Grupy dyskusyjne   »   dyscyplina w szwedzkich drogach

dyscyplina w szwedzkich drogach



1 Data: Lipiec 20 2007 11:09:13
Temat: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Heraklit 

wybieram się na wakacje do Szwecji autem, toteż zrobiłem "mały" wywiad
środowiskowy wśród osób bywałych krainie trzech koron. Każda z nich
zwracała mi uwagę, bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja. Co ciekawe w mieście jeździ się z prędkością 50 km/h i podobno
wszyscy to respektują... toż to niesamowite! A moja konkluzja jest taka,
że jednak nasze przepisy nie są oderwane od rzeczywistości, tylko brak
konsekwencji w ich egzekwowaniu. A szkoda...

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2007-07-20 11:01:06



2 Data: Lipiec 20 2007 11:15:53
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

wybieram się na wakacje do Szwecji autem, toteż zrobiłem "mały" wywiad
środowiskowy wśród osób bywałych krainie trzech koron. Każda z nich
zwracała mi uwagę, bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja. Co ciekawe w mieście jeździ się z prędkością 50 km/h i podobno
wszyscy to respektują... toż to niesamowite! A moja konkluzja jest taka,
że jednak nasze przepisy nie są oderwane od rzeczywistości, tylko brak
konsekwencji w ich egzekwowaniu. A szkoda...

Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie? Szwecja, to według
mnie, chory kraj, gdzie socjalizm już dawno zastąpił kapitalizm. A może
chcesz kupowac alkohol spod lady jak w dawnych czasach?

3 Data: Lipiec 20 2007 11:30:22
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Lukasz 

Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie? Szwecja, to według mnie, chory kraj, gdzie socjalizm już dawno zastąpił kapitalizm. A może chcesz kupowac alkohol spod lady jak w dawnych czasach?

To zupełnie inny kraj od naszego. Zalezy co kto lubi. Cisza, nikt sie nie spieszy, po 17:00 nikogo nie ma na ulicy, do niedawna mogłeś nie zamykać domu na klucz. Oni juz się dopracowali tego, do czego my dopiero dochodzimy. Fakt,że socjalizm u nich kwitnie, ale w pozytywnym znaczeniu. Świetna opieka lekarska, bodaj 18 miesięcy macierzyńskiego. W porównaniu do nich my jesteśmy kapitalistyczną dżunglą, w której każdy chce kazdego oszukać, wyprzedzić, więcej zarobić. Gdzie kobieta zaraz po urodzeniu musi wrócić do pracy, a szef mówi, że "jak ci się nie podoba, to jest dziesięciu na twoje miejsce". Jeśli chodzi o auto, to ja osobiście bardzo sobie cenię, gdy nikt mi wiecznie nie siedzi na dupie tylko dlatego, że ma chorą manię wyprzedzania. A poruszając się po Szwecji, bez problemu jadąc równo 90 km/h byłem w stanie wyrobić średnią 81 km\h. Więc po co się spieszyć, gdy u nas na trasie może wyciągniesz taką średnią, ale kosztem wkurwienia stu innych kierowców.

Szwedzi nie są przyzwyczajeni do naszego stylu życia i po prostu nie wytrzymuja napięcia nerwowego, gdy przebywaja w Polsce. To samo dotyczy sytuacji na drodze. Po dwóch tygodniach jazdy autem w Szwecji, gdy wjechałem do nas, to kilka godzin trwało, zanim sie z powrotem przyzwyczaiłem do naszego wariatkowa.

--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"

4 Data: Lipiec 20 2007 23:25:02
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Kris 


Użytkownik "Lukasz"  napisał w wiadomości

Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie? Szwecja, to według
mnie, chory kraj, gdzie socjalizm już dawno zastąpił kapitalizm. A może
chcesz kupowac alkohol spod lady jak w dawnych czasach?

To zupełnie inny kraj od naszego. Zalezy co kto lubi. Cisza, nikt sie nie
spieszy, po 17:00 nikogo nie ma na ulicy, do niedawna mogłeś nie zamykać
domu na klucz. Oni juz się dopracowali tego, do czego my dopiero
dochodzimy. Fakt,że socjalizm u nich kwitnie, ale w pozytywnym znaczeniu.
Świetna opieka lekarska, bodaj 18 miesięcy macierzyńskiego. W porównaniu
do nich my jesteśmy kapitalistyczną dżunglą, w której każdy chce kazdego
oszukać, wyprzedzić, więcej zarobić. Gdzie kobieta zaraz po urodzeniu musi
wrócić do pracy, a szef mówi, że "jak ci się nie podoba, to jest
dziesięciu na twoje miejsce". Jeśli chodzi o auto, to ja osobiście bardzo
sobie cenię, gdy nikt mi wiecznie nie siedzi na dupie tylko dlatego, że ma
chorą manię wyprzedzania. A poruszając się po Szwecji, bez problemu jadąc
równo 90 km/h byłem w stanie wyrobić średnią 81 km\h. Więc po co się
spieszyć, gdy u nas na trasie może wyciągniesz taką średnią, ale kosztem
wkurwienia stu innych kierowców.

