drgania pedału hamulca
1 | Data: Sierpien 13 2008 19:47:51 |
Temat: drgania pedału hamulca | |
Autor: Mona Lu | Cześć, 2 |
Data: Sierpien 13 2008 20:14:41 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Nex@pl | Jeżeli nie było tego wcześniej to odpowiedź jest jedna. 3 |
Data: Sierpien 13 2008 21:35:00 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Mona Lu | Nex@pl pisze: Jeżeli nie było tego wcześniej to odpowiedź jest jedna. No ponoć odpowietrzyli i płynu dolali, a przynajmniej skasowali i na fakturze napisali. :) A mechanika szukam zawzięcie, ale na razie tylko eliminuję... a może coś się zmieniło i pojawił się na grupie zielonogórzanin znający wart polecenia zakład? Pozdrawiam M. -- Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain) 4 |
Data: Sierpien 13 2008 22:46:19 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Wojtek | Mona Lu pisze:
Bardzo prawdopodobne jest, że nowe szczęki się jeszcze nie ułożyły, zwłaszcza jeśli bębny nie były wymieniane ani przetaczane. -- Pozdrawiam, Wojtek 5 |
Data: Sierpien 13 2008 23:46:55 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Tomasz Pyra | Mona Lu pisze: I wreszcie pytanie: ile jeszcze powodów może znaleźć mechanik, żeby uniknąć naprawy niedoróbki? Innymi słowy, jak duże są szanse, że te drgania są związane z czym innym, a nie z niedawno przeprowadzaną naprawą? Pierwsza sprawa jest taka, że po wymianie elementów ciernych hamulca _nie_ wolno gwałtownie i długo hamować. "Przetestowanie" nowych hamulców zazwyczaj zakańcza ich żywot już na wstępie. Dopiero 200-300km po wymianie elementów można zacząć swobodnie używać hamulców. Do tego czasu jeździmy powolutku i ostrożnie, delikatnie obchodząc się z pedałem hamulca. Dzieje się to dlatego że z powodu niedopasowania okładziny z tarczą nie stykają się całą powierzchnią a punktowo. Przyłożenie wielkiej siły punktowo powoduje miejscowe przegrzanie elementów hamulca i ich uszkodzenie. Te objawy o których mówisz charakterystyczne są dla tarczy która się wykrzywia wraz ze wzrostem temperatury - dlatego na początku tego nie czujesz. Czy była taka już wcześniej, czy stało się to na skutek gwałtownego hamowania na nowych okładzinach to już nie zgadniesz. Rozwiązanie jest jedno - wymienić tarczę na nową. I po wymianie _delikatnie_ docierać hamulce. 6 |
Data: Sierpien 14 2008 19:08:07 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Wojtek | Tomasz Pyra pisze: Mona Lu pisze: Skoro szczęki, to raczej hamulce bębnowe. A skoro bębny to raczej na tylnej osi (no chyba że to maluch, żuk, warszawa,.. :). Może ręczny był źle wyregulowany, ale nawet wtedy ciężko o przegrzanie i zdeformowanie bębna. Nie ma paniki, jest duża szansa, że się niedługo ułoży. Chyba, że autorka pisząc 'szczęki' miała na myśli klocki hamulcowe. Wtedy sprawa jest poważniejsza. -- Pozdrawiam, Wojtek 7 |
Data: Sierpien 14 2008 19:18:34 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Tomasz Pyra | Wojtek pisze: Skoro szczęki, to raczej hamulce bębnowe. A skoro bębny to raczej na tylnej osi (no chyba że to maluch, żuk, warszawa,.. :). Może ręczny był źle wyregulowany, ale nawet wtedy ciężko o przegrzanie i zdeformowanie bębna. Nie ma paniki, jest duża szansa, że się niedługo ułoży. No wielu ludzi mówi szczęki na jedno i drugie. Ale zasady docierania będą właściwie takie same, fakt że bębny trudniej uszkodzić. 8 |
