Grupy dyskusyjne   »   Znowu zajechał

Znowu zajechał



1 Data: Maj 19 2009 16:48:17
Temat: Znowu zajechał
Autor: drburski 

Niestety po raz kolejny statystyki rosną
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.



2 Data: Maj 20 2009 09:50:30
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: kabat 



Użytkownik "drburski"  napisał w wiadomości grup

Niestety po raz kolejny statystyki rosną
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony. Jest tylko potłuczony na szczęście, moto też sie do bobrowego naprostuje:) Ale mówi ze jak juz walił w samochód to widział ze koleś za kiera patrzy sie wogóle w inna stronę, koleś się patrzył tam gdzie celował czyli na miejsce parkingowe, tylko pasażerka go widziała, i wylądowała z nim w szpitalu z urazem głowy, bo drzwi weszły do środka i szyba tez sie posypała. Kurwa jak można nie zauważyć dużego, wysokiego motocykla jedzącego z naprzeciwka.


--
pozdro
KTM 640 Enduro
Krosno Odrzańskie/Szczecin
http://www.bikepics.com/members/luckylukepl/
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat

3 Data: Maj 20 2009 11:22:54
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: KJ Siła Słów 

kabat pisze:

W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony.

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

KJ

4 Data: Maj 20 2009 05:01:59
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor:

On 20 Maj, 11:22, KJ Siła Słów  wrote:

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

KJ

Podobna sytuacja kiedys jechalem z kumplem:
jawa ts350 V=80km/h i nagle z pobocza (moja prawa) wlacza sie do ruchu
auto os. zatrzymujac sie w poprzek drogi tj. naszego pasa
(chyba zeby spojrzec w prawo zanim zajmie pas ruchu w kierunku
przeciwnym do mojego)
no to lubudu (tak po kilku - ok.8 metrach hamowania zablokowanym
tylnym kolem) i obaj rowniez znalezlismy sie po 2-ej stronie dachu
...ale nie przypominam sobie zeby ktos z nas wstawal na podnozki.
Kumpel po odbiciu klata (siniak na klacie) od mojego kasku polecial
duzo dalej ode mnie hmm - to chyba dlatego ze ja zarylem o dach.
Moto btw znalazlo sie w pozycji w jakiej zwyklo sie ustawiac rower do
smarowania lancucha tj. do gory kolami.

p.s. aha najdalej ze wszystkich polecial chyba akumulator :)

5 Data: Maj 20 2009 16:55:41
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Budyń 

Użytkownik "KJ Siła Słów"  napisał w wiadomości

kabat pisze:

W niedziele kumplowi w ten sposób zajechała puszka, podrostu sobie koleś
chciał sobie wjechać na parking z lewej strony ulicy. Jak dotarłem na
miejsce kumpela juz odwozili karetka do szpitala. Jechał na Kacie, mówi
ze jak zobaczył ze juz nie da rady to wstał i jak uderzył w samochód
odbił sie od dachu i spadł z drugiej strony.

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamować to próba wybicia
sie w góre. Nigdy nie próbowałem :-) I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie
spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...



b.

6 Data: Maj 20 2009 18:49:55
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Leszek Karlik 

On Wed, 20 May 2009 16:55:41 +0200, Budyń  wrote:

[...]

Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
sobie wlasnie uratowal zycie.

To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamowaĂŚ to próba  wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowaÂłem :-)

Ta, ja też tak w eksperymentach myślowych zawsze kombinuję że jak nie wyda
hamować to wybić się w górę w ostatniej chwili. Tylko w realnej sytuacji
to raczej nie ma czasu na myślenie, a trudno ćwiczyć przeskakiwanie nad
samochodem w który się wbija motocykl :->>

I pewnÂą przeszkoda bĂŞdzie niewÂątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...

