Grupy dyskusyjne   »   glupich jednak nie sieja....

glupich jednak nie sieja....



1 Data: Kwiecien 02 2007 09:43:49
Temat: glupich jednak nie sieja....
Autor: Cyprian Prochot 

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

:/

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK -  Scorpio 2.4 V6 Srebrny Metalic + Alan 28 / RS39 + AT 1700
PMS++PJ S+ p++ M W P++:++ X+ L++ B++ M+ Z+++ T-W- CB++



2 Data: Kwiecien 02 2007 11:57:50
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MarcinJM 

Cyprian Prochot napisał(a):

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

Zajebac kretynow.
Kiedys przejezdzalem przez wies, droga, jak sie potem okazalo konczyla sie skrzyzowaniem, dosc niewidocznym. Zlota polska mlodziez przestawila znak stop o 90o. Gdyby nie swiezo malowana krecha "stop" na asfalcie moglo by byc roznie. Od razu przestawilem znak i zadzwonilem na 112, ze znak sie kiepsko trzyma.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

3 Data: Kwiecien 02 2007 14:14:45
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: vneb 

MarcinJM  wrote in

Cyprian Prochot napisał(a):
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodo
wal-tragedie-na-drodze,890337,2943

Zajebac kretynow.
Kiedys przejezdzalem przez wies, droga, jak sie potem okazalo konczyla
sie skrzyzowaniem, dosc niewidocznym. Zlota polska mlodziez
przestawila znak stop o 90o.


A ja kiedys na srodku drogi mialem polozone widly. Niefart moj polegal na
tym, ze wlasnie konczylem manewr wyprzedzania i wracajac na swoj pas
musialem sie niezle nagimnastykowac aby w nie nie wjechac. Jakims cudem
wzialem je miedzy kolami.

vneb

--

Stary jak œwiat Lanos z LPG, a Hania w komisie :(((
Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :)

4 Data: Kwiecien 02 2007 12:55:42
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

5 Data: Kwiecien 02 2007 11:01:03
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Paweł Pluta 

On Mon, 2 Apr 2007 12:55:42 +0200, Kris
 wrote:


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

Postawioną w odpowiednim miejscu - każdy.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

6 Data: Kwiecien 02 2007 13:05:55
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Mon, 2 Apr 2007 12:55:42 +0200, Kris
 wrote:

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

Postawioną w odpowiednim miejscu - każdy.

to ile trzeba grzec w miescie,
(rozumiem ze poza miastem nie ma takich barierek na rowery)
by doszlo do takiej tragedi...?
czesto widzi sie skutki, owszem przyczyna sa mlodziency
co wystawili przeszkode, ale nie zupelnie do konca...
wiem o zmarlych sie zle nie mowi, moze to bedzie pretekst do wywolania
konkrentej dyskusji na temat umiejetnosci kierowcow...

7 Data: Kwiecien 02 2007 11:20:39
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Paweł Pluta 

On Mon, 2 Apr 2007 13:05:55 +0200, Kris
 wrote:


Użytkownik "Paweł Pluta"  napisał w wiadomości

On Mon, 2 Apr 2007 12:55:42 +0200, Kris
 wrote:

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

Postawioną w odpowiednim miejscu - każdy.

to ile trzeba grzec w miescie,
(rozumiem ze poza miastem nie ma takich barierek na rowery)
by doszlo do takiej tragedi...?

Do skutecznego zabicia się seicentem na drzewie? A pewnie nawet nie trzeba
50, jak dobrze trafić.

czesto widzi sie skutki, owszem przyczyna sa mlodziency
co wystawili przeszkode, ale nie zupelnie do konca...

Zupełnie, zupełnie. Nie masz co kombinować. Możliwości są takie:
- Kierująca widzi nagle przed sobą zupełnie absurdalną przeszkodę (wątpię
żeby oni ten stojak zataszczyli na kilometrową prostą) i co prawda nie
uderza w nią, ale nie wyrabia podczas nagłego manewru ominięcia. (Zanim
zagadasz o umiejętnościach, zastanów się nad umiejętnościami tego kierowcy
testowego, co się wywalił Mercedesem A)

- Nie zdąża ominąć i samochód wbija się w pręty tego żelastwa. Sterowność
masz wtedy już żadną, samochodem kieruje ten wbity w niego stojak.

- Przy odpowiednim kształcie stojaka samochód po prostu wyskakuje na nim w
powietrze.

wiem o zmarlych sie zle nie mowi, moze to bedzie pretekst do wywolania
konkrentej dyskusji na temat umiejetnosci kierowcow...

....unikania uderzeń meteorytów.

Paweł Pluta

--

 -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- -
 -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-.

8 Data: Kwiecien 02 2007 21:55:04
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Jacek "Plumpi" 

to ile trzeba grzec w miescie,
(rozumiem ze poza miastem nie ma takich barierek na rowery)
by doszlo do takiej tragedi...?
czesto widzi sie skutki, owszem przyczyna sa mlodziency
co wystawili przeszkode, ale nie zupelnie do konca...
wiem o zmarlych sie zle nie mowi, moze to bedzie pretekst do wywolania
konkrentej dyskusji na temat umiejetnosci kierowcow...

Wystarczy "grzać" 30km/h.
Przy takiej prędkości zginął mój znajomy na prostej, szerokiej drodze, która
miała po 2 pasy ruchu w każdym kierunku.
To było w okresie zimowym na bardzo śliskiej nawierzchni. Wpadł w poślizg.
Obróciło go i uderzył Maluchem w betonowy słup trakcji tramwajowej. On zmarł
na skutek uderzenia głową w boczny słupek karoserii.

9 Data: Kwiecien 02 2007 13:21:34
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Mlody 

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

A mnie raczej zastanawia częste w takich artykułach stwierdzenie "stracił/a
panowanie nad kierownicą"
Co to ma tak na prawdę oznaczać...


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

10 Data: Kwiecien 02 2007 13:28:51
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Tomasz Pyra 

Mlody napisał(a):

A mnie raczej zastanawia częste w takich artykułach stwierdzenie "stracił/a panowanie nad kierownicą"
Co to ma tak na prawdę oznaczać...

