Grupy dyskusyjne   »   czy ja czegoś nie wiem ?

czy ja czegoś nie wiem ?



1 Data: Styczen 24 2007 16:09:03
Temat: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Neo 

moja żona jeździ subaru legacy 4x4
dziś przyszedł do jej biura koleś co jeździ 25 lat samochodem i nie miał jak
twierdzi wypadku. w rozmowie wyszło, ze pogoda nie sprzyja itp.
małzonka stwierdziła, ze zakrety jej nie straszne bo jak auto nie skrętca to
reczny i odzyskuje kontrole na autem. Pan stwierdził jednak, z mina znawcy,
iż reczny uzywa sie tylko na parkingu i że jesli to mozliwe nalezy odłaczyć
naped 4x4 gdyż w zimie jest zbedny.
Nie rozumiem tego Pana - wszyscy zazdroszczą mi faktu ze jak jest zima to
naped 4x4 jest najlepszy, a ten Pan coś wręcz coś odwrotnego.
Czy ja sie nie znam ? czy tez Pan walnął babola i nie potrafi sie do tego
przyznać ?



2 Data: Styczen 24 2007 16:17:07
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Tomasz Pyra 

Neo napisał(a):

moja żona jeździ subaru legacy 4x4
dziś przyszedł do jej biura koleś co jeździ 25 lat samochodem i nie miał jak twierdzi wypadku. w rozmowie wyszło, ze pogoda nie sprzyja itp.
małzonka stwierdziła, ze zakrety jej nie straszne bo jak auto nie skrętca to reczny i odzyskuje kontrole na autem.

"odzyskiwanie" kontroli ręcznym to też cokolwiek dziwny pomysł, bo wierzyć mi się nie chce żeby to legacy miało być aż tak koszmarnie podsterowne .
W dodatku ręcznym można raczej postawić samochód bokiem, co też nie pomoże w zacieœnieniu skrętu bardziej niż zdjęcie nogi z gazu ewentualnie nawet lekkie przyhamowanie.
No chyba że mówimy o rajdowym trybie gdzie zakręt bierze się na pełnym gazie bokiem - wtedy faktycznie trzeba mieć tył wyrzucony do zewnštrz, ale jeszcze przed zakrętem i też nie trzeba do tego używać ręcznego.
No ale ja się nie znam :)

Pan stwierdził jednak, z mina znawcy, iż reczny uzywa sie tylko na parkingu i że jesli to mozliwe nalezy odłaczyć naped 4x4 gdyż w zimie jest zbedny.

No to niezły fachowiec z niego ;)

3 Data: Styczen 24 2007 16:28:14
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: J.F. 

On Wed, 24 Jan 2007 16:17:07 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Neo napisał(a):
małzonka stwierdziła, ze zakrety jej nie straszne bo jak auto nie skrętca to
reczny i odzyskuje kontrole na autem.

"odzyskiwanie" kontroli ręcznym to też cokolwiek dziwny pomysł, bo
wierzyć mi się nie chce żeby to legacy miało być aż tak koszmarnie
podsterowne.

Akurat w tym co sie spodziewam, czyli zona jedzie po sniegu ostroznie
i wolno, a zakrety w miescie ostre, to reczny sie sprawuje pieknie.

W dodatku ręcznym można raczej postawić samochód bokiem, co też nie
pomoże w zacieśnieniu skrętu bardziej niż zdjęcie nogi z gazu
ewentualnie nawet lekkie przyhamowanie.

Snieg spadl, przetrenuj w praktyce :-)

Pan stwierdził jednak, z mina znawcy,
iż reczny uzywa sie tylko na parkingu i że jesli to mozliwe nalezy odłaczyć
naped 4x4 gdyż w zimie jest zbedny.

No to niezły fachowiec z niego ;)

Ja tam nie sie na 4x4 nie znam, ale moze ma racje. Albo stare
wiadomosci wyniesione z jakiegos UAZa.
Dopoki nie jest tak slisko ze ruszyc nie mozna, a silnikiem zrywa sie
przyczepnosc .. to czy naprawde naped na jedna os jest taki zly ?
Moze pan pojechac RWD umie, a FWD to juz w ogole nie straszny..

A wade 4x4 to mi sie udalo raz w ciekawych warunkach dostrzec ..

J.

4 Data: Styczen 24 2007 16:38:25
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. napisał(a):

On Wed, 24 Jan 2007 16:17:07 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
Neo napisał(a):
małzonka stwierdziła, ze zakrety jej nie straszne bo jak auto nie skrętca to reczny i odzyskuje kontrole na autem.
"odzyskiwanie" kontroli ręcznym to też cokolwiek dziwny pomysł, bo wierzyć mi się nie chce żeby to legacy miało być aż tak koszmarnie podsterowne.