No, ciężarówki, autobusy i inne vany to śmierć na kółkach. :-\

b.
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

7 Data: Maj 21 2009 13:15:37
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Sqeeb 

On Wed, 20 May 2009 18:49:55 +0200
Leszek Karlik wrote:

>> Jestem pod wrazeniem sposobu ogarniecia akcji, bo wg mnie to Twoj kolega
>> sobie wlasnie uratowal zycie.
>>
>> To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".
>
> No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamowaĂŚ to próba 
> wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowaÂłem :-)

Ta, ja też tak w eksperymentach myślowych zawsze kombinuję że jak nie wyda
hamować to wybić się w górę w ostatniej chwili. Tylko w realnej sytuacji
to raczej nie ma czasu na myślenie, a trudno ćwiczyć przeskakiwanie nad
samochodem w który się wbija motocykl :->>

Szukam i szukam ale nie mogę znaleźÄ‡. Na youtube kiedyś kiedyś widziałem
filnik, jak koleś szalał cebrą po śniegu. Zapieprzał prosto w zaspe 2x
wyższą niż ta cebra. Sprzęt wbijał się w śnieg a on robił salto i leżał
na górze.
 
> I pewnÂą przeszkoda bĂŞdzie niewÂątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie
> wyskocze...

No, ciężarówki, autobusy i inne vany to śmierć na kółkach. :-\

A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
pytam.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

8 Data: Maj 21 2009 13:18:31
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

Sqeeb pisze:

A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
pytam.

nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociąg.

--
gildor
9'99

9 Data: Maj 21 2009 16:13:21
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Sqeeb 

On Thu, 21 May 2009 13:18:31 +0200
gildor wrote:

Sqeeb pisze:
> A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
> pytam.

nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociąg.

Torque? ;-]]

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

10 Data: Maj 21 2009 16:35:52
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

Sqeeb pisze:

On Thu, 21 May 2009 13:18:31 +0200
gildor wrote:

Sqeeb pisze:
A słyszeliście, żeby ktos wjechał pod pociąg motocyklem? Tak z ciekawości
pytam.
nie, ale telewizor pokazał jak 2 typów wskoczyło na pociąg.

Torque? ;-]]

a nie wiem, nie zapytałem jak im tam. głupio bym wyglądał gadając do telewizora.

--
gildor
9'99

11 Data: Maj 20 2009 19:50:23
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: KJ Siła Słów 

Budyń pisze:

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane-

Podobno zaprogramowane to mozna miec w miesniach po tysiacach powtorzen.
:-)

A w zyciu to sytuacja pojawia sie nagle, strzal adrenaliny, swiat dookola zwalnia, a reakcje sa przyspieszone, w duzej mierze oparte na odruchach.

Ja tam jak lecialem we dwojke z moto to widzac przed soba slupek kilometrowy pomyslalem tylko ze to dobrze ze ja jestem z przodu to wezme go na siebie.
O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-)

Juz nie pamietam, ale chyba w sumie i tak pojechalismy obok slupka.

KJ

12 Data: Maj 21 2009 01:12:26
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: WIADRO 

On 20 Maj, 19:50, KJ Siła Słów  wrote:

Budyń pisze:

> No nie wiem. Ja mam zaprogramowane-

Podobno zaprogramowane to mozna miec w miesniach po tysiacach powtorzen.
:-)

A w zyciu to sytuacja pojawia sie nagle, strzal adrenaliny, swiat
dookola zwalnia, a reakcje sa przyspieszone, w duzej mierze oparte na
odruchach.

niekoniecznie na odruchach, rzeczywiście wydaje się dużo czasu na
myślenie, i tak jest, jednak często te przemyślenia nie są
wystarczająco logiczne i trafne.

przez maskę łatwo przelecieć, nawet się nie trzeba mocno starać ani
wyskakiwać, tylko później nogi bolą i ciężko chodzić jest. ale ja to
sie nie znam bo tylko przez małe punto czy coś takiego przeleciałem. a
przez kabinę nie wyobrażam sobie skoku pod kątem prostym do auta.

Ja tam jak lecialem we dwojke z moto to widzac przed soba slupek
kilometrowy pomyslalem tylko ze to dobrze ze ja jestem z przodu to wezme
go na siebie.
O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-)

ty bohaterze :) nie wiem jaką miałeś prędkość podczas kontaktu dupą z
ziemią ale przy kontakcie z takim betonowym słupkiem byście się
rozwalili oboje. ja miałem dawno temu przyjemność sprawdzić
wytrzymałość takiego słupka plastikowego, wydawał się cholernie
twardy- nie polecam.


