Grupy dyskusyjne   »   dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)

dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)



1 Data: Listopad 18 2009 15:11:59
Temat: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: mateusx6 

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem...
a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac?
Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac..
Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy
sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies
znaczenie ?



2 Data: Listopad 18 2009 15:12:49
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

mateusx6 pisze:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

bo sasiad bedzie widzial ze nowe auto sie swieci jak psu jajca, co z tego reszta to szrot.

3 Data: Listopad 18 2009 15:28:56
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: cztery 

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

bo sasiad bedzie widzial ze nowe auto sie swieci jak psu jajca, co z tego reszta to szrot.

Pitolisz.
Poniewaz ludzie z zyciowego "doswiadczenia" wynosza, ze jezeli ktos olewal wnetrze i lakier to pewno olewal i srodek.
Bedac laikami kieruja sie powyzszym + najprostrzym testem jaki moze wykonac laik - miernikiem grubosci lakieru.
BTW,z mojej obserwacji znajomych w pracy, te osoby ktore maja w d. czystosc w srodku i na zewnatrz auta, rowniez maja w d. czy cos w nim trzeszczy, piszczy i obciera. Do czasu az nie dziala na trzeszczenie robienie glosniej radia.

4 Data: Listopad 18 2009 15:45:43
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: J.F. 

Użytkownik "cztery"  napisał w wiadomości

Pitolisz.
Poniewaz ludzie z zyciowego "doswiadczenia" wynosza, ze jezeli ktos olewal wnetrze i lakier to pewno olewal i srodek.
Bedac laikami kieruja sie powyzszym + najprostrzym testem jaki moze wykonac laik - miernikiem grubosci lakieru.
BTW,z mojej obserwacji znajomych w pracy, te osoby ktore maja w d. czystosc w srodku i na zewnatrz auta, rowniez maja w d. czy cos w nim trzeszczy, piszczy i obciera. Do czasu az nie dziala na trzeszczenie robienie glosniej radia.

Owszem, mozna miec taka nadzieje.
Tylko ze ... wymaga to wiekszych umiejetnosci niz tylko mycie i odkurzanie.

A jak sie taki dowie ile kosztuje usuniecie piszczenia ... to sprzedaje auto :-)

A tak mi sie jakos dziwnie wydaje ze na wiele rzeczy w aucie nie ma wplywu czy bylo umyte czy nie :-)

J.

5 Data: Listopad 19 2009 09:54:38
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Kuba (aka cita) 

cztery wydusił z siebie te słowy:



bo sasiad bedzie widzial ze nowe auto sie swieci jak psu jajca, co z
tego reszta to szrot.

Pitolisz.
Poniewaz ludzie z zyciowego "doswiadczenia" wynosza, ze jezeli ktos
olewal wnetrze i lakier to pewno olewal i srodek.


Pitolisz, bo rynku i ludzi  nie znasz.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega A R6 3,0 24V

Kupie R1100RT/K1200RS lub czegoś podobnego 10-12tys

6 Data: Listopad 20 2009 09:32:13
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Jackare 



Pitolisz.
Poniewaz ludzie z zyciowego "doswiadczenia" wynosza, ze jezeli ktos olewal wnetrze i lakier to pewno olewal i srodek.

to ciekawe dlaczego, chociaż tak doświadczeni życiowo, nadal kupują piękne błyszczące szroty będące w stanie śmierci technicznej i dają się naciągać kowalom.
--
Jackare

7 Data: Listopad 22 2009 02:09:38
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: złoty 

Jackare pisze:



to ciekawe dlaczego,

...no przeciez wiesz doskonale dlaczego. Liczy sie opakowanie.. nie srodek. I.. ludzie maja do tego prawo. Co sie czepiasz?

pzdr
A.

8 Data: Listopad 18 2009 15:34:28
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: cztery 

bo sasiad bedzie widzial ze nowe auto sie swieci jak psu jajca, co z tego reszta to szrot.

A gdzie to sie szpanuje uzywanym autem ?
Na Bialorusi ?

9 Data: Listopad 18 2009 16:15:25
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Adam K. 

cztery pisze:

bo sasiad bedzie widzial ze nowe auto sie swieci jak psu jajca, co z tego reszta to szrot.

A gdzie to sie szpanuje uzywanym autem ?
Na Bialorusi ?
W Polsce. Kupujesz np. 4 latka. Myjesz, woskujesz i samochód wygląda jak nówka. Nowy to koszt 120tys a ty masz co sąsiad uważa za nówkę za 40tys.
Szaleje i zastanawia sie jak ten dupek zdołał kopic wóz za 120tys zl. i jak by mu teraz dosrać, może spalić w nocy to cacko? :)

10 Data: Listopad 18 2009 21:55:29
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: cztery 

W Polsce. Kupujesz np. 4 latka. Myjesz, woskujesz i samochód wygląda jak nówka.

Ale dzis zycie zadnego modelu samochodu nie trwa 4 lata.

Nowy to koszt 120tys a ty masz co sąsiad uważa za nówkę za 40tys.
Szaleje i zastanawia sie jak ten dupek zdołał kopic wóz za 120tys zl. i jak by mu teraz dosrać, może spalić w nocy to cacko? :)

Naprawde wierzysz, ze ludzi kupuja samochody by dostac sasiadowi ? Co daje takie dosranie ? Sasiad zacznie nam doplacac do paliwa ?

11 Data: Listopad 19 2009 09:15:42
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Mikolaj Rydzewski 

cztery wrote:

Naprawde wierzysz, ze ludzi kupuja samochody by dostac sasiadowi ? Co daje takie dosranie ? Sasiad zacznie nam doplacac do paliwa ?

Nie, bo im żona wieci w brzuchu :-)

12 Data: Listopad 19 2009 09:46:05
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: MK 

cztery pisze:

W Polsce. Kupujesz np. 4 latka. Myjesz, woskujesz i samochód wygląda jak nówka.

Ale dzis zycie zadnego modelu samochodu nie trwa 4 lata.

Nowy to koszt 120tys a ty masz co sąsiad uważa za nówkę za 40tys.
Szaleje i zastanawia sie jak ten dupek zdołał kopic wóz za 120tys zl. i jak by mu teraz dosrać, może spalić w nocy to cacko? :)

Naprawde wierzysz, ze ludzi kupuja samochody by dostac sasiadowi ? Co daje takie dosranie ? Sasiad zacznie nam doplacac do paliwa ?

http://www.youtube.com/watch?v=oidh5oH0Y_U

13 Data: Listopad 19 2009 15:51:16
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

cztery zapodal(a):

Naprawde wierzysz, ze ludzi kupuja samochody by dostac sasiadowi ? Co daje
takie dosranie ? Sasiad zacznie nam doplacac do paliwa ?

są tacy ludzie. A daje to, że sąsiadowi gul skoczy :) Nie mieszkasz w Polsce?
Na wioskach szpan-wagen to priorytet nr. 1, to że w domu grzyb na ścianie to
żaden problem, bo przecież sąsiad nie widzi:)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

14 Data: Listopad 18 2009 17:43:19
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Marcin J. Kowalczyk pisze:

bo sasiad bedzie widzial ze nowe auto sie swieci jak psu jajca, co z tego reszta to szrot.

A jak powloka lakiernicza tu i owdzie grubsza to na bank walony!! :)



Pozdrawiam
Pawel

15 Data: Listopad 18 2009 15:16:53
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: J.F. 

Użytkownik "mateusx6"  napisał w wiadomości

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

No bo ma - w wypadku stan techniczny cierpi. A pasta tempo szpachli nie ukryje :-)

Co do reszty to nie wiem jakie masz doswiadczenia, ale klient jak to klient - chetniej kupi towar estetyczny i do tego w ladnym opakowaniu :-)


J.

16 Data: Listopad 18 2009 15:25:25
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marx 

mateusx6 pisze:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

a jakbys zone wybieral, to spojrzalbys na zajebscie inteligentna brudaske z tlustymi wlosami...?
Marx

17 Data: Listopad 18 2009 14:29:29
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: maryjan 

Marx napisał(a):

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem...
a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac?
Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac..
Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy
sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies
znaczenie ?

a jakbys zone wybieral, to spojrzalbys na zajebscie inteligentna
brudaske z tlustymi wlosami...?

oczywiście, że na pustą jak bęben Rollingstonesów cycatą blondynkę!

18 Data: Listopad 19 2009 10:39:22
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marx 

maryjan pisze:

Marx napisał(a):

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?
a jakbys zone wybieral, to spojrzalbys na zajebscie inteligentna brudaske z tlustymi wlosami...?

oczywiście, że na pustą jak bęben Rollingstonesów cycatą blondynkę!
a skad bys wiedzial ze pusta? zawiozlby ja do ASO?
Marx

19 Data: Listopad 18 2009 15:30:11
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: MarcinJM 

mateusx6 pisze:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem...

Wszystko kupuje sie oczami. Kazdy towar.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

20 Data: Listopad 20 2009 13:50:34
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: AL 

MarcinJM pisze:

mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem...

Wszystko kupuje sie oczami. Kazdy towar.

smiem sie niezgodzic - z autopsji.
smochod kolegi - Mercedes Beczke - kupowal niewidowmy.
PRzyjechal z znona, kazal wlaczyc silnik, posluchal, popukal w paru miejscach, zona mu opisala wyglad (!) i...... kupil :)


--
pozdr
Adam (AL)
TG

21 Data: Listopad 20 2009 08:32:28
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Luca 

On 20 Lis, 13:50, AL  wrote:

zona mu opisala wyglad (!) i...... kupil :)

Czyli jednak kupil oczami, nie swoimi, ale jednak :P



Pzdr

L

22 Data: Listopad 20 2009 18:52:06
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: AL 

Luca pisze:

On 20 Lis, 13:50, AL  wrote:

zona mu opisala wyglad (!) i...... kupil :)

Czyli jednak kupil oczami, nie swoimi, ale jednak :P


raczej oczami i organoleptycznie
w sumie kolor (fioletowy) musial sie podobac zonie - bo nie kazdy facet bylby chetny tym jezdzic

--
pozdr
Adam (AL)
TG

23 Data: Listopad 18 2009 06:33:11
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: maciej debski 

On Nov 18, 2:11 pm, "mateusx6"  wrote:

Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy
sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies
znaczenie ?

dlatego ze zazwyczaj to jak samochod jest utrzymany odzwierciedla
stosunek poprzednich wlascicieli do niego.
nikt nie uwierzy w to ze zachlewiony smierdzacy syf w ktorym 10ciu
wczesinejszych wlascicieli kiepowalo papierosy na desce rozdzielczej
byl regularnie serwisowany i wlasciwie traktowany.

