Grupy dyskusyjne   »   cofanie - filozofia

cofanie - filozofia



1 Data: Maj 23 2007 08:42:58
Temat: cofanie - filozofia
Autor: Lukasz Sczygiel 

http://www.nieparkuj.pl/manewry.html

"- jadąc do tylu obserwuj co się dzieje w lusterkach wstecznych. Lekcja
"rysowania" najczęściej zdarza się tym którzy manewrują pojazdem oglądając się
do tylu."

Mnie uczono że patrzec trzeba w kierunku poruszania sie samochodu.
-Pozatym patrzac w lusterka widac tylko to co widac w lusterku a wiecej niz
jedno nie mozna patrzec jednoczesnie.
+Natomiast patrzac do tylu mozna jednoczesnie widziec i tyl i pewna czesc bokow.
-Jednak patrzac do tylu mamy do czynienia z wieksza powierzchnia slupkow,
zaglowkow, pieskow kiwajacych lbami...

Jak lepiej?

Ja zazwyczaj patrze do tylu a jak jest ruchliwie czy ciasno za samochodem to
pare razy przystaje i kontroluje sytuacje w lusterkach i dalej cofam patrzac do
tylu.
Robie tak bo jednak wole komus i sobie przyrysowac auto (jeszcze mi sie nie
zdazylo) niz rozjechac przylazlego dziecioka.
Ale zastanawiam sie czy jednak nie lepiej jest cofac tylko za pomoca lusterek
majac na tylnej szybie soczewke fresnela?

--
Pozdrawiam
Lukasz Sczygiel



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Maj 23 2007 10:52:44
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: R. 

Lukasz Sczygiel napisał(a):

Jak lepiej?

wszystko jest uzaleznione od tego jakim autem jezdzisz... jesli auto ma wysoko umieszczoną "du.." to patrzenie przez tylną szybę za bardzo nie pomoze.

Osobiscie:

gdy jest bardzo ciasno-tylko lusterka boczne+ co chwilke na wsteczne(coby jakiegos malolata nie rozjechac)

gdy miejsca jest duzo- ręka za prawy fotel o ogień ;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- +
                     Pozdrawiam R. ;-)                           | _
        giegie:7063613  >>>> http://rmazurek.com <<<<            |(o\
            rmazurek (na) rmazurek (kropencja) com               | \ \
    PMS+ PJ- S++ p M+ W P+ P:++ X+ L++ B++ M+ Z++ T++ W- CB   _  | _) )
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- (o\-+(/ /))
                                                              \ \_/ ///)
                                                               \      /
                                                                \____/

3 Data: Maj 23 2007 10:58:45
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: Tomasz Pyra 

Lukasz Sczygiel pisze:

http://www.nieparkuj.pl/manewry.html

"- jadąc do tylu obserwuj co się dzieje w lusterkach wstecznych. Lekcja
"rysowania" najczęściej zdarza się tym którzy manewrują pojazdem oglądając się
do tylu."

To się zgadza.

Mnie uczono że patrzec trzeba w kierunku poruszania sie samochodu. -Pozatym patrzac w lusterka widac tylko to co widac w lusterku a wiecej niz
jedno nie mozna patrzec jednoczesnie.

Ale za to widać doskonale czy się zmieścisz, czy się nie zmieścisz, a manewrować można z dokładnością do milimetrów.

+Natomiast patrzac do tylu mozna jednoczesnie widziec i tyl i pewna czesc bokow.

Ale boków nie widać patrząc do tyłu, a raczej mało kto ma takie wyczucie wymiarów tyłu żeby manewrować z precyzją zbliżoną do tego co widać w lusterkach.

-Jednak patrzac do tylu mamy do czynienia z wieksza powierzchnia slupkow,
zaglowkow, pieskow kiwajacych lbami...

Co do wbiegającego dziecka - kontrolując lusterka też widać wbiegające dzieci, w dodatku lusterko wsteczne znajduje się zazwyczaj trochę wyżej niż głowa kierowcy i dzięki temu minimalnie lepiej przez nie widać to co się dzieje za samochodem.

Ale zastanawiam sie czy jednak nie lepiej jest cofac tylko za pomoca lusterek
majac na tylnej szybie soczewke fresnela?

Patrząc w lusterko, to obraz widziany przez soczewkę będzie już tak mały, że chyba bezużyteczny.


