Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i tak musi oddać?

W dniu czwartek, 22 sierpnia 2013 00:35:00 UTC+2 użytkownik PlaMa napisał:

Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i

okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na

miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i

tak musi oddać?

Z programów w stylu " nasza dzielna drogówka" wynika że niebiescy nie wiedzą ile pacjent ma punktów. Tak że jak przekracza limit to chyba nie wiedzą. Piszę chyba bo fiuta w talarki za to bym nie dał sobie pokroić. Ale co z tymi co jednorazowo załapują się na przekroczenie limitu? Nie jest to niemożliwe. Pacjent załapał 35 punktów, przyjmuje mandat i co dalej?

Z programów w stylu " nasza dzielna drogówka" wynika że niebiescy nie wiedzą ile pacjent ma punktów. Tak że jak przekracza limit to chyba nie wiedzą. Piszę chyba bo fiuta w talarki za to bym nie dał sobie pokroić. Ale co z tymi co jednorazowo załapują się na przekroczenie limitu? Nie jest to niemożliwe. Pacjent załapał 35 punktów, przyjmuje mandat i co dalej?

Myślę, że to zwykła ściema. Zatrzymali mnie kiedyś tacy bardzo gadatliwi policmajstrzy. Zapytali mnie, czy mam jakieś punkty, powiedziałem, że nie wiem, bo nie pamiętałem ile czasu minęło od ostatniego mandatu. Powiedzieli, że zaraz sobie sami sprawdzą. W swoim terminalu mieli o mnie wszystko. Cała historię zmian mojego meldunku, miejsca pracy i wiele innych. Mieli ilość punktów jaką mam (aktualnie), natomiast nie mieli informacji kiedy te punkty "znikną". Więc jeśli ktoś dostałby mandat mieliby od razu informację czy przekracza 24pkt. Inna sprawa, czy każdy radiowóz ma taki terminal?

R

Dnia pięknego Thu, 22 Aug 2013 08:40:33 +0200 osobnik zwany Robson
napisał:

Z programów w stylu " nasza dzielna drogówka" wynika że niebiescy nie
wiedzą ile pacjent ma punktów. Tak że jak przekracza limit to chyba nie
wiedzą. Piszę chyba bo fiuta w talarki za to bym nie dał sobie pokroić.
Ale co z tymi co jednorazowo załapują się na przekroczenie limitu? Nie
jest to niemożliwe. Pacjent załapał 35 punktów, przyjmuje mandat i co
dalej?

Myślę, że to zwykła ściema. Zatrzymali mnie kiedyś tacy bardzo gadatliwi
policmajstrzy. Zapytali mnie, czy mam jakieś punkty, powiedziałem, że
nie wiem, bo nie pamiętałem ile czasu minęło od ostatniego mandatu.
Powiedzieli, że zaraz sobie sami sprawdzą. W swoim terminalu mieli o
mnie wszystko. Cała historię zmian mojego meldunku, miejsca pracy i
wiele innych. Mieli iloć punktów jaką mam (aktualnie), natomiast nie
mieli informacji kiedy te punkty "znikną". Więc jeśli ktoś dostałby
mandat mieliby od razu informację czy przekracza 24pkt. Inna sprawa, czy
każdy radiowóz ma taki terminal?

R

każdy, do tego ci co łażÄ… na piechotę też mają. A jak nie działa to mogą
sprawdzić przez radio. Co nie znaczy, ze im się chce. Zwłaszcza przez
radio.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia 2013-08-22 10:04, Użytkownik masti napisał:

Z programów w stylu " nasza dzielna drogówka" wynika że niebiescy nie
wiedzą ile pacjent ma punktów. Tak że jak przekracza limit to chyba nie
wiedzą. Piszę chyba bo fiuta w talarki za to bym nie dał sobie pokroić.
Ale co z tymi co jednorazowo załapują się na przekroczenie limitu? Nie
jest to niemożliwe. Pacjent załapał 35 punktów, przyjmuje mandat i co
dalej?

Myślę, że to zwykła ściema. Zatrzymali mnie kiedyś tacy bardzo gadatliwi
policmajstrzy. Zapytali mnie, czy mam jakieś punkty, powiedziałem, że
nie wiem, bo nie pamiętałem ile czasu minęło od ostatniego mandatu.
Powiedzieli, że zaraz sobie sami sprawdzą. W swoim terminalu mieli o
mnie wszystko. Cała historię zmian mojego meldunku, miejsca pracy i
wiele innych. Mieli ilość punktów jaką mam (aktualnie), natomiast nie
mieli informacji kiedy te punkty "znikną". Więc jeśli ktoś dostałby
mandat mieliby od razu informację czy przekracza 24pkt. Inna sprawa, czy
każdy radiowóz ma taki terminal?

R

każdy, do tego ci co łażą na piechotę też mają. A jak nie działa to mogą sprawdzić przez radio. Co nie znaczy, ze im się chce. Zwłaszcza przez radio.

Ci co łażą powinni mieć ale nie zawsze mają, w radiowozach jest
przykręcony na stale więc mają.


Pozdrawiam

W dniu 2013-08-22 08:40, Robson pisze:

Cała historię zmian mojego meldunku, miejsca pracy i
wiele innych.

Rozumiem, że posiadają adres, ale miejsce pracy? Skąd niby mają wiedzieć?

