Grupy dyskusyjne   »   czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?

czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?



1 Data: Maj 12 2009 12:11:38
Temat: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: kk 

Jechałem sobie dziś spokojnie drogą, na której dopuszczalne jest 80 km/h.
Jechałem nie szybciej, niż 70km/h.

Cały czas grzecznie, prawym pasem, nikomu nie zajechałem drogi, nikt mi nie
zajechał, itd.

W pewnej chwili zobaczyłem, jak samochód jadący za mną miga długimi i skręca
w taką niby zatokę.

Zatrzymałem się na moment trochę dalej, ale minąłem rzeczoną zatokę i
obracając się w prawo - w stronę samochodu, który się zatrzymał, pokazałem
ręką, że dojadę do końca drogi, po czym skręcę w drogę osiedlową, do której
można zjechać z tej zatoki (wjadę od drugiej strony przez drogę osiedlową).

Droga,którą jechałem przebiega równolegle - w odległości ~20m do drogi
osiedlowej , w którą można wjechać z tej zatoki
 
Nie chciałem blokować prawego pasa,a cofać też nie zamierzałem, gdyż działo
się to na lekkim wzniesieniu. Zrobiłem, jak pokazałem,czyli dojechałem świateł
(jakieś 300 m. od zatoki), skręciłem w prawo i jeszcze raz w prawo do drogi
osiedlowej biegnącej równolegle do tej, którą jechałem, ale nikt do mnie nie
dojechał.

Wyszedłem z samochodu, pooglądałem , czy wszystko z nim w porządku, bo
pomyslalem,ze ktos sygnalizowal awarię np. świateł. Wszystko było OK.
Postałem jeszcze z 2 min.,ale nikt się nie pojawił, więc odjechałem grzecznie
do pracy.

Cały czas jednak się zastanawiam,czy to nie była próba zatrzymania do
kontroli ? Żadnych znaków utożsamianych z Policją, nie widziałem. Kierowca
migał jedynie długimi światlami. Mam jakby co świadka,z którym jechałem,że
poza długimi światłami, innych sygnałów nie było.

Co o tym sądzicie ?

Racjonalnie sprawę tłumacząc, gdyby to byli mundurowi, spokojnie by wyjechali
z zatoki i mnie dogonili, gdybym się nie zatrzymał do ewentualnej kontroli -
tym bardziej, że dojechałem tylko do świateł (300m)i skręciłem w prawo w
kierunku drogi, do której mogli dojechać z zatoki , w którą skręcili.

Policja z tego,co mnie się wydaje, używa w takich sytuacjach chyba innych
sygnałów (lizak przez szybę, światła "policja" zza szyby, kogut, itp.).

Samochód,który dawał sygnały to Toyota Avensis - zdaje się, że Policja tego
nie używa, ale może się mylę.

Dziękuję za podzielenie się Waszymi refleksjami.
Jeżdżę od paru lat,ale pierwszy raz z czymś takim się spotykam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Maj 12 2009 14:16:34
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: krzysiek82 

  kk pisze:

Policja z tego,co mnie się wydaje, używa w takich sytuacjach chyba innych sygnałów (lizak przez szybę, światła "policja" zza szyby, kogut, itp.).

Na 100% to nie była policja, tylko po co ktoś mrugał? hmm może jakiś burak jechał.

--
krzysiek82

3 Data: Maj 12 2009 14:20:03
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Usrobo 

krzysiek82 pisze:

 kk pisze:
Policja z tego,co mnie się wydaje, używa w takich sytuacjach chyba innych sygnałów (lizak przez szybę, światła "policja" zza szyby, kogut, itp.).

