kable rozruchowe - jakie?
1 | Data: Styczen 25 2010 21:48:21 |
Temat: kable rozruchowe - jakie? | |
Autor: adam | Witam, 2 |
Data: Styczen 25 2010 21:58:11 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Mon, 25 Jan 2010 21:48:21 +0100, adam napisał(a): Witam, Muszą mieć trochę miedzi pod tymi kilogramami gumy. Idź do sklepu i wybierz te, które mają więcej niż kilka cieniutkich miedzianych włosków. -- Pozdrawiam, Przemek 3 |
Data: Styczen 25 2010 22:02:13 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Tomasz Pyra | adam pisze: Witam, Muszę być grube (w sensie dużo miedzi). Po obejrzeniu oferty tego co jest w sprzedaży w zasadzie takich nie ma. Z braku przewodów grubych należy jeszcze kupić przewód jak najkrótszy. Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A, przewód na oko ma może 4-5mm^2 przekroju, ale o dziwo wystarczył do uruchomienia silników tych którzy prosili o pomoc i to nie przez długotrwałe ładowanie padniętego akumulatora, a po prostu za pomocą tych przewodów (fakt że tamte akumulatory mogły nie być rozładowane do zera). Najlepiej to kupić gdzieś na metry przewód 10mm^2 i do tego samemu dorobić sobie krokodylki. Wtedy będziesz mógł uruchamiać tym wszystko. 4 |
Data: Styczen 25 2010 22:03:22 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Tomasz Pyra | Tomasz Pyra pisze: adam pisze: Pisząc dużo miedzi miałem na myśli żebyś nie dał się nabrać na grube jak palec izolacje przewodów - pod tą gumą bywa że jest cieniutki drucik. 5 |
Data: Styczen 25 2010 23:03:04 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: J_K_K |
Pisząc dużo miedzi miałem na myśli żebyś nie dał się nabrać na grube jak palec izolacje przewodów - pod tą gumą bywa że jest cieniutki drucik. Wystarczy ściągnąć plastikową osłonkę na krokodylku, żeby zobaczyć ile tak naprawdę tego przewodu w środku jest. Ostatnio musiałem komuś coś "na szybko" kupić, a jedynym otwartym o 9.00 rano w niedzielę było Tesco ;-) Wziąłem "najdroższe" / najgrubsze zewnętrznie i wewnętrznie, oznaczone jako 400A (?) za całe ~25 PLN :-) Do benzynowej osobówki wystarczyły w zupełności (odpalenie "od strzału"). Dodatkowa zaleta - chyba "silikonowe", bo nie zesztywniały na mrozie. Unikałbym tych najtańszych - 120 - 200A na opakowaniu. No i żeby krodylki były z jakiegoś porządnego metalu a nie blaszki, zwłaszcza aluminiowej. Pzdr JKK 6 |
Data: Styczen 25 2010 22:30:01 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: adam | Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A, Ile zaplaciles za takie kable? z tego co widze na allegro to i ponad 100PLN moga kosztowac, a to zdecydowanie za duzo, lepiej poczekac na assistance:) pzdr Adam 7 |
Data: Styczen 25 2010 22:45:04 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Lewis | Użytkownik "adam" napisał w wiadomości Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A, przewód na oko ma może 4-5mm^2 przekroju, ale o dziwo wystarczył do uruchomienia silników tych którzy prosili o pomoc i to nie przez długotrwałe ładowanie padniętego akumulatora, a po prostu za pomocą tych przewodów (fakt że tamte akumulatory mogły nie być rozładowane do zera).Ile zaplaciles za takie kable? z tego co widze na allegro to i ponad pójdź do jakiegoś sklepu z CA. tam kupisz kable jakie sobie tylko zechcesz. 28mm2, 6zł za metr, kup z 6 metrów do tego 2 krokodylki i voila za circa 70zł masz kable którymi zrobisz wszystko. -- Pozdrawiam Lewis Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW dB Race: 145,5 dB ;) 8 |
