Grupy dyskusyjne   »   Zdjęcia robione "unplug"

Zdjęcia robione "unplug"



1 Data: Lipiec 14 2013 11:38:54
Temat: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: TheGuru 

Cześć,
pojechałem na krótka wycieczkę z alfą 700. Przed pierwszym zdjęciem zauważyłem, że zgłasza mi brak prądu. Pomimo tego zrobiłem ok 10 zdjęć ale niestety większość nie daje się otworzyć a te, które się otwierają potrzebują baaaardzo dużo czasu żeby się otworzyć.
Te które otwierają się w irfanview po wywołaniu raw mają utracone obszary wypełnione kolorowym szumem.
Ponadto próba zapisania otwartego zdjęcia do nowego pliku tez trwa bardzo długo.

Nic ważnego nie fotografowałem, mogę to powtórzyć ale może na przyszłość poradzicie jak takie zdjęcia otworzyć.

pozdrawiam
robert



2 Data: Lipiec 14 2013 18:28:15
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"TheGuru"  wrote:

[...]

niestety większość nie daje się otworzyć a te, które się otwierają potrzebują baaaardzo dużo czasu żeby się otworzyć.


    Ba, żebym to ja miał takie problemy... :)    (w życiu nie utraciłem nawet jednego cyfrowego zdjęcia, za to na wspomnienie dwóch spalonych negatywów wciąż mnie otrzepuje).

    W ciągu ostatniego roku-dwóch temat był na grupie mocno poruszany co najmniej dwa razy - chodziło właśnie o progsy próbujące naprawiać uszkodzone jpg-i. Ale raczej zaufałbym wyszukiwarce - ograniczyć zakres do ostatniego roku i wpisać odpowiednie stringi (z ewentualnym wykluczaniem słów, które zamulają nam listę trafień).

    Oblig.:
test jpg best corrupted files...


    Fakultatywne:
comparison worse poor failure recreate regenerate...


    itd., uzupełniając do wyekstrahowania samej esencji.




    Teoretycznie to prawie niemożliwe, żeby nie było progsa, który dawałby najlepsze wyniki (bo np. konieczne są dopiero dwa, gdyż każdy daje coś innego), chociaż nie! Teoretycznie nieopłacony shareware mógłby być najlepszy, ale nakładać np. znak wodny. :)    Ale z tym już można działać - np. utracone obszary zaczernić, a z grupy zdjęć zrobić sumowanie z opcją "bierz jaśniejszy piksel" (albo odwrotnie, wycinać światła, bo może technika poszła już tak do przodu, że któryś potrafi już zwalczyć przepały? Czasem warto dać się miło zaskoczyć. ;).




Ponadto próba zapisania otwartego zdjęcia do nowego pliku tez trwa bardzo długo.

    Zrobić PrintScreen?

    Oczywiście daj tu później znać, jak znajdziesz coś sensownego (sam pamiętam takie defekty z czasów starych dyskietek 1.44).



pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

3 Data: Lipiec 14 2013 20:03:08
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: TheGuru 


//    Oblig.:
//test jpg best corrupted files...

robiłem z rawach.

4 Data: Lipiec 14 2013 20:17:24
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"TheGuru"  wrote:

//    Oblig.:
//test jpg best corrupted files...

robiłem z rawach.


    No to gorzej (tym bardziej, że chyba Sony nie używają zawodowcy,
którzy byliby klientami na drogie progsy odzyskujące) - jeśli coś
istnieje, to ze znacznie mocniejszym przesunięciem w kierunku wersji
komercyjnych, typu bez opłaty pokażemy miniaturkę... Swoją drogą - może
miniaturka jest łatwa do odzyskania?

    Dawno, dawno temu, gdy jeszcze w aparatach paliło się drewnem, a
karty pamięci były malutkie, w celu odzyskania miejsca na karcie po
niepewnym backupie (zasilanie w laptopie siadło w trakcie zgrywania)
wybrałem opcję "konwertuj do jakości e-mail". Niczego później nie
straciłem, ale doszedłem do wniosku, że w 99% przypadków taka
miniaturka jest warta prawie tyle, co pełnej jakości zdjęcie, powiedzmy
w przybliżeniu, że ma jakieś ponad 90% wartości pełnowymiarowego
zdjęcia (oczywiście gdyby to była sesja na okładkę/konkurs, to wycena byłaby wręcz odwrotna).


