Biemdablju rozgrzało się do czerwoności pewnie wada fabryczna.


http://youtu.be/iejz5ziw30w

http://www.dropbox.com/gallery/86384443/1/2012-09-17%20spalone%20BMW?h=ba4a6c

W dniu 2012-09-17 11:06, PesTYcyD pisze:

Biemdablju rozgrzało się do czerwoności pewnie wada fabryczna.


http://youtu.be/iejz5ziw30w

http://www.dropbox.com/gallery/86384443/1/2012-09-17%20spalone%20BMW?h=ba4a6c

Wkrótce będzie jako bezwypadkowy na allegro.
Albo same dokumenty do przeszczepu.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

W dniu 2012-09-17 14:02, megrims pisze:

Wkrótce będzie jako bezwypadkowy na allegro.
Albo same dokumenty do przeszczepu.

Niezły tuning, trochę zmniejszył mu się prześwit. Niektórzy płacą za to grubą kasę ;)

On Mon, 17 Sep 2012 14:02:13 +0200, megrims
wrote:

Wkrótce będzie jako bezwypadkowy na allegro.
Albo same dokumenty do przeszczepu.

Jak tu: http://otomoto.pl/bmw-m6-bmw-m6-cabrio-C24202770.html


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

On 2012-09-17 14:02, megrims wrote:

Albo same dokumenty do przeszczepu.

No wlasnie, moze ktos mi to wyjasnic, bo juz pare takich zlomow widzialem z cena niebotycznie wysoka jakza kawal pogniecionej blachy. Jaki jest sens / cel takiego procederu?


Pozdrawiam
Marcin

Salata  writes:

On 2012-09-17 14:02, megrims wrote:

Albo same dokumenty do przeszczepu.

No wlasnie, moze ktos mi to wyjasnic, bo juz pare takich zlomow
widzialem z cena niebotycznie wysoka jakza kawal pogniecionej blachy.
Jaki jest sens / cel takiego procederu?

No co, pozycję wyjściową masz taką:

A. Kradziony wóz nówka sztuka.
B. Spalony wrak z papierami.

Przeszczepiasz numery z auta B do auta A i masz 'legalne' auto na
sprzedaż.

  MJ

W dniu 2012-09-20 13:41, Michal Jankowski pisze:

Salata  writes:

On 2012-09-17 14:02, megrims wrote:

Albo same dokumenty do przeszczepu.

No wlasnie, moze ktos mi to wyjasnic, bo juz pare takich zlomow
widzialem z cena niebotycznie wysoka jakza kawal pogniecionej blachy.
Jaki jest sens / cel takiego procederu?

No co, pozycję wyjściową masz taką:

A. Kradziony wóz nówka sztuka.
B. Spalony wrak z papierami.

Przeszczepiasz numery z auta B do auta A i masz 'legalne' auto na
sprzedaż.

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Marcin "Kenickie" Mydlak nabazgrał(a):

Albo same dokumenty do przeszczepu.

No wlasnie, moze ktos mi to wyjasnic, bo juz pare takich zlomow
widzialem z cena niebotycznie wysoka jakza kawal pogniecionej blachy.
Jaki jest sens / cel takiego procederu?

No co, pozycję wyjściową masz taką:
A. Kradziony wóz nówka sztuka.
B. Spalony wrak z papierami.
Przeszczepiasz numery z auta B do auta A i masz 'legalne' auto na
sprzedaż.

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Pytanie komu zależy żeby to nie działało ...

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

W dniu 2012-09-20 15:01, Chris pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak nabazgrał(a):

(...)

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Pytanie komu zależy żeby to nie działało ...

Hmmm - mowa akurat o używanym BMW M6 z 2007, z silnikiem 5 litrowym,
który normalnie kosztuje powyżej 100 000 zł. Papiery na szczepana
są na 8200 EUR + opłaty itd. - pojazd sprowadzany, nie rejestrowany
w Polsce. Ile osób jest tym zainteresowanych itd.? Żaden CEPiK nie
pomoże, jeżeli ktoś to będzie chciał kupić w wersji "bezwypadkowy"
i bez weryfikacji. Wiele samochodów ginie, ponieważ są ubezpieczone
itd. Prymitywne wałki się skończyły :)

W dniu 2012-09-20 17:55, Artur Maśląg pisze:

Hmmm - mowa akurat o używanym BMW M6 z 2007, z silnikiem 5 litrowym,
który normalnie kosztuje powyżej 100 000 zł. Papiery na szczepana
są na 8200 EUR + opłaty itd. - pojazd sprowadzany, nie rejestrowany
w Polsce. Ile osób jest tym zainteresowanych itd.? Żaden CEPiK nie
pomoże, jeżeli ktoś to będzie chciał kupić w wersji "bezwypadkowy"
i bez weryfikacji. Wiele samochodów ginie, ponieważ są ubezpieczone
itd. Prymitywne wałki się skończyły :)

Ale ludzie nie potrafią zrozumieć, że konkretnie TO auto nie kosztuje w salonie 80 tys zł. Tylko grubo ponad 500 tys zł. Z tymi 100 tysiącami lekko przesadziłeś. Dlatego cena za totalnie zmasakrowane auto i w połowie spalone wynosi tyle co nowa skoda z salonu! I to jest całkiem normalna cena. Ile za takie felgi trzeba zapłacić, które są całe w tej M6.

Pozdrawiam

W dniu 2012-09-20 21:21, Filip pisze:

W dniu 2012-09-20 17:55, Artur Maśląg pisze:

Hmmm - mowa akurat o używanym BMW M6 z 2007, z silnikiem 5 litrowym,
który normalnie kosztuje powyżej 100 000 zł. Papiery na szczepana
są na 8200 EUR + opłaty itd. - pojazd sprowadzany, nie rejestrowany
w Polsce. Ile osób jest tym zainteresowanych itd.? Żaden CEPiK nie
pomoże, jeżeli ktoś to będzie chciał kupić w wersji "bezwypadkowy"
i bez weryfikacji. Wiele samochodów ginie, ponieważ są ubezpieczone
itd. Prymitywne wałki się skończyły :)

Ale ludzie nie potrafią zrozumieć, że konkretnie TO auto nie kosztuje w
salonie 80 tys zł. Tylko grubo ponad 500 tys zł.

Naprawdę? Z tego co widzę, to mają tego pełną świadomość. Może to dla
Ciebie jakaś nowość, ale ludzie jednak wiedzą co i ile kosztuje jako
nowe w salonie.

Z tymi 100 tysiącami lekko przesadziłeś.

Za używane M6 z 2007 w stanie normalnym, czyli po 5 latach normalnej
eksploatacji? Nie, to żadna przesada. Jak jest taniej to należy
uważać...

Dlatego cena za totalnie zmasakrowane auto i w
połowie spalone wynosi tyle co nowa skoda z salonu! I to jest całkiem
normalna cena. Ile za takie felgi trzeba zapłacić, które są całe w tej M6.

Tak, masz rację. Podobnie jak z tym hamowaniem bez ABS na śniegu...
(na 4 metrach)

W dniu 2012-09-20 15:01, Chris pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak nabazgrał(a):

Albo same dokumenty do przeszczepu.

No wlasnie, moze ktos mi to wyjasnic, bo juz pare takich zlomow
widzialem z cena niebotycznie wysoka jakza kawal pogniecionej blachy.
Jaki jest sens / cel takiego procederu?

No co, pozycję wyjściową masz taką:
A. Kradziony wóz nówka sztuka.
B. Spalony wrak z papierami.
Przeszczepiasz numery z auta B do auta A i masz 'legalne' auto na
sprzedaż.

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Pytanie komu zależy żeby to nie działało ...

To nie tak, że komuś zależy. Zbyt małej liczbie osób zależy.
Brak tak zwanej politycznej woli sprawczej. Gdyby ktoś miał
w tym interes, tak np. jak było z zestawami głośnomówiącymi
do komórek, to ktoś by to wdrożenie przeforsował. Urzędnik
to jest urzędnik. Robi minimum, a najchętniej nic. Jak czegoś
nie musi robić, to nie zrobi.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....

W dniu 2012-09-20 14:39, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2012-09-20 13:41, Michal Jankowski pisze:

Salata  writes:

On 2012-09-17 14:02, megrims wrote:

Albo same dokumenty do przeszczepu.

No wlasnie, moze ktos mi to wyjasnic, bo juz pare takich zlomow
widzialem z cena niebotycznie wysoka jakza kawal pogniecionej blachy.
Jaki jest sens / cel takiego procederu?

