drgania przenoszone na kierownicę
1 | Data: Wrzesien 12 2009 23:40:34 |
Temat: drgania przenoszone na kierownicę | |
Autor: mariuszmo | Może ktoś sie orientuje gdzie szukać usterki? Jechałem ostatnio matizem dość długą trasę - podkarpackie - półwysep helski i powrót - razem wyszło ok. 1500 km. 2 |
Data: Wrzesien 13 2009 00:01:44 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: J.F. | On Sat, 12 Sep 2009 23:40:34 +0200, mariuszmo wrote: Może ktoś sie orientuje gdzie szukać usterki? Jechałem ostatnio matizem dość Ktos przyzwyczajony moze uznac za masakre podniecanie sie tak krotka trasa. Jesli widzisz w tym problem, to chyba masz problem :-) Jeden mały problem to tzw prędkości autostradowe okolo 120 km/h odczuwalne Zle wywazone kolo. Ewentualnie pojedz na "dowazanie kol na samochodzie". J. 3 |
Data: Wrzesien 13 2009 08:01:06 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: glang | Jeden mały problem to tzw prędkości autostradowe okolo 120 km/h odczuwalne drgania na kierownicy. Myślalem poczatkowo, że zawieszenie, źle wyważone ja stawiam na tarcze hamulcowe do przetoczenia pzdr GL 4 |
Data: Wrzesien 13 2009 09:11:13 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: 'Tom N' | glang w Jeden mały problem to tzw prędkości autostradowe okolo 120 km/h odczuwalne ja stawiam na tarcze hamulcowe do przetoczenia Ale bez demontażu, bo jeżeli demontaż (trochę roboty jest), to już chyba lepiej nowe założyć. Nowa tarcza to jakieś 50-70PLN, do tego łożysko. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 5 |
Data: Wrzesien 13 2009 09:28:27 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: MarcinJM | mariuszmo pisze: Może ktoś sie orientuje gdzie szukać usterki? Jechałem ostatnio matizem dość długą trasę - podkarpackie - półwysep helski i powrót - razem wyszło ok. 1500 km. Ja mam to samo w SC. Wymienione wahacze, amory, lozyska amorow, koncowki drazkow, drazki, toczone tarcze, wazone kola, wymieniane kola, geometria ustawiana na wszelkie mozliwe sposoby a napierdala przy 130 jak wsciekle. Co dziwne jadac na wprost 130 trzepie kierownica, po jakims czasie trzepanie zanika i znow lagodnie powraca. Tak jakby gdzies 2 masy byly niewywazone i sie przemieszczaly wzgledem siebie i albo rezonowaly, albo sie znosily. Jedyne co mi jeszcze zostaje to przeguby marki KAMOKA, ktore i tak dlugo juz wytrzymaly: prawie 3 tys km ;) Co prwda nic sie z nimi nie dzieje, ale moze one generuja jakies bicia. -- Pozdrawiam MarcinJM 6 |
Data: Wrzesien 13 2009 13:01:19 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicÄ | Autor: szadok | Dnia 13.09.2009 MarcinJM napisał/a: Jedyne co mi jeszcze zostaje to przeguby marki KAMOKA, ktore i tak dlugo Wewnętrzne czy zewnętrzne? Bije zawsze przy tej samej prędkości, czy zależnie od hamowania silnikiem/dodawania gazu? W tym drugim przypadku duże prawdopodobieństwo uszkodzenia przegubów wewnętrznych pzdr, szadok -- 'To jest cnota nad cnotami - trzymać język za zębami' śp. babcia ANTYSPAM:usuń cyfry z adresu mail 7 |
Data: Wrzesien 13 2009 13:16:34 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: MarcinJM | szadok pisze: Dnia 13.09.2009 MarcinJM napisał/a: Zawsze przy tej samej. Dodanie/odjecia gazu nic nie zmienia. -- Pozdrawiam MarcinJM 8 |