--
MN

W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 13:36:21 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:

W dniu 2013-08-22 08:40, Robson pisze:

>Cała historię zmian mojego meldunku, miejsca pracy i

> wiele innych.



Rozumiem, że posiadają adres, ale miejsce pracy? Skąd niby mają wiedzieć?



--

MN

A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.
Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś pewien, że mają...
WOJO

W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO napisał:

> A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

Dnia pięknego Fri, 23 Aug 2013 14:37:38 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisał:

W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO napisał:

> A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś
pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje
państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia 2013-08-24 00:20, Użytkownik masti napisał:

W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO napisał:

A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś
pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje
państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?

Sugerujesz że mają dwie bazy danych ? jedna dla krawężników a
druga dla oficerów i spec służb szczególnej troski ?


Pozdrawiam

Dnia pięknego Sat, 24 Aug 2013 00:25:36 +0200 osobnik zwany RadoslawF
napisał:

Dnia 2013-08-24 00:20, Użytkownik masti napisał:

W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO
napisał:

A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś
pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje
państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?

Sugerujesz że mają dwie bazy danych ? jedna dla krawężników a druga dla
oficerów i spec służb szczególnej troski ?

słyszałeś kiedykolwiek o prawach dostępu?



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia 2013-08-24 00:28, Użytkownik masti napisał:

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś
pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje
państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?

Sugerujesz że mają dwie bazy danych ? jedna dla krawężników a druga dla
oficerów i spec służb szczególnej troski ?

słyszałeś kiedykolwiek o prawach dostępu?

Słyszałem i dalej nie widzę utajniania przed patrolem drogówki tak
podstawowej informacji jak liczba punktów.
A dla ułatwienia dodam że zakaz podawania liczby punktów pytającemu
posiadaczowi wynika z wewnętrznego zarządzenia.


Pozdrawiam

Dnia pięknego Sat, 24 Aug 2013 14:47:47 +0200 osobnik zwany RadoslawF
napisał:

Dnia 2013-08-24 00:28, Użytkownik masti napisał:

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś
pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje
państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?

Sugerujesz że mają dwie bazy danych ? jedna dla krawężników a druga
dla oficerów i spec służb szczególnej troski ?

słyszałeś kiedykolwiek o prawach dostępu?

Słyszałem i dalej nie widzę utajniania przed patrolem drogówki tak
podstawowej informacji jak liczba punktów. A dla ułatwienia dodam że
zakaz podawania liczby punktów pytającemu posiadaczowi wynika z
wewnętrznego zarządzenia.

mówimy w tej części o udostępnianiu krawężnikom informacji o pensji,
miejscu pracy itp na podstawie baz ZUS itp: "ZUS, US, NFZ to instytucje

państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują."

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 00:20:13 UTC+2 użytkownik masti napisał:

Dnia pięknego Fri, 23 Aug 2013 14:37:38 -0700 osobnik zwany kogutek444

napisał:



> W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO napisał:

>> > A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

>>

>> Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

>>

>> Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś

>> pewien,

>>

>> że mają...

>>

>> WOJO

>

> To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje

> państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.





i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?





--

Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0

mst <at> gazeta <.> pl

"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?

-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Każdy. Jeśli nie osobiście to poprzez oficera dyżurnego. Widzisz jakiś problem techniczny żeby tak nie było? US ma dostęp do firm obsługujących płatności kartą. Jak ktoś tylko płaci kartą to lepiej od niego wiedzą jaka marką papieru toaletowego się podciera.

Dnia pięknego Fri, 23 Aug 2013 16:08:38 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisał:

i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?

Każdy. Jeśli nie osobiście to poprzez oficera dyżurnego. Widzisz jakiś
problem techniczny żeby tak nie było? US ma dostęp do firm obsługujących
płatności kartą. Jak ktoś tylko płaci kartą to lepiej od niego wiedzą
jaka marką papieru toaletowego się podciera.

po pierwsze bredzisz jeśli chodzi o dostęp. Bo on jest na podstawie tego
czy jest to komuś potrzebne. Po drugie bredzisz, że jest jedna baza,
która zawiera te wszystkie dane. jak zwykle zresztą.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:25:06 UTC+2 użytkownik masti napisał:

Dnia pięknego Fri, 23 Aug 2013 16:08:38 -0700 osobnik zwany kogutek444

napisał:





>> i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?

>>

>>

>>

>>

>>

> Każdy. Jeśli nie osobiście to poprzez oficera dyżurnego. Widzisz jakiś

> problem techniczny żeby tak nie było? US ma dostęp do firm obsługujących

> płatności kartą. Jak ktoś tylko płaci kartą to lepiej od niego wiedzą

> jaka marką papieru toaletowego się podciera.



po pierwsze bredzisz jeśli chodzi o dostęp. Bo on jest na podstawie tego

czy jest to komuś potrzebne. Po drugie bredzisz, że jest jedna baza,

która zawiera te wszystkie dane. jak zwykle zresztą.







--

Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0

mst <at> gazeta <.> pl

"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?

