Grupy dyskusyjne   »   gdzie sie tak spieszą

gdzie sie tak spieszą



1 Data: Listopad 06 2007 12:21:31
Temat: gdzie sie tak spieszą
Autor: mz 

Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.
Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.



2 Data: Listopad 06 2007 12:28:40
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: ulong 

mz pisze:

Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.
Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.

O moj wszechwiedzacy i wszechmogacy !
Niektorzy maja inne hierarchie wartosci, pewnie gdzies sie spiesza.
Skoro maja bezpieczne auta, to dla nich wiekszym priorytetem moze byc dojechac gdzies na czas, niz NP. naprawiac auto.
A moze sa dosw. kierowcami, ktorzy przewiduja zachowanie innych na drogach, a sami potrafia wyjsc z sytuacji kryzysowych? Krotko mowiac - sa lepszymi kierowcami od Ciebie?
Chcesz powiedziec, ze jestes taki super, ze doganiasz 100% kierowcow? Mozemy sie zalozyc, ze nie.

Pozdrawiam, Wojtek.

3 Data: Listopad 06 2007 19:18:11
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Gryngol 

Skoro maja bezpieczne auta, to dla nich wiekszym priorytetem moze byc dojechac gdzies na czas, niz NP. naprawiac auto.


jakie to sa bezpieczne auta?? :)

--
pozdrawiam
Gryngol

4 Data: Listopad 06 2007 12:31:15
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: gregor 

mz pisze:

Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.
Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.


np. dla tego, ze (z moich obserwacji) wyprzedzenie kilku kolumn pojazdow pozwala na samotna jazde nie majac przed soba zadnych przeszkod :)

teoria teoria ale chyba potwierdzi to wiele kierowcow

gregor

5 Data: Listopad 06 2007 13:39:55
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: wroclawiak31 

np. dla tego, ze (z moich obserwacji) wyprzedzenie kilku kolumn pojazdow pozwala na samotna jazde nie majac przed soba zadnych przeszkod :)

teoria teoria ale chyba potwierdzi to wiele kierowcow

w praktyce po wyprzedzeniu kilku kolumn pojazdów trafiasz na kolejne kolumny pojazdów.

wroclawiak31

6 Data: Listopad 06 2007 13:57:27
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello wroclawiak31,

Tuesday, November 6, 2007, 1:39:55 PM, you wrote:

np. dla tego, ze (z moich obserwacji) wyprzedzenie kilku kolumn pojazdow
pozwala na samotna jazde nie majac przed soba zadnych przeszkod :)
teoria teoria ale chyba potwierdzi to wiele kierowcow
w praktyce po wyprzedzeniu kilku kolumn pojazdów trafiasz na kolejne kolumny
pojazdów.

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

7 Data: Listopad 06 2007 15:15:12
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Robert J. 

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.

Chyba piszesz to jako żart ;-). Jeśli np. 5 % czasu to "znacznie krótszy
czas" to faktycznie muszę się z Tobą zgodzić...
Tak się składa że często pokonuję trasę Szczecin - morze. Niezbyt długa, ale
zawsze. Jeżdżę "w miarę normalnie", czyli: rachityczny odcinek rachitycznej
autostrady - ok. 140, potem rachityczny odcinek poniemieckiej dwupasmówki -
ok. 120, pozostałą część ok. 90-110. I dziwnym trafem nie jadę w ogóle
dłużej niż wtedy, kiedy ganiałem dwupasmówką 160, a potem 140, ale za to co
chwilę zwalniając przed kolejnymi pojazdami i zbierając się do ich
wyprzedania w dogodnym momencie :-). Ba, jadąc trasę 700 km na Podlasie też
nie zauważyłem różnicy czasowej ( pomijam granicę błędu). Kiedyś jeżdżą
praktycznie "ile bozia dała", próbując "nadrobić" na A-2 jadąc 180 i tak
jechało się tam ok. 10 godzin. Teraz jadąc spokojnie jakimś dziwnym trafem
nadal jest 10 godzin... Fenomen czy dylatacja czasu?

8 Data: Listopad 06 2007 15:41:18
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: fv 

Robert J. wrote:

Kiedyś jeżdżą
praktycznie "ile bozia dała", próbując "nadrobić" na A-2 jadąc 180 i tak
jechało się tam ok. 10 godzin. Teraz jadąc spokojnie jakimś dziwnym trafem
nadal jest 10 godzin... Fenomen czy dylatacja czasu?

Nie, po prostu odkryłeś czym jest średnia prędkość. Płynna jazda jest lepsza
od ciągłego przyśpieszania i hamowania, bo używa się mniej paliwa i nerwów.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GS 500E
Auto: Nissan Primera 2,0

9 Data: Listopad 06 2007 16:03:10
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Scyzoryk 

nadal jest 10 godzin... Fenomen czy dylatacja czasu?


ja jak jade rowno z tirami 70-80. Hamujac jak oni skrecaja itd jade do domu
ok 3,5h. Jak jade swoim rytmem wyprzedzajac wszystkich (oczywiscie tam gdzie
sie da) pokonuje ta sama trase od 2,5 do 3h Dla mnie oszczednosc czasu warta
spalenia 2L gazu wiecej ;)


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX550

10 Data: Listopad 06 2007 17:19:12
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Robert,

Tuesday, November 6, 2007, 3:15:12 PM, you wrote:

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.
Chyba piszesz to jako żart ;-). Jeśli np. 5 % czasu to "znacznie krótszy
czas" to faktycznie muszę się z Tobą zgodzić...

Jakie 5%? Podałem konkrety 4 godziny i 7 godzin. Łącznie 400 km.

Tak się składa że często pokonuję trasę Szczecin - morze.

Faktycznie... "trasa".

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

11 Data: Listopad 06 2007 17:34:29
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Robert J. 

Faktycznie... "trasa".

Jeśli potrafisz liczyć to zauważysz, że w obie strony to połowa Twoich 400
km :-). Dla średnich wyliczeń jak najbardziej wystarczy...
Poza tym nie mam zamiaru z nikim się spierać o styl jazdy. Każdy jedzie jak
chce. Niemniej jednak jadąc wiele razy bardziej ryzykownie zyskujemy...
kilka, kilkanście procent czasu (z naciskiem na kilka...). Wybór należy do
kierownika :-)))). Ja osobiście lubię szybką jazdę, ale mało kiedy ma to
sens...

12 Data: Listopad 06 2007 17:52:58
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Robert,

Tuesday, November 6, 2007, 5:34:29 PM, you wrote:

Faktycznie... "trasa".
Jeśli potrafisz liczyć to zauważysz, że w obie strony to połowa Twoich 400
km :-). Dla średnich wyliczeń jak najbardziej wystarczy...

Nie wystarczy. To trasa nizinna i bez normalnej autostrady.
Nieporównywalna do moich.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

13 Data: Listopad 06 2007 18:08:00
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Tue, 6 Nov 2007 17:19:12 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Robert,
Tak się składa że często pokonuję trasę Szczecin - morze.

Faktycznie... "trasa".

Ze 100km.
Ale prawie autostrada :-)

J.

14 Data: Listopad 06 2007 19:00:19
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: .heÂŽsk. 

On Tue, 6 Nov 2007 13:57:27 +0100, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.

 o ile i co z tego masz ? tacy jak ty "miszczowie" to
 najwieksze zagrozenie na drogach.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

http://bezswiatel.4.pl/

15 Data: Listopad 06 2007 19:57:47
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello .heŽsk.,

Tuesday, November 6, 2007, 7:00:19 PM, you wrote:

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.
 o ile i co z tego masz ?

Egzystencję. Z czegoś trzeba było żyć.

tacy jak ty "miszczowie" to najwieksze zagrozenie na drogach.

Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).

Od trzech miesięcy już nie jeżdżę w trasy i dopiero teraz naprawdę
stanowię zagrożenie...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

16 Data: Listopad 07 2007 07:32:23
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: mz 

Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).

miałeś szczęście ?

17 Data: Listopad 07 2007 07:45:43
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

>> Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
> Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).

miałeś szczęście ?
Hmm....
Prawda jest taka,  że jeżeli przez pierwsze 3 lata
szaleniec się nie zabije to później jeździ już z reguły
bezpiecznie...
Dlaczego?
Bo z sytuacjami krytycznymi na drodze miał kilkadziesiąt razy
częściej do czynienia niż "niedzielny kierowca" jadący
przepisowo i bojący się wyprzedzić traktor...

Znam kilku "szaleńców" którzy mają maksymalne,
zniżki ubezpieczeniowe i takich co jadąc bezpiecznie
zawsze o coś zawadzą, czy w kogoś pukną
(choć twierdzą, że to nie ich wina :)))

A prawda i tak leży gdzieś pośrodku :)

ax

18 Data: Listopad 07 2007 12:59:23
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 7:45:43 AM, you wrote:

Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).
miałeś szczęście ?
Hmm....
Prawda jest taka,  że jeżeli przez pierwsze 3 lata
szaleniec się nie zabije to później jeździ już z reguły
bezpiecznie...

Różnie bywa. Nadmierna pewność siebie też potrafi zabić.

Dlaczego? Bo z sytuacjami krytycznymi na drodze miał kilkadziesiąt
razy częściej do czynienia niż "niedzielny kierowca" jadący
przepisowo i bojący się wyprzedzić traktor...

Jest w tym jakiś sens. Ale jest też druga strona medalu - rutyna - też
groźna.

Znam kilku "szaleńców" którzy mają maksymalne, zniżki
ubezpieczeniowe i takich co jadąc bezpiecznie zawsze o coś zawadzą,
czy w kogoś pukną (choć twierdzą, że to nie ich wina :)))
A prawda i tak leży gdzieś pośrodku :)

Ale która prawda? ;D

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

19 Data: Listopad 07 2007 19:11:59
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Robert J. 

A prawda i tak leży gdzieś pośrodku :)

Ale która prawda? ;D

Właśnie :-). Bo teraz są dwie prawdy: wg PiS i wg PO ;-))))

20 Data: Listopad 07 2007 20:14:14
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 7:45:43 AM, you wrote:

>>> Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
>>> Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).
>> miałeś szczęście ?
> Hmm....
> Prawda jest taka,  że jeżeli przez pierwsze 3 lata
> szaleniec się nie zabije to później jeździ już z reguły
> bezpiecznie...

Różnie bywa. Nadmierna pewność siebie też potrafi zabić.

Bardziej (wg. mnie) zabójczy jest brak doświadczenia i obycia na drodze....


> Znam kilku "szaleńców" którzy mają maksymalne, zniżki
> ubezpieczeniowe i takich co jadąc bezpiecznie zawsze o coś zawadzą,
> czy w kogoś pukną (choć twierdzą, że to nie ich wina :)))
> A prawda i tak leży gdzieś pośrodku :)
Ale która prawda? ;D

Ta, która mówi:
Jedź szybko, ale bezpiecznie :)

ax

21 Data: Listopad 08 2007 13:43:00
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

axial pisze:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 7:45:43 AM, you wrote:

Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).
miałeś szczęście ?
Hmm....
Prawda jest taka,  że jeżeli przez pierwsze 3 lata
szaleniec się nie zabije to później jeździ już z reguły
bezpiecznie...
Różnie bywa. Nadmierna pewność siebie też potrafi zabić.

Bardziej (wg. mnie) zabójczy jest brak doświadczenia i obycia na drodze....

No nie wiem...
Takie leśne dziadki i babcie które koło obycia na drodze nawet nigdy nie przechodziły i podczas jazdy wygodnie opierają się czołem o przednią szybę, kulają się po mieście 40km/h, wyznają zasadę "stań nawet jak jedziesz drogą z pierwszeństwem" i "stój aż będzie po horyzont pusto" w zasadzie jakiego by błędu nie popełnili to nikt nie zginie.
Nawet jak wjedzie w pieszego czy inny pojazd to zazwyczaj nie skończy się to tragicznie.

Natomiast jeżeli ktoś jedzie na krawędzi swoich, nawet wysokich umiejętności, to niezależnie od tego jaki jest świetny, bo jeżeli zostawi sobie za mały margines i zdarzy mu się błąd, to będzie on miał zazwyczaj skutki proporcjonalne do kwadratu prędkości.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

22 Data: Listopad 08 2007 22:07:32
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

(...)

No nie wiem...
Takie leśne dziadki i babcie które koło obycia na drodze nawet nigdy nie
przechodziły i podczas jazdy wygodnie opierają się czołem o przednią
szybę, kulają się po mieście 40km/h, wyznają zasadę "stań nawet jak
jedziesz drogą z pierwszeństwem" i "stój aż będzie po horyzont pusto" w
zasadzie jakiego by błędu nie popełnili to nikt nie zginie.

