Grupy dyskusyjne   »   duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie

duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie



1 Data: Pa?dziernik 25 2007 03:53:04
Temat: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Michal 

Witam,

Tak mnie coś naszło - duże europejskie samochody robię się tanie, bardzo
tanie
i się zacząłem zastanawiać czy w USA wciąż są tańsze – i chyba są.

Trochę szukałem takich amerykańskich odpowiedników dużych europejskich,
i tam chyba trochę inaczej to wygląda, z fajnych europejskich i baaaaaardzo
szybko
taniejących znalazłem:

-Mercedes W140,W220
-BMW 7
-VW Phateon
-Renault Vel Satis
-Citroen C6

Amerykańce robią coś “w tych klimatach” znalazłem cadillac DTS ?? ale na
stronie cadillaca równają to do Mercedesa W201/BMW 5. fakt że takie auta tam
to prawie darmo, jak poprzednie renault 7% wartości po 10latach. Jaka tam
marka konkuruje z bmw7/mercedesem s, lub phaetonem, czy dziwnymi
francuskimi – których tam chyba niema :) ?

Chodzi o coś takiego, im więcej elektroniki tym lepiej, niech mówi,
kontroluje wszystko co się da, trakcje, bajery ekrany itp… silnik im większy
tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4 stopniowych ??
to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych prędkościach, czy
będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Aha a Vel Satis to jest safrane po cięciach ? wywalili 4x4, turbo,
pneumatyczne zawieszenie i fotele z 12guzikami – czy już teraz w fotelach
tylko pozycje a reszta sterowana z kompa, i rozpoznawanie właściciela
automatyczne? Zawieszenie VelSatisa jest wciąż dobre po zmianach w
porównaniu z c6, czy safrane lub niemieckim z hydropneumatycznym?

Oj się 5 rano zrobiła :)
Pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Pa?dziernik 25 2007 08:06:07
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: nowy140 



Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Potezny post. Nie wiem czy ktos na to wszystko odpowie. W220 leci w dol jak
to bywa w autach luksusowych + premia za jakos mercedesa. Nie nie ma
literowki. Jakos od JAKOS zamiast JAKOSC.
Kto chce jakosc kupuje lexusa. Niemcy robili badania ktora fura traci
najwiecej na wartosci w danym segmencie. W luxusklasie wyroznia sie VW
oczywiscie in minus i Lexus na plus i to mocno!

3 Data: Pa?dziernik 25 2007 20:55:51
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor:  

> Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
> jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Potezny post. Nie wiem czy ktos na to wszystko odpowie. W220 leci w dol jak
to bywa w autach luksusowych + premia za jakos mercedesa. Nie nie ma
literowki. Jakos od JAKOS zamiast JAKOSC.
Kto chce jakosc kupuje lexusa. Niemcy robili badania ktora fura traci
najwiecej na wartosci w danym segmencie. W luxusklasie wyroznia sie VW
oczywiscie in minus i Lexus na plus i to mocno!


hmmm,  lexus nawet w usa trzyma cene :)
a vw phateon w polsce :), oby nie miał nic swpólnego z passatem



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Pa?dziernik 29 2007 10:12:56
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Krzysztof Pujdak 

nowy140  napisał(a):


>
> Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
> jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Potezny post. Nie wiem czy ktos na to wszystko odpowie. W220 leci w dol jak
to bywa w autach luksusowych + premia za jakos mercedesa. Nie nie ma
literowki. Jakos od JAKOS zamiast JAKOSC.

Taa, skad wiesz? Tak powiedzial brat szwagra ciotki kolegi?
Akurat skargi na W220 sa b. rzadkie.

Kto chce jakosc kupuje lexusa.
 
Taa, jakosc jest faktycznie niezla. A poza tym wieje nuda bezplciowego
samochodu. Ale to oczywiscie subiektywna opinia, bo rzeczywiscie samochod
jest b. dobry.

Niemcy robili badania ktora fura traci
najwiecej na wartosci w danym segmencie. W luxusklasie wyroznia sie VW
oczywiscie in minus i Lexus na plus i to mocno!

Znowu troche rzezbisz. VW rzeczywiscie b. duzo traci na wartosci-ale Lexus
niewiele mniej. Wystarczy sprawdzic www.mobile.de.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

5 Data: Pa?dziernik 25 2007 08:42:18
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: J@ro 

Siema!
Jezeli szukasz "normalnego" pojazdu, nie jestes  kolekcjonerem klasyków itp.
nie pchaj sie przypadkiem w używane amerykańskie auto..  chyba, że masz dużo
kaski na części i naprawę :)
Bajer owszem ale technicznie złom. Jeżeli już coś zza oceanu jakis
zbajerowany amerykański japończyk (Acura, Infinity itp)
Unikniesz kłopotów.
pozdro

Użytkownik " Michal"  napisał w wiadomości

Witam,

Tak mnie coś naszło - duże europejskie samochody robię się tanie, bardzo
tanie
i się zacząłem zastanawiać czy w USA wciąż są tańsze – i chyba są.

Trochę szukałem takich amerykańskich odpowiedników dużych europejskich,
i tam chyba trochę inaczej to wygląda, z fajnych europejskich i
baaaaaardzo
szybko
taniejących znalazłem:

-Mercedes W140,W220
-BMW 7
-VW Phateon
-Renault Vel Satis
-Citroen C6

Amerykańce robią coś “w tych klimatach” znalazłem cadillac DTS
?? ale na
stronie cadillaca równają to do Mercedesa W201/BMW 5. fakt że takie auta
tam
to prawie darmo, jak poprzednie renault 7% wartości po 10latach. Jaka tam
marka konkuruje z bmw7/mercedesem s, lub phaetonem, czy dziwnymi
francuskimi – których tam chyba niema :) ?

Chodzi o coś takiego, im więcej elektroniki tym lepiej, niech mówi,
kontroluje wszystko co się da, trakcje, bajery ekrany itp… silnik im
większy
tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4 stopniowych ??
to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych prędkościach, czy
będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Aha a Vel Satis to jest safrane po cięciach ? wywalili 4x4, turbo,
pneumatyczne zawieszenie i fotele z 12guzikami – czy już teraz w
fotelach
tylko pozycje a reszta sterowana z kompa, i rozpoznawanie właściciela
automatyczne? Zawieszenie VelSatisa jest wciąż dobre po zmianach w
porównaniu z c6, czy safrane lub niemieckim z hydropneumatycznym?

Oj się 5 rano zrobiła :)
Pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/

6 Data: Pa?dziernik 25 2007 13:23:41
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor:  

J@ro  napisał(a):

Siema!
Jezeli szukasz "normalnego" pojazdu, nie jestes  kolekcjonerem klasyków
itp.
nie pchaj sie przypadkiem w używane amerykańskie auto..  chyba, że masz
dużo
kaski na części i naprawę :)
Bajer owszem ale technicznie złom. Jeżeli już coś zza oceanu jakis
zbajerowany amerykański japończyk (Acura, Infinity itp)
Unikniesz kłopotów.
pozdro


hmm, Mazda 939xedos ? Honda Legend ? toyota Camry ?
czyli to będą na dzisiaj "prawdziwe" amerykańce :)
tylko czy to ta liga, chyba bardziej Lexus LS400 i ten nowsyz model
lub Ininity q45 ?

Prawdziwe amerykańce się będa sypały ? czyli to nie tak  że sobie kupię i
będe jeżdził i lał bęzyne i raz na 30k coś się tam wymieni co trzeba ?





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Pa?dziernik 25 2007 09:21:02
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Jurand 

" Michal"  wrote in message


Trochę szukałem takich amerykańskich odpowiedników dużych europejskich,
i tam chyba trochę inaczej to wygląda, z fajnych europejskich i
baaaaaardzo  szybko
taniejących znalazłem:

-Mercedes W140,W220
-BMW 7
-VW Phateon
-Renault Vel Satis
-Citroen C6

Chodzi o coś takiego, im więcej elektroniki tym lepiej, niech mówi,
kontroluje wszystko co się da, trakcje, bajery ekrany itp. silnik
im większy  tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4
stopniowych ??  to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych
prędkościach, czy  będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

To nie do końca o to chodzi. Przy autach klasy Merc W140 czy też BMW 7
koszty utrzymania pojazdu ponad 10-letniego potrafią naprawdę obezwładnić.
Np. komplet kabli zapłonowych do W140 S600 to c.a. 4000 PLN (cztery tysiące
złotych)...

Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Ceny nietypowych części, które w tym samochodzie wcześniej czy później się
zepsują (kable WN, przepływomierze, układ wydechowy, układ przeniesienia
napędu, itp).

Aha a Vel Satis to jest safrane po cięciach ? wywalili 4x4, turbo,
pneumatyczne zawieszenie i fotele z 12guzikami - czy już teraz w
fotelach  tylko pozycje a reszta sterowana z kompa, i rozpoznawanie
właściciela  automatyczne? Zawieszenie VelSatisa jest wciąż dobre po
zmianach w  porównaniu z c6, czy safrane lub niemieckim z
hydropneumatycznym?