Akurat w tym co sie spodziewam, czyli zona jedzie po sniegu ostroznie
i wolno, a zakrety w miescie ostre, to reczny sie sprawuje pieknie.

No jeżeli mówimy o zakrętach tak ostrych że są ostrzejsze niż promień skrętu to ok...
Ale mimo wszystko jedyna funkcja zaciągniętego ręcznego to zablokowanie tylnych kół i utrata ich przyczepności.
Podczas jazdy w zakręcie tylne koła również przenoszą duże boczne siły i utrata tam przyczepności to nie jest dobry pomysł, tylko może faktycznie chodzi o prędkości rzędu kilkunastu kilometrów na godzinę, bo ja sobie wyobrażałem że żona Neo leci sobie gdzieś 100km/h i jak widzi że jej przód wychodzi z zakrętu to zaciąga ręczny ;)


W dodatku ręcznym można raczej postawić samochód bokiem, co też nie pomoże w zacieśnieniu skrętu bardziej niż zdjęcie nogi z gazu ewentualnie nawet lekkie przyhamowanie.

Snieg spadl, przetrenuj w praktyce :-)

Oj trenuję trenuję, na śniegu, wodzie i suchym.
Ale mimo wszystko nie zauważam jakiś zbawczych właściwości zaciągania ręcznego jeżeli chodzi o opanowywanie poślizgów. Przydaje się owszem po to żeby szybko zawrócić wokół słupka, ale tak w normalnym ruchu raczej nie.

Pan stwierdził jednak, z mina znawcy, iż reczny uzywa sie tylko na parkingu i że jesli to mozliwe nalezy odłaczyć naped 4x4 gdyż w zimie jest zbedny.
No to niezły fachowiec z niego ;)

Ja tam nie sie na 4x4 nie znam, ale moze ma racje. Albo stare
wiadomosci wyniesione z jakiegos UAZa.

A no może taki napęd który nie miał centralnego mechanizmu ani żadnego innego systemu dystrybucji momentu poza sztywnym zespoleniem.

Dopoki nie jest tak slisko ze ruszyc nie mozna, a silnikiem zrywa sie
przyczepnosc .. to czy naprawde naped na jedna os jest taki zly ?

No jest, bo nigdy nie wiesz kiedy się ślizgniesz, a jak w FWD już się ślizgniesz to w 4x4 jeszcze spokojnie będziesz jechać.
Mamy w rodzinie nową Grand Vitarę która ma CMR z blokadą i podwyższonym tarciem i muszę przyznać że sprawa jest całkiem niezła. Zwłaszcza przy ruszaniu, gdzie jak jest ślisko i mokro to moje FWD pomimo małej mocy trzeba już "okiełznać" żeby jakoś w miarę żwawo ruszyć, a tam luzik - gaz i jedzie.

A wade 4x4 to mi sie udalo raz w ciekawych warunkach dostrzec ..

A jaką?

5 Data: Styczen 24 2007 18:13:17
Temat: Re: czy ja czegoœ nie wiem ?
Autor: J.F. 

On Wed, 24 Jan 2007 16:38:25 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

J.F. napisał(a):
Akurat w tym co sie spodziewam, czyli zona jedzie po sniegu ostroznie
i wolno, a zakrety w miescie ostre, to reczny sie sprawuje pieknie.

No jeżeli mówimy o zakrętach tak ostrych że są ostrzejsze niż promień
skrętu to ok...

Az tak ostre to przeciez nie sa :-)

Podczas jazdy w zakręcie tylne koła również przenoszą duże boczne siły i
utrata tam przyczepności to nie jest dobry pomysł, tylko może faktycznie
chodzi o prędkości rzędu kilkunastu kilometrów na godzinę, bo ja sobie
wyobrażałem że żona Neo leci sobie gdzieś 100km/h i jak widzi że jej
przód wychodzi z zakrętu to zaciąga ręczny ;)

Tez sie przydaje, ale trzeba miec boki dobrze opanowane :-)

Oj trenuję trenuję, na śniegu, wodzie i suchym.
Ale mimo wszystko nie zauważam jakiś zbawczych właściwości zaciągania
ręcznego jeżeli chodzi o opanowywanie poślizgów. Przydaje się owszem po
to żeby szybko zawrócić wokół słupka, ale tak w normalnym ruchu raczej nie.

Raczej nie. Ale skrecic o 90 stopni pomaga..

