Grupy dyskusyjne   »   dłuższy wyjazd

dłuższy wyjazd



1 Data: Czerwiec 03 2011 17:54:56
Temat: dłuższy wyjazd
Autor: Szymon Machel 

Witam

Jak trzeba byłoby zapakować na motonga żarcie na dwa tygodnie, to co byście
wzięlil?
Nie zapominać o innych betach: namiot, karimata, ubrania etc. Też mają się
zmieścić.
Kupować się będzie w zasadzie pieczywo... i tyle.

Szymon



2 Data: Czerwiec 03 2011 18:11:55
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: kocyk 

Szymon Machel wrote:

Witam

Jak trzeba byłoby zapakować na motonga żarcie na dwa tygodnie, to co byście wzięlil?
Nie zapominać o innych betach: namiot, karimata, ubrania etc. Też mają się zmieścić.
Kupować się będzie w zasadzie pieczywo... i tyle.

Przy jezdzie solo sie da, przy jezdze we dwoje bedzie ciezko. Podstawowe pytanie gdzie jedziesz, gdzie noclegi? Jesli w akademikach/zachodnich schroniskach, zachodnich polach namiotowych - to bedziesz mial dostep do kuchni, wiec warto brac gotowe dania do podgrzania, najlepiej w puszkach, bo najtrudniej zepsuc, ale ja bralem tez w plastikach. Do tego standard, gorace kubki, chinskie zupki, makaron, sosy w proszku. Troche okladu do chleba w puszkach, ale bez przesady, na 3-4 dni max, bo sie zepsuje, chyba ze jakies pasztety, dzemy itp. Na miejscu oprocz pieczywa bedziecie musieli kupowac maslo, i jakis oklad, ser, cokolwiek. Do przezycia cenowo. Wszelkie puszki i ciezkie zarcie sugeruje pakowac na dno sakw/kufrow bocznych, ciuchy i lekkie rzeczy do worka na siodlo i centrala. Mnie sie udawalo zabrac nawet golabki i pulpety w sloikach, czyli sie da. Objechalem baltyk w ten sposob, i codziennie dwa cieple posilki jadlem.
K.

3 Data: Czerwiec 03 2011 18:28:29
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Szymon Machel 


Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

Przy jezdzie solo sie da, przy jezdze we dwoje bedzie ciezko. Podstawowe
pytanie gdzie jedziesz, gdzie noclegi? Jesli w akademikach/zachodnich
schroniskach, zachodnich polach namiotowych - to bedziesz mial dostep do
kuchni, wiec warto brac gotowe dania do podgrzania, najlepiej w puszkach,
bo najtrudniej zepsuc, ale ja bralem tez w plastikach. Do tego standard,
gorace kubki, chinskie zupki, makaron, sosy w proszku. Troche okladu do
chleba w puszkach, ale bez przesady, na 3-4 dni max, bo sie zepsuje, chyba
ze jakies pasztety, dzemy itp. Na miejscu oprocz pieczywa bedziecie
musieli kupowac maslo, i jakis oklad, ser, cokolwiek. Do przezycia cenowo.
Wszelkie puszki i ciezkie zarcie sugeruje pakowac na dno sakw/kufrow
bocznych, ciuchy i lekkie rzeczy do worka na siodlo i centrala. Mnie sie
udawalo zabrac nawet golabki i pulpety w sloikach, czyli sie da.
Objechalem baltyk w ten sposob, i codziennie dwa cieple posilki jadlem.
K.

Jadę solo. Szwecja, Norwegia. Noclegi głownie gdzie popadnie :)
Czasami kemping. Jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną?

Szymon

4 Data: Czerwiec 03 2011 19:04:05
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: kocyk 

Szymon Machel wrote:

Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

Przy jezdzie solo sie da, przy jezdze we dwoje bedzie ciezko. Podstawowe pytanie gdzie jedziesz, gdzie noclegi? Jesli w akademikach/zachodnich schroniskach, zachodnich polach namiotowych - to bedziesz mial dostep do kuchni, wiec warto brac gotowe dania do podgrzania, najlepiej w puszkach, bo najtrudniej zepsuc, ale ja bralem tez w plastikach. Do tego standard, gorace kubki, chinskie zupki, makaron, sosy w proszku. Troche okladu do chleba w puszkach, ale bez przesady, na 3-4 dni max, bo sie zepsuje, chyba ze jakies pasztety, dzemy itp. Na miejscu oprocz pieczywa bedziecie musieli kupowac maslo, i jakis oklad, ser, cokolwiek. Do przezycia cenowo. Wszelkie puszki i ciezkie zarcie sugeruje pakowac na dno sakw/kufrow bocznych, ciuchy i lekkie rzeczy do worka na siodlo i centrala. Mnie sie udawalo zabrac nawet golabki i pulpety w sloikach, czyli sie da. Objechalem baltyk w ten sposob, i codziennie dwa cieple posilki jadlem.

