Grupy dyskusyjne   »   Założyłem się o samochód... i ..? ;)

Założyłem się o samochód... i ..? ;)



1 Data: Wrzesien 30 2008 23:17:50
Temat: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

Witam

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy bede musial kupic rzęcha?;)


Pozdrawiam
Pawel



2 Data: Wrzesien 30 2008 23:21:58
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: boropi 


Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za
friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy bede musial kupic rzęcha?;)

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.

boropi

3 Data: Wrzesien 30 2008 23:34:44
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Hants 

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.

Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 % pewien.

4 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:43:49
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Piotr Wasil 

"Hants"  napisał(a):

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.

Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.

W automatach tez, przynajmniej moj pokazuje spalanie chwilowe 0.

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

5 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:50:00
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Grzegorz 

Hello Piotr Wasil !:

"Hants"  napisał(a):

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.
Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 % pewien.

W automatach tez, przynajmniej moj pokazuje spalanie chwilowe 0.

Dokładnie, ale przy wyższych obrotach silnika, tak od ok. 2000-2500 w górę. I także na niższych biegach.

Na OD mnie odcina powyżej 90 kmh.

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

6 Data: Pa?dziernik 01 2008 15:53:10
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Hants 

Dokładnie, ale przy wyższych obrotach silnika, tak od ok. 2000-2500 w górę. I także na niższych biegach.

To jak wytlumaczysz fakt, ze np przy 100 kmh obroty utrzymuja sie znacznie powyzej 1500 RPM? ASB utrzymuje obroty silnika?

Na OD mnie odcina powyżej 90 kmh.

To zupelnie inna sprawa.

7 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:57:29
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: radxcell 

*Piotr Wasil* wrote in

"Hants"  napisał(a):
Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.
Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.
W automatach tez, przynajmniej moj pokazuje spalanie chwilowe 0.

moj nie. ale to w dieslu ;)

pozdr, rdx

--
 ___         ___  __       _ _
| _ \__ _ __| \ \/ /__ ___| | | gg#157002
|   / _` / _` |>  </ _/ -_) | | spamboks na o2peel
|_|_\__,_\__,_/_/\_\__\___|_|_| http://radxcell.prv.pl

8 Data: Pa?dziernik 01 2008 10:14:04
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Marek M. 

Dnia Tue, 30 Sep 2008 23:34:44 +0100, Hants napisał(a):

Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.

Omega 2.6 automat odcinała (komp pokazywał chwilowe 0.0 aż obroty spadły
poniżej 2k - wtedy zaczynał podawać niewielkie dawki paliwa).
W obecnym nie wiem, bo komp nie ma funkcji pokazywania chwilowego
spalania (ciekawe dlaczego ;D ), ale podejrzewam że też odcina.
--
Pozdrawiam
Marek M.
Jeep Grand Cherokee 4.7 WG '03

9 Data: Pa?dziernik 01 2008 11:50:34
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Marek M. wrote:

Dnia Tue, 30 Sep 2008 23:34:44 +0100, Hants napisał(a):

Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.

Omega 2.6 automat odcinała (komp pokazywał chwilowe 0.0 aż obroty
spadły poniżej 2k - wtedy zaczynał podawać niewielkie dawki paliwa).
W obecnym nie wiem, bo komp nie ma funkcji pokazywania chwilowego
spalania (ciekawe dlaczego ;D ), ale podejrzewam że też odcina.

bo obroty zbliżają sie do jałowych i tyle.
W manualu jest tak samo, tylko obroty silnika są "sztywno" powiązane z prędkością i dla prędkości na danym biegu, dla której obroty będą równały sie z jałowymi - paliwo zacznie być podawane.

Ogolnie jednak mozna przyjąc, ze przy _hamowaniu_ silnikiem z układem wtryskowym i niektórych gaźnikowych paliwo jest odcięte całkowicie.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

10 Data: Pa?dziernik 02 2008 11:01:28
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Brzezi 

śro, 01 paź 2008 o 00:34 GMT, Hants napisał(a):

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.
Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.

A jakie ma znaczenie rodzaj skrzyni? mozesz to wytlumaczyc?

Zawsze mnie intryguje, gdzie mozna sie nasluchac takich bajek jak ludzie
powtarzaja nie majac o tym pojecia...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][    brzezi:~# uptime                       ]
[       Ekg: #3781111            ][     13:02:03 up 15:54,  3 users,  load    ]
[ LinuxUser: #249916             ][     average: 0.17, 0.11, 0.09             ]

11 Data: Pa?dziernik 02 2008 14:00:59
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Brzezi wrote:

śro, 01 paź 2008 o 00:34 GMT, Hants napisał(a):

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.
Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.

A jakie ma znaczenie rodzaj skrzyni? mozesz to wytlumaczyc?

Zawsze mnie intryguje, gdzie mozna sie nasluchac takich bajek jak
ludzie powtarzaja nie majac o tym pojecia...


a taki, ze w ASB nie masz sztywnego powiązania między obrotami silnika a prędkością obrotową kół (nie licząc Lock-Up przy wyższych prędkościach.
Powoduje to to, ze podczas hamowania prędkość obrotowa silnika moze być mniejsza niż dla tej samej prędkości podczaś przyspieszania, a to zaś powoduje, ze szybciej obroty silnika osiągną poziom obrotów jałowych, a to powoduje, ze auto nawet jesli odcieło dopływ paliwa to dla tych prędkości paliwo już będzie podawane w odróznieniu od manualnej skrzyni.
Poza tym są takie skrzynie automatyczne, gdzie efekt hamowania silnikiem praktycznie nie występuje, podobnie jak np w samochodach z manualną skrzynią biegów i ... wolnym kołem (syrena, trabant - więcej nie znam ;) )



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

12 Data: Pa?dziernik 02 2008 11:33:54
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Brzezi 

czw, 02 paź 2008 o 14:00 GMT, Kuba (aka cita) napisał(a):

Mozesz sie cieszyć, wygrałeś auto.
Z manualna skrzynia biegow. W automatach - .. nie bylbym tak na 100 %
pewien.
A jakie ma znaczenie rodzaj skrzyni? mozesz to wytlumaczyc?

Zawsze mnie intryguje, gdzie mozna sie nasluchac takich bajek jak
ludzie powtarzaja nie majac o tym pojecia...
a taki, ze w ASB nie masz sztywnego powiązania między obrotami silnika a
prędkością obrotową kół (nie licząc Lock-Up przy wyższych prędkościach.
Powoduje to to, ze podczas hamowania prędkość obrotowa silnika moze być
mniejsza niż dla tej samej prędkości podczaś przyspieszania, a to zaś
powoduje, ze szybciej obroty silnika osiągną poziom obrotów jałowych, a to

Ale jest odciecie? no jest :) i tylko o to mi chodzilo, ze rodzaj skrzyni
nie ma wplywu na istnienie odciecia...


Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][ Przychodzi baba do lekarza.               ]
[       Ekg: #3781111            ][ - No i co, czy pomogly pani te lekarstwa  ]
[ LinuxUser: #249916             ][ co przypisalem na hemoroidy?              ]
                                  [ - Ta pol na pol.                          ]
                                  [ - Jak to?                                 ]
                                  [ - Te dlugie sliskie tabletki to jakos     ]
                                  [ polknelam, ale ten krem, co mi pan        ]
                                  [   przepisal, to nawet z chlebem zjesc     ]
                                  [   nie moglam.                             ]

13 Data: Pa?dziernik 02 2008 15:07:31
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

a taki, ze w ASB nie masz sztywnego powiązania między obrotami silnika a prędkością obrotową kół (nie licząc Lock-Up przy wyższych prędkościach.
Powoduje to to, ze podczas hamowania prędkość obrotowa silnika moze być mniejsza niż dla tej samej prędkości podczaś przyspieszania, a to zaś powoduje, ze szybciej obroty silnika osiągną poziom obrotów jałowych, a to powoduje, ze auto nawet jesli odcieło dopływ paliwa to dla tych prędkości paliwo już będzie podawane w odróznieniu od manualnej skrzyni.
A nie jest przypadkiem tak, że poślizg jest tylko przez krótki czas w momencie dopasowywania obrotów w czasie zmiany biegów? Jak bieg jest zapięty, to nie ma powodu aby prędkość obrotowa silnika była nieproporcjonalna do prędkości auta. Nie widzę przeszkód dla odcięcia w autach z ASB.