Na 100% to nie była policja, tylko po co ktoś mrugał? hmm może jakiś burak jechał.

a znaczka grupowego na aucie nie masz ? ;)


michal

4 Data: Maj 12 2009 14:22:23
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Wit(old) 

Samochód za Tobą podskoczył na nierównosci jezdni i odebrałeś to jako mruganie światłami. Sprawdz czy w tym miejscu nie ma poprzecznej nierówności. (taka moja teoria)
Wit

5 Data: Maj 12 2009 14:35:50
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: krzysiek82 

Wit(old) pisze:

Samochód za Tobą podskoczył na nierównosci jezdni i odebrałeś to jako mruganie światłami. Sprawdz czy w tym miejscu nie ma poprzecznej nierówności. (taka moja teoria)
Wit

O tym nie pomyślałem, ale to może być bardzo prawdopodobne. Mnie się często wydaje, że ktoś jadący z przeciwka ostrzega mnie przed miśkami a w rzeczywistości to zwykłe nierówności jezdni powodują podskok auta i taki efekt.

--
krzysiek82

6 Data: Maj 12 2009 14:36:24
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Usrobo 

krzysiek82 pisze:

Wit(old) pisze:
Samochód za Tobą podskoczył na nierównosci jezdni i odebrałeś to jako mruganie światłami. Sprawdz czy w tym miejscu nie ma poprzecznej nierówności. (taka moja teoria)
Wit

O tym nie pomyślałem, ale to może być bardzo prawdopodobne. Mnie się często wydaje, że ktoś jadący z przeciwka ostrzega mnie przed miśkami a w rzeczywistości to zwykłe nierówności jezdni powodują podskok auta i taki efekt.

musisz mieć coś na sumieniu ;)

7 Data: Maj 12 2009 14:38:05
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

  kk wrote:

W pewnej chwili zobaczyłem, jak samochód jadący za mną miga długimi i skręca w taką niby zatokę. Zatrzymałem się na moment trochę dalej, ale minąłem rzeczoną zatokę i obracając się w prawo - w stronę samochodu, który się zatrzymał, pokazałem ręką, że dojadę do końca drogi, po czym skręcę w drogę osiedlową, do której można zjechać z tej zatoki (wjadę od drugiej strony przez drogę osiedlową).

Zawsze robisz takie cyrki jak ktos mrugnie i sie zatrzyma?

Pewnie dresy szukaly jelenia ktory im odda samochod ;-)

8 Data: Maj 12 2009 12:53:09
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor:  

Mikolaj Rydzewski  napisał(a):

  kk wrote:
> W pewnej chwili zobaczyłem, jak samochód jadący za mną miga długimi i
skręca
> w taką niby zatokę.
>
> Zatrzymałem się na moment trochę dalej, ale minąłem rzeczoną zatokę i
> obracając się w prawo - w stronę samochodu, który się zatrzymał,
pokazałem
> ręką, że dojadę do końca drogi, po czym skręcę w drogę osiedlową, do
której
> można zjechać z tej zatoki (wjadę od drugiej strony przez drogę
osiedlową).

Zawsze robisz takie cyrki jak ktos mrugnie i sie zatrzyma?

Pewnie dresy szukaly jelenia ktory im odda samochod ;-)

Tak,jak napisałem, taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz w życiu :)
Rzecz nie działa się na pustkowiu, więc jakoś nie podejrzewałem, że w
samochodzie siedzą "dresy" - tym bardziej, że samochód dający sygnały to
Avensis,a ta grupa raczej nie gustuje w tej marce (chyba):)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Maj 12 2009 14:04:16
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: xs 

   napisał(a):

Tak,jak napisałem, taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz w życiu :)

Heheh jak to czytam, to dochodze do wniosku, ze musze strasznie ludzi
stresowac :) Mam zasyfiony w srodku przelacznik zespolony i raz na dziesiec
wlaczen, swiatl sie nie zapalaja, a jak sie nie zapala to juz wlaczanie i
wylaczanie przelacznikiem nic nie daje, tylko musze wtedy kilka razy mrugnac
dlugimi zeby swiatla zaskoczyly :) Co prawda zdarza mi sie to raz na miesiac
ale widze, ze musze wyczyscic ten przelacznik, bo niektorzy dostana zawalu
jak tak za nimi mrugam :D


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Maj 12 2009 15:16:03
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: kamil 


"xs"  wrote in message

  napisał(a):

Tak,jak napisałem, taka sytuacja zdarzyła mi się pierwszy raz w życiu :)

