Grupy dyskusyjne   »   hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja

hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja



1 Data: Lipiec 15 2007 20:26:23
Temat: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: detektyw 

Witam grupowiczów,
ostatnio zastanawiałem się nad następującą sytuacją:
jaką pozycję należałoby przyjąć w przypadku, gdy siedzi się w stojącym samochodzie i widzi się w lusterku, że samochód jadący za nami na pewno nie zdąży wyhamować i wjedzie nam w d....  ?
czy należy maksymalnie pochylić głowę (coś a la awaryjne lądowanie samolotu, kiedy to pasażerowie siedząc opuszczają głowę aż do kolan) czy też maksymalnie docisnąć głowę do zagłówka?
w którym przypadku ryzyko urazu szyjnego odcinka kręgosłupa byłoby najmniejsze?
założenie - prędkość pojazdu wjeżdżającego w d... bez znaczenia, pasy zapięte.

pzdr
detektyw



2 Data: Lipiec 15 2007 20:29:29
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: brutus 

ja bym sie oparl o zaglowek i mocno wcisnal hamulec

pozdrawiam
B.

3 Data: Lipiec 15 2007 20:52:50
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: Jacek 


Użytkownik "brutus"  napisał w wiadomości

ja bym sie oparl o zaglowek i mocno wcisnal hamulec

a po co ten hamulec, żeby zwiekszyć siłę uderzenia?
Jacek

4 Data: Lipiec 15 2007 21:05:11
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: brutus 

Jacek napisał(a):

a po co ten hamulec, żeby zwiekszyć siłę uderzenia?

wcisniecie hamulca "dociazy" samochod, wiecej energi bedzie musial pochlonac, ten ktory na ciebie wpada (no i tyl Twojego samochodu). Straty w samochodach wieksze, ale przeciazenie dzialajace na Ciebie mniejsze (przesuniesz sie mniej niz w przypadku uderzenia "na luzie"). Niestety kierowca samochodu, ktory najechal oberwie bardziej.

B.

5 Data: Lipiec 15 2007 23:03:45
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: Fishman 

brutus pisze:

Jacek napisał(a):
a po co ten hamulec, żeby zwiekszyć siłę uderzenia?

wcisniecie hamulca "dociazy" samochod, wiecej energi bedzie musial pochlonac, ten ktory na ciebie wpada (no i tyl Twojego samochodu). Straty w samochodach wieksze, ale przeciazenie dzialajace na Ciebie mniejsze (przesuniesz sie mniej niz w przypadku uderzenia "na luzie"). Niestety kierowca samochodu, ktory najechal oberwie bardziej.

Que?
Jakieś brednie gadasz. Hamowanie zwiększy względną różnicę prędkości między samochodami i podniesie energię zderzenia w kwadracie różnicy prędkości. Kierowca miałby dostać mniejsze przyspieszenia? O tak, zwłaszcza jak najpierw poleci do przodu przy hamowaniu, a potem dogoni go fotel - niezwykle inteligentne.
Jedynym sensownym rozwiązaniem (o ile oczywiście nie ma gdzie uciec), to wbicie gazu w podłogę, żeby zmniejszyć różnicę prędkości między samochodami.

Fishman

6 Data: Lipiec 15 2007 23:16:11
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: brutus 


Que?
Jakieś brednie gadasz. Hamowanie zwiększy względną różnicę prędkości między samochodami i podniesie energię zderzenia w kwadracie różnicy prędkości. Kierowca miałby dostać mniejsze przyspieszenia? O tak, zwłaszcza jak najpierw poleci do przodu przy hamowaniu, a potem dogoni go fotel - niezwykle inteligentne.
Jedynym sensownym rozwiązaniem (o ile oczywiście nie ma gdzie uciec), to wbicie gazu w podłogę, żeby zmniejszyć różnicę prędkości między samochodami.

hej,
przeczytaj jeszcze raz uwazniej trzecia linijke posta otwierajacego watek. Wyraznie jest napisane: "... gdy siedzi sie w ___stojacym___ samochodzie ..."
Wiec hamowanie nie zmieni zadnej roznicy predkosci.

Gdyby on sam byl w ruchu, i widzial, ze samochod z tylu przywali w niego to tak, zgadam sie z Toba.

7 Data: Lipiec 16 2007 15:34:16
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 15 Jul 2007 20:52:50 +0200, "Jacek"  wrote:

a po co ten hamulec, żeby zwiekszyć siłę uderzenia?

Tak, a jednocześnie zmniejszyć przyśpieszenie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

8 Data: Lipiec 15 2007 20:36:58
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: MarcinJM 

detektyw pisze:

Witam grupowiczów,
ostatnio zastanawiałem się nad następującą sytuacją:
jaką pozycję należałoby przyjąć w przypadku, gdy siedzi się w stojącym samochodzie i widzi się w lusterku, że samochód jadący za nami na pewno nie zdąży wyhamować i wjedzie nam w d....  ?
czy należy maksymalnie pochylić głowę (coś a la awaryjne lądowanie samolotu, kiedy to pasażerowie siedząc opuszczają głowę aż do kolan) czy też maksymalnie docisnąć głowę do zagłówka?
w którym przypadku ryzyko urazu szyjnego odcinka kręgosłupa byłoby najmniejsze?
założenie - prędkość pojazdu wjeżdżającego w d... bez znaczenia, pasy zapięte.