Utratę panowania nad pojazdem w sensie że kierowca przestaje mieć œwiadomy wpływ na jego zachowanie :)

IMO to po prostu taki idiom i nie należy go brać dosłownie.

11 Data: Kwiecien 02 2007 13:33:10
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomoœci

Mlody napisał(a):

A mnie raczej zastanawia częste w takich artykułach stwierdzenie
"stracił/a panowanie nad kierownicą"
Co to ma tak na prawdę oznaczać...

Utratę panowania nad pojazdem w sensie że kierowca przestaje mieć œwiadomy
wpływ na jego zachowanie :)

IMO to po prostu taki idiom i nie należy go brać dosłownie.

skad wiesz Tomku jak bylo, samochod nie ma czarnej skrzynki:)
panowanie nad pojazdem mozna raz tracic raz odzyskiwac:)
coz kiedys mialem taki mega dlugi poslizg, doslownie taniec na lyzwach,
to sa ulamki sekundy, jak sie nie trzyma kierownicy wlasciwie
to juz dosc czesto traci szanse szybkiego zareagowania....

12 Data: Kwiecien 02 2007 13:53:29
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Tomasz Pyra 

Kris napisał(a):

skad wiesz Tomku jak bylo, samochod nie ma czarnej skrzynki:)

Ja piszę tylko o tym jak się mówi w potocznym języku.

Co chwilę się słyszy że ktoœ stracił panowanie nad kierownicš, a raczej w tych przypadkach po prostu doszło do zwykłego poœlizgu, kierowca nad kierownicš miał pełnš kontrolę, tylko nie potrafił z niej skorzystać odpowiednio :)

13 Data: Kwiecien 02 2007 14:14:03
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Mlody 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomoœci

Utratę panowania nad pojazdem w sensie że kierowca przestaje mieć œwiadomy
wpływ na jego zachowanie :)

Czyli jade sobie jade, a tu mi nagle kierownica się zaczyna z ršk wyrywać
jak dzikie zwierze i już nad niš nie panuje ;)

IMO to po prostu taki idiom i nie należy go brać dosłownie.

Niby idiom, ale taki trochę niebardzo.
Z resztš z idiomami to różnie bywa tak jak z "w dieslu" co na grupie
ostatnio jest piętnowane.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

14 Data: Kwiecien 02 2007 13:29:42
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Mlody"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

A mnie raczej zastanawia częste w takich artykułach stwierdzenie
"stracił/a panowanie nad kierownicą"
Co to ma tak na prawdę oznaczać...

prowadzila jednym paluszkiem?
dziwne jest to ze jak kierowca wypadnie z trasy to czesto sie mowi
niedostosowanie predkosci do warunkow drogi i jego wina
wyskoczy piesek, kotek cos wiekszego to tez czlowiek nie cuduje tylko wali
prosto
stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby
go ominac... oczywiscie niewiemy jak dokladnie bylo...
najgorsze wlasnie w tym wszytskim jest to ze smierc zabiera mlodych ludzi
bylbym za tym by na kursach prawojazdy mimo wszytsko kladziono
ogromny nacisk na radzenie sobie w nagle niespodziewanych sytuacjach.
jechac na wprost kazdy chyba potrafi choc i tutaj znajda sie pewnie jakies
wyjatki

15 Data: Kwiecien 02 2007 15:09:40
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Kris napisał(a):
(...)

prowadzila jednym paluszkiem?

Nawet jeśli?

dziwne jest to ze jak kierowca wypadnie z trasy to czesto sie mowi
niedostosowanie predkosci do warunkow drogi i jego wina 

Dlaczego dziwne?

wyskoczy piesek, kotek cos wiekszego to tez czlowiek nie cuduje tylko wali prosto

Różnie to bywa - bardzo często ludzie próbują ominąć przeszkodę
- odruch bezwarunkowy. Walenie na wprost to już kalkulacja, badź
brak możliwości ominięcia przeszkody.

stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby
go ominac...

Pewnie. Co drugi to mistrz kierownicy.

oczywiscie niewiemy jak dokladnie bylo...

Jakie to ma znaczenie? Ważne jest, że dwóch półmózgów wystawiło na
drogę stalowy stojak na rowery.

najgorsze wlasnie w tym wszytskim jest to ze smierc zabiera mlodych ludzi
bylbym za tym by na kursach prawojazdy mimo wszytsko kladziono
ogromny nacisk na radzenie sobie w nagle niespodziewanych sytuacjach.

Nie, nie jasne. Proponuję kursy omijania spadających fortepianów :(

jechac na wprost kazdy chyba potrafi choc i tutaj znajda sie pewnie jakies wyjatki

Pierwszy z brzegu - stojący na środku jezdni w nocy stalowy stojak na
rowery.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

16 Data: Kwiecien 03 2007 00:32:46
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Rabbit McCroolick 


mam prawo jazdy od 16 lat i dzis przekonalem sie, jak potrafi czlowieka
zaskoczyc nieoczekiwana sytuacja na drodze. Nie bede sie rozpisywal, ale o
malo nie rozjechalem rowerzystki, dlaczego? Bo wyjechala z miejsca z ktorego
bym sie nie spodzewal (przez lata nauczylem sie obserwawac rozne miejsca pod
katem "wystepowania" rowerzystow - dzis dolaczylo kolejne doswiadczenie) .
Uratowal mnie (ja?) tylko refleks. Im dluzej jezdzisz tym rzadziej cos moze
cie zaskoczyc, a jednak nawet chyba doswiadczonemu kierowcy (przynjamniej
pol mln. km za kolkiem) przytrafiaja sie nieoczekiwane sytuacje. Mnie
uratowal refleks a jaki refleks moga miec dwie kolezanki paplajace w
samochodzie a do tego kierujaca z racji wieku doswiadczonym kierowca byc nie
mogla? IMHO tym dwom gowniazom (w koncu pelnoletni) nie powinien byc
postawiony zarzut spowodowania wypadku ale usilowania zabojstwa i zabojstwa.

17 Data: Kwiecien 03 2007 17:32:01
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Jacek "Plumpi" 

Bo wyjechala z miejsca z ktorego bym sie nie spodzewal (przez lata
nauczylem sie obserwawac rozne miejsca pod katem "wystepowania"
rowerzystow - dzis dolaczylo kolejne doswiadczenie) .

