Grupy dyskusyjne   »   Zostawianie auta w myjni

Zostawianie auta w myjni



1 Data: Sierpien 18 2009 08:58:10
Temat: Zostawianie auta w myjni
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Witam,

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy biurowców. Klient auto odstawia z kluczykami, odbiera po zakupach bądź wychodząc z pracy. A w międzyczasie obsługa wjeżdża do boksu, wyjeżdża, kręci bączki, etc.
Sądząc po fizjonomiach pracowników myjni i warsztatów większe zaufanie miałbym jednak do mechanika niż gościa od obsługi karchera.



2 Data: Sierpien 18 2009 09:00:07
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Grejon 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Witam,

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy biurowców. Klient auto odstawia z kluczykami, odbiera po zakupach bądź wychodząc z pracy. A w międzyczasie obsługa wjeżdża do boksu, wyjeżdża, kręci bączki, etc.
Sądząc po fizjonomiach pracowników myjni i warsztatów większe zaufanie miałbym jednak do mechanika niż gościa od obsługi karchera.

Ja do myjni wjeżdżam i zabieram kluczyki. Zostawiam auto otwarte ale nic wartościowego w środku nie ma. A gdyby było i zniknęło, to myjnia trafia na czarną listę.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

3 Data: Sierpien 18 2009 09:34:12
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: bartekk 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy

W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

4 Data: Sierpien 18 2009 09:48:47
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Michas 


W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was
nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za
klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą
świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w
marketach. Boże! Co za naród...

A, bo widzisz - jak ktoś sobie kupi coś za własne pieniądze to wolałby żeby
jakiś chłystek mu tego nie zniszczył popisując się brakiem mózgu. Ale żeby
to rozumieć trzeba kupić sobie coś za własne pieniądze a nie tylko pracować
w myjni w USA i jeździć cudzymi..

5 Data: Sierpien 18 2009 10:12:35
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Tomek 

A, bo widzisz - jak ktoś sobie kupi coś za własne pieniądze to wolałby
żeby jakiś chłystek mu tego nie zniszczył popisując się brakiem mózgu. Ale
żeby to rozumieć trzeba kupić sobie coś za własne pieniądze a nie tylko
pracować w myjni w USA i jeździć cudzymi..

a widzisz, tamci wlasciciele doskonale wszystko rozumieja, bo jednak kupili
za wlasna kase. I auta zostawiaja, zeby w myjni sobie pojezdzili :)
U nas mentalnosc inna. Jednak nie ma sie co dziwic, jezeli ktos kupuje auto
na 10-letni kredyt, ktory pozera 3/4 jego dochodow.

--
Tomek

6 Data: Sierpien 18 2009 10:46:38
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Camel 

Tomek pisze:

A, bo widzisz - jak ktoś sobie kupi coś za własne pieniądze to wolałby żeby jakiś chłystek mu tego nie zniszczył popisując się brakiem mózgu. Ale żeby to rozumieć trzeba kupić sobie coś za własne pieniądze a nie tylko pracować w myjni w USA i jeździć cudzymi..

a widzisz, tamci wlasciciele doskonale wszystko rozumieja, bo jednak kupili za wlasna kase. I auta zostawiaja, zeby w myjni sobie pojezdzili :)
U nas mentalnosc inna. Jednak nie ma sie co dziwic, jezeli ktos kupuje auto na 10-letni kredyt, ktory pozera 3/4 jego dochodow.

Witam

Heheh, a Amerykanie kupuja za gotowke :) Moze ze 4 dekady temu, teraz malo co jest sprzedawane bez kredytu w tym kraju. Inna mentalnosc, inny system prawny. W polsce jak Ci na myjni spier... auto to latmai bedziesz dochodizl swoich praw. Niewazne, reczna czy automatyczna - efekt jest ten sam.