mysle ze nie trzeba szczegolnie dlugo myslec zeby to zrozumiec,
zwlaszcza ze nie kazdy musi byc mechanikiem i pasjonatem motoryzacji.

mac

24 Data: Listopad 18 2009 15:28:54
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

mateusx6 pisze:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

25 Data: Listopad 18 2009 15:49:56
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: MarcinJM 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)

--
Pozdrawiam
MarcinJM

26 Data: Listopad 18 2009 15:56:59
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

MarcinJM pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)


Ja tam się nie sugeruję odrazu. Pewne rzeczy widać gołym okiem, inne wychodzą na ścieżce u zaprzyjaźnionych mechaników. Jedynie pierwsze swoje auto kupiłem bez gruntownego sprawdzania - na szybko, że tak powiem. Ale to było 70km od miejsca zamieszkania, auto nie miało dwóch lat jeszcze i 20-tu tysięcy przejechanych. Seicento się zwało.
Aaa, obecną Lagunę też kupiłem bez sprawdzania - ale to się nie liczy, bo kupiłem (świadomie) lekko stukniętą, od kolegi, którego znam xx lat i który po sprzedaniu mi jej, _dalej_jest_ moim dobrym kolegą.
Chlew w aucie mnie odrzuca odrazu. I nie mam na myśli nieodkurzonych tuż przed moim oglądaniem dywaników i niestartego kurzu.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

27 Data: Listopad 18 2009 16:44:14
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

MarcinJM napisal(a):

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno
- właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto
prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?).
Warto jednak odróżnić auto zadbane od odpicowanego, to różnica.
IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma
w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

28 Data: Listopad 18 2009 18:20:30
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: MarcinJM 

Zbylut pisze:

MarcinJM napisal(a):

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.
Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?).

A jesli auto jest w srodku odpicowane, to znajdz jakikolwiek wykladnik, ze sie to przejawia w stanie technicznym auta.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

29 Data: Listopad 19 2009 15:51:12
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

MarcinJM zapodal(a):

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto
prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?).

A jesli auto jest w srodku odpicowane, to znajdz jakikolwiek wykladnik,
ze sie to przejawia w stanie technicznym auta.

a czy ja mówiłem, że w tę stronę to działa? :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

30 Data: Listopad 18 2009 11:45:51
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Luca 

On 18 Lis, 17:44, Zbylut  wrote:

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma
w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)


ROTFL

Poza nielicznymi wyjatkami to tam czesto odchodzi wieksze
'druciarstwo', niz na placu u Zenka picujacego auta 'dla ludu'.
'Fani' brandzluja sie gadzetami w postaci nalepek, zapachow,
czapeczek, kalendarzykow i wklejaniem nazwy klubu gdzie popadnie, a
jak cos konkretnego trzeba zrobic przy aucie, to przescigaja sie w
pomyslach jak to zrobic najtanszym kosztem (no bo kolejne zapaszki i
czapeczki trzeba kupic) i na ktorym szrocie wyrwac tanie czesci.
I jakos sie te auta tocza od jednego zlotu do drugiego.
A zostac klubowiczem to najczesciej kwestia nastukania paru postow na
forum i wplaty kilku zlotych - niewielka cena, a jak widac frajerow na
swiecie nie brakuje ;-)

Zycze szczescia z klubowymi autami ... bedzie Ci potrzebne :P



Pzdr

L

31 Data: Listopad 18 2009 21:24:44
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Luca pisze:

On 18 Lis, 17:44, Zbylut  wrote:

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma
w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)

ROTFL

Poza nielicznymi wyjatkami to tam czesto odchodzi wieksze
'druciarstwo', niz na placu u Zenka picujacego auta 'dla ludu'.
'Fani' brandzluja sie gadzetami w postaci nalepek, zapachow,
czapeczek, kalendarzykow i wklejaniem nazwy klubu gdzie popadnie, a
jak cos konkretnego trzeba zrobic przy aucie, to przescigaja sie w
pomyslach jak to zrobic najtanszym kosztem (no bo kolejne zapaszki i
czapeczki trzeba kupic) i na ktorym szrocie wyrwac tanie czesci.
I jakos sie te auta tocza od jednego zlotu do drugiego.
A zostac klubowiczem to najczesciej kwestia nastukania paru postow na
forum i wplaty kilku zlotych - niewielka cena, a jak widac frajerow na
swiecie nie brakuje ;-)

Zycze szczescia z klubowymi autami ... bedzie Ci potrzebne :P

Nie demonizujmy (czasem można trafić coś dobrego), ale niestety masz
sporo racji - tyle, że to zależy od człowieka i niestety od "klubu".
W swoim czasie na Cargo (DC) były regularne zloty klubowe - maści
dowolnej. Trzeba było popatrzeć co tam się nieraz wyczyniało i w jakim
stanie były niektóre samochody - bardziej ciemna strona "księżyca"
pojawiała się czasem na wątkach klubowych, trzeba było tylko kojarzyć
fakty. Np. ktoś tam kiedyś zgubił miskę olejową, ale upalił co trzeba.
Potem o coś pytał (w tym problemy z ciśnieniem itd.), szukał jakichś
części - cisza na długo. Z czasem wypływa na forum klubowym nowy
właściciel, niespecjalnie szczęśliwy, bo kupił super igłę od innego
klubowicza i niedługo po tym motorek padł. Co się okazuje - ano to
ta sama super maszyna, tylko ładnie zadbana - igła od klubowicza :(
Inny sprzedaje super igłę itd. Po chwili się okazuje, że połowa
samochodu to jest na "sznurki" poskręcana i na dobrą sprawę jest to
jedna wielka wtopa. Cóż twierdzi sprzedający klubowicz kilka dni po
transakcji? Ano, że to nie jego, że to grzecznościowo, że nie wiedział
itd. Niestety, wśród "klubowiczów" jest mnóstwo oszustów i nie jest
to wcale dziwne. Długo mógłbym opowiadać :(

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

32 Data: Listopad 18 2009 13:17:12
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Luca 

On 18 Lis, 21:24, Artur Maśląg  wrote:

Nie demonizujmy (czasem można trafić coś dobrego), ale niestety masz
sporo racji - tyle, że to zależy od człowieka i niestety od "klubu"..

Moze i troszke przesadzilem, ale przyznasz, ze nieduzo :P

Proporcje zmieniaja sie w zaleznosci od marki i 'klubu', ale w
niewielkim stopniu.

W swoim czasie na Cargo (DC) były regularne zloty klubowe - maści
dowolnej.

Byly, oj byly :)

Cicho, spokojnie, na uboczu, kameralna wrecz atmosfera, w razie
koniecznosci do McSyfa rzut beretem...
Teraz, niestety, teren zdominowany przez nielegalne 'cwiartki',
misiaki z suszarka potrafia wyjechac na lowy i jakos tak juz ...
inaczej :(

Z czasem wypływa na forum klubowym nowy
właściciel, niespecjalnie szczęśliwy, bo kupił super igłę od innego
klubowicza i niedługo po tym motorek padł. Co się okazuje - ano to
ta sama super maszyna, tylko ładnie zadbana - igła od klubowicza :(
Inny sprzedaje super igłę itd. Po chwili się okazuje, że połowa
samochodu to jest na "sznurki" poskręcana i na dobrą sprawę jest to
jedna wielka wtopa. Cóż twierdzi sprzedający klubowicz kilka dni po
transakcji? Ano, że to nie jego, że to grzecznościowo, że nie wiedział
itd. Niestety, wśród "klubowiczów" jest mnóstwo oszustów i nie jest
to wcale dziwne. Długo mógłbym opowiadać :(


Dokladnie :(

Opowiesci mozna snuc dlugo ... Ty wiesz, ja wiem, pare innych osob
rowniez, ale nie widze powodow, zeby 'nieswiadomych' i zyjacych w
blednym przekonaniu nie sprobowac wyprowadzic na prosta droge ;-)
Ot taki dobry uczynek, raz na jakis czas.

Predzej bym sie zdecydowal na auto od zwyklego, szeregowego usera, niz
'klubowicza', ktory to z Modami wodke pije i w razie koniecznosci moze
'zmodyfikowac' historie auta na forum usuwajac niewygodne posty i
wpisy :P


Ale to juz inna historia, inne opowiesci ...



Pzdr

L

33 Data: Listopad 18 2009 22:33:38
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Luca pisze:
(...)

Proporcje zmieniaja sie w zaleznosci od marki i 'klubu', ale w
niewielkim stopniu.

To fakt.

Cicho, spokojnie, na uboczu, kameralna wrecz atmosfera, w razie
koniecznosci do McSyfa rzut beretem...
Teraz, niestety, teren zdominowany przez nielegalne 'cwiartki',
misiaki z suszarka potrafia wyjechac na lowy i jakos tak juz ...
inaczej :(

Serio? Mi się wydawało, że to teren wymarły już od kilku lat - ostatni
raz to się tam z DoQ spotkałem w ostatnią niedzielę miesiąca (zgodnie
z tradycją - parę lat temu), ale była nas tylko dwóch - owszem,
przyjechał jakiś samotny biały żagiel, ale zrobił kółko po Cargo
i pojechał z powrotem. Miśki to już dawno się tam z suszarą
rozkładały + regularne objazdy między ludźmi :)

Dokladnie :(

Opowiesci mozna snuc dlugo ... Ty wiesz, ja wiem, pare innych osob
rowniez, ale nie widze powodow, zeby 'nieswiadomych' i zyjacych w
blednym przekonaniu nie sprobowac wyprowadzic na prosta droge ;-)
Ot taki dobry uczynek, raz na jakis czas.

Cóż, zrobić, niech się młodzież uczy :)

Predzej bym sie zdecydowal na auto od zwyklego, szeregowego usera,

Zdecydowanie - mniejsze szanse na radosną twórczość :)

niz
'klubowicza', ktory to z Modami wodke pije i w razie koniecznosci moze
'zmodyfikowac' historie auta na forum usuwajac niewygodne posty i
wpisy :P

Ale to juz inna historia, inne opowiesci ...

Tyle, że niestety prawdziwe...


