glupich jednak nie sieja....
1 | Data: Kwiecien 02 2007 09:43:49 |
Temat: glupich jednak nie sieja.... | |
Autor: Cyprian Prochot | http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943 2 |
Data: Kwiecien 02 2007 11:57:50 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MarcinJM | Cyprian Prochot napisał(a): http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943 Zajebac kretynow. Kiedys przejezdzalem przez wies, droga, jak sie potem okazalo konczyla sie skrzyzowaniem, dosc niewidocznym. Zlota polska mlodziez przestawila znak stop o 90o. Gdyby nie swiezo malowana krecha "stop" na asfalcie moglo by byc roznie. Od razu przestawilem znak i zadzwonilem na 112, ze znak sie kiepsko trzyma. -- Pozdrawiam MarcinJM ____________________________ gg: 978510, Skype: marcin.jm 3 |
Data: Kwiecien 02 2007 14:14:45 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: vneb | MarcinJM wrote in Cyprian Prochot napisał(a): A ja kiedys na srodku drogi mialem polozone widly. Niefart moj polegal na tym, ze wlasnie konczylem manewr wyprzedzania i wracajac na swoj pas musialem sie niezle nagimnastykowac aby w nie nie wjechac. Jakims cudem wzialem je miedzy kolami. vneb -- Stary jak wiat Lanos z LPG, a Hania w komisie :((( Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :) 4 |
Data: Kwiecien 02 2007 12:55:42 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/glupi-zart-nastolatkow-spowodowal-tragedie-na-drodze,890337,2943 a ja zapytam inaczej? czy kazdy kierowca ginie omijajac przeszkode na drodze? 5 |
Data: Kwiecien 02 2007 11:01:03 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Paweł Pluta | On Mon, 2 Apr 2007 12:55:42 +0200, Kris
Postawioną w odpowiednim miejscu - każdy. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 6 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:05:55 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
On Mon, 2 Apr 2007 12:55:42 +0200, Kris to ile trzeba grzec w miescie, (rozumiem ze poza miastem nie ma takich barierek na rowery) by doszlo do takiej tragedi...? czesto widzi sie skutki, owszem przyczyna sa mlodziency co wystawili przeszkode, ale nie zupelnie do konca... wiem o zmarlych sie zle nie mowi, moze to bedzie pretekst do wywolania konkrentej dyskusji na temat umiejetnosci kierowcow... 7 |
Data: Kwiecien 02 2007 11:20:39 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Paweł Pluta | On Mon, 2 Apr 2007 13:05:55 +0200, Kris
Do skutecznego zabicia się seicentem na drzewie? A pewnie nawet nie trzeba 50, jak dobrze trafić. czesto widzi sie skutki, owszem przyczyna sa mlodziency Zupełnie, zupełnie. Nie masz co kombinować. Możliwości są takie: - Kierująca widzi nagle przed sobą zupełnie absurdalną przeszkodę (wątpię żeby oni ten stojak zataszczyli na kilometrową prostą) i co prawda nie uderza w nią, ale nie wyrabia podczas nagłego manewru ominięcia. (Zanim zagadasz o umiejętnościach, zastanów się nad umiejętnościami tego kierowcy testowego, co się wywalił Mercedesem A) - Nie zdąża ominąć i samochód wbija się w pręty tego żelastwa. Sterowność masz wtedy już żadną, samochodem kieruje ten wbity w niego stojak. - Przy odpowiednim kształcie stojaka samochód po prostu wyskakuje na nim w powietrze. wiem o zmarlych sie zle nie mowi, moze to bedzie pretekst do wywolania ....unikania uderzeń meteorytów. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 8 |
Data: Kwiecien 02 2007 21:55:04 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Jacek "Plumpi" | to ile trzeba grzec w miescie, Wystarczy "grzać" 30km/h. Przy takiej prędkości zginął mój znajomy na prostej, szerokiej drodze, która miała po 2 pasy ruchu w każdym kierunku. To było w okresie zimowym na bardzo śliskiej nawierzchni. Wpadł w poślizg. Obróciło go i uderzył Maluchem w betonowy słup trakcji tramwajowej. On zmarł na skutek uderzenia głową w boczny słupek karoserii. 9 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:21:34 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Mlody | Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości
A mnie raczej zastanawia częste w takich artykułach stwierdzenie "stracił/a panowanie nad kierownicą" Co to ma tak na prawdę oznaczać... Pozdrawiam! -- Mlody www.jetta.org.pl '87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA ,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren" 10 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:28:51 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Tomasz Pyra | Mlody napisał(a): A mnie raczej zastanawia częste w takich artykułach stwierdzenie "stracił/a panowanie nad kierownicą" Utratę panowania nad pojazdem w sensie że kierowca przestaje mieć wiadomy wpływ na jego zachowanie :) IMO to po prostu taki idiom i nie należy go brać dosłownie. 11 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:33:10 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
Mlody napisał(a): skad wiesz Tomku jak bylo, samochod nie ma czarnej skrzynki:) panowanie nad pojazdem mozna raz tracic raz odzyskiwac:) coz kiedys mialem taki mega dlugi poslizg, doslownie taniec na lyzwach, to sa ulamki sekundy, jak sie nie trzyma kierownicy wlasciwie to juz dosc czesto traci szanse szybkiego zareagowania.... 12 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:53:29 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Tomasz Pyra | Kris napisał(a): skad wiesz Tomku jak bylo, samochod nie ma czarnej skrzynki:) Ja piszę tylko o tym jak się mówi w potocznym języku. Co chwilę się słyszy że kto stracił panowanie nad kierownicš, a raczej w tych przypadkach po prostu doszło do zwykłego polizgu, kierowca nad kierownicš miał pełnš kontrolę, tylko nie potrafił z niej skorzystać odpowiednio :) 13 |
Data: Kwiecien 02 2007 14:14:03 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Mlody | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomoci Utratę panowania nad pojazdem w sensie że kierowca przestaje mieć wiadomy Czyli jade sobie jade, a tu mi nagle kierownica się zaczyna z ršk wyrywać jak dzikie zwierze i już nad niš nie panuje ;) IMO to po prostu taki idiom i nie należy go brać dosłownie. Niby idiom, ale taki trochę niebardzo. Z resztš z idiomami to różnie bywa tak jak z "w dieslu" co na grupie ostatnio jest piętnowane. Pozdrawiam! -- Mlody www.jetta.org.pl '87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA ,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren" 14 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:29:42 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości prowadzila jednym paluszkiem? dziwne jest to ze jak kierowca wypadnie z trasy to czesto sie mowi niedostosowanie predkosci do warunkow drogi i jego wina wyskoczy piesek, kotek cos wiekszego to tez czlowiek nie cuduje tylko wali prosto stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby go ominac... oczywiscie niewiemy jak dokladnie bylo... najgorsze wlasnie w tym wszytskim jest to ze smierc zabiera mlodych ludzi bylbym za tym by na kursach prawojazdy mimo wszytsko kladziono ogromny nacisk na radzenie sobie w nagle niespodziewanych sytuacjach. jechac na wprost kazdy chyba potrafi choc i tutaj znajda sie pewnie jakies wyjatki 15 |
Data: Kwiecien 02 2007 15:09:40 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Kris napisał(a): prowadzila jednym paluszkiem? Nawet jeśli? dziwne jest to ze jak kierowca wypadnie z trasy to czesto sie mowi Dlaczego dziwne? wyskoczy piesek, kotek cos wiekszego to tez czlowiek nie cuduje tylko wali prosto Różnie to bywa - bardzo często ludzie próbują ominąć przeszkodę - odruch bezwarunkowy. Walenie na wprost to już kalkulacja, badź brak możliwości ominięcia przeszkody. stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby Pewnie. Co drugi to mistrz kierownicy. oczywiscie niewiemy jak dokladnie bylo... Jakie to ma znaczenie? Ważne jest, że dwóch półmózgów wystawiło na drogę stalowy stojak na rowery. najgorsze wlasnie w tym wszytskim jest to ze smierc zabiera mlodych ludzi Nie, nie jasne. Proponuję kursy omijania spadających fortepianów :( jechac na wprost kazdy chyba potrafi choc i tutaj znajda sie pewnie jakies wyjatki Pierwszy z brzegu - stojący na środku jezdni w nocy stalowy stojak na rowery. -- Jutro to dziś, tyle że jutro. 16 |