Pozdrawiam
Camel

8 Data: Sierpien 18 2009 22:37:52
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Ra 

Tomek pisze:

A, bo widzisz - jak ktoś sobie kupi coś za własne pieniądze to wolałby żeby jakiś chłystek mu tego nie zniszczył popisując się brakiem mózgu. Ale żeby to rozumieć trzeba kupić sobie coś za własne pieniądze a nie tylko pracować w myjni w USA i jeździć cudzymi..

a widzisz, tamci wlasciciele doskonale wszystko rozumieja, bo jednak kupili za wlasna kase. I auta zostawiaja, zeby w myjni sobie pojezdzili :)
U nas mentalnosc inna. Jednak nie ma sie co dziwic, jezeli ktos kupuje auto na 10-letni kredyt, ktory pozera 3/4 jego dochodow.

u nas nie ma poszanowania czyjejś własności, położyłem parkiet wiadomo trochę to kosztuje, przychodzi gość od kablówki z boxem pełnym narzędzi i tak po prostu wypuszcza go z ręki albo ekipa która montuje drzwi - człowiekowi ze 3x wypada metalowy klucz z ręki
wiem napewno nie stać mnie na parkiet ;)

9 Data: Sierpien 18 2009 11:21:52
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: bartekk 

Michas pisze:

A, bo widzisz - jak ktoś sobie kupi coś za własne pieniądze to wolałby żeby jakiś chłystek mu tego nie zniszczył popisując się brakiem mózgu. Ale żeby to rozumieć trzeba kupić sobie coś za własne pieniądze a nie tylko pracować w myjni w USA i jeździć cudzymi..

Wyobraź sobie, że mam swoje i nie boję się go zostawiać pod sklepem ani w myjni. Dziwne, prawda? Ba, nawet mechanikowi ufam i jeszcze nigdy mnie nie oszukał. Tyle, ze ASO Lexusa jest jedynie w kilku miastach, więc muszą dbać o markę.

10 Data: Sierpien 18 2009 12:23:45
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: WIHEDCNF 


Użytkownik "bartekk"


Wyobraź sobie, że mam swoje i nie boję się go zostawiać pod sklepem ani w myjni. Dziwne, prawda? Ba, nawet mechanikowi ufam i jeszcze nigdy mnie nie oszukał. Tyle, ze ASO Lexusa jest jedynie w kilku miastach, więc muszą dbać o markę.

Auto Daewoo to nie Lexus tylko LANOS !!! ;-)

11 Data: Sierpien 18 2009 13:03:28
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: bartekk 

WIHEDCNF pisze:

Auto Daewoo to nie Lexus tylko LANOS !!! ;-)

Tfoja stara! :P

12 Data: Sierpien 18 2009 13:01:06
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: pavellz 


Wyobraź sobie, że mam swoje i nie boję się go zostawiać pod sklepem ani
w myjni. Dziwne, prawda? Ba, nawet mechanikowi ufam i jeszcze nigdy mnie nie oszukał. Tyle, ze ASO Lexusa jest jedynie w kilku miastach, więc muszą dbać o markę.

Przenoszę się do tej Twojej Hameryki, skoro na myjni można wyciągnąć tyle,
że idzie kupić Lexusa. Nie ma co. Dyplom do szuflady i kupuję bilet
w jedną stronę. :D

Pozdrawiam
Paweł

13 Data: Sierpien 18 2009 13:05:36
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: bartekk 

pavellz pisze:

Wyobraź sobie, że mam swoje i nie boję się go zostawiać pod sklepem ani
w myjni. Dziwne, prawda? Ba, nawet mechanikowi ufam i jeszcze nigdy mnie nie oszukał. Tyle, ze ASO Lexusa jest jedynie w kilku miastach, więc muszą dbać o markę.

Przenoszę się do tej Twojej Hameryki, skoro na myjni można wyciągnąć tyle,
że idzie kupić Lexusa. Nie ma co. Dyplom do szuflady i kupuję bilet
w jedną stronę. :D

Proszę bardzo. Jedź i próbuj. Każdy ma równe szanse.

14 Data: Sierpien 18 2009 20:20:51
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "bartekk"  napisał w wiadomości

pavellz pisze:
Wyobraź sobie, że mam swoje i nie boję się go zostawiać pod sklepem ani
w myjni. Dziwne, prawda? Ba, nawet mechanikowi ufam i jeszcze nigdy mnie nie oszukał. Tyle, ze ASO Lexusa jest jedynie w kilku miastach, więc muszą dbać o markę.

