Grupy dyskusyjne   »   kolejny dawca

kolejny dawca



1 Data: Maj 24 2011 20:42:48
Temat: kolejny dawca
Autor: Adam U. 

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się wbił w golfa?

--
-- -
a.u.



2 Data: Maj 24 2011 18:59:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200 osobnik zwany Adam U.
wystukał:

http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich skręca
w lewo"

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

3 Data: Maj 24 2011 19:21:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Samotnik 

Dnia 24.05.2011 masti  napisał/a:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200 osobnik zwany Adam U.
wystukał:

http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich skręca
w lewo"

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

4 Data: Maj 24 2011 21:41:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: WOJO 

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek upewnić
się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.
Sam kiedyś przeżyłem coś podobnego z tą różnicą, że kierowałem samochodem.
ZA skrzyżowaniem na przerywanej zacząłem wyprzedzać wolno jadące obok siebie
trzy samochody, gdy w pewnym momencie pierwszy postanowił odbić w kierunku
stacji znajdującej się po lewej stronie drogi. Nie życzę nikomu takich
wrażeń, jakie miałem w tamtej sytuacji. Zjechałem na stację za delikwentem i
zapytałem w żołnierskich słowach o czym myślał.
Okazało się, że na zderzaku miał ( ! ) "Patrz w lusterka. Motocykle są
wszędzie"
Pozdrawiam !
WOJO

5 Data: Maj 24 2011 21:45:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello WOJO,

Tuesday, May 24, 2011, 9:41:27 PM, you wrote:

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek upewnić
się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.

Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

6 Data: Maj 24 2011 19:50:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:45:19 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello WOJO,

Tuesday, May 24, 2011, 9:41:27 PM, you wrote:

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek
upewnić się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.

Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

7 Data: Maj 24 2011 21:57:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 21:50, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

8 Data: Maj 24 2011 20:06:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:57:48 +0200 osobnik zwany Filip KK
wystukał:

W dniu 2011-05-24 21:50, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.


dalej nie chce mi się szukać


mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

9 Data: Maj 24 2011 22:13:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 22:06, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.


dalej nie chce mi się szukać


Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ czy jest się wyprzedzanym.

Pozdrawiam

10 Data: Maj 24 2011 20:29:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:13:04 +0200 osobnik zwany Filip KK
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:06, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub
zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. 4.
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony.


dalej nie chce mi się szukać


Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

pootrafisz skręcić w lewo bez zmiany kierunku ruchu? szacun



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

11 Data: Maj 24 2011 22:31:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 22:29, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:13:04 +0200 osobnik zwany Filip KK
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:06, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub
zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. 4.
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony.


dalej nie chce mi się szukać


Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

pootrafisz skręcić w lewo bez zmiany kierunku ruchu? szacun

Potrafię czytać zapisy prawne i je interpretować.
Jak przeczytasz sądową interpretację prawną artykułu 22 i 24, to pogadamy, na chwilę obecną nie mam o czym z Tobą rozmawiać, bo nie znasz przepisów.

Pozdrawiam

12 Data: Maj 24 2011 23:44:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-24 22:31, Filip KK pisze:

Potrafię czytać zapisy prawne i je interpretować.

Nie wiem czy potrafisz czytać ale czytać ze zrozumieniem na pewno nie potrafisz. Interpretowanie to kolejna odległa od poprzedniej umiejętnoć. Skup się na drugiej i lepiej nic nie interpretuj.

Jak przeczytasz sądową interpretację prawną artykułu 22 i 24,

OOoo a co to jest sądowa interpretacja? I czym się różni od Filipowej?

to
pogadamy, na chwilę obecną nie mam o czym z Tobą rozmawiać, bo nie znasz
przepisów.

Bosz...

13 Data: Maj 25 2011 02:39:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 23:44, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-24 22:31, Filip KK pisze:

Potrafię czytać zapisy prawne i je interpretować.

Nie wiem czy potrafisz czytać ale czytać ze zrozumieniem na pewno nie
potrafisz. Interpretowanie to kolejna odległa od poprzedniej
umiejętnoć. Skup się na drugiej i lepiej nic nie interpretuj.

Jak przeczytasz sądową interpretację prawną artykułu 22 i 24,

OOoo a co to jest sądowa interpretacja? I czym się różni od Filipowej?

to
pogadamy, na chwilę obecną nie mam o czym z Tobą rozmawiać, bo nie znasz
przepisów.

Bosz...


Za kolegą powtórzę: Zachowaj swój debilizm dla siebie i nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d.

14 Data: Maj 25 2011 10:58:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Lewis 

W dniu 2011-05-25 02:39, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-24 23:44, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-24 22:31, Filip KK pisze:

Potrafię czytać zapisy prawne i je interpretować.

Nie wiem czy potrafisz czytać ale czytać ze zrozumieniem na pewno nie
potrafisz. Interpretowanie to kolejna odległa od poprzedniej
umiejętnoć. Skup się na drugiej i lepiej nic nie interpretuj.

Jak przeczytasz sądową interpretację prawną artykułu 22 i 24,

OOoo a co to jest sądowa interpretacja? I czym się różni od Filipowej?

to
pogadamy, na chwilę obecną nie mam o czym z Tobą rozmawiać, bo nie znasz
przepisów.

Bosz...


Za kolegą powtórzę: Zachowaj swój debilizm dla siebie i nie wprowadzaj
ludzi w błÄ…d.

Ja przeżyłem coś podobnego.
Wyprzedzałem 4 tiry i 3 wymyślił sobie że wyprzedzi jadącego przed nim jeszcze jednego tira, włÄ…czył kierunek i wjechał na mnie...
Jak myślisz kto był winny?

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

15 Data: Maj 25 2011 11:11:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 10:58:45 +0200, Lewis

Ja przeżyłem coś podobnego.

Podobnego? To dwie drastycznie różne sytuacje.
Oboje byliście na tym samym paragrafie.

W omawianej w wątku sytuacji każdy pojazd "podpada"
pod inny paragraf.

Wyprzedzałem 4 tiry i 3 wymyślił sobie że wyprzedzi jadącego przed nim
jeszcze jednego tira, włÄ…czył kierunek i wjechał na mnie...
Jak myślisz kto był winny?

Ten co wjechał w Ciebie.

--
Pozdor Myjk

16 Data: Maj 25 2011 14:07:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 11:11, Myjk pisze:

Wed, 25 May 2011 10:58:45 +0200, Lewis

Ja przeżyłem coś podobnego.

Podobnego? To dwie drastycznie różne sytuacje.
Oboje byliście na tym samym paragrafie.

W omawianej w wątku sytuacji każdy pojazd "podpada"
pod inny paragraf.

  Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz wyprzedzanie.
Zmiana pasa ruchu to częć wyprzedzania.

bo:

Art 24 wyprzedzanie:

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1)ma odpowiednią widocznoć i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
2)kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;
3)kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
[...]

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
   1)   do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
   2)   do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. [...]
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
[...]

Czytaj punkt 4.

Zarówno skręcając na skrzyżowaniu jak zmieniając pas podczas wyprzedzania wjeżdżasz na inny pas ruchu a żeby to zrobić MASZ obowiązek jak widać z punkt 4 cyt"..zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać..."




Wyprzedzałem 4 tiry i 3 wymyślił sobie że wyprzedzi jadącego przed nim
jeszcze jednego tira, włÄ…czył kierunek i wjechał na mnie...
Jak myślisz kto był winny?

Ten co wjechał w Ciebie.

BINGO!

17 Data: Maj 25 2011 16:00:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 14:07:41 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

>> Wyprzedzałem 4 tiry i 3 wymyślił sobie że wyprzedzi jadącego przed nim
>> jeszcze jednego tira, włączył kierunek i wjechał na mnie...
>> Jak myślisz kto był winny?
>
> Ten co wjechał w Ciebie.
>
BINGO!

A ktoś mógł mieć jakieś wątpliwości?

Lepiej rozwiąż rebus pt. "dlaczego motocyklista był winny"...

18 Data: Maj 25 2011 16:27:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:00,  pisze:

Wed, 25 May 2011 14:07:41 +0200,  The_EaGle
  napisał(-a):

Wyprzedzałem 4 tiry i 3 wymyślił sobie że wyprzedzi jadącego przed nim
jeszcze jednego tira, włączył kierunek i wjechał na mnie...
Jak myślisz kto był winny?

Ten co wjechał w Ciebie.

BINGO!

A ktoś mógł mieć jakieś wątpliwości?

Lepiej rozwiąż rebus pt. "dlaczego motocyklista był winny"...

Piszesz jak redaktor SE, może nim jesteś?

19 Data: Maj 26 2011 11:00:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 14:07:41 +0200, The_EaGle

Podobnego? To dwie drastycznie różne sytuacje.
Oboje byliście na tym samym paragrafie.
W omawianej w wątku sytuacji każdy pojazd "podpada"
pod inny paragraf.
  Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz wyprzedzanie.
Zmiana pasa ruchu to częć wyprzedzania.

Gdyby tak było, to prawo nie rozdzielałoby tych manewrów w tak wyraźny
sposób. Nie bez kozery do każdego manewru jest inny paragraf, a paragraf
jest w innym oddziale.

Zarówno skręcając na skrzyżowaniu jak zmieniając pas podczas
wyprzedzania wjeżdżasz na inny pas ruchu a żeby to zrobić MASZ obowiązek
jak widać z punkt 4 cyt"..zmieniając zajmowany pas ruchu, jest
obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na
który zamierza wjechać..."
Wyprzedzałem 4 tiry i 3 wymyślił sobie że wyprzedzi jadącego przed nim
jeszcze jednego tira, włÄ…czył kierunek i wjechał na mnie...
Jak myślisz kto był winny?
Ten co wjechał w Ciebie.
BINGO!

To było jasne jak słońce. _Oboje_ wyprzedzaliście i to ty miałeś
pierwszeństwo przy tym manewrze, jako że byłeś już w fazie jego
wykonywania.

W omawianej sytuacji było wyprzedzanie i zmiana kierunku jazdy. Dwie różne
rzeczy. Tłumaczenie, że w obydwu przypadkach zmienia się pas ruchu, bo się
wjeżdża na pas ruchu dla przeciwnego kierunku ruchu albo przecina się ten
pas, jest bez sensu. ergo, przy tych manewrach nie ma zastosowania Art.
dotyczący zmiany pasa ruchu.

--
Pozdor Myjk

20 Data: Maj 26 2011 12:35:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 14:07:41 +0200, The_EaGle

Podobnego? To dwie drastycznie różne sytuacje.
Oboje byliście na tym samym paragrafie.
W omawianej w wątku sytuacji każdy pojazd "podpada"
pod inny paragraf.
  Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz wyprzedzanie.
Zmiana pasa ruchu to częć wyprzedzania.

Gdyby tak było, to prawo nie rozdzielałoby tych manewrów w tak wyraźny
sposób.

Rozdziela, bo oba manewry da się zrobić osobno.
Tyle że nie na dwukierunkowej jezdni z dwoma pasami ruchu.

Tłumaczenie, że w obydwu przypadkach zmienia się pas ruchu, bo się
wjeżdża na pas ruchu dla przeciwnego kierunku ruchu albo przecina się ten
pas, jest bez sensu. ergo, przy tych manewrach nie ma zastosowania Art.
dotyczący zmiany pasa ruchu.

O ile zmiana kierunku nie wymaga zmiany pasa.
Tu wymagała.

21 Data: Maj 24 2011 22:33:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 20:29:43 +0000 (UTC), masti

pootrafisz skręcić w lewo bez zmiany kierunku ruchu? szacun

Pewnie miałeś na myśli "skręcić w lewo bez zmiany pasa ruchu?".
Tak, jest to możliwe.  :P

--
Pozdor
Myjk

22 Data: Maj 24 2011 20:37:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:33:35 +0200 osobnik zwany Myjk wystukał:

Tue, 24 May 2011 20:29:43 +0000 (UTC), masti

pootrafisz skręcić w lewo bez zmiany kierunku ruchu? szacun

Pewnie miałeś na myśli "skręcić w lewo bez zmiany pasa ruchu?". Tak,
jest to możliwe.  :P

nie, nie miałem. Pudło.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

23 Data: Maj 24 2011 23:44:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 20:37:48 +0000 (UTC), masti

nie, nie miałem. Pudło.

Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.

--
Pozdor
Myjk

24 Data: Maj 24 2011 23:48:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-24 23:44, Myjk pisze:

Tue, 24 May 2011 20:37:48 +0000 (UTC), masti

nie, nie miałem. Pudło.

Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.


Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża. Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

--
Pozdrawiam
Rafał

25 Data: Maj 25 2011 00:03:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Nawet jeśli byłaby to prawda, to raczej i tak żadna z tego
pociecha w tej sytuacji, czy powód do dumy...
poza takimi ewenementami jak ty, oczywizda.

--
CB


Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

Absolutnie nie był winny.

26 Data: Maj 25 2011 12:50:05
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 00:03, cbnet pisze:

Nawet jeśli byłaby to prawda, to raczej i tak żadna z tego
pociecha w tej sytuacji, czy powód do dumy...
poza takimi ewenementami jak ty, oczywizda.


Najpierw naucz się odpisywać POD a nie NAD postem.

Potem naucz się pisać bez bełkotania i ze zrozumieniem.

Następnie pisz nowe zdanie od WIELKIEJ litery szczególnie że nowe zdanie zwykle zaczyna się po kropce.


--
Pozdrawiam
Rafał

27 Data: Maj 27 2011 13:49:33
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-05-25 12:50, The_EaGle pisze:

Najpierw naucz się odpisywać POD a nie NAD postem.

Przecież on jest niereformowalny, nie zauważyłeś?
Dlatego ja już mu nie odpisuję, czego wszystkim życzę.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

28 Data: Maj 25 2011 02:40:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 23:48, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-24 23:44, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 20:37:48 +0000 (UTC), masti

nie, nie miałem. Pudło.

Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.


Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d, zachowaj swój debilizm dla siebie.

29 Data: Maj 25 2011 12:45:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 02:40, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-24 23:48, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-24 23:44, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 20:37:48 +0000 (UTC), masti

nie, nie miałem. Pudło.

Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.


Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d, zachowaj swój debilizm dla siebie.

Wprowadzasz ludzi w błÄ…d - ty. Nie znasz PoRD i nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Teraz jeszcze wiemy że jesteś wulgarny. Coś jeszcze?

