co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej oslepia mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

W dniu 2010-12-12 23:26, Kris pisze:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej
oslepia mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w wiadomości

Ech... z rozrzewnieniem wspominam C15 - miała takie fajne lekarstwo na oślepiających :) - dodatkowe halogenki nad kabiną... Wystarczyło mrugnąć...

W dniu 2010-12-12 23:37, Kris pisze:

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał w
wiadomości

Ech... z rozrzewnieniem wspominam C15 - miała takie fajne lekarstwo na
oślepiających :) - dodatkowe halogenki nad kabiną... Wystarczyło
mrugnąć...

co to bylo mniej wiecej
niebieskie bomby?

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał

Ech... z rozrzewnieniem wspominam C15 - miała takie fajne lekarstwo na oślepiających :) - dodatkowe halogenki nad kabiną... Wystarczyło mrugnąć...

Czy to dozwolone w przepisach ?
Niby nigdzie nie pisze ze zabronione, a jednak niebieskich spryskiwaczy
sie czepiaja ..

WOJO wrote:

Czy to dozwolone w przepisach ?
Niby nigdzie nie pisze ze zabronione, a jednak niebieskich spryskiwaczy sie czepiaja ..

Nie chce mi się szukać, ale przepisy coś mówią o max wysokości, na której mogą znajdować się światła...

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Nie chce mi się szukać, ale przepisy coś mówią o max wysokości, na której mogą znajdować się światła...

Tylne pozycyjne...

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

WOJO wrote:

Czy to dozwolone w przepisach ?
Niby nigdzie nie pisze ze zabronione, a jednak niebieskich spryskiwaczy sie czepiaja ..

Nie chce mi się szukać, ale przepisy coś mówią o max wysokości, na której mogą znajdować się światła...

Tylne pozycyjne...

Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości

Czy to dozwolone w przepisach ?
Niby nigdzie nie pisze ze zabronione, a jednak niebieskich spryskiwaczy sie czepiaja ..

Nie chce mi się szukać, ale przepisy coś mówią o max wysokości, na której mogą znajdować się światła...

W dniu 2010-12-13 10:11, J.F. pisze:

Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]"  napisał

Ech... z rozrzewnieniem wspominam C15 - miała takie fajne lekarstwo na
oślepiających :) - dodatkowe halogenki nad kabiną... Wystarczyło
mrugnąć...

Fabryczne ?

Czy to dozwolone w przepisach ?
Niby nigdzie nie pisze ze zabronione, a jednak niebieskich spryskiwaczy
sie czepiaja ..

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej oslepia mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

Dokładnie tak.
I nie wiem jakim trzeba być durniem aby twierdzić, że światla przeciwmgłowe (po wieśniacku zwane halogenami) oślepiają.


-- -- -

| Ja WIDZĘ różnicę przy opadach śniegu i niewodocznych poziomych pasach ruchu.
| Dlatego używam halogenów.

Dnia pięknego Mon, 13 Dec 2010 00:30:03 +0100 osobnik zwany ąćęłĹ„óśźż
wystukał:

Dokładnie tak.
I nie wiem jakim trzeba być durniem aby twierdzić, że światla
przeciwmgłowe (po wieśniacku zwane halogenami) oślepiają.

W dniu 2010-12-13 00:30, ąćęłńóśźż pisze:

Dokładnie tak.
I nie wiem jakim trzeba być durniem aby twierdzić, że światla przeciwmgłowe (po wieśniacku zwane halogenami) oślepiają.

begin ąćęłĹ„óśźż

Dokładnie tak.
I nie wiem jakim trzeba być durniem aby twierdzić, że światla
przeciwmgłowe (po wieśniacku zwane halogenami) oślepiają.

Dnia 13 Dec 2010 06:00:57 GMT, to napisał(a):

Zgadzam się całkowicie. Ja w mojej ekologicznej Toyocie Prius poszedłem
dalej i zamontowałem reflektory dalekosiężne zasilane zielonymi bateriami
słonecznymi. Używam ich zawsze po zmroku (nawet w mieście) wydatnie 
zwiększając swoje bezpieczeństwo. Dzięki zielonym bateriom słonecznym
reflektory są samowystarczalne energetycznie co oznacza, ze korzystanie z
nich nie zwiększa emisji dwutlenku węgla, a więc gazu zabójczego dla
naszej matki -- Ziemi.

