Grupy dyskusyjne   »   kable rozruchowe - jakie?

kable rozruchowe - jakie?



1 Data: Styczen 25 2010 21:48:21
Temat: kable rozruchowe - jakie?
Autor: adam 

Witam,
Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie
paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.
pzdr
Adam



2 Data: Styczen 25 2010 21:58:11
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Mon, 25 Jan 2010 21:48:21 +0100, adam napisał(a):

Witam,
Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie
paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

Muszą mieć trochę miedzi pod tymi kilogramami gumy. Idź do sklepu i wybierz
te, które mają więcej niż kilka cieniutkich miedzianych włosków.


--
Pozdrawiam,

Przemek

3 Data: Styczen 25 2010 22:02:13
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Tomasz Pyra 

adam pisze:

Witam,
Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

Muszę być grube (w sensie dużo miedzi).
Po obejrzeniu oferty tego co jest w sprzedaży w zasadzie takich nie ma.
Z braku przewodów grubych należy jeszcze kupić przewód jak najkrótszy.

Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A, przewód na oko ma może 4-5mm^2 przekroju, ale o dziwo wystarczył do uruchomienia silników tych którzy prosili o pomoc i to nie przez długotrwałe ładowanie padniętego akumulatora, a po prostu za pomocą tych przewodów (fakt że tamte akumulatory mogły nie być rozładowane do zera).

Najlepiej to kupić gdzieś na metry przewód 10mm^2 i do tego samemu dorobić sobie krokodylki. Wtedy będziesz mógł uruchamiać tym wszystko.

4 Data: Styczen 25 2010 22:03:22
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Tomasz Pyra 

Tomasz Pyra pisze:

adam pisze:
Witam,
Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

Muszę być grube (w sensie dużo miedzi).

Pisząc dużo miedzi miałem na myśli żebyś nie dał się nabrać na grube jak palec izolacje przewodów - pod tą gumą bywa że jest cieniutki drucik.

5 Data: Styczen 25 2010 23:03:04
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: J_K_K 


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Pisząc dużo miedzi miałem na myśli żebyś nie dał się nabrać na grube jak palec izolacje przewodów - pod tą gumą bywa że jest cieniutki drucik.

Wystarczy ściągnąć plastikową osłonkę na krokodylku,
żeby zobaczyć ile tak naprawdę tego przewodu w środku jest.

Ostatnio musiałem komuś coś "na szybko" kupić,
a jedynym otwartym o 9.00 rano w niedzielę było Tesco ;-)
Wziąłem "najdroższe" / najgrubsze zewnętrznie i wewnętrznie,
oznaczone jako 400A (?) za całe ~25 PLN :-)
Do benzynowej osobówki wystarczyły w zupełności
(odpalenie "od strzału").
Dodatkowa zaleta - chyba "silikonowe",
bo nie zesztywniały na mrozie.

Unikałbym tych najtańszych - 120 - 200A
na opakowaniu.
No i żeby krodylki były z jakiegoś porządnego
metalu a nie blaszki, zwłaszcza aluminiowej.

Pzdr

JKK

6 Data: Styczen 25 2010 22:30:01
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: adam 

Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A,
przewód na oko ma może 4-5mm^2 przekroju, ale o dziwo wystarczył do
uruchomienia silników tych którzy prosili o pomoc i to nie przez
długotrwałe ładowanie padniętego akumulatora, a po prostu za pomocą tych
przewodów (fakt że tamte akumulatory mogły nie być rozładowane do zera).

Ile zaplaciles za takie kable? z tego co widze na allegro to i ponad 100PLN
moga kosztowac, a to zdecydowanie za duzo, lepiej poczekac na assistance:)
pzdr
Adam

7 Data: Styczen 25 2010 22:45:04
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Lewis 

Użytkownik "adam"  napisał w wiadomości

Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A, przewód na oko ma może 4-5mm^2 przekroju, ale o dziwo wystarczył do uruchomienia silników tych którzy prosili o pomoc i to nie przez długotrwałe ładowanie padniętego akumulatora, a po prostu za pomocą tych przewodów (fakt że tamte akumulatory mogły nie być rozładowane do zera).
Ile zaplaciles za takie kable? z tego co widze na allegro to i ponad
100PLN  moga kosztowac, a to zdecydowanie za duzo, lepiej poczekac na
assistance:) pzdr
Adam

pójdź do jakiegoś sklepu z CA. tam kupisz kable jakie sobie tylko zechcesz.
28mm2, 6zł za metr, kup z 6 metrów do tego 2 krokodylki i voila za circa 70zł masz kable którymi zrobisz wszystko.


--
Pozdrawiam
Lewis
Audi A6 C4, 2,8 V6 ACK 142kW
dB Race: 145,5 dB ;)

8 Data: Styczen 26 2010 00:10:53
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: kogutek 

adam pisze:
> Witam,
> Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie
> paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

Muszę być grube (w sensie dużo miedzi).
Po obejrzeniu oferty tego co jest w sprzedaży w zasadzie takich nie ma.
Z braku przewodów grubych należy jeszcze kupić przewód jak najkrótszy.