I tu się nie zgodzę.... Znajdzie się na trasie takich 2 czy 3 którzy boją
się
wyprzedzić TIR-a i już następny musi kombinować z wyprzedzaniem kilku
autek...
Takie zachowanie powoduje więcej sytuacji wypadkowych niż jazda ze stałą
prędkością 160 km/h :)

Nawet jak wjedzie w pieszego czy inny pojazd to zazwyczaj nie skończy
się to tragicznie.
Tu też się nie zgodzę. Jak prujesz 160km/h to nikt nawet nie pomyśli,
że zdąży przed Tobą np. na tramwaj.
Jak jedziesz 50km/h to wielu się odważy ;)


Natomiast jeżeli ktoś jedzie na krawędzi swoich, nawet wysokich
umiejętności, to niezależnie od tego jaki jest świetny, bo jeżeli
zostawi sobie za mały margines i zdarzy mu się błąd, to będzie on miał
zazwyczaj skutki proporcjonalne do kwadratu prędkości.

A jaka jest różnica przy wjechaniu w drzewo z prędkością 90km/h
lub 250 km/h... bo według mnie żadna... szanse na przeżycie
masz jednakowe.
Zobacz też na miszczów w służbowych autkach o mocnych silnikach
nazywających się policją choć w radiowozie nie jedzie :)
Grzeje taki po 140/150 za innym autem w terenie zabudowanym,
wyprzedza na podwójnej ciągłej, zajeżdża innym drogę etc.
Można jeździć bezpiecznie z dużą prędkością czy nie :)

ax

PS. nie traktujcie tego poważnie...
Mam dzisiaj "czarny humor" ;)]
Tak naprawdę raczej nie przekraczam
więcej niż 10-20 pow. ograniczenia,
no chyba że wyprzedzam.

23 Data: Listopad 07 2007 12:56:33
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello mz,

Wednesday, November 7, 2007, 7:32:23 AM, you wrote:

Jakoś przez 12 lat zrobiłem ponad 400000 km i nikogo nie zabiłem. Ba!
Nie spowodowałem ani jednego _wypadku_ (w rozumieniu policyjnym).
miałeś szczęście ?

Też.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

24 Data: Listopad 06 2007 21:31:10
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik ".heRsk."  napisał w wiadomości

On Tue, 6 Nov 2007 13:57:27 +0100, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

> Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
> kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
> krótszym.

 o ile i co z tego masz ? tacy jak ty "miszczowie" to
 najwieksze zagrozenie na drogach.

Statystyki mówią co innego....

ax

25 Data: Listopad 06 2007 20:09:19
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mariusz M. 

Dnia Tue, 6 Nov 2007 13:57:27 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

 

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.

O CAŁE 15 minut.
A jakie dobre samopoczucie, nie?

--
M.

26 Data: Listopad 06 2007 20:50:28
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Mariusz,

Tuesday, November 6, 2007, 8:09:19 PM, you wrote:

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.
O CAŁE 15 minut.

Jakie 15 minut? Łącznie 3 godziny na trasie 400 km.

A jakie dobre samopoczucie, nie?

Oczywiście.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

27 Data: Listopad 06 2007 21:14:22
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Mariusz,

Tuesday, November 6, 2007, 8:09:19 PM, you wrote:

Które też wyprzedzę. I w ten prosty sposób zamiast wlec się 70 km/h w
kolumnie jak kretyn w kapeluszu dojeżdżam na miejsce w czasie znacznie
krótszym.
O CAŁE 15 minut.

Jakie 15 minut? Łącznie 3 godziny na trasie 400 km.

Ale nie porównuj się z jakimś hipotetycznym kapelusznikiem który jedzie dziwną trasą, a pomyśl jak trzeba by jechać żeby uczynić kolejny krok - czyli kapelusz jedzie 7 godzin, Ty jedziesz 4, a jak trzeba by jechać żeby trasę zrobić w 2h20min? :)
Albo chociaż żeby chociaż urwać jedną godzinę i dojechać w 3h.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

28 Data: Listopad 06 2007 21:50:53
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Tomasz,

Tuesday, November 6, 2007, 9:14:22 PM, you wrote:

[...]

czyli kapelusz jedzie 7 godzin, Ty jedziesz 4, a jak trzeba by jechać
żeby trasę zrobić w 2h20min? :)
Albo chociaż żeby chociaż urwać jedną godzinę i dojechać w 3h.

Lancer Evo i zakaz ruchu TIRów? Na tej trasie już niewiele da się
urwać, niestety.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

29 Data: Listopad 06 2007 23:20:23
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Tomasz,

Tuesday, November 6, 2007, 9:14:22 PM, you wrote:

[...]

czyli kapelusz jedzie 7 godzin, Ty jedziesz 4, a jak trzeba by jechać
żeby trasę zrobić w 2h20min? :)
Albo chociaż żeby chociaż urwać jedną godzinę i dojechać w 3h.

Lancer Evo i zakaz ruchu TIRów? Na tej trasie już niewiele da się
urwać, niestety.

No i w końcu doszliśmy do porozumienia :)

Bo ja dokładnie o tym mówię - że jest jakiś tam rozsądny sposób jazdy zakładający wyprzedzanie tych wolniej jadących samochodów, ale spokojnie i bez szaleństw. Z prędkością mniej więcej przepisową +10km/h.
I jak tak sobie jadę to średnia wychodzi mi zazwyczaj w okolicach 80km/h.

A dalsze przyspieszanie i śrubowanie wyniku wymaga znacznego podniesienia prędkości maksymalnej, dużo częstszego wyprzedzania, wielu manewrów potencjalnie niebezpiecznych, a efekt zwiększania średniej prędkości jest raczej mizerny.


Czasem mam możliwość przejechania się w trasie samochodem znacznie lepszym od mojego, silnik ponad 200KM, coś około 180km/h na III biegu do których dochodzi się bardzo szybko - sprzęt wręcz stworzony do wyprzedzania na trasie. Ale i tak wyniki nie są rewelacyjne.

Owszem - trochę się urwać da w stosunku do mojego 86KM bolidu, bo wyprzedzanie mogę zrobić w sytuacjach kiedy moim samochodem bym się zderzył czołowo jeszcze na wysokości naczepy wyprzedzanego, ale też żadna rewelacja, no może da się w ruchu jechać 10% średnio szybciej, gdyby zlikwidować hamulce "moralne" pewnie jeszcze trochę szybciej.

Pytanie czy to dużo - w sporcie 10% to deklasacja, a faktycznie technicznie jeden samochód deklasuje drugi... Ale znowu co to za wielkie halo żeby urwać godzinę z całodziennej trasy?


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

30 Data: Listopad 06 2007 22:02:27
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mariusz M. 

Dnia Tue, 6 Nov 2007 20:50:28 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Jakie 15 minut? Łącznie 3 godziny na trasie 400 km.
Tu są dorośli ludzie, przestań bajki opowiadać.
--
M.

31 Data: Listopad 06 2007 14:21:06
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

gregor pisze:

mz pisze:
Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.
Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.


np. dla tego, ze (z moich obserwacji) wyprzedzenie kilku kolumn pojazdow pozwala na samotna jazde nie majac przed soba zadnych przeszkod :)

teoria teoria ale chyba potwierdzi to wiele kierowcow

Potwierdzi prawie każdy kierowca, ale jak zmierzy czas zegarkiem to już się okaże że różnice w czasie przejazdu są niewielkie.
Chyba że ktoś ma do dyspozycji autostradę, albo dobrą drogę o małym ruchu gdzie można tą swoją wyższą prędkość utrzymywać w zasadzie bez przerwy.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

32 Data: Listopad 06 2007 15:16:49
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Robert J. 

Potwierdzi prawie każdy kierowca, ale jak zmierzy czas zegarkiem to już
się okaże że różnice w czasie przejazdu są niewielkie.

Dokładnie. To tylko złudne wrażenie że jest szybciej spowodowane
"dynamiczniejszą" jazdą :-)




Chyba że ktoś ma do dyspozycji autostradę, albo dobrą drogę o małym ruchu

Ale to tylko marzenie...

33 Data: Listopad 06 2007 16:06:12
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

Robert J. pisze:

Potwierdzi prawie każdy kierowca, ale jak zmierzy czas zegarkiem to już się okaże że różnice w czasie przejazdu są niewielkie.

Dokładnie. To tylko złudne wrażenie że jest szybciej spowodowane "dynamiczniejszą" jazdą :-)

To jest ta subtelna różnica między œredniš arytmetycznš, a œredniš na oko.

Bo na oko to każdy jedzie sobie œrednio "130-140", jak żeby się poœmiać pytam się jaka mu taka œrednia droga/czas wychodzi, to odpowie "no minimum 120km/h".
A potem się okazuje że jednak Gdynia->Warszawa tym swoim "minimum 120km/h" jechał jak każdy 4.5h albo i więcej.

Sprawa się zmienia jak się rozmawia z kimœ kto ma komputerek który go sprowadza na ziemię (chociaż i tak większoœć komputerków nie liczy do œredniej czasu stania na œwiatłach, nie mówišc o czasie tankowania).
Ale to już daje jako takie pojęcie że 80km/h to nieŸle, a 100km/h to bardzo szybko.

Zresztš podobnie podsumował w "Szybkoœci Bezpiecznej" Zasada tych wszystkich którzy liczš sobie "œredniš na oko". :)


Chyba że ktoś ma do dyspozycji autostradę, albo dobrą drogę o małym ruchu

Ale to tylko marzenie...

Zdarza się - wystarczy jechać rankiem/nocš, albo Wrocław<->Kraków.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

34 Data: Listopad 06 2007 12:36:27
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Tue, 6 Nov 2007 12:21:31 +0100,  mz wrote:

Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o
wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce.
Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut.

A tobie gdzie sie spieszy ? Zwolnij do 70, stracisz tylko pare minut,
a o ile bezpieczniej :-P

Cóż wyprzedzanie na
trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym
skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.

Albo klamiesz, albo tak ci sie wydaje, albo jezdzisz po terenie
zabudowanym tez 90-100 :-)

Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak
oszczędzasz kilka chwil.

W zaleznosci od warunkow - ale na wyprzedzaniu mozna wiecej zarobic.
Bo jedziesz 120 zamiast 70 ..

J.

35 Data: Listopad 06 2007 14:30:00
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. pisze:

On Tue, 6 Nov 2007 12:21:31 +0100,  mz wrote:
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut.

A tobie gdzie sie spieszy ? Zwolnij do 70, stracisz tylko pare minut,
a o ile bezpieczniej :-P

Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.

Albo klamiesz, albo tak ci sie wydaje, albo jezdzisz po terenie
zabudowanym tez 90-100 :-)

Ja jeżdżę po zabudowanym 50-60 i też mi jakoś ci pędzący nie uciekają...
Tylko ja ruszając spod świateł to 50km/h mam jak oni jeszcze szukają dźwigni zmiany biegów ;>

Ja sobie jadę do następnych świateł 50km/h, a oni wyprzedzają mnie pod sam koniec rozpędzeni do 80-100km/h. Wtedy sobie równo hamujemy i na następnym zielonym to samo.
Średnia prędkość ta sama, maksymalna inna.

No i jeszcze warto przed skrzyżowaniami zajmować prawy pas, a nie przyspawać się do lewego i stać czekając aż ktoś tam skręci w lewo.


Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.

W zaleznosci od warunkow - ale na wyprzedzaniu mozna wiecej zarobic.
Bo jedziesz 120 zamiast 70 ..

Przez chwilę...
Bo jednak żeby w takim typowym, sporym ruchu podnieść prędkość średnią z 70 do 120km/h to trzeba już "nisko lecieć".
O ile trasa Gdynia->Kraków w 10h to żaden wyczyn i wynik przeciętny przy spokojnej jeździe, to zrobienie tego z prędkością 120km/h czyli w 5:50h to już coś raczej niewykonalnego. Przynajmniej samochodem osobowym.

Ja tam jak sobie chcę powyprzedzać to przynajmniej jestem uczciwy wobec siebie.
Lubie wyprzedzać, na paliwo mnie stać, no a pobić o 5 minut własny rekord trasy przez całą Polskę - bezcenne ;>

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

36 Data: Listopad 06 2007 14:43:38
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: ulong 

Tomasz Pyra pisze:

Przez chwilę...
Bo jednak żeby w takim typowym, sporym ruchu podnieść prędkość średnią z 70 do 120km/h to trzeba już "nisko lecieć".
O ile trasa Gdynia->Kraków w 10h to żaden wyczyn i wynik przeciętny przy spokojnej jeździe, to zrobienie tego z prędkością 120km/h czyli w 5:50h to już coś raczej niewykonalnego. Przynajmniej samochodem osobowym.
Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

Pozdrawiam, Wojtek.

