Grupy dyskusyjne   »   czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?

czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?



1 Data: Wrzesien 28 2008 05:03:36
Temat: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor:

Witam,

mia³em okazjê zrobiæ parê dni temu trasê Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿d± chwil± nurtowa³y mnie coraz wiêksze
w±tpliwosci... czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie ¶wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?

Praktycznie takie same rakcje przy kazdym innym ograniczenu prêdkosci,
np do 70.

A moze spo³eczenstwo tak bogate ze potencjalny mandat nikogo nie
wzruszy?
A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
psychologiczny typu 'nie bêdê jecha³ za polonezem bo to ujma na
honorze'...



2 Data: Wrzesien 28 2008 14:18:23
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Hinek 

U¿ytkownik  napisa³


Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje


Wnioskujê ze masz zepsuty szybkosciomierz, skoro zwalniasz
"na oko".
Ocena na predkosci "na oko" jest zludna. Pewnie jechales z
predkoscia 10-15 km/h tamujac ruch...

PS.
Napraw koniecznie ten szybkosciomierz bo sobie krzywde zrobisz
Pozdr

--
Hinek

3 Data: Wrzesien 28 2008 14:25:28
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

 pisze:

drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie ¶wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?

Je¼d¼ czê¶ciej, to zrozumiesz.
Nie, kodeks nie obowi±zuje.
Jedynie przekroczenie podwójnej ci±g³ej i prêdko¶ci,
je¶li w pobli¿u jest Policja. Taka ³api±ca. :-)
Bo taka jad±ca sobie, ale nie poluj±ca,
sama nie przestrzega kodeksu.
Ale to przecie¿, tak jak w przypadku ka¿dego innego
prawa w Polsce, wiêc jeszcze Ciê to dziwi??

Stach

4 Data: Wrzesien 28 2008 15:12:21
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Andrzej Lawa 

 pisze:

drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie ¶wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?

Postaw sobie na tylnej szybie jakie¶ widoczne pude³ko przypominaj±ce
policyjny rejestrator - mo¿e siê uspokoj± ;)

Nie dzia³aj±cy (przepisy!) niebieski kogut dyskretnie po³o¿ony pod tyln±
szyb± mo¿e te¿ co¶ da ;)

5 Data: Wrzesien 28 2008 18:04:36
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

Andrzej Lawa wrote:

Nie dzia³aj±cy (przepisy!) niebieski kogut dyskretnie po³o¿ony pod tyln±
szyb± mo¿e te¿ co¶ da ;)

Zabronione jest juz samo jego posiadanie.



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

6 Data: Wrzesien 28 2008 18:13:04
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: scream 

Dnia Sun, 28 Sep 2008 18:04:36 +0200, elmer radi radisson napisa³(a):

Nie dzia³aj±cy (przepisy!) niebieski kogut dyskretnie po³o¿ony pod tyln±
szyb± mo¿e te¿ co¶ da ;)
Zabronione jest juz samo jego posiadanie.

Dlatego napisa³ "Nie dzia³aj±cy". Niebieski klosz wolno Ci posiadaæ.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy s± arystokracj± w¶ród umar³ych.

7 Data: Wrzesien 29 2008 10:02:17
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

scream wrote:

Dlatego napisa³ "Nie dzia³aj±cy". Niebieski klosz wolno Ci posiadaæ.

To sie pisze, ze "klosz". "Nie dzialajacy" nie rowna sie "niekompletny".

Pomijajac to, w sadzie grodzkim raczej to przejdzie, ale na tlumaczenie
sie patrolowi albo trzepanie bagaznika mozna stracic troche czasu.
Niebiescy sa uczuleni na przebierancow.


--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

8 Data: Wrzesien 29 2008 15:02:54
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: RW 

To kup sobie niebieski znicz nagrobkowy i postaw do gory dnem - tego nikt nie zakwestionuje  .... zniczy nie wolno wozic? ;)


R

9 Data: Wrzesien 29 2008 15:35:32
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

RW wrote:

To kup sobie niebieski znicz nagrobkowy i postaw do gory dnem - tego nikt nie zakwestionuje  .... zniczy nie wolno wozic? ;)

Jesli tylko nie bedzie zapalony, to oczywiscie ze wolno 8)



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

10 Data: Wrzesien 30 2008 11:45:48
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Micha³G 

RW pisze:

To kup sobie niebieski znicz nagrobkowy i postaw do gory dnem - tego nikt nie zakwestionuje  .... zniczy nie wolno wozic?

ano nie - to 'nieumocowany niebezpieczny przedmiot' - gdzies jest na to paragraf....

M.

11 Data: Wrzesien 28 2008 22:57:58
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Adam P³aszczyca 

On Sun, 28 Sep 2008 18:04:36 +0200, elmer radi radisson
 wrote:

Nie dzia³aj±cy (przepisy!) niebieski kogut dyskretnie po³o¿ony pod tyln±
szyb± mo¿e te¿ co¶ da ;)

Zabronione jest juz samo jego posiadanie.

Nie jest. Jesli nei ma wtyczki, nie ma ¿arówki - to nie jest
'kogutem'.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

12 Data: Wrzesien 28 2008 18:35:55
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

Andrzej Lawa pisze:

Postaw sobie na tylnej szybie jakie¶ widoczne pude³ko przypominaj±ce
policyjny rejestrator - mo¿e siê uspokoj± ;)

Nie dzia³aj±cy (przepisy!) niebieski kogut dyskretnie po³o¿ony pod tyln±
szyb± mo¿e te¿ co¶ da ;)
Pami±tka z nad morza - bia³a czapeczka "Kapitan" pod szyb±...
W 100% legalna i wysoce skuteczna...

--
                      Wojciech Smagowicz
                      http://www.ebaja.pl
              zabawki, które Twoje dziecko pokocha

13 Data: Wrzesien 30 2008 17:25:29
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Massai 

Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:

Andrzej Lawa pisze:
> Postaw sobie na tylnej szybie jakie¶ widoczne pude³ko przypominaj±ce
> policyjny rejestrator - mo¿e siê uspokoj± ;)
>
> Nie dzia³aj±cy (przepisy!) niebieski kogut dyskretnie po³o¿ony pod
> tyln± szyb± mo¿e te¿ co¶ da ;)
Pami±tka z nad morza - bia³a czapeczka "Kapitan" pod szyb±...
W 100% legalna i wysoce skuteczna...

Ostatnio jecha³em z kumplem do klienta... Kawa³ drogi.
Kupi³ sobie ostatnio takie srebrne mondeo...
W ¶rodku dwóch facetów w bia³ych koszulach.
Reakcje innych kierowców by³y przezabawne ;-)

--
Pozdro
Massai

14 Data: Wrzesien 28 2008 15:41:39
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

Witam,

mia³em okazjê zrobiæ parê dni temu trasê Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿d± chwil± nurtowa³y mnie coraz wiêksze
w±tpliwosci... czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie ¶wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?

Rzadko je¿d¿ê w terenie zabudowany wiêcej ni¿ 60km/h i jeszcze mi siê ¿adne miganie, tr±bienie itp. nie zdarzy³o.
Jak jest miejsce to czêsto kto¶ wyprzedzi, ale ¿adnych takich cudów o jakich piszesz nie notujê.

Mo¿e antena CB na dachu tak uspokaja ruch woko³o? ;)

Mo¿e co¶ nie tak z prêdko¶ciomierzem i jecha³e¶ np. 40?

15 Data: Wrzesien 28 2008 15:05:53
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Rosomaczunio 

TCLfriend pisze:

mia³em okazjÄ™ zrobić parÄ™ dni temu trasÄ™ Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿dÄ… chwilÄ… nurtowa³y mnie coraz wiÄ™ksze wÄ…tpliwosci...
czyzby znieÅ›li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies drastyczne zmiany
które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren zabudowany i zwalniam
do, powiedzmy na oko 50-55 km/h

Na oko? Nie masz szybkościomierza?

--
Bycie wielb³Ä…dem jest wielkim b³Ä…dem

16 Data: Wrzesien 28 2008 17:34:11
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowiÄ…zuje?
Autor: Michal_K 

Rosomaczunio pisze:

TCLfriend pisze:

mia³em okazjÄ™ zrobić parÄ™ dni temu trasÄ™ Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿dÄ… chwilÄ… nurtowa³y mnie coraz wiÄ™ksze wÄ…tpliwosci...
czyzby znieÅ›li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies drastyczne zmiany
które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren zabudowany i zwalniam
do, powiedzmy na oko 50-55 km/h

Na oko? Nie masz szybkościomierza?
W Polonezie móg³ spokojnie przestać dzia³ać... W tym cudzie polskiej myÅ›li technicznej wszystko jest przecie¿ mo¿liwe.


--
Micha³

17 Data: Wrzesien 28 2008 11:27:45
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor:

W Polonezie móg³ spokojnie przestaæ dzia³aæ... W tym cudzie polskiej
my¶li technicznej wszystko jest przecie¿ mo¿liwe.

Spokojnie, dzia³a bardzo dobrze, potwierdzone gpsem. Maxymalna
odchy³ka to oko³o 3km/h - zawy¿a przy prêdko¶ciach ponad 90 km/h
okreslenie 'na oko' by³o skrótem myslowym, tzn utrzymujê prêdkosc w
tym przedziale.

Btw, nie zamierzam tutaj prowadzic swietej wojny, ale z³osliwe
przytyki do 'polskiej mysli technicznej' s± bez sensu :P

18 Data: Wrzesien 29 2008 00:56:07
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Michal_K 

 pisze:

W Polonezie móg³ spokojnie przestaæ dzia³aæ... W tym cudzie polskiej
my¶li technicznej wszystko jest przecie¿ mo¿liwe.

Spokojnie, dzia³a bardzo dobrze, potwierdzone gpsem. Maxymalna
odchy³ka to oko³o 3km/h - zawy¿a przy prêdko¶ciach ponad 90 km/h
okreslenie 'na oko' by³o skrótem myslowym, tzn utrzymujê prêdkosc w
tym przedziale.
No to pozostaje tylko albo nieco przyspieszyæ (zauwa¿y³em, ¿e takim standardem w terenie zabudowanym jest oko³o 70km/h) albo siê nie przejmowaæ...

Btw, nie zamierzam tutaj prowadzic swietej wojny, ale z³osliwe
przytyki do 'polskiej mysli technicznej' s± bez sensu :P
Ale¿ gdzie tam z³o¶liwe, ca³kiem prawdziwe. Bez sensu mo¿e i s±, ale je¶li dziêki dogryzaniu i wytykaniu wad Poloneza chocia¿ jedna osoba zrezygnuje z zakupu/posiadania tego czego¶, to ju¿ bêdê zadowolony.

Nic osobistego rzecz jasna :) Nie mam absolutnie nic przeciwko w³a¶cicielom polonezów, po prostu im wspó³czujê.


--
Micha³

19 Data: Wrzesien 29 2008 16:04:00
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: ania 


U¿ytkownik "Michal_K"

Ale¿ gdzie tam z³o¶liwe, ca³kiem prawdziwe. Bez sensu mo¿e i s±, ale
je¶li dziêki dogryzaniu i wytykaniu wad Poloneza chocia¿ jedna osoba
zrezygnuje z zakupu/posiadania tego czego¶, to ju¿ bêdê zadowolony.

***a ja lubie jezdzic polonezem: nie przejmuje sie kompletnie goscmi
wymuszajacymi pierszenstwo, natomiast oni szybko sie reflektuja i wracaja na
swoje miejsce
tak samo - zostawiam go zaparkowanego - wracam po paru godzinach i on ciagle
na mnie czeka
zreszta - na sylwestra to tez jedyne sluszne auto: mozna sie zapakowac w 4
osoby z bagazami, a jak gdzies wjedzie w zaspe, z ktorej normalnie nie da
sie wyjechac to zawsze mozna wrocic pociagiem/samolotem czy taksowka, a po
auto wrocic na wiosne - chociaz jeszcze nigdy sie nie udalo w taka wjechac
zeby nie dalo sie go wypchnac (probowal ktos wypychac sobie samochod z tej
blaszki na puszki do napojow, co teraz robia? nie wspominajac o aluminiowych
maskach)

ps
co do wskazan predkosciomierza - to powiem tak - jest bardzo zblizone do
rzeczywistosci, w porownaniu z innymi markami

--
ania

20 Data: Wrzesien 28 2008 21:17:53
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowiÄ…zuje?
Autor: Marcin Jan 

 pisze:

Witam,

mia³em okazjÄ™ zrobić parÄ™ dni temu trasÄ™ Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿dÄ… chwilÄ… nurtowa³y mnie coraz wiÄ™ksze
wÄ…tpliwosci... czyzby znieÅ›li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujÄ™ nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie Å›wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siÄ™ da (albo i siÄ™ nie da) ?