Dopoki nie jest tak slisko ze ruszyc nie mozna, a silnikiem zrywa sie
przyczepnosc .. to czy naprawde naped na jedna os jest taki zly ?

Mamy w rodzinie nową Grand Vitarę która ma CMR z blokadą i podwyższonym
tarciem i muszę przyznać że sprawa jest całkiem niezła. Zwłaszcza przy
ruszaniu, gdzie jak jest ślisko i mokro to moje FWD pomimo małej mocy
trzeba już "okiełznać" żeby jakoś w miarę żwawo ruszyć, a tam luzik -
gaz i jedzie.

Ale przy ruszaniu do rowu nie wpadniesz. Pytanie co sie dzieje
jak masz 100 na budziku i widzisz ze ten zakret bialy :-)


A wade 4x4 to mi sie udalo raz w ciekawych warunkach dostrzec ..
A jaką?

Ano slisko bylo pierunsko, spory przechyl boczny, i terenowka niestety
4 kola w poslizgu, zsuwa sie bokiem rowno na latarnie.

J.

6 Data: Styczen 25 2007 13:10:51
Temat: Re: czy ja czegoœ nie wiem ?
Autor: scx 

Dnia Wed, 24 Jan 2007 18:13:17 +0100, J.F. napisał(a):

Ano slisko bylo pierunsko, spory przechyl boczny, i terenowka niestety
4 kola w poslizgu, zsuwa sie bokiem rowno na latarnie.

J.

To FWD byłby lepszy? Skłonny jestem twierdzić, że na pewno nie :)
No chyba że chodzi Ci o to, że FWD w ogóle byś tam nie wjechał i nie byłoby
problemu :P

7 Data: Styczen 25 2007 13:26:10
Temat: Re: czy ja czegoďż˝ nie wiem ?
Autor: Rafał "SP" Gil 

scx napisał(a):

To FWD byłby lepszy? Skłonny jestem twierdzić, że na pewno nie :)
No chyba że chodzi Ci o to, że FWD w ogóle byś tam nie wjechał i nie byłoby
problemu :P

Chyba raczej w takim poślizgu RWD i Fwd "POSTAWIć BOKIEM" co spowodowałoby już zsuwanie się np "na czołówkę" z latarnią ... i "mniejsze pole uderzenia" co za tym idzie mniejsze prawdopodobieństwo trafienia w latarnie ... albo po ustawieniu się "na sztorc" możliwoć wyminięcia latarni ;)

--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o Sprzedam: HONDA CBR 600 F4i 2001=> http://skocz.pl/CBR_600
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

8 Data: Styczen 25 2007 12:46:12
Temat: Re: czy ja czego? nie wiem ?
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 25 Jan 2007 13:26:10 +0100, Rafał "SP" Gil
 wrote:

Chyba raczej w takim poślizgu RWD i Fwd "POSTAWIć BOKIEM" co

 Jeśli AWD jest niesterowne, to gotów jestem przysiąc, że RWD i
 FWD tym bardziej nie będą.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

9 Data: Styczen 25 2007 14:11:10
Temat: Re: czy ja czego? nie wiem ?
Autor: Rafał "SP" Gil 

Robert Rędziak napisał(a):

 Jeśli AWD jest niesterowne, to gotów jestem przysiąc, że RWD i
 FWD tym bardziej nie będą.

Źle opisałem ...
Jeśli zerwiesz "bardziej" jedną osią, a suniesz się BOKIEM w dół .... To np gazując do oporu kółkami z tyłu możesz zmienić pozycję auta tak, że będzie zmierzać w stronę zsuwania się nie bokiem, a   frontem ...

W 4x4, zagazujesz wszystkimi kółkami, czyli sytuacja taka jakbyś gazował czy hamował wszystkimi kołami. RWD czy FWD zmienia "forme" mrzyczepności na obu osiach i to może imho wytrącić auto z zsuwania się bokiem a postawić auto na "sztorc" ...

Cholera ... przeczytałem, i sam dalej nie kumam co chciałem napisać :)

--
   |______    Rafał "SP" Gil
o/________\o Sprzedam: HONDA CBR 600 F4i 2001=> http://skocz.pl/CBR_600
(Oo =00= oO) AUTOCZĘŚCI / CB / http: www.rafalgil.pl
[]=******=[] Serwis skuterów + CB Warszawa Wawer: www.motopower.pl

10 Data: Styczen 25 2007 14:45:46
Temat: Re: czy ja czegoœ nie wiem ?
Autor: J.F. 

On Thu, 25 Jan 2007 13:10:51 +0100,  scx wrote:

Dnia Wed, 24 Jan 2007 18:13:17 +0100, J.F. napisał(a):
Ano slisko bylo pierunsko, spory przechyl boczny, i terenowka niestety
4 kola w poslizgu, zsuwa sie bokiem rowno na latarnie.