W dniu 2010-12-13 12:20, Borys Pogoreło pisze:

Dnia 13 Dec 2010 06:00:57 GMT, to napisał(a):

Zgadzam się całkowicie. Ja w mojej ekologicznej Toyocie Prius poszedłem
dalej i zamontowałem reflektory dalekosiężne zasilane zielonymi bateriami
słonecznymi. Używam ich zawsze po zmroku (nawet w mieście) wydatnie
zwiększając swoje bezpieczeństwo. Dzięki zielonym bateriom słonecznym
reflektory są samowystarczalne energetycznie co oznacza, ze korzystanie z
nich nie zwiększa emisji dwutlenku węgla, a więc gazu zabójczego dla
naszej matki -- Ziemi.

  Powinieneś przemyśleć montaż małej turbiny wiatrowej na dachu swojej
ekologicznej Toyoty Prius (CE i RoHS). Jak wiadomo mnóstwo wiatru dookoła
auta się marnuje. Mógłbyś tym wiatrem zasilać żarówki oświetlające panele
słoneczne. Będziesz tym samym produkował prąd podwójnie ekologiczny i
sprzedasz nadwyżki CO2 innym uczestnikom ruchu.

W dniu 2010-12-13 12:20, Borys Pogoreło pisze:

  Powinieneś przemyśleć montaż małej turbiny wiatrowej na dachu swojej
ekologicznej Toyoty Prius (CE i RoHS). Jak wiadomo mnóstwo wiatru dookoła
auta się marnuje. Mógłbyś tym wiatrem zasilać żarówki oświetlające panele
słoneczne. Będziesz tym samym produkował prąd podwójnie ekologiczny i
sprzedasz nadwyżki CO2 innym uczestnikom ruchu.

Dnia Tue, 14 Dec 2010 02:53:10 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

  Powinieneś przemyśleć montaż małej turbiny wiatrowej na dachu swojej
ekologicznej Toyoty Prius (CE i RoHS). Jak wiadomo mnóstwo wiatru dookoła
auta się marnuje. Mógłbyś tym wiatrem zasilać żarówki oświetlające panele
słoneczne. Będziesz tym samym produkował prąd podwójnie ekologiczny i
sprzedasz nadwyżki CO2 innym uczestnikom ruchu.

Borys ... ja przywykłem do tego, że Ty forwardujesz na prhn ;),
nie wiedziałem, że również pretendujesz do nagrody za "posta
roku" ;)

Dnia Tue, 14 Dec 2010 08:39:12 +0100, Borys Pogoreło napisał(a):

  Powinieneś przemyśleć montaż małej turbiny wiatrowej na dachu swojej
ekologicznej Toyoty Prius (CE i RoHS). Jak wiadomo mnóstwo wiatru dookoła
auta się marnuje. Mógłbyś tym wiatrem zasilać żarówki oświetlające panele
słoneczne. Będziesz tym samym produkował prąd podwójnie ekologiczny i
sprzedasz nadwyżki CO2 innym uczestnikom ruchu.

Borys ... ja przywykłem do tego, że Ty forwardujesz na prhn ;),
nie wiedziałem, że również pretendujesz do nagrody za "posta
roku" ;)

 Ja tylko się staram wczuć w świadomość ekologiczną na miarę UE, to teraz
modne ;)

On 13 Gru, 00:30, ąćęłńóśźż  wrote:

Dok adnie tak.
I nie wiem jakim trzeba by durniem aby twierdzi , e wiatla przeciwmg owe (po wie niacku zwane halogenami) o lepiaj .

Jakim trzeba byc glabem zeby nie rozumiec ze 2x wiecej swiatla oslepia
2x bardziej?

On 13 Gru, 21:08, Adam 'Adak' Kępiński  wrote:

> Jakim trzeba byc glabem zeby nie rozumiec ze 2x wiecej swiatla oslepia
> 2x bardziej?

Niez ym, bo 2x wiecej wiat a to raptem sqrt2 nat enia ;-)

W dniu 2010-12-13 08:11, ptoki pisze:

Bo swieca po asfalcie i odbite swiatlo razi 2x bardziej.
Jakim trzeba byc glabem zeby nie rozumiec ze 2x wiecej swiatla oslepia
2x bardziej?
Lubisz jak ci sie przywala dlugimi po oczach?

W dniu 2010-12-13 00:30, ąćęłĹ„óśźż pisze:

Dokładnie tak.
I nie wiem jakim trzeba być durniem aby twierdzić, że światla przeciwmgłowe (po wieśniacku zwane halogenami) oślepiają.