Poza tym są takie skrzynie automatyczne, gdzie efekt hamowania silnikiem praktycznie nie występuje, podobnie jak np w samochodach z manualną skrzynią biegów i ... wolnym kołem (syrena, trabant - więcej nie znam ;) )
Wątek jest o współczesnych samochodach ;)))

Pozdrawiam
Wojtek

14 Data: Pa?dziernik 02 2008 16:00:41
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Wojtekk wrote:

A nie jest przypadkiem tak, że poślizg jest tylko przez krótki czas w
momencie dopasowywania obrotów w czasie zmiany biegów? Jak bieg jest
zapięty, to nie ma powodu aby prędkość obrotowa silnika była
nieproporcjonalna do prędkości auta. Nie widzę przeszkód dla odcięcia
w autach z ASB.

przy jednostajnym przyspieszaniu, jeździe jednostajnej obroty są proporcjonalne, ale przy zmianie przyspieszenia już nie.
W przypadku hamowania też są, ale są niższe niż przy tej samej prędkości podczas przyspieszania, a to oznacza, ze wczesniej (a czasem duzo wczesniej) auto osiągnie okolice prędkości biegu jałowego.


Poza tym są takie skrzynie automatyczne, gdzie efekt hamowania
silnikiem praktycznie nie występuje, podobnie jak np w samochodach z
manualną skrzynią biegów i ... wolnym kołem (syrena, trabant -
więcej nie znam ;) )
Wątek jest o współczesnych samochodach ;)))

No trabant to współczesne, zachodnie auto przecież :D
Konstrukcje nadwozia ma podobną do ferrari :D


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

15 Data: Pa?dziernik 02 2008 06:07:50
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor:

On 2 Paź, 14:00, "Kuba \(aka cita\)"  wrote:

a taki, ze w ASB nie masz sztywnego powiązania między obrotami silnika a
prędkością obrotową kół (nie licząc Lock-Up przy wyższych prędkościach.
Powoduje to to, ze podczas hamowania prędkość obrotowa silnika moze być
mniejsza niż dla tej samej prędkości podczaś przyspieszania, a to zaś
powoduje, ze szybciej obroty silnika osiągną poziom obrotów jałowych, a to
powoduje, ze auto nawet jesli odcieło dopływ paliwa to dla tych prędkości
paliwo już będzie podawane w odróznieniu od manualnej skrzyni.
Poza tym są takie skrzynie automatyczne, gdzie efekt hamowania silnikiem
praktycznie nie występuje, podobnie jak np w samochodach z manualną skrzynią
biegów i ... wolnym kołem (syrena, trabant - więcej nie znam ;) )


Wartburg ;P
Tyle że w dwutakcie wolne koło było po to aby wydłużyć żywotność
silnika, jak wiadomo dwusuw bez mieszanki będzie pracował na sucho, a
ile tak popracuje to niech każdy sobie dopisze.
I tylko i wyłącznie dlatego było wolne koło.
Jakby w tych pojazdach był silnik dwusuwowy ze smarowaniem obiegowym
to dam sobie palec uciąć że nikt by nie dokładał w skrzyni wolnego
koła :)

W instrukcji od Wartburga było jak wół napisane że podczas hamowania
silnikiem (z zablokowanym wolnym kołem) wciskać co jakiś czas gaz żeby
zapewnić dopływ mieszanki do silnika i dac mu trochę smarowania.

Pozdrawiam !!

16 Data: Wrzesien 30 2008 23:31:23
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: kamil d 

DoQ pisze:

Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.

http://www.technikajazdy.info/techniczne/eco-driving/ "Jazda na luzie"
Pochwal się jakiego bolida wygrałeś ;-)

--
kamil d
red 206 powered by limedia.pl
mysłowice

17 Data: Wrzesien 30 2008 23:38:01
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

kamil d pisze:

Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
http://www.technikajazdy.info/techniczne/eco-driving/ "Jazda na luzie"

Dzieki  - ale wlasnie czegos takiego on raczej nie kupi, gdyby byl jakis specjalistyczny opis techniczny wtryskow Boscha tym to juz inaczej by to wygladalo.

Pochwal się jakiego bolida wygrałeś ;-)

Moze nie bede mowil _narazie_, co by nie zapeszyc;)


Pozdrawiam
Pawel

18 Data: Wrzesien 30 2008 23:42:39
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

DoQ pisze:

kamil d pisze:

Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
http://www.technikajazdy.info/techniczne/eco-driving/ "Jazda na luzie"

Dzieki  - ale wlasnie czegos takiego on raczej nie kupi, gdyby byl jakis specjalistyczny opis techniczny wtryskow Boscha tym to juz inaczej by to wygladalo.

Pochwal się jakiego bolida wygrałeś ;-)

Moze nie bede mowil _narazie_, co by nie zapeszyc;)

Żeby się nie okazało np. że OC nie ma (a być powinno), bo to może karę z UFG kosztować. ;)


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 + LPG z bombką pod autem ;)
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

19 Data: Wrzesien 30 2008 23:51:03
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Moze nie bede mowil _narazie_, co by nie zapeszyc;)
Żeby się nie okazało np. że OC nie ma (a być powinno), bo to może karę z UFG kosztować. ;)

Wszystko jest jak nalezy ;)
Tylko czy dotrzyma umowy?:P


Pozdrawiam
Pawel

20 Data: Wrzesien 30 2008 23:46:42
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: LukaszS 

http://www.technikajazdy.info/techniczne/eco-driving/ "Jazda na luzie"

Co do odcięcia się zgadzam, ale co do tego, że hamowanie silnikiem jest oszczędniejsze od jazdy na luzie, to pieprzą tam farmazony.

JAZDA NA LUZIE JEST OSZCZĘDNIEJSZA OD HAMOWANIA SILNIKIEM!!!

Najoszczędniejsza jazda, to taka, w której wogóle się nie używa hamulców i wogóle nie hamuje silnikiem. I oczywiście tylko teoretycznie, bo w praktyce tak jeździć nie można. Przynajmniej po drogach publicznych.

21 Data: Wrzesien 30 2008 22:21:10
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Myjk 

LukaszS napisać:

JAZDA NA LUZIE JEST OSZCZĘDNIEJSZA OD HAMOWANIA SILNIKIEM!!!

Jesteś jedym z tych, co musi mieć koniecznie
napisane co do joty aby zrozumieć przekaz?

--
Pozdor Myjk
http://emide.pl
xCarLink *MP3* Player

22 Data: Pa?dziernik 01 2008 10:19:25
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: LukaszS 

Jesteś jedym z tych, co musi mieć koniecznie
napisane co do joty aby zrozumieć przekaz?

Ja przekaz rozumiem, ale jakiś matoł kiedyś przeczyta ten artykuł i bedzie chrzanił na pms, że jeżdżąc w stylu "podjeżdżam do skrzyżowania na biegu" zaoszczędzi więcej paliwa, niż podjeżdżając na luzie. Bo na luzie silnik coś dostaje, a na biegu nie...

Po prostu artykuł jest tak napisany, że wprowadza w błąd. Styl jazdy prezentowany w tym artykule jest poprawny, ale nie powoduje minimalnego zużycia paliwa. Po prostu jest kompromisem pomiędzy nieupierdliwym stylem jazdy, a ekonomią.

--
Lukasz

23 Data: Pa?dziernik 03 2008 09:11:01
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Axel 

"LukaszS"  wrote in message

Jesteś jedym z tych, co musi mieć koniecznie
napisane co do joty aby zrozumieć przekaz?
Ja przekaz rozumiem, ale jakiś matoł kiedyś przeczyta ten artykuł i
bedzie  chrzanił na pms, że jeżdżąc w stylu "podjeżdżam do skrzyżowania
na biegu"  zaoszczędzi więcej paliwa, niż podjeżdżając na luzie. Bo na
luzie silnik coś  dostaje, a na biegu nie...

Rozumiem, ze jak jedziesz 50 km/h i masz 100m do swiatel, to dojezdzajac na
luzie spalisz mniej, niz hamujac silnikiem?

Po prostu artykuł jest tak napisany, że wprowadza w błąd. Styl jazdy
prezentowany w tym artykule jest poprawny, ale nie powoduje minimalnego
zużycia  paliwa. Po prostu jest kompromisem pomiędzy nieupierdliwym
stylem jazdy, a  ekonomią.