Jadę solo. Szwecja, Norwegia. Noclegi głownie gdzie popadnie :)

Czyli allemansrat. Uwazaj z tym, bo ja pod sztokholmem szukalem ze dwie godziny miejsca, gdzie sie da rozbic. Aczkolwiek zarcie jest dostepne nawet na stacjach benzynowych, i generalnie da sie przezyc. Na gotowanie na maszynkach musisz wziac duuuuzo gazu, szczegolnie na kawe, herbate itp. Radze wziac pod uwage, ze czasem bedzie koniecznosc zaplacenia za nocleg. Szczegolnie na polnocy w schroniskach czesto bywa, ze jest sie samemu w 4ro osobowym pokoju, no i nie do przecenienia jest dostep do prysznica, kawy itp. Warto pytac farmerow, czy moznaby u nich, mimo skandynawskosci bywaja normalni.

Czasami kemping. Jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną?

Nie, stwierdzilem, ze to jednak urlop, i mimo, ze bida urlop, to jednak nie jade na dwa miesiace w dorzecze amazonki, wiec chcialbym jesc moze obozowo, ale jednak w miare normalnie. W koncu te 30 puszek to nie jest az tak mega duzo do spakowania. Biorac pod uwage jazde solo spokojnie powinny ci wystarczyc boczne sakwy na zarcie, a torba na siedzenie pasazera plus centralny to az nadto dla jednej osoby.
K.

5 Data: Czerwiec 03 2011 19:10:21
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Piotr Rezmer 

kocyk pisze:

Na gotowanie na maszynkach musisz wziac duuuuzo gazu

Ja korzystam głównie z "kuchenki" (Coleman) na benzynę. Zawsze brałem dużą strzykawkę z wężykiem i przelewałem z baku do kuchenki.

--
pozdrawiam
Piotr
XLR250&bmw_f650_dakar

6 Data: Czerwiec 03 2011 22:31:14
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Hinek 


Użytkownik "Szymon Machel"  napisał


Jadę solo. Szwecja, Norwegia. Noclegi głownie gdzie popadnie :)
Czasami kemping. Jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną?


W zeszlym roku blakalem sie samotnie po polnocnej skandynawii
Liofilizaty sa paskudne ale pozywne. Mialem tez pare puszek i
zapas piwa :) Przez dwa tygodnie zuzylem jeden duzy kartridz
campingaz. Chleb maja paskudny - normalnego nie ma. Upewnij
sie czy masz karte Visa z chipem - te nowego typu, bo inaczej
nie kupisz benzyny na samoobslugowych stacjach. Sa ogromne
roznice w cenach kempingow. Z nocowaniem na dziko problemu
nie ma, ale trudno znalezc miejsce do tego sie nadajace.
W zeszlym roku byla kleska meszek...To cholerstwo przelazi
przez moskitiere w namiocie - warto miec jakas gesta siatke
na twarz i jakas chemie.
Pozdr

--
Hinek

7 Data: Czerwiec 06 2011 18:31:21
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: pearljb 

Użytkownik "Hinek"  napisał w wiadomości

Chleb maja paskudny - normalnego nie ma.

Jak ktos lubi tostowy to problemu nie bedzie, a ten ichniejszy zly nie jest. Co ktos pisze o jedzeniu to dramatyzuje na temat chleba :)... jakby od tego mialy byc conajmniej zawroty glowy

Z nocowaniem na dziko problemu
nie ma, ale trudno znalezc miejsce do tego sie nadajace.

Potwierdzam. Ten cudowny przepis o mozliwosci rozbicia sie gdziekolwiek byle nie na prywatnym sprawdza sie dobrze w szwecji, bo w norwegii wszystko jest prywatne i czasem trzeba szukac przez kilkadziesiat km miejsca ktore wogole umozliwia rozlozenie namiotu. Raz wielki tlusty norweg nie mial ochoty dyskutowac tylko zarzadal kasy jak sie rano obudzilismy, a zadne negocjacje nie wchodzily w gre - zadzwonil na policje, probowal odkrecic tablice rej. z motocykla i wrocil z dwojka rosjan do pilnowania gdyby nam przyszlo na mysl sie szybko zawinac :D