Vel Satis to raczej taka większa Laguna II - baaaaardzo duże auto, miałem
wrażenie że nawet większe wewnątrz od A8, doskonale wyposażone i relatywnie
tanie nawet w PL, jeśli weźmie się pod uwagę wielkość auta oraz wyposażenie.
Wada - bardzo kontrowersyjny wygląd i praktycznie zerowa anonimowość
właściciela ;) z racji specyfiki auta.

Jurand.

8 Data: Pa?dziernik 25 2007 20:28:33
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Michal 


> Chodzi o coś takiego, im więcej elektroniki tym lepiej, niech mówi,
> kontroluje wszystko co się da, trakcje, bajery ekrany itp. silnik
> im większy  tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4
> stopniowych ??  to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych
> prędkościach, czy  będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

To nie do końca o to chodzi. Przy autach klasy Merc W140 czy też BMW 7
koszty utrzymania pojazdu ponad 10-letniego potrafią naprawdę obezwładnić.
Np. komplet kabli zapłonowych do W140 S600 to c.a. 4000 PLN (cztery tysiące
złotych)...

A mechanicy mówili że części tanie :)



> Aha W220 rdza go żre ? bo cena leci jak francuskich. Czy tam są po prostu
> jakieś wady czy może jakość wykonania zła.

Ceny nietypowych części, które w tym samochodzie wcześniej czy później się
zepsują (kable WN, przepływomierze, układ wydechowy, układ przeniesienia
napędu, itp).

pędzej czy później.. podobno duże auta to 500kkm to nie problem,
jak by kupić coś 7 letniego, to się zacznie sypać ? jakies W220
z początku produkcji (2000) albo velsatisa (2001) ? mam nadzieje że
wtedy już montowali w obu tempomaty z raderem zeby w korkach samo jeździło :)

> Aha a Vel Satis to jest safrane po cięciach ? wywalili 4x4, turbo,
> pneumatyczne zawieszenie i fotele z 12guzikami - czy już teraz w
> fotelach  tylko pozycje a reszta sterowana z kompa, i rozpoznawanie
> właściciela  automatyczne? Zawieszenie VelSatisa jest wciąż dobre po
> zmianach w  porównaniu z c6, czy safrane lub niemieckim z
> hydropneumatycznym?

Vel Satis to raczej taka większa Laguna II - baaaaardzo duże auto, miałem
wrażenie że nawet większe wewnątrz od A8, doskonale wyposażone i relatywnie
tanie nawet w PL, jeśli weźmie się pod uwagę wielkość auta oraz
wyposażenie.
Wada - bardzo kontrowersyjny wygląd i praktycznie zerowa anonimowość
właściciela ;) z racji specyfiki auta.

no wygląda dziwacznie :), to podobne do laguny jest ?
safrane to było zupełnie co innego, z laguny to tam czasmi jakiś
silnik był.
A8 jae st chyba węższe w środu, ale chyba pierwsza gen, 2 po 2003
już wypas, ale uparcie nie chce tanieć :) i w końcu moze minimum
bezpieczeństwa będzie (zresztą bmw ma ten sam problem mniejsze
modele tak do 2001 to jak seicento), VW miał fajne radary
po bokach i zawieszenie podbiało auto na 0.5 sek przed wypadkiem
o 10 cm w 0.3 sek :) (jak by z boku udeżyć niał jakiś suv)




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Pa?dziernik 25 2007 20:59:01
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Michal 


To nie do końca o to chodzi. Przy autach klasy Merc W140 czy też BMW 7
koszty utrzymania pojazdu ponad 10-letniego potrafią naprawdę obezwładnić.
Np. komplet kabli zapłonowych do W140 S600 to c.a. 4000 PLN (cztery tysiące
złotych)...

Tak mi do głowy wpadło że phateon W12 6.0 to 2 ekonomiczne
siliki z pasata połączon więc powinien palić mało i kabelki i częsci
jak do passata x2 :), czyli chyba tanie (nie miałem nigdy VW)
a auto oby z passatem nie miało więcej nić wspólnego.




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Pa?dziernik 26 2007 00:53:10
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: J.F. 

On Thu, 25 Oct 2007 20:59:01 +0000 (UTC),   Michal wrote:

Np. komplet kabli zapłonowych do W140 S600 to c.a. 4000 PLN (cztery tysiące
złotych)...

Tak mi do głowy wpadło że phateon W12 6.0 to 2 ekonomiczne
siliki z pasata połączon więc powinien palić mało i kabelki i częsci
jak do passata x2 :), czyli chyba tanie (nie miałem nigdy VW)

Akurat kabelki to moga byc calkiem inne, pasek byc moze tez.
I ceny moga byc podobne do tych S600..

J.

11 Data: Pa?dziernik 26 2007 23:48:40
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Alex81 

In article   says...

Tak mi do głowy wpadło że phateon W12 6.0 to 2 ekonomiczne
siliki z pasata połączon więc powinien palić mało i kabelki i częsci
jak do passata x2 :), czyli chyba tanie (nie miałem nigdy VW)
a auto oby z passatem nie miało więcej nić wspólnego.

BMW 750 to też 2 ekonomiczne silniki z serii 5 połączone a całość w
serwisowaniu i obsłudze raczej droga.

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI

12 Data: Pa?dziernik 25 2007 09:24:59
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Piracik_ 


tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4 stopniowych ??
to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych prędkościach, czy
będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

mam chryslera town country z taka skrzynia i nic nie wyje. raczej te auta sa wolnoobrotowe i np predkosc 140km/h mam juz majac okolo
2400obr/min a rozkrecalem to auto lekko do 190km/h i dawalo spokojnie rade.

13 Data: Pa?dziernik 25 2007 20:39:12
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Michal 

> tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4
stopniowych ??
> to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych prędkościach,
czy
> będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

mam chryslera town country z taka skrzynia i nic nie wyje. raczej te auta
sa wo
lnoobrotowe i np predkosc 140km/h mam juz majac okolo
2400obr/min a rozkrecalem to auto lekko do 190km/h i dawalo spokojnie rade.

mniej niż stare francuskie :)
200km/h 4bieg = 6.5
250km/h 5bieg = 6.5

crystler town country często się psuje ?
jak z częściami to tego jak juz cos padnie ? czy może ma kontrole tego
i komp zgłasza jak cos zaczyna nawalać zanim padnie do końca ?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Pa?dziernik 26 2007 02:11:35
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Piracik_ 


crystler town country często się psuje ?
jak z częściami to tego jak juz cos padnie ? czy może ma kontrole tego
i komp zgłasza jak cos zaczyna nawalać zanim padnie do końca ?

ja mam z rocznika '98 wersje limited i nie psuje sie wiecej niz inne auta. wrecz przeciwnie, przy spokojnym uzytkowaniu mam w nim
mniej awarii niz mialem w ibizie. kontrolke ma. z czesciami? do tej pory udawalo mi sie bez problemu je zdobywac, aczkolwiek sa
troszke drozsze niz do innych aut i trzeba zamawiac w sklepach lub przez neta. ale przy odrobinie wprawy i chodzenia po sklepach
mozna targowac ceny. ostatnio z mojej winy w lesie zalatwilem pompe paliwa. w serwisie chcieli za nia 1700zl, w sklepie facet chcial
430zl a jeszcze w innym sklepie powiedzialem, ze jak mi zalatwi za 200zl to kupuje od reki, facet sprowadzil za 230zl :)

15 Data: Pa?dziernik 26 2007 02:13:37
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Piracik_ 


crystler town country często się psuje ?

dodam jeszcze, ze wygodniejszym autem w zyciu nie jezdzilem i nie zamienie tego na zadne inne auto. nastepne jakie bedzie to rowniez
chrysler

16 Data: Pa?dziernik 25 2007 08:02:17
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: JAM 

On Oct 24, 11:53 pm, " Michal"  wrote:

Witam,

Trochę szukałem takich amerykańskich odpowiedników dużych europejskich,
i tam chyba trochę inaczej to wygląda, z fajnych europejskich i baaaaaardzo
szybko
taniejących znalazłem:

-Mercedes W140,W220
-BMW 7
-VW Phateon
-Renault Vel Satis
-Citroen C6

VW Phaeton w USA juz nie kupisz. Nikt tego nie chcial kupowac i VW
usunal to z rynku. Juz chyba lepiej jednak w zamian kupic Audi A8.
Luksusowy VW to przeciez logiczny nonsens. Marki Renault i Citroen
wogole nie sa sprzedawane w USA.

Amerykańce robią coś “w tych klimatach” znalazłem cadillac DTS ?? ale na
stronie cadillaca równają to do Mercedesa W201/BMW 5. fakt że takie auta tam
to prawie darmo, jak poprzednie renault 7% wartości po 10latach. Jaka tam
marka konkuruje z bmw7/mercedesem s, lub phaetonem, czy dziwnymi
francuskimi – których tam chyba niema :) ?