-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Mnie uczyli czytać. Jak zaczęli uczyć czytać ze zrozumieniem to się tak popierdoliło że każdemu trzeba tłumaczyć jak dziad babie na granicy. A i tak wychodzi że gada się do obrazu. Zwykły niebieski może sprawdzić czy pacjent ma PJ i czy samochód nie jest w bazie danych że kradziony. Ale jeśli się okaże że jakieś dane są mu do czegoś ważnego niezbędne to je dostanie. I nieważne że to będą informacje czy czyiś rodzice byli szczepieni przeciwko gruźlicy. Jeśli takie dane będą to zwyczajny krawężnik je dostanie. Niektóre mogą być bardzo istotne. Zatrzymany może mieć adidasa. Może być poszukiwanym bandziorem przy którym załoga radiowozu zwyczajnie szans nie ma. I mają go puścić żeby robokopy zdążyły się przygotować i zatrzymać 200 kilometrów dalej. Piszesz że jest jedna baza.. To oczywiste bo tak jest wygodniej. Ale do tej jednej bazy dane trafiają z USC, ZUS, NFZ, US itp. Numer PESEL to miejsce w tej jednej bazie.

Dnia pięknego Sat, 24 Aug 2013 16:04:13 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisał:

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:25:06 UTC+2 użytkownik masti napisał:

Dnia pięknego Fri, 23 Aug 2013 16:08:38 -0700 osobnik zwany kogutek444

napisał:





>> i każdy krawężnik ma do tych danych dostęp?


>>

>>

>>

>>

>>
> Każdy. Jeśli nie osobiście to poprzez oficera dyżurnego. Widzisz
> jakiś

> problem techniczny żeby tak nie było? US ma dostęp do firm
> obsługujących

> płatności kartą. Jak ktoś tylko płaci kartą to lepiej od niego wiedzą

> jaka marką papieru toaletowego się podciera.



po pierwsze bredzisz jeśli chodzi o dostęp. Bo on jest na podstawie
tego

czy jest to komuś potrzebne. Po drugie bredzisz, że jest jedna baza,

która zawiera te wszystkie dane. jak zwykle zresztą.







--

Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0

mst <at> gazeta <.> pl

"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?

-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Mnie uczyli czytać.

jak widać nieskutecznie

Jak zaczęli uczyć czytać ze zrozumieniem to się tak
popierdoliło że każdemu trzeba tłumaczyć jak dziad babie na granicy. A i
tak wychodzi że gada się do obrazu. Zwykły niebieski może sprawdzić czy
pacjent ma PJ i czy samochód nie jest w bazie danych że kradziony. Ale
jeśli się okaże że jakieś dane są mu do czegoś ważnego niezbędne to je
dostanie. I nieważne że to będą informacje czy czyiś rodzice byli
szczepieni przeciwko gruźlicy. Jeśli takie dane będą to zwyczajny
krawężnik je dostanie. Niektóre mogą być bardzo istotne. Zatrzymany może
mieć adidasa. Może być poszukiwanym bandziorem przy którym załoga
radiowozu zwyczajnie szans nie ma. I mają go puścić żeby robokopy
zdążyły się przygotować i zatrzymać 200 kilometrów dalej. Piszesz że
jest jedna baza. To oczywiste bo tak jest wygodniej. Ale do tej jednej
bazy dane trafiają z USC, ZUS, NFZ, US itp. Numer PESEL to miejsce w tej
jednej bazie.

jakbys czytał ze zrozumieniem to zauważyłbyś, że tłumaczę Ci, że nie ma
jednej bazy. Numer PESEL nie jest jednoznaczny choć miał być.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 2013-08-23 23:37,  pisze:

W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO napisał:

A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś pewien,

że mają...

WOJO

To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

nie sądze, zeby kraweznik miał swobodny dostęp do danych ZUS skoro w 2007 roku była wojna polityczna czy Kaczynski miał prawo dac takie prawo CBA, które jednak jest służbą specjalną.

--
@foe_pl

W dniu poniedziałek, 26 sierpnia 2013 01:02:19 UTC+2 użytkownik the_foe napisał:

W dniu 2013-08-23 23:37,  pisze:

> W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO napisał:

>>> A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.

>>

>> Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.

>>

>> Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś pewien,

>>

>> że mają...

>>

>> WOJO

>

> To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.

>



nie sądze, zeby kraweznik miał swobodny dostęp do danych ZUS skoro w

2007 roku była wojna polityczna czy Kaczynski miał prawo dac takie prawo

CBA, które jednak jest służbą specjalną.



--

@foe_pl

Nigdzie nie pisałem że krawężnik ma na zawołanie dostęp do wszystkich danych o człowieku. Pisałem że stan techniki jest taki że bezproblemowo może mieć.

Dnia pięknego Sun, 25 Aug 2013 16:42:16 -0700 osobnik zwany kogutek444
napisał:

W dniu poniedziałek, 26 sierpnia 2013 01:02:19 UTC+2 użytkownik the_foe
napisał:

W dniu 2013-08-23 23:37,  pisze:

> W dniu piątek, 23 sierpnia 2013 20:04:08 UTC+2 użytkownik WOJO
> napisał:

>>> A pomyśleć sam nie możesz skąd mają dane takie jak miejsce pracy.


>>
>> Myśleć mogę i wymyślać wiele niestworzonych rzeczy także.


>>
>> Wtajemnicz nas, skąd mają informację o miejscu pracy, skoro jesteś
>> pewien,


>>
>> że mają...


>>
>> WOJO


>
> To Ci pomogę jak sam nie dajesz rady. ZUS, US, NFZ to instytucje
> państwowe. Tam są dane gdzie ludzie pracują.