Przenoszę się do tej Twojej Hameryki, skoro na myjni można wyciągnąć tyle,
że idzie kupić Lexusa. Nie ma co. Dyplom do szuflady i kupuję bilet
w jedną stronę. :D

Proszę bardzo. Jedź i próbuj. Każdy ma równe szanse.

Eee, ja wolę jak ktoś myje moje auto niż ja miałbym myć cudze ...

--
Pozdrawiam - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

15 Data: Sierpien 18 2009 09:49:23
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Tomek 

W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo
a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie
daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

zawsze mozna zamknac dzieciaka w srodku, zeby pilnowal :)
A tak powaznie, tez tego nie ogarniam. Auto to zwykla rzecz, ktorej sie
uzywa i tak nalezy ja traktowac. Nie rozumiem jak mozna marnowac swoj czas
na pilnowanie auta u mechanika czy na myjni. W nocy parkujecie na parkingu
pod blokiem? I co, rodzina ma dyzury w oknie? Znam takich, powaga!! :)

--
Tomek

16 Data: Sierpien 19 2009 15:47:36
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Zbylut 

Tomek zapodal(a):

na pilnowanie auta u mechanika czy na myjni. W nocy parkujecie na parkingu
pod blokiem? I co, rodzina ma dyzury w oknie? Znam takich, powaga!! :)

Znasz Weronike Styke? ;)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

17 Data: Sierpien 18 2009 09:53:39
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

bartekk pisze:
(...)

W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

Hi, hi, hi. Na szczęście nie wszyscy są tak pokręceni :)

18 Data: Sierpien 18 2009 10:23:38
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Arek (G) 

bartekk pisze:

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy

W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

USA to jest fajnie. A Polacy to totalne burasy. Kupi sobie taki samochód i sie z tego cieszy, przecież powinien zostawiać na noc z kluczykami w środku aby każdy mógł sobie pojeździć wedle potrzeb, menele mogły przenocować itp. Przecież to tylko samochód.

A.

19 Data: Sierpien 18 2009 11:25:13
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: bartekk 

Arek (G) pisze:

W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

USA to jest fajnie. A Polacy to totalne burasy. Kupi sobie taki samochód

Inna mentalność. Zostawiłbyś w Polsce otwarte mieszkanie/dom wychodząc? Pewnie nie. A tam gdzie ja mieszkałem SI, NY - można było spokojnie to zrobić i liczyć, że jak się coś będzie działo to sąsiedzi zareagują.

20 Data: Sierpien 18 2009 11:55:38
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Arek (G) 

bartekk pisze:

Arek (G) pisze:
W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

USA to jest fajnie. A Polacy to totalne burasy. Kupi sobie taki samochód

Inna mentalność. Zostawiłbyś w Polsce otwarte mieszkanie/dom wychodząc? Pewnie nie. A tam gdzie ja mieszkałem SI, NY - można było spokojnie to zrobić i liczyć, że jak się coś będzie działo to sąsiedzi zareagują.

No jak mówiłem USA to jest fajnie. Wszystko jest tam najlepsze. Przestępczości w NY to nie ma w ogóle, przecież każdy o tym wie.

A.

21 Data: Sierpien 18 2009 10:59:56
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: kamil 


"Arek (G)"  wrote in message

bartekk pisze:
Arek (G) pisze:
W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was
nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za
klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą
świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w
marketach. Boże! Co za naród...

USA to jest fajnie. A Polacy to totalne burasy. Kupi sobie taki samochód

Inna mentalność. Zostawiłbyś w Polsce otwarte mieszkanie/dom wychodząc?
Pewnie nie. A tam gdzie ja mieszkałem SI, NY - można było spokojnie to
zrobić i liczyć, że jak się coś będzie działo to sąsiedzi zareagują.

No jak mówiłem USA to jest fajnie. Wszystko jest tam najlepsze.
Przestępczości w NY to nie ma w ogóle, przecież każdy o tym wie.


"Jedziemy do kraju kapitalistycznego, który to kraj ma może nawet jakieś
plusy. Rozchodzi się jednak o to, aby te plusy nie przysłoniły nam minusów."





