Grupy dyskusyjne   »   dziwna sprawa z hamulcami

dziwna sprawa z hamulcami



1 Data: Pa?dziernik 05 2008 13:36:58
Temat: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: xalomea 

Miałam problem z tylnymi hamulcami (blokowały się) no i mechanik
powymieniał szczeki i coś tam jeszcze z tyłu, określił to jako "całość
wymieniona na nowe", w tej chwili nie pamiętam co dokładnie, ale mam
problem z pedałem hamulca. Od tego czasu, tzn od odbioru po naprawie
łapie na samym dole. Zawsze łapał przy małym naciśnięciu, a teraz
muszę go prawie wbić w podłogę.
Zadzwoniłam do mechanika, powiedziałam o co chodzi i powiedział, ze to
tak jest na nowych i z czasem to wszystko się dotrze i się podniesie i
będzie łapać wyżej.
No i nie wiem co o tym myśleć, bo z tego co się orientuję to sprzęgło
im niżej łapie tym bardziej "wykończone".
Szukam jakiejś opinii użytkowników samochodów/mechaników bo szczerze
powiedziawszy u tego mechanika byłam po raz pierwszy więc wolę
popytać jeszcze co i jak, a hamulce to poważna rzecz.



2 Data: Pa?dziernik 05 2008 14:28:19
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor:

z tego co pamietam to tak przez ok 200, 300km może tak być przy
nowych, ale jeśli nie będzie coraz lepiej łapał to może zapowietrzył
układ i będzie  go trzeba odpowietrzać!!
Więc narazie nie trzymaj sie blisko innych samochodow :)  z czasem
powinno minac :) musza sie dotrzec, a jesli nie to jedz do niego z
reklamacja :)

3 Data: Pa?dziernik 06 2008 07:23:45
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: Agent 


Użytkownik  napisał w wiadomości z tego co pamietam to tak przez ok 200, 300km może tak być przy
nowych, ale jeśli nie będzie coraz lepiej łapał to może zapowietrzył
układ i będzie  go trzeba odpowietrzać!!
Więc narazie nie trzymaj sie blisko innych samochodow :)  z czasem
powinno minac :) musza sie dotrzec, a jesli nie to jedz do niego z
reklamacja :)

Jakby słabo hamowały to można mówić że się dotrą ale jak pedał łapie na dole to albo zapowietrozne są albo samoregulatory źle założone jesli mowa o "szczękach"

4 Data: Pa?dziernik 05 2008 22:28:46
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: xalomea 

On 5 Paź, 23:28,  wrote:

z tego co pamietam to tak przez ok 200, 300km może tak być przy
nowych, ale jeśli nie będzie coraz lepiej łapał to może zapowietrzył
układ i będzie  go trzeba odpowietrzać!!
Więc narazie nie trzymaj sie blisko innych samochodow :)  z czasem
powinno minac :) musza sie dotrzec, a jesli nie to jedz do niego z
reklamacja :)

Jak dzwoniłam to użył określenia, że wszystko jest odpowietrzone, więc
chyba pozostaje mi poczekać te 200-300 km bez szaleństw na drogach ;)
Dzięki za odpowiedź, trochę mnie to uspokoiło.

5 Data: Pa?dziernik 06 2008 09:33:38
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: krzysiek82 

To że Ci powiedział, że jest odpowietrzone nie oznacza, że faktycznie tak jest :)

--
krzysiek82

6 Data: Pa?dziernik 06 2008 11:20:48
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: C.K. 

Jak dzwoniłam to użył określenia, że wszystko jest odpowietrzone, więc
chyba pozostaje mi poczekać te 200-300 km bez szaleństw na drogach ;)
Dzięki za odpowiedź, trochę mnie to uspokoiło.

niech odpowietrzy jeszcze raz
po wymianie hamulce mogą na początku trochę inaczej działać ale pedał nie powinien wpadać w podłogę
próbowałaś trochę pompować pedałem ? zaczyna łapać wyżej ?

CK

7 Data: Pa?dziernik 06 2008 05:54:10
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: xalomea 

On 6 Paź, 11:20, "C.K."  wrote:

> Jak dzwoniłam to użył określenia, że wszystko jest odpowietrzone, więc
> chyba pozostaje mi poczekać te 200-300 km bez szaleństw na drogach ;)
> Dzięki za odpowiedź, trochę mnie to uspokoiło.

niech odpowietrzy jeszcze raz
po wymianie hamulce mogą na początku trochę inaczej działać ale pedał nie
powinien wpadać w podłogę
próbowałaś trochę pompować pedałem ? zaczyna łapać wyżej ?