Jezeli chcesz kupic wieloletni, uzywany, to daj sobie spokoj z
Amerykananmi. Taki 10 letni to samochod o dwie generacje wstecz z
okresu, kiedy Amerykanie mieli gorsza jakosc niz nawet Mercedes. Nie
sugeruj sie nazwa pojazdu. Amerykanie zmieniaja konstrukcje i model
pojazdu nie zmieniajac jego nazwy. Jezeli kupujesz Cadillac STS to
musisz sie znac na tym, ktorej generacji pojazd kupujesz. Inaczej
mozesz kupic stary model z okresu kiepskiej jakosci. Raczej kup sobie
cos europejskiego. Jezeli jednak masz ochote na nowy, to co innego.
Czasy sie zmienily i dzisiejsze Cadillacki konkuruja jakoscia z
Lexusem a Mercedes usiluje dogonic jakosciowo zwyklego Chryslera.
Amerykanie nie produkuja pojazdu w klasie Mercedesa S i BMW 7.
Cadillac DTS to auto dla osob raczej starszych o przednim napedzie. Na
twoim miejscu raczej wybieralbym Cadillac STS. To jest bardziej
odpowiednik dynamiczny europejskich samochodow luksusowych. Mozesz
kupic wersje ze wszystkimi opcjami, ktora jest bardzo mocno naladowana
elektronika a nawet w wersju AWD. Wersji tak naladowanej jak Mercedes
S jednakze nie znajdziesz. STS to samochod odpowiadajacy mniej wiecej
BMW 5 lub Mercedes E.

Chodzi o coś takiego, im więcej elektroniki tym lepiej, niech mówi,
kontroluje wszystko co się da, trakcje, bajery ekrany itp… silnik im większy
tym lepiej. Tam mają jakąś manie wstawiania skrzyń biegów 4 stopniowych ??
to przez 105km/h limit ? w PL to zadziała przy większych prędkościach, czy
będzie tylko wyło i 4tyś obr/min ?

Obecny STS od paru lat ma szesciobiegowa skrzynke biegow. Zreszta to
jest ta sama skrzynia biegow, ktora stosuje w niektorych modelach BMW.
BMW nie produkuje swoich wlasnych skrzyn biegow, tylko kupuje je albo
od ZF albo od General Motors od wielu juz lat. Co do czterech biegow,
to nie jest tak jak myslisz. Przez wiele lat producenci w USA
stosowali czterobiegowe a nawet trzybiegowe automaty. Po prostu ich
biegi byly stopniowane z wieksza rozpietoscia i ostatni bieg byl
projektowany jako nadbieg do jazdy z duzymi predkosciami. Amerykanskie
silniki zawsze byly o duzej pojemnosci i elastycznosci i wieksza
rozpietosc biegow to nie jest wtedy problem. Odbija sie to najwyzej na
zuzyciu paliwa choc tu tez roznice nie sa jakies wielkie w tej klasie
pojazdow natomiast znaczaco wplywa na obnizenie ceny pojazdu. Rynek
amerykanski jest bardzo wrazliwy na cene pojazdu.

Oj się 5 rano zrobiła :)
Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

17 Data: Pa?dziernik 25 2007 20:54:34
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor:  

VW Phaeton w USA juz nie kupisz. Nikt tego nie chcial kupowac i VW
usunal to z rynku. Juz chyba lepiej jednak w zamian kupic Audi A8.
Luksusowy VW to przeciez logiczny nonsens. Marki Renault i Citroen
wogole nie sa sprzedawane w USA.

własnie słyszałem, nowy ma być jakiś obcięty i budowany na a6.

> marka konkuruje z bmw7/mercedesem s, lub phaetonem, czy dziwnymi
> francuskimi – kt=F3rych tam chyba niema :) ?

Jezeli chcesz kupic wieloletni, uzywany, to daj sobie spokoj z
Amerykananmi. Taki 10 letni to samochod o dwie generacje wstecz z
okresu, kiedy Amerykanie mieli gorsza jakosc niz nawet Mercedes. Nie
sugeruj sie nazwa pojazdu. Amerykanie zmieniaja konstrukcje i model
pojazdu nie zmieniajac jego nazwy. Jezeli kupujesz Cadillac STS to
musisz sie znac na tym, ktorej generacji pojazd kupujesz. Inaczej
mozesz kupic stary model z okresu kiepskiej jakosci. Raczej kup sobie
cos europejskiego. Jezeli jednak masz ochote na nowy, to co innego.
Czasy sie zmienily i dzisiejsze Cadillacki konkuruja jakoscia z
Lexusem a Mercedes usiluje dogonic jakosciowo zwyklego Chryslera.
Amerykanie nie produkuja pojazdu w klasie Mercedesa S i BMW 7.
Cadillac DTS to auto dla osob raczej starszych o przednim napedzie. Na
twoim miejscu raczej wybieralbym Cadillac STS. To jest bardziej
odpowiednik dynamiczny europejskich samochodow luksusowych. Mozesz
kupic wersje ze wszystkimi opcjami, ktora jest bardzo mocno naladowana
elektronika a nawet w wersju AWD. Wersji tak naladowanej jak Mercedes
S jednakze nie znajdziesz. STS to samochod odpowiadajacy mniej wiecej
BMW 5 lub Mercedes E.

czyli 7...10 letnie amrykańskie sa bez fajnych zawieszeń,
bez radarów do tempomatu itp.. ? i napakowane za to 4x LCD do dvd ?
jak ostatnio byłem w usa z cekawości pojeźdizłem sobie Chargerem2006
2 dniowym, plastki amerykańskie, zawiesznie fajnie bujało, ale
samochód faktycznie nie skręcał :), jak zrobiłęm ostrzejszy test to
włączył trakcje ale jakoś inaczej niż stare francuskie gdzie pomimo
bujania trzyma się drogi perfekcyjnie i elektronika pomaga, ew. jak się
robi głupie rzeczy to w wersjach z manualem sam naciskał sprzęgło :)

generalnie auto fajne ale model2006 w wersji minimum jest jak
wersja minimum europejska z przed 14lat, ale w sumie to zupełnie nie
ta klasa samochodu, porównując cenowo to konurent dla forda focusa :)


> Chodzi o co=B6 takiego, im wi=EAcej elektroniki tym lepiej, niech m=F3wi,
> kontroluje wszystko co si=EA da, trakcje, bajery ekrany itp… silnik=
 im wi=EAkszy
> tym lepiej. Tam maj=B1 jak=B1=B6 manie wstawiania skrzy=F1 bieg=F3w 4
sto=
pniowych ??
> to przez 105km/h limit ? w PL to zadzia=B3a przy wi=EAkszych
pr=EAdko=B6c=
iach, czy
> b=EAdzie tylko wy=B3o i 4ty=B6 obr/min ?

Obecny STS od paru lat ma szesciobiegowa skrzynke biegow. Zreszta to
jest ta sama skrzynia biegow, ktora stosuje w niektorych modelach BMW.
BMW nie produkuje swoich wlasnych skrzyn biegow, tylko kupuje je albo
od ZF albo od General Motors od wielu juz lat. Co do czterech biegow,
to nie jest tak jak myslisz. Przez wiele lat producenci w USA
stosowali czterobiegowe a nawet trzybiegowe automaty. Po prostu ich
biegi byly stopniowane z wieksza rozpietoscia i ostatni bieg byl
projektowany jako nadbieg do jazdy z duzymi predkosciami. Amerykanskie
silniki zawsze byly o duzej pojemnosci i elastycznosci i wieksza
rozpietosc biegow to nie jest wtedy problem. Odbija sie to najwyzej na
zuzyciu paliwa choc tu tez roznice nie sa jakies wielkie w tej klasie
pojazdow natomiast znaczaco wplywa na obnizenie ceny pojazdu. Rynek
amerykanski jest bardzo wrazliwy na cene pojazdu.

jak sie robi mniejsze przebiegi i się ma 3.6km do pracy to można olać
spalanie :)

Musze jesczez przejżeć co i jak, bo auto powinno mieć z 7 lat, bo szkoda
kasy na droższe, a 7 letnie w full wypasie to prawie samo jeździ :)
(od 2 lat (chyba) montują automatyczne parkowanie do bmw7, mercedesa,
citroena i któregoś japońca :) )

tak mnie ceny zaczynają szokować troche modele 1999 za $8k,
ale w sumie francuskie podobnie spadają, tylko z wyższej ceny.


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

18 Data: Pa?dziernik 25 2007 19:26:25
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: JAM 

On Oct 25, 4:54 pm, " "  wrote:

czyli 7...10 letnie amrykańskie sa bez fajnych zawieszeń,
bez radarów do tempomatu itp.. ? i napakowane za to 4x LCD do dvd ?

