Grupy dyskusyjne   »   jazda próbna lexus - jak wygląda

jazda próbna lexus - jak wygląda



1 Data: Pa?dziernik 28 2009 21:21:27
Temat: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Wypełniłem formularz jazdy testowej na stronie polskiego lexusa i
zastanawiam się jak będzie taka jazda wyglądała. Przychodzę normalnie, z
ulicy. W formularzu zaznaczyłem, zgodnie z prawdą, że jestem już posiadaczem
2-letniego auta tej marki, ale chciałbym przetestować inny model - trochę
innej klasy i z wyższej półki cenowej. Jak myślicie - zapowiada się jazda z
marketoidem na fotelu pasażera? Gdyby ktoś pytał, to chodzi mi o salon w
Krakowie. Oczywiście na jazdę wybieram się swoim autem. Myślicie, że zmienią
podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki? Może są tu
pracownicy jakichś salonów i wiedzą jak wygląda taka procedura...



2 Data: Pa?dziernik 28 2009 23:34:24
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pawel 

Wypełniłem formularz jazdy testowej na stronie polskiego lexusa i
zastanawiam się jak będzie taka jazda wyglądała. Przychodzę normalnie, z
ulicy. W formularzu zaznaczyłem, zgodnie z prawdą, że jestem już
posiadaczem 2-letniego auta tej marki, ale chciałbym przetestować inny
model - trochę innej klasy i z wyższej półki cenowej. Jak myślicie -
zapowiada się jazda z marketoidem na fotelu pasażera? Gdyby ktoś pytał, to
chodzi mi o salon w Krakowie. Oczywiście na jazdę wybieram się swoim
autem. Myślicie, że zmienią podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam
samochód tej marki? Może są tu pracownicy jakichś salonów i wiedzą jak
wygląda taka procedura...

Nie wiem jak to wygląda w Lexusie natomiast mogę powiedzieć jak to wygląda w
VW.
Zanim Passat CC wszedł na rynek, niektóre salony oferował jazdy próbne.
Skorzystałem z okazji i
pojeździłem sobie trochę topową wersją 3.6 V6 4 motion (z DSG) Generalnie
prawie przez całą drogę
miałem but w podłodze. Później jak zobaczyłem średnie spalanie 19.7l to
zapytałem czy inni też tak jeżdżą,
pracownik salonu bez zastanowienia się powiedział, że tak.
Więc śmiało można sobie testować auto jak się chce, w końcu temu służy jazda
testowa:)

3 Data: Pa?dziernik 29 2009 09:50:42
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Michal 

pojeździłem sobie trochę topową wersją 3.6 V6 4 motion (z DSG) Generalnie
prawie przez całą drogę
miałem but w podłodze.

a dziennikarze testowkami to jak niby jezdza ? :)
jak testowe auto ma karte paliwową to tez jezdzi sie z butem wpodlodze
(VW, Audi, Skoda, Toyota daja) a jak nie ma to jezdzi sie oszczedniej trochu
:)
bo najczesciej jest zalane do pełna i dalej trzeba lac za swoje....
np. do BMW X6 5.0 V8 Twinturbo Xdrive karty paliwowej nie dali
a srednie spalanie kolo 25l :-)

M

4 Data: Pa?dziernik 29 2009 09:49:01
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Robert_J 

Jak myślicie - zapowiada się jazda z marketoidem na fotelu pasażera? Gdyby ktoś pytał, to chodzi mi o salon w Krakowie.

Myślę że salon nie ma tu znaczenia, na pewno będziesz jechał z kimś z salonu :-). Wiosną mój wspólnik miał taki kaprys, jeździł około godziny...




Myślicie, że zmienią podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki?

Ale jakie podejście? I do czego? Myślisz że dostaniesz auto na ładne oczy?

5 Data: Pa?dziernik 29 2009 10:55:37
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: P_ablo 


Użytkownik "bartekkr"  napisał w wiadomości

 Myślicie, że zmienią podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód
tej marki?

W Poznaniu wchodzisz z ulicy i bez problemu mozesz sie przejechac Sc, Ls czy
Rx. Nie trzeba wypelniac zadnych formularzy. Generalnie po to te samochody
tam stoja a sprzedawca jest od tego jak dupa od srania i nie widze powodu
zeby mial odmowic nawet gdybys przyjechal rowerem.

Picasso

6 Data: Pa?dziernik 29 2009 15:18:48
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"P_ablo"  wrote in message

Użytkownik "bartekkr"  napisał w wiadomości
 Myślicie, że zmienią podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki?

W Poznaniu wchodzisz z ulicy i bez problemu mozesz sie przejechac Sc, Ls czy Rx. Nie trzeba wypelniac zadnych formularzy. Generalnie po to te samochody tam stoja a sprzedawca jest od tego jak dupa od srania i nie widze powodu zeby mial odmowic nawet gdybys przyjechal rowerem.

Prawidłowe podejście... aczkolwiek OP pewnie ma wyrzuty
sumienia bo idzie tam z zamiarem przejechania się a nie
z zamiarem kupna...

Generalnie jazda próbna jest oferowana w celu ułatwienia
klientowi wyboru przy zakupie auta a nie w celu spełniania
kaprysów nastolatków którzy chcą się po prostu jakimś
mercem  czy lexusem przejechać i to najfajniej byłoby gdyby
ktoś im też za benzynę zapłacił i za bardzo nie krzyczał gdy
się pół bieżnika opon na asfalcie zostawi...

7 Data: Pa?dziernik 29 2009 04:46:13
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Oct 28, 8:21 pm, "bartekkr"  wrote:

Wypełniłem formularz jazdy testowej na stronie polskiego lexusa i
zastanawiam się jak będzie taka jazda wyglądała. Przychodzę normalnie, z
ulicy. W formularzu zaznaczyłem, zgodnie z prawdą, że jestem już posiadaczem
2-letniego auta tej marki, ale chciałbym przetestować inny model - trochę
innej klasy i z wyższej półki cenowej. Jak myślicie - zapowiada się jazda z
marketoidem na fotelu pasażera? Gdyby ktoś pytał, to chodzi mi o salon w
Krakowie. Oczywiście na jazdę wybieram się swoim autem. Myślicie, że zmienią
podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki? Może są tu
pracownicy jakichś salonów i wiedzą jak wygląda taka procedura...

czy kiedy idziesz kupic spodnie do sklepu odziezowego, tez masz takie
dylematy? salon sprzedazy jest po to zebys mogl obejrzec i
przetestowac samochod, jezeli po wejsciu do takowego masz inne
wrazenie (np wszystkomajacywdupie sprzedawcy) obracasz sie na piecie,
wychodzisz i idziesz do salonu sprzedajacego inna marke i robisz to do
skutku - tak dlugo az trafisz na miejsce gdzie zostaniesz obsluzony
zgodnie z Twoimi oczekiwaniami i tak dlugo az nie znajdziesz samochodu
ktorym jestes zainteresowany.

a jezeli naprawde stresujesz sie swoja jazda testowa, uspokoje Cie:
jezeli salon ma buraczana obsluge, to potraktuja Cie tak samo z buta
niezaleznie od tego czy przyjedziesz limuzyna, autobusem czy 20letnim
klasykiem.

milego testowania.

m.

8 Data: Pa?dziernik 29 2009 19:58:10
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Przemek V 


Użytkownik "maciej debski"  napisał w wiadomości

On Oct 28, 8:21 pm, "bartekkr"  wrote:

Wypełniłem formularz jazdy testowej na stronie polskiego lexusa i
zastanawiam się jak będzie taka jazda wyglądała. Przychodzę normalnie, z
ulicy. W formularzu zaznaczyłem, zgodnie z prawdą, że jestem już
posiadaczem
2-letniego auta tej marki, ale chciałbym przetestować inny model - trochę
innej klasy i z wyższej półki cenowej. Jak myślicie - zapowiada się jazda
z
marketoidem na fotelu pasażera? Gdyby ktoś pytał, to chodzi mi o salon w
Krakowie. Oczywiście na jazdę wybieram się swoim autem. Myślicie, że
zmienią
podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki? Może są tu
pracownicy jakichś salonów i wiedzą jak wygląda taka procedura...

czy kiedy idziesz kupic spodnie do sklepu odziezowego, tez masz takie
dylematy? salon sprzedazy jest po to zebys mogl obejrzec i
przetestowac samochod, jezeli po wejsciu do takowego masz inne
wrazenie (np wszystkomajacywdupie sprzedawcy) obracasz sie na piecie,
wychodzisz i idziesz do salonu sprzedajacego inna marke i robisz to do
skutku - tak dlugo az trafisz na miejsce gdzie zostaniesz obsluzony
zgodnie z Twoimi oczekiwaniami i tak dlugo az nie znajdziesz samochodu
ktorym jestes zainteresowany.

a jezeli naprawde stresujesz sie swoja jazda testowa, uspokoje Cie:
jezeli salon ma buraczana obsluge, to potraktuja Cie tak samo z buta
niezaleznie od tego czy przyjedziesz limuzyna, autobusem czy 20letnim
klasykiem.