37 Data: Listopad 06 2007 15:04:56
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Tomasz Pyra 

ulong pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Przez chwilę...
Bo jednak żeby w takim typowym, sporym ruchu podnieść prędkość średnią z 70 do 120km/h to trzeba już "nisko lecieć".
O ile trasa Gdynia->Kraków w 10h to żaden wyczyn i wynik przeciętny przy spokojnej jeździe, to zrobienie tego z prędkością 120km/h czyli w 5:50h to już coś raczej niewykonalnego. Przynajmniej samochodem osobowym.
Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

W dzień i samochodem?

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

38 Data: Listopad 06 2007 15:29:13
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: ulong 

Tomasz Pyra pisze:

ulong pisze:
Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

W dzień i samochodem?

Samochodem w 4 osoby, cali zapakowani ;)
Wyjechalismy przed 6 rano, bylo wyjatkowo pusto na drogach, o 12 zasiedlismy do obiadu :)

Pozdrawiam, Wojtek.

39 Data: Listopad 06 2007 15:56:19
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Tomasz Pyra 

ulong pisze:

Tomasz Pyra pisze:
ulong pisze:
Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

W dzień i samochodem?

Samochodem w 4 osoby, cali zapakowani ;)
Wyjechalismy przed 6 rano, bylo wyjatkowo pusto na drogach, o 12 zasiedlismy do obiadu :)

No ale to co innego.
Sam nie raz w godzinach porannych miałem średnie prędkości w okolicach, a nawet powyżej 100km/h i to bez żadnych szaleństw. Bez przekraczania 110km/h i zwalniając w terenach zabudowanych.

Gdynia->Rabka nawet kiedyś przejechałem z przyczepą ze średnią prędkością około 100km/h i nie było problemu. Tylko to był jakiś środek długiego weekendu, ci co mieli pojechali dzień wcześniej, wracać nikt nie wracał, ciężarówki miały zakaz, a ja też jechałem praktycznie sam.

W takich warunkach to oczywiście - prędkość wyższa o 10% i dojeżdżasz o 10% szybciej do celu. Zazwyczaj się tak udaje też na autostradach gdzie można wyprzedzać prawie non-stop.

Natomiast jak mówimy o typowym wyglądzie takiej trasy - dzień roboczy, pełno ciężarówek, spory ruch, i korki na wlotach do miast, to żeby skrócić czas jazdy o 10% trzeba jechać ze znacznie wyższymi prędkościami.

Po prostu ciężki ruch jedzie sobie ze średnią około 70km/h.
I można jechać z nimi to 70km/h albo wyprzedzać.
Ile daje wyprzedzanie w dużym ruchu?
Jakieś 20-30m przewagi za jednym wyprzedzonym pojazdem.
Wyprzedzanie 2x na minutę przez 6h daje 720 manewrów wyprzedzania i 21.5km przewagi na końcu trasy.
21.5km które ten "ciężki ruch" przejedzie w 18.5min i tyle właśnie się zyska... Dość niewiele.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

40 Data: Listopad 06 2007 16:55:44
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Boleslaw Stepniak 


Po prostu ciężki ruch jedzie sobie ze średnią około 70km/h.
I można jechać z nimi to 70km/h albo wyprzedzać.
Ile daje wyprzedzanie w dużym ruchu?
Jakieś 20-30m przewagi za jednym wyprzedzonym pojazdem.
Wyprzedzanie 2x na minutę przez 6h daje 720 manewrów wyprzedzania i 21.5km przewagi na końcu trasy.
21.5km które ten "ciężki ruch" przejedzie w 18.5min i tyle właśnie się zyska... Dość niewiele.

"Bo za jednym wielkim TIR-em drugi TIR..."
Dziennikarze jakiejś gazety (chyba "Motoru" ale nie jestem
do końca pewny) zrobili eksperyment ale akurat dla miasta nie trasy.
3 razy jechali tą samą drogą po Warszawie, w takich samych warunkach
ruchu. Jeden absolutnie zgodnie z przepisami, drugi tak sobie, przeciętnym tempem
nie odróżniając się od innych kierowców a trzeci najszybciej jak się da.
Generalnie zajęło im to kilka godzin ale jak sie okazało różnica pomiędzy przejazdem
"najszybszym" a "średnim" wyniosła może 20-30 min. (jak nietrudno odgadnąć,
największą czasową "porażką" była jazda zgodna z przepisami, różnica pomiędzy przejazdem
"przepisowym" a "średnim" była znacznie większa). Nie podali ile
niebezpiecznych sytuacji spowodował ten "najszybszy" oraz ilu kierowców
przy tym wk***ił.

--
Pozdrowienia
Bolesław Stępniak

41 Data: Listopad 06 2007 21:37:31
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: axial 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

(...)

Wyprzedzanie 2x na minutę przez 6h daje 720 manewrów wyprzedzania i
21.5km przewagi na końcu trasy.

I tak zdobywa się doświadczenie :-)
najcenniejszą umiejętność kierowcy.

ax

42 Data: Listopad 06 2007 15:14:56
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Tomasz Pyra 

ulong pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Przez chwilę...
Bo jednak żeby w takim typowym, sporym ruchu podnieść prędkość średnią z 70 do 120km/h to trzeba już "nisko lecieć".
O ile trasa Gdynia->Kraków w 10h to żaden wyczyn i wynik przeciętny przy spokojnej jeździe, to zrobienie tego z prędkością 120km/h czyli w 5:50h to już coś raczej niewykonalnego. Przynajmniej samochodem osobowym.
Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

Coś źle policzyłem odległość.
Z Karwin do Krakowa jest 625km więc przy 120km/h musiałoby to być 5:12h.

700km to ja mam z Gdyni do Rabki z zawinięciem do rodziny po drodze :)

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

43 Data: Listopad 06 2007 15:22:39
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Robert J. 

Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

Czyli średnia ok. 110 ? :-) Niezły jesteś, kupię Ci ładny wieniec jak
przyjdzie czas, zapewne niedługo...
Wracając z Paryża do Szczecina (ok. 1300 km) jechałem prawie 11 godzin (z
żarciem po drodze, czyli "czystej" jazdy ok. 10 godz.). Non stop autostradą,
a wolno nie jechałem. Średnia wyszła bodajże 126 o ile dobrze pamiętam. A Ty
po naszych drogach zrobiłeś 110 :-). Normalnie McGywer jakiś... Albo
conajmniej Chuck Norris...

44 Data: Listopad 06 2007 15:31:15
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: ulong 

Robert J. pisze:

Rowno 6 godzin Gdynia Karwiny - Krakow Huta :)

Czyli średnia ok. 110 ? :-) Niezły jesteś, kupię Ci ładny wieniec jak przyjdzie czas, zapewne niedługo...
Wracając z Paryża do Szczecina (ok. 1300 km) jechałem prawie 11 godzin (z żarciem po drodze, czyli "czystej" jazdy ok. 10 godz.). Non stop autostradą, a wolno nie jechałem. Średnia wyszła bodajże 126 o ile dobrze pamiętam. A Ty po naszych drogach zrobiłeś 110 :-). Normalnie McGywer jakiś... Albo conajmniej Chuck Norris...

Widac wolno jechales :)
Gdyby w niemczech taka srednia jak twoja wychodzila osobom jezdzacym codziennie do pracy po nawet 400-500km, to by musieli chyba 2x mniej spac ;)

Pozdrawiam, Wojtek.

45 Data: Listopad 06 2007 15:42:08
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Robert J. 

Widac wolno jechales :)
Gdyby w niemczech taka srednia jak twoja wychodzila osobom jezdzacym
codziennie do pracy po nawet 400-500km, to by musieli chyba 2x mniej spac
;)

Jechałem tyle, ile można. We Francji i Belgii max. 140 ( można 130, a
mandaty bardzo bolą. Za 134/110 było 90 Euro...), a przez Niemcy 160-170
jeśli nie było ograniczeń (niestety często są...). I te odcinki gdzie trzeba
wolniej niestety aż tak zaniżają ogólny wynik...
Owszem, myślę że gdybym jechał nocą, na granicy ryzyka i łamiąc wszelkie
przepisy też bym przejechał Gdynia-Kraków w Twoim czasie :-). Pytanie tylko
ile razi Ci się tak uda...?

46 Data: Listopad 06 2007 19:54:22
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: LEPEK 

ulong pisze:

Gdyby w niemczech taka srednia jak twoja wychodzila osobom jezdzacym codziennie do pracy po nawet 400-500km, to by musieli chyba 2x mniej spac ;)

Do pracy codziennie 400-500 km? W jedną stronę??? Wychodzi 3-3,5 h do pracy i 3-3,5 h z pracy (a zakładam, że odrobinę więcej, bo nie każdy mieszka na wjeździe na autostradę i pracuje na stacji benzynowej na tej autostradzie 500 km dalej; i to na nocną zmianę ;) ).

Coś waść coraz bardziej opowiadasz...

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
bez skutera

47 Data: Listopad 06 2007 20:15:34
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Tomasz Pyra 

ulong pisze:

Gdyby w niemczech taka srednia jak twoja wychodzila osobom jezdzacym codziennie do pracy po nawet 400-500km, to by musieli chyba 2x mniej spac ;)

Jak ktoś ma do pracy 500km to raczej lata samolotem.
Nawet przy średniej prędkości 200km/h to i tak jest 5h w samochodzie.

Nie wyobrażam sobie kogoś tyle jeżdżącego, chyba że ta jazda to jego praca (kierowca czy inny przedstawiciel jeżdżący), ale wtedy te godziny liczą się do czasu pracy.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

48 Data: Listopad 07 2007 11:04:47
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: ulong 

Tomasz Pyra pisze:

Jak ktoś ma do pracy 500km to raczej lata samolotem.
Nawet przy średniej prędkości 200km/h to i tak jest 5h w samochodzie.

Nie wyobrażam sobie kogoś tyle jeżdżącego, chyba że ta jazda to jego praca (kierowca czy inny przedstawiciel jeżdżący), ale wtedy te godziny liczą się do czasu pracy.

Moj znajomy, ktory pracuje w branzy informatycznej, mieszkajac w monachium, opowiadal jak to jego koledzy z pracy dojezdzaja 400-500km, codziennie w 1 strone. Owszem, przy sredniej predkosci jest to 2-2,5 godziny w jedna strone w aucie.
Jakbym mial dobrze zarabiac, to sam bym tyle dojezdzal ;)

Pozdrawiam, Wojtek.

49 Data: Listopad 07 2007 11:11:33
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Cavallino 


Użytkownik "ulong"  napisał w wiadomości news:

Moj znajomy, ktory pracuje w branzy informatycznej, mieszkajac w monachium, opowiadal jak to jego koledzy z pracy dojezdzaja 400-500km, codziennie w 1 strone. Owszem, przy sredniej predkosci jest to 2-2,5 godziny w jedna strone w aucie.

Co Ty za bzdury wygadujesz?
Średnia 200 km/h?

Samolotem albo ICE musieliby dojeżdżać.

Nie wierz we wszystko co Ci ludzie gadają.

50 Data: Listopad 07 2007 02:23:56
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor:

> Moj znajomy, ktory pracuje w branzy informatycznej, mieszkajac w
> monachium, opowiadal jak to jego koledzy z pracy dojezdzaja 400-500km,
> codziennie w 1 strone. Owszem, przy sredniej predkosci jest to 2-2,5
> godziny w jedna strone w aucie.

mieszkalem 2 lata w Monachium, napisz jaka autostrada i o ktorej
godzinie koledzy kolegi tak dojezdzali

P.

51 Data: Listopad 07 2007 11:26:39
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Tomasz Pyra 

ulong pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Jak ktoś ma do pracy 500km to raczej lata samolotem.
Nawet przy średniej prędkości 200km/h to i tak jest 5h w samochodzie.

Nie wyobrażam sobie kogoś tyle jeżdżącego, chyba że ta jazda to jego praca (kierowca czy inny przedstawiciel jeżdżący), ale wtedy te godziny liczą się do czasu pracy.

Moj znajomy, ktory pracuje w branzy informatycznej, mieszkajac w monachium, opowiadal jak to jego koledzy z pracy dojezdzaja 400-500km, codziennie w 1 strone. Owszem, przy sredniej predkosci jest to 2-2,5 godziny w jedna strone w aucie.

Bez szans.
Po pierwsze zapewne nie pracują i nie mieszkają oni na stacjach benzynowych przy drodze więc jeszcze dochodzą jakieś "zabudowane" dojazdy.

Po drugie tam też jest ruch, poranny szczyt i nie wszędzie da się lecieć 300km/h (a pewnie taką trzeba mieć "przelotową" żeby uzyskać średnią w granicach 200km/h).
A nawet gdyby posiadali samochody jeżdżące z takimi prędkościami, to takie 500km wymaga wtedy tankowania po 2 razy w każdą stronę które zajmą kolejny czas.

Myślę raczej że będzie jak w kawale z rozdawaniem samochodów... Nie 500km w jedną stronę a w obie, nie w 2.5h, a w 3.5h, nie codziennie a raz w tygodniu i nie regularnie a to rekord i to po odliczeniu czasu na stacji benzynowej.

