Grupy dyskusyjne   »   Elektrycznosc statyczna w samochodzie

Elektrycznosc statyczna w samochodzie



1 Data: Grudzien 04 2008 14:49:53
Temat: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Witam,

Od jakiegos czasu zauwazylem, ze po wyjsciu z samochodu, jak dotkne czegos metalowego to 'kopie'. Tzn ja kopie ;-) W zwiazku z aura nosze teraz pewnie bardziej elektryzujace sie ubrania (polar, goretex), jednak jak dotad nigdy podobnych efektow nie zauwazylem. Samochod to V40, bez tapicerki skorzanej, wiec wszystko jest sztuczne.
Gdzies uslyszalem, ze to moze byc wina opon (?). Nie pamietam jednak czy podobny efekt mialem juz przed zmiana na zimowe.
Widzialem w sieci filmiki jak to auto potrafi sie zapalic podczas tankowania, wlasnie dzieki takiemu wyladowaniu. Niby ON nie paruje tak jak etylina, ale mimo wszystko...
Co z tym fantem zrobic?



2 Data: Grudzien 04 2008 15:37:15
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Piter 

Od jakiegos czasu zauwazylem, ze po wyjsciu z samochodu, jak dotkne czegos
metalowego to 'kopie'. Tzn ja kopie ;-) W zwiazku z aura nosze teraz
pewnie bardziej elektryzujace sie ubrania (polar, goretex), jednak jak
dotad nigdy podobnych efektow nie zauwazylem. Samochod to V40, bez
tapicerki skorzanej, wiec wszystko jest sztuczne.
Gdzies uslyszalem, ze to moze byc wina opon (?). Nie pamietam jednak czy
podobny efekt mialem juz przed zmiana na zimowe.
Widzialem w sieci filmiki jak to auto potrafi sie zapalic podczas
tankowania, wlasnie dzieki takiemu wyladowaniu. Niby ON nie paruje tak jak
etylina, ale mimo wszystko...
Co z tym fantem zrobic?

zeby nie wybuchla:
- nie wsiadac do auta podczas tankowania
- najpierw dotknac karoserii auta

zeby nie kopala:
- uzywac kokolino, co sie nie elektryzezuje ;)
- zalozyc pasek antystatyczny pod auto

3 Data: Grudzien 04 2008 15:39:39
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Piter wrote:

zeby nie wybuchla:
- nie wsiadac do auta podczas tankowania
- najpierw dotknac karoserii auta

To robie. Jednak moment kopniecia nie jest zbyt  mily.

zeby nie kopala:
- uzywac kokolino, co sie nie elektryzezuje ;)
- zalozyc pasek antystatyczny pod auto

Mowisz o tym dyndajacym z tylu? Alez to obciach!

4 Data: Grudzien 04 2008 15:53:50
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Jacek 

Pasek nic nie da.
Kolega sie nam elektryzuje ocierajac ubraniem o tapicerke.
Osobiscie polecam kupic jakikolwiek spray "antystatic" (taki, którym nasze
panie psikaja kiecki) i tym potraktowac tapicerke w aucie. Ubranie tez warto
popsikac.
Jacek
PS
Dla zmniejszenia nieprzyjemnego kopania polecam najpierw "rozladowac sie"
trzymajac reka np. klucze i dotknac nimi do karoserii. Warto spróbowac
chocby z ciekawosci - iskra skacze prawie taka, jak na swiecy;-)

5 Data: Grudzien 04 2008 16:16:41
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Piter 

Dla zmniejszenia nieprzyjemnego kopania polecam najpierw "rozladowac sie"
trzymajac reka np. klucze i dotknac nimi do karoserii. Warto spróbowac
chocby z ciekawosci - iskra skacze prawie taka, jak na swiecy;-)

w końcu człowiek jest w stanie wykryć ładunek elektrostatyczny który
generuje napięcie conajmniej 3kV
a standardowe jest na poziomie do 30kV