Heheh jak to czytam, to dochodze do wniosku, ze musze strasznie ludzi
stresowac :) Mam zasyfiony w srodku przelacznik zespolony i raz na
dziesiec
wlaczen, swiatl sie nie zapalaja, a jak sie nie zapala to juz wlaczanie i
wylaczanie przelacznikiem nic nie daje, tylko musze wtedy kilka razy
mrugnac
dlugimi zeby swiatla zaskoczyly :) Co prawda zdarza mi sie to raz na
miesiac
ale widze, ze musze wyczyscic ten przelacznik, bo niektorzy dostana zawalu
jak tak za nimi mrugam :D

Zawalu jak zawalu, ale po takim mruganiu pojada na najblizszy komisariat i
dobrowolnie oddadza sie w rece policji wyspiewujac, jak podbieraja kawe w
pracy i ogladaja filmy XX wieczorami ;)




Pozdrawiam
Kamil

11 Data: Maj 12 2009 14:37:37
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Bugatti 

1. Jajcarz z migającego
albo
2. Może jak masz diesla to dawał ci znaki że zbytnio dymi.


Pozdr.


--
Bugatti

12 Data: Maj 12 2009 12:57:52
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor:  

Bugatti  napisał(a):

1. Jajcarz z migającego
albo
2. Może jak masz diesla to dawał ci znaki że zbytnio dymi.

W takim razie po cholerę skręcał w zatokę ? Człowiek nie ma niczego na
sumieniu,a przejmuje się... Wiem, że to bez sensu,ale przez parę dni mi to
spokoju nie da,choć myślę, że jakbym "uciekł" policji, to by mnie gonili,a
najpóźniej po paru godzinach chyba by do mnie dotarli. No chyba,że wezwanie
dostanę :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

13 Data: Maj 12 2009 15:01:05
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

 wrote:

W takim razie po cholerę skręcał w zatokę ? Człowiek nie ma niczego na sumieniu,a przejmuje się... Wiem, że to bez sensu,ale przez parę dni mi to spokoju nie da,choć myślę, że jakbym "uciekł" policji, to by mnie gonili,a najpóźniej po paru godzinach chyba by do mnie dotarli. No chyba,że wezwanie dostanę :)

Policja dalaby ci znaki podczas wyprzedzania.

14 Data: Maj 12 2009 13:13:40
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor:  

Mikolaj Rydzewski  napisał(a):

 wrote:
> W takim razie po cholerę skręcał w zatokę ? Człowiek nie ma niczego na
> sumieniu,a przejmuje się... Wiem, że to bez sensu,ale przez parę dni mi
to
> spokoju nie da,choć myślę, że jakbym "uciekł" policji, to by mnie
gonili,a
> najpóźniej po paru godzinach chyba by do mnie dotarli. No chyba,że
wezwanie
> dostanę :)

Policja dalaby ci znaki podczas wyprzedzania.

Wiesz,czasem można zaobserwować jak policja zatrzymuje pojazd jadący przed
sobą, bez jego wyprzedzania.

kk

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

15 Data: Maj 12 2009 15:45:34
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

 wrote:

Wiesz,czasem można zaobserwować jak policja zatrzymuje pojazd jadący przed sobą, bez jego wyprzedzania.

Ale nie mrugaja tylko dlugimi.

16 Data: Maj 14 2009 10:31:41
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Maseł 

Mikolaj Rydzewski wrote:

 wrote:
W takim razie po cholerę skręcał w zatokę ? Człowiek nie ma niczego na
sumieniu,a przejmuje się... Wiem, że to bez sensu,ale przez parę dni
mi to spokoju nie da,choć myślę, że jakbym "uciekł" policji, to by
mnie gonili,a najpóźniej po paru godzinach chyba by do mnie dotarli.
No chyba,że wezwanie dostanę :)

Policja dalaby ci znaki podczas wyprzedzania.

Mnie tak wczoraj zatrzymali (oj dalem im sie podpuscic wczesniej...) - a
laska tak rozpaczliwie machala reka w samochodzie - ze myslalem, ze to
cos na moim danyc nie tak. Wiec zjechalem do zatoczki autobusowej -
wysiadlem obejrzec samochod - a ta, ze policja i mam siedziec w aucie...