30 Data: Maj 25 2011 09:12:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-24 23:48, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-24 23:44, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 20:37:48 +0000 (UTC), masti

nie, nie miałem. Pudło.

Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.


Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Powodem wypadku było wyprzedzanie na skrzyżowaniu. Kierowca mógł założyć, że inni uczestnicy ruchy przestrzegają przepisów, przepuścił ludzi na danym pasie (jadących z naprzeciwka).

Inna sprawa, że jest prawie pewne, że kierowniczka spojrzała w lusterko, w chwili gdy to robiła, pewnie był za samochodami, albo go nie było widać.

A.

31 Data: Maj 25 2011 09:17:33
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości news

Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Powodem wypadku było wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

Nie - powodem był skręt bez upewnienia się, że można to zrobić.
Zresztą jak zawsze w takim przypadku.

Kierowca mógł założyć, że inni uczestnicy ruchy przestrzegają przepisów, przepuścił ludzi na danym pasie (jadących z naprzeciwka).

Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.

32 Data: Maj 25 2011 10:11:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 09:17, Cavallino pisze:

Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Powodem wypadku było wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

Nie - powodem był skręt bez upewnienia się, że można to zrobić.
Zresztą jak zawsze w takim przypadku.

Po pierwsze:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania."

Po drugie, jeszcze nie wiemy jakie były prędkości i czy osoba w golfie zerknęła czy nie. Z tego co widać na zdjęciach i z przytoczonego opisu, można założyć, że jeżeli zerknęła to nie widziała niczego niebezpiecznego.

Ot motocyklista daleko za nią. Nie oszacowała jego prędkości oraz niestety głupoty.


Kierowca mógł założyć, że inni uczestnicy ruchy przestrzegają
przepisów, przepuścił ludzi na danym pasie (jadących z naprzeciwka).

Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.

Mogła założyć i prawdopodobnie skorzystała z lusterek.

A.

33 Data: Maj 25 2011 10:22:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości news:

Powodem wypadku było wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

Nie - powodem był skręt bez upewnienia się, że można to zrobić.
Zresztą jak zawsze w takim przypadku.

Po pierwsze:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego ich zachowania."


No właśnie - ten koniec zdania jest kluczowy w tym przypadku.
To tzw. zasada ograniczonego zaufania.



Po drugie, jeszcze nie wiemy jakie były prędkości i czy osoba w golfie zerknęła czy nie.

Wiemy.
Skoro wyjechała, to nie zerknęła.
Bo w celowe doprowadzenie do kolizji nie wierzę.

Ot motocyklista daleko za nią. Nie oszacowała jego prędkości oraz niestety głupoty.

Czyli jej błÄ…d w ocenie sytuacji byłby przyczyną wypadku.




Kierowca mógł założyć, że inni uczestnicy ruchy przestrzegają
przepisów, przepuścił ludzi na danym pasie (jadących z naprzeciwka).

Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.

Mogła założyć i prawdopodobnie skorzystała z lusterek.

Na 99% nie.

34 Data: Maj 26 2011 11:33:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Excite 

W dniu 2011-05-25 10:22, Cavallino pisze:

Po pierwsze:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania."


No właśnie - ten koniec zdania jest kluczowy w tym przypadku.
To tzw. zasada ograniczonego zaufania.

Więc jakie to okoliczności wskazywały dla tej kierującej golfem na możliwość odmiennego zachowania sprzecznego z przepisami ruchu drogowego pojazdu za nią ? Co wskazywało że za nią leci znacznie przekraczający prędkość ścigacz ? Co wskazywało że będzie wyprzedzał na skrzyżowaniu ?

35 Data: Maj 26 2011 11:50:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-26 11:33, Excite pisze:

W dniu 2011-05-25 10:22, Cavallino pisze:
Po pierwsze:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania."


No właśnie - ten koniec zdania jest kluczowy w tym przypadku.
To tzw. zasada ograniczonego zaufania.

Więc jakie to okoliczności wskazywały dla tej kierującej golfem na
możliwość odmiennego zachowania sprzecznego z przepisami ruchu drogowego
pojazdu za nią ? Co wskazywało że za nią leci znacznie przekraczający
prędkość ścigacz ? Co wskazywało że będzie wyprzedzał na skrzyżowaniu ?

Dostawca pizzy - chwilę wcześniej ją wyprzedził jak już sygnalizowała.
Mogła się spodziewać, że za nim będzie jechał wyprzedzony przez niego chwilę wcześniej motocyklista... ;)

36 Data: Maj 26 2011 12:36:58
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-25 10:22, Cavallino pisze:
Po pierwsze:
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania."


No właśnie - ten koniec zdania jest kluczowy w tym przypadku.
To tzw. zasada ograniczonego zaufania.

Więc jakie to okoliczności wskazywały dla tej kierującej golfem na możliwość odmiennego zachowania sprzecznego z przepisami ruchu drogowego pojazdu za nią ?

Te które mogła dojrzeć w lusterku, czego nie zrobiła, a co było jej psim obowiązkiem.

37 Data: Maj 26 2011 12:55:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Excite 

W dniu 2011-05-26 12:36, Cavallino pisze:

Te które mogła dojrzeć w lusterku, czego nie zrobiła, a co było jej psim
obowiązkiem.

Żeby obowiązywał nas nakaz sprawdzania czy ktoś nie łamie przepisów wyprzedzając na skrzyżowaniu pojazd sygnalizujący skręt w lewo muszą zajść "okoliczności wskazujące na możliwość odmiennego ich zachowania" względem PORD. O te okoliczności i co na nie wskazuje pytałem post wcześniej. Jeśli nic na nie nie wskazuje to kierująca mogła założyć "że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego".

38 Data: Maj 26 2011 13:11:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-26 12:36, Cavallino pisze:
Te które mogła dojrzeć w lusterku, czego nie zrobiła, a co było jej psim
obowiązkiem.

Żeby obowiązywał nas nakaz sprawdzania

Zamiast zaczniesz się śmiesznie wykłócać, przeczytaj najpierw cały wątek.
Były cytowane stosowne wyroki sądów, z których jasno wynika, że takowy nakaz jest.
EOD

39 Data: Maj 26 2011 15:34:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 13:11:14 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Zamiast zaczniesz się śmiesznie wykłócać, przeczytaj najpierw cały wątek.
Były cytowane stosowne wyroki sądów, z których jasno wynika, że takowy nakaz
jest.

Nie znasz tamtych spraw, nie znasz sytuacji, ani zeznań świadków, nawet nie
wiesz jakie to były skrzyżowania czy manewry, ale wiesz że taki nakaz istnieje.
Po prostu marnujesz się tutaj.

40 Data: Maj 26 2011 15:45:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 13:11:14 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Zamiast zaczniesz się śmiesznie wykłócać, przeczytaj najpierw cały wątek.
Były cytowane stosowne wyroki sądów, z których jasno wynika, że takowy nakaz
jest.

Nie znasz tamtych spraw

Podałem orzeczenie, które określa obowiązki skręcającego, o których dyskutujemy.
Ono rozwiewa wszystkie wątpliwości.
Których zresztą nigdy nie miałem, więc nie moje wątpliwości zostały rozwiane.

41 Data: Maj 26 2011 16:00:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 15:45:20 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Thu, 26 May 2011 13:11:14 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Zamiast zaczniesz się śmiesznie wykłócać, przeczytaj najpierw cały wątek.
> Były cytowane stosowne wyroki sądów, z których jasno wynika, że takowy
> nakaz
> jest.

>Nie znasz tamtych spraw

Podałem orzeczenie, które określa obowiązki skręcającego, o których
dyskutujemy.

Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego, określa je jakie
miał w _tym danym przypadku_.

Ono rozwiewa wszystkie wątpliwości.
Których zresztą nigdy nie miałem, więc nie moje wątpliwości zostały
rozwiane.

To dobrze, że nigdy nie miałeś wątpliwości kto w przytoczonych tu sprawach
(włącznie z tą na którą się powołujesz) został uznany winnego za spowodowanie
wypadku i kto zapewne będzie w tym przypadku.

42 Data: Maj 26 2011 16:04:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Podałem orzeczenie, które określa obowiązki skręcającego, o których
dyskutujemy.

Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego,

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to, czego Ty nie rozumiesz.

43 Data: Maj 26 2011 16:09:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 16:04:09 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Podałem orzeczenie, które określa obowiązki skręcającego, o których
> dyskutujemy.

>Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego,

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
czego Ty nie rozumiesz.

O, już trollujesz i wycinasz cytaty.
Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego, określa je jakie
miał w _tym danym przypadku_.

44 Data: Maj 26 2011 16:13:00
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 16:04:09 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Podałem orzeczenie, które określa obowiązki skręcającego, o których
> dyskutujemy.

>Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego,

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
czego Ty nie rozumiesz.


Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego,

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

45 Data: Maj 26 2011 16:10:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 16:04:09 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Podałem orzeczenie, które określa obowiązki skręcającego, o których
> dyskutujemy.

>Orzeczenie sądu nie określa żadnych obowiązków skręcającego,

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
czego Ty nie rozumiesz.

To dobrze, że nigdy nie miałeś wątpliwości kto w przytoczonych tu sprawach
(włącznie z tą na którą się powołujesz) został uznany winnego za spowodowanie
wypadku i kto zapewne będzie w tym przypadku.

46 Data: Maj 26 2011 16:16:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
czego Ty nie rozumiesz.

To dobrze, że nigdy nie miałeś wątpliwości kto w przytoczonych tu sprawach
(włącznie z tą na którą się powołujesz) został uznany winnego za spowodowanie
wypadku

Z tego co tu pisano to obaj, z tego co zacytowałem na pewno skręcający (o innych w artykule nie było wspomniane).
Przykro mi jeśli tego nie jesteś w stanie pojąć.

47 Data: Maj 26 2011 21:29:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Długo jeszcze będziesz trollować na ten temat?

BTW muszę chyba pogadać z kimś, czy szerzenie tego rodzaju
debilstw w internecie nie może być podstawą do zainteresowania się
dramatyczną niewiedzą ich autora nt elementarnych zasad ruchu
drogowego.
Szkoda byłoby nie wykorzystać takiego zapału z korzyścią dla
wszystkich.

W przyszłym tygodniu chyba zadzwonię do jakiegoś kolegi i zapytam
o to. ;)

--
CB



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Z tego co tu pisano to obaj, z tego co zacytowałem na pewno skręcający (o innych w artykule nie było wspomniane).
Przykro mi jeśli tego nie jesteś w stanie pojąć.

48 Data: Maj 26 2011 22:37:07
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mruk 

W dniu 2011-05-26 15:34,  pisze:

Thu, 26 May 2011 13:11:14 +0200, w
 "Cavallino"
  napisał(-a):

Zamiast zaczniesz się śmiesznie wykłócać, przeczytaj najpierw cały wątek.
Były cytowane stosowne wyroki sądów, z których jasno wynika, że takowy nakaz
jest.

Nie znasz tamtych spraw, nie znasz sytuacji, ani zeznań świadków, nawet nie
wiesz jakie to były skrzyżowania czy manewry, ale wiesz że taki nakaz istnieje.
Po prostu marnujesz się tutaj.

nie zmienia to faktu, że jak skręcasz zmieniając pas albo wyprzedzasz to Twoim zasmarkanym obowiązkiem jest rzucić okiem w lusterko i upewnić się że w kogoś nie wjedziesz.

To że ktoś łamie przepisy nie oznacza automatycznie, że Ty łamiąc nie ponosisz odpowiedzialności

M

49 Data: Maj 27 2011 15:04:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 22:37:07 +0200, w  Mruk
 napisał(-a):

> Nie znasz tamtych spraw, nie znasz sytuacji, ani zeznań świadków, nawet nie
> wiesz jakie to były skrzyżowania czy manewry, ale wiesz że taki nakaz istnieje.
> Po prostu marnujesz się tutaj.

nie zmienia to faktu, że jak skręcasz zmieniając pas albo wyprzedzasz to
Twoim zasmarkanym obowiązkiem jest rzucić okiem w lusterko i upewnić się
że w kogoś nie wjedziesz.

To że ktoś łamie przepisy nie oznacza automatycznie, że Ty łamiąc nie
ponosisz odpowiedzialności

Zapomniałeś dodać, że twoim zdaniem. Bo, że sądy, w zależności od przypadku,
mogą mieć różne zdanie na ten temat to już chyba wiesz.

Chyba że wiesz lepiej.

50 Data: Maj 27 2011 15:08:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

To że ktoś łamie przepisy nie oznacza automatycznie, że Ty łamiąc nie
ponosisz odpowiedzialności

Zapomniałeś dodać, że twoim zdaniem.

Nie.
Zdaniem każdego myślącego.

51 Data: Maj 27 2011 16:09:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 15:08:04 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> To że ktoś łamie przepisy nie oznacza automatycznie, że Ty łamiąc nie
> ponosisz odpowiedzialności

>Zapomniałeś dodać, że twoim zdaniem.

Nie.
Zdaniem każdego myślącego.

Najwyraźniej w twoim przekonaniu sądy więc nie myślą, a ty jesteś tym jedynym
wybrańcem z mózgiem. Podwójnie wątpię.

52 Data: Maj 27 2011 16:39:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 15:08:04 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> To że ktoś łamie przepisy nie oznacza automatycznie, że Ty łamiąc nie
> ponosisz odpowiedzialności

>Zapomniałeś dodać, że twoim zdaniem.

Nie.
Zdaniem każdego myślącego.

Najwyraźniej w twoim przekonaniu sądy więc nie myślą

Ależ myślą, każą winnych jak trzeba.
A że Ty nie rozumiesz co czytasz, to już nie ponoszą odpowiedzialności.

53 Data: Maj 25 2011 10:15:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.

I vice versa. Wyprzedzający ma obowiązek upewnić się, że pojazd przed nim nie ma zamiaru skrętu w lewo. Tylko pytanie, czy motocyklista widział kierunkowskaz VW, jeżeli za VW było jeszcze 3 samochody?  Wątpię.

54 Data: Maj 25 2011 10:23:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.

I vice versa. Wyprzedzający ma obowiązek upewnić się, że pojazd przed nim nie ma zamiaru skrętu w lewo.

Oczywiście, tego nikt nie neguje.
Ale nie to było przyczyną wypadku.
Jest oczywiście też szansa, że manewr zaczął jako drugi, ale IMO niewielka.