To FWD byłby lepszy? Skłonny jestem twierdzić, że na pewno nie :)

Byl lepszy - zauwazone na pewnym objezdzie gdzie sie trafilo sporo
RWD [125 i poldki], FWD i jedna "terenowka". Byc moze kierowca zly.

w FWD zsuwa sie przod, kierowca naturalnie kierownice skreca, pojawia
sie jednak sila prostujaca.

Gorzej w RWD - zsuwa sie tyl, ale auto staje bokiem i ciag opon
tez ciagnie w gore.

No chyba że chodzi Ci o to, że FWD w ogóle byś tam nie wjechał i nie byłoby
problemu :P

To byl wieczorny zjazd z zielenca, kto byl ten wie jak tam drogi
utrzymywano za komuny, ale kilkaset aut bez zimowych opon dojechalo
i zjechalo :-)

J.

11 Data: Styczen 24 2007 16:29:10
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Stanisław Starek 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomoœci

Neo napisał(a):
moja żona jeździ subaru legacy 4x4
dziś przyszedł do jej biura koleś co jeździ 25 lat samochodem i nie miał
jak twierdzi wypadku. w rozmowie wyszło, ze pogoda nie sprzyja itp.
małzonka stwierdziła, ze zakrety jej nie straszne bo jak auto nie skrętca
to reczny i odzyskuje kontrole na autem.

"odzyskiwanie" kontroli ręcznym to też cokolwiek dziwny pomysł, bo wierzyć
mi się nie chce żeby to legacy miało być aż tak koszmarnie podsterowne .

na bardzo œliskim odcinku drogi każde auto bez ESP (a przy zbyt dużej
prędkoœci również te z ESP) może być bardzo silnie podsterowne. to
postawienie auta bokiem za pomocš ręcznego hamulca może się wtedy bardzo
przydać.

Pan stwierdził jednak, z mina znawcy, iż reczny uzywa sie tylko na
parkingu i że jesli to mozliwe nalezy odłaczyć naped 4x4 gdyż w zimie
jest zbedny.

No to niezły fachowiec z niego ;)

tu nie ma w sumie o czym dyskutować. może ten pan zwyczajnie jeŸdzi bardzo
spokojnie i unika œniegu :)

pzdr
s.

12 Data: Styczen 24 2007 16:23:11
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: kml 


Użytkownik "Neo"  napisał w wiadomości

moja żona jeździ subaru legacy 4x4
dziś przyszedł do jej biura koleś co jeździ 25 lat samochodem i nie miał
jak twierdzi wypadku.

A czy to znaczy, że on potrafi DOBRZE jeździć samochodem ? :)


--
pozdrawiam
kml

13 Data: Styczen 24 2007 18:15:29
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: J.F. 

On Wed, 24 Jan 2007 16:23:11 +0100,  kml wrote:

Użytkownik "Neo"  napisał w wiadomości
moja żona jeździ subaru legacy 4x4
dziś przyszedł do jej biura koleś co jeździ 25 lat samochodem i nie miał
jak twierdzi wypadku.

A czy to znaczy, że on potrafi DOBRZE jeździć samochodem ? :)

Jesli chodzi o zime, to na pewno lepiej niz ten co jedzie 2x szybciej
... do rowu :-)


J.

14 Data: Styczen 24 2007 18:26:39
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: kml 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

A czy to znaczy, że on potrafi DOBRZE jeździć samochodem ? :)

Jesli chodzi o zime, to na pewno lepiej niz ten co jedzie 2x szybciej
.. do rowu :-)

A tutaj nie przeczę :)

--
pozdrawiam
kml

15 Data: Styczen 24 2007 16:58:13
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Neo 

ja opisze moje uczucie jesli chodzi o jazde tym autem
dojazd do skrzyzowania ok 40 km/h

wariant 1 - przyczepność jest na tyle duzo ze nic sie nie dzieje
wchodze w zakret jeszcze przed nim dochamowuje do 30 km/h - na samym
zakrecie nic tylko kierowanie - wyjscie z zakretu lekko gaz - wyjazd z
zakretu - ogólnie tak jak latem