6 Data: Grudzien 04 2008 16:33:25
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Piter 

Pasek nic nie da.
Kolega sie nam elektryzuje ocierajac ubraniem o tapicerke.
Osobiscie polecam kupic jakikolwiek spray "antystatic" (taki, którym nasze
panie psikaja kiecki) i tym potraktowac tapicerke w aucie. Ubranie tez
warto popsikac.
Jacek
PS
Dla zmniejszenia nieprzyjemnego kopania polecam najpierw "rozladowac sie"
trzymajac reka np. klucze i dotknac nimi do karoserii. Warto spróbowac
chocby z ciekawosci - iskra skacze prawie taka, jak na swiecy;-)

dlaczego nie da? rozładuje się wszystko przez przez ten pasek włącznie z
osobą trzymającą kierownicę, dotykającą pedały i trzymającą nogi na blachach

7 Data: Grudzien 04 2008 20:51:55
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Piter"  napisał w wiadomości

Pasek nic nie da.
Kolega sie nam elektryzuje ocierajac ubraniem o tapicerke.
Osobiscie polecam kupic jakikolwiek spray "antystatic" (taki, którym nasze panie psikaja kiecki) i tym potraktowac tapicerke w aucie. Ubranie tez warto popsikac.
Jacek
PS
Dla zmniejszenia nieprzyjemnego kopania polecam najpierw "rozladowac sie" trzymajac reka np. klucze i dotknac nimi do karoserii. Warto spróbowac chocby z ciekawosci - iskra skacze prawie taka, jak na swiecy;-)

dlaczego nie da? rozładuje się wszystko przez przez ten pasek włącznie z osobą trzymającą kierownicę, dotykającą pedały i trzymającą nogi na blachach

Nie rozładuje się.
Twoje ubranie z tworzyw sztucznych (łącznie z podeszwami butów) jest niezłym dielektrykiem i sam stanowisz jedną z okładek kondensatora (lub butelki lejdejskiej, jak kto woli). Drogą okładziną jest samochód, jezdnia itd.
Rozładuje się wtedy, gdy dotkniesz ręką karoserii (latarni, poręczy schodów etc.) -  i tu jest pies pojebany... tfu, pardon, pogrzebany :)

--
Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

8 Data: Grudzien 04 2008 21:06:20
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Piter 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Piter"  napisał w wiadomości

Pasek nic nie da.
Kolega sie nam elektryzuje ocierajac ubraniem o tapicerke.
Osobiscie polecam kupic jakikolwiek spray "antystatic" (taki, którym
nasze panie psikaja kiecki) i tym potraktowac tapicerke w aucie. Ubranie
tez warto popsikac.
Jacek
PS
Dla zmniejszenia nieprzyjemnego kopania polecam najpierw "rozladowac
sie" trzymajac reka np. klucze i dotknac nimi do karoserii. Warto
spróbowac chocby z ciekawosci - iskra skacze prawie taka, jak na
swiecy;-)

dlaczego nie da? rozładuje się wszystko przez przez ten pasek włącznie z
osobą trzymającą kierownicę, dotykającą pedały i trzymającą nogi na
blachach

Nie rozładuje się.
Twoje ubranie z tworzyw sztucznych (łącznie z podeszwami butów) jest
niezłym dielektrykiem i sam stanowisz jedną z okładek kondensatora (lub
butelki lejdejskiej, jak kto woli). Drogą okładziną jest samochód, jezdnia
itd.
Rozładuje się wtedy, gdy dotkniesz ręką karoserii (latarni, poręczy
schodów etc.) -  i tu jest pies pojebany... tfu, pardon, pogrzebany :)

do takich pojemności i takich napięć podeszwa ma wystarczającą
konduktywność, z odzieżą o ile nie jest z teflonu który jak to określił
pewien dr hab. jest perwersją elektryczną jest podobnie