55 Data: Maj 25 2011 11:00:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Jest oczywiście też szansa, że manewr zaczął jako drugi, ale IMO niewielka.

Przesłuchanie świadków da więcej światła, tak czy siak nie ma co deliberować, bo i tak kierowca motocykla poniósł największą karę ...

56 Data: Maj 25 2011 11:22:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 10:23:31 AM, you wrote:

Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.
I vice versa. Wyprzedzający ma obowiązek upewnić się, że pojazd przed nim
nie ma zamiaru skrętu w lewo.
Oczywiście, tego nikt nie neguje.
Ale nie to było przyczyną wypadku.
Jest oczywiście też szansa, że manewr zaczął jako drugi, ale IMO niewielka.

Nie ma znaczenia kolejność - nie mógł wyprzedzać na skrzyżowaniu.
Kropka i koniec.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

57 Data: Maj 25 2011 11:42:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 10:23:31 AM, you wrote:

Nie mógł, miał za to obowiązek skorzystania z lusterka.
Wtedy by wiedział że nie może.
I vice versa. Wyprzedzający ma obowiązek upewnić się, że pojazd przed nim
nie ma zamiaru skrętu w lewo.
Oczywiście, tego nikt nie neguje.
Ale nie to było przyczyną wypadku.
Jest oczywiście też szansa, że manewr zaczął jako drugi, ale IMO niewielka.

Nie ma znaczenia kolejność - nie mógł wyprzedzać na skrzyżowaniu.

Zgodnie z prawem nie, faktycznie tak, skoro było miejsce, to wyprzedzał.
I również zgodnie z prawem skręcający miał sprawdzić czy może skręcać.

58 Data: Maj 26 2011 21:46:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-25 10:23, Cavallino wrote:

Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości
Oczywiście, tego nikt nie neguje.
Ale nie to było przyczyną wypadku.
Ale przyczyna wypadku nie decyduje o winie.
Gosc wyprzedzal a kierunkowskaz _byl_ wlaczony, wiec to jego zle wykonany manewr ostatecznie spowodowal wypadek. No chyba, ze celowo wjechal w samochod widzac go.

Nie zastosowal sie do przepisow wczesniej przytoczonych dotyczacych wyprzedzania. Zasadniczo ten, ktory zlamie przepis pierwszy (i bedzie to tak razace zlamanie przepisow jak tutaj) bedzie winny, bo jak to w logice bywa z falszu wynika cokolwiek - tak wiec z pierwszego zlamania przepisu tez wynika cokolwiek i dalsze dociekanie jest pozbawione sensu.

A swoja droga nie wyobrazam sobie orzeczenia winy kierujacej pojazdem w tym wypadku. Byloby to jawne przyzwolenie na szarzowanie po drogach bez rezpektowania przepisow. Bo sa przepisy, ktorych lamanie trzeba traktowac bezwzglenie oraz te, ktore mozna troche nagiac. Wyprzedzanie na skrzyzowaniu bez widocznosci i pewnie znacznie przekraczajac predkosc jest razacym naruszeniem trzech bardzo powazanych przepisow stanowiacych o bezpieczenstwie na drogach oraz regulujacych zachowania kierujacych. I jak ktos tu wczesniej pisal - ciezko (jest to niemozliwe) przy w kazdej chwili zakladac, ze inni uzytkownicy drogi w tak razacy sposob naruszaja przepisy.

Pozdr
mk4

59 Data: Maj 26 2011 21:52:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-25 10:23, Cavallino wrote:
Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości
Oczywiście, tego nikt nie neguje.
Ale nie to było przyczyną wypadku.
Ale przyczyna wypadku nie decyduje o winie.

Owszem.
Winni byli oboje.


Gosc wyprzedzal a kierunkowskaz _byl_ wlaczony, wiec to jego zle wykonany manewr ostatecznie spowodowal wypadek.

Nie - on jechał prosto, gdyby nie skręcający wbrew przepisom, pojechałby dalej.

Nie zastosowal sie do przepisow wczesniej przytoczonych dotyczacych wyprzedzania. Zasadniczo ten, ktory zlamie przepis pierwszy (i bedzie to tak razace zlamanie przepisow jak tutaj) bedzie winny, bo jak to w logice bywa z falszu wynika cokolwiek - tak wiec z pierwszego zlamania przepisu tez wynika cokolwiek i dalsze dociekanie jest pozbawione sensu.

Coś w ten deseń.
Czyli jeśli wyprzedzać zaczął jako pierwszy, to winna skręcająca.


A swoja droga nie wyobrazam sobie orzeczenia winy kierujacej pojazdem w tym wypadku.

A ja sobie nie wyobrażam uniewinnienia.


Byloby to jawne przyzwolenie na szarzowanie po drogach bez rezpektowania przepisow.

Lepsze to niż jawne zezwolenie na jeżdżenie po drogach ludziom, którzy nigdy nie powinni mieć prawa jazdy.
Melepety do PKS !!!!


Bo sa przepisy, ktorych lamanie trzeba traktowac bezwzglenie oraz te, ktore mozna troche nagiac.

Dokładnie.
Przy wyprzedzaniu się nagina, obowiązek patrzenia w lusterka, czy nie wymuszania pierwszeństwa, MUSI być przestrzegany bezwzględnie.

60 Data: Maj 26 2011 22:24:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 21:52, Cavallino wrote:

Nie zastosowal sie do przepisow wczesniej przytoczonych dotyczacych
wyprzedzania. Zasadniczo ten, ktory zlamie przepis pierwszy (i bedzie
to tak razace zlamanie przepisow jak tutaj) bedzie winny, bo jak to w
logice bywa z falszu wynika cokolwiek - tak wiec z pierwszego zlamania
przepisu tez wynika cokolwiek i dalsze dociekanie jest pozbawione sensu.

Coś w ten deseń.
Czyli jeśli wyprzedzać zaczął jako pierwszy, to winna skręcająca.

No nie, bo manewr wyprzedzania byl zainicjowany bezprawnie i ze zlamaniem wszelkich przepisow - czyli nie mogl go wykonac (chocby brak widzocznosci). A skoro wykonal to po pierwszym "false" reszty mozna juz nie analizowac ;)

--
Pozdr
mk4

61 Data: Maj 26 2011 22:43:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mruk 

W dniu 2011-05-26 22:24, mk4 pisze:

On 2011-05-26 21:52, Cavallino wrote:

Nie zastosowal sie do przepisow wczesniej przytoczonych dotyczacych
wyprzedzania. Zasadniczo ten, ktory zlamie przepis pierwszy (i bedzie
to tak razace zlamanie przepisow jak tutaj) bedzie winny, bo jak to w
logice bywa z falszu wynika cokolwiek - tak wiec z pierwszego zlamania
przepisu tez wynika cokolwiek i dalsze dociekanie jest pozbawione sensu.

Coś w ten deseń.
Czyli jeśli wyprzedzać zaczął jako pierwszy, to winna skręcająca.

No nie, bo manewr wyprzedzania byl zainicjowany bezprawnie i ze
zlamaniem wszelkich przepisow - czyli nie mogl go wykonac (chocby brak
widzocznosci). A skoro wykonal to po pierwszym "false" reszty mozna juz
nie analizowac ;)


nie wiem czemu tu tyle tumanów. Boje się wyjechać z miasta

Zmieniasz pas to masz zasrany obowiązek popatrzeć w lusterko. Zakuj na pamięć albo napisz sobie w samochodzie

Bez względu czy ktoś łamie przepisy czy nie. Czy ktoś zapierdala 1000 czy 10 km/h. Bez znaczenia. Patrzysz w lusterko.

to tak jakbyś powiedział, że jechałeś. Trafiłeś na skrzyżowanie i miałeś znak STOP. Wyjechał samochód. Nie ustąpiłeś mu pierwszeństwa. Doszło do kolizji. I teraz tłumaczysz, że on wyjechał "pod prąd" wbrew przepisom i to on jest winny.

Identyczna sytuacja: masz stop to masz ustąpić. Czy ktoś łamie czy nie PoRD. Chyba, że nie mogłeś go zobaczyć bo leciał 1000km/h



M

62 Data: Maj 26 2011 22:50:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Bardzo słusznie, powinieneś.
Z takim stanem głowy powinieneś też bać się w ogóle dotykać
do motocykla.

To tak BTW.

--
CB



Użytkownik "Mruk"  napisał w wiadomości

... Boje się wyjechać z miasta

63 Data: Maj 26 2011 23:09:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 22:43, Mruk wrote:

W dniu 2011-05-26 22:24, mk4 pisze:

nie wiem czemu tu tyle tumanów. Boje się wyjechać z miasta

Zmieniasz pas to masz zasrany obowiązek popatrzeć w lusterko. Zakuj na
pamięć albo napisz sobie w samochodzie

Nie zmieniala pasa ruch tylko wykonywala manewr skretu. Skoro nie widzisz roznicy to lepiej poruszaj sie piechota.
Zreszta co za roznica - zezna, ze spojrzala i nie widziala i co?

Idac twoim tokiem rozumowania jak pieszy wejdzie na przejsciu wprost pod pojazd to tez kierowca jest winny. Wszak pieszemu nie wolno a kierowca ma ustapic jak wejdzie.

Pozdsumowujac to co napisales - lepiej chodz piechota bo stwarzasz zagrozenie na drodze.

--
Pozdr mk4

64 Data: Maj 26 2011 23:37:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-26 21:52, Cavallino wrote:

Nie zastosowal sie do przepisow wczesniej przytoczonych dotyczacych
wyprzedzania. Zasadniczo ten, ktory zlamie przepis pierwszy (i bedzie
to tak razace zlamanie przepisow jak tutaj) bedzie winny, bo jak to w
logice bywa z falszu wynika cokolwiek - tak wiec z pierwszego zlamania
przepisu tez wynika cokolwiek i dalsze dociekanie jest pozbawione sensu.

Coś w ten deseń.
Czyli jeśli wyprzedzać zaczął jako pierwszy, to winna skręcająca.

No nie, bo manewr wyprzedzania byl zainicjowany bezprawnie

A skąd wiesz?
Dopóki nie zaczął wyprzedzać skręcającego pojazdu i to na skrzyżowaniu wszystko mogło być w najlepszym porządku (oczywiście zakładam, że najpierw wyprzedził inne pojazdy, bo inaczej to raczej ciężko zakładać, chyba że był samobójcą).
A potem to już było za późno, zwłaszcza gdy skręcająca nie dała mu szans.

65 Data: Maj 25 2011 12:44:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 09:12, Arek pisze:

Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Powodem wypadku było wyprzedzanie na skrzyżowaniu.

Było by tak jak by skręcający w lewo stał na lewym pasie. Kierowca motocykla zaczyna wyprzedzać i uderza w niego. W tej sytuacji tak nie było.


Kierowca mógł
założyć, że inni uczestnicy ruchy przestrzegają przepisów, przepuścił
ludzi na danym pasie (jadących z naprzeciwka).

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z przepisami - może tylko tak przypuszczać. Dlatego m.in masz obowiązek zachowania szczególnej ostrożności w wielu miejscach na drodze - ponieważ obowiązuje zasada ograniczonego zaufania.

Kierowca skręcający w lewo ma obowiązek przepuszczać wszystkich którzy jadą pasem który zamierza przeciąć - zarówno jadących zgodnie z kierunkiem jak i nie. W PoRD nie masz rozróżnienia kierunku. Ustępujesz pierwszeństwa przejazdu WSZYSTKIM.

Inna sprawa, że jest prawie pewne, że kierowniczka spojrzała w lusterko,
w chwili gdy to robiła, pewnie był za samochodami, albo go nie było widać.

Albo w ogóle nie spojrzała. Tego nie wiemy.

Pozdrawiam
Rafał

66 Data: Maj 25 2011 16:03:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 12:44:04 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.

Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?

67 Data: Maj 25 2011 16:10:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Radekp,

Wednesday, May 25, 2011, 4:03:52 PM, you wrote:

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.
Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

68 Data: Maj 25 2011 16:17:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:10, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Radekp,

Wednesday, May 25, 2011, 4:03:52 PM, you wrote:

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.
Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.


Jak nie umiesz korzystać z lusterek to zlicytuj swoje PJ na wielką orkiestrę - będzie z tego lepszy użytek.

Pozdrawiam
Rafał

69 Data: Maj 25 2011 16:45:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 4:17:25 PM, you wrote:

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.
Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?
Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.
Jak nie umiesz korzystać z lusterek to zlicytuj swoje PJ na wielką
orkiestrę - będzie z tego lepszy użytek.

Przejechałem prawie pół miliona kilometrów i jeszcze mi nikt w tył nie
wjechał. Łaskawie się ode mnie odstosunkuj.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

70 Data: Maj 25 2011 17:13:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: WOJO 

Przejechałem prawie pół miliona kilometrów i jeszcze mi nikt w tył nie
wjechał.

Nie chwal się tak (już któryś raz), bo ktoś Cię rodziewiczy prędzej niż Ci
się wydaje... :)
Nie wszystko na drodze zależy tylko i wyłącznie od Ciebie...
Pozdrawiam !
WOJO

71 Data: Maj 25 2011 16:32:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Radekp,

Wednesday, May 25, 2011, 4:03:52 PM, you wrote:

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.
Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.

Źle - masz prawo zajmować się czymś innym, ale to nie może spowodować że przestaniesz oceniać to co się dzieje z tyłu.
Wyłącz motor z tego równania, podstaw w to miejsce Lanosa, to pewnie od razu Ci się optyka poprawi.

72 Data: Maj 25 2011 16:48:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:32:49 PM, you wrote:

[...]

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.
Źle - masz prawo zajmować się czymś innym, ale to nie może spowodować że
przestaniesz oceniać to co się dzieje z tyłu.
Wyłącz motor z tego równania, podstaw w to miejsce Lanosa, to pewnie od razu
Ci się optyka poprawi.

Jaka optyka? W życiu by mi nie przyszło do głowy wyprzedzać na
skrzyżowaniu skręcajago w lewo z lewej strony.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

73 Data: Maj 25 2011 16:52:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:32:49 PM, you wrote:

[...]

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.
Źle - masz prawo zajmować się czymś innym, ale to nie może spowodować że
przestaniesz oceniać to co się dzieje z tyłu.
Wyłącz motor z tego równania, podstaw w to miejsce Lanosa, to pewnie od razu
Ci się optyka poprawi.

Jaka optyka? W życiu by mi nie przyszło do głowy wyprzedzać na
skrzyżowaniu skręcajago w lewo z lewej strony.

