Grupy dyskusyjne   »   fototechnika, gwarancja, profesjonalisci

fototechnika, gwarancja, profesjonalisci



1 Data: Luty 01 2012 19:54:32
Temat: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

Witam,
W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
profesjonalistow?
I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?

TA



2 Data: Luty 01 2012 20:45:42
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: JA 

On 2012-02-01 18:54:32 +0000,  said:


I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
Nad tym się zawsze zastanawiałem, ale w kontekście np. wiertarki.
Idę do Casto cośtam i kupuję wiertarkę na fakturę na firmę. Jeżeli jest to model amatorski taki za półtorej stówki, to nie mam na nią gwarancji, mimo iż moja firma zajmuje się sprzedażą rybek akwariowych, a wiertarkę będę używał sporadycznie do powieszenia obrazka, czy czegoś tam w biurze, albo robiąc nową aranżację na wystawowe akwarium wywiercą jakąś dziurę w łupinie kokosa.

Co to znaczy do celów zawodowych wracając na podwórko foto. Jak kupię sobie małpkę do tej samej firmy i będę fotografował tą małpką moje rybki to co? Tracę gwarancję? Tracę gwarancję na obiektyw, bo robię zdjęcia akwariów?
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

3 Data: Luty 01 2012 21:29:40
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article  JA 
wrote:

On 2012-02-01 18:54:32 +0000,  said:
>
> I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
Nad tym się zawsze zastanawiałem, ale w kontekście np. wiertarki.
Idę do Casto cośtam i kupuję wiertarkę na fakturę na firmę. Jeżeli jest
to model amatorski taki za półtorej stówki, to nie mam na nią
gwarancji,
A tam jest w warunkach gwarancji cos takiego napisane?
Bo w warunkach gwarancji Fototechniki jest.
Chyba niezaleznie jaki produkt kupujesz.
Ergo, Tamrony, Zeissy, Marumi, Benro, Rikoh - to wszystko nie dla
profesjonalistow...

TA

4 Data: Luty 01 2012 21:37:42
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: JA 

On 2012-02-01 20:29:40 +0000,  said:

A tam jest w warunkach gwarancji cos takiego napisane?

Muszę sprawdzić, ale chyba tak. Jak brałem fakturę, to mi coś takiego pokazali.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

5 Data: Luty 02 2012 12:06:48
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Ariusz 

W dniu 2012-02-01 21:37, JA pisze:

On 2012-02-01 20:29:40 +0000,  said:

A tam jest w warunkach gwarancji cos takiego napisane?

Muszę sprawdzić, ale chyba tak. Jak brałem fakturę, to mi coś takiego
pokazali.

W gwarancji mogą napisać sobie co chcą - nawet, że nie uznają gwarancji jak będziesz spał dłużej niż 4 godziny. Zostaje jeszcze dla konsumenta - niezgodność towaru z umową - 2 lata. I dla przedsiębiorcy rękojmia 1 rok (lub dłużej np. budowla 3 lata).

Jeżeli w sklepie poinformują cię o tym, że nie ma gwarancji możesz im delikatnie napomknąć, że za to masz rękojmię, a za tę (chyba) odpowiada sprzedawca, ten z kolei może skorzystać z tego u swojego dostawcy.

Ariusz

6 Data: Luty 02 2012 16:44:04
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article  Ariusz 
wrote:

W dniu 2012-02-01 21:37, JA pisze:
> On 2012-02-01 20:29:40 +0000,  said:
>
>> A tam jest w warunkach gwarancji cos takiego napisane?
>
> Muszę sprawdzić, ale chyba tak. Jak brałem fakturę, to mi coś takiego
> pokazali.

W gwarancji mogą napisać sobie co chcą - nawet, że nie uznają gwarancji
jak będziesz spał dłużej niż 4 godziny. Zostaje jeszcze dla konsumenta -
niezgodność towaru z umową - 2 lata. I dla przedsiębiorcy rękojmia 1 rok
(lub dłużej np. budowla 3 lata).

No, ale to jednak roznica.
3 lata vs 1 rok.

TA

7 Data: Luty 07 2012 19:07:51
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: danpe_ 

Dnia Thu, 02 Feb 2012 12:06:48 +0100, Ariusz napisał(a):

W dniu 2012-02-01 21:37, JA pisze:
On 2012-02-01 20:29:40 +0000,  said:

A tam jest w warunkach gwarancji cos takiego napisane?

Muszę sprawdzić, ale chyba tak. Jak brałem fakturę, to mi coś takiego
pokazali.

W gwarancji mogą napisać sobie co chcą - nawet, że nie uznają gwarancji
jak będziesz spał dłużej niż 4 godziny. Zostaje jeszcze dla konsumenta -
niezgodność towaru z umową - 2 lata. I dla przedsiębiorcy rękojmia 1 rok
(lub dłużej np. budowla 3 lata).

Jeżeli w sklepie poinformują cię o tym, że nie ma gwarancji możesz im
delikatnie napomknąć, że za to masz rękojmię, a za tę (chyba) odpowiada
sprzedawca, ten z kolei może skorzystać z tego u swojego dostawcy.

Ariusz

Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
problemow.



--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

8 Data: Luty 08 2012 06:06:35
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article
 danpe_  wrote:


Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
problemow.