Data: Sierpien 14 2008 21:32:25 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Wojtek | Tomasz Pyra pisze: Wojtek pisze: No to są w błędzie. Warto jednak zakładać, że ludzie używają poprawnej terminologii, wtedy można uniknąć niepotrzebnych nieporozumień :>. -- Pozdrawiam, Wojtek 9 |
Data: Sierpien 14 2008 21:58:02 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: J.F. | On Thu, 14 Aug 2008 21:32:25 +0200, Wojtek wrote: Tomasz Pyra pisze: A co tu jest poprawnie ? Bardziej prawdziwe szczeki przypominaja "szczeki hamulcowe" czy klocki ? :-) J. 10 |
Data: Sierpien 14 2008 22:10:07 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Wojtek | J.F. pisze: On Thu, 14 Aug 2008 21:32:25 +0200, Wojtek wrote: Akurat klocki hamulcowe to przypominają klocki. Szczęka hamulcowa jest półokrągła, więc też przypomina szczękę - taką sztuczną :) W hamulcu tarczowym jest zacisk, który co do funkcji rzeczywiście jest podobny do szczęki, ale nazywa się to zacisk i jak dla mnie nazwa bardziej adekwatna niż szczęka. Poproś w sklepie motoryzacyjnym o szczęki hamulcowe, a na 99,99% bez wahania przyniosą Ci z zaplecza szczęki hamulcowe :). Rzuć na p.m.s hasło 'szczęki hamulcowe', to reakcja nie będzie tak jednoznaczna :>. -- Pozdrawiam, Wojtek 11 |
Data: Sierpien 14 2008 19:36:53 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Mona Lu | Wojtek pisze: Tomasz Pyra pisze: Ojesu, to ja się tak naprodukowałam do Tomasza, a tu mi wszystko napisałeś. Nie, pisząc "szczęki", miałam na myśli szczęki i ręczny, który nie do końca odpuszczał i tylną oś w polówce. :) Dzięki wszystkim, pozdrawiam M. -- Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain) 12 |
Data: Sierpien 14 2008 21:36:07 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Wojtek | Mona Lu pisze: Wojtek pisze: Nie masz się czym przejmować, to normalne. Jak hamuje skutecznie, drgania mijają, to się po prostu hamulec układa i w ogóle nie ma tematu awarii :). -- Pozdrawiam, Wojtek 13 |
Data: Sierpien 14 2008 22:08:10 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Mona Lu | Wojtek pisze: Mona Lu pisze:Super, piękne dzięki. :) Pozdrawiam M. -- Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain) 14 |
Data: Sierpien 14 2008 19:31:58 | Temat: Re: drgania pedału hamulca | Autor: Mona Lu | Tomasz Pyra pisze: Mona Lu pisze: Świetnie, szkoda tylko, że nikt mi tego od razu nie powiedział... ani nawet po drugiej wizycie. :( Może mnie nie podejrzewano o zapotrzebowanie. ;) Dzieje się to dlatego że z powodu niedopasowania okładziny z tarczą nie Yyyy... ale szczeki, to o ile się nie mylę bębny... czy powyższe nadal jest ważne? dlatego na początku tego nie Jeśli przez "na początku" chcesz powiedzieć "przy prędkości rozpędowej - miejskiej" to się nie mogę zgodzić - jadę miastem, obwodnica i miastem, drgania są wyczuwalne *tylko i wyłącznie* przy *zdecydowanym* hamowaniu z prędkości ok. 90 km/h. Wg tego, co piszesz, po powrocie do miasta dalej powinny być wyczuwalne, bo hamulce są rozgrzane, ale tak nie jest. Żeby było weselej, przy hamowaniu silnikiem i delikatnym, kontrolnym tylko dociskaniu hamulca, objawów nie ma (to dlatego zresztą temat wznawiam teraz, bo dawno drgań tego ni było :)), a hamuje porządnie. No i za teorią docierania przemawia fakt, że drgania faktycznie wydaja się coraz słabsze, tuż po wymianie aż całą stopa trzęsło... Pozdrawiam M. -- Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain) |