wariant 2 - przyczepność łatwo stracic
wchodze w zakret juz dohamowany tak do 30 km/h
w tym momencie kola nie skrecaja - auto jedzie prosto mimo skreconych
kół -zekret robi sie bardzo szeroki - zwykle wtedy juz widac ze braknie
miejsca
wtedy to dobry moment na reczny - lekko go podciagam - aby tylko koła tyle
sie poślizneły
przód w tym momencie jakby staje w miejscu a przesuwa sie tył - obrót tylu
musi byc taki aby jeszcze całkiem nie wyprostowac auta w kierunku jazdy - bo
wciaz mam skrecone koła - gdy nastąpi ten moment reczny zwalniam - lekko gaz
z odkrecaniem kierownicy - auto jedzie w zadanym kierunku

byc moze robie cos nie tak - prosze mnie wyprowadzic z błedu - żona robi to
identycznie - tak sie razem uczylismy - warto doskonalić umiejetnosci
nikt nie mówi o drifcie itp . poprostu chodzi o ratowanei sytuacji gdy auto
nie jedzie w zadanym przez nas kierunku

16 Data: Styczen 24 2007 18:18:42
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 24 Jan 2007 16:58:13 +0100, Neo
wrote:

 Jak rozumiem, cały czas prawimy o czteropędnym Legasiu? Auto
 czteropędne, przynajmniej na początku, jest dosyć podobne do
 auta przedniopędnego (oczywiście dużo zależy od tego czy i jak
 jest poszperowane, oraz jak jest poustawiane).

wariant 2 - przyczepność łatwo stracic
wchodze w zakret juz dohamowany tak do 30 km/h
w tym momencie kola nie skrecaja - auto jedzie prosto mimo skreconych
kół -zekret robi sie bardzo szeroki - zwykle wtedy juz widac ze braknie
miejsca
wtedy to dobry moment na reczny - lekko go podciagam - aby tylko koła tyle
sie poślizneły

 Wchodzisz za szybko, albo/i niepotrzebnie odciążasz koła przed
 wejściem w zakręt. Masz wejść na lekkim dohamowaniu, żeby
 dociążyć przód. Jak przyjmie zakręt, zaczynasz się napędzać,
 gdyby przód zaczynał wyjeżdżać, możesz przytrzymać go lekko z
 lewej nogi. Szarpania rękawem unikaj, jeśli między osiami jest
 dyfer z visco, bo zarżniesz wiskozę.

 A jak jest np. jakiś fajny śnieg, to możesz nauczyć się ustawiać
 auto do zakrętu, z ,,kinetyki''. Przed zakrętem musisz rozbujać
 auto, najpierw od zakrętu, potem do zakrętu, a jak dupsko
 poleci, to od razu zakładasz kontrę. Auto musi być postawione
 bokiem jeszcze przed zakrętem, podczas gdy bezwładność pcha je
 wciąż do przodu (stąd z ,,kinetyki''). A potem to już tylko
 celujesz przednimi kołami w zakręt i się napędzasz. Ideałem
 jest, kiedy widząc już wyjście z zakrętu, celujesz w nie
 wyprostowanymi kołami.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

17 Data: Styczen 24 2007 23:51:16
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Neo 

Jak rozumiem, cały czas prawimy o czteropędnym Legasiu? Auto
czteropędne, przynajmniej na początku, jest dosyć podobne do
auta przedniopędnego (oczywiście dużo zależy od tego czy i jak
jest poszperowane, oraz jak jest poustawiane).

standardowo salonowo

wariant 2 - przyczepność łatwo stracic
wchodze w zakret juz dohamowany tak do 30 km/h
w tym momencie kola nie skrecaja - auto jedzie prosto mimo skreconych
kół -zekret robi sie bardzo szeroki - zwykle wtedy juz widac ze braknie
miejsca
wtedy to dobry moment na reczny - lekko go podciagam - aby tylko koła
tyle
sie poślizneły

Wchodzisz za szybko, albo/i niepotrzebnie odciążasz koła przed
wejściem w zakręt. Masz wejść na lekkim dohamowaniu, żeby
dociążyć przód. Jak przyjmie zakręt, zaczynasz się napędzać,
gdyby przód zaczynał wyjeżdżać, możesz przytrzymać go lekko z
lewej nogi. Szarpania rękawem unikaj, jeśli między osiami jest
dyfer z visco, bo zarżniesz wiskozę.

a wiec jednak coś nie tak robie - lewa noga na razie jak nacisne to nie ma
czucia i do konca ide - póki co za któko jest snieg aby potrenowac - mamy to
auto od konca poprzedniego sezonu zimowego i nie było okazji pouczyc sie tej
lewej nogi. cos mi mechanior mówił o tym ze by przenosic ciezar auta własnie
noga a nie recznym bo sie wiskoza szybciej skonczy
co prada nie uzywam tego nagminnie - tylko w sytuacji gdy zakret robi sie
zbyt szeroki
podobno efekt ten sam ale własnie wiskoza dostaje w ledźwia -będę sie
doszkal na hamowaniu z lewej na placyku :)