OK, ale ja sie zastanawiam dlaczego Fototechnika tak sobie wymyslila.
Przeciez oni nie wydaja dwoch rodzajow gwarancji, na sprzet z dolnej i
wyzszej polki. Tylko zdaje sie traktuja wszytsko co sprzedaja jako
sprzet amatorski.
Jak fotograf kupi u nich statyw za 1500zl, jakis obiektyw za 2000-3000
czy nawet filtr za kilkaset zlotych to nie moze potem sie tlumaczyc ze
nie uzywal tego co celow zawodowych (chocby dlatego, ze potem musialby
sie tlumaczyc w urzedzie skarbowym).

TA

9 Data: Luty 13 2012 20:26:15
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: danpe_ 

Dnia Wed, 08 Feb 2012 06:06:35 +0100,
napisał(a):

In article
 danpe_  wrote:


Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
problemow.

OK, ale ja sie zastanawiam dlaczego Fototechnika tak sobie wymyslila.
Przeciez oni nie wydaja dwoch rodzajow gwarancji, na sprzet z dolnej i
wyzszej polki.

Wynika z tego, ze sprzedaja dziadostwo ;)
Jakk tos ma porzadny sprzet, to sie nie boi udzielania gwarancji.


--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

10 Data: Luty 10 2012 19:01:27
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Ariusz 

W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:

Dnia Thu, 02 Feb 2012 12:06:48 +0100, Ariusz napisał(a):

W dniu 2012-02-01 21:37, JA pisze:
On 2012-02-01 20:29:40 +0000,  said:

A tam jest w warunkach gwarancji cos takiego napisane?

Muszę sprawdzić, ale chyba tak. Jak brałem fakturę, to mi coś takiego
pokazali.

W gwarancji mogą napisać sobie co chcą - nawet, że nie uznają gwarancji
jak będziesz spał dłużej niż 4 godziny. Zostaje jeszcze dla konsumenta -
niezgodność towaru z umową - 2 lata. I dla przedsiębiorcy rękojmia 1 rok
(lub dłużej np. budowla 3 lata).

Jeżeli w sklepie poinformują cię o tym, że nie ma gwarancji możesz im
delikatnie napomknąć, że za to masz rękojmię, a za tę (chyba) odpowiada
sprzedawca, ten z kolei może skorzystać z tego u swojego dostawcy.

Ariusz

Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
problemow.



I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie. Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach rękojmi.

Ariusz

11 Data: Luty 12 2012 13:05:06
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Fri, 10 Feb 2012 19:01:27 +0100, Ariusz napisał(a):

W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:
Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
problemow.

I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda
rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może
być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie.
Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale
również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt
pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla
amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie
zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach
rękojmi.

Mieszasz. Zapisy niezgodne z prawem nie mają mocy prawnej - taka 1
godzina dziennie czy zapis o sprzęcie amatorskim.

Przede wszystkim należy rozróżnić gwarancję dawaną przez producenta, od
zapisów umowy cywilnej jaką jest sprzedaż, która daje rękojmię w
przypadku sprzedaży firmie (na FV) lub zgodność z umową w przypadku
sprzedaży konsumenckiej.
O ile producent może próbować ograniczyć zapisy gwarancyjne (sprzęt
amatorski lub 1 godzina dziennie), to takie ograniczenia mogą zostać
łatwo podważone. Dlatego też możesz powoływać się na gwarancję z
pominięciem bezprawnych zapisów - aczkolwiek to trudniejsza droga niż
poniższa jeśli producent jest spoza Polski.

Po drugie rękojmia lub zgodność z umową dotyczy tylko sprzedawcy (umowy
sprzedaży), tak więc w określonym w przepisach czasie możesz z tego
prawa skorzystać. Tutaj z kolei żadne zapisy gwarancyjne nie mają w
ogóle mocy, bo nie tego dotyczą, zaś znowu zapisy np. instrukcji typu 1
godzina dziennie (a nie np. zakaz użytkowania w temperaturach powyżej
30'C otoczenia i temp. silnika pow. 60'C) czyli jasno naruszające prawo
mogą być łatwo podważone, a sprzęt będzie musiał być naprawiony lub
wymieniony na koszt sprzedawcy - sprzedawca z kolei będzie mógł
dochodzić swoich praw o swojego dostawcy zgodnie z rękojmią.

Zgodnie z polskim prawem nie możesz anulować/zmienić gwarancji w
przypadku zakupu na firmę, tak samo jak nie możesz jej różnicować dla
kobiety/mężczyzny/dziecka/białego/czarnego/łysego/cyklisty. Taka próba
jest niezgodna z prawem i pociąga za sobą różne możliwe skutki (włącznie
z wycofaniem produktu i karą dla producenta). Wyjątki są określone w
odrębnych przepisach (np. sprzedaż mediów).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

12 Data: Luty 13 2012 09:08:08
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Ariusz 

W dniu 2012-02-12 13:05, Sylwester Zarębski pisze:

Dnia Fri, 10 Feb 2012 19:01:27 +0100, Ariusz napisał(a):

W dniu 2012-02-07 19:07, danpe_ pisze:
Sprzedawalem kiedys elektronarzedzia i choc sam nie czytalem przepisow to
pytalem osobe w firmie za to odpowiedzialna. Uzyskalem informacje, ze jesli
jest napisane w karcie, ze sprzet jest amatorski i nie sluzy do uzytku
profesjonalnego to mamy prawo odmowic naprawy gwarancyjnej, jesli serwis
wykaze, ze firma, ktora kupila np wiertarke na FV uzywwala ja do celow
profesjonalnych, patrz: dzialala 8 godzin dziennie.
Pewnie tu jest podobnie, zostawiaja sobie furtke.
Natomiast z praktyki wynikalo tak, ze naprawde sprzed musial wrocic niezle
ubrudzony i zajechany, zebysmy odmowili naprawy za friko. Rzadko, ale sie
zdarzalo. Jesli awaria byla ze tak powiem typowa, to nikt nie robil
problemow.