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

34 Data: Listopad 18 2009 13:54:06
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Luca 

On 18 Lis, 22:33, Artur Maśląg  wrote:


> Cicho, spokojnie, na uboczu, kameralna wrecz atmosfera, w razie
> koniecznosci do McSyfa rzut beretem...
> Teraz, niestety, teren zdominowany przez nielegalne 'cwiartki',
> misiaki z suszarka potrafia wyjechac na lowy i jakos tak juz ...
> inaczej :(

Serio? Mi się wydawało, że to teren wymarły już od kilku lat - ostatni
raz to się tam z DoQ spotkałem w ostatnią niedzielę miesiąca (zgodnie
z tradycją - parę lat temu), ale była nas tylko dwóch - owszem,
przyjechał jakiś samotny biały żagiel, ale zrobił kółko po Cargo
i pojechał z powrotem. Miśki to już dawno się tam z suszarą
rozkładały + regularne objazdy między ludźmi :)


Nie chodzilo mi o sam parking pod Cargo, bo tam juz faktycznie od lat
straszy :P, ale raczej o zmiany w okolicy - przebitka od Poleczki do
lotniska i takie tam ... klimat juz nie ten sam, co kiedys ... dawniej
to psy dupami szczekaly juz po pierwszych zakretach Wirazowej, a
teraz .. ehhhh


Pzdr

L

35 Data: Listopad 18 2009 23:06:23
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Luca pisze:
(...)

Nie chodzilo mi o sam parking pod Cargo, bo tam juz faktycznie od lat
straszy :P, ale raczej o zmiany w okolicy - przebitka od Poleczki do
lotniska i takie tam ... klimat juz nie ten sam, co kiedys ... dawniej
to psy dupami szczekaly juz po pierwszych zakretach Wirazowej, a
teraz .. ehhhh

Aaaa - trzeba było tak od razu. Wygląda na to, że część artystów
trenujących na Puławskiej (od Al. Lotników na północ - z wiatrem
Zientarskiego), przeniosła się na owy odcinek - jeżeli tak, to
nie zazdroszczę, choć na Poleczki są ekrany dźwiękochłonne. Nie
wiem na ile skuteczne - nie mieszkam w bezpośredniej okolicy.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

36 Data: Listopad 18 2009 14:13:11
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Luca 

On 18 Lis, 23:06, Artur Maśląg  wrote:

Luca pisze:
(...)

> Nie chodzilo mi o sam parking pod Cargo, bo tam juz faktycznie od lat
> straszy :P, ale raczej o zmiany w okolicy - przebitka od Poleczki do
> lotniska i takie tam ... klimat juz nie ten sam, co kiedys ... dawniej
> to psy dupami szczekaly juz po pierwszych zakretach Wirazowej, a
> teraz .. ehhhh

Aaaa - trzeba było tak od razu. Wygląda na to, że część artystów
trenujących na Puławskiej (od Al. Lotników na północ - z wiatrem
Zientarskiego), przeniosła się na owy odcinek - jeżeli tak, to
nie zazdroszczę, choć na Poleczki są ekrany dźwiękochłonne. Nie
wiem na ile skuteczne - nie mieszkam w bezpośredniej okolicy.


Ja na szczescie rowniez, a nim S2/79 w moje okolice pociagna, to juz
moze wioske na inna sie zmieni :P
Rejony Poleczki, Cargo i okolic tylko przejazdem zwiedzalem, ale
zmiany nastapily straszliwe ;-)


Pzdr

L

37 Data: Listopad 19 2009 19:36:27
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:


Serio? Mi się wydawało, że to teren wymarły już od kilku lat - ostatni
raz to się tam z DoQ spotkałem w ostatnią niedzielę miesiąca (zgodnie
z tradycją - parę lat temu), ale była nas tylko dwóch - owszem,
przyjechał jakiś samotny biały żagiel, ale zrobił kółko po Cargo
i pojechał z powrotem. Miśki to już dawno się tam z suszarą
rozkładały + regularne objazdy między ludźmi :)

Jerzu jeszcze przyjechal  :))

Pozdrawiam
Pawel

38 Data: Listopad 19 2009 20:59:34
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Jerzu jeszcze przyjechal  :))

Opps - przepraszam, co to wiek robi z człowieka ;)

PS - dobrze pamiętam, ze przyjechał tym pomarańczowym Masterem,
w którym mu odmę później wywaliło?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

39 Data: Listopad 19 2009 23:03:04
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Jerzu jeszcze przyjechal  :))
Opps - przepraszam, co to wiek robi z człowieka ;)
PS - dobrze pamiętam, ze przyjechał tym pomarańczowym Masterem,
w którym mu odmę później wywaliło?

OIDP tak ,Master Jerzu :)

Pozdrawiam
Pawel

40 Data: Listopad 19 2009 15:51:13
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Luca zapodal(a):

Poza nielicznymi wyjatkami to tam czesto odchodzi wieksze
'druciarstwo', niz na placu u Zenka picujacego auta 'dla ludu'.
'Fani' brandzluja sie gadzetami w postaci nalepek, zapachow,
czapeczek, kalendarzykow i wklejaniem nazwy klubu gdzie popadnie, a

do ciekawego klubu należałeś :)
Ja znam kilku 'klubowiczów' i widzę jak to wygląda: w ich aucie ma wszystko
być perfekt, nawet jeśli trzebaby dużo pieniędzy i czasu na to wydać.
Nie mówimy o klubie opla kadetta;)

Zycze szczescia z klubowymi autami ... bedzie Ci potrzebne :P

dzięki, nie potrzebuję :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

41 Data: Listopad 18 2009 21:01:40
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Zbylut pisze:
(...)

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?). 

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.

Warto jednak odróżnić auto zadbane od odpicowanego, to różnica.

Ciekawe jak to ocenisz na podstawie porządku wewnątrz.

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)

Tak, tak. Normalnie super.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

42 Data: Listopad 18 2009 21:21:51
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;) 
Tak, tak. Normalnie super.

Wystarczy przeczytac klubowe HOWTO zrobic z drutu i poxiliny częć zamienna niedostepna na szrocie :)


Pozdrawiam
Pawel

43 Data: Listopad 18 2009 21:50:52
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Wystarczy przeczytac klubowe HOWTO zrobic z drutu i poxiliny częć zamienna niedostepna na szrocie :)

O tak - nie wiem czemu, brylują w tym kluby pewnych marek niemieckich :)
Różne rzeczy już widziałem na własne oczy. Nie wspomnę już o takich
drobiazgach jak np. zakładanie felg o parę rozmiarów szerszych/większej
średnicy, strzelanie ze sprzęgła + piszczenie nawet przy starcie
z parkingu, a później narzekanie jak to szybko zawieszenie w tych
gównach leci. Super klubowe autka :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

44 Data: Listopad 19 2009 15:51:15
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Artur Maśląg zapodal(a):

drobiazgach jak np. zakładanie felg o parę rozmiarów szerszych/większej
średnicy, strzelanie ze sprzęgła + piszczenie nawet przy starcie
z parkingu, a później narzekanie jak to szybko zawieszenie w tych
gównach leci. Super klubowe autka :)

Czy w waszym świecie są tylko kluby starych szrotów? W moim są też kluby
aut nowych i zadbanych, w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)
A takie zloty jak wyżej to owszem, ale jednak nie chodziło mi o klub fanów
calibry :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

45 Data: Listopad 19 2009 17:04:59
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Samotnik 

Dnia 19.11.2009 Zbylut  napisał/a:

Artur Maśląg zapodal(a):

drobiazgach jak np. zakładanie felg o parę rozmiarów szerszych/większej
średnicy, strzelanie ze sprzęgła + piszczenie nawet przy starcie
z parkingu, a później narzekanie jak to szybko zawieszenie w tych
gównach leci. Super klubowe autka :)

Czy w waszym świecie są tylko kluby starych szrotów? W moim są też kluby
aut nowych i zadbanych, w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

Moim zdaniem posiadacze aut nowych i zadbanych to bogaci ludzie, którzy nie
mają czasu na jakieś kluby i inne pierdoły, jeżdżą na serwisy do ASO, a
samochód sprzedają jak tylko leasing się kończy i kupują kolejny z salonu.
Tak wnioskuję np. po klubie Citroena i Renault - posiadacze nowych
samochodów udzielają się tam wyłącznie z sentymentu, bo kiedyś mieli
starsze auto tej marki. Na temat swoich nowych samochodów nie dyskutują, bo
nie mają o czym - mało się psuje (względnie ;), jak się zepsuje to na
gwarancję do ASO i szlus.

Natomiast kolejny właściciel takiego samochodu często (chociaż podkreślam -
absolutnie nie zawsze) zaczyna kombinować, samodzielnie naprawiać. Przykład
- wymiana uszczelki pod głowicą samodzielnie? no problem, pod warunkiem,
że na kluczu będą stopnie - http://tiny.pl/hxch2 itd. :) To już lepiej,
jak taki człowiek nie jest 'klubowiczem' i nie interesuje się dłubaniem w
samochodzie, pozostawiając to mechanikowi. Są spore szanse, że auto nawet
po jakimś mniej kumatym, ale jednak zawodowym mechaniku, będzie mniej
podrutowane. Mimo wszystko.
--
Samotnik

46 Data: Listopad 19 2009 21:13:46
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Irokez 

Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości


Natomiast kolejny właściciel takiego samochodu często (chociaż podkreślam -
absolutnie nie zawsze) zaczyna kombinować, samodzielnie naprawiać. Przykład
- wymiana uszczelki pod głowicą samodzielnie? no problem, pod warunkiem,
że na kluczu będą stopnie - http://tiny.pl/hxch2 itd. :) To już lepiej,
jak taki człowiek nie jest 'klubowiczem' i nie interesuje się dłubaniem w
samochodzie, pozostawiając to mechanikowi. Są spore szanse, że auto nawet
po jakimś mniej kumatym, ale jednak zawodowym mechaniku, będzie mniej
podrutowane. Mimo wszystko.


Pojechałem do mniej kumatego mechanika, proszę wymienić drążek stabilizatora.
Jakby mógł to by zjebał że sie gumy wymienia tylko.
Ci co mają/robią AR 147/156 wiedzą o co chodzi.

Gdybym miał kanał... ale nie mam.

--
Irokez

47 Data: Listopad 20 2009 17:59:35
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Samotnik zapodal(a):

Moim zdaniem posiadacze aut nowych i zadbanych to bogaci ludzie, którzy nie
mają czasu na jakieś kluby i inne pierdoły, jeżdżą na serwisy do ASO, a
samochód sprzedają jak tylko leasing się kończy i kupują kolejny z salonu.

są też i tacy, ale nie tylko. Niech i sobie jeżdżą do ASO, tutaj chodzi o
dbanie o samochód, choćby i autoryzowanymi rękami.

Natomiast kolejny właściciel takiego samochodu często (chociaż podkreślam -
absolutnie nie zawsze) zaczyna kombinować, samodzielnie naprawiać. Przykład
- wymiana uszczelki pod głowicą samodzielnie? no problem, pod warunkiem,

podałeś jakieś ekstremum :)
Zaskakujące jest kojarzenie klubów z druciarstwem, mi kojarzą się raczej z
uwielbieniem dla marki/modelu i ponadnormatywnym dbaniem o swoje cacko :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

48 Data: Listopad 20 2009 09:39:53
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Jackare 

Użytkownik "Zbylut"  napisał w wiadomości


 w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

toż to większa patologia niż syf w aucie.... Kochac kawał żelastwa

49 Data: Listopad 20 2009 09:43:43
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: BaX 



w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

toż to większa patologia niż syf w aucie.... Kochac kawał żelastwa

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest
patologia.