No co, pozycję wyjściową masz taką:

A. Kradziony wóz nówka sztuka.
B. Spalony wrak z papierami.

Przeszczepiasz numery z auta B do auta A i masz 'legalne' auto na
sprzedaż.

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby już
jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Abstrahując od "dziwnej" niechęci do kompleksowego uruchomienia tego
systemu/systemów (nie tylko ze strony "władzy" - ze strony wielu
właścicieli, "przedsiębiorców" itd.) to pewnie trzeba by było
uszczelnić jakoś system - ciężko mi ocenić proporcje, ale wielu
dawców dokumentów jest spoza kraju, a do tego trzeba by jakoś
kwalifikować te pojazdy do wycofania z ruchu/zakazu rejestracji.
Gdyby to robiła policja będąca przy zdarzeniu, to zaraz by się
podniósł krzyk, że barany i pojęcia nie mają. Ubezpieczyciel
tylko kwalifikuje opłacalność naprawy, choć mógłby przy okazji
ekspertyzy ocenić stopień zniszczenia pojazdu i w jakiś sposób
to zgłosić do bazy. Czytałeś ostatnie pomysły o klejeniu czegoś
do szyby, by było widać że kierowca ma OC? Przecież to kolejny
absurd - od czego jest UFG i informacje (powszechnie dostępne)
tam zawarte? W systemie ma być zachowana ciągłość polis, które
są zgłaszane do CEPiK. Teraz znowu jakieś cuda z nowymi wzorami
PJ, które trzeba będzie obowiązkowo wymienić. W normalnym świecie
masz mieć ważne uprawnienia, ważną polisę i zarejestrowany
pojazd, co daje się bez problemu sprawdzić od ręki bez potrzeby
sięgania do papierzanych potwierdzeń powyższego, a Ty byś chciał
działajacego CEPiK, w którym będzie informacja o "całkowicie
zniszczone". Z drugiej strony - kwestie prawne mogą najwyżej
ograniczyć ten proceder, a nie wykluczyć. Jakby nie było, to ma
on podstawy ekonomiczne - szczepany trafiają się wszędzie (nie
tylko w Polsce i nie tylko na wschód od naszych granic), tylko
pytanie jakie było ich źródło i ile się dało na tym zarobić ;)
To nie jest interes wymyślony w Polsce. O ile kiedyś kradziono
na potęgę to jednak z czasem popyt na takie rzeczy znacząco
spadł. Podobnie było z rynkiem części używanych - ja wiem, że
jest grupa "*******", która kupi od złodzieja bo tanio, ale
od dawna dostęp do części nowych oraz używanych (ale z legalnych
źródeł) jest powszechny i finansowo dostępny w zasadzie dla
każdego.
Parafrazując:
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie na święty spokój."
:)

"Marcin \"Kenickie\" Mydlak"  writes:

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Kto ma do tego CEPiKu wprowadzić status 'całkowicie zniszczone'?
Strażacy bezpośrednio po ugaszeniu? A uprawnienia do oceny
'całkowitości zniszczenia' strażak ma?

Nie takie to wszystko proste...

  MJ

Michal Jankowski nabazgrał(a):

"Marcin \"Kenickie\" Mydlak"  writes:

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Kto ma do tego CEPiKu wprowadzić status 'całkowicie zniszczone'?
Strażacy bezpośrednio po ugaszeniu? A uprawnienia do oceny
'całkowitości zniszczenia' strażak ma?

Oczywiście że proste, w USA jakoś sobie z tym poradzili i działa to sprawnie.
Każda interwencja policji czy straży  jest zapisywana w systemie i przypisana do numeru VIN, wtedy kupując auto mam informację że 10.09.2012r. auto miało kolizję i np. poduszki były wywalone, do tego często jest opis czy kolizja był np. z autem (podana strona zniszczenia, przód, tył, bok czy oberek), czy był to np rów, nasyp czy auto było zalane (są nawet wpisy że w tym rejonie była powódź i warto sprawdzić czy auto nie było zalane)  tak samo wpisy czy auto było kradzione, czy kradzież tylko wyposażenia, dewastacja pojazdu, podpalenie, zapłon np. silnika ... takie rzeczy są opisane i jakoś tam nie ma z tym problemu a u nas jest ze wszystkim problem.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

W dniu 2012-09-21 09:54, Chris pisze:

Michal Jankowski nabazgrał(a):

"Marcin \"Kenickie\" Mydlak"  writes:

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Kto ma do tego CEPiKu wprowadzić status 'całkowicie zniszczone'?
Strażacy bezpośrednio po ugaszeniu? A uprawnienia do oceny
'całkowitości zniszczenia' strażak ma?