Wszystko prawda ale czasami ważniejsza jest marka samochodu niż chwilowy
foch sprzedawcy a drugi salon tej marki może być daleko. Dla mnie mistrzowie
są w Audi. 2 razy w odstępie 8 lat chciałem kupić nowe A6 i zlewka była tak
maksymalna, że za pierwszym razem wybrałem Saaba 9-5 a za drugim skończyłem
w Beemce.

9 Data: Pa?dziernik 29 2009 15:21:17
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"Przemek V"  wrote in message

czy kiedy idziesz kupic spodnie do sklepu odziezowego, tez masz takie
dylematy? salon sprzedazy jest po to zebys mogl obejrzec i
przetestowac samochod, jezeli po wejsciu do takowego masz inne
wrazenie (np wszystkomajacywdupie sprzedawcy) obracasz sie na piecie,
wychodzisz i idziesz do salonu sprzedajacego inna marke i robisz to do
skutku - tak dlugo az trafisz na miejsce gdzie zostaniesz obsluzony
zgodnie z Twoimi oczekiwaniami i tak dlugo az nie znajdziesz samochodu
ktorym jestes zainteresowany.

Co jeśli ma tylko jednego reprezentanta lexusa w mieście? :-)
Co mu z tego że u forda go przyjmą dobrze, skoro on chce leksusa?
Dla mnie Twoje podejście jest zbyt bierne i jesteś zbyt "obrażalski".

Wszystko prawda ale czasami ważniejsza jest marka samochodu niż chwilowy foch sprzedawcy a drugi salon tej marki może być daleko. Dla mnie mistrzowie są w Audi. 2 razy w odstępie 8 lat chciałem kupić nowe A6 i zlewka była tak maksymalna, że za pierwszym razem wybrałem Saaba 9-5 a za drugim
skończyłem w Beemce.

No to rozrzut miałeś całkiem spory...

10 Data: Pa?dziernik 30 2009 04:10:56
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Oct 29, 8:21 pm, "Pszemol"  wrote:

Co jeśli ma tylko jednego reprezentanta lexusa w mieście? :-)
Co mu z tego że u forda go przyjmą dobrze, skoro on chce leksusa?

moze jeszcze pojsc do Dacii.

Dla mnie Twoje podejście jest zbyt bierne i jesteś zbyt "obrażalski".

to mu z tego ze bedzie sie z tymi ludzmi widywal regularnie przez pare
lat.
fajnie byloby gdyby w tym czasie mogl liczyc na uprzejma obsluge i
wlasciwe podejscie do jego (ewentualnych) problemow z samochodem.
tak na marginesie, uwazam tez, ze jezeli kupujesz samochod (w teorii)
z segmentu premium i placisz za to dodatkowo (bo tak wlasnie jest) to
placisz m.in. za podwyzszony (a nie obnizony) poziom obslugi.

m.

11 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:29:30
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"maciej debski"  wrote in message

On Oct 29, 8:21 pm, "Pszemol"  wrote:

Co jeśli ma tylko jednego reprezentanta lexusa w mieście? :-)
Co mu z tego że u forda go przyjmą dobrze, skoro on chce leksusa?

moze jeszcze pojsc do Dacii.

Dla mnie Twoje podejście jest zbyt bierne i jesteś zbyt "obrażalski".

to mu z tego ze bedzie sie z tymi ludzmi widywal regularnie przez pare
lat.
fajnie byloby gdyby w tym czasie mogl liczyc na uprzejma obsluge i
wlasciwe podejscie do jego (ewentualnych) problemow z samochodem.
tak na marginesie, uwazam tez, ze jezeli kupujesz samochod (w teorii)
z segmentu premium i placisz za to dodatkowo (bo tak wlasnie jest) to
placisz m.in. za podwyzszony (a nie obnizony) poziom obslugi.

I tego poziomu obsługi masz prawo WYMAGAĆ a nie biernie oczekiwać.
A jak dostajesz po głowie od jakiegoś dupka co się dąsa w salonie
zamiast wykonywać dobrze swoją pracę to uderzasz do jego szefa
i robisz z tym porządek. Na drugi dzień albo dupek wylatuje z roboty,
a tego się boi bo przecież nic innego nie umie, albo jest dla Ciebie
grzeczny i okazuje klientowi należyty szacunek.

12 Data: Pa?dziernik 30 2009 08:34:47
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Oct 30, 2:29 pm, "Pszemol"  wrote:

I tego poziomu obsługi masz prawo WYMAGAĆ a nie biernie oczekiwać.
A jak dostajesz po głowie od jakiegoś dupka co się dąsa w salonie
zamiast wykonywać dobrze swoją pracę to uderzasz do jego szefa
i robisz z tym porządek. Na drugi dzień albo dupek wylatuje z roboty,
a tego się boi bo przecież nic innego nie umie, albo jest dla Ciebie
grzeczny i okazuje klientowi należyty szacunek.

ja dostaje po glowie? cos Ci sie pomylilo kolego. ja mam swoje sprawy
na glowie,
i nie zamierzam trenowac repow w salonie samochodym. od tego jest
osoba ktora pobiera pensje za zarzadzanie.
prawda jest taka ze kultura w organizacji idze z gory w dol. jezeli
handlowcy sa chamowaci, to znaczy ze i osoba ktora nimi zarzadza taka
jest a wlasciciel to toleruje bo wcale nie jest lepszy od reszty.
Gdyby komus zalezalo na wlasciwym poziomie obslugi, ustawilby cale
towarzystwo w pare tygodni.

uwierz mi, mam prawo "biernie" oczekiwac tego zeby byc wlasciwie
obsluzonym, bo to ja przychodze z kasa w kieszeni cos kupic, szkoda mi
czasu, energii na ustawianie ludzi ktorym pojecie kultury zawodowej i
osobistej jest obce, w dodatku to ja mam placic a nie oni mi za
szkolenia.

 ostatecznie to ja jestem zadowolony bo kupuje dokladnie to czego
chce, tak jak chce i tam gdzie chce i spie ze spokojnym sumieniem.

mac

13 Data: Pa?dziernik 30 2009 11:08:53
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"maciej debski"  wrote in message

uwierz mi, mam prawo "biernie" oczekiwac tego zeby byc wlasciwie
obsluzonym, bo to ja przychodze z kasa w kieszeni cos kupic, szkoda mi
czasu, energii na ustawianie ludzi ktorym pojecie kultury zawodowej i
osobistej jest obce, w dodatku to ja mam placic a nie oni mi za
szkolenia.

ostatecznie to ja jestem zadowolony bo kupuje dokladnie to czego
chce, tak jak chce i tam gdzie chce i spie ze spokojnym sumieniem.

No nie bardzo, bo Twój wybór jest OGRANICZONY przez
jakiegoś dupka który chamskim zachowaniem wpłynie na
Twój wybór samochodu, a przecież nie jest to trywialna decyzja.

Oddajesz decyzję ze swoich rąk w cudze ręce - to ten dupek
za ciebie decyduje gdzie kupisz samochód... Rozumiesz różnicę?

Takie podejście to można sobie stosować gdy jest 5 różnych
dilerów Lexusa w mieście i one między sobą konkurują cenami
i obsługą klienta. Ale jak masz jednego Lexusa w mieście to
kupno Saaba czy Forda bo w lexusie się dąsali jest dla mnie
jakąś paranoją...
Nie ma konkurencji pomiędzy Lexusem a Saabem - to inne auta.
Jak ja kupuję samochód to zwykle nie jest mi obojętne czy
kupię lexusa czy hyundaya lub fiata... Podoba mi się jakiś
konkretny samochód i mogę go kupić tylko w tym jednym
miejscu to jak spotkam się z niegrzeczną obsługą to wtedy
mam motywację aby poustawiać tam kogo trzeba aby skakali
tak jak mi to odpowiada, bo właśnie ja mam w ręku decyzję
i nie oddaję jej w ręce jakiegoś chamoka co to podstawówkę
we wsi ledwie skończył i jedyne co umie to ubrać się w garnitur
i wyżelować włosy...

14 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:23:26
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Oct 30, 4:08 pm, "Pszemol"  wrote:

"maciej debski"  wrote in message



> uwierz mi, mam prawo "biernie" oczekiwac tego zeby byc wlasciwie
> obsluzonym, bo to ja przychodze z kasa w kieszeni cos kupic, szkoda mi
> czasu, energii na ustawianie ludzi ktorym pojecie kultury zawodowej i
> osobistej jest obce, w dodatku to ja mam placic a nie oni mi za
> szkolenia.

> ostatecznie to ja jestem zadowolony bo kupuje dokladnie to czego
> chce, tak jak chce i tam gdzie chce i spie ze spokojnym sumieniem.

No nie bardzo, bo Twój wybór jest OGRANICZONY przez
jakiegoś dupka który chamskim zachowaniem wpłynie na
Twój wybór samochodu, a przecież nie jest to trywialna decyzja.

Oddajesz decyzję ze swoich rąk w cudze ręce - to ten dupek
za ciebie decyduje gdzie kupisz samochód... Rozumiesz różnicę?