Czyż by z drogi dla rowerów ? Bo w takich miejscach standardem jest
rozjeżdżanie rowerzystów :)))))

18 Data: Kwiecien 03 2007 22:47:46
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

Bo wyjechala z miejsca z ktorego bym sie nie spodzewal (przez lata
nauczylem sie obserwawac rozne miejsca pod katem "wystepowania"
rowerzystow - dzis dolaczylo kolejne doswiadczenie) .

Czyż by z drogi dla rowerów ? Bo w takich miejscach standardem jest
rozjeżdżanie rowerzystów :)))))

nic z tych rzeczy - sam jezdze duzo rowerem i nie raz mialem przygody z
kierowcami nie zwracajacymi uwagi na skrzyzowania z droga rowerowa -
kobiecina wyjechala z grupy zaparkowanych samochow.

19 Data: Kwiecien 03 2007 22:09:33
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: blackbird 

stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby
go ominac...

Pewnie. Co drugi to mistrz kierownicy.

Doswiadczony kierowca z duzym prawdopodobienstwem przydzwonilby w stojak.
Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa.

20 Data: Kwiecien 03 2007 22:37:58
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

blackbird napisał(a):

stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby
go ominac...
Pewnie. Co drugi to mistrz kierownicy.

Doswiadczony kierowca z duzym prawdopodobienstwem przydzwonilby w stojak. 

Doświadczony kierowca nigdy by takich banialuków nie opowiadał.
Czy to w zakresie gwałtownego omijania, bądź dzwonienia w stojak.
Tak, ja takim jestem i nie mam pojęcia co bym zrobił w konkretnej
sytuacji. Młodzież oczywiście wie więcej, lepiej.

Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa. 

I co z tego wynika? W nagłych sytuacjach człowiek reaguje
w odpowiedzi na nietypową sytuację różnie. Część może nawet
zamknąć oczy ze strachu :( Nadal poszkodowany nie ponosi
odpowiedzialności za spotkany stojak na rowery na środku
drogi. Jeden skontruje i wyląduje na drzewie, drugi pojedzie
prosto i po uderzeniu w stojak tez poleci na drzewo/czołówkę :(

Co Wy chcecie udowodnić? Sugerujecie, że brak doświadczenia
kieruję po części winę na młodego kierowcę? Nie, po dwakroć
debil wyciągający taki mel na drogę powinien być odpowiednio
doświadczony.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

21 Data: Kwiecien 03 2007 22:48:57
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

blackbird napisał(a):
stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca
moglby
go ominac...
Pewnie. Co drugi to mistrz kierownicy.

Doswiadczony kierowca z duzym prawdopodobienstwem przydzwonilby w stojak.

Doświadczony kierowca nigdy by takich banialuków nie opowiadał.
Czy to w zakresie gwałtownego omijania, bądź dzwonienia w stojak.
Tak, ja takim jestem i nie mam pojęcia co bym zrobił w konkretnej
sytuacji. Młodzież oczywiście wie więcej, lepiej.

pierwszy odruch to pewnie hamulec a pozniej
w zaleznosci od posiadania ABS omijanie przeszkody
no ale pytanie za 101pkt z jakiej odleglosci zauwazono
przeszkode, jaka byla predkosc.........

Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa.

I co z tego wynika? W nagłych sytuacjach człowiek reaguje
w odpowiedzi na nietypową sytuację różnie. Część może nawet
zamknąć oczy ze strachu :( Nadal poszkodowany nie ponosi
odpowiedzialności za spotkany stojak na rowery na środku
drogi. Jeden skontruje i wyląduje na drzewie, drugi pojedzie
prosto i po uderzeniu w stojak tez poleci na drzewo/czołówkę :(

Co Wy chcecie udowodnić? Sugerujecie, że brak doświadczenia
kieruję po części winę na młodego kierowcę?

nie wine, ale pewnie gdyby byla bardziej doswiadczona,
gdyby na kursach nie wymagano jazdy na wprost
to by nie doszlo do tej tragedi
podejrzewam ze spanikowala, i chwyciala odruchowo
za kierownice, tylko sek w tym ze dziewcze pewnie nie wie
co to poslizg jak go kontrolowac, jak z niego wychodzic
i mozna by tak wymieniac...

22 Data: Kwiecien 03 2007 22:58:32
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Kris napisał(a):
(...)

pierwszy odruch to pewnie hamulec a pozniej
w zaleznosci od posiadania ABS omijanie przeszkody
no ale pytanie za 101pkt z jakiej odleglosci zauwazono
przeszkode, jaka byla predkosc.........

Co Ty wiesz o jeździe samochodem i reakcjach kierowców...

nie wine, ale pewnie gdyby byla bardziej doswiadczona,
gdyby na kursach nie wymagano jazdy na wprost
to by nie doszlo do tej tragedi
podejrzewam ze spanikowala, i chwyciala odruchowo
za kierownice, tylko sek w tym ze dziewcze pewnie nie wie
co to poslizg jak go kontrolowac, jak z niego wychodzic
i mozna by tak wymieniac...

Śnij dalej. W snach się świetnie kontroluje poślizgi...

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

23 Data: Kwiecien 03 2007 23:02:50
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg"  napisał w
wiadomości

Co Ty wiesz o jeździe samochodem i reakcjach kierowców...

widze ze nie zalapales, wieszac psy to kazdy krety potrafi.....

Śnij dalej. W snach się świetnie kontroluje poślizgi...

a co ty wiesz o zabijaniu?

kolejny mlody gniewny czy uczen Cholowczyca?
a moze slynny klubowicz klubu Subaru co wpadl w poslizg
bo wiewiorka by wyskoczyla <rotfl>

24 Data: Kwiecien 04 2007 10:49:47
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Kris napisał(a):
(...)

widze ze nie zalapales, wieszac psy to kazdy krety potrafi.....

Nio. Zauważyłem.

a co ty wiesz o zabijaniu?

To zależy.

kolejny mlody gniewny czy uczen Cholowczyca?