Pozdrawiam
Kamil

22 Data: Sierpien 18 2009 12:10:09
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Jakub Witkowski 

kamil pisze:

Inna mentalność. Zostawiłbyś w Polsce otwarte mieszkanie/dom wychodząc? Pewnie nie. A tam gdzie ja mieszkałem SI, NY - można było spokojnie to zrobić i liczyć, że jak się coś będzie działo to sąsiedzi zareagują.
No jak mówiłem USA to jest fajnie. Wszystko jest tam najlepsze. Przestępczości w NY to nie ma w ogóle, przecież każdy o tym wie.


"Jedziemy do kraju kapitalistycznego, który to kraj ma może nawet jakieś plusy. Rozchodzi się jednak o to, aby te plusy nie przysłoniły nam minusów."

Mieszkańcy Chicago zaś muszą jeździć do Europy, w szczególności do Polski,
aby zobaczyć taką egzotykę jak np. regularne bitwy gangów i całe dzielnice
bezprawia, do których policja się zapuszcza jeśli w ogóle, to tylko w dużych
grupach i środkiem najszerszych ulic z bronią gotową do strzału.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

23 Data: Sierpien 18 2009 12:22:32
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: CeSaR 

Mieszkańcy Chicago zaś muszą jeździć do Europy, w szczególności do Polski,
aby zobaczyć taką egzotykę jak np. regularne bitwy gangów i całe dzielnice
bezprawia, do których policja się zapuszcza jeśli w ogóle, to tylko w dużych
grupach i środkiem najszerszych ulic z bronią gotową do strzału.

Nie muszą. Wystarczy im własne podwórko albo sąsiednie Detroit.
Wyczuwam sarkazm ale nie przesadzajmy - wiadomo, że wszędzie są dzielnice w których lepiej się nie pokazywać po zmroku, są takie gdzie lepiej się nie pokazywać wogóle, ale jeśli porównujemy to porównujmy w sposób uczciwy. Na parking piętrowy za Forum nie dał bym nikomu samochodu do parkowania. W centrum NY jest to powszechne.

C

24 Data: Sierpien 18 2009 12:42:06
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Jakub Witkowski 

CeSaR pisze:

Mieszkańcy Chicago zaś muszą jeździć do Europy, w szczególności do Polski,
aby zobaczyć taką egzotykę jak np. regularne bitwy gangów i całe dzielnice
bezprawia, do których policja się zapuszcza jeśli w ogóle, to tylko w dużych
grupach i środkiem najszerszych ulic z bronią gotową do strzału.

Nie muszą. Wystarczy im własne podwórko albo sąsiednie Detroit.
Wyczuwam sarkazm ale nie przesadzajmy - wiadomo, że wszędzie są dzielnice w których lepiej się nie pokazywać po zmroku, są takie gdzie lepiej się nie pokazywać wogóle, ale jeśli porównujemy to porównujmy w sposób uczciwy. Na parking piętrowy za Forum nie dał bym nikomu samochodu do parkowania. W centrum NY jest to powszechne.

Akurat w odniesieniu do samochodów i stosunku do nich pewnie masz rację.
Ale rozmowa zeszłą już na tematy np. zostawiania otwartych domów itp,
czyli w ogóle przestępczości i poczucia bezpieczeństwa. A ta (przestępczość)
jest w USA generalnie o wiele wyższa niż w Europie, o czym świadczą
obiektywne dane, choćby o ilości zabójstw, czy odsetek obywateli
przebywających w zakładach karnych (jakieś 8 razy wyższy niż u nas).
Ale Ameryka jest tak wielka i różnorodna, że z pewnością można znaleźć
pełne spektrum, od dziczy do obszarów niemal idealnego spokoju, więc
jeśli chcemy uczciwie porównywać, to jak?
I czy uprawnione jest generalizowanie, że tam cacy, a tu be?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

25 Data: Sierpien 18 2009 13:39:55
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: CeSaR 

I czy uprawnione jest generalizowanie, że tam cacy, a tu be?