[mr.]

5 Data: Lipiec 14 2013 18:39:12
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Marek Dyjor 

TheGuru wrote:

Cześć,
pojechałem na krótka wycieczkę z alfą 700. Przed pierwszym zdjęciem
zauważyłem, że zgłasza mi brak prądu. Pomimo tego zrobiłem ok 10
zdjęć ale niestety większość nie daje się otworzyć a te, które się
otwierają potrzebują baaaardzo dużo czasu żeby się otworzyć.
Te które otwierają się w irfanview po wywołaniu raw mają utracone
obszary wypełnione kolorowym szumem.
Ponadto próba zapisania otwartego zdjęcia do nowego pliku tez trwa
bardzo długo.

Nic ważnego nie fotografowałem, mogę to powtórzyć ale może na
przyszłość poradzicie jak takie zdjęcia otworzyć.


imho to coś jest nie tak z aparatem...  skoro zgłasza brak zasilania to nie powinien zrobić żadnych zdjęć.

6 Data: Lipiec 14 2013 18:57:44
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Dyjor"  wrote:

pojechałem na krótka wycieczkę z alfą 700. Przed pierwszym zdjęciem zauważyłem, że zgłasza mi brak prądu. Pomimo tego zrobiłem ok 10 zdjęć ale niestety większość nie daje się otworzyć a te, które się otwierają potrzebują baaaardzo dużo czasu żeby się otworzyć. Te które otwierają się w irfanview po wywołaniu raw mają utracone obszary wypełnione kolorowym szumem. Ponadto próba zapisania otwartego zdjęcia do nowego pliku tez trwa bardzo długo.

[...]
imho to coś jest nie tak z aparatem...  skoro zgłasza brak zasilania to nie powinien zrobić żadnych zdjęć.


    Skoro zgłasza brak zasilania, to znaczy, że aku żyje! :))




    Dla mnie scenariusz całkiem prawdopodobny i dość oczywisty: wyczerpany aku odrobinę "odżywa" po pewnym czasie nieużywania. Tej odrobiny prądu wystarczało na odpalenie aparatu, jeszcze wykonanie zdjęcia, ale już nie na zapisanie pliku (zasilenie karty pamięci) - w trakcie zapisywania napięcie siadało na tyle, że zapis był przerywany.

    Po każdym wyłączeniu aku "odżywał" i pozwalał na powtórzenie scenariusza (z coraz gorszym skutkiem).




    O ciekawostka! Tydzień temu testowo właśnie ładowałem aku li-ion niemal bezpośrednio z zapalniczki samochodowej (tzn. z pośrednictwem takiego kupnego najprostszego reduktora napięcia [oporniki???] z 12V na 9V, bo w sumie nie wiem, jakim napięciem są ładowane li-iony.

    Ktoś wie?

    No i jeszcze uprzedzę, że taki system ładowania na ślepo grozi przeładowaniem, o co normalnie dba ładowarka. Najlepiej właśnie gdyby aku był rozładowany "do zera" - ja swój ładowałem ledwie pół godziny, więc żadnych problemów nie było.

    I znowu - jeśli ktoś ma bardziej fachową wiedzę: jak to wygląda z tym przeładowywaniem, gdzie są granice niszczenia aku?


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

7 Data: Lipiec 14 2013 20:02:16
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: TheGuru 

//    Skoro zgłasza brak zasilania, to znaczy, że aku żyje! :))

po ładowaniu robię nim kilkaset zdjęć przez tydzień, bez ładowania więc chyba jest ok (a aku ma już swoje lata).


//wyczerpany aku odrobinę "odżywa" po pewnym czasie nieużywania. Tej
//odrobiny prądu wystarczało na odpalenie aparatu, jeszcze wykonanie


pewnie właśnie tak było

8 Data: Lipiec 15 2013 00:04:01
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Marek Dyjor 

Mariusz [mr.] wrote:

"Marek Dyjor"  wrote:

pojechałem na krótka wycieczkę z alfą 700. Przed pierwszym zdjęciem
zauważyłem, że zgłasza mi brak prądu. Pomimo tego zrobiłem ok 10
zdjęć ale niestety większość nie daje się otworzyć a te, które się
otwierają potrzebują baaaardzo dużo czasu żeby się otworzyć. Te
które otwierają się w irfanview po wywołaniu raw mają utracone
obszary wypełnione kolorowym szumem. Ponadto próba zapisania
otwartego zdjęcia do nowego pliku tez trwa bardzo długo.

