Grupy dyskusyjne   »   czyli jednak sciema

czyli jednak sciema



1 Data: Listopad 27 2009 10:39:41
Temat: czyli jednak sciema
Autor: Pab_lo 

Moze temat bardzo poboczny ale jednak w jakims stopniu zwiazany z
samochodami. Wydaje sie, ze emisja gazow cieplarnianych nie ma wplywu na
globalne ocieplenie...

Wiecej w artykule "Niedomagające Słońce" na onecie.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11122,1586880,1,czasopisma.html

Tylko patrzec jak ludzie tlumnie popedza po V10 do salonow ;)

Picasso



2 Data: Listopad 27 2009 10:53:35
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Pab_lo pisze:

Moze temat bardzo poboczny ale jednak w jakims stopniu zwiazany z samochodami. Wydaje sie, ze emisja gazow cieplarnianych nie ma wplywu na globalne ocieplenie...

Wiecej w artykule "Niedomagające Słońce" na onecie.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11122,1586880,1,czasopisma.html

Tylko patrzec jak ludzie tlumnie popedza po V10 do salonow ;)

Ale niczego nowego nie napisałeś. Wydaje mi się, że nikt myślący nie wierzy, że globalne ocieplenie ma cokolwiek wspólnego z emisją gazów.

Ograniczenie emisji gazów nie jest spowodowane dbałością o środowisko tylko zwykłym biznesem. Co2 jest pięknym produktem na którym można zarabiać niewiarygodne pieniądze.

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona, a Grenlandia czyli zielona wyspa nie zawsze była skuta lodem. Ale kto by się takimi bzdurami przejmował:)

A.

3 Data: Listopad 27 2009 09:56:48
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 10:53:35 +0100, Arek (G) napisał(a):

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona, a Grenlandia czyli
zielona wyspa nie zawsze była skuta lodem. Ale kto by się takimi
bzdurami przejmował:)

Akurat z tą Grenlandią to jest ściema. Tzn faktycznie kiedyś nie była skuta
lodem, ale wtedy to chyba dinozaurów jeszcze nie było.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

4 Data: Listopad 27 2009 11:12:23
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Waldek Godel pisze:

Dnia Fri, 27 Nov 2009 10:53:35 +0100, Arek (G) napisał(a):

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona, a Grenlandia czyli zielona wyspa nie zawsze była skuta lodem. Ale kto by się takimi bzdurami przejmował:)

Akurat z tą Grenlandią to jest ściema. Tzn faktycznie kiedyś nie była skuta
lodem, ale wtedy to chyba dinozaurów jeszcze nie było.

Możliwe, ale podobno Wikingowie wyprowadzili się z grenladii ze względu na ochłodzenie (tzw. mała epoka lodowcowa). Nie chce mi się sprawdzać czy Wikingowie byli przed dinozaurami czy nie:)

A.

5 Data: Listopad 27 2009 10:18:36
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 11:12:23 +0100, Arek (G) napisał(a):

Akurat z tą Grenlandią to jest ściema. Tzn faktycznie kiedyś nie była skuta
lodem, ale wtedy to chyba dinozaurów jeszcze nie było.

Możliwe, ale podobno Wikingowie wyprowadzili się z grenladii ze względu
na ochłodzenie (tzw. mała epoka lodowcowa). Nie chce mi się sprawdzać
czy Wikingowie byli przed dinozaurami czy nie:)


I to właśnie jest ściema z tymi wikingami. Zresztą zrobiona przez nich
samych.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

6 Data: Listopad 27 2009 11:46:16
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 27 Nov 2009 11:12:23 +0100, Arek (G) napisał(a):

Akurat z tą Grenlandią to jest ściema. Tzn faktycznie kiedyś nie była skuta
lodem, ale wtedy to chyba dinozaurów jeszcze nie było.

Możliwe, ale podobno Wikingowie wyprowadzili się z grenladii ze względu
na ochłodzenie (tzw. mała epoka lodowcowa). Nie chce mi się sprawdzać
czy Wikingowie byli przed dinozaurami czy nie:)


I to właśnie jest ściema z tymi wikingami. Zresztą zrobiona przez nich
samych.

Zaraz zaraz, na czym ta ściema ma polegać? Z tego co pamiętam, pierwsze archeologicznie zbadane ślady wikingów na Grenlandii pochodza z IX czy X wieku. Potem, gdzieś w XIII czy XIV znikają. Nazwali ją zieloną ziemią tak "dla jaj"? Opuścili ją bo.... było im tam za dobrze? Oczywiście można się dopatrywać różnych wytłumaczeń (vide akapit dalej), ale brzytwa Ockhama pozwala właściwie tylko na jedno: była zielona (częściowo), zasiedlili ją i trwali tam kilkaset lat, a kiedy się oziębiło ruszyli dalej - w tym wypadku zdaje sie na zachód. Możliwe też, że po prostu wymarli na jakąś chorobę/zdegenerowali się wsobnie itp.

Alternatywne wyjaśnienie: było tam -35 w najcieplejszej porze roku, wiecznie biało a "zieloną ziemią" ochrzcili ją z powodu poważnej wady wzroku. Wyprowadzili się zaś, kiedy z -35 średnia temperatura wzrosła do -30, bo było dla nich za ciepło.

--
Yogi(n)

7 Data: Listopad 27 2009 10:59:31
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 11:46:16 +0100, Yogi(n) wrote:

Nazwali ją zieloną ziemią tak
"dla jaj"?

Tak właśnie, to taki marketing był. Jeden ze sztandarowych przykładów na to
jakie kretyństwa wyciągają goście "walczący ze spiskiem na temat globalnego
ocieplenia".

Opuścili ją bo.... było im tam za dobrze? Oczywiście można się
dopatrywać różnych wytłumaczeń (vide akapit dalej), ale brzytwa Ockhama
pozwala właściwie tylko na jedno: była zielona (częściowo), zasiedlili ją i
trwali tam kilkaset lat, a kiedy się oziębiło ruszyli dalej - w tym wypadku
zdaje sie na zachód. Możliwe też, że po prostu wymarli na jakąś
chorobę/zdegenerowali się wsobnie itp.

Brzytwa Ockhama każe się zapoznać ze źródłami. Lepiej się rekrutuje
osadników na coś co nazwiesz "zielona ziemia" niż "oblodzone zadupie".

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,102374,7270496,Zaufajmy_nauce__a_nie_klimatycznym_znachorom.html

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

8 Data: Listopad 27 2009 12:22:42
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Fri, 27 Nov 2009 11:46:16 +0100, Yogi(n) wrote:
Nazwali ją zieloną ziemią tak
"dla jaj"?

Tak właśnie, to taki marketing był. Jeden ze sztandarowych przykładów na to
jakie kretyństwa wyciągają goście "walczący ze spiskiem na temat globalnego
ocieplenia".

To znaczy - plotka przeciwko plotce? To tylko przykład tego, co można napisać, żeby miało pozory naukowego bełkotu.

Opuścili ją bo.... było im tam za dobrze? Oczywiście można się
dopatrywać różnych wytłumaczeń (vide akapit dalej), ale brzytwa Ockhama
pozwala właściwie tylko na jedno: była zielona (częściowo), zasiedlili ją i
trwali tam kilkaset lat, a kiedy się oziębiło ruszyli dalej - w tym wypadku
zdaje sie na zachód. Możliwe też, że po prostu wymarli na jakąś
chorobę/zdegenerowali się wsobnie itp.

Brzytwa Ockhama każe się zapoznać ze źródłami. Lepiej się rekrutuje
osadników na coś co nazwiesz "zielona ziemia" niż "oblodzone zadupie".

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,102374,7270496,Zaufajmy_nauce__a_nie_klimatycznym_znachorom.html


Aaaa, no skoro źródłem jest GW, no to - czapki z głów!. Cóż znaczyć może np. taka głupia wikipedia:
"Istnieją sprzeczności, dlaczego wikingowie tak nazwali tę lodowatą i skalistą pustynię. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że we wczesnym średniowieczu klimat był dużo cieplejszy i wybrzeża były rzeczywiście zielone, lub też nazwa Grenlandia została nadana tylko po to, aby zachęcić osadników do przybywania na nią i nadać jej atrakcyjne oblicze."
W Wybiórczej juz nie ma takich wątpliwości. Wiadomo - sceptycy = oszołomy, walczący ze spiskiem na temat globalnego ocieplenia.

--
Yogi(n)

9 Data: Listopad 27 2009 11:36:54
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 12:22:42 +0100, Yogi(n) wrote:


To znaczy - plotka przeciwko plotce? To tylko przykład tego, co można
napisać, żeby miało pozory naukowego bełkotu.

Nie, to znaczy prawda przeciwko plotce.

Brzytwa Ockhama każe się zapoznać ze źródłami. Lepiej się rekrutuje
osadników na coś co nazwiesz "zielona ziemia" niż "oblodzone zadupie".

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,102374,7270496,Zaufajmy_nauce__a_nie_klimatycznym_znachorom.html


Aaaa, no skoro źródłem jest GW, no to - czapki z głów!. Cóż znaczyć może np.
taka głupia wikipedia:

Polska wikipedia? Niewiele.

http://en.wikipedia.org/wiki/Greenland#Etymology
http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Greenland#Norse_settlement

"Istnieją sprzeczności, dlaczego wikingowie tak nazwali tę lodowatą i
skalistą pustynię. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że we wczesnym
średniowieczu klimat był dużo cieplejszy i wybrzeża były rzeczywiście
zielone, lub też nazwa Grenlandia została nadana tylko po to, aby zachęcić
osadników do przybywania na nią i nadać jej atrakcyjne oblicze."

W Wybiórczej juz nie ma takich wątpliwości. Wiadomo - sceptycy = oszołomy,
walczący ze spiskiem na temat globalnego ocieplenia.

Ale to są oszołomy, stwarzające pozory wielkiej kontrowersji. Tak samo jak
oszołomami są goście twierdzący że szczepionki nie działają i powodują
autyzm oraz goście uważający że AIDS nie jest powodowane przez HIV a
wyleczyć je można terapią witaminową.

Klimat był cieplejszy - tak. Grenlandia jednak nie była zielona.
Co więcej, podejście "fajnie będzie, będzie ciepło" to przykład zwykłego
nieuctwa - nie będzie wcale dużo cieplej , za to będziesz miał atmosferę na
turbodoładowaniu i trąby powietrzne nad Polską.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

10 Data: Listopad 27 2009 13:13:16
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Fri, 27 Nov 2009 12:22:42 +0100, Yogi(n) wrote:

Polska wikipedia? Niewiele.

http://en.wikipedia.org/wiki/Greenland#Etymology
http://en.wikipedia.org/wiki/History_of_Greenland#Norse_settlement

A ichnia wprowadza nawet więcej wątpliwości, po czym dodaje:
"The southern portion of Greenland (not covered by glacier) is indeed very green in the summer and was probably even greener in Erik's time during the Medieval Warm Period."

No to jak? Oczekujemy że dziesięciowieczny Wiking ma wyobrażenie na temat całej wyspy i wie, jak wygląda jej częć, do której pewnie nawet nie dotarł? Czy kieruje się raczej tym, co widzi? I kto tu wierzy w teorie spiskowe i je promuje?

Ale to są oszołomy, stwarzające pozory wielkiej kontrowersji. Tak samo jak
oszołomami są goście twierdzący że szczepionki nie działają i powodują
autyzm oraz goście uważający że AIDS nie jest powodowane przez HIV a
wyleczyć je można terapią witaminową.

No i to sa przykłady oszołomów, zgoda. Ale dlaczego mamy ich wrzucać do jednego worka z poddającymi w wątplwiośc jedną z najsłabiej udokumentoiwanych teoryj, jaką jest antropogeniczne pochodzenie ocieplenia?

Klimat był cieplejszy - tak. Grenlandia jednak nie była zielona.
Co więcej, podejście "fajnie będzie, będzie ciepło" to przykład zwykłego
nieuctwa - nie będzie wcale dużo cieplej , za to będziesz miał atmosferę na
turbodoładowaniu i trąby powietrzne nad Polską.

No i ? Tym razem chcesz mnie wrzucić do jednego wora z tego rodzaju idiotami?
Ja naprawdę wierzę w to, że klimat się ociepla, wierzę, że się zmienia i że te zmiany mają wpływ na życie na Ziemi. Za cholere jednak nie przekonuja mnie ci, którzy winą za to chcą obarczyć człowieka.

--
Yogi(n)

11 Data: Listopad 27 2009 13:18:35
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Yogi(n) pisze:
[...]

Klimat był cieplejszy - tak. Grenlandia jednak nie była zielona.
Co więcej, podejście "fajnie będzie, będzie ciepło" to przykład zwykłego
nieuctwa - nie będzie wcale dużo cieplej , za to będziesz miał atmosferę na
turbodoładowaniu i trąby powietrzne nad Polską.

No i ? Tym razem chcesz mnie wrzucić do jednego wora z tego rodzaju idiotami?
Ja naprawdę wierzę w to, że klimat się ociepla, wierzę, że się zmienia i że te zmiany mają wpływ na życie na Ziemi. Za cholere jednak nie przekonuja mnie ci, którzy winą za to chcą obarczyć człowieka.

Jest wiele poważniejszych problemów niż emisja co2, ale mają one mały "problem" są konkretne i ciężko na nich zarobić. A jak mawiał pewien polityk: ciemny lud wszystko kupi.

A.

12 Data: Listopad 27 2009 12:38:28
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:18:35 +0100, Arek (G) wrote:

Jest wiele poważniejszych problemów niż emisja co2, ale mają one mały
"problem" są konkretne i ciężko na nich zarobić. A jak mawiał pewien
polityk: ciemny lud wszystko kupi.

A ci sceptycy to jak wiadomo co do jednego niezależni dyskryminowani
bojownicy o prawdę, finansowani ze zrzutek ulicznych.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

13 Data: Listopad 27 2009 14:20:26
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:

On Fri, 27 Nov 2009 13:18:35 +0100, Arek (G) wrote:

Jest wiele poważniejszych problemów niż emisja co2, ale mają one mały "problem" są konkretne i ciężko na nich zarobić. A jak mawiał pewien polityk: ciemny lud wszystko kupi.

A ci sceptycy to jak wiadomo co do jednego niezależni dyskryminowani
bojownicy o prawdę, finansowani ze zrzutek ulicznych.

A może to po prostu ludzie, którzy po prostu potrafią samodzielnie myśleć.