CK

Próbowałam i łapie tak samo. Po wymianie przejechałam dopiero ok 10
km, bo nie miałam potrzeby, więc może to jeszcze za mało.

8 Data: Pa?dziernik 07 2008 20:39:39
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: Rafał VFR 

Próbowałam i łapie tak samo. Po wymianie przejechałam dopiero ok 10
km, bo nie miałam potrzeby, więc może to jeszcze za mało.

Witam
Czytam co tu sie pisze i moje podstawowe znajomosci mechaniki wlasnie legly
w gruzach.
Moze mi ktos wyjaśni co też takiego ma się dotrzeć, co spowoduje, żę hamulce
zaczną "brać" wyżej niż ma to miejsce teraz?
Tu wstawie ................... żeby można było wypunktować :-)
Piszesz, że mechanik wymienił Ci szczeki - czyli dedukuje sobie, że masz z
tyłu bębny.
Za fakt czy pedał wjeżdza w podłogę lub też nie odpowiada ogólny stan bębna
(jego wymiar) grubość okładziny i samoregulator (w uproszczeniu)
Bęben na zwyczajowo ma małą tolerancję okładziny już większe (ale przecież
masz nowe) samoregulator - hmm tego nie wiem konstrukcji kilka.
Zamiast dawać się robić w jajo podjedź do innego mechanika jeśli Ci zrobi
weź fakturę na 1 mechanika a jak ten odmówi oddania kasy (a przeciez
proponowałaś mu kontrolę żeby sie poprawił) to spal mu zakład wybij szybę
lub sam nie wiem co jeszcze. Teraz takie czasy :-(
Hamulce mogą po zrobieniu być mniej skuteczne - faktycznie wymagane jest
troche km na ułożenie się ale pedał raczej się nie podniesie.
No ale ja tam specem nie jestem - niech się mądry wypowie.
Pzdr
RK

9 Data: Pa?dziernik 07 2008 22:15:11
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: Piter 

na  ** p.m.s **  xalomea pisze tak:

Zadzwoniłam do mechanika, powiedziałam o co chodzi i powiedział,
ze to tak jest na nowych i z czasem to wszystko się dotrze i się
podniesie i będzie łapać wyżej.

tak, tak samo sie zrobi.


No i nie wiem co o tym myśleć, bo z tego co się orientuję to
sprzęgło im niżej łapie tym bardziej "wykończone".

im wyżej łapie.

--
    Piter
    vw golf mk2

10 Data: Pa?dziernik 09 2008 12:28:09
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: xalomea 

Po przejchaniu 200 km sprawa nadal wygląda troszkę dziwnie.
Wczoraj mi poradzono na parkingu "na sucho" popompować hamulcem -
efekt był taki, że pierwszy wpadl w podłogę a następne były już wyżej.
Zauważyłam, że jak hamuję to pierwsze naciśnięcie "wpada" i hamuje
słabiej, a drugie już mocno hamuje (normalnie) ale łapie wyżej.
Sugerowałoby to na zapowietrzenie. Zadzwoniłam do mechanika, oddalam
samochód i ... po pol godziny zjawił się u mnie, że jeździ i tego
problemu nie widzi. Faktycznie to "wpadanie" jest słabsze i nie przy
każdym hamowaniu, no i wypadło, że on się na te cuda nie załapał.
Wystraszył mnie że to może pompa źle działa . Zaniepokojona
zadzwoniłam do jednej osoby co to oznacza,  i stanęło na tym, że
prawdopodobnie jest pęcherzyk który raz wpływa a raz nie, zależnie od
położenia.
Co myslicie o takiej teorii ?
No i jak przekonać mechanika, że to iż nie trafił na 'wpadający" pedal
nie oznacza, że on nie występuje. Chyba wyślę do niego tatę jak mnie
odwiedzi w weekend, mężczyznę chyba poważniej potraktują w tych
sprawach, niestety.

11 Data: Pa?dziernik 09 2008 21:56:02
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: Karolek 


Użytkownik "xalomea"  napisał w wiadomości

Po przejchaniu 200 km sprawa nadal wygląda troszkę dziwnie.
Wczoraj mi poradzono na parkingu "na sucho" popompować hamulcem -
efekt był taki, że pierwszy wpadl w podłogę a następne były już wyżej.