Kupiłem jakieś najgrubsze i najkrótsze jakie znalazłem, ponoć na 300A,
przewód na oko ma może 4-5mm^2 przekroju, ale o dziwo wystarczył do
uruchomienia silników tych którzy prosili o pomoc i to nie przez
długotrwałe ładowanie padniętego akumulatora, a po prostu za pomocą tych
przewodów (fakt że tamte akumulatory mogły nie być rozładowane do zera).

Najlepiej to kupić gdzieś na metry przewód 10mm^2 i do tego samemu
dorobić sobie krokodylki. Wtedy będziesz mógł uruchamiać tym wszystko.
Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe
podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na wzorach i
wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko to tylko umrzeć
można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju 4mm2 ma w warunkach
chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi Celsjusza obciążalność
długotrwałą 50A. Oznacza to ze nieprzerwanie może w nim płynąć 50A i nic mu się
nie stanie. Każdy przewód można przeciążyć. Ile można przeciążyć zależy od
temperatury otoczenia i czasu w jakim będzie przeciążony. Przewodów z reguły
używa się zimą. W zimę jest zimno, czyli chłodzenie lepsze. Czas rozruchu
liczony jest w sekundach. Czyli nie zdąży się podgrzać żeby uszkodziła się
izolacja. Ze wzory na przeciążalność przewodów można policzyć czas po jakim
izolacja w konkretnych warunkach się uszkodzi. Przy 100A w temperaturze
otoczenia 25 stopni przewód 4mm2 wytrzyma 30 sekund a przy 200A 6 sekund. Przy
awaryjnym odpalaniu z obcego akumulatora można szacować że prąd płynący w
przewodach nie będzie większy niż 70% prądu pobieranego normalnie przez
rozrusznik. Jak by Twoje drugie ja chciało się czepić spadku napięcia na
przewodzie o długości 1 metra przy prądzie 100A to niech pierwsze ja najpierw go
policzy i zadecyduje czy chce napisać. Przewód rozruchowy o przekroju 4mm2 jest
wystarczająco dobry do awaryjnego odpalenia silnika benzynowego o pojemności do
2 litrów. Do wysokoprężnego do 2,5 litra wystarczy 6mm2. Chińczycy w
przeciwieństwie do głupich Polaków policzyli przewody zanim wprowadzili do
sprzedaży. Jak komuś wydają się że są cienkie to nie oznacza że są za cienkie
tylko że się na tym nie zna. Amen.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

9 Data: Styczen 26 2010 08:29:15
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Michał Gut 

sprzedaży. Jak komuś wydają się że są cienkie to nie oznacza że są za
cienkie
tylko że się na tym nie zna. Amen.

no to w takim razie ja sie nie znam bo mam jedne kupione w sklepie moto za
jakies 30pln calkiem solidne kable i osobiscie widzialem roznice pomiedzy
nimi a kablami chinskimi wlasnie z cienkim kablem (a gruba izolacja). po
kilku nieudanych probach na chinskich lazlem do garazu i przekopywalem caly
garaz w poszukiwaniu tych wlasnie grubszych i samochdo odpalal.

sprawdzilem,
nie przekonasz mnie ze cienki kabelek przeniesie tyle pradu co gruby.
nie liczylem

sprawdzilem w praktyce.

sir

10 Data: Styczen 26 2010 08:26:40
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "kogutek"  napisał w wiadomości

Chińczycy w
przeciwieństwie do głupich Polaków policzyli przewody zanim wprowadzili do
sprzedaży. Jak komuś wydają się że są cienkie to nie oznacza że są za cienkie
tylko że się na tym nie zna. Amen.

Chińczycy jeszcze inaczej pomyśleli. Na przykład, widziałem instrukcję od przewodów i było tam w skrócie tak: Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku.
Zakładając taką metodę, można jeszcze bardziej zejść w dół z przekrojem przewodów.

Pozdrawiam
Wojtek

11 Data: Styczen 26 2010 16:50:18
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 26 Jan 2010 08:26:40 +0100, w  "Wojtekk"
 napisał(-a):

Na przykład, widziałem instrukcję od
przewodów i było tam w skrócie tak: Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w
samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero
wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku.

I to jedyna słuszna metoda odpalania.
No, ja podpinanam kabelki po uruchomieniu samochodu-dawcy :).

12 Data: Styczen 26 2010 17:26:51
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: J_K_K 


Użytkownik  napisał w wiadomości Tue, 26 Jan 2010 08:26:40 +0100, w  "Wojtekk"
 napisał(-a):

samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero
wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku.

