Grupy dyskusyjne   »   jak umyć podwozie przed konserwacją?

jak umyć podwozie przed konserwacją?



1 Data: Czerwiec 21 2010 11:28:37
Temat: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

niby proste.... ale nie takie latwe do wykonania nawet majac kanal.
robilem niedawno konserwacje bez mycia podwozia ale tak sie zastanawiam czy oby dobrze zrobilem. W drugim samochodzie chce to zrobic sensownie wiec tym razem sie wypytam....
Robiłem natrysk takim mazidlem przypominajacym asfalt (masa bitumiczna).

Czy trzeba myc podwozie przed konserwacja? Czy to w czyms w ogole pomoze pod katem ochrony przed korozja, czy ma tylko zwiekszyc przyczepność do samochodu masy bitumicznej? Jak w ogóle działa korozja - jeśli jest ognisko rdzy, ktore nie przebilo blachy(blacha jest cala tylko powiedzmy ma rdze na jednej stronie) to czy spryskanie tego masa bitumiczna zeby odciac doplyw powietrza, wody i soli zatrzyma korozje czy ona sobie tam bedzie dalej ewoluowac (skad tlen?).

Zauwazylem ze w najstarszym samochodzie miejscami stara warstwa antykorozyjna byla spekana a pod nia (jak zerwalem platek tego) byla delikatna korozja - takie pojedyncze wykwity). Powinienem to zerwac calkowicie?

no i w ogole...jak zerwac stara warstwe antykorozyjna? olac i zapaciac nowa warstwe czy probowac to zerwac jakos?

slowem: jak zrobic konserwacje podwozia zeby to mialo sens

--
-
pozdrawiający
-- -- ->>sirapacz<<-- -- --



2 Data: Czerwiec 21 2010 11:31:52
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

Michał Gut pisze:

niby proste.... ale nie takie latwe do wykonania nawet majac kanal.
robilem niedawno konserwacje bez mycia podwozia ale tak sie zastanawiam czy oby dobrze zrobilem.

Myjesz myjką, jak wyschnie z zakamarków wymiatasz piach szczotką lub jeśli masz to kompresorem. Potem na całość konserwacja jak podeschnie trochę jazdy po piachu i z głowy.

--
krzysiek82

3 Data: Czerwiec 21 2010 11:42:16
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

ale karcher zmyje tylko taki luzny syf jak bloto, a na blasze bedzie jeszcze taka cienka warstwa syfu ktora jest chocby na drzwiach dlugo nie mytego samochodu. myjka tego nie rusza. tzn troche zejdzie ale tylko troche.

4 Data: Czerwiec 21 2010 11:45:34
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

Michał Gut pisze:

ale karcher zmyje tylko taki luzny syf jak bloto, a na blasze bedzie jeszcze taka cienka warstwa syfu ktora jest chocby na drzwiach dlugo nie mytego samochodu. myjka tego nie rusza. tzn troche zejdzie ale tylko troche.

Możesz to olać lub użyć bardziej agresywnych środków ale ja bym tego nie robił bo można pogorszyć sprawę niszcząc fabryczne zabezpieczenie, jak dla mnie podstawą jest zabezpieczyć miejsca narażone na uszkodzenia czyli całą podłogę na sucho powierzchnię bez rdzy i żadnego pyłu który da się zlikwidować szczotką (nie drucianą) lub kompresorem.

--
krzysiek82

5 Data: Czerwiec 21 2010 12:17:39
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Michał Gut"

Czy trzeba myc podwozie przed konserwacja? Czy to w czyms w ogole pomoze pod katem ochrony przed korozja, czy ma tylko zwiekszyc przyczepność do

Raczej to drugie. No i po zimie sol splukujesz, i bloto z zakamarkow ..

samochodu masy bitumicznej? Jak w ogóle działa korozja - jeśli jest ognisko rdzy, ktore nie przebilo blachy(blacha jest cala tylko powiedzmy ma rdze na jednej stronie) to czy spryskanie tego masa bitumiczna zeby odciac doplyw powietrza, wody i soli zatrzyma korozje czy ona sobie tam bedzie dalej ewoluowac (skad tlen?).

Troche powstrzyma. Ale zdecydowanie lepiej jednak wyczyscic i zabezpieczyc porzadnie - najpierw farba podkladowa.

Zauwazylem ze w najstarszym samochodzie miejscami stara warstwa antykorozyjna byla spekana a pod nia (jak zerwalem platek tego) byla delikatna korozja - takie pojedyncze wykwity). Powinienem to zerwac calkowicie?

Ja bym zerwal.

no i w ogole...jak zerwac stara warstwe antykorozyjna?

Na to co piszesz to dluto/skrobak.

J.

6 Data: Czerwiec 21 2010 12:33:21
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

Raczej to drugie. No i po zimie sol splukujesz, i bloto z zakamarkow ..

zakladam ze robie zabezpieczenie przed zima;) wiec soli juz na podwoziu nie ma

no i w ogole...jak zerwac stara warstwe antykorozyjna?

Na to co piszesz to dluto/skrobak.

ale zniszcze lakier i ew ocynk po takiej operacji.....
zerwal bys calosc czy luzne kawalki?

7 Data: Czerwiec 21 2010 15:29:55
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Piter 

na  ** p.m.s **  Michał Gut pisze tak:

Powinienem to zerwac calkowicie?

Jak zaczniesz zrywać to konca nie widać :/

--
    Piter
    vw golf mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

8 Data: Czerwiec 21 2010 18:13:28
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"Michał Gut"  wrote in message

slowem: jak zrobic konserwacje podwozia zeby to mialo sens

A czy w nowoczesnych autach robionych już z ocynkowanej blachy
konserwacja podwozia ma w ogóle jakiś sens czy to tylko zaszłość
i jakaś świecka tradycja z dawnych czasów dużych fiatów i poldolotów?

O jakim wieku/marce samochodu mówimy? Jaki czas eksploatacji?

9 Data: Czerwiec 22 2010 08:55:09
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

punto stare mialo ogniska mimo ocynku -  ma 13 lat. podloga obrywa od kamieni wiec jest sens

pytanie tylko jak to zrobic

drugie punto 6 lat a planowane conajmniej 4

10 Data: Czerwiec 22 2010 08:05:59
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 


"Michał Gut"  wrote in message

punto stare mialo ogniska mimo ocynku -  ma 13 lat. podloga obrywa od kamieni wiec jest sens

Ma 13 lat - ile jeszcze pojeździ, Twoim zdaniem? 3? 5?
Chodzi mi o to: ile pojeździ zanim przestanie się opłacać
robić inne naprawy, takie jak remont silnika, zawieszenia, itp.
To, że jest jakieś ognisko korozji nie ma znaczenia przy
ocynku. Dziura nie wypadnie przez następne 10 lat...

pytanie tylko jak to zrobic

drugie punto 6 lat a planowane conajmniej 4

Jak Ci kasa wypala dziurę w kieszeni to pozbądź się jej, masz rację :-)

11 Data: Czerwiec 23 2010 09:37:42
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

Ma 13 lat - ile jeszcze pojeździ, Twoim zdaniem? 3? 5?
Chodzi mi o to: ile pojeździ zanim przestanie się opłacać
robić inne naprawy, takie jak remont silnika, zawieszenia, itp.
To, że jest jakieś ognisko korozji nie ma znaczenia przy
ocynku. Dziura nie wypadnie przez następne 10 lat...

13tolatek pojezdzi niewiele - czy dlugo to nie wiem. pewnie go sprzedam bo lata jako drugie autko ale picuje go jakbym mial nim jezdzic dalej (motam sie caly czas bo lubie ta starowinke ale jednoczesnie wiecej stoi niz jezdzi, bo latam dieselkiem).
Wiesz jesli jest nieuszkodzony ocynk to zgoda - moje boczne blachy sa (pomijajac zmatowiony lakier przez 13 lat) w stanie wzorowym - nawet purchelka nie ma zadnego - nic. Kiedys jak przyladowalem w inny samochod lewym tylnym bokiem i mialem zdarty lakier (sila rzeczy) to przez rok nie pojawil sie nawet nalot rdzawy (ocynk o dziwo byl nie uszkodzony mimo dosc solidnych wgniecen). Potem mi to w warsztacie latnie zrobili i do dzisiaj zero problemu.
problem robi sie z podwoziem jak przyladujesz w cos i uszkodzisz podloge - regularnie uderzalem w progi zwalniajace (sa takie 2 ktore po krotkiej klodni z miastem obnizyli - podwozia tak orały je, że były rysy na pół centymetra kostki!!! Głębokości!), jakies kamienie tez przytuliłem z pewnością. Rdza byly pokrute tez ranty zniszczone przez debili podnoszacych samochody nanich........
Tak wiec sama blacha ocynkowana jest dlugowieczna porownujac do zabezpieczonej farbą tylko. Ale w trakcie uzytkowania narazona jest na takie uszkodzenia i m.in. dlatego chce zapackac podwozie tym czyms gumowatym


pytanie tylko jak to zrobic

drugie punto 6 lat a planowane conajmniej 4

Jak Ci kasa wypala dziurę w kieszeni to pozbądź się jej, masz rację :-)

Z kasą się u mnie nie przelewa - dlatego staram się być dalekowzroczny i staram sie dbac o to co mam uzywajac swojej wiedzy i zdolności manualnych.
Akurat punto wychodzi tanio w eksploatacji porownujac do innych marek. Moj brat jeden jezdzi corsa c, drugi tylko vw i jeden dostawczy citroen. Jakąś oopinie mogłem sobie wyrobić. Ale oplacalnosc uzytkowania punto pozostawmy na drugim albo trzecim torze - bo to offtop:)

12 Data: Czerwiec 25 2010 20:20:03
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"Michał Gut"  wrote in message

Ma 13 lat - ile jeszcze pojeździ, Twoim zdaniem? 3? 5?
Chodzi mi o to: ile pojeździ zanim przestanie się opłacać
robić inne naprawy, takie jak remont silnika, zawieszenia, itp.
To, że jest jakieś ognisko korozji nie ma znaczenia przy
ocynku. Dziura nie wypadnie przez następne 10 lat...

13tolatek pojezdzi niewiele - czy dlugo to nie wiem. pewnie go sprzedam bo lata jako drugie autko ale picuje go jakbym mial nim jezdzic dalej (motam sie caly czas bo lubie ta starowinke ale jednoczesnie wiecej stoi niz jezdzi, bo latam dieselkiem).

No to chyba sam sobie odpowiedziałeś na dylemat: nie warto
dokładać na niepotrzebne działania pieniędzy dla auta które stoi...

Wiesz jesli jest nieuszkodzony ocynk to zgoda - moje boczne blachy sa (pomijajac zmatowiony lakier przez 13 lat) w stanie wzorowym - nawet purchelka nie ma zadnego - nic. Kiedys jak przyladowalem w inny samochod lewym tylnym bokiem i mialem zdarty lakier (sila rzeczy) to przez rok nie pojawil sie nawet nalot rdzawy (ocynk o dziwo byl nie uszkodzony mimo dosc solidnych wgniecen). Potem mi to w warsztacie latnie zrobili i do dzisiaj zero problemu.
problem robi sie z podwoziem jak przyladujesz w cos i uszkodzisz podloge - regularnie uderzalem w progi zwalniajace (sa takie 2 ktore po krotkiej klodni z miastem obnizyli - podwozia tak orały je, że były rysy na pół centymetra kostki!!! Głębokości!), jakies kamienie tez przytuliłem z pewnością. Rdza byly pokrute tez ranty zniszczone przez debili podnoszacych samochody nanich........
Tak wiec sama blacha ocynkowana jest dlugowieczna porownujac do zabezpieczonej farbą tylko. Ale w trakcie uzytkowania narazona jest na takie uszkodzenia i m.in. dlatego chce zapackac podwozie tym czyms gumowatym

Właśnie na tym polega przewaga ocynku że w przeciwieństwie do farby
czy też chromowania działa również wtedy, gdy powłoka cynkowa jest
uszkodzona. W miejscu uszkodzenia będziesz miał powierzchowną korozję,
osad kolorowy, ale dziura tam nie wypadnie zanim się cały ocynk nie zużyje.
Tak już dyktuje chemia, a właściwie elektrochemia.

pytanie tylko jak to zrobic

drugie punto 6 lat a planowane conajmniej 4

Jak Ci kasa wypala dziurę w kieszeni to pozbądź się jej, masz rację :-)

Z kasą się u mnie nie przelewa - dlatego staram się być dalekowzroczny i staram sie dbac o to co mam uzywajac swojej wiedzy i zdolności manualnych.

Więc daj sobie spokój z jakimś zabezpieczaniem podwozia.
Strata kasy na takie niepotrzebne zabiegi przy ocynku.

13 Data: Czerwiec 29 2010 16:15:22
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

Michał Gut pisze:

punto stare mialo ogniska mimo ocynku -  ma 13 lat. podloga obrywa od kamieni wiec jest sens

pytanie tylko jak to zrobic

drugie punto 6 lat a planowane conajmniej 4


Jest sens nie słuchaj tych pseudo fachowców którzy nigdy nie widzieli spodu swojego auta na własne oczy. Jak słyszę te brednie, że producent zadbał o antykorozję podwozia, to normalnie ze śmiechu padam, że są jeszcze takie tępe naiwniaki na świecie.

--
krzysiek82

14 Data: Czerwiec 29 2010 10:11:19
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 


"krzysiek82"  wrote in message

Michał Gut pisze:
punto stare mialo ogniska mimo ocynku -  ma 13 lat. podloga obrywa od kamieni wiec jest sens

pytanie tylko jak to zrobic

drugie punto 6 lat a planowane conajmniej 4


Jest sens nie słuchaj tych pseudo fachowców którzy nigdy nie widzieli spodu swojego auta na własne oczy. Jak słyszę te brednie, że producent zadbał o antykorozję podwozia, to normalnie ze śmiechu padam, że są jeszcze takie tępe naiwniaki na świecie.

Krzyśku, nie każdy kupuje auto w którym przednie lewe koło jest 1cm
przesunięte w stosunku do prawego...
Jak kupujesz złomy ze szrotu ponaprawiane w kulawym garażu to nie
dziwota że Ci podwozie rdzewieje.
W autach nie spawanych z trzech przystanków nic tam nie rdzewieje, naprawdę.

15 Data: Czerwiec 22 2010 12:16:33
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

Pszemol pisze:

A czy w nowoczesnych autach robionych już z ocynkowanej blachy
konserwacja podwozia ma w ogóle jakiś sens czy to tylko zaszłość
i jakaś świecka tradycja z dawnych czasów dużych fiatów i poldolotów?

Jak najbardziej, pod tym względem nic się nie zmieniło a jeśli chodzi o jakość to się nawet pogorszyło.

O jakim wieku/marce samochodu mówimy? Jaki czas eksploatacji?

W sumie już po wyjeździe z salonu warto poprawić konserwację.

--
krzysiek82

16 Data: Czerwiec 22 2010 08:04:04
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 


"krzysiek82"  wrote in message

Pszemol pisze:
A czy w nowoczesnych autach robionych już z ocynkowanej blachy
konserwacja podwozia ma w ogóle jakiś sens czy to tylko zaszłość
i jakaś świecka tradycja z dawnych czasów dużych fiatów i poldolotów?

Jak najbardziej, pod tym względem nic się nie zmieniło a jeśli chodzi o jakość to się nawet pogorszyło.

O jakim wieku/marce samochodu mówimy? Jaki czas eksploatacji?

W sumie już po wyjeździe z salonu warto poprawić konserwację.

Rozumiem że pracujesz w warsztacie robiącym konserwację i naganiasz
sobie klientów? :-)

17 Data: Czerwiec 23 2010 12:43:34
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

Pszemol pisze:

Rozumiem że pracujesz w warsztacie robiącym konserwację i naganiasz
sobie klientów? :-)

Nie po prostu stwierdzam, fakt na podstawie oględzin kilku nowych aut.

--
krzysiek82

18 Data: Czerwiec 25 2010 20:21:16
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"krzysiek82"  wrote in message

Pszemol pisze:
Rozumiem że pracujesz w warsztacie robiącym konserwację i naganiasz
sobie klientów? :-)

Nie po prostu stwierdzam, fakt na podstawie oględzin kilku nowych aut.

Krzyśku, jestes w błędzie.
Auta z ocynkiem odporne są na korozję penetrującą.
Nawet przy uszkodzonej powłoce ocynk wciąż działa,
w przeciwieństwie do farby czy chromowania.

19 Data: Czerwiec 22 2010 16:49:22
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"krzysiek82"  wrote in message

Pszemol pisze:
A czy w nowoczesnych autach robionych już z ocynkowanej blachy
konserwacja podwozia ma w ogóle jakiś sens czy to tylko zaszłość
i jakaś świecka tradycja z dawnych czasów dużych fiatów i poldolotów?

Jak najbardziej, pod tym względem nic się nie zmieniło a jeśli chodzi o jakość to się nawet pogorszyło.

O jakim wieku/marce samochodu mówimy? Jaki czas eksploatacji?

W sumie już po wyjeździe z salonu warto poprawić konserwację.

Ty naprawde masz jakies fobie.




Pozdrawiam
Kamil

20 Data: Czerwiec 23 2010 15:21:49
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

kamil pisze:
  > Ty naprawde masz jakies fobie.

Ten co nie ma fobii siedzi teraz pod autem i kombinuje jaki kawałek gazety wpasować w dziurę zrobioną przez korozję. Coś czuje, że jesteś teoretykiem i spód auta widziałeś tylko na fotkach.

--
krzysiek82

21 Data: Czerwiec 23 2010 14:53:24
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"krzysiek82"  wrote in message

kamil pisze:
 > Ty naprawde masz jakies fobie.

Ten co nie ma fobii siedzi teraz pod autem i kombinuje jaki kawałek gazety wpasować w dziurę zrobioną przez korozję. Coś czuje, że jesteś teoretykiem i spód auta widziałeś tylko na fotkach.

Najstarsze auto, jakie mialem to byla Mazda 323F z 1991 roku. Ojciec jezdzi nia do dzis, przeglad przeszla spiewajaco bez gazet. Mialem tez Prelude z 1992 roku, przytargalem sobie z japonii i kilka lat jezdzila po UK, gdzie jak wiadomo deszcz pada znacznie czesciej, niz w Polsce. Zgadnij co? Tak jest - gazet nie upychalem.


Wyciagasz jakies teorie z dupy wziete, bredzisz cos o filozofii tuningowania starej audicy uzywanej przez Helmuta do wozenia kartofli na bazar i jeszcze teraz dziury w podlodze widzisz wszedzie - ogarnij sie chlopie.



Pozdrawiam
Kamil

22 Data: Czerwiec 24 2010 10:33:41
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

kamil pisze:

Wyciagasz jakies teorie z dupy wziete, bredzisz cos o filozofii tuningowania starej audicy uzywanej przez Helmuta do wozenia kartofli na bazar i jeszcze teraz dziury w podlodze widzisz wszedzie - ogarnij sie chlopie.


Nie będę komentował kamilkowych debilizmów.

--
krzysiek82

23 Data: Czerwiec 24 2010 13:18:30
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"krzysiek82"  wrote in message

kamil pisze:
Wyciagasz jakies teorie z dupy wziete, bredzisz cos o filozofii tuningowania starej audicy uzywanej przez Helmuta do wozenia kartofli na bazar i jeszcze teraz dziury w podlodze widzisz wszedzie - ogarnij sie chlopie.


Nie będę komentował kamilkowych debilizmów.

Moze faktycznie nie komentuj, na szczescie wiekszosc ludzi ma ciekawsze zajecia od konserwowania podlogi w nowym samochodzie.




Pozdrawiam
Kamil

24 Data: Czerwiec 23 2010 18:26:51
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-23 15:21, krzysiek82 pisze:

kamil pisze:
 > Ty naprawde masz jakies fobie.

Ten co nie ma fobii siedzi teraz pod autem i kombinuje jaki kawałek
gazety wpasować w dziurę zrobioną przez korozję. Coś czuje, że jesteś
teoretykiem i spód auta widziałeś tylko na fotkach.


No popatrz, a Laguna, której się pozbyłem na początku roku, rdzę miała tylko tam gdzie była uderzona, tzn. z tyłu, a konkretnie na wyklepanej (zamiast wymiany) belce pod zderzakiem. Spód zdrowy, progi (co dziwne, bo wiele młodszych Lagun ma z nimi problem) też zdrowe. A auto było z końca 1995r., w Polsce od 2006. W Niemczech, podejrzewam, że nikt jakiejś szczególnej konserwacji nie robił, w Polsce też nie (i to na bank, bo znałem auto od początku jego pobytu u nas).

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

25 Data: Czerwiec 24 2010 10:40:09
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: krzysiek82 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

No popatrz, a Laguna, której się pozbyłem na początku roku, rdzę miała tylko tam gdzie była uderzona, tzn. z tyłu, a konkretnie na wyklepanej (zamiast wymiany) belce pod zderzakiem. Spód zdrowy, progi (co dziwne, bo wiele młodszych Lagun ma z nimi problem)

Ile auto rocznie przewija się przez twoje ręce? Oceniasz wszystko na podstawie tylko oględzin wzrokowych?

--
krzysiek82

26 Data: Czerwiec 25 2010 20:21:57
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"krzysiek82"  wrote in message

kamil pisze:
 > Ty naprawde masz jakies fobie.

Ten co nie ma fobii siedzi teraz pod autem i kombinuje jaki kawałek gazety wpasować w dziurę zrobioną przez korozję. Coś czuje, że jesteś teoretykiem i spód auta widziałeś tylko na fotkach.

A ja czuję że widywałeś takie auta z dziurami bardzo dawno
lub baaaaardzo stare roczniki, sprzed ery powszechnego ocynku.

27 Data: Czerwiec 22 2010 19:48:06
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kogutek 

Pszemol pisze:
> A czy w nowoczesnych autach robionych już z ocynkowanej blachy
> konserwacja podwozia ma w ogóle jakiś sens czy to tylko zaszłość
> i jakaś świecka tradycja z dawnych czasów dużych fiatów i poldolotów?

Jak najbardziej, pod tym względem nic się nie zmieniło a jeśli chodzi o
jakość to się nawet pogorszyło.

> O jakim wieku/marce samochodu mówimy? Jaki czas eksploatacji?

W sumie już po wyjeździe z salonu warto poprawić konserwację.

--
krzysiek82
Nie poprawić a zrobić. I nie podwozia a profili zamkniętych. W sytuacji kiedy
nabywca nowego samochodu planuje jego wymianę na nowszy w przeciągu 5 lat to
wydawanie pieniędzy na zabezpieczenie profili nie ma sensu. Tak samo nie ma
sensu poprawienie zabezpieczania podwozia. Poprawienie to nie wymalowanie na
grubo jakimś Bitexem czy innym smołowym preparatem. Fabryka zabezpiecza podwozie
na grubo na etapie lakierowania. Ale muszą zostać miejsca nie zabezpieczone. To
miejsca do których potem dokręcają inne podzespoły. I w tych miejscach trzeba
zrobić poprawki. Bardzo ważne jest pierwsze, zaraz po zakupie nowego samochodu,
zabezpieczenie profili. Zrobione pierwszy raz w 5 letnim samochodzie jest o
wiele mniej skuteczne. Podejrzewam że współczesny popularny samochód, obliczony
na 7 do 10 lat użytkowania. Gdyby był zabezpieczany tak jak zalecał producent
125p. To elementy blaszane były by praktycznie niezniszczalne z powodu korozji
tlenowej. Bo korozja zmęczeniowa by była, bo jest niezależna od tlenowej. 

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

28 Data: Czerwiec 22 2010 23:44:31
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Jakub Witkowski 

kogutek pisze:

zrobić poprawki. Bardzo ważne jest pierwsze, zaraz po zakupie nowego samochodu,
zabezpieczenie profili. Zrobione pierwszy raz w 5 letnim samochodzie jest o
wiele mniej skuteczne. Podejrzewam że współczesny popularny samochód, obliczony
na 7 do 10 lat użytkowania. Gdyby był zabezpieczany tak jak zalecał producent
125p. To elementy blaszane były by praktycznie niezniszczalne z powodu korozji

Muszę się zgodzić. pf125p '88, zabezpieczony bardzo porządnie zaraz po wyjeździe
z fabryki, przejechał następne 13 lat/150kkm bez widocznej korozji (poza dwoma elementami,
gdzie miał stłuczki). Nawet drzwi, progi - bez zarzutu! I to mimo jeżdżenia w zimie
i parkowania głównie pod chmurką przez znakomitą większość tego okresu.
Preparat ów nie był smołowaty, raczej coś a'la wosk, brązowe, śmierdzące przez 13 lat...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

29 Data: Czerwiec 23 2010 09:26:31
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

takie cos jak opisujesz mam kupione do wpsikania w progi - literek na to.

ale co do czyszczenia podwozia rozumiem ze nie musze sie specjalnie produkowac zeby domyc do golej blachy (za wyjatkiem lakierowania jakichs ognisk korozji)?

30 Data: Czerwiec 23 2010 12:35:14
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kogutek 

takie cos jak opisujesz mam kupione do wpsikania w progi - literek na to.

ale co do czyszczenia podwozia rozumiem ze nie musze sie specjalnie
produkowac zeby domyc do golej blachy (za wyjatkiem lakierowania jakichs
ognisk korozji)?

Sposób naprawy, bo to naprawa, jest taki sam jak w przypadku korozji na drziach
albo klapie. Oczyszczenie mechaniczne( szczotka, skrobak, papier ścierny),
zrobienie powłoki fosforanowej ( fosol), dokładne zmycie wodą z mydłem ( biały
jeleń na przykład) resztek odrdzewiacza, odtłuszczenie, Pomalowanie farbą
podkładową antykorozyjną ( najlepsza to epoksydowa podkładowa antykorozyjna),
Pomalowanie farbą nawierzchniową o dużej odporności chemicznej
(chlorokauczukowa), Nałożenie grubej warstwy dowolnego preparatu do malowania
podwozi. Tak się robi dla siebie. Fajansiarze malują preparatem smołowym od razu
na gołą lekko przeczyszczoną blachę. Na początku ładnie wygląda i klient jest
zadowolony. Nie ma potrzeby malowania całej płyty podłogowej na czarno. Naprawia
się tylko miejsca uszkodzone.  

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

31 Data: Czerwiec 23 2010 22:26:07
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

zrobienie powłoki fosforanowej ( fosol), dokładne zmycie wodą z mydłem ( biały
jeleń na przykład) resztek odrdzewiacza, odtłuszczenie, Pomalowanie farbą

a mydlo da rade wyplukac fosol z wytrawionych porów? nie zniszcze nim sąsiedniej warstwy ocynku? w koncu to rozcienczony kwas....

podkładową antykorozyjną ( najlepsza to epoksydowa podkładowa antykorozyjna),
Pomalowanie farbą nawierzchniową o dużej odporności chemicznej

ostatnio trenowalem podklad do chlorokauczuku i na to czarny chlorokauczuk jako wierzchnia warstwa (2 czy tam 3 warstwy) - wyszlo swietnie na felgach.

(chlorokauczukowa), Nałożenie grubej warstwy dowolnego preparatu do malowania
podwozi. Tak się robi dla siebie. Fajansiarze malują preparatem smołowym od razu
na gołą lekko przeczyszczoną blachę. Na początku ładnie wygląda i klient jest
zadowolony. Nie ma potrzeby malowania całej płyty podłogowej na czarno. Naprawia
się tylko miejsca uszkodzone.

no to zrobilem pierwszy jako fajansiarz:)
musze wydumac jak miec wygodny dostep do podwozia - taka kolyska wydaje sie bbyc dobra (sasiedni watek) ale nie wiem gdzie dostac taka duza....
robienie tego w kanale jest chyba tak samo bezsensowne jak moje robienie z kobylek i podnosnika....

masz jakis patent na dostep do podwozia? przewracanie na opony odpada - nie wierze ze da rade to zrobic tak, by nie uszkodzic powaznie autka....

32 Data: Czerwiec 23 2010 23:42:05
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kogutek 

> zrobienie powłoki fosforanowej ( fosol), dokładne zmycie wodą z mydłem (
> biały
> jeleń na przykład) resztek odrdzewiacza, odtłuszczenie, Pomalowanie farbą

a mydlo da rade wyplukac fosol z wytrawionych porów? nie zniszcze nim
sąsiedniej warstwy ocynku? w koncu to rozcienczony kwas....

> podkładową antykorozyjną ( najlepsza to epoksydowa podkładowa
> antykorozyjna),
> Pomalowanie farbą nawierzchniową o dużej odporności chemicznej

ostatnio trenowalem podklad do chlorokauczuku i na to czarny chlorokauczuk
jako wierzchnia warstwa (2 czy tam 3 warstwy) - wyszlo swietnie na felgach.

> (chlorokauczukowa), Nałożenie grubej warstwy dowolnego preparatu do
> malowania
> podwozi. Tak się robi dla siebie. Fajansiarze malują preparatem smołowym
> od razu
> na gołą lekko przeczyszczoną blachę. Na początku ładnie wygląda i klient
> jest
> zadowolony. Nie ma potrzeby malowania całej płyty podłogowej na czarno.
> Naprawia
> się tylko miejsca uszkodzone.

no to zrobilem pierwszy jako fajansiarz:)
musze wydumac jak miec wygodny dostep do podwozia - taka kolyska wydaje sie
bbyc dobra (sasiedni watek) ale nie wiem gdzie dostac taka duza....
robienie tego w kanale jest chyba tak samo bezsensowne jak moje robienie z
kobylek i podnosnika....

masz jakis patent na dostep do podwozia? przewracanie na opony odpada - nie
wierze ze da rade to zrobic tak, by nie uszkodzic powaznie autka....

Fosol - słaby kwas. Mydło biały jeleń - słaba zasada. Nie musi wypłukiwać bo się
jakaś sól zrobi. Byś wiedział jak byś nie rzucał w panią od chemii kamieniami
:-) . Co Ci na tym ocynku zależy. Cynk zabezpiecza na zasadzie elektrochemicznej
a nie poprzez wytworzenie nieprzepuszczalnej odpornej chemicznie warstwy.
Ciągłość warstwy cynku nie jest konieczna żeby była ochrona. Popatrz na dachy
pokrywane blachą ocynkowaną. Miejscami zardzewiałe a dziury się nie robią dokąd
jeszcze trochę cynku zostało. Możesz użyć cynku w spreju żeby ubytki uzupełnić.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

33 Data: Czerwiec 23 2010 23:47:31
Temat: jeszcze coś.
Autor: kogutek 

> > zrobienie powłoki fosforanowej ( fosol), dokładne zmycie wodą z mydłem (
> > biały
> > jeleń na przykład) resztek odrdzewiacza, odtłuszczenie, Pomalowanie farbą
>
> a mydlo da rade wyplukac fosol z wytrawionych porów? nie zniszcze nim
> sąsiedniej warstwy ocynku? w koncu to rozcienczony kwas....
>
> > podkładową antykorozyjną ( najlepsza to epoksydowa podkładowa
> > antykorozyjna),
> > Pomalowanie farbą nawierzchniową o dużej odporności chemicznej
>
> ostatnio trenowalem podklad do chlorokauczuku i na to czarny chlorokauczuk
> jako wierzchnia warstwa (2 czy tam 3 warstwy) - wyszlo swietnie na felgach.
>
> > (chlorokauczukowa), Nałożenie grubej warstwy dowolnego preparatu do
> > malowania
> > podwozi. Tak się robi dla siebie. Fajansiarze malują preparatem smołowym
> > od razu
> > na gołą lekko przeczyszczoną blachę. Na początku ładnie wygląda i klient
> > jest
> > zadowolony. Nie ma potrzeby malowania całej płyty podłogowej na czarno.
> > Naprawia
> > się tylko miejsca uszkodzone.
>
> no to zrobilem pierwszy jako fajansiarz:)
> musze wydumac jak miec wygodny dostep do podwozia - taka kolyska wydaje sie
> bbyc dobra (sasiedni watek) ale nie wiem gdzie dostac taka duza....
> robienie tego w kanale jest chyba tak samo bezsensowne jak moje robienie z
> kobylek i podnosnika....
>
> masz jakis patent na dostep do podwozia? przewracanie na opony odpada - nie
> wierze ze da rade to zrobic tak, by nie uszkodzic powaznie autka....
>
Fosol - słaby kwas. Mydło biały jeleń - słaba zasada. Nie musi wypłukiwać bo się
jakaś sól zrobi. Byś wiedział jak byś nie rzucał w panią od chemii kamieniami
:-) . Co Ci na tym ocynku zależy. Cynk zabezpiecza na zasadzie elektrochemicznej
a nie poprzez wytworzenie nieprzepuszczalnej odpornej chemicznie warstwy.
Ciągłość warstwy cynku nie jest konieczna żeby była ochrona. Popatrz na dachy
pokrywane blachą ocynkowaną. Miejscami zardzewiałe a dziury się nie robią dokąd
jeszcze trochę cynku zostało. Możesz użyć cynku w spreju żeby ubytki uzupełnić.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Preparaty na bazie smoły mają kwaśny odczyn. Bardzo przyspieszają korozję.
Dlatego wolno ich używać tylko na prawidłowo zabezpieczoną przed korozją stal.
Minimum to warstwa podkładu i dwie warstwy farby nawierzchniowej. Na sam podkład
nie można bo jest porowaty żeby była większa przyczepność  do farby
nawierzchniowej.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

34 Data: Czerwiec 24 2010 10:29:18
Temat: Re: jeszcze coś.
Autor: Michał Gut 

Preparaty na bazie smoły mają kwaśny odczyn. Bardzo przyspieszają korozję.
Dlatego wolno ich używać tylko na prawidłowo zabezpieczoną przed korozją stal.
Minimum to warstwa podkładu i dwie warstwy farby nawierzchniowej. Na sam podkład
nie można bo jest porowaty żeby była większa przyczepność  do farby
nawierzchniowej.

dobrze wiedziec, chociaz to czym wysmarowalem podwozie nie jest na bazie smoly chyba. nie musialem puszek rozgrzewac. po prostu nakrecalem na pistolet i nakladalo gluty bardzo ladnie i rownomiernie. Odpowiadajac przed pytaniem: na puszcze ni cholery nie jest napisane z czego to jest.
zmywalo sie z ciala natomiast jak smola - dopiero rozpuszczalnikiem do wyrobow ftalowch to ruszylem (jedyne poza acetonem co mialem w bankach 5l) choc nie schodzilo jakos bardzo idealnie.

35 Data: Czerwiec 25 2010 20:26:49
Temat: Re: jeszcze coś.
Autor: Pszemol 

"Michał Gut"  wrote in message

dobrze wiedziec, chociaz to czym wysmarowalem podwozie nie jest na bazie smoly chyba. nie musialem puszek rozgrzewac. po prostu nakrecalem na pistolet i nakladalo gluty bardzo ladnie i rownomiernie. Odpowiadajac przed pytaniem: na puszcze ni cholery nie jest napisane z czego to jest.
zmywalo sie z ciala natomiast jak smola - dopiero rozpuszczalnikiem do wyrobow ftalowch to ruszylem (jedyne poza acetonem co mialem w bankach 5l) choc nie schodzilo jakos bardzo idealnie.

Ile kilogramów tego syfu zużyłeś na podwozie?

36 Data: Czerwiec 24 2010 10:26:37
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

Fosol - słaby kwas. Mydło biały jeleń - słaba zasada. Nie musi wypłukiwać bo się
jakaś sól zrobi. Byś wiedział jak byś nie rzucał w panią od chemii kamieniami

chciala mnie wyslac na olimpiade z chemii:) serio:)
ale to bylo w podstawowce i tam sie zakonczyla moja chemiczna edukacja:) nie wiedzialem jaki odczyn moze miec mydlo, zawsze skwierczą w reklamach o ph 5,5 co tak jakby wychodzi w srodku:)


:-) . Co Ci na tym ocynku zależy. Cynk zabezpiecza na zasadzie elektrochemicznej
a nie poprzez wytworzenie nieprzepuszczalnej odpornej chemicznie warstwy.

ok ale nie chcialem rujnowac tego co juz jest i dziala z powodu mojego widzimisie

Ciągłość warstwy cynku nie jest konieczna żeby była ochrona. Popatrz na dachy
pokrywane blachą ocynkowaną. Miejscami zardzewiałe a dziury się nie robią dokąd
jeszcze trochę cynku zostało. Możesz użyć cynku w spreju żeby ubytki uzupełnić.

no wlasnie - zawsze podchodzilem do tego cynku w spreju z dystansem - to sie bedzie trzymac cynkowanej powierzchni (mechanicznie)? blachy normalnie cynkują chyba przez elektrolizę, tak jak chromuje sie inne rzeczy cienką warstwą.

37 Data: Czerwiec 24 2010 12:09:31
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: LEPEK 

Michał Gut pisze:

chciala mnie wyslac na olimpiade z chemii:) serio:)
ale to bylo w podstawowce i tam sie zakonczyla moja chemiczna edukacja:) nie wiedzialem jaki odczyn moze miec mydlo, zawsze skwierczą w reklamach o ph 5,5 co tak jakby wychodzi w srodku:)

Ph 5,5 to odczyn skóry - lekko kwaśny.
Obojętny to 7,0. Skala jest  0 (kwaśny) - 14 (zasadowy).
Mydło (takie, jak biały jeleń) ma ph 9-10.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

38 Data: Czerwiec 25 2010 20:28:30
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"Michał Gut"  wrote in message

chciala mnie wyslac na olimpiade z chemii:) serio:)

To dobrze że nie poszedłeś bo nie zaszedłbyś daleko... ;-)

ale to bylo w podstawowce i tam sie zakonczyla moja chemiczna edukacja:) nie wiedzialem jaki odczyn moze miec mydlo, zawsze skwierczą w reklamach o ph 5,5 co tak jakby wychodzi w srodku:)

:-)))

ok ale nie chcialem rujnowac tego co juz jest i dziala z powodu mojego widzimisie

Bardzo słusznie. Im więcej cynku zostanie tym później zrobią się dziury.

39 Data: Czerwiec 25 2010 20:25:48
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"kogutek"  wrote in message

Co Ci na tym ocynku zależy.

Bo im więcej cynku zostanie tym dłużej blacha wytrzyma!

Cynk zabezpiecza na zasadzie elektrochemicznej
a nie poprzez wytworzenie nieprzepuszczalnej odpornej chemicznie warstwy.
Ciągłość warstwy cynku nie jest konieczna żeby była ochrona. Popatrz na dachy
pokrywane blachą ocynkowaną. Miejscami zardzewiałe a dziury się nie robią dokąd
jeszcze trochę cynku zostało. Możesz użyć cynku w spreju żeby ubytki uzupełnić.

I dlatego nie warto marnować czasu i pieniędzy na zabezpieczanie
antykorozyjne podwozia w autach z blachy ocynkowanej.

40 Data: Czerwiec 24 2010 14:08:34
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Jakub Witkowski 

kogutek pisze:

Sposób naprawy, bo to naprawa, jest taki sam jak w przypadku korozji na drziach
albo klapie. Oczyszczenie mechaniczne( szczotka, skrobak, papier ścierny),
zrobienie powłoki fosforanowej ( fosol), dokładne zmycie wodą z mydłem ( biały
jeleń na przykład) resztek odrdzewiacza, odtłuszczenie, Pomalowanie farbą
podkładową antykorozyjną ( najlepsza to epoksydowa podkładowa antykorozyjna),
Pomalowanie farbą nawierzchniową o dużej odporności chemicznej
(chlorokauczukowa), Nałożenie grubej warstwy dowolnego preparatu do malowania
podwozi. Tak się robi dla siebie.

Jedyna w pełni skuteczna naprawa amatorska renowacja skorodowanego elementu jaka
mi wyszła zupełnie zadowalająco, to były tzupełnie zardzewiałe mocowania chłodnicy.
Odskorbałem tyle ile mogłem (niestety nie do lśniącej, bo było zbyt trudno).
Potem kilkugodzinna kąpiel w fosolu, płukanie mydłem a potem czystą wodą,
malowanie podkładówką antykorozyjną (chyba corr-active) również metodą całkowitego
zanurzenia w farbie na 1h. Na wierzch kilka warstw zwykłego akrylu w sprayu.
Mija już 6 lat i jakoś nie widać śladów rdzy :)
Tak że ogólnie działa, tylko niestety podwozie trudno zanurzyć jak również
dokładnie wypłukać...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

41 Data: Czerwiec 24 2010 15:38:37
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Michał Gut 

Tak że ogólnie działa, tylko niestety podwozie trudno zanurzyć jak również
dokładnie wypłukać...

karcherem oplukac sie da dokladnie - gorzej z dukladnym umyciem mydlem:/
nie wpadlem na to ze trawienie fosolem jest az tak potrzebne. machalem tym kiedys surową blachę konstrukcyjną do stalowych drzwi (8 lat bez korozji - podklad i warstwa farby zewnetrznej).

42 Data: Czerwiec 29 2010 01:19:17
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kogutek 

> Tak że ogólnie działa, tylko niestety podwozie trudno zanurzyć jak również
> dokładnie wypłukać...

karcherem oplukac sie da dokladnie - gorzej z dukladnym umyciem mydlem:/
nie wpadlem na to ze trawienie fosolem jest az tak potrzebne. machalem tym
kiedys surową blachę konstrukcyjną do stalowych drzwi (8 lat bez korozji -
podklad i warstwa farby zewnetrznej).

W skład odrdzewiaczy wchodzą środki powierzchniowo czynne, jakieś mydło
techniczne, kwas solny, kwas fosforowy i jeszcze jeden składnik powodujący że
stal jest trawiona wolniej a rdza szybciej. Tym składnikiem może być na przykład
cukier. Mydło umożliwia zwilżenie tłustej stali. Potem kwas solny wchodzi w
reakcję chemiczną z produktami korozji i oczywiście ze stalą. Jak przereaguje to
kwas fosforowy wchodzi w reakcję chemiczną ze stalą i robią się fosforany.
Warstwa fosforanowa ściśle przylega do metalu i jest porowata. Stanowi doskonały
podkład pod farby podkładowe. W literaturze opisana jest jako powłoka służąca do
krótko czasowej ochrony przed korozją. Ale nasycona olejem stanowi już ochronę
do dwóch lat w łagodnych warunkach, bez malowania, Na przykład w magazynie.
Przed epoką cynkowania blach na samochody karoserie przed malowaniem były
zanurzane w przemysłowym odrdzewiaczu Później myte i dopiero malowane. Pierwszym
na Świecie tak zabezpieczanym samochodem był Mikrus. Słynął on z niezniszczalnej
blachy. Niektórzy nawet twierdzili że jest zrobiony z duraluminium. Odrdzewiacze
chemiczne to bardzo dobre preparaty pod warunkiem że można je wymyć. Nie wymyte
powodują korozję bo mają uniwersalny skład i zawsze zostaje trochę kwasu solnego
który nie przereagował. Jak stosuje się je na blachę ocynkowaną to trzeba się
liczyć z tym że kwas solny rozpuści cynk. Każdy sam musi wybrać czy zniszczenie
niewielkiej ilości cynku, dużo mniejszej niż w miejscu które rdzewieje, stanowi
przeszkodę w stosowaniu takich środków. Przy fosolu wszystkie inne wynalazki
zawierające taninę można uznać za całkowicie nieskuteczne. Powodzenie przy
zabezpieczaniu przed korozją można uzyskać jedynie w przypadku całkowitego
zniszczenia rdzy przed malowaniem. Pozostawienie nawet niewielkiej ilości rdzy
powoduje że zachowuje się ona jak katalizator i powoduje rozprzestrzenianie się
jej jak przerzutów w nowotworze. Często to widać na szpachlowanych autach.
Lakiernicy teraz się nie bawią w doczyszczanie blachy przed szpachlowaniem. Mają
również dziwny zwyczaj nakładania szpachlówki poliestrowej na gołą blachę. Jest
to poważny błąd bo utwardzacz ma odczyn kwaśny. Jeśli by użyć go w takiej ilości
że przereaguje cały to problem byłby mniejszy. Ale żeby tak zrobić to trzeba by
go odmierzać do któregoś tam miejsca po przecinku. A nie na oko. Generalnie
naprawy blacharskie to wielka lipa. Kiedyś zwróciłem lakiernikowi uwagę że przed
szpachlowaniem powinien pomalować podkładem. wyśmiał mnie a ja wtedy zabrałem
samochód. Generalnie nie ma teraz zakładów do których mógłbym oddać samochód do
naprawy. Na markowe serwisy mnie po prostu nie stać. I chociaż mechanicy w nich
nie mają zielonego pojęcia to robią w miarę dobrze bo wymieniają jak leci, dobre
i złe części. Byle tylko samochód wyjechał i klient dużo zapłacił. W małych
warsztatach pracują takie przymuły bagienne że z nimi porozmawiać się nie da. Ze
starych znajomości mam jedną firmę w której dobry mój znajomy pozwala mi usuwać
usterki w samochodzie. A do cięższych prac oddelegowuje pracownika żeby mi
pomagał. Jak by się zamknął to chyba zrezygnuję z posiadania samochodu. Bo po co
mi samochód który będzie permanentnie psuty przez niedouczonych mechaników.
Kiedyś żebym mógł naprawiać zarobkowo samochody to pomimo wykształcenia
mechanicznego musiałem chodzić na specjalny kurs przez pół roku, potem odbyć
staż w wytypowanej przez cech firmie. A na końcu zdać egzamin. W tej chwili
każdy może igrać moim życiem. Uważam ze sklepikarzem, szewcem tapeciarzem może
zostać każdy. Ale są dziedziny w których przed wydaniem zezwolenia powinny być
sprawdzone kwalifikacje, albo był wymóg zatrudniania osób o potwierdzonych
kwalifikacjach. Jeśli przy prądzie i gazie można tak zrobić to przy naprawie
samochodów też tak powinno być. Przepraszam ze trochę nie na temat. Ale gdzieś
musiałem wylać swoje żale. Niedawno komuś z bliskiej rodziny tak naprawiono
samochód że miał szczęście że to przeżył. Przez głupią nakrętkę w skrzyni biegów
miał szansę na przedwczesne spotkanie ze stwórcą. Błąd jaki popełnił mechanik
wynikał z całkowitej nieznajomości budowy samochodu. Zamiast nakrętki
zabezpieczanej zawleczką założył nakrętkę z wkładką z tworzywa. Na Policję
przyniósł papiery że jest mechanikiem bo pracował 2 lata w MPK i naprawiał drzwi
i inne duperele w tramwajach. Dać takiemu do zabezpieczenia spód samochodu to
skrócić na własne życzenie żywotność auta o połowę. Bo nie oczyści z rdzy, bo
nie użyje podkładu itd. Zamaluje na rdzę smolą. W progi naleje przepracowanego
oleju, wydaje mu się że zrobił i pieniądze mu się należą.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

43 Data: Czerwiec 25 2010 20:24:10
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"Jakub Witkowski"  wrote in message

kogutek pisze:
zrobić poprawki. Bardzo ważne jest pierwsze, zaraz po zakupie nowego samochodu,
zabezpieczenie profili. Zrobione pierwszy raz w 5 letnim samochodzie jest o
wiele mniej skuteczne. Podejrzewam że współczesny popularny samochód, obliczony
na 7 do 10 lat użytkowania. Gdyby był zabezpieczany tak jak zalecał producent
125p. To elementy blaszane były by praktycznie niezniszczalne z powodu korozji

Muszę się zgodzić. pf125p '88, zabezpieczony bardzo porządnie zaraz po wyjeździe
z fabryki, przejechał następne 13 lat/150kkm bez widocznej korozji (poza dwoma elementami,
gdzie miał stłuczki). Nawet drzwi, progi - bez zarzutu! I to mimo jeżdżenia w zimie
i parkowania głównie pod chmurką przez znakomitą większość tego okresu.
Preparat ów nie był smołowaty, raczej coś a'la wosk, brązowe, śmierdzące przez 13 lat...

Ale co to ma do rzeczy? pf125 nie był robiony z ocynku...
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

44 Data: Czerwiec 28 2010 09:55:48
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

45 Data: Czerwiec 28 2010 09:46:17
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"Mirek Ptak"  wrote in message

Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

Wcale nie kolego, ale jest jeden warunek - to nie moze byc trup sciagniety do polski od niemieckiego emeryta, ktory ma wiecej spawow niz fabrycznej powloki.




Pozdrawiam
Kamil

46 Data: Czerwiec 28 2010 07:25:23
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"Mirek Ptak"  wrote in message

Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

W Chicago też, gdzie solą w zimie jak potłuczeni.

47 Data: Czerwiec 28 2010 13:32:55
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"Pszemol"  wrote in message

"Mirek Ptak"  wrote in message
Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

W Chicago też, gdzie solą w zimie jak potłuczeni.

Bo przemielone trupy bez prawa ponownej rejestracji w US jada do polski jako 'bezwypadkowy panie, koszykiem na zakupy ktos tylko przerysowal to wymienilem drzwi". Polak pozniej to kupi i jeczy po roku, ze teraz takie kiepskie samochody robia, kilka lat ma a juz caly zardzewialy, wszystko skrzypi a krzywo pracujace zawieszenie to juz dwa razy zmienial, hoho!



Pozdrawiam
Kamil

48 Data: Czerwiec 28 2010 10:19:20
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 


"kamil"  wrote in message

"Pszemol"  wrote in message
"Mirek Ptak"  wrote in message
Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

W Chicago też, gdzie solą w zimie jak potłuczeni.

Bo przemielone trupy bez prawa ponownej rejestracji w US jada do polski jako 'bezwypadkowy panie, koszykiem na zakupy ktos tylko przerysowal to wymienilem drzwi". Polak pozniej to kupi i jeczy po roku, ze teraz takie kiepskie samochody robia, kilka lat ma a juz caly zardzewialy, wszystko skrzypi a krzywo pracujace zawieszenie to juz dwa razy zmienial, hoho!

O co Ci teraz chodzi??? Pogubiłeś się trochę... nie o tym była mowa :-)

49 Data: Czerwiec 29 2010 10:02:25
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"Pszemol"  wrote in message


"kamil"  wrote in message
"Pszemol"  wrote in message
"Mirek Ptak"  wrote in message
Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

W Chicago też, gdzie solą w zimie jak potłuczeni.

Bo przemielone trupy bez prawa ponownej rejestracji w US jada do polski jako 'bezwypadkowy panie, koszykiem na zakupy ktos tylko przerysowal to wymienilem drzwi". Polak pozniej to kupi i jeczy po roku, ze teraz takie kiepskie samochody robia, kilka lat ma a juz caly zardzewialy, wszystko skrzypi a krzywo pracujace zawieszenie to juz dwa razy zmienial, hoho!