Data: Styczen 26 2010 00:10:53 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: kogutek | adam pisze:Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na wzorach i wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko to tylko umrzeć można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju 4mm2 ma w warunkach chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi Celsjusza obciążalność długotrwałą 50A. Oznacza to ze nieprzerwanie może w nim płynąć 50A i nic mu się nie stanie. Każdy przewód można przeciążyć. Ile można przeciążyć zależy od temperatury otoczenia i czasu w jakim będzie przeciążony. Przewodów z reguły używa się zimą. W zimę jest zimno, czyli chłodzenie lepsze. Czas rozruchu liczony jest w sekundach. Czyli nie zdąży się podgrzać żeby uszkodziła się izolacja. Ze wzory na przeciążalność przewodów można policzyć czas po jakim izolacja w konkretnych warunkach się uszkodzi. Przy 100A w temperaturze otoczenia 25 stopni przewód 4mm2 wytrzyma 30 sekund a przy 200A 6 sekund. Przy awaryjnym odpalaniu z obcego akumulatora można szacować że prąd płynący w przewodach nie będzie większy niż 70% prądu pobieranego normalnie przez rozrusznik. Jak by Twoje drugie ja chciało się czepić spadku napięcia na przewodzie o długości 1 metra przy prądzie 100A to niech pierwsze ja najpierw go policzy i zadecyduje czy chce napisać. Przewód rozruchowy o przekroju 4mm2 jest wystarczająco dobry do awaryjnego odpalenia silnika benzynowego o pojemności do 2 litrów. Do wysokoprężnego do 2,5 litra wystarczy 6mm2. Chińczycy w przeciwieństwie do głupich Polaków policzyli przewody zanim wprowadzili do sprzedaży. Jak komuś wydają się że są cienkie to nie oznacza że są za cienkie tylko że się na tym nie zna. Amen. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 9 |
Data: Styczen 26 2010 08:29:15 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Michał Gut | sprzedaży. Jak komuś wydają się że są cienkie to nie oznacza że są za no to w takim razie ja sie nie znam bo mam jedne kupione w sklepie moto za jakies 30pln calkiem solidne kable i osobiscie widzialem roznice pomiedzy nimi a kablami chinskimi wlasnie z cienkim kablem (a gruba izolacja). po kilku nieudanych probach na chinskich lazlem do garazu i przekopywalem caly garaz w poszukiwaniu tych wlasnie grubszych i samochdo odpalal. sprawdzilem, nie przekonasz mnie ze cienki kabelek przeniesie tyle pradu co gruby. nie liczylem sprawdzilem w praktyce. sir 10 |
Data: Styczen 26 2010 08:26:40 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Wojtekk |
Chińczycy w Chińczycy jeszcze inaczej pomyśleli. Na przykład, widziałem instrukcję od przewodów i było tam w skrócie tak: Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku. Zakładając taką metodę, można jeszcze bardziej zejść w dół z przekrojem przewodów. Pozdrawiam Wojtek 11 |
Data: Styczen 26 2010 16:50:18 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: radekp@konto.pl | Tue, 26 Jan 2010 08:26:40 +0100, w "Wojtekk" Na przykład, widziałem instrukcję od I to jedyna słuszna metoda odpalania. No, ja podpinanam kabelki po uruchomieniu samochodu-dawcy :). 12 |
Data: Styczen 26 2010 17:26:51 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: J_K_K |
samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero I to jedyna słuszna metoda odpalania. No, ja podpinanam kabelki po uruchomieniu samochodu-dawcy :). j. w. + potrzymać uruchamiającego na trochę wyższych obrotach niż "wolne". Pzdr JKK 13 |
Data: Styczen 26 2010 16:54:48 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Robert_J | Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku. Dokładnie tak powinno się robić :-). Dlatego właśnie przekrój kabli rozruchowych ma drugorzędne znaczenie (oczywiście w granicach rozsądku) 14 |
Data: Styczen 26 2010 17:21:50 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: radekp@konto.pl | Tue, 26 Jan 2010 16:54:48 +0100, w "Robert_J" Dokładnie tak powinno się robić :-). Co ciekawe o tym wie tak z 5% odpalających... 15 |
Data: Styczen 27 2010 08:49:26 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Robert_J | Co ciekawe o tym wie tak z 5% odpalających... To prawda ;-). Np. wczoraj wróciwszy do domu wieczorem widziałem dwóch gości odpalających awaryjnie ;-). Jedno auto stało z włączonym silnikiem, a drugi facio bez przerwy próbował chechłać i jakoś mu nie szło. Jako że zaparkowałem obok to doradziłem im życzliwie żeby spalili po fajce, a za parę minut odpalili. I jakoś im poszło :-). 16 |