A ludzie to opowiadają takie rzeczy że hoho... A jeszcze o mitycznych "kolegach" i "kolegach kolegów" to już w ogóle takie bajki że szkoda słuchać ;>

Jakbym mial dobrze zarabiac, to sam bym tyle dojezdzal ;)

Gdybyś miał tak dobrze zarabiać, żeby się opłacały takie dojazdy to byś sobie kupił posiadłość z domem 10km od miejsca pracy.
Albo latał śmigłowcem/samolotem który jeżeli chodzi o konieczność codziennego 1000km przemieszczania się z i do pracy będzie pewniejszy i całkiem możliwe że tańszy w eksploatacji.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

52 Data: Listopad 07 2007 12:12:22
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Wed, 07 Nov 2007 11:04:47 +0100,  ulong wrote:

Moj znajomy, ktory pracuje w branzy informatycznej, mieszkajac w
monachium, opowiadal jak to jego koledzy z pracy dojezdzaja 400-500km,
codziennie w 1 strone. Owszem, przy sredniej predkosci jest to 2-2,5
godziny w jedna strone w aucie.

Cos im sie chyba pomylilo. 400-500km w dwie strony, 2-2.5h w jdna
strone.

Jakbym mial dobrze zarabiac, to sam bym tyle dojezdzal ;)

Musialyby byc bardzo wysokie zarobki. I to jest raczej na krotka mete.
Wstajesz o 6:00, zajezdzasz na 9:00, pracujesz do 17, wracasz na 19,
male zakupy, obiadokolacja .. i pora spac.

J.

53 Data: Listopad 07 2007 19:50:28
Temat: Re: gdzie sie tak spieszĹĄ
Autor: LEPEK 

J.F. pisze:

Musialyby byc bardzo wysokie zarobki. I to jest raczej na krotka mete.
Wstajesz o 6:00, zajezdzasz na 9:00, pracujesz do 17, wracasz na 19, male zakupy, obiadokolacja .. i pora spac.

No bez jaj w drugą stronę.

Znam trochę osób, które żyją w podobnych ramach czasowych.
Np. są tacy (tzn. znam ich), co _wyjeżdżają_ do roboty koło 07:00, bo mają do niej lekko ponad 60 km (Kościerzyna - Gdańsk). A wcześniej trzeba się jeszcze obudzić, coś zjeć i umalować :) Pracują do 16:00 - 17:00 (a czasem i dłużej). Kokosów przy tym nie zbijają (powiedzmy, że na benzynie koło 1/5 pensji idzie na sam dojazd).

A Maniek z PMS? 120 km w jedną stronę (Mława - Wawa) - też prawie 2 h  w jedną stronę.

Znam też gościa, co z Malborka do Pruszcza codziennie dojeżdża. Inny z Elbląga do Gdańska.

Tu bardziej chodzi nie o czas (te 2 h), tylko dystans, jaki człowiek może pokonać w tym czasie samochodem bez utraty ponad 25% masy ciała ;)

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
bez skutera

54 Data: Listopad 07 2007 22:57:15
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Wed, 07 Nov 2007 19:50:28 +0100,  LEPEK wrote:

J.F. pisze:
Musialyby byc bardzo wysokie zarobki. I to jest raczej na krotka mete.
Wstajesz o 6:00, zajezdzasz na 9:00, pracujesz do 17, wracasz na 19,
male zakupy, obiadokolacja .. i pora spac.

No bez jaj w drugą stronę.
Znam trochę osób, które żyją w podobnych ramach czasowych.
Np. są tacy (tzn. znam ich), co _wyjeżdżają_ do roboty koło 07:00, bo
mają do niej lekko ponad 60 km (Kościerzyna - Gdańsk).

i to jest godzina czy dwie ?
Bo to jest ta roznica czy masz 2h czy 5h dziennie zuzyte.

A dlugo te osoby tak dojezdzaja ?

Tu bardziej chodzi nie o czas (te 2 h), tylko dystans, jaki człowiek
może pokonać w tym czasie samochodem bez utraty ponad 25% masy ciała ;)

Wlasnie o czas ..

J.

55 Data: Listopad 08 2007 08:53:01
Temat: Re: gdzie sie tak spieszďż˝
Autor: LEPEK 

J.F. pisze:

On Wed, 07 Nov 2007 19:50:28 +0100,  LEPEK wrote:
J.F. pisze:
Musialyby byc bardzo wysokie zarobki. I to jest raczej na krotka mete.
Wstajesz o 6:00, zajezdzasz na 9:00, pracujesz do 17, wracasz na 19, male zakupy, obiadokolacja .. i pora spac.
No bez jaj w drugą stronę.
Znam trochę osób, które żyją w podobnych ramach czasowych.
Np. są tacy (tzn. znam ich), co _wyjeżdżają_ do roboty koło 07:00, bo mają do niej lekko ponad 60 km (Kościerzyna - Gdańsk).

i to jest godzina czy dwie ?
Bo to jest ta roznica czy masz 2h czy 5h dziennie zuzyte.

A dlugo te osoby tak dojezdzaja ?

60 km Kościerzyna / Gdańsk (okolice Stoczni Gdańskiej, więc centrum) nie zrobisz rano ze średnią 60 km/h. Z peryferii Gdańska jedzie się wtedy prawie godzinę. A trzeba dojechać jeszcze przez te wszystkie wioski do okolic obwodnicy.
Napisałem, że wyjeżdżają koło 07:00 -> zaczynają na 09:00, więc chyba wiedzą kiedy wyjechać, żeby się nie spóźnić.
Ja trasę Gdańsk / 5 km przed Kościerzynę jadę ledwo ponad godzinę, jak jest pusto wieczorem (owszem, można szybciej, ale ja nie latam przez wioski 110 km/h).

Tu bardziej chodzi nie o czas (te 2 h), tylko dystans, jaki człowiek może pokonać w tym czasie samochodem bez utraty ponad 25% masy ciała ;)

Wlasnie o czas ..

Jeśli chodzi o czas, to wcale ci wielcy specjaliści zarabiający niewiadomoile nie dojeżdżają najdłużej - to raczej ci, którzy nie mogli znaleźÄ‡ nic innego...
Znam np. faceta, który mieszkając w Gdańsk-Brzeźno dojeżdża do Gdyni (autobus / kolejka + z buta w sumie grubo ponad godzinę), inny, co ze Starogardu Gdańskiego dojeżdża do Gdyni na Hutniczą (prawie pod Rumią) - jak są korki, to i grubo ponad dwie godziny jedzie; pełno ludzi pracujących w stoczniach, portach itp. jest spoza Gdańska i tylko niektórzy mają samochody... Takie 1,5 h dziennie w jedną stronę to żaden ewenement jest.

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
bez skutera

56 Data: Listopad 08 2007 09:43:55
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: Marcin "HerrPTAK" Wrona 

LEPEK wrote:

Musialyby byc bardzo wysokie zarobki. I to jest raczej na krotka
mete. Wstajesz o 6:00, zajezdzasz na 9:00, pracujesz do 17, wracasz
na 19, male zakupy, obiadokolacja .. i pora spac.

No bez jaj w drugą stronę.

Znam trochę osób, które żyją w podobnych ramach czasowych.
Np. są tacy (tzn. znam ich), co _wyjeżdżają_ do roboty koło 07:00, bo
mają do niej lekko ponad 60 km (Kościerzyna - Gdańsk). A wcześniej
trzeba się jeszcze obudzić, coś zjeść i umalować :) Pracują do 16:00 -
17:00 (a czasem i dłużej).(...)


Tu bardziej chodzi nie o czas (te 2 h), tylko dystans, jaki człowiek
może pokonać w tym czasie samochodem bez utraty ponad 25% masy ciała
;)

To raczej nie jest przegięcie. Jakis czas temu dojeżdżałem do pracy jakieś
130 km w jedną stronę, konkretnie Jelenia Góra - Wrocław (odechciało mi się
mieszkać w betonowej dżungli i wróciłem w góry :-) ). Droga nienajgorsza
choć nie jest rewelacyjna i jakieś 30km autostrady. Od tablicy do tablicy
jakieś 45 do 60 min jazdy drugie tyle to podróż po miastach i stanie w
korkach. Myślałem, że lubie jeździć. Po trzech miesiącach nie mogłem patrzeć
na auto, a i czasu było mi szkoda. Po kilku miesiącach dałem spokój (tak
było od maja do października). Znalazłem pracę na miejscu.  Moim zdaniem nie
chodzi tutaj o sam czas dojazdu, ale po ktorymś tam razie nie ma już
przyjemności z jazdy i okazuje się że człowiek żyje tylko po to, żeby
pracować. Mało motywujące i bez sensu moim zdaniem. :-)

--
HerrPTAK

57 Data: Listopad 06 2007 12:45:08
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Cavallino 


Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie.

Tragedia normalnie.
Najlepiej zrezygnuj z jazd i spal prawo jazdy - nikt już nie będzie jeździł szybciej od Ciebie.

58 Data: Listopad 06 2007 12:50:35
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: LukaszS 

Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.

Nie ma co ukrywać, że Polacy mają wieśniacką kulturę jazdy. Wyprzedzanie na trzeciego, z "siedzeniem na dupie" wyprzedzanego, wogóle jakaś chorobliwa obsesja wyprzedzania. Jedziesz sobie w kolumnie 100km/h, zaraz pojawia się jakiś "miszcz" i przez kilka minut siedzi Ci na dupie i przymierza sie do kolejnej próby. W końcu znajduje jakieś minimum miejsca i ryzykując życiem wyprzedza. Później zwykle okazuje się, że po godzinie jazdy jest kilka samochodów i 30 sekund szybszy. I tak w koło macieju...

Zaraz zobaczysz bluzgi na grupie, że "może ktoś pracuje i się spieszy", albo "jak potrafi, to niech tak jedzie" itp.

Minie jeszcze kilkanaście lat, zanim nasi miszczowie pojmą, że różnica pomiędzy jazdą szybko i wolno na naszych drogach jest tak niewielka, że nie warto sie wogóle w to bawić. Że wyprzedzanie z siedzeniem na dupie nijak się ma do fachowej techniki. Że na drodze są inni itp.

Polecam lekcje jazdy u Szwedów.

--
Lukasz

59 Data: Listopad 06 2007 12:59:00
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello LukaszS,

Tuesday, November 6, 2007, 12:50:35 PM, you wrote:

[...]

Minie jeszcze kilkanaście lat, zanim nasi miszczowie pojmą, że różnica pomiędzy
jazdą szybko i wolno na naszych drogach jest tak niewielka, że nie warto sie
wogóle w to bawić.

Się bardzo grubo mylisz. Zacznij jeździć regularnie w długie trasy -
sam się przekonasz. Dla mnie różnica pomiędzy 7 a 4 godzin za kółkiem
jest istotna. Szczególnie, gdy jeździłem często. Przejedź w ciągu
tygodnia 3000 km wykonując przy tym normalną pracę poza jazdą -
docenisz dodatkowe godziny odpoczynku. Kierowca zmęczony jest
zdecydowanie większym zagrożeniem niż kierowca szybki.

Że wyprzedzanie z siedzeniem na dupie nijak się ma do
fachowej techniki.

Nie rozumiem - musisz rozjaśnić - albo siedzę na dupie albo
wyprzedzam. Nijak się tego połączyć nie da.

Że na drodze są inni itp.

Jasne. To dotyczy obu stron.

Polecam lekcje jazdy u Szwedów.

To się przeprowadź. Jak Szwedzi będą mieli takie zagęszczenie na
drogach jak my mamy - zmienią styl jazdy.

Polecam lekcje jazdy u Niemców. Oni potrafią szybko i bezpiecznie
jeździć.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

60 Data: Listopad 06 2007 13:13:57
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: LukaszS 

Nie rozumiem - musisz rozjaśnić - albo siedzę na dupie albo
wyprzedzam. Nijak się tego połączyć nie da.

Wyprzedzanie ze startem zaraz za tylnym zderzakiem wyprzedzanego.

--
Lukasz

61 Data: Listopad 06 2007 21:43:49
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik "LukaszS"  napisał w wiadomości

> Nie rozumiem - musisz rozjaśnić - albo siedzę na dupie albo
> wyprzedzam. Nijak się tego połączyć nie da.

Wyprzedzanie ze startem zaraz za tylnym zderzakiem wyprzedzanego.

A co ma zrobić???
Oddalić się na 50 metrów i nabrać rozpędu????
Może jeszcze zatrąbić i mrugnąć światłami?

Człowieku, Ty chyba nigdy nie wyprzedzałeś?

