Grupy dyskusyjne   »   escort czy astra.

escort czy astra.



1 Data: Wrzesien 07 2010 07:36:19
Temat: escort czy astra.
Autor: Artur Frydel 

Hej.

Pytanie stare jak świat; opel czy ford? :)

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w astrach,
na co patrzec w escordzie...
--
Artur 'bzyk' Frydel
Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje.



2 Data: Wrzesien 07 2010 09:01:24
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Maciek 

W dniu 2010-09-07 07:36, Artur Frydel pisze:

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w astrach,
na co patrzec w escordzie...
Nie wiem na co w Astrach patrzeć, ale mam Escorta, więc mogę na ten
temat coś napisać.

Zrobiłem Escortem jakieś 50 tys. km i w tym czasie poważniejszą awarią
była uszczelka pod głowicą, która poleciała razem z pompą wody, więc się
trochę rzeczy nawarstwiło i koszty były spore. Po części trochę moja
wina, bo zamiast poważnie wziąć się za diagnozowanie, czy przypadkiem
uszczelka nie pada, to jeszcze trochę jeździłem i zabiłem pompę wody
(spaliny dostawały się do układu chłodzenia, zapowietrzał się, rosło
ciśnienie). Bezpośrednio po zakupie wymieniłem też sprężyny z tyłu
(kombi), bo nie zauważyłem, że jedna pękła :->

Poza uszczelką walczyłem dłuższy czas z hamulcami - jeden klocek z lewej
strony bardzo szybko się zużywał, tarcza dostawała bicia. "Specjaliści"
robili mi więc ze 2 razy "konserwację zacisków", wymienili wężyki
hamulcowe, wreszcie tłoczek, w między czasie ze 2 komplety klocków i
jeden tarcz. Inny pewnie by zwyczajnie z tym jeździł, ale ja się
zawziąłem :-> Wreszcie się wk*, kupiłem używany zacisk i przełożyłem
jarzmo - mam nadzieję, że teraz będzie ok. Oczywiście nie jest to raczej
typowa awaria, tylko jakaś pozostałość po działalności serwisantów,
którzy pewnie za ostro młotem przy tym zacisku pracowali :->

Obecnie najpoważniejszym problemem jest dla mnie lekki smrodek
spalenizny, który wydobywa się po włączeniu trzeciego biegu nawiewu.
Pojawił się po czyszczeniu klimatyzacji, więc nie wiem, czy użyty środek
czegoś bardziej nie popsuł niż poprawił. Ponieważ napraw wiąże się z
rozebraniem klimy, więc na razie nie używam tego biegu nawiewu :-)

Kolejną sprawą są typowe przypadłości, z którymi da się żyć:
- przełącznik zespolony (nie odbijają kierunki, bywają poważniejsze
problemy)
- krokowiec (obroty potrafią się zawiesić na np. 3000 i powoli spadać -
na trochę pomaga czyszczenie, ale później konieczna wymiana)
- delikatne zawieszenie (na naszych drogach szybko padają gumy w
wahaczach, łączniki i gumy stabilizatora)

Więcej rzeczy właściwie nie stwierdziłem, poza najpoważniejszą: RDZĄ.
Proponuję na to zwracać największą uwagę, bo mechanikę można zrobić
względnie tanio, często we własnym zakresie, bo to prosta konstrukcja,
zaś walka z rudą jest niestety skazana na niepowodzenie.
Miejsca do sprawdzenia:
- dół błotników przednich
- błotniki tylne
- tylna klapa
- spody drzwi
- progi
- słupki przedniej szyby
- słupek przy prawych tylnych drzwiach (w kombi potrafi pękać)
- podłoga
- podłużnice
- wszystko pozostałe :-D

--
Pozdrawiam
Maciek

3 Data: Wrzesien 07 2010 09:08:46
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-07 09:01, Maciek pisze:

Miejsca do sprawdzenia:
- dół błotników przednich
- błotniki tylne
- tylna klapa
- spody drzwi
- progi
- słupki przedniej szyby
- słupek przy prawych tylnych drzwiach (w kombi potrafi pękać)
- podłoga
- podłużnice
- wszystko pozostałe :-D


czyli reasumując lepiej odpuścić forda, sam potwierdzam te sugestie niestety. Niestety za wyznaczoną kwotę nie kupi się też astry g pozostaje poprzedni model, który co prawda powinien mieć trochę lepszą blachę ale też bez rewelacji.

--
krzysiek82

4 Data: Wrzesien 07 2010 00:37:30
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: WS 

On 7 Wrz, 09:08, krzysiek82  wrote:

czyli reasumując lepiej odpuścić forda, sam potwierdzam te sugestie
niestety. Niestety za wyznaczoną kwotę nie kupi się też astry g
pozostaje poprzedni model, który co prawda powinien mieć trochę lepszą
blachę ale też bez rewelacji.

Mam Astre F '97 1.6 16V od nowosci, korozja to jej najwieksza wada...
Wg mnie nie nalezy pytac "astra czy escort", tylko szukac samochodu w
dobrym stanie - im wiecej modeli do wyboru, tym wieksza szansa na
kupno ;)

WS

PS. w Oplach silniki 16V lubia brac sporo oleju...

5 Data: Wrzesien 07 2010 09:41:51
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Maciek 

czyli reasumując lepiej odpuścić forda, sam potwierdzam te sugestie niestety.

Nie zgadzam sie z tym, kup to co bedzie w lepszym stanie aby do tego nie dokladac. Oba te samochody blachowo sa kiepskie, ale jezeli znajdziesz nie pordzewialego strucla to kazdy znich spokojnie wytrzyma kilka lat, to nie jest tak, ze rozpadnie Ci sie za kilka miesiecy, bez jaj.

Niestety za wyznaczoną kwotę nie kupi się też astry g pozostaje poprzedni model, który co prawda powinien mieć trochę lepszą blachę ale też bez rewelacji.

Wlasnie.