ROTFL

a moze slynny klubowicz klubu Subaru co wpadl w poslizg
bo wiewiorka by wyskoczyla <rotfl>

Tak tak. Śnij dalej.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

25 Data: Kwiecien 04 2007 09:22:50
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 03 Apr 2007 22:58:32 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg
 wrote:


Co Ty wiesz o jeździe samochodem i reakcjach kierowców...
Więcej na perwno wiem niż kapelusznik Futrzak

za kierownice, tylko sek w tym ze dziewcze pewnie nie wie
co to poslizg jak go kontrolowac, jak z niego wychodzic
i mozna by tak wymieniac...

Śnij dalej. W snach się świetnie kontroluje poślizgi...

To, że ta umiejętność jest Ci obca nie oznacza, żę inni mają tak samo.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

26 Data: Kwiecien 03 2007 22:43:50
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "blackbird"  napisał w wiadomości

stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca
moglby
go ominac...

Pewnie. Co drugi to mistrz kierownicy.

Doswiadczony kierowca z duzym prawdopodobienstwem przydzwonilby w stojak.
Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa.

a gdyby tam lezal sobie pijaczek, tez doswiadczenie by tobie nakazywalo
walic
na wprost, czy bys ominol 'przeszkode'?

27 Data: Kwiecien 02 2007 13:27:44
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Tomasz Pyra 

Kris napisał(a):

Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

W naszym systemie prawnym tak już jest, że w dużej mierze odpowiadasz za   skutki, a nie za sam czyn.
Jak wystawili stojak na rowery - ryzykowali powiedzmy mandat.
Gdyby ktoœ sobie o niego rozbił samochód - już pewnie gorsze paragrafy i koniecznoœć naprawy szkód.
Że ktoœ się zabił - będzie prokurator i wyrok.
Gdyby mieli tyle pecha że kierujšca by wpadła nie na drzewo a na grupę pieszych zabijajšc wiele osób - ponieœli by jeszcze gorsze konsekwencje.

W sumie tego wymaga odpowiedzialnoœć za własne czyny i ich skutki.

To że pewnie niejeden by sobie poradził i nie zginšł niewiele tu zmienia.
Równie dobrze można się tłumaczyć że gdyby to nie było SC, a S80 to by przeżyli.

28 Data: Kwiecien 02 2007 17:07:06
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

Hm.... winien kierowca - bo nie dostosował prędkości - do czego... do tego,
że ktoś w nocy np. wymurował sciane na drodze? Jakie są granice absurdu...?
Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos
cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek bez odpowiedniego oznakowania jest
wogole możliwa?

Pozdrowienia
Michał

29 Data: Kwiecien 02 2007 17:20:02
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w
wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?

Hm.... winien kierowca - bo nie dostosował prędkości - do czego... do
tego, że ktoś w nocy np. wymurował sciane na drodze? Jakie są granice
absurdu...?
Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos
cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek bez odpowiedniego oznakowania jest
wogole możliwa?

z tego tez wzledu nie sciaga sie ograniczenia w miescia do 60
bo ta przeszkoda moze byc nawiany pieszy, starsza pani lub inne boze
stworzenie
z tego i tez wzgledu w nocy sie nie piluje 160 pozamiastem by wlasnie
odpowiednio w pore zareagowac przy 90 na wyskakujaca zwierzyne
o dziwo wlasnie  w Teleexpresie pokazalai w wielkim skrocie okolicznosci
wypadku... ciezkow yciagnac jakies wnioski....
nawet nie jestes pewne to czy dziewczne hamowalo...

30 Data: Kwiecien 02 2007 22:35:52
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


z tego tez wzledu nie sciaga sie ograniczenia w miescia do 60
bo ta przeszkoda moze byc nawiany pieszy, starsza pani lub inne boze
stworzenie
z tego i tez wzgledu w nocy sie nie piluje 160 pozamiastem by wlasnie
odpowiednio w pore zareagowac przy 90 na wyskakujaca zwierzyne
o dziwo wlasnie  w Teleexpresie pokazalai w wielkim skrocie okolicznosci
wypadku... ciezkow yciagnac jakies wnioski....
nawet nie jestes pewne to czy dziewczne hamowalo...
wcale mu(dziewczeciu) sie nie dziwie... szkoda, że tak skonczyła przez
morderczą głupotę innych....

acha.... Życze powodzenia w omijaniu jelenia przy 90 na godzinę .....
podobno cuda czasem sie zdarzają ....
Po prostu należy traktować każde takie przypadki jak opisane w wypadku jako
usiłowanie zabojstwa... droga jest dla pojazdów a nie napier... pieszych.

31 Data: Kwiecien 02 2007 22:53:22
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

acha.... Życze powodzenia w omijaniu jelenia przy 90 na godzinę .....
podobno cuda czasem sie zdarzają ....
Po prostu należy traktować każde takie przypadki jak opisane w wypadku
jako usiłowanie zabojstwa... droga jest dla pojazdów a nie napier...
pieszych.

zasada ograniczonego zaufania, przewidywanie sytuacji dosc czesto
wpajane na kursach jazdy itp
podstawy sie klaniaja, zwierzetom instynkt pozwala przezyc,
zasada ograniczonego zaufania pozwala ludziom przezyc

32 Data: Kwiecien 03 2007 10:48:38
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

acha.... Życze powodzenia w omijaniu jelenia przy 90 na godzinę .....
podobno cuda czasem sie zdarzają ....
Po prostu należy traktować każde takie przypadki jak opisane w wypadku
jako usiłowanie zabojstwa... droga jest dla pojazdów a nie napier...
pieszych.

zasada ograniczonego zaufania, przewidywanie sytuacji dosc czesto
wpajane na kursach jazdy itp
podstawy sie klaniaja, zwierzetom instynkt pozwala przezyc,
zasada ograniczonego zaufania pozwala ludziom przezyc
 zasady ograniczonego zaufania..... piekna rzecz i ważna, zawsze stosuję na
skrzyżowaniach , zmianie pasa itp....
ale dalej uważam, że stosując sie do takich zasad, i przewidując
za_każdym_zakretem 'dziwną ' przeszkode typu stojak na rowery, czy nawalony
tubylec,  raczej nie da sie jechać - a w nocy już zupełnie....
A ktoś , kto jest odpowiedzialny za takie przeszkody powinien odpowiadać jak
za usiłowanie zabójstwa, lub 'katastrofy w ruchu lądowym'...
Pozdrowienia
Michał