Ale oczywiście można wydawać ogromne kwoty na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Co ciekawe nie tylko co2 jest gazem cieplarnianym i co również jest ciekawe co2 w tej "szkodliwości" wcale nie jest na miejscu pierwszym. Ale kto by się tym przejmował. Przecież natura nie ma innych problemów poza tym magicznym co2.

A.

14 Data: Listopad 27 2009 13:32:05
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 14:20:26 +0100, Arek (G) wrote:


A ci sceptycy to jak wiadomo co do jednego niezależni dyskryminowani
bojownicy o prawdę, finansowani ze zrzutek ulicznych.

A może to po prostu ludzie, którzy po prostu potrafią samodzielnie myśleć.

Ogół naukowców to jak wiadomo niesamodzielni idioci i absolutnie nigdy nie
doszli do żadnych nowych wniosków.

Ale oczywiście można wydawać ogromne kwoty na ograniczenie emisji gazów
cieplarnianych.

Pojedynczy procent PKB, który inaczej wydasz na walkę ze skutkami.

Co ciekawe nie tylko co2 jest gazem cieplarnianym i co
również jest ciekawe co2 w tej "szkodliwości" wcale nie jest na miejscu
pierwszym. Ale kto by się tym przejmował.

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Para-wodna-to-95-99-efektu-cieplarnianego.html

Przecież natura nie ma innych
problemów poza tym magicznym co2.

Natura w ogóle nie ma problemów, planety ratować nie trzeba, poradzi sobie.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

15 Data: Listopad 27 2009 14:54:04
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:

On Fri, 27 Nov 2009 14:20:26 +0100, Arek (G) wrote:
A ci sceptycy to jak wiadomo co do jednego niezależni dyskryminowani
bojownicy o prawdę, finansowani ze zrzutek ulicznych.
A może to po prostu ludzie, którzy po prostu potrafią samodzielnie myśleć.

Ogół naukowców to jak wiadomo niesamodzielni idioci i absolutnie nigdy nie
doszli do żadnych nowych wniosków.

Mówisz o tym słynnym raporcie ONZ podpisanym przez 2000 najwybitniejszych naukowców, co się potem okazało, lista zawierała także nazwiska pracowników biurowych, a spora część naukowców po znalezionu swojego nazwiska poprosiła o wykreślenie. Mówisz o tej garstce co pozostała czy o czymś innym?

Ale oczywiście można wydawać ogromne kwoty na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

Pojedynczy procent PKB, który inaczej wydasz na walkę ze skutkami.

Jakimi skutkami? Jakie będą skutki nie ograniczenia emisji o 0.01% gazu którego udział w rzekomym procesie cieplarnianym wynosi od 9-20%.

Co ciekawe nie tylko co2 jest gazem cieplarnianym i co również jest ciekawe co2 w tej "szkodliwości" wcale nie jest na miejscu pierwszym. Ale kto by się tym przejmował.

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Para-wodna-to-95-99-efektu-cieplarnianego.html

Każdy ma swoje źródła, nie potrafię ocenić czyje lepsze. Ale jak już wymieniamy się linkami to proszę bardzo inny:

http://www.tauron-pe.pl/_img/editor/magazyn/polskaenergia2_2008.pdf

Polecam artykuł (dość krótki) na stronie 24. Mamy dwie strony ze swoimi argumentami.

"Czynników wpływających na klimat są
tysiące. Tylko drobną ich część poznaliśmy,
nie wiemy prawie nic o fizyce
powstawania chmur, które są jednym
z najważniejszych czynników klimatycznych.
Modele komputerowe nie są
w stanie przewidzieć pogody za miesiąc,
a my mamy wierzyć, że przewidzą
za 100 lat, i na nich oprzeć los
gospodarki świata? Jest to kolejne
masowe szaleństwo ludzkości, podobne
do wiary w duchy, szatana i palenia
czarownic. Tym razem ma ono
znamiona samobójczej paranoi."



Przecież natura nie ma innych problemów poza tym magicznym co2.

Natura w ogóle nie ma problemów, planety ratować nie trzeba, poradzi sobie.

Tak właśnie twierdzą politycy (nazywający się ekologami) zajmujący się co2. O to właśnie chodzi, że są bardziej pilne problemy, których nikt nie finansuje. Zastanów się dlaczego.

A.

16 Data: Listopad 27 2009 14:17:20
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 14:54:04 +0100, Arek (G) wrote:


Ogół naukowców to jak wiadomo niesamodzielni idioci i absolutnie nigdy nie
doszli do żadnych nowych wniosków.

Mówisz o tym słynnym raporcie ONZ podpisanym przez 2000
najwybitniejszych naukowców, co się potem okazało, lista zawierała także
nazwiska pracowników biurowych, a spora częć naukowców po znalezionu
swojego nazwiska poprosiła o wykreślenie. Mówisz o tej garstce co
pozostała czy o czymś innym?

Znaczy teraz to chyba mówisz o deklaracji lipskiej, której twórcy twierdzili
że globalne ocieplenie to mit. Bo jeśli chodzi o zmianę klimatu, to nie ma
żadnej poważnej instytucji naukowej od klimatu, która twierdziłaby inaczej.

Pojedynczy procent PKB, który inaczej wydasz na walkę ze skutkami.

Jakimi skutkami? Jakie będą skutki nie ograniczenia emisji o 0.01% gazu
którego udział w rzekomym procesie cieplarnianym wynosi od 9-20%.

Skutki zmiany klimatu i większej energii w atmosferze? Różne, mało przyjemne
dla cywilizacji i jej instalacji na powierzchni planety.

I nie epatuj procentami. Co się dzieje jak zwiększysz o marny ułamek
procenta masę kawałka uranu?

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Para-wodna-to-95-99-efektu-cieplarnianego.html

Każdy ma swoje źródła, nie potrafię ocenić czyje lepsze. Ale jak już
wymieniamy się linkami to proszę bardzo inny:

Moje ma bibliografię. A twoje?

http://www.tauron-pe.pl/_img/editor/magazyn/polskaenergia2_2008.pdf

Polecam artykuł (doć krótki) na stronie 24. Mamy dwie strony ze swoimi
argumentami.

Mam nadzieję że nie będziesz twierdził, że wydawca nie jest stroną w sprawie.

I jeszcze tam cytują, zomg, Jaworowskiego. Ten pan to chodzący przykład
nierzetelności jest.

Modele komputerowe nie są
w stanie przewidzieć pogody za miesiąc,
a my mamy wierzyć, że przewidzą
za 100 lat, i na nich oprzeć los
gospodarki świata?

Ależ modelowa (nomen omen) manipulacja. Przecież to podstawy statystyki.
Inżynieria ruchu nie potrafi przewidzieć gdzie Ziutek pojedzie dziś swoim
Golfem, więc symulacje ruchu są bez sensu?

Natura w ogóle nie ma problemów, planety ratować nie trzeba, poradzi sobie.

Tak właśnie twierdzą politycy (nazywający się ekologami) zajmujący się
co2.

Politycy coś bredzą o ratowaniu planety? Inni niż partia zielonych? Bo
większoć jednak mówi o uniknięciu negatywnych dla człowieka i gospodarki
skutków.

O to właśnie chodzi, że są bardziej pilne problemy, których nikt
nie finansuje. Zastanów się dlaczego.

Spisek jaszczurów na pewno. Zresztą jakie problemy? Koniec ropy, głodujące
dzieci w Afryce, Wojna Z Narkotykami, terroryzm, co?

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

17 Data: Listopad 27 2009 15:36:25
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:
[...]

Ogół naukowców to jak wiadomo niesamodzielni idioci i absolutnie nigdy nie
doszli do żadnych nowych wniosków.
Mówisz o tym słynnym raporcie ONZ podpisanym przez 2000 najwybitniejszych naukowców, co się potem okazało, lista zawierała także nazwiska pracowników biurowych, a spora część naukowców po znalezionu swojego nazwiska poprosiła o wykreślenie. Mówisz o tej garstce co pozostała czy o czymś innym?

Znaczy teraz to chyba mówisz o deklaracji lipskiej, której twórcy twierdzili
że globalne ocieplenie to mit. Bo jeśli chodzi o zmianę klimatu, to nie ma
żadnej poważnej instytucji naukowej od klimatu, która twierdziłaby inaczej.

Myślę, ze wiesz o czym mówię:) Ale to fakt, za to w drugą stronę jak najbardziej jest sporo organizacji zainteresowanych czerpaniem korzyści z bzdurnych teorii.

Pojedynczy procent PKB, który inaczej wydasz na walkę ze skutkami.
Jakimi skutkami? Jakie będą skutki nie ograniczenia emisji o 0.01% gazu którego udział w rzekomym procesie cieplarnianym wynosi od 9-20%.

Skutki zmiany klimatu i większej energii w atmosferze? Różne, mało przyjemne
dla cywilizacji i jej instalacji na powierzchni planety.

Można jakieś konkrety?

I nie epatuj procentami. Co się dzieje jak zwiększysz o marny ułamek
procenta masę kawałka uranu?

Procenty są be, bo nie potwierdzają teorii, dlatego pogadajmy o uranie, który ma się do tematu dyskusji jak przysłowiowy piernik do wiatraka.

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/01/Para-wodna-to-95-99-efektu-cieplarnianego.html
Każdy ma swoje źródła, nie potrafię ocenić czyje lepsze. Ale jak już wymieniamy się linkami to proszę bardzo inny:

[...]

http://www.tauron-pe.pl/_img/editor/magazyn/polskaenergia2_2008.pdf
[...]

Mam nadzieję że nie będziesz twierdził, że wydawca nie jest stroną w sprawie.

W tym przypadku w interesie wydawcy jest jak największy pęd za eko-oszołomstwem. Handel emisjami, który narzuca nam europa to złoty biznes. To, że prąd zdrożeje jest jak najbardziej na rękę dla instytucji zajmujących się handlem tym towarem.

Ależ modelowa (nomen omen) manipulacja. Przecież to podstawy statystyki.
Inżynieria ruchu nie potrafi przewidzieć gdzie Ziutek pojedzie dziś swoim
Golfem, więc symulacje ruchu są bez sensu?

Nie zrozumiałeś: symuluj sobie co chcesz i jak chcesz. Ale jeżeli powołując się na swoje wyniki wyciągniesz ręce po pieniądze to ktoś może się wiarygodnością wyników zainteresować.


Natura w ogóle nie ma problemów, planety ratować nie trzeba, poradzi sobie.
Tak właśnie twierdzą politycy (nazywający się ekologami) zajmujący się co2.

Politycy coś bredzą o ratowaniu planety? Inni niż partia zielonych? Bo
większość jednak mówi o uniknięciu negatywnych dla człowieka i gospodarki
skutków.

O ratowaniu planety wcale. O wyciąganiu pieniędzy od ludzi pod pozorem walki i owszem. Nawet nie wiesz ile kasy ktoś wyciąga ludzi na hasło co2. Oczywiście jest to zwykłe dymanie społeczeństwa. Niestety jakaś część się z tego cieszy i jest szczęśliwa.

O to właśnie chodzi, że są bardziej pilne problemy, których nikt nie finansuje. Zastanów się dlaczego.

Spisek jaszczurów na pewno. Zresztą jakie problemy? Koniec ropy, głodujące
dzieci w Afryce, Wojna Z Narkotykami, terroryzm, co?

Jeśli chodzi o ekologię, to to co napisałeś wyżej, ma tyle samo z tym wspólnego co ograniczenie emisji co2.

A.

18 Data: Listopad 27 2009 14:47:00
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 15:36:25 +0100, Arek (G) wrote:

Znaczy teraz to chyba mówisz o deklaracji lipskiej, której twórcy twierdzili
że globalne ocieplenie to mit. Bo jeśli chodzi o zmianę klimatu, to nie ma
żadnej poważnej instytucji naukowej od klimatu, która twierdziłaby inaczej.

Myślę, ze wiesz o czym mówię:)

No to mnie oświeć.

Ale to fakt, za to w drugą stronę jak
najbardziej jest sporo organizacji zainteresowanych czerpaniem korzyści
z bzdurnych teorii.

Spisek po prostu. Wszyscy się mylą poza Jaworowskim, który jako onkolog jest
supermegaspecem od klimatu planety.

Pojedynczy procent PKB, który inaczej wydasz na walkę ze skutkami.
Jakimi skutkami? Jakie będą skutki nie ograniczenia emisji o 0.01% gazu
którego udział w rzekomym procesie cieplarnianym wynosi od 9-20%.

Skutki zmiany klimatu i większej energii w atmosferze? Różne, mało przyjemne
dla cywilizacji i jej instalacji na powierzchni planety.

Można jakieś konkrety?

Gwałtowne skoki pogody, huragany i trąby powietrzne, erozja gleby,
wymieranie gatunków, takie tam drobiazgi.

I nie epatuj procentami. Co się dzieje jak zwiększysz o marny ułamek
procenta masę kawałka uranu?

Procenty są be, bo nie potwierdzają teorii, dlatego pogadajmy o uranie,
który ma się do tematu dyskusji jak przysłowiowy piernik do wiatraka.

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/04/Nasza-rola-w-cyklu-weglowym.html

Mam nadzieję że nie będziesz twierdził, że wydawca nie jest stroną w sprawie.

W tym przypadku w interesie wydawcy jest jak największy pęd za
eko-oszołomstwem. Handel emisjami, który narzuca nam europa to złoty
biznes. To, że prąd zdrożeje jest jak najbardziej na rękę dla instytucji
zajmujących się handlem tym towarem.

Handel emisjami może tak, z ograniczaniem gorzej.

Nie zrozumiałeś: symuluj sobie co chcesz i jak chcesz. Ale jeżeli
powołując się na swoje wyniki wyciągniesz ręce po pieniądze to ktoś może
się wiarygodnością wyników zainteresować.

Już jakieś 50 lat się interesują i, cholera, nijak nie może wyjć że klimat
się nie zmienia i że antropogeniczna emisja co2 nie jest znacząca.
Nawet Chińczycy, ten bastion wolnego rynku w dzisiejszym świecie, nie mówią
o bezsensie ograniczania.

O ratowaniu planety wcale. O wyciąganiu pieniędzy od ludzi pod pozorem
walki i owszem. Nawet nie wiesz ile kasy ktoś wyciąga ludzi na hasło
co2. Oczywiście jest to zwykłe dymanie społeczeństwa. Niestety jakaś
częć się z tego cieszy i jest szczęśliwa.

Tak, tak, okradają cię w podatkach. I wszystko idzie na ditlenek węgla.

Spisek jaszczurów na pewno. Zresztą jakie problemy? Koniec ropy, głodujące
dzieci w Afryce, Wojna Z Narkotykami, terroryzm, co?