O co Ci teraz chodzi??? Pogubiłeś się trochę... nie o tym była mowa :-)

Alez to elementarne Watsonie - ten samochod, ktory w Chicago nie zgnije bo ma fabryczne powloki antykorozyjne, po polsce jezdzi caly ponaciagany, pospawany, zaszpachlowany i pomalowany sprayem zeby nie bylo widac. Dlatego w polsce ten samochod zgnije w 5 lat, w Chicago przez 20 sladu rdzy nie bedzie.





Pozdrawiam
Kamil

50 Data: Czerwiec 29 2010 07:31:29
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 

"kamil"  wrote in message



"Pszemol"  wrote in message

"kamil"  wrote in message
"Pszemol"  wrote in message
"Mirek Ptak"  wrote in message
Dnia 2010-06-26 03:24,  *Pszemol* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Współczesne auta są z ocynku - to zupełnie inna para kaloszy.
15-20 lat wytrzymują bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń podwozia.

Chyba w Kalifornii :)

W Chicago też, gdzie solą w zimie jak potłuczeni.

Bo przemielone trupy bez prawa ponownej rejestracji w US jada do polski jako 'bezwypadkowy panie, koszykiem na zakupy ktos tylko przerysowal to wymienilem drzwi". Polak pozniej to kupi i jeczy po roku, ze teraz takie kiepskie samochody robia, kilka lat ma a juz caly zardzewialy, wszystko skrzypi a krzywo pracujace zawieszenie to juz dwa razy zmienial, hoho!

O co Ci teraz chodzi??? Pogubiłeś się trochę... nie o tym była mowa :-)

Alez to elementarne Watsonie - ten samochod, ktory w Chicago nie zgnije bo ma fabryczne powloki antykorozyjne, po polsce jezdzi caly ponaciagany, pospawany, zaszpachlowany i pomalowany sprayem zeby nie bylo widac. Dlatego w polsce ten samochod zgnije w 5 lat, w Chicago przez 20 sladu rdzy nie bedzie.

Jeśli z góry zakładasz że masz przemielonego trupa bez prawa do rejestracji
to ochrona antykorozyjna podwozia jest chyba Twoim najmniejszym zmartwieniem.

51 Data: Czerwiec 29 2010 13:49:26
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 

"Pszemol"  wrote in message


Jeśli z góry zakładasz że masz przemielonego trupa bez prawa do rejestracji
to ochrona antykorozyjna podwozia jest chyba Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Nie mam i nie planuje, znam za to realia polskiego rynku motoryzacyjnego i wiem, jak w carfaxie wygladaja samochody, ktore pozniej w polsce sprzedaje sie blyszczace bardziej niz w fabryce.




Pozdrawiam
Kamil

52 Data: Czerwiec 29 2010 14:04:20
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"kamil"  wrote in message

"Pszemol"  wrote in message

Jeśli z góry zakładasz że masz przemielonego trupa bez prawa do rejestracji
to ochrona antykorozyjna podwozia jest chyba Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Nie mam i nie planuje, znam za to realia polskiego rynku motoryzacyjnego i wiem, jak w carfaxie wygladaja samochody, ktore pozniej w polsce sprzedaje sie blyszczace bardziej niz w fabryce.

http://tinyurl.com/22qqmeg


Fajne Clio, w sumie da sie wyklepac i pojezdzi jeszcze troche, prawda?

W Wielkiej Brytanii jest juz niedopuszczone do ruchu - mozna sprzedac pojedyncze czesci, ale wszystko zwiazane ze struktura karoserii i majace wplyw na bezpieczenstwo musi zostac bezwarunkowo zezlomowane. Nic potem dziwnego, ze w deszczowej Szkocji samochody nie gnija - tu po prostu nie jezdza takie wyklepane trupy, a narzekanie na fabryczne powloki w polskich warunkach wynika w 99.9% z powodu powypadkowej historii, a nie oszczednosci producenta.



Pozdrawiam
Kamil

53 Data: Czerwiec 29 2010 08:22:19
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 


"kamil"  wrote in message



"kamil"  wrote in message
"Pszemol"  wrote in message

Jeśli z góry zakładasz że masz przemielonego trupa bez prawa do rejestracji
to ochrona antykorozyjna podwozia jest chyba Twoim najmniejszym zmartwieniem.

Nie mam i nie planuje, znam za to realia polskiego rynku motoryzacyjnego i wiem, jak w carfaxie wygladaja samochody, ktore pozniej w polsce sprzedaje sie blyszczace bardziej niz w fabryce.

http://tinyurl.com/22qqmeg


Fajne Clio, w sumie da sie wyklepac i pojezdzi jeszcze troche, prawda?

W Wielkiej Brytanii jest juz niedopuszczone do ruchu - mozna sprzedac pojedyncze czesci, ale wszystko zwiazane ze struktura karoserii i majace wplyw na bezpieczenstwo musi zostac bezwarunkowo zezlomowane. Nic potem dziwnego, ze w deszczowej Szkocji samochody nie gnija - tu po prostu nie jezdza takie wyklepane trupy, a narzekanie na fabryczne powloki w polskich warunkach wynika w 99.9% z powodu powypadkowej historii, a nie oszczednosci producenta.

No ale o tym właśnie mówię... Auto normalnie takiego zabezpieczenia
nie potrzebuje. A jak ktoś ma takiego złoma to zwykle ma większe problemy
niż jakaś powierzchowna rdza, więc też niech sobie zabezpieczaniem głowy
nie zawraca... :-)

54 Data: Czerwiec 29 2010 14:38:15
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 

"Pszemol"  wrote in message

No ale o tym właśnie mówię... Auto normalnie takiego zabezpieczenia
nie potrzebuje. A jak ktoś ma takiego złoma to zwykle ma większe problemy
niż jakaś powierzchowna rdza, więc też niech sobie zabezpieczaniem głowy
nie zawraca... :-)

Czyli w sumie sie zgadzamy. :-)



Pozdrawiam
Kamil

55 Data: Czerwiec 29 2010 09:10:11
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: Pszemol 


"kamil"  wrote in message

"Pszemol"  wrote in message
No ale o tym właśnie mówię... Auto normalnie takiego zabezpieczenia
nie potrzebuje. A jak ktoś ma takiego złoma to zwykle ma większe problemy
niż jakaś powierzchowna rdza, więc też niech sobie zabezpieczaniem głowy
nie zawraca... :-)

Czyli w sumie sie zgadzamy. :-)

Ja odradzam takie zabezpieczenia antykorozyjne w nowoczesnych autach.
Wydawało mi się że Ty argumentujesz za ich potrzebą, bo auto mogło być
wypadkowe i będzie rdza...

56 Data: Czerwiec 29 2010 15:43:48
Temat: Re: jak umyć podwozie przed konserwacją?
Autor: kamil 



"Pszemol"  wrote in message


"kamil"  wrote in message
"Pszemol"  wrote in message
No ale o tym właśnie mówię... Auto normalnie takiego zabezpieczenia
nie potrzebuje. A jak ktoś ma takiego złoma to zwykle ma większe problemy
niż jakaś powierzchowna rdza, więc też niech sobie zabezpieczaniem głowy
nie zawraca... :-)

Czyli w sumie sie zgadzamy. :-)

Ja odradzam takie zabezpieczenia antykorozyjne w nowoczesnych autach.
Wydawało mi się że Ty argumentujesz za ich potrzebą, bo auto mogło być
wypadkowe i będzie rdza...

Aj nie, nie, ja sie z krzyska smieje, ktory musi gazety w podloge upychac miesiac po wyjezdzie z salonu. :)



Pozdrawiam
Kamil

jak umyć podwozie przed konserwacją?



Grupy dyskusyjne