-- Hinek

8 Data: Czerwiec 07 2011 08:45:53
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Carramba 

Żarcie z puszek, raz niesmaczne dwa niezdrowe. Kurcze przeciez ceny w Polsce
sa juz nieznacznie nizsze niz srednie europejskie. Wybierajac pastę i
pomodori w Italii wogole nie odczujesz cen, bedzie zdecydowanie lepiej i
smaczniej. Generalnie w krajach poludnia europy polecam kanapki robione w
sklepach, wysmienite i bardzo tanie. Kanapka w na straganie 3,5 E, kanapka
zrobiona w sklepie z bagietki, jamona serrano, sera i pomidorow 1,5 E.
 Restauracje sa dosc drogie, zwlaszcza w miejscach typowo turystycznych, za
to lokalne knajpki dla autochtonow niedrogie i bardzo smaczne. Wysmienite
dania sa dostepne w tamtejszych centrach handlowych, gdzie z regulyu sa
restauracje samoobslugowe. Warto zatem wstapin na obiad do Oczante.
Punjena paprika w malej knajpce przy dworcu autobusowym w Zadarze -
rewelacja.
A jesli  zachaczysz o tamtejsze Lidle to roznicy cenowej z Polska nie
zauwazysz. Przyklad -wysmienity chleb kilogramowy, olbrzymi bochen, tippo
Padano - 1 Euro, tunczyk w puszce 0,5 kg 1,5 E. Pomidory 1-2 E za kilo. To
drogo?
Zyjemy w drogim kraju, to co u nas jest tanie to z reguly jest tak
napakowane swicaca chemia, ze strach sie bac!
A poza tym sprobowanie kuchni greckiej to dodatkowa atrakcja , u tamtejszych
rzeznikow od reki kroja sznycle na sztuki, sa gotowe kielbaski do smazenia,
kotlety z ziolami, itp. Wrzucasz na patelnie i smacznego.
Kolejny pomysl, kielbasa od rzeznika wrzucona na chwile do goracej wody, do
tego Ajchavar i musztarda, pokrojona cebula i.... smacznego. I duzo wina.
Generalnie jesli masz glowe na karku to wszedzie mozna zjesc bardzo smacznie
i bardzo niedrogo.
Warto zabrac ze soba tylko patelnie teflonową i duzo dobrych przypraw ktore
sie lubi. I w droge. Smacznego!

9 Data: Czerwiec 07 2011 18:45:42
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Hinek 

Użytkownik "Carramba"  napisał


Żarcie z puszek, raz niesmaczne dwa niezdrowe. Kurcze przeciez ceny w Polsce sa juz nieznacznie nizsze niz srednie europejskie. Wybierajac pastę i pomodori w Italii wogole nie odczujesz cen,


Tu chodzi o Norwegie! Zapewniam ze w porownaniu z Norwegia u nas
ceny sa malutkie.
Ty naprawde wozisz ze soba patelnie teflonowa? A moze jeszcze
jakies ciekawe gadzety - napisz moze jakie?
Pozdr

--
Hinek

10 Data: Czerwiec 08 2011 09:05:29
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Carramba 

Ty naprawde wozisz ze soba patelnie teflonowa? A moze jeszcze
jakies ciekawe gadzety - napisz moze jakie?
Pracowałem w Norwegii ponad rok, przy stawce godzinowej netto 187 NOK ceny
nie sa wygorowane, nadgodziny 120% lub 200%, 37 godzin tygodniowo
podstawowe< razem netto plus dodatek rodzinny i inne bajerki circa 16-17kzł
miesiecznie>. Przelicz sobie, porownaj do cen zywnosci. To u nas jest drogo.
A patelnia teflonowa sprawdza sie znakomicie, ja w wyjazdach bazuje na
rybach we wszelkiej postaci, zatem smazenie ich na zwyklej patelni to
meczarnia, na teflonie przyjemnosc. Dodatkowo wszelakie sznycle, warzywa z
patelni, jajka, kielbaski itp itd. masz mnostwo gotowego zarcia w dyskontach
tylko wrzucic na patelnie i gotowe. Do tego swierze warzywa, wysmienite
ziemniaki na zimno z sosami i gotowe.
Mam teflon srednica 20 cm z odpinana raczka, leciutki, niewiele miejsca
zajmuje. Po przytuleniu do recznika w zasadzie nic nie zajmuje miejsca.
Polecam.
Jesli chodzi o noclegi to bardzo czesto taniej wychodzi wynajecie
apartamentu w condominium niz np campingi. No bo jesli cena campningu w
sezonie oscyluje w granicach 40-50 E za noc a cena mieszkania 35E  to warto
sie zatrzymac w condominium.
Zawsze zabieram ze soba netbooka, wifi w knajpce w cenie kawy i mam nocleg
na nastepny dzień, przez net znacznie taniej. Np hotel na jedna noc 75E,
przez net np przez booking ten sam 42E. Mozna zarezerwowac nawet na ten sam
dzie po poludniu. Zapobiega to dlugim godzinaom blakania sie po hotelach i
szukania miejsca. Podobnie z kwaterami prywatnymi w HR, warto maila rzucic
do agencji w danej miescince, bedziesz mial pokoj przygotowany i nie drozej
niz w jesli sam poszukasz.
A jesli wybierasz campingi to masz mnostwo miejsc w europie gdzie spisz za
darmo, ale tej wiedzy za darmo nie oddam. Powodzenia.