Data: Kwiecien 03 2007 00:32:46 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Rabbit McCroolick |
17 |
Data: Kwiecien 03 2007 17:32:01 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Jacek "Plumpi" | Bo wyjechala z miejsca z ktorego bym sie nie spodzewal (przez lata Czyż by z drogi dla rowerów ? Bo w takich miejscach standardem jest rozjeżdżanie rowerzystów :))))) 18 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:47:46 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Rabbit McCroolick |
Bo wyjechala z miejsca z ktorego bym sie nie spodzewal (przez lata nic z tych rzeczy - sam jezdze duzo rowerem i nie raz mialem przygody z kierowcami nie zwracajacymi uwagi na skrzyzowania z droga rowerowa - kobiecina wyjechala z grupy zaparkowanych samochow. 19 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:09:33 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: blackbird | stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglby Doswiadczony kierowca z duzym prawdopodobienstwem przydzwonilby w stojak. Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa. 20 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:37:58 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | blackbird napisał(a): stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca moglbyPewnie. Co drugi to mistrz kierownicy. Doswiadczony kierowca z duzym prawdopodobienstwem przydzwonilby w stojak. Doświadczony kierowca nigdy by takich banialuków nie opowiadał. Czy to w zakresie gwałtownego omijania, bądź dzwonienia w stojak. Tak, ja takim jestem i nie mam pojęcia co bym zrobił w konkretnej sytuacji. Młodzież oczywiście wie więcej, lepiej. Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa. I co z tego wynika? W nagłych sytuacjach człowiek reaguje w odpowiedzi na nietypową sytuację różnie. Część może nawet zamknąć oczy ze strachu :( Nadal poszkodowany nie ponosi odpowiedzialności za spotkany stojak na rowery na środku drogi. Jeden skontruje i wyląduje na drzewie, drugi pojedzie prosto i po uderzeniu w stojak tez poleci na drzewo/czołówkę :( Co Wy chcecie udowodnić? Sugerujecie, że brak doświadczenia kieruję po części winę na młodego kierowcę? Nie, po dwakroć debil wyciągający taki mel na drogę powinien być odpowiednio doświadczony. -- Jutro to dziś, tyle że jutro. 21 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:48:57 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
blackbird napisał(a): pierwszy odruch to pewnie hamulec a pozniej w zaleznosci od posiadania ABS omijanie przeszkody no ale pytanie za 101pkt z jakiej odleglosci zauwazono przeszkode, jaka byla predkosc......... Takiej przeszkody nikt sie nie spodziewa. nie wine, ale pewnie gdyby byla bardziej doswiadczona, gdyby na kursach nie wymagano jazdy na wprost to by nie doszlo do tej tragedi podejrzewam ze spanikowala, i chwyciala odruchowo za kierownice, tylko sek w tym ze dziewcze pewnie nie wie co to poslizg jak go kontrolowac, jak z niego wychodzic i mozna by tak wymieniac... 22 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:58:32 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Kris napisał(a): pierwszy odruch to pewnie hamulec a pozniej Co Ty wiesz o jeździe samochodem i reakcjach kierowców... nie wine, ale pewnie gdyby byla bardziej doswiadczona, Śnij dalej. W snach się świetnie kontroluje poślizgi... -- Jutro to dziś, tyle że jutro. 23 |
Data: Kwiecien 03 2007 23:02:50 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
Co Ty wiesz o jeździe samochodem i reakcjach kierowców... widze ze nie zalapales, wieszac psy to kazdy krety potrafi..... Śnij dalej. W snach się świetnie kontroluje poślizgi... a co ty wiesz o zabijaniu? kolejny mlody gniewny czy uczen Cholowczyca? a moze slynny klubowicz klubu Subaru co wpadl w poslizg bo wiewiorka by wyskoczyla <rotfl> 24 |