Bo to artykul o jezdzie, a nie o toczeniu sie.

--
Axel

24 Data: Pa?dziernik 03 2008 09:34:21
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Jakub Witkowski 

Axel pisze:

"LukaszS"  wrote in message

Jesteś jedym z tych, co musi mieć koniecznie
napisane co do joty aby zrozumieć przekaz?
Ja przekaz rozumiem, ale jakiś matoł kiedyś przeczyta ten artykuł i
bedzie  chrzanił na pms, że jeżdżąc w stylu "podjeżdżam do skrzyżowania
na biegu"  zaoszczędzi więcej paliwa, niż podjeżdżając na luzie. Bo na
luzie silnik coś  dostaje, a na biegu nie...

Rozumiem, ze jak jedziesz 50 km/h i masz 100m do swiatel, to dojezdzajac na luzie spalisz mniej, niz hamujac silnikiem?

Zasada jest dość prosta: jeśli w pewnej sytuacji wymagane jest hamowanie
aktywniejsze niż "naturalne" dotaczanie się na luzie :), oszczędniej jest
przyhamować silnikiem, niż naciskać hamulec.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

25 Data: Pa?dziernik 03 2008 10:15:49
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Jakub Witkowski wrote:


Rozumiem, ze jak jedziesz 50 km/h i masz 100m do swiatel, to
dojezdzajac na luzie spalisz mniej, niz hamujac silnikiem?

Zasada jest dość prosta: jeśli w pewnej sytuacji wymagane jest
hamowanie aktywniejsze niż "naturalne" dotaczanie się na luzie :),
oszczędniej jest przyhamować silnikiem, niż naciskać hamulec.

zawsze* hamowanie silnikiem jest ekonomiczniejsze niż toczenie na luzie, bardziej prawidłowe z punku widzenia techniki jazdy.


(*) pod warunkiem, ze nie mamy doczynienia z autem, ktore odcina dopływ paliwa w takich sytuacjach, a jest taki zdecydowana większość.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

26 Data: Wrzesien 30 2008 23:41:01
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Witam

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy bede musial kupic rzęcha?;)

Jakie zużcie paliwa pokazuje komputer, w autach, które takowy komputer mają? Znajdź kogoś z autem z takim komputerem i sprawdź.


MK

27 Data: Wrzesien 30 2008 23:47:20
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

Sanctum Officium pisze:

Jakie zużcie paliwa pokazuje komputer, w autach, które takowy komputer mają? Znajdź kogoś z autem z takim komputerem i sprawdź.

To co pokazuje komputer moze byc bajka.
Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie argument:P


Pozdrawiam
Pawel

28 Data: Pa?dziernik 01 2008 00:12:31
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Noel 

DoQ pisze:

Jakie zużcie paliwa pokazuje komputer, w autach, które takowy komputer mają? Znajdź kogoś z autem z takim komputerem i sprawdź.

To co pokazuje komputer moze byc bajka.
Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie argument:P

Nie da się zrobić zrzutu z komputera pokładowego z wynikami pomiarów.
Pedał gazu jest puszczony, bieg wrzucony, sprzęgło niewciśnięte, obroty wyższe niż biegu jałowego to jednostka centralna odcina dopływ paliwa.
Komputerek w samochodzie pokazuje 0.0, na jałowym pokazuje w l/h.

--
Tomek

29 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:24:15
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: ps 

Noel pisze:
(..)

Nie da się zrobić zrzutu z komputera pokładowego z wynikami pomiarów.

Ale można zrobić zdjęcie.

Pedał gazu jest puszczony, bieg wrzucony, sprzęgło niewciśnięte, obroty wyższe niż biegu jałowego to jednostka centralna odcina dopływ paliwa.
Komputerek w samochodzie pokazuje 0.0, na jałowym pokazuje w l/h.

Gdy jadę powiedzmy 50 km/h i wrzucę na luz, to komputerek pokazuje zawsze coś, między 1 a 2.5 litra, gdy jadę około 50 km/h z górki, hamując silnikiem - komputerek pokazuje 0.0.

30 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:57:13
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Noel 

Użytkownik ps napisał:

Nie da się zrobić zrzutu z komputera pokładowego z wynikami pomiarów.

Ale można zrobić zdjęcie.

Miałem raczej na myśli jednostkę centralną sterującą samochodem, ukrytą gdzieś pod maską :)


--
Tomek "Noel" B.

31 Data: Pa?dziernik 01 2008 08:22:37
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: ps 

Noel pisze:

Użytkownik ps napisał:

Nie da się zrobić zrzutu z komputera pokładowego z wynikami pomiarów.

Ale można zrobić zdjęcie.

Miałem raczej na myśli jednostkę centralną sterującą samochodem, ukrytą gdzieś pod maską :)



No tak, ale ja podałem Ci alternatywę, nie rozwiązanie zgodne z Twoja myślą :)

32 Data: Pa?dziernik 01 2008 22:09:10
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik Noel napisał:

Nie da się zrobić zrzutu z komputera pokładowego z wynikami pomiarów.
Pedał gazu jest puszczony, bieg wrzucony, sprzęgło niewciśnięte, obroty wyższe niż biegu jałowego to jednostka centralna odcina dopływ paliwa.
Komputerek w samochodzie pokazuje 0.0, na jałowym pokazuje w l/h.

W starym Golfie (10 letnim) 1,9TDI VAG pokazuje zużycie na wolnych obrotach rzędu 0,16l/h.
Przy depnięciu po gazie pokazuje oczywiście więcej aż do 1,2l/h - przy schodzeniu na wolne obroty pokazuje 0 i po osiągnięciu wolnych spowrotem swoje 0,16l/h :)

Pozdrawiam !!

33 Data: Pa?dziernik 01 2008 00:16:16
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: .Peeter 

DoQ wrote:

To co pokazuje komputer moze byc bajka.
Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co
przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie
argument:P

U znajomego w PUGu 307 pokazywało jakieśtam małe zużycie na jałowym,
a podczas hamowania silnikiem "-- ".

A żeby to zweryfikować, to by trzeba było chyba się przejechać autem
z kimś w bagażniku, żeby nos przy wydechu trzymał i wąchał, czy
podczas hamowania silnikiem czuć spaliny. :D

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

34 Data: Wrzesien 30 2008 22:36:32
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Adam Adamaszek 

On 1 Paź, 00:16, ".Peeter"  wrote:

DoQ wrote:
> To co pokazuje komputer moze byc bajka.
> Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co
> przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie
> argument:P

U znajomego w PUGu 307 pokazywało jakieśtam małe zużycie na jałowym,
a podczas hamowania silnikiem "-- ".

A żeby to zweryfikować, to by trzeba było chyba się przejechać autem
z kimś w bagażniku, żeby nos przy wydechu trzymał i wąchał, czy
podczas hamowania silnikiem czuć spaliny. :D

Wystarczy niska temperatura na zewnatrz i niewielka predkosc, plus
pierwszy bieg.

Na jalowym bedzie para wodna, na biegu nie.

pozdr
Adam

35 Data: Pa?dziernik 01 2008 10:29:04
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Adam Adamaszek"  napisał w wiadomości

Wystarczy niska temperatura na zewnatrz i niewielka predkosc, plus
pierwszy bieg.

Na jalowym bedzie para wodna, na biegu nie.

Przy niewielkiej prędkości nie będzie odcięcia. Odciecie paliwa jest zazwyczaj powyżej 1500-2000 obr/min. Na jedynce samochód na tyle szybko wyhamuje, ze nie zdążysz zauważyć różnicy w parze z rury.
Już łatwiej jest wyczuć delikatne szarpnięcie (lub zmianę odgłosu silnika) w momencie gdy kończy się odcięcie.