Szwedzi nie są przyzwyczajeni do naszego stylu życia i po prostu nie
wytrzymuja napięcia nerwowego, gdy przebywaja w Polsce. To samo dotyczy
sytuacji na drodze. Po dwóch tygodniach jazdy autem w Szwecji, gdy
wjechałem do nas, to kilka godzin trwało, zanim sie z powrotem
przyzwyczaiłem do naszego wariatkowa.

dobrze chlop gada
piwa mu polejcie:)

5 Data: Lipiec 20 2007 10:05:21
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor:

Boombastic  napisał(a):

Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie? Szwecja, to według
mnie, chory kraj, gdzie socjalizm już dawno zastąpił kapitalizm. A może
chcesz kupowac alkohol spod lady jak w dawnych czasach?

Byles w Szwecji? Bo cos mi sie wydaje, ze nie. Jezdzi sie tam super. Owszem
jest ograniczenie do 110 na autostradach ale brak jest zupelnie korkow +
swiatla na czujniki (dzialajace), wiec jak planujesz podroz z pkt A do B i
masz 110 km po autostradzie i 50 km po miescie (ograniczenie do 50) miedzy
pkt-ami to mozesz byc pewny, ze w dwie godzinki +-5 minut bedziesz na
miejscu. Ograniczenia sa stawiane w miejscach jak najbardziej odpowiednich
(nie dupochrony dla urzedasow jak u nas). Kultura jazdy jest tez na takim
poziomie ze z auta po podrozy wyjdziesz wypoczety i usmiechniety.

Alkoholu nie oplaca sie kupowac w porownaniu do cen w Polsce (oprocz
drozszych) i dostep do niego jest ograniczony (w porownaniu do Polski) ale to
nie znaczy, ze jest to nie mozliwe. Alkohol normalny mozna kupic w
Systembolaget (to taki ich minimarket monopolowy, nie pamietam dokladnie jak
pisze sie nazwe), a "nienormalny" (do 3,5%) w kazdym Konsumie (taka polska
Zabka albo Biedronka). Mozna tez isc do knajpy ale te ceny :( . Mozna tez
zapas (calkiem spory) wziasc z Polski ale chyba bez spirytusu bo traktuja jak
narkotyk (ale tego ostatniego w 100% nie moge potwierdzic).

Do autora watku: Z moich obserwacji wynika, ze najlatwiej dostac mandat za
parkowanie. Policja dziala bardzo skutecznie i z pomoca obywateli. Zreszta
panowie P sa bardzo mili i pomocni ale swoje robia. Mandaty sa tez
egzekwowane przez firmy windykacyjne (kolega wlasnie dostal
korespondecje :) ). Taka ciekawostka: Drugi kumple dostal mandat za
przekroczenie predkosci bo zrobili mu fotke w miescie A i w miescie B.
Okazalo sie, ze nie mogl przejechac miedzy miastami w takim czasie bez
przekraczania predkosci :) U nas to maja dopiero wprowadzic.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

6 Data: Lipiec 20 2007 16:12:50
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Boombastic 

Byles w Szwecji? Bo cos mi sie wydaje, ze nie. Jezdzi sie tam super.
Owszem
jest ograniczenie do 110 na autostradach ale brak jest zupelnie korkow +
swiatla na czujniki (dzialajace), wiec jak planujesz podroz z pkt A do B i
masz 110 km po autostradzie i 50 km po miescie (ograniczenie do 50) miedzy
pkt-ami to mozesz byc pewny, ze w dwie godzinki +-5 minut bedziesz na
miejscu. Ograniczenia sa stawiane w miejscach jak najbardziej odpowiednich
(nie dupochrony dla urzedasow jak u nas). Kultura jazdy jest tez na takim
poziomie ze z auta po podrozy wyjdziesz wypoczety i usmiechniety.

No to teraz garść danych statystycznych: Szwecja jest większym krajem od
Polski (450 tys km2 - 313 km2), liczba ludności 9,11 mln do 38,5 mln,
gestość zaludnienia to 20 osób na 1 km2 - w Polsce 122 osób na 1 km2.
Najwieksze szwedzkie miasta maja niecałe 800 tys. mieszkanów (Sztokholm),
reszta dużo mniejsza.
I czy ktos ma jeszcze jakiekolwiek watpliwości odnośnie szybszego przejazdu?
Po prostu Skandynawia to prawie pustynia, więc skąd niby mają być korki?

7 Data: Lipiec 20 2007 22:28:32
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: J.F. 

On Fri, 20 Jul 2007 16:12:50 +0200,  Boombastic wrote:

No to teraz garść danych statystycznych: Szwecja jest większym krajem od
Polski (450 tys km2 - 313 km2), liczba ludności 9,11 mln do 38,5 mln,
gestość zaludnienia to 20 osób na 1 km2 - w Polsce 122 osób na 1 km2.
Najwieksze szwedzkie miasta maja niecałe 800 tys. mieszkanów (Sztokholm),
reszta dużo mniejsza.
I czy ktos ma jeszcze jakiekolwiek watpliwości odnośnie szybszego przejazdu?
Po prostu Skandynawia to prawie pustynia, więc skąd niby mają być korki?

