Grupy dyskusyjne   »   Zabierac auta pijanym - dobry przyklad

Zabierac auta pijanym - dobry przyklad



1 Data: Marzec 12 2008 13:54:12
Temat: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: seba 

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5016343.html

We wtorek wieczorem policja zatrzymywała na ulicach Legnicy
trzykrotnie ten sam samochód. Za każdym razem zygzakiem starego forda
prowadził pijany mężczyzna. Za każdym razem inny
We wtorek wieczorem w centrum Legnicy policyjny patrol zatrzymał do
kontroli forda escorta. W samochodzie było trzech mężczyzn. Alkomat
wykazał, że wszyscy pili alkohol. Właściciel pojazdu siedział na
fotelu obok kierowcy. Kierował jego 22-letni kolega, który miał 1,25
promila alkoholu w organizmie. Policjanci zabrali go na komisariat.

Właściciel forda zapewnił, że poczeka na przyjazd trzeźwego kolegi,
który odwiezie go do domu.

Półtorej godziny później inny patrol zatrzymał ten sam samochód na
peryferiach miasta. W aucie znów znajdowało się trzech mężczyzn. I tym
razem wszyscy byli pijani.

Właściciel jak poprzednio siedział na fotelu pasażera. Mężczyzna po
raz drugi zapewnił policjantów, że zadzwoni po trzeźwego kierowcę.
Wyjaśnił, że przyjedzie najpewniej żona lub znajomy.

Gdy policjanci wracali z komendy, zauważyli na drodze prowadzącej do
obwodnicy Legnicy ponownie owego forda. Zatrzymali samochód. Okazało
się, że za kierownicą siedzi właściciel pojazdu. Żaden trzeźwy znajomy
nie dojechał.

Badanie wykazało, że właściciel miał w organizmie 1,5 promila
alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, a samochód laweta
zabrała na policyjny parking.



2 Data: Marzec 12 2008 14:35:07
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Olleo 

Sek w tym, ze w naszym kraju czestokroc kara jest niewspolmierna do
winy (w te, czy inna strone).

Ostatnio znajomego miski zgarnely pozna noca (gdzies cos pod 3 nad
ranem), jak jechal rowerkiem pustym na 5km w kazda strone chodnikiem -
na dmuchaniu wyszlo, ze ma 0.35 promila. Efekt? Zabrane prawko na rok
i sprawa w sadzie, do tego go straszyli, ze popelnil przestepstwo
(moim zdaniem wykroczenie, ale co ja sie tam znam). Co prawda nie
udalo mi sie znalezc podstawy prawnej (wg tego, co mu powiedziano oraz
KK wychodzi, ze grozic mu powinna co najwyzej grzywna - wszak nie
tylko nie spowodowal wypadku, ale i zagrozenia), ale ponoc od niedawna
takie mamy prawo.

To tak, jako przyklad z przeciwnego bieguna.
--
Olleo

3 Data: Marzec 12 2008 23:10:52
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: J.F. 

On Wed, 12 Mar 2008 14:35:07 -0700 (PDT),  Olleo wrote:

Ostatnio znajomego miski zgarnely pozna noca (gdzies cos pod 3 nad
ranem), jak jechal rowerkiem pustym na 5km w kazda strone chodnikiem -
na dmuchaniu wyszlo, ze ma 0.35 promila. Efekt? Zabrane prawko na rok
i sprawa w sadzie, do tego go straszyli, ze popelnil przestepstwo
(moim zdaniem wykroczenie, ale co ja sie tam znam).

0.35 promila, czy "0.35" na wyswietlaczu, 0.35 mg/l, co sie przelicza
na 0.7 promila .. i przestepstwo.

Co prawda nie
udalo mi sie znalezc podstawy prawnej (wg tego, co mu powiedziano oraz
KK wychodzi, ze grozic mu powinna co najwyzej grzywna - wszak nie
tylko nie spowodowal wypadku, ale i zagrozenia), ale ponoc od niedawna
takie mamy prawo.

nalezy chyba zalozyc ze sad zna prawo, przynajmniej w tak podstawowym
zakresie :-)

Chodnik .. a to aby na pewno droga publiczna byla ?

J.