>


nie sądze, zeby kraweznik miał swobodny dostęp do danych ZUS skoro w

2007 roku była wojna polityczna czy Kaczynski miał prawo dac takie
prawo

CBA, które jednak jest służbą specjalną.



--

@foe_pl

Nigdzie nie pisałem że krawężnik ma na zawołanie dostęp do wszystkich
danych o człowieku. Pisałem że stan techniki jest taki że bezproblemowo
może mieć.

pisałeś, że ma. A teraz jak zwykle, kombinujesz jak się z tego wymigać.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 2013-08-26 01:42,  pisze:

Nigdzie nie pisałem że krawężnik ma na zawołanie dostęp do wszystkich danych o człowieku. Pisałem że stan techniki jest taki że bezproblemowo może mieć.

stan techniki jest teraz taki, ze w tej chwili mógłbym zadzwonic do Obamy... gdybym znał prywatny nr jego telefonu.

--
@foe_pl

On Fri, 23 Aug 2013 13:36:21 +0200, Marcin N
 wrote:

Rozumiem, że posiadają adres, ale miejsce pracy? Skąd niby mają wiedzieć?

Też się zastanawiam. Nawet US mają taki pierdolnik w swoich papierach
że głowa mała.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 18:14:00 UTC+2 użytkownik jerzu napisał:

On Fri, 23 Aug 2013 13:36:21 +0200, Marcin N

 wrote:



>Rozumiem, że posiadają adres, ale miejsce pracy? Skąd niby mają wiedzieć?



Też się zastanawiam. Nawet US mają taki pierdolnik w swoich papierach

że głowa mała.



--

Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 

http://jerzu.waw.pl GG:129280

Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200

Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Akurat że w US mają burdel to bym pięciu groszy nie postawił. Nigdy nie będzie stu procentowej zgodności danych jakie ma państwo ze stanem rzeczywistym. Pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć.

On 8/24/2013 6:47 PM,  wrote:

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 18:14:00 UTC+2 użytkownik jerzu napisał:

On Fri, 23 Aug 2013 13:36:21 +0200, Marcin N

 wrote:

Rozumiem, że posiadają adres, ale miejsce pracy? Skąd niby mają wiedzieć?

Też się zastanawiam. Nawet US mają taki pierdolnik w swoich papierach

że głowa mała.



--

Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  http://jerzu.waw.pl GG:129280

Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200

Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Akurat że w US mają burdel to bym pięciu groszy nie postawił. Nigdy nie będzie stu procentowej zgodności danych jakie ma państwo ze stanem rzeczywistym. Pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć.

US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,

w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 20:47:47 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/24/2013 6:47 PM,  wrote:

> W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 18:14:00 UTC+2 użytkownik jerzu napisał:

>> On Fri, 23 Aug 2013 13:36:21 +0200, Marcin N

>>

>>  wrote:

>>

>>

>>

>>> Rozumiem, że posiadają adres, ale miejsce pracy? Skąd niby mają wiedzieć?

>>

>>

>>

>> Też się zastanawiam. Nawet US mają taki pierdolnik w swoich papierach

>>

>> że głowa mała.

>>

>>

>>

>> --

>>

>> Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 

>>

>> http://jerzu.waw.pl GG:129280

>>

>> Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200

>>

>> Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

>

> Akurat że w US mają burdel to bym pięciu groszy nie postawił. Nigdy nie będzie stu procentowej zgodności danych jakie ma państwo ze stanem rzeczywistym. Pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć.

>



US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,



w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

On 8/24/2013 9:25 PM,  wrote:

US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,



w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

na przykład:

Zaświadczenia Tax Withholding z krajami azjatyckimi, najlepiej
tymi poza OECD, i gmyranie przy ich stawkach % . I zwolnienia
z podatku - pojęcia tym nie mają, żadnego.

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:16:57 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/24/2013 9:25 PM,  wrote:

>>

>>

>> US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,

>>

>>

>>

>> w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

>

> Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

>



na przykład:



Zaświadczenia Tax Withholding z krajami azjatyckimi, najlepiej

tymi poza OECD, i gmyranie przy ich stawkach % . I zwolnienia

z podatku - pojęcia tym nie mają, żadnego.

A skąd mają mieć jak jedna osoba w roku takie coś potrzebuje. Poza tym zaczyna się robić nie na temat.

On 8/25/2013 12:41 AM,  wrote:

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:16:57 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/24/2013 9:25 PM,  wrote:

US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,

w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

na przykład:



Zaświadczenia Tax Withholding z krajami azjatyckimi, najlepiej

tymi poza OECD, i gmyranie przy ich stawkach % . I zwolnienia

z podatku - pojęcia tym nie mają, żadnego.

A skąd mają mieć jak jedna osoba w roku takie coś potrzebuje. Poza tym zaczyna się robić nie na temat.

To dlatego mówię, że w sprawach prostych mają dość dobry porządek,
tylko w złożonych nie

W dniu niedziela, 25 sierpnia 2013 10:10:05 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/25/2013 12:41 AM,  wrote:

> W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:16:57 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

>> On 8/24/2013 9:25 PM,  wrote:

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>> US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>> w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

>>

>>>

>>

>>> Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

>>

>>>

>>

>>

>>

>> na przykład:

>>

>>

>>

>> Zaświadczenia Tax Withholding z krajami azjatyckimi, najlepiej

>>

>> tymi poza OECD, i gmyranie przy ich stawkach % . I zwolnienia

>>

>> z podatku - pojęcia tym nie mają, żadnego.