Obawiam sie ze podajesz pol prawdy.
zaludnienie ogolne male - ale sa tam wielkie lasy i obszary bardziej
zaludnione.

Myslisz ze polskich miastach 500-800 tys mieszkancow nie ma korkow ?

J.

8 Data: Lipiec 21 2007 10:51:19
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Boombastic 

Obawiam sie ze podajesz pol prawdy.
zaludnienie ogolne male - ale sa tam wielkie lasy i obszary bardziej
zaludnione.

Taak, rodzice mi opowiadali wrażenia z podróży, zabić się z nudów mozna
własną pięścią. Pustkowie.

Myslisz ze polskich miastach 500-800 tys mieszkancow nie ma korkow ?

A czy szwedzkie korki są inne od polskich? Czy przestrzeganie ograniczeń
podobnych jak w Polsce od razu je rozładowuje? Ja bym jeszcze dołożył, że
tam pewnie występuje jakiś dowolny system zarządzania ruchem w
przeciwieństwie do polskich miast.
Poza tym 800 tys. mieszkańców to ma tylko jedno miasto, reszta to mieściny
po stokilkadziesiat tysięcy. Moje miasto rodzinne też tyle ma mieszkańców i
jakoś nie ma problemów z korkami. Po prostu nie da się tego bezpośrednio
przełożyć na polskie warunki.

9 Data: Lipiec 21 2007 15:17:42
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: J.F. 

On Sat, 21 Jul 2007 10:51:19 +0200,  Boombastic wrote:

Obawiam sie ze podajesz pol prawdy.
zaludnienie ogolne male - ale sa tam wielkie lasy i obszary bardziej
zaludnione.

Taak, rodzice mi opowiadali wrażenia z podróży, zabić się z nudów mozna
własną pięścią. Pustkowie.

No wlasnie - pustkowie przez 100km powoduje ze gdzie indziej jest
gesto.
Co prawda za cholere nie rozumiem czemu na takim pustkowiu trzeba
jezdzic powoli :-)
No chyba ze z wlasnego rozsadku - trafisz w drzewo i nikt nie pomoze.
Ale to by mozna choc emerytow zwolnic :-)

Myslisz ze polskich miastach 500-800 tys mieszkancow nie ma korkow ?

A czy szwedzkie korki są inne od polskich? Czy przestrzeganie ograniczeń
podobnych jak w Polsce od razu je rozładowuje?

No wlasnie wydaje mi sie ze pod tym wzgledem jest tak samo :-)

J.

10 Data: Lipiec 21 2007 15:20:55
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Boombastic 

No wlasnie - pustkowie przez 100km powoduje ze gdzie indziej jest
gesto.

Nie jest gęsto, bo w Polsce też masz takie pustkowia, a statystycznie
gestośc zaludnienia masz 6 razy większe.

Co prawda za cholere nie rozumiem czemu na takim pustkowiu trzeba
jezdzic powoli :-)

Łosie :-)

11 Data: Lipiec 22 2007 17:47:30
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Miro 

Użytkownik  napisał w wiadomości



Do autora watku: Z moich obserwacji wynika, ze najlatwiej dostac mandat za
parkowanie. Policja dziala bardzo skutecznie i z pomoca obywateli. Zreszta
panowie P sa bardzo mili i pomocni ale swoje robia.

Za parkowanie dostać łatwo, tym bardziej że chyba domyślnie niedopuszczalne
jest parkowanie po lewej stronie jezdni - tzn. przód samochodu po
zaparkowaniu musisz mieć zwrócony do kierunku jazdy. Sam miałem taki
przypadek, że na wąskiej, nieuczęszczanej drodze w Geteborgu zaparkowałem
auto właśnie po lewej i to w środku nocy. Pech chciał że akurat przechadzał
się jegomość ze służb parkingowych i kwitek za wycieraczkę wcisnął. Udało mi
się go podgonić i spytać czemu mandat, to właśnie powiedział, że samochód
stoi po lewej, a dwa że faktycznie ze 30 cm za znak zakazu wystawał.
Szczęśliwie sam gość przyznał, że po lewej wolno parkować tylko w
szczególnych wypadkach, np. przy dostawie towaru itd. A że akurat byłem tam
z małym rozładunkiem przeprowadzkowiczów, to się udało wynegocjować
darowanie winy :-)) ale parkować trzeba uważnie. Nie zajmij też miejsca
"forhydra platser" zarezerwowanego dla mieszkańców.