33 Data: Kwiecien 03 2007 11:01:04
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

zasady ograniczonego zaufania..... piekna rzecz i ważna, zawsze stosuję na
skrzyżowaniach , zmianie pasa itp....
ale dalej uważam, że stosując sie do takich zasad, i przewidując
za_każdym_zakretem 'dziwną ' przeszkode typu stojak na rowery, czy
nawalony tubylec,  raczej nie da sie jechać - a w nocy już zupełnie....

ale stosujac dalece idaca ostroznosc mozna bardziej sie zatroszczyc o swoj
tylek...
prowadzenie auta to nie poprawienie sobie fryzury, czy podziwianie widokow,
nie jeden sie zagapil, nie jeden rozkojarzony rozmowa gdzies przydzownil,
kogos
potracil, i nikt tutaj nie zaznaczyl tego ze poranna godzina, dziewczyny
pewnie zmeczone
albo i tez rozentuzjazmowane ploteczkami...


A ktoś , kto jest odpowiedzialny za takie przeszkody powinien odpowiadać
jak za usiłowanie zabójstwa, lub 'katastrofy w ruchu lądowym'...

to juz przesada, prawo powinno byc przedewszytskim madre...
owszem gowniarzom pewnie nalezy sie kara...

34 Data: Kwiecien 03 2007 16:25:36
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

zasady ograniczonego zaufania..... piekna rzecz i ważna, zawsze stosuję
na skrzyżowaniach , zmianie pasa itp....
ale dalej uważam, że stosując sie do takich zasad, i przewidując
za_każdym_zakretem 'dziwną ' przeszkode typu stojak na rowery, czy
nawalony tubylec,  raczej nie da sie jechać - a w nocy już zupełnie....

ale stosujac dalece idaca ostroznosc mozna bardziej sie zatroszczyc o swoj
tylek...
prowadzenie auta to nie poprawienie sobie fryzury, czy podziwianie
widokow,
nie jeden sie zagapil, nie jeden rozkojarzony rozmowa gdzies przydzownil,
kogos
potracil, i nikt tutaj nie zaznaczyl tego ze poranna godzina, dziewczyny
pewnie zmeczone
albo i tez rozentuzjazmowane ploteczkami...


A ktoś , kto jest odpowiedzialny za takie przeszkody powinien odpowiadać
jak za usiłowanie zabójstwa, lub 'katastrofy w ruchu lądowym'...

to juz przesada, prawo powinno byc przedewszytskim madre...
owszem gowniarzom pewnie nalezy sie kara...

Czyli 'w zasadzie sie zgadzamy..' :-))))

spytam przekornie .. nigdy nie zdarzyło Ci sie hamować na 5cm od  bagażnika
poprzednika?
zawsze myslisz tylko o ostrożności i zasadzie ograniczonego zaufania? Jesli
tak, to gratuluję ! Serio!
Jeżdze juz 30 lat  i nadal zdarza mi sie na prostej drodze ( nie na osiedlu,
czy w miescie) rozdzielić uwagę ... gdyby w takim momencie na drodze leżała
jakaś solidna deska to dzwon pewny!
Wydaje mi sie, że należy uczyć od przedszkola, że jakakolwiek przeszkoda na
jezdni to niebezpieczeństwo, a świadome i dobrowolne ustawienia czegoś na
drodze to czyn karalny, mało rózniący sie od usiłowania.
Myśłe też, że jest róznica miedzy zasadą ograniczonego zaufania ( żeby ja
stosować muszą zaistnieć jakieś przesłanki) a 'zasadą skrajnej nieufności'.
A przesadą bedzie jak gówniarzom sie upiecze.

Pozdrowienia
Michał

35 Data: Kwiecien 03 2007 17:23:21
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

spytam przekornie .. nigdy nie zdarzyło Ci sie hamować na 5cm od
bagażnika poprzednika?
zawsze myslisz tylko o ostrożności i zasadzie ograniczonego zaufania?
Jesli tak, to gratuluję ! Serio!

wlasnie do tego zmierzam da samego sedna sprawy, jak juz pisalem
wczesniej rozkojazenie sie, gadulstwo, rozgladanie sie za pieknymi
widoczkami
daje calkiem pokazne stluczki, kazdemu kierowcy to sie zdrarza jadac w
korku,
wielka nieostroznoscia jest stosowanie tych praktych podczas
normalniej jazdy po miescie

Jeżdze juz 30 lat  i nadal zdarza mi sie na prostej drodze ( nie na
osiedlu, czy w miescie) rozdzielić uwagę ... gdyby w takim momencie na
drodze leżała jakaś solidna deska to dzwon pewny!
Wydaje mi sie, że należy uczyć od przedszkola, że jakakolwiek przeszkoda
na jezdni to niebezpieczeństwo, a świadome i dobrowolne ustawienia czegoś
na drodze to czyn karalny, mało rózniący sie od usiłowania.
Myśłe też, że jest róznica miedzy zasadą ograniczonego zaufania ( żeby ja
stosować muszą zaistnieć jakieś przesłanki) a 'zasadą skrajnej
nieufności'.

nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla,
czy swiecil 3 metry do przodu czy oswietlal niebo...
generalnie jest tak ze jadac 50km/h w miescie swiatla powinny zapewniac
taka widocznosc by w ich obrebie bezpiecznie sie zatrzymac...
dodajmy do tego inne czynniki, czas reakcji, odpowiednia reakcja
pozycja za kierownica, wlasciwe trzymanie kolka, doswiadczenie,
sumujac to wszystko mozna prawie smialo powiedziec
ze jadac przepisowo mozna by wyjsc bez wiekszego uszczerbku...
bylem prawie swiadkiem podobnego zdarzenia, jeden z kierowcow nie zauwazyl
doniczek
wyjezdzajac w kina Silver... ladujac sie w jedna z nich z pelnym impetem (ok
40)
zauwaz ze to miejsce bylo oznaczone, a mimo to kierowca nie zauwazyl
doniczek siegajacych prawie kolan, i takich przeszkod mozna by mnozyc
i mnozyc... jedni sobie z nimi radza inni nie (czyli co nie widza?)
...mozna by to nazwac doswiadczeniem...ktory pozniej sie przeklada na ruch
uliczny
widzac przeszkode
nie nalezy szarpac sie z kierownica myslac
sobie skrece przy 50 w lewo a pozniej w prawo,
ja wiem latwo sie gada, ale spojrzmy na ten problem szerzej...