Data: Styczen 27 2010 00:21:13 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: J.F. | On Tue, 26 Jan 2010 16:54:48 +0100, Robert_J wrote: Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w samochodzie z A jak tak nie robie. Ale ja mam 16mm kw miedzi :-) J. 17 |
Data: Styczen 27 2010 08:51:32 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Robert_J | A jak tak nie robie. Ale ja mam 16mm kw miedzi :-) Pewnie że możesz odpalać prawie od razu. Ale pod warunkiem że aku nie jest mocno rozładowane i większość energii potrzebnej do rozruchu jest jeszcze w stanie zapodać. Wtedy faktycznie odpalisz "na kablach" :-). 18 |
Data: Styczen 26 2010 14:42:01 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a): Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe Z psychiatryka uciekłeś? Jak Ci popłynie 50A, skoro rezystancja tych chińskich drucików będzie tak wielka, że w porywach będzie nimi płynęło kilkanaście amper? Spróbuj! Ten szit 300A Made in PRC nawet nie iskrzy porządnie przy podłączaniu. -- Pozdrawiam, Przemek 19 |
Data: Styczen 26 2010 16:20:35 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: kogutek | Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a):Jesteś słabo wykształcony i ograniczony umysłowo bo nie potrafisz przyswoić prostego tekstu mieszczącego się na 1/3 karki A4. Ale to nie mój problem. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 20 |
Data: Styczen 26 2010 19:05:03 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Tue, 26 Jan 2010 16:20:35 +0100, kogutek napisał(a): Jesteś słabo wykształcony i ograniczony umysłowo bo nie potrafisz przyswoić Tam nie ma nic do przyswajania. Wielka teoria o obciążalności przewodników pomijająca ich oporność. Byłaby prawdziwa, gdyby oporność kabli nie powodowała, że maksymalny prąd przy rozruchu z chińskich kabli i tak nie przekroczy kilkunastu amper. Dla Twojej wiadomości: takie kable nawet nie robią się ciepłe, a rozrusznik nie ma siły obrócić zimnego silnika przy próbie rozruchu. Problemem nie jest spłonięcie przeciążonych kabli, ale mikry prąd jaki przez nie płynie. Wiesz, że dzwonią, ale nie wiesz, w którym kościele. -- Pozdrawiam, Przemek 21 |
Data: Styczen 26 2010 19:49:55 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: kogutek | Dnia Tue, 26 Jan 2010 16:20:35 +0100, kogutek napisał(a):Po co bijesz pianę. Udowodnij że masz racje. Będzie szybko i skutecznie. Wystarczy że przedstawisz wyliczenie oparte o współczesny stan wiedzy. 1. Jaką oporność ma 2 metrowy kawałek miedzianego kabla o przekroju 4mm2? 2. Jaki wystąpi na nim spadek napięcia. 3. Ile amperów można można przepuścić przez taki kabel żeby do odbiornika dotarło napięcie o 1,5V mniejsze niż napięcie źródła prądu? Skończysz takim wyliczeniem dyskusję raz na zawsze. Tylko czy nawet jak policzysz to będziesz na tyle odważny żeby się pod wyliczeniem podpisać? Ale to już nie moja sprawa. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 22 |
Data: Styczen 26 2010 20:42:03 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Tue, 26 Jan 2010 19:49:55 +0100, kogutek napisał(a): Po co bijesz pianę. Udowodnij że masz racje. Będzie szybko i skutecznie. W temperaturze 20 stopni będą miały rezystancję 0,0178 ohma (4 metry kabla, 4 milimetry kwadratowe przekroju przy rezystywności 0,0178 Ohma na milimetr kw. na metr). Przy 120A (rozrusznik diesla 2000 ccm) na samych kablach masz ponad dwa wolty spadku. Dołóż wolt na złącza, zaciski, kable w obu samochodach i z 13V dawcy robi się 10V u biorcy. Napięcie rozruchu masz niższe o 25%, moc rozruchu wynosi tylko 56% tej przed kablami. Zamiast 1,2kW rozrusznik dostaje niecałe 700W. Uważasz to za pomijalnie małe dla zamrożonego silnika? Ja sprawdzałem powyższe w praktyce: na kablach 400A made in PRC trzeba samochód z rozładowanym akumulatorem kilkanaście minut trzymać podłączony do dawcy, by rozrusznik zakręcił wałem. A to tylko głupie 0,0178 ohma. -- Pozdrawiam, Przemek 23 |