9 Data: Grudzien 05 2008 06:20:19
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Piter"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości
[...]
Nie rozładuje się.
Twoje ubranie z tworzyw sztucznych (łącznie z podeszwami butów) jest niezłym dielektrykiem i sam stanowisz jedną z okładek kondensatora (lub butelki lejdejskiej, jak kto woli). Drogą okładziną jest samochód, jezdnia itd.
Rozładuje się wtedy, gdy dotkniesz ręką karoserii (latarni, poręczy schodów etc.) -  i tu jest pies pojebany... tfu, pardon, pogrzebany :)

do takich pojemności i takich napięć podeszwa ma wystarczającą konduktywność, z odzieżą o ile nie jest z teflonu który jak to określił pewien dr hab. jest perwersją elektryczną jest podobnie

Czyli stawiasz na opony jako dielektryk?
Wtedy pasek "antistatic" byłby dobrym rozwiązaniem, ale jak tu czytam, nie sprawdza się.
Sam takowego nie instalowałem.

--
Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

10 Data: Grudzien 05 2008 10:45:59
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Piter 


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Piter"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości
[...]
Nie rozładuje się.
Twoje ubranie z tworzyw sztucznych (łącznie z podeszwami butów) jest
niezłym dielektrykiem i sam stanowisz jedną z okładek kondensatora (lub
butelki lejdejskiej, jak kto woli). Drogą okładziną jest samochód,
jezdnia itd.
Rozładuje się wtedy, gdy dotkniesz ręką karoserii (latarni, poręczy
schodów etc.) -  i tu jest pies pojebany... tfu, pardon, pogrzebany :)

do takich pojemności i takich napięć podeszwa ma wystarczającą
konduktywność, z odzieżą o ile nie jest z teflonu który jak to określił
pewien dr hab. jest perwersją elektryczną jest podobnie

Czyli stawiasz na opony jako dielektryk?
Wtedy pasek "antistatic" byłby dobrym rozwiązaniem, ale jak tu czytam, nie
sprawdza się.
Sam takowego nie instalowałem.

jeżeli ludzi nie kopie jak pierw chwycą za blachę a później wysiadają to
jest to jedyna możliwość. Pasek też nie zawsze musi się stykać w na tyle
dobrym miejscu żeby od razu odprowadził ładunek.

11 Data: Grudzien 04 2008 15:38:17
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Mikolaj Rydzewski"  napisał w wiadomości

Witam,

Od jakiegos czasu zauwazylem, ze po wyjsciu z samochodu, jak dotkne czegos metalowego to 'kopie'. Tzn ja kopie ;-) W zwiazku z aura nosze teraz pewnie bardziej elektryzujace sie ubrania (polar, goretex), jednak jak dotad nigdy podobnych efektow nie zauwazylem. Samochod to V40, bez tapicerki skorzanej, wiec wszystko jest sztuczne.
Gdzies uslyszalem, ze to moze byc wina opon (?). Nie pamietam jednak czy podobny efekt mialem juz przed zmiana na zimowe.
Widzialem w sieci filmiki jak to auto potrafi sie zapalic podczas tankowania, wlasnie dzieki takiemu wyladowaniu. Niby ON nie paruje tak jak etylina, ale mimo wszystko...
Co z tym fantem zrobic?

Nie wsiadać i wysiadać podczas tankowania. A z pozostała częscią - nic.

12 Data: Grudzien 04 2008 16:40:47
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Piter 

Mnie tez kopalo. Tzn - siwatla, bieg, reczny, kluczyk, klamka, uchwyt
drzwi, wysiadam, chce trzasnac drzwiam i AU!, grrrrrr....
Nie kopie jak przy wysiadaniu najpierw chwytam lewa reka za metalowa
rame drzwi, i tak trzymajac te biedne drzwi stawiam lewa noge na ziemi
(dla jezdzacych na Wyspach - prawa reka i prawa noga). Nie
zastanawialem sie nad logicznym/naukowym wytlumaczeniem - w moim
wypadku dziala 10/10.