Pozdro

Maseł

17 Data: Maj 12 2009 14:45:47
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: kamil 


 wrote in message

Bugatti  napisał(a):

1. Jajcarz z migającego
albo
2. Może jak masz diesla to dawał ci znaki że zbytnio dymi.

W takim razie po cholerę skręcał w zatokę ? Człowiek nie ma niczego na
sumieniu,a przejmuje się... Wiem, że to bez sensu,ale przez parę dni mi to
spokoju nie da,choć myślę, że jakbym "uciekł" policji, to by mnie gonili,a
najpóźniej po paru godzinach chyba by do mnie dotarli. No chyba,że
wezwanie
dostanę :)

Moze po prostu chcial zjechac w zatoke i zamiast kierunkowskazem machnal w
zla strone mrugajac dlugimi? Nie panikuj, policja juz dawno by cie
namierzyla.




Pozdrawiam
Kamil

18 Data: Maj 12 2009 14:44:07
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: atman 


Użytkownik " kk"  napisał w wiadomości

Jechałem sobie dziś spokojnie drogą, na której dopuszczalne jest 80 km/h.
  /.../
  To mogli być Cyganie, stosują różne triki na drodze
  aby zatrzymywać pojazdy w celu sprzedaży jakiegoś badziewia.

19 Data: Maj 12 2009 16:18:38
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: JG 

  kk pisze:
(...)

Dziękuję za podzielenie się Waszymi refleksjami. Jeżdżę od paru lat,ale pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
Kiedyś też miałem taką sytuację. Facet był z drugiego końca Polski, jechał po Warszawie w poszukiwaniu konkretnej ulicy i poprosił mnie o pomoc w odnalezieniu się - może to też coś takiego.

pozdrawiam,.
JG

20 Data: Maj 12 2009 14:40:55
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor:  

JG  napisał(a):

  kk pisze:
(...)
> Dziękuję za podzielenie się Waszymi refleksjami.
> Jeżdżę od paru lat,ale pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
Kiedyś też miałem taką sytuację. Facet był z drugiego końca Polski,
jechał po Warszawie w poszukiwaniu konkretnej ulicy i poprosił mnie o
pomoc w odnalezieniu się - może to też coś takiego.

Mam taką nadzieję. W końcu racjonalnie sprawę biorąc, gdybym się nie
zatrzymał do kontroli, chyba by mnie starali się gonić,a nie pozwolili
spokojnie jechać :) Przez chwiloę zastanawiałem , żeby może zadzwonić na
Policję i opisać sytuację, ale podejrzewam,że więcej by było zamieszania, niż
zysku,a sprawa nic z policją wspólnego nie miała. W końcu żaden z nas nie
widział niczego poza dugimi światłami...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

21 Data: Maj 12 2009 17:00:13
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: elmer radi radisson 

 wrote:

Mam taką nadzieję. W końcu racjonalnie sprawę biorąc, gdybym się nie zatrzymał do kontroli, chyba by mnie starali się gonić,a nie pozwolili spokojnie jechać :) Przez chwiloę zastanawiałem , żeby może zadzwonić na Policję i opisać sytuację, ale podejrzewam,że więcej by było zamieszania, niż zysku,a sprawa nic z policją wspólnego nie miała. W końcu żaden z nas nie widział niczego poza dugimi światłami...

Wyjdz na spacer, odetchnij swiezym powietrzem, moze nawet na glowe
nie spadnie silnik od samolotu... jakby chcieli Cie zgarnac, to by
zrobili to dzis o 6 rano, nie zdazylbys sie nawet zastanowic: 'kawa
czy herbata'?


--

na wiadomosci sportowe zaprasza producent naturalnej wody 'BRZOZOWA'

22 Data: Maj 12 2009 21:47:29
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Rudy 


Użytkownik " kk"  napisał w wiadomości

Jechałem sobie dziś spokojnie drogą, na której dopuszczalne jest 80 km/h.
Jechałem nie szybciej, niż 70km/h.

Cały czas grzecznie, prawym pasem, nikomu nie zajechałem drogi, nikt mi nie
zajechał, itd.

W pewnej chwili zobaczyłem, jak samochód jadący za mną miga długimi i skręca
w taką niby zatokę.