Praktycznie takie same rakcje przy kazdym innym ograniczenu prędkosci,
np do 70.

A moze spo³eczenstwo tak bogate ze potencjalny mandat nikogo nie
wzruszy?
A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
psychologiczny typu 'nie bÄ™dÄ™ jecha³ za polonezem bo to ujma na
honorze'...

ja Ci napiszÄ™ ¿e mnie to osobiÅ›cie wisi czy ktoÅ› jedzie przepisowo czy te 10% wiÄ™cej. Ale jednego nie mogÄ™ odpuÅ›cić jak ktoÅ› do tej prÄ™dkoÅ›ci dochodzi ca³ymi kilometrami, ciÄ…gnie siÄ™ taki jakby jecha³ 24 tonowÄ… ciÄ™¿arówkÄ…. Ah zapomia³em jeszcze o tym ¿e zwykle taki delikwent dopiero na zielonym szuka sprzÄ™g³a i biegu.

--
Z pozdrowieniem
marcin jan

"NienawidzÄ™ Twoich poglÄ…dów, ale dam siÄ™ zabić abyÅ› móg³ je g³osić"

21 Data: Wrzesien 29 2008 00:12:12
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomek 

Witam,

mia³em okazjê zrobiæ parê dni temu trasê Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿d± chwil± nurtowa³y mnie coraz wiêksze
w±tpliwosci... czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie ¶wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?

Praktycznie takie same rakcje przy kazdym innym ograniczenu prêdkosci,
np do 70.

A moze spo³eczenstwo tak bogate ze potencjalny mandat nikogo nie
wzruszy?
A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
psychologiczny typu 'nie bêdê jecha³ za polonezem bo to ujma na
honorze'...
Oczywi¶cie ze obowi±zuje. Przekonuj± siê o tym codziennie kierowcy maj±cy
odmienne zdanie. Za moment, jak wprowadz± system wystawiania mandatów w czasie
rzeczywistym z automatycznych foto radarów, niejeden po zaliczeniu 100
kilometrowej wycieczki sprzeda samochód ¿eby nale¿ne op³aty ui¶ciæ. Dla
niektórych gwa³tem na wolno¶ci bêdzie konieczno¶æ zatrzymywania sie przed
zielon± strza³k±, bo na skrzy¿owaniach tez bêd± aparaty fotograficzne
upamiêtniaj±ce odp³atnie takie i inne niedozwolone manewry. Takie rozwi±zania to
konieczno¶æ. Rocznie ginie w wypadkach samochodowych jakie¶ 6 000 osób. To kilka
razy wiêcej ni¿ w wypadkach lotniczych na ca³ej Ziemi. ¯adnego spo³eczeñstwa nie
staæ na taki du¿e straty w¶ród ludzi. Oj bêdzie siê dzia³o. Przy okazji
potaniej± ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy. Same plusy dodatnie jakby
powiedzia³ jeden facet. 

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

22 Data: Wrzesien 29 2008 05:12:36
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wielebny 

> Witam,
>
> mia³em okazjê zrobiæ parê dni temu trasê Kraków-Warszawa-Kraków, i w
> czasie jazdy z ka¿d± chwil± nurtowa³y mnie coraz wiêksze
> w±tpliwosci... czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
> drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
> zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
> powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
> - trabienie
> - mruganie ¶wiat³ami
> - wiszenie na zderzaku
> - dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?
>
> Praktycznie takie same rakcje przy kazdym innym ograniczenu prêdkosci,
> np do 70.
>
> A moze spo³eczenstwo tak bogate ze potencjalny mandat nikogo nie
> wzruszy?
> A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
> psychologiczny typu 'nie bêdê jecha³ za polonezem bo to ujma na
> honorze'...
Oczywi¶cie ze obowi±zuje. Przekonuj± siê o tym codziennie kierowcy maj±cy
odmienne zdanie. Za moment, jak wprowadz± system wystawiania mandatów w czasie
rzeczywistym z automatycznych foto radarów, niejeden po zaliczeniu 100
kilometrowej wycieczki sprzeda samochód ¿eby nale¿ne op³aty ui¶ciæ. Dla
niektórych gwa³tem na wolno¶ci bêdzie konieczno¶æ zatrzymywania sie przed
zielon± strza³k±, bo na skrzy¿owaniach tez bêd± aparaty fotograficzne
upamiêtniaj±ce odp³atnie takie i inne niedozwolone manewry. Takie rozwi±zania to
konieczno¶æ. Rocznie ginie w wypadkach samochodowych jakie¶ 6 000 osób. To kilka
razy wiêcej ni¿ w wypadkach lotniczych na ca³ej Ziemi. ¯adnego spo³eczeñstwa nie
staæ na taki du¿e straty w¶ród ludzi. Oj bêdzie siê dzia³o. Przy okazji
potaniej± ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy. Same plusy dodatnie jakby
powiedzia³ jeden facet.  

Facet odstaw ten towar albo przynajmniej zmieñ dilera bo Ci dziury w mózgu
wypala wielko¶ci ruskich czo³gów.

W.


--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

23 Data: Wrzesien 29 2008 09:37:54
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomek 

> > Witam,
> >
> > mia³em okazjê zrobiæ parê dni temu trasê Kraków-Warszawa-Kraków, i w
> > czasie jazdy z ka¿d± chwil± nurtowa³y mnie coraz wiêksze
> > w±tpliwosci... czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
> > drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
> > zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
> > powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
> > - trabienie
> > - mruganie ¶wiat³ami
> > - wiszenie na zderzaku
> > - dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?
> >
> > Praktycznie takie same rakcje przy kazdym innym ograniczenu prêdkosci,
> > np do 70.
> >
> > A moze spo³eczenstwo tak bogate ze potencjalny mandat nikogo nie
> > wzruszy?
> > A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
> > psychologiczny typu 'nie bêdê jecha³ za polonezem bo to ujma na
> > honorze'...
> Oczywi¶cie ze obowi±zuje. Przekonuj± siê o tym codziennie kierowcy maj±cy
> odmienne zdanie. Za moment, jak wprowadz± system wystawiania mandatów w czasie
> rzeczywistym z automatycznych foto radarów, niejeden po zaliczeniu 100
> kilometrowej wycieczki sprzeda samochód ¿eby nale¿ne op³aty ui¶ciæ. Dla
> niektórych gwa³tem na wolno¶ci bêdzie konieczno¶æ zatrzymywania sie przed
> zielon± strza³k±, bo na skrzy¿owaniach tez bêd± aparaty fotograficzne
> upamiêtniaj±ce odp³atnie takie i inne niedozwolone manewry. Takie rozwi±zania to
> konieczno¶æ. Rocznie ginie w wypadkach samochodowych jakie¶ 6 000 osób. To kilka
> razy wiêcej ni¿ w wypadkach lotniczych na ca³ej Ziemi. ¯adnego spo³eczeñstwa nie
> staæ na taki du¿e straty w¶ród ludzi. Oj bêdzie siê dzia³o. Przy okazji
> potaniej± ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy. Same plusy dodatnie jakby
> powiedzia³ jeden facet. 

Facet odstaw ten towar albo przynajmniej zmieñ dilera bo Ci dziury w mózgu
wypala wielko¶ci ruskich czo³gów.

W.


--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Widzê ¿e Ty uwa¿asz inaczej. Odpowiada Ci liczba zabitych. Masz prawo do
w³asnego zdania. Ja uwa¿am ¿e trzeba bandytów drogowych najpierw resocjalizowaæ
( mandaty) a jak siê nie poddadz± terapii to eliminowaæ z dróg. System wysokich
mandatów bêdzie temu s³u¿y³. Samochód to wynalazek maj±cy w za³o¿eniach dawaæ
wolno¶æ a nie masowo zabieraæ ¿ycie i zdrowie. Kierowcy w Polsce zrobili
holokaust, za moment sami stan± siê zwierzyn± ³owna. Polowanie bêdzie
przeprowadzone na niespotykan± do tej pory skalê. System punktowy jest niez³y.
Ale nie przynosi du¿ego zysku. Co z tego ¿e zabior± komu¶ PJ na rok. Ale jak
sobie podokazuje na drodze i dostanie rachunek na 10 000 to chocia¿ kasa z niego
bêdzie jaka¶. O dziurze w kieszeni nie wspomnê. 300 z³otych mo¿na przeboleæ,
3000 trudniej. A 10 000 to nawet dla kogo¶ nieprzyzwoicie bogatego bardzo du¿o.

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

24 Data: Wrzesien 29 2008 11:02:43
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Tomek pisze:

Widzê ¿e Ty uwa¿asz inaczej. Odpowiada Ci liczba zabitych. Masz prawo do
w³asnego zdania. Ja uwa¿am ¿e trzeba bandytów drogowych najpierw resocjalizowaæ
( mandaty) a jak siê nie poddadz± terapii to eliminowaæ z dróg. System wysokich
mandatów bêdzie temu s³u¿y³. Samochód to wynalazek maj±cy w za³o¿eniach dawaæ
wolno¶æ a nie masowo zabieraæ ¿ycie i zdrowie. Kierowcy w Polsce zrobili
holokaust, za moment sami stan± siê zwierzyn± ³owna. Polowanie bêdzie

Kierowcy zrobili holokaust? Kierowcy?
Kierowcy próbuj± po prostu je¼dziæ, na ile siê da.
Nie przestrzegaj± Kodeksu, bo w praktyce siê nie da.
A zaczyna siê to od tego, ¿e ¿adnych zasad nie przestrzegaj±
maluj±cy i stawiaj±cy znaki, projektuj±cy skrzy¿owania i drogi.

Proszê.

Ronda na których pasy ruchu siê "rozwidlaj±", jednocze¶nie
id±c wokó³ ronda i zje¿d¿aj±c z ronda. Co za kuriozum!
Gdzie, na domiar z³ego, pasy zje¿d¿aj±ce z ronda, oznaczone s±strza³kami "na wprost", choæ jad±c po nich sygnalizowaæ trzeba skrêt w prawo.
(Rondo Inwalidów w £odzi - oj, inwalidzi je robili...)

Wypalanie linii miêdzy pasami i przej¶æ dla pieszych w ten sposób,
¿e w deszczu widaæ zarówno stare pasy, jak i nowe pasy. Koszmar!
(KEN, Al. Niepodleg³o¶ci w Warszawie)

Ustawianie znaku ust±p pierwszeñstwa i droga z pierwszeñstwem
w sytuacji gdy dwie jezdnie schodz± siê w jedn±, ale tak,
¿e ka¿dy pas ruchu ma dalej swój, niekolizyjny pas ruchu
na nowej drodze. Koszmar! Jak siê tam zachowywaæ??
Czy ten na jezdni z pierwszeñstwem ma prawo w³±czyæ migacz
i wpieprzyæ mi siê na mój pas, którym ja sobie jadê?
Na jak d³ugim odcinku? Przecie¿ te pasy id± dalej czasem daleko.
(Pu³awska ko³o Wy¶cigów w Warszawie, zjazdy z autostrad, gdziekolwiek)

Kakofonia znaczków. Piêædziesi±t znaków ustawionych na raz.
Do tego ograniczenia, 60, za chwilê 40, zapomnieli odwo³aæ przez
10km drogi przez pole, potem teren zabudowany przez 5km.
Pijany to robi³?! Jak tu jechaæ, skoro poza miastem nale¿a³oby wolniej
ni¿ w niejednym mie¶cie?

Zielona strza³ka na dwupasmowym skrêcie w prawo. Ale strza³ka tylko
na prawym sygnalizatorze. Na lewym ju¿ nie.
(Pu³awska, Pileckiego, Warszawa)

¯ó³te linie miêdzy pasami prowadz±ce w betonowe murki, albo pole,
albo w ogóle dwie na raz ¿ó³te + bia³a, a ka¿da prowadzi gdzie indziej.
Gdzie prokurator, kto¶ powinien siedzieæ!
(Przeciêtnie, ka¿dy remont drogi, ostatnio tak by³o w kierunku P³oñska
od Warszawy.)