IMHO zapowietrzony uklad hamulcowy, ale jest tez mozliwe, ze tloczek w pompie hamlucowej pracuje teraz w innym polozeniu i po prostu puszcza.
Zaczalbym od poprawnego odpowietrzenia hamulcow i wymiany plynu przy okazji.
Jak to nic nie zmieni, to dokladne ogledziny czy gdzies czasem plyn nie wycieka i jezeli ok to wymiana pompy hamulcowej.




Karolek

12 Data: Pa?dziernik 09 2008 20:00:24
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 09 Oct 2008 12:28:09 -0700, osobnik zwany xalomea
wystukał:

Po przejchaniu 200 km sprawa nadal wygląda troszkę dziwnie. Wczoraj mi
poradzono na parkingu "na sucho" popompować hamulcem - efekt był taki,
że pierwszy wpadl w podłogę a następne były już wyżej.


odpowietrz hamulce zanim się zabijesz

--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8, Mercury Villager 3.0 V6 (na
wydaniu)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

13 Data: Pa?dziernik 09 2008 13:11:17
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: xalomea 

Jutro jadę na delegację, mam ok 100 km żeby sprawdzić czy się
poprawiło na stałe, czy jednak pęcherzyk powietrza się przemieścił.
Jesli będą jakiekolwiek niepokojące objawy to oddam na odpowietrzanie
i nie odbiorę samochodu dopóki tego nie zrobi. Jeśli nie jutro to przy
pierwszym "wpadnięciu" pedała.Płyn był zmieniany tydzień temu przy
naprawie.

14 Data: Pa?dziernik 09 2008 22:18:57
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: Karolek 


Użytkownik "xalomea"  napisał w wiadomości

Jutro jadę na delegację, mam ok 100 km żeby sprawdzić czy się
poprawiło na stałe, czy jednak pęcherzyk powietrza się przemieścił.

Zaden pecherzyk sie nie przepiescil, mogl conajwyzej odpowietrzyc, a potem walil glupa, ze nic sie nie dzieje.




Karolek

15 Data: Pa?dziernik 10 2008 07:34:11
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: Rafał VFR 

Zaden pecherzyk sie nie przepiescil, mogl conajwyzej odpowietrzyc, a potem
walil glupa, ze nic sie nie dzieje.

No wreszcie ktoś coś mądrego napisał.
Z ust mi to wyjąłeś. Bo od jakiegoś czasu zastanaiwam się jak w układie
który bądz co bądz jest układem zamkniętym pęcherzyk może zniknąc lub jakie
ma znaczenie że sie przemieszcza?
 To tak jakby - tłumacząc obrazowo - w strzykawce 20 ml mieć 10 ml wody a
resztę powietrza. Naciskać na tłok i w zależności od tego czy strzykawa jest
tłokiem do góry czy na dole odczuć różnice. Ale jaja. Choć to rada trudna to
jest ona taka - jeśli masz na tyle nieodpowiedzialnego mechanika, że potrafi
sobie robić jaja w hamulcami to po prostu auta mu więcej nie zostawiaj. Albo
trzeba jechać z kimś kto ma wiedze i będzie patrzył na ręce podczas
poprawki - bo jeszcze samotaż zrobi :-)

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski

16 Data: Pa?dziernik 11 2008 01:46:12
Temat: Re: dziwna sprawa z hamulcami
Autor: xalomea 

No więc systuacja nadal się powtarzala na trasie, pierwsze hamowanie
spada nizej, drugie nacisnięcie łapie wyżej. Jak się często hamuje np
w korku to juz dalej nie spada, ale jak się kawałek podjedzie to
zabawa na nowo, wiec nic mechanik nie poprawił. Uruchomiłam jedno
źródło co ma prawie za płotem dobrego mechanika (niestety nie moje
tereny) no i postawil jednoznaczną diagnozę "regulatory". Jesli
mechanik powymienial wszystko a tego nie zmienił to te cuda moga się
dziać własnie z tego powodu. Mój mechanik potwierdził, że tego nie
zmianial, więc po powrocie z mojego wyjazdu będzie mieć poprawkę.
Mam jednego sprawdzonego mechanika, któremu powierzyłabym każdy
samochód z pełnym zaufaniem, ale niestety jak nawaliły hamulce to
100km było zbyt ryzykowne, więc ten co mi robił to był jeszcze nie
sprawdzony.
Zostawiam temat na 3 tygodnie, później poprawa naprawy (dokończenie) i
zobaczymy co z tego wyjdzie. Ne pewno Wam napiszę rezultat :)

dziwna sprawa z hamulcami



Grupy dyskusyjne