W dniu 2010-12-13 00:30, ąćęłńóśźż pisze:

Dokładnie tak.
I nie wiem jakim trzeba być durniem aby twierdzić, że światla przeciwmgłowe (po wieśniacku zwane halogenami) oślepiają.

Użytkownik "syntax error"  napisał w wiadomości

Ja WIDZĘ różnicę przy opadach śniegu i niewodocznych poziomych pasach ruchu. Dlatego używam halogenów...

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości

sobie doswietlasz zaledwie niecale kiladziesiat cm

halogeny sa po to by byc widocznym
ich sila zawsze jest znikoma jesli chodzi o doswietelenie drogi
chyba ze masz duze

dlatego tez 2 pary swiatel zawsze oslepiaja

W dniu 10-12-12 23:26, Kris pisze:

nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

begin Kris

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ? nawet gdy sypie snieg
widocznosc nie spadza ponize 50m

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej
oslepia mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

Dnia 13 Dec 2010 06:03:20 GMT, to napisał(a):

Niestety nie ma jasnych kryteriów mówiących o tym, kiedy można używać
przednich świateł przeciwmgłowych, a bardzo szkoda.

begin Adam Płaszczyca

Niestety nie ma jasnych kryteriów mówiących o tym, kiedy można używać
przednich świateł przeciwmgłowych, a bardzo szkoda.

Ależ są.

Dnia 19 Dec 2010 09:14:26 GMT, to napisał(a):

Ależ są.

To je przytocz.

begin Adam Płaszczyca

Przecież juz przytoczyli w tym wątku odpowiednie przepisy. Wystarcza, że
widocznoć jest ograniczona zjawiskami atmosferycznymi.

On 19 Gru, 15:11, to  wrote:

Pisałem o "jasnych kryteriach", stwierdzenie o "ograniczonej widoczności"
jest bardzo niekonkretne i dla każdego może oznaczać co innego.

Dnia 19 Dec 2010 14:11:08 GMT, to napisał(a):

Pisałem o "jasnych kryteriach", stwierdzenie o "ograniczonej widoczności"
jest bardzo niekonkretne i dla każdego może oznaczać co innego.

begin Adam Płaszczyca

Pisałem o "jasnych kryteriach", stwierdzenie o "ograniczonej
widoczności" jest bardzo niekonkretne i dla każdego może oznaczać co
innego.

Jest jednoznaczne. Jest opad - można używacf.

*Kris* w wiadomości  napisał(a):

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m
malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej oslepia mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

On 13 Gru, 07:02, to  wrote:

> co to za moda by jezdzic na holegnach zima ? nawet gdy sypie snieg
> widocznosc nie spadza ponize 50m

Niestety nie ma jasnych kryteriów mówiących o tym, kiedy można używać
przednich świateł przeciwmgłowych, a bardzo szkoda.

*WS* w wiadomości
 napisał(a):

On 13 Gru, 07:02, to  wrote:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ? nawet gdy sypie snieg
widocznosc nie spadza ponize 50m

Niestety nie ma jasnych kryteriów mówiących o tym, kiedy można używać
przednich świateł przeciwmgłowych, a bardzo szkoda.

przeciez sa... (a czy sensowne, to juz inna sprawa)
Art. 30. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną
ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości
powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi
przyczynami, a ponadto:
  1)   kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany:
a)  włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te
światła jednocześnie,
Art. 51. 5. Na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami
drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł
przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, również w warunkach normalnej
przejrzystości powietrza.
czyli podczas opadow (w tym sniegu) mozna legalnie uzywac

PS. Wczoraj wieczorem wracalem z Zywca i praktycznie wszyscy mieli
wlaczone (ja tez) - sypalo tak, ze na dlugich nie dalo sie jechac (jak
przy klasycznej mgle), a przeciwmgielne oswietlaly ladnie pobocze -
wszystko bylo zasypane sniegiem i trzeba bylo sie wpatrywac ile go
jest ;), zeby nie zakopac sie na poboczu... Jak juz warunki poprawily
sie na tyle, ze trojke mozna bylo wrzucic, to wylaczylem, bo juz nic
nie dawaly ...