Mialem taka sytuacje, na 22ce mokro i ruski TIR dzikowal na drodze. Przede mna samochod, za mna rzeczony TIR. ten przede mna dal kierunek w lewo, dojechal do osi jezdni i czekal na wolna droge i juz wiedzialem co sie bedzie dzialo.
Redukcja, dwojka i rowem prawa strona wyprzedzilem skrecajacego.
TIR go zmiotl z drogi.
Nikomu nic powaznego sie nie stalo.
Pisze to dlatego, zeby unaocznic, ze raczej nie mysli sie o zwijaniu w klebek, tylko o ratowaniu dupy w takich sytuacjach.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

9 Data: Lipiec 15 2007 20:47:00
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: nowy140 


Nikomu nic powaznego sie nie stalo.
Pisze to dlatego, zeby unaocznic, ze raczej nie mysli sie o zwijaniu w
klebek, tylko o ratowaniu dupy w takich sytuacjach.

Nudzi mi sie to moge opisac co mnie sie wydarzylo. Niemiecka autostrada,
lookam w lusterko coby ciezarowke wyprzedzic i widze jak popierdala passat -
na oko z 200 trzymal, i schodzi na prawy pas coby puscic lewym - jak sie
potem okazalo bmw - ktore lecialo jeszcze szybciej. To byl jedyny jego blad.
Wypierdoli! To byla jedyna moja mysl. Zaparlem sie o kierownice leb na
zaglowek i czekam na to czy 6 metrow blachy sprintera bedzie po mojej
stronie.... Nie hamowalem bo po co? To by i tak jeszce pogorszylo kolizje
tzn jej skutki ani nie wialem na prawo bo nie wiedzialem czy on tez tam nie
pojedzie.....Przyspieszyc nie bylo gdzie....
Wyrobil sie w ostatniej sekundzie siedzac juz cala szerokoscia auta na pasie
awaryjnym.....

10 Data: Lipiec 15 2007 21:54:22
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: detektyw 


Pisze to dlatego, zeby unaocznic, ze raczej nie mysli sie o zwijaniu w
klebek, tylko o ratowaniu dupy w takich sytuacjach.

-- Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

zgoda, jednak zakładam, że nie masz gdzie zjechać coby ratować dupsko

detektyw

11 Data: Lipiec 15 2007 20:52:00
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: kamil d 

detektyw pisze:

czy należy maksymalnie pochylić głowę (coś a la awaryjne lądowanie

Pochylanie się w kierunku poduszki chyba nie jest dobrym pomysłem.

--
kamil d
red 206 Mysłowice

12 Data: Lipiec 15 2007 21:52:01
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: detektyw 

przy uderzeniu w tył odpalą się przednie poduszki?


Użytkownik "kamil d"  napisał w wiadomości

detektyw pisze:
czy należy maksymalnie pochylić głowę (coś a la awaryjne lądowanie

Pochylanie się w kierunku poduszki chyba nie jest dobrym pomysłem.

-- kamil d
red 206 Mysłowice

13 Data: Lipiec 15 2007 22:24:29
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: kamil d 

detektyw pisze:

przy uderzeniu w tył odpalą się przednie poduszki?

A jaką masz gwarancję że nie odpalą?

--
kamil d
red 206 Mysłowice

14 Data: Lipiec 15 2007 20:19:08
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: Pete 


"detektyw" wrote

przy uderzeniu w tył odpalą się przednie poduszki?

Jeśli ten z tyłu wpadnie na Ciebie z taką siłą, że wepchnie Cię na auto stojące przed Tobą, to całkiem możliwe.

Piszesz, że:

zgoda, jednak zakładam, że nie masz gdzie zjechać coby ratować dupsko

więc pewnie od przodu też jesteś zablokowany.


Pozdr.
Pete

15 Data: Lipiec 15 2007 23:11:39
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: Blyskacz 

detektyw napisał(a):

w którym przypadku ryzyko urazu szyjnego odcinka kręgosłupa byłoby najmniejsze?
założenie - prędkość pojazdu wjeżdżającego w d... bez znaczenia, pasy zapięte.
nasptepnym razem kup volvo s/v40 lub pozniejsze - system WHIPS pozwala zmniejszyc ryzyko uszkodzenia kregoslupa - dotyczy przednich siedzen.

pozdrawiam Blyskacz

--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)
gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258  :-)

16 Data: Lipiec 16 2007 15:33:56
Temat: Re: hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 15 Jul 2007 20:26:23 +0200, "detektyw"
wrote:

jaką pozycję należałoby przyjąć w przypadku, gdy siedzi się w stojącym
samochodzie i widzi się w lusterku, że samochód jadący za nami na pewno nie
zdąży wyhamować i wjedzie nam w d....  ?
czy należy maksymalnie pochylić głowę (coś a la awaryjne lądowanie samolotu,
kiedy to pasażerowie siedząc opuszczają głowę aż do kolan) czy też
maksymalnie docisnąć głowę do zagłówka?

Maksymalnie do zagłówka.

w którym przypadku ryzyko urazu szyjnego odcinka kręgosłupa byłoby
najmniejsze?

W tym drugim.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

hipotetyczna (chociaż niekoniecznie) sytuacja



Grupy dyskusyjne