11 Data: Czerwiec 08 2011 09:36:43
Temat: Re: d�u�szy wyjazd
Autor: sowa 

W dniu 2011-06-08 09:05, Carramba pisze:

A jesli wybierasz campingi to masz mnostwo miejsc w europie gdzie spisz za
darmo


zaciekawiasz
i intrygujesz
;]
np. zach. czy pd. europa?
zgodnie z prawem, za darmo (bez gotowki/przelewu i bez barteru czy innej pracy?), dostepne dla ogolu spoleczenstwa, od reki i bez laski?
i nie jest to hospitality itp couchsurfing?
hmmmmm....


--
pozdrawiam serdecznie
sowa

12 Data: Czerwiec 08 2011 10:57:44
Temat: Re: d�u�szy wyjazd
Autor: Piotr 


W dniu 2011-06-08 09:36, sowa pisze:

dostepne dla ogolu spoleczenstwa, od reki i bez laski?

Wlasnie, ciekawe czy naprawde bez robienia zadnej laski...;)

13 Data: Czerwiec 08 2011 14:34:29
Temat: Re: d?u?szy wyjazd
Autor: Carramba 

zaciekawiasz
i intrygujesz
Np jeden z aquparkow w Europie ma wlasny camping, gdzie mozesz rozbic namiot
i sie zatrzymac jesli masz bilet do aquaparku. Kasy zamykają o 16,00 a wiec
jesli przyjedziesz po 16 tej to bilet na atrakcje mozesz kupic dopiero
nastepnego dnia, zatem nocleg na wypasionym campingu przy aquaparku masz
gratis. Nastepnego dnia grzecznie pakujesz sie przed 10 rano, czyli przed
otwarciem kas i ruszasz dalej. Robi tak wielu tubylcow. Mozna??

14 Data: Czerwiec 08 2011 14:40:01
Temat: Re: d?u?szy wyjazd
Autor: Piotr 

W dniu 2011-06-08 14:34, Carramba pisze:

Nastepnego dnia grzecznie pakujesz sie przed 10 rano, czyli przed
otwarciem kas i ruszasz dalej. Robi tak wielu tubylcow. Mozna??

Mozna, a w Polsce nawet jak sie idzie do aquaparku i kupuje bilet itd to trzeba placic za parking - 3 zl / godzina ;(((

15 Data: Czerwiec 08 2011 10:57:06
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Piotr 

W dniu 2011-06-08 09:05, Carramba pisze:

A jesli wybierasz campingi to masz mnostwo miejsc w europie gdzie spisz za
darmo, ale tej wiedzy za darmo nie oddam. Powodzenia.

Hmmm...taka wiedza by sie i mnie przydala ;) A wiec? ;)

16 Data: Czerwiec 08 2011 11:08:15
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: sowa 


W dniu 2011-06-08 09:05, Carramba pisze:
darmo, ale tej wiedzy za darmo nie oddam. Powodzenia.
ciach

W dniu 2011-06-08 10:57, Piotr pisze:
Hmmm...taka wiedza by sie i mnie przydala ;)

no widzisz....
zapotrzebowanie jest;]






--
pozdrawiam serdecznie
sowa

17 Data: Czerwiec 08 2011 11:55:08
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Hinek 


Użytkownik "Carramba"  napisał


Pracowałem w Norwegii ponad rok, przy stawce godzinowej netto 187 NOK ceny nie sa wygorowane, nadgodziny 120% lub 200%, 37 godzin tygodniowo podstawowe< razem netto plus dodatek rodzinny i inne bajerki circa 16-17kzł miesiecznie. Przelicz sobie, porownaj do cen zywnosci. To u nas jest drogo.


Czlowieku, o czym ty piszesz??? Chodzi o wyjazd polaka pracujacego
w Polsce do Norwegii. Dla takiego jest tam koszmarnie drogo.To ile Ty zarabiales Norwegi nikogo nie obchodzi i niczego nie wnosi w temacie.