A przesadą bedzie jak gówniarzom sie upiecze.

tu sie zgodze, kara sie nalezy, ale bez przesadyzmu
wszytsko zalezy od oceny ich osobowosci przez sad

36 Data: Kwiecien 03 2007 17:39:05
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Jacek "Plumpi" 

nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla,
czy swiecil 3 metry do przodu czy oswietlal niebo...
generalnie jest tak ze jadac 50km/h w miescie swiatla powinny zapewniac
taka widocznosc by w ich obrebie bezpiecznie sie zatrzymac...

Raczej na odwrót. Należy jechać z taką prekością, aby móc się zatrzymać na
odcinku, który masz oświetlony.
A światła powinny być ustawione standardowo wg przyrządu. Jeżeli świecą
bliżej, należy jechać wolniej, aby móc w porę zareagować.

37 Data: Kwiecien 03 2007 17:41:39
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "Jacek "Plumpi""  napisał w wiadomości

nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla,
czy swiecil 3 metry do przodu czy oswietlal niebo...
generalnie jest tak ze jadac 50km/h w miescie swiatla powinny zapewniac
taka widocznosc by w ich obrebie bezpiecznie sie zatrzymac...

Raczej na odwrót. Należy jechać z taką prekością, aby móc się zatrzymać na
odcinku, który masz oświetlony.
A światła powinny być ustawione standardowo wg przyrządu. Jeżeli świecą
bliżej, należy jechać wolniej, aby móc w porę zareagować.

dokaldnie wlasnie to chcialem powiedziec
o dziwo solidna mgla trudne warunki drogowe to szybko weryfikuja
w mig mozna sie przekonac kto ryzykuje a kto jedzie na leb na szyje...

38 Data: Kwiecien 03 2007 18:53:40
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

spytam przekornie .. nigdy nie zdarzyło Ci sie hamować na 5cm od
bagażnika poprzednika?
zawsze myslisz tylko o ostrożności i zasadzie ograniczonego zaufania?
Jesli tak, to gratuluję ! Serio!

wlasnie do tego zmierzam da samego sedna sprawy, jak juz pisalem
wczesniej rozkojazenie sie, gadulstwo, rozgladanie sie za pieknymi
widoczkami
daje calkiem pokazne stluczki, kazdemu kierowcy to sie zdrarza jadac w
korku,
wielka nieostroznoscia jest stosowanie tych praktych podczas
normalniej jazdy po miescie

Jeżdze juz 30 lat  i nadal zdarza mi sie na prostej drodze ( nie na
osiedlu, czy w miescie) rozdzielić uwagę ... gdyby w takim momencie na
drodze leżała jakaś solidna deska to dzwon pewny!
Wydaje mi sie, że należy uczyć od przedszkola, że jakakolwiek przeszkoda
na jezdni to niebezpieczeństwo, a świadome i dobrowolne ustawienia czegoś
na drodze to czyn karalny, mało rózniący sie od usiłowania.
Myśłe też, że jest róznica miedzy zasadą ograniczonego zaufania ( żeby ja
stosować muszą zaistnieć jakieś przesłanki) a 'zasadą skrajnej
nieufności'.

nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla,
czy swiecil 3 metry do przodu czy oswietlal niebo...
generalnie jest tak ze jadac 50km/h w miescie swiatla powinny zapewniac
taka widocznosc by w ich obrebie bezpiecznie sie zatrzymac...
dodajmy do tego inne czynniki, czas reakcji, odpowiednia reakcja
pozycja za kierownica, wlasciwe trzymanie kolka, doswiadczenie,
sumujac to wszystko mozna prawie smialo powiedziec
ze jadac przepisowo mozna by wyjsc bez wiekszego uszczerbku...
bylem prawie swiadkiem podobnego zdarzenia, jeden z kierowcow nie zauwazyl
doniczek
wyjezdzajac w kina Silver... ladujac sie w jedna z nich z pelnym impetem
(ok 40)
zauwaz ze to miejsce bylo oznaczone, a mimo to kierowca nie zauwazyl
doniczek siegajacych prawie kolan, i takich przeszkod mozna by mnozyc
i mnozyc... jedni sobie z nimi radza inni nie (czyli co nie widza?)
..mozna by to nazwac doswiadczeniem...ktory pozniej sie przeklada na ruch
uliczny
widzac przeszkode
nie nalezy szarpac sie z kierownica myslac
sobie skrece przy 50 w lewo a pozniej w prawo,
ja wiem latwo sie gada, ale spojrzmy na ten problem szerzej...

A przesadą bedzie jak gówniarzom sie upiecze.

tu sie zgodze, kara sie nalezy, ale bez przesadyzmu
wszytsko zalezy od oceny ich osobowosci przez sad

Gratuluję wysokiej samooceny.... to ważne w dzisiejszych czasach :-)

Mieli trudne dzieciństwo..... tatus ich nie utulił na dobranoc ....,. to
bidule zabili koleżanke... a co? Nikt im nie powiedział że nie wolno?

pozdrowienia
Michał

39 Data: Kwiecien 03 2007 10:41:10
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Noel 

Użytkownik MichałG napisał:

Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943

a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie
omijajac przeszkode na drodze?


Hm.... winien kierowca - bo nie dostosował prędkości - do czego... do tego, że ktoś w nocy np. wymurował sciane na drodze? Jakie są granice absurdu...?

Gnojek jest synem ważnej osobistości. Lokalne władze stawiają znak 'uwaga inne niebezpieczeństwo'. Wina kierowcy.
Ot, nasz absurd.


--
Tomek "Noel" B.