On 12 Gru, 23:26, "Kris"  wrote:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

On 13/12/2010 11:06, amos wrote:

On 12 Gru, 23:26,   wrote:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

To moze napisz, kiedy Twoim zdaniem mozna i powinno sie uzywac
przednich swiatel przeciwmglowych?

*kamil* w wiadomosci  napisal(a):

A tak powaznie, to mnie jakos przeciwmgielne nie oslepiaja z przeciwka. Jesli ktos ma problem, moze pora na wizyte u okulisty?

W dniu 13.12.2010 12:11, kamil pisze:

Zaparz sobie kawy, usiadz wygodnie, napisz na kartce slowo
"przeciwmgielne" wielkimi literami. Teraz sprobuj napisac je jeszcze raz
na rozne sposoby, na przyklad rozbijajac na "przeciw" i "mgielne".

On 13/12/2010 13:19, Excite wrote:

W dniu 13.12.2010 12:11, kamil pisze:

Zaparz sobie kawy, usiadz wygodnie, napisz na kartce slowo
"przeciwmgielne" wielkimi literami. Teraz sprobuj napisac je jeszcze raz
na rozne sposoby, na przyklad rozbijajac na "przeciw" i "mgielne".

Radze to samo zrobić ze "światła mijania". Napisać na kartce i wyszukać
różnice w literkach względem "światła do jazdy dziennej".

On 13 Gru, 14:37, kamil  wrote:

Mnie akurat tez zawsze zastanawialo, kto tlumaczyl te terminologie na
jezyk polski. :)

Użytkownik "amos"

Jakos musieli nazwac. Co za roznica czy przeciwmgielne czy
przeciwzachmurzeniowe. Nazwy uniwersalnej, ktora kazdemu dogodzi nie
znajdziesz.

Dnia Mon, 13 Dec 2010 16:12:38 +0100, Przemysław Czaja napisał(a):

Światła ograniczonej widoczności - i wszystko jasne ;-)

On 13 Gru, 12:11, kamil  wrote:

Zaparz sobie kawy, usiadz wygodnie, napisz na kartce slowo
"przeciwmgielne" wielkimi literami. Teraz sprobuj napisac je jeszcze raz
na rozne sposoby, na przyklad rozbijajac na "przeciw" i "mgielne".

W dniu 13.12.2010 14:36, amos pisze:

Ale pijesz do przeciwmglowe vs przeciwmgielne, czy moze do slowa
"mgla" w nazwie.

W dniu 2010-12-13 15:44, Excite pisze:

W dniu 13.12.2010 14:36, amos pisze:

Ale pijesz do przeciwmglowe vs przeciwmgielne, czy moze do slowa
"mgla" w nazwie.

Pije do tego że jest to tylko nazwa którą ktoś wymyślił z
uproszczeniem. Tak jak świateł mijania używa się jako dziennych,
tak przeciwmgielnych można używać przy ograniczonej widoczności
niekoniecznie mgłÄ….

W dniu 2010-12-13 15:44, Excite pisze:

Pije do tego że jest to tylko nazwa którą ktoś wymyślił z
uproszczeniem. Tak jak świateł mijania używa się jako dziennych,
tak przeciwmgielnych można używać przy ograniczonej widoczności
niekoniecznie mgłÄ….

On 14 Gru, 03:01, "Rafał \"SP\" Gil"  wrote:

> Pije do tego że jest to tylko nazwa którą ktoś wymyślił z
> uproszczeniem. Tak jak świateł mijania używa się jako dziennych,
> tak przeciwmgielnych można używać przy ograniczonej widoczności
> niekoniecznie mgłą.

BZDURA.

Ograniczona widoczność, 2 warianty.

1. Deszcz, że ja pierdolę.
2. Mgła, że ja pierdolę.

In the darkest hour on Mon, 13 Dec 2010 11:11:18 +0000,
kamil  screamed:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

To moze napisz, kiedy Twoim zdaniem mozna i powinno sie uzywac
przednich swiatel przeciwmglowych?

Zaparz sobie kawy, usiadz wygodnie, napisz na kartce slowo
"przeciwmgielne" wielkimi literami. Teraz sprobuj napisac je jeszcze raz
na rozne sposoby, na przyklad rozbijajac na "przeciw" i "mgielne".

Dnia Tue, 14 Dec 2010 09:34:00 +0100, Artur M. Piwko napisał(a):

In the darkest hour on Mon, 13 Dec 2010 11:11:18 +0000,
kamil  screamed:

Zaparz sobie kawy, usiadz wygodnie, napisz na kartce slowo
"przeciwmgielne" wielkimi literami. Teraz sprobuj napisac je jeszcze raz
na rozne sposoby, na przyklad rozbijajac na "przeciw" i "mgielne".