Jeśli chodzi o ekologię, to to co napisałeś wyżej, ma tyle samo z tym
wspólnego co ograniczenie emisji co2.

Dobra, a jeśli chodzi o ekologię to co? Spisek producentów samochodów
konspirował w celu, ja wiem, wprowadzenia norm emisji spalin czy eliminacji
etylku ołowiu? Branża budowlana naciąga społeczeństwo na oczyszczalnie
ścieków? Co tak właściwie?

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

19 Data: Listopad 27 2009 14:56:27
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 

"Krzysztof Zietara"  wrote in message

On Fri, 27 Nov 2009 15:36:25 +0100, Arek (G) wrote:

Gwałtowne skoki pogody, huragany i trąby powietrzne, erozja gleby,
wymieranie gatunków, takie tam drobiazgi.

Wyjasnisz, dlaczego huraganow w US w ciagu kilku ostatnich dekad bylo mniej, niz przed stu laty?

http://www.nhc.noaa.gov/pastdec.shtml


Gatunki wymieraja glownie dlatego, ze koncza jako przystawka do obiadu i torebki.



Pozdrawiam
Kamil

20 Data: Listopad 27 2009 17:18:28
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:
[...]

Ale to fakt, za to w drugą stronę jak najbardziej jest sporo organizacji zainteresowanych czerpaniem korzyści z bzdurnych teorii.

Spisek po prostu. Wszyscy się mylą poza Jaworowskim, który jako onkolog jest
supermegaspecem od klimatu planety.

Jaki znowu spisek? Zwykły czysty biznes.

Pojedynczy procent PKB, który inaczej wydasz na walkę ze skutkami.
Jakimi skutkami? Jakie będą skutki nie ograniczenia emisji o 0.01% gazu którego udział w rzekomym procesie cieplarnianym wynosi od 9-20%.
Skutki zmiany klimatu i większej energii w atmosferze? Różne, mało przyjemne
dla cywilizacji i jej instalacji na powierzchni planety.
Można jakieś konkrety?

Gwałtowne skoki pogody, huragany i trąby powietrzne, erozja gleby,
wymieranie gatunków, takie tam drobiazgi.

Ilość huraganów, trąb powietrznych w takich stanach jest jakby ostatnio mniejsza. Ale to na bank manipulacja. Wymieranie gatunków, tak to na pewno przez co2, nie ma innych przyczyn. Jeszcze jakieś ciekawe rewelacje?

I nie epatuj procentami. Co się dzieje jak zwiększysz o marny ułamek
procenta masę kawałka uranu?
Procenty są be, bo nie potwierdzają teorii, dlatego pogadajmy o uranie, który ma się do tematu dyskusji jak przysłowiowy piernik do wiatraka.

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/04/Nasza-rola-w-cyklu-weglowym.html

No i?

Mam nadzieję że nie będziesz twierdził, że wydawca nie jest stroną w sprawie.
W tym przypadku w interesie wydawcy jest jak największy pęd za eko-oszołomstwem. Handel emisjami, który narzuca nam europa to złoty biznes. To, że prąd zdrożeje jest jak najbardziej na rękę dla instytucji zajmujących się handlem tym towarem.

Handel emisjami może tak, z ograniczaniem gorzej.

Dlaczego? Przecież to Ty zapłacisz więcej za prąd. Nie dystrybutor.

Nie zrozumiałeś: symuluj sobie co chcesz i jak chcesz. Ale jeżeli powołując się na swoje wyniki wyciągniesz ręce po pieniądze to ktoś może się wiarygodnością wyników zainteresować.

Już jakieś 50 lat się interesują i, cholera, nijak nie może wyjść że klimat
się nie zmienia i że antropogeniczna emisja co2 nie jest znacząca.
Nawet Chińczycy, ten bastion wolnego rynku w dzisiejszym świecie, nie mówią
o bezsensie ograniczania.

Nikt nie mówi, że klimat się nie zmienia. Nie wywracaj kota ogonem.

O ratowaniu planety wcale. O wyciąganiu pieniędzy od ludzi pod pozorem walki i owszem. Nawet nie wiesz ile kasy ktoś wyciąga ludzi na hasło co2. Oczywiście jest to zwykłe dymanie społeczeństwa. Niestety jakaś część się z tego cieszy i jest szczęśliwa.

Tak, tak, okradają cię w podatkach. I wszystko idzie na ditlenek węgla.

To nie są podatki. Policz sobie ile zapłacimy za emisję co2.

Spisek jaszczurów na pewno. Zresztą jakie problemy? Koniec ropy, głodujące
dzieci w Afryce, Wojna Z Narkotykami, terroryzm, co?
Jeśli chodzi o ekologię, to to co napisałeś wyżej, ma tyle samo z tym wspólnego co ograniczenie emisji co2.

Dobra, a jeśli chodzi o ekologię to co? Spisek producentów samochodów
konspirował w celu, ja wiem, wprowadzenia norm emisji spalin czy eliminacji
etylku ołowiu? Branża budowlana naciąga społeczeństwo na oczyszczalnie
ścieków? Co tak właściwie?

Ciągle wszystko Ci się myli. Oczyszczanie ścieków, recykling itp. to są problemy faktycznie ważne. Niestety dla co niektórych ważniejszy jest mit co2.

A.

21 Data: Grudzien 01 2009 12:48:50
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Massai 

Krzysztof Zietara wrote:

On Fri, 27 Nov 2009 14:54:04 +0100, Arek (G) wrote:
>>
>> Ogół naukowców to jak wiadomo niesamodzielni idioci i
absolutnie nigdy nie >> doszli do żadnych nowych wniosków.
>
> Mówisz o tym słynnym raporcie ONZ podpisanym przez 2000
> najwybitniejszych naukowców, co się potem okazało, lista
> zawierała także nazwiska pracowników biurowych, a spora częć
> naukowców po znalezionu swojego nazwiska poprosiła o
> wykreślenie. Mówisz o tej garstce co pozostała czy o czymś
> innym?

Znaczy teraz to chyba mówisz o deklaracji lipskiej, której twórcy
twierdzili że globalne ocieplenie to mit. Bo jeśli chodzi o zmianę
klimatu, to nie ma żadnej poważnej instytucji naukowej od klimatu,
która twierdziłaby inaczej.

Jedna uwaga - a co innego mogą twierdzić?

Wyobraź sobie np. instytut makroekonomii którzy wszem i wobec
ogłasza że ta makroekonomia to w ogóle jest fikcja, i nic się nie
sprawdza, więc sorki panowie, te miliardy które wpompowaliście w
badania - poszły na marne.
Aaa, macie jeszcze parę miliardów na badania? yyy, nieno, to bez
sensu, dzięki, niepotrzebne nam już. Nie chcemy, wolimy ić na
bezrobocie.

Tak dla przykładu poczytaj o tej ostatniej aferze z materiałami
które wyciągnęli z serwera takiego instytutu.

Aktualnie klimatologia dostaje gigantyczne pieniądze własnie na
badania tego nieszczęsnego globcia. Z tego żyje.

--
Pozdro
Massai

22 Data: Grudzien 02 2009 11:31:08
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Tue, 1 Dec 2009 12:48:50 +0000 (UTC), Massai wrote:


Znaczy teraz to chyba mówisz o deklaracji lipskiej, której twórcy
twierdzili że globalne ocieplenie to mit. Bo jeśli chodzi o zmianę
klimatu, to nie ma żadnej poważnej instytucji naukowej od klimatu,
która twierdziłaby inaczej.

Jedna uwaga - a co innego mogą twierdzić?

Podejrzewam że na udowodnieniu że globalna zmiana klimatu nie istnieje albo
nie ma nic wspólnego z cywilizacją można by utrzaskać stadko Nobli i grube
biliony.

Wyobraź sobie np. instytut makroekonomii którzy wszem i wobec
ogłasza że ta makroekonomia to w ogóle jest fikcja, i nic się nie
sprawdza, więc sorki panowie, te miliardy które wpompowaliście w
badania - poszły na marne.

Ej, ale denialiści nie twierdzą że klimatologia to ściema, tylko że climate
change to ściema (różnymi słowy). To nie to samo.

Aaa, macie jeszcze parę miliardów na badania? yyy, nieno, to bez
sensu, dzięki, niepotrzebne nam już. Nie chcemy, wolimy ić na
bezrobocie.

Nieno, jak to? Jeśli to nie człowiek, to trzeba badać, badać, badać...

Tak dla przykładu poczytaj o tej ostatniej aferze z materiałami
które wyciągnęli z serwera takiego instytutu.

Czytałem o tej "aferze". Burza w szklance wody, ojej, naukowcy używają
politycznie niepoprawnych sformułowań w wewnętrznej korespondencji.

Aktualnie klimatologia dostaje gigantyczne pieniądze własnie na
badania tego nieszczęsnego globcia. Z tego żyje.

No, bo przewidywanie i zmienianie klimatu tak ogólnie nie jest nikomu do niczego
potrzebne, ani agrokorpom, ani wojsku, pewnie...

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

23 Data: Listopad 27 2009 12:22:31
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:13:16 +0100, Yogi(n) wrote:

No to jak? Oczekujemy że dziesięciowieczny Wiking ma wyobrażenie na temat
całej wyspy i wie, jak wygląda jej częć, do której pewnie nawet nie dotarł?
Czy kieruje się raczej tym, co widzi? I kto tu wierzy w teorie spiskowe i je
promuje?

Wie jak wygląda częć którą obejrzał i że wyżyć tu będzie ciężko. W sumie to
teoria o marketingu pochodzi od samych wikingów, ale można też uznać że to
takie klasyczne (rzadko kiedy nowe lądy się nazywało jakoś odpychająco).

Cały czas ściągali z Europy i drewno, i żarcie. Jak przestali, to wymarli.
(tak, mała epoka lodowa też im nie pomogła)

No i to sa przykłady oszołomów, zgoda. Ale dlaczego mamy ich wrzucać do
jednego worka z poddającymi w wątplwiośc jedną z najsłabiej
udokumentoiwanych teoryj, jaką jest antropogeniczne pochodzenie ocieplenia?

Najsłabiej? Wpieprzamy do atmosfery dodatkowe CO2. CO2, którego związanie w
paliwach kopalnych też miało wpływ na klimat. To na pewno nie pomaga.

http://doskonaleszare.blox.pl/

Ja naprawdę wierzę w to, że klimat się ociepla, wierzę, że się zmienia i że
te zmiany mają wpływ na życie na Ziemi. Za cholere jednak nie przekonuja
mnie ci, którzy winą za to chcą obarczyć człowieka.

Tak, bo jeden wulkan itp. To nie jest kwestia winy, tylko wiedzy. Można,
owszem, machnąć ręką i stwierdzić że to jest problem przyszłych pokoleń.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

24 Data: Listopad 27 2009 13:41:48
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Fri, 27 Nov 2009 13:13:16 +0100, Yogi(n) wrote:

Wie jak wygląda częć którą obejrzał i że wyżyć tu będzie ciężko. W sumie to
teoria o marketingu pochodzi od samych wikingów, ale można też uznać że to
takie klasyczne (rzadko kiedy nowe lądy się nazywało jakoś odpychająco).

Czasami na przykład zaczynano od "Nowa"... - nawet na Grenlandii, która jest piękna.

Najsłabiej? Wpieprzamy do atmosfery dodatkowe CO2. CO2, którego związanie w
paliwach kopalnych też miało wpływ na klimat. To na pewno nie pomaga.

Owszem. Wahania jego stężenia na przestrzeni miliardów lat kształtowały obraz tej planety. Ale średnie temparatury w okresie, który jestesmy w stanie zbadać nie były skorelowane jakoś specjalnie z jego poziomem. Ba, bywały sytuacje odwrotne - kiedy CO2 było mniej a na Ziemi cieplej niż dzisiaj. Jego wpływ na samo zjawisko efektu cieplarnianego jest przeceniany, pdobnie jak wpływ człowieka na jego stężenie. Tylko ortodoksyjni ekoonaniści twierdzą, że istnieje wysoka znacąca korelacja między poziomem CO2 i temperaturą.

http://doskonaleszare.blox.pl/

Ja naprawdę wierzę w to, że klimat się ociepla, wierzę, że się zmienia i że
te zmiany mają wpływ na życie na Ziemi. Za cholere jednak nie przekonuja
mnie ci, którzy winą za to chcą obarczyć człowieka.

Tak, bo jeden wulkan itp. To nie jest kwestia winy, tylko wiedzy. Można,
owszem, machnąć ręką i stwierdzić że to jest problem przyszłych pokoleń.

Można tez wierzyć, że się tę wiedzę ma. Kwestia wyboru.
Ja mam trochę więcej pokory wobec rzeczywistości, w której już wiele razy teorie świetnie tłumaczące jakieś zjawiska okazywały się tylko teoryjkami, jedynie słuszne prawdy gównoprawdami, a proste tłumaczenia skomplikowanych zjawisk mrzonkami podnieconych własną mundorścią pseudointelektualnych onanistów w rodzaju G. Staniaka.

--
Yogi(n)

25 Data: Listopad 27 2009 14:24:08
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Yogi(n) pisze:
[...]

Najsłabiej? Wpieprzamy do atmosfery dodatkowe CO2. CO2, którego związanie w
paliwach kopalnych też miało wpływ na klimat. To na pewno nie pomaga.

Owszem. Wahania jego stężenia na przestrzeni miliardów lat kształtowały obraz tej planety. Ale średnie temparatury w okresie, który jestesmy w stanie zbadać nie były skorelowane jakoś specjalnie z jego poziomem. Ba, bywały sytuacje odwrotne - kiedy CO2 było mniej a na Ziemi cieplej niż dzisiaj. Jego wpływ na samo zjawisko efektu cieplarnianego jest przeceniany, pdobnie jak wpływ człowieka na jego stężenie. Tylko ortodoksyjni ekoonaniści twierdzą, że istnieje wysoka znacąca korelacja między poziomem CO2 i temperaturą.

Korelacja jak najbardziej istnieje, tyle tylko że w drugą stronę. Wzrost temperatury powoduje wzrost co2. Co jest zgodne z prawdę. Jednak kto by się tym przejmował. Rysuje się wykresy dodaje nielogiczne tłumaczenie a nikt przecież i tak tego nie analizuje.


Tak, bo jeden wulkan itp. To nie jest kwestia winy, tylko wiedzy. Można,
owszem, machnąć ręką i stwierdzić że to jest problem przyszłych pokoleń.