Nie napisalem, ze sa kiepsko napakowane, tylko, ze maja problemy z
jakoscia.

jak ostatnio byłem w usa z cekawości pojeźdizłem sobie Chargerem2006
2 dniowym, plastki amerykańskie, zawiesznie fajnie bujało, ale
samochód faktycznie nie skręcał :), jak zrobiłęm ostrzejszy test to
włączył trakcje ale jakoś inaczej niż stare francuskie gdzie pomimo
bujania trzyma się drogi perfekcyjnie i elektronika pomaga, ew. jak się
robi głupie rzeczy to w wersjach z manualem sam naciskał sprzęgło :)

Strojenie zawieszen jest rozne pomiedzy kontynentami. Generalnie
Amerykanie preferuja samochody strojone mniej twardo niz Europejczycy.
Tym niemniej mozesz kupic samochody strojone tak jak niemieckie BMW.
Na przyklad wspomniane obecne modele Cadillac CTS i STS sa strojone
tak jak samochody Europejskie. W wersji V te samochody konkuruja z BMW
w wersji M. Podobnie Corvette.


generalnie auto fajne ale model2006 w wersji minimum jest jak
wersja minimum europejska z przed 14lat, ale w sumie to zupełnie nie
ta klasa samochodu, porównując cenowo to konurent dla forda focusa :)

Wersja podstawowa jest przeznaczona dla ludzi zdecydowanie
najubozszych.

jak sie robi mniejsze przebiegi i się ma 3.6km do pracy to można olać
spalanie :)

Ja mysle, ze to bardziej zalezy od tego ile sie zarabia w stosunku do
lokalnych cen paliwa.

Musze jesczez przejżeć co i jak, bo auto powinno mieć z 7 lat, bo szkoda
kasy na droższe, a 7 letnie w full wypasie to prawie samo jeździ :)
(od 2 lat (chyba) montują automatyczne parkowanie do bmw7, mercedesa,
citroena i któregoś japońca :) )

Jezeli myslisz o 7-letnim to daj sobie spokoj z Amerykanami.

Co do parkowania automatycznego to po piersze mozesz sobie tylko
pomarzyc o czyms takim. To jest dostepne od zaledwie roku, po drugie
jak na razie jest to bezuzyteczny zlom. Widziales kiedys video jak to
dziala w prawdziwym zyciu ? Jak nie to sobie popatrz:

http://www.fquick.com/videos/viewvideo.php?id=520&file=520&autoStart=false

tak mnie ceny zaczynają szokować troche modele 1999 za $8k,
ale w sumie francuskie podobnie spadają, tylko z wyższej ceny.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/- Hide quoted text -

- Show quoted text -- Hide quoted text -

- Show quoted text -

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

19 Data: Pa?dziernik 26 2007 07:14:53
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Michal 

Jezeli myslisz o 7-letnim to daj sobie spokoj z Amerykanami.

Co do parkowania automatycznego to po piersze mozesz sobie tylko
pomarzyc o czyms takim. To jest dostepne od zaledwie roku, po drugie
jak na razie jest to bezuzyteczny zlom. Widziales kiedys video jak to
dziala w prawdziwym zyciu ? Jak nie to sobie popatrz:

No faktycznie przejrzałem filmiki, ale chyba tutaj z lexusa LS460
chiceli wymuśić nieożliwe (narazie) on ma tylko algroytmy do parkowania
rówlnoległego.

to jest fajne, nie trzeba siedzieć w środku :) :
http://youtube.com/watch?v=KfUBTOTp2Fw

Ale takie auta to chyba za 4 lata :) jak się zrobia tanie i nie bedzie
szkoda kasy. Może bedzie się dało zrobić updejt algorytmów parkowania,
bo czujniki ma wszędzie :) żeby tylko mu starczyło ramu na obrabianie
obrazów z kamer i mocy. ciekawe jakie tam procesory siedzą :)
i czy można bedzie się pobabwić w napisanie czegoś własnego na parkowanie
pod swoim domem :)
BMW miało jeden minus bardzo źle wypadały w crashtestach, ale moze się
zmieniło.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

20 Data: Pa?dziernik 29 2007 10:27:21
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Krzysztof Pujdak 


No faktycznie przejrzałem filmiki, ale chyba tutaj z lexusa LS460
chiceli wymuśić nieożliwe (narazie) on ma tylko algroytmy do parkowania
rówlnoległego.

Ten gadzet jest chyba od poczatku roku dostepny w VW.

BMW miało jeden minus bardzo źle wypadały w crashtestach, ale moze się
zmieniło.

Zmienilo sie.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

21 Data: Pa?dziernik 26 2007 10:04:15
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Piracik_ 


Jezeli myslisz o 7-letnim to daj sobie spokoj z Amerykanami.

na jakiej podstawie tak piszesz? jezdziles amerykancem czy tylko jak wszyscy cos tam slyszales i powtarzasz? ja akurat mam 8
letniego amerykanca...

22 Data: Pa?dziernik 26 2007 04:36:40
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: JAM 

On Oct 26, 4:04 am, "Piracik_"  wrote:

Jezeli myslisz o 7-letnim to daj sobie spokoj z Amerykanami.

na jakiej podstawie tak piszesz? jezdziles amerykancem czy tylko jak wszyscy cos tam slyszales i powtarzasz? ja akurat mam 8
letniego amerykanca...

Popatrz tutaj:

http://mywebpages.comcast.net/marchel/

A co twojego samochodu to co, ? Nigdy ci sie nie zepsul ? Sprowadzanie
starego samochodu z drugiego kontynentu do Europy gdzie brakuje
przeszkolonego serwisu i czesci zamiennych jest nienajlepszym
pomyslem. Zaden samochod nie jest wieczny i siedmioletni nawet
najwyzszej jakosci bedzie wymagal serwisu. Amerykanskie samochody z
1999 roku byly dosyc przecietne jakosciowo. Dodatkowo kolega chcialby
kupic cos co konkuruje z BMW czy Mercedesem w ich najlepszych
wersjach. W tej grupie ma do wyboru wylacznie Cadillacki a te w tamtym
czasie byly wylacznie z przednim napedem i dosyc miekko resorowane.
Nie mam nic przeciwko sprowadzaniu samochodu, w ktorym ktos sie
"zakochal". Na przyklad jakas zabytkowa Corvette czy nawet starsze
Camaro, Mustang albo klasyczny Jeep. W takim przypadku przywiazanie do
marki i pewna jej unikalnosc oslodzi wlascicielowi dodatkowe klopoty
jakie powoduje brak lokalnego serwisu i czesci. Ale jezeli ktos nie ma
nic upatrzonego a raczej robi sobie poszukiwania wylacznie pod katem
najnizeszej ceny zakupu to potem moze tego niepotrzebnie zalowac.

JAM

23 Data: Pa?dziernik 26 2007 17:43:00
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Boombastic 

A co twojego samochodu to co, ? Nigdy ci sie nie zepsul ? Sprowadzanie
starego samochodu z drugiego kontynentu do Europy gdzie brakuje
przeszkolonego serwisu i czesci zamiennych jest nienajlepszym
pomyslem.
[cut]

Ani z serwisem ani z częsciami nie ma problemu. Mój serwisant co robi własnie głównie amerykańce jest bardzo zadowolony, że ludzie kupuja stare amerykańce za stosunkowo niskie ceny, bo przynajmniej on ma robotę przy nich.

24 Data: Pa?dziernik 26 2007 08:53:39
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: JAM 

On Oct 26, 11:43 am, "Boombastic"
wrote:

> A co twojego samochodu to co, ? Nigdy ci sie nie zepsul ? Sprowadzanie
> starego samochodu z drugiego kontynentu do Europy gdzie brakuje
> przeszkolonego serwisu i czesci zamiennych jest nienajlepszym
> pomyslem.

[cut]

Ani z serwisem ani z częsciami nie ma problemu. Mój serwisant co robi
własnie głównie amerykańce jest bardzo zadowolony, że ludzie kupuja stare
amerykańce za stosunkowo niskie ceny, bo przynajmniej on ma robotę przy
nich.

A na zapleczu swojego warsztatu ma olbrzymi magazyn czesci zamiennych
do wszystkich modeli samochodow produkowanych w USA przez ostatnie 15
lat ;-)

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

25 Data: Pa?dziernik 26 2007 19:03:06
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Boombastic 

Ani z serwisem ani z częsciami nie ma problemu. Mój serwisant co robi
własnie głównie amerykańce jest bardzo zadowolony, że ludzie kupuja stare
amerykańce za stosunkowo niskie ceny, bo przynajmniej on ma robotę przy
nich.

A na zapleczu swojego warsztatu ma olbrzymi magazyn czesci zamiennych
do wszystkich modeli samochodow produkowanych w USA przez ostatnie 15
lat ;-)

Taaa, jak każdy amerykański warsztat, nie?

26 Data: Pa?dziernik 26 2007 10:42:35
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: JAM 

On Oct 26, 1:03 pm, "Boombastic"
wrote:

> Ani z serwisem ani z częsciami nie ma problemu. Mój serwisant co robi
> własnie głównie amerykańce jest bardzo zadowolony, że ludzie kupuja stare
> amerykańce za stosunkowo niskie ceny, bo przynajmniej on ma robotę przy
> nich.