I nigdy Ci się nie zdarzyło, że kiedy wyprzedzałeś jadąc krajówką, to wypadło akurat na skrzyżowaniu z jakąś wąską drogą (utwardzoną żeby znowu głupole się nie czepiły że wiedzą lepiej o czym mówię)?

74 Data: Maj 25 2011 18:30:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:52:31 PM, you wrote:

[...]

Ci się optyka poprawi.
Jaka optyka? W życiu by mi nie przyszło do głowy wyprzedzać na
skrzyżowaniu skręcajago w lewo z lewej strony.
I nigdy Ci się nie zdarzyło, że kiedy wyprzedzałeś jadąc krajówką, to
wypadło akurat na skrzyżowaniu z jakąś wąską drogą (utwardzoną żeby znowu
głupole się nie czepiły że wiedzą lepiej o czym mówię)?

Skręcającego w lewo? Nigdy.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

75 Data: Maj 26 2011 00:18:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:52:31 PM, you wrote:

[...]

Ci się optyka poprawi.
Jaka optyka? W życiu by mi nie przyszło do głowy wyprzedzać na
skrzyżowaniu skręcajago w lewo z lewej strony.
I nigdy Ci się nie zdarzyło, że kiedy wyprzedzałeś jadąc krajówką, to
wypadło akurat na skrzyżowaniu z jakąś wąską drogą (utwardzoną żeby znowu
głupole się nie czepiły że wiedzą lepiej o czym mówię)?

Skręcającego w lewo?

Do tego dojedziemy.
Najpierw odpowiedz na pytanie zadane, a nie odpowiadaj na niezadane.

76 Data: Maj 25 2011 14:52:50
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 16:48:19 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:32:49 PM, you wrote:

[...]

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na
motorze.
Ĺšle - masz prawo zajmować się czymś innym, ale to nie może spowodować
że przestaniesz oceniać to co się dzieje z tyłu. WyłÄ…cz motor z tego
równania, podstaw w to miejsce Lanosa, to pewnie od razu Ci się optyka
poprawi.

Jaka optyka? W życiu by mi nie przyszło do głowy wyprzedzać na
skrzyżowaniu skręcajago w lewo z lewej strony.


A mnie skręcać bez spojrzenia w lusterka


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

77 Data: Maj 25 2011 18:30:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 4:52:50 PM, you wrote:

[...]

A mnie skręcać bez spojrzenia w lusterka

Tylko tak Ci się zdaje. Już to pisałem - przy zjeździe do domu zawsze
patrzę w lusterko, bo to nie jest skrzyżowanie. Na skrzyżowaniach już
taki uważny nie jestem. Ale jak do tej pory, jakoś nikt mi w zadek nie
wjechał.



--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

78 Data: Maj 25 2011 17:20:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 18:30:10 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 4:52:50 PM, you wrote:

[...]

A mnie skręcać bez spojrzenia w lusterka

Tylko tak Ci się zdaje.

oczywiście wiesz lepiej ode mnie co myślę i robię?

Już to pisałem - przy zjeździe do domu zawsze
patrzę w lusterko, bo to nie jest skrzyżowanie. Na skrzyżowaniach już
taki uważny nie jestem. Ale jak do tej pory, jakoś nikt mi w zadek nie
wjechał.

do czasu




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

79 Data: Maj 25 2011 19:48:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 7:20:02 PM, you wrote:

A mnie skręcać bez spojrzenia w lusterka
Tylko tak Ci się zdaje.
oczywiście wiesz lepiej ode mnie co myślę i robię?

Wiem, że nikt nie jest nieomylny. Ty też.

Już to pisałem - przy zjeździe do domu zawsze
patrzę w lusterko, bo to nie jest skrzyżowanie. Na skrzyżowaniach już
taki uważny nie jestem. Ale jak do tej pory, jakoś nikt mi w zadek nie
wjechał.
do czasu

Chociaż mam tyle honoru, żeby przyznać, że zdarza mi się być
nieuważnym, drogi święty i nieomylny.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

80 Data: Maj 25 2011 18:02:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 19:48:25 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 7:20:02 PM, you wrote:

A mnie skręcać bez spojrzenia w lusterka
Tylko tak Ci się zdaje.
oczywiście wiesz lepiej ode mnie co myślę i robię?

Wiem, że nikt nie jest nieomylny. Ty też.

Ale mylę się na temat tego co robię czy też mylę się bo spogladanie w
lusterka jest zabronione?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

81 Data: Maj 26 2011 22:47:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mruk 

W dniu 2011-05-25 16:48, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:32:49 PM, you wrote:

[...]

Zaraz się dowiesz, że chodzi o liczenie w sensie arytmetycznym i
trzeba liczyć, ile sekund zajmie napierdalajacemu idiocie z horyzontu
dojechanie do Twojego tyłu. I nie masz się zajmować niczym innym, jak
tylko obserwacją w lusterkach i liczeniem prędkości wariata na motorze.
Źle - masz prawo zajmować się czymś innym, ale to nie może spowodować że
przestaniesz oceniać to co się dzieje z tyłu.
Wyłącz motor z tego równania, podstaw w to miejsce Lanosa, to pewnie od razu
Ci się optyka poprawi.

Jaka optyka? W życiu by mi nie przyszło do głowy wyprzedzać na
skrzyżowaniu skręcajago w lewo z lewej strony.

była już dyskusja z okacji chyba rozwalonego audi na drzewie.

Skrzyżowanie mogło nie być oznaczone. Mogło nie być widoczne dla wyprzedzającego, znaki mogły być zakryte przez 2 tiry jadące wcześniej.

Jest dużo powodów czemu wyprzedzający mógł rozpocząć manewr.

Nie widzę powodu czemu kierowniczka nie zerknęła w lusterko przy skręcie w lewo i nie ustąpiła



M

82 Data: Maj 25 2011 16:16:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:03,  pisze:

Wed, 25 May 2011 12:44:04 +0200,  The_EaGle
  napisał(-a):

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.

Czy aby na pewno rozumiesz wyrażenie "ma prawo liczyć"?


Czy rozumiesz co oznacza "ograniczone zaufanie" ?

83 Data: Maj 27 2011 23:48:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 May 2011 16:16:24 +0200, The_EaGle napisał(a):

Czy rozumiesz co oznacza "ograniczone zaufanie" ?

Tak. Oznacza ono, że w szczególnym przypadku zaufania nie mogę zastosować.
Poza tym przypadkiem - mam prawo liczyć.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

84 Data: Maj 27 2011 23:46:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 May 2011 12:44:04 +0200, The_EaGle napisał(a):

Nie miał prawa zakładać. W PoRD jest mowa o ograniczonym zaufaniu i
kierowca nie ma prawa ZAKŁADAĆ że inni kierowcy będą jechać zgodnie z
przepisami - może tylko tak przypuszczać.

O, naprawdę?

"Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć,
że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego"

To wyjaśnij, dlaczego art. 4 PoRD mówi coś innego?



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

85 Data: Maj 25 2011 11:11:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Tuesday, May 24, 2011, 11:48:47 PM, you wrote:

nie, nie miałem. Pudło.
Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.
Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

86 Data: Maj 25 2011 09:26:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:11:52 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello The_EaGle,

Tuesday, May 24, 2011, 11:48:47 PM, you wrote:

nie, nie miałem. Pudło.
Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24. zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz
dlaczego motocyklista był winny w tej sytuacji.
Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr
skrętu w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś
nadjeżdża. Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu
zajechał mu drogę.

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.

był. Manewr skrętu jeśli już się było wyprzedzanym też.
a jak było naprawdę to możemy sobie tylko podywagować.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

87 Data: Maj 25 2011 11:34:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:26:19 AM, you wrote:

[...]

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.

był. Manewr skrętu jeśli już się było wyprzedzanym też.
a jak było naprawdę to możemy sobie tylko podywagować.

Nie można być wyprzedzanym z lewej, na skrzyżowaniu, podczas skrętu w
lewo. Nie da się zakazać manewru z powodu, że ktoś inny, łamiąc cały
szereg przepisów, robi coś zakazanego.




--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

88 Data: Maj 25 2011 09:35:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:34:11 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:26:19 AM, you wrote:

[...]

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.

był. Manewr skrętu jeśli już się było wyprzedzanym też. a jak było
naprawdę to możemy sobie tylko podywagować.

Nie można być wyprzedzanym z lewej, na skrzyżowaniu, podczas skrętu w
lewo. Nie da się zakazać manewru z powodu, że ktoś inny, łamiąc cały
szereg przepisów, robi coś zakazanego.

oczywiście, że można. Twierdzisz, że świadomie zabijesz kogoś tylko
dlatego, że złamał jakiś przepis?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

89 Data: Maj 25 2011 11:48:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:35:10 AM, you wrote:

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.
był. Manewr skrętu jeśli już się było wyprzedzanym też. a jak było
naprawdę to możemy sobie tylko podywagować.
Nie można być wyprzedzanym z lewej, na skrzyżowaniu, podczas skrętu w
lewo. Nie da się zakazać manewru z powodu, że ktoś inny, łamiąc cały
szereg przepisów, robi coś zakazanego.
oczywiście, że można.

Pierdolisz.

Twierdzisz, że świadomie zabijesz kogoś tylko dlatego, że złamał
jakiś przepis?

Świadomie? Nie. Nie ma żadnego przepisu nakazującego mi przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu spodziewać się wyprzedzającego motocyklisty.

Ponieważ mam wjazd w dróżkę dojazdową do domu w lewo i często usiłują
mnie tam wyprzedzać, to patrzę w lusterko. Ale to nie jest
skrzyżowanie.

Na skrzyżowaniu patrzę przede wszystkim przed siebie - żeby nie zrobić
krzywdy pieszym czy tym, mającym pierwszeństwo. Zapierdalającego,
szalonego motocyklisty mogę w lusterku nie zauważyć. Bo on mi nie da
na to szansy. Oczu mam tylko dwoje. Umieszczone z przodu głowy i
poruszające się zależnie od siebie. Fizycznie niemożliwe jest
patrzenie równocześnie w dwóch, przeciwnych kierunkach. Motocyklista
wyprzedzający/omijjający na skrzyżowaniu widzi dokładnie, co dzieje
się przed nim. I usiłując wyprzedzać skręcający samochód podejmuje
decyzję samobójczą. Całkowicie świadomie.

Nie ja go zabiję w takiej sytuacji - on sam się zabije. Na własne
życzenie. Łamiąc cały szereg zapisów PoRD. A ja więcej łez uronię nad
zniszczonym samochodem niż nad idiotą.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

90 Data: Maj 25 2011 11:53:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Świadomie? Nie. Nie ma żadnego przepisu nakazującego mi przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu spodziewać się wyprzedzającego motocyklisty.

Jest.
Możesz lekceważyć ten fakt, ale zostałeś uprzedzony.


Ponieważ mam wjazd w dróżkę dojazdową do domu w lewo i często usiłują
mnie tam wyprzedzać, to patrzę w lusterko. Ale to nie jest
skrzyżowanie.

Na skrzyżowaniu patrzę przede wszystkim przed siebie - żeby nie zrobić
krzywdy pieszym czy tym, mającym pierwszeństwo. Zapierdalającego,
szalonego motocyklisty mogę w lusterku nie zauważyć.

W sensie że nie masz takiego obowiązku?
No to się nigdy nie zgodzimy.

I oby każdy kto myśli tak jak Ty, a jeszcze gorzej gdy tak robi, kiedyś trafił na wyprzedzającego go w takich okolicznościach TIR-a, będzie św. Piotrowi tłumaczył, że nie miał obowiązku oglądania lusterka, ale przynajmniej nikogo nie zabije swoim oślim uporem.

91 Data: Maj 25 2011 12:09:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 11:53:15 AM, you wrote:

[...]

Na skrzyżowaniu patrzę przede wszystkim przed siebie - żeby nie zrobić
krzywdy pieszym czy tym, mającym pierwszeństwo. Zapierdalającego,
szalonego motocyklisty mogę w lusterku nie zauważyć.

W sensie że nie masz takiego obowiązku?
No to się nigdy nie zgodzimy.

Doczytałeś do końca?

I oby każdy kto myśli tak jak Ty, a jeszcze gorzej gdy tak robi, kiedyś
trafił na wyprzedzającego go w takich okolicznościach TIR-a, będzie św.
Piotrowi tłumaczył, że nie miał obowiązku oglądania lusterka, ale
przynajmniej nikogo nie zabije swoim oślim uporem.

1. Widzisz różnicę pomiędzy zapierdalającym motocyklistą a TIRem? Bo ja
tak. Istotną.
2. Jeszcze TIRa usiłującego wyprzedzać na skrzyżowaniu
kogoś skręcającego w lewo nie spotkałem.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

92 Data: Maj 25 2011 12:18:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

1. Widzisz różnicę pomiędzy zapierdalającym motocyklistą a TIRem? Bo ja
tak. Istotną.

Dlatego pytałem o powód dla którego możesz nie widzieć.
Jeśli powodem jest Twój kiepski wzrok czy brak podzielności uwagi, wskutek czego nie zauważyłeś wyprzedzającego mimo spojrzenia w lusterko, to ok, ja nie o tym mówię.

Chodziło mi o to czy możesz nie patrzeć w lusterko.


2. Jeszcze TIRa usiłującego wyprzedzać na skrzyżowaniu
kogoś skręcającego w lewo nie spotkałem.

Pamietaj, że skrzyżowaniem jest także wiejska dróżka odbijająca od krajówki.
Przypadków w których ktoś wyprzedza na takim skrzyżowaniu (często nawet nie zdając sobie sprawy że to skrzyżowanie) widziałem setki, kilka razy wyprzedzany postanowił sobie skręcić w pole bez patrzenia w lusterka.

93 Data: Maj 25 2011 12:36:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 12:18, Cavallino pisze:

2. Jeszcze TIRa usiłującego wyprzedzać na skrzyżowaniu
kogoś skręcającego w lewo nie spotkałem.

Pamietaj, że skrzyżowaniem jest także wiejska dróżka odbijająca od
krajówki.

Nie jest.

A.

94 Data: Maj 25 2011 12:39:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 25.05.2011 12:36, Arek pisze:

W dniu 2011-05-25 12:18, Cavallino pisze:

2. Jeszcze TIRa usiłującego wyprzedzać na skrzyżowaniu
kogoś skręcającego w lewo nie spotkałem.

Pamietaj, że skrzyżowaniem jest także wiejska dróżka odbijająca od
krajówki.