Można tez wierzyć, że się tę wiedzę ma. Kwestia wyboru.
Ja mam trochę więcej pokory wobec rzeczywistości, w której już wiele razy teorie świetnie tłumaczące jakieś zjawiska okazywały się tylko teoryjkami, jedynie słuszne prawdy gównoprawdami, a proste tłumaczenia skomplikowanych zjawisk mrzonkami podnieconych własną mundorścią pseudointelektualnych onanistów w rodzaju G. Staniaka.

Ciepły wrzesień jest potwierdzeniem teorii o ociepleniu klimatu, zimny lipiec, sierpień, październik, listopad itp. wcale tego nie negują. Ot po prostu dane, których nie bierzemy pod uwagę - w końcu nie potwierdzają jedynej słusznej teorii.

A.

26 Data: Listopad 27 2009 13:49:42
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:41:48 +0100, Yogi(n) wrote:

Czasami na przykład zaczynano od "Nowa"... - nawet na Grenlandii, która jest
piękna.

Piękna jest, tylko jest kiepskim przykładem dla denialistów zmiany klimatu
:)

Najsłabiej? Wpieprzamy do atmosfery dodatkowe CO2. CO2, którego związanie
w
paliwach kopalnych też miało wpływ na klimat. To na pewno nie pomaga.

Owszem. Wahania jego stężenia na przestrzeni miliardów lat kształtowały
obraz tej planety. Ale średnie temparatury w okresie, który jestesmy w
stanie zbadać nie były skorelowane jakoś specjalnie z jego poziomem. Ba,
bywały sytuacje odwrotne - kiedy CO2 było mniej a na Ziemi cieplej niż
dzisiaj.

Bo to nie jest model dwóch czynników.

Jego wpływ na samo zjawisko efektu cieplarnianego jest przeceniany,
pdobnie jak wpływ człowieka na jego stężenie.

Wpływ człowieka na stężenie akurat jest wyraźny, niezależnie od reszty.

Można tez wierzyć, że się tę wiedzę ma. Kwestia wyboru.
Ja mam trochę więcej pokory wobec rzeczywistości, w której już wiele razy
teorie świetnie tłumaczące jakieś zjawiska okazywały się tylko teoryjkami,
jedynie słuszne prawdy gównoprawdami, a proste tłumaczenia skomplikowanych
zjawisk mrzonkami podnieconych własną mundorścią pseudointelektualnych
onanistów w rodzaju G. Staniaka.

Och, żeby to były proste tłumaczenia... Proste to jest ewentualnie "iloć
energii w atmosferze rośnie".



--
Yogi(n)



--
 [S1 - za sygnaturkę]

27 Data: Listopad 27 2009 12:38:50
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Massai 

Krzysztof Zietara wrote:

On Fri, 27 Nov 2009 12:22:42 +0100, Yogi(n) wrote:

> "Istnieją sprzeczności, dlaczego wikingowie tak nazwali tę
> lodowatą i skalistą pustynię. Prawdopodobnie jest to związane z
> tym, że we wczesnym średniowieczu klimat był dużo cieplejszy i
> wybrzeża były rzeczywiście zielone, lub też nazwa Grenlandia
> została nadana tylko po to, aby zachęcić osadników do
> przybywania na nią i nadać jej atrakcyjne oblicze."

> W Wybiórczej juz nie ma takich wątpliwości. Wiadomo - sceptycy =
> oszołomy, walczący ze spiskiem na temat globalnego ocieplenia.

Ale to są oszołomy, stwarzające pozory wielkiej kontrowersji. Tak
samo jak oszołomami są goście twierdzący że szczepionki nie
działają i powodują autyzm

Tia.
Szczepionki czasem/niektóre nie działają. To po prostu fakt.
Skutecznoć szczepionki np. na grypę (i to pod warunkiem że jest
dobrze trafiona ze szczepem) jest szacowana na 70%.
Inaczej mówiąc i ciut upraszczając - tylko u 70% procent
zaszczepionych wywoła odpornoć.

Szczepionki czasem/niektóre mogą powodować różne schorzenia.
Bywają niebezpieczne, jak choćby szczepionka na odrę, która ma
wśród powikłań taką milusią chorobę jak stwardniające zapalenie
mózgu. Na szczęście rzadkie.

Trefne partie szczepionek się zdarzają. Nieskuteczne, niebezpieczne.
Koncernom udało się kiedyś sprzedać polskiej armii 300 tysięcy
przeterminowanych szczepionek...

--
Pozdro
Massai

28 Data: Listopad 27 2009 12:45:48
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 12:38:50 +0000 (UTC), Massai wrote:


Szczepionki czasem/niektóre nie działają. To po prostu fakt.

Szczepionki czasem/niektóre mogą powodować różne schorzenia.

Trefne partie szczepionek się zdarzają. Nieskuteczne, niebezpieczne.

Ale to zupełnie coś innego niż "szczepionki to globalny szwindel, a
drastyczny spadek zachorowań na polio, krztusiec czy ospę prawdziwą nie miał
żadnego związku ze szczepieniami, a wręcz przeciwnie".

Szczepionki nie działają, samoloty spadają, silniki się zacierają. Idealne
rzeczy to w teorii matematyki.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

29 Data: Listopad 27 2009 15:02:00
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Massai pisze:

Szczepionki czasem/niektóre mogą powodować różne schorzenia.
Bywają niebezpieczne, jak choćby szczepionka na odrę, która ma
wśród powikłań taką milusią chorobę jak stwardniające zapalenie
mózgu. Na szczęście rzadkie.

Z tego co wiem, jesteś lekarzem. Ciekawi mnie Twoja opinia o liście
p. prof. Marii Majewskiej, umieszczonym parę postów niżej.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

30 Data: Listopad 27 2009 16:31:01
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Massai 

Jakub Witkowski wrote:

Massai pisze:

> Szczepionki czasem/niektóre mogą powodować różne schorzenia.
> Bywają niebezpieczne, jak choćby szczepionka na odrę, która ma
> wśród powikłań taką milusią chorobę jak stwardniające
> zapalenie mózgu. Na szczęście rzadkie.

Z tego co wiem, jesteś lekarzem. Ciekawi mnie Twoja opinia o liście
p. prof. Marii Majewskiej, umieszczonym parę postów niżej.

Po pierwsze nie jestem specjalistą w tej dziedzinie.

Po drugie - jestem "skażony" opiniami innych specjalistów. którzy
zarzucają jej populizm i manipulowanie faktami.

Osobiście - na "zbędne rzeczy" się nie szczepię. Nie szczepię się
na grypę (imho to ściema), jestem zaszczepiony na wzw b z tych
"dorosłych" szczepień (wiem, teraz się szczepi niemowlaki, za
naszych czasów tego nie było) - bo to ryzyko zawodowe.

--
Pozdro
Massai

31 Data: Listopad 27 2009 14:59:24
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Zietara pisze:

oszołomami są goście twierdzący że szczepionki nie działają i powodują
autyzm

Jak dla mnie, prof. Maria Dorota Majewska, neurobiolog, która wygrała
grant UE i realizuje obecnie badania w temacie thimerosalu, nie bardzo
pasuje do określenia "oszołom".

Albo poniższy artykuł to w całości humbug (wątpię), albo... proponuję przeczytać.
http://zdrowieiuroda.myiooi.com/msg/545794/zdrowie_i_zycie_naszych_dzieci_szkodliwosc_duzej_liczby_szczepien.html

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

32 Data: Listopad 27 2009 14:22:54
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 14:59:24 +0100, Jakub Witkowski wrote:

Krzysztof Zietara pisze:
oszołomami są goście twierdzący że szczepionki nie działają i powodują
autyzm

Jak dla mnie, prof. Maria Dorota Majewska, neurobiolog, która wygrała
grant UE i realizuje obecnie badania w temacie thimerosalu, nie bardzo
pasuje do określenia "oszołom".

Ona to jeszcze jest naukowcem i balansuje na granicy, natomiast
powołują się na nią już zupełnie odjechani goście (patrz
grypa666.wordpress.com).

Poza tym dostała grant na badania, faszeruje szczury thimoresalem i jakoś
nie bardzo chce jej coś z tego wyjć.

Albo poniższy artykuł to w całości humbug (wątpię),

W całości nie. Ale pani Majewska ślicznie manipuluje.

http://blogdebart.pl/2009/10/08/doktor-jaskowski-autorytet-1/

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

33 Data: Listopad 27 2009 15:43:25
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Zietara pisze:

Poza tym dostała grant na badania, faszeruje szczury thimoresalem i jakoś
nie bardzo chce jej coś z tego wyjć.

Albo poniższy artykuł to w całości humbug (wątpię),

W całości nie. Ale pani Majewska ślicznie manipuluje. http://blogdebart.pl/2009/10/08/doktor-jaskowski-autorytet-1/

No, tutaj niejaki Bart (hmm - autorytet?) krytykuje głównie jej wyniki
na szczurach. Ale szczury to tylko szczury. Z jakiegoś powodu większoć
krajów europejskich wycofała ten nieszczęsny thimerosal 10-20 lat temu.
Również mało gdzie jest tak restrykcyjny system obowiązkowych szczepień
jak u nas, w dodatku w jego ramach którego wstrzykuje się doć wątpliwe
a nawet wycofane gdzie indziej preparaty.

Nawet jeśli to burza w szklance wody, to osobiście wolałbym mieć możliwoć
wyboru: szczepić czy nie, a jeśli tak - to czym. Obecny stan jest polem do
potężnych gier interesów, a praktyki koncernów farmaceutycznych są jakie są.
Udawanie że akurat w tym wypadku wszystko jest tylko dla naszego dobra
to też naiwnoć, może i większą niż dawanie wiary "oszołomom".

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

34 Data: Listopad 27 2009 15:03:45
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 15:43:25 +0100, Jakub Witkowski wrote:


No, tutaj niejaki Bart (hmm - autorytet?) krytykuje głównie jej wyniki
na szczurach. Ale szczury to tylko szczury.

E, na szczurach to po prostu nie ma dobrych wyników. Gorzej jest z
rzetelnością jeśli chodzi o związki rtęci, albo o wspieranie autorytetem
tego palanta Ratha.

Z jakiegoś powodu większoć
krajów europejskich wycofała ten nieszczęsny thimerosal 10-20 lat temu.

Również mało gdzie jest tak restrykcyjny system obowiązkowych szczepień
jak u nas, w dodatku w jego ramach którego wstrzykuje się doć wątpliwe
a nawet wycofane gdzie indziej preparaty.

E tam, mało gdzie. Wątpliwych preparatów wstrzykiwać oczywiście nie należy.

Nawet jeśli to burza w szklance wody, to osobiście wolałbym mieć możliwoć
wyboru: szczepić czy nie, a jeśli tak - to czym.

Widzisz, problem polega na tym że szczepionki służÄ… do wyrabiania odporności
stadnej i dlatego w interesie społeczeństwa jest obowiązkowoć szczepienia.

Obecny stan jest polem do
potężnych gier interesów, a praktyki koncernów farmaceutycznych są jakie są.
Udawanie że akurat w tym wypadku wszystko jest tylko dla naszego dobra
to też naiwnoć, może i większą niż dawanie wiary "oszołomom".

Wiesz, za wszystkim stoją pieniądze. Za histeriami przeciwko "klasycznej"
medycynie stoją wielkie pieniądze gości od medycyny "alternatywnej".

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

35 Data: Listopad 27 2009 16:25:41
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Zietara pisze:

Nawet jeśli to burza w szklance wody, to osobiście wolałbym mieć możliwoć
wyboru: szczepić czy nie, a jeśli tak - to czym.

Widzisz, problem polega na tym że szczepionki służÄ… do wyrabiania odporności
stadnej i dlatego w interesie społeczeństwa jest obowiązkowoć szczepienia.

Jeśli prawdą jest to, co pisze pani profesor, to w Europie zachodniej
w większości szczepienia są dobrowolne:

"W europejskich krajach zachodnich na ogół nie szczepi się noworodków.
Wzw B otrzymują tylko noworodki matek zakażonych żółtaczką B, a BCG tylko
niemowlęta z rodzin zagrożonych gruźlicą lub regionów, gdzie zachorowalnoć
na tę chorobę 8 przekracza 40 na 100 000. W Polsce średnio jest ona ok. 20/100 000."

"W krajach skandynawskich, które od lat cieszą się najlepszymi wskaźnikami
zdrowotności społeczeństwa oraz najmniejszą umieralnością niemowląt, szczepienia
są dobrowolne i niemowlęta otrzymują pierwsze szczepienia w 3 miesiącu życia lub później"

Jak oni sobie dają radę?

Ale nawet jeśli przyjmiemy że ludzi należy potraktować jak stado krów
i szczepić ich wszystkich dla uzyskania satysfakcjonujacej stadnej odporności,
to nadal wolę mieć wybór - czym. Przecież nie jest tak że nie da się
zastosować innych szczepionek.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

36 Data: Listopad 27 2009 16:26:35
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 16:25:41 +0100, Jakub Witkowski wrote:


Widzisz, problem polega na tym że szczepionki służÄ… do wyrabiania odporności
stadnej i dlatego w interesie społeczeństwa jest obowiązkowoć szczepienia.

Jeśli prawdą jest to, co pisze pani profesor, to w Europie zachodniej
w większości szczepienia są dobrowolne:

Potem sprawdzę. W sprawie Majewskiej masz na razie oświadczenie PZH:
http://www.pzh.gov.pl/page/fileadmin/user_upload/newsy/Oswiadczenie.pdf

i artykuł z RP: http://www.rp.pl/artykul/2,395030.html

Ale nawet jeśli przyjmiemy że ludzi należy potraktować jak stado krów
i szczepić ich wszystkich dla uzyskania satysfakcjonujacej stadnej odporności,

Nie trzeba, ale lepiej. To tak jak z myciem rąk w toalecie - zasadniczo
robisz to w równym stopniu dla siebie jak i po to żeby potem ktoś bogu ducha
winny nie umarł na sepsę od twoich bakcyli.

to nadal wolę mieć wybór - czym. Przecież nie jest tak że nie da się
zastosować innych szczepionek.

No ale nie jest tak, że dostajesz sam demobil i to bez żadnego wyboru.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

37 Data: Listopad 27 2009 16:28:46
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Zietara pisze:

Wiesz, za wszystkim stoją pieniądze. Za histeriami przeciwko "klasycznej"
medycynie stoją wielkie pieniądze gości od medycyny "alternatywnej".