Pozdrawiam
Wojtek

36 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:28:38
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Maciek "Sołtys" 

..Peeter pisze:

A żeby to zweryfikować, to by trzeba było chyba się przejechać autem
z kimś w bagażniku, żeby nos przy wydechu trzymał i wąchał, czy
podczas hamowania silnikiem czuć spaliny. :D


Ja mam dużo prostszy sposób - w moim aucie widać odcięcie.
Mam zjazd 5 km z góry - wrzucam 5 bieg i puszczam gaz - zjeżdżając hamuję silnikiem
Po około minucie widać że silnik się chłodzi - nie ma spalania nie ma temperatury - prosta sprawa
AUto to Honda z 1998 r. Na pewno odcina :)
--
Maciek "Sołtys"
Kraków

37 Data: Pa?dziernik 04 2008 12:27:44
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

Maciek "Sołtys" pisze:

Po około minucie widać że silnik się chłodzi - nie ma spalania nie ma temperatury - prosta sprawa
AUto to Honda z 1998 r. Na pewno odcina :)

Wg. specyfikacji technicznej producenta wtrysku - mój Citroen '93 też odcina przy puszczonym pedale gazu i obrotach powyżej 2500.

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

38 Data: Pa?dziernik 01 2008 01:09:55
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 DoQ  m.in. napisał(a)::

Sanctum Officium pisze:

Jakie zużcie paliwa pokazuje komputer, w autach, które takowy komputer
mają? Znajdź kogoś z autem z takim komputerem i sprawdź.

To co pokazuje komputer moze byc bajka.
Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co
przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie
argument:P

W Cee'd tak pokazuje na jałowym, ale przy hamowaniu silnikiem pokazuje "0" a
nie "-- ".

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

39 Data: Pa?dziernik 01 2008 00:11:02
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor:

On 1 Paź, 01:09, Tomasz Motyliński  wrote:


W Cee'd tak pokazuje na jałowym, ale przy hamowaniu silnikiem pokazuje "0" a
nie "-- ".


Komputer w GP na jałowym podaje normalne zuzycie paliwa, ale przy
hamowaniu silnikiem zawsze jest 2l/100km!

Pozdrawiam
MK

40 Data: Pa?dziernik 01 2008 09:30:06
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Jan Kowalski 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Sanctum Officium pisze:

To co pokazuje komputer moze byc bajka.
Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co
przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie
argument:P

Jak nic nie pokazuje to się nie da zobaczyć ale wiele zamiast w l/100km
pokazuje w litrach na godzinę np Vectra tak ma.

41 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:43:51
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Sanctum Officium pisze:

Jakie zużcie paliwa pokazuje komputer, w autach, które takowy komputer mają? Znajdź kogoś z autem z takim komputerem i sprawdź.

To co pokazuje komputer moze byc bajka.
Wiele kompow wskazuje "-- " chwilowego spalania na biegu jalowym, co przeciez nie znaczy ze nic nie spala. Nie jest to dobry dla mnie argument:P

Podjedz na diagnostyke i kaz sprawdzic dawke paliwa wtryskiwana w danej chwili podczas jazdy i podczas hamowania silnikiem.
Ten wynik bedzie calkowicie wiarygodny.




Karolek

42 Data: Pa?dziernik 01 2008 17:15:22
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Irokez 

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
Witam

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy bede musial kupic rzęcha?;)

Jakie zużcie paliwa pokazuje komputer, w autach, które takowy komputer mają? Znajdź kogoś z autem z takim komputerem i sprawdź.

Meganka '96 - na jałowych pokazuje 1-3l, podczas chamowania silnikiem 0.0
Widać też jak się rozpędzi na 1-ce do 5tyś obr i odpuści gaz.
Auto zwalnia z 0.0 na wyświetlaczu i w pewnym momencie odpalają się wtryski, auto zaczyna ciągnąć a nie zwalniać  i na kompie jest te kulka literków.

Teraz w Alfie 156 2.4JTD po podpięciu się kompem widać ilość paliwa w mg podawaną. W miarę przyspieszania wzrasta ilość paliwa, po opuszczeniu pedału obrotuy spadają a na kompie 0mg, około 800obr/min właczają się wtryski z takim wyższym pikiem ilości paliwa podawanoego i łagodnie do jałowego spada podawana ilość paliwka.

Pozdrofka

--
Irokez

43 Data: Pa?dziernik 01 2008 00:06:27
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

DoQ pisze:

Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.

Odcięcie paliwa jest zupełne - wystarczy podłączyć oscyloskop do zasilania wtrysku.

Zawór wolnych obrotów jest zamknięty, nie ma powietrza, nie ma i paliwa.

Podawanie jakiejś tam "minimalnej" ilości paliwa byłoby bez sensu - paliwa musi być ściśle określona proporcja w stosunku do ilości powietrza. Jak będzie go mniej to będzie się źle spalać i produkować szkodliwe związki.

44 Data: Pa?dziernik 01 2008 00:16:31
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

Tomasz Pyra pisze:


Podawanie jakiejś tam "minimalnej" ilości paliwa byłoby bez sensu - paliwa musi być ściśle określona proporcja w stosunku do ilości powietrza. Jak będzie go mniej to będzie się źle spalać i produkować szkodliwe związki.

Oczywiscie, tez tak uwazam.
Niestety nie mam aktualnie pod reka auta ze skrzynia manualna (zeby nie bylo jakichs niejasnosci dot. hamowania silnikiem),bo po prostu wpialbym sie z zaroweczka 12V pod ktorys z wtryskow i moglbym wizualnie to zaprezentowac :(


Pozdrawiam
Pawel

45 Data: Pa?dziernik 01 2008 10:24:14
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Marek M. 

Dnia Wed, 01 Oct 2008 00:16:31 +0200, DoQ napisał(a):

Niestety nie mam aktualnie pod reka auta ze skrzynia manualna (zeby nie
bylo jakichs niejasnosci dot. hamowania silnikiem),bo po prostu wpialbym
sie z zaroweczka 12V pod ktorys z wtryskow i moglbym wizualnie to
zaprezentowac :(

Pawle - proponuję zrobić tak:
Pojedź do dowolnego fachowego warsztatu. Może być taki, który zakłada
gazowe instalacje sekwencyjne - oni na 100% mają sprzęt, którym wepną
się do sygnałów wtrysku i pokażą wszystko na monitorze (wiem, bo coś
takiego oglądałem). Wystarczy dodać mocniej gazu (tak pod 5k) i
odpuścić. Zanim obrotomierz spadnie do 1,5-2k na ekranie będzie bardzo
ładnie widać brak sygnału na wtrysku. Lepszego dowodu nie znajdziesz.
Gratuluję wygranej.
--
Pozdrawiam
Marek M.
Jeep Grand Cherokee 4.7 WG '03

46 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:15:15
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

DoQ pisze:

Tomasz Pyra pisze:

Podawanie jakiejś tam "minimalnej" ilości paliwa byłoby bez sensu - paliwa musi być ściśle określona proporcja w stosunku do ilości powietrza. Jak będzie go mniej to będzie się źle spalać i produkować szkodliwe związki.

Oczywiscie, tez tak uwazam.
Niestety nie mam aktualnie pod reka auta ze skrzynia manualna (zeby nie bylo jakichs niejasnosci dot. hamowania silnikiem),bo po prostu wpialbym sie z zaroweczka 12V pod ktorys z wtryskow i moglbym wizualnie to zaprezentowac :(

Żaróweczka to Ci niewiele powie, bo wtrysk i tak jest zasilany stosunkowo krótko, i przy 6000rpm wtrysk jest zasilany 50 razy na sekundę, bardzo krótko.

Raczej jak już to nie żaróweczka, a dioda LED, ale i tak to nie rozstrzygnie bo zarówno przy zupełnym odłączeniu jak i bardzo krótkim zasilaniu (np. na wolnych obrotach) dioda może nawet nie mignąć.

47 Data: Pa?dziernik 01 2008 22:32:10
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Raczej jak już to nie żaróweczka, a dioda LED, ale i tak to nie rozstrzygnie bo zarówno przy zupełnym odłączeniu jak i bardzo krótkim zasilaniu (np. na wolnych obrotach) dioda może nawet nie mignąć.
Mignie bez problemu. W wyświetlaczach LED miga po kilkaset razy na sekundę i widać piękne światełko. Jak by było za słabo to można dać mniejszy opornik.

Pozdrawiam
Wojtek

48 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:32:49
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 01 Oct 2008 21:15:15 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Raczej jak już to nie żaróweczka, a dioda LED, ale i tak to nie
rozstrzygnie bo zarówno przy zupełnym odłączeniu jak i bardzo krótkim
zasilaniu (np. na wolnych obrotach) dioda może nawet nie mignąć.