W Szwecji szczególnie też uważaj na pieszych i rowerzystów - gdy
przekraczają jezdnię na przejściu, są świętością. Zresztą idąc chodnikiem
wystarczy że zbliżasz się do przejścia, a już kulturalny kierowca zatrzymuje
się lub zdecydowanie zwalnia, byś miał pewność, że możesz bezpiecznie wejść
na przejście i przejść przez jezdnię. Po powrocie do Polski łatwo wpaść pod
samochód na pasach ;-)

Z resztą wypowiedzi jak najbardziej się zgadzam - jazda autem po Szwecji to
czysta przyjemność - ruch niewielki, duża kultura jazdy, ograniczenia
restrykcyjnie przestrzegane, ale ustawione z sensem.

A z wypowiedziami Boombastica się w zdecydowanej większości nie zgodzę, ale
każdy może mieć swoją opinię i punkt widzenia. Na szczęście przymusu jazdy
do Szwecji nie ma, więc jak się komuś ten kraj nie podoba, to może go
szerokim łukiem omijać. Ja tam chętnie jeżdżę, bo nawet będąc służbowo po
prostu tam wypoczywam.

--
Miro
B,C+E
Opel Zafira 2.0 DTI (+ okresowo różne inne)
U520 + ML145

12 Data: Lipiec 22 2007 18:21:50
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Boombastic 

Z resztą wypowiedzi jak najbardziej się zgadzam - jazda autem po Szwecji
to
czysta przyjemność - ruch niewielki, duża kultura jazdy, ograniczenia
restrykcyjnie przestrzegane, ale ustawione z sensem.

No i dokładnie napisałeś to o czym ja pisałem - ruch niewielki, nie ma
takich korków jak w Polsce i dlatego przestrzegając ograniczeń jedziesz
stosunkowo szybko. Ale nie wynika to ani z tych ograniczeń, ani z wyjątkowej
kultury jazdy, tylko własnie z małej liczby mieszkaców i małego ruchu. Na
nic kultura jak system drogowy nie jest wydolny.

13 Data: Lipiec 20 2007 12:23:36
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Tomasz Pyra 

Boombastic pisze:

Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie?

Nooo... Gdyby tak z tej jazdy 110 udało się wycišgnšć 100km/h œredniej (a AFAIK to tam się udaje, a u nas między bramkami polecisz 200km/h a œrednia wyjdzie 80km/h, bo bramki sš - i będš - co kawałek).

Ludzie się skarżš że 50km/h to za wolno - a pokaż mi kogoœ kto jest w stanie poruszać się po mieœcie z prędkoœciš chociaż 25km/h.
Najpierw trzeba zrobić tak żeby się dało jeŸdzić po mieœcie z prędkoœciš 40km/h przy ograniczeniu do 50km/h, a wtedy dopiero ma sens kombinowanie ze zwiększaniem prędkoœci dopuszczalnej. No i np. dlatego w nocy masz prędkoœć podniesionš.
W tej chwili taka sytuacja ma miejsce w "zabudowanych" wsiach na przelotówkach - tam to faktycznie jest problem.
Bo 50km/h w dużym mieœcie jest i tak nieosišgalne.


Szwecja, to według mnie, chory kraj, gdzie socjalizm już dawno zastąpił kapitalizm. A może chcesz kupowac alkohol spod lady jak w dawnych czasach?

Kapitalizm? W sensie każdemu wolno zbudować sobie własnš drogę i jeŸdzić po niej jak chce? :)


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

14 Data: Lipiec 20 2007 12:45:29
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Boombastic 

Nooo... Gdyby tak z tej jazdy 110 udało się wycišgnšć 100km/h œredniej (a
AFAIK to tam się udaje, a u nas między bramkami polecisz 200km/h a œrednia
wyjdzie 80km/h, bo bramki sš - i będš - co kawałek).

Zależy czym jedziesz. Ja ostatnio pierwsze 100 km od Ursynowa w kierunku
Mazur zrobiłem w godzinę. A to tylko wolna 650.

Ludzie się skarżš że 50km/h to za wolno - a pokaż mi kogoœ kto jest w
stanie poruszać się po mieœcie z prędkoœciš chociaż 25km/h.

Patrz jak wyżej, ale samochodem nierealne.

15 Data: Lipiec 20 2007 15:53:57
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Tomasz Pyra 

Boombastic pisze:

Nooo... Gdyby tak z tej jazdy 110 udało się wycišgnšć 100km/h œredniej (a AFAIK to tam się udaje, a u nas między bramkami polecisz 200km/h a œrednia wyjdzie 80km/h, bo bramki sš - i będš - co kawałek).

Zależy czym jedziesz. Ja ostatnio pierwsze 100 km od Ursynowa w kierunku Mazur zrobiłem w godzinę. A to tylko wolna 650.

Trudno żeby ruch drogowy w naszym kraju ustawiać pod motocykle.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

16 Data: Lipiec 20 2007 12:12:49
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: badzio 

Patrze, patrze a tu Boombastic porozsypywal nastepujace haczki:

Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie?