Znaki zakaz wjazdu i zakaz ruchu stawiane tak, ¿e nie wiadomo,
której jezdni siê tycz±.

Itd. itp.
mogê jeszcze d³ugo.

Teraz oczywi¶cie dowiemy siê, ¿e to nie zwalnia nas z przestrzegania
tego ca³ego g....
To których ¿ó³tych linii mam przestrzegaæ??
Mam jechaæ 40km/h poza zabudowanym, bo kto¶ znaku nie postawi³
odwo³uj±cego?

Stach

25 Data: Wrzesien 29 2008 13:00:59
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wojtekk 


U¿ytkownik "Krzysztof Stachlewski"  napisa³ w wiadomo¶ci

Ronda na których pasy ruchu siê "rozwidlaj±", jednocze¶nie
id±c wokó³ ronda i zje¿d¿aj±c z ronda. Co za kuriozum!
Gdzie, na domiar z³ego, pasy zje¿d¿aj±ce z ronda, oznaczone s±strza³kami "na wprost", choæ jad±c po nich sygnalizowaæ trzeba skrêt w prawo.
Jaki przepis nakazuje ci sygnalizowaæ skrêt w prawo?
Rondo (skrzy¿owanie z ruchem okrê¿nym) to taki dziwny twór, mo¿na powiedzieæ, ¿e niezdefiniowany w PoRD. Jedyne ogólne przepisy dotycz±ce ronda to: nakaz jazdy w odpowiednim kierunku wokó³ wysepki, ustêpowanie pojazdom szynowym wyje¿d¿aj±cym ze srodka, mo¿liwo¶æ wyprzedzania i znaczenie znaku "ust±p pierwszeñstwa" - je¿eli jest na jednym wie¼dzie to znaczy, ¿e na pozosta³ych te¿. I tyle. Reszta zasad to ogólne przepisy PoRD takie same jak na ka¿dym innym skrzy¿owaniu, oraz stosowanie siê do snaków drogowych (pionowych, poziomych, sygnalizacji).

Wypalanie linii miêdzy pasami i przej¶æ dla pieszych w ten sposób,
¿e w deszczu widaæ zarówno stare pasy, jak i nowe pasy. Koszmar!
(KEN, Al. Niepodleg³o¶ci w Warszawie)
Niechlujno¶c wykonawców. Do ukarania, lub naprawy gwarancyjnej.

Ustawianie znaku ust±p pierwszeñstwa i droga z pierwszeñstwem
w sytuacji gdy dwie jezdnie schodz± siê w jedn±, ale tak,
¿e ka¿dy pas ruchu ma dalej swój, niekolizyjny pas ruchu
na nowej drodze. Koszmar! Jak siê tam zachowywaæ??
Czy ten na jezdni z pierwszeñstwem ma prawo w³±czyæ migacz
i wpieprzyæ mi siê na mój pas, którym ja sobie jadê?
Na jak d³ugim odcinku?
Tak d³ugo jak te pasy oddzielone s± lini± ci±g³± nie ma prawa, pó¼niej obowi±zuj± ogólne zasady zmiany pasa.
Wiesz, w naszym klimacie s± sytuacje gdy linie bywaj± niewidoczne. Wtedy ten znak pionowy ma sens.

(Pu³awska ko³o Wy¶cigów w Warszawie, zjazdy z autostrad, gdziekolwiek)

Kakofonia znaczków. Piêædziesi±t znaków ustawionych na raz.
Do tego ograniczenia, 60, za chwilê 40, zapomnieli odwo³aæ przez
10km drogi przez pole, potem teren zabudowany przez 5km.
Pijany to robi³?! Jak tu jechaæ, skoro poza miastem nale¿a³oby wolniej
ni¿ w niejednym mie¶cie?
Na pewno zapomnieli? Nie by³o po drodze skrzy¿owania? Poza tym znaki pocz±tek i koniec obszaru zabudowanego s± równocze¶nie odwo³aniem ograniczeñ prêdko¶ci.


Zielona strza³ka na dwupasmowym skrêcie w prawo. Ale strza³ka tylko
na prawym sygnalizatorze. Na lewym ju¿ nie.
(Pu³awska, Pileckiego, Warszawa)
Je¿eli strza³ka jest przy sygnalizatorze umieszczonym z prawej strony drogi to dotyczy obydwu pasów, je¿eli przy sygnalizatorze u góry nad jednym pasem, to dotyczy tylko tego jednego pasa.

¯ó³te linie miêdzy pasami prowadz±ce w betonowe murki, albo pole,
albo w ogóle dwie na raz ¿ó³te + bia³a, a ka¿da prowadzi gdzie indziej.
Gdzie prokurator, kto¶ powinien siedzieæ!
(Przeciêtnie, ka¿dy remont drogi, ostatnio tak by³o w kierunku P³oñska
od Warszawy.)
Je¿eli s± linie bia³e i ¿ó³te to obowi±zuj± te ¿ó³te. Je¿eli jest za du¿o zó³tych to wynika to zazwyczaj z niechlujstwa ekipy remontowej - niezbyt dok³adnie usuwaj± stare oznakowanie. Po co prokurator. Policja powinna zwróciæ uwagê wykonawcy.


Znaki zakaz wjazdu i zakaz ruchu stawiane tak, ¿e nie wiadomo,
której jezdni siê tycz±.
Zawsze tej po lewej stronie od znaku.

Itd. itp.
mogê jeszcze d³ugo.

Teraz oczywi¶cie dowiemy siê, ¿e to nie zwalnia nas z przestrzegania
tego ca³ego g....
To których ¿ó³tych linii mam przestrzegaæ??
Mam jechaæ 40km/h poza zabudowanym, bo kto¶ znaku nie postawi³
odwo³uj±cego?

Mam wra¿enie ¿e trochê za szybko je¼dzisz i nie nad±¿asz za oznakowaniem.

Pozdrawiam
Wojtek

26 Data: Wrzesien 29 2008 14:34:32
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Wojtekk pisze:

to znaczy, ¿e na pozosta³ych te¿. I tyle. Reszta zasad to ogólne przepisy PoRD takie same jak na ka¿dym innym skrzy¿owaniu, oraz stosowanie siê do snaków drogowych (pionowych, poziomych, sygnalizacji).

Wiêc do których znaków poziomych nale¿y siê stosowaæ, je¶li
linie siê rozje¿d¿aj± na dwie strony?
Jednocze¶nie jadê pasem i zmieniam pas na s±siedni.

Kakofonia znaczków. Piêædziesi±t znaków ustawionych na raz.
Do tego ograniczenia, 60, za chwilê 40, zapomnieli odwo³aæ przez
10km drogi przez pole, potem teren zabudowany przez 5km.
Pijany to robi³?! Jak tu jechaæ, skoro poza miastem nale¿a³oby wolniej
ni¿ w niejednym mie¶cie?
>
Na pewno zapomnieli? Nie by³o po drodze skrzy¿owania? Poza tym znaki pocz±tek i koniec obszaru zabudowanego s± równocze¶nie odwo³aniem ograniczeñ prêdko¶ci.

No tak, zapomnieli; s³u¿ê przyk³adami, jak tylko bêdê gdzie¶ jechaæ...
Mo¿e przyk³ad nie do koñca na temat, ale:
Siekierkowska, pocz±tek od strony Sobieskiego.
Na górnym wy¶wietlaczu ¶wieci siê np. 80.
Za 20 metrów z prawej stoi na sta³e 60 i zaraz drugie 60.
I oba nie s± odwo³ane przez dobre parêset metrów.
Jaki debil z g³±bem to robili? A mo¿e te¿ "zapomnieli"?

Zielona strza³ka na dwupasmowym skrêcie w prawo. Ale strza³ka tylko
na prawym sygnalizatorze. Na lewym ju¿ nie.
(Pu³awska, Pileckiego, Warszawa)
Je¿eli strza³ka jest przy sygnalizatorze umieszczonym z prawej strony drogi to dotyczy obydwu pasów, je¿eli przy sygnalizatorze u góry nad jednym pasem, to dotyczy tylko tego jednego pasa.

Dziêki! Nie zdawa³em sobie sprawy z takiego przepisu!
Tym bardziej, ¿e przy lewym pasie TE¯ jest sygnalizator,
ale bez strza³ki.
Który przepis to reguluje?
Chyba trzeba go zmieniæ.

Je¿eli s± linie bia³e i ¿ó³te to obowi±zuj± te ¿ó³te. Je¿eli jest za du¿o zó³tych to wynika to zazwyczaj z niechlujstwa ekipy remontowej - niezbyt dok³adnie usuwaj± stare oznakowanie. Po co prokurator. Policja powinna zwróciæ uwagê wykonawcy.

Powinna, w³a¶nie, powinna.
I powinna do czasu usuniêcia, ustawiæ siê tam i kierowaæ ruchem,
¿eby w nocy kto¶ w pole nie pojecha³ jad±c za ¿ó³tymi liniami
i siê nie zabi³. Prokurator jak najbardziej.
Skoro facet wje¿d¿aj±cy w przystanek dostaje zarzut spowodowania
katastrofy, to dlaczego ma go nie dostaæ kto¶, kto celowo
¼le oznacza drogê?

Znaki zakaz wjazdu i zakaz ruchu stawiane tak, ¿e nie wiadomo,
której jezdni siê tycz±.
Zawsze tej po lewej stronie od znaku.

No pewnie :-)
I teraz masz skrzy¿owanie i stoi znak zakaz wjazdu
jako¶ tak na skos. I nie wiadomo, czy tyczy siê tej drogi co idzie
w prawo, czy tej, któr± w³a¶nie jedziesz.

To których ¿ó³tych linii mam przestrzegaæ??
Mam jechaæ 40km/h poza zabudowanym, bo kto¶ znaku nie postawi³
odwo³uj±cego?

Mam wra¿enie ¿e trochê za szybko je¼dzisz i nie nad±¿asz za oznakowaniem.

To siê mylisz, bo w³a¶nie nad±¿am i zwracam
uwagê na te wszystkie bzdury.
Wiêkszo¶æ po prostu jedzie, bo dalej jest droga.
I w sumie maj± racjê. Trzeba polegaæ na tym co widaæ,
a nie na znakach. Znaki wprowadzaj± w b³±d.

Ot niedawno przebudowali pasy do jazdy pod górê za
Ostród± w kierunku Elbl±ga. I zmienili to, który z dwóch
pasów siê koñczy. A znaki pionowe po staremu...

Mówisz z³e wykonastwo? Nieprawda!
Kto¶ kto to zarz±dzi³ powinien siedzieæ za stwarzanie zagro¿enia
katastrofy l±dowej!

Stach

27 Data: Wrzesien 29 2008 15:59:57
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wojtekk 


U¿ytkownik "Krzysztof Stachlewski"  napisa³ w wiadomo¶ci

Wiêc do których znaków poziomych nale¿y siê stosowaæ, je¶li
linie siê rozje¿d¿aj± na dwie strony?
To zale¿y gdzie chcesz jechaæ. Jak prosto, to jedziesz prosto za strza³eczkami bez kierunkowskazu. Jak w lewo lub gdy chcesz objechaæ rondo, to w³±czasz kierunkowskaz w lewo i w prze³±czkê - tam mo¿esz sobie wybraæ jeden z pasów.
Jednocze¶nie jadê pasem i zmieniam pas na s±siedni.
Nie rozumiem w czym problem. Rondo, o którym pisa³e¶ ³adnie widaæ zarówno na Zumi jak i w kamerkach internetowych i wygl±da na dosyæ czytelnie oznakowane.