[...]
imho to coś jest nie tak z aparatem...  skoro zgłasza brak zasilania
to nie powinien zrobić żadnych zdjęć.


   Skoro zgłasza brak zasilania, to znaczy, że aku żyje! :))

jak by był całkiem martwy to by nic nie pokazał, tylko ze komputer powinien mieć świadomość ile zostało prądu i że już sie nie uda nic zrobić.

zarówno nikony w pewnym momenice blokowały robienie zdjęć jak i olek tak robi...

bateria kaput zdjęcia sie już nie da zrobić.

dla mnie opisane wyżej zachowanie jest błednym zachowaniem, być może akumulator jest zwalony i ma mniejszą pojemność niż nominalna albo układ pomiarowy źle mierzy napiecie akumulatora.

9 Data: Lipiec 16 2013 00:32:26
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Dyjor"  wrote:

[...]

imho to coś jest nie tak z aparatem...  skoro zgłasza brak zasilania
to nie powinien zrobić żadnych zdjęć.


   Skoro zgłasza brak zasilania, to znaczy, że aku żyje! :))

jak by był całkiem martwy to by nic nie pokazał, tylko ze komputer
powinien mieć świadomość ile zostało prądu i że już sie nie uda nic zrobić.

zarówno nikony w pewnym momenice blokowały robienie zdjęć jak i olek
tak robi...


    A faktycznie, taki scenariusz też jest możliwy. :)

    Ale w sumie nie wiem co gorsze, co bardziej frustrujące - mieć
trochę prądu w aku i nie móc zrobić zdjęcia, BO APARAT JEST "MĄDRZEJSZY"
i nie pozwala? A o glebę z nim! ;-)


    To ja już wolę ostrzeżenie na 100. stronie instrukcji, że firma nie
gwarantuje zapisu zdjęcia, jeśli aparat "zdechł" w trakcie jego
wykonywania.


[mr.]

10 Data: Lipiec 17 2013 23:30:08
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Krzysztof Halasa 

"Marek Dyjor"  writes:

dla mnie opisane wyżej zachowanie jest błednym zachowaniem, być może
akumulator jest zwalony i ma mniejszą pojemnoć niż nominalna

To akurat byłoby normalne. Natomiast może mieć zbyt duży opór
wewnętrzny, i wtedy napięcie spada przy dużym obciążeniu.
--
Krzysztof Hałasa

11 Data: Lipiec 17 2013 23:28:33
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Krzysztof Halasa 

"Mariusz   [mr.]"  writes:

   O ciekawostka! Tydzień temu testowo właśnie ładowałem aku li-ion
niemal bezpośrednio z zapalniczki samochodowej (tzn. z pośrednictwem
takiego kupnego najprostszego reduktora napięcia [oporniki???] z 12V
na 9V, bo w sumie nie wiem, jakim napięciem są ładowane li-iony.

Mniej-więcej do 4.2 V/ogniwo. Tzn. ładuję się je głównie stałym prądem
(nie napięciem, pomijając końcową fazę ładowania). Dokładniejsze dane
powinny być w datasheecie.

   No i jeszcze uprzedzę, że taki system ładowania na ślepo grozi
przeładowaniem, o co normalnie dba ładowarka.

Zwykle dba o to bateria. W środku typowo znajduje się mały scalak, który
m.in. potrafi odłÄ…czyć ogniwa.

Najlepiej właśnie gdyby
aku był rozładowany "do zera" - ja swój ładowałem ledwie pół godziny,
więc żadnych problemów nie było.

Nie, ogniwa Li-Ion wcale nie lubią głÄ™bokiego rozładowania, skraca to im
życie.

   I znowu - jeśli ktoś ma bardziej fachową wiedzę: jak to wygląda z
tym przeładowywaniem, gdzie są granice niszczenia aku?

Zwykle problem jest termiczny. Normalnie ogniwa są odcinane przy
napięciach typu 3 V (od dołu), 4.3 V (od góry), temperatura rzędu 80-90
st.C. Jeśli sterownik baterii nie odetnie na czas ogniw, to może być
problem.
--
Krzysztof Hałasa

12 Data: Lipiec 18 2013 00:33:31
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"Krzysztof Halasa"  wrote:

[...]

