1 weź gwóźdź i zrób otwór odpływowy w podłodze
2. wysusz auto najlepiej w garażu - zdejmij dywan + wojłok
3. jedz na myjnie i pogadaj żeby cię polali albo do kogoś ze szlaufem
- latarka wskazana bo słabo widać
- szukaj zacieków - mamy brudne ulice i deszcz zmywa to z całego auta i
niesie dalej - szukaj smug
- często leciało z okolic lusterek
- przelewało sie boczkami
- korozja po uszczelką szyby czołowej
- okolice przelotki na grodzi komory silnika ( hydrauliczne korektory
świateł linka gazu)
- gniazdem anteny
dzięki za sugestie, na razie zabiore się za rozbieranie "kokpitu", ciekawe
jest to z gniazdem anteny bo faktycznie niedawno mocno targałem anteną -
chciałem ją odkręcic - niestety zardzewiała i zaczęła kręcic się z całym
mocowaniem, w koncu odciąłem ją piłką do metalu. Patrzyłem jednak
bezposrednich kropel z tego rejonu w kabinie nie było - chyba niemozliwe
zeby woda z gniazda anteny spływała inaczej...
przy okazji pytanie: czy wyciągniecie przedniej szyby to większy kłopot w
warunkach domowych ? czy trzeba miec jakies specjalne przyrządy ?
8 |
Data: Wrzesien 10 2007 13:57:40 |
Temat: Re: cinqucento woda - po opadach |
Autor: Player |
zdarłem podłogę, usunąłem filc ktory jest pod "dywanem", ani sladu zeby woda
lała się z góry, wygląda tak jakby samochód zanurzył się w wodzie od dołu
wszędzie filc na wysokosci od 10cm od podłogi jest suchutenki
a moze zalanie nastąpiło na skutek burzy 10- lecia ? poprostu standardowe
kanaliki przy uszczelkach nie wytrzymały takiej ilości wody (deszcz padał
prawie poziomo - taka burza przechodziła niedawno)...
|