Grupy dyskusyjne   »   jazda rowerzystow obok siebie

jazda rowerzystow obok siebie



1 Data: Kwiecien 26 2009 13:37:22
Temat: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy
zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na
drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np.
na waskich, gorskich drogach to koszmar.

Dzisiaj obtrabilem takich wlasnie choc wcale nie byla to "niedzielna wyprawa
rodzinna" ale dwoch, profesjonalnie wygladajacych (ubrania, rowery, kaski,
koszulki za kupe pieniedzy), ale nic nie majacych chyba w glowie blaznow.

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

Pozdrawiam
Franc



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com



2 Data: Kwiecien 26 2009 13:55:37
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: bartekk 

"franc"  wrote in message

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac przepisy? A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej linii i mozesz ich wyprzedzac?

3 Data: Kwiecien 26 2009 14:19:04
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 


Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac
przepisy?

A tobie? Mnie sie pewnie zdazylo, ale nie robie tego celowo. Tutaj kolesie
jechali twardo jeden obok drugiego olewajac to co sie w okol nich dzieje.

A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej linii i
mozesz ich wyprzedzac?

Uwierz mi, sa miejsca takze na "waskich gorskich drogach" gdzie jest
przerywana i jest miejsce zeby wyprzedzic 40 na godzine jednego rowerzyste,
ale nie dwoch.

Ty nigdy nigdy nie miales okazji zobaczyc dwoch rowerzystow obok siebie? Jak
ci sie wtedy obok nich przejezdza? Jedzisz po naszych drogach, to pewnie
wiesz ze dziury sie tez zdarzaja, co wtedy?

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

4 Data: Kwiecien 26 2009 14:36:04
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: zkruk [Lodz] 

franc wrote:

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego
cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się
złamac przepisy?

A tobie? Mnie sie pewnie zdazylo, ale nie robie tego celowo. Tutaj
kolesie jechali twardo jeden obok drugiego olewajac to co sie w okol
nich dzieje.
A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej
linii i mozesz ich wyprzedzac?

Uwierz mi, sa miejsca takze na "waskich gorskich drogach" gdzie jest
przerywana i jest miejsce zeby wyprzedzic 40 na godzine jednego
rowerzyste, ale nie dwoch.

Ty nigdy nigdy nie miales okazji zobaczyc dwoch rowerzystow obok
siebie? Jak ci sie wtedy obok nich przejezdza? Jedzisz po naszych
drogach, to pewnie wiesz ze dziury sie tez zdarzaja, co wtedy?

no może chcieli osiągnąć coś... np. żebyś wyprzedzał ich kiedy rzeczywiście można, wcześniej hamując
a nie na pełnej prędkości mijał 5 cm od kierownicy... bo Ci się wydawało, że się zmieścisz...

rowerzystów staram się wyprzedzać w odegłości 1m



--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

5 Data: Kwiecien 26 2009 14:45:34
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

no może chcieli osiągnąć coś... np. żebyś wyprzedzał ich kiedy
rzeczywiście można, wcześniej hamując
a nie na pełnej prędkości mijał 5 cm od kierownicy... bo Ci się wydawało,
że się zmieścisz...

Dzieki im za to, ale lepiej gdyby jechali jak trzeba.


rowerzystów staram się wyprzedzać w odegłości 1m

.... albo i wiecej jak mozna dla swojego i rowerzysty bezpieczenstwa.
Natomiast w przypadku 2 rowerow obok siebie taki "czterokolowiec" jest mniej
przewidywalny od TIRa lub traktora.

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

6 Data: Kwiecien 27 2009 15:08:59
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: inz.mamon 

Użytkownik "zkruk [Lodz]"  napisał w wiadomości

no może chcieli osiągnąć coś... np. żebyś wyprzedzał ich kiedy
rzeczywiście można, wcześniej hamując
a nie na pełnej prędkości mijał 5 cm od kierownicy... bo Ci się wydawało,
że się zmieścisz...
rowerzystów staram się wyprzedzać w odegłości 1m

Potłukłeś się, czy tak tylko marudzisz?

7 Data: Kwiecien 26 2009 15:33:41
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Kapsel 

Sun, 26 Apr 2009 14:19:04 +0200, franc napisał(a):

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac
przepisy?

A tobie? Mnie sie pewnie zdazylo, ale nie robie tego celowo.
To ciekawe co mówisz. Jak robiłem PJ, to mój samochód był jednym z naprawdę
niewielu, które utrzymywały ograniczenie 50km/h w mieście. Po paru jazdach
zapytałem znajomych jak to jest i mnie obśmiali trochę, że to taki w sumie
martwy przepis i się jeździ 60-70.

Nie chcę zakładać z góry, że należysz do takich kierowców, ale tych nie
łamiących ograniczenia widziałem na drodze naprawdę niewielu...


A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej linii i
mozesz ich wyprzedzac?

Uwierz mi, sa miejsca takze na "waskich gorskich drogach" gdzie jest
przerywana i jest miejsce zeby wyprzedzic 40 na godzine jednego rowerzyste,
ale nie dwoch.

Jak jest przerywana to możesz przy wyprzedzaniu zmienić pas ruchu :)


Nie to, żebym chłopaków bronił. Sam jestem jednym z tych "kolesi z
obcisłych gatkach", bywa że naprawdę chce się czasem pogadać na trasie
itd., ale jazda we dwóch zdarzyła mi się parę razy w życiu, bynajmniej nie
w górach ;)

Inna jednak rzecz, że na zachodzie samochody (nawet tiry!), pomimo że
jechałem rowerem sam, niemal zawsze czekały spokojnie, aż zwolni się lewy
pas, żeby mnie wyprzedzić.
Poczucie komfortu jakie dawało takie podejście było dla mnie czymś
niesamowitym :)) Powrót do kraju za to - horrorem :] Ale to już OT.


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

8 Data: Kwiecien 26 2009 20:53:46
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Uwierz mi, sa miejsca takze na "waskich gorskich drogach" gdzie jest przerywana i jest miejsce zeby wyprzedzic 40 na godzine jednego rowerzyste, ale nie dwoch.

Moglbys wytlumaczyc mi czym rozni sie manewr wyprzedania jednego rowerzysty od 2 jadacych kolo siebie, ze na ten ostatni  nie masz miejsca ?

9 Data: Kwiecien 26 2009 21:16:58
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

Moglbys wytlumaczyc mi czym rozni sie manewr wyprzedania jednego
rowerzysty od 2 jadacych kolo siebie, ze na ten ostatni  nie masz miejsca
?

Tym, ze  wyprzedzajac 2 rowerzystow jadacych obok siebie masz wiecej
zmiennych na ktore nie masz wplywu. Wiec rozsadek nakazuje wyprzedzic z
zachowaniem wiekszej odleglosci lub wcale liczac na laske cyklistow ktorzy w
pewnym momencie zdecyduja sie wrocic do szeregu.
Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy
jechac bez problemu. Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie.
Po prostu brak szacunku dla innych uzytkownikow drogi ze strony rowerzystow
ktorzy - zdaje sobie z tego sprawe - tez nie maja lekko.
--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

10 Data: Kwiecien 26 2009 21:37:31
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Moglbys wytlumaczyc mi czym rozni sie manewr wyprzedania jednego rowerzysty od 2 jadacych kolo siebie, ze na ten ostatni  nie masz miejsca ?

Tym, ze  wyprzedzajac 2 rowerzystow jadacych obok siebie masz wiecej zmiennych na ktore nie masz wplywu.

To znaczy ? Ja odbieram to jak wyprzedzenie czegos co jest szersze niz jeden rowerzysta. Tym samym musze skorzystac z sasiedniego pasa, a co za tym idzie musze byc pewien ze nie ma na nim pojazdu.
Dzieki temu wyprzedzani maja gwarancje, ze nie bede sie staral zmiescic na 3.

Wiec rozsadek nakazuje wyprzedzic z zachowaniem wiekszej odleglosci lub wcale liczac na laske cyklistow ktorzy w pewnym momencie zdecyduja sie wrocic do szeregu.

Dokladnie o to samo chodzi wyprzedzanym rowerzystom. Tj. o zachowanie wiekszej odleglosci.

Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy jechac bez problemu.

Jakim cudem ? Rowerzyste nalezy wyprzedzic w odleglosci nie mniejszej niz 1m. Pas ruchu ma nie wiecej jak 3.5 metra. Samochod szerokosci 2 metry. Rowerzysta jadacy blisko prawej krawedzi tak naprawde jedzie w odleglosci okolo 0.5 metra od krawedzi. Szerokosc roweru to okolo 70cm. Czyli rower zajmuje w idealnych warunkach 0.5 + 0.35 = 0.85m. Samochod wyprzedza go w odleglosci 1m. Szerokosc samochodu do 2m. Sumujac wychodzi ... 3.85m. A to wszystko w idealnych warunkach czyli w jezdzi tzw. na styk, ale nawet w przypadku takiej nie ma mozliwosci wyprzedzic rowerzysty zgodnie z prawem tak by z naprzeciwko ktos mogl jechac bez problemu.

Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie.
Po prostu brak szacunku dla innych uzytkownikow drogi ze strony rowerzystow ktorzy - zdaje sobie z tego sprawe - tez nie maja lekko.

Tu nie chodzi o "manie lekko" ile o zycie lub smierc rowerzystow.

11 Data: Kwiecien 26 2009 22:28:59
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

To znaczy ? Ja odbieram to jak wyprzedzenie czegos co jest szersze niz
jeden rowerzysta. Tym samym musze skorzystac z sasiedniego pasa, a co za
tym idzie musze byc pewien ze nie ma na nim pojazdu.