I widzisz gwarancja nic nie ma do warunków używania i instrukcji. Każda
rzecz sprzedawana w Polsce powinna posiadać instrukcję, a w niej może
być zapis, że wiertarka może pracować tylko przez 1 godzinę dziennie.
Nie dostosowanie się do tego powoduje utratę nie tylko gwarancji ale
również rękojmi. To że w praktyce nie do udowodnienia, że dany sprzęt
pracował tylko 1 godzinę dziennie, powoduje takie zapisy - tylko dla
amatorów, albo kupujesz na firmę nie masz gwarancji. Niestety nie
zmienia to faktu, że sprzedawca jest odpowiedzialny za towar w ramach
rękojmi.

Mieszasz. Zapisy niezgodne z prawem nie mają mocy prawnej - taka 1
godzina dziennie czy zapis o sprzęcie amatorskim.

Przede wszystkim należy rozróżnić gwarancję dawaną przez producenta, od
zapisów umowy cywilnej jaką jest sprzedaż, która daje rękojmię w
przypadku sprzedaży firmie (na FV) lub zgodność z umową w przypadku
sprzedaży konsumenckiej.
O ile producent może próbować ograniczyć zapisy gwarancyjne (sprzęt
amatorski lub 1 godzina dziennie), to takie ograniczenia mogą zostać
łatwo podważone. Dlatego też możesz powoływać się na gwarancję z
pominięciem bezprawnych zapisów - aczkolwiek to trudniejsza droga niż
poniższa jeśli producent jest spoza Polski.

Po drugie rękojmia lub zgodność z umową dotyczy tylko sprzedawcy (umowy
sprzedaży), tak więc w określonym w przepisach czasie możesz z tego
prawa skorzystać. Tutaj z kolei żadne zapisy gwarancyjne nie mają w
ogóle mocy, bo nie tego dotyczą, zaś znowu zapisy np. instrukcji typu 1
godzina dziennie (a nie np. zakaz użytkowania w temperaturach powyżej
30'C otoczenia i temp. silnika pow. 60'C) czyli jasno naruszające prawo
mogą być łatwo podważone, a sprzęt będzie musiał być naprawiony lub
wymieniony na koszt sprzedawcy - sprzedawca z kolei będzie mógł
dochodzić swoich praw o swojego dostawcy zgodnie z rękojmią.

Zgodnie z polskim prawem nie możesz anulować/zmienić gwarancji w
przypadku zakupu na firmę, tak samo jak nie możesz jej różnicować dla
kobiety/mężczyzny/dziecka/białego/czarnego/łysego/cyklisty. Taka próba
jest niezgodna z prawem i pociąga za sobą różne możliwe skutki (włącznie
z wycofaniem produktu i karą dla producenta). Wyjątki są określone w
odrębnych przepisach (np. sprzedaż mediów).



Nie do końca się z tobą zgodzę.
Na jakiej podstawie ograniczysz taki zapis w instrukcji używać tylko 1 godzinę następnie należy zrobić przerwę na 23 godziny.
Gdzie tu masz jaką niezgodność z polskim prawem.

Pomińmy całkowicie gwarancję.
Zajmijmy się ustawowymi prawami.
Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.

Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to kto mi zabroni.

To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie - powiesz że sam nazwałem wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić wiertłem max 6.  Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i odpoczynek przez 23.

Wiem, że wychodzą absurdy - bo kupujemy wiertarkę, którą nie możemy wiercić, czy obiektyw, którego nie możemy podpiąć do body zawodowego.

Dlatego ustawa daje nam możliwość korzystania innych form roszczeń niż gwarancja. A jeżeli producent celowo wprowadza w błąd nazywając coś wiertarką skoro służy ona tylko do ozdoby to pewnie możemy liczyć na przychylność sądu.

Ariusz

13 Data: Luty 13 2012 15:58:38
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: mt 

Ariusz pisze:

Pomińmy całkowicie gwarancję.
Zajmijmy się ustawowymi prawami.
Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.
Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.

Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to kto mi zabroni.

To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie - powiesz że sam nazwałem wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić wiertłem max 6.  Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i odpoczynek przez 23.

Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym użytkowanie przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.
Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3 zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz? Jeżeli producent zastrzeże, że możesz używać danego przedmiotu tylko w czerwonej koszulce, to będziesz się przebierać? Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma znaczenia, czy używasz go godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody techniczne, dla których np. wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż godzinę dziennie to się wstawia wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej dłuższe działanie, czyli ogranicza funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę, czyli tak jak pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego, bo taka jest specyfikacja produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.