Takie podejście to można sobie stosować gdy jest 5 różnych
dilerów Lexusa w mieście i one między sobą konkurują cenami
i obsługą klienta. Ale jak masz jednego Lexusa w mieście to
kupno Saaba czy Forda bo w lexusie się dąsali jest dla mnie
jakąś paranoją...
Nie ma konkurencji pomiędzy Lexusem a Saabem - to inne auta.
Jak ja kupuję samochód to zwykle nie jest mi obojętne czy
kupię lexusa czy hyundaya lub fiata... Podoba mi się jakiś
konkretny samochód i mogę go kupić tylko w tym jednym
miejscu to jak spotkam się z niegrzeczną obsługą to wtedy
mam motywację aby poustawiać tam kogo trzeba aby skakali
tak jak mi to odpowiada, bo właśnie ja mam w ręku decyzję
i nie oddaję jej w ręce jakiegoś chamoka co to podstawówkę
we wsi ledwie skończył i jedyne co umie to ubrać się w garnitur
i wyżelować włosy...

to Ty nie rozumiesz. mi sie przestaje podobac samochod ktorego
producent nie potrafi zadbac o wizerunek wlasnej marki. powtarzam
rowniez, tam gdzie brak kultury pracy problem jest strukturalny a nie
jednostkowy to nie jeden chamowaty chlopaczek a cala firma jest taka.
ustawienie do pionu przez zrobienie pyskowki sprawi ze koles bedzie
sie do mnie usmiechal nieszczerze a pozniej odkuje sie przy nastepnym
przegladzie. zamiast tego, wole pojsc tam gdzie dostane samochod ktory
mi sie podoba, kawke, samochod zastepczy, moj samochod wypucuja,
zadzwonia do mnie sprawdzic czy mi sie dobrze jezdzi i wiem ze nie
musze mechanikom patrzyc na rece.
poza tym, dealera ktory nie chce zadbac o obsluge klienta zaboli
znacznie bardziej to ze nie kupie u niego samochodu niz to ze ustawie
do pionu repa, teraz rozumiesz? szczytem absurdu jest byc
niezadowolonym z obslugi w sklepie i kupowanie w tym sklepie.

mac

15 Data: Pa?dziernik 30 2009 14:26:12
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"maciej debski"  wrote in message

On Oct 30, 4:08 pm, "Pszemol"  wrote:
"maciej debski"  wrote in message



> uwierz mi, mam prawo "biernie" oczekiwac tego zeby byc wlasciwie
> obsluzonym, bo to ja przychodze z kasa w kieszeni cos kupic, szkoda mi
> czasu, energii na ustawianie ludzi ktorym pojecie kultury zawodowej i
> osobistej jest obce, w dodatku to ja mam placic a nie oni mi za
> szkolenia.

> ostatecznie to ja jestem zadowolony bo kupuje dokladnie to czego
> chce, tak jak chce i tam gdzie chce i spie ze spokojnym sumieniem.

No nie bardzo, bo Twój wybór jest OGRANICZONY przez
jakiegoś dupka który chamskim zachowaniem wpłynie na
Twój wybór samochodu, a przecież nie jest to trywialna decyzja.

Oddajesz decyzję ze swoich rąk w cudze ręce - to ten dupek
za ciebie decyduje gdzie kupisz samochód... Rozumiesz różnicę?

Takie podejście to można sobie stosować gdy jest 5 różnych
dilerów Lexusa w mieście i one między sobą konkurują cenami
i obsługą klienta. Ale jak masz jednego Lexusa w mieście to
kupno Saaba czy Forda bo w lexusie się dąsali jest dla mnie
jakąś paranoją...
Nie ma konkurencji pomiędzy Lexusem a Saabem - to inne auta.
Jak ja kupuję samochód to zwykle nie jest mi obojętne czy
kupię lexusa czy hyundaya lub fiata... Podoba mi się jakiś
konkretny samochód i mogę go kupić tylko w tym jednym
miejscu to jak spotkam się z niegrzeczną obsługą to wtedy
mam motywację aby poustawiać tam kogo trzeba aby skakali
tak jak mi to odpowiada, bo właśnie ja mam w ręku decyzję
i nie oddaję jej w ręce jakiegoś chamoka co to podstawówkę
we wsi ledwie skończył i jedyne co umie to ubrać się w garnitur
i wyżelować włosy...

to Ty nie rozumiesz. mi sie przestaje podobac samochod ktorego
producent nie potrafi zadbac o wizerunek wlasnej marki. powtarzam
rowniez, tam gdzie brak kultury pracy problem jest strukturalny a nie
jednostkowy to nie jeden chamowaty chlopaczek a cala firma jest taka.
ustawienie do pionu przez zrobienie pyskowki sprawi ze koles bedzie
sie do mnie usmiechal nieszczerze a pozniej odkuje sie przy nastepnym
przegladzie. zamiast tego, wole pojsc tam gdzie dostane samochod ktory
mi sie podoba, kawke, samochod zastepczy, moj samochod wypucuja,
zadzwonia do mnie sprawdzic czy mi sie dobrze jezdzi i wiem ze nie
musze mechanikom patrzyc na rece.
poza tym, dealera ktory nie chce zadbac o obsluge klienta zaboli
znacznie bardziej to ze nie kupie u niego samochodu niz to ze ustawie
do pionu repa, teraz rozumiesz? szczytem absurdu jest byc
niezadowolonym z obslugi w sklepie i kupowanie w tym sklepie.

Dealera który nie dba obsługę klienta nic nie zaboli bo nawet
nie będzie wiedział że kupiłeś u kogoś innego...
Narobisz mu strasznie - sobie krzywdę zrobisz bo nie kupisz
samochodu takiego jaki Ci się podoba tylko taki, w którego
salonie sprzedawcy są lepiej wychowani... Tak jak pisałem wcześniej
takie podejście można mieć jak się zupełnie nie dba o to czym się
będize jeździło i najważniejszym elementem decyzji o zakupie jest
dla Ciebie to jak Cie przywitali w salonie. Dla mnie najistotniejszym
jest to jaki samochód kupuję i jak mi się nim jeździ a miły gostek
który mi go sprzedał za miesiąc może już tam nie pracować a ja
zostałbym z autem którego nie lubię bo kupiłem tylko dlatego
że auto które lubie sprzedawał jakiś niegrzeczny cham.

18 Data: Listopad 02 2009 20:28:23
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Nov 2, 9:31 pm, "Pszemol"  wrote:

Mało tego - nie kazdy kto się pojawia w salonie kupuje tam auto,
więc to że obraził jednego nie znaczy że automatycznie stracił
sprzedaż - może sobie pomyśleć, że chciałeś się tylko przejechać.

no i? napisalem przeciez wyraznie: nie kupilem ja - dealer nie
sprzedal samochodu - kilkadziesiat tysiecy w plecy, nie zrobie tam
przegladow - nastepne 10 tysiecy w ciagu paru lat.
zniechece kogos ze znajomych - to samo.
ja nie mam potrzeby naprawiania swiata i nie interesuje mnie to czy
dealer sie czegos nauczy. byc moze po prostu wypadnie z rynku po tym
jak spadnie mu sprzedaz.

Może jak kupujesz jakieś włoskie lub amerykańskie dziadostwo...
Ja jeżdzę japończykami i serwis mi zwisa i powiewa.

ja jezdze japonczykiem i ciagu pierwszego roku bylem 2 razy w serwisie
z naprawami roznych duperel.
i co z tego?

Ja wiem o czym piszę - piszę o tym, że zamiast decydować o tym
który samochód kupisz na podstawie tego jak Ci się samochód
podoba decyzję swoją oddajesz w ręce innych i podejmujesz ją

nie wiesz. ja kupuje ZAWSZE samochod taki jak mi sie podoba.
DO tego tam gdzie jestem porzadnie obsluzony.

naprawde zaknczmy temat bo powtarzasz w kolko to samo.

mac

20 Data: Listopad 03 2009 07:46:53
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Nov 3, 3:23 pm, "Pszemol"  wrote:

Ty masz złudzenie że kupujesz auto jakie Ci się podoba
 a tymczasem gdyby tak było to nie musiałbyś nigdy
zmieniać marki pod wpływem humoru sprzedawcy...

kolego, zaprzestan juz. niewiele rzeczy mnie irytuje bardziej niz
idiota twierdzacy ze wie lepiej co ja mysle, czuje i co jest mi
potrzebne.

mac

21 Data: Listopad 05 2009 11:37:11
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"maciej debski"  wrote in message

On Nov 3, 3:23 pm, "Pszemol"  wrote:

Ty masz złudzenie że kupujesz auto jakie Ci się podoba
 a tymczasem gdyby tak było to nie musiałbyś nigdy
zmieniać marki pod wpływem humoru sprzedawcy...

kolego, zaprzestan juz. niewiele rzeczy mnie irytuje bardziej niz
idiota twierdzacy ze wie lepiej co ja mysle, czuje i co jest mi
potrzebne.