A na zapleczu swojego warsztatu ma olbrzymi magazyn czesci zamiennych
do wszystkich modeli samochodow produkowanych w USA przez ostatnie 15
lat ;-)

Taaa, jak każdy amerykański warsztat, nie?

Jezeli jestes na zadupiu USA to nie. Jezeli jestes w kazdym wiekszym
miescie to warsztat dzwoni do sklepu jak po pizze i w ciagu godziny
poslaniec ze sklepu przywozi im czesci z magazynu sklepowego. Na
zdupiu trzeba czekac na FedEx do jednej doby.

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

27 Data: Pa?dziernik 26 2007 23:36:39
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Boombastic 

Taaa, jak każdy amerykański warsztat, nie?

Jezeli jestes na zadupiu USA to nie. Jezeli jestes w kazdym wiekszym
miescie to warsztat dzwoni do sklepu jak po pizze i w ciagu godziny
poslaniec ze sklepu przywozi im czesci z magazynu sklepowego. Na
zdupiu trzeba czekac na FedEx do jednej doby.

No popacz jaka u was cywilizacja. A u nasz trzeba wysłać chłopa wozem na stacje kolejową po przesyłkę wysłaną miesiąc wcześniej. Wot, balszaja technika tam u was.

28 Data: Pa?dziernik 26 2007 23:55:40
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Michal 

Jezeli jestes na zadupiu USA to nie. Jezeli jestes w kazdym wiekszym
miescie to warsztat dzwoni do sklepu jak po pizze i w ciagu godziny
poslaniec ze sklepu przywozi im czesci z magazynu sklepowego. Na
zdupiu trzeba czekac na FedEx do jednej doby.

No popacz jaka u was cywilizacja. A u nasz trzeba wysłać chłopa wozem na
stacje kolejową po przesyłkę wysłaną miesiąc wcześniej. Wot, balszaja
technika tam u was.
 
Jaja jajami, ale teraz mam stare reno (moje pierwsze auto :) ).
i części do tego to nie ma wogóle, co mnie nie martwi i chce coś
równie dużego, ciężkiego, ciut nowszego i żeby samo w korkach jechało :)

Kiedyś mechanik mi powiedział że jakaś rolka napinacza paska
do wymiany czy coś - czekania na 2 tyg. żeby ściągnąć.
a ja oczywiście się nie przejmuje, bo nie miałem pojęcia co to w ogóle było.
Musiałem na chwile podjechać do lipska/Niemcy i oczywiście jadę
sobie 180km/h i DUUUUPPPP, komp coś zaczyna gadać, i potem
drugi raz DUUUPPPPP, mówi że nie ma wspomagania, trakcji i całej reszty,
włączył jakieś 2 od hamulca jeszcze z 30 km na dymiącym silniku przejechałem
żeby mechanika znaleźć.
I w Niemczech ściągnęli tą rolkę w jeden dzień !!(i 2 paski które zerwało)
a w PL 2 tyg. (u dystrybutora renault – może miejmy nadzieje szlag go trafi
i  się pojawi w jego miejsce taki co potrafi w 1 dzień ściągnąć).



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

29 Data: Pa?dziernik 27 2007 09:44:32
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Boombastic 

I w Niemczech ściągnęli tą rolkę w jeden dzień !!(i 2 paski które zerwało)
a w PL 2 tyg. (u dystrybutora renault – może miejmy nadzieje szlag go trafi
i  się pojawi w jego miejsce taki co potrafi w 1 dzień ściągnąć).

Eeee, a próbowałeś ściągać części spoza ASO? Przecież dobrych zamienników jest cała masa, więc powinno się coś trafić. W końcu rolki czy paski produkuje wielu producentów.

30 Data: Pa?dziernik 27 2007 10:42:16
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: J.F. 

On Fri, 26 Oct 2007 23:55:40 +0000 (UTC),   Michal wrote:

Kiedyś mechanik mi powiedział że jakaś rolka napinacza paska
do wymiany czy coś - czekania na 2 tyg. żeby ściągnąć.

I w Niemczech ściągnęli tą rolkę w jeden dzień !!(i 2 paski które zerwało)
a w PL 2 tyg. (u dystrybutora renault – może miejmy nadzieje szlag go trafi
i  się pojawi w jego miejsce taki co potrafi w 1 dzień ściągnąć).

No wiesz, jesli brali z tego samego magazynu w niemczech, to swego
czasu to bylo jednak troche zalatwiania w urzedzie celnym.
Latwiej im bylo zorganizowac rytmiczne dostawy.

J.

31 Data: Pa?dziernik 27 2007 00:53:40
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Piracik_ 


Popatrz tutaj:

wiec sprawdzily sie moje przypuszczenia. nigdy nie jezdziles amerykancem a tylko duzo gadasz. odpowiem tobie, ze tak popsul mi sie i
to nie raz. a mialem go sprowadzonego z kanady w roku jego produkcji jako nowe auto i znam go od pierwszego dnia w pl. ale nie psuje
sie wiecej razy niz kazde inne auto. czy te twoje zachwalane bmw czy mercedesy nie nie psuja? ja akurat auto serwisuje od nowego i
jade do serwisu pije kawke w wygodnym skorzanym fotelu lub dostaje auto zastepcze a w mercedesie co masz? bylem kiedys i czekalem
pol dnia na wymiane glupiej uszczelki. a czekalem w starej smierdzacej szatni pracownikow gdzie stal czarnobialy telewizor z ledwo
dziajacym jednym kanalem. ot twoje mercedesy...

32 Data: Listopad 05 2007 06:00:44
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Oct 26, 5:53 pm, "Piracik_"  wrote:

> Popatrz tutaj:

wiec sprawdzily sie moje przypuszczenia. nigdy nie jezdziles amerykancem a tylko duzo gadasz.

Czy ty umiesz korzystac z Internetu ? Chyba musze ci pomoc przeskoczyc
jeden link.

Popatrz tutaj:
http://mywebpages.comcast.net/marchel/pl/index.html

Co to znaczy "nigdy niej jezdziles amerykanem ... " ??? Czyzbys uwazal
samochody pokazane na podanej wyzej stronie za pochodzace z Marsa ?

odpowiem tobie, ze tak popsul mi sie i to nie raz. a mialem go sprowadzonego z kanady w roku jego produkcji
jako nowe auto i znam go od pierwszego dnia w pl. ale nie psuje sie wiecej razy niz kazde inne auto.

Po prostu nie miales Toyoty albo Hondy z USA z tamtych rocznikow.

czy te twoje zachwalane bmw czy mercedesy nie nie psuja?

A czy ja chwale BMW czy Mercedesy ? Pomylka. Niemieckie samochody sa
generalnie bardziej usterkowe niz Amerykany. Jezeli mialbym wybierac
10 letni samochod z lat 90-tych z rynku USA to wybralbym raczej Honde
albo Toyote.

ja akurat auto serwisuje od nowego i jade do serwisu pije kawke w wygodnym skorzanym fotelu lub dostaje
auto zastepcze a w mercedesie co masz? bylem kiedys i czekalem pol dnia na wymiane glupiej uszczelki.
a czekalem w starej smierdzacej szatni pracownikow gdzie stal czarnobialy telewizor z ledwo
dziajacym jednym kanalem. ot twoje mercedesy...

To akurat nie jest wina producenta samochodow tylko dziadowskiego
warsztatu. Po prostu wlasiciel warsztatu dla Amerykanow postaral sie
aby jego firma bardziej dbala o klientow. W USA na liscie
najprzyjemnienjszych delaerow i uslug serwisowych generalnie kroluje
Lexus i GM. Niemieccy dealerzy wypadaja w tej klasyfikacji bardzo
slabo.
Problem w tym, ze lepiej wogole nie miec do czynienia z uslugami.

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

33 Data: Listopad 05 2007 21:40:00
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Piracik_ 



Czy ty umiesz korzystac z Internetu ? Chyba musze ci pomoc przeskoczyc

tak i zapewne mialem z nim do czynienia duuuzo wczesniej niz ty o nim uslyszales...

Popatrz tutaj:
http://mywebpages.comcast.net/marchel/pl/index.html

Co to znaczy "nigdy niej jezdziles amerykanem ... " ??? Czyzbys uwazal
samochody pokazane na podanej wyzej stronie za pochodzace z Marsa ?


podales jedynie linka a nie mowiles czy chociaz siedziales w ktoryms z tych aut. fotki to i ja moge sobie porobic...

34 Data: Listopad 05 2007 20:07:17
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 5, 3:40 pm, "Piracik_"  wrote:

tak i zapewne mialem z nim do czynienia duuuzo wczesniej niz ty o nim uslyszales...

> Co to znaczy "nigdy niej jezdziles amerykanem ... " ??? Czyzbys uwazal
> samochody pokazane na podanej wyzej stronie za pochodzace z Marsa ?

podales jedynie linka a nie mowiles czy chociaz siedziales w ktoryms z tych aut. fotki to i ja moge sobie porobic...