Szczerze? Jesli w Polsce bylyby drogi tego typu jak w Szwecji to jestem gotow przestrzegac wszystkich ograniczen. Mysle ze duza czesc kierowcow nie przestrzega ograniczen z powodu gownianej jakosci drog - jesli ja droge do rodzicow o dlugosci 50km (mniej niz polowa to teren zabudowany) pokonuje w ok godzine i ponizej 50min nie zejde, to zeby to tego wyczynu dokonac musze nieraz przekraczac predkosc (nieraz mam 120 na budziku, innym razem 40 - polska rzeczywistosc). Jesli teraz ten sam odcinek drogi moglbym pokonac dwupasmowka, bez terenu zabudowanego, ze stala predkoscia 90km/h to moglbym sobie jechac - i tak bylbym szybciej niz w dzisiejszych warunkach.
Szwecja, to według mnie, chory kraj, gdzie socjalizm już dawno zastąpił kapitalizm. A może chcesz kupowac alkohol spod lady jak w dawnych czasach?

Ja bym powiedzial ze dziwny a nie chory. I tak sie nieraz zastanawiam co lepsze - ale to w Szwecji jest wyzszy poziom zycia niz w Polsce. A co do alkoholu - jakos bym to przezyl, zawsze mozna sobie zakupic sprzet do wlasnej produkcji ;P

--
badzio

17 Data: Lipiec 20 2007 22:47:46
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: J.F. 

On Fri, 20 Jul 2007 12:12:49 +0200,  badzio wrote:

Patrze, patrze a tu Boombastic porozsypywal nastepujace haczki:
Taaak, jasne, chcesz jeździc 110 km/h po autostradzie?

Szczerze? Jesli w Polsce bylyby drogi tego typu jak w Szwecji to jestem
gotow przestrzegac wszystkich ograniczen.

Mowisz ? Dobra droga i przycisnac nie mozna ?
TO sprzeczne z prawem naturalnym :-)

J.

18 Data: Lipiec 20 2007 11:17:16
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Grejon 

Heraklit pisze:

wybieram się na wakacje do Szwecji autem, toteż zrobiłem "mały" wywiad
środowiskowy wśród osób bywałych krainie trzech koron. Każda z nich
zwracała mi uwagę, bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja.

Ciekawe tylko dlaczego na autostradzie jechałem 150 - jak wszyscy :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)

19 Data: Lipiec 20 2007 14:08:03
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: pontoon 

Ciekawe tylko dlaczego na autostradzie jechałem 150 - jak wszyscy :)


Nasi z promu zjechali ;)

ponton

20 Data: Lipiec 20 2007 11:24:54
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Jaro 

Heraklit pisze:

bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja. Co ciekawe w mieście jeździ się z prędkością 50 km/h i

az sie nie chce wierzyc.

21 Data: Lipiec 20 2007 11:41:47
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Heraklit 

Był 20 lipiec (piątek), gdy o godzinie 11:24 *Jaro* w pocie czoła
naskrobał(a):

Heraklit pisze:
bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja. Co ciekawe w mieście jeździ się z prędkością 50 km/h i

az sie nie chce wierzyc.
no i jeszcze dodam, że maksymalnie można mieć 0,2 promila alkoholu.
Sumując to naprawdę trzeba się trochę wysilić, by np: skasować
przystanek z pasażerami lub rozjechać przechodnia na pasach...

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2007-07-20 11:38:37

22 Data: Lipiec 20 2007 12:59:13
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: gm 


"Jaro"  wrote in message

Heraklit pisze:

az sie nie chce wierzyc.

E tam, podobnie jezdzi sie w Bawarii (nie wiem jak w pozostałej częsci Niemiec).
Na drogach krajowych - srednio 90-100 i praktycznie nikt nikogo nie wyprzedza - bo kazdy wie ze za 15 minut bedzie na autostradzie :D
W miejscowościach, w Monachium, Inglostad rewelka - poza wielopasmowymi drogami gdzie zdaża sie im przekraczać prędkość - to wszyscy ladnie 50 kmh. Co jest niesamowite to, że jak zapala sie zielone - to wszyscy ruszają :) U nas jakoś się stoi często na zielonym bo samochody ruszaja po kolei.

No ale - nie ma co biadolic, u nas i tak nie jest źle w porównaniu do Włoch czy Grecji :)

Jednak kultura kierowców w PL nie jest moim zdaniem związana z motoryzacją i drogami - tak samo jak na drodze, ci sami ludzie zachowują sie przy kasach w sklepie, w urzędach, w autobusach czy u lekarza i ma to chyba związek z wieczną depresją. Dominuje podejście "wszyscy są frajerami a ja nie" hehe. Ale..byt=swiadomośc :)

Pozdrawiam
Gm

23 Data: Lipiec 20 2007 05:05:24
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Lejgo_inc 

On 20 Lip, 14:59, "gm"  wrote:

"Jaro"  wrote in
> Heraklit pisze:

> az sie nie chce wierzyc.