50 Data: Listopad 21 2009 09:18:52
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.

To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.


Pozdrawiam
Paweł

51 Data: Listopad 21 2009 10:37:09
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: BaX 

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest
patologia.

To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

52 Data: Listopad 21 2009 10:39:27
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

53 Data: Listopad 21 2009 11:33:38
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: BaX 

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...

Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.

54 Data: Listopad 21 2009 11:58:12
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.
Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...

Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.

A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
wartości.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

55 Data: Listopad 21 2009 19:56:29
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: jacek2v 

On 21 Lis, 11:58, Artur Maśląg  wrote:

BaX pisze:

>>>>> Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
>>>>> jest patologia.
>>>> To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
>>> Raczej głupota.
>> Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
>> głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
>> tak piszą...

> Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
> 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.

A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
wartości.


A nie wydaje się Wam, że patologią jest dyskutowanie, o tym, ze ktoś
jest głupi bo kupuje nowe auto, lub jest głupi/chory bo kupuje
używane ? :D

Patologia -> odchylenie od reguł działania społecznego.

Chwilkę się skupiając nad kupowaniem aut. Przecież jakby nikt nie
kupował nowy to i nikt by nie kupił starych - bo by ich nie było :).
Ale jakby nikt nie kupował starych to i nikt by nie mógł sprzedać
starych, czyli utrata wartości auta nowego byłaby 100% :)
Z punktu widzenia społecznego, obie postawy są niezbędne w
społeczeństwie. Czyli nie mogą być PATOLOGIĄ :)
A to czy ktoś kupi nowe, czy stare to jego brocha, jego sytuacji
materialnej i jego preferencji.

Pzdr.
Jacek

56 Data: Listopad 22 2009 09:06:15
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

jacek2v pisze:

On 21 Lis, 11:58, Artur Maśląg  wrote:
BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.
Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...
Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.
A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
wartości.


A nie wydaje się Wam, że patologią jest dyskutowanie, o tym, ze ktoś
jest głupi bo kupuje nowe auto, lub jest głupi/chory bo kupuje
używane ? :D

Bardzo prawdopodobne, tylko ja osobiście o tym nie dyskutuję
- przeczytaj dokładnie co napisałem.

Patologia -> odchylenie od reguł działania społecznego.

Chwilkę się skupiając nad kupowaniem aut. Przecież jakby nikt nie
kupował nowy to i nikt by nie kupił starych - bo by ich nie było :).
Ale jakby nikt nie kupował starych to i nikt by nie mógł sprzedać
starych, czyli utrata wartości auta nowego byłaby 100% :)
Z punktu widzenia społecznego, obie postawy są niezbędne w
społeczeństwie. Czyli nie mogą być PATOLOGIĄ :)
A to czy ktoś kupi nowe, czy stare to jego brocha, jego sytuacji
materialnej i jego preferencji.

Skieruj ten wywód pod inny adres, ponieważ dla mnie to oczywiste.
Nie zauważyłeś, jak w tym wątku ktoś się już nawet na zdanie
i ocenę sąsiadów powoływał?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

57 Data: Listopad 30 2009 17:31:34
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: jacek2v 

On 22 Lis, 09:06, Artur Maśląg  wrote:

jacek2v pisze:





> On 21 Lis, 11:58, Artur Maśląg  wrote:
>> BaX pisze:

>>>>>>> Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
>>>>>>> jest patologia.
>>>>>> To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
>>>>> Raczej głupota.
>>>> Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
>>>> głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
>>>> tak piszą...
>>> Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
>>> 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.
>> A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
>> i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
>> na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
>> wartości.

> A nie wydaje się Wam, że patologią jest dyskutowanie, o tym, ze ktoś
> jest głupi bo kupuje nowe auto, lub jest głupi/chory bo kupuje
> używane ? :D

Bardzo prawdopodobne, tylko ja osobiście o tym nie dyskutuję
- przeczytaj dokładnie co napisałem.

> Patologia -> odchylenie od reguł działania społecznego.

> Chwilkę się skupiając nad kupowaniem aut. Przecież jakby nikt nie
> kupował nowy to i nikt by nie kupił starych - bo by ich nie było :).
> Ale jakby nikt nie kupował starych to i nikt by nie mógł sprzedać
> starych, czyli utrata wartości auta nowego byłaby 100% :)
> Z punktu widzenia społecznego, obie postawy są niezbędne w
> społeczeństwie. Czyli nie mogą być PATOLOGIĄ :)
> A to czy ktoś kupi nowe, czy stare to jego brocha, jego sytuacji
> materialnej i jego preferencji.

Skieruj ten wywód pod inny adres, ponieważ dla mnie to oczywiste.
Nie zauważyłeś, jak w tym wątku ktoś się już nawet na zdanie
i ocenę sąsiadów powoływał?

Wątek zaczynał się od słów: "Zawsze można sobie płot koło domu zrobić
za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.To sie nazywa mieć
pieniądze i fantazję." i coś tam dalej o głupocie.

To się dopisałem na końcu - jakoś tak mi się wydaje, że nie wcina się
w środek :)
Jak myślisz podobnie to nie bierz do siebie :)

Pzdr.
Jacek

58 Data: Listopad 21 2009 11:46:51
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Artur Maśląg pisze:

BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...


A co powiesz o gościu, który budował dom, w trakcie budowy postawił właśnie taki płot z k...sko drogą bramą (całość około 100tyś. za jakieś 160-180m płotu), a do dzisiaj parkuje na swojej posesji pod chmurką, bo garaż (na dwa auta) ma niezadaszony i bez bram? Dodam, że gość mieszka tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

59 Data: Listopad 21 2009 11:59:04
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Czyli nie pasuje do tego co pisałem wcześniej, bo nie ma pieniędzy.



Pozdrawiam
Pawel

60 Data: Listopad 22 2009 13:00:48
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

DoQ pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Czyli nie pasuje do tego co pisałem wcześniej, bo nie ma pieniędzy.

Gość kasy nigdy nie miał. Działkę położoną pośród kilku innych już dawno zabudowanych, dostał w spadku. Miał fantazję się budować, bo ktoś mu naopowiadał, że to tanio i szybko da się zrobić (przed podwyżkami cen nieruchomości kilka lat temu, które to podwyżki jednocześnie pociągnęły wzrost cen materiałów i usług budowlanych).
Ale to, że by się budował kilka lat, stopniowo wykańczając sobie dom i resztę, miałoby sens i nikt by w tym nie widział nic złego.
Sęk w tym, że jełopowi zależało, żeby ludzie wokół widzieli, że się panisko wprowadza między nich. Buc nie potrafił odpowiedzieć "dzień dobry" sąsiadom, tylko chodził dumny z podniesioną głową.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

61 Data: Listopad 21 2009 12:00:40
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Artur Maśląg pisze:
BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...


A co powiesz o gościu, który budował dom, w trakcie budowy postawił właśnie taki płot z k...sko drogą bramą (całość około 100tyś. za jakieś 160-180m płotu), a do dzisiaj parkuje na swojej posesji pod chmurką, bo garaż (na dwa auta) ma niezadaszony i bez bram? Dodam, że gość mieszka tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy.

Nie nie powiem - to jego problem. Pewnie pieniądze miał, tylko coś
się później zmieniło.

Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

62 Data: Listopad 21 2009 12:08:25
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Artur Maśląg pisze:

Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.
Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawistny i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."




Pozdrawiam
Paweł

63 Data: Listopad 21 2009 12:18:46
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: marjan 

DoQ pisze:

czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto

Hmm..? Chyba "żeby miał ADIS'a i raka"


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

64 Data: Listopad 21 2009 13:33:30
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

marjan pisze:

Hmm..? Chyba "żeby miał ADIS'a i raka"

Mozliwe, przekleilem skądś:)


Pozdrawiam
Pawel

65 Data: Listopad 21 2009 15:23:42
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawistny i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."

Ładne, tyle że końcówka w oryginale była "Żeby miał AIDS i raka" ;)
Wersja z zabijaką jest chyba powszechniejsza, ale jakaś taka lewa :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

66 Data: Listopad 22 2009 13:00:16
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Artur Maśląg pisze:

Nie nie powiem - to jego problem. Pewnie pieniądze miał, tylko coś
się później zmieniło.


Miał. Tuż przed raptownym skokiem cen nieruchomości parę lat temu.
Chciał, żyć ponad stan i to go gubi.

Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

Też tak sądzę. Ale wiesz, jak sąsiedzi są zmuszeni mieć go za płotem, to jest problem. Znam tych ludzi i wiem, że są dość życzliwi. Wypadałoby, wprowadzając się między ludzi, okazać również nieco ludzkiego podejścia. Tylko, że on nigdy tego nie miał, co pokazał już na początku. Teraz ma problem z najbardziej błahymi sprawami.
Ot, jeden sąsiad ma busa i poproszony przez któregoś ze "starych", pomoże przewieźć to i owo. Wspomnianego głupka kurwica bierze, bo wie, że po kilku scysjach, nie ma co prosić o pomoc. Chciał się wywyższyć, głupią imho pokazówką? Chciał. To teraz cierpi.
Pewnie ktoś zapyta: a o co tak właściwie poszło. Więc napiszę co wiem z relacji jego sąsiadów: pewnego dnia do stojącej grupy ludzi podszedł gość, który nigdy im się nie kłaniał. Orzekł, że ma zamiar ogrodzić swoją działkę takim to a takim płotem, z taką a taką bramą (nie pominął w swym wywodzie podania cen). I, kierując słowa do najbliższych sąsiadów czyli z lewa i prawa swojej działki, stanowczo zażyczył sobie stylistycznego dostosowania frontalnego ogrodzenia ich posesji do jego wydumki, oraz - partycypacji w kosztach ogrodzenia rozdzielającego.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

67 Data: Listopad 22 2009 13:30:33
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Artur Maśląg pisze:

Nie nie powiem - to jego problem. Pewnie pieniądze miał, tylko coś
się później zmieniło.

Miał. Tuż przed raptownym skokiem cen nieruchomości parę lat temu.
Chciał, żyć ponad stan i to go gubi.

Mogę tylko powtórzyć, ze to jego problem.

Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

Też tak sądzę. Ale wiesz, jak sąsiedzi są zmuszeni mieć go za płotem, to jest problem.

Problem z czym, że spytam? A co to zmienia w zakresie zainteresowania
jego stanem majątkowym?

