Widzialem dzisiaj znak zakazu zatrzymywania sie (B-36) z umieszczona pod
nim tabliczka "Droga wewnetrzna".

Po co umieszcza sie pod znakiem tabliczke o takiej tresci? Czy na drodze
wewnetrznej zakaz zatrzymywania dziala jakos inaczej niz na publicznej?

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

Widzialem dzisiaj znak zakazu zatrzymywania sie (B-36) z umieszczona pod
nim tabliczka "Droga wewnetrzna".
Po co umieszcza sie pod znakiem tabliczke o takiej tresci?

żeby nie stawiać drugiego słupka?

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Widzialem dzisiaj znak zakazu zatrzymywania sie (B-36) z umieszczona pod
nim tabliczka "Droga wewnetrzna".
Po co umieszcza sie pod znakiem tabliczke o takiej tresci?

żeby nie stawiać drugiego słupka?

uprzedzę pytanie Maćka - czasem w drogach wewnętrznych są jeszcze bardziej wewnętrzne :), kiedyś się zastanawiałem dlaczego jadąc osiedlem co chwilę mam ten znak powtarzany i doszedłem do wniosku że każda wspólnota/spółdzielnia czy co tam innego stawia swoje znaki

--
Pozdrawiam
Lukasz

Dnia Fri, 28 Oct 2011 14:38:01 +0200, Lukasz napisał(a):

nie stawiać drugiego słupka?

uprzedzę pytanie Maćka - czasem w drogach wewnętrznych są jeszcze bardziej
wewnętrzne :), kiedyś się zastanawiałem dlaczego jadąc osiedlem co chwilę
mam ten znak powtarzany i doszedłem do wniosku że każda
wspólnota/spółdzielnia czy co tam innego stawia swoje znaki

To jest zwykla boczna uliczka, na dodatek slepa. Do tej pory nie bylo tam
znaku, a teraz rabneli dwa :) Stad moje zdziwienie.

Nie mowiac juz o tym, ze znak znakiem, a uliczka wypelniona szczelnie
samochodami :)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2011-10-28 14:40, Maciek pisze:

Nie mowiac juz o tym, ze znak znakiem, a uliczka wypelniona szczelnie
samochodami :)

Nic dziwnego bo po co stosować się do znaków które na drodze wewnętrznej bez strefy ruchu są po prostu blaszanymi ozdobami słupków. Nic się nie zmieniło, drogi wewnętrzne to nadal są jak to ktoś określił "drogami bezprawia" gdzie kodeks ruchu drogowego nie obowiązuje.

Hello Excite,

Friday, October 28, 2011, 3:08:54 PM, you wrote:

Nie mowiac juz o tym, ze znak znakiem, a uliczka wypelniona szczelnie
samochodami :)

Nic dziwnego bo po co stosować się do znaków które na drodze wewnętrznej
bez strefy ruchu są po prostu blaszanymi ozdobami słupków. Nic się nie
zmieniło, drogi wewnętrzne to nadal są jak to ktoś określił "drogami
bezprawia" gdzie kodeks ruchu drogowego nie obowiązuje.

Ależ obowiązuje. Czy naprawdę przeczytanie art. 1 ust. 2 jest tak
dużym wysiłkiem?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2011-10-28 15:36, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ależ obowiązuje. Czy naprawdę przeczytanie art. 1 ust. 2 jest tak
dużym wysiłkiem?

Przecież to jest tylko jeden ogólnik nie mówiący nic konkretnego o zasadach ruchu a co najważniejsze tyczy się on TYLKO i wyłącznie sytuacji stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Jak zagrożenia w ruchu nie ma to i PORD nie obowiązuje. W razie sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa rozważenie czy koniecznie do jej uniknięcia trzeba było wprowadzać zasady z PORD to też oczywiste może nie być bo nie ma żadnego opisu jakimi kryteriami się kierować przy ocenie takich sytuacji.

Dnia Fri, 28 Oct 2011 18:43:46 +0200, Excite napisał(a):

Przecież to jest tylko jeden ogólnik nie mówiący nic konkretnego o
zasadach ruchu a co najważniejsze tyczy się on TYLKO i wyłącznie
sytuacji stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

No to teraz pomysl, ze zaparkujesz w takiej uliczce i nagle spada Ci na
dach "jadacy po miescie kasztan" :) I kolizja gotowa, stworzyles zagrozenie
:)

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

W dniu 2011-10-28 21:33, Maciek pisze:

I kolizja gotowa, stworzyles zagrozenie
:)

1) Poczytaj co to jest kolizja :)
2) Co do zagrożenia to musiał byś udowodnić że faktycznie było. Dopiero gdybyś to udowodnił to...
3) Musiał byś dowieść że w tej sytuacji niezbędne było by korzystanie z PORD aby do zagrożenia nie doszło.
3) Przy braku wytycznych czym się kierować o ocenie w/w nie udowodnił byś nic a wszystko opierało by się na "wydaje mi się" czyli subiektywnych odczuciach które nawet najtańszy prawnik potrafi podważyć w sądzie :)

Podejrzewam, że na postawienie znaku drogowego na drodze publicznej jest
wymagana zgoda zarzadcy drogi (np. ZDM), a wystawienie bez zgody skutkowałoby
usunieciem znaku i zapewne dotkliwym mandatem dla "wystawiającego".


-- -- -

Do tej pory nie bylo tam znaku, a teraz rabneli dwa :)
Stad moje zdziwienie.
Nie mowiac juz o tym, ze znak znakiem, a uliczka wypelniona szczelnie

samochodami

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/