E tam, podobnie jezdzi sie w Bawarii (nie wiem jak w pozostałej częsci
Niemiec).
[...]
No ale - nie ma co biadolic, u nas i tak nie jest źle w porównaniu do Włoch
czy Grecji :)

Jednak kultura kierowców w PL nie jest moim zdaniem związana z [...]


Zdecydowanie - co kraj to obyczaj.

Od prawie dwoch lat jezdze po rosyjskich (glownie moskiewskich)
drogach, gdzie panuja obyczaje ktore Szwedom nie przyszlyby do glowy
nawet gdyby caly swoj dochod wydawali na gorzale i maryche. Skrecanie
w lewo ze skrajnie prawego pasa, bardzo oszczedne uzywanie
kierunkowskazow, totalny brak respektu do wszelkich ograniczen
predkosci, zupelny -nawet w porownianiu do PL- brak kurtuazji miedzy
kierowcami, bezmyslne pchanie sie "byle do przodu", totalnie uwalone
blotkiem i maziaja auta (zero widocznosci w zimie)....
....do tego nikt nie zapina pasow, ale mozliwe to jest sposob na
eliminacje jednostek slabszych, nie przystosowanych....

A w takich Indiach podobno jest jeszcze bardziej malowniczo :D

pozdr,
Leszek
www.cececepe.blogspot.com

24 Data: Lipiec 20 2007 15:19:02
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: gm 


"Lejgo_inc"  wrote in message

Od prawie dwoch lat jezdze po rosyjskich (glownie moskiewskich)
drogach, gdzie panuja obyczaje ktore Szwedom nie przyszlyby do glowy

Heh.
Nie wspominając o braku OC oraz kontrastach typu 100 Ład i jedno Lamborghini Diablo :D
Mój kuzyn mieszka w  Petersburgu i podobnie mi opowiada - masz stłuczke to sie dogadujesz, zadnej policji...no ale tam ładzianki czy złomy z zachodu służa do przemieszczania sie nie chuchania ;)

Pozdrawiam !
Grzegorz

25 Data: Lipiec 20 2007 20:50:01
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: B0L0 

gm pisze:

E tam, podobnie jezdzi sie w Bawarii (nie wiem jak w pozostałej częsci Niemiec).
Na drogach krajowych - srednio 90-100 i praktycznie nikt nikogo nie wyprzedza - bo kazdy wie ze za 15 minut bedzie na autostradzie :D
W miejscowościach, w Monachium, Inglostad rewelka - poza wielopasmowymi drogami gdzie zdaża sie im przekraczać prędkość - to wszyscy ladnie 50 kmh. Co jest niesamowite to, że jak zapala sie zielone - to wszyscy ruszają :) U nas jakoś się stoi często na zielonym bo samochody ruszaja po kolei.

chyba bylismy w innej bawarii.
w ogole bajki o praworzadnosci niemcow na drogach pora wsadzic głęboko
ostatnio pierwszy raz pojezdzilem troche po lokalnych drogach w niemczech (wlasnie okolice ingolstadt) bo dotychczas zwiedzalem glownie autostrady i centra miast i niniejszym stwierdzam ze niemcy maja ograniczenia predkosci dokladnie w tym samym miejscu co wiekszosc z nas.
oczywiscie nie spotkalem nikogo kto poginal 200kmh ale
-70...80...100 na ograniczeniach do 50 to norma.
-poza miastami gdzie obowiazuje 90 (a moze 100kmh???) wiekszosc jedzie 120-130kmh
-w miastach rzeczywiscie prawie wszyscy utrzymuja (ograniczaja sie ) w okolicach 50-60kmh
-autostrady +20...+30kmh na ograniczeniach (chociaz wielu nie widzi potrzeby zejscia ponizej 160-180kmh na ograniczeniu do 120

korzystajac z okazji: co oznacza okrągły, żółty znak przedzielony pionową czarną kreska po lewej jest np 50 a po prawej 100 ale czasami odwrotnie (100 i 50)???? czasami jest jeszcze narysowany motocykl

--
pozdrawiam
bolo

PS. co do samej szwecji:
tak prawda jest ze lepiej nie ryzykowac przekroczenia o wiecej niz 10kmh a jesli wyprzedzasz to jak najmniejszą różnicą predkosci bo oni chyba kochają swoj system prawny i czują sie w obowiązku zadzwonic na policje chyba zdecydowanie bardziej niz szwajcarzy czy austyjacy nawet
PS2. nie mylmy socjalu z socjalizmem
PS3 ich kraj mają prawo skoro wszyscy tego chcą (chcą???)