Data: Kwiecien 04 2007 10:49:47 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Kris napisał(a): widze ze nie zalapales, wieszac psy to kazdy krety potrafi..... Nio. Zauważyłem. a co ty wiesz o zabijaniu? To zależy. kolejny mlody gniewny czy uczen Cholowczyca? ROTFL a moze slynny klubowicz klubu Subaru co wpadl w poslizg Tak tak. Śnij dalej. -- Jutro to dziś, tyle że jutro. 25 |
Data: Kwiecien 04 2007 09:22:50 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Adam Płaszczyca | On Tue, 03 Apr 2007 22:58:32 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg Więcej na perwno wiem niż kapelusznik Futrzak za kierownice, tylko sek w tym ze dziewcze pewnie nie wie To, że ta umiejętność jest Ci obca nie oznacza, żę inni mają tak samo. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 26 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:43:50 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
stalowy stojak ciezko staranowac, ale pewnie doswiadczony kierowca a gdyby tam lezal sobie pijaczek, tez doswiadczenie by tobie nakazywalo walic na wprost, czy bys ominol 'przeszkode'? 27 |
Data: Kwiecien 02 2007 13:27:44 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Tomasz Pyra | Kris napisał(a): Użytkownik "Cyprian Prochot" napisał w wiadomości W naszym systemie prawnym tak już jest, że w dużej mierze odpowiadasz za skutki, a nie za sam czyn. Jak wystawili stojak na rowery - ryzykowali powiedzmy mandat. Gdyby kto sobie o niego rozbił samochód - już pewnie gorsze paragrafy i koniecznoć naprawy szkód. Że kto się zabił - będzie prokurator i wyrok. Gdyby mieli tyle pecha że kierujšca by wpadła nie na drzewo a na grupę pieszych zabijajšc wiele osób - ponieli by jeszcze gorsze konsekwencje. W sumie tego wymaga odpowiedzialnoć za własne czyny i ich skutki. To że pewnie niejeden by sobie poradził i nie zginšł niewiele tu zmienia. Równie dobrze można się tłumaczyć że gdyby to nie było SC, a S80 to by przeżyli. 28 |
Data: Kwiecien 02 2007 17:07:06 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
Hm.... winien kierowca - bo nie dostosował prędkości - do czego... do tego, że ktoś w nocy np. wymurował sciane na drodze? Jakie są granice absurdu...? Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos cegieł, 2 metrowy wykop, słup w poprzek bez odpowiedniego oznakowania jest wogole możliwa? Pozdrowienia Michał 29 |
Data: Kwiecien 02 2007 17:20:02 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
z tego tez wzledu nie sciaga sie ograniczenia w miescia do 60 bo ta przeszkoda moze byc nawiany pieszy, starsza pani lub inne boze stworzenie z tego i tez wzgledu w nocy sie nie piluje 160 pozamiastem by wlasnie odpowiednio w pore zareagowac przy 90 na wyskakujaca zwierzyne o dziwo wlasnie w Teleexpresie pokazalai w wielkim skrocie okolicznosci wypadku... ciezkow yciagnac jakies wnioski.... nawet nie jestes pewne to czy dziewczne hamowalo... 30 |
Data: Kwiecien 02 2007 22:35:52 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
wcale mu(dziewczeciu) sie nie dziwie... szkoda, że tak skonczyła przez morderczą głupotę innych.... acha.... Życze powodzenia w omijaniu jelenia przy 90 na godzinę ..... podobno cuda czasem sie zdarzają .... Po prostu należy traktować każde takie przypadki jak opisane w wypadku jako usiłowanie zabojstwa... droga jest dla pojazdów a nie napier... pieszych. 31 |
Data: Kwiecien 02 2007 22:53:22 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
acha.... Życze powodzenia w omijaniu jelenia przy 90 na godzinę ..... zasada ograniczonego zaufania, przewidywanie sytuacji dosc czesto wpajane na kursach jazdy itp podstawy sie klaniaja, zwierzetom instynkt pozwala przezyc, zasada ograniczonego zaufania pozwala ludziom przezyc 32 |
Data: Kwiecien 03 2007 10:48:38 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
zasady ograniczonego zaufania..... piekna rzecz i ważna, zawsze stosuję na skrzyżowaniach , zmianie pasa itp.... ale dalej uważam, że stosując sie do takich zasad, i przewidując za_każdym_zakretem 'dziwną ' przeszkode typu stojak na rowery, czy nawalony tubylec, raczej nie da sie jechać - a w nocy już zupełnie.... A ktoś , kto jest odpowiedzialny za takie przeszkody powinien odpowiadać jak za usiłowanie zabójstwa, lub 'katastrofy w ruchu lądowym'... Pozdrowienia Michał 33 |