Zaparz sobie _kawę_, usiądź wygodnie, napisz na kartce zdanie
"kupić słownik języka polskiego" wielkimi literami.

W dniu 2010-12-13 12:06, amos pisze:

To moze napisz, kiedy Twoim zdaniem mozna i powinno sie uzywac
przednich swiatel przeciwmglowych?

W dniu 2010-12-14 02:59, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

... rozpierdalają doszczętnie luksus, jaki zapewniają światła przeciwmgłowe.

Następnie zwal se konia arbuzem, następnie zwal se konia żyletką a na
końcu zwal se konia ząbkiem czosnku.

Następnie wróć i opowiedz o efektach doświadczeń, które Ci zaproponowałem.

*Ktostam* w wiadomości napisał(a):

W dniu 2010-12-14 02:59, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

... rozpierdalają doszczętnie luksus, jaki zapewniają światła
przeciwmgłowe.

zły dzień?
...

Następnie zwal se konia arbuzem, następnie zwal se konia żyletką a na
końcu zwal se konia ząbkiem czosnku.

...

Następnie wróć i opowiedz o efektach doświadczeń, które Ci
zaproponowałem.

nie, chyba złe wspomnienia eksperymentów na własnym ciele
Kolego Gilu idź ochłoń bo smarkaczem na kilometr ciągnie.
Chyba się starzeję. Bo o ile w mowie jestem w stanie dużo przełknąć to słowo pisane kłuje mi oczy.

W dniu 2010-12-14 09:36, Przembo pisze:

Szkoda że odniosłeś się tylko do tego, a tak się składa że SP jako
niemal jedyny ma doświadczenie w jeździe we mgle, nie mgiełce przy
której rodzaj włÄ…czonych świateł wiele nie zmienia, a prawdziwej mgle. W
trudnych warunkach jak ktoś ma włÄ…czone światła mijania to albo warunki
nie są trudne i przeciwmgłowe tylko odrobinke poprawia sytuacje, albo
kierowcy zależy by widzieć białÄ… ściane przed maską.

Ale żeby to zrozumieć trzeba choć raz w życiu jechać w prawdziwej mgle,
czego większoć w tym wątku nie doświadczyła.

*Ktostam* w wiadomości napisał(a):

W dniu 2010-12-14 09:36, Przembo pisze:

Szkoda że odniosłeś się tylko do tego, a tak się składa że SP jako
niemal jedyny ma doświadczenie w jeździe we mgle, nie mgiełce przy
której rodzaj włÄ…czonych świateł wiele nie zmienia, a prawdziwej mgle. W
trudnych warunkach jak ktoś ma włÄ…czone światła mijania to albo warunki
nie są trudne i przeciwmgłowe tylko odrobinke poprawia sytuacje, albo
kierowcy zależy by widzieć białÄ… ściane przed maską.
Ale żeby to zrozumieć trzeba choć raz w życiu jechać w prawdziwej mgle,
czego większoć w tym wątku nie doświadczyła.

Oczywiście masz racje. Jak jest gęsta mgła nikt poza SP nie wyjeżdża samochodem. Wybacz ale zdarzało się mnie (i zapewne wielu jeszcze osobom, tak tak, nawet czytających tę grupę) i w takiej mgle jeździć. Fakt faktem być może to zasługa halogenów a może i mój brak doświadczenia i dyletanctwo uchroniło mnie przed jazdą gdzie odległoć od pobocza sprawdzało się nogą przez otwarte drzwi. Jeśli o takiej mgle piszesz to faktycznie, doświadczenia nie mam.

Po drugie rozumiem że przednie halogeny potrafią denerwować (szczególnie w deszczu i źle ustawione). Ale to i tak jest niczym przy notorycznie włÄ…czanych tylnych lampach przeciwmgłowych które IMHO przeszkadzają dużo bardziej. Sam staram się nie używać i jednych i drugich bez potrzeby, ale jeśli już to kilku(nasto?) krotnie częściej przydają mi się przednie. A jak mocno sypie śniegiem też potrafię sobie przyświecić.