No tak, zapomnieli; s³u¿ê przyk³adami, jak tylko bêdê gdzie¶ jechaæ...
Mo¿e przyk³ad nie do koñca na temat, ale:
Siekierkowska, pocz±tek od strony Sobieskiego.
Na górnym wy¶wietlaczu ¶wieci siê np. 80.
Za 20 metrów z prawej stoi na sta³e 60 i zaraz drugie 60.
I oba nie s± odwo³ane przez dobre parêset metrów.
Jaki debil z g³±bem to robili? A mo¿e te¿ "zapomnieli"?
Po odwo³aniu zrobi³o by siê tam 50 km/h.
Z tymi wy¶wietlaczami to masz racjê. Czêsto wygl±da to tak jak by kto¶ zapomnia³ zd±æ klasycznych znaków lub przestawiæ je przed wy¶wietlacz. W takim przypadku niestety obowiazuje znak, który jest ostatni.
Czêsto te¿ drogowcy robi±cy jakie¶ drobne naprawy "zapominaj±" odwo³ywaæ swoich tymczasowych ograniczeñ.
W sta³ym, blaszanym, oznakowaniu raczej niezmiernie rzadko zauwa¿am tego typu zapomnienia. Ju¿ czê¶ciej mo¿na spotkaæ zniszczone/poprzestawiane oznakowanie przez wandali.

Dziêki! Nie zdawa³em sobie sprawy z takiego przepisu!
Tym bardziej, ¿e przy lewym pasie TE¯ jest sygnalizator,
ale bez strza³ki.
Który przepis to reguluje?
Rozporz±dzenie w sprawie znaków i sygna³ów drogowych.

§ 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad jezdni± dotyczy kieruj±cych znajduj±cych siê na wszystkich pasach ruchu; je¿eli jednak znaki s± umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak dotyczy tylko kieruj±cych znajduj±cych siê na pasie, nad którym znak jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba ¿e przepisy szczególne stanowi± inaczej.


I powinna do czasu usuniêcia, ustawiæ siê tam i kierowaæ ruchem,
¿eby w nocy kto¶ w pole nie pojecha³ jad±c za ¿ó³tymi liniami
i siê nie zabi³. Prokurator jak najbardziej.
Skoro facet wje¿d¿aj±cy w przystanek dostaje zarzut spowodowania
katastrofy, to dlaczego ma go nie dostaæ kto¶, kto celowo
¼le oznacza drogê?
Czasami w czasie deszczu jest nawet problem z rozró¿nieniem tych ¿ó³tych od bia³ych.
W miejscu gdzie zaczynaj± siê takie linie prawie zawsze jest ograniczenie do 40 km/h lub mniej.
Wcze¶niej s± te¿ znaki ostrzegawcze o robotach drogowych. Miejsca te nale¿± do nielicznych, gdzie kierowcy faktycznie zwalniaj±. Czym bardziej nieczytelne jest oznakowanie poziome, tym bardziej zwalniaj±. Nie wyobra¿am sobie aby kto¶ w takim miejscu spowodowa³ katastrofê. Raczej drobne st³uczki s± mo¿liwe.

No pewnie :-)
I teraz masz skrzy¿owanie i stoi znak zakaz wjazdu
jako¶ tak na skos. I nie wiadomo, czy tyczy siê tej drogi co idzie
w prawo, czy tej, któr± w³a¶nie jedziesz.

Je¿eli wydaje ci siê, ¿e znak ten jest przed t± drog± co odchodzi w prawo to na 100% dotyczy tej drogi w prawo. Je¿eli mia³by dotyczyæ twojej drogi to sta³by za t± drog± w prawo. Je¿eli jednej i drugiej drogi to by³yby dwa znaki.
Rozumiem, ¿e problem ten dotyczy takich skrzy¿owañ o ³agodnych ³ukach, gdzie ciê¿ko wyczuæ granicê czy jeszcze jeste¶my na dotychczasowej drodze, czy ju¿ skrêcili¶my.


To których ¿ó³tych linii mam przestrzegaæ??
Mam jechaæ 40km/h poza zabudowanym, bo kto¶ znaku nie postawi³
odwo³uj±cego?

Mam wra¿enie ¿e trochê za szybko je¼dzisz i nie nad±¿asz za oznakowaniem.

To siê mylisz, bo w³a¶nie nad±¿am i zwracam
uwagê na te wszystkie bzdury.
Wiêkszo¶æ po prostu jedzie, bo dalej jest droga.
I w sumie maj± racjê. Trzeba polegaæ na tym co widaæ,
a nie na znakach. Znaki wprowadzaj± w b³±d.
Czasami nie wszystko widaæ z perspektywy kierowcy. Znaki ustawiane s± z ró¿nych powodów.


Ot niedawno przebudowali pasy do jazdy pod górê za
Ostród± w kierunku Elbl±ga. I zmienili to, który z dwóch
pasów siê koñczy. A znaki pionowe po staremu...

Mówisz z³e wykonastwo? Nieprawda!
Kto¶ kto to zarz±dzi³ powinien siedzieæ za stwarzanie zagro¿enia
katastrofy l±dowej!
No w³a¶nie, czyli kto? Ten co robi³ projekt oznakowania, ten co wyda³ dyspozycje, ten co montowa³ znaki, ten co pó¼niej dokonywa³ odbioru prac? Niestety w Polsce procedury s± takie, ¿e odpowiedzialno¶æ rozmywa siê. Jedna firma by³a od malowania inna od tabliczek, jedni wykonali robotê w terminie, w drugiej by³ po¶lizg bo przetarg kto¶ oprotestowa³ i co z tym zrobisz :(

Pozdrawiam
Wojtek

28 Data: Wrzesien 29 2008 16:55:20
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Wojtekk pisze:

Jednocze¶nie jadê pasem i zmieniam pas na s±siedni.
Nie rozumiem w czym problem. Rondo, o którym pisa³e¶ ³adnie widaæ zarówno na Zumi jak i w kamerkach internetowych i wygl±da na dosyæ czytelnie oznakowane.

No jak nie widzisz problemu to rzeczywi¶cie nie wiem...
Problem w tym, ¿e jad±c "prosto" wg strza³ek, po swoim pasie,
przecinasz pasy tych, którzy chc± jechaæ dalej po rondzie.
Masz ich przepu¶ciæ czy nie?
Z jednej strony powinno siê przepu¶ciæ tych po zewnêtrznej ronda.
Z drugiej, tak samo jak oni, ja mam swój pas i sobie nim
przecie¿ jadê, to czemu oni mi na niego wje¿d¿aj±?
Nie widzisz jakie to por±bane.
A kierunkowskazy to tam ka¿dy po swojemu...
Mo¿e tak siê juz przyzwyczaili¶my do absurdów, ¿e zaczynamy ich broniæ.

  > § 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub
nad jezdni± dotyczy kieruj±cych znajduj±cych siê na wszystkich pasach ruchu; je¿eli jednak znaki s± umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak dotyczy tylko kieruj±cych znajduj±cych siê na pasie, nad którym znak jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba ¿e przepisy szczególne stanowi± inaczej.

Ha. Ale ten z lewej nie jest powtórzeniem, bo w³a¶nie nie ma tej
strza³ki. No có¿ - moim zdaniem, z³e oznakowanie.

Jeszcze jedno fajne miejsce. W £odzi skrêt w lewo we W³ókniarzy z
Mickiewicza, jad±c od Kaliskiego. Zielona strza³ka kierunkowa.
Znaczy przejazd wolny, bezkolizyjny.
Dupa.
20 metrów dalej jest czerwone  na wprost, kierunkowe,
tu¿ przed pó³nocn± jezdni± Mickiewicza.
Przy okazji staje siê na torach tramwajowych.

Wcze¶niej s± te¿ znaki ostrzegawcze o robotach drogowych. Miejsca te nale¿± do nielicznych, gdzie kierowcy faktycznie zwalniaj±. Czym bardziej nieczytelne jest oznakowanie poziome, tym bardziej zwalniaj±. Nie wyobra¿am sobie aby kto¶ w takim miejscu spowodowa³ katastrofê. Raczej drobne st³uczki s± mo¿liwe.

Módlmy siê o to.

No w³a¶nie, czyli kto? Ten co robi³ projekt oznakowania, ten co wyda³ dyspozycje, ten co montowa³ znaki, ten co pó¼niej dokonywa³ odbioru prac? Niestety w Polsce procedury s± takie, ¿e odpowiedzialno¶æ rozmywa siê. Jedna firma by³a od malowania inna od tabliczek, jedni wykonali robotê w terminie, w drugiej by³ po¶lizg bo przetarg kto¶ oprotestowa³ i co z tym zrobisz :(

Powinien ten, kto podpisa³ siê pod projektem to raz;
dwa, ten co podpisa³ odbiór techniczny.
Trzy - robotnicy, którzy bez mózgu stawiali te znaki,
¿e nie zwrócili uwagi prze³o¿onym.
Wszyscy uwik³ani. Sorry, jak ja mam cierpieæ
przez debila, który postawi³ znak, gdy mi siê "misiaczki"
w krzakach ustawi±, to ten od znaku niech siê w
piekle sma¿y.

Stach

29 Data: Wrzesien 30 2008 10:48:19
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wojtekk 

U¿ytkownik "Krzysztof Stachlewski"  napisa³ w wiadomo¶ci

Wojtekk pisze:

No jak nie widzisz problemu to rzeczywi¶cie nie wiem...
Problem w tym, ¿e jad±c "prosto" wg strza³ek, po swoim pasie,
przecinasz pasy tych, którzy chc± jechaæ dalej po rondzie.
Nie przecinam ich pasów. Oni maj± wyrysowane pasy i strza³ki nakazuj±ce jazdê prosto.
Jedyne pasy jakie przecinam to te do wjazdu na rondo, ale tam przed wjazdem jest znak "ust±p pierwszeñstwa".

Masz ich przepu¶ciæ czy nie?
Nie

Z jednej strony powinno siê przepu¶ciæ tych po zewnêtrznej ronda.
Podeprzyj to jakim¶ przepisem.

Z drugiej, tak samo jak oni, ja mam swój pas i sobie nim
przecie¿ jadê, to czemu oni mi na niego wje¿d¿aj±?
Bo nie znaj± przepisów.

Nie widzisz jakie to por±bane.
A kierunkowskazy to tam ka¿dy po swojemu...
Mo¿e tak siê juz przyzwyczaili¶my do absurdów, ¿e zaczynamy ich broniæ.
Absurdy wynikaj± z systemu szkolenia kierowców. Za ma³y nacisk k³adzie siê na naukê i zrozumienie ogólnych przepisów, za to chêtnie uczy siê na pamiêæ testów i zachowania na skrzy¿owaniach przez które mog± przebiegaæ trasy egzaminacyjne. Efekt jest taki, ze jak 20 lat temu 99% rond mia³o wymalowane pasy po okrêgu, to instruktorzy tworzyli jakie¶ pseudoregu³y u³atwiaj±ce przejazd przez takie ronda. Teraz ciê¿ko znale¶æ du¿e rondo z okrêgami, ale niektórzy jak zobacz± znak "ruch okrê¿ny" to jad± jak zahipnotyzowani po staremu nie zwracaj±c uwagi na inne znaki.


Ha. Ale ten z lewej nie jest powtórzeniem, bo w³a¶nie nie ma tej
strza³ki. No có¿ - moim zdaniem, z³e oznakowanie.
Tak prawdê mówi±c to jeszcze nigdy nie widzia³em powtórzenia zielonej strza³ki.
W tym przypadku dzia³a tu chyba dosyæ subtelna logika. Punkt 7 mówi o tym, ¿e punkt 1 (zacytowany wcze¶niej) odnosi siê do sygna³ów ¶wietlnych. A sygna³ to nie to samo co sygnalizator. Zielona strza³ka jest odrêbnym sygna³em (pomimo tego, ¿e jest na wspólnym sygnalizatorze S-2), tak wiêc nie musi byæ powtórzona. Mo¿e byæ po prawej stronie tylko S-1, który powtarza sygna³y: czerwony, ¿ó³ty, zielony.


Powinien ten, kto podpisa³ siê pod projektem to raz;
dwa, ten co podpisa³ odbiór techniczny.
Trzy - robotnicy, którzy bez mózgu stawiali te znaki,
¿e nie zwrócili uwagi prze³o¿onym.
Wszyscy uwik³ani. Sorry, jak ja mam cierpieæ
przez debila, który postawi³ znak, gdy mi siê "misiaczki"
w krzakach ustawi±,
Sprawa do wygrania. Kiedy¶ mia³em przyjemno¶æ dochodzenia swojej racji. Na szczê¶cie misiaczki by³y troszkê rozs±dne i przejechali¶my siê radiowozem na rekonesans. Jak mi³o by³o s³uchaæ jak kln± na drogowców :)))

Pozdrawiam
Wojtek

30 Data: Wrzesien 30 2008 13:37:17
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Wojtekk pisze:

U¿ytkownik "Krzysztof Stachlewski"  napisa³ w wiadomo¶ci

No jak nie widzisz problemu to rzeczywi¶cie nie wiem...
Problem w tym, ¿e jad±c "prosto" wg strza³ek, po swoim pasie,
przecinasz pasy tych, którzy chc± jechaæ dalej po rondzie.
Nie przecinam ich pasów. Oni maj± wyrysowane pasy i strza³ki nakazuj±ce jazdê prosto.
Jedyne pasy jakie przecinam to te do wjazdu na rondo, ale tam przed wjazdem jest znak "ust±p pierwszeñstwa".