Twierdzisz wiec, ze to swietne rozwiazanie - pary rowerzystow jadacych ramie
w ramie- bezpiecznie, zdrowo, pewnie.
Juz widze ogloszenia w prasie - "Jade do Poznania, szukam rowerzysty do
pary, telefon....."
Zastanow sie, przeciez dwoch takich rowerzystow to nie jest to samo co kazdy
inny pojazd o tej samej szerokosci.
Ludzie ktorzy tak jezdza sa bezmyslni i prosza sie o klopoty.
Czym innym jest tez sytuacja gdy zblizasz sie do rowerzysty, ktory wyprzedza
lukiem idacego poboczem pieszego. Szerokosc tej "pary" tez jest duza, ale
wiesz ze zaraz znowu bedziesz mial do czynienia osobno z pieszym i potem
rowerzysta.

Dzieki temu wyprzedzani maja gwarancje, ze nie bede sie staral zmiescic na
3.

Bronisz ludzi, ktorzy narazaja siebie i innych na potencjalne problemy na
drodze tylko dlatego ze im jest wygodniej.



Wiec rozsadek nakazuje wyprzedzic z zachowaniem wiekszej odleglosci lub
wcale liczac na laske cyklistow ktorzy w pewnym momencie zdecyduja sie
wrocic do szeregu.

Dokladnie o to samo chodzi wyprzedzanym rowerzystom. Tj. o zachowanie
wiekszej odleglosci.

Na pewno nie uzyskaja gwarancji bezpieczenstwa jadac bez przerwy przy samym
srodku drogi. Jesli droga nie nadaje sie do jazdy rowerem to po co sie na
nia pchac?
Wazniejsze jest jednak to, czy  jest gdzies napisane, ze rowerzysci maja
"sobie pomagac" i moga jechac parami?
Co bys powiedzial na 2 motory lub 2 samochody osobowe obok siebie nie
zwazajace na innych? Mieliby do tego prawo? Nie widze zadnej roznicy miedzy
uzytkownikiem drogi ktory jedzie na rowerze i w samochodzie. Kierujacy
rowerem musi brac pod uwage mozliwosci swojego pojazdu podobnie jak to robi
kierujacy samochodem.


Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy
jechac bez problemu.

Jakim cudem ? Rowerzyste nalezy wyprzedzic w odleglosci nie mniejszej niz
1m. Pas ruchu ma nie wiecej jak 3.5 metra. Samochod szerokosci 2 metry.
Rowerzysta jadacy blisko prawej krawedzi tak naprawde jedzie w odleglosci
okolo 0.5 metra od krawedzi. Szerokosc roweru to okolo 70cm. Czyli rower
zajmuje w idealnych warunkach 0.5 + 0.35 = 0.85m. Samochod wyprzedza go w
odleglosci 1m. Szerokosc samochodu do 2m. Sumujac wychodzi ... 3.85m. A to
wszystko w idealnych warunkach czyli w jezdzi tzw. na styk, ale nawet w
przypadku takiej nie ma mozliwosci wyprzedzic rowerzysty zgodnie z prawem
tak by z naprzeciwko ktos mogl jechac bez problemu.

Oczywiscie, ale jest wiele drog ktore sa szersze i wtedy jest mozliwosc
takiego manewru.


Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie.
Po prostu brak szacunku dla innych uzytkownikow drogi ze strony
rowerzystow ktorzy - zdaje sobie z tego sprawe - tez nie maja lekko.

Tu nie chodzi o "manie lekko" ile o zycie lub smierc rowerzystow.

Piszesz to jezdzac czesto srodkiem drogi (vide inny twoj post) z sluchawkami
na uszach. Brawo.

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

12 Data: Kwiecien 26 2009 22:38:42
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

To znaczy ? Ja odbieram to jak wyprzedzenie czegos co jest szersze niz jeden rowerzysta. Tym samym musze skorzystac z sasiedniego pasa, a co za tym idzie musze byc pewien ze nie ma na nim pojazdu.

Twierdzisz wiec, ze to swietne rozwiazanie - pary rowerzystow jadacych ramie w ramie- bezpiecznie, zdrowo, pewnie.

Alez nie twierdze ze to swietne rozwiazanie. Podaje Ci przyczyny pozatowarzyskie takiego zachowania 2 rowerzystow na drodze w Polsce.

Dzieki temu wyprzedzani maja gwarancje, ze nie bede sie staral zmiescic na 3.

Bronisz ludzi, ktorzy narazaja siebie i innych na potencjalne problemy na drodze tylko dlatego ze im jest wygodniej.

Im nie jest wygodniej. Zrozum to. Wygodniej jest jechac "gesiego" bo jada w korytarzu areodynamicznym poprzedzajacego.
Tak jest dla nich bezpieczniej, podobnie jak dla rowerzystow jadacych srodkiem pasa ruchu - ktorzy rowniez lamia PORD dla wlasnego bezpieczenstwa.

Wiec rozsadek nakazuje wyprzedzic z zachowaniem wiekszej odleglosci lub wcale liczac na laske cyklistow ktorzy w pewnym momencie zdecyduja sie wrocic do szeregu.

Dokladnie o to samo chodzi wyprzedzanym rowerzystom. Tj. o zachowanie wiekszej odleglosci.

Na pewno nie uzyskaja gwarancji bezpieczenstwa jadac bez przerwy przy samym srodku drogi. Jesli droga nie nadaje sie do jazdy rowerem to po co sie na nia pchac?

? Jak to sie nie nadaje do jazdy rowerem ? Jak przejechales samochodem to i chyba rower przejedzie ?

Wazniejsze jest jednak to, czy  jest gdzies napisane, ze rowerzysci maja "sobie pomagac" i moga jechac parami?

Nie moga. Ale jada. Dlaczego - napisalem wczesniej.

Co bys powiedzial na 2 motory lub 2 samochody osobowe obok siebie nie zwazajace na innych?

Wyprzedziles kiedys samochod jadacy po pasie ruchu (a nie po poboczu) nie wjezdzajac na przeciwlegly pas ruchu ?

Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy jechac bez problemu.

Jakim cudem ? Rowerzyste nalezy wyprzedzic w odleglosci nie mniejszej niz 1m. Pas ruchu ma nie wiecej jak 3.5 metra. Samochod szerokosci 2 metry. Rowerzysta jadacy blisko prawej krawedzi tak naprawde jedzie w odleglosci okolo 0.5 metra od krawedzi. Szerokosc roweru to okolo 70cm. Czyli rower zajmuje w idealnych warunkach 0.5 + 0.35 = 0.85m. Samochod wyprzedza go w odleglosci 1m. Szerokosc samochodu do 2m. Sumujac wychodzi ... 3.85m. A to wszystko w idealnych warunkach czyli w jezdzi tzw. na styk, ale nawet w przypadku takiej nie ma mozliwosci wyprzedzic rowerzysty zgodnie z prawem tak by z naprzeciwko ktos mogl jechac bez problemu.

Oczywiscie, ale jest wiele drog ktore sa szersze i wtedy jest mozliwosc takiego manewru.

W Polsce nie ma drog zamiejskich o pasach ruchu szerszych od 3.5m.

Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie.
Po prostu brak szacunku dla innych uzytkownikow drogi ze strony rowerzystow ktorzy - zdaje sobie z tego sprawe - tez nie maja lekko.

Tu nie chodzi o "manie lekko" ile o zycie lub smierc rowerzystow.

Piszesz to jezdzac czesto srodkiem drogi (vide inny twoj post) z sluchawkami na uszach. Brawo.

Srodkiem PASA RUCHU. A nie srodkiem drogi.
Dostrzegasz roznice ?
Gdyby polscy kierowcy zachowywali sie tak samo jak np. niemieccy zaden zdrowy na glowie rowerzysta nie wpadlby na to by jezdzic srodkiem pasa ruchu...
No ale jak sam napisales - mozna sie zmiescic przy samochodzie z naprzeciwka - droga do tego daleka.

13 Data: Kwiecien 26 2009 23:13:18
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

? Jak to sie nie nadaje do jazdy rowerem ? Jak przejechales samochodem to
i chyba rower przejedzie ?

Zrob test - wybierz sredniodziurawa droge w Polsce i przejedz kawalek
samochodem a potem ten sam kawalek rowerem (po prawym pasie oczywiscie). W
obu przypadkach jedz prosto. Ciekawe jak dlugo wytrzymalbys na rowerze.
Samochod, nawet z 15-letnim zawieszeniem da ci wiekszy konfort jazdy bez
potrzeby jazdy po calej drodze.

Srodkiem PASA RUCHU. A nie srodkiem drogi.
Dostrzegasz roznice ?

Ok. Poniewaz dobrze idzie ci liczenie dot. szerokosci pasa ruchu i
pojedynczego roweru powiedz mi  ile w takim razie miejsca zajmuje 2
rowerzystow obok siebie na typowej "zamiejskiej" drodze przy zalozeniu ze
obaj maja "bezpieczne" odleglosci od siebie i od pobocza. Wszystko to w celu
zwiekszenia bezpieczenstwa rowerzystow jak twierdzisz.

No wiec zeby cie nie fatygowac otrzymujemy 50+70+50+70+100 czyli 340 cm
szerokosci (od pobocza, 1 rower, przerwa, 2 rower, odleglosc innego
pojazdu). To jest 340 cm niepewnosci dla kazdego uczestnika ruchu ktory sie
do czegos takiego zbliza.
Jesli uwazasz ze nawet na naszych drogach i przy naszych, polskich
kierowcach zwieksza to w jakis sposob bezpieczenstwo to jezdzij sobie tak
dalej. Ja jednak uwazam, ze nawet beznadziejne drogi oraz glupota i
pomyslowosc rodzimych kierowcow nie usprawiedliwiaja wymyslania takich
rozwiazan i ich stosowania.