Specjalnie to zrobilem dla ciebie. Zuzylem 100 roboczogodzin
specjanie, zeby cie oszukac. Dzieki wrodzonej czujnosci przejrzales me
knowania i wykryles zdradziecki podstep.

Powinienes miec wiecej zaufania do ludzi to rzadziej bedziesz mial
stresy. Masz jednego amerykana i usilujesz uchodzic za eksperta. Nie
za bardzo to sensowne statystycznie ale skoro sie upierasz, to
powiedz, ktory Amerykanski samochod sprzed 8 lat luksusowy mial naped
na tyl tak jak to maja Mercedesy czy BMW ? Czy wogole jestes w stanie
wymienic wszystkie amerykanskie pojazdy luksusowe produkowane
powiedzmy w 2000 roku ?

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

35 Data: Listopad 06 2007 21:09:19
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Piracik_ 


Powinienes miec wiecej zaufania do ludzi to rzadziej bedziesz mial
stresy. Masz jednego amerykana i usilujesz uchodzic za eksperta. Nie
za bardzo to sensowne statystycznie ale skoro sie upierasz, to
powiedz, ktory Amerykanski samochod sprzed 8 lat luksusowy mial naped
na tyl tak jak to maja Mercedesy czy BMW ? Czy wogole jestes w stanie
wymienic wszystkie amerykanskie pojazdy luksusowe produkowane
powiedzmy w 2000 roku ?

po co mi naped na tyl skoro mam na wszystkie kola... i powiedz mi co taki niby naped na tyl ma lepszego? nie mam jednego tylko dwa z
czego jeden z 2007 roku... i nie uchodze za eksperta bo pisalem jedynie uwagi na podstawie tylko i wylacznie modelu ktory ja
uzytkuje a skoro nie doczytales to twoj problem.czy jestes w stanie wymienic wszystkie amerykance? a po co mi to? co z tego ze
jestes jakims tam fotografem lub sprzedawca aut bo widze ze na zadnej fotce nie ma tablicy rejestracyjnej wiec i zapewne zadnym z
tych aut nie jedziles nie mowiac o uzytkowaniu. mam jeden rodzaj auta ktory chwale i ktory ponownie jako nowszy kupilem w tym roku i
na podstawie tego auta napisalem koledze moje opinie i spostrzezenia.

36 Data: Listopad 07 2007 04:36:09
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 6, 3:09 pm, "Piracik_"  wrote:

po co mi naped na tyl skoro mam na wszystkie kola...

Kolega chcial kupic luksusowy samochod uzywany. Moglbys podac, jaki to
samochod luksusowy powiedzmy 7 letni produkcji amerykanskiej mial
naped na wszystkie kola ? Zapewniam cie, ze byly dwa takie ale nie
byly one wtedy konkurencja ani dla Mercedesa ani dla BMW.

i powiedz mi co taki niby naped na tyl ma lepszego?

W porownaniu do napedu przedniego pozwala na znacznie bardziej
dynamiczna jazde.

nie mam jednego tylko dwa z
czego jeden z 2007 roku...

A co masz ?

i nie uchodze za eksperta

No to to ja akurat wiem.

bo pisalem jedynie uwagi na podstawie tylko i wylacznie modelu ktory ja uzytkuje

To zda sie psu na bude. Budowanie opinii na podstawie jedengo
samochodu jest nonsensowne. Firmy zajmujace sie ocenianiem jakosci
pojazdow nawet nie publikuja danych gdy probka jest mniejsza niz 100
pojazdow tego samego modelu.

a skoro nie doczytales to twoj problem.czy jestes w stanie wymienic wszystkie amerykance? a po co mi to?

To sie przydaje jak chcesz komus doradzic co warto kupic a czego warto
unikac. Jezeli ktos cie pyta o to czy warto kupic samochod amerykanski
to wypadaloby wiedziec na ten temat troche wiecej niz pojedynczy
produkt z tego olbrzymiego rynku.

co z tego ze jestes jakims tam fotografem lub sprzedawca aut bo widze
ze na zadnej fotce nie ma tablicy rejestracyjnej

I tu rowniez jestes w bledzie z powodu braku wiedzy na temat. One
wszystkie maja tablice rejestracyjna. Stan Michigan wymaga takowej
jedynie z tylu pojazdu. Mozesz to sobie objerzec klikajac na jeden z
pierwszych trzech obecnie posiadanych przeze mnie pojazdow na gorze
strony, ktora podalem. Tam znajdziesz wiecej zdjec z roznych ujec.
Jakbys mial troche wieksza wiedze na temat tablic amerykanskich to
rowniez moglbys sie zorientowac, ze nie sa to tablice dilera.

Nie zajmuje sie ani fotografowaniem pojazdow ani ich nie sprzedaje.
Rowniez nie zajmuje sie myciem pojazdow, naprawianiem pojazdow,
leasingiem czy wypozyczaniem. Zgaduj dalej.

wiec i zapewne zadnym z tych aut nie jedziles nie mowiac o uzytkowaniu.

To jest falszywe przypuszczenie. Jezdzilem co najmniej przez trzy
miesiace lub dluzej kazdym z pokazanych tam samochodow.

mam jeden rodzaj auta ktory chwale i ktory ponownie jako nowszy kupilem w tym roku i
na podstawie tego auta napisalem koledze moje opinie i spostrzezenia.

Tak jak ci pisalem, doradzanie na podstawie jednego samochodu ma
znikoma wartosc poznawcza.

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

37 Data: Listopad 07 2007 18:40:25
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Piracik_ 



Tak jak ci pisalem, doradzanie na podstawie jednego samochodu ma
znikoma wartosc poznawcza.


wiesz co. nie chce mis ie kontynuowac z toba rozmowy. skoro bys mial tyle kasy aby co trzy miesiace zmieniac auta to bys nie gadal
tu na necie tylko dalej kokosy zbijal. poza tym twierdzisz ze ja nic nie wime o aucie ktorym przejechalem od nowosci 360tys km i
kupilem nowe drugie takie samo bo uznaje, ze to najlepsze auto jakie spotkalem a sam gowno wiesz o autach bo co moze wiedziec koles
ktory przejedzie sie dwa miesiace nowym autem ktore jeszcze jest na gwarancji? przeciez tobie to auto nawet nie zdazy sie dotrzec a
pierdolisz mi tu o tym czy ono jest awaryjne czy nie

38 Data: Listopad 07 2007 11:40:04
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 7, 12:40 pm, "Piracik_"  wrote:

wiesz co. nie chce mis ie kontynuowac z toba rozmowy.
skoro bys mial tyle kasy aby co trzy miesiace zmieniac auta to bys nie gadal

Znowu dales dowod braku wyobrazni. Ja je mam za darmo. To sa samochody
sluzbowe. Zaden normalnie myslacy czlowiek nie kupowalby samochodow co
trzy miesiace. Nie rob nonsensownych przypuszczen.

tu na necie tylko dalej kokosy zbijal. poza tym twierdzisz ze ja nic nie wime o
aucie ktorym przejechalem od nowosci 360tys km i kupilem nowe drugie takie samo bo uznaje,
ze to najlepsze auto jakie spotkalem..

Dalej nie wiem co to za wspaniale auto.

a sam gowno wiesz o autach bo co moze wiedziec koles
ktory przejedzie sie dwa miesiace nowym autem ktore jeszcze jest na gwarancji?

Jestem przekonany, ze o samochodach wiem od ciebie znacznie wiecej, w
szczegolnosci o amerykanskich.

przeciez tobie to auto nawet nie zdazy sie dotrzec a pierdolisz mi tu o tym czy ono jest awaryjne czy nie

Szkoda, ze kultury tez nie posiadasz. Uzywanie slownictwa nie jest
zadnym argumentem w dyskusji. W odroznieniu od ciebie ja nie posluguje
sie do oceny doswiadczeniami z pojedynczymi samochodami, ktorych
uzywam. Ja dysponuje na ten temat materialami zarowno takimi jakie
mozesz znalezc samodzielnie bo sa publikowane jak i takimi, ktorych ty
nie bedziesz mial nigdy w reku. Wycenianiem trwalosci i jakosci
pojazdow zajmuja sie na swiecie setki ludzi i wyspecjalizowane do tego
fachowe firmy oraz dzialy producentow samochodow a ich praca jest
podparta odpowiednimi statystykami. W moim fachu nie uzywa sie do
oceny samochodu opinii faceta "spod budki z piwem" bo to nie mialoby
wielkiej wartosci poznawczej.