Nie widzę prawdę mówiąc żadnej poważnej grupy, która mogłaby mieć
interes w zaniechaniu szczepień - chyba, że sami lekarze :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

38 Data: Listopad 27 2009 11:03:41
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 11:46:16 +0100, Yogi(n) napisał(a):

Zaraz zaraz, na czym ta ściema ma polegać? Z tego co pamiętam, pierwsze
archeologicznie zbadane ślady wikingów na Grenlandii pochodza z IX czy X
wieku. Potem, gdzieś w XIII czy XIV znikają. Nazwali ją zieloną ziemią tak
"dla jaj"? Opuścili ją bo.... było im tam za dobrze? Oczywiście można się

Teksty o zielonej Grenlandii wzięły się z tego samego powodu, co teksty o
zajebistości golfów przywożonych z niemiec przez polskich gastarbajterów
przez lata.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Grenlandii
"Istnieją sprzeczności, dlaczego wikingowie tak nazwali tę lodowatą i
skalistą pustynię. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że we wczesnym
średniowieczu klimat był dużo cieplejszy i wybrzeża były rzeczywiście
zielone, lub też nazwa Grenlandia została nadana tylko po to, aby zachęcić
osadników do przybywania na nią i nadać jej atrakcyjne oblicze."

Przy czym naukowcy badający pokrywę lodową Grenlandii mają doskonale
udokumentowane nie mniej niż 1400 lat - nie, że więcej nie było, ale tyle
do tej pory doskonale udokumentowali.  Jakbyś miał problemy z arytmetyką,
to podpowiem, że 1400 lat to znacznie wcześniej niż pierwsi wikingowie tam
przybyli.


--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

39 Data: Listopad 27 2009 12:44:37
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: J.F. 

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał

Teksty o zielonej Grenlandii wzięły się z tego samego powodu, co teksty o
zajebistości golfów przywożonych z niemiec przez polskich gastarbajterów
przez lata.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Grenlandii
"Istnieją sprzeczności, dlaczego wikingowie tak nazwali tę lodowatą i
skalistą pustynię. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że we wczesnym
średniowieczu klimat był dużo cieplejszy i wybrzeża były rzeczywiście
zielone, lub też nazwa Grenlandia została nadana tylko po to, aby zachęcić
osadników do przybywania na nią i nadać jej atrakcyjne oblicze."

Marketing marketingiem, ale cos jesc trzeba.
Musialy byc jakies pola, miejsce na domy, las do ich zbudowania ... dzisiaj tez sa, mozna tylko dyskutowac czy mniej czy wiecej :-)

Warto jeszcze pamietac ze Norwegowie maja nieco inna skale odniesienia.
We wrzesniu spada pierwszy snieg .. i tak juz zostaje do kwietnia. Wtedy zaczyna topniec i mamy juz tylko lato i lato.
Ale jakie lato ..  http://www.pbase.com/blackone/stryn

J.

P.S. w a tropikach
http://wiadomosci.onet.pl/2084298,441,1,1,item.html

40 Data: Listopad 27 2009 11:59:05
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 12:44:37 +0100, J.F. napisał(a):

Marketing marketingiem, ale cos jesc trzeba.
Musialy byc jakies pola, miejsce na domy, las do ich zbudowania ...
dzisiaj tez sa, mozna tylko dyskutowac czy mniej czy wiecej :-)

Tak, co więcej - one wciąż są. Ale nie na tyle, żeby nazwać to zieloną
wyspą.


--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

41 Data: Listopad 27 2009 12:01:39
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 

"J.F."  wrote in message

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał

Marketing marketingiem, ale cos jesc trzeba.
Musialy byc jakies pola, miejsce na domy, las do ich zbudowania ... dzisiaj tez sa, mozna tylko dyskutowac czy mniej czy wiecej :-)

Eskimosi pol nie maja, a cos jedza.


Pozdrawiam
Kamil

42 Data: Listopad 27 2009 13:19:27
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: J.F. 

Użytkownik "kamil"  napisał

"J.F."  wrote in message Marketing marketingiem, ale cos jesc trzeba.
Musialy byc jakies pola, miejsce na domy, las do ich zbudowania ... dzisiaj tez sa, mozna tylko dyskutowac czy mniej czy wiecej :-)

Eskimosi pol nie maja, a cos jedza.

Ale to inna nacja i do czego innego przyzwyczajona. No i nie ma gdzie wrocic :-)

J.

43 Data: Listopad 27 2009 02:35:41
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: maciej debski 

On Nov 27, 10:12 am, "Arek (G)"  wrote:

Możliwe, ale podobno Wikingowie wyprowadzili się z grenladii ze względu
na ochłodzenie (tzw. mała epoka lodowcowa). Nie chce mi się sprawdzać
czy Wikingowie byli przed dinozaurami czy nie:)

wiec moze przestan pisac bzdury bo strasznie sie kompromitujesz.

mac

44 Data: Listopad 27 2009 13:15:34
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

maciej debski pisze:
[...]

wiec moze przestan pisac bzdury bo strasznie sie kompromitujesz.

Bo przecież oczywistą oczywistością, jest, że co2 produkowane przez człowieka roztopi wszystkie lodowce, które zaleją kontynenty (w tym nasze świeżo wybudowane autostrady) i nie będzie niczego. Bój się bracie bój.

Tak przy okazji, wrzuć do szklanki trochę lodu zalej wodą, poczekaj aż się rozpuści, czy poziom wody w szklance się podniesie? Podstawy teoretyczne patrz fizyka w 4 klasie szkoły podstawowej.

I jeszcze jedno co zrobimy z oceanami największymi producentami co2? Przecież nie możemy pozwolić aby ta przeklęta natura niszczyła nam środowisko.

A.

45 Data: Listopad 27 2009 12:24:11
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:15:34 +0100, Arek (G) wrote:

Tak przy okazji, wrzuć do szklanki trochę lodu zalej wodą, poczekaj aż
się rozpuści, czy poziom wody w szklance się podniesie? Podstawy
teoretyczne patrz fizyka w 4 klasie szkoły podstawowej.

O, jesteś kretynem zapatrzonym w Korwina-Mikke? Od kiedy lodowce Antarktydy
czy górskie pływają w oceanie?

I jeszcze jedno co zrobimy z oceanami największymi producentami co2?

My nic, a ty mógłbyś się douczyć.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

46 Data: Listopad 27 2009 13:31:32
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:
[...]

Tak przy okazji, wrzuć do szklanki trochę lodu zalej wodą, poczekaj aż się rozpuści, czy poziom wody w szklance się podniesie? Podstawy teoretyczne patrz fizyka w 4 klasie szkoły podstawowej.

O, jesteś kretynem zapatrzonym w Korwina-Mikke? Od kiedy lodowce Antarktydy
czy górskie pływają w oceanie?

Nie wiem o co chodzi z tym Korwinem. Co do tych lodowców - no właśnie:)

Jak widać nie tylko na fizyce nic nie kumałeś, czytać ze zrozumieniem również nie potrafisz. Jesteś przykładowym głąbem, który jest idealnym celem dla tzw. eko-oszołomów. I uprzedzając nie, wcale nie, nie mam nic przeciwko normalnym ekologom.

I jeszcze jedno co zrobimy z oceanami największymi producentami co2?

My nic, a ty mógłbyś się douczyć.

Ciekawy argument. Potrafisz coś dodać od siebie, czy tylko bezwiednie powtarzasz zasłyszane frazesy?

A.

47 Data: Listopad 27 2009 12:37:18
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:31:32 +0100, Arek (G) wrote:


O, jesteś kretynem zapatrzonym w Korwina-Mikke? Od kiedy lodowce Antarktydy
czy górskie pływają w oceanie?

Nie wiem o co chodzi z tym Korwinem. Co do tych lodowców - no właśnie:)

Z Korwinem chodzi o to, że to on się miską bawił w TV czy na innym jutubie.

Jak widać nie tylko na fizyce nic nie kumałeś, czytać ze zrozumieniem
również nie potrafisz.

To może wyjaśnij, co ma na celu proponowany eksperyment i jak się ma do kuli
ziemskiej. Oświeć głÄ…ba.

I jeszcze jedno co zrobimy z oceanami największymi producentami co2?

My nic, a ty mógłbyś się douczyć.

Ciekawy argument. Potrafisz coś dodać od siebie, czy tylko bezwiednie
powtarzasz zasłyszane frazesy?

Pomiary kwasowości oceanów wykazują że wzrasta, nie maleje. Ergo, nie
produkują CO2. A jak już się odpowiednio zakwaszą to też będzie fajnie.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

48 Data: Listopad 27 2009 13:47:10
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Fri, 27 Nov 2009 13:31:32 +0100, Arek (G) wrote:

Ciekawy argument. Potrafisz coś dodać od siebie, czy tylko bezwiednie
powtarzasz zasłyszane frazesy?

Pomiary kwasowości oceanów wykazują że wzrasta, nie maleje. Ergo, nie
produkują CO2. A jak już się odpowiednio zakwaszą to też będzie fajnie.


Wiesz co, poczytaj może najpierw o chemii wody (hint: dwutlenek węgla wolny, niezwiązany, jony hydrokarboskylowe) a potem się powymądrzaj, nawet na grupie o samochodach.

--
Yogi(n)

49 Data: Listopad 27 2009 12:52:17
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 13:47:10 +0100, Yogi(n) wrote:

Wiesz co, poczytaj może najpierw o chemii wody (hint: dwutlenek węgla wolny,
niezwiązany, jony hydrokarboskylowe) a potem się powymądrzaj, nawet na
grupie o samochodach.

Też uważasz że oceany w skali globu są producentami co2?

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

50 Data: Listopad 27 2009 14:09:42
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

On Fri, 27 Nov 2009 13:47:10 +0100, Yogi(n) wrote:

Wiesz co, poczytaj może najpierw o chemii wody (hint: dwutlenek węgla wolny,
niezwiązany, jony hydrokarboskylowe) a potem się powymądrzaj, nawet na
grupie o samochodach.

Też uważasz że oceany w skali globu są producentami co2?

Nie, uważam, że pomiar "kwasowości" wody oceanów ma się tak do stężenia CO2 i określania jego wpływu na globalne ocieplenie, jak picie w Szczawnicy do szczania w piwnicy...

--
Yogi(n)

51 Data: Listopad 27 2009 13:16:26
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 14:09:42 +0100, Yogi(n) wrote:

Wiesz co, poczytaj może najpierw o chemii wody (hint: dwutlenek węgla
wolny,
niezwiązany, jony hydrokarboskylowe) a potem się powymądrzaj, nawet na
grupie o samochodach.

Też uważasz że oceany w skali globu są producentami co2?

Nie, uważam, że pomiar "kwasowości" wody oceanów ma się tak do stężenia CO2
i określania jego wpływu na globalne ocieplenie, jak picie w Szczawnicy do
szczania w piwnicy...

No owszem, uproszczenie. Ale rozmawiam z gościem na poziomie kostek lodu w
szklance, nie chce mi się chemii odrdzewiać, matura dawno była. :)

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

52 Data: Listopad 27 2009 14:56:49
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:

On Fri, 27 Nov 2009 14:09:42 +0100, Yogi(n) wrote:

Wiesz co, poczytaj może najpierw o chemii wody (hint: dwutlenek węgla wolny,
niezwiązany, jony hydrokarboskylowe) a potem się powymądrzaj, nawet na
grupie o samochodach.
Też uważasz że oceany w skali globu są producentami co2?
Nie, uważam, że pomiar "kwasowości" wody oceanów ma się tak do stężenia CO2 i określania jego wpływu na globalne ocieplenie, jak picie w Szczawnicy do szczania w piwnicy...

No owszem, uproszczenie. Ale rozmawiam z gościem na poziomie kostek lodu w
szklance, nie chce mi się chemii odrdzewiać, matura dawno była. :)

Bo do rozmowy przydało by się minimum wiedzy a nie wyświechtane frazesy. Odnośnie matury to nie zapędzaj się, na razie popisałeś się kompletną nieznajomością materiału z zakresu szkoły podstawowej.

A.

53 Data: Listopad 27 2009 14:38:43
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:

On Fri, 27 Nov 2009 13:31:32 +0100, Arek (G) wrote:
O, jesteś kretynem zapatrzonym w Korwina-Mikke? Od kiedy lodowce Antarktydy
czy górskie pływają w oceanie?
Nie wiem o co chodzi z tym Korwinem. Co do tych lodowców - no właśnie:)

Z Korwinem chodzi o to, że to on się miską bawił w TV czy na innym jutubie.

I co wyszło z tej zabawy?

Jak widać nie tylko na fizyce nic nie kumałeś, czytać ze zrozumieniem również nie potrafisz.

To może wyjaśnij, co ma na celu proponowany eksperyment i jak się ma do kuli
ziemskiej. Oświeć głąba.

Nie do końca wiem o co teraz pytasz. To o czym pisałem tyczyło się jednej z teorii "ekologów" jakoby roztopią się lodowce i powstała woda zaleje kontynenty. I jeśli mam być szczery nie do końca rozumiem skąd ten nadmiar wody. Pomijam zupełnie kwestię, że w czasach gdy temperatura na ziemi była znacznie wyższa (winnice w Anglii to żaden sci-fi) wcale nie było tak, że tylko najwyższe górskie wierzchołki wystawały ponad poziom wód. Ale pewnie mało się znam.

I jeszcze jedno co zrobimy z oceanami największymi producentami co2?
My nic, a ty mógłbyś się douczyć.
Ciekawy argument. Potrafisz coś dodać od siebie, czy tylko bezwiednie powtarzasz zasłyszane frazesy?

Pomiary kwasowości oceanów wykazują że wzrasta, nie maleje. Ergo, nie
produkują CO2. A jak już się odpowiednio zakwaszą to też będzie fajnie.

A o czym według Ciebie świadczy to zakwaszanie się oceanów?

Aby być konsekwentny moją destrukcyjną naturę stosuję również na co dzień. W moim akwarium rozpuszczam ogromne ilości co2, dzięki temu rośliny rosną jak wściekłe (na szczęście nie oglądają TV i nie wiedza jakie to jest szkodliwe), a kwasowość wody się zwiększa. A po odpowiedź na pytanie dlaczego Ph spada gdy zwiększa się poziom co2 (a co za tym idzie kwasu węglowego) odsyłam do biologii z zakresu również szkoły podstawowej.

A.

54 Data: Listopad 27 2009 13:58:32
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 14:38:43 +0100, Arek (G) wrote:

Nie wiem o co chodzi z tym Korwinem. Co do tych lodowców - no właśnie:)

Z Korwinem chodzi o to, że to on się miską bawił w TV czy na innym jutubie.

I co wyszło z tej zabawy?

Poziom mu nie wzrósł, w związku z czym stwierdził że topnienie lodowców jest
niegroźne.

Jak widać nie tylko na fizyce nic nie kumałeś, czytać ze zrozumieniem
również nie potrafisz.