Nie nazywaj mnie idiotą, to raz.
Dwa - komentuję tylko to CO SAM NAM O SOBIE NAPISAŁEŚ.
A napisałeś że POD WPŁYWEM ZŁEGO TRAKTOWANIA W SALONIE
zmieniłeś zainteresowanie marką. I to dokładnie napisałem.

22 Data: Pa?dziernik 30 2009 16:17:26
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Mirosław Habarta 

maciej debski pisze:

tak na marginesie, uwazam tez, ze jezeli kupujesz samochod (w teorii)
z segmentu premium i placisz za to dodatkowo (bo tak wlasnie jest) to
placisz m.in. za podwyzszony (a nie obnizony) poziom obslugi.
I tu jest clue sprawy. Jeśli kupujesz za ciężką kasę ....
A jeśli sobie chcesz sobie tylko pojeździć np. fajnym autem za koszty paliwa ?

Swoją drogą, ciekawe czy pracownicy salonów jakoś różnicują odwiedzjących salon na takich
którzy faktycznie mogliby coś kupić, i takich co chcieliby się tylko przejechać
lub pooglądać.

M.H.

23 Data: Pa?dziernik 30 2009 08:50:23
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Oct 30, 3:17 pm, Mirosław Habarta  wrote:

maciej debski pisze:

> tak na marginesie, uwazam tez, ze jezeli kupujesz samochod (w teorii)
> z segmentu premium i placisz za to dodatkowo (bo tak wlasnie jest) to
> placisz m.in. za podwyzszony (a nie obnizony) poziom obslugi.

I tu jest clue sprawy. Jeśli kupujesz za ciężką kasę ....
A jeśli sobie chcesz sobie tylko pojeździć np. fajnym autem za koszty paliwa ?

to jest koszt prowadzenia biznesu. miedzy innymi dlatego towary
luksusowe sa tak drogie (poza tym ze m.in. cena uzasadnia ich
luksusowosc a nie odwrotnie) ze koszty obslugi sprzedazy sa znacznie
wyzsze niz przy produktach z dolnych segmentow (mila, ladna i
inteligentna Pani ktora opowie Ci o produkcie i poswieci pol godziny
na pokazanie wszystkich funkcji, jazdy testowe itp, przeciez to
kupujacy za to wszystko placi, ladniejsze broszury, rozdawnictwo
gadzetow, wysylanie upominkow z okazji swiat itp).

i dlatego tam gdzie sprzedaje sie naprawde luksusowe dobra, masz prawo
do tego zeby grymasic.

w europie zachodniej lexus mial w zeszlym roku akcje - jazda testowa
na weekend - ktokolwiek mogl sie zglosic i zabrac sobie dowolnego
lexusa (w miare dostepnosci rzecz jasna) na weekend. jak myslisz, ilu
potencjalnych kupujacych a ilu chetnych do darmowej przejazdzki
skorzystalo z tej akcji?

 mac

24 Data: Pa?dziernik 30 2009 03:51:43
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: maciej debski 

On Oct 29, 6:58 pm, "Przemek V"
wrote:

Wszystko prawda ale czasami ważniejsza jest marka samochodu niż chwilowy
foch sprzedawcy a drugi salon tej marki może być daleko. Dla mnie mistrzowie
są w Audi. 2 razy w odstępie 8 lat chciałem kupić nowe A6 i zlewka była tak
maksymalna, że za pierwszym razem wybrałem Saaba 9-5 a za drugim skończyłem
w Beemce.

To juz kwestia podejscia, ja jezdze toyota glownie przez poziom
obslugi posprzedazowej. Co ciekawe, w lexusie 100 metrow dalej (ta
sama siec sprzedazy) jest znacznie gorzej, na poziomie sredniej
obslugi w Polsce - sprzedawcy wola ukladac pasjansa niz sprzedawac
samochody.
g... obsluga w volkswagenie czy bmw skutecznie odstreczyla mnie od
zakupu samochodow tych marek.

m.

25 Data: Pa?dziernik 31 2009 12:41:39
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Maciek "Sołtys" 

Przemek V pisze:


Wszystko prawda ale czasami ważniejsza jest marka samochodu niż chwilowy foch sprzedawcy a drugi salon tej marki może być daleko. Dla mnie mistrzowie są w Audi. 2 razy w odstępie 8 lat chciałem kupić nowe A6 i zlewka była tak maksymalna, że za pierwszym razem wybrałem Saaba 9-5 a za drugim skończyłem w Beemce.
akurat o tym konkretnym salonie słyszałem jak wyglądała procedura rekrutacji.
Właściciele (przeniesiony salon z Radomia) przejechali się z "zamiarem" kupna samochodu po większych dilerach droższych samochodów w Krakowie i sprzedawcy którzy urzekli ich profesjonalizmem i obsługą dostali propozycję zmiany marki na Lexusa.

--
Maciek "Sołtys"
Kraków

27 Data: Pa?dziernik 29 2009 21:07:52
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "maciej debski"  napisał w wiadomości

wrazenie (np wszystkomajacywdupie sprzedawcy) obracasz sie na piecie,
wychodzisz i idziesz do salonu sprzedajacego inna marke i robisz to do

I tak nie zamierzam kupowac tego auta tutaj - w USA wychodzi przeszlo 2x
taniej za lepiej wyposazony model, ale to jedyny taki salon w Krakowie i
chcialbym sie przejechac jakas hybryda - niby obiecuja, ze taki RX450h ma
palic 8l/100km w miescie, a tyle pali obecnie moj IS250 na trasie...

28 Data: Pa?dziernik 29 2009 16:21:36
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "maciej debski"  napisał w wiadomości
wrazenie (np wszystkomajacywdupie sprzedawcy) obracasz sie na piecie,
wychodzisz i idziesz do salonu sprzedajacego inna marke i robisz to do

I tak nie zamierzam kupowac tego auta tutaj - w USA wychodzi przeszlo 2x taniej za lepiej wyposazony model, ale to jedyny taki salon w Krakowie i chcialbym sie przejechac jakas hybryda - niby obiecuja, ze taki RX450h ma palic 8l/100km w miescie, a tyle pali obecnie moj IS250 na trasie...

I po co Ci taka kupa złomu jak czołg?
Na wojnę się wybierasz?

Nie rozumiem ludzi jeżdżących w SUV...

29 Data: Pa?dziernik 29 2009 22:38:09
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

I tak nie zamierzam kupowac tego auta tutaj - w USA wychodzi przeszlo 2x
taniej za lepiej wyposazony model, ale to jedyny taki salon w Krakowie i
chcialbym sie przejechac jakas hybryda - niby obiecuja, ze taki RX450h ma
palic 8l/100km w miescie, a tyle pali obecnie moj IS250 na trasie...

I po co Ci taka kupa złomu jak czołg?
Na wojnę się wybierasz?

Nie rozumiem ludzi jeżdżących w SUV...

A jezdzisz po polskich miastach? Zapraszam na krakowskie ulice, zobaczysz po
co SUV. Jeszcze lepszy przyklad to Wroclaw - sprobuj przejechac jakims
niskim autem ze slabym zawieszeniem. W Krakowie jezdzac codziennie ulica
Tyniecka klne jak szewc na stan drog i twarde zawieszenie. A skoro tak duze
auto ma niby tak male spalanie to czemu nie sprobowac?
A porownanie RXa do czolgu to trafienie jak kula w plot.

30 Data: Pa?dziernik 29 2009 17:30:14
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
I tak nie zamierzam kupowac tego auta tutaj - w USA wychodzi przeszlo 2x taniej za lepiej wyposazony model, ale to jedyny taki salon w Krakowie i chcialbym sie przejechac jakas hybryda - niby obiecuja, ze taki RX450h ma palic 8l/100km w miescie, a tyle pali obecnie moj IS250 na trasie...

I po co Ci taka kupa złomu jak czołg?
Na wojnę się wybierasz?

Nie rozumiem ludzi jeżdżących w SUV...

A jezdzisz po polskich miastach? Zapraszam na krakowskie ulice, zobaczysz po co SUV. Jeszcze lepszy przyklad to Wroclaw - sprobuj przejechac jakims niskim autem ze slabym zawieszeniem. W Krakowie jezdzac codziennie ulica Tyniecka klne jak szewc na stan drog i twarde zawieszenie. A skoro tak duze auto ma niby tak male spalanie to czemu nie sprobowac?

Zrozum, że jak zacznie publika takimi ciężarówkami po tych samych
drogach jeździć to asfalt jeszcze krócej wytrzyma...

Poza tym oszacuj szansę przeżycia wypadku kogoś w maluchu
czy poldku przy zderzeniu z tobą w takim czołgu... Szansa równa zero.

A porownanie RXa do czolgu to trafienie jak kula w plot.

No nie wiem czy tak kulą w płot... Siedziałem w mazdzie MDX i to jest czołg.

31 Data: Pa?dziernik 29 2009 23:40:11
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Zrozum, że jak zacznie publika takimi ciężarówkami po tych samych
drogach jeździć to asfalt jeszcze krócej wytrzyma...

Jakos w USA wytrzymuje, to czemu u nas ma nie wytrzymac?