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

39 Data: Listopad 08 2007 15:14:45
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Piracik_ 


Dalej nie wiem co to za wspaniale auto.

skoro nie potrafisz uwaznie czytac to sie nie dowiesz bo na samym poczatku dyskusji wyraznie je opisalem


sie do oceny doswiadczeniami z pojedynczymi samochodami, ktorych
uzywam. Ja dysponuje na ten temat materialami zarowno takimi jakie
mozesz znalezc samodzielnie bo sa publikowane jak i takimi, ktorych ty
nie bedziesz mial nigdy w reku. Wycenianiem trwalosci i jakosci

kolega zakladajacy temat wyraznie pisal o oceny uzytkownikow pojedynczych aut a nie o oceny wystawiane przez oplacone firmy.
myslisz, ze takie testy sa wiarygodne? z wielu testow wynika, ze niejedno auto nigdy nie powinno trafic popsute do warsztatu bo jest
super dobre a w praktyce to z tego warsztatu malo co ono wyjezdza. takie sa realia na drogach wiec skoncz ta glupia gadke.

http://mywebpages.comcast.net/marchel/


masz wielka radoche z chwalenia sie ta tandetna stronka? bo tylko prawdziwy pustak chwali sie czyms czego tak naprawde nie posiada.

40 Data: Listopad 08 2007 13:08:31
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 8, 9:14 am, "Piracik_"  wrote:

skoro nie potrafisz uwaznie czytac to sie nie dowiesz bo na samym poczatku dyskusji wyraznie je opisalem

Moj Boze. To ty masz minivana ? Czlowieku, jak mozna porownywac
samochod dla kobiet z dziecmi z luksusowymi sedanami dwukrotnie lub
trzyktotnie drozszymi ? Chrysler niewatpliwie robi dobre minivany, ale
zarowno Honda Odyssey jak i Toyota Sienna sa uwazane za lepsze. Nie
masz wiec wcale "najlepszego" produktu z rynku USA nawet w swojej
klasie. A na dodatek kolega ewidentnie nie poszukuje minivana, wiec
trafiles kula w plot. On poszukuje samochodu dla facetow. Dodam od
siebie, ze Chryler wogole nie produkuje samochodow luksusowych od
dawna. Doradzanie Chryslera w zamian za Mercedesa czy BMW to
nieporozumienie.

> sie do oceny doswiadczeniami z pojedynczymi samochodami, ktorych
> uzywam. Ja dysponuje na ten temat materialami zarowno takimi jakie
> mozesz znalezc samodzielnie bo sa publikowane jak i takimi, ktorych ty
> nie bedziesz mial nigdy w reku. Wycenianiem trwalosci i jakosci

kolega zakladajacy temat wyraznie pisal o oceny uzytkownikow pojedynczych aut
a nie o oceny wystawiane przez oplacone firmy.

Co ty powiesz ? Myslisz ze statsytyka napraw gwarancyjnych pojazdow
firmy general Motors nie jest wiarygodna ? Myslisz, ze raporty napraw
dealerow wraz z uszkodzonymi czesciami, ktorymi zajmuje sie specjalny
dzial producenta to wyrzucanie pieniedzy w bloto ? Myslisz, ze studium
wykonywane na zamowie przemyslu motoryzacyjnego, dostepne wylacznie
inzynierom zajmujacym sie konstrukcja nowych pojazdow, za ktore
producent musi zaplacic kilkadziesiat tysiecy dolarow przez firme
J.D.Powers jest praca oszustow i amatorow ? Uwazasz, ze panowie z
Harbour Report, ktorzy za ciezkie pieniadze opracowuja wydajnosc i
jakosc procesow produkcyjnych fabryk motoryzacyjnych nie znaja sie na
tym co robia a takie firmy jak Toyota, Ford czy Honda placa im za te
studium ciezkie pieniadze bo nie wiedza co z pieniedzmi robic ?

Z twoich wypowiedzi wynika, ze nie masz zielonego pojecia o tym jak
funkcjonuje nowoczesny przemysl motoryzacyjny i jak wyglada proces
projektowania oraz jakosc wyrobow w tym przemysle.

myslisz, ze takie testy sa wiarygodne? z wielu testow wynika, ze niejedno
auto nigdy nie powinno trafic popsute do warsztatu bo jest
super dobre a w praktyce to z tego warsztatu malo co ono wyjezdza.

Nie ma takiego auta, ktore sie wogole nie psuje. Sa auta mniej lub
bardziej sie psujace. Narzedzia statystyczne pozwalaja producentom
mierzyc ta roznice i inwestowac piniadze tam, gdzie maja najwieksze
braki w stosunku do konkurentow. Chrysler generalnie jest uznawany za
najgorszego jakosciowo producenta amerykanskiego choc zapewne jego
minivan to jeden z lepszych produktow tej firmy. Te opracowania, ktore
sa dostepne za darmo lub za grosze w popularnych czasopimach dla
amatorow takich jak ty, to jedynie podsumowania calosciowe, z ktorych
trudno wyciagnac precyzyjne wnioski. Za darmo nikt nie rozdaje
powaznej wiedzy a jedynie reklamuje to co mozna dostac za prawdziwe
pieniadze. Fachowcy maja dostepne, z ktorych mozna porownywac jakosc i
trwalosc podzespolow swoich wyrobow z wyrobami konkurencji.

takie sa realia na drogach wiec skoncz ta glupia gadke.

Jednego sie juz nauczyles. Odrobiny kulturyi porzuciles uzywanie
slownictwa rodem z rynsztoka. To juz postep. Powinienes jeszcze sie
nauczyc, tego ze na temat technologii produkcji pojazdow i ich jakosci
masz zalosnie znikome pojecie co niestety widac. Probujac wiec mnie
obrazic mozesz jedynie mnie rozbawic.


>http://mywebpages.comcast.net/marchel/

masz wielka radoche z chwalenia sie ta tandetna stronka? bo tylko prawdziwy pustak >
chwali sie czyms czego tak naprawde nie posiada.

Nie zazdrosc. To brzydkie uczucie swiadczace jedynie zle o tobie.

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

41 Data: Listopad 09 2007 00:14:09
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Piracik_ 


Moj Boze. To ty masz minivana ?

akurat malo widze wiesz o wersji T&C... akurat jest to wersja ekskluzywna w pelni wyposazona...


Nie zazdrosc. To brzydkie uczucie swiadczace jedynie zle o tobie.


nawet w najmniejszym % nie zazdroszcze, wole miec jedno (dwa) auta ale swoje niz 20 cudzych...

42 Data: Listopad 08 2007 17:57:39
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 8, 6:14 pm, "Piracik_"  wrote:

> Moj Boze. To ty masz minivana ?

akurat malo widze wiesz o wersji T&C... akurat jest to wersja ekskluzywna w pelni wyposazona...

Czlowieku. To tylko minivan. Samochod dla mamus z dziecmi. Dobry
minivan ale o wlasnosciach trakcyjnych ciezarowki i silniku dobranym
do jazdy do supermarketu. Ciesz sie, ze masz dobrze wyposazony minivan
ale do sedana Mercedesa to mu jeszcze daleko. Jakbys mial okazje, to
sprobuje sobie kiedys pojechac Mercedesem GL albo BMW X5 w ich w pelni
wyposazonych wersjach. To najbardziej zblizone pojazdy do tego co masz
choc ze znacznie bardziej popularnej klasy SUV. Inna sprawa, ze nawet
te pojazdy nie sa tym o co pytal oryginalnie kolega. On chce Mercedes
S lub BMW 7 a nie minivana.

> Nie zazdrosc. To brzydkie uczucie swiadczace jedynie zle o tobie.

nawet w najmniejszym % nie zazdroszcze, wole miec jedno (dwa) auta ale swoje niz 20 cudzych...

To dlatego, ze tobie pewnie nikt nie oferuje nowego, prosto z tasmy
samochodu jeszcze nie bedacego w detalicznej sprzedazy co trzy
miesiace. Jezeli masz wyksztalcenie i troche dojrzejesz, awansujesz w
pracy to ci sie poszerza horyzonty.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

43 Data: Listopad 09 2007 14:37:58
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Piracik_ 



miesiace. Jezeli masz wyksztalcenie i troche dojrzejesz, awansujesz w
pracy to ci sie poszerza horyzonty.

w pracy wyzej juz nie moge awansowac ale nic ci do tego... a autami ktore przedstawiasz mialem okazje nie raz jezdzic. mercedes...
wymiotowac mi sie chce gdy slysze o ich serwisach i przypomne sobie w jakich warunkach czekalem tam na auta. bmw, auta dobre i
rowniez takim jezdzilem ale to cos dla szpanerow.

44 Data: Listopad 09 2007 13:10:34
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 9, 8:37 am, "Piracik_"  wrote:

> miesiace. Jezeli masz wyksztalcenie i troche dojrzejesz, awansujesz w
> pracy to ci sie poszerza horyzonty.

w pracy wyzej juz nie moge awansowac ale nic ci do tego... a autami ktore
przedstawiasz mialem okazje nie raz jezdzic. mercedes...
wymiotowac mi sie chce gdy slysze o ich serwisach i przypomne sobie w jakich
warunkach czekalem tam na auta. bmw, auta dobre i
rowniez takim jezdzilem ale to cos dla szpanerow.

Jezeli wybierasz samochody na postawie jakosci serwisu, to za
najlepszy i najprzyjemniejszy dla klienta akurat uchodzi serwis
Lexusa. Przynajmniej w Stanach.