A patelnia teflonowa sprawdza sie znakomicie, ja w wyjazdach bazuje na rybach we wszelkiej postaci, zatem smazenie ich na zwyklej patelni to meczarnia, na teflonie przyjemnosc. Dodatkowo wszelakie sznycle, warzywa z patelni, jajka, kielbaski itp itd.


Caly czas piszesz o wyprawach motocyklowych?
Mam wrazenie ze nigdy na dalszym wyjezdzie MOTOCYKLEM nie byles.
Chyba ze ciagnales moto na przyczepie za camperem...
Czy wozisz tez stolik pod netbooka?


Jesli chodzi o noclegi to bardzo czesto taniej wychodzi wynajecie apartamentu w condominium niz np campingi. No bo jesli cena campningu w sezonie oscyluje w granicach 40-50 E za noc a cena mieszkania 35E  to warto sie zatrzymac w condominium.


Ceny kempingow wzieles z ksiezyca. Kto ci takich glupot naopowiadal?
W jakim kraju masz cene na poziomie 50E za 1 osobe + moto + namiot?
Podajesz ceny dla Camperow - i to jak widze jest twoj zywiol, ale
to nie ta grupa.  My tu motocyklami jezdzimy :] Jak wiadomo na polnocy
roi sie od hoteli i condominiow. Ot staje sobie wieczorem, rozgladam
sie i pytam sie renifera gdzie jest najblizsze kondominium...
Czemu uczepiles sie HR - to jedyny obcy kraj gdzie byles?
To jest watek o Skandynawii!!!  A jak chcesz o poludniu Europy,
to prosze - tylko ze twoje rady nijak sie maja do Albanii, Bulgarii,
Rumunii itd.
I nie pisz tych glupot o darmowych kempingach :/

Stwierdzam ze albo jestes kosmita, albo nigdy w zyciu nie
byles na wyprawie motocyklowej. Nie wiesz o co w tym chodzi, jak
sie to organizuje ani jakie sa realia takich wyjazdow.
Pozdr

--
Hinek

18 Data: Czerwiec 08 2011 12:03:06
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: sowa 

W dniu 2011-06-08 11:55, Hinek pisze:

I nie pisz tych glupot o darmowych kempingach :/

Stwierdzam ze albo jestes kosmita, albo nigdy w zyciu nie
byles na wyprawie motocyklowej. Nie wiesz o co w tym chodzi

i szlag trafil info o darmowych campingach...
;]


--
pozdrawiam serdecznie
sowa

19 Data: Czerwiec 08 2011 12:39:10
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Piotr 

W dniu 2011-06-08 11:55, Hinek pisze:

Stwierdzam ze albo jestes kosmita, albo nigdy w zyciu nie
byles na wyprawie motocyklowej. Nie wiesz o co w tym chodzi, jak
sie to organizuje ani jakie sa realia takich wyjazdow.

Heniek, wyluzuj no - moze ktos lubi jezdzic z patelnia teflonowa i sobie robic pyszne jedzonko i moze nie robi tysiecy kilometrow, tylko sobie jedzie 200 dziennie i podziwia krajobraz miast gnac na zlamanie karku byle wypelnic plan...

20 Data: Czerwiec 08 2011 13:14:22
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Roman Niewiarowski 

W dniu 2011-06-08 11:55, Hinek pisze:

Caly czas piszesz o wyprawach motocyklowych?
Mam wrazenie ze nigdy na dalszym wyjezdzie MOTOCYKLEM nie byles.
Chyba ze ciagnales moto na przyczepie za camperem...
Czy wozisz tez stolik pod netbooka?

Ja bralem czajnik, menazki do gotowania (wszystko alu z PRLowskiego zestawu) nawet jak wszstko na wlasnym grzbiecie nosilem. Na motocyklu nie widze zadnego problemu.
Z czasow slusznie minionych pamietam ze najwygodniej sie wozilo ryz i makaron, teraz sa te nowomodne kuskusy.
Na gotowanie wszystkiego musisz miec oczywiscie troche czasu.
Jesli chodzi o pieczywo w Szwecji to im tansze tym bylo bardziej podobne do naszego.

W jakim kraju masz cene na poziomie 50E za 1 osobe + moto + namiot?

Moze chodzilo o kemping w sensie hyyte, a nie kawalka trawnika ?

To jest watek o Skandynawii!!! A jak chcesz o poludniu Europy,
to prosze - tylko ze twoje rady nijak sie maja do Albanii, Bulgarii,
Rumunii itd.