A wracając do zarzutów merytorycznych to żeby do czegoś się odnosić i z kimś dyskutować warto przenieś rozmowę na inny poziom. I tak jak wcześniej pisałem o ile "w mowie" ekspresję jestem  w stanie zrozumieć, wybaczyć, zignorować lub z politowaniem przytaknąć to giętki język pisany mnie boli. Być może dlatego że nie jest ulotny.

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości news:

Jak to znacznie pomaga to czemu nie? Ja jestem na tym punkcie odrobinke przeczulony bo w 95% przypadków trafiam na takich co świecą bez potrzeby. Jak taki jedzie za mna to zawsze uznaje że widocznoć musi być mniejsza niż 50m,

*Cavallino* w wiadomości napisał(a):

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości news:

Jak to znacznie pomaga to czemu nie? Ja jestem na tym punkcie odrobinke przeczulony bo w 95% przypadków trafiam na takich co świecą bez
potrzeby.  Jak taki jedzie za mna to zawsze uznaje że widocznoć musi
być mniejsza  niż 50m,

Kto uznaje?
Bo jeśli on - to często ma prawo świecić, jeśli Ty (i włÄ…czasz tylne) to prawa nie masz.

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości

*Cavallino* w wiadomości napisał(a):

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości news:

Jak to znacznie pomaga to czemu nie? Ja jestem na tym punkcie odrobinke przeczulony bo w 95% przypadków trafiam na takich co świecą bez
potrzeby.  Jak taki jedzie za mna to zawsze uznaje że widocznoć musi
być mniejsza  niż 50m,

Kto uznaje?
Bo jeśli on - to często ma prawo świecić, jeśli Ty (i włÄ…czasz tylne) to prawa nie masz.

Ma prawo nie ma powodu,

ja nie mam prawa a mam powód, proste :)

*Cavallino* w wiadomości napisał(a):

Jak to znacznie pomaga to czemu nie? Ja jestem na tym punkcie
odrobinke  przeczulony bo w 95% przypadków trafiam na takich co
świecą bez potrzeby.  Jak taki jedzie za mna to zawsze uznaje że
widocznoć musi być mniejsza  niż 50m,

Kto uznaje?
Bo jeśli on - to często ma prawo świecić, jeśli Ty (i włÄ…czasz
tylne) to  prawa nie masz.

Ma prawo nie ma powodu,

Ocena należy do niego nie do Ciebie.
Może ma kurzą ślepotę i halogeny go ratują?

ja nie mam prawa a mam powód, proste :)

Na tej samej zasadzie kapelusznik jedzie lewym pasem, a co bardziej
nerwowi  przyblokowani przez niego, uczą go rozumu po wyprzedzeniu
również go  blokując.
Wyluzujcie ludzie, od takich odgrywek to tylko chamówa się na drodze robi.
Melisa by się przydała.

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości news:

Kto uznaje?
Bo jeśli on - to często ma prawo świecić, jeśli Ty (i włÄ…czasz
tylne) to  prawa nie masz.

Ma prawo nie ma powodu,

Ocena należy do niego nie do Ciebie.
Może ma kurzą ślepotę i halogeny go ratują?

No wiesz... jak mi siedzi na zderzaku to jego przecimwgłowych nie widze i jest ok, jak jedzie daleko to też mnie to nie rusza... ale jak jedzie delikwent blisko choć słabo widzi to działam tak by jechał dalej, a tylne świateło o znacznie większej mocy niż pozycyjne działa. A co do uwagi o kurzej ślepocie, to żadne tłumaczenie, masz ten problem że się na to powołujesz?

Ja nie, ale znam osobe która jeździ tylko za dnia, ale wiudać nie wszyscy są odpowiedzialnymi kierowcami :/

Przydałoby się szanować innych kierowców, ja domyślnie każdemu ułatwiam jazde, ale czy brak ułatwienia komuś jazdy lub, jak w tym przypadku, przeważnie skuteczna próba to odgrywka?

mających Cie kompletnie gdzieś? Chętnie wysłucham, jak to kulturalnie sprawić by nie jechać przed lub za (zależnie od okoliczności) takim baranem

*Cavallino* w wiadomości napisał(a):

Użytkownik "Przembo"  napisał w wiadomości news:

Kto uznaje?
Bo jeśli on - to często ma prawo świecić, jeśli Ty (i włÄ…czasz
tylne) to  prawa nie masz.

Ma prawo nie ma powodu,

Ocena należy do niego nie do Ciebie.
Może ma kurzą ślepotę i halogeny go ratują?