Co do wyboru samochodu, to z twojego subiektywnego punktu widzenia
wybrales sobie samochod, ktory ci odpowiada. Juz ci napisalem, ze to
dobry wybor. Minivan Chryslera jest rzeczewiscie jednym z ich lepszych
produktow. Ale to nie ma znaczenia dla kolegi ktory oryginalnie zaczal
ten post. Jemu akurat podobaja sie luksusowe sedany. Nie sadze, aby ci
sie udalo go przekonac do minivana.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

45 Data: Listopad 30 2007 03:38:43
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Michal 

 JAM  napisał(a):

On Nov 9, 8:37 am, "Piracik_"  wrote:
> > miesiace. Jezeli masz wyksztalcenie i troche dojrzejesz, awansujesz w
> > pracy to ci sie poszerza horyzonty.
>
> w pracy wyzej juz nie moge awansowac ale nic ci do tego... a autami ktore
> przedstawiasz mialem okazje nie raz jezdzic. mercedes...
> wymiotowac mi sie chce gdy slysze o ich serwisach i przypomne sobie w
jakich
> warunkach czekalem tam na auta. bmw, auta dobre i
> rowniez takim jezdzilem ale to cos dla szpanerow.

Jezeli wybierasz samochody na postawie jakosci serwisu, to za
najlepszy i najprzyjemniejszy dla klienta akurat uchodzi serwis
Lexusa. Przynajmniej w Stanach.

Co do wyboru samochodu, to z twojego subiektywnego punktu widzenia
wybrales sobie samochod, ktory ci odpowiada. Juz ci napisalem, ze to
dobry wybor. Minivan Chryslera jest rzeczewiscie jednym z ich lepszych
produktow. Ale to nie ma znaczenia dla kolegi ktory oryginalnie zaczal
ten post. Jemu akurat podobaja sie luksusowe sedany. Nie sadze, aby ci
sie udalo go przekonac do minivana.

JAM
http://marchel.home.comcast.net/



Na minivana chyba nie, ale jak bym miał kupować to prawie na pewno był by o
Grand Espace 4, chyba najbezpieczniejszy samochód świata :) mocniejszy od
Hummera H1 :) ma serynie wbudowany dysk twardy do zgrywania rzeczy, radary
itp..
minivanów chryslera się trochę boje bo to w zderzeniu z ścianą chyba
wypadało o 0.5 gwizdki gorzej od Seicento, jedynie Rover i Lancia były
gorsze. Chrysler – jeździłem jednym – sebring 2006 , zrobiłem około 1000km i
miał przebieg 3km jak do niego wsiadałem, po 500km schowek zaczął się
strasznie tłuc na nierównościach, pyzatym ok – działało , ale przypominało
to lanosa, i nie ma mowy o jeżdżeniu 1500km w jeden dzień seświrować można.

A na razie plany zmiany starego reno na stare coś innego szlak trafił,
zamiast się cieszyć że dolar spadł i tanio auto można sprowadzić, to mi się
przez to zrobiły zyski = 0, i auto poczeka :) za tu już 3x załatwiłem oponę
z przodu na dziurach.

Na dzień dzisiejszy jak przejrzałem to wszystko obstawiał bym:
-Mercedes W220
-Renault Vel Satis
Jednak w usa tanio, ale auta amerykańskiego fajnego nie mogę znaleźć, poza
tym widzę że coś je rdza żre :) ale jak sprowadzać coś zamiast kupować w PL
to bardziej z USA niż z Niemiec bo niemieckiego to w ogóle nie znam, na
autach się nie znam, to nie będę wiedział czy mnie niemiec w jajo robi :)

Po głowie mi chodzi jeszcze VW Phateon tylko to na razie drogie, ale za to
już bmw7 to produkowane od 2001 staniało i może to jest to, bo za
poprzednika bym się już nie brał bo to konstrukcja z czasów Safrane jest, a
we francuzie prawie nie da się zabić.

A najbardziej mnie zaskoczył citroen c6… 175k pln za najtańszy używany jaki
się da znaleźć na allegro ???? jaja jakieś, a poprzednik XM pewnie i za 3.5k
pln jeżdżący i sprawny się kupi :)


Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

46 Data: Listopad 30 2007 04:34:59
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Nov 29, 10:38 pm, " Michal"  wrote:

 JAM  napisał(a):
Na minivana chyba nie, ale jak bym miał kupować to prawie na pewno był by o
Grand Espace 4, chyba najbezpieczniejszy samochód świata :) mocniejszy od
Hummera H1 :) ...

W jaki sposob mocniejszy od H1 ?

JAM
http://marchel.home.comcast.net/

47 Data: Grudzien 01 2007 08:52:22
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: Michal 


W jaki sposob mocniejszy od H1 ?

JAM
http://marchel.home.comcast.net/


w taki:
http://auto-novosti.ru/photo/hummer-crash-small.jpg

ale to chyba pomyliłem, teraz widze że to (chyba) h2,
ale to cywilny więc powinien być mocniejszy od wojskowego.

http://fifthgear.five.tv/features/s9e2_crashtest_top_2_400.jpg
http://www.newswheel.com/files/Renault/renault_espace_2003.jpg

Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

48 Data: Grudzien 03 2007 04:15:27
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Dec 1, 3:52 am, " Michal"  wrote:

w taki:http://auto-novosti.ru/photo/hummer-crash-small.jpg

To jest H2 a zderzenie jest z autobusem szkolnym.

ale to chyba pomyliłem, teraz widze że to (chyba) h2,
ale to cywilny więc powinien być mocniejszy od wojskowego.

Nie. Wojskowy nie musi spelniac wymogow zderzenowych i jest pojazdem
duzo ciezszym.

http://fifthgear.five.tv/features/s9e2_crashtest_top_2_400.jpghttp://www.newswheel.com/files/Renault/renault_espace_2003.jpg

A tu masz zderzenie z (tak mi sie wydaje) Land Roverem. Producent
zupelnie slusznie postapil ze nie probowal tej reklamowki z H2 lub H1.
Zarowno H1 jak i H2 to samochody duzo ciezsze i wieksze od H1.
Przerazajacy brak strefy zgniotu w Espace :-)


Pozdrawiam.


JAM
http://marchel.home.comcast.net/

49 Data: Pa?dziernik 29 2007 10:22:58
Temat: Re: duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie
Autor: Krzysztof Pujdak 


VW Phaeton w USA juz nie kupisz. Nikt tego nie chcial kupowac i VW
usunal to z rynku. Juz chyba lepiej jednak w zamian kupic Audi A8.
Luksusowy VW to przeciez logiczny nonsens.

Logiczny nonsens-to fakt. Ale dzieki temu, ze nikt tego nie chce kupowac
(rowniez w Europie) spadek wartosci jest ogromny i mozna kupic b. dobry
samochod, wykonany IMHO o wiele lepiej niz A8, MB, BMW 7 czy Lexus za
stosunkowo niska cene.
Troche kiedys czytalem o nim i bylem nawet przez pewien czas zainteresowany
takim i od siebie dodam do autora watku, zeby zwracal uwage na wersje 4,2V8
4Motion wyprodukowane po 2004 roku. Samochody z 2003 niech lepiej zapomni.


Marki Renault i Citroen
wogole nie sa sprzedawane w USA.

I slusznie ;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

50 Data: Listopad 05 2007 06:07:37
Temat: Re: du e niemieckie vs francuskie vs ameryka skie
Autor: JAM 

On Oct 29, 5:22 am, "Krzysztof Pujdak"
wrote:


Logiczny nonsens-to fakt. Ale dzieki temu, ze nikt tego nie chce kupowac
(rowniez w Europie) spadek wartosci jest ogromny i mozna kupic b. dobry
samochod, wykonany IMHO o wiele lepiej niz A8, MB, BMW 7 czy Lexus za
stosunkowo niska cene.

No zgoda. Ale to nie o to juz tutaj chodzi. Ludzie kupujacy takie
samochody to ludzie o odpowiednim statusie spolecznym, dla ktorych
"cena nie gra roli". Jak mowia Amerykanie, "Jezeli musisz pytac o
cene, to nie powinienes kupowac takiego samochodu".  Kupowanie
Phaetona w tym towarzystwie jest po prostu dowodem zlego smaku :-)
Prawda, ze poprzez to Phaeton to techniczna "okazja" dla znawcow i
fanow motoryzacji. Tylko czy sprawi wlascicielowi wtedy odpowiednia
satysfakcje ? Przeciez taniej mozna kupic samochody technicznie rownie
ciekawe.

Troche kiedys czytalem o nim i bylem nawet przez pewien czas zainteresowany
takim i od siebie dodam do autora watku, zeby zwracal uwage na wersje 4,2V8
4Motion wyprodukowane po 2004 roku. Samochody z 2003 niech lepiej zapomni.

>Marki Renault i Citroen
> wogole nie sa sprzedawane w USA.

I slusznie ;)

--
Wys ano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

JAM
http://mywebpages.comcast.net/marchel/

duże niemieckie vs francuskie vs amerykańskie



Grupy dyskusyjne