To może wyjaśnij, co ma na celu proponowany eksperyment i jak się ma do kuli
ziemskiej. Oświeć głÄ…ba.

Nie do końca wiem o co teraz pytasz. To o czym pisałem tyczyło się
jednej z teorii "ekologów" jakoby roztopią się lodowce i powstała woda
zaleje kontynenty.

Raczej wyspy i depresje typu Holandia - nie pamiętam ile było pesymistycznie
wzrostu poziomu, ale chyba siedem metrów.

I jeśli mam być szczery nie do końca rozumiem skąd
ten nadmiar wody.

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Pomijam zupełnie kwestię, że w czasach gdy temperatura
na ziemi była znacznie wyższa (winnice w Anglii to żaden sci-fi) wcale
nie było tak, że tylko najwyższe górskie wierzchołki wystawały ponad
poziom wód. Ale pewnie mało się znam.

Były winnice w Anglii, były ciepłe zimy w I Rzeczpospolitej, była też
karczma środku zamarzniętego Bałtyku. Przecieź nikt nie mówi że klimat się
równiutko ociepla przez ostatni tysiąc lat (albo i dwieście).

Pomiary kwasowości oceanów wykazują że wzrasta, nie maleje. Ergo, nie
produkują CO2. A jak już się odpowiednio zakwaszą to też będzie fajnie.

A o czym według Ciebie świadczy to zakwaszanie się oceanów?

O tym, że absorbują CO2. A o czym miałoby?

Aby być konsekwentny moją destrukcyjną naturę stosuję również na co
dzień. W moim akwarium rozpuszczam ogromne ilości co2, dzięki temu
rośliny rosną jak wściekłe (na szczęście nie oglądają TV i nie wiedza
jakie to jest szkodliwe), a kwasowoć wody się zwiększa.

Dolej jeszcze trochę nawozu, rośliny jeszcze szybciej urosną. Skąd pomysł że
to pożÄ…dane zjawisko w skali globu?

A po odpowiedź
na pytanie dlaczego Ph spada gdy zwiększa się poziom co2 (a co za tym
idzie kwasu węglowego) odsyłam do biologii z zakresu również szkoły
podstawowej.

To teraz opowiedz jak to się dzieje że oceany produkują co2, a poziom się w
nich zwiększa. Może jeszcze powiedz że emisja z wulkanów jest większa niż z
przemysłu.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

55 Data: Listopad 27 2009 15:20:38
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:
[...]

Jak widać nie tylko na fizyce nic nie kumałeś, czytać ze zrozumieniem również nie potrafisz.
To może wyjaśnij, co ma na celu proponowany eksperyment i jak się ma do kuli
ziemskiej. Oświeć głąba.
Nie do końca wiem o co teraz pytasz. To o czym pisałem tyczyło się jednej z teorii "ekologów" jakoby roztopią się lodowce i powstała woda zaleje kontynenty.

Raczej wyspy i depresje typu Holandia - nie pamiętam ile było pesymistycznie
wzrostu poziomu, ale chyba siedem metrów.

No tak to prawda, ale....

I jeśli mam być szczery nie do końca rozumiem skąd ten nadmiar wody.

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większość jest pod. I ta większość co się rozpuści zmniejszy swoją objętość.

Pomijam zupełnie kwestię, że w czasach gdy temperatura na ziemi była znacznie wyższa (winnice w Anglii to żaden sci-fi) wcale nie było tak, że tylko najwyższe górskie wierzchołki wystawały ponad poziom wód. Ale pewnie mało się znam.

Były winnice w Anglii, były ciepłe zimy w I Rzeczpospolitej, była też
karczma środku zamarzniętego Bałtyku. Przecieź nikt nie mówi że klimat się
równiutko ociepla przez ostatni tysiąc lat (albo i dwieście).

No właśnie były winnice w Anglii a i przez bałtyk podróżowało się saniami. Dość spore wahania temperatury i gdzie te zalane kontynenty? I jak to jest, że wtedy wahania temperatury to normalne a teraz wzrost o 0.5 stopnia i od razu katastrofa globalna? Gdzie tu sens?

Pomiary kwasowości oceanów wykazują że wzrasta, nie maleje. Ergo, nie
produkują CO2. A jak już się odpowiednio zakwaszą to też będzie fajnie.
A o czym według Ciebie świadczy to zakwaszanie się oceanów?

O tym, że absorbują CO2. A o czym miałoby?
A może więcej produkują? Co2 dość łatwo się "wytrąca" z wody. Znacznie łatwiej niż rozpuszcza.

Aby być konsekwentny moją destrukcyjną naturę stosuję również na co dzień. W moim akwarium rozpuszczam ogromne ilości co2, dzięki temu rośliny rosną jak wściekłe (na szczęście nie oglądają TV i nie wiedza jakie to jest szkodliwe), a kwasowość wody się zwiększa.

Dolej jeszcze trochę nawozu, rośliny jeszcze szybciej urosną. Skąd pomysł że
to pożądane zjawisko w skali globu?

Mogę lać nawozy ile chcę jak nie dam co2 to nie będą rosły szybciej. Co2 to podstawowy nawóz.

Zależność jest następująca, wzrasta temperatura, wzrasta produkcja co2 - efekt więcej co2 w atmosferze. Tę zależność pokazał na swoim wykresie nawet Al Gore. Skok co2 zawsze był kilkaset lat po skoku temperatury.

A po odpowiedź na pytanie dlaczego Ph spada gdy zwiększa się poziom co2 (a co za tym idzie kwasu węglowego) odsyłam do biologii z zakresu również szkoły podstawowej.

To teraz opowiedz jak to się dzieje że oceany produkują co2, a poziom się w
nich zwiększa. Może jeszcze powiedz że emisja z wulkanów jest większa niż z
przemysłu.

Skoro jak twierdzą specjaliści zwiększa się temperatura (a na pewno zwiększała bo podobno od jakiegoś czasu spada) to i zwiększa się produkcja co2 a skoro zwiększa się produkcja to i spada Ph. Co w tym dziwnego?

Za jaki procent produkcji co2 odpowiedzialny jest człowiek?

A.

56 Data: Listopad 27 2009 14:34:31
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 15:20:38 +0100, Arek (G) wrote:


Raczej wyspy i depresje typu Holandia - nie pamiętam ile było pesymistycznie
wzrostu poziomu, ale chyba siedem metrów.

No tak to prawda, ale....

I jeśli mam być szczery nie do końca rozumiem skąd
ten nadmiar wody.

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większoć jest pod. I ta
większoć co się rozpuści zmniejszy swoją objętoć.

No pytałem czy wiesz. Serio nie wiesz że na Antarktydzie pod lodem jest
ląd, a nie ocean? Bo o tym że lodowce alpejskie czy himalajaskie nie pływają
w oceanie wiesz na sto procent.

No właśnie były winnice w Anglii a i przez bałtyk podróżowało się
saniami. Doć spore wahania temperatury i gdzie te zalane kontynenty? I
jak to jest, że wtedy wahania temperatury to normalne a teraz wzrost o
0.5 stopnia i od razu katastrofa globalna? Gdzie tu sens?

Teraz jesteśmy ciut bardziej wrażliwi, cywilizacja tak ma. Kiedyś np.
powodzie użyźniały glebę, a teraz co? Bez mała sterylizują.

O tym, że absorbują CO2. A o czym miałoby?
A może więcej produkują? Co2 doć łatwo się "wytrąca" z wody. Znacznie
łatwiej niż rozpuszcza.

Na razie absorbują. Chcesz linki? CO2 się wytrąca, rozpuszcza, bilans
wieloletni przed cywilizacją przemysłową był taki że uwalniały. Teraz absorbują.

Dolej jeszcze trochę nawozu, rośliny jeszcze szybciej urosną. Skąd pomysł że
to pożÄ…dane zjawisko w skali globu?

Mogę lać nawozy ile chcę jak nie dam co2 to nie będą rosły szybciej. Co2
to podstawowy nawóz.

Ale nie dla fitoplanktonu.

Zależnoć jest następująca, wzrasta temperatura, wzrasta produkcja co2 -
efekt więcej co2 w atmosferze.

To ty coś mówiłeś o uproszczeniach?

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/02/Jaworowski-o-CO2-runda-druga.html

To teraz opowiedz jak to się dzieje że oceany produkują co2, a poziom się w
nich zwiększa. Może jeszcze powiedz że emisja z wulkanów jest większa niż z
przemysłu.

Skoro jak twierdzą specjaliści zwiększa się temperatura (a na pewno
zwiększała bo podobno od jakiegoś czasu spada)

Nie spada.

to i zwiększa się
produkcja co2 a skoro zwiększa się produkcja to i spada Ph. Co w tym
dziwnego?

Nic. BłÄ™dne założenia - błÄ™dne wnioski.

Za jaki procent produkcji co2 odpowiedzialny jest człowiek?

Ale zdajesz sobie sprawę że nie chodzi o procent emisji, tylko o dowalanie
co2 do cyklu?

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

57 Data: Listopad 27 2009 15:48:08
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Krzysztof Zietara pisze:

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m
Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większoć jest pod. I ta większoć co się rozpuści zmniejszy swoją objętoć.

No pytałem czy wiesz. Serio nie wiesz że na Antarktydzie pod lodem jest
ląd, a nie ocean?

Tja, fizykę to może i pamięta, ale na geografii się mu zaspało :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

58 Data: Listopad 27 2009 17:37:33
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Krzysztof Zietara pisze:

On Fri, 27 Nov 2009 15:20:38 +0100, Arek (G) wrote:
Raczej wyspy i depresje typu Holandia - nie pamiętam ile było pesymistycznie
wzrostu poziomu, ale chyba siedem metrów.
No tak to prawda, ale....

I jeśli mam być szczery nie do końca rozumiem skąd ten nadmiar wody.
Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m
Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większoć jest pod. I ta większoć co się rozpuści zmniejszy swoją objętoć.

No pytałem czy wiesz. Serio nie wiesz że na Antarktydzie pod lodem jest
ląd, a nie ocean? Bo o tym że lodowce alpejskie czy himalajaskie nie pływają
w oceanie wiesz na sto procent.

Jaki procent wody jest nad a jaki pod? I dlaczego w okresie (zupełnie pominiętym przy tworzeniu słynnego wykresu IPCC w 2001) tzw. ciepłego średniowiecza gdy średnia temperatura była wyższa o ponad 3stopnie, taki Kołobrzeg (który już chyba istniał) nie był parę metrów pod wodą? I dlaczego ten sam Kołobrzeg nie był górską miejscowością gdy po ok 300latach nastąpiło ochłodzenie.

Drugie pytanie, co powodowało tamte (doć drastyczne zresztą) zmiany, skoro to głównie co2 odpowiada za zmiany klimatyczne?

No właśnie były winnice w Anglii a i przez bałtyk podróżowało się saniami. Doć spore wahania temperatury i gdzie te zalane kontynenty? I jak to jest, że wtedy wahania temperatury to normalne a teraz wzrost o 0.5 stopnia i od razu katastrofa globalna? Gdzie tu sens?

Teraz jesteśmy ciut bardziej wrażliwi, cywilizacja tak ma. Kiedyś np.
powodzie użyźniały glebę, a teraz co? Bez mała sterylizują.

Zaraz, zaraz, teraz lód jest bardziej wrażliwy i bardziej topnieje? Czy co miałeś na myśli?


Dolej jeszcze trochę nawozu, rośliny jeszcze szybciej urosną. Skąd pomysł że
to pożÄ…dane zjawisko w skali globu?
Mogę lać nawozy ile chcę jak nie dam co2 to nie będą rosły szybciej. Co2 to podstawowy nawóz.

Ale nie dla fitoplanktonu.

:) Znowu mieszasz pojęcia.

Zależnoć jest następująca, wzrasta temperatura, wzrasta produkcja co2 - efekt więcej co2 w atmosferze.

To ty coś mówiłeś o uproszczeniach?

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/02/Jaworowski-o-CO2-runda-druga.html

Kim jest autor tych wypocin? Szkoda, że sam sobie przeczy i szkoda, że nie czytasz tego czym się podpierasz.

Z innego linku:
"To, że najpierw zmienia się temperatura o dopiero potem poziom CO2 w powietrzu, co wyraźnie wskazuje, że przyczyną zmiany jest temperatura a nie CO2, udowodniono w  wielu pracach analizujących rdzenie lodowe z okresu ubiegłych kilkuset tysięcy lat, np. (Caillon et al., 2003; Fischer et al., 1999; Idso, 1988; Indermuhle et al., 2000; Monnin et al., 2001; Mudelsee, 2001). W tym przypadku opóźnienie CO2 sięga kilkuset lat. W krótszych okresach czasu (ostatnie ~200 lat) Beck stwierdził, że opóźnienie CO2 wobec zmiany temperatury sięga około 5 lat:  http://www.biokurs.de/treibhaus/180CO2_supp.htm."


To teraz opowiedz jak to się dzieje że oceany produkują co2, a poziom się w
nich zwiększa. Może jeszcze powiedz że emisja z wulkanów jest większa niż z
przemysłu.
Skoro jak twierdzą specjaliści zwiększa się temperatura (a na pewno zwiększała bo podobno od jakiegoś czasu spada)

Nie spada.

A ja ostatnio czytałem, że zaczyna spadać. Ostatnie badania potwierdzają przyrost pokrywy lodowej, oraz zwiększenie populacji niedźwiedzi polarnych. Jakie te fakty są niewygodne:(

to i zwiększa się produkcja co2 a skoro zwiększa się produkcja to i spada Ph. Co w tym dziwnego?

Nic. BłÄ™dne założenia - błÄ™dne wnioski.

Które założenie błÄ™dne i który wniosek błÄ™dny. Potrafisz napisać cokolwiek poza linkami do niepodpisanych artykułów oraz zasłyszanymi mitami.

Za jaki procent produkcji co2 odpowiedzialny jest człowiek?

Ale zdajesz sobie sprawę że nie chodzi o procent emisji, tylko o dowalanie
co2 do cyklu?

Dlaczego nie odpowiedziałeś na pytanie?

Tak nawisem:
"W zeszłym roku protest przeciwko decyzji rządu brytyjskiego, by film Gore’a rozprowadzić po szkołach, trafił do sądu. Po wysłuchaniu ekspertów sąd uznał, że zawarte w nim twierdzenia są bezpodstawne albo zgoła fałszywe. Zarządził ponadto, że film można pokazywać w szkołach tylko, jeśli nauczyciele wyjaśnią, iż jest to dzieło polityczne."

A.

59 Data: Listopad 27 2009 15:46:13
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Arek (G) pisze:

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większość jest pod. I ta większość co się rozpuści zmniejszy swoją objętość.