Najlepiej właśnie gdyby aku był rozładowany "do zera" - ja swój
ładowałem ledwie pół godziny, więc żadnych problemów nie było.

Nie, ogniwa Li-Ion wcale nie lubią głębokiego rozładowania, skraca to
im życie.


    Mimo luźnej formy staram się jednak być precyzyjny :)     - stąd "do
zera" jest w cudzysłowie, co oznacza nie zerowe napięcie, a normalne
zakończenie (zerowe możliwości) współpracy ze sprzętem (aparatem).




Zwykle problem jest termiczny. Normalnie ogniwa są odcinane przy
napięciach typu 3 V (od dołu), 4.3 V (od góry), temperatura rzędu
80-90 st.C. Jeśli sterownik baterii nie odetnie na czas ogniw, to może
być problem.


    To by się nawet zgadzało z moimi obserwacjami (8,35V-6,85V
[zapewne na podwójne ogniwo]), dzięki.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

13 Data: Lipiec 18 2013 01:06:55
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Krzysztof Halasa 

"Mariusz   [mr.]"  writes:

Nie, ogniwa Li-Ion wcale nie lubią głÄ™bokiego rozładowania, skraca to
im życie.

   Mimo luźnej formy staram się jednak być precyzyjny :)     - stąd "do
zera" jest w cudzysłowie, co oznacza nie zerowe napięcie, a normalne
zakończenie (zerowe możliwości) współpracy ze sprzętem (aparatem).

Tak to zrozumiałem, bo normalnie nie można rozładować ogniwa do 0 V.
W każdym razie Li-Iony nie lubią rozładowania, przy którym sprzęt
przestaje działać. Można to też często ustawić w scalaku sterującym
baterią (np. wyższy próg odcięcia = mniejsze rozładowanie).
--
Krzysztof Hałasa

14 Data: Lipiec 14 2013 19:10:10
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 



    I od razu kolejna ciekawostka - pytanie:



    Jakiś miesiąc temu Lidl sprzedawał takie uniwersalne ładowarki m.in. samochodowo-litowo-ionowe:
http://img.najdislevu.cz/letaky/lidl/letak6757/strana11.jpg
    (nie kupiłem, bo w rękach sprawiało to bardzo szmelcowate wrażenie [ale stąd później ten test z ładowaniem aku z zapalniczki.] :)


    Ma ktoś coś podobnego? Dba to o li-iony przed przeładowaniem? Ładowane z zapalniczki? I w ogóle - sprawdza się?


Mariusz   [mr.]

15 Data: Lipiec 14 2013 23:57:30
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Uncle Pete 

    Jakiś miesiąc temu Lidl sprzedawał takie uniwersalne ładowarki m.in.
samochodowo-litowo-ionowe:
http://img.najdislevu.cz/letaky/lidl/letak6757/strana11.jpg
    (nie kupiłem, bo w rękach sprawiało to bardzo szmelcowate wrażenie
[ale stąd później ten test z ładowaniem aku z zapalniczki.] :)


    Ma ktoś coś podobnego? Dba to o li-iony przed przeładowaniem?
Ładowane z zapalniczki? I w ogóle - sprawdza się?

ZTCW o ochronę przed przeładowaniem dba przede wszystkim elektronika w akumulatorze. Koleżanka kupiła podobnie wyglądające uirządzenie w amarykańskim Radio Shack i u niej ładuje jak należy.

Piotr

16 Data: Lipiec 15 2013 07:17:25
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Waldek Godel 

Dnia Sun, 14 Jul 2013 23:57:30 +0200, Uncle Pete napisał(a):

ZTCW o ochronę przed przeładowaniem dba przede wszystkim elektronika w
akumulatorze. Koleżanka kupiła podobnie wyglądające uirządzenie w
amarykańskim Radio Shack i u niej ładuje jak należy.

W akumulatorach nie ma elektroniki, elektronika jest  w systemie ładujacym
w urządzeniu. W akumulatorach są tylko czujniki, w LiION głównie czujniki
temperatury (i czasem tylko układ z pamięcią ilości cykli). Jak czujnik
temperatury głupieje, wtedy elektronika w urządzeniu nie wie kiedy
zmniejszyć prąd i jest piękne BUM

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

17 Data: Lipiec 15 2013 12:28:15
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Uncle Pete 

W akumulatorach nie ma elektroniki, elektronika jest  w systemie ładujacym
w urządzeniu. W akumulatorach są tylko czujniki, w LiION głównie czujniki
temperatury (i czasem tylko układ z pamięcią ilości cykli). Jak czujnik
temperatury głupieje, wtedy elektronika w urządzeniu nie wie kiedy
zmniejszyć prąd i jest piękne BUM


Ale i tak wychodzi, że od tej elektroniki w ładowarce mało co zależy i ma tylko sprawnie reagować na sygnały z akumulatora. Przy okazji - jak wygląda przkazywanie danych z akumulatora do ładowarki, kiedy wykorzysuje się tylko 2 styki? Zmianą pobieranego prądu?