Maciek

6 Data: Wrzesien 07 2010 22:57:06
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: J.F. 

On Tue, 07 Sep 2010 09:08:46 +0200,  krzysiek82 wrote:

W dniu 2010-09-07 09:01, Maciek pisze:
Miejsca do sprawdzenia:
- dół błotników przednich
- błotniki tylne [...

czyli reasumując lepiej odpuścić forda, sam potwierdzam te sugestie
niestety. Niestety za wyznaczoną kwotę nie kupi się też astry g
pozostaje poprzedni model, który co prawda powinien mieć trochę lepszą
blachę ale też bez rewelacji.

Stary opel z lepsza blacha ? Gdzies ty taki widzial ? :-)

J.

7 Data: Wrzesien 07 2010 09:09:48
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Mario 

w obu modelach patrz po pierwsze na korozje, po drugie na cisnienie w
cylindrach....

reszta wzglednie tania w naprawie




pzdr

8 Data: Wrzesien 07 2010 09:24:20
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Maciek 

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w astrach,
na co patrzec w escordzie...

Mialem Escorta, rdzewial "dziad" ;-) Wez to pod uwage bo naprawy blacharskie potrafia niezle uderzyc po kieszeni. Zawieszenie nalezace do twardszego, przyczepnosc i pewnosc prowadzenia jak dla mnie swietna, bardzo przyjemnie sie jezdzilo (i to jest dla mnie powazny powod za Escortem). Astra (I) 1.6 8v jezdzilem, za mulowata do tego samochodu i silnik oczywiscie slabszy w stosunku do 1.6 16v Escorta. Do tego dla mnie ten samochod nie dawal frajdy z prowadzenia tak jak Escort.
Czesci i usterki pewnie podobne czyli raczej jakies duperela w stylu czyszczenie silniczka krokowego itp. itd. Oba wspomniane przeze mnie silniki ciesza sie dobra opinia jezeli chodzi o niezawodnosc i trwalosc (przez caly 5cio letni okres posiadania Escorta silnika nie dotykalem, tylko wymiana oleju).
Oba samochody to proste konstrukcje, wiec uzytkownika czeka raczej tylko wymiana czesci eksploatacyjnych, ktore sa w podobnych, niskich cenach.

Jezeli wybierasz miedzy Astra I a Escortem to osobiscie wolabym Forda. Jezeli chcialbys np. dolozyc i kupic Astre II to skoleji sklanialbym sie ku niej (porownujac te dwa samochody blachowo Opel przeskoczyl Forda o lata swietlne). Koncowo, zakladajac, ze ma to byc samochod na pare latek kupilbym to co bedzie w najlepszym stanie aby do tego interesu nie dolozyc 50% wartosci zakupu albo i lepiej ;-)

Pozdrawiam
Maciek

9 Data: Wrzesien 07 2010 09:40:38
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: IDOC 

On 2010-09-07 07:36, Artur Frydel wrote:

Hej.

Pytanie stare jak świat; opel czy ford? :)

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w astrach,
na co patrzec w escordzie...
Celuj w 1998 z produkcji w Belgii albo Niemcowni. 1999-2000 to montaż w Płońsku i większe problemy.
Ja zrobiłem escortem 1,6 16V, 100 tyś km wszystko na gazie, sprzedałem auto 2 lata temu z przebiegiem 200 tyś. Poza eksploatacją (klocki, tarcze, 1 raz regeneracja wachaczy, tylne amory) :
- 4-krotne czyszczenie krokowca, nie wymieniłem go :)
- bendiks + akku (jedyny raz kiedy nie ruszyłem z pod domu :)
- regeneracja maglownicy (to moja wina, zachciało mi się zamiast dolać płynu wymienić całość, skończyło się wyciekiem z uszczelki przy końcówce drążka),
- rano na zimno rechotał trochę (szklanki) nic z tym nie robiłem :)
- rdza pojawiała się juz na progach (nie miałem chlapaczy i kamienie pokancerowały dół), parę purchelków na nadkolu, jeden na dachu (chyba po uszkodzeniu mechanicznym).
Poza tym auto nie do zajechania, objechałem nim w 5 lat całą Europę, nie brał oleju trzymał się nieźle drogi, koszty napraw malutkie.

Astra szwagra 1999 rok jeszcze jeździ (240 kkm) ale:
- 3 krotnie skończył na lawecie (raz padł drążek zmiany biegów, cos się ułamało i nie mozna było biegów zmienić, raz padła elektryka, raz scholowanie po zatkaniu odpowietrzenia skrzyni korbowej i braniu litra oleju w 100 km)
- ruda w wielu miejscach (nadkola, progi, drzwi, klapa)  (fakt to białas, mój był metalik)
- przy 220 silnik brał 1 litr na 1000 km, wymiana uszczelniaczy trzonków i któregoś zaworu.
- koszmarnie skrzypiące plastiki i tylna pólka w kombi.
- na gazie jest oszczędniejszy niż ESCORT (podobne instalacje).
- wyraźnie mocniejszy 1,6, lepsze hamulce (moje odczucie), sztywniejszy w jeździe).

Bierz co znajdziesz w lepszym stanie. Teraz szukałbym Escorta Kombi Ghia z silnikiem 1,8 albo 2.0 i ładował w to gaz. Ew podobna Astra :)

Pozdrawiam
IDOC

10 Data: Wrzesien 07 2010 00:54:58
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: WS 

On 7 Wrz, 09:40, IDOC  wrote:

Astra szwagra 1999 rok jeszcze jeździ (240 kkm) ale:
- 3 krotnie skończył na lawecie (raz padł drążek zmiany biegów, cos się
ułamało i nie mozna było biegów zmienić, raz padła elektryka, raz
scholowanie po zatkaniu odpowietrzenia skrzyni korbowej i braniu litra
oleju w 100 km)
- ruda w wielu miejscach (nadkola, progi, drzwi, klapa)  (fakt to
białas, mój był metalik)
- przy 220 silnik brał 1 litr na 1000 km, wymiana uszczelniaczy trzonków
i któregoś zaworu.
- koszmarnie skrzypiące plastiki i tylna pólka w kombi.
- na gazie jest oszczędniejszy niż ESCORT (podobne instalacje).
- wyraźnie mocniejszy 1,6, lepsze hamulce (moje odczucie), sztywniejszy
w jeździe).