Ja bym robił tak, że podczas ciasnych manewrów patrzył w lusterka bo wtedy można precyzyjniej manewrować.
Natomiast jak miejsca jest sporo, a cofanie odbywa się z większą prędkością to lepiej patrzeć do tyłu bo ma się szersze pole widzenia i możliwość reakcji na przeszkody pojawiające się z boków.
Tyle że wtedy najczęściej można po prostu zawrócić :)



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

4 Data: Maj 23 2007 15:26:42
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: J.F. 

On Wed, 23 May 2007 10:58:45 +0200,  Tomasz Pyra wrote:

Lukasz Sczygiel pisze:
http://www.nieparkuj.pl/manewry.html
"- jadąc do tylu obserwuj co się dzieje w lusterkach wstecznych. Lekcja
"rysowania" najczęściej zdarza się tym którzy manewrują pojazdem oglądając się
do tylu."

To się zgadza.

Bo ja wiem ... po pierwsze do kontrolowania sa trzy rogi - jak jest do
tylu po luku to przodem tez mozna zarysowac. W lusterkach tego nie
widac, choc glowa przynajmniej w dobra strone zwrocona.

Po drugie - boki w lusterkach widac precyzyjniej, ale ogolny oglad
jest gorszy. IMHO - wygodniej patrzec do tylu, a szczegoly dopatrywac
w lusterkach.

Po trzecie .. widok przez tylna szybe bywa kiepski. Warto trenowac
poslugiwanie sie lusterkami bo sie moze przydac :-)

J.

5 Data: Maj 23 2007 18:24:46
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: Marcin Jan 

Tomasz Pyra napisał(a):

Lukasz Sczygiel pisze:
http://www.nieparkuj.pl/manewry.html
/.../
Tyle że wtedy najczęściej można po prostu zawrócić :)


na autostradzie? ;)

a tak  poważnie ja używam tylko lusterek, bo nie chce mi się robić origami na fotelu. A nawyk zdobyłem jak prawie przez 1,5 roku  latałem najpierw Żukiem a potem Transitem i patrząc do tyłu można sobie było pooglądać tylko pakę :)
Pozdrawiam
Marcin

6 Data: Maj 23 2007 13:10:25
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: Lukasz 

Mnie uczono że patrzec trzeba w kierunku poruszania sie samochodu.

Bo dużo łatwiej nauczyć adepta cofania "z półobrotu", niż na lusterka. Nie
pieprzą mu się kierunki.

Po roku jeżdżenia dostawczakiem byłem zmuszony opanować cofanie na lusterka.
Uwierz mi: idzie to dużo prezyzyjniej. Tak, jak kolega napisał: jedziesz na
milimetry. Poza tym nie mam żadnej martwej strefy. A jak się obrócę, to mam
gigantyczną za plecami, po lewej stronie auta. od tamtego czasu każdym
samochodem cofam na lusterka. Nawet maluchem, który miał dość dobrą
widoczność za plecy w przeciwieństwie do mojego bieżacego autka: Yariski. W
tym, to juz wogóle nie ma sensu się obracać bo i tak połowy nie zobaczysz.

--
Lukasz

7 Data: Maj 23 2007 14:05:37
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: b. 


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości

> Mnie uczono że patrzec trzeba w kierunku poruszania sie samochodu.
samochodem cofam na lusterka. Nawet maluchem, który miał dość dobrą
widoczność za plecy w przeciwieństwie do mojego bieżacego autka: Yariski.
(...)>
--
Lukasz

Acha, to już wiem dlaczego mi wygodnie maluchem cofać oglądając się do tyłu
:)

b.

8 Data: Maj 23 2007 13:35:44
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: szerszen 

Użytkownik "Lukasz Sczygiel"  napisał w wiadomości

Jak lepiej?

oprocz tego co tu zostalo juz napisane, to odracajac sie "pozbawiasz" sie kontroli nad przodem, cofajac na lusterka masz niejako kontrole na calym autem bez zbytniego krecenia sie na fotelu

9 Data: Maj 23 2007 15:01:29
Temat: Re: cofanie - filozofia
Autor: Piracik_ 


Ale zastanawiam sie czy jednak nie lepiej jest cofac tylko za pomoca lusterek
majac na tylnej szybie soczewke fresnela?


ja zawsze cofam na lusterka i obojetnie jakie by bylo auto bo nie lubie sie wiercic w fotelu. dla mnie cofanie z obracaniem jest
strasznie niewygodne.

cofanie - filozofia



Grupy dyskusyjne