Nie jest.

Zależy co rozumiesz przez "wiejską dróżkę".

Gruntowa? Faktycznie, nie jest.

Z nawierzchnią utwardzoną? Jak najbardziej skrzyżowanie.

95 Data: Maj 27 2011 15:06:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: CeSaR 

Gruntowa? Faktycznie, nie jest.

Z nawierzchnią utwardzoną? Jak najbardziej skrzyżowanie.

Bez znaku o skrzyżowaniu?
Nie jest.

C

96 Data: Maj 25 2011 13:06:00
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-25 12:18, Cavallino pisze:

2. Jeszcze TIRa usiłującego wyprzedzać na skrzyżowaniu
kogoś skręcającego w lewo nie spotkałem.

Pamietaj, że skrzyżowaniem jest także wiejska dróżka odbijająca od
krajówki.

Nie jest.

Jest.
HINT: nic nie mówiłem o piachu.

97 Data: Maj 25 2011 13:29:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 13:06:00 +0200, Cavallino

Pamietaj, że skrzyżowaniem jest także wiejska
dróżka odbijająca od krajówki.
Nie jest.
Jest.
HINT: nic nie mówiłem o piachu.

To oczywiste że nie mówiłeś, bo to się rozumie samo przez się.

dróżka ÂŤwydeptana ścieżkaÂť

http://sjp.pwn.pl/szukaj/dr%C3%B3%C5%BCka

ścieżka
1. «wąski pas *ziemi* *wydeptany* przez ludzi lub zwierzęta albo specjalnie
przygotowany dla pieszychÂť

http://sjp.pwn.pl/slownik/2527692/%C5%9Bcie%C5%BCka

Dróżka wiejska NIE towrzy skrzyżowania z drogą krajową.

--
Pozdor Myjk

98 Data: Maj 25 2011 13:39:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 13:06:00 +0200, Cavallino

Pamietaj, że skrzyżowaniem jest także wiejska
dróżka odbijająca od krajówki.
Nie jest.
Jest.
HINT: nic nie mówiłem o piachu.

To oczywiste że nie mówiłeś,

Cieszę się że się rozumiemy.
A głupkowate analizy wyrwanych z kontekstu słów możesz sobie darować.

99 Data: Maj 25 2011 14:30:07
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 13:39:29 +0200, Cavallino

Cieszę się że się rozumiemy.
A głupkowate analizy wyrwanych z kontekstu słów możesz sobie darować.

Do moment,u w którym piszemy na polskiej grupie i posługujemy się językiem
polskim, to będę analizować twoje wypowiedzi na podstawie słownika języka
polskiego. To, że ty nie znasz znaczenia słów których używasz, mało mnie
obchodzi w tej sytuacji.

--
Pozdor Myjk

100 Data: Maj 25 2011 14:38:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 13:39:29 +0200, Cavallino

Cieszę się że się rozumiemy.
A głupkowate analizy wyrwanych z kontekstu słów możesz sobie darować.

Do moment,u w którym piszemy na polskiej grupie i posługujemy się językiem
polskim, to będę analizować

To sobie analizuj.
Mądrzej jednak by było, gdybyś starał się rozumieć przekaz.

101 Data: Maj 25 2011 19:17:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 14:38:44 +0200, Cavallino

To sobie analizuj.
Mądrzej jednak by było, gdybyś starał się rozumieć przekaz.

Mądrzej będzie, gdy w stosunkowo technicznej dyskusji zwyczajnie będziesz
używał słów których znaczenie faktycznie znasz. "Wiejska dróżka" zatem nie
tworzy skrzyżowania z "krajówką", bo z samej definicji wynika, iż jest to
ścieżka ziemna vel piaszczysta, co wyjątkowo szybko starałeś się zaprzeczyć
swoim hintem.

--
Pozdor
Myjk

102 Data: Maj 26 2011 00:18:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 14:38:44 +0200, Cavallino

To sobie analizuj.
Mądrzej jednak by było, gdybyś starał się rozumieć przekaz.

Mądrzej będzie,

Gdy się zastosujesz i przestaniesz pyskować.

103 Data: Maj 26 2011 11:02:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Thu, 26 May 2011 00:18:53 +0200, Cavallino

To sobie analizuj.
Mądrzej jednak by było, gdybyś starał się rozumieć przekaz.

Mądrzej będzie,

Gdy się zastosujesz i przestaniesz pyskować.

LOL i popłynął. Lame.

--
Pozdor Myjk

104 Data: Maj 25 2011 09:58:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:48:20 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:35:10 AM, you wrote:

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.
był. Manewr skrętu jeśli już się było wyprzedzanym też. a jak było
naprawdę to możemy sobie tylko podywagować.
Nie można być wyprzedzanym z lewej, na skrzyżowaniu, podczas skrętu w
lewo. Nie da się zakazać manewru z powodu, że ktoś inny, łamiąc cały
szereg przepisów, robi coś zakazanego.
oczywiście, że można.

Pierdolisz.

argumenty się skończyły?

Twierdzisz, że świadomie zabijesz kogoś tylko dlatego, że złamał jakiś
przepis?

Świadomie? Nie. Nie ma żadnego przepisu nakazującego mi przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu spodziewać się wyprzedzającego motocyklisty.

O tym, ze zabiłeś lub Ciebie zabili dowiesz się w momencie jak bedzie
Jeb!. I to czy miałeś rację czy nie nie będzie miało żadnego znaczenia.
zawsze bezwzględnie wymuszasz swoje prawa?
 
Ponieważ mam wjazd w dróżkę dojazdową do domu w lewo i często usiłują
mnie tam wyprzedzać, to patrzę w lusterko. Ale to nie jest skrzyżowanie.

Na skrzyżowaniu patrzę przede wszystkim przed siebie - żeby nie zrobić
krzywdy pieszym czy tym, mającym pierwszeństwo. Zapierdalającego,
szalonego motocyklisty mogę w lusterku nie zauważyć. Bo on mi nie da na
to szansy. Oczu mam tylko dwoje. Umieszczone z przodu głowy i
poruszające się zależnie od siebie. Fizycznie niemożliwe jest patrzenie
równocześnie w dwóch, przeciwnych kierunkach. Motocyklista
wyprzedzający/omijjający na skrzyżowaniu widzi dokładnie, co dzieje się
przed nim. I usiłując wyprzedzać skręcający samochód podejmuje decyzję
samobójczą. Całkowicie świadomie.

Nie ja go zabiję w takiej sytuacji - on sam się zabije. Na własne
życzenie. Łamiąc cały szereg zapisów PoRD. A ja więcej łez uronię nad
zniszczonym samochodem niż nad idiotą.





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

105 Data: Maj 25 2011 12:14:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:58:12 AM, you wrote:

[...]

Świadomie? Nie. Nie ma żadnego przepisu nakazującego mi przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu spodziewać się wyprzedzającego motocyklisty.
O tym, ze zabiłeś lub Ciebie zabili dowiesz się w momencie jak bedzie
Jeb!. I to czy miałeś rację czy nie nie będzie miało żadnego znaczenia.
zawsze bezwzględnie wymuszasz swoje prawa?

Czytaj do końca.

Ponieważ mam wjazd w dróżkę dojazdową do domu w lewo i często usiłują
mnie tam wyprzedzać, to patrzę w lusterko. Ale to nie jest skrzyżowanie.

Na skrzyżowaniu patrzę przede wszystkim przed siebie - żeby nie zrobić
krzywdy pieszym czy tym, mającym pierwszeństwo. Zapierdalającego,
szalonego motocyklisty mogę w lusterku nie zauważyć. Bo on mi nie da na
to szansy. Oczu mam tylko dwoje. Umieszczone z przodu głowy i
poruszające się zależnie od siebie. Fizycznie niemożliwe jest patrzenie
równocześnie w dwóch, przeciwnych kierunkach. Motocyklista
wyprzedzający/omijjający na skrzyżowaniu widzi dokładnie, co dzieje się
przed nim. I usiłując wyprzedzać skręcający samochód podejmuje decyzję
samobójczą. Całkowicie świadomie.

Nie ja go zabiję w takiej sytuacji - on sam się zabije. Na własne
życzenie. Łamiąc cały szereg zapisów PoRD. A ja więcej łez uronię nad
zniszczonym samochodem niż nad idiotą.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

106 Data: Maj 25 2011 11:39:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:26:19 AM, you wrote:

[...]

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.

był. Manewr skrętu jeśli już się było wyprzedzanym też.
a jak było naprawdę to możemy sobie tylko podywagować.

Nie można być wyprzedzanym z lewej, na skrzyżowaniu, podczas skrętu w
lewo.

Jak widać można.

107 Data: Maj 25 2011 12:04:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 25.05.2011 11:34, RoMan Mandziejewicz pisze:

Nie można być wyprzedzanym z lewej, na skrzyżowaniu, podczas skrętu w
lewo. Nie da się zakazać manewru z powodu, że ktoś inny, łamiąc cały
szereg przepisów, robi coś zakazanego.

Uwaga formalna: ktoś mógł jechać kradzionym pojazdem, być zbiegłym
więźniem bez prawa jazdy i jeszcze mieć pół promila - też łamie cały
szereg przepisów i "nie powinno go być", ale jak wymusisz na nim
pierwszeństwo to na pewno nie zostaniesz uniewinniony tylko dlatego, że
on robi coś zakazanego ;)

108 Data: Maj 25 2011 12:38:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 11:11, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Tuesday, May 24, 2011, 11:48:47 PM, you wrote:

nie, nie miałem. Pudło.
Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.
Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.

Tak samo jak manewr zmiany pasa ruchu bez upewnienia się że nie jest wolny. Spowodowanie wypadku było spowodowane nie wyprzedzaniem ale zmianą pasa ruchu - zajechaniem drogi. Po za tym manewr wyprzedzania mógł rozpocząć się zanim kierowca wiedział o włączonym kierunkowskazie skręcającego. To że wyprzedzał na skrzyżowaniu jest oczywiście jego obciążeniem ale w tej sytuacji nie doprowadziło samo w sobie do wypadku.

Pozdrawiam
Rafał

109 Data: Maj 25 2011 12:45:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 12:38:53 PM, you wrote:

nie, nie miałem. Pudło.
Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.
Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.
Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.
Tak samo jak manewr zmiany pasa ruchu

Mowa jest o zmianie kierunku ruchu na skrzyżowaniu a nie o zmianie
pasa poza nim.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

110 Data: Maj 25 2011 12:56:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 12:45, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 12:38:53 PM, you wrote:

nie, nie miałem. Pudło.
Przeczytaj w takim razie CAŁY Art. 24.
zwłaszcza p. 1. i 5. i napisz dlaczego
motocyklista był winny w tej sytuacji.
Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.
Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.
Tak samo jak manewr zmiany pasa ruchu

Mowa jest o zmianie kierunku ruchu na skrzyżowaniu a nie o zmianie
pasa poza nim.

[...]

Są dwie sytuacje podczas skrętu w lewo.
Jedna to zmiana kierunku ruchu. Druga to wjechanie na inny pas ruchu.

--
Pozdrawiam
Rafał

111 Data: Maj 25 2011 13:06:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 12:56:40 PM, you wrote:

[...]

Mowa jest o zmianie kierunku ruchu na skrzyżowaniu a nie o zmianie
pasa poza nim.
Są dwie sytuacje podczas skrętu w lewo.
Jedna to zmiana kierunku ruchu. Druga to wjechanie na inny pas ruchu.

Na skrzyżowaniu nie może być mowy o zmianie pasa. Jeśli pasy są
wyznaczone, to jest wyznaczony również pas do skretu w lewo. Jesli nie
są wyznaczone (bo nie muszą), to skręcający porusza się "wirtualnym"
pasem do skrętu w lewo. Wyprzedzający porusza się pasem do jazdy w
przeciwnym kierunku i wjeżdzą na pas do skrętu w lewo z niewłaśniwej
strony.
Jesli koniecznie chcesz rozpatrywać sytuację zmiany pasa przy
"wirtualnych" pasach krzyżujących się, to wpadasz w pułapkę j.w.

W taką samą pułapkę wpadają ci, którzy nie pamiętają, że jeśli nie ma
wyznaczonych na skrzyżowaniu pasów ruchu, to po zmianie kierunku jazdy
można zająć dowolny pas na nowej jezdni. I nie ma tłumaczenia zmianą
pasa ruchu, jeśli się wymusi pierwszeństwo na skręcającym. Jest to
bardzo podobna sytuacja.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

112 Data: Maj 25 2011 13:11:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 12:56:40 PM, you wrote:

[...]

Mowa jest o zmianie kierunku ruchu na skrzyżowaniu a nie o zmianie
pasa poza nim.
Są dwie sytuacje podczas skrętu w lewo.
Jedna to zmiana kierunku ruchu. Druga to wjechanie na inny pas ruchu.

Na skrzyżowaniu nie może być mowy o zmianie pasa.

Może, jeśli występuje zmiana pasa.

113 Data: Maj 25 2011 13:45:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!! Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

114 Data: Maj 25 2011 13:54:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:

Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej sytuacji.

115 Data: Maj 25 2011 14:02:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej sytuacji.


Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.

116 Data: Maj 25 2011 14:28:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 14:02, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej sytuacji.


Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem
od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących
wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.


To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Pozdrawiam
Rafał

117 Data: Maj 25 2011 15:30:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-25 14:28, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-25 14:02, Filip KK pisze:
W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej
sytuacji.


Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem
od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących
wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.


To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo
ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania
tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi
pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od
okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust.
1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn.
Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się,
przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za
nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Mam rację.
97 rok, wtedy obowiązywał jeszcze ten zapis, to był dokładnie punkt 4 (pamiętam to do dziś).

118 Data: Maj 25 2011 15:46:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:30, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-25 14:28, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 14:02, Filip KK pisze:
W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej
sytuacji.


Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem
od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących
wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.


To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo
ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania
tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi
pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od
okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust.
1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn.
Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się,
przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za
nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Mam rację.
97 rok, wtedy obowiązywał jeszcze ten zapis, to był dokładnie punkt 4
(pamiętam to do dziś).

Widzę że nawet czarne dla Ciebie jest białe. W stary PoRD  była jednoznaczność dot. tego że skręcający w lewo ma obowiązek cyt: " art 19 ust 1 kierujący pojazem mógł zmienić kierunek jazdy pod warunkiem że nie spowoduje to zajechania drogi innym kierującym" W Nowym PoRD tego nie ma. SN jednak w 2006 roku twierdził inaczej i powoływał się na zapis Art 22 ust 4 z którym niektóre wykładnie sie nie zgadzają...

