Grupy dyskusyjne   »   garbus na sprzedaż - rozstaje sie z pupilem :-(

garbus na sprzedaż - rozstaje sie z pupilem :-(



1 Data: Maj 17 2007 21:34:50
Temat: garbus na sprzedaż - rozstaje sie z pupilem :-(
Autor: Sosin 

Witajcie,

Przepraszam za spam, ale niestety życie zmusiło mnie do dramatycznej decyzji
definitywnego rozstania się z garbusem. 

Proponuje Wam VW 1302LS rocznik 1971 w naprawdę unikalnym stanie.

Auto posiada swój pierwszy lakier, oryginalny kolor Texas Yellow. Jego symbol
można jeszcze odczytać z pozostałości oryginalnej naklejki znajdującej się w
bagażniku, na mocowaniu Mc Persona. Stan powłoki lakierniczej nie jest
perfekcyjny – jest dobry - prawdopodobnie była ona poprawiany farbą
konserwacyjną. Tam, gdzie to konieczne, wykonałem zaprawki, nie ma żadnych
purchli, żadnych pęknięć, jedynie w kilku miejscach lakier wygląda na
nadmiernie spolerowany.  Tylko powłokę lakierniczą progów można by było
poprawić (ale nie ma w nich najmniejszej dziurki). Jeden błotnik ma inny
odcień i był malowany raczej chałupniczą metodą. Jednak blacha błotnika jest
zdrowa jak dzwon, a auto ma przez to jeszcze więcej charakteru.

Blacharsko samochód jest wręcz idealny – zarówno nadwozie jak i podłoga są
praktycznie pozbawione groźnych ognisk korozji. Na niektórych elementach
podłogi jest jedynie rdzawy powierzchniowy nalot, ale auto nie ma ŻADNYCH
DZIUR ANI PRZERDZEWIAŁYCH MIEJSC. Nie pisałbym tego, gdyby nie potwierdził
takiej opinii Pan Wojtek ze Złotego Rogu, orzekając, że „PODŁOGA JEST JAK
DZIEWICA”. Wszystko widać jak na dłoni - samolot, płaty podłogi, progi –
wszystko piękne, wydające zdrowy metaliczny dźwięk – serdecznie zapraszam do
opukiwania! Oglądanie tego auta od spodu to sama przyjemność. Nadwozie jest
proste, bardzo eleganckie, mocowania mc personów są jak nowe, krawędzie paneli
nie noszą śladów korozji, wszystkie błotniki są metalowe, wewnątrz wyglądają
jak idealnie, pod kołem zapasowym auto wygląda świetnie (z obu stron – od
wewnątrz bagażnika i od spodu), jednym słowem na nadwoziu nie widać żadnych
istotnych ognisk korozji. 

Jeżeli chodzi o wnętrze, garbus wyposażony jest w niskie fotele w oryginalnej
tapicerce skajowej (plecionka skajowa w kolorze korkowym). Z tego, co wiem,
lakier texas yellow oraz korkowa barwa tapicerki to oryginalna, fabryczna
kombinacja. Stan foteli przednich jest idealny, natomiast na górnej krawędzi
tylnej kanapy jest spora dziura, ale łatwo to naprawić wszywając wąski pasek
skóry o podobnej barwie. Zresztą nie widać tego obecnie, ponieważ dla ochrony
oryginalnej tapicerki, dla większej wygody latem oraz dla jeszcze fajniejszego
efektu uszyliśmy z żoną własnoręcznie żółte, bawełniane pokrowce.

Fabryczna podsufitka jest w stanie idealnym, bez przebarwień i pęknięć.