A jak jest np. jakiś fajny śnieg, to możesz nauczyć się ustawiać
auto do zakrętu, z ,,kinetyki''. Przed zakrętem musisz rozbujać
auto, najpierw od zakrętu, potem do zakrętu, a jak dupsko
poleci, to od razu zakładasz kontrę. Auto musi być postawione
bokiem jeszcze przed zakrętem, podczas gdy bezwładność pcha je
wciąż do przodu (stąd z ,,kinetyki''). A potem to już tylko
celujesz przednimi kołami w zakręt i się napędzasz. Ideałem
jest, kiedy widząc już wyjście z zakrętu, celujesz w nie
wyprostowanymi kołami.

od zakretu ? - znaczy lekko koła w przeciwna strone niz zakret (tak
półobrotu kierownicy) ? a potem dogiac w kierunku zakretu ? a potem odkrecać
znów w przeciwna ?
na recznym własnie to tak wychodzi ze w momenrcie wjazdu w  np uliczke pod
90 stopni auto po recznym juz stoi na wprost .predkosci sa małe (okolo 30
km/h) jest mnustwo czasu wiec to łatwe - chyba gorzej byłoby przy 60-80 bo
wszystko dzieje sie mocno za szybko i machanie recznym moze sie nie dokonca
udac

ta kinetyka to chyba zastosowanie ma przy jeździe sportowej - na relacjach
czestko widac jak ustawiaja auta, najpierw ich rzuca a potem ładny slizg i
odjazd z zakretu - w realiach miastowych chyba nie ma zastosowania ze
wzgledu na ruch pieszych i aut - nie chodzi mi o popisywanie sie - nie ten
wiek(30 hehe) i nie to auto - (wolno ssasa legacy 4x4 z silnikiem 125 KM)
interesuje mnie przede wszytkim bezpieczne wyjscie z nieciekawej sytuacji -
szczególnie ze na pokładzie mam czesto dziecko którego nie chce
przestraszyc.

18 Data: Styczen 24 2007 23:18:43
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 24 Jan 2007 23:51:16 +0100, Neo
wrote:

a wiec jednak coś nie tak robie - lewa noga na razie jak nacisne to nie ma
czucia i do konca ide - póki co za któko jest snieg aby potrenowac

 Do ćwiczenia lewej nogi nie trzeba śniegu, Po prostu wykorzystuj
 każdą okazję do hamowania lewą nogą, słabiej, mocniej, wyrobisz
 sobie wyczucie. A potem przyjdzie czas na naukę współpracy obu
 nóg: lewa na hamulcu, prawa na gazie. A potem zaczniesz to
 stosować w zakrętach ;)

od zakretu ? - znaczy lekko koła w przeciwna strone niz zakret (tak
półobrotu kierownicy) ? a potem dogiac w kierunku zakretu ? a potem odkrecać
znów w przeciwna ?

 Jak masz jechać lewy zakręt, to najpierw rzucasz auto w prawo,
 od zakrętu, potem od razu w lewo, powinno się zacząć obracać do
 zakrętu, a jednocześnie bezwładność będzie wciąż pchała je do
 przodu. Tak się wytrąca auto z balansu. Po skręceniu do zakrętu
 będziesz musiał założyć kontrę, co by nie ustawić auta tyłem do
 kierunku ruchu, albo polecieć w krajobraz. Ciśniesz gaz i
 celujesz przednimi kołami w zakręt.

 Duży placyk, kilka pachołków czy starych opon i ćwicz. Pamiętaj,
 że musisz ustawić auto przed zakrętem. Jak zaczniesz machać
 autem w zakręcie, to polecisz za zakręt.

km/h) jest mnustwo czasu wiec to łatwe - chyba gorzej byłoby przy 60-80 bo
wszystko dzieje sie mocno za szybko i machanie recznym moze sie nie dokonca
udac

 Szarpiąc rękaw przy dużych prędkościach prawdopodobnie wywiniesz
 oberka. Rękawa używa się w ciasnych nawrotach.

ta kinetyka to chyba zastosowanie ma przy jeździe sportowej - na relacjach
czestko widac jak ustawiaja auta, najpierw ich rzuca a potem ładny slizg i
odjazd z zakretu - w realiach miastowych chyba nie ma zastosowania ze
wzgledu na ruch pieszych i aut - nie chodzi mi o popisywanie sie - nie ten
wiek(30 hehe) i nie to auto - (wolno ssasa legacy 4x4 z silnikiem 125 KM)
interesuje mnie przede wszytkim bezpieczne wyjscie z nieciekawej sytuacji -
szczególnie ze na pokładzie mam czesto dziecko którego nie chce
przestraszyc.