--
wiadro(SoldierAK)
Grzegorz Żołnierzak
Płock
1,3 i 0,125 ccm

13 Data: Maj 21 2009 11:35:50
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: KJ Siła Słów 

WIADRO pisze:

On 20 Maj, 19:50, KJ Siła Słów  wrote:

O tym ze od ilus lat slupki robia z plastiku juz nie pomyslalem :-)

ty bohaterze :)

niewazne, na gorze jest mi policzone za dobry uczynek.

KJ

14 Data: Maj 21 2009 08:30:54
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

Budyń napisał(a):

I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...

TIRy ja biore zawsze dolem. Polecam.

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

15 Data: Maj 21 2009 23:56:28
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Solo 

Budyń pisze:

No nie wiem. Ja mam zaprogramowane- jak nie wyda wyhamować to próba wybicia sie w góre. Nigdy nie próbowałem :-) I pewną przeszkoda będzie niewątpliwie spotkanie z TIRem, tak wysoko nie wyskocze...

Na tira to może by musiał zaprogramować szlif i pod nim, a poźniej jakimś cudem jeszcze wstać i jechać dalej:]



Solo R1

16 Data: Maj 21 2009 09:24:42
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: grzech 


To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".


Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.
Strach paraliżuje ciało i tylko od instynktu zależy czy się zepniemy czy wykonamy
jakiś ruch ratujący życie.
Ja przeżyłem czego wszystkim życzę:)))


Grzech
vl800

17 Data: Maj 21 2009 10:44:20
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

grzech napisał(a):

Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.

Dla tego ja od lat jezdze z wydrukowanymi poradami Precli. Mam to przyklejone na zbiorniku.

--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

18 Data: Maj 21 2009 11:57:39
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

grzech napisał(a):
Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.

Dla tego ja od lat jezdze z wydrukowanymi poradami Precli. Mam to przyklejone na zbiorniku.

gdzieś obok FAQ czy pod nakrętką wlewu?

--
gildor
9'99

19 Data: Maj 23 2009 12:30:10
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Budyń 

Użytkownik "grzech"  napisał w wiadomości


To tylko tak sie latwo pisze zeby wstac na podnozkach i "przeskoczyc".


Właśnie - w tej newralgicznej sekundzie, przed bumem człowiek nie myśli.
Strach paraliżuje ciało i tylko od instynktu zależy czy się zepniemy czy
wykonamy
jakiś ruch ratujący życie.
Ja przeżyłem czego wszystkim życzę:)))


podobno sa rózne rodzaje reakcji na takie sytuacje. Ktos mnie to naukowo
usiłował tłumaczyć. Czyli jeden zrobi "słup soli" a drugi analizuje i walczy
do konca. Ja jestem z tych drugich - co najmniej raz mialem taka sytuacje
gdy w ułamku sekundy zrobiłem pełną analize i wybrałem jeden z mozliwych
wariantów. Nie twierdze ze wybrałem najszczesliwsze rozwiazanie - bo nie
wiem jak by sie potoczyła akcja przy innych. Ale sie wylizałem stosunkowo
niewielkimi szkodami.



b.

20 Data: Maj 20 2009 11:29:12
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Piotr Zawiły 


(...)
(...) Ale mówi ze jak juz walił w samochód to

widział ze koleś za kiera patrzy sie wogóle w inna stronę, koleś się patrzył tam gdzie celował czyli na miejsce parkingowe, tylko pasażerka go widziała, i wylądowała z nim w szpitalu z urazem głowy, bo drzwi weszły do środka i szyba tez sie posypała. Kurwa jak można nie zauważyć dużego, wysokiego motocykla jedzącego z naprzeciwka.

Taki sam przypadek miał miejsce w Krakowie. Facet puszką skręcał w lewą stronę. Kolega na ST 1100 PE jechał, na szczęście, powoli. Przeczuwając, że może się coś stać, zaczął hamować. Facet w puszcze wjechał na jezdnię. Kolega uderzył w drzwi kierowcy, następstwem czego była lekko wygięta blacha w drzwiach. Nic, nikomu się nie stało. Moto też lekko porysowane. Tłumaczenie kierowcy po przyjeździe policji: Musiał nieźle zapier..., bo go nie widziałem, gdy skręcałem w lewo. Pilicjant tylko się uśmiał: Panie, jakby nieźle zapier... to nie byłoby już z kim tu rozmawiać. Świadkowie potwierdzili: facet wymusił.