Właśnie na tym polega wyprzedzanie, wykonanie manewru
szybko i na jak najkrótszym odcinku drogi :)

ax

Hmmm... Może należysz do
"Klubu Miłośników Pedałowania"
:)

62 Data: Listopad 07 2007 09:28:19
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: LukaszS 

A co ma zrobić???
Oddalić się na 50 metrów i nabrać rozpędu????
Może jeszcze zatrąbić i mrugnąć światłami?

Człowieku, Ty chyba nigdy nie wyprzedzałeś?


Czlowieku, pojeździj trochę samochodem, posłuchaj klasyków, przeczytaj kilka ksiażek (polecam Rychtera). Dowiesz się, jak skutecznie i szybko wyprzedzić. Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.


Właśnie na tym polega wyprzedzanie, wykonanie manewru
szybko i na jak najkrótszym odcinku drogi :)

Cel masz szczytny, ale widać, że jeszcze nie wiesz jak.

--
Lukasz

63 Data: Listopad 07 2007 11:34:27
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Wed, 7 Nov 2007 09:28:19 +0100,  LukaszS wrote:

A co ma zrobić???
Oddalić się na 50 metrów i nabrać rozpędu????
Może jeszcze zatrąbić i mrugnąć światłami?

Człowieku, Ty chyba nigdy nie wyprzedzałeś?

Czlowieku, pojeździj trochę samochodem, posłuchaj klasyków, przeczytaj kilka
ksiażek (polecam Rychtera). Dowiesz się, jak skutecznie i szybko wyprzedzić.
Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.

Ale co ma zrobic - oddalic sie, gaz do dechy, a potem szybka decyzja -
wyprzedzamy czy hamujemy ?

J.

64 Data: Listopad 07 2007 22:07:09
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 


Użytkownik "LukaszS"  napisał w wiadomości


Czlowieku, pojeździj trochę samochodem, posłuchaj klasyków, przeczytaj
kilka
ksiażek (polecam Rychtera). Dowiesz się, jak skutecznie i szybko
wyprzedzić.

Widzę, że posiadasz wiedzę głównie z książek...

Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.

A co ja ignoruję???


ax

65 Data: Listopad 07 2007 22:10:36
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 10:07:09 PM, you wrote:

[...]

Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.
A co ja ignoruję???

Wiedzę.

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ignorant

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

66 Data: Listopad 07 2007 22:51:22
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 10:07:09 PM, you wrote:

[...]

>> Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.
> A co ja ignoruję???

Wiedzę.

encyklopedyczną?
http://usjp.pwn.pl/lista.php?co=encyklopedia

ax

67 Data: Listopad 07 2007 23:18:15
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 10:51:22 PM, you wrote:

Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.
A co ja ignoruję???
Wiedzę.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ignorant
encyklopedyczną?
http://usjp.pwn.pl/lista.php?co=encyklopedia

Elementarne braki w słownictwie usiłujesz nadrobić tupetem, małpując.
Niewygodny cytat przywróciłem.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

68 Data: Listopad 08 2007 05:33:01
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: axial 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello axial,

Wednesday, November 7, 2007, 10:51:22 PM, you wrote:

>>>> Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta.
>>> A co ja ignoruję???
>> Wiedzę.
>> http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ignorant
> encyklopedyczną?
> http://usjp.pwn.pl/lista.php?co=encyklopedia

Elementarne braki w słownictwie usiłujesz nadrobić tupetem, małpując.
Niewygodny cytat przywróciłem.

Jakie braki w słownictwie, co ty wypisujesz???
Ktoś nazywa mnie ignorantem i zapytałem dlaczego.
Jeżeli nie potrafisz konkretnie odpowiedzieć na pytanie, nie zadane Tobie,
to zachowaj resztki kultury i nie odpowiadaj bez sensu,
bo "Mnie się po prostu nie chce karmić ignoranta"

ax

69 Data: Listopad 06 2007 13:47:18
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: wroclawiak31 

docenisz dodatkowe godziny odpoczynku. Kierowca zmęczony jest
zdecydowanie większym zagrożeniem niż kierowca szybki.

to jest dyskusyjne.

po pierwsze między 90-100 a 120-140 nie ma aż tak dużej różnicy w czasie przejazdu jaką sugerujesz - jadąc szybko i tak co chwila zwalniasz do prędkości kolumny, ktorą masz zamiar wyprzedzić.

po drugie - musząc zachować czujność przy kolejnych manewrach wyprzedania dodatkowo wysilasz uwagę, szybciej się męcząc.

Jasne. To dotyczy obu stron.

oprócz uczestników ruchu są jeszcze PRD.

Polecam lekcje jazdy u Niemców. Oni potrafią szybko i bezpiecznie
jeździć.

tyle że jest różnica miedzy 3 pasmową autostradą a S5 czy S8. na naszych drogach Niemcy jeżdżą tak samo jak my, czasem wręcz gorzej.

wroclawiak31

70 Data: Listopad 06 2007 14:08:11
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello wroclawiak31,

Tuesday, November 6, 2007, 1:47:18 PM, you wrote:

docenisz dodatkowe godziny odpoczynku. Kierowca zmęczony jest
zdecydowanie większym zagrożeniem niż kierowca szybki.
to jest dyskusyjne.

Co jest dyskusyjne? Przez lata byłem wożony przez różnych kierowców.
Ich czasy przejazdu - zaleznie od temperamentu na trasie Opole-Jelenia
Góra oscylowały od 2:30 do 3:45. Moje czasy przejazdu, po zmianie
trasy zamiast przez Świdnicę - przez Strzegom, to regularnie 2:00 -
2:10. Przez 12 lat. Poczynając od braku A4 (ale przy znacznie
mniejszym ruchu), poprzez A4 w budowie (wtedy bywało nawet 2:30) po
pełną A4 (ale już w znacznie cięższym ruchu).

6 lat temu złamałem nogę i znw musiałem być przez kilka miesięcy
wożony. Przez dwóch kierowców. Jeden jeździł w podobnym stylu i miał
podobne czasy jak moje, drugi jeździł kapeluszniczo i jechał
3:30-3:40. A wrócić też trzeba.

po pierwsze między 90-100 a 120-140 nie ma aż tak dużej różnicy w czasie
przejazdu jaką sugerujesz -

Jest bardzo duża. Potrzeba po prostu konsenwencji a nie przez chwilę
120 a potem przez pół godziny 70.

jadąc szybko i tak co chwila zwalniasz do prędkości kolumny, ktorą
masz zamiar wyprzedzić.

Trzeba jechać tak, żeby nie trzeba było zwalniać aż tak bardzo. Czasem
warto zwolnić lub przyśpieszyć wcześniej - w zależnosci od sytuacji na
drodze.

po drugie - musząc zachować czujność przy kolejnych manewrach wyprzedania
dodatkowo wysilasz uwagę, szybciej się męcząc.

Mnie męczy strasznie powolna jazda. Dekoncentruję się i zaczynam
zasypiać.

Jasne. To dotyczy obu stron.
oprócz uczestników ruchu są jeszcze PRD.

Które obowiązują również innych. Czyli obowiązek jazdy przy prawej
krawędzi jezdni, obowiązek zachowania bezpiecznego odstępu a nie jazda
na zderzaku poprzednika w kolumnie, o takich drobiazgach jak
nieoprzyśpieszanie gdy są wyprzedzani szkoda pisać.

Polecam lekcje jazdy u Niemców. Oni potrafią szybko i bezpiecznie
jeździć.
tyle że jest różnica miedzy 3 pasmową autostradą a S5 czy S8. na naszych
drogach Niemcy jeżdżą tak samo jak my, czasem wręcz gorzej.

Nasi kierowcy potrafią na autostradzie wyskoczyć z prawego pasa na
lewy z prędkością 100 km/h, bez spojrzenia w lusterko.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

71 Data: Listopad 06 2007 17:24:01
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Tue, 6 Nov 2007 14:08:11 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Co jest dyskusyjne? Przez lata byłem wożony przez różnych kierowców.
Ich czasy przejazdu - zaleznie od temperamentu na trasie Opole-Jelenia
Góra oscylowały od 2:30 do 3:45. Moje czasy przejazdu, po zmianie
trasy zamiast przez Świdnicę - przez Strzegom, to regularnie 2:00 -
2:10. Przez 12 lat. Poczynając od braku A4 (ale przy znacznie
mniejszym ruchu), poprzez A4 w budowie (wtedy bywało nawet 2:30) po
pełną A4 (ale już w znacznie cięższym ruchu).

po pierwsze między 90-100 a 120-140 nie ma aż tak dużej różnicy w czasie
przejazdu jaką sugerujesz -

Jest bardzo duża. Potrzeba po prostu konsenwencji a nie przez chwilę
120 a potem przez pół godziny 70.

Romanie, ale ile w tym zaslugi autostrady, ile predkosci maksymalnej
lanosa, ile zmiany trasy i dosc pustej jak na polskie warunki drogi, a
ile wyprzedzania wolniejszych ?

Bo latwo powiedziec "120 zamiast 70" .. ale jeszcz trzeba wyprzedzic.

Tak sobie patrze log
-autostrada - srednia 120. Mozna szybciej, to bez przekraczania 150 na
 liczniku, a naprawde 140. Nawiasem mowiac .. wychodzi ze srednia
 stracilem na rozpedzaniu przy wjezdzie i zwalnianiu przed zjazdem,
  bo przez cala trase bylo ponad 120.

-Zjazd Kostomloty - Bolkow - 42km/28min, srednia 88km/h. Tam gnam
  .. ale to droga i ruch pozwalaja

-Bolkow-JG [wiadukt kolo zus] 29km/23min = 75 km/h

Jakbym sie ograniczyl i pojechal te dwa odcinki ze srednia 70 to bym
stracil 10minut.
Pytanie ile trzeba dociskac zeby tam 70 sredniej uzyskac .. gorki
ostre, ciezarowki wolniej podjezdzaja :-)

Moge zasymulowac nieprzekraczanie 90, wyjdzie pewnie jeszcze mniejsza
roznica. Tylko nie wiem czy jest sens, bo wleczenia sie za
kapelusznikiem i ciezarowka nie zasymuluje ..

J.

72 Data: Listopad 06 2007 17:51:45
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Tuesday, November 6, 2007, 5:24:01 PM, you wrote:

Co jest dyskusyjne? Przez lata byłem wożony przez różnych kierowców.
Ich czasy przejazdu - zaleznie od temperamentu na trasie Opole-Jelenia
Góra oscylowały od 2:30 do 3:45. Moje czasy przejazdu, po zmianie
trasy zamiast przez Świdnicę - przez Strzegom, to regularnie 2:00 -
2:10. Przez 12 lat. Poczynając od braku A4 (ale przy znacznie
mniejszym ruchu), poprzez A4 w budowie (wtedy bywało nawet 2:30) po
pełną A4 (ale już w znacznie cięższym ruchu).
po pierwsze między 90-100 a 120-140 nie ma aż tak dużej różnicy w czasie
przejazdu jaką sugerujesz -
Jest bardzo duża. Potrzeba po prostu konsenwencji a nie przez chwilę
120 a potem przez pół godziny 70.
Romanie, ale ile w tym zaslugi autostrady,

Kiedyś nie było autostrady...

ile predkosci maksymalnej lanosa, ile zmiany trasy i dosc pustej jak
na polskie warunki drogi, a ile wyprzedzania wolniejszych ?

Wszystko jest ważne. Jak odpuścisz wyprzedzanie wolniejszych -
stracisz godzinę.

Bo latwo powiedziec "120 zamiast 70" .. ale jeszcz trzeba wyprzedzic.

I o tym właśnie piszę - trzeba wyprzedzać a nie wlec się.

Tak sobie patrze log -autostrada - srednia 120. Mozna szybciej, to
bez przekraczania 150 na liczniku, a naprawde 140. Nawiasem mowiac
.. wychodzi ze srednia stracilem na rozpedzaniu przy wjezdzie i
zwalnianiu przed zjazdem, bo przez cala trase bylo ponad 120.
-Zjazd Kostomloty - Bolkow - 42km/28min, srednia 88km/h. Tam gnam
  .. ale to droga i ruch pozwalaja
-Bolkow-JG [wiadukt kolo zus] 29km/23min = 75 km/h
Jakbym sie ograniczyl i pojechal te dwa odcinki ze srednia 70 to bym
stracil 10minut.

Ale kapelusz tam poledzie znacznie wolniej.

Pytanie ile trzeba dociskac zeby tam 70 sredniej uzyskac .. gorki
ostre, ciezarowki wolniej podjezdzaja :-)

Sam uzyskujesz średnią wyższą. A ja jeszcze sporo odzyskuję na
autostradzie.

Moge zasymulowac nieprzekraczanie 90, wyjdzie pewnie jeszcze mniejsza
roznica. Tylko nie wiem czy jest sens, bo wleczenia sie za
kapelusznikiem i ciezarowka nie zasymuluje ..