Piotr

18 Data: Lipiec 16 2013 00:03:47
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Waldek Godel 

Dnia Mon, 15 Jul 2013 12:28:15 +0200, Uncle Pete napisał(a):

Ale i tak wychodzi, że od tej elektroniki w ładowarce mało co zależy i
ma tylko sprawnie reagować na sygnały z akumulatora. Przy okazji - jak
wygląda przkazywanie danych z akumulatora do ładowarki, kiedy
wykorzysuje się tylko 2 styki? Zmianą pobieranego prądu?

tak jak każda ładowarka - mierząc napięcie na aku.
Oraz temperaturę, czasem wewnątrz, czasem zewnątrz, czasem po tych samych
stykach cyfrowo (rzadkość)
Temperatura jest krytyczna w zasadzie tylko dla LiION, NiCD i NiMH da się
spokojnie ładować mierząc tylko napięcie

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.

19 Data: Lipiec 17 2013 23:56:11
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Krzysztof Halasa 

Waldek Godel  writes:

tak jak każda ładowarka - mierząc napięcie na aku.

W Li-Ion? No nie wiem. Obejrzyj sobie datasheet do np. takiego scalaka
BQ28Z560-R1 albo innego BQ78PL116 itp. Także np. specyfikacja SBS itd.

Oraz temperaturę, czasem wewnątrz, czasem zewnątrz, czasem po tych samych
stykach cyfrowo (rzadkoć)

Nie spotkałem się, ale to oczywiście o niczym nie świadczy.
Znane mi akumulatory z dwoma pinami miały po prostu całÄ… ładowarkę (bez
zasilacza) w środku. Wbrew pozorom to nie jest takie skomplikowane
i może się sprowadzać do jednego scalaka oraz np. 2-3 MOSFETów.

Temperatura jest krytyczna w zasadzie tylko dla LiION, NiCD i NiMH da się
spokojnie ładować mierząc tylko napięcie

Owszem, ale tylko przy względnie małym prądzie ładowania.
--
Krzysztof Hałasa

20 Data: Lipiec 15 2013 14:48:58
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: J.F 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Dnia Sun, 14 Jul 2013 23:57:30 +0200, Uncle Pete napisał(a):

ZTCW o ochronę przed przeładowaniem dba przede wszystkim elektronika w
akumulatorze. Koleżanka kupiła podobnie wyglądające uirządzenie w
amarykańskim Radio Shack i u niej ładuje jak należy.

W akumulatorach nie ma elektroniki, elektronika jest  w systemie ładujacym
w urządzeniu. W akumulatorach są tylko czujniki, w LiION głównie czujniki
temperatury (i czasem tylko układ z pamięcią ilości cykli).

I czujnik napiecia i tranzystory odcinajace.

Tylko drobiazg - ustawione np na 4.4V, bo maja zabezpieczac, a ladowarka ma ograniczac do 4.2V.

J.

21 Data: Lipiec 16 2013 15:59:30
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 15 Jul 2013, Waldek Godel wrote:

W akumulatorach nie ma elektroniki,

  Mówisz, że mam szukać tego filmiku na yotubie, na którym gość
demonstruje wyłuskiwanie ogranicznika z Li-Iona?
  Nie chce mi się... za dużo filmików!

  :D

  Przypuszczam, że ogranicznika nie ma w akumulatorach przewidzianych
do zastosowań skrajnie wysokoprądowych (w porównaniu do pojemności),
w rodzaju 30C w modelach latających, może w elektronarzędziach
też, ale przecież w fotoaparacie nie ma potrzeby żeby aż *tak*
żyłować prąd, za to przeciwdziałanie wybuchom ma sens.

pzdr, Gotfryd

22 Data: Lipiec 16 2013 18:27:40
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"Gotfryd Smolik news"  wrote:

[...]