Lód w górach i na *Antarktydzie* (90% lodu na planecie) jest...
poniżej poziomu wody? Napisz coś więcej na ten temat, pls :>

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

60 Data: Listopad 27 2009 15:46:16
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Lód w górach i na *Antarktydzie* (90% lodu na planecie) jest...
poniżej poziomu wody? Napisz coś więcej na ten temat, pls :>

pytalem sie waldka, nie odpowiedzial, krzysiek tez sciemnia, wiec moze tu kubo odniesiesz sie do mapy antarktydy (ladu pod lodem) zrobionej reka czlowieka, wieki temu i brakiem wylonienia sie od tamtego czasu nowych ladow?

61 Data: Listopad 27 2009 15:59:02
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

szerszen pisze:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
Lód w górach i na *Antarktydzie* (90% lodu na planecie) jest...
poniżej poziomu wody? Napisz coś więcej na ten temat, pls :>

pytalem sie waldka, nie odpowiedzial, krzysiek tez sciemnia, wiec moze tu kubo odniesiesz sie do mapy antarktydy (ladu pod lodem) zrobionej reka czlowieka, wieki temu i brakiem wylonienia sie od tamtego czasu nowych ladow?

Popularny artykuł sprzed 2 lat który opisuje jakieś mapy, które podobno gdzieś
istnieją choć nie wiadomo jak powstały... dziękuję, na razie postoję.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

62 Data: Listopad 27 2009 15:57:04
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Popularny artykuł sprzed 2 lat który opisuje jakieś mapy, które podobno gdzieś
istnieją choć nie wiadomo jak powstały... dziękuję, na razie postoję.

rozumiem, znaczy sie jak fakty swiadcza przeciwko nam, tym gorzej dla faktow ;)

63 Data: Listopad 27 2009 16:33:05
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

szerszen pisze:


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
Popularny artykuł sprzed 2 lat który opisuje jakieś mapy, które podobno gdzieś
istnieją choć nie wiadomo jak powstały... dziękuję, na razie postoję.

rozumiem, znaczy sie jak fakty swiadcza przeciwko nam, tym gorzej dla faktow ;)

Co do faktów, to ja bym się chętnie zapoznał i odniósł.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

64 Data: Listopad 27 2009 16:53:37
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Jakub Witkowski pisze:

szerszen pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości
Popularny artykuł sprzed 2 lat który opisuje jakieś mapy, które podobno gdzieś
istnieją choć nie wiadomo jak powstały... dziękuję, na razie postoję.

rozumiem, znaczy sie jak fakty swiadcza przeciwko nam, tym gorzej dla faktow ;)

Co do faktów, to ja bym się chętnie zapoznał i odniósł.

Taa, znalazłem oryginalny artykuł tego Tragera. No cóż, kilka ładnych
obrazków (ktoś w ogóle potwierdził jego odkrycia>), sporo spekulacji.
Gość sam stwierdza że niemożliwe jest aby w czasach tworzenia tych map
Antartktyda nie była otoczona lodem. Wobec tego - i tu już ssie z palca
na całego - może docierali tam jacyś podróżnicy w czasach Aleksandra
Macedońskego? A może jeszcze wczesniej? Oj, niezbyt twarde te fakty.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

65 Data: Listopad 27 2009 17:29:41
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w
wiadomości


Macedońskego? A może jeszcze wczesniej? Oj, niezbyt twarde te fakty.

i calkowicie pominales fakt, odnalezienia innego zrodla i innej mozna
powiedziec, blizniaczej mapy? ;)
pewnei ze trudno to zweryfikowac, ale tez jakos niekt nie zaprzeczal
istnieniu ttych map, a tobie nawet jakby ja dali do reki, i tak niebylbys w
stanie niczego zweryfikowac

66 Data: Listopad 27 2009 16:59:57
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Jakub Witkowski pisze:

Arek (G) pisze:

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większość jest pod. I ta większość co się rozpuści zmniejszy swoją objętość.

Lód w górach i na *Antarktydzie* (90% lodu na planecie) jest...
poniżej poziomu wody? Napisz coś więcej na ten temat, pls :>

Napisz ile jest powyżej a ile poniżej. Musi to gdzieś, być, przecież podniesienie poziomu wody o 7m jakieś uzasadnienie musi mieć.


A.

67 Data: Grudzien 03 2009 14:55:22
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Arek (G) pisze:

Jakub Witkowski pisze:
Arek (G) pisze:

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większość jest pod. I ta większość co się rozpuści zmniejszy swoją objętość.

Lód w górach i na *Antarktydzie* (90% lodu na planecie) jest...
poniżej poziomu wody? Napisz coś więcej na ten temat, pls :>

Napisz ile jest powyżej a ile poniżej. Musi to gdzieś, być, przecież podniesienie poziomu wody o 7m jakieś uzasadnienie musi mieć.

Cały lód górski i przeważająca większość lodu Antarktydy (średnio
prawie 2 km grubości!) jest ponad poziomem oceanu, gdyż lodowce
te leżą na lądzie. W rezultacie, jakieś 80% lodu na Ziemi leży
obecnie ponad powierzchnią oceanu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

68 Data: Grudzien 07 2009 09:57:35
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

Jakub Witkowski pisze:

Arek (G) pisze:
Jakub Witkowski pisze:
Arek (G) pisze:

Ale wiesz jak wygląda lodowiec górski, albo Antarktyda? To nie jest tak jak
w szklance wody, że lód sobie pływa. Jeśli szklanka m

Powyżej poziomu wody wystaje tylko czubek. Większość jest pod. I ta większość co się rozpuści zmniejszy swoją objętość.

Lód w górach i na *Antarktydzie* (90% lodu na planecie) jest...
poniżej poziomu wody? Napisz coś więcej na ten temat, pls :>

Napisz ile jest powyżej a ile poniżej. Musi to gdzieś, być, przecież podniesienie poziomu wody o 7m jakieś uzasadnienie musi mieć.

Cały lód górski i przeważająca większość lodu Antarktydy (średnio
prawie 2 km grubości!) jest ponad poziomem oceanu, gdyż lodowce
te leżą na lądzie. W rezultacie, jakieś 80% lodu na Ziemi leży
obecnie ponad powierzchnią oceanu.

Jakieś źródło? Bo ja słyszałem, że jest trochę inaczej.

A.

69 Data: Listopad 27 2009 15:18:11
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

Arek (G) pisze:

To może wyjaśnij, co ma na celu proponowany eksperyment i jak się ma do kuli
ziemskiej. Oświeć głąba.

Nie do końca wiem o co teraz pytasz. To o czym pisałem tyczyło się jednej z teorii "ekologów" jakoby roztopią się lodowce i powstała woda zaleje kontynenty.

Pływający lód po roztopieniu nie zmieni poziomu wody.
Zaś lód który nie pływa w wodzie, gdy się roztopi i spłynie
do zbiornika, podniesie jego poziom.
W tym sensie, roztopienie Arktyki jest niegroźne, zaś Antarktydy lub
lodowców górskich - tak. Przynajmniej dla niżej położonych obszarów.

Mam nadzieję, że oczywiście doskonale to rozumiesz, a wcześniejsze
wypowiedzi to tylko tak dla zgrywy były, że niby nie kumasz.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

70 Data: Listopad 27 2009 14:22:55
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości


O, jesteś kretynem zapatrzonym w Korwina-Mikke? Od kiedy lodowce
Antarktydy
czy górskie pływają w oceanie?

waldkowi zadalem pytanie o antarktyde, ale nie raczyl odpowiedziec, moze ty,
skoro sam juz ja wywoales do tablicy odpowiesz

czy wiesz ze jest mapa antakrtydy, nie lodu tylko ladu ktory sie pod nia
znajduje?
i to nie wspolczesna mapa tylko licząca kilkaset lat, ktorej pierwowzor jak
sie przypuszcza mogl powstac kilka wiekow pne

wedlug tego co piszesz, to od tamtej pory powinny wychynac ;) z morza jakies
nowe lady, no bo przeciez nagle czesc wody z ziemi zamienila sie w lod

71 Data: Listopad 27 2009 14:00:22
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 14:22:55 +0100, szerszen wrote:


czy wiesz ze jest mapa antakrtydy, nie lodu tylko ladu ktory sie pod nia
znajduje?
i to nie wspolczesna mapa tylko licząca kilkaset lat, ktorej pierwowzor jak
sie przypuszcza mogl powstac kilka wiekow pne

Pokaż. I jak to się ma do odwiertów lodu?

wedlug tego co piszesz, to od tamtej pory powinny wychynac ;) z morza jakies
nowe lady, no bo przeciez nagle czesc wody z ziemi zamienila sie w lod

"nagle"?

--
 [S1 - za sygnaturkę]

72 Data: Listopad 27 2009 15:17:12
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

Pokaż. I jak to się ma do odwiertów lodu?

musialbys pojechac do stuttgartu, a jak sie to ma, nie wiem, wazne jest ze jest to mapa sporzadzona reka czlowieka, a wiec za zycia plywających po wodach ludzi musial tam byc lad, innym wytlumaczeniem sa kosmici ;) nie wiem w co bardziej wolisz wierzyc

"nagle"?

nie nagle, tak samo jak nie nagle lod sie roztopi

73 Data: Listopad 27 2009 14:37:25
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 15:17:12 +0100, szerszen wrote:


Pokaż. I jak to się ma do odwiertów lodu?

musialbys pojechac do stuttgartu,

Nie mów, nie ma żadnych źródeł pisanych o takiej sensacji?

a jak sie to ma, nie wiem, wazne jest ze
jest to mapa sporzadzona reka czlowieka, a wiec za zycia plywających po
wodach ludzi musial tam byc lad, innym wytlumaczeniem sa kosmici ;) nie wiem
w co bardziej wolisz wierzyc

Wolałbym zobaczyć coś bliżej źródła, bo potem się okaże że jest jak z
zakazem mówienia tata i mama w UK.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

74 Data: Listopad 27 2009 15:37:04
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

Nie mów, nie ma żadnych źródeł pisanych o takiej sensacji?

leniwa dupa z ciebie, nawet na wikipedie nie chce ci sie zajrzec, o uzyciu googla nie wspomne, link do artykulu podal ci kamil

75 Data: Listopad 27 2009 15:07:54
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 15:37:04 +0100, szerszen wrote:


Nie mów, nie ma żadnych źródeł pisanych o takiej sensacji?

leniwa dupa z ciebie, nawet na wikipedie nie chce ci sie zajrzec, o uzyciu
googla nie wspomne, link do artykulu podal ci kamil

No. Ładna mapa, świadcząca głównie o tym że ludzie musieli się tam plątać
wcześniej niż w XIX wieku i to doć intensywnie.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

76 Data: Listopad 27 2009 16:12:37
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Krzysztof Zietara"  napisał w wiadomości

No. Ładna mapa, świadcząca głównie o tym że ludzie musieli się tam plątać
wcześniej niż w XIX wieku i to doć intensywnie.

jesli tyle w porownaniu do tego co tu piszesz, zrozumiales, to powinienes wrocic do podstawowki, klasy 1-3 na nauke czytania ze zrozumieniem ;)
milego weekendu

77 Data: Listopad 27 2009 14:32:44
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 



"Krzysztof Zietara"  wrote in message

On Fri, 27 Nov 2009 14:22:55 +0100, szerszen wrote:

czy wiesz ze jest mapa antakrtydy, nie lodu tylko ladu ktory sie pod nia
znajduje?
i to nie wspolczesna mapa tylko licząca kilkaset lat, ktorej pierwowzor jak
sie przypuszcza mogl powstac kilka wiekow pne

Pokaż. I jak to się ma do odwiertów lodu?


http://wyborcza.pl/1,75476,4001182.html



Pozdrawiam
Kamil

78 Data: Grudzien 01 2009 12:55:16
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Massai 

Arek (G) wrote:

maciej debski pisze:
[...]
> wiec moze przestan pisac bzdury bo strasznie sie kompromitujesz.

Bo przecież oczywistą oczywistością, jest, że co2 produkowane przez
człowieka roztopi wszystkie lodowce, które zaleją kontynenty (w tym
nasze świeżo wybudowane autostrady) i nie będzie niczego. Bój się
bracie bój.

No to nie ma stresu.
Jak ma zalać dopiero gdy wybudujemy autostrady... to chyba będzie parę
lat po tym jak wyjdzie Duke Nukem Forever ;-)

--
Pozdro
Massai

79 Data: Listopad 27 2009 12:28:23
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Akurat z tą Grenlandią to jest ściema. Tzn faktycznie kiedyś nie była skuta
lodem, ale wtedy to chyba dinozaurów jeszcze nie było.

a z antarktyda to tez sciema?

80 Data: Listopad 27 2009 17:03:39
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Jakub Witkowski 

szerszen pisze:


Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości
Akurat z tą Grenlandią to jest ściema. Tzn faktycznie kiedyś nie była skuta
lodem, ale wtedy to chyba dinozaurów jeszcze nie było.

a z antarktyda to tez sciema?

Więcej krytycyzmu.
Powołałem się w tym wątku na list pewnej poważnej pani profesor.
Podawane tam informacje wyglądają dośc wiarygodnie, generalnie
Wygląda to o wiele poważniej niż artykuł tego Tragera.
Mimo to nie twierdzę, że to co ona opisuje to są "fakty". Cały czas
używam trybu warunkowego: "jeśli to nie humbug", "jeśli prawdą jest że".
Czego i Tobie życzę ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

81 Data: Listopad 27 2009 17:36:11
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w
wiadomości

Więcej krytycyzmu.

krytyzyzmu mam sporo, mam nadzieje ze pamietasz ze szkoly ze w hitorii ziemi
i to nie takiej dawnej, byly zlodowacenia, jak daleko siegaly jezory lodowe
i mam nadzieje ze kojarzysz, ze nie mialo to wplywu na zmiany linii
brzegowych i pojawiania sie magicznie nowych terenow, mam nadzieje ze wiesz
iz okresy ocieplania i ochladzania atmosfery sa cykliczne, oraz ze
odnoszenie temperatury powoduje parowanie, ze im bedzie cieplej, tym wiecej
wody odparuje do atmosfery, a im wiecej bedzie tam pary wodnej tym niejsza
przejzystosc, co bedzie skutkowala gorszym docieraniem swiatla do ziemi i
jej mniejszym nagrzewaniem, co w rezultacie spowoduje ochlodzenie itd itp

82 Data: Listopad 27 2009 11:19:53
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: bratPit[pr] 


Moze temat bardzo poboczny ale jednak w jakims stopniu zwiazany z
samochodami. Wydaje sie, ze emisja gazow cieplarnianych nie ma wplywu na globalne ocieplenie...