Pozdrawiam
Rafał

119 Data: Maj 25 2011 16:02:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-25 15:46, The_EaGle pisze:

Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Mam rację.
97 rok, wtedy obowiązywał jeszcze ten zapis, to był dokładnie punkt 4
(pamiętam to do dziś).

Widzę że nawet czarne dla Ciebie jest białe.

Białe jest białe, czarne jest czarne. Chcesz o tym popisać? To nie tu.

W stary PoRD była
jednoznaczność dot. tego że skręcający w lewo ma obowiązek cyt: " art 19
ust 1 kierujący pojazem mógł zmienić kierunek jazdy pod warunkiem że nie
spowoduje to zajechania drogi innym kierującym" W Nowym PoRD tego nie
ma. SN jednak w 2006 roku twierdził inaczej i powoływał się na zapis Art
22 ust 4 z którym niektóre wykładnie sie nie zgadzają...

Poczytaj sobie dokładnie, bo jesteś w błędzie (czyt.: nie jesteś na bieżąco ze zmianami prawnymi). Interpretacja przepisów jest jednoznaczna, wszystko zostało wyjaśnione. Dlaczego to wykreślono. Właśnie po to, żeby obarczyć największą winą wyprzedzającego, to na nim spoczywa  odpowiedzialność spowodowania kolizji. Wyroki sądowe niekoniecznie muszą przyznać 100% winę wyprzedzającego, bo może też być w iluś % przyczynienie, np. brak sygnalizowania zamiaru skrętu w lewo.

Pozdrawiam

120 Data: Maj 25 2011 16:22:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:02, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-25 15:46, The_EaGle pisze:

Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Mam rację.
97 rok, wtedy obowiązywał jeszcze ten zapis, to był dokładnie punkt 4
(pamiętam to do dziś).

Widzę że nawet czarne dla Ciebie jest białe.

Białe jest białe, czarne jest czarne. Chcesz o tym popisać? To nie tu.

Ty twierdzisz na opak.

W stary PoRD była
jednoznaczność dot. tego że skręcający w lewo ma obowiązek cyt: " art 19
ust 1 kierujący pojazem mógł zmienić kierunek jazdy pod warunkiem że nie
spowoduje to zajechania drogi innym kierującym" W Nowym PoRD tego nie
ma. SN jednak w 2006 roku twierdził inaczej i powoływał się na zapis Art
22 ust 4 z którym niektóre wykładnie sie nie zgadzają...

Poczytaj sobie dokładnie, bo jesteś w błędzie (czyt.: nie jesteś na
bieżąco ze zmianami prawnymi). Interpretacja przepisów jest
jednoznaczna, wszystko zostało wyjaśnione. Dlaczego to wykreślono.

Podaj źródło na co się powołujesz. Ja czytam właśnie wykładnie z 2009r i jest dalej mowa o wyroku SN z 2006 wiec jeżeli masz coś nowszego to słucham. Na razie to tylko twoje pitolenie.

Właśnie po to, żeby obarczyć największą winą wyprzedzającego, to na nim
spoczywa odpowiedzialność spowodowania kolizji. Wyroki sądowe
niekoniecznie muszą przyznać 100% winę wyprzedzającego, bo może też być
w iluś % przyczynienie, np. brak sygnalizowania zamiaru skrętu w lewo.

Może być wina częsciowa to jasne - problem w tym że w tym wypadku do zabicia motocyklisty przycznił się kierowca samochodu nie mi to oceniać czy w 80 czy w 60%.

Pozdrawiam
Rafał

121 Data: Maj 25 2011 15:41:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 2:28:37 PM, you wrote:

[...]

To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo
ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania
tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi
pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od
okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust.
1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn.
Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się,
przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za
nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

122 Data: Maj 25 2011 15:49:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:41, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 2:28:37 PM, you wrote:

[...]

To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo
ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania
tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi
pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od
okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust.
1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn.
Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się,
przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za
nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.

Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania od 2006 roku? Wykładni to może być 10 ale na podstawie tego wyroku SN można się posiłkować w sądzie. Natomiast wykładnia nie jest obowiązującym prawem.

Pozdrawiam
Rafał

123 Data: Maj 25 2011 15:57:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-25 15:49, The_EaGle pisze:
k wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.


Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.

Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku?

Nikt nie napisał, że to było od 2006 roku. Zmiany z tego co pamiętam były jeszcze dawniej, na początku 2000 roku jakoś. Nie pamiętam kiedy dokładnie. Może 2001, może 2002. Poszukaj sobie.

Wykładni to może być 10 ale na podstawie tego wyroku SN
można się posiłkować w sądzie. Natomiast wykładnia nie jest
obowiązującym prawem.

Nie bądź uparty, bo nie znasz przepisów. A wiedzę swoją, a raczej jej brak, opierasz na tym co znajdziesz w internecie.

Jak taki dobry jesteś w internecie i traktujesz to jako niepodważalne źródło i lubisz szukać, to znajdź stary kodeks i przeczytaj, a potem nowy kodeks i jego zmiany wraz z interpretacją, dlaczego wykreślono obowiązek upewniania się czy jest się wyprzedzanym, już Ci nawet podpowiedziałem, że to był punkt 4.

Pozdrawiam

124 Data: Maj 25 2011 16:14:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:57, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-25 15:49, The_EaGle pisze:
k wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.

Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku?

Nikt nie napisał, że to było od 2006 roku. Zmiany z tego co pamiętam
były jeszcze dawniej, na początku 2000 roku jakoś. Nie pamiętam kiedy
dokładnie. Może 2001, może 2002. Poszukaj sobie.

Przestań pitolić. Wyrok SN z 2006 ma związek ze sprawą w 2005 roku wiec to nowe PoRD. Twój argument wiec upadł podobnie jak poprzednie.

Wykładni to może być 10 ale na podstawie tego wyroku SN
można się posiłkować w sądzie. Natomiast wykładnia nie jest
obowiązującym prawem.

Nie bądź uparty, bo nie znasz przepisów.

Właśnie ci wykazałem że ty nie znasz przepisów i nawet nie umiesz się do tego przyznać.

A wiedzę swoją, a raczej jej brak, opierasz na tym co znajdziesz w internecie.

Twoje braki widać jak na dłoni. Kompletny brak zrozumienia tematu i brnięcie w ślepą uliczkę.


Jak taki dobry jesteś w internecie i traktujesz to jako niepodważalne
źródło i lubisz szukać, to znajdź stary kodeks i przeczytaj, a potem
nowy kodeks i jego zmiany wraz z interpretacją, dlaczego wykreślono
obowiązek upewniania się czy jest się wyprzedzanym, już Ci nawet
podpowiedziałem, że to był punkt 4.

Już pisałem o poprzednim PoRD i tym o co ci może chodzić. Wcześniej sprawa była jednoznaczna - obecnie taka nie jest. Ale jak widać SN nie miał wątpliwości.

Pozdrawiam
Rafał

125 Data: Maj 25 2011 16:46:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 4:14:34 PM, you wrote:

k wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.
Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku?
Nikt nie napisał, że to było od 2006 roku. Zmiany z tego co pamiętam
były jeszcze dawniej, na początku 2000 roku jakoś. Nie pamiętam kiedy
dokładnie. Może 2001, może 2002. Poszukaj sobie.
Przestań pitolić. Wyrok SN z 2006 ma związek ze sprawą w 2005 roku wiec
to nowe PoRD. Twój argument wiec upadł podobnie jak poprzednie.

Wyrok dotyczy skrzyżowania? Nie? To po co go przytaczasz?

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

126 Data: Maj 25 2011 16:55:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:46, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 4:14:34 PM, you wrote:

k wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.
Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku?
Nikt nie napisał, że to było od 2006 roku. Zmiany z tego co pamiętam
były jeszcze dawniej, na początku 2000 roku jakoś. Nie pamiętam kiedy
dokładnie. Może 2001, może 2002. Poszukaj sobie.
Przestań pitolić. Wyrok SN z 2006 ma związek ze sprawą w 2005 roku wiec
to nowe PoRD. Twój argument wiec upadł podobnie jak poprzednie.

Wyrok dotyczy skrzyżowania? Nie? To po co go przytaczasz?

[...]

No tak, skoro wyrok dotyczy wypadku o godz 12 a nie 14 jak w omawianym wątku to nie ma nic do rzeczy... To inaczej się skręca w lewo na stację niż na skrzyżowaniu?

Wyrok dotyczy:

- obecnie obowiązującego PoRD - jak w omawianym wypadku
- niewłaściwego wyprzedzania - jak w omawianym wypadku
- wyprzedzania z lewej strony - jak w omawianym wypadku
- wyprzedzania z wynikiem kolizji - jak w omawianym wypadku
- skrętu w lewo - jak w omawianym wypadku

Jedyna różnica jest taka że zamiast na skrzyżowaniu to do wjazdu do stacji benzynowej.

Po za tym teza SN odnosi się w ogóle do zmiany kierunku jazdy - skrętu w lewo który jest jak wiadomo na skrzyżowaniach jak i podczas wjazdy do stacji.


Pozdrawiam
Rafał

127 Data: Maj 30 2011 09:37:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 16:55:04 +0200, The_EaGle

To inaczej się skręca w lewo na stację
niż na skrzyżowaniu?

Oczywiście, że tak. Dojazd do obiektu przy drodze nie stanowi skrzyżowania,
przeczytaj Art.2.10. PORD.

V KK 34/09
Czy teraz masz jeszcze jakieś argumenty?

Tutaj goć skręcał w lewo będąc źle ustawionym (skręcał od prawej krawędzi
drogi), i jeśli zaliczył pobocze tak, że wyprzedzajacy spełnił Art.24.9. to
mógł to zrobić nawet na skrzyżowaniu. Ponadto, w przeciwieństwie do
wątkowej sytuacji, próbował go wyprzedzać pojazd dwuśladowy, znajdujący się
bezpośrednio za nim, a nie jednoślad wyskakujący zza trzech aut wstecz. Po
prostu goć zawalił kompletnie manewr i dostał prawidłowo za swoje.

Słuchaj, tak na przyszłoć: dopóki nie znajdziesz adekwatnego przykładu,
wręcz praktycznie identycznego (skrzyżowanie, skręt w lewo, pojazd + motor
-- pomijając jedynie uczestników i miejsce), w zasadzie możesz sobie
darować kolejne wklejanie i próbę dyskusji na tej podstawie.

--
Pozdor Myjk

128 Data: Maj 25 2011 17:11:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:46, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 4:14:34 PM, you wrote:

k wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.
Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku?
Nikt nie napisał, że to było od 2006 roku. Zmiany z tego co pamiętam
były jeszcze dawniej, na początku 2000 roku jakoś. Nie pamiętam kiedy
dokładnie. Może 2001, może 2002. Poszukaj sobie.
Przestań pitolić. Wyrok SN z 2006 ma związek ze sprawą w 2005 roku wiec
to nowe PoRD. Twój argument wiec upadł podobnie jak poprzednie.

Wyrok dotyczy skrzyżowania? Nie? To po co go przytaczasz?


Jak ci jeszcze mało to znalazłem kolejny wyrok S.N:

Postanowienie SN - V KK 34/09.

Opis: Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/81

Data wydania: 2009-08-12


POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2009 R.
V KK 34/09


Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bezgupewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

Czy teraz masz jeszcze jakieś argumenty?

Pozdrawiam
Rafał

129 Data: Maj 25 2011 16:06:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 3:49:06 PM, you wrote:

[...]

Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.
Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku? Wykładni to może być 10 ale na podstawie tego wyroku SN
można się posiłkować w sądzie. Natomiast wykładnia nie jest
obowiązującym prawem.

Jak nie, kiedy tak. Zapytaj prawników, co to wykładnia SN.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

130 Data: Maj 25 2011 18:09:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:06, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 3:49:06 PM, you wrote:

[...]

Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.
Stary wyrok - wykładnia zmieniła się już dawno temu.
Tzn co się zmieniło w PoRD dot. zmiany kierunku jazdy czy wyprzedzania
od 2006 roku? Wykładni to może być 10 ale na podstawie tego wyroku SN
można się posiłkować w sądzie. Natomiast wykładnia nie jest
obowiązującym prawem.

Jak nie, kiedy tak.

Nosz się wysiliłeś...
Nie ma siła autorytetu...

>Zapytaj prawników, co to wykładnia SN.

Wykładnie zacytowałem. Jak były kolejne SN to czekam na zacytowanie - może faktycznie coś się zmieniło.

131 Data: Maj 25 2011 15:55:59
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-25 14:02, Filip KK pisze:
W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej sytuacji.


Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem
od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących
wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.


To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.



To jeszcze przeczytaj jakiej sytuacji ten wyrok dotyczy.

Cytuję
"...Oskarżony jechał od strony T. prostym odcinkiem drogi, a dojeżdżając do wjazdu na stację benzynową, aby zatankować benzynę, zwolnił prędkość do ok. 4 km/h, gdyż zamierzał skręcić w lewo."

Od kiedy to wjazd na stację jest skrzyżowaniem?


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

W rzeczy samej. Nie masz racji i koniec.


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

132 Data: Maj 25 2011 16:24:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:55, Sebastian Kaliszewski pisze:

The_EaGle wrote:
W dniu 2011-05-25 14:02, Filip KK pisze:
W dniu 2011-05-25 13:54, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 13:45, Filip KK pisze:
Czytajcie interpretacje prawne przepisów, bo żal dupę ściska!!
Szczególnie to się tyczy niejakiego The_EaGle.

Poproszę o link do stosownej interpretacji dotyczącej omawianej
sytuacji.


Wątpię abyś znalazł w internecie interpretacje przepisów. Ja to dostałem
od matki z sądu, bo miała bardzo dużo takich spraw dotyczących
wyprzedzania na skrzyżowaniu skręcającego.


To przeczytaj sobie wyrok SN :

wyrok
z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo
ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania
tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi
pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od
okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22
ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym,
tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek
upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy
znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania
tego manewru.
LEX nr 189598
189598
Dz.U.05.108.908: art. 22
Dz.U.97.88.553: art. 177
Dz.U.71.12.114: art. 86
Przewodniczący: Sędzia SN Wiesław Kozielewicz (spr.).
Sędziowie SN: Jerzy Grubba, Waldemar Płóciennik.
Prokurator Prokuratury Krajowej: Józefa P.