4 Data: Marzec 13 2008 00:25:49
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: kosik 


Uzytkownik "J.F."  napisal w wiadomosci

Chodnik .. a to aby na pewno droga publiczna byla ?

Art 178a§2 mówi o drodze publicznej lub strefie zamieszkania.

Pozdrawiam
kosik

5 Data: Marzec 12 2008 22:45:36
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Olleo 

0.35 promila, czy "0.35" na wyswietlaczu, 0.35 mg/l, co sie przelicza
na 0.7 promila .. i przestepstwo.

Promila.

nalezy chyba zalozyc ze sad zna prawo, przynajmniej w tak podstawowym
zakresie :-)

Do sadu, to dopiero bedzie szedl - poki co zadzialaly te bardziej
przyziemne organa.

Chodnik .. a to aby na pewno droga publiczna byla ?

Uuuu panie...

"droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza,
__chodnika__, drogi (ścieżki) dla pieszych lub drogi (ścieżki) dla
rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w
obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu
pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt,"

Wstyd ;-)
--
Olleo

6 Data: Marzec 13 2008 16:17:09
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: J.F. 

On Wed, 12 Mar 2008 22:45:36 -0700 (PDT),  Olleo wrote:

Chodnik .. a to aby na pewno droga publiczna byla ?

Uuuu panie...

"droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza,
__chodnika__, drogi (ścieżki) dla pieszych lub drogi (ścieżki) dla
rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w
obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu
pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt,"

A jesli to byl sam chodnik, bez jezdni obok ?

I nie w strefie zamieszkania ?

J.

7 Data: Marzec 14 2008 15:37:53
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Olleo 

A jesli to byl sam chodnik, bez jezdni obok ?

I nie w strefie zamieszkania ?

Ale nie byl. To sie odbylo w naszym pieknym Wroclawiu przy jednej z
wiekszych i dluzszych ulic.

Kolega mial po prostu pecha - nawet ktorys policjant mu to przyznal -
stwierdzil, ze przepis jest glupi i wlasciwie to cala sprawa jest
smieszna, ale skutki niestety takie nie beda i on nic na to nie
poradzi (a statystyki swoja droga to sobie poprawi).
--
OIleo

8 Data: Marzec 13 2008 03:28:52
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście

 Olleo  m.in. napisał(a)::

wszak nie tylko nie spowodowal wypadku, ale i zagrozenia), ale ponoc od
niedawna takie mamy prawo.

No tak nie spowodował, znajomy mojego ojca zginął, gdy przed koła wytoczył
mu się pijany rowerzysta (a zarzuciło go i nagle z chodnika zjawił się na
jezdni). Ów znajomy chciał go ominać, wpadł w poślizg i nieszczęśliwie tak
uderzył w drzewo że zginął. Pijanemu rowerzyście nic się nie stało.

Mi z kolei jakieś dwa lata temu na drodze z Lipna do Włocławka około 3 w
nocy pijany rowerzysta (bez świateł notabene) wywrócił się na drodze
kilkanaście metrów przed maską. Sam nie wiem jakim cudem go nie
rozjechałem, choć szczerze mówiąc mało brakowało abym nie skończył sam w
lewym rowie. Poszedłem zobaczyć, czy nic mu nie jest i od odoru alkoholu
sam prawie nie padłem. Po przyjeździe policji okazało się, że miał 0,49 mg.

Znajomy miał jeszcze przypadek z takim jednym i rozbił auto chcąc ocalić
delikwentowi życie, ale nie wiem dokładnie jak to było (nie pamiętam) więc
nie opiszę tej sytuacji dokładnie.

Ale masz rację pijani rowerzyści nie stwarzają zagrożenia na drodze. :D

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

9 Data: Marzec 12 2008 22:47:12
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Olleo 

Ale masz rację pijani rowerzyści nie stwarzają zagrożenia na drodze. :D

Czytal moj post od poczatku do konca?

A jak czytal, to zauwazyl cos o karze adekwatnej do winy, czy tez o
uogolnianiu?

--
Olleo

10 Data: Marzec 13 2008 10:15:03
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: PAndy 


"Tomasz Motyliński"  wrote in message

No tak nie spowodował, znajomy mojego ojca zginął, gdy przed koła wytoczył
mu się pijany rowerzysta (a zarzuciło go i nagle z chodnika zjawił się na
jezdni). Ów znajomy chciał go ominać, wpadł w poślizg i nieszczęśliwie tak
uderzył w drzewo że zginął. Pijanemu rowerzyście nic się nie stało.