Oczywiście że jakiekolwiek generalizowanie nie jest na miejscu bo wszędzie jest syf i wszędzie są miejsca jak z bajki. Po moim pierwszym wyjeździe do tej przebrzydłej hameryki uzmysłowiłem sobie, że nie mamy się czego jakoś strasznie wstydzić w Polsce.
Byłem w szoku kiedy wychodziłem z właścicielem z domu po to, aby pojeździć na motorze i zostawiliśmy otwarty garaż, dwa samochody z kluczami w stacyjce (zawsze zwracał mi uwagę, żebym zostawiał klucze w samochodzie a nie przynosił do domu bo on później musi się wracać i wogóle :-)), całą chałupę otwartą itd.
To są różnice, które bolą bo widzisz że można. Ale w Polsce też pewnie są miejsca, gdzie nikt ci nie zawinie samochodu jak tylko od niego odejdziesz i nie zamkniesz.
Jeśli miałbym jednak z lekka przygeneralizować to powiedziałbym, żew Polsce istnieje generalnie założenie, że jeśli nie zamkniesz to prosisz się o kłopot...

C

26 Data: Sierpien 19 2009 12:51:37
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: .Peeter 

"Arek (G)" wrote:

No jak mówiłem USA to jest fajnie. Wszystko jest tam najlepsze. Przestępczości w NY to nie ma w ogóle, przecież każdy o tym wie.

"A ci amerykanie, to wcale nie są tacy źli. Najpierw napadną,
a potem przeproszą. A mnie nikt k***a nie przeprasza."

Tak mi się nasunęło podczas czytania tego wątku. :-)

Pozdrawiam
..Peeter

27 Data: Sierpien 18 2009 12:03:50
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Jakub Witkowski 

bartekk pisze:

Arek (G) pisze:
W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

USA to jest fajnie. A Polacy to totalne burasy. Kupi sobie taki samochód

Inna mentalność. Zostawiłbyś w Polsce otwarte mieszkanie/dom wychodząc? Pewnie nie. A tam gdzie ja mieszkałem SI, NY - można było spokojnie to zrobić i liczyć, że jak się coś będzie działo to sąsiedzi zareagują.

Tam gdzie byłem ostatnio na wakacjach, zostawiało się otwarte domy.
I to nie tylko wychodząc, a np. wyjeżdżając na weekend.
A w środku: wypasione meble, sprzęt sportowy, barek pełen
dobrych alkoholi (wszystko ot tak stoi sobie na widoku).
Na terenie jest otwarta tancbuda (podłoga + dach) z niezłym sprzętem
grającym (kolumny, wzmacniacze itd) - stoi sobie to od wiosny do jesieni
praktycznie bez żadnego dozoru i.. nic się nie dzieje.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

28 Data: Sierpien 18 2009 10:55:27
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: pavellz 


Użytkownik "bartekk"  napisał w wiadomości

Mikolaj Rydzewski pisze:
Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy

W USA pracowałem w myjni. Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała. No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach. I jeszcze to parkowanie daleko od wejścia w marketach. Boże! Co za naród...

Jakby nie było nawet za granicą jesteś jego reprezentantem, więc idąc
twoim tokiem rozumowania albo musisz się tego wstydzić albo zaakceptować. :)

Przyznam że widać też się zaliczam do tego dziwnego grona przeczulonych, a to zaraz
po tym jak zamówiłem w myjni mycie silnika (bo mechanik nie umiał
zlokalizować wycieku spod pokrywy zaworów), licząc na to
że jest to profesjonalna usługa. Ku mojemu zdziwieniu
panowie otworzyli maskę i zaczęli wszystko pryskać ciśnieniowym
Karcherem. Dodam że umyli mi dokładnie wszystkie wodoszczelne
styki od środka, cewkę zapłonową i parę innych rzeczy, co spowodowało
że zaraz potem zjawiłem się w tym samym serwisie z zupełnie inną usterką.
Auto było niewiele warte i rok później i tak poszło do innego właściciela,
ale chociażby z troski o własny czas wolę trzymać rękę na pulsie i unikać
specjalistów jak się tylko da... Może w USA macie lepszych specjalistów. :)

Acha - jakby ktoś chciał sobie sprawdzić odporność elektryki samochodowej
na zamoczenie to myjnia jest w Warszawie, róg Płaskowickiej i KEN.