Gdyby polscy kierowcy zachowywali sie tak samo jak np. niemieccy zaden
zdrowy na glowie rowerzysta nie wpadlby na to by jezdzic srodkiem pasa
ruchu...

Poza miastem tez w Niemczech jest tak rozowo? A moze kierowcy im nie
przeszkadzaja bo poza miastem siec drog tylko dla rowerzystow jest
nieporownywalnie wieksza niz u nas?

-
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

14 Data: Kwiecien 27 2009 09:46:09
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Zrob test - wybierz sredniodziurawa droge w Polsce i przejedz kawalek samochodem a potem ten sam kawalek rowerem (po prawym pasie oczywiscie). W obu przypadkach jedz prosto. Ciekawe jak dlugo wytrzymalbys na rowerze. Samochod, nawet z 15-letnim zawieszeniem da ci wiekszy konfort jazdy bez potrzeby jazdy po calej drodze.

Jezdze rowerem na jakim duzego wrazenia nie robia "dziury" i wystepy majace 10cm :-)
Docieram w miejsca w jakie nigdy nie wjechalbys nieterenowym samochodem.

Srodkiem PASA RUCHU. A nie srodkiem drogi.
Dostrzegasz roznice ?

Ok. Poniewaz dobrze idzie ci liczenie dot. szerokosci pasa ruchu i pojedynczego roweru powiedz mi  ile w takim razie miejsca zajmuje 2 rowerzystow obok siebie na typowej "zamiejskiej" drodze przy zalozeniu ze obaj maja "bezpieczne" odleglosci od siebie i od pobocza. Wszystko to w celu zwiekszenia bezpieczenstwa rowerzystow jak twierdzisz.

Zajma tyle miejsca, ze na pewno zaden kierowca nie bedzie probowal ich wyprzedzac na 3.


No wiec zeby cie nie fatygowac otrzymujemy 50+70+50+70+100 czyli 340 cm szerokosci (od pobocza, 1 rower, przerwa, 2 rower, odleglosc innego pojazdu). To jest 340 cm niepewnosci dla kazdego uczestnika ruchu ktory sie do czegos takiego zbliza.

Przesadziles. Rowerzysci jadacy kolo siebie mieszcza sie na 2m. 70cm to szerokosc roweru - w obie strony.
Ale Twoje wyliczenia pokazuja to o czym pisalem - czyli przyczyne jazdy "w dyszlu". Po prostu zaden kierowca nie bedzie probowal tak jadacych rowerzystow wyprzedzac na 3.
Dla nich taka jazda oznacza bezpieczenstwo.

Jesli uwazasz ze nawet na naszych drogach i przy naszych, polskich kierowcach zwieksza to w jakis sposob bezpieczenstwo to jezdzij sobie tak dalej. Ja jednak uwazam, ze nawet beznadziejne drogi oraz glupota i pomyslowosc rodzimych kierowcow nie usprawiedliwiaja wymyslania takich rozwiazan i ich stosowania.

Alez zwieksza. Sam sie przyznales do zachowan niebezpiecznych czyli wyprzedzania na 3 rowerzysty (bo jest miejsce).
2 rowerzystow jadacych obok siebie nie wyprzedzisz na 3.

Gdyby polscy kierowcy zachowywali sie tak samo jak np. niemieccy zaden zdrowy na glowie rowerzysta nie wpadlby na to by jezdzic srodkiem pasa ruchu...

Poza miastem tez w Niemczech jest tak rozowo? A moze kierowcy im nie przeszkadzaja bo poza miastem siec drog tylko dla rowerzystow jest nieporownywalnie wieksza niz u nas?

Po pierwsze to kwestia kultury i wychowania. Niemcy nie maja tylu kompleksow ogolnie nazwijmy motoryzacyjnych co Polacy szczegolnie z malych miejscowosci.
Po drugie ilosc drog szybkiego ruchu i autostrad po ktorych nie maja prawa poruszac sie rowerzysci.
Dlatego czlowiek na rowerze jadacy po drodze w Niemczech czuje sie zupelnie inaczej niz w Polsce, gdzie przezosoby z pierwszego punktru odbierany jest jako ubrany w kolorowe ciuchy pajac.

15 Data: Kwiecien 29 2009 23:42:42
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Bassteq 


Dlatego czlowiek na rowerze jadacy po drodze w Niemczech czuje sie zupelnie inaczej niz w Polsce, gdzie przezosoby z pierwszego punktru odbierany jest jako ubrany w kolorowe ciuchy pajac.

i to mnie strasznie boli..choć z upływem czasu coraz mniej (bo się poprawia), że sie rowerzyści zwyczajnie wstydzą ubrać żarówiastą kamizelkę za 4 zł na lumpy. Stereotyp klasy robotniczej i kopania rowów w pomarańczowych kamizelkach....a gdzie lans z jazdy na moim bajku za tysiaka.... Niedorobkiewicza kompleks Polaka.

Ciebie kierowco golfa 3 ze 170 tys km od dziadka z Hamburga też ten kompex niestety dotyczy

Sam śmigam do pracy codzień 12 km rowerkiem (w kamizelce off course)by sie przesiąść do ciężarówki i mijać tych wszystkich "niewidocznych".... już nie wspomnę o  równoległe jadących parach....ale jedno przesłanie jakie chciałbym wam przedstawić od siebie jeśli nie doszedł ktoś do tego z moich wcześniejszych wypowiedzi (czasem wulgarnych...cel uświęca środki)

Rowerki obok siebie = łamanie PORD =>>o ironio bezpieczniej czasami.
Nie pochwalam ale uczulam was koledzy...zwyczajnie wyluzujcie!!!

PS. IMHO ta grupa tj. pl.misc.samochody wydaje mi się jedną z liczniej odwiedzanych ( znowu ten DDRowski import ) i może przez to dużo tu tematów-śmieci i wylewów żali i frustracji (Kochanie nie zdążyłem na obiadek u teściowej bo mi rowerki drogę zajechały)

Jeszcze raz wszystkim życze dystansu do poprzedzajacego pojazdu jak i do   pomysłów jakie wam czasem do łba strzelają

Szerokości
Bassteq

16 Data: Kwiecien 29 2009 23:19:37
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Bassteq 

somebody in this thread wrote:

? Jak to sie nie nadaje do jazdy rowerem ? Jak przejechales samochodem to i chyba rower przejedzie ?

Zrob test - wybierz sredniodziurawa droge w Polsce i przejedz kawalek samochodem a potem ten sam kawalek rowerem (po prawym pasie oczywiscie)

Potem zrób test: Kup walec i wywrotke asfaltu przejedź tym samym odcinkiem i wszyscy zadowoleni :P

jakos łatających dziury drogowców omijać to wszyscy potrafią ....a z rowerkiem ... a już dwoma...mamy problem

Suma sumarum również nie popieram jazdy rowerzystów obok siebie ... jakis pospieszalski debil w samochodzie może nam kolege zabić.


Świeć na drogę!!!
Bassteq

17 Data: Kwiecien 29 2009 23:12:08
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Bassteq 

Jesli droga nie nadaje sie do jazdy rowerem to po co sie na nia pchac?

.... samochodem?...też nie rozumiem...spiepszaj na autostrady albo daj żyć innym panie "Kubica"

ROTFL

Bassteq

18 Data: Kwiecien 29 2009 23:02:11
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Bassteq 


Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy jechac bez problemu. Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie

tak tylko ilu rowerzystów popuszcza w gacie będąc wyprzedzanym na żylete

W blachosmrodzie siedzisz i nie widzisz problemu że od podmuchu powietrza twoich upragnionych 70km/h po miescie rowerem zwyczajnie zaczyna kołysać....

Do jasnej anielki...gdzie wam sie spieszy ??? Do nieba ???
Wiadomo baba z garem czeka ale zupa 55st.C jest tak samo pyszna jak 70st.C.... z chlebkiem...z chlebkiem ... i z głową ...Sie Kubicy naoglądali


Po prostu brak szacunku dla innych uzytkownikow drogi ze strony rowerzystow ktorzy - zdaje sobie z tego sprawe - tez nie maja lekko.

Braku szacunku to ja, jako kierowca zawodowy żadko doświadczam (może dla tego że kat.C+E po miescie)....raczej zwyczajne gapiostwo zamyślonych kierowców słuchajacych prania muzgu w radiu/mp3-4 i podziwiajacych wszystko powyżej rozmiaru "D+" na chodnikach. Problem w tym że wraz z importem z DDR robi się z tego problem społeczny którego nieświadomi próbujemy upchnąć to zjawisko w granice płytko pojetego "JA! kcem jechać a reszta niech sie pierd..." ( bo i jak można rozumować po całym dniu słuchania w kółko siedmiu hitów w radiu RMFmax na okrągło od pół roku tych samych )


Masło maslane


Wyluzujcie ...
Pozdrawiam


PS. Dzisiaj mnie obmachał strasznie rękami pan instruktor nauki jazdy jak to nauczał kursanta że ciężarówka na pewno nie ruszy ( ja pół sprzęgła puszczone na dużej 3 i gaz w deche...wyje słychac) i można się wciskac w korek przed dużego co to pewnie jego zdaniem z 40 tonami na haku staje w momencie musnięcia pedału hamulca..... Dzisiaj Ci się udało panie [L]... see you next time ...w PZU :) oby nie ze mną bo dentysta też zarobi.