W tych krajach nie wolno usmazyc jajka na wlasnej patelni ?


pozdr
newrom
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

21 Data: Czerwiec 08 2011 14:06:49
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Hinek 


Użytkownik "Roman Niewiarowski"  napisał


Ja bralem czajnik, menazki do gotowania (wszystko alu z PRLowskiego zestawu) nawet jak wszstko na wlasnym grzbiecie nosilem.


Ja uzywam do tej pory takich aluminiowych garow i czajniczka :)

Carramba mnie zlekka rozbawil i tyle. Szaszlyczki, patelenki,
condominia, hotele, netbooki...a przeciez w temacie chodzilo o
wyjazd typu trampingowego. Ja wiem ze wiekszosc ludzi jezdzi
sobie dookola komina a jak juz wyprawi sie do Horwacji to ho, ho..
Chodzi oto, zeby nie pisac bez sensu o darmowych kampach,
noclegach w hotelach i taniej zywnosci w Norwegii czlowiekowi
ktory chce zazyc wolnosci wloczac sie z namiotem po Skandynawii.

A co do pakowania:
2 osoby na 2 tygodnie pod namiot motocyklem to jest duuuzy
problem. Oszczednosci szukalem nawet biorac tylko jedna lyzke
do herbaty albo krotkie szczotki do zebow (!) A zakladalem
tylko 4-5 dniowa autonomie :)

Watkotworcy zycze milego wyjazdu
Carrambe dobrotliwie informuje ze zwykly netbook
rozpierdzieli sie po dwutygodniowej wyprawie od drgan i wilgoci.

I to by bylo na tyle.

--
Hinek

22 Data: Czerwiec 08 2011 14:27:13
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Roman Niewiarowski 

W dniu 2011-06-08 14:06, Hinek pisze:


Ja uzywam do tej pory takich aluminiowych garow i czajniczka :)

Czytalem w internacie ze to niezdrowe, znaczy gary z alu.

Carramba mnie zlekka rozbawil i tyle. Szaszlyczki, patelenki,
condominia, hotele, netbooki...a przeciez w temacie chodzilo o
wyjazd typu trampingowego.

W Szwecji kupowalem takie gotowe kawalki padliny (przyprawione, gotowe do wrzucenia na patelnie) jak masz gary to chwila moment i mozna sie napchac do syta za ulamek kasy ktora bys zostawil w knajpie. A jest to duzo smaczniejsze od smazonej mortadeli (ktora jest tania i da sie ja przyrzadzic na 1000 sposobow ;>). Wydaje mi sie ze w trampingowym wypadzie wlasnie wlasnoreczne przygotowywanie michy pozwala oszczedzic sporo gotowki.

Ja wiem ze wiekszosc ludzi jezdzi sobie dookola komina

To tak jak ja, najlepsze biwaki mialem 80km od domu :)

ktory chce zazyc wolnosci wloczac sie z namiotem po Skandynawii.

Wolnosci ? To tak, nad morzem lowisz ryby (w morzu bez zezwolen!), pozniej suszysz i pakujesz na dalsza podroz (uwaga, z Norwegii mozna wywiezc max 15kg filetow na osobe), do tego w lasach zbierasz zurawine, grzyby i jagody borowek po czem jestes wolny jak pinkponk ;)

A co do pakowania:
2 osoby na 2 tygodnie pod namiot motocyklem to jest duuuzy
problem.

Zamiast bawelny syntetyki termoaktywne - duuuza oszczednosc miejsca.
Najwieksza oszczednosc jednak udalo mi sie uzyskac gdy powiedzialem mojej pani 'to jest kufer na rzeczy wspolne/motocykla/kempingowe, a polowa tego jest na Twoje osobiste i mozesz tam wlozyc majtki albo suszarke - sama wybieraj' :-)

Carrambe dobrotliwie informuje ze zwykly netbook
rozpierdzieli sie po dwutygodniowej wyprawie od drgan i wilgoci.

To lipa jakas.
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

23 Data: Czerwiec 08 2011 14:42:07
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Carramba 

A kolezko czy 109 E za tydzien za mieszkanie M3 nad Adriatykiem w czerwcu to
duzo??? Ja mysle ze nie.
A apartament na Kanarach za 170E na tydzienn to duzo? Plus bilet u Ryana za
212 zeta? Mysle ze nie.
A tramping? bardzo proszę, ale w cywilizowanych warunkach. Ganiac sie z
Norwegami nie mam zamiaru, ale zawsze mozna.
Za stary jestem na spanie na trawniku stacji benzynowej.