-- pozdro
KTM 640 Enduro
Krosno Odrzańskie/Szczecin
http://www.bikepics.com/members/luckylukepl/
http://pl.youtube.com/user/luckykabatpl
http://pl.youtube.com/user/MarcinKabat
--
Pozdrawiam
Piotr

21 Data: Maj 20 2009 11:39:22
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Mystik 

Cześć

Użytkownik "Piotr Zawiły"  napisał w wiadomości


się nie stało. Moto też lekko porysowane. Tłumaczenie kierowcy po przyjeździe policji: Musiał nieźle zapier..., bo go nie widziałem, gdy skręcałem w lewo.

Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia.

pozdr.
Mystik

22 Data: Maj 20 2009 13:53:26
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Piotr May 

Mystik pisze:

Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia.

Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :)
I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :)

--
piomay
www.piomay.riders.pl

23 Data: Maj 20 2009 14:04:21
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

Piotr May pisze:

Mystik pisze:

Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszał, to na miejscu motocyklisty, wyjechałbym gościowi z czachy w ogóle bez żadnego ostrzeżenia.

Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :)
I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :)

no właśnie sie zastanawiałem, czy jakiś grzyb się pod niego nie podszywa.

--
gildor
9'99

24 Data: Maj 20 2009 19:14:20
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Mystik 

Cześć

Użytkownik "gildor"  napisał w wiadomości

Ty ? Sila spokoju i prawy obywatel jakich malo :)
I myslisz ze ktos w to uwierzy ? :)

no właśnie sie zastanawiałem, czy jakiś grzyb się pod niego nie podszywa.

Ja po prostu wyobrażam sobie wtedy, że wiozę moje dziecko z tył. I to wystarczy jako czerwona płachta na byka :/.

pozdr.
Mystik

25 Data: Maj 20 2009 12:07:14
Temat: Re: Znowu zajechał [opis przypadku]
Autor: zonda 


 Panie, jakby nieźle zapier... to nie byłoby już z

kim tu rozmawiać. Świadkowie potwierdzili: facet wymusił.

Ja kilka lat temu mialem taka sytuacje:
Dojezdzam do duzego skrzyzowania (dwupasmowka z jednopasmowka) - z daleka widze
ze mam zielone, zamierzam jechac na wprost. Widze ze z przeciwnej strony jada
auta, a na srodku (przodem do mnie) stoi maluch ktory zamierza na skrzyzowaniu
skrecic w lewo przecinajac moj tor jazdy. Nie jade na szczescie szybko - ok
50kmh, swiatla motocykla sa wlaczone. Po wjechaniu na skrzyzowanie, metr, moze
dwa metry przed soba, widze jak nagle maluch rusza w moja strone. nawet kiedy
jestem bezposrenio przed nim, Maluch nie odpuszcza i atakuje mnie dalej. Probuje
uciec w prawo omijajc przod puszki (przypomne ze wszystko dzieje sie na samym
srodu skrzyzowania), ale stoja juz tam samochody ktore maja czerwone. Daje na
max w kotly zeby sie zmiescic, ale niestety 126 dopada mnie i wali w lewy bok
mojego moto wyginajac je w banan. Na prawde niezle wystrzeliwuje mnie w
powietrze i lece... lece przez cale skrzyzowanie, az na druga strone. Pamietam
jak wale kaskiem w asfalt - doslownie 30-50cm od kraweznika kranca jezdni. Zanim
sie podnioslem pamietam jak zrobilem sobie krotka autodiagnostyke: rece - sa,
nogi - sa, boli - nie.. (brrr). Na szczescie nic mi nie jest.
Doslownie przy tym skrzyzowaniu miesci sie.. komisariat, a oficer dyzurny ma
okno wychodzace bezposrednio na miejsce tej zdarzenia, wiec niebiescy sa po
kilku sekundach. Okazuje sie ze Malucha prowadzila baba, ktora nie przyznaje sie
do winy. Zostaje wiec wezwany do konfrontacji z kierowniczka auta i slucham jej
wersji.

Tu jest najciekawsze - kobita mowi do gliniarza: "prosze Pana, to nie jest moja
wina, ja nie widzialam tego motocyklisty !"