26 Data: Lipiec 20 2007 21:06:53
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: masti 

Dnia pięknego 2007-07-20 o 20:50:01 osobnik zwany B0L0 wystukał:

korzystajac z okazji: co oznacza okrągły, żółty znak przedzielony
pionową czarną kreska po lewej jest np 50 a po prawej 100 ale czasami
odwrotnie (100 i 50)???? czasami jest jeszcze narysowany motocykl

to są  znaki wojskowe na wypadek wojny

--
mst <at> gazeta <.> pl
Mercury Villager 3.0 V6 '95, Ford Mondeo 1.8 '05 (DC)
"- Mam lęk gruntu - Chyba wysokości? - Wiem co mówię. To grunt zabija!."
Terry Pratchett

27 Data: Lipiec 20 2007 22:12:09
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: V-Tec 

masti napisał(a):

Dnia pięknego 2007-07-20 o 20:50:01 osobnik zwany B0L0 wystukał:

korzystajac z okazji: co oznacza okrągły, żółty znak przedzielony
pionową czarną kreska po lewej jest np 50 a po prawej 100 ale czasami
odwrotnie (100 i 50)???? czasami jest jeszcze narysowany motocykl

to są  znaki wojskowe na wypadek wojny

czego?? Rzeczywiście wojna jest raz w roku. Jak już to dla transportów wojskowych.

W.

28 Data: Lipiec 20 2007 22:21:42
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: masti 

Dnia pięknego 2007-07-20 o 22:12:09 osobnik zwany V-Tec wystukał:

masti napisał(a):
> Dnia pięknego 2007-07-20 o 20:50:01 osobnik zwany B0L0 wystukał:
>
> > korzystajac z okazji: co oznacza okrągły, żółty znak przedzielony
> > pionową czarną kreska po lewej jest np 50 a po prawej 100 ale czasami
> > odwrotnie (100 i 50)???? czasami jest jeszcze narysowany motocykl
>
> to są  znaki wojskowe na wypadek wojny

czego?? Rzeczywiście wojna jest raz w roku. Jak już to dla transportów
wojskowych.

dalaczego raz w roku? znaki wiszą cały czas.
Generalnie wojskowe a do czego dokładnie to mi wisi.


--
mst <at> gazeta <.> pl
Mercury Villager 3.0 V6 '95, Ford Mondeo 1.8 '05 (DC)
"- Mam lęk gruntu - Chyba wysokości? - Wiem co mówię. To grunt zabija!."
Terry Pratchett

29 Data: Lipiec 20 2007 22:52:48
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: J.F. 

On Fri, 20 Jul 2007 11:24:54 +0200,  Jaro wrote:

Heraklit pisze:
bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja. Co ciekawe w mieście jeździ się z prędkością 50 km/h i

az sie nie chce wierzyc.

Czemu nie ? Wszystko zalezy od ilosci suszarek i wysokosci kar.

Jakbys dostawal dwa mandaty po 2000zl tygodniowo to tez bys zaczal
przestrzegac.

J.

30 Data: Lipiec 21 2007 14:08:29
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Maks 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Czemu nie ? Wszystko zalezy od ilosci suszarek i wysokosci kar.

Jakbys dostawal dwa mandaty po 2000zl tygodniowo to tez bys zaczal
przestrzegac.

Nie każdy. Znam paru takich (na tej grupie też), co zablokują Stolicę w
proteście, podpierając się g...no wartymi argumentami o ograniczeniu swobód,
państwie policyjnym i takich tam pierdołach.

Taka już mentalność Polaka.

Szwed jeździ wolno, bo wie, że za leczenie ofiar wypadków płaci on (każdy),
a każda śmierć osoby w wieku produkcyjnym, to niższa emerytura. Jak dostaje
mandat 2000 SEK za prędkość, to płaci, a nie cwaniakuje z sądami, czy
unikaniem komornika.

Takie nastawienie do życia wypracowuje się pokoleniami i nie nauczy nas tego
LPR, ani PAN rydzyk.

Tylko czasem się zastanawiam, czy tutaj to jest w ogóle możliwe.... Nie ma
się nad czym zastanawiać. Nie jest.
"Śmierć frajerom".


--
Pozdrawiam
Maks

31 Data: Lipiec 22 2007 12:21:00
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Slawo 


Użytkownik "Maks"  napisał w wiadomości


Szwed jeździ wolno, bo wie, że za leczenie ofiar wypadków płaci on
(każdy), a każda śmierć osoby w wieku produkcyjnym, to niższa emerytura.

Szwed jezdzi wolno bo wie , ze jak go zatrzyma policja to zaplaci mandat lub
nawet trafi do wiezienia .
Z tego samego powodu Polak tez jezdzi w Szwecji wolno.

Polacy i Szwedzi  jezdza w Polsce szybko i lamia przepisy bo wiedza , ze jak
go zlapie policja to dadza mu w lape pare zlotych i moga jechac dalej .

Slawo

32 Data: Lipiec 22 2007 22:04:57
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Maks 

Użytkownik "Slawo"  napisał w wiadomości

Szwed jezdzi wolno bo wie , ze jak go zatrzyma policja to zaplaci mandat
lub nawet trafi do wiezienia .
Z tego samego powodu Polak tez jezdzi w Szwecji wolno.

Polacy i Szwedzi  jezdza w Polsce szybko i lamia przepisy bo wiedza , ze
jak go zlapie policja to dadza mu w lape pare zlotych i moga jechac dalej
.