>

> A skąd mają mieć jak jedna osoba w roku takie coś potrzebuje. Poza tym zaczyna się robić nie na temat.

>



To dlatego mówię, że w sprawach prostych mają dość dobry porządek,

tylko w złożonych nie

To po co wstawiasz`tekst o dokumencie potrzebnym przy kontaktach z ufolami. Bazę danych z peselami, nazwiskami, zatrudnieniem i zarobkami maja prawie aktualną. Prawie bo jak ktoś wyzionie ducha to zostaje odhaczony jak do USC informacja trafi.

On 8/25/2013 1:04 PM,  wrote:

W dniu niedziela, 25 sierpnia 2013 10:10:05 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/25/2013 12:41 AM,  wrote:

W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:16:57 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/24/2013 9:25 PM,  wrote:

US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,

w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

na przykład:

Zaświadczenia Tax Withholding z krajami azjatyckimi, najlepiej

tymi poza OECD, i gmyranie przy ich stawkach % . I zwolnienia

z podatku - pojęcia tym nie mają, żadnego.

A skąd mają mieć jak jedna osoba w roku takie coś potrzebuje. Poza tym zaczyna się robić nie na temat.

To dlatego mówię, że w sprawach prostych mają dość dobry porządek,

tylko w złożonych nie

To po co wstawiasz`tekst o dokumencie potrzebnym przy kontaktach z ufolami. Bazę danych z peselami, nazwiskami, zatrudnieniem i zarobkami maja prawie aktualną. Prawie bo jak ktoś wyzionie ducha to zostaje odhaczony jak do USC informacja trafi.

Bo to nie są "wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe",
proste rzeczy mają ok

W dniu niedziela, 25 sierpnia 2013 14:01:17 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

On 8/25/2013 1:04 PM,  wrote:

> W dniu niedziela, 25 sierpnia 2013 10:10:05 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

>> On 8/25/2013 12:41 AM,  wrote:

>>

>>> W dniu sobota, 24 sierpnia 2013 22:16:57 UTC+2 użytkownik _Michał napisał:

>>

>>>> On 8/24/2013 9:25 PM,  wrote:

>>

>>>>

>>

>>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>>> US ma dość dobry porządek w sprawach prostych,

>>

>>>>

>>

>>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>>> w skomplikowanych nawet nie ma ludzi którzy łapią o co chodzi

>>

>>>>

>>

>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>> Bredzisz. Wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe dało się opisać na prostych do wypełnienia drukach. Jakie według Ciebie są te skomplikowane sprawy?

>>

>>>>

>>

>>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>> na przykład:

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>>

>>

>>>> Zaświadczenia Tax Withholding z krajami azjatyckimi, najlepiej

>>

>>>>

>>

>>>> tymi poza OECD, i gmyranie przy ich stawkach % . I zwolnienia

>>

>>>>

>>

>>>> z podatku - pojęcia tym nie mają, żadnego.

>>

>>>

>>

>>> A skąd mają mieć jak jedna osoba w roku takie coś potrzebuje. Poza tym zaczyna się robić nie na temat.

>>

>>>

>>

>>

>>

>> To dlatego mówię, że w sprawach prostych mają dość dobry porządek,

>>

>> tylko w złożonych nie

>

> To po co wstawiasz`tekst o dokumencie potrzebnym przy kontaktach z ufolami. Bazę danych z peselami, nazwiskami, zatrudnieniem i zarobkami maja prawie aktualną. Prawie bo jak ktoś wyzionie ducha to zostaje odhaczony jak do USC informacja trafi.

>





Bo to nie są "wszystkie sprawy załatwiane przez urzędy skarbowe",

proste rzeczy mają ok

A w tym temacie idzie o sprawdzanie rzeczy skomplikowanych czy prostych? Jak prostych to po chuj pierdolisz i mylisz. Z punktu interesów państwa ważne jest nie tylko sprawdzenie czy ktoś ma uprawnienia i opony z minimalną ilością bieżnika. Istotne jest czy i gdzie pracuje. Zatrzymuj kogoś w firmowym samochodzie a on jako bezrobotny u nich jest odhaczony. Oczywiście niebieski nawet o tym słowa nie powie ale jakaś  notatka służbowa pójdzie dalej i trafi do inspekcji pracy. Za pół roku pojawią się w firmie żeby sprawdzić. I jak okaże się że dobrze trafili to kary są o wiele większe niż mandat za 500. Jak byś był królem to przy okazji kontroli na drodze kazał byś halabardnikom sprawdzać inne rzeczy czy tylko opony? Oczywiście że kazał byś sprawdzać. Wychodzi że ci co wymyślają prawa różne są w tej materii 100 tysięcy razy mądrzejsi od Ciebie. Bo oni wymyślili a Ty nie wpadłeś na to że można takie coś wymyślić.

W dniu 2013-08-25 10:10, _Michał pisze:

To dlatego mówię, że w sprawach prostych mają dość dobry porządek,
tylko w złożonych nie

w prostych tez wymiekaja. Kiedys w imieniu dziadka poszedłem do US bo go wezwali. Pani sama nie wiedziała po co wysłała to wezwanie. Domyslilem, ze ze ona dopiero w tmatej chwili, po moim tlumaczeniu, zrozumiała, ze emerytury zagraniczne wypelnia sie na innym formularzu niz krajowe. Wiec pracuja tam ludzie którzy nie maja wiedzy z popularnych ulotek dla podatników.