24 Data: Czerwiec 08 2011 19:21:49
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Hinek 


Użytkownik "Carramba"  napisał


A kolezko czy 109 E za tydzien za mieszkanie M3 nad Adriatykiem w czerwcu to duzo??? Ja mysle ze nie.
A apartament na Kanarach za 170E na tydzienn to duzo? Plus bilet u Ryana za 212 zeta? Mysle ze nie.


A co-to-ma-do-rzeczy? Tu sie pisze o motocyklach i rzeczach z tym zwiazanych.
W zeszlym roku z wynajalem balon w Alice Springs w dobrej cenie bo mialem
kaprys zobaczyc wschod slonca nad  Outbackiem....jak podam namiary do
holendra ktory prowadzi ten interes to bedzie informacja rownie
przydatna na preclu jak twoja o apartamencie na Kanarach.


A tramping? bardzo proszę, ale w cywilizowanych warunkach. Ganiac sie z Norwegami nie mam zamiaru, ale zawsze mozna.
Za stary jestem na spanie na trawniku stacji benzynowej.

Nie byles na zadnym kempingu w Norwegi, nie slyszales ze taniej niz
postawic namiot - mozna nieraz wynajac chatke z dachem z mchu :]
Nie slyszales ze dalej na polnoc mozesz przenocowac pod dachem
za darmo, ale radzisz czlowiekowi zeby szukal condominiow.
Najlepiej na Lofotach, co? :]
Ty nie rozumiesz co to jest wyprawa z namiotem, tam gdzie nie ma
hoteli, gdzie nie lata Rayan, gdzie przez caly dzien mozesz nie
zobaczyc czlowieka i musisz sobie sam radzic. Ty jezdzisz w sierpniu
do Wloch =:o do hoteli...i to jest "tramping w cywilizowanych warunkach"
a w niecywilizowanych spi sie na trawniku stacji benzynowej :/
Nie rozumiesz idei takiej wloczegi wiec nie pisz czlowiekowi farmazonow
o condominiach itp.

PS
Skoro jezdzisz do Wloch w sierpniu naprawde Ci wspolczuje.

Pozdr

--
Hinek

25 Data: Czerwiec 08 2011 14:42:18
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Mari@ 

W dniu 2011-06-08 14:06, Hinek pisze:

A co do pakowania: 2 osoby na 2 tygodnie pod namiot motocyklem to
jest duuuzy problem. Oszczednosci szukalem nawet biorac tylko jedna
lyzke do herbaty albo krotkie szczotki do zebow (!) A zakladalem
tylko 4-5 dniowa autonomie :)
*** Jak mawiał Grzegorz Poszepszyński - "byyyzyyyyduuura" :). Problemem
jest robienie dużych tras, jazda na maksa ile się za jak najdalszy południk - codzienne pakowanie i rozstawianie namiotu
faktycznie bywa upierdliwe. Nie mówiąc o tym żew ogóle nie chce się po takiej jeździe gotować. W takim przypadku najlepiej robić trasę skokami - dzień jazdy z gratami - dzień lub dwa eksploracja okolic.
Kilkukrotnie robiłem wyjazd nad polskie morze z kobietą na urlop. Jeden kufer mój, jeden jej, topcase i tankbag na graty wspólne, namiot i śpiwory pająkami na kufry i jazda.
Spanie na polach namiotowych. Żarcie lokalne lub z marketu, gotowanie we własnym zakresie - bo zapomniałem dodać że też się mieściła w kufrze butla gazowa 2kg. I dawało radę. Tylko trzeba mieć czym jechać bo całość ważyła ok. 500kg :) Dwa gary, jakieś nietłukące się miski, wsadzasz jedno w drugie, uchwyty składasz, makaron, ryż, chińskie zupki - można gotować od podstaw mając dwa garnki a można kupić żarcie które wystarczy podgrzać. Co ekipa to inne rozwiązania.
Wszystko zależy co kto lubi i na co stać - bankomaty chyba są wszędzie, kartą płacić też można w wielu miejscach, a w wielu krajach tych na południowy wschód można zażyć gościnności nieskażonej zachodnioeuropejską cywilizacją, więc naprawdę nie trzeba mieć dużo.



--
+-- "Mari@" & "BrownSugar" - GSX 1100F -- +
+  Slow Rider & Road Lamer MC President  +
+  "cos byc musi do cholery za zakretem" +
+-- -- -- -  mariarider[malpa]op.pl -- -- -- -- +

26 Data: Czerwiec 09 2011 07:49:29
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: kocyk 

Hinek wrote:


Carrambe dobrotliwie informuje ze zwykly netbook
rozpierdzieli sie po dwutygodniowej wyprawie od drgan i wilgoci.