Data: Styczen 26 2010 22:02:27 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: kogutek | Dnia Tue, 26 Jan 2010 19:49:55 +0100, kogutek napisał(a):To co policzyłeś jest poprawne dla sytuacji kiedy w odpalanym z obcego akumulatora samochodzie nie ma akumulatora. Ktoś podawał instrukcję obsługi kabli rozruchowych. Nie przewidzieli takiej sytuacji. Za to napisali że w samochodzie z którego pobiera się prąd ma być włączony silnik. W takiej sytuacji należy przyjąć że u dawcy jest 14,5 wolta a nie 13. Zgodnie z tym co napisałeś u biorcy w czasie rozruchu będzie nie 10 a 11,5. To bardzo przyzwoite napięcie w czasie rozruchu. Oczywiście trochę zmanipulowalem ale jak Ty możesz to ja też mogę. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 24 |
Data: Styczen 26 2010 22:35:25 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Tue, 26 Jan 2010 22:02:27 +0100, kogutek napisał(a): To co policzyłeś jest poprawne dla sytuacji kiedy w odpalanym z obcego Akumulator jest. Rozładowany - jeszcze pobiera prąd, zamiast coś oddać Nie przewidzieli takiej sytuacji. Za to napisali że w Przy poborze 120A z obcego auta plus to co normalnie pobiera ten sprawny (zapłon, jakaś niewyłączona dmuchawa, ładowanie własnego akumulatora)? Zdrówka życzę. Widziałeś w cywilnej osobówce alternator dający ponad 120A przy wolnych obrotach? Zgodnie z tym co napisałeś u Czynników jest mnóstwo i rzeczywiście przy drobnych ubarwieniach założeń można dojść do diametralnie różnych wniosków. Jak pokazała mi wielokrotnie (i jeszcze kilku osobom tu piszącym) praktyka, takie chińskie kabelki służą w praktyce do podładowania padniętego akumulatora i delikatnego wparcia przy próbach rozruchu. Scenariusz: podpinam kable i natychmiast odpalam w praktyce wymaga kabli bardziej grubości palca, niż włosa. Tu jest ładny przykład: http://www.allegro.pl/item886369221_kable_przewody_rozruchowe_lgy_16mm_f_vat.html -- Pozdrawiam, Przemek 25 |
Data: Styczen 26 2010 23:42:48 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: kogutek |
Przy poborze 120A z obcego auta plus to co normalnie pobiera ten sprawnyteż mogę. 40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z półtorej sekundy kręcenia rozrusznikiem. Minuta ładowania to 15 sekund dla rozrusznika. Mój samochód przy dzisiejszej porannej temperaturze w granicach -18 stopni zaskoczył od pierwszego krótkiego kręcenia. Nie dłuższego niż półtorej sekundy. Jak masz problemy z odpaleniem że musisz długo kręcić to przyczyny szukaj w ciśnieniu sprężania a nie w kablach rozruchowych. Sąsiad ma diesla. Też rano odpalał, też zapalił od pierwszego strzału. Kręcił trochę dłużej. Ale nie sto razy dłużej niż ja a dwa razy dłużej. On też ma sprawny silnik. Nie zapalają rzęchy. W rzęchach nie ma ani dobrych akumulatorów ani pełnosprawnych silników. Dalej podtrzymuję że kable rozruchowe, nie ważne czy zrobione w NASA czy w malutkiej chińskiej fabryczce, o przekroju żyły 4mm2 są wystarczające do odpalenia prawie każdego samochodu osobowego. Piszesz ze wielokrotnie pokazała Ci coś praktyka w materii odpalania z kabli. Innym też pokazała. Wyremontujcie sobie silniki, tak jak ja to zrobiłem, i zapomnicie o problemach z odpalaniem. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 26 |
Data: Styczen 27 2010 00:12:44 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Przemysław Bernat | Dnia Tue, 26 Jan 2010 23:42:48 +0100, kogutek napisał(a): Ci coś praktyka w materii odpalania z kabli. Innym też pokazała. Wyremontujcie Silnik (starego diesla) mam tak wyregulowanego, że odpala przy pierwszym obrocie wału. Niestety przechytrzyłem z akumulatorem - liczyłem, że stary grat dożyje jeszcze wiosny :-). Przy -18 miał energii na dwa obroty wału. Zawsze odpalał, ale raz zapomniałem wklepać kod do immobilizera. Drugiej próby nie miałem już czym zrobić. Po pięciu minutach na kablach 400A podpiętych do innego auta (prawie nowego) z silnikiem rozkręconym do 2k RPM nie miał siły nawet pół obrotu zrobić. Może jakbym z pół godziny na tych kablach ładował swój akumulator, to podładowałby się i odpalił. Szybciej było pojechać do sklepu po akumulator. Czyli tak jak pisałem: nie odpalisz na takich kablach - to co dociera do biorcy jest za słabe do obrócenia wału. -- Pozdrawiam, Przemek 27 |