-- -- -- -- -- --

rozładowujesz wszystko delikatnie przez dużą rezystancję obuwia

13 Data: Grudzien 04 2008 18:59:57
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Esen 

Mikolaj Rydzewski wrote:

Witam,

Od jakiegos czasu zauwazylem, ze po wyjsciu z samochodu, jak dotkne
czegos metalowego to 'kopie'. Tzn ja kopie ;-) W zwiazku z aura nosze
teraz pewnie bardziej elektryzujace sie ubrania (polar, goretex), jednak
jak dotad nigdy podobnych efektow nie zauwazylem. Samochod to V40, bez
tapicerki skorzanej, wiec wszystko jest sztuczne.
[...]
Według mnie to wina butów. Tak mi wychodzi na podstawie własnych obserwacji.

--
Sławek

14 Data: Grudzien 04 2008 19:15:21
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Cz 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Co z tym fantem zrobic?

Wychodząc z samochodu chwycić karoserię ręką. Powolne wyrównanie ładunku przez buty jest po stokroć przyjemniejsze, niż gwałtowne przez palce. ;)

Powyższe absolutnie poważne - auto dość dobrze uziemia się przez opony, pasek antystatyczny stosowałem z różnym skutkiem, a odpowiednia technika wysiadania z auta na razie mnie nie zdradziła... (pasków obecnie brak). :)

--
Cz.

15 Data: Grudzien 04 2008 21:38:55
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Tomasz Pyra 

Mikolaj Rydzewski pisze:

Witam,

Od jakiegos czasu zauwazylem, ze po wyjsciu z samochodu, jak dotkne czegos metalowego to 'kopie'. Tzn ja kopie ;-) W zwiazku z aura nosze teraz pewnie bardziej elektryzujace sie ubrania (polar, goretex), jednak jak dotad nigdy podobnych efektow nie zauwazylem. Samochod to V40, bez tapicerki skorzanej, wiec wszystko jest sztuczne.

Tak się często dzieje zimą - suche powietrze i elektryzujące ubrania.
Najbardziej się człowiek elektryzuje w momencie wysiadania.

Ĺťeby temu zaradzić należy przy wysiadaniu:
- nie wiercić się w siedzeniu
- otworzyć drzwi
- złapać gołÄ… dłonią za metalowy element samochodu
- wysiąć cały czas trzymając się dłonią tego metalu

Nawet jeżeli kopnie, to i tak znacznie słabiej niż gdybyś najpierw wysiadł, a potem dotknął drzwi.


Gdzies uslyszalem, ze to moze byc wina opon (?).

Raczej nie - prawdopodobnie to Ty się elektryzujesz o siedzenie/ubrania, a nie samochód.

16 Data: Grudzien 05 2008 08:18:09
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: sendilkelm 

Tomasz Pyra pisze:

Gdzies uslyszalem, ze to moze byc wina opon (?).

Raczej nie - prawdopodobnie to Ty się elektryzujesz o siedzenie/ubrania, a nie samochód.

IMHO może. Jak miałem dębice vivo, to w autku powyżej 90kmh zaczynało "strzelać" na konsoli i kurz stawał na baczność :-)

--
Sendilkelm
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"Wiatr pieści zwycięzców, a woda liże im stopy" - wódz Mgłatuluj

17 Data: Grudzien 05 2008 09:47:33
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: kan 

Tomasz Pyra wrote:

Tak się często dzieje zimą - suche powietrze i elektryzujące ubrania.
Najbardziej się człowiek elektryzuje w momencie wysiadania.

To ciekawe bo u mnie wiosną. Jak zaczyna kopać(i to niezależnie od samochodu) to znaczy że wiosna przyszła na dobre.
Pozdrawiam,
kan

18 Data: Grudzien 05 2008 10:10:19
Temat: Re: Elektrycznosc statyczna w samochodzie
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Tomasz Pyra wrote:

Ĺťeby temu zaradzić należy przy wysiadaniu:
- nie wiercić się w siedzeniu
- otworzyć drzwi
- złapać gołÄ… dłonią za metalowy element samochodu
- wysiąć cały czas trzymając się dłonią tego metalu

Nawet jeżeli kopnie, to i tak znacznie słabiej niż gdybyś najpierw wysiadł, a potem dotknął drzwi.

Potwierdzam. Ten sposob dziala ;-)

Elektrycznosc statyczna w samochodzie



Grupy dyskusyjne