Mam do pomalowania kilka ognisk korozji (spód maski, okrągłe otwory, podobnie pod odbojami itp).
Dziś miałem troche luzów wiec wyczyściłem te miejsca - i teraz załuje:-)
Mogłem poczekać aż bedzie cieplej:-/
Bede to malował brunoxem i teraz nie wiem czy bawic sie w to w obecnych temperaturach (powidzmy 6 w dzień, koło 0 w nocy) czy poczekać aż się ociepli - przez ten miesiąc/dwa na wylot nie przejdzie;-).
Niby mogę te miejsca ogrzać suszarką i potem brunoxa też potraktować suszarką ale czy te warunki nie osłabią tej powłoki? Na cuda nie licze - byleby to wytrzymało ze 2-3 lata:-)
--
-- -
uciu
2 |
Data: Luty 25 2012 20:33:39 |
Temat: Re: brunox i niskie temperatury |
Autor: Krzysztof 45 |
|