Data: Styczen 27 2010 09:01:38 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Wojtekk |
40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z1. Maksymalna wydajnośc alternatora ma się nijak do prądu ładowania akumulatora. Istotna jest różnica napięć i opór wenętrzy aku. nawet najwydajniejszy alternator nie da większego napiecia niż (około) 14,5V. 2. Wychłodzony akumulator (minus kilkanaście stopni) będzie się ładował kilka razy wolniej niż ciepły 3. Inaczej będzie zachowywał się sprawny rozładowany akumulator, a inaczej zużyty. Podsumowując: Zazwyczaj krótki czas doładaowania + wspomaganie kablami wystarczy w przypadku sprawnego ale rozładowanego akumulatora. Czym bardziej zużyty akumulator tym bardziej trzeba liczyć na prąd z kabli, a nie na prąd "załadowany". Pozdrawiam Wojtek 28 |
Data: Styczen 27 2010 12:42:26 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Jakub Witkowski | Wojtekk pisze:
Mniej więcej tak to wygląda: http://img707.yfrog.com/i/ladak.jpg/ Te niebieskie - to uproszczone charakterystyki U(I) alternatora 50A, przy regulatorze 13,9V lub 14.5V (przy wystarczających obrotach oczywiście). Żółta linia - charakterystyka aku w obszarze ładowania, w temp. 20stC (dość typowa dla aku samochodowego, znacznie rozładowanego). Pomarańczowa zaś to to samo, tyle że w temp. -10. Tangens nachylenia to oporność wewnętrzna. Im niższa temperatura, tym wyżej i bardziej stromo (wiekszy opór) przebiega chrakterystyka ładowania, i tym mniejszy prąd. Podobnie jest przy wzroście naładowania. Przy wysokich stopniach ta char-ka przestaje być liniowa, linia Q~max pokazuje krzywą dla końcowego prądu ładowania. Punkty przecięcia się charakterystyk altrenatora i ładowania (czarne kropki) to punkty pracy układu, określają jakie prądy popłyną w danym stanie i jakie będą wtedy napięcia. Oczywiście wiele zależy od konkretnych parametrów aku i alternatora. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 29 |
Data: Styczen 27 2010 09:06:41 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Robert_J | 40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z Czyżby? Twoje rozumowanie jest w jakimś sensie nawet słuszne, ale nie uwzględnia jednej rzeczy, bardzo istotnej :-). Otóż sprawdzi się tylko w przypadku lekko rozładowanego akumulatora, któremu tak naprawdę brakuje bardzo niewiele energii żeby uruchomić silnik. Natomiast dla aku rozładowanego poważniej nie jest już tak różowo ;-). Nie zapalają Popatrz, a w poniedziałek w 3-letnim fordzie mojej żony padł na amen akumulator :-). Rzęch? Jeśli rzęch to najwyżej akumulator, bo nie sądzę żeby silnik... No a na akumulator w nowym aucie raczej nikt wpływu wielkiego nie ma, chyba że lubi poprawiać fabrykę ;-) Dalej podtrzymuję że kable rozruchowe, nie ważne czy zrobione w NASA czy w Tak, ale pod warunkiem który opisałem na początku :-). Rzeczony akumulator forda padł prawie do zera i niestety trzeba było ładnych parę minut go ładować z mojego auta żeby raczył zakręcić. A i to ledwo... Kable mam przyjamniej 6mm2, złącza polutowane a nie marnie zaciśnięte :-). Styk do klem też możliwie najlepszy jak na tego typu złącze... 30 |
Data: Styczen 27 2010 10:58:03 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Mirek Ptak | Dnia 2010-01-26 14:42, *Przemysław Bernat* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać: Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a): O czym się przekonałem dzisiaj naocznie :) Od pewnego czasu jeżdżę zastępczą Astrą I z wyraźnie spracowanym akumulatorem. W sobotę rano miałem pierwszy przypadek, że auto nie odpaliło z powodu akumulatora - próbowałem je odpalić na pożyczonych kablach (kabelkach) z "TESCO" - nie udało się - wezwałem TAXI - przyjechał jakiś stary merc i kierownik miał jakieś grube kable - Astra odpaliła od dotknięcia. Dzisiaj miałem podobnie - znowu na tych pożyczonych kabelkach nie odpaliła, niestety TAXI, które przyjechało nie miało kabli dlatego Astra została pod domem, a ja przyjechałem do pracy tą taksówką. Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ 31 |