Bassteq
Truck&Bike ONLY driver

19 Data: Kwiecien 29 2009 23:24:38
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Bassteq"  napisał w wiadomości


Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy jechac bez problemu. Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie

tak tylko ilu rowerzystów popuszcza w gacie będąc wyprzedzanym na żylete

W blachosmrodzie siedzisz i nie widzisz problemu że od podmuchu powietrza twoich upragnionych 70km/h po miescie rowerem zwyczajnie zaczyna kołysać....

Nie jeździć po drogach, nie będzie problemów.
A teraz wypad z tymi pedalarskimi bzdurami z grupy o samochodach.

20 Data: Kwiecien 30 2009 08:14:36
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: MichałG 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Bassteq"  napisał w wiadomości

Poza tym wyprzedzajac jednego rowerzyste auto z naprzeciwka moze wtedy jechac bez problemu. Ilu ludzi tak jezdzi chociazby po miescie

tak tylko ilu rowerzystów popuszcza w gacie będąc wyprzedzanym na żylete

W blachosmrodzie siedzisz i nie widzisz problemu że od podmuchu powietrza twoich upragnionych 70km/h po miescie rowerem zwyczajnie zaczyna kołysać....

Nie jeździć po drogach, nie będzie problemów.
A teraz wypad z tymi pedalarskimi bzdurami z grupy o samochodach.
bo ugryziesz? ;-)
M.

21 Data: Kwiecien 27 2009 16:57:07
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: neelix 


Użytkownik "cztery" <razdwa@dziesiec> napisał w wiadomości

Uwierz mi, sa miejsca takze na "waskich gorskich drogach" gdzie jest przerywana i jest miejsce zeby wyprzedzic 40 na godzine jednego rowerzyste, ale nie dwoch.

Moglbys wytlumaczyc mi czym rozni sie manewr wyprzedania jednego rowerzysty od 2 jadacych kolo siebie, ze na ten ostatni  nie masz miejsca ?

Tym, że 2 rowerzystów obok siebie jest nielegalne.
neelix

22 Data: Kwiecien 27 2009 11:49:58
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: kamil 


"franc"  wrote in message


Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego
cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac
przepisy?

A tobie? Mnie sie pewnie zdazylo, ale nie robie tego celowo. Tutaj kolesie
jechali twardo jeden obok drugiego olewajac to co sie w okol nich dzieje.

A jak przekracza sie predkosc "nie celowo"? Jedziesz sobie grzecznie 90km/h
podspiewujac z razem z radiem, az tu nagle ni z tego ni z owego samochod
sobie przyspiesza i ignoruje kompletnie twoja noge na srodkowym pedale?




Pozdrawiam
Kamil

23 Data: Kwiecien 27 2009 14:39:45
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: JG 

kamil pisze:

A jak przekracza sie predkosc "nie celowo"? Jedziesz sobie grzecznie 90km/h podspiewujac z razem z radiem, az tu nagle ni z tego ni z owego samochod sobie przyspiesza i ignoruje kompletnie twoja noge na srodkowym pedale?
Parę lat temu niby coś takiego się zdarzyło ;)
http://www.redorbit.com/news/oddities/91514/french_motorist_has_crazy_120_mph_ride/index.html

pozdrawiam,
JG

24 Data: Kwiecien 26 2009 14:30:14
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: vpw 

Użytkownik "bartekk"  napisał w wiadomości

"franc"  wrote in message

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac
przepisy? A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem
ciągłej linii i mozesz ich wyprzedzac?
Myślę, że bez problemu można wyprzedzić rowerzystę nie łamiącego przepisów.
Pas ruchu ma ze 4,5-5m szerokości, więc zachowując wymagany odstęp wciąż
pozostaje sporo miejsca na wyprzedzenie, bez przekraczania linii ciągłej.
Jeśli jednak rowerzyści łamią przepisy to trzeba ich upomnieć np. sygnałem.
W innym przypadku któryś z nich może się przestraszyć samochodu i razem z
kolegą zjechać np po stromym zboczu.

A tak wogóle, to rodziny na rowerach zazwyczaj bardzo ładnie się zachowują -
jadą w rządku i bardzo bezpiczenie. Tacy wyczynowcy z drugiej strony lubią
sobie pogadać i pokazać miły gest zmotoryzowanym zwracającym im uwagę. Nie
lubię tych dwupedałowców - może dlatego że daleko mi do jeżdzenia w gatkach
z pampersami lub dlatego, że jeżdzę i rowerem i samochodem i zauważam
różnicę wynikającą z puntku siedzenia.

--
vpe

25 Data: Kwiecien 26 2009 20:59:24
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Myślę, że bez problemu można wyprzedzić rowerzystę nie łamiącego przepisów. Pas ruchu ma ze 4,5-5m szerokości,

Gdzie masz pasy ruchu o takiej szerokosci ???
Pas ruchu na autostradzie ma 3.75m. Na drogach krajowych 3.5m. Gdzies widzial pasy ruchu o szerokosci 5m ?

Jeśli jednak rowerzyści łamią przepisy to trzeba ich upomnieć np. sygnałem.

Sygnal dzwiekowy nie sluzy do upominania.

A tak wogóle, to rodziny na rowerach zazwyczaj bardzo ładnie się zachowują - jadą w rządku i bardzo bezpiczenie. Tacy wyczynowcy z drugiej strony lubią sobie pogadać i pokazać miły gest zmotoryzowanym zwracającym im uwagę. Nie lubię tych dwupedałowców - może dlatego że daleko mi do jeżdzenia w gatkach z pampersami lub dlatego, że jeżdzę i rowerem i samochodem i zauważam różnicę wynikającą z puntku siedzenia.

Bo te rodzinki maja malo instynktu samozachowawczego wynikajacego z doswiadczen w ruchu kolowym w Polsce.
Jazda rowerem bardzo blisko prawej krawedzi jezdni to proszenie sie o inwalidztwo. Sam doswiadczylem dziesiatkow wyprzedzen na przyslowiowa zylete i innych dziwnych zachowan - jak np. spychania do rowu przez dluzsze auta.
Od czasu gdy jezdze srodkiem pasa ruchu, poza paroma ktorzy sobie potrabia (a ze w sluchawkach to niewiele slychac wiec na zdrowie :-)) nie mialem zadnych powaznych incydentow. Kierowcy czekaja na mozliwosc wyprzedzenia z zachowaniem bezpiecznej odleglosci. Dlatego pewno ww. rowerzysci jechali obok siebie.

26 Data: Kwiecien 26 2009 21:22:02
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

poza paroma ktorzy sobie potrabia (a ze w sluchawkach to niewiele slychac
wiec na zdrowie :-))

Obys kiedys nie mial sytuacji, ze ktos na ciebie trabi chcac ci uratowac
zycie.
Kup sluchawki o mniejszej opornosci to wycisniesz jeszcze wiecej ze swojego
mp3playera i nie bedziesz musial sie martwic trabiacymi w ogole...
Jaka muzyke polecasz do jazdy po ruchliwej, polskiej, dziurawej drodze?

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

27 Data: Kwiecien 27 2009 07:17:44
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Iguan007 


"vpw"  wrote in message

może dlatego że daleko mi do jeżdzenia w gatkach z pampersami lub dlatego,
że jeżdzę i rowerem i samochodem i zauważam różnicę wynikającą z puntku
siedzenia.

A myslisz ze inni rowerzysci nie jezdza samochodami?
Bo ja jakos jezdze "w gatkach z pampersem" co nie przeszkadza mi jezdzic tez
samochodem i na motocyklu.

Pozdrawiam,
Iguan


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

28 Data: Kwiecien 26 2009 15:43:08
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "bartekk"  napisał w wiadomości

"franc"  wrote in message
Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac przepisy? A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej linii i mozesz ich wyprzedzac?

Nie ich interes, ani nie Twój.
Oni mają jechać gęsiego.

29 Data: Kwiecien 26 2009 12:49:17
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: slaweks 

On 26 Kwi, 15:43, "Cavallino"  wrote:


Nie ich interes, ani nie Twój.
Oni mają jechać gęsiego.

A jego obowiązkiem ich nie przejeżdżać.

Ma wybór: zadzwonić na policję albo do Mamy. :-)

Po za tym, oni chyba nie czytają tej grupy. ;-) Żeby nie było takiej
drętwej mowy z mojej strony.

30 Data: Kwiecien 26 2009 23:36:32
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Cavallino 

Użytkownik "slaweks"  napisał w wiadomości On 26 Kwi, 15:43, "Cavallino"  wrote:


Nie ich interes, ani nie Twój.
Oni mają jechać gęsiego.

A jego obowiązkiem ich nie przejeżdżać.

A coś pisał że ich przejechał?
Jeśli nie - to po co to bredzenie?

31 Data: Kwiecien 26 2009 23:16:50
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 26 Apr 2009 13:55:37 +0200, bartekk napisał(a):

A ty nigdy nie przekraczasz predkosci? Nigdy nie zdarzyło ci się złamac
przepisy? A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej
linii i mozesz ich wyprzedzac?

Czyli, skoro są ludzie okradający innych, to ja mogę też kraść?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

32 Data: Kwiecien 27 2009 09:57:50
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Robert_J 

A czy na "na waskich, gorskich drogach" nie ma przypadkiem ciągłej linii i mozesz ich wyprzedzac?

Ciągła linia nie zabrania wyprzedzania :-)

33 Data: Kwiecien 26 2009 15:34:44
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Tomasz Pyra 

franc pisze:

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np. na waskich, gorskich drogach to koszmar.

Przesadzasz z tym koszmarem :)

Dzisiaj obtrabilem takich wlasnie choc wcale nie byla to "niedzielna wyprawa rodzinna" ale dwoch, profesjonalnie wygladajacych (ubrania, rowery, kaski, koszulki za kupe pieniedzy), ale nic nie majacych chyba w glowie blaznow.