Na szczescie dla mnie sprawa byla na tyle oczywista ze jej przebieg i sprawca
nie budzily jakichkolwiek watpliwosci u przedstawicieli wladzy ludowej. Moto
zostalo zutylizowane, zniszczone ciuchy rowniez, a ja mialem za soba kolejne
nieprzyjemne spotkanie moto vs. samochod.


Zycze kazdemu jak najmniej takich doswiadczen.

Zonda

26 Data: Maj 20 2009 12:53:31
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: MichalKu 

On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:

Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

A to widzieliscie:
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html

Trzeba uwazac i tyle. Najgorsze sa niedziele i swieta...
Emeryci i stare panny wyjezdzaja w swoich Tico, czinkłeczento i
maluchach, na dzialki. To jest masakra.
Ostatnio jedna taka dzialkowiczka, na uliczce osiedlowej bez migacza
parkowala w lewo. Jechalem za nia. Wolno tamtedy jezdze, bo dzieciaki
biegaja i oczy trzeba miec dookola glowy.
Babcinka najpierw przychamowala, odbila lekko w prawo, tak jak by
chciala sobie zaparkowac po prawej i nagle jak nie jeb&^nie skretem w
lewo, na wolne miejsce parkingowe po lewej, przez pas przeciwny...
Zaparkowala idealnie. Prostopadle. Po prostu pieknie. Ja sie nawet nie
upocilem, bo dalem po heblach. Ale jak sobie pozniej pomyslalem, ze
moglem jechac ciut szybciej i przez chwile pomyslalem, zeby ja
wyprzedzic, bo parkuje pewnie po prawej, to w domu sobie duza łyski
zrobilem :)

I tak sobie mysle...
Moze jestem dupa nie motocyklista. Uwielbiam jezdzic ale poza miastem.
A jak mam wyjechac w poniedzialek rano do pracy, przez cale miasto, to
mam lekkiego stresa i dopiero jak wsiade na moto i przejade pare minut
to uczucie przechodzi, bo trzeba sie koncentrowac. I potem jest milo.
tez tak macie? :)

pozdry
MichalKu
FZ6S
www.emku.pl

27 Data: Maj 20 2009 13:32:16
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Nikanor 

On 20 Maj, 21:53, MichalKu  wrote:> On 20 Maj, 01:48,
drburski  wrote:

Trzeba uwazac i tyle. Najgorsze sa niedziele i swieta...
Emeryci i stare panny wyjezdzaja w swoich Tico, czinkłeczento i
maluchach, na dzialki.

A ty wolisz dni powszednie, czyli skacowanych budowlańców,
nieśmiertelnych z pokolenia why, menedżment średniego szczebla w
napadzie agresji księgowego i wyprzedzanie tirów na trzeciego?

Babcinka najpierw przychamowala, odbila lekko w prawo, tak jak by
chciala sobie zaparkowac po prawej i nagle jak nie jeb&^nie
skretem w lewo

To jest atawizm z czasów jak wóz miał długi dyszel i trzeba było robić
duży najazd w przeciwną stronę, bo się wóz w stodołę nie złożył.

A jak mam wyjechac w poniedzialek rano do pracy, przez cale
miasto, to mam lekkiego stresa (..) tez tak macie? :)

Nie. Od czasu jak jeżdżę do pracy na dwóch kołach - uwielbiam
poniedziałki i kocham korki. Niech sobie leje i duje - nic mi humoru
nie psuje. No i gdzie indziej mógłbym na skuterze 125ccm pościgać się
z R1 i zremisować? :))

--
Nikanor [DL650, DR350, Agility 125]

28 Data: Maj 20 2009 23:18:11
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Leszek Karlik 

On Wed, 20 May 2009 21:53:31 +0200, MichalKu  wrote:

[...]