Oho, to moj jest na szczescie niezwykly.
K.

27 Data: Czerwiec 08 2011 14:38:45
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Carramba 

Dlaczego uwazasz ze motocyklista to musi byc zuczek bez kaski???
Niekoniecznie jest to tramping ekstremalny, ale jesli lubisz?? Twoj wybor.
A ceny 50E za moto, namiot plus pitch?? Sierpien cale Włochy i dalej na
poludnie, SP, POR itd.
Sprobuj znaleźć wolne miejsce w sierpniu w Italii, chyba ze nad Gardą. Costa
Brava moze w sierpniu? Sprobuj.

28 Data: Czerwiec 04 2011 05:18:03
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: robertbig 

On 3 Cze, 18:28, "Szymon Machel"  wrote:

Użytkownik "kocyk"  napisał w wiadomości

> > > K.

Jadę solo. Szwecja, Norwegia. Noclegi głownie gdzie popadnie :)
Czasami kemping. Jakieś doświadczenia z żywnością liofilizowaną?


Kup se wędkę. Bedziasz sie najadał.

29 Data: Czerwiec 06 2011 07:46:38
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Roman Niewiarowski 

W dniu 2011-06-04 14:18, robertbig pisze:

Kup se wędkę. Bedziasz sie najadał.

Zwlaszcza jak go dopadna za polow bez lincencji i wsadza do paki ;)

pozdr
newrom

30 Data: Czerwiec 06 2011 09:36:05
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: NESSO 

Zwlaszcza jak go dopadna za polow bez lincencji i wsadza do paki ;)

bedzie wikt i opierunek na koszt panstwa za darmo -tez dobry sposób

31 Data: Czerwiec 06 2011 10:43:27
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: Roman Niewiarowski 

W dniu 2011-06-06 09:36, NESSO pisze:

bedzie wikt i opierunek na koszt panstwa za darmo -tez dobry sposób


Kiedys jeszcze byla dodatkowa kasa przy wychodzeniu, sasiad praktykowal dwa razy prawie rok pierdla (w latach 80). Za trzecim go deportowali i posiedzial w naszym ZK. Odechcialo mu sie bo nie dostal solidnej 'wyprawki' :)

pozdr
newrom

32 Data: Czerwiec 04 2011 10:30:27
Temat: Re: d�u�szy wyjazd
Autor: Grzegorz Rogala 

W dniu 03-06-2011 17:54, Szymon Machel pisze:

Witam

Jak trzeba by�oby zapakowa� na motonga �arcie na dwa tygodnie, to co by�cie
wzi�lil?
Nie zapominaďż˝ o innych betach: namiot, karimata, ubrania etc. Teďż˝ majďż˝ siďż˝
zmie�ci�.
Kupowa� si� b�dzie w zasadzie pieczywo... i tyle.

A ja podwaze sens zabierania zarcia ze soba (chyba, ze jedziesz w jakas totalna dzicz) w tej chwili czy to na zachodzie czy na wschodzie zarcie w sklepach tanich wychodzi bardzo podobnie do naszego, jedynie co bym wzial to zapas goracych kubkow albo chinskich zupek na 2-3 dni.Bo to czasami dupe  ratuje jak jestes na jakims zadupiu i nic w okolicy nie znajdziesz. Co do Skandynawii, jezeli bedziesz sie zaopatrywal w Reema (oidp) to ceny oprocz warzyw i chleba ,paskudnego z reszta, sa podobne co u nas. Ze sprzetu to kuchenka na gaz/benzyne + jakis zestaw miskotalerzykocheralboco ;) I z glodu nie zejdziesz; ;)


--
pozdr
Rogal
Tiger1050
KQ750Axi
http://www.rogal.riders.pl

33 Data: Czerwiec 06 2011 18:17:21
Temat: Re: dłuższy wyjazd
Autor: pearljb 

Użytkownik "Szymon Machel"  napisał w wiadomości

Witam

Jak trzeba byłoby zapakować na motonga żarcie na dwa tygodnie, to co byście wzięlil?

Po moim wyjezdzie do Norwegii (niecale 3 tyg) doszedlem do wniosku ze nie bylo sensu brac zarcia na wiecej niz 3 dni. Zajmuje to miejsce, wazy, a niewiele drozej mozna cos kupic w sklepie. Gazu zeszlo mi jeden duzy pojemnik (470g) i pol malego, a codziennie cos gotowalem na obiad i rano/wieczorem jakas herbate.

dłuższy wyjazd



Grupy dyskusyjne