Oczywiście że proste, w USA jakoś sobie z tym poradzili i działa to
sprawnie.

Aaaa, proste. W zakresie rozwiązań to ja bardzo poproszę o przykłady
z Europy.

Artur Maśląg nabazgrał(a):

W dniu 2012-09-21 09:54, Chris pisze:

Michal Jankowski nabazgrał(a):

"Marcin \"Kenickie\" Mydlak"  writes:

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Kto ma do tego CEPiKu wprowadzić status 'całkowicie zniszczone'?
Strażacy bezpośrednio po ugaszeniu? A uprawnienia do oceny
'całkowitości zniszczenia' strażak ma?

Oczywiście że proste, w USA jakoś sobie z tym poradzili i działa to
sprawnie.

Aaaa, proste. W zakresie rozwiązań to ja bardzo poproszę o przykłady
z Europy.

Może nie aż tak szczegułowo ale np. Dania, Hollandia, Szwecja przy każdej wizycie na przeglądzie ma wpisywany przebieg, zawsze to dobry początek do normalności.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

W dniu 2012-09-21 10:35, Chris pisze:

Artur Maśląg nabazgrał(a):

W dniu 2012-09-21 09:54, Chris pisze:

Michal Jankowski nabazgrał(a):

"Marcin \"Kenickie\" Mydlak"  writes:

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Kto ma do tego CEPiKu wprowadzić status 'całkowicie zniszczone'?
Strażacy bezpośrednio po ugaszeniu? A uprawnienia do oceny
'całkowitości zniszczenia' strażak ma?

Oczywiście że proste, w USA jakoś sobie z tym poradzili i działa to
sprawnie.

Aaaa, proste. W zakresie rozwiązań to ja bardzo poproszę o przykłady
z Europy.

Może nie aż tak szczegułowo ale np. Dania, Hollandia, Szwecja przy
każdej wizycie na przeglądzie ma wpisywany przebieg, zawsze to dobry
początek do normalności.

Ekhem - a jaki to ma związek ze szczepanami?

Artur Maśląg nabazgrał(a):

W dniu 2012-09-21 10:35, Chris pisze:

Artur Maśląg nabazgrał(a):

W dniu 2012-09-21 09:54, Chris pisze:

Michal Jankowski nabazgrał(a):

"Marcin \"Kenickie\" Mydlak"  writes:

Bo brakuje w pełni działającego CEPiKu, w którym to auto widniałoby
już jako "całkowicie zniszczone". Psia mać.

Kto ma do tego CEPiKu wprowadzić status 'całkowicie zniszczone'?
Strażacy bezpośrednio po ugaszeniu? A uprawnienia do oceny
'całkowitości zniszczenia' strażak ma?

Oczywiście że proste, w USA jakoś sobie z tym poradzili i działa to
sprawnie.

Aaaa, proste. W zakresie rozwiązań to ja bardzo poproszę o przykłady
z Europy.

Może nie aż tak szczegułowo ale np. Dania, Hollandia, Szwecja przy
każdej wizycie na przeglądzie ma wpisywany przebieg, zawsze to dobry
początek do normalności.

Ekhem - a jaki to ma związek ze szczepanami?

Miałeś posta wcześniej takiego systemu tylko że z USA.


--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

W dniu 2012-09-21 15:26, Chris pisze:

Artur Maśląg nabazgrał(a):

W dniu 2012-09-21 10:35, Chris pisze:

(...)

Oczywiście że proste, w USA jakoś sobie z tym poradzili i działa to
sprawnie.

Aaaa, proste. W zakresie rozwiązań to ja bardzo poproszę o przykłady
z Europy.

Może nie aż tak szczegułowo ale np. Dania, Hollandia, Szwecja przy
każdej wizycie na przeglądzie ma wpisywany przebieg, zawsze to dobry
początek do normalności.

Ekhem - a jaki to ma związek ze szczepanami?

Miałeś posta wcześniej takiego systemu tylko że z USA.

Jak pisałem - interesują mnie rozwiązania z Europy, a notowanie
przebiegu ze szczepanami związku nie ma. Nawet gdyby takie
rzecz by miała miejsce, to by miał taki przebieg, jaki jest
potrzebny.