Ale niczego nowego nie napisałeś. Wydaje mi się, że nikt myślący nie wierzy, że globalne ocieplenie ma cokolwiek wspólnego z emisją gazów.

Ograniczenie emisji gazów nie jest spowodowane dbałością o środowisko tylko zwykłym biznesem. Co2 jest pięknym produktem na którym można zarabiać niewiarygodne pieniądze.

racja, nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy już że chodzi o ekologię,
brat

83 Data: Listopad 27 2009 02:34:26
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: maciej debski 

On Nov 27, 9:53 am, "Arek (G)"  wrote:

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona, a Grenlandia czyli
zielona wyspa nie zawsze była skuta lodem. Ale kto by się takimi
bzdurami przejmował:)

bzdury opowiadasz kolego.

mac

84 Data: Listopad 27 2009 13:10:26
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Arek (G) 

maciej debski pisze:

On Nov 27, 9:53 am, "Arek (G)"  wrote:

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona, a Grenlandia czyli
zielona wyspa nie zawsze była skuta lodem. Ale kto by się takimi
bzdurami przejmował:)

bzdury opowiadasz kolego.

kolejny Twój post w tym klimacie. Masz jeszcze coś ciekawego do dodania czy tylko tak sobie bredzisz?

A.

85 Data: Listopad 27 2009 18:14:57
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Karolek 

Arek (G) pisze:

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona,

Kiedys to w Polsce hodowano winogrona, tak jakos za krzyzakow :>


--
Karolek

86 Data: Listopad 27 2009 17:19:41
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Waldek Godel 

Dnia Fri, 27 Nov 2009 18:14:57 +0100, Karolek napisał(a):

Tak na marginesie, kiedyś w angli hodowano winogrona,

Kiedys to w Polsce hodowano winogrona, tak jakos za krzyzakow :>

W jednym i drugim kraju wciąż się bez problemu je hoduje

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

87 Data: Listopad 27 2009 10:56:19
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Tomek 


Użytkownik "Pab_lo"  napisał w wiadomości

Moze temat bardzo poboczny ale jednak w jakims stopniu zwiazany z
samochodami. Wydaje sie, ze emisja gazow cieplarnianych nie ma wplywu na
globalne ocieplenie...

Wiecej w artykule "Niedomagające Słońce" na onecie.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11122,1586880,1,czasopisma.html


Zobacz film Globalny szwindel na YouTube. Jest po polsku. Warto!
Tomek

88 Data: Listopad 27 2009 11:01:09
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 10:56:19 +0100, Tomek wrote:


Zobacz film Globalny szwindel na YouTube. Jest po polsku. Warto!
Tomek

Uniwersytet youtube for teh win.

A świńską grypę zrzucają z samolotów, bo chcą sprzedać szczepionki żeby w
ten sposób utylizować rtęć ze świetlówek.

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

89 Data: Listopad 27 2009 11:42:49
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 



"Krzysztof Zietara"  wrote in message

On Fri, 27 Nov 2009 10:56:19 +0100, Tomek wrote:

Zobacz film Globalny szwindel na YouTube. Jest po polsku. Warto!
Tomek

Uniwersytet youtube for teh win.

A świńską grypę zrzucają z samolotów, bo chcą sprzedać szczepionki żeby w
ten sposób utylizować rtęć ze świetlówek.

Hahah, tej teorii jeszcze nie znalem. To ci sami, ktorzy zmieniaja pogode przez chemtrails? :D



Pozdrawiam
Kamil

90 Data: Listopad 27 2009 11:57:22
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 11:42:49 -0000, kamil wrote:

Zobacz film Globalny szwindel na YouTube. Jest po polsku. Warto!
Tomek

Uniwersytet youtube for teh win.

A świńską grypę zrzucają z samolotów, bo chcą sprzedać szczepionki żeby w
ten sposób utylizować rtęć ze świetlówek.

Hahah, tej teorii jeszcze nie znalem. To ci sami, ktorzy zmieniaja pogode
przez chemtrails? :D

Chemtrailami właśnie zarzucili grypę Ukrainie przecież. A że rtęć w
szczepionkach jest ze świetlówek to sam wymyśliłem, ciekawe kiedy spiskowce
pochwycą :->

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

91 Data: Listopad 27 2009 12:02:52
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 



"Krzysztof Zietara"  wrote in message

On Fri, 27 Nov 2009 11:42:49 -0000, kamil wrote:

Zobacz film Globalny szwindel na YouTube. Jest po polsku. Warto!
Tomek

Uniwersytet youtube for teh win.

A świńską grypę zrzucają z samolotów, bo chcą sprzedać szczepionki żeby w
ten sposób utylizować rtęć ze świetlówek.

Hahah, tej teorii jeszcze nie znalem. To ci sami, ktorzy zmieniaja pogode
przez chemtrails? :D

Chemtrailami właśnie zarzucili grypę Ukrainie przecież. A że rtęć w
szczepionkach jest ze świetlówek to sam wymyśliłem, ciekawe kiedy spiskowce
pochwycą :->

Echelon na pewno monitoruje te dyskusje, wiec lepiej nie wyjawniac kto za tym wszystkim stoi, bo jeszcze sie Kennedy z Elvisem zdenerwuja. :>


Pozdrawiam
Kamil

92 Data: Listopad 27 2009 11:18:22
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: WW 

Pab_lo pisze:

Moze temat bardzo poboczny ale jednak w jakims stopniu zwiazany z samochodami. Wydaje sie, ze emisja gazow cieplarnianych nie ma wplywu na globalne ocieplenie...

Wiecej w artykule "Niedomagające Słońce" na onecie.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11122,1586880,1,czasopisma.html

Tylko patrzec jak ludzie tlumnie popedza po V10 do salonow ;)

Picasso




Może zacznij od tego:

APEL  HEIDELBERSKI

Protest uczonych opublikowany z okazji Szczytu Ziemi
Rio de Janeiro - czerwiec 1992 r.


Chcemy przyczynić się do zachowania naszego wspólnego dziedzictwa, jakim jest nasza planeta Ziemia. Jednakże na progu XXI wieku, jesteśmy zaniepokojeni pojawieniem się irracjonalnej ideologii, która sprzeciwia się postępowi naukowemu i technicznemu oraz hamuje rozwój ekonomiczny i społeczny.

Jesteśmy zdania, że nie istnieje „stan naturalny”, tak idealizowany przez organizacje ekologiczne zwracające się ku przeszłości i prawdopodobnie nie istniał od momentu pojawienia się człowieka w biosferze, ponieważ postęp zawsze polegał na coraz większym wykorzystaniu przyrody dla potrzeb ludzkości.

W pełni popieramy cele naukowej ekologii w świecie, którego zasoby wymagają inwentaryzacji, monitorowania i zachowania dla przyszłości. Domagamy się jednak, żeby inwentaryzacja, monitorowanie i oszczędzanie zasobów były oparte na podstawach naukowych, a nie na irracjonalnych przekonaniach.

Zwracamy uwagę, że wiele istotnych czynności człowieka wymaga stosowania niebezpiecznych substancji i że postęp i rozwój zawsze polegały na ulepszaniu kontroli nad groźnymi siłami w celu ich wykorzystania dla dobra ludzkości.

Uważamy, że naukowa ekologia jest niczym więcej, jak kontynuacją ciągłego postępu w celu polepszenia warunków życia przyszłych pokoleń. Zamierzamy utwierdzać odpowiedzialnoć i obowiązki nauki względem całej ludzkości.

Do władz odpowiedzialnych za przyszłoć naszej planety kierujemy ostrzeżenie przed decyzjami, za którymi stoją pseudonaukowe argumenty albo fałszywe lub nieistotne informacje.

Zwracamy uwagę na absolutną koniecznoć wspomożenia biednych krajów, by mogły osiągnąć poziom zrównoważonego rozwoju dorównujący innym krajom. Jesteśmy też zwolennikami ochrony państw biednych przed niebezpieczeństwami jakie mogą im grozić ze strony państw wysokorozwiniętych. Jednym z takich niebezpieczeństw jest uwikłanie krajów rozwijających się w sieć nierealistycznych zobowiązań zagrażających ich niezależności i godności.

Największymi zagrożeniami ludzkości są ignorancja i ucisk a nie nauka, technologia i przemysł, które są niezbędne dla kształtowania naszej przyszłości i dla rozwiązania ważnych problemów, takich jak nadmierny przyrost ludności, głód i szerzące się choroby.

Apel ten podpisało 4. tysiące najwybitniejszych uczonych z całego świata
w tym kilkudziesięciu laureatów nagrody Nobla.

-- -- -- -- -- -- -- -

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

93 Data: Listopad 27 2009 11:51:03
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Pab_lo"  napisał w wiadomości

Tylko patrzec jak ludzie tlumnie popedza po V10 do salonow ;)

a co ma piernik do wiatraka?
przeciez to ze ludzie nie kupuja takich fur nie ma praktycznie zadnego zwiazku z tym czy wierza w globalne ocieplenie pod wplywem spalin czy nie, tylko z prozaicznymi kosztami zakupu i eksploatacji

94 Data: Listopad 27 2009 12:52:15
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Pab_lo 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości



a co ma piernik do wiatraka?
przeciez to ze ludzie nie kupuja takich fur nie ma praktycznie zadnego
zwiazku z tym czy wierza w globalne ocieplenie pod wplywem spalin czy nie,
tylko z prozaicznymi kosztami zakupu i eksploatacji

Raz, jest tam emotikon...
Dwa, ktos to zbadal ?
Nie mierz wszystkich swoja miara.

Picasso

95 Data: Listopad 27 2009 14:28:41
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Pab_lo"  napisał w wiadomości

Nie mierz wszystkich swoja miara.

nie musze, juz sam zakup samochodu jest wyrazem braku troski o srodowisko, lub jej duzej subiektywnosci, bo juz jego produkcja niezle truje to srodowisko

96 Data: Listopad 27 2009 14:27:59
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 



"szerszen"  wrote in message


Użytkownik "Pab_lo"  napisał w wiadomości
Nie mierz wszystkich swoja miara.

nie musze, juz sam zakup samochodu jest wyrazem braku troski o srodowisko, lub jej duzej subiektywnosci, bo juz jego produkcja niezle truje to srodowisko

Przepraszam, ale co ty wlasciwie robisz na grupie samochodowej wobec tego?!




Pozdrawiam
Kamil

97 Data: Listopad 27 2009 15:39:43
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

Przepraszam, ale co ty wlasciwie robisz na grupie samochodowej wobec tego?!

a skad pytanie?

98 Data: Listopad 27 2009 14:59:17
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: kamil 



"szerszen"  wrote in message


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości
Przepraszam, ale co ty wlasciwie robisz na grupie samochodowej wobec tego?!

a skad pytanie?

Troche dziwi, ze aktywnie uprawiasz ten brak troski o srodowisko. ;)


Pozdrawiam
Kamil

99 Data: Listopad 27 2009 16:00:30
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "kamil"  napisał w wiadomości

Troche dziwi, ze aktywnie uprawiasz ten brak troski o srodowisko. ;)

dlaczego dziwi?

ja tylko ripostuje, ze kupowanie samochodu z malym silnikiem i twierdzeniem ze jest sie proekologicznym, ma tyle samo wspolnego, co jedzenie malego kotleta z wegetarianizmem

100 Data: Listopad 28 2009 10:17:07
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Pab_lo 


Użytkownik "szerszen"  napisał w wiadomości



nie musze, juz sam zakup samochodu jest wyrazem braku troski o srodowisko,
lub jej duzej subiektywnosci, bo juz jego produkcja niezle truje to
srodowisko

Zaraz dojdziesz do tego, ze nalezy zyc jak mormoni...
Sam raczej na te sprawy nie zwracam uwagi ale jesli mozna, to nalezy
wybierac mniejsze zlo.  Ludzie to takie zwierzeta ktore musza cos robic, do
tego chca zyc dluzej, lepiej, wygodniej i cala dzialalnosc jest z tym
zwiazana. Trzeba jednak zwracac uwage na to zeby to nasze wygodnictwo nie
doprowadzilo do wyginiecia gatunku Homo sapiens i innych...

Picasso

101 Data: Listopad 29 2009 08:25:45
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: szerszen 


Użytkownik "Pab_lo"  napisał w wiadomości


Zaraz dojdziesz do tego, ze nalezy zyc jak mormoni...

widze ze jak i kamil nie wyczules sarkazmu ;)

Sam raczej na te sprawy nie zwracam uwagi ale jesli mozna, to nalezy
wybierac mniejsze zlo.

ostatnio czytalem artykul, w ktorym jakas madra glowa wyliczyla, ze
najwieksze kontenerowce, ktore plywaja po oceanach, zatruwaja srodowisko
bardziej, niz wszystkie samochody swiata

wiec wybor pomiedzy, v10 a v4 nie robi zadnej roznicy ;)

Ludzie to takie zwierzeta ktore musza cos robic, do tego chca zyc dluzej,
lepiej, wygodniej i cala dzialalnosc jest z tym zwiazana. Trzeba jednak
zwracac uwage na to zeby to nasze wygodnictwo nie doprowadzilo do
wyginiecia gatunku Homo sapiens i innych...

nasze wygodnictwo do tego doprowadzi, wczesniej lub pozniej, bo oprocz
wygodnictwa, przedewzystkim liczy sie mamona

102 Data: Listopad 27 2009 17:24:22
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: czemu_ja 

w usa jest juz mala afera pt Climategate, tylko u nas jeszcze o tym cicho :)
wiecej znajdziecie tutaj
http://szczesniak.pl/1518

103 Data: Listopad 27 2009 18:10:12
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: Krzysztof Zietara 

On Fri, 27 Nov 2009 17:24:22 +0100, czemu_ja wrote:

w usa jest juz mala afera pt Climategate, tylko u nas jeszcze o tym cicho :)
wiecej znajdziecie tutaj
http://szczesniak.pl/1518

Staaare.
http://doskonaleszare.blox.pl/2009/11/Yet-Another-Nail-in-the-Coffin.html

Tarhimdugurth
--
 [S1 - za sygnaturkę]

104 Data: Listopad 27 2009 21:00:22
Temat: Re: czyli jednak sciema
Autor: czemu_ja 

Krzysztof Zietara pisze:

Staaare.
http://doskonaleszare.blox.pl/2009/11/Yet-Another-Nail-in-the-Coffin.html

no tak, wpis z 21 listopada, faktycznie juz staaare.

czyli jednak sciema



Grupy dyskusyjne