--
marcin

14 Data: Luty 13 2012 18:38:05
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 13 Feb 2012, mt wrote:

Ariusz pisze:

Pomińmy całkowicie gwarancję.
Zajmijmy się ustawowymi prawami.
Każdy produkt sprzedawany w Polsce ma posiadać instrukcję w języku polskim.

  Otóż to.
  Odnoszę wrażenie że w argumentacjach tę część się czasem przemilcza :D

Jeżeli w instrukcji pisze możesz używać tylko przez godzinę to jest tylko twój wybór cz ten produkt kupisz.

Jeżeli wypuszczę na rynek atrapę wiertarki i w instrukcji napiszę, że można tylko używać poprzez wystawienie na półce nie wolno wiercić - to kto mi zabroni.

To, że wiertarka służy do wiercenia każdy wie

  A flet do czego? (akurat taki przykład mi się trafił, cóż poradzić :))

- powiesz że sam nazwałem wiertarkę atrapą - ale mogę np. wypuścić wiertarkę, którą można wiercić wiertłem max 6.  Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę
i odpoczynek przez 23.

Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym użytkowanie przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.

  Przypuszczasz, że jak ktoś kupi:
http://archiwumallegro.pl/najtanszy_flet_na_rynku_super_prezent-2042356754.html
....to skutecznie coś wywalczy przed sądem "bo tam pisali flet"?
  Może masz rację... jak przedstawi "żółte papiery", to na podstawie
nieważności umowy.
  Bo tak zwyczajnie i po prostu, to powątpiewam w Twoją tezę.
  Przypomnę: była już masowo ćwiczona afera z butami dla nieboszczyków
(do trumny, kartonowe spody, tak gdzieś na przełomie tysiącleci).
  Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale właśnie o instrukcję się rozbiło
(już nie pamiętam, czy nie było, czy nie czytali, z diametralnie
różnym wynikiem co do skarg).

Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3 zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz?

  Jest to możliwe.
  Gigapikselowe konstrukcje mają dość ograniczoną przepustowość ;)
  Zwróć uwagę: Ty wyciągasz absurdalne zapisy, to mi wolno je
absurdalnie dostosowywać.
  Zwyczajnie: TAKI zapis nie spotkałby się z uznaniem kupujących.

  Ustalmy coś jeszcze: napisze W GWARANCJI czy napisze
w INSTRUKCJI OBSŁUGI?

  Bo to są dwie różne sprawy, i rzecz jasna zapisy gwarancyjne nie
ograniczają prawa do reklamacji z innych tytułów.
  A najwyraźniej usiłujesz przemycić taką tezę.

  Ale instrukcja obsługi to jest coś, z czym użyszkodnik ma się
zapoznać (no, chyba że dziecko do lat 3 i rzeczywiście zabawka
ma być "bezinstrukcyjna", tudzież inne podobne wyjątki),
i gwarancji NIC DO TEGO - instrukcja obowiązuje w każdym
przypadku.

Jeżeli producent zastrzeże, że możesz używać
danego przedmiotu tylko w czerwonej koszulce, to będziesz się przebierać?

  O czymś zapomniałeś: o art.6 KC.
"Nie, nie używałem nie będąc w czerwonej koszulce" :P
  Inna sprawa, że wyciągając *zupełnie* absurdalne przypadki, wykazujesz
słuszność dla tych przypadków.
  Wpływ limitu używania "1 h dziennie" na żywotność jest oczywisty,
wpływ koloru koszulki jakby... mniej.
  Raczysz się zgodzić czy nie?
  Tak, mowa o RYCZAŁTOWYM :) limicie, jakoś nie widzę powodu żeby
ryczałty miały być zabronione.

Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma znaczenia, czy używasz go godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody techniczne, dla których np. wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż godzinę dziennie to się wstawia wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej dłuższe działanie, czyli ogranicza funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę,

  Z powodu jak wyżej.
  Suchy zapis o 1 h dziennie nie będzie łatwo udowadnialny i tyle.
  Chyba, że w urządzeniu jest rejestrator :>

czyli tak jak pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego,

  Założymy się? :P
  Co rozumiesz przez "rozmiar wierła", średnicę mocowania czy średnicę
części tnącej? (podpowiem, że różne mocowania, SDS i inne takie, dość
jednoznacznie określają co jest *przyjęte* jako "rozmiar wiertła").

pzdr, Gotfryd

15 Data: Luty 13 2012 22:19:23
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Mon, 13 Feb 2012 18:38:05 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Mon, 13 Feb 2012, mt wrote:
Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3 zdjęcia
dziennie, to więcej nie zrobisz?
  Jest to możliwe.
  Gigapikselowe konstrukcje mają dość ograniczoną przepustowość ;)
  Zwróć uwagę: Ty wyciągasz absurdalne zapisy, to mi wolno je
absurdalnie dostosowywać.
  Zwyczajnie: TAKI zapis nie spotkałby się z uznaniem kupujących.

Całkiem niezależnie od uznania, zapis z powodów innych niż ograniczenia
techniczne byłby tutaj nieprawny (ostrzeżenie przed poparzeniem czy
uszkodzeniem też ma podstawy techniczne).