I to jedyna słuszna metoda odpalania.
No, ja podpinanam kabelki po uruchomieniu samochodu-dawcy :).

j. w.
+ potrzymać uruchamiającego na trochę wyższych obrotach niż "wolne".

Pzdr

JKK

13 Data: Styczen 26 2010 16:54:48
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Robert_J 

Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w samochodzie z naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i dopiero wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku.

Dokładnie tak powinno się robić :-). Dlatego właśnie przekrój kabli rozruchowych ma drugorzędne znaczenie (oczywiście w granicach rozsądku)

14 Data: Styczen 26 2010 17:21:50
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 26 Jan 2010 16:54:48 +0100, w  "Robert_J"
 napisał(-a):

Dokładnie tak powinno się robić :-).

Co ciekawe o tym wie tak z 5% odpalających...

15 Data: Styczen 27 2010 08:49:26
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Robert_J 

Co ciekawe o tym wie tak z 5% odpalających...

To prawda ;-). Np. wczoraj wróciwszy do domu wieczorem widziałem dwóch gości odpalających awaryjnie ;-). Jedno auto stało z włączonym silnikiem, a drugi facio bez przerwy próbował chechłać i jakoś mu nie szło. Jako że zaparkowałem obok to doradziłem im życzliwie żeby spalili po fajce, a za parę minut odpalili. I jakoś im poszło :-).

16 Data: Styczen 27 2010 00:21:13
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: J.F. 

On Tue, 26 Jan 2010 16:54:48 +0100,  Robert_J wrote:

Podpiąć kabelki pomiedzy akumulatorami, w samochodzie z
naładowanym aku uruchomić silnik, odczekać kilka minut i
dopiero wtedy odpalać samochód z rozładowanym aku.

Dokładnie tak powinno się robić :-). Dlatego właśnie
przekrój kabli rozruchowych ma drugorzędne znaczenie
(oczywiście w granicach rozsądku)

A jak tak nie robie. Ale ja mam 16mm kw miedzi :-)

J.

17 Data: Styczen 27 2010 08:51:32
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Robert_J 

A jak tak nie robie. Ale ja mam 16mm kw miedzi :-)

Pewnie że możesz odpalać prawie od razu. Ale pod warunkiem że aku nie jest mocno rozładowane i większość energii potrzebnej do rozruchu jest jeszcze w stanie zapodać. Wtedy faktycznie odpalisz "na kablach" :-).

18 Data: Styczen 26 2010 14:42:01
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a):

Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe
podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na wzorach i
wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko to tylko umrzeć
można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju 4mm2 ma w warunkach
chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi Celsjusza obciążalność
długotrwałą 50A.

Z psychiatryka uciekłeś? Jak Ci popłynie 50A, skoro rezystancja tych
chińskich drucików będzie tak wielka, że w porywach będzie nimi płynęło
kilkanaście amper? Spróbuj! Ten szit 300A Made in PRC nawet nie iskrzy
porządnie przy podłączaniu. 


--
Pozdrawiam,

Przemek

19 Data: Styczen 26 2010 16:20:35
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: kogutek 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a):

> Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe
> podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na wzorach i
> wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko to tylko umrzeć
> można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju 4mm2 ma w warunkach
> chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi Celsjusza obciążalność
> długotrwałą 50A.

Z psychiatryka uciekłeś? Jak Ci popłynie 50A, skoro rezystancja tych
chińskich drucików będzie tak wielka, że w porywach będzie nimi płynęło
kilkanaście amper? Spróbuj! Ten szit 300A Made in PRC nawet nie iskrzy
porządnie przy podłączaniu.  


--
Pozdrawiam,

Przemek
Jesteś słabo wykształcony i ograniczony umysłowo bo nie potrafisz przyswoić
prostego tekstu mieszczącego się na 1/3 karki A4. Ale to nie mój problem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

20 Data: Styczen 26 2010 19:05:03
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 16:20:35 +0100, kogutek napisał(a):

Jesteś słabo wykształcony i ograniczony umysłowo bo nie potrafisz przyswoić
prostego tekstu mieszczącego się na 1/3 karki A4. Ale to nie mój problem.

Tam nie ma nic do przyswajania. Wielka teoria o obciążalności przewodników
pomijająca ich oporność. Byłaby prawdziwa, gdyby oporność kabli nie
powodowała, że maksymalny prąd przy rozruchu z chińskich kabli i tak nie
przekroczy kilkunastu amper. Dla Twojej wiadomości: takie kable nawet nie
robią się ciepłe, a rozrusznik nie ma siły obrócić zimnego silnika przy
próbie rozruchu. Problemem nie jest spłonięcie przeciążonych kabli, ale
mikry prąd jaki przez nie płynie.
Wiesz, że dzwonią, ale nie wiesz, w którym kościele.