Data: Wrzesien 15 2009 02:07:57 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: Tomasz Pyra | MarcinJM pisze: Wymienione wahacze, amory, lozyska amorow, koncowki drazkow, drazki, toczone tarcze, wazone kola, wymieniane kola, geometria ustawiana na wszelkie mozliwe sposoby a napierdala przy 130 jak wsciekle. Co dziwne jadac na wprost 130 trzepie kierownica, po jakims czasie trzepanie zanika i znow lagodnie powraca. Tak jakby gdzies 2 masy byly niewywazone i sie przemieszczaly wzgledem siebie i albo rezonowaly, albo sie znosily. Brzmi mimo wszystko jak niewyważone koła. Jak oba biją równo, to kierownicą nie szarpie, jak biją w przeciwfazie, to zaczyna szarpać. Próbowałeś zmienić wyważarkę (tzn. pewnie wraz z całym zakładem oponiarskim)? Może im się coś przekrzywiło, rozkalibrowało i wszystkie ciężarki przybijają z jakimś tam stałym błędem? I może masz jakieś krzywe koła? Bo wyważarka to nie ma zahamowań - choćbyś felgę zrobił w ósemkę, to ona wyliczy że trzeba po 200g ołowiu doczepić tu i tu i będzie równo... A nie będzie ;) SC ma małe kółka, które żeby jechać 130km/h muszą szybko się kręcić i to generalnie będzie zawsze wrażliwe na jakiekolwiek niewyważenie. Dodatkowo znając Fiata to może np. półosie są krzywe, albo mają nierówny rozkład mas? :) Możesz spróbować podjechać na jakieś doważanie na samochodzie - tam rozpędzą każde koło i sprawdzą co to bije. Ja mam teraz jeden komplet opon w którym nic mi nie drga przy żadnej prędkości, ale to tylko jeden taki się udał. 9 |
Data: Wrzesien 13 2009 09:32:22 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: | Witam serdecznie. ... Zauważyłem, ze drganie zależneNajprawdopodobniej tak. Pewnie nic nie da kombinowanie z tarczami, bo pewnie podczas hamowania nie drży mocniej? Skoro są wyważone, to pewnie też nie ma sensu tutaj szukać przyczyny. Mogłaby być po prostu krzywa felga lub opona, ale skoro na wyższych obrotach problemu nie ma to w ogóle nie ma sensu szukać przy kołach i zawieszeniu. Poduszka silnika? Powinna dawać trochę inne objawy, ale to jedyne co się nasuwa sensownie. Ewentualnie któryś element przeniesienia napędu. Skrzynia albo przegub. Niemniej to bardzo mało prawdopodobne. Pozdrawiam. Sebastian http://www.speedyelise.fora.pl/ -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 10 |
Data: Wrzesien 13 2009 21:02:37 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: Michał | mariuszmo napisał(a): Może ktoś sie orientuje gdzie szukać usterki? Jechałem ostatnio matizemdość długą trasę - podkarpackie - półwysep helski i powrót - razem wyszło ok.potrzeby zmiany samochodu na coś lepszego. Ja się zaptyam przy okazji, bo też mi drga trochę auto w podobnych sytuajcach: tz. jade sobie powiedzmy 90km/h chce przyśpieszyć, wrzucam 3 bieg (bo mam mały silnik), i decha - wtedy czsami płytkiCD leżące w schowku trochę drgają, albo to od zapaliniczki jak jest odłożone na bok. jak przyśpieszam mniej to nie drga, powyżej 4..4.5k obrotów tez nie. to jest ok czy zaraz się jakaś skrzynia czy coś rozleci :) ? pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 11 |
Data: Wrzesien 15 2009 02:09:02 | Temat: Re: drgania przenoszone na kierownicę | Autor: Tomasz Pyra | Michał pisze: to jest ok czy zaraz się jakaś skrzynia czy coś rozleci :) ? Na to, to chyba tylko V8 poradzi. |