--
@foe_pl

Dnia pięknego Mon, 26 Aug 2013 13:30:49 +0200 osobnik zwany the_foe
napisał:

W dniu 2013-08-25 10:10, _Michał pisze:

To dlatego mówię, że w sprawach prostych mają doć dobry porządek,
tylko w złożonych nie

w prostych tez wymiekaja. Kiedys w imieniu dziadka poszedłem do US bo go
wezwali. Pani sama nie wiedziała po co wysłała to wezwanie. Domyslilem,
ze ze ona dopiero w tmatej chwili, po moim tlumaczeniu, zrozumiała, ze
emerytury zagraniczne wypelnia sie na innym formularzu niz krajowe. Wiec
pracuja tam ludzie którzy nie maja wiedzy z popularnych ulotek dla
podatników.

jak zwykle tacy się trafiają. W DC muszę powiedzieć, że urzędnicy
skarbowi są kompetentni, mają wiedzę i do tego są, od pewnego czasu,
normalni. Tzn. da się z nimi normalnie porozmawiać jak coś załatwić, nie
mówiąc już o tym, że obecną kontrolę przechodzę całkowicie zdalnie via
email i telefon.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

On Mon, 26 Aug 2013 13:30:49 +0200, the_foe  wrote:

w prostych tez wymiekaja.

Ano.
Mój US chyba nie wie gdzie ja pracuję. I wysyła zawiadomienia o
zajęciu itd. (za mandaty) na adres zakładu pracy, gdzie od 2001 roku
nie pracuję :)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Dnia Thu, 22 Aug 2013 00:35:00 +0200, PlaMa napisał(a):

Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i
okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na
miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i
tak musi oddać?

Spoko spoko, licza sie punkty w rejestrze. A tam zostana wprowadzone
dopiero pozniej.
Nawet jak uzbierasz, to policjant nie zabiera PJ, tylko
starosta/prezydent przysyla wezwanie na egzamin.

Aczkolwiek ... jest taki zapis w ustawie:

Art. 135.
1. Policjant:
1) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w razie:
g) przekroczenia przez kierującego pojazdem liczby 24 punktów za
naruszenie przepisów ruchu drogowego,

2. Pokwitowanie zatrzymania prawa jazdy z przyczyn, o których mowa w
ust. 1 pkt 1 lit. b–d oraz w pkt 2, uprawnia do kierowania pojazdem w
ciągu 7 dni.

a tu lit.g


Nigdy nie slyszalem aby byl stosowany ... ale jest.
Panstwo prawa, * m@.

J.

Dnia Thu, 22 Aug 2013 01:41:00 +0200, J.F. napisał(a):

Nawet jak uzbierasz, to policjant nie zabiera PJ, tylko
starosta/prezydent przysyla wezwanie na egzamin.

.... a jeżeli już dostałeś wezwanie na ponowne sprawdzenie kwalifikacji to
wtedy policjanty będą już wiedziały i zabiorą Ci kwitek - nie wcześniej.

Możesz mieć nawet 24 punkty i przekroczyć - dopiero wprowadzenie do
systemu informacji o konieczności sprawdzenia kwalifikacji kierowcy
będzie widoczne w systemie.

--
Wojtek

W dniu 2013-08-22 00:35, PlaMa pisze:

Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i
okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na
miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i
tak musi oddać?

Dzięki za informacje : )

On Thursday, 22 August 2013 00:35:00 UTC+2, PlaMa  wrote:

Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i
okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na
miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i
tak musi oddać?

Parę lat temu byłem świadkiem (jako pasażer) takiej sytuacji: kierowca został
zatrzymany za przekroczenie prędkości. Miał już chyba 23 punkty. Udało mu się
przekabacić policjanta aby zamiast mandatu za prędkość dał mu inny, przy którym
nie było punktów. Gdyby dał z punktami, to musiałby sprawdzić, ile kierowca
punktów już ma, i jeśli w sumie przekroczy limit, to mu prawo jazdy zabrać.

Co z pojazdem? To już się właściciel martwi. W najgorszym wypadku pozostaje
laweta.

AdamK

Użytkownik "Adam Klobukowski"  napisał w wiadomości

Parę lat temu byłem świadkiem (jako pasażer) takiej sytuacji: kierowca został
zatrzymany za przekroczenie prędkości. Miał już chyba 23 punkty. Udało mu się
przekabacić policjanta aby zamiast mandatu za prędkość dał mu inny, przy którym
nie było punktów. Gdyby dał z punktami, to musiałby sprawdzić, ile kierowca
punktów już ma, i jeśli w sumie przekroczy limit, to mu prawo jazdy zabrać.

To bardzo insteresujące bo oni nie mają dostępu do punktów.
Mają tylko znacznik czy kierowca przekroczył 24 punkty.
Przecież by się nie pytali czy mam jakieś punkty skoro mieliby dostęp do wszystkich danych.

J.

W dniu 2013-08-22 15:55, Jan Koval pisze:

Użytkownik "Adam Klobukowski"  napisał w wiadomości

Parę lat temu byłem świadkiem (jako pasażer) takiej sytuacji: kierowca został
zatrzymany za przekroczenie prędkości. Miał już chyba 23 punkty. Udało mu się
przekabacić policjanta aby zamiast mandatu za prędkość dał mu inny, przy którym
nie było punktów. Gdyby dał z punktami, to musiałby sprawdzić, ile kierowca
punktów już ma, i jeśli w sumie przekroczy limit, to mu prawo jazdy zabrać.