 Jak już, to raczej oscyloskop :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

49 Data: Pa?dziernik 01 2008 23:50:40
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Robert Rędziak pisze:

On Wed, 01 Oct 2008 21:15:15 +0200, Tomasz Pyra
 wrote:

Raczej jak już to nie żaróweczka, a dioda LED, ale i tak to nie rozstrzygnie bo zarówno przy zupełnym odłączeniu jak i bardzo krótkim zasilaniu (np. na wolnych obrotach) dioda może nawet nie mignąć.

 Jak już, to raczej oscyloskop :)

No oscyloskop to proponowałem na początku.
Ewentualnie jakiś bardziej zaawansowany multimetr z pomiarem współczynnika wypełnienia.

No ale nie każdy takie rzeczy trzyma w szafie :)

50 Data: Pa?dziernik 01 2008 01:17:21
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: michal k 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Odcięcie paliwa jest zupełne - wystarczy podłączyć oscyloskop do zasilania
wtrysku.

Zawór wolnych obrotów jest zamknięty, nie ma powietrza, nie ma i paliwa.

Z ciekawości- a co sie wtedy dzieje z iskrą?

m.

51 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:53:21
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Myjk 

michal k napisać:

Z ciekawości- a co sie wtedy dzieje z iskrą?

Czym jest iskra bez powietrza i paliwa?

PS w dieslach nie ma iskry podczas hamowania silnikiem. ;>

Inna sprawa, że wg mnie tłoki cały czas
sprężają powietrze, bo zawory są mechaniczne.
Nie ma tylko paliwa.

--
Pozdor Myjk
http://emide.pl
xCarLink *MP3* Player

52 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:16:31
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Myjk pisze:

michal k napisać:

Z ciekawości- a co sie wtedy dzieje z iskrą?

Czym jest iskra bez powietrza i paliwa?

PS w dieslach nie ma iskry podczas hamowania silnikiem. ;>

Inna sprawa, że wg mnie tłoki cały czas sprężają powietrze, bo zawory są mechaniczne.

Sprężać sprężają, ale ile tego powietrza tam jest przy zamkniętej przepustnicy? Raczej na tyle mało, że nawet w GMP tłoka ciśnienie może być niższe niż atmosferyczne.

53 Data: Pa?dziernik 01 2008 22:13:49
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik michal k napisał:


Z ciekawości- a co sie wtedy dzieje z iskrą?

m.

To samo co dzieje się w PF126P bez kopułki - na jednym tłoku jest w trakcie sprężania i powoduje zapłon, a na drugim tłoku jest w trakcie końca wydechu i idzie w dziabły na marne :) Zmniejsza tym samym trwałość świecy ROTFL ;)

Pozdrawiam !!

54 Data: Pa?dziernik 01 2008 00:27:01
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

DoQ pisze:

Mam cos i to bardzo szczegolowo :D

http://www.turbotweak.com/deceleration.pdf


Pozdrawiam
Pawel

55 Data: Pa?dziernik 01 2008 01:01:20
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Andrzej Lawa 

DoQ pisze:

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za
friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).

A masz to na piśmie? ;->

Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we
wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w
okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy
wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.

W zależności od konstrukcji i tego, co uznasz za współczesne to owszem -
wygrałeś samochód ;)

56 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:22:07
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: DoQ 

Andrzej Lawa pisze:

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za
friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
A masz to na piśmie? ;->

Kwestia honoru, dorosli ludzie powinni odpowiadac za to co mowia - tym bardziej ze propozycja wyszla od niego ;-)

Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we
wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w
okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy
wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
W zależności od konstrukcji i tego, co uznasz za współczesne to owszem -
wygrałeś samochód ;)

Zobaczymy co powie ;-)


Pozdrawiam
Pawel

57 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:58:43
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Noel 

Użytkownik DoQ napisał:

Witam

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).

Wygrasz, odpukać, samochód warty 100 PLN, którego nikt nie chce i będziesz albo musiał go zezłomować za 300 albo przedłużyć OC za 400 :)


--
Tomek "Noel" B.

58 Data: Pa?dziernik 01 2008 08:41:17
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: pluton 


Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za
friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).

Sprytny ten kumpel. Nie musi placic za zlomowanie.

pozdrawiam
pluton

59 Data: Pa?dziernik 01 2008 09:29:28
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: bratPit 

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy bede musial kupic rzęcha?;)

Podstawowe pytanie jakie auto i z jakim silnikiem, jeżeli benzyna to odcina całkiem ale niektóre [nie wiem czy wszystkie] współczesne diesle podczas hamowania silnikiem dawkują małą ilość ON, nie wiem czy to kwestia podtrzymania temperatury komory spalania czy czegoś innego ale tak jest i widać to na kompie,
brat

60 Data: Pa?dziernik 01 2008 07:48:38
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Myjk 

DoQ napisać:

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod

Jaki to samochód? Być może ma tak stary,
że akurat u niego nie odcina jeszcze. :P

--
Pozdor Myjk
http://emide.pl
xCarLink *MP3* Player

61 Data: Pa?dziernik 01 2008 10:54:14
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: yabba 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Witam

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.
OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy bede musial kupic rzęcha?;)


Podepnij się pod wtryski z dioda świecącą (z opornikiem) lub małą żaróweczką i zaprezentujesz koledze, że powyżej 2000-2500 obr/min paliwo jest odcinane przy hamowaniu silnikiem.


--
yabba

63 Data: Pa?dziernik 06 2008 17:46:36
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: yabba 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

yabba napisać:

lub małą żaróweczką i zaprezentujesz koledze

Znaczy kolega będzie siedział pod maską i się oświecał?
Niech nakręcą film przy okazji, może to być ciekawe. :)

PB NMSP ;)

Wystarczy tylko przegazować silnik, żeby zaprezentować odcinanie paliwa.


--
yabba

64 Data: Pa?dziernik 01 2008 02:41:30
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Olleo 

Pomozecie? Czy
bede musial kupic rz�cha?;)

No raczej nikt z was w 100% nie wygra. Wiekszosc wspolczesnych aut ma
w takim wypadku odciecie paliwa, ale nie wszystkie ;-)
--
Olleo

67 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:25:22
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Myjk pisze:

Olleo napisa:

No raczej nikt z was w 100% nie wygra. Wiekszosc wspolczesnych aut ma
w takim wypadku odciecie paliwa, ale nie wszystkie ;-)

Znaczy które na przykład nie, i jakie jest tego uzasadnienie?

Opel Vectra 3.2 - nie odcina paliwa powyżej jakiejś prędkości (AFAIR 70km/h).

Po prostu zdjęcie nogi z gazu nie jest wtedy do końca zdjęciem nogi z gazu - komputer sam go trochę dodaje żeby ograniczyć siłÄ™ hamowania silnikiem.

Uzasadnienie jest takie, że ten silnik był montowany w tylnonapędowej Omedze gdzie nagłe przyhamowanie silnikiem na śliskim mogło mieć opłakane skutki.

68 Data: Pa?dziernik 01 2008 19:44:17
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Myjk 

Tomasz Pyra napisa:

Uzasadnienie jest takie, że ten silnik był montowany
w tylnonapędowej Omedze gdzie nagłe przyhamowanie
silnikiem na śliskim mogło mieć opłakane skutki.

No tak, to rzeczywiście logiczne nawet.

--
Pozdor Myjk
http://emide.pl
xCarLink *MP3* Player

69 Data: Pa?dziernik 03 2008 09:20:56
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Axel 

"Tomasz Pyra"  wrote in message


Znaczy które na przyklad nie, i jakie jest tego uzasadnienie?
Opel Vectra 3.2 - nie odcina paliwa powyzej jakiejs predkosci (AFAIR
70km/h).

Vectra 2.2 - odcina przy dowolnie duzej predkosci.
Przestaje odcinac przy jakichs 1200 obr/min.
Po odcieciu komputer pokazuje chwilowe zuzycie 0,0 l/100km
Dla porownania: przy predkosci 40km/h przy jezdzie na luzie pokazuje 2,5-3,0
l/100km.
Przy wolnych obrotach na postoju od 0,8 (bez klimy) do 1,3 l/h.

Uzasadnienie jest takie, ze ten silnik byl montowany w tylnonapedowej
Omedze gdzie nagle przyhamowanie silnikiem na sliskim moglo miec oplakane
skutki.