A po co?
Sądzisz że wiedzieli o co Ci chodzi?

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

Jest.
Art. 33. 3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się [...] jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu,

34 Data: Kwiecien 26 2009 18:35:51
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Solar 

franc pisze:

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na drodze jadac jeden obok drugiego.

W każdej grupie "użytkowej" są ludzie i klamki. Równie dobrze można narzekać, że szlag trafia, gdy na ciągłej/na zakręcie znajdzie się gość w prędkiej furze, który koniecznie musi wtedy wyprzedzić Twój samochód. Zdarza się to równie często, jak 2 rowerzystów obok siebie.
Tyle, że jakoś o 2 rowerzystach pisze się tutaj, a o samochodach wyprzedzających rowerzystę na styk na grupie rowerowej.
Takie posty nie pomagają w integracji na drodze.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Kto chce w prawidłowy sposób rozumować, powinien odzwyczaić się od przyjmowana czegokolwiek na wiarę. Przyzwyczajenie do wiary jest największą przeszkodą nauki."
                                       Giordano Bruno

35 Data: Kwiecien 26 2009 09:55:29
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

On 26 Kwi, 13:37, "franc"  wrote:

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy
zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na
drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np.
na waskich, gorskich drogach to koszmar.

Dzisiaj obtrabilem takich wlasnie choc wcale nie byla to "niedzielna wyprawa
rodzinna" ale dwoch, profesjonalnie wygladajacych (ubrania, rowery, kaski,
koszulki za kupe pieniedzy), ale nic nie majacych chyba w glowie blaznow.

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

Pozdrawiam
Franc

__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pllubhttp://www.eset.com

te "błazny" lepiej jeżdżą od Ciebie.Najgorsi są młodzi chłopcy którzy
traktują CAŁĄ jezdnię jako miejsce jazdy. Na marginesie jak budowali
na sąsiedniej ulicy ścieżkę rowerową i nie było zrobionych jeszcze
podjazdów do posesji i rowerem szosowym nie można było jechać to Tobie
podobni głośno trąbili i pokazywali aby jechać po tej niewykończonej
ścieżce. Nie minęło wiele czasy a tacy "mistrzowie "kierownicy zrobili
sobie z tej ścieżki plac parkingowy dla samochodów. Na szczęście
policja na liczne wezwania rowerzystów zrobiła porządek. Yeraz
ponownie trzeba będzie prosić policę o przypomnienie Panom kierowcom o
tym że ścieżki rowerowe to nie miejsce na parkowanie samochodów

36 Data: Kwiecien 26 2009 20:26:30
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

te "błazny" lepiej jeżdżą od Ciebie.

rownie dobrze moglbym podejzewac, ze byles jednym z nich, skoro wiesz jak ja
jezdze.


Najgorsi są młodzi chłopcy którzy
traktują CAŁĄ jezdnię jako miejsce jazdy.

Zgadza sie.


to Tobie podobni głośno trąbili i pokazywali aby jechać po tej
niewykończonej
ścieżce.

Lepiej trabic na bezmyslnego rowerzyste niz robic to podjezdzajac pod dom
kolegi po to by go zawolac bez wysiadania, co widzialem juz pare razy po
sasiedzku...

Nie minęło wiele czasy a tacy "mistrzowie "kierownicy zrobili
sobie z tej ścieżki plac parkingowy dla samochodów. Na szczęście
policja na liczne wezwania rowerzystów zrobiła porządek. Yeraz
ponownie trzeba będzie prosić policę o przypomnienie Panom kierowcom o
tym że ścieżki rowerowe to nie miejsce na parkowanie samochodów

Kup samochod, pojezdzij troche to poznasz w realu co to bezmyslnosc
kierowcow samochodow. Do tego moze zauwazysz bezmyslnosc innych uzytkownikow
drogi - pieszych, traktorzystow czy skuterow i motorow oraz (o zgrozo) -
rowerzystow.

Ale dosc tej ironi..
Zmierzam do tego, ze podobnie jak kierowcy samochodow tak i kierowcy rowerow
musza miec swiadomosc swoich poczynan na drodze. I tyle. Skoro jednych
wkurzaja wyprzedzajacy po calej jezdni mlodzi chlopcy to innych moga
rowerzysci bez wyobrazni.

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

37 Data: Maj 01 2009 11:00:35
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sun, 26 Apr 2009,  wrote:

te "błazny" lepiej jeżdżą od Ciebie.Najgorsi są młodzi chłopcy którzy
traktują CAŁĄ jezdnię jako miejsce jazdy.

  Niestety, też bywa.

Na marginesie jak budowali
na sąsiedniej ulicy ścieżkę rowerową i nie było zrobionych jeszcze
podjazdów do posesji i rowerem szosowym nie można było jechać to Tobie
podobni głośno trąbili i pokazywali aby jechać po tej niewykończonej
ścieżce. Nie minęło wiele czasy a tacy "mistrzowie "kierownicy zrobili
sobie z tej ścieżki plac parkingowy dla samochodów. Na szczęście
policja na liczne wezwania rowerzystów zrobiła porządek. Yeraz
ponownie trzeba będzie prosić policę o przypomnienie Panom kierowcom o
tym że ścieżki rowerowe to nie miejsce na parkowanie samochodów

wKF: o owo "przypomnienie" mogą postarać się kierowcy samochodów,
ci sami którzy "pokazywali aby jechać na niewykończonej ścieżce".
  Ścieżka zastawiona samochodami nie nadaje się do jazdy :|

pzdr, Gotfryd

38 Data: Kwiecien 26 2009 20:52:10
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Dzisiaj obtrabilem takich Czy to nie jest lamanie przepisow ?

Wiesz kiedy wolno uzywac sygnalow dzwiekowych ?
Czy nie zlamales przepisow ?

39 Data: Kwiecien 26 2009 21:00:06
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

Wiesz kiedy wolno uzywac sygnalow dzwiekowych ?
Czy nie zlamales przepisow ?

Pewnie zaraz mi powiesz.

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

40 Data: Kwiecien 26 2009 12:43:35
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: slaweks 

On 26 Kwi, 13:37, "franc"  wrote:

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy
zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na
drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np.
na waskich, gorskich drogach to koszmar.

 A jakby to byl traktor, furmanka, wolnobieżny pojazd to już było by
łatwiej?
Jest to brew PoRD ale taki już nasz folklor: wszyscy robimy drobne
nadużycia w PoRD.

41 Data: Kwiecien 26 2009 22:13:36
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: franc 

A jakby to byl traktor, furmanka, wolnobieżny pojazd to już było by
łatwiej?

Tak. Bo wtedy zwalniasz, jedziesz za nim wiedzac ze ma do tego prawo tak jak
ty. Pojedynczy rower daje mozliwosc plynniejszej jazdy. Dolozony obok niego
drugi daje pojazd typu "w kupie razniej" ;-)

Jest to brew PoRD ale taki już nasz folklor: wszyscy robimy drobne
nadużycia w PoRD.

Racja. I wlasnie o jednym z naduzyc chcialem napisac. Tym razem kierowcow
rowerow, ktorych bedzie zreszta na drogach coraz wiecej w najblizszych
miesiacach.

--
F.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusów 4035 (20090425) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

42 Data: Kwiecien 27 2009 20:48:57
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz 

slaweks wrote:

On 26 Kwi, 13:37, "franc"  wrote:
Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy
zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na
drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie
np. na waskich, gorskich drogach to koszmar.

 A jakby to byl traktor, furmanka, wolnobieżny pojazd to już było by
łatwiej?
Jest to brew PoRD ale taki już nasz folklor: wszyscy robimy drobne
nadużycia w PoRD.

A gdyby to była wasza matka...

--
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

43 Data: Kwiecien 26 2009 23:16:25
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sun, 26 Apr 2009 13:37:22 +0200, franc napisał(a):

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

Jest.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

44 Data: Kwiecien 27 2009 10:02:54
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy
zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na
drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np.
na waskich, gorskich drogach to koszmar.

Ciągnik rolniczy zajmuje więcej miejsca, a jakoś sobie radzisz.

Jeśli rowerzyści mieszczą się na jednym pasie ruchu, bez wjezdzania na
sąsiedni - nie masz prawa się czepiać.

Należy ich wyprzedzić tak jak się wyprzedza ciągnik lub furmankę.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

45 Data: Kwiecien 27 2009 12:36:30
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Jakub Witkowski 

 pisze:

Jeśli rowerzyści mieszczą się na jednym pasie ruchu, bez wjezdzania na sąsiedni - nie masz prawa się czepiać.

Jasne - w naszym kraju czepianie się, że ktoś nie stosuje się
do kodeksu drogowego, to obciach i żenua!

A w ogóle, to po bokach auta tyczki z czerwonymi szmatami wystające w lewo
i w prawo, tak żebym zajął cały pas. Wymuszę w ten sposób "bezpieczną"
odległość na tych co mnie wyprzedzają. Że niby nie wolno? I co z tego...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

46 Data: Kwiecien 27 2009 21:24:35
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Jasne - w naszym kraju czepianie się, że ktoś nie stosuje się
do kodeksu drogowego, to obciach i żenua!
A w ogóle, to po bokach auta tyczki z czerwonymi szmatami wystające w lewo
i w prawo, tak żebym zajął cały pas. Wymuszę w ten sposób "bezpieczną"
odległość na tych co mnie wyprzedzają. Że niby nie wolno? I co z tego...