29 Data: Sierpien 18 2009 11:23:54
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: bartekk 

pavellz pisze:

Przyznam że widać też się zaliczam do tego dziwnego grona przeczulonych, a to zaraz
po tym jak zamówiłem w myjni mycie silnika (bo mechanik nie umiał
zlokalizować wycieku spod pokrywy zaworów), licząc na to
że jest to profesjonalna usługa. Ku mojemu zdziwieniu
panowie otworzyli maskę i zaczęli wszystko pryskać ciśnieniowym
Karcherem.

Przez czas kiedy tam pracowałem (a było to 2 miesiące) nikt nie mył silnika... Niektórzy przyjeżdżali myć swoje samochody codziennie, ale silnika nikt nie mył, więc nie mogę nic powiedzieć o takiej technice :)

30 Data: Sierpien 18 2009 11:31:40
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: CeSaR 

W USA pracowałem w myjni.

Końgratulejszyn.

Jeździłem autami, w których większość z was nawet nie siedziała.

Nie wiem jak opisać opad szczeny....

No, ale tak. W Polsce trzeba trzymać auto za klameczkę i nie odstępować go na krok, bo a nuż ktoś zarysuje moją małą świątynię na kołach.

No i? Czy to tak trudno zrozumieć że wartość takiego samego samochodu w usiech i w PL będzie różna?
W NY odstawia się samochody na parking oddając parkingowemu klucze w zamian za kwitek gorszy, niż u nas w pralni. Czy z tego coś wynika? Taka specyfika i przyzwyczajenia.
W Holandii nie ma płotów między domami. W Skandynawii można znaleźć klucz do sklepu pod wycieraczką do butów. No i? Może u nas też tak będzie. Kiedyś.

C

31 Data: Sierpien 18 2009 08:54:54
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: kamil 


"Mikolaj Rydzewski"  wrote in message

Witam,

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie
grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy
biurowców. Klient auto odstawia z kluczykami, odbiera po zakupach bądź
wychodząc z pracy. A w międzyczasie obsługa wjeżdża do boksu, wyjeżdża,
kręci bączki, etc.
Sądząc po fizjonomiach pracowników myjni i warsztatów większe zaufanie
miałbym jednak do mechanika niż gościa od obsługi karchera.

Bez wpisania PINu wiecej niz 500 metrow nie odjada, a jesli zaczna krecic
silnik powyzej 300RPM, po 10 sekundach poprosi o PIN, silnik zgasnie i tyle
z zabawy.

Raz niestety zapomnialem mechanikowi instrukcje zostawic, zdziwil sie
chlopina za rogiem i na szczescie tracker nie zdzayl sie uaktywnic, bo
mialby klopoty :)


Pozdrawiam
Kamil

32 Data: Sierpien 18 2009 08:55:18
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: kamil 


"kamil"  wrote in message


"Mikolaj Rydzewski"  wrote in message

Witam,

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie
grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy
biurowców. Klient auto odstawia z kluczykami, odbiera po zakupach bądź
wychodząc z pracy. A w międzyczasie obsługa wjeżdża do boksu, wyjeżdża,
kręci bączki, etc.
Sądząc po fizjonomiach pracowników myjni i warsztatów większe zaufanie
miałbym jednak do mechanika niż gościa od obsługi karchera.

Bez wpisania PINu wiecej niz 500 metrow nie odjada, a jesli zaczna krecic
silnik powyzej 300RPM, po 10 sekundach poprosi o PIN, silnik zgasnie i
tyle z zabawy.

tfu, 3000

33 Data: Sierpien 18 2009 09:15:18
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Massai 

Mikolaj Rydzewski wrote:

Witam,

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie
grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy
biurowców. Klient auto odstawia z kluczykami, odbiera po zakupach
bądź wychodząc z pracy. A w międzyczasie obsługa wjeżdża do boksu,
wyjeżdża, kręci bączki, etc.  Sądząc po fizjonomiach pracowników
myjni i warsztatów większe zaufanie miałbym jednak do mechanika niż
gościa od obsługi karchera.