Generalnie astry F maja dobra opinie (pomijajac rdze...), trudno
wyciagac wnioski na podst. 1 egzemplarza ;)
Dla rownowagi moja astra '97 1.6 16V ~210kkm: nigdy "sama" nie zepsula
sie w trasie (1x laweta jak przywalilem miska olejowa w kawal stali
lezacy na drodze, raz holowanie - kawalek asfaltu  wystrzelil spod
kola i przecial przewod paliwowy), tylko dwa razy nie odpalila (padl
aku i zrobilo sie zimno) - raz pomogl prostownik, drugi od razu
wymiana aku

WS

11 Data: Wrzesien 08 2010 13:24:32
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Artur Frydel 

Day Tue, 07 Sep 2010 09:40:38 +0200, IDOC wrote:

Celuj w 1998 z produkcji w Belgii albo Niemcowni. 1999-2000 to montaż w
Płońsku i większe problemy.

O, dzięki. O takie porady mi chodziło :)


--
Artur 'bzyk' Frydel
Lataj LOTem to zobaczysz.

12 Data: Wrzesien 08 2010 14:09:08
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-07 09:40, IDOC pisze:

Bierz co znajdziesz w lepszym stanie. Teraz szukałbym Escorta Kombi Ghia
z silnikiem 1,8 albo 2.0 i ładował w to gaz. Ew podobna Astra :)


a 1.8 to nie jest zetec przypadkiem który nie lubi gazu?

--
krzysiek82

13 Data: Wrzesien 08 2010 14:30:51
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: IDOC 

On 2010-09-08 14:09, krzysiek82 wrote:

W dniu 2010-09-07 09:40, IDOC pisze:
Bierz co znajdziesz w lepszym stanie. Teraz szukałbym Escorta Kombi Ghia
z silnikiem 1,8 albo 2.0 i ładował w to gaz. Ew podobna Astra :)


a 1.8 to nie jest zetec przypadkiem który nie lubi gazu?

1.6, 1.8, 2.0 montowane w ESCORT-ach to Zetec-i starszego typu. Mój 1.6 przejechał 100kkm na gazie bez problemu, obecna właścicielka zrobiła kolejne 50kkm :)
Najfajniej się jeździ RS2K 150KM ale w kombi było ich bardzo mało. Do tego ten silnik się bardzo dobrze gazuje. Niestety jego naprawy są drogie bo to unikat.
Jeśli chodzi o ZETEC-ki dopiero wersja montowana w Focusie miała problem z wypalaniem gniazd zaworowych (poprawiono to w wersji po 2000 roku).

Pozdrawiam
IDOC

14 Data: Wrzesien 08 2010 14:46:23
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-08 14:30, IDOC pisze:

On 2010-09-08 14:09, krzysiek82 wrote:
W dniu 2010-09-07 09:40, IDOC pisze:
Bierz co znajdziesz w lepszym stanie. Teraz szukałbym Escorta Kombi Ghia
z silnikiem 1,8 albo 2.0 i ładował w to gaz. Ew podobna Astra :)


a 1.8 to nie jest zetec przypadkiem który nie lubi gazu?

1.6, 1.8, 2.0 montowane w ESCORT-ach to Zetec-i starszego typu. Mój 1.6
przejechał 100kkm na gazie bez problemu, obecna właścicielka zrobiła
kolejne 50kkm :)

a mój 1.6 z 93roku sprawiał, że gazownicy odmawiali montażu gazu właśnie z powodu gniazd zaworowych i trzonków zaworów. Dlatego też ojciec jeździł nim co tydzień do Niemiec pełen irytacji, bo gdyby się dało założyć gaz to by sporo zaoszczędził. Ale fakt faktem po 500tyś ponad przebiegu jaki nim zrobił silnik sprawował się bardzo dobrze, zresztą to jedyna trwała rzecz w tym aucie była.

Jeśli chodzi o ZETEC-ki dopiero wersja montowana w Focusie miała problem
z wypalaniem gniazd zaworowych (poprawiono to w wersji po 2000 roku).

Mam zgoła inne informacje, a to że się da przejechać jednemu nie oznacza, że kilku innych nie będzie miało problemów takie moje zdanie.

--
krzysiek82

15 Data: Wrzesien 09 2010 09:43:52
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: IDOC 

On 2010-09-08 14:46, krzysiek82 wrote:


a mój 1.6 z 93roku sprawiał, że gazownicy odmawiali montażu gazu właśnie
z powodu gniazd zaworowych i trzonków zaworów. Dlatego też ojciec
jeździł nim co tydzień do Niemiec pełen irytacji, bo gdyby się dało
założyć gaz to by sporo zaoszczędził. Ale fakt faktem po 500tyś ponad
przebiegu jaki nim zrobił silnik sprawował się bardzo dobrze, zresztą to
jedyna trwała rzecz w tym aucie była.

Jeśli chodzi o ZETEC-ki dopiero wersja montowana w Focusie miała problem
z wypalaniem gniazd zaworowych (poprawiono to w wersji po 2000 roku).

Mam zgoła inne informacje, a to że się da przejechać jednemu nie
oznacza, że kilku innych nie będzie miało problemów takie moje zdanie.

Hmmm....przez 7 lat udzielałem się na Ford Escort Polska pod adresem fordescort.org i osobiście miałem styczność z uzytkownikami kilkudziesięciu zagazowanych Escortów. Nikt nie miał problemów takich jak opisujesz. Raczej Twój przypadek jest wyjątkiem :)
Problem jest inny, partacze gazownicy nie potrafią dobrze instalki II gen zestroić i auta gasły albo kichały (nie padał dolot bo jest z bardzo mocnego plastiku a przepływka jest osłonięta).
U mnie na słabych przewodach strzeliło kilka razy ale zawsze wtedy odskakiwała rura od dolotu.

Pozdr IDOC

16 Data: Wrzesien 07 2010 10:23:04
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Piotr Jurczak 

W dniu 2010-09-07 07:36, Artur Frydel pisze:

Hej.

