Grupy dyskusyjne   »   [PROSPERITA] - Żeby nie było, że nie mówiłem :)

[PROSPERITA] - Żeby nie było, że nie mówiłem :)



1 Data: Luty 13 2007 22:05:11
Temat: [PROSPERITA] - Żeby nie było, że nie mówiłem :)
Autor: Maks 

Że tak na początek zacytuję siebie:

Post z 24 stycznia 2007 22:54:

Użytkownik "Paweł Wrona"  napisał w wiadomości

oferty pojawily sie na przelomie grudnia i stycznia(2006/2007)

Lekko licząc, od ukazania się ogłoszenia, do pierwszej zaliczki, jakiś
tydzień + 40 dni, plus jakieś wyściemniane obsuwy czasowe, daję głowę, że
około połowy lutego telefon firmy Prosperita zamilknie. Nikt go nie
odbierze.


--
Pozdrawiam
Maks

Teraz zapraszam tutaj:

http://tinyurl.com/2gplqe

Dodam, że moja prognoza spełniła się _co_do_dnia_.
Dodam też, że nie mam z tą firmą nic wspólnego, widziałem tylko ich stronkę.
:)


--
Pozdrawiam
Maks



2 Data: Luty 13 2007 22:11:04
Temat: Re: [PROSPERITA] - Żeby nie było, że nie mówiłem :)
Autor: Maks 

Użytkownik "Maks"  napisał w wiadomości

http://tinyurl.com/2gplqe

Link nie za bardzo chce działać, ale podam namiary:

http://www.echodnia.eu w zakładce "Podkarpackie"

treść:

Naciągali na auta
150 osób wpłaciło zaliczki, ale samochodów nie zobaczyli. Fałszywego
importera działającego też w Mielcu zatrzymali krakowscy policjanci.


Wpłacali po 4-10 tysięcy złotych zaliczki i czekali na samochód. Nie
doczekali się. Właściciel firmy Prosperita działającej w Mielcu i Krakowie,
który obiecywał auta sprowadzane z zagranicy po korzystnej cenie, miał
oszukać prawdopodobnie około 150 osób z całej Polski. Właśnie trafił do
tymczasowego aresztu.

- Umowę zawarłem 29 grudnia. Zapłaciłem 4 tysiące zaliczki. Auto miałem
otrzymać do 25 stycznia. Zamówiłem wolkswagena - opowiada mieszkaniec
podmieleckiej wioski. Mówi, że wcześniej odwiedził siedzibę firmy w Mielcu,
która miała mu sprowadzić auto z zagranicy. Rozmawiał z właścicielem.
Sprawdził też dane firmy w Urzędzie Miejskim w Mielcu. Wszystko wydawało się
w porządku.

W wyznaczonym terminie auta nie było, ale mężczyzna otrzymał telefon z
przeprosinami i informacją, żeby poczekał do 9 lutego.
W miniony piątek na ulicy Szewskiej w Mielcu, gdzie jest biuro Prosperity
zjawił się nie tylko on, ale jeszcze kilka oszukanych osób. Z właścicielem
firmy kontaktu już nie było, a zatrudnione pracownice o niczym nie miały
pojęcia. Ludzie zawiadomili policję.

KONTAKT SIĘ URYWAŁ
Ludzie zadziałali, bo już od kilku dni na forach internetowych można było
spotkać alarmujące informacje od osób, które zaczęły podejrzewać, że zostały
oszukane. Firma działała krótko, ale klienci, którzy zapłacili zaliczki,
kiedy zbliżał się termin odebrania samochodu otrzymywali wymijające
odpowiedzi. Dowiadywali się, że są jakieś małe problemy z ich zamówionym
autem, że któryś z transportujących kierowców coś zaniedbał albo że auto
jest już na granicy i będzie kilka dni poślizgu. Czasem też zupełnie tracili
kontakt z właścicielem.

Oszukani są wściekli, bo większość z nich jednak wcześniej zasięgała
informacje o firmie i nie zauważała niczego podejrzanego. Firma ogłaszała
auta możliwe do sprowadzenie w Internecie (były umieszczone zdjęcia) i jeśli
ktoś je zamówił, znikało ono z internetowej oferty.

Mieszkaniec Lublina: - Mam znajomego w Wydziale Przestępczości Gospodarczej.
Poprosiłem go o sprawdzenie tej firmy. Wszystko się zgadzało. Była taka
firma i właściciel w rejestrze w Krakowie. Chciałem ograniczyć ryzyko, a tu
okazało się, że i tak nie uchroniłem się przed oszustwem.

PRZYZNAŁ SIĘ DO OSZUSTW
W poniedziałek przed południem Wiesław Kluk, rzecznik prasowy komendy
Policji w Mielcu, relacjonował: - Właściciel firmy, 53-letni Ryszard A.
został zatrzymany w sobotę w Krakowie, w innym oddziale Prosperity. Właśnie
jest przesłuchiwany w naszej prokuraturze. Dysponujemy jak do tej pory 12
pisemnymi zawiadomieniami od oszukanych osób. Są to ludzie nie tylko z
regionu mieleckiego, ale z miast całej Polski: Warszawy, Radomia, Lublina.
Wiemy jednak, że mogło zostać oszukanych nawet 150 osób.

Policja zaraz zablokowała też konta Prosperity - wszyscy oszukani bowiem
wpłacali spore sumy zaliczek. W większości było to 4 tysiące złotych, ale
znalazły się też osoby, które przelały 10 tysięcy złotych.

Kilka godzin później na wniosek Prokuratury Rejonowej sąd zdecydował o
tymczasowym aresztowaniu Ryszarda A. Wcześniej właściciel Prosperity
usłyszał zarzuty, że w okresie od 18 grudnia do 8 lutego chcąc osiągnąć
korzyści majątkowe wprowadzał ludzi w błąd, podając, że ma możliwości
sprowadzania z zagranicy aut i pobierał na poczet tej usługi zaliczki.
Podejrzany przyznał się do oszustw. Grozi mu kara pozbawienia wolności od
sześciu miesięcy do ośmiu lat.




--
Pozdrawiam
Maks

3 Data: Luty 13 2007 23:24:50
Temat: Re: [PROSPERITA] - Żeby nie było, że nie mówiłem :)
Autor: LEPEK 

"Zamówiłem wolkswagena - opowiada mieszkaniec podmieleckiej wioski."
[...]
Agata DZIEKAN Wioską to zalatuje od - nomen omen - pani Dziekan. No, żeby takie babole sadzić jako dziennikarz, to już szczyt jest... Dobrze, że nie napisała "folkswagen" (chociaż to fonetycznie byłoby bliższe prawdy).

A przy okazji mi się przypomniało - kiedy koło mnie na kiosku z dorabianiem kluczy widniał dumny napis, że dorabiają kluczyki do OPEL, FORD i VOLDZWAGEN :D


--
L E P E K      -      T r ó j m i a s t o
no_spam   [maupa]   poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka
Keeway  Hurricane  0,05 -- ->   dwa  kółka

[PROSPERITA] - Żeby nie było, że nie mówiłem :)



Grupy dyskusyjne