Poza tym oszacuj szansę przeżycia wypadku kogoś w maluchu
czy poldku przy zderzeniu z tobą w takim czołgu... Szansa równa zero.

Zajady mi sie robia ze smiechu, serio.

No nie wiem czy tak kulą w płot... Siedziałem w mazdzie MDX i to jest
czołg.

Nie ma takiego auta.
Uwierz, najezdzilem sie duzymi autami w zyciu - dodge ram 3500, gmc yukon
xl, cadillac escalade i to sa duze samochody. RX to przy nich autko
miejskie. Moze na nasze warunki i sposob patrzenia na motoryzacje to juz
autobus, ale jakos wole jezdzic takim autobusem, ktory bedzie mi palil 8l po
miescie i mniej zanieczyszczal srodowisko niz smrodliwym dieslem typu
chociazby golf. I - co wazne - bedzie bezpieczniej.

32 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:34:10
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
Zrozum, że jak zacznie publika takimi ciężarówkami po tych samych
drogach jeździć to asfalt jeszcze krócej wytrzyma...

Jakos w USA wytrzymuje, to czemu u nas ma nie wytrzymac?

W USA wytrzymuje?? Człowieku, tu są ulice ciągle w remontach...
Mieszkam od 11 lat to wiem. W Chicago są dwa sezony w roku:
jeden to zima a drugi to remonty drogowe.

Poza tym oszacuj szansę przeżycia wypadku kogoś w maluchu
czy poldku przy zderzeniu z tobą w takim czołgu... Szansa równa zero.

Zajady mi sie robia ze smiechu, serio.

Rozumiem, że masz życie drugiej osoby w głębokim poważaniu...

No nie wiem czy tak kulą w płot... Siedziałem w mazdzie MDX i to jest czołg.

Nie ma takiego auta.

Tfuu... miałem na myśli Acurę MDX :-)

Uwierz, najezdzilem sie duzymi autami w zyciu - dodge ram 3500, gmc yukon xl, cadillac escalade i to sa duze samochody. RX to przy nich autko miejskie.

To co napisałeś to były CIĘŻARÓWKI. Natomiast SUV są sprzedawane
jako samochody osobowe, do wożenia dzieci na boisko i do szkoły.
Idiotyzm.

Moze na nasze warunki i sposob patrzenia na motoryzacje to juz autobus, ale jakos wole jezdzic takim autobusem, ktory bedzie mi palil 8l po miescie i mniej zanieczyszczal srodowisko niz smrodliwym dieslem typu chociazby golf. I - co wazne - bedzie bezpieczniej.

Jak nie umiesz jeździć to rzeczywiście będzie "bezpieczniej" i kup
sobie czołg...

33 Data: Pa?dziernik 30 2009 20:47:16
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Jakos w USA wytrzymuje, to czemu u nas ma nie wytrzymac?

W USA wytrzymuje?? Człowieku, tu są ulice ciągle w remontach...
Mieszkam od 11 lat to wiem. W Chicago są dwa sezony w roku:
jeden to zima a drugi to remonty drogowe.

Najgorsze drogi jakie widzialem to Brooklyn. W porownaniu do Polski to i tak
wysoki standard. Reszta - np. polnocne NJ, sam NYC i chociazby Staten Island
gdzie mieszkalem to drogi naprawde dobrej klasy. Chyba dawno nie byles w
ojczyznie i nie wiesz jak tutaj sie jezdzi i jak wygladaja ulice. ;)

34 Data: Pa?dziernik 30 2009 16:36:15
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: kamil 


"Pszemol"  wrote in message


Poza tym oszacuj szansę przeżycia wypadku kogoś w maluchu
czy poldku przy zderzeniu z tobą w takim czołgu... Szansa równa zero.

Czyli mamy zmniejszac szanse swoje i rodziny, bo kogos stac tylko na
malucha. Miales niedawno uraz glowy moze?



Pozdrawiam
Kamil

35 Data: Pa?dziernik 30 2009 14:32:27
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"kamil"  wrote in message

"Pszemol"  wrote in message
Poza tym oszacuj szansę przeżycia wypadku kogoś w maluchu
czy poldku przy zderzeniu z tobą w takim czołgu... Szansa równa zero.

Czyli mamy zmniejszac szanse swoje i rodziny, bo kogos stac
tylko na malucha. Miales niedawno uraz glowy moze?

To nie chodzi o to na co kogo STAĆ tylko o to, że SUV powinno
być traktowane jako samochód ciężarowy na drogach a nie
samochód osobowy bo nie jest dopasowane do standardów
samochodów osobowych. A jako ciężarowy powinien mieć
inne przepisy na prowadzenie go, inne prawo jazdy, inne
prędkości maksymalne a nie żeby jakaś kuźwa blondynka mi
tu nie umiała jeździć i jedyny powód dla którego ona kupuje
czołg jest to, żeby przeżyła kraksę jak na zielonym skręci komuś
pod koła w lewo...
Ciężarówki są groźniejsze na drogach i dlatego stosują się do
nich inne przepisy bo wszyscy wiedzą co się dzieje z autem
osobowym w kolizji z ciężarówką. SUV nie mają prawa nazywać
się autami osobowymi skoro ich zderzak jest na wysokości
Twojej głowy gdy jedziesz prawdziwym autem osobowym...

Rozumiesz choć trochę o czym mówię, egoisto?

36 Data: Pa?dziernik 29 2009 22:49:53
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Marcin 

I po co Ci taka kupa złomu jak czołg?
Na wojnę się wybierasz?
Nie rozumiem ludzi jeżdżących w SUV...


Na tym ten piękny świat motoryzacyjny polega, że dla każdego się coś
znajdzie. Ten lubi auto z firankami, tamten lubi małe, inny wysokie ... To
już nie PRL, gdzie brało się to, co akurat można było wziąć - a i tak kto
chciał, to zakombinował.

Zatem możesz nie rozumieć. Ja nie rozumiem ludzi chodzących do kościoła. Ale
nie próbuję ich indoktrynować.

37 Data: Pa?dziernik 29 2009 17:31:44
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"Marcin"  wrote in message

I po co Ci taka kupa złomu jak czołg?
Na wojnę się wybierasz?
Nie rozumiem ludzi jeżdżących w SUV...

Na tym ten piękny świat motoryzacyjny polega, że dla każdego się coś znajdzie. Ten lubi auto z firankami, tamten lubi małe, inny wysokie ... To już nie PRL, gdzie brało się to, co akurat można było wziąć - a i tak kto chciał, to zakombinował.

Mówiąc "nie rozumiem" zachęcam takiego amatora czołgów
do przedstawienia swojego punktu widzenia... Być może o czymś
nie wiem, czegoś nie rozumiem bo coś mi umknęło...
Przecież tym się jeździ jak autobusem.

Zatem możesz nie rozumieć. Ja nie rozumiem ludzi chodzących do
kościoła. Ale nie próbuję ich indoktrynować.

Może powinieneś? Czemu taki bierny jesteś?

38 Data: Pa?dziernik 30 2009 00:08:00
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Michał 


Mówiąc "nie rozumiem" zachęcam takiego amatora czołgów
do przedstawienia swojego punktu widzenia... Być może o czymś
nie wiem, czegoś nie rozumiem bo coś mi umknęło...
Przecież tym się jeździ jak autobusem.

Ja lubie co prawda większe sedany, argumenty są takie (dużych):
-nie trzeba omijać dziur, czuć je ale nie przeszkadzają i nie prowokują do
ich omijania.
-stabilnie trzyma się drogi przy kazdej prędkości
-koleiny w zasadzie nie istnieją
-jest duże w środku
-zazwyczaj mają napakowane bajerów
-zazwyczaj jest ciche
-jak trzeba można nim pojechać szybciej
-jak trzeba zjechać z drogi, wjechać na krawężniki bo coś wyskoczyło to go
nie obróci, nie wpadnie w poślizg.
-bezpieczniejsze i cięższe

i.. zazwyczaj względnie dużo pali

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

39 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:38:17
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości



Mówiąc "nie rozumiem" zachęcam takiego amatora czołgów
do przedstawienia swojego punktu widzenia... Być może o czymś


Bo inni jezdza sedanami a co za tym idzie malo jest SUVow.
Bo sie siedzi wysoko i wiecej widac, bo czuje sie bezpieczniej, bo sa
funkcjonalne. Bo duzo pala i dusigrosze takiego nie kupia ;)

Najsmieszniejsze jest to, ze czym wiekszy SUV tym drobniejsza kobitka go
prowadzi :) gdyby to byl facet, to pewnie niejeden powiedzialby, ze ma
jakies kompleksy. Moja drobniutka zonka tez jezdzi 2,2 t SUVem :)

Picasso

40 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:38:25
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"P_ablo"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości


Mówiąc "nie rozumiem" zachęcam takiego amatora czołgów
do przedstawienia swojego punktu widzenia... Być może o czymś


Bo inni jezdza sedanami a co za tym idzie malo jest SUVow.
Bo sie siedzi wysoko i wiecej widac, bo czuje sie bezpieczniej, bo sa funkcjonalne. Bo duzo pala i dusigrosze takiego nie kupia ;)

No ale teraz robią SUV hybrydy które mało palą, więc argument znika.