Pytanie stare jak świat; opel czy ford? :)

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w astrach,
na co patrzec w escordzie...
Miałem astrę 1 (1.4 82km mpi), bardzo fajny samochód, w zasadzie nie było awarii, zawsze mnie dowiózł do domu. Ceny części śmiesznie tanie. Największy wróg Astr to rdza, ale Escorta to chyba szybciej zjada. Obecnie jeżdzę Peugeotem 306 (1.6 90km i przynajmniej nie ma problemu z rudą, a poza tym komfort jazdy i trzymanie się drogi w porównaniu do astry 1 według mnie jest znacznie lepszy ( do escorta też ale testowałem bardzo krótko).
Pozdrawiam
PJ

17 Data: Wrzesien 07 2010 12:58:27
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: AA 

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w astrach,
na co patrzec w escordzie...

Mam Astre od nowosci od 2000r. Teraz to drugie auto.
Rdza bierze w okolicach korku wlewa paliwa oraz na klapie - byla robiona. Inne miejsca bez sladow rudej.

Silnik 1.6 8v z LPG - niezawodny zestaw, chociaz przy jezdzie na krotkich odcinkach cierpi parownik. Nisko polozony moment obrotowy sprawia, ze po miescie komfortowo sie jezdzi.

Nie bylo zadnej wiekszej awarii. Po 10 latach zaczely dokuczac drobne usterki:
- pekl fotel kierowcy
- silowniki klapy
- silownik centralnego
- tluczace sie szyby boczne
- pompa wody cieknie

Ogolnie auto nie zawiodlo mnie. Ma przejechane 95tys km :) wiec moze dlatego....



AA

18 Data: Wrzesien 07 2010 14:20:30
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Piotr Jurczak 

W dniu 2010-09-07 12:58, AA pisze:

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował.
Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że trzeba
patrzeć na
konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze można kupić złom, ale
chodzi mi raczej o generalne opinie o danej marce. Co psuje się w
astrach,
na co patrzec w escordzie...

Mam Astre od nowosci od 2000r. Teraz to drugie auto.
Rdza bierze w okolicach korku wlewa paliwa oraz na klapie - byla
robiona. Inne miejsca bez sladow rudej.

Silnik 1.6 8v z LPG - niezawodny zestaw, chociaz przy jezdzie na
krotkich odcinkach cierpi parownik. Nisko polozony moment obrotowy
sprawia, ze po miescie komfortowo sie jezdzi.

Nie bylo zadnej wiekszej awarii. Po 10 latach zaczely dokuczac drobne
usterki:
- pekl fotel kierowcy
- silowniki klapy
- silownik centralnego
- tluczace sie szyby boczne
- pompa wody cieknie

Ogolnie auto nie zawiodlo mnie. Ma przejechane 95tys km :) wiec moze
dlatego....

Moje przejechało 350 tysięcy  (bez gazu) przez 13 lat i cały czas była niezawodna.
Pozdrawiam
PJ

19 Data: Wrzesien 07 2010 20:50:11
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: srnietana 


Użytkownik "Artur Frydel"  napisał w wiadomości

Hej.

Pytanie stare jak świat; opel czy ford? :)

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który?

Żaden. To fatalny wybór. Astra będzie już rdzewieć tu i ówdzie a do Escorta bałbym się wsiadać, tam rdzewieją na wylot nawet podłużnice.
Lepszym wyborem będzie Brava/Marea lub Xsara/306. Nie dość że w niczym nie ustępują Oplowi i Fordowi (ani prestiżem ani jakością wykonania ani awaryjnością) to nie będzie to w ogóle rdzewiało.

20 Data: Wrzesien 07 2010 13:18:14
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: hamberg 

Żaden. To fatalny wybór. Astra będzie już rdzewieć tu i ówdzie a do Escorta
bałbym się wsiadać, tam rdzewieją na wylot nawet podłużnice.
Lepszym wyborem będzie Brava/Marea lub Xsara/306. Nie dość że w niczym nie
ustępują Oplowi i Fordowi (ani prestiżem ani jakością wykonania ani
awaryjnością) to nie będzie to w ogóle rdzewiało.

howgh!

21 Data: Wrzesien 08 2010 11:43:46
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-07 20:50, srnietana pisze:

 Nie dość że w niczym
nie ustępują Oplowi i Fordowi (ani prestiżem ani jakością wykonania ani
awaryjnością) to nie będzie to w ogóle rdzewiało.

jeśli chodzi o korozje w marei to się nie zgodzę, występuje nagminnie w większości egzemplarzy ale i tak lepiej niż w fordzie.

--
krzysiek82

22 Data: Wrzesien 08 2010 03:18:07
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: choczsz 

On 8 Wrz, 11:43, krzysiek82  wrote:

W dniu 2010-09-07 20:50, srnietana pisze:

>  Nie dość że w niczym
> nie ustępują Oplowi i Fordowi (ani prestiżem ani jakością wykonania ani
> awaryjnością) to nie będzie to w ogóle rdzewiało.

jeśli chodzi o korozje w marei to się nie zgodzę, występuje nagminnie w
większości egzemplarzy ale i tak lepiej niż w fordzie.

Marea to powinno byc to samo co Brava. U mnie w Bravie rocznik 97 nie
ma sladu rdzy nigdzie, nawet na obtartym od 2 lat (i 2 zim) narozniku
do golego ocynku. Wiec stawiam, ze te Maree zardzewiale byly jednak
naprawiane blacharsko (co sie laczy ze zdzieraniem powlok
lakierniczych i ocynku do golej stali).

23 Data: Wrzesien 08 2010 13:58:37
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-08 12:18, choczsz pisze:

Marea to powinno byc to samo co Brava. U mnie w Bravie rocznik 97 nie
ma sladu rdzy nigdzie, nawet na obtartym od 2 lat (i 2 zim) narozniku
do golego ocynku.

a zaglądałeś do profili?