Moze jestem dupa nie motocyklista. Uwielbiam jezdzic ale poza miastem.
A jak mam wyjechac w poniedzialek rano do pracy, przez cale miasto, to
mam lekkiego stresa i dopiero jak wsiade na moto i przejade pare minut
to uczucie przechodzi, bo trzeba sie koncentrowac. I potem jest milo.
tez tak macie? :)

Nie. :-) Ja tam wolę jeździć po mieście. W trasie to jadę 120-130, wieje,
drogi chujowe, puszki mnie cały czas wyprzedzają zlewając kwestie
bezpieczeństwa, polskie drogi wkurwiające, przejechanie 300 km zajmuje  ponad
5 godzin, wszędzie remonty i robale rozwalające się na szybce od kasku.
Od czasu do czasu można, ale kurde, w mieście się jeździ cywilizowanie,
hyc hyc między puszkami, żadnych robali, i nie trzeba 3 godzin w deszczu
popierniczać non stop. ;-)

MichalKu
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

29 Data: Maj 20 2009 22:01:22
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Monster 

drburski pisze:

Niestety po raz kolejny statystyki rosną
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

Koczis to chyba twoje bliskie podwórko?

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

30 Data: Maj 20 2009 23:56:27
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Koczis 

Koczis to chyba twoje bliskie podwórko?

No tak, ale nie zdazylem poznac goscia :(
Moze jutro podjade w to miejsce i zapale symboliczna lampke od Nas(forumowiczow).

Koczis
R1


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

31 Data: Maj 21 2009 20:59:41
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Monster 

Koczis pisze:

Koczis to chyba twoje bliskie podwórko?

No tak, ale nie zdazylem poznac goscia :(
Moze jutro podjade w to miejsce i zapale symboliczna lampke od Nas(forumowiczow).

Koczis
R1
Ok,juz się zacząłem zastanawiać czy nie dla Ciebie Ta świeczka,Jamachów w okolicy aż tak dużo nie ma
Swoją drogą 2 tyg temu byłem blisko zaparkowania w bok Avensisa na winklach w Pęcicach,facet wyskoczył z polnej drogi doskonale mnie widząc ,ledwo wydało...

--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

32 Data: Maj 21 2009 03:44:05
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: WIADRO 

On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:

Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html

apropo skakania przez auto, ciekawie to wygląda w zderzeniowym tescie
przy 50 km/h  cb500 kontra ford
40% wypadków z udziałem motocyklistów jest spowodowane wymuszeniem
kierowcy auta


--
wiadro(SoldierAK)
Grzegorz Żołnierzak
Płock
1,3 i 0,125 ccm

33 Data: Maj 21 2009 12:50:52
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

WIADRO pisze:

On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:
Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html

apropo skakania przez auto, ciekawie to wygląda w zderzeniowym tescie
przy 50 km/h  cb500 kontra ford
40% wypadków z udziałem motocyklistów jest spowodowane wymuszeniem
kierowcy auta

manekin nie miał szans przeskoczyć. słabo myśli.

--
gildor
9'99

34 Data: Maj 21 2009 04:30:32
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: WIADRO 

On 21 Maj, 12:50, gildor  wrote:

manekin nie miał szans przeskoczyć. słabo myśli.

zachowuje się jak 99% motocyklistów przed zderzeniem,
wyskocz z miejsca siedzącego, ile podskoczysz?
nie ma szans żeby na sporcie wyskoczył w górę bez pomocy katapulty,
jeszcze przy pozycji zapartej od hamowania
chyba że ja taki małoskoczny jestem, mimo robienia 'wsadów' na koszu,
jestem w stanie uwierzyć że pasażer wyskoczy, ma wyżej podnóżki a i
owszem

--
wiadro(SoldierAK)
Grzegorz Żołnierzak
Płock
1,3 i 0,125 ccm

35 Data: Maj 21 2009 13:35:22
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

WIADRO pisze:

On 21 Maj, 12:50, gildor  wrote:
manekin nie miał szans przeskoczyć. słabo myśli.

zachowuje się jak 99% motocyklistów przed zderzeniem,
wyskocz z miejsca siedzącego, ile podskoczysz?

ale po co mam skakać? samo mnie skoczy. ale wstać by trzeba, inaczej nogi kierownica połamie bardziej. kabat pisał, że kumpel wstał, a nie skakał.

nie ma szans żeby na sporcie wyskoczył w górę bez pomocy katapulty,
jeszcze przy pozycji zapartej od hamowania

na sporcie to od razu jestes gotów do skoku. nogi masz gotowe do skosku. tylko luuu i do przodu, a nie do góry ;)

chyba że ja taki małoskoczny jestem, mimo robienia 'wsadów' na koszu,
jestem w stanie uwierzyć że pasażer wyskoczy, ma wyżej podnóżki a i
owszem

aleś się uczepił. przeciez nie o skok tu chodzi. samo Cię skoczy, bez Twojej pomocy. ale czasem lepiej się do tego przygotować.