Przy przednim napedzie tez moze oplakane skutki miec...

--
Axel

70 Data: Pa?dziernik 03 2008 20:11:11
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Axel pisze:

"Tomasz Pyra"  wrote in message


Znaczy które na przyklad nie, i jakie jest tego uzasadnienie?
Opel Vectra 3.2 - nie odcina paliwa powyzej jakiejs predkosci (AFAIR 70km/h).

Vectra 2.2 - odcina przy dowolnie duzej predkosci.

Ale ten silnik się już nie załapał do Omegi.

Uzasadnienie jest takie, ze ten silnik byl montowany w tylnonapedowej Omedze gdzie nagle przyhamowanie silnikiem na sliskim moglo miec oplakane skutki.

Przy przednim napedzie tez moze oplakane skutki miec...

No ale po pierwsze dużo trudniej zablokować silnikiem przednie koła, a po drugie zablokowanie przodu zazwyczaj nie obróci samochodu bokiem.

Przy normalnym hamowaniu hamulcem zasadniczym jako pierwszy blokuje się przód i to jest łatwe do opanowania. Gdyby się blokował tył jako pierwszy to hamowanie by było ciężkie.

71 Data: Pa?dziernik 03 2008 22:10:15
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Przy normalnym hamowaniu hamulcem zasadniczym jako pierwszy blokuje się przód i to jest łatwe do opanowania. Gdyby się blokował tył jako pierwszy to hamowanie by było ciężkie.


Nie ciezkie tylko ciekawsze ;>
Wiem bo jak zamontowalem w golfie mk I hamulce tarczowe na tylnej osi od golfa IV to pierwsza blokowala sie tylna os.
W sumie fajnie sie jezdzilo.




Karolek

72 Data: Pa?dziernik 03 2008 22:22:31
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości
Przy normalnym hamowaniu hamulcem zasadniczym jako pierwszy blokuje się przód i to jest łatwe do opanowania. Gdyby się blokował tył jako pierwszy to hamowanie by było ciężkie.


Nie ciezkie tylko ciekawsze ;>
Wiem bo jak zamontowalem w golfie mk I hamulce tarczowe na tylnej osi od golfa IV to pierwsza blokowala sie tylna os.
W sumie fajnie sie jezdzilo.

Ale czy bezpiecznie? ;-)


MK

73 Data: Pa?dziernik 03 2008 22:34:41
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Ale czy bezpiecznie? ;-)


Czlowiek sie szybko przyzwyczaja do takich rzeczy i jezdzilo sie zupelnie normlanie (moze nie hamowala ta tylna os znacznie mocniej niz przednia i dlatego sie dobrze jezdzilo), a byl z tego taki maly bonus, ze nie trzeba bylo recznego zaciagac zeby wprowadzic auto w poslizg :P
Wiec w sumie bylo bezpiecznie.




Karolek

74 Data: Pa?dziernik 03 2008 22:41:25
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Ale czy bezpiecznie? ;-)


Czlowiek sie szybko przyzwyczaja do takich rzeczy i jezdzilo sie zupelnie normlanie (moze nie hamowala ta tylna os znacznie mocniej niz przednia i dlatego sie dobrze jezdzilo), a byl z tego taki maly bonus, ze nie trzeba bylo recznego zaciagac zeby wprowadzic auto w poslizg :P
Wiec w sumie bylo bezpiecznie.

A gwałtowne hamowanie nie obracało auta?


MK

75 Data: Pa?dziernik 03 2008 23:11:06
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

A gwałtowne hamowanie nie obracało auta?


Nie, ale za to czesto mi blokowalo tylna os przy mocniejszym hamowaniu przed swiatlami co owocowalo efektownym piskiem opon i widokiem jakbym recznym hamowal ;>
Ogolnie hamulce w tym aucie wrecz idealnie pracowaly, zadnego sciagania itp.
Najwyrazniej tylna os minimalnie mocniej hamowala i nie bylo problemu ze sterownoscia, nawet na sniegu.




Karolek

76 Data: Pa?dziernik 03 2008 23:22:48
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
A gwałtowne hamowanie nie obracało auta?


Nie, ale za to czesto mi blokowalo tylna os przy mocniejszym hamowaniu przed swiatlami co owocowalo efektownym piskiem opon i widokiem jakbym recznym hamowal ;>
Ogolnie hamulce w tym aucie wrecz idealnie pracowaly, zadnego sciagania itp.
Najwyrazniej tylna os minimalnie mocniej hamowala i nie bylo problemu ze sterownoscia, nawet na sniegu.

Trzeba było spróbować hamowania na łuku. Nawet na lekim łuku. Wtedy by obróciło auto.


MK

77 Data: Pa?dziernik 03 2008 23:34:36
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Trzeba było spróbować hamowania na łuku. Nawet na lekim łuku. Wtedy by obróciło auto.

Nie obracalo, dlugo tym autem jezdzilem i hamulce byly jego najmocniejsza strona.
To naprawde dobrze dzialalo, zeby zrobic efekt zaciagnietego recznego trzebabylo bardzo mocno i krotko (koniecznie krotko, bo przy dlugim ostrym hamowaniu nie zarzucalo nim) przycisnac hamulec jednoczesnie skrecajac, aby nadrzucic tyl samochodu.
W normalnej jezdzie to w ogole nie przeszkadzalo, ba auto wrecz deba stawalo z tymi hamulcami.




Karolek

78 Data: Pa?dziernik 04 2008 09:27:17
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Karolek wrote:

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości
Trzeba było spróbować hamowania na łuku. Nawet na lekim łuku. Wtedy
by obróciło auto.

Nie obracalo, dlugo tym autem jezdzilem i hamulce byly jego
najmocniejsza strona.


nie wiesz co piszesz kolego..


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

79 Data: Pa?dziernik 04 2008 10:08:40
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Karolek wrote:
Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w
wiadomości
Trzeba było spróbować hamowania na łuku. Nawet na lekim łuku. Wtedy
by obróciło auto.

Nie obracalo, dlugo tym autem jezdzilem i hamulce byly jego
najmocniejsza strona.


nie wiesz co piszesz kolego..

ROTFL :P
Tylko 4 lata mialem to auto, wiec chyba wiem jak sie zachowywalo na drodze.
Zeby nadrzucic tyl trzeba bylo sie postarac, normalnie nawet przy gwaltownym hamowaniu tego nie robil.
Mozesz wierzyc albo nie, nie moj problem, ale jak cie stac to kup starego golfa i zaloz tarcze z tylu, bedziesz wiedzial jak to dziala (wszystko pasuje ladnie wiec nic nie trzeba przerabiac).




Karolek

80 Data: Pa?dziernik 04 2008 11:12:53
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Karolek wrote:

Mozesz wierzyc albo nie, nie moj problem, ale jak cie stac to kup
starego golfa i zaloz tarcze z tylu, bedziesz wiedzial jak to dziala
(wszystko pasuje ladnie wiec nic nie trzeba przerabiac).


nic nie trzeba przerabiać poza tym, ze nie hamuje prawidłowo i stwarza zagrożenie w sytuacjach awaryjnyhc.

ps. poza tym piszesz, ze trzeba bylo sie postarać, zeby go nadrzucic, a wczesniej pisaleś, ze nie trzeba bylo ręcznego używac... wiec jednak chyba bylo coś nie tak.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

81 Data: Pa?dziernik 04 2008 13:55:01
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Karolek wrote:

Mozesz wierzyc albo nie, nie moj problem, ale jak cie stac to kup
starego golfa i zaloz tarcze z tylu, bedziesz wiedzial jak to dziala
(wszystko pasuje ladnie wiec nic nie trzeba przerabiac).


nic nie trzeba przerabiać poza tym, ze nie hamuje prawidłowo i stwarza zagrożenie w sytuacjach awaryjnyhc.

ps. poza tym piszesz, ze trzeba bylo sie postarać, zeby go nadrzucic, a wczesniej pisaleś, ze nie trzeba bylo ręcznego używac... wiec jednak chyba bylo coś nie tak.

Bo trzeba bylo sie postarac i jak juz sie postarales to recznego nie trzeba bylo :>
Normlanie nie zarzucalo tylu.



Karolek

82 Data: Pa?dziernik 04 2008 17:10:57
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Trzeba było spróbować hamowania na łuku. Nawet na lekim łuku. Wtedy by obróciło auto.