Data: Styczen 27 2010 10:36:22 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: masti | Dnia piÄknego Wed, 27 Jan 2010 10:58:03 +0100, osobnik zwany Mirek Ptak Dnia 2010-01-26 14:42, *Przemysław Bernat* napisał, a mnie coĹ tak naprawdÄ to jeszcze wiÄkszym problemem od kabli sÄ te chiĹskie zaciski. Raz, że ciÄżko nimi cokolwiek złapaÄ to punkt styku jest tak malutki, że podejrzewam, żÄ opór na nich jest gigantyczny. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 32 |
Data: Styczen 27 2010 00:20:07 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: J.F. | On Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek wrote: Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe I tak to licza Chinczycy. Szybciej sie drugi akumulator rozladuje niz kabel zapali, wiec kable sa dopuszczone do sprzedazy :-) Przewód rozruchowy o przekroju 4mm2 jest Do sfilmuj jak odpalasz przy obecnej pogodzie. Moge dostarczyc aku w stanie agonalnym .. zreszta za 30zl teraz wszedzie taki pozyczysz :-0 J. 33 |
Data: Styczen 26 2010 07:57:00 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: omega_fan | Tomasz Pyra wrote: adam pisze: Oczywiscie ze sa. Na przyklad te: http://www.allegro.pl/item886369221_kable_przewody_rozruchowe_lgy_16mm_f_vat.html 34 |
Data: Styczen 26 2010 09:37:04 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: J_K_K | Użytkownik "omega_fan" napisał w wiadomości Oczywiscie ze sa. Na przyklad te: Te z lewej to chyba zapłonowe ;-) (stawiam na opis 120A). Te tescowe o których pisałem, "na oko" mają 50% miedzi tych z prawej - wizualnie grubość końcówki wygląda tak samo, ale druciki są zawinięte na końcu o 180 stopni. Pzdr JKK 35 |
Data: Styczen 26 2010 22:49:02 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2010-01-25, Tomasz Pyra wrote: Muszę być grube (w sensie dużo miedzi). Tylko trzeba pamietać, że aku najczęściej jest z boku samochodu, a nie zawsze będzie jak podjechać od pasującej strony. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski 36 |
Data: Styczen 25 2010 22:52:41 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: venioo | adam pisze: Witam, jeden musi byc czarny a drugi czerwony :D -- venioo Mondeo MkI 1.8 16V Sedan śnieżnobiały +LPG +PMS Xiężna X2 1,9TD Kombi Magma-Rot -PMS Peugeot 106 1.0i 37 |
Data: Styczen 26 2010 09:57:28 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Robert_J | Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz. Po pierwsze staraj się znaleźć takie, których "krokodylki" mają mocne sprężyny. Po drugie zawsze lepiej jak kabel ma grubszą żyłę (ale to nie jest aż tak krytyczne). A po trzecie (choć to chyba powinno być "po pierwsze") od razu po zakupie porządnie przylutuj żyły do zacisków, ponieważ 99% kabli zaczyna dymić i topić się właśnie na kulawym połączeniu żyły z zaciskiem ;-). Tak naprawdę awaryjne uruchomienie polega na lekkim podładowaniu akumulatora rozładowanego przez podłączenie go do drugiego auta z pracującym silnikiem. Do tego stopnia żeby z niewielką pomocą sprawnego aku to drugie odpaliło. Dlatego przekrój nie ma aż tak wielkiego znaczenia... Akurat wczoraj w aucie żony padł aku, i żeby go odpalić musiałem ponad 5 minut ładować go ze swojego auta. Inaczej nawet zakręcić nie chciał, padł totalnie. Pamiętam też swego czasu jak z bratem uruchamiałem auto za pomocą... kabla YDY 3x2,5 :-)). Bez żadnych zacisków. Po prostu kilka minut ładowania i potem trzymając żyły dociśnięte palcami do klem auto odpaliło... 38 |
Data: Styczen 26 2010 18:09:50 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Borys Pogoreło | Dnia Tue, 26 Jan 2010 09:57:28 +0100, Robert_J napisał(a): Pamiętam też swego czasu jak z bratem uruchamiałem auto za Ja odpalałem Golfa skrętką cat.5e (tylko to było w okolicy ;) Ale po cztery przewody na każdą klemę, choć też bez zacisków. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl 39 |
Data: Styczen 26 2010 21:10:04 | Temat: Re: kable rozruchowe - jakie? | Autor: Jacek | Z tych dostęnych w sklepach to chyba żadne. |