Najsmieszniejsze jest to, ze czym wiekszy SUV tym drobniejsza kobitka go prowadzi :) gdyby to byl facet, to pewnie niejeden powiedzialby, ze ma jakies kompleksy. Moja drobniutka zonka tez jezdzi 2,2 t SUVem :)

Ja mam wrażenie że kupują te auta słabi kierowcy i w ten sposób
kompensują swoje nieumiejętności. Myślenie jest takie: miałem
w życiu już 4 wypadki i ledwie w tej hondzie civic przezyłem - teraz
kupię sobie czołg, to jak po pijaku przypierdolę w drzewo to się
drzewo rozwali a mi się nic nie stanie... Ktoś kto umie jeździć i nie
ma w życiu stłuczek i nie całował drzew na zakrętach nie boi się
jeździć w sedanie... ale strach gdy widzi się takich nieudaczników
w wielkich czołgach co to sobie wyraźnie nie radzą z wielkim autem.

41 Data: Pa?dziernik 30 2009 20:24:28
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości



Ja mam wrażenie że kupują te auta słabi kierowcy i w ten sposób
kompensują swoje nieumiejętności. Myślenie jest takie: miałem
w życiu już 4 wypadki i ledwie w tej hondzie civic przezyłem - teraz
kupię sobie czołg, to jak po pijaku przypierdolę w drzewo to się
drzewo rozwali a mi się nic nie stanie... Ktoś kto umie jeździć i nie
ma w życiu stłuczek i nie całował drzew na zakrętach nie boi się
jeździć w sedanie... ale strach gdy widzi się takich nieudaczników
w wielkich czołgach co to sobie wyraźnie nie radzą z wielkim autem.

Nie stac Ciebie i dorabiasz ideologie ;)
Wole SUVy  bo sa statystycznie nieprzecietne :)

Picasso

42 Data: Pa?dziernik 30 2009 14:34:01
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"P_ablo"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
Ja mam wrażenie że kupują te auta słabi kierowcy i w ten sposób
kompensują swoje nieumiejętności. Myślenie jest takie: miałem
w życiu już 4 wypadki i ledwie w tej hondzie civic przezyłem - teraz
kupię sobie czołg, to jak po pijaku przypierdolę w drzewo to się
drzewo rozwali a mi się nic nie stanie... Ktoś kto umie jeździć i nie
ma w życiu stłuczek i nie całował drzew na zakrętach nie boi się
jeździć w sedanie... ale strach gdy widzi się takich nieudaczników
w wielkich czołgach co to sobie wyraźnie nie radzą z wielkim autem.

Nie stac Ciebie i dorabiasz ideologie ;)
Wole SUVy  bo sa statystycznie nieprzecietne :)

Stać mnie, stać... wcale nie są takie drogie.
W Polsce są jeszcze nieprzeciętne ale to się szybko skończy.
I na co się wtedy przesiądziesz? Na SUV marki Hummer?
To dopiero jest czołg bezdyskusyjnie.

43 Data: Pa?dziernik 30 2009 20:45:12
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Stać mnie, stać... wcale nie są takie drogie.
W Polsce są jeszcze nieprzeciętne ale to się szybko skończy.
I na co się wtedy przesiądziesz? Na SUV marki Hummer?

H3 to czolg? Zgoda, H2 to moze i jest czolg, ale H3, ktorych pelno na
amerykanskich drogach to po prostu raczej duze auto. W ogole dziwne masz
poglady jak na mieszkanca USA. Spedzilem kilka lat w NYC i jakos nie
przeraza mnie obecnosc SUVow na drogach ani samo poruszanie sie nimi. Czym
jezdzisz? Jakims hyundaiem?

44 Data: Pa?dziernik 30 2009 15:39:43
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
Stać mnie, stać... wcale nie są takie drogie.
W Polsce są jeszcze nieprzeciętne ale to się szybko skończy.
I na co się wtedy przesiądziesz? Na SUV marki Hummer?

H3 to czolg? Zgoda, H2 to moze i jest czolg, ale H3, ktorych pelno na amerykanskich drogach to po prostu raczej duze auto. W ogole dziwne masz poglady jak na mieszkanca USA. Spedzilem kilka lat w NYC i jakos nie przeraza mnie obecnosc SUVow na drogach ani samo poruszanie sie nimi.

Nie przeraża mnie obecność SUV na drogach...
Przeraża mnie raczej tendencja że im gorszy kierowca tym więcej ma
wypadków i tym bardziej ma chęć wymiany auta na czołg...
Na dłuższą metę stanie się tak, że im gorszy kierowca tym cięższe auto
będzie miał pod swoją kontrolą...
A żebyś Ty widział jaki ja mam ubaw jak te kobitki małe się mordują
w tych czołgach przy manewrowaniu na parkingach... Nawet sobie kamery
montują do patrzenia z tyłu, bo siedząc wysoko w takiej wieży nic nie
widzą dookoła siebie i już nie jeden był wypadek że matka cofając swoje
własne dziecko przejechała które na rowerku sobie robiło rundki dookoła
jej własnego SUV pod domem.

Czym jezdzisz? Jakims hyundaiem?

Czym jeżdzę? - Ja mam średnie samochody OSOBOWE, toyota camry i honda
accord. A i one uważam że są zbyt duże na to co ja je używam...

I nie widzę naprawde powodu dla którego jedna osoba po zakupy do
Jewela musi przesuwać po tej planecie 2 i pół tony żelastwa w postaci
np. Toyoty Sequoia czy innego czołgu tego typu...
I to jeszcze żeby taki ktoś mieszkał w Kolorado, w górach i często jeździł
na ryby - potrzebowałby auto do przeprawiania się na bezdrożach przez
jakieś strumyki - ale tu kuźwa takimi autami jeżdżą do sklepu po mleko!!!
Wniosek jest prosty - kupuje się je nie z potrzeby tylko dla fasonu i mody.

45 Data: Pa?dziernik 31 2009 02:07:11
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Michał 


H3 to czolg? Zgoda, H2 to moze i jest czolg, ale H3, ktorych pelno na
amerykanskich drogach to po prostu raczej duze auto. W ogole dziwne masz
poglady jak na mieszkanca USA. Spedzilem kilka lat w NYC i jakos nie
przeraza mnie obecnosc SUVow na drogach ani samo poruszanie sie nimi. Czym
jezdzisz? Jakims hyundaiem?



Hx to nie bardzo czołgi.

Jest duża sznasa że go rozwalisz na kawałki uderzając dużym VW, Volvem lub
renówką.


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

46 Data: Pa?dziernik 30 2009 21:15:53
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości


I na co się wtedy przesiądziesz? Na SUV marki Hummer?
To dopiero jest czołg bezdyskusyjnie.

Wtedy bedzie mnie stac na Panamere i to wlasnie kupie :)

Picasso

47 Data: Pa?dziernik 30 2009 15:41:12
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"P_ablo"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

I na co się wtedy przesiądziesz? Na SUV marki Hummer?
To dopiero jest czołg bezdyskusyjnie.

Wtedy bedzie mnie stac na Panamere i to wlasnie kupie :)

Porsche? To chyba tylko po to, aby Ci taki SUV z nieudacznikiem
za kółkiem skręcając w lewo na zielonym głowę zderzakiem uciął... :-(

48 Data: Pa?dziernik 31 2009 11:53:05
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości



Porsche? To chyba tylko po to, aby Ci taki SUV z nieudacznikiem
za kółkiem skręcając w lewo na zielonym głowę zderzakiem uciął... :-(

Ty chyba masz jakas traume... po to wlasnie pakuje zone i dwojke dzieci w
dwutonowego suva zeby w razie wu ktos inny cierpial... Jak takis dobry, to
jedz do Afganistanu, tam potrzebuja wolontariuszy.

Picasso

50 Data: Pa?dziernik 31 2009 02:04:42
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Michał 


Ja mam wrażenie że kupują te auta słabi kierowcy i w ten sposób
kompensują swoje nieumiejętności. Myślenie jest takie: miałem
w życiu już 4 wypadki i ledwie w tej hondzie civic przezyłem - teraz
kupię sobie czołg, to jak po pijaku przypierdolę w drzewo to się
drzewo rozwali a mi się nic nie stanie... Ktoś kto umie jeździć i nie
ma w życiu stłuczek i nie całował drzew na zakrętach nie boi się
jeździć w sedanie... ale strach gdy widzi się takich nieudaczników
w wielkich czołgach co to sobie wyraźnie nie radzą z wielkim autem.


Duże drzewa nie puszczają... tu masz "człogi" vs drzewo:

obrazki gdzie to jest na granicy "wyłaczasz radio i wychodzisz":

Folkswagen (2002), koło 100km/h:

http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/gallery?
Site=GP&Date=20080926&Category=REGION&ArtNo=604949252&Ref=PH&Params=Itemnr=3

Francuz renault (1992) koło 100km/h:

http://www.youtube.com/watch?v=S_sOVNmo1mY

Francuz renault (2001) 85km/h:

http://www.youtube.com/watch?v=2fLg8eQaPyE



ale drzewa są bezpieczne w bezpiecznych autach.


ktos ma filmiki/obrazki z SUV koło 100km/h w drzewo albo czołowe ?