A na tym traci się najwięcej.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

73 Data: Listopad 06 2007 14:25:19
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Tue, 6 Nov 2007 13:47:18 +0100,  wroclawiak31 wrote:

docenisz dodatkowe godziny odpoczynku. Kierowca zmęczony jest
zdecydowanie większym zagrożeniem niż kierowca szybki.

to jest dyskusyjne.
po pierwsze między 90-100 a 120-140 nie ma aż tak dużej różnicy w czasie
przejazdu jaką sugerujesz - jadąc szybko i tak co chwila zwalniasz do
prędkości kolumny, ktorą masz zamiar wyprzedzić.

I tu sie wlasnie uwidaczniaja rozne warunki - czasem faktycznie
pojedziesz tyle co kolumna, czasem ambitnie ja wyprzedzajac
skrocisz czas o pare minut. A na calej trasie tych minut
sie usklada.

po drugie - musząc zachować czujność przy kolejnych manewrach wyprzedania
dodatkowo wysilasz uwagę, szybciej się męcząc.

Szybciej albo i nie. Owszem - czasem sam sie lapie ze wiem iz na tej
drodze jestem w stanie wyprzedzic powiedzmy 20 pojazdow, wiecej to juz
z duzym ryzykiem, a przed soba widze kolumne dluzsza - to jest sens
meczyc sie i ryzykowac zeby zaoszczedzic .. 2 minuty ?

Polecam lekcje jazdy u Niemców. Oni potrafią szybko i bezpiecznie
jeździć.
tyle że jest różnica miedzy 3 pasmową autostradą a S5 czy S8.

Eee tam S8 .. DK8 czy inna DK z dwoma pasami ruchu.

na naszych drogach Niemcy jeżdżą tak samo jak my, czasem wręcz gorzej.

Bo niemcy maja autostrady dobre i przepisy liberalne, a wcale tak
dobrze jezdzic nie umieja. Tyle ze z uwagi na przepisy umieja sie
patrzec w lusterka :-)

J.

74 Data: Listopad 06 2007 13:54:26
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Hants 


po pierwsze między 90-100 a 120-140 nie ma aż tak dużej różnicy w czasie
przejazdu jaką sugerujesz - jadąc szybko i tak co chwila zwalniasz do prędkości kolumny, ktorą masz zamiar wyprzedzić.

Jakie kolumny i jakie zwalnianie? Dojezdzasz do autostrady przez miasteczko, ze srednia predkoscia - 30, moze 40- w kilka minut. Wskakujesz na autostrade i jedziesz z predkoscia dla siebie optymalna jednoczesnie plynnie wyprzedzajac jadacych wolniej od Ciebie. A roznica w czasie przejazdu pomiedzy 90 a 140 - jest wg mnie kolosalna.

Pozdrawiam,
Hants

75 Data: Listopad 06 2007 15:30:05
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Robert J. 

Jakie kolumny i jakie zwalnianie? Dojezdzasz do autostrady przez
miasteczko, ze srednia predkoscia - 30, moze 40- w kilka minut. Wskakujesz
na autostrade i jedziesz z predkoscia dla siebie optymalna jednoczesnie
plynnie wyprzedzajac jadacych wolniej od Ciebie. A roznica w czasie
przejazdu pomiedzy 90 a 140 - jest wg mnie kolosalna.

Oczywiście, na autostradzie tak. Ale dysputa toczy się o normalnych,
polskich trasach, a nie o autostradach ;-))). Gdybym miał całą trasę pkonać
autostradą to sam bym jechał 150 non stop. Tylko jak na razie to mżonka....
A na większości dróg niestety to, co nadrobisz szybszą jazdą i tak za chwilę
stracisz wlekąc się za kimś 60-70... gdybyś jechał 90 to po prostu trochę
później zbliżysz się do tego wolniejszego, a i tak jakiś czas musisz się za
nim bujać. Doskonale to widać zapamiętując takich "szybkich" i po drodze
wypatrując ile pojazdów przed nami aktualnie się oni znajdują ;-).

76 Data: Listopad 12 2007 00:09:39
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tester 

Robert J. wrote:

Jakie kolumny i jakie zwalnianie? Dojezdzasz do autostrady przez
miasteczko, ze srednia predkoscia - 30, moze 40- w kilka minut.
Wskakujesz na autostrade i jedziesz z predkoscia dla siebie optymalna
jednoczesnie plynnie wyprzedzajac jadacych wolniej od Ciebie. A roznica w
czasie przejazdu pomiedzy 90 a 140 - jest wg mnie kolosalna.

Oczywiście, na autostradzie tak. Ale dysputa toczy się o normalnych,
polskich trasach, a nie o autostradach ;-))). Gdybym miał całą trasę
pkonać autostradą to sam bym jechał 150 non stop. Tylko jak na razie to
mżonka.... A na większości dróg niestety to, co nadrobisz szybszą jazdą i
tak za chwilę stracisz wlekąc się za kimś 60-70... gdybyś jechał 90 to po
prostu trochę później zbliżysz się do tego wolniejszego, a i tak jakiś
czas musisz się za nim bujać. Doskonale to widać zapamiętując takich
"szybkich" i po drodze wypatrując ile pojazdów przed nami aktualnie się
oni znajdują ;-).

Różnica też jest. A jeśli Ty nie potrafisz jej stworzyć przez _umiejętną_
jazdę, to już nie mój problem. Tylko nie płacz, że Ty jeździsz powoli,
a inni śmigają.

77 Data: Listopad 06 2007 14:37:51
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello LukaszS,

Tuesday, November 6, 2007, 12:50:35 PM, you wrote:

[...]

Minie jeszcze kilkanaście lat, zanim nasi miszczowie pojmą, że różnica pomiędzy jazdą szybko i wolno na naszych drogach jest tak niewielka, że nie warto sie wogóle w to bawić.

Się bardzo grubo mylisz. Zacznij jeździć regularnie w długie trasy -
sam się przekonasz. Dla mnie różnica pomiędzy 7 a 4 godzin za kółkiem
jest istotna.

Ale przed takim dylematem to stoisz jak masz autostradę i decyzję czy jechać zgodnie z przepisami czy z prędkością maksymalną.

Bo jednak większość tras w Polsce nie jeździ się autostradami, a zwykłymi zapchanymi krajówkami.
I o ile jadąc bez szaleństw można przejechać trasę z prędkością 80km/h, a jadąc kapeluszniczo z prędkością 70km/h, to żeby zrobić z siedmiu godzin cztery trzeba prędkość średnią powiększyć do 140km/h, albo 122.5km/h dla referencji "kapeluszniczej".

Obie średnie prędkości raczej nierealne, nie mówiąc o ich nierozsądności.

Bo na autostradzie owszem zamiast 130 można wrzucić 230km/h i bez większych problemów czas się skróci z 7 do 4 godzin.
Chociaż też trzeba mieć do tego samochód który przynajmniej do takiej prędkości da radę się rozpędzić :)

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

78 Data: Listopad 06 2007 17:16:29
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Tomasz,

Tuesday, November 6, 2007, 2:37:51 PM, you wrote:

Minie jeszcze kilkanaście lat, zanim nasi miszczowie pojmą, że różnica pomiędzy
jazdą szybko i wolno na naszych drogach jest tak niewielka, że nie warto sie
wogóle w to bawić.
Się bardzo grubo mylisz. Zacznij jeździć regularnie w długie trasy -
sam się przekonasz. Dla mnie różnica pomiędzy 7 a 4 godzin za kółkiem
jest istotna.
Ale przed takim dylematem to stoisz jak masz autostradę i decyzję czy
jechać zgodnie z przepisami czy z prędkością maksymalną.
Bo jednak większość tras w Polsce nie jeździ się autostradami, a
zwykłymi zapchanymi krajówkami.
I o ile jadąc bez szaleństw można przejechać trasę z prędkością 80km/h,
a jadąc kapeluszniczo z prędkością 70km/h, to żeby zrobić z siedmiu
godzin cztery trzeba prędkość średnią powiększyć do 140km/h, albo
122.5km/h dla referencji "kapeluszniczej".

Trasa ma razem równo 400 km, z czego na autostradzie 2 * 97 = 194 km.
4 godziny to średnia 100 km/h przy niemal dokładnie połowie trasy
autostradą. Przy jeździe kapeluszniczej masz średnią poniżej 60 km/h -
bo kapelusznik żadnej ciężarówki w górach nie wyprzedzi i jeśli nawet
autostradą pojechał szalone 130 km/h (licznikowe), to dalej już się
boi. Jazda przez Świdnicę - co jest skrajną głupotą, ale
kapeluszowi nie wytłumaczysz, bo on przez 30 lat przez Świdnicę
jeździł - też warto pamiętać - to zabiera 58 km autostrady z trasy.
Zabiera też 16 km z całej trasy (jest krótsza) ale zmarnowanego czasu
nie odda.

Obie średnie prędkości raczej nierealne, nie mówiąc o ich nierozsądności.

Policz jeszcze raz.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

79 Data: Listopad 06 2007 18:01:00
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz pisze:

I o ile jadąc bez szaleństw można przejechać trasę z prędkością 80km/h, a jadąc kapeluszniczo z prędkością 70km/h, to żeby zrobić z siedmiu godzin cztery trzeba prędkość średnią powiększyć do 140km/h, albo 122.5km/h dla referencji "kapeluszniczej".

Trasa ma razem równo 400 km, z czego na autostradzie 2 * 97 = 194 km.
4 godziny to średnia 100 km/h przy niemal dokładnie połowie trasy
autostradą. Przy jeździe kapeluszniczej masz średnią poniżej 60 km/h -
bo kapelusznik żadnej ciężarówki w górach nie wyprzedzi i jeśli nawet
autostradą pojechał szalone 130 km/h (licznikowe), to dalej już się
boi.

Ale to już nie będzie kapelusznik a totalna oferma :)
Jak autostradę przeleci w 1:30h, to zostaje mu 206km, a do 7h ma jeszcze 5:30h musiałby się kulać 37km/h... No chyba że to taki co na autostradzie 80km/h na budziku, lewy pas, wygodnie oprzeć się czołem o przednią szybę i jedziemy ;>

To co napisałeś, czyli powiedzmy autostrada w 1:20 przy średniej 145km/h, a potem 206km w 2:40 z prędkością 77km/h to to jest to przyzwoite tempo osiągalne zazwyczaj bez żadnych szaleństw z umiarkowanym wyprzedzaniem.
A można jeszcze na autostradzie trochę szybciej podgonić.

Problem jest żeby jechać jeszcze szybciej - o ile na autostradzie się jeszcze da bo są dwa pasy, to na odcinku jednojezdniowym w ruchu, urwać każdy kolejny 1km/h średniej prędkości ponad to 70-80km/h już jest ciężko.
Opłacalne w zasadzie tylko dla przyjemności z jazdy :)

A to co piszesz o doborze trasy, czy np. pory jazdy to oczywiście. To właśnie w ten sposób dużo łatwiej zaoszczędzić dużo czasu, niż późniejszą szaleńczą jazdą.
Już nie mówiąc o posiadaniu CB i ominięciu wszystkich zatorów nawet jak czasami trzeba nadrobić wiele kilometrów objeżdżając np. jakiś most, ale można zaoszczędzić wiele godzin.



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

80 Data: Listopad 06 2007 19:28:31
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Tomasz,

Tuesday, November 6, 2007, 6:01:00 PM, you wrote:

I o ile jadąc bez szaleństw można przejechać trasę z prędkością 80km/h,
a jadąc kapeluszniczo z prędkością 70km/h, to żeby zrobić z siedmiu
godzin cztery trzeba prędkość średnią powiększyć do 140km/h, albo
122.5km/h dla referencji "kapeluszniczej".
Trasa ma razem równo 400 km, z czego na autostradzie 2 * 97 = 194 km.
4 godziny to średnia 100 km/h przy niemal dokładnie połowie trasy
autostradą. Przy jeździe kapeluszniczej masz średnią poniżej 60 km/h -
bo kapelusznik żadnej ciężarówki w górach nie wyprzedzi i jeśli nawet
autostradą pojechał szalone 130 km/h (licznikowe), to dalej już się
boi.
Ale to już nie będzie kapelusznik a totalna oferma :)

Nie - po prostu dokonał niewłaściwego wyboru - nie jedzie się drogą
przez Świdnicę chyba, że jedziesz starym Żukiem z 3-biegową skrzynią
biegów.

Jak autostradę przeleci w 1:30h,

Trochę krócej. On autostradą pojechał tylko 136 km.

to zostaje mu 206km,

Nie doczytałeś - dodaj 42 km...

a do 7h ma jeszcze 5:30h musiałby się kulać 37km/h... No chyba że to
taki co na autostradzie 80km/h na budziku, lewy pas, wygodnie oprzeć
się czołem o przednią szybę i jedziemy ;>
To co napisałeś, czyli powiedzmy autostrada w 1:20 przy średniej
145km/h, a potem 206km w 2:40 z prędkością 77km/h to to jest to
przyzwoite tempo osiągalne zazwyczaj bez żadnych szaleństw z
umiarkowanym wyprzedzaniem.

