Witam,
Nie bede sie dlugo rozpisywal, bo nie ma o czym. Wczoraj zaliczylem
swoj pierwszy australijski zlot garbuskow. Byl to zarazem najszybszy
zlot na jakim bylem. Trwal zaledwie 6 godzin :) Tu mozna zapomniec o
kilkudniowych garbatych piknikach z namiotami i zabawa do bialego rana,
konkurencjami zlotowymi, rzucie walem korbowym, wyscigu w kierownicy,
katowni, wieczornym "potuptaju" i paradzie. Calosc zaczela sie okolo
10.00 rano a o 4 po poludniu juz wszyscy sie rozjechali. Nie dziwie sie
wiec, ze na jedyny zlot w Melbourne, badz co badz drugim co do
wielkosci miescie Australii, nie przyjechal nikt z zewnatrz. Wygladalo
to dokladnie tak, jak w Polsce wyglada postoj w miescie w czasie
parady. Na jeden z pomnijeszych torow wyscigow konnych w tzw.
"zewnetrznej" dzielnicy Melbourne zjechalo okolo 200 samochodow.
Wszyscy ladnie i karnie ustawili sie na trawce i chodzili przez kilka
godzin w kolko zachwycajac sie samochodzikami. Powiem szczerze, ze choc
pojedyncze modele wywarly na mnie jakies wrazenie, tal calosc byla
dretwa jak kazda australijska impreza. Liczylem na zakup czesci i sie
przeliczylem. Na calym zlocie bylo 7 stoisk. Jedno z ladnie
wygladajacymi ale podrzednej jakosci czesciami EMPI, drugie (jedyne
porzadne) z wszelkiej masci uszczelkami. Doslownie do wszystkich typow
i kazdej najmniejszej gumce. Jedno z podkoszulkami, sleepkami i
stringami, kolejne z malymi plastikowymi modelami. Dwa ostatnie stoiska
to felgi i opony oraz promocja wlasnej konstrukcji zawieszenia.
Przerobka McPersona z "dziurawymi" tarczami. Chcialem kupic tak
wyrafinowane rzeczy jak palec rozdzielacza i platynki i nie kupilem,
nie bylo gdzie. :)
Samochody, bo to dla nich to spotkanie. Bardzo ladnie odrestaurowane,
niektore doslownie perelki. Duzo bylo aut z lat 50-tych w bardzo
orginalnym stanie. Bardzo malo bylo "wiejskiego tuningu" oraz perelek.
Z busow, ktorymi "Australia stoi" nie widzialem zadnego 23 szybowego,
wiecej nie bylo zadnego z tych co maja szyby na gorze. Bylo kilka
karmanow zarowno typu 14 jak i 34. Znalazlo sie rowniez kolo 10 buggy,
jedna baja. Z reszta zobaczcie sami, 132 fotki zlotowe mozna znalezc TU
-> http://tinyurl.com/ylcwt9
pozdrawiam
harom
-- -- -- -- -- --
2 |
Data: Listopad 27 2006 16:11:23 |
Temat: Re: Zlot garbusow w Australii - fotki |
Autor: Robert |
fajne te garbay ,fakt nie ktore to naprawde perelki,ps,szczeniak spisuje sie
doskonale
Uzytkownik "harom z krainy kangurow" napisal w
wiadomosci
Witam,
Nie bede sie dlugo rozpisywal, bo nie ma o czym. Wczoraj zaliczylem
swoj pierwszy australijski zlot garbuskow. Byl to zarazem najszybszy
zlot na jakim bylem. Trwal zaledwie 6 godzin :) Tu mozna zapomniec o
kilkudniowych garbatych piknikach z namiotami i zabawa do bialego rana,
konkurencjami zlotowymi, rzucie walem korbowym, wyscigu w kierownicy,
katowni, wieczornym "potuptaju" i paradzie. Calosc zaczela sie okolo
10.00 rano a o 4 po poludniu juz wszyscy sie rozjechali. Nie dziwie sie
wiec, ze na jedyny zlot w Melbourne, badz co badz drugim co do
wielkosci miescie Australii, nie przyjechal nikt z zewnatrz. Wygladalo
to dokladnie tak, jak w Polsce wyglada postoj w miescie w czasie
parady. Na jeden z pomnijeszych torow wyscigow konnych w tzw.
"zewnetrznej" dzielnicy Melbourne zjechalo okolo 200 samochodow.
Wszyscy ladnie i karnie ustawili sie na trawce i chodzili przez kilka
godzin w kolko zachwycajac sie samochodzikami. Powiem szczerze, ze choc
pojedyncze modele wywarly na mnie jakies wrazenie, tal calosc byla
dretwa jak kazda australijska impreza. Liczylem na zakup czesci i sie
przeliczylem. Na calym zlocie bylo 7 stoisk. Jedno z ladnie
wygladajacymi ale podrzednej jakosci czesciami EMPI, drugie (jedyne
porzadne) z wszelkiej masci uszczelkami. Doslownie do wszystkich typow
i kazdej najmniejszej gumce. Jedno z podkoszulkami, sleepkami i
stringami, kolejne z malymi plastikowymi modelami. Dwa ostatnie stoiska
to felgi i opony oraz promocja wlasnej konstrukcji zawieszenia.
Przerobka McPersona z "dziurawymi" tarczami. Chcialem kupic tak
wyrafinowane rzeczy jak palec rozdzielacza i platynki i nie kupilem,
nie bylo gdzie. :)
Samochody, bo to dla nich to spotkanie. Bardzo ladnie odrestaurowane,
niektore doslownie perelki. Duzo bylo aut z lat 50-tych w bardzo
orginalnym stanie. Bardzo malo bylo "wiejskiego tuningu" oraz perelek.
Z busow, ktorymi "Australia stoi" nie widzialem zadnego 23 szybowego,
wiecej nie bylo zadnego z tych co maja szyby na gorze. Bylo kilka
karmanow zarowno typu 14 jak i 34. Znalazlo sie rowniez kolo 10 buggy,
jedna baja. Z reszta zobaczcie sami, 132 fotki zlotowe mozna znalezc TU
-> http://tinyurl.com/ylcwt9
pozdrawiam
harom
-- -- -- -- -- --
3 |
Data: Listopad 27 2006 17:31:29 | Temat: Re: Zlot garbusow w Australii - fotki | Autor: me-how |
Robert napisał(a):
fajne te garbay ,fakt nie ktore to naprawde perelki,ps,szczeniak spisuje sie doskonale
gratulacje! :P
zacytowałeś ponad 40 linijek tekstu
zeby dopisac 2 własne !
m.
--
[VW 1200 m edition, jednokołowy Bulik, MB W123 230CE]
4 |
Data: Listopad 27 2006 18:54:13 | Temat: Re: Zlot garbusow w Australii - fotki | Autor: Robert |
tak sie pomylilem,sorki
5 |
Data: Listopad 27 2006 18:50:52 | Temat: Re: Zlot garbusow w Australii - fotki | Autor: siacho |
| | | |