Nie obracalo, dlugo tym autem jezdzilem i hamulce byly jego najmocniejsza strona.

Jeżeli takie koszmarne hamulce były jego najmocniejszą stroną, to pozostaje tylko domyślać się w jak tragicznym stanie była reszta ;-) Ktoś jeszcze po Tobie jeździł tym samochodem?


MK

83 Data: Pa?dziernik 04 2008 21:53:52
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości


Jeżeli takie koszmarne hamulce były jego najmocniejszą stroną, to pozostaje tylko domyślać się w jak tragicznym stanie była reszta ;-)

No pod koniec to tylko zawias, hamulce i silnik byly w bardzo dobrym stanie, karoseria juz nie :/
A te koszmarne hamulce jak sie wyraziles moglyby cie niezle zadziwic swoja skutecznoscia.
Ale spoko, zdaje sobie sprawe ze w pewne rzeczy trudno uwierzyc lub sobie wyobrazic nie sprawdzajac ich osobiscie.

Ktoś jeszcze po Tobie jeździł tym samochodem?


Jasne, a cieszyl sie jak male dziecko jak go kupil chociaz byl po dzwonie (uprzedze pytanie i napisze ze dzwon nie z mojej winy, ani z winy hamulcow) :>




Karolek

84 Data: Pa?dziernik 04 2008 22:21:57
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Jeżeli takie koszmarne hamulce były jego najmocniejszą stroną, to pozostaje tylko domyślać się w jak tragicznym stanie była reszta ;-)

No pod koniec to tylko zawias, hamulce i silnik byly w bardzo dobrym stanie, karoseria juz nie :/
A te koszmarne hamulce jak sie wyraziles moglyby cie niezle zadziwic swoja skutecznoscia.
Ale spoko, zdaje sobie sprawe ze w pewne rzeczy trudno uwierzyc lub sobie wyobrazic nie sprawdzajac ich osobiscie.

Ktoś jeszcze po Tobie jeździł tym samochodem?


Jasne, a cieszyl sie jak male dziecko jak go kupil chociaz byl po dzwonie (uprzedze pytanie i napisze ze dzwon nie z mojej winy, ani z winy hamulcow) :>

A powiedziałes mu o tylnych hamulcach? ;-)


MK

85 Data: Pa?dziernik 04 2008 22:29:51
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

A powiedziałes mu o tylnych hamulcach? ;-)

Ba, nawet powiedzialem mu ze ma rozkwaszony tyl, ale nie raczyl nawet na to spojrzec :P




Karolek

86 Data: Pa?dziernik 04 2008 22:55:23
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
A powiedziałes mu o tylnych hamulcach? ;-)

Ba, nawet powiedzialem mu ze ma rozkwaszony tyl, ale nie raczyl nawet na to spojrzec :P

Jak za bardzo niewiele go puściłeś jakiemuś młodemu uczniowi czy studentowi bez kasy, to pewnie się cieszył. Też by mnie w takim wieku cieszył jakikolwiek samochód. Mój kumpel ze szkoły średniej dostał stargo, przegnitego tarpana. W czasie próby zapięcia pasów, górne mocowanie pasa się oderwało z powodu korozji :-) Ale fajnie się nim jeździło. Miał silnik DF 125p. 110 km/h szedł :-)


MK

87 Data: Pa?dziernik 04 2008 23:10:20
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości


Jak za bardzo niewiele go puściłeś jakiemuś młodemu uczniowi czy studentowi bez kasy, to pewnie się cieszył.

Tanio sprzedalem, w zasadzie za symboliczna kwote, bo reszte dostalem z ubezpieczenia po wypadku no i mialem drugie auto, a w tym oc sie konczylo wiec zalezalo mi dodatkowo na czesie.
A koles wprawdzie mlody byl, ale juz nie student.
Potrzebowal auta zastepczego na rok do jezdzenia do pracy.
A ten golfik przewyzszyl jego oczekiwania :P
Potem jeszcze wielu ludzi mi smecilo, ze tak tanio sprzedalem i ze dali by wiecej... tylko ja mialem tydzien, aby sie go pozbyc.


Też by mnie w takim wieku cieszył jakikolwiek samochód. Mój kumpel ze szkoły średniej dostał stargo, przegnitego tarpana. W czasie próby zapięcia pasów, górne mocowanie pasa się oderwało z powodu korozji :-) Ale fajnie się nim jeździło. Miał silnik DF 125p. 110 km/h szedł :-)

Takie auta sa najlepsze, czlowiek w ogole sie nie przejmuje ze cos padnie, odpadnie czy w ogole sie rozpadnie :P
Zawsze mozna wyrzucic i kupic nastepny.



Karolek

88 Data: Pa?dziernik 05 2008 19:17:04
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Sanctum Officium 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Jak za bardzo niewiele go puściłeś jakiemuś młodemu uczniowi czy studentowi bez kasy, to pewnie się cieszył.

Tanio sprzedalem, w zasadzie za symboliczna kwote, bo reszte dostalem z ubezpieczenia po wypadku no i mialem drugie auto, a w tym oc sie konczylo wiec zalezalo mi dodatkowo na czesie.
A koles wprawdzie mlody byl, ale juz nie student.
Potrzebowal auta zastepczego na rok do jezdzenia do pracy.
A ten golfik przewyzszyl jego oczekiwania :P
Potem jeszcze wielu ludzi mi smecilo, ze tak tanio sprzedalem i ze dali by wiecej... tylko ja mialem tydzien, aby sie go pozbyc.


Też by mnie w takim wieku cieszył jakikolwiek samochód. Mój kumpel ze szkoły średniej dostał stargo, przegnitego tarpana. W czasie próby zapięcia pasów, górne mocowanie pasa się oderwało z powodu korozji :-) Ale fajnie się nim jeździło. Miał silnik DF 125p. 110 km/h szedł :-)

Takie auta sa najlepsze, czlowiek w ogole sie nie przejmuje ze cos padnie, odpadnie czy w ogole sie rozpadnie :P
Zawsze mozna wyrzucic i kupic nastepny.

Tylko że my wtedy nie mieliśmy kasy na nic :-)


MK

89 Data: Pa?dziernik 04 2008 01:31:09
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Karolek pisze:


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości
Ale czy bezpiecznie? ;-)


Czlowiek sie szybko przyzwyczaja do takich rzeczy i jezdzilo sie zupelnie normlanie (moze nie hamowala ta tylna os znacznie mocniej niz przednia i dlatego sie dobrze jezdzilo), a byl z tego taki maly bonus, ze nie trzeba bylo recznego zaciagac zeby wprowadzic auto w poslizg :P
Wiec w sumie bylo bezpiecznie.

A gdyby trzeba było awaryjne hamować z 200km/h (czy ile to tam wyciągało)?

90 Data: Pa?dziernik 04 2008 10:13:51
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

A gdyby trzeba było awaryjne hamować z 200km/h (czy ile to tam wyciągało)?


Dobre :> to byl tylko 1.6D i wyciagal w porywach 160km/h ale to z gorki, normalne predkosci maksymalne to byly rzedu 120km/h.
Codziennie osiagalem te normalne predkosci maksymalne, hamulce rowniez na poczatku byly testowane i naprawde nie bylo zadnego problemu ze sciaganiem auta.
Wydaje mi sie po prostu ze roznica w sile hamowania pomiedzy osiami nie byla znaczna (np. jak auto bylo obciazone z tylu to juz tyl pierwszy nie blokowal) wiec nie powodowalo to wiekszych konsekwencji.





Karolek

91 Data: Pa?dziernik 04 2008 09:26:28
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Karolek wrote:


Nie ciezkie tylko ciekawsze ;>
Wiem bo jak zamontowalem w golfie mk I hamulce tarczowe na tylnej osi
od golfa IV to pierwsza blokowala sie tylna os.
W sumie fajnie sie jezdzilo.



tzn ze był niesprawny układ hamulcowy.
Nie ważne jakie jest zastosowane rozwiązanie - tak czy inaczej sprawny uklad hamulcowy NIE blokuje tylnej osi, a przynajmniej nie wczesniej niż przedniej.
Odpowiedzialny za to jest reduktor siły hamowania, ktory najczęsciej był montowany na tylnej osi i mierzył odchylenie osi od nadwozia. Jak to jest w nowszych konstrukcjach z ESP nie wiem, ale pewnie elektronicznie.