40 Data: Kwiecien 03 2007 17:00:09
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor:


Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos
cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek

zepsuty samochod, lezacy czlowiek, spadla galaz.

takie rzeczy trzeba przewidywac, niestety.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

41 Data: Kwiecien 03 2007 22:42:25
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik  napisał w wiadomości


Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos
cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek

zepsuty samochod, lezacy czlowiek, spadla galaz.

takie rzeczy trzeba przewidywac, niestety.

a pozniej wielka tragedia, bo nie umiala ominac...

42 Data: Kwiecien 04 2007 07:59:36
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik  napisał w wiadomości


Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos
cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek

zepsuty samochod, lezacy czlowiek, spadla galaz.

takie rzeczy trzeba przewidywac, niestety.

Bosz.... gdzie wy mieszkacie? Jezdze intensywnie od 1972 roku i jeszcze
leżacego człowieka nie spotkałem! Mam go przewidywać, jako stan normalny, za
kazdym zakretem? Paranoja!
Może gdzieś nawaleni robią sobie hurtowo noclegownie na drodze, ale chyba na
swoje a nie moje ryzyko.....
Jakiś sposób selekcji naturalnej musi być .....
Zepsuty samochód ? Bez oznalkowania? - też sie prosi o wypadek...
A w gałaż hm.... przez 30 lat przydzwoniłem może raz albo wcale -
akceptowalny poziom ryzyka...
A tak w ogole..... zycie jest niebezpieczne....

Pozdrowienia
Michał

43 Data: Kwiecien 04 2007 16:03:01
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor:

jeszcze leżacego człowieka nie spotkałem! Mam go przewidywać, jako stan
normalny, >za  kazdym zakretem? Paranoja!

dobra,niech będzie przechodzącą kulejącą staruszkę (wolno, najbliższe pasy 5km
dalej)
Zepsuty samochód ? Bez oznalkowania? - też sie prosi o wypadek...

:d Ciebie to chyba życie musi często zaskakiwać. Stojący samochod, zgroza.

A tak w ogole..... zycie jest niebezpieczne....

Dla niektorych trudne strasznie. I nie moga pojac ze na drodze moze cos lezec.
Chcesz ryzykuj, ale nie twierdz ze przed Toba musi byc szosa uprzatnieta i
wyzamiatana zawsze.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

44 Data: Kwiecien 04 2007 21:57:52
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik  napisał w wiadomości

>jeszcze leżacego człowieka nie spotkałem! Mam go przewidywać, jako stan
normalny, >za  kazdym zakretem? Paranoja!

dobra,niech będzie przechodzącą kulejącą staruszkę (wolno, najbliższe pasy
5km
dalej)
Zepsuty samochód ? Bez oznalkowania? - też sie prosi o wypadek...

:d Ciebie to chyba życie musi często zaskakiwać. Stojący samochod, zgroza.

A tak w ogole..... zycie jest niebezpieczne....

Dla niektorych trudne strasznie. I nie moga pojac ze na drodze moze cos
lezec.
Chcesz ryzykuj, ale nie twierdz ze przed Toba musi byc szosa uprzatnieta i
wyzamiatana zawsze.

Przepraszam .... nie rozumiemy sie ...
Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że
świadome 'zastawianie' drogi jest działaniem zbrodniczym.... bez przesady -
jak było idać ....
I dziwi mnie i przeraza argumentacja: jakby lepiej jezdziła to by ominęła,
czy: trzeda jezdzic tak, jakby za kazdym drzewem czaił sie nawalony by
'wtargnąć'...... toż to przyzwolenie i usprawiedliwienie dla takich działan
jak tych smarkaczy...
Gdyby tam nie było tego stojaka to nie trzeba by niczego omijać, i jedno -
całkiem nieżłe życie - toczyłoby sie dalej.....

Pozdrowienia
Michał

45 Data: Kwiecien 04 2007 21:09:03
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor:



Przepraszam .... nie rozumiemy sie ...
Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że
świadome 'zastawianie' drogi jest działaniem zbrodniczym.... bez przesady -
jak było idać ....

tez uwazam ze tego nie mozna potraktowac jako zwykle "smiecenie". Ale z drugiej
strony jesli cos na jezdni stoi i nie rusza sie,  taka przeszkoda trzeba umiec
ominac/wyhamowac.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

46 Data: Kwiecien 04 2007 23:31:05
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik  napisał w wiadomości



Przepraszam .... nie rozumiemy sie ...
Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że
świadome 'zastawianie' drogi jest działaniem zbrodniczym.... bez
przesady -
jak było idać ....

tez uwazam ze tego nie mozna potraktowac jako zwykle "smiecenie". Ale z
drugiej
strony jesli cos na jezdni stoi i nie rusza sie,  taka przeszkoda trzeba
umiec
ominac/wyhamowac.

dokladnie, jesli ktos mysli ze pojedzie sobie do miasta na zakupy
albo na dyskoteke bo droga prosta i 2 krzyzowki po drodze
to szybko sie na tym moze przejechac...
z autopsji znam sporo kobiet panikujacych za kolkiem
ktore na widok zblizajacego samochodu widza smierc w oczach,
sceny sa wrecz smieszne a jednoczesnie niepokojace...
wiele i tez osob zginelo jadac prawidlowo szeroka jezdnia nie zjezdzajac na
prawo,
co jest obecnie czesto wymuszana praktyka,
i zeby zaraz nie wybuchla jakas wojna, ze kobiety sa fe, faceci ok,
bo i po kazdej stronie znajda sie kwiatki, rzecz w tym ze nie kazdy
po prostu sie nadaje, a jednym wychodzi to lepiej innym gorzej,
i to wlasnie mniej wiecej decyduje o tym czy bezpiecznie wrocisz
do domu... bez wzlgedu na to czy to co sie dzieje na drodze
to czynnik ludzki czy tez palec bozy....