  Wiec stawiam, ze te Maree zardzewiale byly jednak
naprawiane blacharsko (co sie laczy ze zdzieraniem powlok
lakierniczych i ocynku do golej stali).

niestety też myślałem o marei oglądałem auta które nie były bite a korozja była. Np podłoga to najbardziej czuły element w tych autach.

--
krzysiek82

24 Data: Wrzesien 08 2010 13:21:25
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Artur Frydel 

Day Tue, 7 Sep 2010 20:50:11 +0200, srnietana wrote:

Użytkownik "Artur Frydel"  napisał w wiadomości

Hej.

Pytanie stare jak świat; opel czy ford? :)

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował. Wypadło na
astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który?

Żaden. To fatalny wybór. Astra będzie już rdzewieć tu i ówdzie a do Escorta
bałbym się wsiadać, tam rdzewieją na wylot nawet podłużnice.
Lepszym wyborem będzie Brava/Marea lub Xsara/306. Nie dość że w niczym nie
ustępują Oplowi i Fordowi (ani prestiżem ani jakością wykonania ani
awaryjnością) to nie będzie to w ogóle rdzewiało.

Hmm.. dałeś mi tą wypowiedzią do myślenia :)
A jakie są wady wymienionych przez Ciebie modeli? Jakie są koszta obsługi
tych francuzów? Za fiatem jako firmą jakoś nie przepadam ale przyjrzę się
Xsarze bądź 306.

--
Artur 'bzyk' Frydel
He's not dead, he's electroencephalographically challenged.

25 Data: Wrzesien 08 2010 15:18:18
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-09-08 13:21, Artur Frydel pisze:

A jakie są wady wymienionych przez Ciebie modeli? Jakie są koszta obsługi
tych francuzów? Za fiatem jako firmą jakoś nie przepadam ale przyjrzę się
Xsarze bądź 306.


Ceny części do francuzów _nie_ są wyższe. Tzn. są, w porównaniach fanów motoryzacji niemieckiej - oni mają zwyczaj porównywać ceny "ASOwych" oryginałów do franc, z najtańszymi zamiennikami (które by założyli u siebie) do gebelsów.
W Xsarze i 306 jedyny problem to tylna belka zawieszenia. Reszta jest całkowicie standardowa.
Belkę idzie zrobić za około 1000zł na gotowo, tzn. by mieć z nią spokój na długi czas (tj. 100-200kkm pod warunkiem dopilnowania stanu uszczelnień). Auta te, jeśli niebite, nie chcą rdzewieć. A to automatycznie przekłada się na spore oszczędności w postaci nietopienia niemałej kasy na i tak przegraną walkę z rdzą.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

26 Data: Wrzesien 08 2010 14:29:11
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Waldek Godel 

Dnia Wed, 08 Sep 2010 15:18:18 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Belkę idzie zrobić za około 1000zł na gotowo, tzn. by mieć z nią spokój

poniżej 500 zł a nie 1000. I dotyczy to belki na którejś ktoś jeździł z
rozwalonymi łozyskami, bo sam komplet naprawczy wahaczy to niecałe 100 zł
plus robocizna, w porywach całość do 200 zł.
500 w momencie kiedy już konieczne jest tulejowanie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

27 Data: Wrzesien 08 2010 15:43:43
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Piotr Jurczak 

W dniu 2010-09-08 15:29, Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 08 Sep 2010 15:18:18 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Belkę idzie zrobić za około 1000zł na gotowo, tzn. by mieć z nią spokój

poniżej 500 zł a nie 1000. I dotyczy to belki na którejś ktoś jeździł z
rozwalonymi łozyskami, bo sam komplet naprawczy wahaczy to niecałe 100 zł
plus robocizna, w porywach całość do 200 zł.
500 w momencie kiedy już konieczne jest tulejowanie.

A gdzie można zrobić belkę za taką cenę. Moja jest OK ale tak na przyszłość warto wiedzieć by nie przepłacać.
Pozdrawiam

28 Data: Wrzesien 08 2010 15:00:40
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Waldek Godel 

Dnia Wed, 08 Sep 2010 15:43:43 +0200, Piotr Jurczak napisał(a):

A gdzie można zrobić belkę za taką cenę. Moja jest OK ale tak na
przyszłość warto wiedzieć by nie przepłacać.

http://www.antalex.pl/antalex_peugeot_citroen_naprawa_tylna_belka_cennik.php
(w zeszłym roku mieli 480 zł, wciąż sporo mniej niż 1000 zł)
http://allegro.pl/belki-tyl-regeneracja-belek-swidnica-i1209460196.html
to tak pierwsze wyniki z brzegu

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

29 Data: Wrzesien 08 2010 16:18:49
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Piotr Jurczak 

W dniu 2010-09-08 16:00, Waldek Godel pisze:

Dnia Wed, 08 Sep 2010 15:43:43 +0200, Piotr Jurczak napisał(a):

A gdzie można zrobić belkę za taką cenę. Moja jest OK ale tak na
przyszłość warto wiedzieć by nie przepłacać.

http://www.antalex.pl/antalex_peugeot_citroen_naprawa_tylna_belka_cennik.php
(w zeszłym roku mieli 480 zł, wciąż sporo mniej niż 1000 zł)
http://allegro.pl/belki-tyl-regeneracja-belek-swidnica-i1209460196.html
to tak pierwsze wyniki z brzegu

Dzięki
Tych to znałem, ale jak doliczę dojazd lub koszt demontaż/montaż to wychodzi tak koło tysiąca.
Pozdrawiam

30 Data: Wrzesien 08 2010 15:21:28
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Waldek Godel 

Dnia Wed, 08 Sep 2010 16:18:49 +0200, Piotr Jurczak napisał(a):

Tych to znałem, ale jak doliczę dojazd lub koszt demontaż/montaż to
wychodzi tak koło tysiąca.

to znajdź sobie porządnego i niedrogiego mechanika niedaleko od siebie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

31 Data: Wrzesien 08 2010 15:09:21
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Waldek Godel 


a tu masz zestaw naprawczy Berlingo/Xsara Picasso:
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-belki-citroen-ax-berlingo-peugeot-i1185504807.html

ZX, Xsara, 306:
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-belki-tylnej-citroen-zx-peugeot-i1208522920.html