Data: Kwiecien 03 2007 11:01:04 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
zasady ograniczonego zaufania..... piekna rzecz i ważna, zawsze stosuję na ale stosujac dalece idaca ostroznosc mozna bardziej sie zatroszczyc o swoj tylek... prowadzenie auta to nie poprawienie sobie fryzury, czy podziwianie widokow, nie jeden sie zagapil, nie jeden rozkojarzony rozmowa gdzies przydzownil, kogos potracil, i nikt tutaj nie zaznaczyl tego ze poranna godzina, dziewczyny pewnie zmeczone albo i tez rozentuzjazmowane ploteczkami... A ktoś , kto jest odpowiedzialny za takie przeszkody powinien odpowiadać to juz przesada, prawo powinno byc przedewszytskim madre... owszem gowniarzom pewnie nalezy sie kara... 34 |
Data: Kwiecien 03 2007 16:25:36 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
Czyli 'w zasadzie sie zgadzamy..' :-)))) spytam przekornie .. nigdy nie zdarzyło Ci sie hamować na 5cm od bagażnika poprzednika? zawsze myslisz tylko o ostrożności i zasadzie ograniczonego zaufania? Jesli tak, to gratuluję ! Serio! Jeżdze juz 30 lat i nadal zdarza mi sie na prostej drodze ( nie na osiedlu, czy w miescie) rozdzielić uwagę ... gdyby w takim momencie na drodze leżała jakaś solidna deska to dzwon pewny! Wydaje mi sie, że należy uczyć od przedszkola, że jakakolwiek przeszkoda na jezdni to niebezpieczeństwo, a świadome i dobrowolne ustawienia czegoś na drodze to czyn karalny, mało rózniący sie od usiłowania. Myśłe też, że jest róznica miedzy zasadą ograniczonego zaufania ( żeby ja stosować muszą zaistnieć jakieś przesłanki) a 'zasadą skrajnej nieufności'. A przesadą bedzie jak gówniarzom sie upiecze. Pozdrowienia Michał 35 |
Data: Kwiecien 03 2007 17:23:21 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
spytam przekornie .. nigdy nie zdarzyło Ci sie hamować na 5cm od wlasnie do tego zmierzam da samego sedna sprawy, jak juz pisalem wczesniej rozkojazenie sie, gadulstwo, rozgladanie sie za pieknymi widoczkami daje calkiem pokazne stluczki, kazdemu kierowcy to sie zdrarza jadac w korku, wielka nieostroznoscia jest stosowanie tych praktych podczas normalniej jazdy po miescie Jeżdze juz 30 lat i nadal zdarza mi sie na prostej drodze ( nie na nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla, czy swiecil 3 metry do przodu czy oswietlal niebo... generalnie jest tak ze jadac 50km/h w miescie swiatla powinny zapewniac taka widocznosc by w ich obrebie bezpiecznie sie zatrzymac... dodajmy do tego inne czynniki, czas reakcji, odpowiednia reakcja pozycja za kierownica, wlasciwe trzymanie kolka, doswiadczenie, sumujac to wszystko mozna prawie smialo powiedziec ze jadac przepisowo mozna by wyjsc bez wiekszego uszczerbku... bylem prawie swiadkiem podobnego zdarzenia, jeden z kierowcow nie zauwazyl doniczek wyjezdzajac w kina Silver... ladujac sie w jedna z nich z pelnym impetem (ok 40) zauwaz ze to miejsce bylo oznaczone, a mimo to kierowca nie zauwazyl doniczek siegajacych prawie kolan, i takich przeszkod mozna by mnozyc i mnozyc... jedni sobie z nimi radza inni nie (czyli co nie widza?) ...mozna by to nazwac doswiadczeniem...ktory pozniej sie przeklada na ruch uliczny widzac przeszkode nie nalezy szarpac sie z kierownica myslac sobie skrece przy 50 w lewo a pozniej w prawo, ja wiem latwo sie gada, ale spojrzmy na ten problem szerzej... A przesadą bedzie jak gówniarzom sie upiecze. tu sie zgodze, kara sie nalezy, ale bez przesadyzmu wszytsko zalezy od oceny ich osobowosci przez sad 36 |
Data: Kwiecien 03 2007 17:39:05 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Jacek "Plumpi" | nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla, Raczej na odwrót. Należy jechać z taką prekością, aby móc się zatrzymać na odcinku, który masz oświetlony. A światła powinny być ustawione standardowo wg przyrządu. Jeżeli świecą bliżej, należy jechać wolniej, aby móc w porę zareagować. 37 |
Data: Kwiecien 03 2007 17:41:39 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