47 Data: Kwiecien 04 2007 23:23:30
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Kris 


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

Przepraszam .... nie rozumiemy sie ...

zdecydowanie nie

Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że
świadome 'zastawianie' drogi jest działaniem zbrodniczym.... bez
przesady - jak było idać ....

jakim tam zbrodniczym sam ze sniegu lepilem murki na wysokosc kostek
przeszkoda jak przeszkoda, akurat ta mozna by staranowac
podczas silnych sztorum np: ostatni sylwester drzewa i galezie lezace
na drochach trzeba bylo niestety omijac, pewnie wszyscy ktorzy jechali w
nocy
poniesli smierc bo niepotrafili w miescie wykonac szkolnego manerwu

I dziwi mnie i przeraza argumentacja: jakby lepiej jezdziła to by ominęła,

jak najabardziej sluszna, doswiadczenie w kazdej dziedzienie
daja wieksza szanse nie polenienia  prostych bledow, wyuczenia stosownych
reakcji
i podjecia szybko wlasciwej decyzji...

czy: trzeda jezdzic tak, jakby za kazdym drzewem czaił sie nawalony by
'wtargnąć'...... toż to przyzwolenie i usprawiedliwienie dla takich
działan jak tych smarkaczy...

trzeba jezdzic z rozumem przedewszytskim, byc skupionym na jezdzie,
samochod to tez narzedzie zbrodni... owiele latwoje mozna nim zabic
niz w nim zginac...

Gdyby tam nie było tego stojaka to nie trzeba by niczego omijać, i jedno -
całkiem nieżłe życie - toczyłoby sie dalej.....

mozliwe, ale czy omijanie przeszkody
jest jakims wyzwaniem ktoremu kierowca nie powinien sprostac?
to moze tak wyszkolimy wojsko co nie potrafi obslugiwac sie z bronia:)

48 Data: Kwiecien 05 2007 00:58:16
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: MichałG 


Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości


Użytkownik "MichałG"  napisał w wiadomości

Przepraszam .... nie rozumiemy sie ...

zdecydowanie nie

Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że
świadome 'zastawianie' drogi jest działaniem zbrodniczym.... bez
przesady - jak było idać ....

jakim tam zbrodniczym sam ze sniegu lepilem murki na wysokosc kostek
przeszkoda jak przeszkoda, akurat ta mozna by staranowac
podczas silnych sztorum np: ostatni sylwester drzewa i galezie lezace
na drochach trzeba bylo niestety omijac, pewnie wszyscy ktorzy jechali w
nocy
poniesli smierc bo niepotrafili w miescie wykonac szkolnego manerwu

I dziwi mnie i przeraza argumentacja: jakby lepiej jezdziła to by
ominęła,

jak najabardziej sluszna, doswiadczenie w kazdej dziedzienie
daja wieksza szanse nie polenienia  prostych bledow, wyuczenia stosownych
reakcji
i podjecia szybko wlasciwej decyzji...

czy: trzeda jezdzic tak, jakby za kazdym drzewem czaił sie nawalony by
'wtargnąć'...... toż to przyzwolenie i usprawiedliwienie dla takich
działan jak tych smarkaczy...

trzeba jezdzic z rozumem przedewszytskim, byc skupionym na jezdzie,
samochod to tez narzedzie zbrodni... owiele latwoje mozna nim zabic
niz w nim zginac...

Gdyby tam nie było tego stojaka to nie trzeba by niczego omijać, i
jedno - całkiem nieżłe życie - toczyłoby sie dalej.....

mozliwe, ale czy omijanie przeszkody
jest jakims wyzwaniem ktoremu kierowca nie powinien sprostac?
to moze tak wyszkolimy wojsko co nie potrafi obslugiwac sie z bronia:)

Ja o wozie, Ty o kozie........ :-))))))))))))))

Nie mam problemu z omijaniem, znam wieksze wyzwania...:-)))) Jedyny moj
wypadek - to do mnie dobito z tyłu....
Podkreślam tylko po raz kolejny...... smarkaczom należy sie przykładna kara!
Za co? Za głupotę!
Gdyby nie skutek, to mogłoby być nawet śmieszne...
Następnym razem rzucą cegłą z wiaduktu - bo za poprzednie zdarzenie im
'obleciało' i nikt nie powiedział że nie wolno! A kierowca niech omija....
przecież to takie proste.....:-))))))))))))))))))))

Zrozum, że nie chodzi mi o negowanie potzreby uwagi czy umiejetności
jazdy... tu sie zgadzamy całkowicie...
Ale nie chce ryzykować zyciem  tylko dlatego, że  jakiemus małolatowi
odbiło....

Pozdrowienia
Michał

49 Data: Kwiecien 04 2007 09:24:46
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Adam Płaszczyca 

On 3 Apr 2007 19:00:09 +0200,  wrote:

Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos
cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek

zepsuty samochod, lezacy czlowiek, spadla galaz.

takie rzeczy trzeba przewidywac, niestety.

Zepsuty samochód tak, reszty nie.
Wyroki sądów są w tym wypadku dobrą wskazówką.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

50 Data: Kwiecien 04 2007 15:42:08
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor:

Zepsuty samochód tak, reszty nie.
Wyroki sądów są w tym wypadku dobrą wskazówką.

Tzn, nie trzeba przewidywać że na drodze, poza zasięgiem wzroku, może coś leżeć
na drodze?  Chodzi mi że coś już leży a nie że spadło, wtargnęło. Te wyroki
takie właśnie były? Bo w sumie co za różnica co stoi, jak się nie wie? Gdyby
postawili samochód na środku drogi i spowodowali ten sam efekt to ok (bo im się
zepsuł akurat)?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

51 Data: Kwiecien 05 2007 18:45:03
Temat: Re: glupich jednak nie sieja....
Autor: Adam Płaszczyca 

On 4 Apr 2007 17:42:08 +0200,  wrote:


Tzn, nie trzeba przewidywać że na drodze, poza zasięgiem wzroku, może coś leżeć
na drodze? 

Nie, jeśli chodzi o przedmioty inne niż pojazdy właściwie oświetlone.

Chodzi mi że coś już leży a nie że spadło, wtargnęło. Te wyroki
takie właśnie były? Bo w sumie co za różnica co stoi, jak się nie wie? Gdyby
postawili samochód na środku drogi i spowodowali ten sam efekt to ok (bo im się
zepsuł akurat)?

To jesli nie byłby odpowiednio oznakowany/oświetlony - to wina
pozostawiającego.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

glupich jednak nie sieja....



Grupy dyskusyjne