Saxo:
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-belki-tyl-ax-saxo-106-p-106-oryg-i1202720650.html

206:
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-tynej-belki-peugeot-206-oryginal-i1213465173.html
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

32 Data: Wrzesien 08 2010 17:17:35
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-09-08 16:09, Waldek Godel pisze:

ZX, Xsara, 306:
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-belki-tylnej-citroen-zx-peugeot-i1208522920.html

Czyli Made in Chujumuju?
Oryginalne łożyska, to tylko i wyłącznie SNR.
Poza tym - ten zestaw naprawczy jest dla tych, co to im dopiero co uszczelnienia padły. A one jak padają, to wpuszczają syf i wodę do środka.
Jak czop nie jest idealny, to wymiana samych łożysk jest jak założenie czystych gaci na tydzień niemytą dupę, o czym pewnie dobrze wiesz.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

33 Data: Wrzesien 08 2010 16:31:45
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Waldek Godel 

Dnia Wed, 08 Sep 2010 17:17:35 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Oryginalne łożyska, to tylko i wyłącznie SNR.

U PSA nie ma czegoś takiego jak "tylko i wyłącznie"
Oprócz tego któryś tam zestawm był z łożyskami Timkena które raczej bez
problemu bym mógł założyć u siebie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

34 Data: Wrzesien 08 2010 04:51:07
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: BearBag 



Żaden. To fatalny wybór. Astra będzie już rdzewieć tu i ówdzie a do Escorta
bałbym się wsiadać, tam rdzewieją na wylot nawet podłużnice.
Lepszym wyborem będzie Brava/Marea lub Xsara/306. Nie dość że w niczym nie
ustępują Oplowi i Fordowi (ani prestiżem ani jakością wykonania ani
awaryjnością) to nie będzie to w ogóle rdzewiało.

OMG, brava i marea nie rdzewieją ? Gdzies ty widział takie auta bez
rdzy. Wszystko poniżej 2000r jest jedzone przed rudą.
Najpopularniejsze miejsca to łączenie błotnikow ze zderzakami, progi,
podłoga i doły drzwi. Oczywiście także tylne łączenia błotników z
progiem ale to norma w kazdym aucie.

35 Data: Wrzesien 08 2010 14:04:30
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-08 13:51, BearBag pisze:

OMG, brava i marea nie rdzewieją ? Gdzies ty widział takie auta bez
rdzy. Wszystko poniżej 2000r jest jedzone przed rudą.
Najpopularniejsze miejsca to łączenie błotnikow ze zderzakami, progi,
podłoga i doły drzwi. Oczywiście także tylne łączenia błotników z
progiem ale to norma w kazdym aucie.

faktycznie 1 na milion egzemplarzy może się trafić bez widocznej rudej, niestety ja przejrzałem całą masę aut i niestety prawda jest taka, że ruda je wcina aż miło :) można powiedzieć, że to auta ekologiczne same się utylizują ;D

--
krzysiek82

36 Data: Wrzesien 07 2010 22:17:43
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Rev 

Artur Frydel wrote:

Hej.

Pytanie stare jak świat; opel czy ford? :)

Celuję w auto '98-2000, cena ~6k. Silnik 1.6 - nie będę gazował.
Wypadło na astrę bądź escorta. I teraz pytanie; który? Ja rozumiem że
trzeba patrzeć na konkretny egzemplarz, bo przy tym roczniku zawsze
można kupić złom, ale chodzi mi raczej o generalne opinie o danej
marce. Co psuje się w astrach, na co patrzec w escordzie...

Jeżdżę od nowości Escortem 1,6 ZETEC 16V '97. Pierwsze co padło, to oryginalny akumulator Motorcraft (po roku!). Wymieniono go na jakąś Centrę, która sprawowała się bardzo dobrze i została wymieniona dopiero 2 lata temu. Kolejnym elementem, który padł, to termostat (wymieniony 5-6 lat temu). Reszta finansów włożonych w to auto to normalne wydatki związane z utrzymaniem samochodu + drobne kolizje.

Bolączki:
- Przełącznik świateł mijania - lubi zaśniedzieć i wtedy występuje choinka na tablicy bądź jej zupełny brak. Wystarczyło kupić płyn do czyszczenia płytek elektronicznych za ~7zł, dobrze przeczyścić i przez lata działa dobrze
- Rdza. To fakt. 3 (2007 rok) lata temu pojawiła się na tylnych błotnikach, dokładnie na jednym, od strony kierowcy. Postępuje w zastraszającym tempie. Na reszcie nie ma śladu.
- Konkretny model jest wersją prawie, że surową. Poduszka powietrzna kierowcy to wszystko, co dał producent za tę cenę. Wspomaganie dla kobiety to obowiązek, chociaż ja, mężczyzna, daję radę kręcić kierownicą jedną ręką na parkingu. Kobiecie nie polecałbym, więc konieczne wspomaganie.
- Wymiana żarówek :). Dostęp do kloszy jest łatwy w porównaniu do dzisiejszych nowszych modeli (wspomniana Astra G), ale łatwo złamać cycek, za który chwytana jest obejma. Złamanie co prawda niewiele przeszkadza, bo wystarczy podłożyć coś pod osłonę lampy i to zdaje egzamin.
- Zużycie zamków. Rok temu trzeba było wybrać się do fachowca, który w stacyjce i drzwiach kierowcy wymienił tajemne blaszki, które się zużyły (te blaszki ograniczają głębokość, w jaką wsadzasz klucz). Koszt 50zł.

Zalety:
-Wspomniana radość z jazdy. Mam małe porównanie, ale prowadzi się świetnie.Twarde zawieszenie może być również wadą, ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo to biorę to za plus. Zakręty bierze chętnie i bez problemów.
- Ekonomia. Nigdy nie mierzyłem spalania tego samochodu. Ale po zainstalowaniu nawigacji i przejechaniu jednorazowo ponad 1000km (trasa prawieWarszawa-Władysławowo-prawieWarszawa + okoliczne przybytki kulturoznawcze) po obliczeniach wyszło, że samochód spalił 6,5/100km. Nie było to "do oporu", ale i staliśmy w korkach (łącznie z 5h) i wyszło jak wyszło. Liczę to jako cykl mieszany ze wskazaniem na trasę.
-

37 Data: Wrzesien 08 2010 13:23:40
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Artur Frydel 

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Wiadomo - przy tak starych autach trzeba patrzeć na egzemplarz, i na to
gdzie rdzewieje :) Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?