Nie nie. Bêdê tam za jakie¶ 2 dni to popatrzê.
Z tego co pamiêtam, chc±c np. jechaæ zewnêtrznym pasem dalej
po rondzie, musisz przeci±æ swoim pasem, pas dla tych
co zje¿d¿aj±.
Do tego strza³ki na wprost s± na wszystkich pasach...

siê na naukê i zrozumienie ogólnych przepisów, za to chêtnie uczy siê na pamiêæ testów i zachowania na skrzy¿owaniach przez które mog± przebiegaæ trasy egzaminacyjne. Efekt jest taki, ze jak 20 lat temu 99% rond mia³o wymalowane pasy po okrêgu, to instruktorzy tworzyli jakie¶ pseudoregu³y u³atwiaj±ce przejazd przez takie ronda. Teraz ciê¿ko znale¶æ du¿e rondo z okrêgami, ale niektórzy jak zobacz± znak "ruch okrê¿ny" to jad± jak

Có¿. Sprawa rond najwyra¼niej wymaga doprecyzowania w przepisach
w takim razie.

Stach

31 Data: Wrzesien 30 2008 17:46:31
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wojtekk 

U¿ytkownik "Krzysztof Stachlewski"  napisa³ w wiadomo¶ci

Wojtekk pisze:


Nie nie. Bêdê tam za jakie¶ 2 dni to popatrzê.
Z tego co pamiêtam, chc±c np. jechaæ zewnêtrznym pasem dalej
po rondzie, musisz przeci±æ swoim pasem, pas dla tych
co zje¿d¿aj±.
Do tego strza³ki na wprost s± na wszystkich pasach...
Ale w tym sêk, ¿e tam nie wolno zewnêtrznym pasem kontynuowaæ jazdy po rondzie. W³a¶nie dlatego s± te strza³ki na wprost. Do skrêcania w lewo (lub zawracania) s± wewnêtrzne pasy i prze³±czki.

Có¿. Sprawa rond najwyra¼niej wymaga doprecyzowania w przepisach
w takim razie.

A po co, jak teraz ka¿de rondo jest inne? Nie da siê tego uj±æ w jedn± regu³kê. Przepisy ogólne w zupe³no¶ci tu wystarczaj±. Wystarczy wiedzieæ jak je stosowaæ.

Pozdrawiam
Wojtek

32 Data: Wrzesien 29 2008 13:34:55
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomek 

Tomek pisze:

> Widzê ¿e Ty uwa¿asz inaczej. Odpowiada Ci liczba zabitych. Masz prawo do
> w³asnego zdania. Ja uwa¿am ¿e trzeba bandytów drogowych najpierw resocjalizowaæ
> ( mandaty) a jak siê nie poddadz± terapii to eliminowaæ z dróg. System wysokich
> mandatów bêdzie temu s³u¿y³. Samochód to wynalazek maj±cy w za³o¿eniach dawaæ
> wolno¶æ a nie masowo zabieraæ ¿ycie i zdrowie. Kierowcy w Polsce zrobili
> holokaust, za moment sami stan± siê zwierzyn± ³owna. Polowanie bêdzie

Kierowcy zrobili holokaust? Kierowcy?
Kierowcy próbuj± po prostu je¼dziæ, na ile siê da.
Nie przestrzegaj± Kodeksu, bo w praktyce siê nie da.
A zaczyna siê to od tego, ¿e ¿adnych zasad nie przestrzegaj±
maluj±cy i stawiaj±cy znaki, projektuj±cy skrzy¿owania i drogi.

Proszê.

Ronda na których pasy ruchu siê "rozwidlaj±", jednocze¶nie
id±c wokó³ ronda i zje¿d¿aj±c z ronda. Co za kuriozum!
Gdzie, na domiar z³ego, pasy zje¿d¿aj±ce z ronda, oznaczone s±strza³kami
"na wprost", choæ jad±c po nich sygnalizowaæ trzeba skrêt w prawo.
(Rondo Inwalidów w £odzi - oj, inwalidzi je robili...)

Wypalanie linii miêdzy pasami i przej¶æ dla pieszych w ten sposób,
¿e w deszczu widaæ zarówno stare pasy, jak i nowe pasy. Koszmar!
(KEN, Al. Niepodleg³o¶ci w Warszawie)

Ustawianie znaku ust±p pierwszeñstwa i droga z pierwszeñstwem
w sytuacji gdy dwie jezdnie schodz± siê w jedn±, ale tak,
¿e ka¿dy pas ruchu ma dalej swój, niekolizyjny pas ruchu
na nowej drodze. Koszmar! Jak siê tam zachowywaæ??
Czy ten na jezdni z pierwszeñstwem ma prawo w³±czyæ migacz
i wpieprzyæ mi siê na mój pas, którym ja sobie jadê?
Na jak d³ugim odcinku? Przecie¿ te pasy id± dalej czasem daleko.
(Pu³awska ko³o Wy¶cigów w Warszawie, zjazdy z autostrad, gdziekolwiek)

Kakofonia znaczków. Piêædziesi±t znaków ustawionych na raz.
Do tego ograniczenia, 60, za chwilê 40, zapomnieli odwo³aæ przez
10km drogi przez pole, potem teren zabudowany przez 5km.
Pijany to robi³?! Jak tu jechaæ, skoro poza miastem nale¿a³oby wolniej
ni¿ w niejednym mie¶cie?

Zielona strza³ka na dwupasmowym skrêcie w prawo. Ale strza³ka tylko
na prawym sygnalizatorze. Na lewym ju¿ nie.
(Pu³awska, Pileckiego, Warszawa)

¯ó³te linie miêdzy pasami prowadz±ce w betonowe murki, albo pole,
albo w ogóle dwie na raz ¿ó³te + bia³a, a ka¿da prowadzi gdzie indziej.
Gdzie prokurator, kto¶ powinien siedzieæ!
(Przeciêtnie, ka¿dy remont drogi, ostatnio tak by³o w kierunku P³oñska
od Warszawy.)

Znaki zakaz wjazdu i zakaz ruchu stawiane tak, ¿e nie wiadomo,
której jezdni siê tycz±.

Itd. itp.
mogê jeszcze d³ugo.

Teraz oczywi¶cie dowiemy siê, ¿e to nie zwalnia nas z przestrzegania
tego ca³ego g....
To których ¿ó³tych linii mam przestrzegaæ??
Mam jechaæ 40km/h poza zabudowanym, bo kto¶ znaku nie postawi³
odwo³uj±cego?

Stach
Nie bêdziesz musia³ jechaæ 40, teraz te¿ nie musisz. Tylko jak dostaniesz raz
500 i dwa razy po 1000 to jak bêdzie 40 to potem najwiêcej pojedziesz 42 w tym
miejscu. 

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

33 Data: Wrzesien 29 2008 11:28:41
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

Tomek wrote:

Widzê ¿e Ty uwa¿asz inaczej. Odpowiada Ci liczba zabitych. Masz prawo do
w³asnego zdania. Ja uwa¿am ¿e trzeba bandytów drogowych najpierw resocjalizowaæ

Czlowieku, niech najpierw zbudowane zostana normalne drogi, obwodnice i autostrady, bo na obecnym syfie to nawet swiety turecki by stracil
cierpliwosc jadac przez pol kraju tyle czasu gdzie za granica mozna
przejechac przez trzy panstwa.  A stawianie FR tam gdzie powinny byc
bezkolizyjne i wydajne drogi to perfumowanie gowna i dowod
niekompetencji, krzyk bezradnej rozpaczy.



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

34 Data: Wrzesien 29 2008 13:36:10
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomek 

Tomek wrote:

> Widzê ¿e Ty uwa¿asz inaczej. Odpowiada Ci liczba zabitych. Masz prawo do
> w³asnego zdania. Ja uwa¿am ¿e trzeba bandytów drogowych najpierw resocjalizowaæ

Czlowieku, niech najpierw zbudowane zostana normalne drogi, obwodnice i
autostrady, bo na obecnym syfie to nawet swiety turecki by stracil
cierpliwosc jadac przez pol kraju tyle czasu gdzie za granica mozna
przejechac przez trzy panstwa.  A stawianie FR tam gdzie powinny byc
bezkolizyjne i wydajne drogi to perfumowanie gowna i dowod
niekompetencji, krzyk bezradnej rozpaczy.



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.
wska¿ ¼ród³a finansowania budowy nowych dróg i obwodnic.

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

35 Data: Wrzesien 29 2008 15:31:21
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

Tomek wrote:

wska¿ ¼ród³a finansowania budowy nowych dróg i obwodnic.

1) naucz sie cytowac, w Usenecie chyba nie jestes od dzisiaj.

2) "Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie radzi sobie nawet
ze stawianiem znaków drogowych, wiêc nie ma co marzyæ, ¿e wybuduje
autostrady - twierdzi Najwy¿sza Izba Kontroli w raporcie, do którego
dotar³ DZIENNIK. GDDKiA nie potrafi wydaæ pieniêdzy, które dostaje na
budowê autostrad. W zesz³ym roku zosta³a jej kwota 1 mld 113 mln z³!

  "Najwa¿niejsza bariera z przesz³o¶ci - brak pieniêdzy - przesta³a
istnieæ" - mówi Krzysztof Wierzejski, dyrektor Departamentu Komunikacji
i Systemów Transportowych NIK. "Pieni±dze s±, ale le¿± niewykorzystane,
i budowa autostrad nadal idzie w ¿ó³wim tempie. Teraz s³yszymy lamenty,
¿e z³e s± przepisy" - dodaje.

Inspektorzy NIK skontrolowali wykonanie planu przez GDDKiA. Wyniki s±
alarmuj±ce: w 2006 r. na autostrady wydano 60 proc. zaplanowanych
¶rodków, a w ci±gu trzech kwarta³ów 2007 r. - zaledwie 30 proc. Jest za
co budowaæ, ale nie ma komu.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article234254/Miazdzacy_raport_NIK_o_budowie_autostrad.html



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

36 Data: Wrzesien 30 2008 10:10:49
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomek 

Tomek wrote:

> wska¿ ¼ród³a finansowania budowy nowych dróg i obwodnic.

1) naucz sie cytowac, w Usenecie chyba nie jestes od dzisiaj.

2) "Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie radzi sobie nawet
ze stawianiem znaków drogowych, wiêc nie ma co marzyæ, ¿e wybuduje
autostrady - twierdzi Najwy¿sza Izba Kontroli w raporcie, do którego
dotar³ DZIENNIK. GDDKiA nie potrafi wydaæ pieniêdzy, które dostaje na
budowê autostrad. W zesz³ym roku zosta³a jej kwota 1 mld 113 mln z³!

  "Najwa¿niejsza bariera z przesz³o¶ci - brak pieniêdzy - przesta³a
istnieæ" - mówi Krzysztof Wierzejski, dyrektor Departamentu Komunikacji
i Systemów Transportowych NIK. "Pieni±dze s±, ale le¿± niewykorzystane,
i budowa autostrad nadal idzie w ¿ó³wim tempie. Teraz s³yszymy lamenty,
¿e z³e s± przepisy" - dodaje.