Ja myję samochód w jednej myjni w pobliżu, zostawiam kluczyki, po
skończonej robocie parkują mi samochód i przynoszą kluczyki do domu ;-)

--
Pozdro
Massai

34 Data: Sierpien 18 2009 11:37:58
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Massai pisze:
(...)

Ja myję samochód w jednej myjni w pobliżu, zostawiam kluczyki, po
skończonej robocie parkują mi samochód i przynoszą kluczyki do domu ;-)

No proszę :) U mnie podobnie - jak trzeba umyć to żona bierze ten
do umycia i jedzie nim do pracy. Przychodzi młody z myjni, dostaje
kluczyki, jedzie samochodem na myjkę, po umyciu odstawia i odnosi
kluczyki :) Z warsztatem podobnie, ale tutaj samochód już trzeba
dostarczyć i odebrać osobiście :)

35 Data: Sierpien 18 2009 11:28:00
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Michał 

Witajcie,

Zostawilem firmowe Mondeo w gdyńskim centrum serwisowym W.M. Autko mialo
przejść dokladne mycie+ "ozonowanie"( przy tym zabiegu auto stoi przez
duższy czas z podpiętym sprzętem do usuwania zapachów). Jakie bylo moje
zdziwienie jak przy okazji postanowilem dolać plynu do spryskiwaczy- silnik
gorący- mam uwierzyć, że stal nieruszany??
 Przy znacznie późniejszej wizycie ( już pilnując auta) zaobserwowalem
"testowanie" Alfy 156 po naprawie el. zawieszenia- wspólczuje
wlaścicielowi:( Widzać, że pan "mechanik" nie mógl się rozstac z wloszką.
  Podsumowując: radzę jednak poczekać w poczekalni:)
Oddając prywatne autko do mechanika też zawsze stalem i czekalem, więc
doskonale rozumiem wcześniejszy temat- teraz mam juz zaufaną osobę.
Po ostatniej drobnej ingerencji blacharskiej+ pelne zabezpieczenie
antykorozyjne pojazdu w polecanym serwisie(musialem zostawić chyba na 4 dni-
więc trudno patrzyć na ręce), gratisowo przez kolejny tydzień odnajdywalem:
obicie lakieru, nie do końca poprawnie poskladane elementy itp.
 Auto z racji mieszkania w bloku zostawiam na parkingu strzeżonym. Nie bawi
mnie obijanie drzwi, bo parking ciasny, olane przez psy alufelgi i nie wiem
co jeszcze;).

Użytkownik "Mikolaj Rydzewski"  napisał w wiadomości

Witam,

Bliźniaczy wątek do 'zostawianie auta u mechanika'. A co robicie
grupowicze z myjniami ręcznymi? Są myjnie koło centrów handlowych czy
biurowców. Klient auto odstawia z kluczykami, odbiera po zakupach bądź
wychodząc z pracy. A w międzyczasie obsługa wjeżdża do boksu, wyjeżdża,
kręci bączki, etc.
Sądząc po fizjonomiach pracowników myjni i warsztatów większe zaufanie
miałbym jednak do mechanika niż gościa od obsługi karchera.

36 Data: Sierpien 18 2009 11:43:27
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: gonzales 

Użytkownik "Michał"  napisał w wiadomości

Witajcie,

ciach

odpisuj pod cytatem zbrodniarzu
:)

37 Data: Sierpien 18 2009 22:55:14
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Michał pisze:

Witajcie,

Zostawilem firmowe Mondeo w gdyńskim centrum serwisowym W.M. Autko mialo przejść dokladne mycie+ "ozonowanie"( przy tym zabiegu auto stoi przez duższy czas z podpiętym sprzętem do usuwania zapachów). Jakie bylo moje zdziwienie jak przy okazji postanowilem dolać plynu do spryskiwaczy- silnik gorący- mam uwierzyć, że stal nieruszany??