--
Pozdrawiam,

Przemek

21 Data: Styczen 26 2010 19:49:55
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: kogutek 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 16:20:35 +0100, kogutek napisał(a):

> Jesteś słabo wykształcony i ograniczony umysłowo bo nie potrafisz przyswoić
> prostego tekstu mieszczącego się na 1/3 karki A4. Ale to nie mój problem.

Tam nie ma nic do przyswajania. Wielka teoria o obciążalności przewodników
pomijająca ich oporność. Byłaby prawdziwa, gdyby oporność kabli nie
powodowała, że maksymalny prąd przy rozruchu z chińskich kabli i tak nie
przekroczy kilkunastu amper. Dla Twojej wiadomości: takie kable nawet nie
robią się ciepłe, a rozrusznik nie ma siły obrócić zimnego silnika przy
próbie rozruchu. Problemem nie jest spłonięcie przeciążonych kabli, ale
mikry prąd jaki przez nie płynie.
Wiesz, że dzwonią, ale nie wiesz, w którym kościele.

--
Pozdrawiam,

Przemek
Po co bijesz pianę. Udowodnij że masz racje. Będzie szybko i skutecznie.
Wystarczy że przedstawisz wyliczenie oparte o współczesny stan wiedzy. 1. Jaką
oporność ma 2 metrowy kawałek miedzianego kabla o przekroju 4mm2? 2. Jaki
wystąpi na nim spadek napięcia. 3. Ile amperów można można przepuścić przez taki
kabel żeby do odbiornika dotarło napięcie o 1,5V mniejsze niż napięcie źródła
prądu? Skończysz takim wyliczeniem dyskusję raz na zawsze. Tylko czy nawet jak
policzysz to będziesz na tyle odważny żeby się pod wyliczeniem podpisać? Ale to
już nie moja sprawa.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

22 Data: Styczen 26 2010 20:42:03
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 19:49:55 +0100, kogutek napisał(a):

Po co bijesz pianę. Udowodnij że masz racje. Będzie szybko i skutecznie.
Wystarczy że przedstawisz wyliczenie oparte o współczesny stan wiedzy. 1. Jaką
oporność ma 2 metrowy kawałek miedzianego kabla o przekroju 4mm2?

W temperaturze 20 stopni będą miały rezystancję 0,0178 ohma (4 metry kabla,
4 milimetry kwadratowe przekroju przy rezystywności 0,0178 Ohma na milimetr
kw. na metr). Przy 120A (rozrusznik diesla 2000 ccm) na samych kablach masz
ponad dwa wolty spadku. Dołóż wolt na złącza, zaciski, kable w obu
samochodach i z 13V dawcy robi się 10V u biorcy. Napięcie rozruchu masz
niższe o 25%, moc rozruchu wynosi tylko 56% tej przed kablami. Zamiast
1,2kW rozrusznik dostaje niecałe 700W. Uważasz to za pomijalnie małe dla
zamrożonego silnika?
Ja sprawdzałem powyższe w praktyce: na kablach 400A made in PRC trzeba
samochód z rozładowanym akumulatorem kilkanaście minut trzymać podłączony
do dawcy, by rozrusznik zakręcił wałem. A to tylko głupie 0,0178 ohma.


--
Pozdrawiam,

Przemek

23 Data: Styczen 26 2010 22:02:27
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: kogutek 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 19:49:55 +0100, kogutek napisał(a):

> Po co bijesz pianę. Udowodnij że masz racje. Będzie szybko i skutecznie.
> Wystarczy że przedstawisz wyliczenie oparte o współczesny stan wiedzy. 1. Jaką
> oporność ma 2 metrowy kawałek miedzianego kabla o przekroju 4mm2?

W temperaturze 20 stopni będą miały rezystancję 0,0178 ohma (4 metry kabla,
4 milimetry kwadratowe przekroju przy rezystywności 0,0178 Ohma na milimetr
kw. na metr). Przy 120A (rozrusznik diesla 2000 ccm) na samych kablach masz
ponad dwa wolty spadku. Dołóż wolt na złącza, zaciski, kable w obu
samochodach i z 13V dawcy robi się 10V u biorcy. Napięcie rozruchu masz
niższe o 25%, moc rozruchu wynosi tylko 56% tej przed kablami. Zamiast
1,2kW rozrusznik dostaje niecałe 700W. Uważasz to za pomijalnie małe dla
zamrożonego silnika?
Ja sprawdzałem powyższe w praktyce: na kablach 400A made in PRC trzeba
samochód z rozładowanym akumulatorem kilkanaście minut trzymać podłączony
do dawcy, by rozrusznik zakręcił wałem. A to tylko głupie 0,0178 ohma.