Inspektorzy NIK skontrolowali wykonanie planu przez GDDKiA. Wyniki s±
alarmuj±ce: w 2006 r. na autostrady wydano 60 proc. zaplanowanych
¶rodków, a w ci±gu trzech kwarta³ów 2007 r. - zaledwie 30 proc. Jest za
co budowaæ, ale nie ma komu.


http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article234254/Miazdzacy_raport_NIK_o_budowie_autostrad.html



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.
Jak dowiedzia³e¶ siê ze dyrektor sobie nie radzi to dlaczego nie napisa³e¶ do
premiera listu z ¿±daniem ¿eby go wyje. Bali z roboty. A zamiast tego marnujesz
czas pisz±c, ¿e ja nie potrafiê pisaæ na grupach. Specjalnie nie ci±³em tekstów.
Czekajem na kogo¶ kto nie ma nic do powiedzenia i nic nie robi tylko jêczy. I
siê trafi³e¶. Jako obywatel masz w zakresie obowi±zków pilnowanie prezydenta i
premiera ¿eby dobrze pracowali, bo im za to p³acisz. Napisz do nich list ¿e nie
¿yczysz sobie aby jaki¶ nieudacznik, co nie mo¿e wydaæ pieniêdzy, by³ op³acany z
twoich pieniêdzy. Tak samo jak widzisz ¼le ustawione znaki, dziuraw± jezdnie to
masz pisaæ nie na grupie samochody, a do odpowiedniego urzêdu. Tutaj jak
bêdziesz chcia³ to zdasz relacjê co odpisali i co zrobili. I mo¿esz mi wierzyæ
¿e w tym szaleñstwie jest metoda. Odpisaæ co zrobili albo zrobi± musz±. Jak nie
odpisz± to ich do s±du ¿e nie odpisali. Jak napisze 5 osób to ich olej± i
odpisz± jakie¶ srutu tutu. Ale jak napisze 10 000 osób i ich olej± to bêd±
musieli siê ustosunkowaæ do kolejnych 10 000 pism, ¿e odpowiedz jest
niewystarczaj±ca i nie na temat. Mo¿e powinni¶my zrobiæ co¶ konkretnego a nie
tylko jêczeæ. Napiszmy list do premiera. Ka¿dy go potem wy¶le do kancelarii
premiera. Poda³e¶ linka do  tego ze facet sobie nie radzi. Stwórzmy wspólnie (
ciê¿ko to bêdzie zrobiæ bo tu sami Polacy) jakie¶ pismo ze nie chcemy takiego
dyrektora co nawet nie potrafi wydaæ wspólnych pieniêdzy dla wspólnego dobra. I
¿e maj± go natychmiast wymieniæ na takiego co potrafi. A tamten pod most.
Próbowa³ tego kto¶ tutaj na wiêksz± skalê. Nie probowa³. To trzeba spróbowaæ.
Tylko jest jeden problem. ¯eby wys³aæ takie pismo do premiera trzeba mieæ jaja.
 A zauwa¿y³em ¿e wielu ma jaja tylko jak prowadzi ja³owe i nie zobowi±zuj±ce
dyskusje. Ile w tym temacie posz³o pary w gwizdek. Czy przez to przyby³ chocia¿
metr drobi. Co tam drogi. Czy chocia¿ zosta³ namalowany metr jakiego¶
oznakowania na jezdni. Nie.  

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

37 Data: Wrzesien 30 2008 10:22:37
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

Tomek wrote:

Jak dowiedzia³e¶ siê ze dyrektor sobie nie radzi to dlaczego nie napisa³e¶ do
premiera listu z ¿±daniem ¿eby go wyje. Bali z roboty. A zamiast tego marnujesz
czas pisz±c, ¿e ja nie potrafiê pisaæ na grupach. Specjalnie nie ci±³em tekstów.

Wiesz co, sam sobie pisz gdzies, ale moze lepiej rob to do szuflady, a
nie do Usenetu.



--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

38 Data: Wrzesien 29 2008 10:52:57
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Jakub Witkowski 

Tomek pisze:

odmienne zdanie. Za moment, jak wprowadz± system wystawiania mandatów w czasie
rzeczywistym z automatycznych foto radarów, niejeden po zaliczeniu 100
kilometrowej wycieczki sprzeda samochód ¿eby nale¿ne op³aty ui¶ciæ.

Jestem za tym aby zmasowany system kontroli wprowadzono jak najszybciej *).
Zak³adaj±c, ¿e system bêdzie na tyle szczelny, ¿e ciê¿ko bêdzie za³atwiæ
co¶ po znajomo¶ci *), i skutki jego dzia³ania pozna znaczn± liczba decydentów,
urzêdników, radnych, pos³ów, in¿ynierów ruchu, a nawet (hehe) policjantów,
to zaraz okaza³oby siê, ¿e mamy bardzo nie¿yciowe przepisy i nale¿y je urealniæ.
Tam gdzie do tej pory by³o 50km/h, postawi siê 70 itd. I bêdzie siê je¼dzi³o
generalnie tak jak dot±d, tylko wreszcie w majestacie prawa.

*) fantazja

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± byæ niepowa¿ne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaæ w czê¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub ca³o¶ci pogl±dom ich Autora.

39 Data: Wrzesien 29 2008 11:04:29
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Jakub Witkowski pisze:

Jestem za tym aby zmasowany system kontroli wprowadzono jak najszybciej *).
Zak³adaj±c, ¿e system bêdzie na tyle szczelny, ¿e ciê¿ko bêdzie za³atwiæ
co¶ po znajomo¶ci *), i skutki jego dzia³ania pozna znaczn± liczba decydentów,
urzêdników, radnych, pos³ów, in¿ynierów ruchu, a nawet (hehe) policjantów,
to zaraz okaza³oby siê, ¿e mamy bardzo nie¿yciowe przepisy i nale¿y je urealniæ.
Tam gdzie do tej pory by³o 50km/h, postawi siê 70 itd. I bêdzie siê je¼dzi³o
generalnie tak jak dot±d, tylko wreszcie w majestacie prawa.

Hehe, to by by³o piêkne.
Musia³oby automatycznie wystawiaæ mandaty.
A to siê nie da. Kto¶ to musi podpisaæ z ich strony.
No i bêdzie móg³ nie podpisaæ...

Stach

40 Data: Wrzesien 29 2008 11:46:41
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Stachlewski pisze:

Musia³oby automatycznie wystawiaæ mandaty.
A to siê nie da. Kto¶ to musi podpisaæ z ich strony.
No i bêdzie móg³ nie podpisaæ...

Do czego potrzebne by³oby uzasadnienie (archiwizowane, i dostêpne
dla innych u¿ytkowników systemu, organów kontrolnych itd.)
A to ju¿ niesie ryzyko, bo zawsze mo¿na trafiæ na "¿yczliwego".
Mo¿na wiêc to tak obmy¶liæ, aby fa³szerstwa by³y trudne i ryzykowne,
przynajmniej na skalê masow±. W koñcu w finansach jako¶ to dzia³a,
wiêc siê da, tylko trzeba chcieæ :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± byæ niepowa¿ne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaæ w czê¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub ca³o¶ci pogl±dom ich Autora.

41 Data: Wrzesien 29 2008 10:40:55
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Rosomaczunio 

Tomek pisze:

(...) Takie rozwiÄ…zania to koniecznoæ. Rocznie ginie w wypadkach
samochodowych jakieÅ› 6 000 osób. To kilka razy wiÄ™cej ni¿ w wypadkach
lotniczych na ca³ej Ziemi. Å»adnego spo³eczeÅ„stwa nie stać na taki du¿e
straty wÅ›ród ludzi. Oj bÄ™dzie siÄ™ dzia³o. Przy okazji potaniejÄ…
ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy. Same plusy dodatnie jakby
powiedzia³ jeden facet.

P³acÄ… Ci za pisanie tych bredni czy po prostu trolujesz?

--
Bycie wielb³Ä…dem jest wielkim b³Ä…dem

42 Data: Wrzesien 29 2008 13:47:56
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Tomek 

Tomek pisze:

>(...) Takie rozwi�zania to konieczno��. Rocznie ginie w wypadkach
> samochodowych jakieÅ� 6 000 osób. To kilka razy wiÄ�cej ni¿ w wypadkach
> lotniczych na caÅ�ej Ziemi. Å»adnego spoÅ�eczeÅ�stwa nie staÄ� na taki du¿e
> straty wÅ�ród ludzi. Oj bÄ�dzie siÄ� dziaÅ�o. Przy okazji potaniejÄ�
> ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy. Same plusy dodatnie jakby
> powiedzia� jeden facet.

P�ac� Ci za pisanie tych bredni czy po prostu trolujesz?

--
Bycie wielb��dem jest wielkim b��dem
Nie mnie p³ac± tylko ja p³acê za g³upotê innych. P³acê wysokie ubezpieczenie bo
jest du¿o wypadków. p³acê za leczenie ich ofiar. Za same niepotrzebnie wyp³acone
zasi³ki pogrzebowe mo¿na rocznie zbudowaæ z 30 kilometrów autostrady, albo ze
120 kilometrów drogi ekspresowej. Jak doliczyæ do tego nie zap³acone przez
niepotrzebnie nie¿yj±cych podatki i koszty leczenia ofiar wypadków to pewno siê
oka¿e ¿e za same zaoszczêdzone w ten sposób pieni±dze mo¿na rozwi±zaæ problem
dróg w przeci±gu kilku lat. Ja chcê je¼dziæ normalnymi drogami. Dlatego chcê
¿eby by³o mniej wypadków. A jak ju¿ kto¶ chce sobie poszaleæ to niech p³aci jak
za zbo¿e. 

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

43 Data: Wrzesien 29 2008 13:00:34
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Rosomaczunio 

Tomek pisze:

Nie mnie p³acÄ… tylko ja p³acÄ™ za g³upotÄ™ innych. P³acÄ™ wysokie
ubezpieczenie bo jest du¿o wypadków. p³acÄ™ za leczenie ich ofiar. Za
same niepotrzebnie wyp³acone zasi³ki pogrzebowe mo¿na rocznie zbudować z
30 kilometrów autostrady, albo ze 120 kilometrów drogi ekspresowej. Jak
doliczyć do tego nie zap³acone przez niepotrzebnie nie¿yjÄ…cych podatki i
koszty leczenia ofiar wypadków to pewno siÄ™ oka¿e ¿e za same
zaoszczÄ™dzone w ten sposób pieniÄ…dze mo¿na rozwiÄ…zać problem dróg w
przeciÄ…gu kilku lat.

To sobie teraz oblicz jakie będą koszty dwukrotnego zmniejszania
szybkości transportu na obecnych drogach.

Ja chcÄ™ je¼dzić normalnymi drogami. Dlatego chcÄ™
¿eby by³o mniej wypadków. A jak ju¿ ktoÅ› chce sobie poszaleć to niech
p³aci jak za zbo¿e.

Zale¿noæ jest odwrotna -- normalne drogi -> mniej wypadków.

--
Bycie wielb³Ä…dem jest wielkim b³Ä…dem

44 Data: Wrzesien 29 2008 15:33:54
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: elmer radi radisson 

Tomek wrote:

Nie mnie p³ac± tylko ja p³acê za g³upotê innych. P³acê wysokie ubezpieczenie bo
jest du¿o wypadków. p³acê za leczenie ich ofiar. Za same niepotrzebnie wyp³acone
zasi³ki pogrzebowe mo¿na rocznie zbudowaæ z 30 kilometrów autostrady

Policz ile zasilkow pogrzebowych mniej wyplaci sie w przypadku jazdy po normalnych drogach. Drogi krajowe, miedzynarodowe, gdzie tranzyt idzie
co kilkanascie kilometrow przez kolejna wies - nie widzisz tego absurdu?




--

safety signature: for emergency use only. unauthorised
use will be prosecuted to the full extent of law.

45 Data: Wrzesien 30 2008 12:07:58
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Micha³G 

Tomek pisze:

Tomek pisze:

(...) Takie rozwi�zania to konieczno��. Rocznie ginie w wypadkach
samochodowych jakieÅ� 6 000 osób. To kilka razy wiÄ�cej ni¿ w wypadkach
lotniczych na caÅ�ej Ziemi. Å»adnego spoÅ�eczeÅ�stwa nie staÄ� na taki du¿e
straty wÅ�ród ludzi. Oj bÄ�dzie siÄ� dziaÅ�o. Przy okazji potaniejÄ�
ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy. Same plusy dodatnie jakby
powiedzia� jeden facet.
P�ac� Ci za pisanie tych bredni czy po prostu trolujesz?