Jak juz pisalem w tej dyskusji jezda kolo siebie 2 rowerzystow nie jest spowodowana ich wygoda czy widzimiesiem ale checia zapewnienia sobie bezpieczenstwa.
Gdyby kierowcy przestrzagali PORD wyprzedzajac rowerzystow z odstepem conajmniej jednego metra nie byloby lamania przez rowerzystow PORD przez jazde w dyszlu czy srodkiem pasa.

47 Data: Kwiecien 28 2009 01:12:55
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 27 Apr 2009 21:24:35 +0200, cztery napisał(a):

Jak juz pisalem w tej dyskusji jezda kolo siebie 2 rowerzystow nie jest
spowodowana ich wygoda czy widzimiesiem ale checia zapewnienia sobie
bezpieczenstwa.

Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

48 Data: Kwiecien 28 2009 08:37:54
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

Dnia Mon, 27 Apr 2009 21:24:35 +0200, cztery napisał(a):

> Jak juz pisalem w tej dyskusji jezda kolo siebie 2 rowerzystow nie jest
> spowodowana ich wygoda czy widzimiesiem ale checia zapewnienia sobie
> bezpieczenstwa.

Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.


blachosmrodziarze tymbardziej mają w dupie przepisy.
80-100 km/h w zabudowanym to norma, wyprzedzanie rowerzysty na grubość gazety,
lub wyprzedzanie na trzeciego, gdy z przeciwka jedzie rowerzysta, a droga jest
zwykłą dwupasmówką bez pobocza - także.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

49 Data: Kwiecien 28 2009 23:36:47
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Apr 2009 08:37:54 +0200,  napisał(a):

Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.


blachosmrodziarze tymbardziej mają w dupie przepisy.

I co z tego? Czy to, że mordercy mają w dupie prawo i zabijają mam wywieść,
że mam prawo Cie zabić?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

50 Data: Kwiecien 28 2009 18:28:07
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Iguan007 


"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Dnia Mon, 27 Apr 2009 21:24:35 +0200, cztery napisał(a):


Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co
sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.


Skad ta pogarda dla rowerzystow? Uwazasz ze kierowcom samochodow nie mozna
zarzucic powodowania wypadkow i lamania przepisow?


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

51 Data: Kwiecien 28 2009 23:37:23
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Apr 2009 18:28:07 +1000, Iguan007 napisał(a):

Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co
sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.


Skad ta pogarda dla rowerzystow? Uwazasz ze kierowcom samochodow nie mozna
zarzucic powodowania wypadkow i lamania przepisow?

A gdzie widzisz pogarde dla rowerzystów? Jedynie dla pedalarzy ją mam.
PEdalarz, to taki typ, który jedzie na rowerze i ma w dupie swoje
obowiązki.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

52 Data: Kwiecien 29 2009 19:05:36
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Iguan007 


"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Dnia Tue, 28 Apr 2009 18:28:07 +1000, Iguan007 napisał(a):

Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co
sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.


Skad ta pogarda dla rowerzystow? Uwazasz ze kierowcom samochodow nie
mozna
zarzucic powodowania wypadkow i lamania przepisow?

A gdzie widzisz pogarde dla rowerzystów? Jedynie dla pedalarzy ją mam.
PEdalarz, to taki typ, który jedzie na rowerze i ma w dupie swoje
obowiązki.


Raczej nikt nie wie co masz na mysli piszac "Pedalarz". To slowo istnieje
tylko w Twoim slowniku

Iguan

--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

53 Data: Kwiecien 30 2009 01:32:01
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 29 Apr 2009 19:05:36 +1000, Iguan007 napisał(a):

A gdzie widzisz pogarde dla rowerzystów? Jedynie dla pedalarzy ją mam.
PEdalarz, to taki typ, który jedzie na rowerze i ma w dupie swoje
obowiązki.
Raczej nikt nie wie co masz na mysli piszac "Pedalarz". To slowo istnieje
tylko w Twoim slowniku

Wystarczyłoby sprawdzić w googlach. Ale to za trudne dla pedalarzy.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

54 Data: Kwiecien 30 2009 17:57:46
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Iguan007 


"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Dnia Wed, 29 Apr 2009 19:05:36 +1000, Iguan007 napisał(a):

A gdzie widzisz pogarde dla rowerzystów? Jedynie dla pedalarzy ją mam.
PEdalarz, to taki typ, który jedzie na rowerze i ma w dupie swoje
obowiązki.
Raczej nikt nie wie co masz na mysli piszac "Pedalarz". To slowo istnieje
tylko w Twoim slowniku

Wystarczyłoby sprawdzić w googlach. Ale to za trudne dla pedalarzy.

Ok, czekam na link z Google potwierdzajacy ze "PEdalarz, to taki typ, który
jedzie na rowerze i ma w dupie swoje obowiązki"


--
--
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia
--

55 Data: Kwiecien 28 2009 10:59:12
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

Dnia Mon, 27 Apr 2009 21:24:35 +0200, cztery napisał(a):

> Jak juz pisalem w tej dyskusji jezda kolo siebie 2 rowerzystow nie jest
> spowodowana ich wygoda czy widzimiesiem ale checia zapewnienia sobie
> bezpieczenstwa.

Jak już pisałeś wielokrotnie - pedalarze mają w dupie przepisy, przez co sa
częstymi sprawcami i ofiarami zarazem wypadków.


Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód - wina jest
po stronie kierowcy samochodu.

Statystyki policyjne nie podlegają dyskusji.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

56 Data: Kwiecien 28 2009 23:38:02
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Apr 2009 10:59:12 +0200,  napisał(a):

Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód - wina jest
po stronie kierowcy samochodu.

Statystyki policyjne nie podlegają dyskusji.

Istotnie. A teraz podaj, proszę, te statystyki. Najlepiej link do nich.
(przepraszam, że jestem okrutny).

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

57 Data: Kwiecien 29 2009 08:51:33
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

Dnia Tue, 28 Apr 2009 10:59:12 +0200,  napisał(a):

> Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód - wina
jest
> po stronie kierowcy samochodu.
>
> Statystyki policyjne nie podlegają dyskusji.

Istotnie. A teraz podaj, proszę, te statystyki. Najlepiej link do nich.
(przepraszam, że jestem okrutny).


Prosze bardzo.

http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123

str. 47

w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

58 Data: Kwiecien 29 2009 09:41:13
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: DoQ 

 pisze:

Prosze bardzo.

http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123 str. 47
w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach, a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

To napisz jeszcze jak wydedukowałeś, że większość spowodowowali kierowcy samochodów.


Pozdrawiam
Paweł

59 Data: Kwiecien 29 2009 20:24:43
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

 pisze:

> Prosze bardzo.
>
> http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123
> str. 47
> w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
> a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

To napisz jeszcze jak wydedukowałeś, że większość spowodowowali kierowcy
samochodów.


A jak sobie wyobrażasz wypadek rowerzysty na drodze publicznej, nie z jego
winy, ale bez udziału pojazdów silnikowych?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

60 Data: Kwiecien 29 2009 22:54:00
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik  napisał:

A jak sobie wyobrażasz wypadek rowerzysty na drodze publicznej, nie z jego
winy, ale bez udziału pojazdów silnikowych?

Potrącenie pieszego na drodze z jego winy tak trudno sobie wyobrazić?

Krystian

61 Data: Kwiecien 30 2009 01:36:59
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 29 Apr 2009 20:24:43 +0200,  napisał(a):

A jak sobie wyobrażasz wypadek rowerzysty na drodze publicznej, nie z jego
winy, ale bez udziału pojazdów silnikowych?

Najechanie na pieszego który wtargnął na jezdnię, potrącenie przez
motocyklistę, wjechanie pod tramwaj, wjechanie w dziurę....

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

62 Data: Kwiecien 30 2009 12:13:19
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

Dnia Wed, 29 Apr 2009 20:24:43 +0200,  napisał(a):

> A jak sobie wyobrażasz wypadek rowerzysty na drodze publicznej, nie z jego
> winy, ale bez udziału pojazdów silnikowych?

Najechanie na pieszego który wtargnął na jezdnię, potrącenie przez
motocyklistę, wjechanie pod tramwaj, wjechanie w dziurę....

Czytaj ze zrozumieniem.

Primo: motocykl i tramwaj są pojazdami silnikowymi.

Secundo: Wjechanie rowerem w pieszego który wtargnął na jezdnie nie będzie się
kwalifikowało do wypadków,
Nie słyszałem o takich przypadkach, a już napewno nie o ich notoryczności.
Wjechanie w dziurę to już wina rowerzysty...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

63 Data: Kwiecien 30 2009 13:05:39
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: DoQ 

 pisze:


Czytaj ze zrozumieniem.
Primo: motocykl i tramwaj są pojazdami silnikowymi.

Skoro już odkryłeś ten fakt (nie bez odpowiedniej podpowiedzi) to odpowiedz na jakiej podstawie twierdzisz, że pozostałe wypadki z podanej przez ciebie statystyki dotyczą tylko samochodów?


Pozdrawiam
Paweł

64 Data: Kwiecien 30 2009 13:13:25
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

 pisze:
>
> Czytaj ze zrozumieniem.
> Primo: motocykl i tramwaj są pojazdami silnikowymi.

Skoro już odkryłeś ten fakt (nie bez odpowiedniej podpowiedzi) to
odpowiedz na jakiej podstawie twierdzisz, że pozostałe wypadki z podanej
przez ciebie statystyki dotyczą tylko samochodów?


Samochodów i motocykli, w ostatnich czasach coraz częściej także quadów.