nikt nie zapytal czy cienki mial dobrze ustawione swiatla, dokaldnie wlasnie to chcialem powiedziec o dziwo solidna mgla trudne warunki drogowe to szybko weryfikuja w mig mozna sie przekonac kto ryzykuje a kto jedzie na leb na szyje... 38 |
Data: Kwiecien 03 2007 18:53:40 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
Gratuluję wysokiej samooceny.... to ważne w dzisiejszych czasach :-) Mieli trudne dzieciństwo..... tatus ich nie utulił na dobranoc ....,. to bidule zabili koleżanke... a co? Nikt im nie powiedział że nie wolno? pozdrowienia Michał 39 |
Data: Kwiecien 03 2007 10:41:10 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Noel | Użytkownik MichałG napisał: Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości Gnojek jest synem ważnej osobistości. Lokalne władze stawiają znak 'uwaga inne niebezpieczeństwo'. Wina kierowcy. Ot, nasz absurd. -- Tomek "Noel" B. 40 |
Data: Kwiecien 03 2007 17:00:09 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: |
Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos zepsuty samochod, lezacy czlowiek, spadla galaz. takie rzeczy trzeba przewidywac, niestety. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 41 |
Data: Kwiecien 03 2007 22:42:25 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
a pozniej wielka tragedia, bo nie umiala ominac... 42 |
Data: Kwiecien 04 2007 07:59:36 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
Bosz.... gdzie wy mieszkacie? Jezdze intensywnie od 1972 roku i jeszcze leżacego człowieka nie spotkałem! Mam go przewidywać, jako stan normalny, za kazdym zakretem? Paranoja! Może gdzieś nawaleni robią sobie hurtowo noclegownie na drodze, ale chyba na swoje a nie moje ryzyko..... Jakiś sposób selekcji naturalnej musi być ..... Zepsuty samochód ? Bez oznalkowania? - też sie prosi o wypadek... A w gałaż hm.... przez 30 lat przydzwoniłem może raz albo wcale - akceptowalny poziom ryzyka... A tak w ogole..... zycie jest niebezpieczne.... Pozdrowienia Michał 43 |
Data: Kwiecien 04 2007 16:03:01 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: | jeszcze leżacego człowieka nie spotkałem! Mam go przewidywać, jako stannormalny, >za kazdym zakretem? Paranoja! dobra,niech będzie przechodzącą kulejącą staruszkę (wolno, najbliższe pasy 5km dalej) Zepsuty samochód ? Bez oznalkowania? - też sie prosi o wypadek... :d Ciebie to chyba życie musi często zaskakiwać. Stojący samochod, zgroza. A tak w ogole..... zycie jest niebezpieczne.... Dla niektorych trudne strasznie. I nie moga pojac ze na drodze moze cos lezec. Chcesz ryzykuj, ale nie twierdz ze przed Toba musi byc szosa uprzatnieta i wyzamiatana zawsze. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 44 |
Data: Kwiecien 04 2007 21:57:52 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
>jeszcze leżacego człowieka nie spotkałem! Mam go przewidywać, jako stan Przepraszam .... nie rozumiemy sie ... Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że świadome 'zastawianie' drogi jest działaniem zbrodniczym.... bez przesady - jak było idać .... I dziwi mnie i przeraza argumentacja: jakby lepiej jezdziła to by ominęła, czy: trzeda jezdzic tak, jakby za kazdym drzewem czaił sie nawalony by 'wtargnąć'...... toż to przyzwolenie i usprawiedliwienie dla takich działan jak tych smarkaczy... Gdyby tam nie było tego stojaka to nie trzeba by niczego omijać, i jedno - całkiem nieżłe życie - toczyłoby sie dalej..... Pozdrowienia Michał 45 |
Data: Kwiecien 04 2007 21:09:03 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: |
tez uwazam ze tego nie mozna potraktowac jako zwykle "smiecenie". Ale z drugiej strony jesli cos na jezdni stoi i nie rusza sie, taka przeszkoda trzeba umiec ominac/wyhamowac. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 46 |
Data: Kwiecien 04 2007 23:31:05 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