 Po mieście możesz jeździć na okrągło, z dużym zapasem
 bezpieczeństwa. Ale mając AWD nie odpuściłbym sobie zapięcia
 boka co jakiś czas ;>>, przecie to sama przyjemność, zwłaszcza
 że AWD ma w zwyczaju słuchać się na śliskim, jak dzidzi
 prowadzone za rączkę na piwo. ;)))) Auto stawia się bokiem po
 to, żeby się nie ratować w zakręcie, tylko po to, żeby do
 panicznego ratowania w ogóle nie dopuścić -- idąc bokiem
 ,,ratujesz'' się niejako na zapas.

 Legasiem też można polatać.

 Pana mądrzejszego możesz któregoś dnia przewieźć po śniegu,
 jeśli nadal będzie uważał, że dwupędnym autem jeździ się lepiej,
 to niech tak uważa. Ja tam zawsze tęsknię do AWD, jak tylko
 drogi zbieleją ;>>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

19 Data: Styczen 24 2007 23:23:00
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 24 Jan 2007 23:51:16 +0100, Neo
wrote:

a wiec jednak coś nie tak robie - lewa noga na razie jak nacisne to nie ma
czucia i do konca ide - póki co za któko jest snieg aby potrenowac

 Do ćwiczenia lewej nogi nie trzeba śniegu, Po prostu wykorzystuj
 każdą okazję do hamowania lewą nogą, słabiej, mocniej, wyrobisz
 sobie wyczucie. A potem przyjdzie czas na naukę współpracy obu
 nóg: lewa na hamulcu, prawa na gazie. A potem zaczniesz to
 stosować w zakrętach ;)

od zakretu ? - znaczy lekko koła w przeciwna strone niz zakret (tak
półobrotu kierownicy) ? a potem dogiac w kierunku zakretu ? a potem odkrecać
znów w przeciwna ?

 Jak masz jechać lewy zakręt, to najpierw rzucasz auto w prawo,
 od zakrętu, potem od razu w lewo, powinno się zacząć obracać do
 zakrętu, a jednocześnie bezwładność będzie wciąż pchała je do
 przodu. Tak się wytrąca auto z balansu. Po skręceniu do zakrętu
 będziesz musiał założyć kontrę, co by nie ustawić auta tyłem do
 kierunku ruchu, albo polecieć w krajobraz. Ciśniesz gaz i
 celujesz przednimi kołami w zakręt.

 Duży placyk, kilka pachołków czy starych opon i ćwicz. Pamiętaj,
 że musisz ustawić auto przed zakrętem. Jak zaczniesz machać
 autem w zakręcie, to polecisz za zakręt.

km/h) jest mnustwo czasu wiec to łatwe - chyba gorzej byłoby przy 60-80 bo
wszystko dzieje sie mocno za szybko i machanie recznym moze sie nie dokonca
udac

 Szarpiąc rękaw przy dużych prędkościach prawdopodobnie wywiniesz
 oberka. Rękawa używa się w ciasnych nawrotach.

ta kinetyka to chyba zastosowanie ma przy jeździe sportowej - na relacjach
czestko widac jak ustawiaja auta, najpierw ich rzuca a potem ładny slizg i
odjazd z zakretu - w realiach miastowych chyba nie ma zastosowania ze
wzgledu na ruch pieszych i aut - nie chodzi mi o popisywanie sie - nie ten
wiek(30 hehe) i nie to auto - (wolno ssasa legacy 4x4 z silnikiem 125 KM)
interesuje mnie przede wszytkim bezpieczne wyjscie z nieciekawej sytuacji -
szczególnie ze na pokładzie mam czesto dziecko którego nie chce
przestraszyc.

 Po mieście możesz jeździć na okrągło, z dużym zapasem
 bezpieczeństwa. Ale mając AWD nie odpuściłbym sobie zapięcia
 boka co jakiś czas ;>>, przecie to sama przyjemność, zwłaszcza
 że AWD ma w zwyczaju słuchać się na śliskim, jak dzidzi
 prowadzone za rączkę na piwo. ;)))) Auto stawia się bokiem po
 to, żeby do panicznego ratowania w ogóle nie dopuścić -- idąc
 bokiem ,,ratujesz'' się niejako na zapas.