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

51 Data: Pa?dziernik 29 2009 22:36:55
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: P_ablo 


Użytkownik "bartekkr"  napisał w wiadomości

Użytkownik "maciej debski"  napisał w wiadomości
I tak nie zamierzam kupowac tego auta tutaj - w USA wychodzi przeszlo 2x
taniej za lepiej wyposazony model, ale to jedyny taki salon w Krakowie i
chcialbym sie przejechac jakas hybryda - niby obiecuja, ze taki RX450h ma
palic 8l/100km w miescie, a tyle pali obecnie moj IS250 na trasie...

Chcesz kupic nowego ? Przy aktualnych kursach, to nie jest chyba
najdokladniejsza kalkulacja... W jaki sposob jazda probna ma rozwiac Twoje
watpliwosci odnosnie spalania ? Znajomy ma takiego i twierdzi, ze nie
przekracza 10 l w miescie.

Picasso

52 Data: Pa?dziernik 29 2009 22:48:10
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości

Chcesz kupic nowego ? Przy aktualnych kursach, to nie jest chyba
najdokladniejsza kalkulacja...

Najtanszy RX450h z 2009 roku w Polsce to wydatek rzedu 269200zl
RX450h, model z roku 2010 w USA to $43,700 czyli ~126000zl wedlug
dzisiejszego kursu. Ze wszystkimi opcjami niech to będzie nawet 150000zl.
Full wypas '09 w Polsce to 354700zl. CHORE!
I co? Nie trafione wyliczenie?
Nie, cła i akcyzy mnie nie obchodzą - mienie przesiedleńcze.
Transport do PL to max ze wszystkim $2000.
ISa kupilem za mniej niz polowe polskiej ceny. A to jest model AWD, ktorego
do dzis w Polsce nie oferuja.

53 Data: Pa?dziernik 29 2009 17:35:22
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości
Chcesz kupic nowego ? Przy aktualnych kursach, to nie jest chyba najdokladniejsza kalkulacja...

Najtanszy RX450h z 2009 roku w Polsce to wydatek rzedu 269200zl
RX450h, model z roku 2010 w USA to $43,700 czyli ~126000zl wedlug dzisiejszego kursu. Ze wszystkimi opcjami niech to będzie nawet 150000zl. Full wypas '09 w Polsce to 354700zl. CHORE!

Chore to jest że ktoś się nie boi o własne życie takim drogim autem po
drogach zaiwaniać... :-) Rozumiem że w schowku dużego gana wozisz... ;-)

ISa kupilem za mniej niz polowe polskiej ceny.
A to jest model AWD, ktorego do dzis w Polsce nie oferuja.

I jak Ci się ten IS250 sprawuje? Lubisz to AWD? Który to był rocznik?

54 Data: Pa?dziernik 29 2009 23:58:12
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Chore to jest że ktoś się nie boi o własne życie takim drogim autem po
drogach zaiwaniać... :-) Rozumiem że w schowku dużego gana wozisz... ;-)

To nie Ukraina, prosze pana. Nie rozumiem czemu mialbym sie bac o zycie w
aucie? Malo to duuzo drozszych aut po ulicach jezdzi? Przeciez - tak jak
pisze - to jest auto w cenie passata, a sami wiemy ile passatow i innych a6
jezdzi po drogach. Zaden luksus.

ISa kupilem za mniej niz polowe polskiej ceny.
A to jest model AWD, ktorego do dzis w Polsce nie oferuja.

I jak Ci się ten IS250 sprawuje? Lubisz to AWD? Który to był rocznik?

Rocznik 2007. Hm, czy lubie AWD? Wlasciwie nie widze jakiejs specjalnej
roznicy. Niby podzial ma byc 50:50 - 30:70 w stosunku przod-tyl w zaleznosci
od warunkow. Moze pomaga, moze nie. W kazdym razie nie przeszkadza. Ja
bardzo lubie to auto za perfekcyjne wyciszenie i wlasciwie bezwibracyjna
prace silnika. Podchodzę do auta, dotykam klamki, moje drzwi same sie
odblokowuja. Wsiadam, naciskam przycisk, moge jechac. Nie trzeba wyciagac
pilota z kieszeni. Zatrzymuje sie na swiatlach - auto zachowuje sie jakby
silnik w ogole nie pracowal - zero wibracji, zero odglosow. Ruszam. Przy
140km/h mozna wlasciwie rozmawiac szeptem. Jedyny odglos jaki slychac to
opony i jak zawieje wiatr. Z drugiej strony gdy wcisne mocniej gaz to silnik
pokazuje co potrafi. Skrzynia dosc szybko reaguje - mozna tez pobawic sie
lopatkami przy kierownicy. Odglos tej widlastej 6 zredukowanej i
przegonionej do 6000RPM jest cudowny. Jak tak przyspieszysz na ulicy - nie
ma szans zeby ktos sie nie ogladnal, wiele razy juz tego doswiadczylem. W
srodku bardzo ladnie wykonczony. Ladna skora, podgrzewana i wentylowana.
Jakies tam drewno - niby prawdziwe od Yamahy, a nie jakas plastikowa
imitacja. Aktywny tempomat - fajna sprawa, ale u nas niezbyt potrzebna.
Gdyby bylo wiecej autostrad...
Z minusow - niewygodne wsiadanie. Niestety nie wybralem opcji z elektrycznie
regulowana kierownica (wtedy po zgaszeniu silnika podnosi sie a po zapaleniu
wraca do prawidlowego ustawienia), co moze sprawiac lekkie problemy przy
wsiadaniu. Jak sie siedzi to wydaje sie ok, ale siedzi sie jakos nisko i
plasko. Nie wiem - moze to jakas stylizacja na pseudosport? W kazdym razie
nawet w moim mlodym wieku i srednim wzroscie wsiadanie nie jest tak latwe
jak do innych aut - trzeba sie wcisnac miedzy kierownice a siedzenie. A moze
to po prostu ja jestem jakis krzywy? Siedzenia niby regulowane
elektronicznie we wszystkich mozliwych kierunkach, ale nie udaje mi sie
znalezc idealnie komfortowej pozycji.
Kamera cofania, czujniki parkowania, skretne swiatla - przydatne gazdzety.
Co do swiatel - IMHO rewelacja. Swieca idealnie. W najczarniejsza noc mozna
dostrzec wszystko na wiele setek metrow.
To doswietlanie zakretow tez sie przydaje. Kolejny minus to twarde
zawieszenie - na Krakow wydaje mi sie zdecydowanie za twarde. No ale
widzialem ostatnio na Tynieckiej goscia w Audi R8 - jemu to dopiero musialy
zeby stukac na dziurach.
Poza tym ten samochod jest oryginalny. Nie tonie w morzu passatow, a4 i
innych bmw. A kosztuje tyle samo.
Oczywiscie jest tez element ludzkiej zawisci. Na parkingu pod uczelnia auto
dorobilo sie juz wgniotki od piesci na klapie bagaznika - ktos przechodzil i
po prostu uderzyl. No ale coz, to tylko auto.

55 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:44:18
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
Chore to jest że ktoś się nie boi o własne życie takim drogim autem po
drogach zaiwaniać... :-) Rozumiem że w schowku dużego gana wozisz... ;-)

To nie Ukraina, prosze pana. Nie rozumiem czemu mialbym sie bac o zycie w aucie? Malo to duuzo drozszych aut po ulicach jezdzi? Przeciez - tak jak pisze - to jest auto w cenie passata, a sami wiemy ile passatow i innych a6 jezdzi po drogach. Zaden luksus.

ISa kupilem za mniej niz polowe polskiej ceny.
A to jest model AWD, ktorego do dzis w Polsce nie oferuja.

I jak Ci się ten IS250 sprawuje? Lubisz to AWD? Który to był rocznik?