  Ale instrukcja obsługi to jest coś, z czym użyszkodnik ma się
zapoznać (no, chyba że dziecko do lat 3 i rzeczywiście zabawka
ma być "bezinstrukcyjna", tudzież inne podobne wyjątki),
i gwarancji NIC DO TEGO - instrukcja obowiązuje w każdym
przypadku.

Oczywiście, ale instrukcja o ile może wprowadzić limit "całościowy"
(ryczałtowy) to nie dzienny, godzinny, czy jakikolwiek inny niż z
technicznych powodów.

  Wpływ limitu używania "1 h dziennie" na żywotność jest oczywisty,
wpływ koloru koszulki jakby... mniej.
  Raczysz się zgodzić czy nie?
  Tak, mowa o RYCZAŁTOWYM :) limicie, jakoś nie widzę powodu żeby
ryczałty miały być zabronione.

Nie w takim kontekście, czyli 1 godzina dziennie. Co innego, gdyby
napisać, iż żywotność to 1000 godzin, a gwarancja działa tylko przed
wyczerpaniem tegoż - i tutaj tabelka, że przy gwarancji ~3 lata wychodzi
1 godzina dziennie.

Dany przedmiot ma jakąś tam żywotność i nie ma znaczenia, czy używasz go
godzinę czy 5 dziennie, jeżeli są powody techniczne, dla których np.
wiertarka nie mogłaby pracować dłużej niż godzinę dziennie to się wstawia
wyłącznik czasowy uniemożliwiający jej dłuższe działanie, czyli ogranicza
funkcjonalność sprzętowo, i wtedy nie możesz mieć pretensji o niedziałanie
dłużej niż godzinę,
  Z powodu jak wyżej.
  Suchy zapis o 1 h dziennie nie będzie łatwo udowadnialny i tyle.
  Chyba, że w urządzeniu jest rejestrator :>

Nawet jeśli będzie, to taki zapis będzie dość łatwo podważalny przed
sądem, o ile nie stoją za tym zapisem faktyczne ograniczenia techniczne,
które jak poniekąd wspomniałeś muszą być zawarte w instrukcji.
Abstrahuję, czy firmom będzie się chciało bawić w sądy, szczególnie, że
rękojmia nie rozpieszcza ;).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

16 Data: Luty 13 2012 21:46:40
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Maciek 

Użytkownik mt napisał:

Jeżeli producent napisze w gwarancji, że możesz np. wykonywać tylko 3 zdjęcia dziennie, to więcej nie zrobisz?

Pewnie zrobisz ale logi w systemie zapiszą ile faktycznie zrobiłeś i na tej podstawie odmówią darmowej naprawy ze względu na niewłaściwe użytkowanie. Dzisiaj już nawet niektóre telefony komórkowe posiadają czujnik wilgoci i akcelerometr tylko do jednego celu - wykazania niewłaściwej eksploatacji przez zalanie lub uderzenie. Gdzieś mi się przewinął opis i zdjęcia.

możesz mieć pretensji o niedziałanie dłużej niż godzinę, czyli tak jak pisałeś o wiertłach, jeżeli ograniczysz sprzętowo maksymalny rozmiar wiertła do 6, to ok, nie użyjesz większego, bo taka jest specyfikacja produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.


Co do wartości zapisu, to nie będę polemizował ale uchwyt może mieć większą średnicę. Podajesz w instrukcji 6mm wiercenia w metalu, 10mm w betonie i 12mm w drewnie.

Maciek

17 Data: Luty 14 2012 16:09:47
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Michal Tyrala 

On Mon, 13 Feb 2012 15:58:38 +0100, mt wrote:

> wiertłem max 6.  Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i
> odpoczynek przez 23.

 Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym
 użytkowanie przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.

No i? Budzetowe elektronaredzia musza sobie na ten przyklad przestygnac.
Potrzebujesz 24/7, to chyba kazda powazna firma ma cos odpowiedniego w
ofercie. Ale juz nie za 30zl :-)

BTW, w instrukcji multimetru stoi: pomiar na zakresie 10A max 1 minuta
raz na 15 minut. Mozesz dluzej, mozesz czesciej, jesli wiesz czym
ryzykujesz (bocznik się grzeje, a 10A to juz konkretny prad jest).

 produktu, jeżeli natomiast wiertarka pozwala na założenie większych, to
 nie możesz w instrukcji ograniczać rozmiaru wiertła do 6, znaczy możesz
 se napisać, ale jak wyżej, taki zapis jest nic nie warty.

Ale czytasz instrukcje do wiertarek? Przeciez norma jest, ze max rozmiar
wiertla jest zalezny od materialu (mniejszy dla materialow twardszych).

--
Michał

wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns

18 Data: Luty 14 2012 18:26:15
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article
 Michal Tyrala  wrote:

On Mon, 13 Feb 2012 15:58:38 +0100, mt wrote:
> > wiertłem max 6.  Mogę również zastrzec, że ciągła praca prze 1 godzinę i
> > odpoczynek przez 23.
>
>  Możesz, tylko taki zapis jest nic nie warty, bo ograniczasz tym
>  użytkowanie przedmiotu w dziedzinie, do której jest przeznaczony.

No i? Budzetowe elektronaredzia musza sobie na ten przyklad przestygnac.
Potrzebujesz 24/7, to chyba kazda powazna firma ma cos odpowiedniego w
ofercie. Ale juz nie za 30zl :-)

[ciach calkiem nie na temat]
Ja przypominam ze mowimy o produktach dystrybuowanych przez Fototechnike.
WSZYSTKICH
Juz je wymienialem.