Tak czy inaczej, jelsi blokowała Ci sie tylna oś tzn, ze trzeba było naprawić hamulce, a nie stważać zagrożenie dla siebie i innych.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

92 Data: Pa?dziernik 04 2008 10:16:24
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości


tzn ze był niesprawny układ hamulcowy.
Nie ważne jakie jest zastosowane rozwiązanie - tak czy inaczej sprawny uklad hamulcowy NIE blokuje tylnej osi, a przynajmniej nie wczesniej niż przedniej.
Odpowiedzialny za to jest reduktor siły hamowania, ktory najczęsciej był montowany na tylnej osi i mierzył odchylenie osi od nadwozia. Jak to jest w nowszych konstrukcjach z ESP nie wiem, ale pewnie elektronicznie.

Tak czy inaczej, jelsi blokowała Ci sie tylna oś tzn, ze trzeba było naprawić hamulce, a nie stważać zagrożenie dla siebie i innych.

Normlanie przyznalbym Ci racje, jednak golf mk I nie posiadal korektora sily hamowania :>
A zagrozenie bylo tylko jedno, auto wrecz deba stawalo wiec ktos mogl na mnie z latwoscia najechac :P



Karolek

93 Data: Pa?dziernik 04 2008 11:14:50
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Karolek wrote:


Normlanie przyznalbym Ci racje, jednak golf mk I nie posiadal
korektora sily hamowania :>
A zagrozenie bylo tylko jedno, auto wrecz deba stawalo wiec ktos mogl
na mnie z latwoscia najechac :P

Powiem tak - nie wierze w brak korektora. Nawet jesli nie bylo go fizycznie jako oddzielnego elementu, to pompa byla dwuobiegowa i tyl miał inne cisnienie, obliczone na bebny. Po założeniu tarcz okazało sie, ze cisnienie bylo zbyt duze i blokowal tył -choć nie powinien.
A to, ze nie powinien blokowac tylu, a już napewno przed przodem noie podlega w ogole dyskusji.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

94 Data: Pa?dziernik 04 2008 13:39:05
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: J.F. 

On Sat, 4 Oct 2008 11:14:50 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:

Karolek wrote:
Normlanie przyznalbym Ci racje, jednak golf mk I nie posiadal
korektora sily hamowania :>

Powiem tak - nie wierze w brak korektora.

Maluch nie mial :-)

Nawet jesli nie bylo go fizycznie
jako oddzielnego elementu, to pompa byla dwuobiegowa i tyl miał inne
cisnienie, obliczone na bebny.

Pompy raczej daja jedno cisnienie, szczegolnie ze maja plywajacy tlok.

To srednice tloczkow w bebnach/tarczach dobierasz odpowiednio.

J.

95 Data: Pa?dziernik 06 2008 10:54:50
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

J.F. wrote:

On Sat, 4 Oct 2008 11:14:50 +0200,  Kuba (aka cita) wrote:
Karolek wrote:
Normlanie przyznalbym Ci racje, jednak golf mk I nie posiadal
korektora sily hamowania :>

Powiem tak - nie wierze w brak korektora.

Maluch nie mial :-)


bo on w ogole hamulcy nie miał ;)


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

96 Data: Pa?dziernik 04 2008 14:00:32
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Karolek 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Karolek wrote:


Normlanie przyznalbym Ci racje, jednak golf mk I nie posiadal
korektora sily hamowania :>
A zagrozenie bylo tylko jedno, auto wrecz deba stawalo wiec ktos mogl
na mnie z latwoscia najechac :P

Powiem tak - nie wierze w brak korektora. Nawet jesli nie bylo go fizycznie

To ze nie wierzysz nie sprawi ze sie tam magicznie pojawi :> Wiec mozesz isc spokojnie sprawdzic w dowolnym golfie mk I

jako oddzielnego elementu, to pompa byla dwuobiegowa i tyl miał inne cisnienie, obliczone na bebny.

Eee karkolomna teza.
W kazdym razie uklad hamulcowy byl standardowy, sprawny i z tylu bebnowe hamulce zostaly jedynie zastapione tarczowymi.
A efekt koncowy byl wrecz wysmienity i bezpieczenstwo z cala pewnoscia wzroslo, a nie zmalalo.

Po założeniu tarcz okazało sie, ze cisnienie bylo zbyt duze i blokowal tył -choć nie powinien.
A to, ze nie powinien blokowac tylu, a już napewno przed przodem noie podlega w ogole dyskusji.

Nie powinien to fakt i nie dyskutuje na ten temat.
Ale blokowal i jakos nie utrudnial zycia, nie powodowal zagrozenia, za to swietnie hamowal i jako bonus zastepowal hamulec reczny w pewnych sytuacjach.




Karolek

97 Data: Pa?dziernik 05 2008 23:17:22
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: yabba 

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Karolek wrote:


Normlanie przyznalbym Ci racje, jednak golf mk I nie posiadal
korektora sily hamowania :>
A zagrozenie bylo tylko jedno, auto wrecz deba stawalo wiec ktos mogl
na mnie z latwoscia najechac :P

Powiem tak - nie wierze w brak korektora. Nawet jesli nie bylo go fizycznie jako oddzielnego elementu, to pompa byla dwuobiegowa i tyl miał inne cisnienie, obliczone na bebny. Po założeniu tarcz okazało sie, ze cisnienie bylo zbyt duze i blokowal tył -choć nie powinien.

W Golfie I 1,5D nie było korektora hamulców z tyłu.
Układ hamulcowy był dwuobwodowy, ale na krzyż, więc każdy zacisk i cylinderek dostawał takie samo ciśnienie.
Jako ciekawostkę dodam, że w Golfach I zdarzały się fabryczne hamulce bębnowe z przodu!

A to, ze nie powinien blokowac tylu, a już napewno przed przodem noie podlega w ogole dyskusji.

Dokładnie tak jak piszesz. Jak tył hamuje mocniej niż przód to koszmarnie się jeździ.

--

yabba

98 Data: Pa?dziernik 04 2008 09:23:51
Temat: Re: Zaoyem si o samoch d... i ..? ;)
Autor: Kuba (aka cita) 

Tomasz Pyra wrote:

Axel pisze:
"Tomasz Pyra"  wrote in message


Znaczy które na przyklad nie, i jakie jest tego uzasadnienie?
Opel Vectra 3.2 - nie odcina paliwa powyzej jakiejs predkosci (AFAIR
70km/h).

Vectra 2.2 - odcina przy dowolnie duzej predkosci.


który sie nie załapał?

tak samo 2,2 16V benzyna jak i 2,2 DTI są (były) w Omegach B FL


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

101 Data: Pa?dziernik 01 2008 20:55:01
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Scobowski 

i wypowiedzi grupowiczów (taa, sami specjaliści ;-) ) mają być dla Ciebie
dowodem??

weź podłącz jakis interfejs diagnostyczny, posadź się za kierownicą a kolege
z laptopem na kolanach i pokaż mu parametr "czas otwarcia wtrysków"

102 Data: Pa?dziernik 02 2008 13:41:11
Temat: Re: Założyłem się o samochód... i ..? ;)
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 30 Sep 2008 23:17:50 +0200, DoQ  wrote:

Zalozylem sie dzis z kumplem o jego samochod (jak wygram dostaje go za
friko, jak przegram mam kupic za wczesniej ustalona cene;)).
Temat dosc wydaje sie dosc prosty - chodzi o odciecie paliwa (we
wspolczesnym wtrysku) podczas hamowania silnikiem. Ja twierdze ze w
okreslonych warunkach paliwo zostaje calkowicie odciete, on obstaje przy
wersji ze dostaje tyle ile na jalowym.

Jest odcięte.

OIDP nazywa sie to jakos CUT-OFF(?). Potrzebuje info z jakiegos pewnego
zrodla, dokumentacji technicznej czy cos w tym stylu... Pomozecie? Czy
bede musial kupic rzęcha?;)

Banalnie - weź sobie diody LED + oporniki i podepnij do zasilania
wtryskiwaczy. Normalnie leduy beda błyskały. Jak rozpędzisz auto i
zdejmiesz nogę z gazu, to zgasną.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Założyłem się o samochód... i ..? ;)



Grupy dyskusyjne