 Legasiem też można polatać.

 Pana mądrzejszego możesz któregoś dnia przewieźć po śniegu,
 jeśli nadal będzie uważał, że dwupędnym autem jeździ się lepiej,
 to niech tak uważa. Ja tam zawsze tęsknię do AWD, jak tylko
 drogi zbieleją ;>>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

20 Data: Styczen 25 2007 13:02:02
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Tomasz Pyra 

Neo napisał(a):

(wolno ssasa legacy 4x4 z silnikiem 125 KM)

A czy to auto nie ma stałego napędu na 4 koła z CMR i hamulcem ręcznym hamujšcym wał zamiast tylnych kół?
Może mi się z jakimœ innym modelem pomyliło, ale coœ mi się takiego przypomina.

21 Data: Styczen 25 2007 12:16:45
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 25 Jan 2007 13:02:02 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

A czy to auto nie ma stałego napędu na 4 koła z CMR i hamulcem ręcznym
hamujšcym wał zamiast tylnych kół?

 Wszystkie duże Subaraki, które mają AWD, mają stały napęd,
 żadnych imitacji. A rękaw jest normalny -- małe bębny na tylnych
 kołach, OIDP.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

22 Data: Styczen 26 2007 10:03:03
Temat: Re: czy ja czegoÂś nie wiem ?
Autor: Tomasz Pyra 

Robert Rędziak napisał(a):

On Thu, 25 Jan 2007 13:02:02 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

A czy to auto nie ma stałego napędu na 4 koła z CMR i hamulcem ręcznym hamujĹĄcym wał zamiast tylnych kół?

 Wszystkie duże Subaraki, które mają AWD, mają stały napęd,
 żadnych imitacji. A rękaw jest normalny -- małe bębny na tylnych
 kołach, OIDP.

A kiedyś na ślizgany spot w Gdańsku przyjechał ktoś Imprezą i właśnie narzekał na to że ręczny zamiast łapać tył to łapie wał.
Faktycznie jak jechał tą Imprezą to przy próbie użycia ręcznego dusił silnik, tyle że może ze względu na 4x4 po prostu coś źle robił.

24 Data: Styczen 24 2007 18:20:04
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Robert Rędziak 

On Wed, 24 Jan 2007 16:09:03 +0100, Neo
wrote:

reczny i odzyskuje kontrole na autem. Pan stwierdził jednak, z mina znawcy,
iż reczny uzywa sie tylko na parkingu i że jesli to mozliwe nalezy odłaczyć
naped 4x4 gdyż w zimie jest zbedny.

 Choć pan jest głupi i pewnie nigdy AWD nie jeździł, to jednak w
 kwestii rękawa ma rację. Rękaw nadaje się do ciasnych nawrotów,
 w innych przypadkach daje zbyt małą kontrolę nad autem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak    mailto:spambox-at-supersonic-dot-plukwa-dot-net
klubsubaru.pl  uratuj stratopoloneza: http://www.stratopolonez.pl

25 Data: Styczen 25 2007 01:23:05
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Neo"  napisał w wiadomości


 wszyscy zazdroszczą mi faktu ze jak jest zima to
naped 4x4 jest najlepszy,

Wszyscy ?
To nudne jest, chyba ze ma conajmniej 60% na tyl. Ja musze jezdzic na
przednim napedzie bo tak wyszlo i zazdroszcze wszystkim co moga sie
bawic tylnym :) Tez do tego wroce, nie ma nic lepszego.

pozdrawiam, leszek

26 Data: Styczen 25 2007 08:09:08
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Neo 

no ja nie mam wyboru
w moim subaru mam tylko 50/50 ciagle i zawsze bez wzgledu na warunki bez
machania wartosciami

27 Data: Styczen 25 2007 21:09:26
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: cpt. Nemo 


Użytkownik "Neo"  napisał w wiadomości

no ja nie mam wyboru
w moim subaru mam tylko 50/50 ciagle i zawsze

No to juz masz pierwszego ktory Ci nie zazdrosci :)
Nic a nic, nawet kropelki, ja tak bym nie chcial
No ale tak jak mam tez nie chce :) wiec sie wyrownuje :)

pozdrawiam, leszek

28 Data: Styczen 25 2007 21:34:35
Temat: Re: czy ja czegoś nie wiem ?
Autor: Neo 

przeczytałem 4 razy i nie zrozumiałem - moz zmeczony jestem :)

czy ja czegoś nie wiem ?



Grupy dyskusyjne