dokladnie, jesli ktos mysli ze pojedzie sobie do miasta na zakupy albo na dyskoteke bo droga prosta i 2 krzyzowki po drodze to szybko sie na tym moze przejechac... z autopsji znam sporo kobiet panikujacych za kolkiem ktore na widok zblizajacego samochodu widza smierc w oczach, sceny sa wrecz smieszne a jednoczesnie niepokojace... wiele i tez osob zginelo jadac prawidlowo szeroka jezdnia nie zjezdzajac na prawo, co jest obecnie czesto wymuszana praktyka, i zeby zaraz nie wybuchla jakas wojna, ze kobiety sa fe, faceci ok, bo i po kazdej stronie znajda sie kwiatki, rzecz w tym ze nie kazdy po prostu sie nadaje, a jednym wychodzi to lepiej innym gorzej, i to wlasnie mniej wiecej decyduje o tym czy bezpiecznie wrocisz do domu... bez wzlgedu na to czy to co sie dzieje na drodze to czynnik ludzki czy tez palec bozy.... 47 |
Data: Kwiecien 04 2007 23:23:30 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Kris |
Przepraszam .... nie rozumiemy sie ... zdecydowanie nie Nie twierdze nigdzie, że droga musi być czysta zawsze. Twiraze za to ,że jakim tam zbrodniczym sam ze sniegu lepilem murki na wysokosc kostek przeszkoda jak przeszkoda, akurat ta mozna by staranowac podczas silnych sztorum np: ostatni sylwester drzewa i galezie lezace na drochach trzeba bylo niestety omijac, pewnie wszyscy ktorzy jechali w nocy poniesli smierc bo niepotrafili w miescie wykonac szkolnego manerwu I dziwi mnie i przeraza argumentacja: jakby lepiej jezdziła to by ominęła, jak najabardziej sluszna, doswiadczenie w kazdej dziedzienie daja wieksza szanse nie polenienia prostych bledow, wyuczenia stosownych reakcji i podjecia szybko wlasciwej decyzji... czy: trzeda jezdzic tak, jakby za kazdym drzewem czaił sie nawalony by trzeba jezdzic z rozumem przedewszytskim, byc skupionym na jezdzie, samochod to tez narzedzie zbrodni... owiele latwoje mozna nim zabic niz w nim zginac... Gdyby tam nie było tego stojaka to nie trzeba by niczego omijać, i jedno - mozliwe, ale czy omijanie przeszkody jest jakims wyzwaniem ktoremu kierowca nie powinien sprostac? to moze tak wyszkolimy wojsko co nie potrafi obslugiwac sie z bronia:) 48 |
Data: Kwiecien 05 2007 00:58:16 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: MichałG |
Ja o wozie, Ty o kozie........ :-)))))))))))))) Nie mam problemu z omijaniem, znam wieksze wyzwania...:-)))) Jedyny moj wypadek - to do mnie dobito z tyłu.... Podkreślam tylko po raz kolejny...... smarkaczom należy sie przykładna kara! Za co? Za głupotę! Gdyby nie skutek, to mogłoby być nawet śmieszne... Następnym razem rzucą cegłą z wiaduktu - bo za poprzednie zdarzenie im 'obleciało' i nikt nie powiedział że nie wolno! A kierowca niech omija.... przecież to takie proste.....:-)))))))))))))))))))) Zrozum, że nie chodzi mi o negowanie potzreby uwagi czy umiejetności jazdy... tu sie zgadzamy całkowicie... Ale nie chce ryzykować zyciem tylko dlatego, że jakiemus małolatowi odbiło.... Pozdrowienia Michał 49 |
Data: Kwiecien 04 2007 09:24:46 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Adam Płaszczyca | On 3 Apr 2007 19:00:09 +0200, wrote: Czy jazda bez śladu zaufania do tego, że na drodze nie znajdzie sie stos Zepsuty samochód tak, reszty nie. Wyroki sądów są w tym wypadku dobrą wskazówką. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 50 |
Data: Kwiecien 04 2007 15:42:08 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: | Zepsuty samochód tak, reszty nie. Tzn, nie trzeba przewidywać że na drodze, poza zasięgiem wzroku, może coś leżeć na drodze? Chodzi mi że coś już leży a nie że spadło, wtargnęło. Te wyroki takie właśnie były? Bo w sumie co za różnica co stoi, jak się nie wie? Gdyby postawili samochód na środku drogi i spowodowali ten sam efekt to ok (bo im się zepsuł akurat)? -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 51 |
Data: Kwiecien 05 2007 18:45:03 | Temat: Re: glupich jednak nie sieja.... | Autor: Adam Płaszczyca | On 4 Apr 2007 17:42:08 +0200, wrote:
Nie, jeśli chodzi o przedmioty inne niż pojazdy właściwie oświetlone. Chodzi mi że coś już leży a nie że spadło, wtargnęło. Te wyroki To jesli nie byłby odpowiednio oznakowany/oświetlony - to wina pozostawiającego. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |