Użytkownik "hamulec" napisał w wiadomości
oto odpowiedz:
podczas regulacji silnika proponuje leciutko wcisnac dysze paliwa:)
VWitanko
Niezabrzmi to profesjonalnie ale zaaplikuj nowy syfonik a ten co wpadl
poprostu przeleci do garnka i sie wypali. Bez okrzykow morderca prosze bo
widzialem juz wiele silnikow co to im syfonik w dolot wlecial no i
generalnie po tym wydarzeniu brykaly nadal. W moim tez to samo bylo i powiem
ze widac bylo slady na denku tloka ale to widzialem dopiero 2 lata pozniej
kiedy rozbieralem silnik do wymiany glowic, poprostu jezdzilem tak oj sporo,
poprostu moj zaprzyjazniony mecjanior powiedzial coby zalozyc nowy syfonik s
ten stary to juz pewnie przez rure wylecial spalony.
Pozdro
RYBY
5 |
Data: Grudzien 08 2007 10:59:56 |
Temat: Re: jak zrobic sobie prezent na swieta... ? |
Autor: Coaster |
RYBY wrote:
Niezabrzmi to profesjonalnie ale zaaplikuj nowy syfonik a ten co wpadl
poprostu przeleci do garnka i sie wypali.
Nic sie nie wypali - mosiezny kranik potrzebuje 1000 C zeby sie stopic.
Bez okrzykow morderca prosze bo
widzialem juz wiele silnikow co to im syfonik w dolot wlecial no i
generalnie po tym wydarzeniu brykaly nadal.
Ja widzialem jeden silnik po wpadnieciu kranika do dolotu i to mi wystarczy, zeby nie bagatelizowac sprawy, jak ktos lubi Garby i zalezy mu na silniku - bo wcale tak byc przeciez nie musi, mozna tak, jak na wsiach postepowano z motocyklem WSK :-)
W moim tez to samo bylo i powiem
ze widac bylo slady na denku tloka
To denko. ktore ja widzialem to byla masakra. Kranik moze sie ustawic pod roznym katem, u Ciebie, moglo sie nic nie stac a w innym silniku moze byc nieciekawie.
ale to widzialem dopiero 2 lata pozniej
kiedy rozbieralem silnik do wymiany glowic, poprostu jezdzilem tak oj sporo,
poprostu moj zaprzyjazniony mecjanior powiedzial coby zalozyc nowy syfonik s
ten stary to juz pewnie przez rure wylecial spalony.
Jak wyzej - mogl zostac pognieciony przez tlok i przez zawory a nie spalony, na to nie licz, musial by przejsc zawor ssacy potem wydechowy, i satke w tlumiku (o ile byl klasyczny, nie Kadron). Raczej zostal gdzies w tlumiku.
Po takiej 'akcji' trzeba sprawdzic zawory - wizualnie krecac walem, czy sie 'chowaja' i 'wysuwaja' prawidlowo zamkniete powinny miec trzonki na jednakowej wysokosci, sprawdzic luzy, cisnienie sprezania.
Jezeli kranik utknal miedzy zaworem a gniazdem, to da sie zlokalizowac zawor.
Ale nawet jak juz wydmuchalo go szczesliwie do tlumika, to gniazdo-zawor moze wymagac dotarcia.
PoZdR
6 |
Data: Grudzien 11 2007 13:00:18 | Temat: Re: jak zrobic sobie prezent na swieta... ? | Autor: RYBY |
Użytkownik "Coaster" napisał w wiadomości
RYBY wrote:
Ja widzialem jeden silnik po wpadnieciu kranika do dolotu i to mi
wystarczy, zeby nie bagatelizowac sprawy, jak ktos lubi Garby i zalezy
mu na silniku - bo wcale tak byc przeciez nie musi, mozna tak, jak na
wsiach postepowano z motocyklem WSK :-)
Upsss przykro mi jezeli przez ostatnie kilkanascie lat traktuje moje autko
jak mlotek - myslalem ze jest inaczej :(
Hmmm cale zycie cos nie tak ;)
Pozdro
RYBY
7 |
Data: Grudzien 11 2007 18:08:58 | Temat: Re: jak zrobic sobie prezent na swieta... ? | Autor: BROD@CZ |
Upsss przykro mi jezeli przez ostatnie kilkanascie lat traktuje moje autko
jak mlotek - myslalem ze jest inaczej :(
Bo ty Zlota Rybka jestes i Twoje zyczenia sie spelniaja. Chciales zeby
silnik dzialal i dziala. Trudno Cie jednak zlowic ostatnio...
BROD@CZ
8 |
Data: Grudzien 11 2007 18:23:56 | Temat: Re: jak zrobic sobie prezent na swieta... ? | Autor: Mariusz Kandzierski |
-- -- - Original Message -- -- - From: "BROD@CZ"
Bo ty Zlota Rybka jestes i Twoje zyczenia sie spelniaja. Chciales zeby
silnik dzialal i dziala. Trudno Cie jednak zlowic ostatnio...
ze Zlota Rybka - to zlote slowa, Rybek moje samopoczucie i sprawnosc psychiczna uratowal ostatnio, ze glowa mala
cos tam jeszcze szwankuje - ale to maly pikus przy niesprawnosci calkowitej
Piotrze ! dzieki !, a - wniosek taki, ze jak sie zakrecic to i zlowic mozna ; ))
pozdr.
--
mmk
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.samochody.garbusy
9 |
Data: Grudzien 12 2007 08:58:37 | Temat: Re: jak zrobic sobie prezent na swieta... ? | Autor: RYBY |
Uzytkownik "BROD@CZ" napisal w wiadomosci
Bo ty Zlota Rybka jestes i Twoje zyczenia sie spelniaja. Chciales zeby
silnik dzialal i dziala. Trudno Cie jednak zlowic ostatnio...
VWitanko
Hmm coz inna praca- inne godziny a tak zasadniczo to przez ostatnie miesiace
budowalem a kto jak kto ale Ty Brodaczu wiesz ze wtedy ciagle czasu brakuje
:)
pozdro
RYBY
10 |
Data: Grudzien 09 2007 16:50:09 | Temat: Re: jak zrobic sobie prezent na swieta... ? | Autor: hamulec |
heh dzieki za odzew a ty ceglasty cwaniaku pakuj manatki i przyjezdzaj do mnie
wez tydzien urlopu to zrobimy silnik i przy okazji siebie co wieczor(pivko) :D
szukalem samego kraniku ale jeszcze nie znalazlem:( zobaczymy jak sie bedzie
zachowywal z nowym ale raczej inegowyjscia nie mam jak zainwestowac w nowy :P
pozdrawiam michal alias hamulec :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
| | | | | |