TA

19 Data: Luty 02 2012 13:01:22
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: TheGuru 

/*

I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
Nad tym się zawsze zastanawiałem, ale w kontekście np. wiertarki.
Idę do Casto cośtam i kupuję wiertarkę na fakturę na firmę. Jeżeli jest
to model amatorski taki za półtorej stówki, to nie mam na nią
gwarancji, mimo iż moja firma zajmuje się sprzedażą rybek akwariowych,
a wiertarkę będę używał sporadycznie do powieszenia obrazka, czy czegoś
tam w biurze, albo robiąc nową aranżację na wystawowe akwarium wywiercą
jakąś dziurę w łupinie kokosa.

Co to znaczy do celów zawodowych wracając na podwórko foto. Jak kupię
sobie małpkę do tej samej firmy i będę fotografował tą małpką moje
rybki to co? Tracę gwarancję? Tracę gwarancję na obiektyw, bo robię
zdjęcia akwariów?
--
*/

powinien się wypowiedzieć jakiś znawca tematu ale.....
ja biorę prawie zawsze fakturę chociażby z tego powody, że paragon po 2 latach może być nieczytelny i dużo łatwiej go zapodziać niż kartkę a4.
naprawiałem na gwarancji telefon w 22 miesiącu użytkowania i bez szemrania dostałem nowy wyższy model bo takich samych już nie było w ofercie.
podobnie z akumulatorem do auta po ok 18 miesiącach używania i mało tego, że mi wymienili to jeszcze sami poinformowali, że od momentu wymiany na nowy liczą mi się nowe 2 lata gwarancji.
także może piszą co im się wydaje a prawo jest inne.

20 Data: Luty 02 2012 16:51:48
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: JA 

On 2012-02-02 12:01:22 +0000, "TheGuru"  said:

/*
I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
Nad tym się zawsze zastanawiałem, ale w kontekście np. wiertarki.

Dla tego napisałem to co wyżej.
IMHO mogą se te zapisy włożyć. Poza tym, sprzedawca nie udziela gwarancji. Tylko producent.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

21 Data: Luty 02 2012 17:07:34
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article  JA 
wrote:

On 2012-02-02 12:01:22 +0000, "TheGuru"  said:

> /*
>> I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?
> Nad tym się zawsze zastanawiałem, ale w kontekście np. wiertarki.

Dla tego napisałem to co wyżej.
IMHO mogą se te zapisy włożyć. Poza tym, sprzedawca nie udziela
gwarancji. Tylko producent.

No, ale ja pisalem o calkiem czyms innym.
Ze z definicji (dytrybutora) nie mozna uzywac Tamrona, Zeissa, Benro,
Marumi, etc do celow zawodowych.

TA

22 Data: Luty 02 2012 18:35:54
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: JA 

On 2012-02-02 16:07:34 +0000,  said:

No, ale ja pisalem o calkiem czyms innym.
Ze z definicji (dytrybutora) nie mozna uzywac Tamrona, Zeissa, Benro,
Marumi, etc do celow zawodowych.

Bo co?
Mac Booka nie mażna używać w warunkach środowiskowych powyżej 5000 m npm i przy jakiejś tam temperaturze. To napisał producent i wtedy tracisz gwarancję, tak jakbyś wsadził go do wody.
A dystrybutor ma obowiązek przestrzegać polskiego prawa i tyle. A to prawo na niego nakłada jak pisał Ariusz, rękojmię, (niezgodność towaru z umową właśnie określa rękojmia), różnica jest tylko taka, że konsument czyli Titus Atomicus, ma jej dwa lata, a firma Tytus de z o.o. , ma jej rok.
W Polsce poza nielicznymi wyjątkami, nie wolno sprzedawać produktów, których gwarancja producenta jest krótsza niż 1 rok. Innymi słowy jeżeli ktoś chce coś sprzedać w Polsce, to gwarancja musi obejmować 12 m-cy.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

23 Data: Luty 04 2012 20:35:49
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Robert Kois 

Dnia Thu, 2 Feb 2012 18:35:54 +0100, JA napisał(a):

W Polsce poza nielicznymi wyjątkami, nie wolno sprzedawać produktów,
których gwarancja producenta jest krótsza niż 1 rok. Innymi słowy
jeżeli ktoś chce coś sprzedać w Polsce, to gwarancja musi obejmować 12
m-cy.

Podstawa prawna? Bo o ile mi wiadomo to producent nie musi udzielać
gwarancji.

--
Kojer

24 Data: Luty 04 2012 21:15:07
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: JA 

On 2012-02-04 19:35:49 +0000, Robert Kois  said:

W Polsce poza nielicznymi wyjątkami, nie wolno sprzedawać produktów,
których gwarancja producenta jest krótsza niż 1 rok. Innymi słowy
jeżeli ktoś chce coś sprzedać w Polsce, to gwarancja musi obejmować 12
m-cy.

Podstawa prawna? Bo o ile mi wiadomo to producent nie musi udzielać
gwarancji.