Rocznik 2007. Hm, czy lubie AWD? Wlasciwie nie widze jakiejs specjalnej roznicy. Niby podzial ma byc 50:50 - 30:70 w stosunku przod-tyl w zaleznosci od warunkow. Moze pomaga, moze nie. W kazdym razie nie przeszkadza. Ja bardzo lubie to auto za perfekcyjne wyciszenie i wlasciwie bezwibracyjna prace silnika. Podchodzę do auta, dotykam klamki, moje drzwi same sie odblokowuja. Wsiadam, naciskam przycisk, moge jechac. Nie trzeba wyciagac pilota z kieszeni. Zatrzymuje sie na swiatlach - auto zachowuje sie jakby silnik w ogole nie pracowal - zero wibracji, zero odglosow. Ruszam. Przy 140km/h mozna wlasciwie rozmawiac szeptem. Jedyny odglos jaki slychac to opony i jak zawieje wiatr. Z drugiej strony gdy wcisne mocniej gaz to silnik pokazuje co potrafi. Skrzynia dosc szybko reaguje - mozna tez pobawic sie lopatkami przy kierownicy. Odglos tej widlastej 6 zredukowanej i przegonionej do 6000RPM jest cudowny. Jak tak przyspieszysz na ulicy - nie ma szans zeby ktos sie nie ogladnal, wiele razy juz tego doswiadczylem. W srodku bardzo ladnie wykonczony. Ladna skora, podgrzewana i wentylowana. Jakies tam drewno - niby prawdziwe od Yamahy, a nie jakas plastikowa imitacja. Aktywny tempomat - fajna sprawa, ale u nas niezbyt potrzebna. Gdyby bylo wiecej autostrad...
Z minusow - niewygodne wsiadanie. Niestety nie wybralem opcji z elektrycznie regulowana kierownica (wtedy po zgaszeniu silnika podnosi sie a po zapaleniu wraca do prawidlowego ustawienia), co moze sprawiac lekkie problemy przy wsiadaniu. Jak sie siedzi to wydaje sie ok, ale siedzi sie jakos nisko i plasko. Nie wiem - moze to jakas stylizacja na pseudosport? W kazdym razie nawet w moim mlodym wieku i srednim wzroscie wsiadanie nie jest tak latwe jak do innych aut - trzeba sie wcisnac miedzy kierownice a siedzenie. A moze to po prostu ja jestem jakis krzywy? Siedzenia niby regulowane elektronicznie we wszystkich mozliwych kierunkach, ale nie udaje mi sie znalezc idealnie komfortowej pozycji.
Kamera cofania, czujniki parkowania, skretne swiatla - przydatne gazdzety. Co do swiatel - IMHO rewelacja. Swieca idealnie. W najczarniejsza noc mozna dostrzec wszystko na wiele setek metrow.
To doswietlanie zakretow tez sie przydaje. Kolejny minus to twarde zawieszenie - na Krakow wydaje mi sie zdecydowanie za twarde. No ale widzialem ostatnio na Tynieckiej goscia w Audi R8 - jemu to dopiero musialy zeby stukac na dziurach.
Poza tym ten samochod jest oryginalny. Nie tonie w morzu passatow, a4 i innych bmw. A kosztuje tyle samo.
Oczywiscie jest tez element ludzkiej zawisci. Na parkingu pod uczelnia auto dorobilo sie juz wgniotki od piesci na klapie bagaznika - ktos przechodzil i po prostu uderzyl. No ale coz, to tylko auto.

Fajna recenzja...

A co do siedzeń - napiszesz ile masz wzrostu i ile ważysz?
Ja się przymierzałem do IS350 (tylny napęd) i trochę mam mało miejsca
w tym aucie, ale ja grubas jestem: 182cm i 110kg.

56 Data: Pa?dziernik 30 2009 20:47:44
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

A co do siedzeń - napiszesz ile masz wzrostu i ile ważysz?
Ja się przymierzałem do IS350 (tylny napęd) i trochę mam mało miejsca
w tym aucie, ale ja grubas jestem: 182cm i 110kg.

Ja mam 180cm i 75kg.

57 Data: Pa?dziernik 30 2009 00:27:44
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Chore to jest że ktoś się nie boi o własne życie takim drogim autem po
drogach zaiwaniać... :-) Rozumiem że w schowku dużego gana wozisz... ;-)

Poza tym cena... Gdybys za 75tys. zl mial do wyboru w pelni wyposazone
grande punto1.6l, srednio wyposazonego golfa 1.6l, albo swietnie
wyposazonego lexusa IS250, to co bys wybral? Punto?

58 Data: Pa?dziernik 30 2009 11:10:41
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Jan Strybyszewski 

bartekkr pisze:

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
Chore to jest że ktoś się nie boi o własne życie takim drogim autem po
drogach zaiwaniać... :-) Rozumiem że w schowku dużego gana wozisz... ;-)

Poza tym cena... Gdybys za 75tys. zl mial do wyboru w pelni wyposazone grande punto1.6l, srednio wyposazonego golfa 1.6l, albo swietnie wyposazonego lexusa IS250, to co bys wybral? Punto?

Wybralbym te w ktorym sie dobrze czuje i mi pasuje... tak wiem niektorzy wybiora "bo znaczek na masce" a jeszcze inni Granade



59 Data: Pa?dziernik 30 2009 18:38:54
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 30 Oct 2009 11:10:41 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):

Wybralbym te w ktorym sie dobrze czuje i mi pasuje...

Czyli punto.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

60 Data: Pa?dziernik 30 2009 09:42:57
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Pszemol 

"bartekkr"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
Chore to jest że ktoś się nie boi o własne życie takim drogim autem po
drogach zaiwaniać... :-) Rozumiem że w schowku dużego gana wozisz... ;-)

Poza tym cena... Gdybys za 75tys. zl mial do wyboru w pelni wyposazone grande punto1.6l, srednio wyposazonego golfa 1.6l, albo swietnie wyposazonego lexusa IS250, to co bys wybral? Punto?

Coś mi tu nie pasuje ta cena... to auto w USA kosztuje prawie 40k.
Jakim cudem Ty kupiłeś go za 75 tyś złotych?

61 Data: Pa?dziernik 30 2009 20:50:10
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: bartekkr 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Poza tym cena... Gdybys za 75tys. zl mial do wyboru w pelni wyposazone
grande punto1.6l, srednio wyposazonego golfa 1.6l, albo swietnie
wyposazonego lexusa IS250, to co bys wybral? Punto?

Coś mi tu nie pasuje ta cena... to auto w USA kosztuje prawie 40k.
Jakim cudem Ty kupiłeś go za 75 tyś złotych?

Kwestia odpowiedniego kursu USD - niedawno siegnal 2zl za 1 dolara oraz
odpowiednich rabatow u dealera -  Ray Catena we Freehold, NJ. Brat tam
pracowal i sporo dalo sie ugrac.

62 Data: Pa?dziernik 29 2009 20:18:22
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygl?da
Autor: Piotr Wasil 

"bartekkr"  napisał(a):

Wypełniłem formularz jazdy testowej na stronie polskiego lexusa i
zastanawiam się jak będzie taka jazda wyglądała. Przychodzę normalnie, z
ulicy. W formularzu zaznaczyłem, zgodnie z prawdą, że jestem już posiadaczem
2-letniego auta tej marki, ale chciałbym przetestować inny model - trochę
innej klasy i z wyższej półki cenowej. Jak myślicie - zapowiada się jazda z
marketoidem na fotelu pasażera? Gdyby ktoś pytał, to chodzi mi o salon w
Krakowie. Oczywiście na jazdę wybieram się swoim autem. Myślicie, że zmienią
podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki? Może są tu
pracownicy jakichś salonów i wiedzą jak wygląda taka procedura...

Bylem w Warszawie i jezdzilem IS-F (w archiwum znajdziesz wrazenia).
Mozesz sie umowic tez na telefon, choc oni pewnie oddzwonia.
Wypelniasz kwitek, ze pokrywasz mandaty, spisuja dane z prawa jazdy i
pracownik salonu siedzi na siedzeniu pasazera mowiac bys sobie depnal
;-)

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

63 Data: Pa?dziernik 30 2009 08:07:40
Temat: Re: jazda próbna lexus - jak wygląda
Autor: Katanka 

bartekkr wrote:

Wypełniłem formularz jazdy testowej na stronie polskiego lexusa i
zastanawiam się jak będzie taka jazda wyglądała. Przychodzę
normalnie, z ulicy. W formularzu zaznaczyłem, zgodnie z prawdą, że
jestem już posiadaczem 2-letniego auta tej marki, ale chciałbym
przetestować inny model - trochę innej klasy i z wyższej półki
cenowej. Jak myślicie - zapowiada się jazda z marketoidem na fotelu
pasażera? Gdyby ktoś pytał, to chodzi mi o salon w Krakowie.
Oczywiście na jazdę wybieram się swoim autem. Myślicie, że zmienią
podejście gdy zobaczą, że naprawdę już mam samochód tej marki? Może
są tu pracownicy jakichś salonów i wiedzą jak wygląda taka
procedura...

W salonie Forda dostałem Mondeo na weekend na testowanie (odbiór w sobotę o 14:00, oddawałem o 8 rano w poniedziałek). Auto było ubezpieczone, więc powiedzieli, że nie mam się czym przejmować. Auto było zalane po korek, więc powiedzieli, że w poniedziałek rano mam takie oddać i tyle. A gdzie pojadę i jak, to już tylko moja sprawa. Podpisałem tylko protokół odbioru na testy. No i kupiłem ...

Ostatnio też na weekend dali mi Forda Kugę. Zapisy na weekendowe testowanie są na miesiąc do przodu niestety, ale warto, bo w pół godziny nie dowiesz się wszystkiego co byś chciał o samochodzie. W 2 dni już tak :) No i kupuję Kugę ...



--
Kacper Potocki | PlayStation3 Fanboy
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

jazda próbna lexus - jak wygląda



Grupy dyskusyjne