--
gildor
9'99

36 Data: Maj 21 2009 06:53:26
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor:

On 21 Maj, 13:35, gildor  wrote:

ale po co mam skakać? samo mnie skoczy. ale wstać by trzeba, inaczej
nogi kierownica połamie bardziej. kabat pisał, że kumpel wstał, a nie
skakał.

No wlasnie, ja po przelocie przez kierownice mialem dwa ubytki
w nodze ponizej kolana. Ksztaltem i wzajemnym polozeniem przypominaly
troche
lustrzane odbicie przelacznikow przy kierownicy i taka ich geneza
zostala przyjeta.
Ale caly czas nie pamietam zebym wstawal.
hmm w sumie zderzenie bylo przy tylnym slupku wiec w zasadzie jak moto
zaczelo krzywic lagi
i robic swoje 180 stopni to bylismy w odpowiedniej pozie do lotu bez
zabierania ze soba kierownicy
i nic nie stalo nam na przeszkodzie, wyrzucilo Nas ponad bagażnikiem a
Ja tylko zarylem w ten slupek.
I tak podsumowujac nie przyszlo w trakcie do glowy zeby wstac - tylko
hamowanie do samego konca
... bo wyminac juz sie nie dalo.
Podsumowujac: Do ostatniej chwili jakos trudno sie pogodzic z wielkim
bum, zamiast szykowac sie do lotu.

37 Data: Maj 21 2009 19:25:38
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Vir 


Podsumowujac: Do ostatniej chwili jakos trudno sie pogodzic z wielkim
bum, zamiast szykowac sie do lotu.

Szykowanie się do lotu jest najważniejsze. Leżałem na moto kilka razy z różnych powodów, ale zawsze bez obrażeń. Myślę że właśnie dlatego, ponieważ zawsze umiałem sobie powiedzieć: no dobra, bum jest nieuniknione i trzeba szybciutko opuszczać moto. Z połamaną nogą wyszedłem raz, bo byłem pasażerem i wtedy nie miałem możliwości ocenić, czy już trzeba skakać.

Vir
Duża czarna bawarka

38 Data: Maj 21 2009 12:55:41
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Jacek Czerwinski 

WIADRO pisze:

On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:
Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html

Zapamiętajcie kolor tej gieeski, pójdzie na allegro jako nówka nie śmigana o małym przebiegu (w to akurat wierzę - to tylko 10 metrów)

39 Data: Maj 21 2009 13:14:40
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

Jacek Czerwinski pisze:

WIADRO pisze:
On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:
Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html
Zapamiętajcie kolor tej gieeski, pójdzie na allegro jako nówka nie śmigana o małym przebiegu (w to akurat wierzę - to tylko 10 metrów)

ten motur nie ma silnika.

--
gildor
9'99

40 Data: Maj 21 2009 14:21:01
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Jacek Czerwinski 

gildor pisze:

Jacek Czerwinski pisze:
WIADRO pisze:
On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:
Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html
Zapamiętajcie kolor tej gieeski, pójdzie na allegro jako nówka nie śmigana o małym przebiegu (w to akurat wierzę - to tylko 10 metrów)

ten motur nie ma silnika.

A po co dziadkowi raz w tygodniu do kościoła silnik?

41 Data: Maj 21 2009 14:29:17
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: gildor 

Jacek Czerwinski pisze:

gildor pisze:
Jacek Czerwinski pisze:
WIADRO pisze:
On 20 Maj, 01:48, drburski  wrote:
Niestety po raz kolejny statystyki rosnąhttp://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1601055,0,,zobacz_motocyklowy_crash_test,wiadomosc.html
Zapamiętajcie kolor tej gieeski, pójdzie na allegro jako nówka nie śmigana o małym przebiegu (w to akurat wierzę - to tylko 10 metrów)

ten motur nie ma silnika.

A po co dziadkowi raz w tygodniu do kościoła silnik?

booo fred flinston jest tylko w cartoon network?