--
Pozdrawiam,

Przemek
To co policzyłeś jest poprawne dla sytuacji kiedy w odpalanym z obcego
akumulatora samochodzie nie ma akumulatora. Ktoś podawał instrukcję obsługi
kabli rozruchowych. Nie przewidzieli takiej sytuacji. Za to napisali że w
samochodzie z którego pobiera się prąd ma być włączony silnik. W takiej sytuacji
należy przyjąć że u dawcy jest 14,5 wolta a nie 13. Zgodnie z tym co napisałeś u
biorcy w czasie rozruchu będzie nie 10 a 11,5. To bardzo przyzwoite napięcie w
czasie rozruchu. Oczywiście trochę zmanipulowalem ale jak Ty możesz to ja też mogę.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

24 Data: Styczen 26 2010 22:35:25
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 22:02:27 +0100, kogutek napisał(a):

To co policzyłeś jest poprawne dla sytuacji kiedy w odpalanym z obcego
akumulatora samochodzie nie ma akumulatora.

Akumulator jest. Rozładowany - jeszcze pobiera prąd, zamiast coś oddać

Nie przewidzieli takiej sytuacji. Za to napisali że w
samochodzie z którego pobiera się prąd ma być włączony silnik. W takiej sytuacji
należy przyjąć że u dawcy jest 14,5 wolta a nie 13.

Przy poborze 120A z obcego auta plus to co normalnie pobiera ten sprawny
(zapłon, jakaś niewyłączona dmuchawa, ładowanie własnego akumulatora)?
Zdrówka życzę. Widziałeś w cywilnej osobówce alternator dający ponad 120A
przy wolnych obrotach?


Zgodnie z tym co napisałeś u
biorcy w czasie rozruchu będzie nie 10 a 11,5. To bardzo przyzwoite napięcie w
czasie rozruchu. Oczywiście trochę zmanipulowalem ale jak Ty możesz to ja też mogę.

Czynników jest mnóstwo i rzeczywiście przy drobnych ubarwieniach założeń
można dojść do diametralnie różnych wniosków. Jak pokazała mi wielokrotnie
(i jeszcze kilku osobom tu piszącym) praktyka, takie chińskie kabelki służą
w praktyce do podładowania padniętego akumulatora i delikatnego wparcia
przy próbach rozruchu. Scenariusz: podpinam kable i natychmiast odpalam w
praktyce wymaga kabli bardziej grubości palca, niż włosa. Tu jest ładny
przykład:

http://www.allegro.pl/item886369221_kable_przewody_rozruchowe_lgy_16mm_f_vat.html


--
Pozdrawiam,

Przemek

25 Data: Styczen 26 2010 23:42:48
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: kogutek 


Przy poborze 120A z obcego auta plus to co normalnie pobiera ten sprawny
(zapłon, jakaś niewyłączona dmuchawa, ładowanie własnego akumulatora)?
Zdrówka życzę. Widziałeś w cywilnej osobówce alternator dający ponad 120A
przy wolnych obrotach?


> Zgodnie z tym co napisałeś u
> biorcy w czasie rozruchu będzie nie 10 a 11,5. To bardzo przyzwoite napięcie w
> czasie rozruchu. Oczywiście trochę zmanipulowalem ale jak Ty możesz to ja
też mogę.

Czynników jest mnóstwo i rzeczywiście przy drobnych ubarwieniach założeń
można dojść do diametralnie różnych wniosków. Jak pokazała mi wielokrotnie
(i jeszcze kilku osobom tu piszącym) praktyka, takie chińskie kabelki służą
w praktyce do podładowania padniętego akumulatora i delikatnego wparcia
przy próbach rozruchu. Scenariusz: podpinam kable i natychmiast odpalam w
praktyce wymaga kabli bardziej grubości palca, niż włosa. Tu jest ładny
przykład:

http://www.allegro.pl/item886369221_kable_przewody_rozruchowe_lgy_16mm_f_vat.html


--
Pozdrawiam,

Przemek
40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z
półtorej sekundy kręcenia rozrusznikiem. Minuta ładowania to 15 sekund dla
rozrusznika. Mój samochód przy dzisiejszej porannej temperaturze w granicach -18
stopni zaskoczył od pierwszego krótkiego kręcenia. Nie dłuższego niż półtorej
sekundy. Jak masz problemy z odpaleniem że musisz długo kręcić to przyczyny
szukaj w ciśnieniu sprężania a nie w kablach rozruchowych. Sąsiad ma diesla. Też
rano odpalał, też zapalił od pierwszego strzału. Kręcił trochę dłużej. Ale nie
sto razy dłużej niż ja a dwa razy dłużej. On też ma sprawny silnik. Nie zapalają
rzęchy. W rzęchach nie ma ani dobrych akumulatorów ani pełnosprawnych silników.
Dalej podtrzymuję że kable rozruchowe, nie ważne czy zrobione w NASA czy w
malutkiej chińskiej fabryczce, o przekroju żyły 4mm2 są wystarczające do
odpalenia prawie każdego samochodu osobowego. Piszesz ze wielokrotnie pokazała
Ci coś praktyka w materii odpalania z kabli. Innym też pokazała. Wyremontujcie
sobie silniki, tak jak ja to zrobiłem, i zapomnicie o problemach z odpalaniem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

26 Data: Styczen 27 2010 00:12:44
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 23:42:48 +0100, kogutek napisał(a):

Ci coś praktyka w materii odpalania z kabli. Innym też pokazała. Wyremontujcie
sobie silniki, tak jak ja to zrobiłem, i zapomnicie o problemach z odpalaniem.