To bardzo insteresujące bo oni nie mają dostępu do punktów.
Mają tylko znacznik czy kierowca przekroczył 24 punkty.
Przecież by się nie pytali czy mam jakieś punkty skoro mieliby dostęp do wszystkich danych.

Tak, a to wynika z dwóch rzeczy. Patrol policji ma dostęp do policyjnej bazy danych a nie do cepiku. Obie bazy danych są nieco inne a obowiązując jest baza CEK.

Natomiast są radiowozy wyposażone w dostęp do CEK bezpośredni wtedy mogą sprawdzić zarówno ilość punktów.

--
Pozdrawiam
Rafał

On Sun, 25 Aug 2013 23:30:53 +0200, The_EaGle
wrote:

Natomiast są radiowozy wyposażone w dostęp do CEK bezpośredni wtedy mogą
sprawdzić zarówno ilość punktów.

O ile są w zasięgu GSM/GPRS/EDGE czy co tam jest. "Panie, ten złom to
więcej nie działa niż działa".

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

W dniu 2013-08-22 14:49, Adam Klobukowski pisze:

On Thursday, 22 August 2013 00:35:00 UTC+2, PlaMa  wrote:

Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i
okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na
miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i
tak musi oddać?

Parę lat temu byłem świadkiem (jako pasażer) takiej sytuacji: kierowca został
zatrzymany za przekroczenie prędkości. Miał już chyba 23 punkty. Udało mu się
przekabacić policjanta aby zamiast mandatu za prędkość dał mu inny, przy którym
nie było punktów. Gdyby dał z punktami, to musiałby sprawdzić, ile kierowca
punktów już ma, i jeśli w sumie przekroczy limit, to mu prawo jazdy zabrać.

Co z pojazdem? To już się właściciel martwi. W najgorszym wypadku pozostaje
laweta.

Policjant po po zatrzymaniu blankietu PJ wystawia pokwitowanie które powoduje że możesz sie poruszać samochodem. Przekroczenie 24 pkt nie cofa uprawnienia do kierowania pojazdami a jedynie konieczność sprawdzenia uprawnień.

--
Pozdrawiam
Rafał

W dniu 2013-08-22 00:35, PlaMa pisze:> Jak to jest? Policja zatrzymuje
kogoś, karze mandatem i punktami i

okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na
miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i
tak musi oddać?

W 2002r. było to tak (wtedy zatrzymano mi prawo-jazdy za przekroczenie
ilości dozwolonych punktów karnych).
Nie wiem jak teraz, ale wtedy policjant miał (przez radio) informację o
ilości punktów karnych na moim koncie.
Jednak procedura działała następująco. Zdobywałem punkty, w momencie gdy
przekroczyłem iloć 24 punktów na biurko komendanta (lub kogoś innego
bardzo ważnego) wpływała decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy którą on
musiał podpisać. Dopiero gdy była wystawiona decyzja policjant
zatrzymywał prawo jazdy.
Powodowało to śmieszne sytuacje, np. policjant który mnie zatrzymał,
wiedział że mam uzbieranych 28 punktów, ale nie przeszkodziło mu to
dopisać kolejnych 4 i puścić mnie wolno. W efekcie od momentu
przekroczenia 24 punktów do momentu wstawienia decyzji minął prawie rok.
Prawo jazdy zatrzymano mi gdy miałem 32 punkt karne.

Teraz zapewne działa to zupełnie inaczej.

PS: Udało się odzyskać po tygodniu od zatrzymania.

Pozdrawiam;
Paweł Mojski

W dniu 2013-08-22 00:35, PlaMa pisze:

Jak to jest? Policja zatrzymuje kogoś, karze mandatem i punktami i
okazuje się, że przekroczył limit. Prawo jazdy zabierane jest mu na
miejscu? Co z pojazdem? Co gdy ktoś nie zgadza się z mandatem - prawko i
tak musi oddać?

Policjant nie ma prawa zabrać ci prawa do jazdy. Może zatrzymać blankiet za pokwitowaniem. Masz dalej uprawnienia do czasu aż nie zostaną ci cofnięte. Zatrzymanie blankietu powoduje tylko że podczas kolejnej kontroli dostaniesz mandat za brak blankietu 50zł. Masz prawo poruszać się samochodem bo nie cofnięto ci uprawnień.

Jak zostanie przekroczona liczba 24pkt to organ wydający PJ kieruje cie na sprawdzenie uprawnień w ciągu np 6mc masz zdać egzamin i jak zdasz egzamin odbierasz blankiet w wydziale komunikacji...

--
Pozdrawiam
Rafał

Policjant nie ma prawa zabrać ci prawa do jazdy. Może zatrzymać blankiet za pokwitowaniem. Masz dalej uprawnienia do czasu aż nie zostaną ci cofnięte. Zatrzymanie blankietu powoduje tylko że podczas kolejnej kontroli dostaniesz mandat za brak blankietu 50zł. Masz prawo poruszać się samochodem bo nie cofnięto ci uprawnień.

Jak zostanie przekroczona liczba 24pkt to organ wydający PJ kieruje cie na sprawdzenie uprawnień w ciągu np 6mc masz zdać egzamin i jak zdasz egzamin odbierasz blankiet w wydziale komunikacji...