To jeszcze przeczytaj jakiej sytuacji ten wyrok dotyczy.

Czytałem - bardzo podobnej. Wyprzedzający - wyprzedzał tak że nie miał prawa tego robić.

Cytuję
"...Oskarżony jechał od strony T. prostym odcinkiem drogi, a dojeżdżając
do wjazdu na stację benzynową, aby zatankować benzynę, zwolnił prędkość
do ok. 4 km/h, gdyż zamierzał skręcić w lewo."

Od kiedy to wjazd na stację jest skrzyżowaniem?

Czytałem  - chodzi o zmianę kierunku ruchu! A nie czy sytuacja była na skrzyżowaniu czy na prostym odcinku na którym jest linia ciągła jak w tym wyroku.


Tak wiec tyle w tym temacie. Nie masz racji i koniec.

W rzeczy samej. Nie masz racji i koniec.

Mam i to potwierdza w.w wyrok.

Pozdrawiam
Rafał

133 Data: Maj 25 2011 17:12:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:24, The_EaGle pisze:

Mam i to potwierdza w.w wyrok.

oraz drugi wyrok:

Postanowienie SN - V KK 34/09.

Opis: Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/81

Data wydania: 2009-08-12


POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2009 R.
V KK 34/09


Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bezgupewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

134 Data: Maj 25 2011 13:52:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 13:06, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 12:56:40 PM, you wrote:

[...]

Mowa jest o zmianie kierunku ruchu na skrzyżowaniu a nie o zmianie
pasa poza nim.
Są dwie sytuacje podczas skrętu w lewo.
Jedna to zmiana kierunku ruchu. Druga to wjechanie na inny pas ruchu.

Na skrzyżowaniu nie może być mowy o zmianie pasa.

Zależy o jakim skrzyżowaniu mówimy. Jeżeli mówimy o jezdni dwukierunkowej z dwoma pasami ruchu każdy dla innego kierunku ruchu to skręt w lewo odbywa się po przez wjechanie na inny pas. Chyba że mowa o lewitacji - inaczej ZAWSZE musisz wjechać na inny niż dotychczas zajmowany pas ruchu.

Jeśli pasy są
wyznaczone, to jest wyznaczony również pas do skretu w lewo. Jesli nie
są wyznaczone (bo nie muszą), to skręcający porusza się "wirtualnym"
pasem do skrętu w lewo.

O jakim wirtualnym pasie ty mówisz? Gdzie jest o nim mowa w PoRD?
To są twoje przemyślenia i twoja interpretacja.

Wyprzedzający porusza się pasem do jazdy w
przeciwnym kierunku i wjeżdzą na pas do skrętu w lewo z niewłaśniwej
strony.
Jezdnia składa sie z dwóch pasów przeznaczonych dla różnych kierunków ruchu. Jednak PoRD przewiduje że pojazd może wjechać na sąsiadujący pas podczas manewru wyprzedzania. Jeżeli wiec chcesz przeciąć/wjechać na sąsiadujący pas to musisz się upewnić że nie jest zajęty. Taka sama sytuacja jest jak chcesz zacząć wyprzedzać a ktoś już rozpoczął ten manewr wcześniej i zajmuje pas do jazdy w przeciwnym kierunku. Nie masz prawa mu wjechać przed maskę/koło bo to wymuszenie pierwszeństwa przejazdu - mamy dwa pasy ruchu.

Jesli koniecznie chcesz rozpatrywać sytuację zmiany pasa przy
"wirtualnych" pasach krzyżujących się, to wpadasz w pułapkę j.w.

W twojej interpretacji posiłkujesz się pojęciem "nowym" jako wirtualny pas do skrętu w lewo - tymczasem czegoś takiego nie ma w PoRD.

W taką samą pułapkę wpadają ci, którzy nie pamiętają, że jeśli nie ma
wyznaczonych na skrzyżowaniu pasów ruchu, to po zmianie kierunku jazdy
można zająć dowolny pas na nowej jezdni.

Można to prawda. Jednak nie dlatego że wcześniej jechali wirtualnymi pasami w lewo ale dlatego że tak jest ustanowione w PoRD i to jest jasne.

I nie ma tłumaczenia zmianą
pasa ruchu, jeśli się wymusi pierwszeństwo na skręcającym. Jest to
bardzo podobna sytuacja.

Moim zdaniem sytuacja inna.

Pozdrawiam
Rafał

135 Data: Maj 25 2011 15:37:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 1:52:57 PM, you wrote:

[...]

Jeśli pasy są
wyznaczone, to jest wyznaczony również pas do skretu w lewo. Jesli nie
są wyznaczone (bo nie muszą), to skręcający porusza się "wirtualnym"
pasem do skrętu w lewo.
O jakim wirtualnym pasie ty mówisz? Gdzie jest o nim mowa w PoRD?
To są twoje przemyślenia i twoja interpretacja.

Definicja pasa ruchu z PoRD - pas nie musi byc wyznaczony znakami.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

136 Data: Maj 25 2011 15:51:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:37, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 1:52:57 PM, you wrote:

[...]

Jeśli pasy są
wyznaczone, to jest wyznaczony również pas do skretu w lewo. Jesli nie
są wyznaczone (bo nie muszą), to skręcający porusza się "wirtualnym"
pasem do skrętu w lewo.
O jakim wirtualnym pasie ty mówisz? Gdzie jest o nim mowa w PoRD?
To są twoje przemyślenia i twoja interpretacja.

Definicja pasa ruchu z PoRD - pas nie musi byc wyznaczony znakami.

Chodzi o pas jezdni przeznaczony do ruchu pojazdów na drodze dwukierunkowej a nie wirtualny pas do skrętu w lewo... Nad interpretujesz na swoją stronę.

Pozdrawiam
Rafał

137 Data: Maj 26 2011 22:02:07
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-25 12:38, The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-25 11:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
Absolutnie nie był winny. Powodem spowodowania wypadku był manewr skrętu
w lewo a nie wyprzedzania. Nie upewnienia się że z tyłu ktoś nadjeżdża.
Motocyklista jechał pasem swoim - kierowca samochodu zajechał mu drogę.

Manewr wyprzedzania w tym miejscu był zakazany bezwarunkowo.

Tak samo jak manewr zmiany pasa ruchu bez upewnienia się że nie jest
wolny. Spowodowanie wypadku było spowodowane nie wyprzedzaniem ale
zmianą pasa ruchu - zajechaniem drogi. Po za tym manewr wyprzedzania
mógł rozpocząć się zanim kierowca wiedział o włączonym kierunkowskazie
skręcającego.

Ze co? Nie widzidz -> nie mozesz wykonac manewru bezpiecznie -> nie wyprzedzasz
(bezpieczen wykonanie manewru wyprzedzania polena na wyprzedzajacym)

I prosze nie pisac, ze w takim razie nie da sie wyprzedzac. Skoro sie nie da to nie wyprzedzamy ;)

--
Pozdr
mk4

138 Data: Maj 24 2011 23:40:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-24 22:13, Filip KK pisze:

Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

Robisz z siebie idiotę czy nim po prostu jesteś?

139 Data: Maj 25 2011 02:40:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 23:40, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-24 22:13, Filip KK pisze:

Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

Robisz z siebie idiotę czy nim po prostu jesteś?


Skąd to pytanie bałwanie?

140 Data: Maj 25 2011 12:34:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 02:40, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-24 23:40, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-24 22:13, Filip KK pisze:

Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

Robisz z siebie idiotę czy nim po prostu jesteś?


Skąd to pytanie bałwanie?

Nawet na tak proste pytanie nie znasz odpowiedzi? Wnioskuje jednak że jesteś...

141 Data: Maj 26 2011 22:32:33
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mruk 

W dniu 2011-05-24 22:13, Filip KK pisze:

W dniu 2011-05-24 22:06, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony.


dalej nie chce mi się szukać


Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

pierdolisz głupoty. Dyskusja nie raz byłÄ… na tej grupie.


M

142 Data: Maj 27 2011 15:51:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jerzu 

On Tue, 24 May 2011 22:13:04 +0200, Filip KK  wrote:

Szukaj dalej, bo w powyższym nie ma zapisu, który NAKAZUJE UPEWNIAĆ SIĘ
czy jest się wyprzedzanym.

Czyli nie ma takiego obowiązku? To już wiem czemu te barany wjeżdżają
przed maskę podczas wyprzedzania.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

143 Data: Maj 24 2011 22:21:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 10:06:14 PM, you wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:57:48 +0200 osobnik zwany Filip KK
wystukał:

W dniu 2011-05-24 21:50, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
dalej nie chce mi się szukać

No właśnie. Art. 24 za daleko?

mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Delimiter dodaj.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

144 Data: Maj 25 2011 09:14:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-24 22:21, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 10:06:14 PM, you wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:57:48 +0200 osobnik zwany Filip KK
wystukał:

W dniu 2011-05-24 21:50, masti pisze:

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

A możesz to poprzeć odpowiednim paragrafem?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
dalej nie chce mi się szukać

No właśnie. Art. 24 za daleko?

Przecież nie zderzyła się z osobą jadącą z naprzeciwka ani z jej prawej strony. Więc nie złamała tego artykułu.

A.

145 Data: Maj 25 2011 11:18:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Arek,

Wednesday, May 25, 2011, 9:14:04 AM, you wrote:

[...]

No właśnie. Art. 24 za daleko?
Przecież nie zderzyła się z osobą jadącą z naprzeciwka ani z jej prawej
strony. Więc nie złamała tego artykułu.

Co Ty pieprzysz? Art. 24 ust. 1 pkt 1 i 3, ust 2, ust. 5. Mało?

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

146 Data: Maj 25 2011 15:22:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello Arek,

Wednesday, May 25, 2011, 9:14:04 AM, you wrote:

[...]

No właśnie. Art. 24 za daleko?
Przecież nie zderzyła się z osobą jadącą z naprzeciwka ani z jej prawej
strony. Więc nie złamała tego artykułu.

Co Ty pieprzysz? Art. 24 ust. 1 pkt 1 i 3, ust 2, ust. 5. Mało?


Chyba obaj myślice to samo, ale sie zgubiliście. :)

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

147 Data: Maj 24 2011 22:31:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 20:06:14 +0000 (UTC), masti

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Auto zmieniało kierunek w lewo. Jak sam widzisz, nie ma w tym podpunkcie
mowy o zmianie kierunku ruchu, a jedynie pasa ruchu. ergo, punkt ten nie ma
zastosowania. Szukaj dalej, ale odrazu ci pomogę i podpowiem, nic na
poparcie swojej teorii w PoRD nie znajdziesz.

--
Pozdor
Myjk

148 Data: Maj 24 2011 23:32:58
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Tue, 24 May 2011 20:06:14 +0000 (UTC), masti

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Auto zmieniało kierunek w lewo. Jak sam widzisz, nie ma w tym podpunkcie
mowy o zmianie kierunku ruchu, a jedynie pasa ruchu. ergo, punkt ten nie ma
zastosowania.

Oczywiście że ma, bo nie da się zmienić kierunku, nie zmieniając wcześniej pasa.

149 Data: Maj 24 2011 22:47:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin Cavallino

Oczywiście że ma, bo nie da się zmienić kierunku, nie zmieniając
wcześniej pasa.

Nie ośmieszaj się.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

150 Data: Maj 25 2011 00:53:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Oczywiście że ma, bo nie da się zmienić kierunku, nie zmieniając
wcześniej pasa.

Nie ośmieszaj się.

Jeśli już to Ciebie pilocie helikoptera, któremu się grupy pomyliły.

151 Data: Maj 24 2011 23:20:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin Cavallino

Oczywiście że ma, bo nie da się zmienić kierunku, nie zmieniając
wcześniej pasa.

Nie ośmieszaj się.

Jeśli już to Ciebie pilocie helikoptera, któremu się grupy pomyliły.

Ja przejeżdżasz przez skrzyżowanie na wprost to też zmieniasz pasy (te
poprzeczne)?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

152 Data: Maj 25 2011 08:59:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

24 May 2011 23:20:41 GMT, to

Ja przejeżdżasz przez skrzyżowanie na wprost
to też zmieniasz pasy (te poprzeczne)?

Pewnie je przeskakuje, teleportuje się na
drugą stronę skrzyżowania, albo własnie
przelatuje helikopterem. ;)

--
Pozdor Myjk

153 Data: Maj 26 2011 22:11:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 


Ja przejeżdżasz przez skrzyżowanie na wprost to też zmieniasz pasy (te
poprzeczne)?

O na pewno tak ;). Dodatkowo ustepuje wszystkim, ktorzy sie po nich poruszaja nawet jak ma ich z lewej strony.
To wprost genialne ;)

--
Pozdr
mk4

154 Data: Maj 25 2011 11:33:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości
Tue, 24 May 2011 20:06:14 +0000 (UTC), masti

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Auto zmieniało kierunek w lewo. Jak sam widzisz, nie ma w tym podpunkcie
mowy o zmianie kierunku ruchu, a jedynie pasa ruchu. ergo, punkt ten nie ma
zastosowania.

Oczywiście że ma, bo nie da się zmienić kierunku, nie zmieniając wcześniej pasa.

Mylisz się i to podwójnie. Po pierwsze można (bywają pasy ruchu zmieniające kierunek -- jedziesz takim pasem i zmieniasz kierunek). Po drugie pomyliłeś "poziomy abstrakcji". Zmiana pasa i skręt w lewo na skrzyżowaniu to jest jeden poziom, opisywany różnymi artykułami. To nie jest tak że jeden manewr jest elementem drugiego.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

155 Data: Maj 25 2011 11:43:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Zmiana pasa i skręt w lewo na skrzyżowaniu to jest jeden poziom, opisywany różnymi artykułami. To nie jest tak że jeden manewr jest elementem drugiego.

Niestety, fizycznie tak właśnie jest.

156 Data: Maj 25 2011 15:17:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Zmiana pasa i skręt w lewo na skrzyżowaniu to jest jeden poziom, opisywany różnymi artykułami. To nie jest tak że jeden manewr jest elementem drugiego.

Niestety, fizycznie tak właśnie jest.

Ale prawo to nie fizyka :)

W prawie jest b. wiele zapisów nienaukowych, niefizycznych itd.