-- Bycie wielb��dem jest wielkim b��dem
Nie mnie p³ac± tylko ja p³acê za g³upotê innych. P³acê wysokie ubezpieczenie bo
jest du¿o wypadków. p³acê za leczenie ich ofiar. Za same niepotrzebnie wyp³acone
zasi³ki pogrzebowe mo¿na rocznie zbudowaæ z 30 kilometrów autostrady,

Myslisz, ¿e ci obecni wypadkowicze bêd± zyli wiecznie? ZUS to statystyka i prawa wielkich liczb. A nawet jesli chwilowo cokolwiek zaoszczêdzi to natychmiast znajdzie tysi±c niezwyklewa¿nychibardzokoniecznychwydatkow...... :-)


Pozdrawiam
Micha³

46 Data: Wrzesien 29 2008 13:58:33
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Pawe³ 

U¿ytkownik "Tomek"  napisa³ w wiadomo¶ci


Przy okazji potaniej±
ubezpieczenia, paliwo, samochody, naprawy.

Zwi±zek przyczynowo-skutkowy jest jak pomiêdzy trzêsieniem ziemi a
kokluszem.
Mam nadziejê, ¿e jeste¶ lepszym kierowc± ni¿ ekonomist±.


--
Pawe³
wszytkie posty z hotmail.com yahoo.com, lycos.com, gmail.com i
googlemail.com  kasujê bez czytania

47 Data: Wrzesien 29 2008 11:33:27
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Noel 

U¿ytkownik  napisa³:

Witam,

Wczoraj mia³em do¶æ ciekawe zdarzenie na gie³dzie na Batorego w DC.
Tam jest parking "jednokierunkowy", wje¿d¿a siê z jednej a wyjazd z drugiej oznaczony wyra¼nym znakiem "droga jednokierunkowa".

Przede mn± wje¿d¿a sobie skoda fabia i z jaki¶ tam przyczyn zatrzymuje siê i zaczyna ... cofaæ.
Ja stoje za ni± i patrzê jak powoli zbli¿a siê mi do zderzaka.
W koñcu zatr±bi³em ¿eby mnie nie uderzy³, ale na tyle to pomog³o, ¿e facet mnie lekko pukn±³.

Po kilku sekundach ze skody wygramoli³ siê jaki¶ zaspany facet, zaszed³ swoje auto od ty³u i ogl±da *swój* b³otnik, po czym wraca, wsiada i ... wciska wsteczny.

Wypu¶ci³em idiotê z parkingu bo mi siê spieszy³o, ale chyba powinien dostaæ wyk³ad ze znajomo¶ci PoRD i skasowaæ trzeba go by³o na 5 dych za st³uczkê.

--
Tomek "Noel" B.

48 Data: Wrzesien 29 2008 11:46:28
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Krzysztof Stachlewski 

Noel pisze:

Wypu¶ci³em idiotê z parkingu bo mi siê spieszy³o, ale chyba powinien dostaæ wyk³ad ze znajomo¶ci PoRD i skasowaæ trzeba go by³o na 5 dych za st³uczkê.

Nie, to ty mu w ty³ wjecha³e¶.
Spróbuj udowodniæ, ¿e by³o inaczej :-)

Stach

49 Data: Wrzesien 29 2008 11:49:18
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Stachlewski pisze:

Noel pisze:
Wypu¶ci³em idiotê z parkingu bo mi siê spieszy³o, ale chyba powinien dostaæ wyk³ad ze znajomo¶ci PoRD i skasowaæ trzeba go by³o na 5 dych za st³uczkê.

Nie, to ty mu w ty³ wjecha³e¶.

I masz szczê¶cie, szkoda niewielka, wiêc tylko machn±³ rêk± ;>

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± byæ niepowa¿ne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadaæ w czê¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub ca³o¶ci pogl±dom ich Autora.

50 Data: Wrzesien 29 2008 13:24:54
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Noel 

U¿ytkownik Jakub Witkowski napisa³:

Krzysztof Stachlewski pisze:

Wypu¶ci³em idiotê z parkingu bo mi siê spieszy³o, ale chyba powinien dostaæ wyk³ad ze znajomo¶ci PoRD i skasowaæ trzeba go by³o na 5 dych za st³uczkê.

Nie, to ty mu w ty³ wjecha³e¶.

I masz szczê¶cie, szkoda niewielka, wiêc tylko machn±³ rêk± ;>

No tak, w³a¶nie to wyczyta³em z miny dziecka na tylnym siedzieniu.
Zaparkowa³em, wysiad³em i mia³em go przeprosiæ za k³opot, ale on gdzie¶ siê zmy³, za to przyszed³ jaki¶ rumcajs i pyta³ czy nie popilnowaæ auta za 'dwójkê'.

--
Tomek "Noel" B.

51 Data: Wrzesien 29 2008 12:42:15
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: MadMan 

Dnia Sun, 28 Sep 2008 05:03:36 -0700 (PDT),
napisa³(a):

czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
drastyczne zmiany które przeoczy³em?

Kodeks drogowy ju¿ od dawna nie obowi±zuje. Nie chce mi siê szukaæ od
kiedy, ale 5 lat temu (wtedy zdawa³em egzamin na prawo jazdy)
obowi±zywa³a ju¿ ustawa "Prawo o ruchu drogowym".
Co do prêdko¶ci - sprawd¼ sobie GPSem jaka jest ró¿nica miêdzy
licznikiem a prawdziw± prêdko¶ci±. U mnie jak pokazuje 65 to jest tak
naprawdê 54, jak pokazuje 105 to jest 90 itp.
Auto to Corsa A z koñcówki produkcji.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster.pl, Tlen: madman1985
ICQ: 398539334, AIM: dkarwot, GG: 2283138

52 Data: Wrzesien 29 2008 13:39:19
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: szwagier 

 pisze:

Witam,

mia³em okazjê zrobiæ parê dni temu trasê Kraków-Warszawa-Kraków, i w
czasie jazdy z ka¿d± chwil± nurtowa³y mnie coraz wiêksze
w±tpliwosci... czyzby znie¶li kodeks drogowy? a moze zasz³y jakies
drastyczne zmiany które przeoczy³em? Dlaczego gdy wje¿d¿am w teren
zabudowany i zwalniam do, powiedzmy na oko 50-55 km/h, automatycznie
powodujê nastepujace rekacje kierowców z ty³u:
- trabienie
- mruganie ¶wiat³ami
- wiszenie na zderzaku
- dzikie wyprzedzanie gdziekolwiek siê da (albo i siê nie da) ?

Praktycznie takie same rakcje przy kazdym innym ograniczenu prêdkosci,
np do 70.

A moze spo³eczenstwo tak bogate ze potencjalny mandat nikogo nie
wzruszy?
A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
psychologiczny typu 'nie bêdê jecha³ za polonezem bo to ujma na
honorze'...

nie martw sie, nie tylko polonez tak dziala na "miszczow" ale nie licz na zrozumienie ludzi z tej grupy, bo oni przestrzegaja przepisow tylko wtdy gdy im to wygodne co nie przeszkadza im oczywiscie wytykac bledy i naruszenia u innych.
dlatego naklejke PMS mialem na jednym tylko samochodzie i na zadnym kolejnym juz jej nie nakleje - wstyd.

szwagier

53 Data: Wrzesien 29 2008 13:56:20
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Rafal 


obowi±zuje - i warto zwróciæ uwagê ¿e ma on nieco wiêcej przepisów ni¿ tylko te
o dopuyszczalnych prêdko¶ciach, a w szczególno¶ci zawier równiez zapis o
obowi±zku jazdy mo¿³iwie blisko prawej krawêdzi jezdni, o czym
wielu "kapeluszy" jako¶ dziwnie zapomina piêtnuj±c "miszczów"
Skoro trasa W-wa -> Kraków to domniemam ¿e "gierkówka" - a to oznacz po dwa
pasy na kierunek... ja nie zauwazy³em aby w przypadku tych którzy przez teren
zabudowany jad± przepisowo na PRAWYM pasie ktos miga³ czy tr±bi³. A lewy pas -
inna sprawa - on s³u¿y do wyprzedzania i je¶li s± auta szybsze od Ciebie na nim
(i s± w stanie wyprzedziæ prawym ) to jest to widoczny znak ¿e z Twoj± pozycj±
na jezdni jest co¶ nie tak. A od ¶cigania za prêdko¶æjest policja a nie inni
kierowcy


--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

54 Data: Wrzesien 29 2008 14:09:21
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: szwagier 

Rafal pisze:

obowi±zuje - i warto zwróciæ uwagê ¿e ma on nieco wiêcej przepisów ni¿ tylko te o dopuyszczalnych prêdko¶ciach, a w szczególno¶ci zawier równiez zapis o obowi±zku jazdy mo¿³iwie blisko prawej krawêdzi jezdni, o czym wielu "kapeluszy" jako¶ dziwnie zapomina piêtnuj±c "miszczów"
Skoro trasa W-wa -> Kraków to domniemam ¿e "gierkówka" - a to oznacz po dwa pasy na kierunek... ja nie zauwazy³em aby w przypadku tych którzy przez teren zabudowany jad± przepisowo na PRAWYM pasie ktos miga³ czy tr±bi³. A lewy pas - inna sprawa - on s³u¿y do wyprzedzania i je¶li s± auta szybsze od Ciebie na nim (i s± w stanie wyprzedziæ prawym ) to jest to widoczny znak ¿e z Twoj± pozycj± na jezdni jest co¶ nie tak. A od ¶cigania za prêdko¶æjest policja a nie inni kierowcy


trasa warszawa krakow to "7" a nie "8"+"1" wiec zle domniemywasz. A jak na razie 7 jest dwupasmowa tylko w kilku miejscach, wiec kolejne bledne zalozenie.
zalozenie ze lewy pas sluzy do wyprzedzania rowniez jest bledne, bo w obszarze zabudowym mozna z duza doza prawdopodobienstwa stwierdzic, ze komus sie bedzie chcialo skrecac w lewo i wytlumacz mi teraz jak ma to zrobic z prawego pasa?

wiec przestan tyle domniemywac bo nie najlepiej ci to wychodzi.

szwagier

55 Data: Wrzesien 29 2008 15:20:16
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Rafal 


trasa warszawa krakow to "7" a nie "8"+"1" wiec zle domniemywasz. A jak
na razie 7 jest dwupasmowa tylko w kilku miejscach, wiec kolejne bledne
zalozenie.

Przedpiszca nie napisa³ o któr± trasê chodzi, a wiêkszo¶æ sposród tych co znam 
W-wy do Krakowa je¼dzi Gierkówka(z racji remontów i korków na 7-ce), wiêc
zalo¿enie nie jest takie nieuprawnione (zw³±szcza ¿e "gierkówka" to trasa nie
tylko do Katowic, Wroc³awia czy Krakowa, ale jeszcze te¿ np do Poznania, czy
nawet Rzeszowa, wiêc z tymi utartymi stereotypami któr± tras± dok±d to tak
ostro¿nie trochê...


zalozenie ze lewy pas sluzy do wyprzedzania rowniez jest bledne,

Jest jak najbardziej prawdziwe. W PoRD istnieje wyra¼ny zapis o nakazie jazdy
mo¿liwie blisko prawej krawêdzi jezdni. Je¶li nie wyprzedzasz i za chwilê nie
skrêcasz, nie masz prawa znajdowac siêna lewym pasie (i nie ma znaczenia czy to
teren zabudowany czy nie)

bo w
obszarze zabudowym mozna z duza doza prawdopodobienstwa stwierdzic, ze
komus sie bedzie chcialo skrecac w lewo i wytlumacz mi teraz jak ma to
zrobic z prawego pasa?

Tiaaaa ..szczególnie jak masz do czynienia z tras± "semi-ekspresow±" (jak trasa
AK czy ³azienkowska w W-wie) gdzie nie ma mo¿liwo¶ci skrêtu w lewo, alboo gdy
skrzy¿owanie jest za kilometr..  Ja nie mówiê o je¼dzie skrêcaj±cego w lewo tu¿
przed skrzy¿owaniem, tylko trktowaniem lewego jak normalny pas - to jest
NIEZGODNE z PoRD (tak samo jak przekraczanie prêdko¶ci)


wiec przestan tyle domniemywac bo nie najlepiej ci to wychodzi.