Znam tych ludzi i wiem, że są dość życzliwi.

Znaczy którzy? Sąsiedzi, czy ten obgadywany?

Wypadałoby, wprowadzając się między ludzi, okazać również nieco ludzkiego podejścia. Tylko, że on nigdy tego nie miał, co pokazał już na początku.

Wypadałoby, owszem, tylko z tego jeszcze tak dużo nie wynika - może
poza faktem, że ktoś go nazwie chamem.

Teraz ma problem z najbardziej błahymi sprawami.

Aha, czyli wszyscy wszystko wiedzą o sąsiedzie zza płotu.

Ot, jeden sąsiad ma busa i poproszony przez któregoś ze "starych", pomoże przewieźć to i owo. Wspomnianego głupka kurwica bierze, bo wie, że po kilku scysjach, nie ma co prosić o pomoc. Chciał się wywyższyć, głupią imho pokazówką? Chciał. To teraz cierpi.

No tak, teraz już teorie spiskowe, że "głupka kurwica bierze", bo wie,
że nie ma co prosić o pomoc. Może go w ogóle pomoc tego sąsiada z busem
nie interesuje?

Pewnie ktoś zapyta: a o co tak właściwie poszło. Więc napiszę co wiem z relacji jego sąsiadów:

Aha, takie wiadomości z trzeciej ręki.

pewnego dnia do stojącej grupy ludzi podszedł gość, który nigdy im się nie kłaniał. Orzekł, że ma zamiar ogrodzić swoją działkę takim to a takim płotem, z taką a taką bramą (nie pominął w swym wywodzie podania cen). I, kierując słowa do najbliższych sąsiadów czyli z lewa i prawa swojej działki, stanowczo zażyczył sobie stylistycznego dostosowania frontalnego ogrodzenia ich posesji do jego wydumki, oraz - partycypacji w kosztach ogrodzenia rozdzielającego.

Tak, a wersję tego złego sąsiada znasz?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

68 Data: Listopad 21 2009 12:30:49
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: J.F. 

On Sat, 21 Nov 2009 11:46:51 +0100,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

Artur Maśląg pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

A co powiesz o gościu, który budował dom, w trakcie budowy postawił
właśnie taki płot z k...sko drogą bramą (całość około 100tyś. za jakieś
160-180m płotu), a do dzisiaj parkuje na swojej posesji pod chmurką, bo
garaż (na dwa auta) ma niezadaszony i bez bram? Dodam, że gość mieszka
tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z
każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość
fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

A o kryzysie zapomniales ? Moglo mu sie wydawac ze pieniadze beda, a
tu najpierw ceny wzrosly, a potem zrodelko sie skurczylo.

A plot .. ogrodzic trzeba bo rozkradna, mial stawiac prowizoryczny a
potem ladny ? Nie szkoda roboty .. i pieniedzy ?

J.

69 Data: Listopad 21 2009 11:49:14
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.

Jakbym slyszal posiadacza Fabii 1,2 ktorego dopiero co minelo Audi R8 za xxx.xxx pln.


Pozdrawiam
Pawel

70 Data: Listopad 21 2009 12:31:22
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: BaX 


Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
jest
patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.

Jakbym slyszal posiadacza Fabii 1,2 ktorego dopiero co minelo Audi R8 za
xxx.xxx pln.

Widzisz nawet trafiłeś, dwóch mistrzów co wystawili takie płoty w okolicy
jeździ jeden fabią drugi punto, domy powstały we wczesnych latach 80-tych,
typowe klocki jakie wtedy się budowało ale płoty za to mają, że fiu fiu.

71 Data: Listopad 21 2009 13:35:35
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

BaX pisze:

Widzisz nawet trafiłeś, dwóch mistrzów co wystawili takie płoty w okolicy jeździ jeden fabią drugi punto, domy powstały we wczesnych latach 80-tych, typowe klocki jakie wtedy się budowało ale płoty za to mają, że fiu fiu.

Ale co w zwiazku z tym?
Lepiej miec punto i 38m2 na 10 kondygnacji prefabrykatu?


Pozdrawiam
Pawel

72 Data: Listopad 20 2009 19:48:08
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Jackare napisal(a):

nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

toż to większa patologia niż syf w aucie.... Kochac kawał żelastwa

być zgredem bez poczucia humoru, to jest dopiero 'patalogia' ;)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

73 Data: Listopad 20 2009 01:42:16
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Luca 

On 19 Lis, 16:51, Zbylut  wrote:

Czy w waszym świecie są tylko kluby starych szrotów? W moim są też kluby
aut nowych i zadbanych, w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

Nie. W naszym realnym swiecie sa kluby zrzeszajace uzytkownikow
samochodow nowych i starych, i szrotow.
Sa tam i maniacy, i 'druciarze' - tych drugich jest jednak wiecej ;-)
Jak ktos juz wspomnial w dyskusji - forumowicze / klubowicze
posiadajacy nowe auta nie zaprzataja sobie glowy 'wynalazkami', bo
maja gwarancje / ASO lub swoich mechanikow i auta nie wymagajace
znacznych nakladow finansowych / serwisu.
Natomiast w kregu aut starszych ... hmm. Ty wiesz swoje, ja wiem swoje
i na tym poprzestanmy :P
Ale trabienie jakie to super fury 'od klubowicza' to spora przesada,
he, he.

A takie zloty jak wyżej to owszem, ale jednak nie chodziło mi o klub fanów
calibry :)


Zdziwilbys sie, jak dalekie od szmelcwagonow i hopli marki mam na
mysli :P
I nie myl 'druciarstwa' (o ktorym mowie) z 'wies tjuningiem', ktorego
to tematu nie mam zamiaru poruszac ze wzgledow zdrowotnych (nie lubie
wysypki).

To sa dwie rozne sprawy.


Pzdr

L

74 Data: Listopad 21 2009 11:24:52
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Luca napisal(a):

Sa tam i maniacy, i 'druciarze'
no i to jest podsumowujące.

tych drugich jest jednak wiecej ;-)
a to już statystyka

Ale trabienie jakie to super fury 'od klubowicza' to spora przesada,
he, he.

nie pisałem że od wszystkich :) Znam po prostu wielu którzy naprawdę bardzo
dbają i tyle.

I nie myl 'druciarstwa' (o ktorym mowie) z 'wies tjuningiem', ktorego
to tematu nie mam zamiaru poruszac ze wzgledow zdrowotnych (nie lubie
wysypki).

nie myślałem o tuningu.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

75 Data: Listopad 19 2009 15:51:15
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Artur Maśląg zapodal(a):

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.

tak, do jazdy więc dopóki jeździ nic się nie dzieje a reszta jest
nieważna. To jest właśnie ten tok myślenia: w środku syf, zawiecha
stuka a pod maską drutowanie - bo po co dbać skoro jeździ i do tego
służy. 

Widziałem raz taki: żeby drzwi otworzyć trzeba było pociągnąć za
jakiś drut (brak klamki wewnętrznej), gość używany amortyzator założył,
w środku kabiny syf mega ("jak używam tak przyjechałem").


Warto jednak odróżnić auto zadbane od odpicowanego, to różnica.

Ciekawe jak to ocenisz na podstawie porządku wewnątrz.

tu akurat chodziło mi o całościowe picowanie blachy, silnika, wnętrza także.


--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

76 Data: Listopad 20 2009 11:17:14
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Zbylut pisze:

Artur Maśląg zapodal(a):

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.

tak, do jazdy więc dopóki jeździ nic się nie dzieje a reszta jest
nieważna. 

A co masz na myśli?

To jest właśnie ten tok myślenia: w środku syf, zawiecha
stuka a pod maską drutowanie - bo po co dbać skoro jeździ i do tego
służy.  

LOL, co za bzdury. Widziałeś Ty kiedyś normalną eksploatację
samochodu?

Widziałem raz taki: żeby drzwi otworzyć trzeba było pociągnąć za jakiś drut (brak klamki wewnętrznej), gość używany amortyzator założył, w środku kabiny syf mega ("jak używam tak przyjechałem").

A o czym by to miało świadczyć?

tu akurat chodziło mi o całościowe picowanie blachy, silnika, wnętrza także.

Picowanie blachy, silnika i wnętrza wcale nie świadczy o dobrym stanie
technicznym samochodu.

77 Data: Listopad 21 2009 11:24:53
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Artur 'futrzak' Maśląg napisal(a):

tak, do jazdy więc dopóki jeździ nic się nie dzieje a reszta jest
nieważna. 

A co masz na myśli?

niedbanie o auto jako całoć.

LOL, co za bzdury. Widziałeś Ty kiedyś normalną eksploatację
samochodu?

widziałem. Odróżnij syf wynikający z normalen eksploatacji od syfu
właściwego.

A o czym by to miało świadczyć?

to przypadek potwierdzający tezę.

Picowanie blachy, silnika i wnętrza wcale nie świadczy o dobrym stanie
technicznym samochodu.

przecież o to mi chodzi :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

78 Data: Listopad 21 2009 15:17:37
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Zbylut pisze:
(...)

niedbanie o auto jako całoć. 

Ciekawe jak to oceniasz, skoro wcześniej pisałeś o porządku w środku.

widziałem. Odróżnij syf wynikający z normalen eksploatacji od syfu
właściwego. 

Zdefiniuj "syf właściwy".

to przypadek potwierdzający tezę.

Twoją tezę, która prawdziwa nie jest - być może.

przecież o to mi chodzi :)

Nie bardzo.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

79 Data: Listopad 22 2009 01:05:10
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: złoty 

Artur Maśląg pisze:

Zbylut pisze:
(...)
niedbanie o auto jako całoć. 

Ciekawe jak to oceniasz, skoro wcześniej pisałeś o porządku w środku.


...po blyszczeniu lakieru i deski rozdzielczej. Dzizessss....czego nie rozumiesz? ;)

pzdr
A.

80 Data: Listopad 23 2009 20:03:00
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

Artur Maśląg zapodal(a):

niedbanie o auto jako całość. 

Ciekawe jak to oceniasz, skoro wcześniej pisałeś o porządku w środku.

jak ktoś jest niechlujem to z reguły w całości
 
Zdefiniuj "syf właściwy".

pety, plamy, pourywane elementy, resztki jedzenia itd.

to przypadek potwierdzający tezę.

Twoją tezę, która prawdziwa nie jest - być może.

nie masz dowodu że jest nieprawdziwa :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

81 Data: Listopad 22 2009 00:32:37
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: złoty 

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:


Picowanie blachy, silnika i wnętrza wcale nie świadczy o dobrym stanie
technicznym samochodu.