Jest ktoś, kto posiadał np. CE i musiał zdawać B+C+CE?
Na logikę, po zdaniu B powinien odzyskać uprawnienia do wyższych kategorii, ale w tym państwie nastawionym na "zarabianie" nie zdziwiłbym się, gdyby zmuszony był do zdawania 3 egzaminów.
Pozdrawiam.
WOJO

Dnia Mon, 26 Aug 2013 09:47:50 +0200, WOJO napisał(a):

Jak zostanie przekroczona liczba 24pkt to organ wydający PJ kieruje cie na
sprawdzenie uprawnień w ciągu np 6mc masz zdać egzamin i jak zdasz egzamin
odbierasz blankiet w wydziale komunikacji...

Jest ktoś, kto posiadał np. CE i musiał zdawać B+C+CE?
Na logikę, po zdaniu B powinien odzyskać uprawnienia do wyższych kategorii,
ale w tym państwie nastawionym na "zarabianie" nie zdziwiłbym się, gdyby
zmuszony był do zdawania 3 egzaminów.

I o ile dobrze slyszalem to wlasnie tak jest ... ale, na logike, to
skad wiesz ze punktow nie uzbieral przy pomocy swojej ciezarowki ?
Np 4 kolizje i jedno przekroczenie predkosci.

J.

I o ile dobrze slyszalem to wlasnie tak jest ... ale, na logike, to
skad wiesz ze punktow nie uzbieral przy pomocy swojej ciezarowki ?
Np 4 kolizje i jedno przekroczenie predkosci.

Może i racja. Jednak stoi to w sprzeczności co do zasady równouprawnienia obywateli.
Jednemu odebrano uprawnienia z kat B i drugiemu odebrano uprawnienia z kat B, a "przy okazji" ACDE.
Obaj udają się na egzamin i obaj nie są równi wobec tego samego przewinienia zakończonego utratą PJ, bo jeden zapłaci 170 zł, a drugi wielokrotnie więcej.
Nie wiem jak wyglądają procedury od strony Wydziałów Komunikacji, liczę na to, że ktoś się wypowie.
Pozdrawiam.
WOJO

W dniu 2013-08-26 13:07, WOJO pisze:

I o ile dobrze slyszalem to wlasnie tak jest ... ale, na logike, to
skad wiesz ze punktow nie uzbieral przy pomocy swojej ciezarowki ?
Np 4 kolizje i jedno przekroczenie predkosci.

Może i racja. Jednak stoi to w sprzeczności co do zasady
równouprawnienia obywateli.
Jednemu odebrano uprawnienia z kat B i drugiemu odebrano uprawnienia z
kat B, a "przy okazji" ACDE.

Trudno odebrać coś, czego się nie ma.

Obaj udają się na egzamin i obaj nie są równi wobec tego samego
przewinienia zakończonego utratą PJ, bo jeden zapłaci 170 zł, a drugi
wielokrotnie więcej.

Skoro więcej miał, to więcej musi nadrabiać.

Czasem za jakieś przestępstwo sąd orzeka przepadek mienia użytego do przestępstwa. I co, ten co wyrządził przestępstwo droższym narzędziem jest niby "nierówno traktowany"?

--
Liwiusz

Skoro więcej miał, to więcej musi nadrabiać.

Czasem za jakieś przestępstwo sąd orzeka przepadek mienia użytego do przestępstwa. I co, ten co wyrządził przestępstwo droższym narzędziem jest niby "nierówno traktowany"?

Skoro udajemy się w zakątki sądownictwa, to należy przypomnieć 4 zasady konstytucyjne, którymi te sądy powinny się kierować...
O ile mnie pamięć nie myli to obok niezawisłości, jednolitości i wolności, występowała tam także sprawiedliwość.
A jak się ma pojęcie sprawiedliwości w przypadku utraty uprawnień?
Pozdrawiam.
WOJO

W dniu 2013-08-26 13:23, WOJO pisze:

A jak się ma pojęcie sprawiedliwości w przypadku utraty uprawnień?

Możesz się na ten temat wypowiedzieć, jeśli chcesz :)

--
Liwiusz

A jak się ma pojęcie sprawiedliwości w przypadku utraty uprawnień?

Możesz się na ten temat wypowiedzieć, jeśli chcesz :)

Jestem pewien, że nie chcesz tego przeczytać na forum publicznym...
:)
WOJO

Dnia pięknego Mon, 26 Aug 2013 13:07:04 +0200 osobnik zwany WOJO napisał:

I o ile dobrze slyszalem to wlasnie tak jest ... ale, na logike, to
skad wiesz ze punktow nie uzbieral przy pomocy swojej ciezarowki ? Np 4
kolizje i jedno przekroczenie predkosci.

Może i racja. Jednak stoi to w sprzeczności co do zasady
równouprawnienia obywateli.

to namów uprawniony organ do zaskarżenia tego do TK


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

to namów uprawniony organ do zaskarżenia tego do TK

Tych 460 "organów męskich" myśli tylko jak ich od koryta nie oderwać, a nie będą sobie dziurawym prawem dupę<->głowę zawracać.
Przez pewien czas mnie to nie ruszało, bo wychodziłem z założenia, że każdy tam musi się najpierw nakrać, ale coraz bardziej zaczyna przeszkadzać...
Pozdrawiam.
WOJO