czy ktos z was mial moze korzystac z boostera ? czy jedna osoba
jest w stanie obsluzyc cala procedure odpalenia osobowego autka
przy uzyciu tego czegos ? czy wystarczy jeden ludzik, ktory podlaczy
to do aku, wsiadzie do autka, odpali, wysiadzie i odlaczy czy tez
trzeba dwoch ludzi - jednego, ktory siedzi w aucie i odpala i drugiego,
ktory zajmuje sie szybkim odpieciem boostera po odpaleniu ?
co sie wlasciwie dzieje, gdyby booster byl zbyt dlugo podpiety
do aku po odpaleniu samochodu ?


druga sprawa to jak sie to prawidlowo podlacza ... kleme
minusowa z boostera podpinam na minus akumulatora czy
do maski ? kleme plusowa rozumiem do akumulatora ?
w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus ? czy trzeba miec jakies nieprzewodzace
rekawice ?

nie smiejcie sie - jeszcze nigdy tego nie robilem :)

murtaugh pisze:

czy ktos z was mial moze korzystac z boostera ? czy jedna osoba
jest w stanie obsluzyc cala procedure odpalenia osobowego autka
przy uzyciu tego czegos ? czy wystarczy jeden ludzik, ktory podlaczy
to do aku, wsiadzie do autka, odpali, wysiadzie i odlaczy czy tez
trzeba dwoch ludzi - jednego, ktory siedzi w aucie i odpala i drugiego,
ktory zajmuje sie szybkim odpieciem boostera po odpaleniu ?

Jeśli uda się to w mierę stabilnie posadzić i podłączyć to wystarczy jeden.

co sie wlasciwie dzieje, gdyby booster byl zbyt dlugo podpiety
do aku po odpaleniu samochodu ?

Nic się nie dzieje. Co najwyżej wysuszy się akumulatorek w boosterze ale mówimy tu o podłączeniu na minutę albo dwie a nie na kilka godzin.

druga sprawa to jak sie to prawidlowo podlacza ... kleme
minusowa z boostera podpinam na minus akumulatora czy
do maski?

Wszystko jedno, ale IMO lepiej do klemy minusowej (a skąd wiesz że auto nie ma + na masie? ;) )

> kleme plusowa rozumiem do akumulatora ?

Tak.

w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus?

Nie ma znaczenia, ale bezpieczniej zacząć od tego co _nie_ jest na masie.

czy trzeba miec jakies nieprzewodzace
rekawice ?

Nie. Co najwyżej do ochrony przed ciepłem z przewodów.

nie smiejcie sie - jeszcze nigdy tego nie robilem :)

Oby nikt z nas nie musiał ;)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus?

Nie ma znaczenia, ale bezpieczniej zacząć od tego co _nie_ jest na masie.

sorry za durne pytanie - a po czym poznac czy na masie jest minus czy plus ?

murtaugh pisze:

w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus?

Nie ma znaczenia, ale bezpieczniej zacząć od tego co _nie_ jest na masie.

sorry za durne pytanie - a po czym poznac czy na masie jest minus czy plus ?

Najprościej sprawdzić miernikiem różnicę potencjałów pomiędzy zaciskami akumulatora a nadwoziem.

Bez miernika można popatrzeć - jeżeli druga strona przewodu przykręconego do minusa akumulatora przykręcona jest do nadwozia lub silnika, to na masie jest minus.

Wszystkie współczesne samochody mają minus na masie.

murtaugh pisze:

w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus?

Nie ma znaczenia, ale bezpieczniej zacząć od tego co _nie_ jest na masie.

sorry za durne pytanie - a po czym poznac czy na masie jest minus czy plus ?

Hmm... powiem tak, aut z + na masie się już prawie nie spotyka (przynajmniej jeśli chodzi o osobówki z instalacją 12V), a najprościej to sprawdzić gdzie idzie kabel +/- z akumulatora - jeśli bezpośrednio do nadwozia, to tam jest masa. Druga opcja to woltomierz (ważne, woltomierz nie amperomierz), zmierzyć napięcie między masą (najlepiej blokiem silnika bo nielakierowany) a każdą z klem, tam gdzie wyjdzie 0, tam jest masa. A jak wszystko inne zawiedzie... zajrzeć do instrukcji. :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Dnia Sat, 28 Nov 2009 16:15:47 +0100, murtaugh napisał(a):

sorry za durne pytanie - a po czym poznac czy na masie jest minus czy plus ?

Normalnie. Jak samochód ma mniej niż 30 lat i nie jest trabantem, warszawą
albo syreną, to na masie ma minus.

--
Pozdrawiam,

Przemek

murtaugh pisze:

druga sprawa to jak sie to prawidlowo podlacza ... kleme
minusowa z boostera podpinam na minus akumulatora czy
do maski ?

W instrukcji zawsze jest napisane żeby złapać za jakiś solidny metalowy element silnika. W sumie nie wiem po co.
Podłączenie do - akumulatora też nie zaszkodzi :)

kleme plusowa rozumiem do akumulatora ?

Tak

w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus ?

Instrukcja mówi że najpierw podłącza sie plus, a najpierw odłącza się minus.

Chodzi o to, żeby jak wypadnie Ci krokodylek z ręki nie robiły się zwarcia, a ta kolejność przed tym zabezpiecza.

czy trzeba miec jakies nieprzewodzace
rekawice ?

Nie, nie trzeba - to 12V, tak długo jak ich sobie nie podłączysz dużą powierzchnią do spoconego czoła, to jesteś bezpieczny :)

Dnia Sat, 28 Nov 2009 16:16:00 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

W instrukcji zawsze jest napisane żeby złapać za jakiś solidny metalowy
element silnika. W sumie nie wiem po co.
Podłączenie do - akumulatora też nie zaszkodzi :)

Zaszkodzi, zaszkodzi. Z dwóch powodów: podłączenie do bezpośrednio do
silnika omija połączenie minusowej klemy padniętego akumulatora z silnikiem
- tam mogą być duże straty. Innym powodem jest zabezpieczenie przed
wybuchem mieszanki wodoru i tlenu. Po odpaleniu akumulator może ostro
gazować - iskra przy odłączaniu minusowego krokodylka mogłaby spowodować
wybuch. Mój ojciec stracił oko, bo podszedł z papierosem do gazującego
akumulatora.


--
Pozdrawiam,

Przemek

On Sat, 28 Nov 2009 16:29:53 +0100,  Przemysław Bernat wrote:

Dnia Sat, 28 Nov 2009 16:16:00 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

W instrukcji zawsze jest napisane żeby złapać za jakiś solidny metalowy
element silnika. W sumie nie wiem po co.
Podłączenie do - akumulatora też nie zaszkodzi :)

Zaszkodzi, zaszkodzi. Z dwóch powodów: podłączenie do bezpośrednio do
silnika omija połączenie minusowej klemy padniętego akumulatora z silnikiem
- tam mogą być duże straty.

Zawsze podlaczalem do klemy i dobrze bylo.
Do silnika to zazwyczaj nie ma gdzie podlaczyc - w nowych wszystko
ukryte, w starszych chwycic nie ma za co ..

Innym powodem jest zabezpieczenie przed
wybuchem mieszanki wodoru i tlenu. Po odpaleniu akumulator może ostro
gazować - iskra przy odłączaniu minusowego krokodylka mogłaby spowodować
wybuch. Mój ojciec stracił oko, bo podszedł z papierosem do gazującego
akumulatora.

Tylko ze w pare sekund po wlaczeniu ladowania wodoru sie duzo nie
wydzieli. A jak aku rozladowany to wrecz w ogole nie powinien gazowac.

J.

J.F. wydusił z siebie te słowy:

Zawsze podlaczalem do klemy i dobrze bylo.
Do silnika to zazwyczaj nie ma gdzie podlaczyc - w nowych wszystko
ukryte, w starszych chwycic nie ma za co ..

najprościej jest z tymi co mają aku z tyłu :D
Wtedy w komorze silnika są specjalne miejsca, gdzie sie podłącza prostownik/agregat rozruchowy

Tylko ze w pare sekund po wlaczeniu ladowania wodoru sie duzo nie
wydzieli. A jak aku rozladowany to wrecz w ogole nie powinien gazowac.

no w pewnych skrajnych przypadkach wystarczy, zeby zrobic sobie krzywde. A tego typu instrukcje mają dawać idiotoodporność.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega B X25XE

*przyda mi sie Twoje klikniecie* http://xracer.pl/index.php?ref=10781

Dnia Sat, 28 Nov 2009 15:59:33 +0100, murtaugh napisał(a):

nie smiejcie sie - jeszcze nigdy tego nie robilem :)

Najlepiej zacznij od instrukcji obsługi :-) Ogólna zasada jest taka:
1. plus do plusowej klemy
2. minus do jakiegoś żelastwa na silniku - dobre jest ucho do podwieszania
silnika
3. nacisnąć w boosterze to co ma tam do naciśnięcia
4. wsiąść i odpalić.
Powinno być proste jak konstrukcja cepa, bo właściciele komisów, którzy
używają takich wynalazków, raczej doktoratu z elektrotechniki nie robią.

--
Pozdrawiam,

Przemek

On Sat, 28 Nov 2009 16:18:12 +0100, Przemysław Bernat
wrote:

1. plus do plusowej klemy

Ja mam takie złącze oznaczone "+". Akumulator jest pod podłogą i
ciężno się do niego dostać ;-))


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Użytkownik "murtaugh"  napisał w wiadomości

czy ktos z was mial moze korzystac z boostera ? czy jedna osoba
jest w stanie obsluzyc cala procedure odpalenia osobowego autka
przy uzyciu tego czegos ? czy wystarczy jeden ludzik, ktory podlaczy
to do aku, wsiadzie do autka, odpali, wysiadzie i odlaczy czy tez
trzeba dwoch ludzi - jednego, ktory siedzi w aucie i odpala i drugiego,
ktory zajmuje sie szybkim odpieciem boostera po odpaleniu ?
co sie wlasciwie dzieje, gdyby booster byl zbyt dlugo podpiety
do aku po odpaleniu samochodu ?


druga sprawa to jak sie to prawidlowo podlacza ... kleme
minusowa z boostera podpinam na minus akumulatora czy
do maski ? kleme plusowa rozumiem do akumulatora ?
w jakiej sekwencji sie to podlacza ... najpierw minus
czy najpierw plus ? czy trzeba miec jakies nieprzewodzace
rekawice ?

Polecę Ci jedną rzecz - jeśli możesz, to nie używaj boostera do odpalania
auta. Znam masę przypadków, gdy w samochodzie "poleciała" centralka poduszek
albo immobilisera przy odpalaniu boosterem... Nie wiem z czego to wynika,
najprawdopodobniej przy dużym obciążeniu poborem prądu te kiepskiej jakości
boostery nie potrafią utrzymać stabilnego napięcia i szlag trafia co
delikatniejsze urządzenia.

Jurand.