...dokladnie. Wielu jednak mysli tak jak niektorzy w tym watku, nic wiec dziwnego, iz handlarze "dostosowali sie" i do ich potrzeb i picuja auta pod sprzedaz. Kupujacy jest zadowolony (wysprzatany i lakier sie blyszczy) i sprzedajacy rowniez (los kupil). Zatem..skoro wszyscy sa zadowoleni.. w czym problem? Aaaa...w tych "normlanie" sprzedajacych. No coz - albo dostosujecie sie do potrzeb losi..tfu - kupujacych... albo.. nie sprzedacie autka. C'est la vie..

pzdr
A.

82 Data: Listopad 22 2009 00:37:58
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: złoty 

Zbylut pisze:

Artur Maśląg zapodal(a):

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.



Widziałem raz taki: żeby drzwi otworzyć trzeba było pociągnąć za jakiś drut (brak klamki wewnętrznej), gość używany amortyzator założył, w środku kabiny syf mega ("jak używam tak przyjechałem").

...wiele razy widzialem "taki sobie" w srodku samochod, ktory byl IDEALNIE utrzymany pod wzgl. technicznym. Nie kazdy traktuje pojazd za przedmiot kultu. Po pierwsze - moze uwazac to za smieszne (choc wielu niedzielnym kierowcow uwaza, iz winno byc inaczej) po drugie.. nie ma na to czasu. Auto ma byc SPRAWNE..gdyz im na tym zalezy. A czy syf w srodku? ..no coz. nie zawsze jest czas by go wysprzatac.. Choc przy sprzedazy - lepiej "podpicowac" gdyz 3/4 kupujacych "fachowcow" ma pojecie o aucie jak dupa o lataniu.. i bardziej sie liczy blysk lakieru i czystosc w srodku niz stan techniczny. Wiec.... PICUJCIE SWOJE AUTKA NA SPRZEDAZ NA MAKSA! :)

pzdr
A.

83 Data: Listopad 23 2009 20:03:02
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Zbylut 

złoty zapodal(a):

.wiele razy widzialem "taki sobie" w srodku samochod, ktory byl
IDEALNIE utrzymany pod wzgl. technicznym. Nie kazdy traktuje pojazd za

nie pisałem nigdzie, że tak nie może być

to czasu. Auto ma byc SPRAWNE..gdyz im na tym zalezy. A czy syf w
srodku? ..no coz. nie zawsze jest czas by go wysprzatac.. Choc przy
sprzedazy - lepiej "podpicowac" gdyz 3/4 kupujacych "fachowcow" ma
pojecie o aucie jak dupa o lataniu.. i bardziej sie liczy blysk lakieru
i czystosc w srodku niz stan techniczny. Wiec.... PICUJCIE SWOJE AUTKA
NA SPRZEDAZ NA MAKSA! :)

Ale picowanie idzie rozpoznać, nie o to tutaj chodzi - ale nie będę się
powtarzać.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

84 Data: Listopad 18 2009 17:37:09
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Niektorzy traktuja samochod jako zwykle narzedzie. Robia regularne przeglady jak trzeba cos robic "to robić bo ja musze sprawnie sie przemieszczac nic wiecej mnie nie interesuje". A ze w srodku chlew czy cos odrapane? To tylko samochod.


Pozdrawiam
Pawel

85 Data: Listopad 18 2009 22:57:51
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

DoQ pisze:
(...)

Niektorzy traktuja samochod jako zwykle narzedzie.

Ja tak traktuję.

Robia regularne przeglady jak trzeba cos robic "to robić bo ja musze sprawnie sie przemieszczac nic wiecej mnie nie interesuje".

Bez przesady z tym "więcej", niemniej tak to zasadniczo wygląda.
Regularne przeglądy, coś się dzieje to warsztat. Wycieraczki
nawet ostatnio wymieniłem (valeo silencio się skończyły :) ),
ale spaloną pozycję to mi na przeglądzie wymienili :) Wiesz,
w sumie to nawet tuning zrobiłem - spaliła mi się jedna żarówka
od podświetlenia tablicy  rejestracyjnej, wymieniłem obie,
miałem takie "fajne" "niebieskie" od Blue Vision (z kompletu).
Różnicy nie widać, ale pewnie mam z 10 koni więcej ;)

A ze w srodku chlew

Z tym chlewem to bez przesady, ale trudno sprzątać nawet raz
w tygodniu, jeżeli człowiek w kół tym jeździ (wożąc przy okazji
dzieciaki). Co jakiś czas sie odda do posprzątania całości
+ mycie + woskowanie. Ładnie wygląda - na chwilę.

czy cos odrapane? To tylko samochod.

Odrapane, obite? Wiesz, ja sobie nawet nie wyobrażam, by
mogło nie być, jeżeli samochód jest normalnie eksploatowany
w dużym mieście - pod firmą mam oddział PeKao S.A., jeżdżę
na zakupu i nie zamierzam samochodu parkować kilkaset metrów
od wejścia do (super)marketu, by radośnie sobie moknąć
w drodze na piechotę. Od tego on jest - on dla mnie, nie
ja dla niego.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

86 Data: Listopad 18 2009 23:05:12
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Grejon 

Artur Maśląg pisze:

Odrapane, obite? Wiesz, ja sobie nawet nie wyobrażam, by
mogło nie być, jeżeli samochód jest normalnie eksploatowany
w dużym mieście - pod firmą mam oddział PeKao S.A., jeżdżę
na zakupu i nie zamierzam samochodu parkować kilkaset metrów
od wejścia do (super)marketu, by radośnie sobie moknąć
w drodze na piechotę. Od tego on jest - on dla mnie, nie
ja dla niego.

Chłopie, nie mów tego głośno bo niejaka Weronika S. jeszcze zawału dostanie. :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

87 Data: Listopad 18 2009 23:08:08
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur Maśląg 

Grejon pisze:
(...)

Chłopie, nie mów tego głośno bo niejaka Weronika S. jeszcze zawału dostanie. :)

Trudno, ja nie zamykam swoich dzieci (dzieci ;) ) w samochodzie,
by go pilnowały. :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

88 Data: Listopad 19 2009 11:37:22
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: wchpikus 

Witam!
Nie zgodze sie, ze klubowe auta naprawiane sa za pomoc drutu i mlotka.
Glowna zasada naprawy auta przez "autokacikowicza" to:
- ograniczenie wydatkow (wiele rzeczy mozna zrobic samemu, oszczedzasz kase wplacona dla ASO lub innego warsztatu)
- duzo usterek jest zle diagnozowana, oszczednosc czasu i kasy po raz drugi
- jest wiele usterek prostych, ktore nawet niedoswiadczona osoba usunie sama
- satysfakcja z naprawy

Ogolnie zle traktowane sa naprawy "druciarskie", przewaznie sa krytykowane.

Na kacikach sa sprzedawcy, gdzie zawsze dostaniesz taniej orginalne czesci niz w Aso.

Pozdrawiam

89 Data: Listopad 19 2009 11:17:09
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: kamil 



"DoQ"  wrote in message

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Niektorzy traktuja samochod jako zwykle narzedzie. Robia regularne przeglady jak trzeba cos robic "to robić bo ja musze sprawnie sie przemieszczac nic wiecej mnie nie interesuje". A ze w srodku chlew czy cos odrapane? To tylko samochod.

Dla wiekszosci ludzi pojecie 'regularny przeglad' oznacza wymiane oleju od czasu do czasu, naprawde malo jest uzytkownikow kilkuletnich dupowozow robiacych wszystko jak fabryka w instrukcji kaze. Plyn hamulcowy? Plyn w chlodnicy? A po co, skoro nic nie cieknie, to zmien pan olej i dupy nie zawracaj.



Pozdrawiam
Kamil

90 Data: Listopad 19 2009 13:01:05
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

kamil pisze:
(...)

Dla wiekszosci ludzi pojecie 'regularny przeglad' oznacza wymiane oleju od czasu do czasu, naprawde malo jest uzytkownikow kilkuletnich dupowozow robiacych wszystko jak fabryka w instrukcji kaze.

Tu nie chodzi o robienie wszystkiego zgodnie z instrukcją, tylko
o regularny serwis i takich ludzi jest sporo. Jest oczywiście
grupa, która nawet wymianę oleju uważa za zbędną, ale to inna
historia.

Plyn hamulcowy?

Wymieniają, ba, nawet przewody hamulcowe wymieniają.

Plyn w chlodnicy? A po co, skoro nic nie cieknie,

A to jakiś problem z tym płynem, skoro nie cieknie?

to zmien pan olej i dupy nie zawracaj.

Skoro więcej nie potrzeba.

91 Data: Listopad 18 2009 15:55:18
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: krzysiek82 

mateusx6 pisze:

Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

To czy sprzedaje się auto czyste czy brudne zależy tylko i wyłącznie od kultury właściciela. Jeśli ktoś jest fleją to zwykle nie dba o całokształt utrzymania auta w dobrym stanie. Ja osobiście nawet bym nie oglądał brudnego auta, bo pod brudem może być wiele ukryte. Np zacieki lakieru itp itd. Auto do oględzin musi być umyte i czyste. Sam jak sprzedawałem samochód to go umyłem. Zeby było dobrze widać ewentualne rysy itp itd.

--
krzysiek82

92 Data: Listopad 18 2009 17:34:50
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Irokez 

Użytkownik "mateusx6"  napisał w wiadomości

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Bo wolę auto dbane przez własciciela a nie takie usyfione, że na myśl przychodzi od razu pytanie czy stan techniczny jest też taki?
Ostatnio tak oglądam oferty i co powiedzieć na temat auta usyfionego wewnatrz z licznymi przecierkami plastików i bez plastikowej pokrywy silnika z komorą wyglądającą jakby ziemią było posypane?
Wziąłbyś?

Lakier slicznie błyszczy.

--
Irokez

93 Data: Listopad 18 2009 17:53:05
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Irokez pisze:

Bo wolę auto dbane przez własciciela a nie takie usyfione, że na myśl przychodzi od razu pytanie czy stan techniczny jest też taki?

Ba wiadomo :) Przeciez nie od dzis wiadomo ze bestsellerem jest wyplakowany, blyszczacy i pachnacy choinka kokosowa Passat 1,9TDI  ~2002 r ze 140.000km przelotu oraz ksiazka serwisowa. Oczywiscie prosto z Niemiec:) Gdzie tam jakis zakurzony z Polski i jeszcze z papierkami po MCD walajacymi sie po podlodze... tfu!


Pozdrawiam
Pawel

94 Data: Listopad 18 2009 18:05:48
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Irokez 

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Irokez pisze:

Bo wolę auto dbane przez własciciela a nie takie usyfione, że na myśl przychodzi od razu pytanie czy stan techniczny jest też taki?