Na terenie nizinnym. A tu górki i zakręty bez widoczności...

A można jeszcze na autostradzie trochę szybciej podgonić.

Dokładnie.

[...]

A to co piszesz o doborze trasy, czy np. pory jazdy to oczywiście. To
właśnie w ten sposób dużo łatwiej zaoszczędzić dużo czasu, niż
późniejszą szaleńczą jazdą.

Ale nadal na niewyprzedzanie (a o to chodzi w tym wątku) pozwolić
sobie nie można. Chyba, że jedziesz raz na ruski rok w trasę i Ci się
po prostu nie śpieszy.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

81 Data: Listopad 06 2007 18:17:49
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: J.F. 

On Tue, 6 Nov 2007 17:16:29 +0100,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Jazda przez Świdnicę - co jest skrajną głupotą, ale
kapeluszowi nie wytłumaczysz, bo on przez 30 lat przez Świdnicę
jeździł - też warto pamiętać - to zabiera 58 km autostrady z trasy.
Zabiera też 16 km z całej trasy (jest krótsza)

Tzn ktoredy - Strzelin-Lagiewniki-Dzierzoniow ? 2*8km ?

Bo Bielany-Bolkow to niemal ta sama droga przez Strzegom i Swidnice.

J.

82 Data: Listopad 06 2007 19:53:44
Temat: Re: gdzie sie tak spieszš
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello J,

Tuesday, November 6, 2007, 6:17:49 PM, you wrote:

Jazda przez Świdnicę - co jest skrajną głupotą, ale
kapeluszowi nie wytłumaczysz, bo on przez 30 lat przez Świdnicę
jeździł - też warto pamiętać - to zabiera 58 km autostrady z trasy.
Zabiera też 16 km z całej trasy (jest krótsza)
Tzn ktoredy - Strzelin-Lagiewniki-Dzierzoniow ? 2*8km ?
Bo Bielany-Bolkow to niemal ta sama droga przez Strzegom i Swidnice.

Mi wychodziło, że przez Strzegom 8 km dalej ale bodaj 9 wiosek mniej :)

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

83 Data: Listopad 06 2007 19:00:21
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: .heÂŽsk. 

On Tue, 6 Nov 2007 12:59:00 +0100, RoMan Mandziejewicz
 wrote:


Się bardzo grubo mylisz. Zacznij jeździć regularnie w długie trasy -
sam się przekonasz. Dla mnie różnica pomiędzy 7 a 4 godzin za kółkiem
jest istotna. Szczególnie, gdy jeździłem często. Przejedź w ciągu
tygodnia 3000 km wykonując przy tym normalną pracę poza jazdą -
docenisz dodatkowe godziny odpoczynku. Kierowca zmęczony jest
zdecydowanie większym zagrożeniem niż kierowca szybki.

 oooo, to "romus" jest kierowca zawodowym. po zawodowce ;o)))

 
--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

http://bezswiatel.4.pl/

84 Data: Listopad 06 2007 19:59:11
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello .heŽsk.,

Tuesday, November 6, 2007, 7:00:21 PM, you wrote:

Się bardzo grubo mylisz. Zacznij jeździć regularnie w długie trasy -
sam się przekonasz. Dla mnie różnica pomiędzy 7 a 4 godzin za kółkiem
jest istotna. Szczególnie, gdy jeździłem często. Przejedź w ciągu
tygodnia 3000 km wykonując przy tym normalną pracę poza jazdą -
docenisz dodatkowe godziny odpoczynku. Kierowca zmęczony jest
zdecydowanie większym zagrożeniem niż kierowca szybki.
 oooo, to "romus" jest kierowca zawodowym. po zawodowce ;o)))

Z braku argumentów zaczynasz ad personam?
Czy też może uważasz się za nieśmiertelnego i absolutnie nigdy się nie
męczysz?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

85 Data: Listopad 06 2007 20:12:44
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mariusz M. 

Dnia Tue, 6 Nov 2007 19:59:11 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Z braku argumentów zaczynasz ad personam?
Czy też może uważasz się za nieśmiertelnego i absolutnie nigdy się nie
męczysz?
Romus, zawodówka to nic złego. Teraz oni najlepiej zarabiają - w Irlandii.
--
M.

86 Data: Listopad 06 2007 13:26:36
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Alti 


Użytkownik "LukaszS"  napisał w wiadomości

Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w
najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich
doganiam i siedze im na ogonie.

Nie ma co ukrywać, że Polacy mają wieśniacką kulturę jazdy. Wyprzedzanie
na trzeciego, z "siedzeniem na dupie" wyprzedzanego, wogóle jakaś
chorobliwa obsesja wyprzedzania.

Jakie drogi taki styl jazdy. Jakbym miał tyle autobahnów co u sąsiadów z
zachodu to nie musiałbym wiecznie wyprzedzac. Zapąłbym 2.0 na lewym i
dojechał z Wrocka do Poznania w 1h a nie 2.5-3. Gdybym ta trase zrobił bez
wyprzedzań w polskich warunkach to jechałbym 4h albo i dłużej.
Wojtek

87 Data: Listopad 06 2007 13:54:41
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: fv 

LukaszS wrote:

Minie jeszcze kilkanaście lat, zanim nasi miszczowie pojmą, że różnica
pomiędzy jazdą szybko i wolno na naszych drogach jest tak niewielka, że
nie warto sie wogóle w to bawić.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Zwłaszcza w długiej trasie na popularnej
trasie warto wyprzedzać w zasadzie non-stop.

Że wyprzedzanie z siedzeniem na dupie
nijak się ma do fachowej techniki. Że na drodze są inni itp.

A to fakt.

Problemem polskich dróg są kierowcy, którzy nie potrafią albo nie chcą jeździć
dynamicznie.
Gdyby wszyscy mniej-więcej jednym tempem jechali te 90, to sens wyprzedzania
byłby niewielki. Niestety częstokroś natrafia się na osoby, które albo blokują
lewy pas albo czają się do wyprzedzania bardzo długo albo zwyczajnie mają innych
głeboko i jadą "swoim tempem", tworząc korek za jakimś tirem albo żukiem.

Polecam lekcje jazdy u Szwedów.

A ja polecam kilka wycieczek w Polskę motocyklem albo szybkim samochodem. Myślę,
że zmienisz zdanie. Polecam też bardzo gorąco unikanie najczęściej używanych tras.

Np. o wiele przyjemniej z Warszawy nad morze jedzie się nie siódemką ale trasą
przez Grudziądz. W tym roku, w szczycie wymiany turnusów, pierwszy korek spotkałem
przy dojeździe na Hel. W zasadzie rzadko schodziłem poniżej 110km/h. I oczywiście
prawie w ogóle nie wyprzedzałem.

Wiesz co to jest quore sportivo? :
http://www.cuoresportivo.pl/_mm/IKAR/sicuro/

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GS 500E
Auto: Nissan Primera 2,0

88 Data: Listopad 06 2007 19:00:20
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: .heÂŽsk. 

On Tue, 6 Nov 2007 12:50:35 +0100, "LukaszS"
 wrote:

Nie ma co ukrywać, że Polacy mają wieśniacką kulturę jazdy.

 nie jestes Polakiem ?


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

http://bezswiatel.4.pl/

89 Data: Listopad 06 2007 13:18:48
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Michał 

Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.
Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.


Ja myślę że spieszą się do strefy EURO ;-)

A tak serio to teoretycznie Polacy pracują najwięcej... być może coś w tym jest... sam pracuje robię przy okazji różne rzeczy (jak pisanie tego posta) a potem trzeba się spieszyć bo na nic nie ma czasu ;)
Ludzie jak robota to robota a jak rozrywka to rozrywka.


Pozdrawiam

90 Data: Listopad 06 2007 13:25:06
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: BremTrans 

Ludzie jak robota to robota a jak rozrywka to rozrywka.


Ady godosz... ;)

--
venioo

91 Data: Listopad 06 2007 13:22:35
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Alti 


Użytkownik "mz"  napisał w

Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak
oszczędzasz kilka chwil.

Ja jeżdżę szybko gdyż...... lubię zapierdalac.
:-)
Wojtek

92 Data: Listopad 06 2007 14:07:32
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: mz 


Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości


Użytkownik "mz"  napisał w

Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak oszczędzasz kilka chwil.

Ja jeżdżę szybko gdyż...... lubię zapierdalac.

Zadałem pytanie po tym jak byłem świadkiem wypadku. Gościu tez jechał szybko ok 120-130 okazało sie potem, że za szybko

93 Data: Listopad 06 2007 14:27:24
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: ulong 

mz pisze:

Zadałem pytanie po tym jak byłem świadkiem wypadku. Gościu tez jechał szybko ok 120-130 okazało sie potem, że za szybko

Skad wiesz, ze za szybko?
Mi sie jednak wydaje, ze byl zbyt zmeczony?

Pozdrawiam, Wojtek.

94 Data: Listopad 06 2007 15:15:37
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mlody 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Zadałem pytanie po tym jak byłem świadkiem wypadku. Gościu tez jechał
szybko ok 120-130 okazało sie potem, że za szybko

Ale co dokładnie się stało że przyczyną było to że jechał za szybko?
Z zakrętu wypadł? Do rowu poleciał?
Czy ktoś mu drogę zajechał i w niego trafił?
Bo już nie raz słyszałem od tych co mi drogę zajeżdżali że za szybko
jechałem, zupełnie jakby to miało coś do tego że wymusili na mnie
pierwszeństwo.


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

95 Data: Listopad 07 2007 07:37:47
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: mz 


Użytkownik "Mlody" <mlody@h(zero - zamiast nawiasu wstaw 0 ).pl> napisał w wiadomości

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości
Zadałem pytanie po tym jak byłem świadkiem wypadku. Gościu tez jechał szybko ok 120-130 okazało sie potem, że za szybko

Ale co dokładnie się stało że przyczyną było to że jechał za szybko?
Z zakrętu wypadł? Do rowu poleciał?
Czy ktoś mu drogę zajechał i w niego trafił?
Bo już nie raz słyszałem od tych co mi drogę zajeżdżali że za szybko jechałem, zupełnie jakby to miało coś do tego że wymusili na mnie pierwszeństwo.

Co sie stało ;)
Facet myślał ze ja jadę tez 130 jak on i niestety zanim sie spostrzeg ze jae ok 90 musiał hamowac i to ostro. Niestety nie wyszło mu to i odbił w lewo prosto w rów po drugiej stronie.

96 Data: Listopad 07 2007 11:05:38
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: ulong 

mz pisze:

Co sie stało ;)
Facet myślał ze ja jadę tez 130 jak on i niestety zanim sie spostrzeg ze jae ok 90 musiał hamowac i to ostro. Niestety nie wyszło mu to i odbił w lewo prosto w rów po drugiej stronie.

No to mowie, bledem byla zla ocena predkosci, a nie nadmierna predkosc.

Pozdrawiam, Wojtek.

97 Data: Listopad 07 2007 11:48:04
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mlody 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Co sie stało ;)
Facet myślał ze ja jadę tez 130 jak on i niestety zanim sie spostrzeg ze
jae ok 90 musiał hamowac i to ostro. Niestety nie wyszło mu to i odbił w
lewo prosto w rów po drugiej stronie.

To nie prędkość była przyczyną tylko zła ocena prędkości przez gościa.


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

98 Data: Listopad 07 2007 13:52:01
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: mz 

A ja mysle ze gdyby jechał wolniej to spokojnie by wychamował.

99 Data: Listopad 07 2007 14:32:14
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Axel 

"mz"  wrote in message
 A ja mysle ze gdyby jechał wolniej
to spokojnie by wychamował.

A jakby stal, to by nie musial w ogole hamowac...

--
Axel

100 Data: Listopad 07 2007 14:34:54
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: mz 


Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"mz"  wrote in message
 A ja mysle ze gdyby jechał wolniej
to spokojnie by wychamował.

A jakby stal, to by nie musial w ogole hamowac...

Przesadzasz

101 Data: Listopad 08 2007 09:27:09
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Axel 

"mz"  wrote in message

A ja mysle ze gdyby jechał wolniej
to spokojnie by wychamował.
A jakby stal, to by nie musial w ogole hamowac...
Przesadzasz

To Ty zaczales ;-P

Po sprawie zawsze mozna gdybac...


--
Axel

102 Data: Listopad 08 2007 11:28:55
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mlody 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

A ja mysle ze gdyby jechał wolniej to spokojnie by wychamował.

Może gdyby jego matka nie poznała jego ojca...