Oryginalność auta widać w tym, że posiada wszystkie detale wersji LS –
chromowane nerki za szybkami tylnymi, chromowane popielniczki, deskę
obciągniętą plastikiem, elektryczny nawiew itp. Tylny zderzak ma gumową
listwę, jedynie przedni ją „zgubił”. Cała elektryka działa - światła wsteczne,
klakson, wszystko! Jedyne, co można zrobić, to zdjąć tapicerkę z drzwi
pasażera i przesmarować mechanizm otwierania szyby – w tym momencie działa,
ale bardzo ciężko

Tak więc karoseria i wnętrze są w 100% oryginalne i pozbawione przeróbek,
natomiast silnik to zdrowy i ładnie chodzący „meksykanin” (napis echo en
mexico z przodu silnika) o oznaczeniu F oraz pojemności w dowodzie 1300. Nie
jest to więc motor, z którym garbus wyjechał z fabryki, ale świetnie się w nim
sprawdza i jest w idealnym stanie, podobnie jak reszta auta.  
Pracuje on cicho, nie ma żadnego luzu na wale  i jest czysty  (poci się
jednynie spod dekla spustu oleju, ale NIGDZIE INDZIEJ). Przydałaby się
regulacja gaźnika, bo czasami potrafi się zadławić przy przyśpieszaniu oraz ma
trudności z zapłonem „na gorąco” po przejechaniu dłuższego odcinka i krótkim
postoju (szczególnie w gorące dni). Skrzynia biegów działa super – biegi
wchodzą bez trudu, nie wyskakują, dźwignia chodzi pewnie, a nie „jak kij
wsadzony w błoto”. Wspomniany Pan Wojtek stwierdził, że prawdopodobnie
niedługo trzeba będzie zregenerować tarczę sprzęgła (regulacja sprzęgła jest
maksymalnie dokręcona), ale na razie nie ma z tym żadnych problemów.

Na kolumnie kierownicy luz w normie, można go z powodzeniem ograniczyć
dokręcając regulację w bagażniku. Auto prowadzi się pewnie i oferuje
relaksującą podróż.
Hamulce przednie były przeze mnie zrobione – wymiana jednego zacisku na
sprawny używany. Teraz hamuje równo i pewnie. Auto ma również sprawny hamulec
ręczny.

Ogrzewanie to bardzo duży atut tego auta i pokazuje jego super stan. Sprawne
kanały grzewcze, szczelne wymienniki ciepła i tłumik sprawiają, że auto od
chwili uruchomienia silnika super dmucha do kabiny, a po 1-2km (przy temp. ok.
10 stopni) zaczyna dmuchać takim gorącem, że aż pot występuje na skronie.
Dźwigienki sterujące ogrzewaniem koło ręcznego też działają bez zarzutu.

Ogumienie jest w bardzo dobrym stanie, więc przyszły nabywca nie musi się o to
martwić.

Auto jest ubezpieczone do 07.08.2007 – w lutym opłaciłem 2gą ratę
ubezpieczenia, więc nowy właściciel będzie miał spokojną głowę do sierpnia.
Również do sierpnia jest ważny przegląd techniczny.  Poprzedni przegląd garbus
przeszedł bez najmniejszych problemów (moja żona świadkiem). Diagnosta
powiedział tylko: „no w naprawdę ładnym stanie ten Pana garbus”.

Dlaczego sprzedaję takiego super klasyka? nie stać mnie na utrzymanie dwóch
aut – jednego do lansowania się, a drugiego do jazdy. Garbusa jest mi po
prostu szkoda do codziennego użytkowania - mam nadzieję, że znajdzie się
miłośnik posiadający garaż i mogący „przytulić auto do serca”. Ja nie mogę
cieszyć się nim tak jakbym chciał, więc chyba lepiej, żeby ktoś inny miał z
niego prawdziwą radochę.  
 
Starałem się rzetelnie przedstawić jego stan tak, aby ewentualny nabywca był
zadowolony z transakcji i aby jak najpełniej cieszył się nowym nabytkiem.
Wierzę, że oglądający potwierdzą unikalny stan auta.  

CENA? Chciałbym otrzymać za auto 7300PLN, ale cena ta podlega oczywiście
negocjacji. Zapraszam do oglądania auta w Warszawie oraz oświadczam, że jestem
otwarty na "konstruktywną krytykę" garbusa.  
 
Osoby zainteresowane proszę o kontakt na priv. Ewemtualnych chętnych
zapraszam, a wszystkich innych pozdrawiam serdecznie,  

Andrzej "Sosin"   


 


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



garbus na sprzedaż - rozstaje sie z pupilem :-(



Grupy dyskusyjne