Silnik (starego diesla) mam tak wyregulowanego, że odpala przy pierwszym
obrocie wału. Niestety przechytrzyłem z akumulatorem - liczyłem, że stary
grat dożyje jeszcze wiosny :-). Przy -18 miał energii na dwa obroty wału.
Zawsze odpalał, ale raz zapomniałem wklepać kod do immobilizera. Drugiej
próby nie miałem już czym zrobić. Po pięciu minutach na kablach 400A
podpiętych do innego auta (prawie nowego) z silnikiem rozkręconym do 2k RPM
nie miał siły nawet pół obrotu zrobić. Może jakbym z pół godziny na tych
kablach ładował swój akumulator, to podładowałby się i odpalił. Szybciej
było pojechać do sklepu po akumulator.
Czyli tak jak pisałem: nie odpalisz na takich kablach - to co dociera do
biorcy jest za słabe do obrócenia wału.

--
Pozdrawiam,

Przemek

27 Data: Styczen 27 2010 09:01:38
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "kogutek"  napisał w wiadomości

40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z
półtorej sekundy kręcenia rozrusznikiem. Minuta ładowania to 15 sekund dla
rozrusznika.
1. Maksymalna wydajnośc alternatora ma się nijak do prądu ładowania akumulatora. Istotna jest różnica napięć i opór wenętrzy aku. nawet najwydajniejszy alternator nie da większego napiecia niż (około) 14,5V.
2. Wychłodzony akumulator (minus kilkanaście stopni) będzie się ładował kilka razy wolniej niż ciepły
3. Inaczej będzie zachowywał się sprawny rozładowany akumulator, a inaczej zużyty.

Podsumowując:
Zazwyczaj krótki czas doładaowania + wspomaganie kablami wystarczy w przypadku sprawnego ale rozładowanego akumulatora.
Czym bardziej zużyty akumulator tym bardziej trzeba liczyć na prąd z kabli, a nie na prąd "załadowany".

Pozdrawiam
Wojtek

28 Data: Styczen 27 2010 12:42:26
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Jakub Witkowski 

Wojtekk pisze:


Użytkownik "kogutek"  napisał w wiadomości
40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z
półtorej sekundy kręcenia rozrusznikiem. Minuta ładowania to 15 sekund dla
rozrusznika.
1. Maksymalna wydajnośc alternatora ma się nijak do prądu ładowania akumulatora. Istotna jest różnica napięć i opór wenętrzy aku. nawet najwydajniejszy alternator nie da większego napiecia niż (około) 14,5V.
2. Wychłodzony akumulator (minus kilkanaście stopni) będzie się ładował kilka razy wolniej niż ciepły

Mniej więcej tak to wygląda:
http://img707.yfrog.com/i/ladak.jpg/

Te niebieskie - to uproszczone charakterystyki U(I) alternatora 50A,
przy regulatorze 13,9V lub 14.5V (przy wystarczających obrotach oczywiście).
Żółta linia - charakterystyka aku w obszarze ładowania, w temp. 20stC (dość
typowa dla aku samochodowego, znacznie rozładowanego). Pomarańczowa zaś
to to samo, tyle że w temp. -10. Tangens nachylenia to oporność wewnętrzna.
Im niższa temperatura, tym wyżej i bardziej stromo (wiekszy opór) przebiega
chrakterystyka ładowania, i tym mniejszy prąd. Podobnie jest przy wzroście
naładowania. Przy wysokich stopniach ta char-ka przestaje być liniowa,
linia Q~max pokazuje krzywą dla końcowego prądu ładowania.

Punkty przecięcia się charakterystyk altrenatora i ładowania (czarne
kropki) to punkty pracy układu, określają jakie prądy popłyną w danym
stanie i jakie będą wtedy napięcia. Oczywiście wiele zależy od konkretnych
parametrów aku i alternatora.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

29 Data: Styczen 27 2010 09:06:41
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Robert_J 

40A to norma we współczesnych samochodach. 10 sekund ładowania prądem 40A to z
półtorej sekundy kręcenia rozrusznikiem. Minuta ładowania to 15 sekund dla
rozrusznika.

Czyżby? Twoje rozumowanie jest w jakimś sensie nawet słuszne, ale nie uwzględnia jednej rzeczy, bardzo istotnej :-). Otóż sprawdzi się tylko w przypadku lekko rozładowanego akumulatora, któremu tak naprawdę brakuje bardzo niewiele energii żeby uruchomić silnik. Natomiast dla aku rozładowanego poważniej nie jest już tak różowo ;-).