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

103 Data: Listopad 06 2007 13:48:10
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Mlody 

Użytkownik "mz"  napisał w wiadomości

Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta
o

A dlaczego nie jedziesz 50-60km/h?
Bezpieczniej przecież, a po co się śpieszyć? Dla tych paru chwil?

Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut. Cóż wyprzedzanie na
trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub na najbliższym
skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.

Ale to znaczy że też wyprzedzasz.

Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak
oszczędzasz kilka chwil.

Czasem kilka chwil, a czasem całkiem sporo.
A kilka chwil tygodniowo, może dać całkiem sporo czasu.
Do tego, niektórzy po prostu lubią szybko jeździć i już, ja też lubię
jeździć trochę szybciej niż 90-100km/h na szczęście mam ograniczenie
sprzętowe ;)


Pozdrawiam!
--
   Mlody             www.jetta.org.pl
'90 VW Jetta 1.6D grafitowa WND S*** oklejona
'82 VW 1300 mexican red
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

104 Data: Listopad 06 2007 16:04:51
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Scyzoryk 



Po co pędzić wyprzedzać

zeby sie nie nudzic :D Mnie usypia monotonna jazda ze stala predkoscia. Jak
wyprzedzasz to ciagle cos sie dzieje.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX550

105 Data: Listopad 06 2007 21:23:38
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Krzysztof Pujdak 

"mz"  wrote in

Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące
auta o wiele szybciej odemnie. Niewązne czy pada i jeśt ślisko czy
swieci słońce. Im sie wiecznie spieszy. Oszczędzą może z pare minut.
Cóż wyprzedzanie na trzeciego itd itd a w najbliższej miejscowość lub
na najbliższym skrzyżowaniu i tak ich doganiam i siedze im na ogonie.
Po co pędzić wyprzedzać (i tak wszystkich nie wyprzedze) jak i tak
oszczędzasz kilka chwil.

A ja wyprzedzam, bo nudzi mi sie jednostajna i wolna jazda. Wtedy stanowie
niebezpieczenstwo na drodze, bo zasypiam.


Krzysztof
http://krzysztofp.fotopic.net/

106 Data: Listopad 07 2007 10:42:56
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: wchpikus 

Witam!
Od czasu do czasu warto wyprzedzic, podniesienie adrenaliny jeszcze nikomu
nie zaszkodzilo:))
No chyba ze ma sie slabe serce, to pozostaje naciagnac kapelusz na uszy i
zazyc nerwosol...
Ala z drugiej strony jazda z wieksza predkoscia niz 130km na naszych drogach
jest dla mnie troche za bardzo niebezpieczna.
Pomijam fakt, ze auto nie jest duze i powyzej 140 dziwne rzeczy sie dzieja,
ekonomiczne to nie jest, przewaznie wioze moja ukochana, wiec wole wolniej.
Dolozymy jeszcze nieprzewidziane ruchy kierownikow na drodze i nie tylko
(moze jakas sarna, dzik?) i po zabawie..
Ostatnio widzialem ze 30 dzikow przy drodze, zaraz przy poboczu..powiem wam
ze to robi wrazenie:)

Jakbym byl sam, mial co nieco po maska, znal trase, piekny dzien, mozna
sobie pozwolic:)
Pozdrawiam serdecznie



A ja wyprzedzam, bo nudzi mi sie jednostajna i wolna jazda. Wtedy stanowie
niebezpieczenstwo na drodze, bo zasypiam.


Krzysztof
http://krzysztofp.fotopic.net/

107 Data: Listopad 07 2007 19:16:25
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Rafał "SP" Gil 

mz pisze:

Witam
Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące auta o wiele szybciej odemnie.

Śpieszą się do Media Markt !

--
Rafał "SP" Gil
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

108 Data: Listopad 07 2007 19:19:29
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Rafał,

Wednesday, November 7, 2007, 7:16:25 PM, you wrote:

Jade sobie po trasie tak około 90-100 km/h i widze co chwila pędzące
auta o wiele szybciej odemnie.
Śpieszą się do Media Markt !

Ty lepiej napisz, gdzieś bywał - odwiedzałeś piękne województwo
gosiewskie?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

109 Data: Listopad 07 2007 19:46:57
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: Rafał "SP" Gil 

RoMan Mandziejewicz pisze:

Ty lepiej napisz, gdzieś bywał - odwiedzałeś piękne województwo
gosiewskie?

Nie, ale jadę ... do celu na dniach bo mam wypad na Tarnów i Wawę, a *niestety*, przez gosiewszczyznę da się przejechać ;)

--
Rafał "SP" Gil
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

110 Data: Listopad 07 2007 20:39:07
Temat: Re: gdzie sie tak spieszą
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Rafał,

Wednesday, November 7, 2007, 7:46:57 PM, you wrote:

Ty lepiej napisz, gdzieś bywał - odwiedzałeś piękne województwo
gosiewskie?
Nie, ale jadę ... do celu na dniach bo mam wypad na Tarnów i
Wawę, a *niestety*, przez gosiewszczyznę da się przejechać ;)

Ode mnie też jednego znicza zapal.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

111 Data: Listopad 08 2007 08:51:32
Temat: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor:

To co wyczyniają wariaci za kierownicą z antenami cb,to się włos jeży na  
głowie.Wyprzedzanie na trzeciego przed wzniesieniami i na łukach,  
przejeżdżanie na czerwonych, udawanie przed radarami  
niewiniątka 50 km/h a za radarem.... 200 !!!!
Pijak za kierownicą też się dowie  
gdzie są "miśki" i uniknie badania na alkomacie, tak samo przestępcy unikają  
kontroli w ten sposób. Myślę że radio cb jest  
pożyteczne ale do innych celów. Jestem za całkowitym zakazem posiadania w  
pojazdach samochodowych (definicja z kodeksu drogowego) gotowego do użycia  
sprzętu CB radio(poza przewozem fabrycznie zapakowanego sprzętu,  
wykluczającego możliwość jego natychmiastowego użycia.) Kiedyś miało to  
służyć bezpieczeństwu na drodze,a dzisiaj służy wyłącznie bezkarności
piratom  
drogowym (jako antyradar). Zwracam się z prośbą do odpowiednich władz o  
ustanowienie takiego zakazu


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

112 Data: Listopad 08 2007 10:03:24
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: RoMan Mandziejewicz 


[... trollowanie na maksa ...]

Kwa nać! Dlaczego dzieciom neostrady się wydaje, że są anonimowe?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

113 Data: Listopad 08 2007 09:25:10
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor:


[... trollowanie na maksa ...]

Kwa nać! Dlaczego dzieciom neostrady się wydaje, że są anonimowe?

co mi zrobisz jak mnie załpiesz?:D



p.s. blachosmrodzarze przekraczający dozwoloną prędkosć muszą wiedzieć że nie
będą wiecznie bezkarni że staram się rpzekonać rząd do zmiany ustawy

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

114 Data: Listopad 08 2007 10:37:54
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello spam,

Thursday, November 8, 2007, 10:25:10 AM, you wrote:

[... trollowanie na maksa ...]
Kwa nać! Dlaczego dzieciom neostrady się wydaje, że są anonimowe?
co mi zrobisz jak mnie załpiesz?:D

Zgadnij.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

115 Data: Listopad 08 2007 09:43:42
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor:

Hello spam,

Thursday, November 8, 2007, 10:25:10 AM, you wrote:

>> [... trollowanie na maksa ...]
>> Kwa nać! Dlaczego dzieciom neostrady się wydaje, że są anonimowe?
> co mi zrobisz jak mnie załpiesz?:D

Zgadnij.

wal śmiało

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

116 Data: Listopad 08 2007 10:46:25
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: J.F. 

On 8 Nov 2007 10:25:10 +0100,   wrote:

p.s. blachosmrodzarze przekraczający dozwoloną prędkosć muszą wiedzieć że nie
będą wiecznie bezkarni że staram się rpzekonać rząd do zmiany ustawy

Ale teraz mamy rzad Bezprawia i Niesprawiedliwosci :-)

J.

117 Data: Listopad 08 2007 14:28:28
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: Tomasz Pyra 

 pisze:

[... trollowanie na maksa ...]

Kwa nać! Dlaczego dzieciom neostrady się wydaje, że są anonimowe?

co mi zrobisz jak mnie załpiesz?:D



p.s. blachosmrodzarze przekraczający dozwoloną prędkosć muszą wiedzieć że nie będą wiecznie bezkarni że staram się rpzekonać rząd do zmiany ustawy

Jak rozumiem zjawisko przekraczania prędkości przed upowszechnieniem się CB w samochodach osobowych nie istniało? :)

Ale przynajmniej jesteś szczery - nie marudzisz o walce z piratami drogowymi, a szczerze przyznajesz że gryzie Cię jedynie to że w odróżnieniu od innych piratów ci z CB mogą uniknąć kary.

Tylko jaki to ma sens? Pies ogrodnika czy minister finansów dbający o wpływy z grzywien?


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html

118 Data: Listopad 08 2007 12:07:39
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: doktorek 

Kolego, proponuje do lekarza pierwszego kontaktu i wez skierowanie do
psychiatry. Najlepiej zaklad zamkniety.Sczelnie, nawet bez dostepu
powietrza.

119 Data: Listopad 08 2007 12:08:29
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: doktorek 

szczelnie - mialo byc , a nawet bardzo szczelnie :)

120 Data: Listopad 08 2007 17:11:04
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: Aston 

 pisze:

To co wyczyniają wariaci za kierownicą z antenami cb,to się włos jeży na   głowie.Wyprzedzanie na trzeciego przed wzniesieniami i na łukach,   przejeżdżanie na czerwonych, udawanie przed radarami   niewiniątka 50 km/h a za radarem.... 200 !!!!
Pijak za kierownicą też się dowie   gdzie są "miśki" i uniknie badania na alkomacie, tak samo przestępcy unikają   kontroli w ten sposób. Myślę że radio cb jest   pożyteczne ale do innych celów. Jestem za całkowitym zakazem posiadania w   pojazdach samochodowych (definicja z kodeksu drogowego) gotowego do użycia   sprzętu CB radio(poza przewozem fabrycznie zapakowanego sprzętu,   wykluczającego możliwość jego natychmiastowego użycia.) Kiedyś miało to   służyć bezpieczeństwu na drodze,a dzisiaj służy wyłącznie bezkarności piratom   drogowym (jako antyradar). Zwracam się z prośbą do odpowiednich władz o   ustanowienie takiego zakazu
Proponuję również aby odebrać wszystkim samochody bo przecież to one są przyczyną tego typu wykroczeń!!!

121 Data: Listopad 09 2007 08:46:35
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor:

 pisze:
> To co wyczyniają wariaci za kierownicą z antenami cb,to się włos jeży na  
> głowie.Wyprzedzanie na trzeciego przed wzniesieniami i na łukach,  
> przejeżdżanie na czerwonych, udawanie przed radarami  
> niewiniątka 50 km/h a za radarem.... 200 !!!!
> Pijak za kierownicą też się dowie  
> gdzie są "miśki" i uniknie badania na alkomacie, tak samo przestępcy
unikają  
> kontroli w ten sposób. Myślę że radio cb jest  
> pożyteczne ale do innych celów. Jestem za całkowitym zakazem posiadania
w  
> pojazdach samochodowych (definicja z kodeksu drogowego) gotowego do
użycia  
> sprzętu CB radio(poza przewozem fabrycznie zapakowanego sprzętu,  
> wykluczającego możliwość jego natychmiastowego użycia.) Kiedyś miało to  
> służyć bezpieczeństwu na drodze,a dzisiaj służy wyłącznie bezkarności
> piratom  
> drogowym (jako antyradar). Zwracam się z prośbą do odpowiednich władz o  
> ustanowienie takiego zakazu
>
Proponuję również aby odebrać wszystkim samochody bo przecież to one są
przyczyną tego typu wykroczeń!!!

popieram!!
co tam wyroczenia, przedewszystkim to przez blachosmrodziarzy giną niewinni
ludzie!!!


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

122 Data: Listopad 09 2007 13:06:28
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello spam,

Friday, November 9, 2007, 9:46:35 AM, you wrote:

 pisze:

[...]

Głupi trollu - sam ze sobą gadasz.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

123 Data: Listopad 10 2007 16:58:30
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: Scyzoryk 



niewiniątka 50 km/h a za radarem.... 200 !!!!


300!!! kto da więcej?? ;)

124 Data: Listopad 10 2007 19:15:46
Temat: Re: Wprowadzić zakaz posiadania CB-radia w samochodach!
Autor: Axel 

"Scyzoryk"  wrote in message

niewiniątka 50 km/h a za radarem.... 200 !!!!
300!!! kto da więcej?? ;)

Czysta, ale na gumie... ;-P

--
Axel

125 Data: Listopad 08 2007 14:10:54
Temat: Na cmentarz kolego
Autor:

na cmentarz.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

gdzie sie tak spieszą



Grupy dyskusyjne