--
Artur 'bzyk' Frydel
Perl - The only language that looks the same before and after RSA
encryption.

38 Data: Wrzesien 08 2010 13:42:07
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-09-08 13:23,  *Artur Frydel* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Wiadomo - przy tak starych autach trzeba patrzeć na egzemplarz, i na to
gdzie rdzewieje :) Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?


Moja misja trwa ;)
Oto fragment z posta ( http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/msg/fd5f20e26af05134?hl=pl ), który tu kiedyś popełniłem:
====
Pierwsza była Xsara II '03 z Asistance, którą jeździłem 8 dni. Samochód
jako taki nie był mi obcy - szwagier ma Xsarę I, ale nie jeździłem nią
zbyt wiele. Tą przejeździłem około 1000km i muszę powiedzieć, że
wszystkie najgorsze opinie jakie słyszałem (i czasami sam opowiadałem
;) ) znalazły swoje odbicie w tym samochodzie.
Zacznę od "wygodnych" foteli - pierwszy raz jak usiadłem na fotelu
kierowcy to myślałem, ze jest zepsuty (zapadnięty) na szczęście(?) tak
nie było - po prostu gąbka użyta do jego produkcji jest tak miękka, że
bardzo mocno sie zapada. Regulacja wysokości fotela pozwoliła mi
podnieść nieco mój przyciężki :) tyłek do wysokości jaką lubię (mam 182
cm wzrostu a regulacja w górę juz się kończyła - co się tam by działo
gdybym miał 160 cm?? :) ). Pora przyszła na oparcie, które z zewnątrz
wygląda całkiem nieźle - wyprofilowane, porządne "trzymanie boczne" i
zagłówek. Niestety te wyprofilowanie oparcia okazało się być zrobione
z tej samej gąbki co siedzisko bez żadny "podpieraczy" z boku, przez
co oczywiście żadnego trzymania bocznego tych oparć nie ma.
Teraz zawieszenie - jest OK :) do czasu, wyboje ładnie wybiera,
prawie przelatuje nad leżącymi policjantami (do pewnej wysokości
oczywiście i jest dosyć ciche (w porównaniu do Astry), ale kolega, który
nią jechał jak zmieniałem Xsarę na Seicento i rozpędził sie troszkę
(ja wtedy jeszcze świeżo po wypadku nie przekraczałem 100km/h)
powiedział, że strach tym jechać bo auto samo wybiera kierunek -
buja i "tańcuje" na drodze (sam jeździ Seicento, więc też nie mistrzem
trakcji).
Całość wnętrza (poza kierownicą) strasznie plastikowa i twarda - od
razu kojarzy się z marną jakością, choć musze przyznać że spodziewałem
się większych trzasków i skrzypienia - nie było źle - słychać to było
tylko na większych wybojach jak już zawieszenie sobie nie radziło.
Silnik całkiem OK - 1.4 75KM, w kabinie cicho do około 4000 rpm a nawet
potem ten hałas nie jest zbyt dokuczliwy - w astrze przy tych obrotach
mam głośniej. Audio nie sprawdziłem, bo go nie było :).
Sporo miejsca w środku na szerokość, choć miałem dziwne wrażenie, że ta
szerokość bierze się bardziej z cienkich boczków drzwi, a między
fotelami jest tak samo wąsko jak w Astrze.
Kilka innych spraw mnie w Xsarze irytowało, ale w większości polegało to
na innych przyzwyczajeniach z Opla niż z rzeczywistego braku ergonomii
np. pokrętła na przełącznikach kierunkowskazów i wycieraczek, przyciski
od szyb na konsoli środkowej, wielki kluczyk z często niedziałającym
(i niepotrzebnym) otwieraniem klapy bagażnika przez centralny zamek itp.
Na koniec opisu Xsary najgorsze - konsola środkowa - nie wiem jak
użytkownicy Xsar sobie z tym radzą (zapytałem szwagra - powiedział, że
da się przyzwyczaić). Chodzi mi o to, że kończy się ona wcześniej
(głębiej) i jest dosyć ostro wyprofilowana, przez co prawa noga opiera
się o jej kant łydką trochę pod kolanem - dzisiaj już mnie to nie boli,
ale przez ponad tydzień po oddaniu tego samochodu po dotknięciu tej
okolicy czułem ból.
=====

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

39 Data: Wrzesien 08 2010 14:02:25
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: krzysiek82 

W dniu 2010-09-08 13:23, Artur Frydel pisze:
Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś

powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?


to wad wyróżniających je na tle konkurencji to jest tylne zawieszenie. Naprawa belki ok 700-1000zł jak padnie całkowicie, trochę delikatne rozwiązanie. Więc przy zakupie trzeba sprawdzić czy koła tylne są w pozycji | | a nie / \ Oczywiście nie jest tak, że te auta nie korodują ale prawdą jest fakt, że są sporo bardziej odporne na korozję niż np fiaty, fordy, ople z podobnych roczników.

--
krzysiek82

40 Data: Wrzesien 08 2010 15:16:47
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Piotr Jurczak 

W dniu 2010-09-08 13:23, Artur Frydel pisze:

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Wiadomo - przy tak starych autach trzeba patrzeć na egzemplarz, i na to
gdzie rdzewieje :) Przychylam się ku Fordowi, bo lubię tą markę. Ktoś
powyżej poleca Xsarę lub Peuegota 306. Jakie są wady tych modeli?