Mi z kolei jakieś dwa lata temu na drodze z Lipna do Włocławka około 3 w
nocy pijany rowerzysta (bez świateł notabene) wywrócił się na drodze
kilkanaście metrów przed maską. Sam nie wiem jakim cudem go nie
rozjechałem, choć szczerze mówiąc mało brakowało abym nie skończył sam w
lewym rowie. Poszedłem zobaczyć, czy nic mu nie jest i od odoru alkoholu
sam prawie nie padłem. Po przyjeździe policji okazało się, że miał 0,49 mg.

Znajomy miał jeszcze przypadek z takim jednym i rozbił auto chcąc ocalić
delikwentowi życie, ale nie wiem dokładnie jak to było (nie pamiętam) więc
nie opiszę tej sytuacji dokładnie.

Ale masz rację pijani rowerzyści nie stwarzają zagrożenia na drodze. :D

reasumujac - wszyscy wykonywali manewr w taki sposob ze stracili kontrole nad pojazdem... mogli zginac rowniez gdyby zamiast pijanego rowerzysty na drodze znalazlo sie nagle: dziecko, zwierze, jakas przeszkoda dostrzezona w ostatniej chwili...
Mysle ze wyciagasz bledne wnioski.

PS
Oczywiscie jestem przeciw piciu i prowadzeniu pojazdow (w tym rowerow czy hulajnog szczegolnie po drogach publicznych - jak bede chcial pojezdzic po pijaku po wlasnym podworku i skrece sobie kark to moge miec pretensje tylko do siebie)

11 Data: Marzec 13 2008 16:54:13
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor:

Tomasz Motyliński pisze:

Ale masz rację pijani rowerzyści nie stwarzają zagrożenia na drodze. :D

Na drodze oczywiście stwarzają, ale z dala od drogi na chodniku? Jest
kolosalna różnica pomiędzy idiotą jadącym po drodze bez świateł i z 1
promilem, a jakimś gościem posuwającym z wolna pustą ścieżką rowerową z
dala od drogi po 1-2 piwach (z 0,31 powiedzmy).

--
http://tomasz.insane.pl

12 Data: Marzec 12 2008 23:44:51
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: seba 

On 12 Mar, 22:35, Olleo  wrote:

wszak nie
tylko nie spowodowal wypadku, ale i zagrozenia), ale ponoc od niedawna

Czyli mamy na grupie tak:
1. "Jeżdzę szybko ale bezpiecznie"
2. "Jeżdżę na bańce ale nie spowodowałem wypadku ani zagrożenia"
3. "Jeżdżę bez świateł bo przecież mnie zawsze widać"
Ktos doda jeszcze jakies?

13 Data: Marzec 13 2008 08:06:30
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: conik 


Czyli mamy na grupie tak:
1. "Jeżdzę szybko ale bezpiecznie"
2. "Jeżdżę na bańce ale nie spowodowałem wypadku ani zagrożenia"
3. "Jeżdżę bez świateł bo przecież mnie zawsze widać"
Ktos doda jeszcze jakies?

mogloby byc jeszcze cos o nie stwarzaniu zagrozenia przy jezdzie autem spawanym z kilku kawalkow;)

14 Data: Marzec 13 2008 02:25:14
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Bard13 

On 13 Mar, 08:06, conik  wrote:

> Czyli mamy na grupie tak:
> 1. "Jeżdzę szybko ale bezpiecznie"
> 2. "Jeżdżę na bańce ale nie spowodowałem wypadku ani zagrożenia"
> 3. "Jeżdżę bez świateł bo przecież mnie zawsze widać"

 4. Zawsze włączam długie światła już na odcinku od latarni do
latarni, dzięki czemu ci z naprzeciwka mają żadką okazję sprawdzenia,
czy nie mają rys i zacieków na przedniej szybie.
5. Ubarwiam nudną okolicę kolorowymi opakowaniami z McDonalda i innych
produktów spożywczych, któe dadaistycznie wywalam przez okno w trakcie
jazdy zamiast do banalnego śmietnika