Ba wiadomo :) Przeciez nie od dzis wiadomo ze bestsellerem jest wyplakowany, blyszczacy i pachnacy choinka kokosowa Passat 1,9TDI  ~2002 r ze 140.000km przelotu oraz ksiazka serwisowa. Oczywiscie prosto z Niemiec:) Gdzie tam jakis zakurzony z Polski i jeszcze z papierkami po MCD walajacymi sie po podlodze... tfu!

No akurat fanem VW to ja nie jestem.

W takim razie auto z komorą silnika bez pokrywy plastikowej silnika i usyfioną jakby ziemią sypany albo stał bez maski z rok brać w ciemno? Właściciel nie pamieta dlaczego nie ma, jakos tak było od poczatku.


--
Irokez

95 Data: Listopad 18 2009 18:26:39
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: DoQ 

Irokez pisze:


No akurat fanem VW to ja nie jestem.

Ja tez nie.

W takim razie auto z komorą silnika bez pokrywy plastikowej silnika i usyfioną jakby ziemią sypany albo stał bez maski z rok brać w ciemno? Właściciel nie pamieta dlaczego nie ma, jakos tak było od poczatku.

  Jakby go wypucowac i zamocowac oslone (kupiona na allegro za 5dych) to   mozna by bylo brac w ciemno?:)


Pozdrawiam
Pawel

96 Data: Listopad 18 2009 18:23:03
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: MarcinJM 

Irokez pisze:

Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości
Irokez pisze:

Bo wolę auto dbane przez własciciela a nie takie usyfione, że na myśl przychodzi od razu pytanie czy stan techniczny jest też taki?

Ba wiadomo :) Przeciez nie od dzis wiadomo ze bestsellerem jest wyplakowany, blyszczacy i pachnacy choinka kokosowa Passat 1,9TDI  ~2002 r ze 140.000km przelotu oraz ksiazka serwisowa. Oczywiscie prosto z Niemiec:) Gdzie tam jakis zakurzony z Polski i jeszcze z papierkami po MCD walajacymi sie po podlodze... tfu!

No akurat fanem VW to ja nie jestem.

W takim razie auto z komorą silnika bez pokrywy plastikowej silnika i usyfioną jakby ziemią sypany albo stał bez maski z rok brać w ciemno? Właściciel nie pamieta dlaczego nie ma, jakos tak było od poczatku.

Wisz, moglo to przeszkadzac w biezacym dbaniu o silnik, a wartosc merytoryczna takiej oslony = zero.
Czyli generalnie sprowadza sie to do tego, ze odpicuj zloma i klienta zawsze znajdziesz.
Nie, to nie jest pocieszajace.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

97 Data: Listopad 18 2009 18:34:51
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Irokez 

Użytkownik "MarcinJM"  napisał w wiadomości


W takim razie auto z komorą silnika bez pokrywy plastikowej silnika i usyfioną jakby ziemią sypany albo stał bez maski z rok brać w ciemno? Właściciel nie pamieta dlaczego nie ma, jakos tak było od poczatku.

Wisz, moglo to przeszkadzac w biezacym dbaniu o silnik, a wartosc merytoryczna takiej oslony = zero.
Czyli generalnie sprowadza sie to do tego, ze odpicuj zloma i klienta zawsze znajdziesz.
Nie, to nie jest pocieszajace.

Nie czytasz ze zrozumieniem.
Moje 9 letnie auto gdzie nie grzebie i pucuje tylko płyny wymieniam i przetrze troche plastiki nie jest tak usyfione jak to co oglądałem, a było połowę młodsze od mojego i miało 1/3 mojego przebiegu.
Zbyt czyste tez jest podejrzane dla mnie, bo po co myć na błysk komore silnika.

--
Irokez

98 Data: Listopad 18 2009 23:51:49
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Tomasz Pyra 

Irokez pisze:

Moje 9 letnie auto gdzie nie grzebie i pucuje tylko płyny wymieniam i przetrze troche plastiki nie jest tak usyfione jak to co oglądałem, a było połowę młodsze od mojego i miało 1/3 mojego przebiegu.

Wystarczy raz się przejechać po sypkim, czarnym syfie i w komorze silnika masz już pięknie nabrudzone.

99 Data: Listopad 19 2009 00:15:49
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-18, MarcinJM  wrote:
 

W takim razie auto z komorą silnika bez pokrywy plastikowej silnika i
usyfioną jakby ziemią sypany albo stał bez maski z rok brać w ciemno?
Właściciel nie pamieta dlaczego nie ma, jakos tak było od poczatku.

Wisz, moglo to przeszkadzac w biezacym dbaniu o silnik, a wartosc
merytoryczna takiej oslony = zero.

W zadbanym silniku nie potrzebujesz co chwilę do niego zaglądać, a taka
pokrywa bierze dość spory udział w wyciszaniu.

Krzysiek Kiełczewski

100 Data: Listopad 18 2009 23:55:18
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Samotnik 

Dnia 18.11.2009 Irokez  napisał/a:

Bo wolę auto dbane przez własciciela a nie takie usyfione, że na myśl
przychodzi od razu pytanie czy stan techniczny jest też taki?

Ba wiadomo :) Przeciez nie od dzis wiadomo ze bestsellerem jest
wyplakowany, blyszczacy i pachnacy choinka kokosowa Passat 1,9TDI  ~2002 r
ze 140.000km przelotu oraz ksiazka serwisowa. Oczywiscie prosto z
Niemiec:) Gdzie tam jakis zakurzony z Polski i jeszcze z papierkami po MCD
walajacymi sie po podlodze... tfu!

No akurat fanem VW to ja nie jestem.

W takim razie auto z komorą silnika bez pokrywy plastikowej silnika i
usyfioną jakby ziemią sypany albo stał bez maski z rok brać w ciemno?
Właściciel nie pamieta dlaczego nie ma, jakos tak było od poczatku.

Wiesz, ja też mam tak usyfioną komorę silnika. Powód jest prosty - jeżdżę
tym samochodem. Każdy samochód po przejechaniu 100km od umycia silnika (co
jest zresztą z ww. powodu zbędną operacją) tak wygląda. Inaczej wyglądają
tylko samochody specjalnie umyte do sprzedaży, żeby ktoś taki, jak Ty, się
nabrał na to i zadowolił tym faktem, najlepiej nie sprawdzając auta
bardziej dogłębnie. Bo wiadomo - czyste == jeździła nie-fleja == auto jest
zadbane mechanicznie. Rozwala mnie ten tok myślenia, bo nie ma żadnego
racjonalnego uzasadnienia. Ja auta nie myję, bo nie mam potrzeby, w środku
mam syf, bo jeżdżę głównie sam i nie chce mi się sprzątać codziennie tylko
po to, żebym jutro go znowu zaśmiecił. Mechanicznie jest bez zarzutu. Znam
też ludzi, którzy samochód pucują i woskują co dwa dni, ale z drugiej
strony są cesarzami druciarstwa, włącznie z klimatami typu wymiana tylko
jednego klocka hamulcowego z pary, przerabianie (tańszych) przewodów WN z
innego silnika i odkurzanie odkurzaczem fabrycznego filtra przeciwpyłkowego.

p.s. plastikowa pokrywa silnika to generalnie ozdoba, z jakimś tam
niewielkim elementem wyciszenia. Pewnie mu popękały kołki mocujące, więc
wyjął ją, odłożył w garażu i jeździ dalej. W czym problem?
--
Samotnik

101 Data: Listopad 19 2009 11:08:28
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: tor 

po to, żebym jutro go znowu zaśmiecił. Mechanicznie jest bez zarzutu. Znam
też ludzi, którzy samochód pucują i woskują co dwa dni, ale z drugiej
strony są cesarzami druciarstwa, włącznie z klimatami typu wymiana tylko
jednego klocka hamulcowego z pary, przerabianie (tańszych) przewodów WN z
innego silnika i odkurzanie odkurzaczem fabrycznego filtra
przeciwpyłkowego.

Tez znam podobne klimaty. Dla wiekszosci ludzi takie auto to stan idealny i
zaplaca duza kase, a potem male "zdziwko" .
Podobnie w miejscu gdzie mieszkam. Koles kupil piekne "zadbane" auto .
Cieszyl sie tylko chwile ta "pieknoscia" Potem zaczelo sie sypac na maksa i
chyba po 2miesiacach sprzedal ze spora strata.
Z innej beczki. Swego czasu pracowalem na budowach i ze znajomym jezdzilismy
autem,ktore w srodku wygladalo jak po trzesieniu ziemi. Pracowalismy na
budowie, to nikomu nie zalezalo na czyszczeniu w srodku ,bo to nie mialo
najmniejszego sensu. Natomiast mechanicznie ,auto bylo idealne. Wszystko
bylo robione i wymieniane na biezaco, bo nie mozna byl osobie pozwolic aby
auto stanelo zespute gdzies na drodze.
Inny przyklad. Znajomy osobiscie sciagnal auto z niemiec jakies 2 lata temu.
Stalo u jakiegos Helmuta w ogrodku. Brudne, zasyfione (kazdy mowil ze
przytargal trupa). Kupil to za rozsadne pieniadze. Po wypucowaniu w srodku
auto jezdzi do dzis bez najmniejszej awari. Wymienia tylko to co niezbedne i
sie cieszy.
Tak wiec, wszystko zalezy jak sie podchodzi do tematu.

Pozdrawiam
Rad

102 Data: Listopad 19 2009 11:13:35
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: mateusx6 


Użytkownik "tor"  napisał w wiadomości

po to, żebym jutro go znowu zaśmiecił. Mechanicznie jest bez zarzutu.
Znam
też ludzi, którzy samochód pucują i woskują co dwa dni, ale z drugiej
strony są cesarzami druciarstwa, włącznie z klimatami typu wymiana tylko
jednego klocka hamulcowego z pary, przerabianie (tańszych) przewodów WN z
innego silnika i odkurzanie odkurzaczem fabrycznego filtra
przeciwpyłkowego.

Tez znam podobne klimaty. Dla wiekszosci ludzi takie auto to stan idealny
i zaplaca duza kase, a potem male "zdziwko" .
Podobnie w miejscu gdzie mieszkam. Koles kupil piekne "zadbane" auto .
Cieszyl sie tylko chwile ta "pieknoscia" Potem zaczelo sie sypac na maksa
i chyba po 2miesiacach sprzedal ze spora strata.
Z innej beczki. Swego czasu pracowalem na budowach i ze znajomym
jezdzilismy autem,ktore w srodku wygladalo jak po trzesieniu ziemi.
Pracowalismy na budowie, to nikomu nie zalezalo na czyszczeniu w srodku
,bo to nie mialo najmniejszego sensu. Natomiast mechanicznie ,auto bylo
idealne. Wszystko bylo robione i wymieniane na biezaco, bo nie mozna byl
osobie pozwolic aby auto stanelo zespute gdzies na drodze.
Inny przyklad. Znajomy osobiscie sciagnal auto z niemiec jakies 2 lata
temu. Stalo u jakiegos Helmuta w ogrodku. Brudne, zasyfione (kazdy mowil
ze przytargal trupa). Kupil to za rozsadne pieniadze. Po wypucowaniu w
srodku auto jezdzi do dzis bez najmniejszej awari. Wymienia tylko to co
niezbedne i sie cieszy.
Tak wiec, wszystko zalezy jak sie podchodzi do tematu.