No wiesz... jak mi siedzi na zderzaku to jego przecimwgłowych nie
widze i  jest ok, jak jedzie daleko to też mnie to nie rusza... ale
jak jedzie  delikwent blisko choć słabo widzi to działam tak by jechał
dalej, a tylne  świateło o znacznie większej mocy niż pozycyjne
działa. A co do uwagi o  kurzej ślepocie, to żadne tłumaczenie, masz
ten problem że się na to  powołujesz?

Nie, ale znam ludzi którzy mają.

Ja nie, ale znam osobe która jeździ tylko za dnia, ale wiudać nie
wszyscy  są odpowiedzialnymi kierowcami :/

Dokładnie.
I lepiej że taki sobie ułatwi, zapalając dodatkowe lampy, niż ma w Ciebie wjechać, bo nie zauważy, nie sądzisz?

Przydałoby się szanować innych kierowców, ja domyślnie każdemu ułatwiam jazde, ale czy brak ułatwienia komuś jazdy lub, jak w tym przypadku, przeważnie skuteczna próba to odgrywka?

Jeśli komuś hamujesz przed nosem tylko ze względu na jego halogeny, to ciężko to inaczej nazwać.

Proponujesz coś innego wobec gości

mających Cie kompletnie gdzieś? Chętnie wysłucham, jak to kulturalnie sprawić by nie jechać przed lub za (zależnie od okoliczności) takim baranem

Prosto - ustawiasz lusterko na tryb nocny i większoć problemu znika.

On 14 Gru, 11:42, "Przembo"  wrote:

Jak to znacznie pomaga to czemu nie? Ja jestem na tym punkcie odrobinke
przeczulony bo w 95% przypadków trafiam na takich co świecą bez potrzeby.
Jak taki jedzie za mna to zawsze uznaje że widoczność musi być mniejsza niż
50m, w ogóle w kolumnie pojazdów czy w gęstym ruchu używanie jakichkolwiek
dodatkowych świateł poza na prawde nielicznymi przypadkami jest zbędnę i
irytujące.

On 14 Gru, 02:59, "Rafał \"SP\" Gil"  wrote:

> To moze napisz, kiedy Twoim zdaniem mozna i powinno sie uzywac
> przednich swiatel przeciwmglowych?

Skup się ... W czasie gdy przemieszczamy się przez zamglony
odcinek drogi.

Następnie zwal se konia arbuzem, następnie zwal se konia żyletką
a na końcu zwal se konia ząbkiem czosnku.

Następnie wróć i opowiedz o efektach doświadczeń, które Ci
zaproponowałem.

On 12 Gru, 23:26, "Kris"  wrote:

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej oslepia
mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

On 13 Gru, 13:11, czupakabra  wrote:

Jeszcze rok temu było lepiej - jeden na 10 miał włączone.
Na większość jadących "za" pomaga chwilowe włącznie własnych
przeciwmgielnych.

W dniu 2010-12-12 23:26, Kris pisze:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

Kris wrote:

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej
oslepia mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

a czy w terenie zabudowanym ( nie mowie tu o wiochach jak sie leci gdzie na
trasie i sie przez nie przelatue )
ale o wiekszych miastach

mozna uzywac halogenow ? ( swiatel przeciwmgielnych ? )


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

malo tego jest zima jezdnia czarna i mokra, czy snieg to bardziej oslepia
mozna jezdzic czy to typowe wiesniactwo i lans ?

Witam serdecznie.

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m

Czy jesteś pewny na 100% że to były światła przeciwmgielne? Widziałeś ich
homologację? Bo to, że są w zderzaku o niczym nie świadczy. Wielu producentów
oświetlenia samochodowego, ma w swojej ofercie światła do jazdy dziennej
zasilane żarówką 25W które montuje się w miejscu świateł przeciwmgielnych
przednich. Z daleka, dla laika, takie światła wyglądają jak przeciwmgielne, a
w rzeczywistości różnią się drastycznie.

Pzdrw

Franc "Rowery Poziome Rule"
--

Niczym niewyróżniający się IMK P7
Granatowa j#@&$!*#na Żaba z D7F i LPG "TKP Edition"
Zielona Xantia II, kombi z 2.0HDi

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Dnia Sun, 12 Dec 2010 23:26:24 +0100, Kris napisał(a):

co to za moda by jezdzic na holegnach zima ?
nawet gdy sypie snieg widocznosc nie spadza ponize 50m