15 Data: Marzec 13 2008 11:41:49
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: grzech 


Użytkownik "Bard13"  napisał w wiadomości On 13 Mar, 08:06, conik  wrote:

> Czyli mamy na grupie tak:
> 1. "Jeżdzę szybko ale bezpiecznie"
> 2. "Jeżdżę na bańce ale nie spowodowałem wypadku ani zagrożenia"
> 3. "Jeżdżę bez świateł bo przecież mnie zawsze widać"
4. Zawsze włączam długie światła już na odcinku od latarni do
latarni, dzięki czemu ci z naprzeciwka mają żadką okazję sprawdzenia,
czy nie mają rys i zacieków na przedniej szybie.
5. Ubarwiam nudną okolicę kolorowymi opakowaniami z McDonalda i innych
produktów spożywczych, któe dadaistycznie wywalam przez okno w trakcie
jazdy zamiast do banalnego śmietnika

6. Skoro mam auto warte tyle co te cztery dookoła mnie razem wzięte to nie muszę włączać kierunków - przecież mnie widzą

pzdr.

16 Data: Marzec 13 2008 04:09:48
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Bard13 

On 13 Mar, 11:41, "grzech"  wrote:

Użytkownik "Bard13"  napisał w
On 13 Mar, 08:06, conik  wrote:

> > Czyli mamy na grupie tak:
> > 1. "Jeżdzę szybko ale bezpiecznie"
> > 2. "Jeżdżę na bańce ale nie spowodowałem wypadku ani zagrożenia"
> > 3. "Jeżdżę bez świateł bo przecież mnie zawsze widać"
>4. Zawsze włączam długie światła już na odcinku od latarni do
>latarni, dzięki czemu ci z naprzeciwka mają żadką okazję sprawdzenia,
>czy nie mają rys i zacieków na przedniej szybie.
>5. Ubarwiam nudną okolicę kolorowymi opakowaniami z McDonalda i innych
>produktów spożywczych, któe dadaistycznie wywalam przez okno w trakcie
>jazdy zamiast do banalnego śmietnika

6. Skoro mam auto warte tyle co te cztery dookoła mnie razem wzięte to nie
muszę włączać kierunków - przecież mnie widzą
7. Jak skręcam w lewo, to nie muszę dojecahać do osi jezdni, jak się
komuś spieszy, niech mnie objedzie po trawniku.
8. Podkręcenie reflektorów do góry powoduje, że mam drogę oświetloną
przed sobą na dłuższym dystansie. I jadący z naprzeciwka lepiej mnie
widzą. Nie szkodzi, że widzą tylko mnie

17 Data: Marzec 13 2008 18:01:20
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Grejon 

Bard13 pisze:

7. Jak skręcam w lewo, to nie muszę dojecahać do osi jezdni, jak się
komuś spieszy, niech mnie objedzie po trawniku.
8. Podkręcenie reflektorów do góry powoduje, że mam drogę oświetloną
przed sobą na dłuższym dystansie. I jadący z naprzeciwka lepiej mnie
widzą. Nie szkodzi, że widzą tylko mnie

9. TERAZ będę skręcał w lewo, więc TERAZ włączę kierunek. Zresztą i tak stoję na lewym pasie.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

18 Data: Marzec 14 2008 15:34:56
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Olleo 

Czyli mamy na grupie tak:
1. "Jeżdzę szybko ale bezpiecznie"
2. "Jeżdżę na bańce ale nie spowodowałem wypadku ani zagrożenia"
3. "Jeżdżę bez świateł bo przecież mnie zawsze widać"
Ktos doda jeszcze jakies?

Piszesz tak, jakbys sobie nie zdawal sprawy z przyczyny takiej, a nie
innej formy kodeksu drogowego, kodeksu karnego i kodeksu wykroczen. A
przeciez odpowiedz jest prosta - nie jest mozliwe opracowanie na tyle
nieskomplikowanego i krotkiego kodeksu, by obejmowal sprawiedliwie
wszystkie mozliwe przypadki. A przynajmniej w naszym systemie prawnym
- byc moze w systemie precedensowym, ktory obowiazuje np. w USA, jest
inaczej.