Zatrzymałem się na moment trochę dalej, ale minąłem rzeczoną zatokę i
obracając się w prawo - w stronę samochodu, który się zatrzymał, pokazałem
ręką, że dojadę do końca drogi, po czym skręcę w drogę osiedlową, do której
można zjechać z tej zatoki (wjadę od drugiej strony przez drogę osiedlową).

Droga,którą jechałem przebiega równolegle - w odległości ~20m do drogi
osiedlowej , w którą można wjechać z tej zatoki

Nie chciałem blokować prawego pasa,a cofać też nie zamierzałem, gdyż działo
się to na lekkim wzniesieniu. Zrobiłem, jak pokazałem,czyli dojechałem świateł
(jakieś 300 m. od zatoki), skręciłem w prawo i jeszcze raz w prawo do drogi
osiedlowej biegnącej równolegle do tej, którą jechałem, ale nikt do mnie nie
dojechał.

Wyszedłem z samochodu, pooglądałem , czy wszystko z nim w porządku, bo
pomyslalem,ze ktos sygnalizowal awarię np. świateł. Wszystko było OK.
Postałem jeszcze z 2 min.,ale nikt się nie pojawił, więc odjechałem grzecznie
do pracy.

Cały czas jednak się zastanawiam,czy to nie była próba zatrzymania do
kontroli ? Żadnych znaków utożsamianych z Policją, nie widziałem. Kierowca
migał jedynie długimi światlami. Mam jakby co świadka,z którym jechałem,że
poza długimi światłami, innych sygnałów nie było.

Co o tym sądzicie ?

Racjonalnie sprawę tłumacząc, gdyby to byli mundurowi, spokojnie by wyjechali
z zatoki i mnie dogonili, gdybym się nie zatrzymał do ewentualnej kontroli -
tym bardziej, że dojechałem tylko do świateł (300m)i skręciłem w prawo w
kierunku drogi, do której mogli dojechać z zatoki , w którą skręcili.

Policja z tego,co mnie się wydaje, używa w takich sytuacjach chyba innych
sygnałów (lizak przez szybę, światła "policja" zza szyby, kogut, itp.).

Samochód,który dawał sygnały to Toyota Avensis - zdaje się, że Policja tego
nie używa, ale może się mylę.

Dziękuję za podzielenie się Waszymi refleksjami.
Jeżdżę od paru lat,ale pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
Masz już przerypane. Znajdą Cię wcześniej niż później. Nie znasz dnia ani godziny. Pewnie jutro rano wpadnie do Ciebie do domu oddział SWAT'u, wysadzi drzwi i powali Cię na ziemię przy okazji wykręcając obie ręce.
Tak więc BEWARE!!!
Pozdrawiam,

23 Data: Maj 13 2009 00:08:53
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Moon 

 kk wrote:

Jechałem sobie dziś spokojnie drogą, na której dopuszczalne jest 80
km/h. Jechałem nie szybciej, niż 70km/h.

Cały czas grzecznie, prawym pasem, nikomu nie zajechałem drogi, nikt
mi nie zajechał, itd.

W pewnej chwili zobaczyłem, jak samochód jadący za mną miga długimi i
skręca w taką niby zatokę.

Chciał dać migacz i krzywo mu się nacisnęło.
Nie dramatyzuj z powodu jednego błyśnięcia świateł.

moon

24 Data: Maj 14 2009 10:51:16
Temat: Re: czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?
Autor: Massai 

 kk wrote:


W pewnej chwili zobaczyłem, jak samochód jadący za mną miga długimi i
skręca w taką niby zatokę.

Jesli to był cywilny samochód, to nie mogła to być policja próbująca
cię zatrzymać.
Po cywilu to muszą machnąć lizakiem.

BTW. czy ktoś wie czy używanie lizaka przez, nazwijmy to,
nieuprawnionego, jest zabronione?

Czy mogę mieć w schowku taki policyjny lizak, i nim komuś machnąć żeby
się zatrzymał?

--
Pozdro
Massai

czy to mogla być próba zatrzymania do kontroli?



Grupy dyskusyjne