Nie zapalają
rzęchy. W rzęchach nie ma ani dobrych akumulatorów ani pełnosprawnych silników.

Popatrz, a w poniedziałek w 3-letnim fordzie mojej żony padł na amen akumulator :-). Rzęch? Jeśli rzęch to najwyżej akumulator, bo nie sądzę żeby silnik... No a na akumulator w nowym aucie raczej nikt wpływu wielkiego nie ma, chyba że lubi poprawiać fabrykę ;-)





Dalej podtrzymuję że kable rozruchowe, nie ważne czy zrobione w NASA czy w
malutkiej chińskiej fabryczce, o przekroju żyły 4mm2 są wystarczające do
odpalenia prawie każdego samochodu osobowego.

Tak, ale pod warunkiem który opisałem na początku :-). Rzeczony akumulator forda padł prawie do zera i niestety trzeba było ładnych parę minut go ładować z mojego auta żeby raczył zakręcić. A i to ledwo... Kable mam przyjamniej 6mm2, złącza polutowane a nie marnie zaciśnięte :-). Styk do klem też możliwie najlepszy jak na tego typu złącze...

30 Data: Styczen 27 2010 10:58:03
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2010-01-26 14:42,  *Przemysław Bernat* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a):

Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe
podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na wzorach i
wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko to tylko umrzeć
można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju 4mm2 ma w warunkach
chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi Celsjusza obciążalność
długotrwałą 50A.

Z psychiatryka uciekłeś? Jak Ci popłynie 50A, skoro rezystancja tych
chińskich drucików będzie tak wielka, że w porywach będzie nimi płynęło
kilkanaście amper? Spróbuj! Ten szit 300A Made in PRC nawet nie iskrzy
porządnie przy podłączaniu.

O czym się przekonałem dzisiaj naocznie :)
Od pewnego czasu jeżdżę zastępczą Astrą I z wyraźnie spracowanym akumulatorem. W sobotę rano miałem pierwszy przypadek, że auto nie odpaliło z powodu akumulatora - próbowałem je odpalić na pożyczonych kablach (kabelkach) z "TESCO" - nie udało się - wezwałem TAXI - przyjechał jakiś stary merc i kierownik miał jakieś grube kable - Astra odpaliła od dotknięcia. Dzisiaj miałem podobnie - znowu na tych pożyczonych kabelkach nie odpaliła, niestety TAXI, które przyjechało nie miało kabli dlatego Astra została pod domem, a ja przyjechałem do pracy tą taksówką.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

31 Data: Styczen 27 2010 10:36:22
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 27 Jan 2010 10:58:03 +0100, osobnik zwany Mirek Ptak
wystukał:

Dnia 2010-01-26 14:42,  *Przemysław Bernat* napisał, a mnie coś
podkusiło, żeby odpisać:
Dnia Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100, kogutek napisał(a):

Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja
każe podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na
wzorach i wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko
to tylko umrzeć można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju
4mm2 ma w warunkach chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi
Celsjusza obciążalnoć długotrwałÄ… 50A.

Z psychiatryka uciekłeś? Jak Ci popłynie 50A, skoro rezystancja tych
chińskich drucików będzie tak wielka, że w porywach będzie nimi płynęło
kilkanaście amper? Spróbuj! Ten szit 300A Made in PRC nawet nie iskrzy
porządnie przy podłÄ…czaniu.

O czym się przekonałem dzisiaj naocznie :)

tak naprawdę to jeszcze większym problemem od kabli są te chińskie
zaciski. Raz, że ciężko nimi cokolwiek złapać to punkt styku jest tak
malutki, że podejrzewam, żÄ™ opór na nich jest gigantyczny.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

32 Data: Styczen 27 2010 00:20:07
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: J.F. 

On Tue, 26 Jan 2010 00:10:53 +0100,  kogutek wrote:

Wybacz ale piszesz jak schizofrenik. Jak 4mm2 dobre to twoje drugie ja każe
podpowiedzieć ze jednak 10mm2. Świat techniki oparty jest na wzorach i
wyliczeniach jakie wynikają z tych wzorów. W technice na oko to tylko umrzeć
można. Przewód miedziany w izolacji z PCV o przekroju 4mm2 ma w warunkach
chłodzenia w powietrzu o temperaturze 25ctopmi Celsjusza obciążalność
długotrwałą 50A. Oznacza to ze nieprzerwanie może w nim płynąć 50A i nic mu się
nie stanie. Każdy przewód można przeciążyć. Ile można przeciążyć zależy od

I tak to licza Chinczycy. Szybciej sie drugi akumulator rozladuje niz
kabel zapali, wiec kable sa dopuszczone do sprzedazy :-)

Przewód rozruchowy o przekroju 4mm2 jest
wystarczająco dobry do awaryjnego odpalenia silnika benzynowego o pojemności do
2 litrów.