 Przypuszczam, że ogranicznika nie ma w akumulatorach przewidzianych do zastosowań skrajnie wysokoprądowych (w porównaniu do pojemności), w rodzaju 30C w modelach latających, może w elektronarzędziach też, ale przecież w fotoaparacie nie ma potrzeby żeby aż *tak* żyłować prąd, za to przeciwdziałanie wybuchom ma sens.


    A tak z ciekawości - czy ładując aparatowego li-iona w zimnie* (lodówka/zimą w samochodzie) możnaby go ładować bez większego ograniczania się (czasowego)?

(*przy dobrze odprowadzanym cieple, typu metalowy radiator).



THX i pozdrawiam


/-/

Mariusz   [mr.]

23 Data: Lipiec 18 2013 00:01:25
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Krzysztof Halasa 

"Mariusz   [mr.]"  writes:

   A tak z ciekawości - czy ładując aparatowego li-iona w zimnie*
(lodówka/zimą w samochodzie) możnaby go ładować bez większego
ograniczania się (czasowego)?

Tak czy owak scalak odetnie ładowanie.
--
Krzysztof Hałasa

24 Data: Lipiec 15 2013 14:47:19
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: J.F 

Użytkownik "Mariusz [mr.]"  napisał

   Jakiś miesiąc temu Lidl sprzedawał takie uniwersalne ładowarki m.in. samochodowo-litowo-ionowe:
http://img.najdislevu.cz/letaky/lidl/letak6757/strana11.jpg
   Ma ktoś coś podobnego? Dba to o li-iony przed przeładowaniem?

Jesli to do li-ion, to niemal na pewno dba.
Inaczej szybko i kosztownie by sie to skonczylo.

Ładowane z zapalniczki? I w ogóle - sprawdza się?

A czemu nie ?
Tylko uwaga - sporo samochodow odcina zapalniczke jak silnik nie dziala.
A 80st C w samochodzie na sloneczku akumulatorom nie sluzy.

J.

25 Data: Lipiec 16 2013 00:22:25
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: Mariusz [mr.] 


"J.F"  wrote:

   Jakiś miesiąc temu Lidl sprzedawał takie uniwersalne ładowarki m.in. samochodowo-litowo-ionowe:
http://img.najdislevu.cz/letaky/lidl/letak6757/strana11.jpg
   Ma ktoś coś podobnego? Dba to o li-iony przed przeładowaniem?

Jesli to do li-ion, to niemal na pewno dba.
Inaczej szybko i kosztownie by sie to skonczylo.

Ładowane z zapalniczki? I w ogóle - sprawdza się?

A czemu nie ?

    O, to fajnie. :)

    Odpowiedź na pewno była dostępna w czeluściach Internetu, ale trzeba ją stamtąd aktywnie wyłuskiwać, więc warto było zapytać, skoro temat sam już wyskoczył...




Tylko uwaga - sporo samochodow odcina zapalniczke jak silnik nie dziala.

    A nawet gdyby tego nie robił, to i tak nie warto - przez ładowanie zimą np. nie móc potem odpalić... :->




A 80st C w samochodzie na sloneczku akumulatorom nie sluzy.

    I to jest słuszne przypomnienie - za szybką na słońcu w trakcie upałów + ładowanie...


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

26 Data: Lipiec 18 2013 02:02:41
Temat: Re: Zdjęcia robione "unplug"
Autor: J.F. 

Dnia Tue, 16 Jul 2013 00:22:25 +0200, Mariusz   [mr.] napisał(a):

"J.F"  wrote:
   Jakiś miesiąc temu Lidl sprzedawał takie uniwersalne ładowarki
m.in. samochodowo-litowo-ionowe:
http://img.najdislevu.cz/letaky/lidl/letak6757/strana11.jpg
Ładowane z zapalniczki? I w ogóle - sprawdza się?
A czemu nie ?
[....]
Tylko uwaga - sporo samochodow odcina zapalniczke jak silnik nie
dziala.
    A nawet gdyby tego nie robił, to i tak nie warto - przez ładowanie
zimą np. nie móc potem odpalić... :->

Normalnie nie ma problemu - bateryjka ma powiedzmy 1.5Ah, a akumulator
40. Jesli nie 80.
A jeszcze przetwornica, ktora robiac 4V z 12 od razu zmniejsza prad.

J.

Zdjęcia robione "unplug"



Grupy dyskusyjne