A to też jest prawda....


--
Pozdrawiam
Maks

33 Data: Lipiec 20 2007 13:12:56
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: BremTrans 


Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

wybieram się na wakacje do Szwecji autem, toteż zrobiłem "mały" wywiad
środowiskowy wśród osób bywałych krainie trzech koron. Każda z nich
zwracała mi uwagę, bym przestrzagał przepisów, a zwłaszcza ograniczeń
prędkości. Każde przekroczenie nawet o 1-2km/h dozwolonej prędkości jest
karane mandatem - oczywiście jeśli "przyłapie" Cię na tym uczynku
policja. Co ciekawe w mieście jeździ się z prędkością 50 km/h i podobno
wszyscy to respektują... toż to niesamowite! A moja konkluzja jest taka,
że jednak nasze przepisy nie są oderwane od rzeczywistości, tylko brak
konsekwencji w ich egzekwowaniu. A szkoda...

Te 50km/h to zaden problem, logiczny uklad komunikacyjny miast (swiatla,
ronda, szerokie przelotowki, dobrze poustawiane znaki) powoduja, ze nie ma
korkow a ruch odbywa sie plynnie. Tak wiec szybciej jak 50km/h nie jest
potrzebne. I jakos jeszcze ani jednego mandatu za predkosc nie dostalismy, a
jezdzimy do Szwecji od ponad 2 lat regularnie.
Pozdrawiam
--
venioo

34 Data: Lipiec 20 2007 13:19:07
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Fri, 20 Jul 2007 11:09:13 +0200, Heraklit
wrote:

a) Tutaj jazda jest spokojna, tak więc gdy będziesz jechał przepisowo
(30/50/70/90/110 w zależności od miejsca) to niewiele osób bedzie cię
wyprzedzało a napewno żadnego trąbienia etc.

b) Poza autostrami ludzie często toczą się wolniej, ale

c) możesz przyjąć że poza miastami na drogach dość często prędkości są
o 10 km większe, ale policja kasuje za jakiekolwiek przekroczenie
prędkości, mandaty zaczynają się od bodajże 1500 koron w górę i jest
dużo kamer.

d) W mieście 30 km/h to świętość 50 km/h podobnie ale mniej.

e) Na autostradzie 100-110 większość cię wymija, 110-120 średnio,
130-140 raczej ty wymijasz, 150 musisz jeździć środkowym pasem.

f) Wysoka kultura jazdy.

g) Super oznaczenie dróg, ciężko się zgubić, na stronie vv.se masz
AKTUALNĄ informację o drogach, które zamknięte, etc.

h) Pilnuj się informacji umieszczonych przy znakach parkowania,
mandaty przychodzą do plski.

i) W miastach poza głównymi arteriami jest dużo skrzyżowań
równorzędnych.

j) Stosunkowo dużo parkingów przy drogach (choć często jest to
zatoczka na dłuższy samochód), za to nie spotkasz tak często
przydrożnej gastronomii.

I to tyle na szybko.
--
Grzegorz Krukowski

35 Data: Lipiec 20 2007 14:47:10
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Lukasz 

h) Pilnuj się informacji umieszczonych przy znakach parkowania, mandaty przychodzą do plski.

A wiesz może, jak skutecznie egzekwują takie mandaty? Przychodzi komornik, sprawa w sądzie, firma windykacyjna?

--
Lukasz

36 Data: Lipiec 20 2007 15:05:31
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: SebaeL 

Lukasz napisał:

h) Pilnuj się informacji umieszczonych przy znakach parkowania, mandaty przychodzą do plski.

A wiesz może, jak skutecznie egzekwują takie mandaty? Przychodzi komornik, sprawa w sądzie, firma windykacyjna?

Promem ze Szwecji płynie Dr Alban, a następnie rwie Ci zęby na żywca w takt "it's my life" ;)

MSPANC

seba

--
Nieco spamu:
www.studiobordo.pl - moje korytko
.... i przyjaciele:
www.sklepykwadrat.pl - najmodniejsze buty w Kraku  ;)

37 Data: Lipiec 20 2007 11:31:31
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: Pete 


Użytkownik "SebaeL" wrote

Promem ze Szwecji płynie Dr Alban, a następnie rwie Ci zęby na żywca w
takt "it's my life" ;)

LOL!!!!

Pete

38 Data: Lipiec 20 2007 22:54:18
Temat: Re: dyscyplina w szwedzkich drogach
Autor: J.F. 

On Fri, 20 Jul 2007 11:09:13 +0200,  Heraklit wrote:

wszyscy to respektują... toż to niesamowite! A moja konkluzja jest taka,
że jednak nasze przepisy nie są oderwane od rzeczywistości, tylko brak
konsekwencji w ich egzekwowaniu. A szkoda...

Jestes aby na pewno pewien ze szkoda ?

TO sobie pojezdzij tydzien zgodnie z przepisami :-)

J.

dyscyplina w szwedzkich drogach



Grupy dyskusyjne