Pozdrawiam
Rad

tylko niestety ludzi z takim podejsciem jest bardzo malo... u nas ciagle
przewaza >> lepiej niech sie swieci = to beda nam zazdroscic 'nowego' autka
:)

103 Data: Listopad 19 2009 11:19:48
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: kamil 

"Samotnik"  wrote in message

racjonalnego uzasadnienia. Ja auta nie myję, bo nie mam potrzeby, w środku
mam syf, bo jeżdżę głównie sam i nie chce mi się sprzątać codziennie tylko
po to, żebym jutro go znowu zaśmiecił. Mechanicznie jest bez zarzutu. Znam

Mieszkasz sam? Masz wiec grzyba na scianie, puszki po piwie za fotelem i kulki z nosa wtarte w kanape?

104 Data: Listopad 19 2009 12:32:44
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Samotnik 

Dnia 19.11.2009 kamil  napisał/a:

racjonalnego uzasadnienia. Ja auta nie myję, bo nie mam potrzeby, w środku
mam syf, bo jeżdżę głównie sam i nie chce mi się sprzątać codziennie tylko
po to, żebym jutro go znowu zaśmiecił. Mechanicznie jest bez zarzutu. Znam

Mieszkasz sam? Masz wiec grzyba na scianie, puszki po piwie za fotelem i
kulki z nosa wtarte w kanape?

Nie, bo dom to coś innego. Tutaj mieszkam. Autem tylko jeżdżę, przez 99,9%
czasu patrząc za szybę, a nie do środka. To zużywający się przedmiot
użytkowy, który do poprawnego działania nie potrzebuje być błyszczący.
--
Samotnik

105 Data: Listopad 19 2009 14:37:29
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: BaX 


racjonalnego uzasadnienia. Ja auta nie myję, bo nie mam potrzeby, w
środku
mam syf, bo jeżdżę głównie sam i nie chce mi się sprzątać codziennie
tylko
po to, żebym jutro go znowu zaśmiecił. Mechanicznie jest bez zarzutu.
Znam

Mieszkasz sam? Masz wiec grzyba na scianie, puszki po piwie za fotelem i
kulki z nosa wtarte w kanape?

Nie, bo dom to coś innego. Tutaj mieszkam. Autem tylko jeżdżę, przez 99,9%
czasu patrząc za szybę, a nie do środka. To zużywający się przedmiot
użytkowy, który do poprawnego działania nie potrzebuje być błyszczący.

Heheheh, zabawne tłumaczenie, czyli przez te 99,9% nie przeszkadza Ci
siedzenie w syfie.

106 Data: Listopad 19 2009 15:27:44
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Samotnik 

Dnia 19.11.2009 BaX  napisał/a:

Mieszkasz sam? Masz wiec grzyba na scianie, puszki po piwie za fotelem i
kulki z nosa wtarte w kanape?

Nie, bo dom to co? innego. Tutaj mieszkam. Autem tylko je?d??, przez 99,9%
czasu patrz?c za szyb?, a nie do ?rodka. To zu?ywaj?cy si? przedmiot
u?ytkowy, który do poprawnego dzia?ania nie potrzebuje by? b?yszcz?cy.

Heheheh, zabawne t?umaczenie, czyli przez te 99,9% nie przeszkadza Ci
siedzenie w syfie.

Dokładnie! Nie robi mi to jakiejkolwiek różnicy. Wsiadam, jadę gdzie muszę,
wysiadam. Sprzątam, kiedy zaczyna mi bałagan przeszkadzać, albo gdy planuję
kogoś wieźć.

Oczywiście wy możecie myć i odkurzać samochody codziennie, żyjemy w
wolnym kraju. Można mnie nawet nazwać fleją, jeśli komuś od tego stanie,
mało mnie to interesuje. Ja nie widzę problemu w tym, że ktoś co chwilę
pucuje auto, choć jest to dla mnie równie dziwne, jak dla tego kogoś to, że
ja nie pucuję. I niespecjalnie chce mi się o tym dyskutować - przypominam,
że wątek był o picowaniu przedsprzedażowym i zdryfował na temat ogólnego
porządku w samochodzie.
--
Samotnik

107 Data: Listopad 19 2009 16:37:09
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: kamil 



"Samotnik"  wrote in message

Dnia 19.11.2009 BaX  napisał/a:
Mieszkasz sam? Masz wiec grzyba na scianie, puszki po piwie za fotelem i
kulki z nosa wtarte w kanape?

Nie, bo dom to co? innego. Tutaj mieszkam. Autem tylko je?d??, przez 99,9%
czasu patrz?c za szyb?, a nie do ?rodka. To zu?ywaj?cy si? przedmiot
u?ytkowy, który do poprawnego dzia?ania nie potrzebuje by? b?yszcz?cy.

Heheheh, zabawne t?umaczenie, czyli przez te 99,9% nie przeszkadza Ci
siedzenie w syfie.

Dokładnie! Nie robi mi to jakiejkolwiek różnicy. Wsiadam, jadę gdzie muszę,
wysiadam. Sprzątam, kiedy zaczyna mi bałagan przeszkadzać, albo gdy planuję
kogoś wieźć.

Czyli podejscie singla, ktory smierdzace skarpetki spod stolu zbiera kiedy lachon na noc sie trafi.

Codziennie sprzatac nie trzeba, mnie po prostu obrzydza syf i tyle, i nie mowie o odrobinie kurzu na desce rozdzielczej. Siedzac na kanapie tez 99.9% czasu patrzysz w telewizor albo ksiazke, a pewnie rozlanej zupy na niej nie trzymasz.



Pozdrawiam
Kamil

108 Data: Listopad 18 2009 18:03:34
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: J.F. 

Użytkownik "Irokez"  napisał w wiadomości

Bo wolę auto dbane przez własciciela a nie takie usyfione, że na myśl przychodzi od razu pytanie czy stan techniczny jest też taki?
Ostatnio tak oglądam oferty i co powiedzieć na temat auta usyfionego wewnatrz z licznymi przecierkami plastików i bez plastikowej pokrywy silnika z komorą wyglądającą jakby ziemią było posypane?
Wziąłbyś?

Ale tu przynajmniej widac ze wlasciciel o silnik dbal :-)

J.

109 Data: Listopad 18 2009 17:57:26
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Rafał "SP" Gil 

mateusx6 pisze:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Pieprzysz - ja kupuję wackiem. Jak staje mi na widok, albo w środku to bierę. Pochopne wnioski wyciągasz i próbujesz do tego nędznej jakości flejma wywołać.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

110 Data: Listopad 18 2009 18:23:41
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Noel 

Rafał "SP" Gil pisze:

mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Pieprzysz - ja kupuję wackiem.

Patrzysz na zderzaki i w rurę wydechową :-D

--
Tomek "Noel" B.

111 Data: Listopad 19 2009 02:58:57
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: marjan 

Noel pisze:

Rafał "SP" Gil pisze:
mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Pieprzysz - ja kupuję wackiem.

Patrzysz na zderzaki i w rurę wydechową :-D

I na poduszki powietrzne ;>


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

112 Data: Listopad 19 2009 13:09:14
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: vwojtas 



Pieprzysz - ja kupuję wackiem. Jak staje mi na widok, albo w środku to
bierę. Pochopne wnioski wyciągasz i próbujesz do tego nędznej jakości
flejma wywołać.



Zajebisty txt., czyscisz mi monitor :-)


--
Pozdrawiam  VWojtas
O2
F500

113 Data: Listopad 19 2009 16:39:24
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: kamil 



""Rafał \"SP\" Gil""  wrote in message

mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Pieprzysz - ja kupuję wackiem. Jak staje mi na widok, albo w środku to bierę. Pochopne wnioski wyciągasz i próbujesz do tego

Dales sie przylapac...  http://tinyurl.com/6n8tam





Pozdrawiam
Kamil

114 Data: Listopad 18 2009 21:12:13
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Wed, 18 Nov 2009 15:11:59 +0100, mateusx6 napisał(a):

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem...
a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac?
Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac..
Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy
sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies
znaczenie ?

Bo po pierwsze jeśli samochód jest usyfiony to nienajlepiej to świadczy o
tym jak właściciel go traktuje, a po drugie - ludzie nie są mechanikami
samochodowymi i nijak nie ocenią stanu technicznego. Co chwila tu czytam o
tym jak jeden z drugim sprawdza grubość lakieru, łączenia podłużnic itd -
sorry, ale nikt kto nie jest maniakiem samochodowym nie ma pojęcia jak
odróżnić auto które było zadbane od takiego które przypominało wyglądem
przystanek. Zresztą tylko dlatego nadal dobrze się sprzedają nowe auta ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

115 Data: Listopad 18 2009 23:56:56
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2009-11-18, mateusx6  wrote:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem...
a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac?
Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac..
Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy
sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies
znaczenie ?

Bo w przeciwieństwie do stanu technicznego wygląd prawie każdy potrafi
ocenić.

Krzysiek Kiełczewski

116 Data: Listopad 20 2009 12:46:58
Temat: Re: dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Autor: jarek 

mateusx6 pisze:

Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Mocno generalizujesz. Pewnie trochę takich jest, ale generalnie coraz więcej ludzi dokładnie sprawdza samochody i kompletne szroty odpicowane na handel coraz ciężej sprzedać.
Ludziom powodzi się coraz lepiej i na rynku jest coraz więcej samochodów sprzedawanych nie z powodu dzwonu, ale dlatego że np. gwarancja się skończyła. Znam sporo ludzi którzy samochodami jeżdżą 3-4 lata albo 100tys i je sprzedają.
Są też tacy co jeżdżą do pierwszej awarii - sam kupiłem kiedyś samochód w którym urwała się poduszka pod skrzynią i biegi źle wchodziły. Właściciel myślał że to coś poważnego i sprzedał szybko samochód bez dociekania. Zrobiłem nim później jeszcze ponad 100tys bez żadnych większych problemów, a sprzedałem kiedy bak zaczął przeciekać.

J

dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)



Grupy dyskusyjne