Przygania³ kocio³ garnkowi najwyra¼niej

--
Wys³ano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

56 Data: Wrzesien 29 2008 15:42:41
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: szwagier 


Przedpiszca nie napisa³ o któr± trasê chodzi, a wiêkszo¶æ sposród tych co znam  W-wy do Krakowa je¼dzi Gierkówka(z racji remontów i korków na 7-ce), wiêc zalo¿enie nie jest takie nieuprawnione (zw³±szcza ¿e "gierkówka" to trasa nie tylko do Katowic, Wroc³awia czy Krakowa, ale jeszcze te¿ np do Poznania, czy nawet Rzeszowa, wiêc z tymi utartymi stereotypami któr± tras± dok±d to tak ostro¿nie trochê...


wiekszosc tych ktorych znam do Krakowa i Katowic woli pojechac pociagiem niz tluc sie samochodem ale to nie znaczy ze trasa do tych miast prowadzi przez dworzec centralny, peron IV
oczywiscie nazwa "gierkowka" mozesz nazywac jeszcze szereg innych drog i jej przebieg mozesz rozciagnac nawet na suwalki przez bialystok, co nie zmienia faktu ze gierkowka jest nazywana droga z warszawy do katowic, a jej dalsze polaczenia sa sprawa drugorzedna.

zalozenie ze lewy pas sluzy do wyprzedzania rowniez jest bledne,

Jest jak najbardziej prawdziwe. W PoRD istnieje wyra¼ny zapis o nakazie jazdy mo¿liwie blisko prawej krawêdzi jezdni. Je¶li nie wyprzedzasz i za chwilê nie skrêcasz, nie masz prawa znajdowac siêna lewym pasie (i nie ma znaczenia czy to teren zabudowany czy nie)

i znow rozciagasz swoje racje na tak szerokie tlumaczenia, ze zaraz miejsca w internecie zabraknie, podczas gdy autor watka dosyc dokladnie okreslil parametry jazdy o ktore mu chodzilo i wiesz co?tam slowem nie bylo o blokowaniu lewego pasa.
Zreszta w kodeksie jest rowniez stwierdzenie ze w obszarze zabudowanym na drodze o dwoch pasach ruchu w jedna strone dopuszczalne jest wyprzedzanie z prawej strony pojazdu, a w takiej sytuacji nie ma mowy o BLOKOWANIU.

Tiaaaa ..szczególnie jak masz do czynienia z tras± "semi-ekspresow±" (jak trasa AK czy ³azienkowska w W-wie) gdzie nie ma mo¿liwo¶ci skrêtu w lewo, alboo gdy skrzy¿owanie jest za kilometr..  Ja nie mówiê o je¼dzie skrêcaj±cego w lewo tu¿ przed skrzy¿owaniem, tylko trktowaniem lewego jak normalny pas - to jest NIEZGODNE z PoRD (tak samo jak przekraczanie prêdko¶ci)

a teraz przeczytaj post autora watku, moj post i znajdz w nim odniesienie do trasy "semiekspresowe Ak czy lazienkowskiej", bo wg mnie wyraznie pisze o trasie warszawa-krakow-warszawa i zwalnianiu do 50 w obszarze zabudowanym a zadna z tych drog o ktorych piszesz nie wprowadza ograniczenia predkosci do 50 tablica "obszar zabudowany".
Chybaa ze gdzies taka tablice postawili i mozesz mi ja wskazac, to od razu sie wycofam z tego zastrzezenia.


Przygania³ kocio³ garnkowi najwyra¼niej
szwagier

57 Data: Wrzesien 29 2008 16:10:12
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Wojtekk 


U¿ytkownik "szwagier"  napisa³ w wiadomo¶ci

Zreszta w kodeksie jest rowniez stwierdzenie ze w obszarze zabudowanym na drodze o dwoch pasach ruchu w jedna strone dopuszczalne jest wyprzedzanie z prawej strony pojazdu, a w takiej sytuacji nie ma mowy o BLOKOWANIU.
Obszar zabudowany nie ma nic do tego w przypadku dróg dwujezdniowych (dwie jezdnie _jednokierunkowe_). Jak s± wyznaczone co najmniej dwa pasy ruchu na jezdni to wszêdzie mo¿na wyprzedzaæ z prawej na takich drogach. Ró¿nica wystêpuje tylko w przypadku drogi _jednojezdniowej_ o kilku pasach ruchu w ka¿d± stronê - w zabudowanym wystarczy po dwa, poza zabudowanym musz± byæ trzy.

Pozdrawiam

58 Data: Wrzesien 29 2008 20:19:27
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: JanuSz 

 pisze:

wzruszy?
A, dodam ze jecha³em polonezem, wiec zapewne by³ tu efekt
psychologiczny typu 'nie bêdê jecha³ za polonezem bo to ujma na
honorze'...

Na honorze to mo¿e nie, ale niestety znaczna czê¶æ polonezów, podobnie jak inne jemu podobne wynalazki (³ady, skody, fiaty 125) wydziela za sob± charakterystyczn± woñ, co¶ pomiêdzy syren±, a starym ursusem.
Twój poldek pewnie jest OK, ale oni woleli szybko uciec do przodu ;)

59 Data: Wrzesien 29 2008 15:56:25
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor:

Panowie, gwoli wyja¶nienia paru nie¶cis³o¶ci:

1. nie jecha³em gierkówk±, a tras± przez Miechów, Kielce, Radom....
Obszary zabudowane dominuj± chyba przede wszystkin na odcinku Kraków-
Kielce. Droga(jezdnia) w przewa¿aj±cej czê¶ci jednopasmowa.

2. jak ju¿ chyba wspomnia³em wyzej, prêdkosciomierz dzia³a³ ok :)
potwierdzone gpsem

3. nie mówiê ¿e ka¿dy jeden kierowca za mn± wpada³ w furiê... na pewno
byli jacy¶ spokojni. Rzecz w tym ze to nie ci spokojni wisieli mi na
zderzaku... naprawdê pare razy ¿a³owa³em ¿e nie mam potrzeby remontu
ty³u samochodu...
3b. te¿ lubiê i wolê jechaæ szybciej ni¿ wolniej. Nie rozkoszujê siê
podziwianiem krajobrazów przy prêdkosci 20 km/h :P

4. zastanawia³em siê nad poci±giem, ale autem wysz³o mi nieco taniej a
po drugie potrzebowa³em siê udaæ na pó³nocne peryferie Wa-wy, taxi z
Dworca by mnie zrujnowa³o a nie czu³em sie pewnie w temacie
tamtejszego MPK

5. co do poloneza: mozecie mnie okrzykn±æ maniakiem-fanatykiem-
oszo³omem, ale ja lubiê to auto :) Czêsci takie jak barszcz, wygodny
(wiem, pojêcie wzglêdne i na pewno spora czê¶æ waszych aut
wygodniejsz± jest), tani w utrzymaniu - pomijaj±c spore spalanie po
mie¶cie (³yknie nawet i do 15 LPG na 100 km), fajnie siê prowadzi
( te¿ mocno wzglêdne; lubiê tylni napêd), bezawaryjny (jak na razie :)
mam go 4 lata, zrobi³em 30 kkm). Stan mego pojazdu oceniam jako dobry,
a moze i bardzo dobry... Przegl±d przechodzi³ za ka¿dym razem bez
problemu... My¶lê ze nic za nim nie smierdzi :P Instalka lpg jest w
dobrym stanie, silnik rownie¿, oleju w ogóle nie ³yka. Oczywiscie nie
jest to demon prêdkosci tudzie¿ przyspieszeñ, czasami pali 'jak smok',
i nikogo nie namawiam na przesiadkê. Ca³a ta wypowied¼ ma raczej na
celu 'szanujmy siê nawzajem'. Jako ciekawostkê dodam ¿e gdy kupowa³em
tego polda (w 2004), kolega z pracy krzycza³ 'zwariowa³e¶, kup golfa'..
W tym czasie gosc juz 2 golfy zmieni³ (sypa³y sie niemi³osiernie, ale
to zwolennik marki :) )...

hehe, punkt o poldzie wyszed³ najd³u¿szy - jak to u maniaka:)
Pozdrawiam!

60 Data: Wrzesien 30 2008 06:47:45
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Matt 

On 30 Wrz, 00:56,  wrote:

5. co do poloneza: mozecie mnie okrzykn±æ maniakiem-fanatykiem-
oszo³omem, ale ja lubiê to auto :)

Poloneza rodzicow wspominam bardzo mile... Zwlaszcza utkwil mi w
pamieci jeden bajer ktorego nie widzialem w zadnym innym samochodzie -
regulacja szybkosci wycieraczek - ustawialo sie to dwoma
"kliknieciami" galka, szalenie wygodna rzecz.

--
Regards
Matt

61 Data: Wrzesien 30 2008 20:24:23
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: Jackare 



5. co do poloneza: mozecie mnie okrzykn±æ maniakiem-fanatykiem-
oszo³omem, ale ja lubiê to auto :) Czêsci takie jak barszcz, wygodny
(wiem, pojêcie wzglêdne i na pewno spora czê¶æ waszych aut
wygodniejsz± jest), tani w utrzymaniu - (.....)
hehe, punkt o poldzie wyszed³ najd³u¿szy - jak to u maniaka:)

Spoko - jeste¶ normalny. A to o czym piszesz co siê dzieje na trasach to efekt jakiego¶ totalnego popierdolizmu w¶ród ludzi. Drogi s± pe³nie jakich¶ debilnych przedstawicieli handlowych w samochodach przerastaj±cych ich percepcjê i szybszych od ich wyobra¼ni. Ka¿dy z tych go¶ci pêdzi na z³amanie karku z komórk± przy uchu i ma w dupie ¿ycie i zdrowie innych. (Wielu z nich ginie, np w fimrie farmaceutycznej w której pracuje mój kolega w ze dwa lata temu po zmianie floty zabi³y siê 3 osoby w ci±gu niespe³na miesi±ca. Skutek by³ taki ¿e zakazano prywatnego u¿ytku samochodów.)
Do tego dochodzi mnóstwo osób szukaj±cych na drodze adrenaliny lub uj¶cia swoich emocji. Czê¶æ z nich to nie maj±cy wyobra¼ni i nic do stracenia oprócz ¿ycia gówniarze, czê¶æ to przeceniaj±cy znaczenie swoich zabawek wariaci a czê¶æ to ludzie traktuj±cy drogê jak tor wy¶cigowy.

Gdyby drogi by³y nie wiadomo jak dobre, ludzie je¼dziliby  jeszcze szybciej i jeszcze bardziej agresywnie i tyle.

Od kilku lat lobby ubezpieczeniowe walczy o wprowadzenie do pojazdów "czarnych skrzynek" rejestruj±cych przebieg i zdarzenia na drodze z prawem dla policji przegl±du zdarzeñ wstecz i karania za ³amanie przepisów drogowych na podstawie zapisu rejetsratora - czarnej skrzynki.

Mo¿naby te¿ popróbowaæ jak w innych krajach, np w Chorwacji gdy pojedzie siê o 10 km/h szybciej ni¿ stanowi znak ograniczenia prêdko¶ci, to prawdopodobnie wyleci siê z drogi.

W Finlandii wszyscy je¿d¿± zgodnie z przepisami. To nieprawdopodobne jak rz±dek naprawdê wypasionych samochodów jedzie sobie 50 km/h i nikt nie wyprzedza i nie ³amie ograniczenia. Je¿eli kto¶ zaczyna szaleæ inni ludzie dzwoni± po policjê i delikwent jest karany, mo¿naby wiêc wprowadziæ w PL motywuj±ce nagrody finansowe dla tych co poinformuj± policjê o wariatach drogowych i skuteczny system karania a ludzka chciwo¶æ powinna zrobiæ swoje.

A mo¿e paliwo jest za tanie i za du¿o ludzi je¼dzi samochodami...
--
Jackare

62 Data: Pa?dziernik 03 2008 16:39:29
Temat: Re: czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?
Autor: krzysiek82 

Zgadzam siê, ja dzia³am narazie jako wolontariat bo nikt mi nie p³aci za informowanie o debilach na drodze. Teraz mam nawet kamerkê zamontowan± przy szybie, i jak jest jaka¶ akcja to nagrywam potem zanoszê nagranie na policjê sk³adam zeznanie i czekam na informacje poczt± czy kto¶ przyj±³ czy nie przyj±³ mandatu jak nie to sprawa w s±dzie i jestem jako ¶wiadek :)

--
krzysiek82

czy kodeks drogowy jeszcze obowi±zuje?



Grupy dyskusyjne