Akurat przy ozonowaniu ztcw, należy uruchomić nawiew przy jednoczesnym obiegu zamkniętym. Jeśli tak faktycznie ma być - to jak mieli to zrobić bez uruchomionego silnika?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

44 Data: Sierpien 19 2009 12:21:22
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: żółta pięta 

Zartujesz, nie wystarczy przekrecic kluczyka w pozycje zaplon, czy jak to sie nazywa? W moich francuzach takich wynalazkow na przekor calemu swiatu na szczescie nie bylo :)

w oplu frontera nawiew dziala dopiero po uruchomieniu silnika. nie wiem co za debil to wymyslil.

45 Data: Sierpien 19 2009 12:56:33
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: .Peeter 

"kamil" wrote:

Zartujesz, nie wystarczy przekrecic kluczyka w pozycje zaplon, czy jak to sie nazywa?

U mnie wystarczy do uruchomienia nawiewu, ale klimatyzacja nie będzie
działać bez uruchomionego silnika...

Pozdrawiam
..Peeter

46 Data: Sierpien 19 2009 13:29:27
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: kamil 


".Peeter"  wrote in message

"kamil" wrote:
Zartujesz, nie wystarczy przekrecic kluczyka w pozycje zaplon, czy jak to
sie nazywa?

U mnie wystarczy do uruchomienia nawiewu, ale klimatyzacja nie będzie
działać bez uruchomionego silnika...

Klimatyzacja to oczywiste, ale mowa byla o samym nawiewie. Skoro nie we
wszystkich samochodach dziala, cofam pytanie.



Pozdrawiam
Kamil

47 Data: Sierpien 19 2009 15:12:57
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

kamil pisze:

"Marcin "Kenickie" Mydlak"  wrote in message
Michał pisze:
Witajcie,

Zostawilem firmowe Mondeo w gdyńskim centrum serwisowym W.M. Autko mialo przejść dokladne mycie+ "ozonowanie"( przy tym zabiegu auto stoi przez duższy czas z podpiętym sprzętem do usuwania zapachów). Jakie bylo moje zdziwienie jak przy okazji postanowilem dolać plynu do spryskiwaczy- silnik gorący- mam uwierzyć, że stal nieruszany??
Akurat przy ozonowaniu ztcw, należy uruchomić nawiew przy jednoczesnym obiegu zamkniętym. Jeśli tak faktycznie ma być - to jak mieli to zrobić bez uruchomionego silnika?

Znasz samochod, w ktorym do wlaczenia nawiewu konieczny jest pracujacy silnik?

A chciałbyś przy odbiorze auta mieć konieczność zawołania chłopków-roztropków do pchnięcia? To trochę trwa i aku można rozładować.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

48 Data: Sierpien 19 2009 15:58:17
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

A chciałbyś przy odbiorze auta mieć konieczność zawołania chłopków-roztropków do pchnięcia? To trochę trwa i aku można rozładować.

Serwis klimatyzacji all-happy w Krakowie - na czas ozonowania podlaczaja prostownik do akumulatora.

49 Data: Sierpien 19 2009 16:44:31
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
A chciałbyś przy odbiorze auta mieć konieczność zawołania chłopków-roztropków do pchnięcia? To trochę trwa i aku można rozładować.

Serwis klimatyzacji all-happy w Krakowie - na czas ozonowania podlaczaja prostownik do akumulatora.

Widać, wyuczeni w używaniu mózgów. Niestety, nie o wszystkich usługodawcach można tak powiedzieć.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

50 Data: Sierpien 20 2009 22:14:53
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Wed, 19 Aug 2009 09:54:35 +0100, kamil napisał(a):

Znasz samochod, w ktorym do wlaczenia nawiewu konieczny jest pracujacy
silnik?

Citroen Xantia: sterownik klimatyzacji uruchamia wentylator nawiewu kilka
sekund po uruchomieniu silnika.

--
Pozdrawiam,

Przemek

51 Data: Sierpien 22 2009 20:32:52
Temat: Re: Zostawianie auta w myjni
Autor: Jacek_P 

kamil napisal:

Znasz samochod, w ktorym do wlaczenia nawiewu konieczny jest pracujacy
silnik?

Xsara Picasso? ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Zostawianie auta w myjni



Grupy dyskusyjne