Do sfilmuj jak odpalasz przy obecnej pogodzie. Moge dostarczyc aku w
stanie agonalnym .. zreszta za 30zl teraz wszedzie taki pozyczysz :-0

J.

33 Data: Styczen 26 2010 07:57:00
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: omega_fan 

Tomasz Pyra wrote:

adam pisze:
Witam,
Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie
paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

Muszę być grube (w sensie dużo miedzi).
Po obejrzeniu oferty tego co jest w sprzedaży w zasadzie takich nie ma.


Oczywiscie ze sa. Na przyklad te:

http://www.allegro.pl/item886369221_kable_przewody_rozruchowe_lgy_16mm_f_vat.html

34 Data: Styczen 26 2010 09:37:04
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: J_K_K 

Użytkownik "omega_fan"  napisał w wiadomości

Oczywiscie ze sa. Na przyklad te:

http://www.allegro.pl/item886369221_kable_przewody_rozruchowe_lgy_16mm_f_vat.html

Te z lewej to chyba zapłonowe ;-)
(stawiam na opis 120A).

Te tescowe o których pisałem,
"na oko" mają 50% miedzi tych z prawej
- wizualnie grubość końcówki wygląda tak samo,
ale druciki są zawinięte na końcu o 180 stopni.

Pzdr

JKK

35 Data: Styczen 26 2010 22:49:02
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2010-01-25, Tomasz Pyra  wrote:

Muszę być grube (w sensie dużo miedzi).
Po obejrzeniu oferty tego co jest w sprzedaży w zasadzie takich nie ma.
Z braku przewodów grubych należy jeszcze kupić przewód jak najkrótszy.

Tylko trzeba pamietać, że aku najczęściej jest z boku samochodu, a nie
zawsze będzie jak podjechać od pasującej strony.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

36 Data: Styczen 25 2010 22:52:41
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: venioo 

adam pisze:

Witam,
Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

jeden musi byc czarny a drugi czerwony :D

--
venioo
Mondeo MkI 1.8 16V Sedan śnieżnobiały +LPG +PMS
Xiężna X2 1,9TD Kombi Magma-Rot -PMS
Peugeot 106 1.0i

37 Data: Styczen 26 2010 09:57:28
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Robert_J 

Chce kupic kable rozruchowe do uruchomienia osobowki (benzyna), jakie paremetry musza spelniac? dzieki za podpowiedz.

Po pierwsze staraj się znaleźć takie, których "krokodylki" mają mocne sprężyny. Po drugie zawsze lepiej jak kabel ma grubszą żyłę (ale to nie jest aż tak krytyczne). A po trzecie (choć to chyba powinno być "po pierwsze") od razu po zakupie porządnie przylutuj żyły do zacisków, ponieważ 99% kabli zaczyna dymić i topić się właśnie na kulawym połączeniu żyły z zaciskiem ;-). Tak naprawdę awaryjne uruchomienie polega na lekkim podładowaniu akumulatora rozładowanego przez podłączenie go do drugiego auta z pracującym silnikiem. Do tego stopnia żeby z niewielką pomocą sprawnego aku to drugie odpaliło. Dlatego przekrój nie ma aż tak wielkiego znaczenia... Akurat wczoraj w aucie żony padł aku, i żeby go odpalić musiałem ponad 5 minut ładować go ze swojego auta. Inaczej nawet zakręcić nie chciał, padł totalnie.
Pamiętam też swego czasu jak z bratem uruchamiałem auto za pomocą... kabla YDY 3x2,5 :-)). Bez żadnych zacisków. Po prostu kilka minut ładowania i potem trzymając żyły dociśnięte palcami do klem auto odpaliło...

38 Data: Styczen 26 2010 18:09:50
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Tue, 26 Jan 2010 09:57:28 +0100, Robert_J napisał(a):

Pamiętam też swego czasu jak z bratem uruchamiałem auto za
pomocą... kabla YDY 3x2,5 :-)). Bez żadnych zacisków. Po
prostu kilka minut ładowania i potem trzymając żyły
dociśnięte palcami do klem auto odpaliło...

 Ja odpalałem Golfa skrętką cat.5e (tylko to było w okolicy ;) Ale po
cztery przewody na każdą klemę, choć też bez zacisków.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

39 Data: Styczen 26 2010 21:10:04
Temat: Re: kable rozruchowe - jakie?
Autor: Jacek 

Z tych dostęnych w sklepach to chyba żadne.
Chinole  nie żałują amperów napisanych na opakowaniu w przeciwieństwie do
miedzi ale nawet takie cudo 250 A nie jest w stanie zakręcić rozrusznikiem.
Zaciski "krokodylki" są przeważnie ze stali pokrytej miedzią i też mają
znaczny opór.
Kable rozuchowe potraktuj, jako jedną z możliwości szybkiego podładowania
akumulatora.
Jacek

kable rozruchowe - jakie?



Grupy dyskusyjne