--
gildor
9'99

42 Data: Maj 21 2009 13:23:24
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: mech 

drburski wrote:

tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

tak apropo debili w puszkach to ostatnio trafilem na cos takiego (sprzed 5 dni):

http://fishki.net/comment.php?id=51920

Auto wyjechało na podwójnej ciągłej, winna bez dyskusji. Z drugiej strony była szansa na ucieczkę motocyklisty. Pod warunkiem, że rzeczywiście jechałby cały czas skoncentrowany. I znowu pojawia się wniosek, że dłużej jeżdżą na dwóch kółkach Ci, którzy w każdym aucie widzą potencjalnego wariata próbującego go zabić.

mech

43 Data: Maj 22 2009 23:39:37
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Heniekxl 


"drburski"  wrote in message Niestety po raz kolejny statystyki rosną
http://www.zw.com.pl/artykul/284828,364268_Zginal_motocyklista.html
tam wszystko widać, to ja już nie wiem, po polach mamy jeździć.

Ja to se tak tera rozkminiam, że jakby szybciej popierdalał, to może by przeżył.
Ale ja tam nie wim, ja prosty rolnik ze wsi jestem.
Tylko śmiech pusty ogarnia jak czyta się wypociny o debilach w puszkach i fachowcach na motorach. No tak, hondziarze nie lubią golfiarzy, warszawka nie lubi krakusów, kogoś trzeba nie lubić by w ogóle funkconować. Tylko pewnie 90% z was od czasu do czasu staje się kretynami w puszkach.
A nie prościej zacząć myśleć, przewidywać sytuacje na drodze i po prostu zwolnić?
Pozdr

44 Data: Maj 23 2009 15:21:36
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Monster 

Heniekxl pisze:
  Tylko pewnie 90% z was od czasu do czasu staje się

kretynami w puszkach.
Pewnie się nie mieszczę w twoich statystykach-jeszcze nie zdarzyła mi się taka sytuacja że nie zauważyłem/wymusiłem/przejechałem motocyklistę może po prostu myślę i wiem ze mały nie znaczy że go nie ma?
A nie prościej zacząć myśleć, przewidywać sytuacje na drodze i po prostu zwolnić?
Pozdr
Wiesz ile jechał?
Jeżdżę powoli,myślę i co z tego,gdy nawet jadę 40 to jestem niewidzialny i zazwyczaj jakaś pizda się wciska?


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

45 Data: Maj 23 2009 22:57:16
Temat: Re: Znowu zajechał
Autor: Sir Piernik 

Heniekxl pisze:
....>8
> Tylko śmiech pusty ogarnia jak czyta się wypociny o debilach
> w puszkach i fachowcach na motorach.

Sluchaj, to ze masz na tyle rozumu by zdac sobie sprawe iz nie przezyl bys jednego przejazdu przez miasto na dwoch kolach nie upowaznia Cie jeszcze do wypowiadania sie o motocyklistach.
Taki niedorobiony debil bedzie jezdzil autem cale zycie i jesli ma choc troche szczescia to zasluzy w dobrym przypadku na pare mocnych slow od innych kierowcow (ale ich oczywiscie nie usluszy) lub kilka, kilkanascie razy odwiedzi blacharza.

> A nie prościej zacząć myśleć, przewidywać sytuacje na drodze
> i po prostu zwolnić?

Gdybys sam myslal to takiego idiotyzmu bys nie napisal. Poprawnosc polityczna wyzarla Ci mozg? Za duzo ogladasz "Pirata" w TVN?
A wogole to siedziales kiedys na czyms co ma wiecej niz naped ekologiczny?!
Wiesz, nigdy mi sie nie podobal windsurfing ale nie odwazylem sie tego powiedziec do czasu az (po kursie) sam przeplynalem jezioro wzdluz i w poprzek.
Wtyedy z czystym sumieniem oswiadczylem ze ten sport mi nie lezy.

Ale Ty niestety nie masz takiej mozliwosci. Sadzac po stanie umyslu mogl bys to powiedziec ale jedynie sw. Piotrowi czego Ci nie zycze.
Wiec moze prosciej bedzie przezuwac w ciszy swoje upokorzenie?
I odpuscic glupie uwagi bo one jedynie powoduja wspolczucie wsrod babek i facetow z jajami?

Pozdrawiam
Sir Piernik
  Betvelwe


--
Sir Piernik
  Betvelwe

Znowu zajechał



Grupy dyskusyjne