Jeśli natomiast chodzi o kolizje z pojazdami szynowymi, to z reguły winna jest
druga strona (kierowca,motocyklista,rowerzysta,pieszy itp)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

65 Data: Kwiecien 30 2009 13:22:07
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: DoQ 

 pisze:

 pisze:
Czytaj ze zrozumieniem.
Primo: motocykl i tramwaj są pojazdami silnikowymi.
Skoro już odkryłeś ten fakt (nie bez odpowiedniej podpowiedzi) to odpowiedz na jakiej podstawie twierdzisz, że pozostałe wypadki z podanej przez ciebie statystyki dotyczą tylko samochodów?
Samochodów i motocykli, w ostatnich czasach coraz częściej także quadów.

Ale mielismy zobaczyc _konkretne_ statystyki cyt:

"Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód - wina jest po stronie kierowcy samochodu."



Pozdrawiam
Paweł

66 Data: Kwiecien 30 2009 13:29:34
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

 pisze:
>>  pisze:
>>> Czytaj ze zrozumieniem.
>>> Primo: motocykl i tramwaj są pojazdami silnikowymi.
>> Skoro już odkryłeś ten fakt (nie bez odpowiedniej podpowiedzi) to
>> odpowiedz na jakiej podstawie twierdzisz, że pozostałe wypadki z podanej
>> przez ciebie statystyki dotyczą tylko samochodów?
> Samochodów i motocykli, w ostatnich czasach coraz częściej także quadów.

Ale mielismy zobaczyc _konkretne_ statystyki cyt:

"Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód -
wina jest po stronie kierowcy samochodu."


Już to kolega J.F. wyjaśnił.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

67 Data: Kwiecien 30 2009 13:39:58
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: DoQ 

 pisze:

"Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód - wina jest po stronie kierowcy samochodu."
Już to kolega J.F. wyjaśnił.

To są założenia i domysły - tym gorzej, że wyeliminowano z nich motocykle, autobusy i ciężarówki.
Jak narazie w podanej statystyce nie widzę podziału odpowiedzialności w zdarzeniach typu rower-samochód. Czyli nie bardzo trafiłeś.


Pozdrawiam
Paweł

68 Data: Kwiecien 30 2009 14:01:16
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

 pisze:

>> "Według statystyk policyjnych, w większości wypadków rower-samochód -
>> wina jest po stronie kierowcy samochodu."
> Już to kolega J.F. wyjaśnił.

To są założenia i domysły - tym gorzej, że wyeliminowano z nich
motocykle, autobusy i ciężarówki.
Jak narazie w podanej statystyce nie widzę podziału odpowiedzialności w
zdarzeniach typu rower-samochód. Czyli nie bardzo trafiłeś.

Autobu i ciężarówka to niby nie samochód?:D

prowadzący te pojazdy nosi miano KIEROWCY.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

69 Data: Kwiecien 30 2009 14:12:48
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: DoQ 

 pisze:

Autobu i ciężarówka to niby nie samochód?:D

A to jest grupa pl.misc.ciezarowki, czy pl.rec.motocykle?

prowadzący te pojazdy nosi miano KIEROWCY.

Serio? To dlaczego statystyki policyjne wprowadzają podział na osobowe, ciężarowe, autobusy, ciągniki itp?
Masz te statystyki policyjne zdarzeń rower-samochód - czy będziesz dalej kręcił?


Pozdrawiam
Paweł

70 Data: Kwiecien 30 2009 22:58:55
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: J.F. 

On Thu, 30 Apr 2009 12:13:19 +0200,   wrote:

Primo: motocykl i tramwaj są pojazdami silnikowymi.

Nie, tramwaj nie.

Secundo: Wjechanie rowerem w pieszego który wtargnął na jezdnie nie będzie się
kwalifikowało do wypadków,
Nie słyszałem o takich przypadkach, a już napewno nie o ich notoryczności.

notoryczne nie, ale 63 do statystyk trafilo.

Wjechanie w dziurę to już wina rowerzysty...

No nie - sa u nas drogi gdzie w dziure nie da sie nie wjechac :-)

J.

71 Data: Kwiecien 30 2009 01:35:16
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 29 Apr 2009 08:51:33 +0200,  napisał(a):

Istotnie. A teraz podaj, proszę, te statystyki. Najlepiej link do nich.
(przepraszam, że jestem okrutny).


Prosze bardzo.

http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123

str. 47

w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

A gdzie ograniczenie do wypadków rower-samochód?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

72 Data: Kwiecien 30 2009 07:43:02
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: J.F. 

On Thu, 30 Apr 2009 01:35:16 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Wed, 29 Apr 2009 08:51:33 +0200,  napisał(a):
http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123

w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

A gdzie ograniczenie do wypadków rower-samochód?

Mysle ze mozemy przyjac iz znakomita wiekszosc to jednak wypadki
rower-samochod.
Jadac rowerem trudno uszkodzic sie lub pieszego na tyle mocno zeby sie
to kwalifikowalo na wypadek.

Strona 38 - ofiary wypadkow: rowerzysci - 5028.

Strona 50 - przyczyny wypadkow rowerzystow:
nieustapienie pierwszenstwa pieszemu: 63 wypadki, 64 rannych, 0
smiertelnych.

Niedostosowanie predkosci: 97 wypadkow, 101 rannych, 0

J.

73 Data: Kwiecien 30 2009 11:40:48
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: DoQ 

J.F. pisze:

Mysle ze mozemy przyjac iz znakomita wiekszosc to jednak wypadki rower-samochod. Jadac rowerem trudno uszkodzic sie lub pieszego na tyle mocno zeby sie
to kwalifikowalo na wypadek.

Niekoniecznie, b. często rowerzyści rozjeżdżani są przez motocyklistów.
Mozesz sobie nawet wygooglac, jak wiele jest doniesień o tego typu wypadkach.


Pozdrawiam
Paweł

74 Data: Kwiecien 30 2009 14:00:05
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik "J.F."  napisał :

w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

A gdzie ograniczenie do wypadków rower-samochód?

Mysle ze mozemy przyjac iz znakomita wiekszosc to jednak wypadki
rower-samochod.

Znakomita większość to pojęcie względne. ;-)

Jadac rowerem trudno uszkodzic sie lub pieszego na tyle mocno zeby sie
to kwalifikowalo na wypadek.

Ależ łatwo. Można się nawet zabić i były także przypadki ze smiercią
pieszego. Sam przeciez niżej podajesz, że liczba rannych w takich kolizjach
była równa licznie wypadków.
W zeszłym roku sam widziałem, jak pieszy wybiegł przed rower, a rowerzysta
próbując uniknać najechania zaliczył krawężnik i z urazem głowy odjechał
karetką. Co w tym niezwykłego, skoro wtargnięcie na jezdnię to większość
wypadków z winy pieszego. Myslisz, że tylko pod samochody wybiegają? ;-)
Znajomemu pękły przednie widełki i po upadku na twarz spedził pół roku w
szpitalu.

Strona 38 - ofiary wypadkow: rowerzysci - 5028.

Nie mówimy o ofiarach, tylko sprawcach. Na stronie 26 tych statystyk
podano, że rowerzyści byli sprawcami 2 930 wypadków.

Strona 50 - przyczyny wypadkow rowerzystow:
nieustapienie pierwszenstwa pieszemu: 63 wypadki, 64 rannych, 0
smiertelnych.

No właśnie. Czyli 63 wypadki bez udziału samochodu.

Niedostosowanie predkosci: 97 wypadkow, 101 rannych, 0

Wśród nich też mogą być wypadki bez udziału samochodu.

Można stwierdzić, że średnio co drugi wypadek z udziałem rowerzysty był
z jego winy. Natomiast co do statystyk wypadków rower-samochód
lepiej nie wróżyć, tylko podać takie statystyki.

Krystian

75 Data: Kwiecien 30 2009 22:52:03
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: J.F. 

On Thu, 30 Apr 2009 14:00:05 +0200,  Krystian Zaczyk wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał :
w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

A gdzie ograniczenie do wypadków rower-samochód?
Mysle ze mozemy przyjac iz znakomita wiekszosc to jednak wypadki
rower-samochod.
Znakomita większość to pojęcie względne. ;-)

Jadac rowerem trudno uszkodzic sie lub pieszego na tyle mocno zeby sie
to kwalifikowalo na wypadek.

Ależ łatwo. Można się nawet zabić i były także przypadki ze smiercią

Pomiedzy "mozna", czytaj "zdarzylo sie" a "latwo" jest pewna roznica.
Inaczej dawno by rowerzysci wygineli :-)

Strona 38 - ofiary wypadkow: rowerzysci - 5028.

Nie mówimy o ofiarach, tylko sprawcach. Na stronie 26 tych statystyk
podano, że rowerzyści byli sprawcami 2 930 wypadków.

Ale skoro uczestniczyli w 5864 wypadkach, a 5028 odnioslo obrazenia ..
to w 80% wypadkow z udzialem roweru ofiara jest jednak rowerzysta :-)

A tych 20% to tez jeszcze nie wiadomo czy rowerem kogos poturbowal,
czy np samochod usilujac ominac nieoswietlonego rowerzyste wpadl na
drzewo ..

Strona 50 - przyczyny wypadkow rowerzystow:
nieustapienie pierwszenstwa pieszemu: 63 wypadki, 64 rannych, 0
smiertelnych.
No właśnie. Czyli 63 wypadki bez udziału samochodu.

Na 5800 to chyba podpada pod "znakomita mniejszosc" ? :-)

Niedostosowanie predkosci: 97 wypadkow, 101 rannych, 0
Wśród nich też mogą być wypadki bez udziału samochodu.

Tak sie wlasnie spodziewam, ale to tez znikoma ilosc.

J.

76 Data: Czerwiec 17 2009 13:16:26
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: rzymo 

On 30 Kwi, 22:52, J.F.  wrote:

>> Jadac rowerem trudno uszkodzic sie lub pieszego na tyle mocno zeby sie
>> to kwalifikowalo na wypadek.