Ok. nie musi, użyłem skrótu myślowego. Gwarancji może udzielić dystrybutor, importer, nawet sprzedawca.
<http://www.uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq1183>
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

25 Data: Luty 05 2012 13:55:00
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Robert Kois 

Dnia Sat, 4 Feb 2012 21:15:07 +0100, JA napisał(a):

W Polsce poza nielicznymi wyjątkami, nie wolno sprzedawać produktów,
których gwarancja producenta jest krótsza niż 1 rok. Innymi słowy
jeżeli ktoś chce coś sprzedać w Polsce, to gwarancja musi obejmować 12
m-cy.
Podstawa prawna? Bo o ile mi wiadomo to producent nie musi udzielać
gwarancji.
Ok. nie musi, użyłem skrótu myślowego. Gwarancji może udzielić
dystrybutor, importer, nawet sprzedawca.
<http://www.uokik.gov.pl/faq_sprzedaz_konsumencka.php#faq1183>

A jaki to ma związek z tym co napisałeś wcześniej?
W Polsce jak najbardziej można sprzedawać produkty bez gwarancji i nie ma
obowiązku jej udzielania.

--
Kojer

26 Data: Luty 05 2012 15:49:04
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: JA 

On 2012-02-05 12:55:00 +0000, Robert Kois  said:

A jaki to ma związek z tym co napisałeś wcześniej?
W Polsce jak najbardziej można sprzedawać produkty bez gwarancji i nie ma
obowiązku jej udzielania.

Jeżeli masz rację, to przepraszam, za nadużycie. Ale sprawdzę to.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

27 Data: Luty 06 2012 00:45:41
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article  JA 
wrote:

On 2012-02-05 12:55:00 +0000, Robert Kois  said:

> A jaki to ma związek z tym co napisałeś wcześniej?
> W Polsce jak najbardziej można sprzedawać produkty bez gwarancji i nie ma
> obowiązku jej udzielania.

Jeżeli masz rację, to przepraszam, za nadużycie. Ale sprawdzę to.

No i podales linka do dzalu 'sprzedaz konsumencka'.
A chyba kupowanie na firme sie juz na to nie lapie.

TA

28 Data: Luty 06 2012 01:05:08
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

Witam,
No i ja raz jescze ponawiam pytanie - czy to oznacza ze sprzet
dytrybuowany przez Fototechnike nie jest skierowany do zawodowcow?
To chyba jednak kiepska reklama...

TA

29 Data: Luty 10 2012 19:07:01
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sebastian Z. 

 napisał(a):

Witam,
No i ja raz jescze ponawiam pytanie - czy to oznacza ze sprzet
dytrybuowany przez Fototechnike nie jest skierowany do zawodowcow?
To chyba jednak kiepska reklama...

TA
Nie do zawodowcow ktorzy oczekiwali by pelnego pokrycia zwrotu kosztow, lub
straconych potencjalnych dochodow poniesionych w wypadku produktu ktory nie
dziala.
To sa zwykle kruczki prawne, Canon tez ci nie zaplaci ale Canon ma
przedstawicielstwo w kazym kraju z wlasnymi prawnikami i odpowiednio
skonstulowana prawnie forma gwarancyjna pod dany kraj. Reszta miskow jak
benro itd poszli na prawnicza latwizne i mowia ze to nie dla PRO.

analogia moze byc: roznica miedzy kolizja i wypadkiem
Kolizja to zdarzenie na skutek ktorego nie sa poszkodowani ludzie
Wypadek - zdarzenie na skutek ktorego sa poszkodowani ludzie na ponad 7 dni

co lepsze: w Polsce kolizja i wypadek znacza jedno a np w USA albo Kandzie
zupelnie co innego, mimo ze slowa sa te same.

w USA wypadek oznacza zdazenie z twojej winy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

30 Data: Luty 06 2012 19:09:38
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 5 Feb 2012, JA wrote:

On 2012-02-05 12:55:00 +0000, Robert Kois  said:

A jaki to ma związek z tym co napisałeś wcześniej?
W Polsce jak najbardziej można sprzedawać produkty bez gwarancji i nie ma
obowiązku jej udzielania.

Jeżeli masz rację, to przepraszam, za nadużycie. Ale sprawdzę to.

  Zwracaj uwagę na podstawę prawną.
  Konsumenci są chronieni bardzo silnym mechanizmem "konsumenckiej
niezgodności z umową", za to nie łapią się na (wyłączalną) rękojmię
*oraz* niektóre zasady gwarancji, ujętę w KC (mają osobne, ujęte
w przepisach konsumenckich).
  Akurat roczna gwarancja to jest defaultowa wartość z KC, ale
tylko domyślna - a nie bezwarunkowe minimum, za to właśnie dla
zakupu niekonsumenckiego.

pzdr, Gotfryd

31 Data: Luty 10 2012 18:56:15
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sebastian Z. 

 napisał(a):

Witam,
W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
profesjonalistow?
I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?

TA


Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.

Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

Nie przyczepial bym sie do tego zbytnio, jesli ci sie zepsuje przynosisz i
mowisz zeby ci naprawili, nie sadze ze ktokolwiek sie ciebie zapyta czy
uzywales tego profesjonalnie, zawsze mozesz powiedziec ze nie, akurat jak
sie zepsulo to uzywales do robienia zdjec amatorskiego kota.

Profesjonjalista moze uzyc czego kolwiek chce do swojej pracy, nawet
kamienia.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

32 Data: Luty 10 2012 21:59:07
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor:

In article
 "Sebastian Z."  wrote:


Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.

Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

Ale to chyba nie w Polsce? Get real!

Nie przyczepial bym sie do tego zbytnio, jesli ci sie zepsuje przynosisz i
mowisz zeby ci naprawili, nie sadze ze ktokolwiek sie ciebie zapyta czy
uzywales tego profesjonalnie, zawsze mozesz powiedziec ze nie, akurat jak
sie zepsulo to uzywales do robienia zdjec amatorskiego kota.

Ale po co mam krecic? Skoro inne firmy gwarantuja mi to bez laski?

Profesjonjalista moze uzyc czego kolwiek chce do swojej pracy, nawet
kamienia.

Ale ja to rozumiem.
Tylko, ze dziwie sie ze im nie zalezy.
Bo taki zawodowiec jak bedzie mial produkt z gwarancja i podobny, ale
bez niej to w Fototechnice nic nie kupi.
A dla 'amatora' to 'nasz sprzet jest wylacznie dla amatorow' tez nie
jest rekomendacja.

TA

33 Data: Luty 12 2012 13:10:35
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Fri, 10 Feb 2012 18:56:15 +0000 (UTC), Sebastian Z. napisał(a):

 napisał(a):

Witam,
W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
profesjonalistow?
I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?

Oczywiście, że jest. W Polsce to nie przejdzie. Kupujesz na firmę,
używasz, jak trzeba reklamujesz, w razie czego straszysz sądem - dobrze
jest mieć dobrego znajomego prawnika, który przygotuje odpowiednie
pismo.

Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.

Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

Czym innym jest naprawa gwarancyjna, a czym innym zadośćuczynienie z
tytułu potencjalnie utraconych zysków.

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

34 Data: Luty 14 2012 05:47:15
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sebastian Z. 

Sylwester Zarębski  napisał(a):

Dnia Fri, 10 Feb 2012 18:56:15 +0000 (UTC), Sebastian Z. napisał(a):

>  napisał(a):

>> Witam,
>> W standardowych warunkach gwarancji Fototechniki (dystrybutora m.in.
>> obiektywow Tamrona, Zeissa, filtrow Marumi, czy statywow Benro) jest
>> klauzula, ze gwarancja jest niewazna, gdy sprzetu uzywalo sie do celow
>> zawodowych (czy jakos tak - cytuje z pamieci).
>> Czy to znaczy, ze produkty tych film nie sa przeznaczone dla
>> profesjonalistow?
>> I czy w ogole nie jest to klauzula zabroniona?

Oczywiście, że jest. W Polsce to nie przejdzie. Kupujesz na firmę,
używasz, jak trzeba reklamujesz, w razie czego straszysz sądem - dobrze
jest mieć dobrego znajomego prawnika, który przygotuje odpowiednie
pismo.

> Sprawa jest dosc prosta. Producent zastrzegajac sobie ze sprzet nie moze byc
> uzywany do celow profesjonalnych, unika odpowiedzialnosci za ewentualne
> straty fimy poniesione przez niedzialajacy sprzet.

> Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
> sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
> nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.

Czym innym jest naprawa gwarancyjna, a czym innym zadośćuczynienie z
tytułu potencjalnie utraconych zysków.


Jeszcze raz mowie ze zadna z tych firm nie odmowi ci naprawy gwarancyjnej,
kazda z tych firm naprawi ci obiektyw bez zadnych problemow, juz chyba we
wszystkich krajach lacznie z Mozambikeim i Nowa Gwinea sa wprowadzone prawa
broniace konsumenta, jesli chodzi o naprawy gwarancyjne.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

35 Data: Luty 14 2012 11:58:44
Temat: Re: fototechnika, gwarancja, profesjonalisci
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Tue, 14 Feb 2012 05:47:15 +0000 (UTC), Sebastian Z. napisał(a):

Sylwester Zarębski  napisał(a):
Dnia Fri, 10 Feb 2012 18:56:15 +0000 (UTC), Sebastian Z. napisał(a):
Np pracujesz w Telewizji i przylecialo UFO albo jest Superball, zepsul ci
sie obiektyw i nie nagrales tego, tracac potencjalnie miliony, wiec
nastepnym krokiem bylo by zasadzic producenta o milionowe odszkodowanie.
Czym innym jest naprawa gwarancyjna, a czym innym zadośćuczynienie z
tytułu potencjalnie utraconych zysków.
Jeszcze raz mowie ze zadna z tych firm nie odmowi ci naprawy gwarancyjnej,
kazda z tych firm naprawi ci obiektyw bez zadnych problemow, juz chyba we
wszystkich krajach lacznie z Mozambikeim i Nowa Gwinea sa wprowadzone prawa
broniace konsumenta, jesli chodzi o naprawy gwarancyjne.

Konsumenta może i tak, ale ten wątek dotyczy firm i różnicowania
gwarancji względem rodzaju działalności. Firmy próbują różnych głupich
zapisów, które być może w kraju producenta są legalne, na całe szczęście
w Polsce jeszcze nie (aczkolwiek kto wie, za kilkadziesiąt lat handel
używanym sprzętem może być nielegalny, patrząc na to co się obecnie
wyrabia z przepisami).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

fototechnika, gwarancja, profesjonalisci



Grupy dyskusyjne