Witam
306 kombi jeżdzę rok, przed zakupem testowałem różne samochody (rocznik 99 - 2000, astry f, g, eskort, mondeo mk2, nubira. Zdecydowanie najlepiej prowadziło mi się mondeo mk2 i astra g, zdecydowanie gorzej astra f i escort, na samym końcu bezapelacyjnie nubira. Zresztą wszystko porównywałem do astry f jaką miałem wcześniej. Peugeota 306 nie brałem pod uwagę, ale przejechałem się i wiedziałem że to jest to. Trzymanie drogi, wchodzenie w zakręty i zawieszenie były o niebo lepsze niż w astrze f i eskorcie. Po Oplu zdecydowany plus za ocynk, moja 306 miała kilka obtarć do blachy (nie wiem od kiedy) i do tej pory nie tam śladu rdzy (nie robiłem zaprawek). Ruda wyłazi w jednym miejscu spod szpachli. Silnik 1.6 89km w porównaniu do oploskiego 1.4 82km jakiś taki nijaki. W astrze równomierniej rozłożony moment, bardziej elastyczny. Przez rok w 306 padł mi tylko klakson (rocznik 99), oleju nie bierze, poziom utrzymuje się 28tys km, co w oplu było nie do pomyślenia.  Jest zwrotniejszy niż astra f. Co do obsługi można się przyzwyczaić, ale przesiadka z opla jest początkowo bolesna. Według mnie 306 jest lepsza od astry f, chociaż ma kilka dziwnych patentów. Jeśli jednak zdecydujesz się na astrę poszukaj silnika 8 zaworowego, mój miał 350 tys na liczniku jak ją sprzedałem i żadnych problemów. Z 16 zaworowymi bywa różnie (kłopoty z egr czy czujnikiem położenia wału) no i więcej oleju piją.
Pozdrawiam

41 Data: Wrzesien 09 2010 07:46:15
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Artur Frydel 

Jeszcze raz dzięki za dyskusję (i zwrócenie uwagi na francuzy z ich tylnymi
belkami).
W międzyczasie pogadałem trochę z mądrymi ludźmi, i generalna opinia jest
taka, że auta w cenie ~6k zł to jest typ pojazdu od którego każdy ucieka bo
się zaczyna psuć - i dlatego sprzedaje. A jak jest sprawny to nie sprzedaje
bo szkoda (aż takiej kasy za auto nie ma).
Zastanawiam się nad zajrzeniem do drugiej skarpety z oszczędnościami :) i
szarpnięciem się z 10-12k zl na jakiegoś japońca. Zawsze mi się marzyła
Corolla, tyle że moja mentalność dusigrosza nie pozwalała mi zaglądać w
kierunku >10k zł. No ale raz kozie śmierć - najwyżej na wiosnę będę trawe
jadł ;-) Tak więc muszę sobie przemyśleć za i przeciw Corolli e11.

Anyway, dzięki za dyskusję. Jak się prześpię z zakupem Corolli i będę miał
więcej pytań, to nie omieszkam ich tutaj zadać, bo widzę że grupa prężna, co
w czasach zanikającego usenetu jest mało spotykane.


--
Artur 'bzyk' Frydel
Don't believe everything you hear or anything you say.

42 Data: Wrzesien 09 2010 09:40:10
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: Piotr Jurczak 

W dniu 2010-09-09 07:46, Artur Frydel pisze:

Jeszcze raz dzięki za dyskusję (i zwrócenie uwagi na francuzy z ich tylnymi
belkami).
W międzyczasie pogadałem trochę z mądrymi ludźmi, i generalna opinia jest
taka, że auta w cenie ~6k zł to jest typ pojazdu od którego każdy ucieka bo
się zaczyna psuć - i dlatego sprzedaje. A jak jest sprawny to nie sprzedaje
bo szkoda (aż takiej kasy za auto nie ma).
Zastanawiam się nad zajrzeniem do drugiej skarpety z oszczędnościami :) i
szarpnięciem się z 10-12k zl na jakiegoś japońca. Zawsze mi się marzyła
Corolla, tyle że moja mentalność dusigrosza nie pozwalała mi zaglądać w
kierunku>10k zł. No ale raz kozie śmierć - najwyżej na wiosnę będę trawe
jadł ;-) Tak więc muszę sobie przemyśleć za i przeciw Corolli e11.

Anyway, dzięki za dyskusję. Jak się prześpię z zakupem Corolli i będę miał
więcej pytań, to nie omieszkam ich tutaj zadać, bo widzę że grupa prężna, co
w czasach zanikającego usenetu jest mało spotykane.


Poszukaj na gumtree, tam łatwiej znaleźć samochód od właściciela niż na allegro
Pozdrawiam

43 Data: Wrzesien 09 2010 09:52:00
Temat: Re: escort czy astra.
Autor: IDOC 

On 2010-09-09 07:46, Artur Frydel wrote:

Jeszcze raz dzięki za dyskusję (i zwrócenie uwagi na francuzy z ich tylnymi
belkami).
W międzyczasie pogadałem trochę z mądrymi ludźmi, i generalna opinia jest
taka, że auta w cenie ~6k zł to jest typ pojazdu od którego każdy ucieka bo
się zaczyna psuć - i dlatego sprzedaje. A jak jest sprawny to nie sprzedaje
bo szkoda (aż takiej kasy za auto nie ma).
Zastanawiam się nad zajrzeniem do drugiej skarpety z oszczędnościami :) i
szarpnięciem się z 10-12k zl na jakiegoś japońca. Zawsze mi się marzyła
Corolla, tyle że moja mentalność dusigrosza nie pozwalała mi zaglądać w
kierunku>10k zł. No ale raz kozie śmierć - najwyżej na wiosnę będę trawe
jadł ;-) Tak więc muszę sobie przemyśleć za i przeciw Corolli e11.

Anyway, dzięki za dyskusję. Jak się prześpię z zakupem Corolli i będę miał
więcej pytań, to nie omieszkam ich tutaj zadać, bo widzę że grupa prężna, co
w czasach zanikającego usenetu jest mało spotykane.


Hmmm, za 12 kupisz juz Avensisa MK1 tak do 2001 roku :)
Ja po Escorcie jeździłem Passatem, teraz Ave właśnie.

Pozdrawiam
IDOC

escort czy astra.



Grupy dyskusyjne