W kazdym razie u nas sztywno sie stosuje mocno uogolnione regulki -
nikt nie zaufa przeciez ocenie czynu dokonanej przez niezawislego
sedziego.

btw.:
====="Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod
wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu
lądowym, wodnym lub powietrznym,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2

§ 2. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka
odurzającego, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania
inny pojazd niż określony w § 1,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do roku."
=====Choc znalazlem rowniez:
====="Osoba nietrzeźwa lub pod wpływem środka odurzającego, która
spowodowała katastrofę lub wypadek drogowy - podlega karze pozbawienia
wolności przewidzianej za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości
do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. (KK
art. 178)"
=====No i jeszcze:
====="Art. 13. § 1. Odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia
czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego
dokonania, które jednak nie następuje.

§ 2. Usiłowanie zachodzi także wtedy, gdy sprawca nie uświadamia
sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze względu na brak przedmiotu
nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego lub ze względu
na użycie środka nie nadającego się do popełnienia czynu
zabronionego."
=====I zdaje sie o to chca kolege osadzic, tyle ze:
====="Gdy zawartość alkoholu we krwi wynosi lub prowadzi do stężenia od
0,2‰ do 0,5‰ (lub obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg do 0,25
mg alkoholu w 1 dm3) - określa się to jako stan po użyciu alkoholu.

Gdy stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5‰ (a w wydychanym
powietrzu jest go więcej niż 0,25 mg w 1 dm3), wówczas jest to stan
nietrzeźwości."
=====A kolega, tak sie sklada, ze mial 0.35 promila, a wiec byl w stanie po
uzyciu i wracal juz do domu, wiec nie zamierzal swiadomie, czy
nieswiadomie granice 0.5 przekroczyc, a wiec art. 13. moim zdaniem nie
ma w jego przypadku zastosowania.

QED
--
Olleo

19 Data: Marzec 15 2008 01:27:18
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Mar 2008 15:34:56 -0700 (PDT),  Olleo wrote:

Choc znalazlem rowniez:
======
"Osoba nietrzeźwa lub pod wpływem środka odurzającego, która
spowodowała katastrofę lub wypadek drogowy - podlega karze pozbawienia
wolności przewidzianej za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości
do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. (KK
art. 178)"

No bo tak to u nas jest - jak po pijaku i na piechote spowodujesz
wypadek [z rannymi], to ci zabiora PJ :-)

No i jeszcze:
======
"Art. 13. § 1. Odpowiada za usiłowanie, kto w zamiarze popełnienia
czynu zabronionego swoim zachowaniem bezpośrednio zmierza do jego
dokonania, które jednak nie następuje.
======
I zdaje sie o to chca kolege osadzic, tyle ze:

Nie no, bez przesady.
Chociaz .. tak to mozna pijaka skazac ktory auto uruchamia,
a to nie chce odpalic. Usiluje bowiem nim pojechac.
No chyba ze madrze zezna iz tylko chcial sie ogrzac :-)

A kolega, tak sie sklada, ze mial 0.35 promila, a wiec byl w stanie po
uzyciu i wracal juz do domu, wiec nie zamierzal swiadomie, czy
nieswiadomie granice 0.5 przekroczyc, a wiec art. 13. moim zdaniem nie
ma w jego przypadku zastosowania.

Kolege zapewne skarza z KW, art 87.2 i .3 czeka na takich.

J.

20 Data: Marzec 17 2008 10:31:59
Temat: Re: Zabierac auta pijanym - dobry przyklad
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 14 Mar 2008 15:34:56 -0700 (PDT), Olleo  wrote:

Piszesz tak, jakbys sobie nie zdawal sprawy z przyczyny takiej, a nie
innej formy kodeksu drogowego, kodeksu karnego i kodeksu wykroczen. A
przeciez odpowiedz jest prosta - nie jest mozliwe opracowanie na tyle
nieskomplikowanego i krotkiego kodeksu, by obejmowal sprawiedliwie
wszystkie mozliwe przypadki. A przynajmniej w naszym systemie prawnym
- byc moze w systemie precedensowym, ktory obowiazuje np. w USA, jest
inaczej.

Tak mówią prawnicy. Nic dziwnego,. oni z tego żyją.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Zabierac auta pijanym - dobry przyklad



Grupy dyskusyjne