>Ależ łatwo. Można się nawet zabić i były także przypadki ze smiercią

Pomiedzy "mozna", czytaj "zdarzylo sie" a "latwo" jest pewna roznica.
Inaczej dawno by rowerzysci wygineli :-)

Łatwo uszkodzić zarówno siebie, jak i pieszego - zwłaszcza jak ktoś
nie jeździ tempem spacerowym (15-20), tylko dwukrotnie szybciej.
Spotkanie pieszego ze 100kg poruszającymi się z prędkością dajmy na to
30km/h nie skończy się tylko na lekkich otarciach...
Niewielki odsetek kierowców bierze pod uwagę fakt, że rower może się
poruszać z prędkością dajmy na to 40km/h. Na rowerze jeżdżę właściwie
codziennie, często się spotykam z zajeżdżaniem drogi, wymuszaniem
pierwszeństwa (nawet ostatnio jeden z zajeżdżających zatrzymał się,
zapytał czy nic mi nie jest i przepraszał: "nie spodziewałem się że
Pan tak szybko dojedzie do skrzyżowania"), chociaż muszę przyznać, że
powoli się poprawia: coraz częściej jestem przepuszczany na
przejściach rowerowych, wyprzedzany z zachowaniem dużego odstępu, itp..

77 Data: Czerwiec 17 2009 15:03:04
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:


Prosze bardzo.

http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123

str. 47

w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.


I jeszcze na dokładkę to:

http://www.zm.org.pl/download/rower/zdarzenia_2004_6-raport.pdf

Czarno na białym.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

78 Data: Czerwiec 17 2009 20:46:51
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Krystian Zaczyk 

Użytkownik  napisał:

http://www.policja.pl/download.php?s=1&id=25123
str. 47
w 2006 roku rowerzyści uczestniczyli w 5864 wypadkach,
a przyczynili się do powstania 2832 wypadków.

I jeszcze na dokładkę to:

http://www.zm.org.pl/download/rower/zdarzenia_2004_6-raport.pdf

Czarno na białym.

Zgadzam sie, czarno na białym widać, że teza: "w większości wypadków
rower-samochód - wina jest po stronie kierowcy samochodu." jest
nieprawdziwa.
W/g podanego powyżej raportu (s.11) sprawcami wypadków z udziałem
rowerzystów
byli:
rowerzyści: 48%, samochody osobowe: 45%, ciężarowe: 3%, piesi 2%.

Krystian

79 Data: Kwiecien 27 2009 10:11:24
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: MichałG 

franc pisze:

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np. na waskich, gorskich drogach to koszmar.

Dzisiaj obtrabilem takich wlasnie choc wcale nie byla to "niedzielna wyprawa rodzinna" ale dwoch, profesjonalnie wygladajacych (ubrania, rowery, kaski, koszulki za kupe pieniedzy), ale nic nie majacych chyba w glowie blaznow.

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

Jest.
Ale nic Ci sie nie stanie jak zwolnisz i wyprzedzisz z bezpiecznym odstępem. Wyobraź sobie, że to jedzie traktor i zaraz bedzie Ci lzej na duszy..... ;_)

Pozdrawiam
Michał

80 Data: Kwiecien 28 2009 01:13:55
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Mon, 27 Apr 2009 10:11:24 +0200, MichałG napisał(a):

Jest.
Ale nic Ci sie nie stanie jak zwolnisz i wyprzedzisz z bezpiecznym
odstępem. Wyobraź sobie, że to jedzie traktor i zaraz bedzie Ci lzej na
duszy..... ;_)

Tak samo nic się nie stanie, jeśli wjadę pedalarzom w dupki. Niech sobie
wyobrażą, że to mamusia im klapsa dała :>

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

81 Data: Kwiecien 28 2009 08:45:30
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor:

Dnia Mon, 27 Apr 2009 10:11:24 +0200, MichałG napisał(a):

> Jest.
> Ale nic Ci sie nie stanie jak zwolnisz i wyprzedzisz z bezpiecznym
> odstępem. Wyobraź sobie, że to jedzie traktor i zaraz bedzie Ci lzej na
> duszy..... ;_)

Tak samo nic się nie stanie, jeśli wjadę pedalarzom w dupki. Niech sobie
wyobrażą, że to mamusia im klapsa dała :>


A ty sobie wyobraź mury i kraty więzienne.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

82 Data: Kwiecien 28 2009 23:38:34
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Apr 2009 08:45:30 +0200,  napisał(a):

Tak samo nic się nie stanie, jeśli wjadę pedalarzom w dupki. Niech sobie
wyobrażą, że to mamusia im klapsa dała :>


A ty sobie wyobraź mury i kraty więzienne.

Za wjechanie w traktor?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

83 Data: Kwiecien 28 2009 11:26:59
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Ale nic Ci sie nie stanie jak zwolnisz i wyprzedzisz z bezpiecznym
odstępem. Wyobraź sobie, że to jedzie traktor i zaraz bedzie Ci lzej na
duszy..... ;_)

Tak samo nic się nie stanie, jeśli wjadę pedalarzom w dupki. Niech sobie
wyobrażą, że to mamusia im klapsa dała :>

Smialo. Wiezienia w Polsce podobno nie sa wcale takie zle.
Czy jak wiekszosc gowniarzy odwazny tylko w gebie ?

84 Data: Kwiecien 28 2009 23:39:06
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 28 Apr 2009 11:26:59 +0200, cztery napisał(a):

Tak samo nic się nie stanie, jeśli wjadę pedalarzom w dupki. Niech sobie
wyobrażą, że to mamusia im klapsa dała :>

Smialo. Wiezienia w Polsce podobno nie sa wcale takie zle.
Czy jak wiekszosc gowniarzy odwazny tylko w gebie ?

W odróżnieniu od Ciebie, nie jestem anonimowym trzęsidupkiem, anonimowy
trzesidupku :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

85 Data: Kwiecien 29 2009 10:37:02
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Tak samo nic się nie stanie, jeśli wjadę pedalarzom w dupki. Niech sobie
wyobrażą, że to mamusia im klapsa dała :>

Smialo. Wiezienia w Polsce podobno nie sa wcale takie zle.
Czy jak wiekszosc gowniarzy odwazny tylko w gebie ?

W odróżnieniu od Ciebie, nie jestem anonimowym trzęsidupkiem, anonimowy
trzesidupku :D

Ja nikomu nie groze. Nie chodzi o Twoja animowosc w internecie ile o gowniarskie niespelnialne grozby.
Po co rzucac - wjezdzaniem w dupki - skoro i tak nie ma sie odwagi by to zrobic ?

86 Data: Kwiecien 30 2009 01:38:09
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 29 Apr 2009 10:37:02 +0200, cztery napisał(a):


W odróżnieniu od Ciebie, nie jestem anonimowym trzęsidupkiem, anonimowy
trzesidupku :D

Ja nikomu nie groze. Nie chodzi o Twoja animowosc w internecie ile o
gowniarskie niespelnialne grozby.

A ja komuś grozę?

Po co rzucac - wjezdzaniem w dupki - skoro i tak nie ma sie odwagi by to
zrobic ?

No o co chodzi? mam sobie wyobrazić, że dwóch pedalarzy obok siebie to
traktor, prawda?
No to wyobrażam sobie. I walę w ten traktor. Traktora Ci szkoda?



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

87 Data: Kwiecien 30 2009 21:06:04
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: cztery 

Po co rzucac - wjezdzaniem w dupki - skoro i tak nie ma sie odwagi by to
zrobic ?

No o co chodzi? mam sobie wyobrazić, że dwóch pedalarzy obok siebie to
traktor, prawda?
No to wyobrażam sobie. I walę w ten traktor. Traktora Ci szkoda?

Alez mi niczego nie szkoda. Po prostu zrob to zamiast chrzanic. No chyba, ze Ty z tych co - paaaanie ze szfagrem to my nie takie rzeczy robilim.

88 Data: Maj 01 2009 15:46:51
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 30 Apr 2009 21:06:04 +0200, cztery napisał(a):

No to wyobrażam sobie. I walę w ten traktor. Traktora Ci szkoda?

Alez mi niczego nie szkoda. Po prostu zrob to zamiast chrzanic. No chyba, ze
Ty z tych co - paaaanie ze szfagrem to my nie takie rzeczy robilim.

Alez tego nie zrobie, bo to by było przęstepstwo. Za to wylać przez okno
pół litra wody na takich p czemu nie.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

89 Data: Kwiecien 27 2009 16:54:46
Temat: Re: jazda rowerzystow obok siebie
Autor: neelix 


Użytkownik "franc"  napisał w wiadomości

Nie wiem jak innych, ale mnie juz trafia, jak widze rowerzystow ktorzy zamiast jezdzic jeden za drugim elegancko urzadzaja sobie pogaduchy na drodze jadac jeden obok drugiego.
Jazda obok takich "zestawow" jest podwojnie niebezpieczna a wyprzedzanie np. na waskich, gorskich drogach to koszmar.

Dzisiaj obtrabilem takich wlasnie choc wcale nie byla to "niedzielna wyprawa rodzinna" ale dwoch, profesjonalnie wygladajacych (ubrania, rowery, kaski, koszulki za kupe pieniedzy), ale nic nie majacych chyba w glowie blaznow.

Czy to nie jest lamanie przepisow - jazda rowerem obok drugiego cyklisty?

Jazda taka jest zabroniona przez prawo drogowe. Jest zapis w ustawie.
neelix

jazda rowerzystow obok siebie



Grupy dyskusyjne