Np. w myśl pewnej ustawy (jeszcze przedwojennej, ale i dziś obowiązującej) rak jest rybą. Tak tam wprost napisano.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

157 Data: Maj 24 2011 23:46:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-24 22:31, Myjk pisze:

Tue, 24 May 2011 20:06:14 +0000 (UTC), masti

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Auto zmieniało kierunek w lewo. Jak sam widzisz, nie ma w tym podpunkcie
mowy o zmianie kierunku ruchu, a jedynie pasa ruchu. ergo, punkt ten nie ma
zastosowania. Szukaj dalej, ale odrazu ci pomogę i podpowiem, nic na
poparcie swojej teorii w PoRD nie znajdziesz.


Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE
Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Koniec tematu.

--
Pozdrawiam
Rafał

158 Data: Maj 25 2011 00:58:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Nie masz prawa wyprzedzać auta hamującego przed tobą
i sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Nie powinieneś wyprzedzać kilku hamujących przed tobą aut
czy przed skrzyżowaniem czy nawet na prostej drodze.

Nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d.
Zachowaj swój Debilizm dla siebie na swój własny użytek.

--
CB


Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE
Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Koniec tematu.

159 Data: Maj 25 2011 13:00:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 00:58, cbnet pisze:

Nie masz prawa wyprzedzać auta hamującego przed tobą
i sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Motocyklista mógł nie widzieć że samochód skręca w lewo. Mógł rozpocząć manewr zanim został włÄ…czony kierunkowskaz.

Nie powinieneś wyprzedzać kilku hamujących przed tobą aut
czy przed skrzyżowaniem czy nawet na prostej drodze.

To tylko twoje pobożne życzenia. Proszę o wykładnie w PoRD.

Nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d.
Zachowaj swój Debilizm dla siebie na swój własny użytek.

Skończyły się argumenty? Jakaaaaa szkoooodaaa...

160 Data: Maj 25 2011 15:15:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-25 00:58, cbnet pisze:
Nie masz prawa wyprzedzać auta hamującego przed tobą
i sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Motocyklista mógł nie widzieć że samochód skręca w lewo. Mógł rozpocząć manewr zanim został włÄ…czony kierunkowskaz.

4-5s przed uderzeniem? 80-100m wcześniej?


Nie powinieneś wyprzedzać kilku hamujących przed tobą aut
czy przed skrzyżowaniem czy nawet na prostej drodze.

To tylko twoje pobożne życzenia. Proszę o wykładnie w PoRD.

Przed skrzyżowaniem to sobie znajdź sam. Jest zapisane wprost i jeśli tego nie wiesz to najwyższy czas się douczyć.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

161 Data: Maj 25 2011 16:40:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mario 

W dniu 2011-05-25 13:00, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-25 00:58, cbnet pisze:
Nie masz prawa wyprzedzać auta hamującego przed tobą
i sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Motocyklista mógł nie widzieć że samochód skręca w lewo. Mógł rozpocząć
manewr zanim został włączony kierunkowskaz.

To tak samo jakbyś wyprzedzając przed przejściem dla pieszych, wpadł na ludzi i tłumaczył że ich nie widziałeś.
Nie wyprzedzasz na skrzyżowaniu, koniec kropka.

pozdrawiam
mario

162 Data: Maj 25 2011 23:24:26
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Skurwysyn z ciebie.
Wiesz?
Beznadziejny Skurwysyn.

Nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d, Skurwysynie.
To wszystko.

--
CB


Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

Skończyły się argumenty? Jakaaaaa szkoooodaaa...

163 Data: Maj 27 2011 12:11:59
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 23:24, cbnet pisze:

Skurwysyn z ciebie.
Wiesz?
Beznadziejny Skurwysyn.

Nie wprowadzaj ludzi w błÄ…d, Skurwysynie.
To wszystko.

No coż, teraz wszyscy wiemy jakie poziom merytoryczny prezentujesz.

Jak idziesz spać zdejmujesz chociaż dresy na chwilę czy te 3 paski masz wytatuowane na czole...

164 Data: Maj 27 2011 12:39:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Oczekujesz merytorycznej dyskusji z niereformowalnym Debilem
i Skurwysynem w jednej osobie?
Obawiam się, że nie mam na coś podobnego ochoty.

Niemniej nie zgadzam się, abyś wprowadzał ludzi w błÄ…d swoimi
naciąganymi, skurwysyńskimi twierdzeniami opartymi na
egocentrycznym chciejstwie i bezmózgiej mniemanologii.

Mam nadzieję, że nadążasz.

--
CB


Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

No coż, teraz wszyscy wiemy jakie poziom merytoryczny prezentujesz.

165 Data: Maj 27 2011 13:07:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-27 12:39, cbnet pisze:

Oczekujesz merytorycznej dyskusji z niereformowalnym Debilem
i Skurwysynem w jednej osobie?

Mówisz o sobie, wiec odpowiadając ci na tak postawione pytanie, nie oczekuje od w.w niczego. Bawi mnie natomiast jak bardzo obnażasz się publicznie. :)

Obawiam się, że nie mam na coś podobnego ochoty.

Twoja ochota jest mało interesująca.

Niemniej nie zgadzam się, abyś wprowadzał ludzi w błÄ…d swoimi
naciąganymi, skurwysyńskimi twierdzeniami opartymi na
egocentrycznym chciejstwie i bezmózgiej mniemanologii.

Twierdzenia które przytoczyłem poparłem dowodami SN w podobnych sytuacjach. Natomiast Ty obnażyłeś jedynie swój brukowy poziom wypowiedzi nie mając nic do powiedzenia.

Mam nadzieję, że nadążasz.

Oczywiście, chamstwo i prostactwo samo potrafi się obnażyć. Nie trzeba tego nazywać po imieniu. :)

*PLONK*

--
Pozdrawiam serdecznie
Rafał

166 Data: Maj 27 2011 18:57:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Skończ najpierw jakąś zawodówę wieczorowo, czy cuś,
Skurwysynu, to może kiedyś ~pogadmy. ;)

BTW moje małe dzieci mają wyższe czoła od takich pop*ch
Debili niedorobionych jak ty.

Dziekuję. ;)

--
CB


Użytkownik "The_EaGle"  napisał w wiadomości

[...]
Oczywiście, chamstwo i prostactwo samo potrafi się obnażyć. Nie trzeba tego nazywać po imieniu. :)

167 Data: Maj 26 2011 22:12:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-25 13:00, The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-25 00:58, cbnet pisze:
Nie masz prawa wyprzedzać auta hamującego przed tobą
i sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Motocyklista mógł nie widzieć że samochód skręca w lewo. Mógł rozpocząć
manewr zanim został włÄ…czony kierunkowskaz.

I jeszcze raz sobie napisze - nie widzial nie mogl wyprzedzac.

Proste, prawda?

--
Pozdr
mk4

168 Data: Maj 27 2011 12:14:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-26 22:12, mk4 pisze:

On 2011-05-25 13:00, The_EaGle wrote:
W dniu 2011-05-25 00:58, cbnet pisze:
Nie masz prawa wyprzedzać auta hamującego przed tobą
i sygnalizującego zamiar skrętu w lewo.

Motocyklista mógł nie widzieć że samochód skręca w lewo. Mógł rozpocząć
manewr zanim został włÄ…czony kierunkowskaz.

I jeszcze raz sobie napisze - nie widzial nie mogl wyprzedzac.

Proste, prawda?

Zaraz zaraz - nikt nie twierdzi że motocyklista mógł wyprzedzać. Nie mógł bo tam jest skrzyżowanie. Natomiast ja pisze o sygnalizowaniu skrętu w lewo - tego mógł nie zauważyć, dlatego rozpoczął ten manewr...

169 Data: Maj 24 2011 23:22:05
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin The_EaGle

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie zmieniał pasa tylko skręcał.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

170 Data: Maj 25 2011 13:01:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 01:22, to pisze:

begin The_EaGle

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie zmieniał pasa tylko skręcał.


Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Pozdrawiam
Rafał

171 Data: Maj 25 2011 13:07:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 1:01:44 PM, you wrote:

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK
Nie zmieniał pasa tylko skręcał.
Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Skrzyżowanie to nie jezdnia.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

172 Data: Maj 25 2011 13:11:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 1:01:44 PM, you wrote:

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK
Nie zmieniał pasa tylko skręcał.
Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Skrzyżowanie to nie jezdnia.

Jasne.
Tylko co?

Chodnik?

173 Data: Maj 25 2011 13:55:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 

"Cavallino"  wrote in message


Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK
Nie zmieniał pasa tylko skręcał.
Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?
Skrzyżowanie to nie jezdnia.
Jasne.

Zgodnie z taka wykladnia przejezdzajac skrzyzowanie na wprost tez zmieniasz
pas ruchu, bo przejedzasz przez pasy ruchu ulicy poprzecznej.


--
Axel

174 Data: Maj 25 2011 13:59:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message


Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK
Nie zmieniał pasa tylko skręcał.
Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?
Skrzyżowanie to nie jezdnia.
Jasne.

Zgodnie z taka wykladnia

Ale jaką?
Że skrzyżowanie to nie jezdnia?

Nie widzę związku.
Obstawiam że wpiąłeś się w zlym miejscu i chodziło Ci o coś innego.

175 Data: Maj 25 2011 14:26:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 

"Cavallino"  wrote in message

Zgodnie z taka wykladnia
Ale jaką?
Że skrzyżowanie to nie jezdnia?
Nie widzę związku.
Obstawiam że wpiąłeś się w zlym miejscu i chodziło Ci o coś innego.

Obstawiam, ze zrozumiales, tylko nie potrafisz nic madrego odpowiedziec

--
Axel

176 Data: Maj 25 2011 13:41:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 13:07, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello The_EaGle,

Wednesday, May 25, 2011, 1:01:44 PM, you wrote:

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK
Nie zmieniał pasa tylko skręcał.
Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Skrzyżowanie to nie jezdnia.

:) Ty tak poważnie?


--
Pozdrawiam
Rafał

177 Data: Maj 25 2011 13:31:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 13:01:44 +0200, The_EaGle

zmieniając/przecinając

Zdecyduj się.

--
Pozdor Myjk

178 Data: Maj 25 2011 13:40:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 13:31, Myjk pisze:

Wed, 25 May 2011 13:01:44 +0200, The_EaGle

zmieniając/przecinając

Zdecyduj się.

Przecięcie pasa to zmiana pasa z A do B. Nie rozumiesz tego?

179 Data: Maj 25 2011 14:09:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 13:40:47 +0200, The_EaGle

Przecięcie pasa to zmiana pasa z A do B. Nie rozumiesz tego?

Przecięcie i zmiana pasa to dwie różne rzeczy. Jeśli wg ciebie to jest to
samo, to wyjaśnij jak sygnalizujesz to, przejeżdżając na wprost przez
skrzyżowanie. Przypomnę, że wtedy przecinasz/zmieniasz conajmniej dwa pasy.

--
Pozdor Myjk

180 Data: Maj 25 2011 14:33:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 14:09, Myjk pisze:

Wed, 25 May 2011 13:40:47 +0200, The_EaGle

Przecięcie pasa to zmiana pasa z A do B. Nie rozumiesz tego?

Przecięcie i zmiana pasa to dwie różne rzeczy. Jeśli wg ciebie to jest to
samo, to wyjaśnij jak sygnalizujesz to, przejeżdżając na wprost przez
skrzyżowanie. Przypomnę, że wtedy przecinasz/zmieniasz conajmniej dwa pasy.

Chodzi o to że zarówno przecięcie jak i zmiana pasa wiąże się z wjechaniem na inny niż zajmowany obecnie pas ruchu. W związku z tym aby to zrobić należy upewnić się że nie wymusza się pierwszeństwa.

Zresztą filipowi już podałem wyrok SN w tej sprawie i moim zdaniem temat jest już jasny:

dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.

Pozdrawiam
Rafał

181 Data: Maj 30 2011 09:33:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 14:33:12 +0200, The_EaGle

Przecięcie i zmiana pasa to dwie różne rzeczy. Jeśli wg ciebie to jest to
samo, to wyjaśnij jak sygnalizujesz to, przejeżdżając na wprost przez
skrzyżowanie. Przypomnę, że wtedy przecinasz/zmieniasz conajmniej dwa pasy.
Chodzi o to

....że nie odpowiedziałeś na pytanie. Zatem?

że zarówno przecięcie jak i zmiana pasa wiąże się z wjechaniem
na inny niż zajmowany obecnie pas ruchu.

Z wjechaniem, owszem. Co nie oznacza, że jednocześnie jest wykonywany
_manewr_ _zmiany_ _pasa_.

W przypadku skrętu nie ma w ogóle mowy o zmianie pasa, tylko o przecięciu
pasów ruchu dla innych kierunków.

Przy wyprzedzaniu najpierw jest zmiana pasa ruchu, następnie manewr
wyprzedzania/omijania, i ponownie zmiana pasa ruchu (powrotna).

W związku z tym aby
to zrobić należy upewnić się że nie wymusza się pierwszeństwa.
Zresztą filipowi już podałem wyrok SN w tej sprawie
i moim zdaniem temat jest już jasny:

Odniesienie SN do Art. 22. dotyczyło jedynie kwesti "upewnienia się", czyli
zachowania szczególnej ostrożności. W żadnym wypadku ten wyrok nie
stwierdza, że przy zmianie kierunku jazdy zmienia się pas ruchu, co starasz
się wykazać Już nie wspomnę, że sytuacja nie jest adekwatna do wątkowej, bo
skręcający zjeżdżał do obiektu przy drodze (na stację benzynową), a więc w
drogę nie stanowiącą skrzyżowania wg PORD.

Natomiast kwestia zachowania ostrożności będzie w "naszym" przypadku
zapewne badana, a do tego będzie potrzebne przede wszystkim oszacowanie
prędkości motocykla. Przy czym widok zniszcezń auta nie pozostawia IMO
wątpliwości, że próby zachowania szczególnej ostrożności (spojrzenie w
lusterko tuż przed samym manewrem), pomimo upewnienia się że nikogo z tyłu
nie ma, mogły być zupełnie daremne. Dodatkowo, w przeciwieństwie do
sytuacji z wyroku, motocyklista jest w "trochę" gorszej sytuacji, bo jest
obiektem trudniejszym do zauważenia niż samohchód (i powinien to brać pod
uwagę), co będzie działać na korzyć kierowcy auta. Jeśli czytałeś całoć,
a nie tylko to zacytowałeś, będziesz wiedział, że możliwoć dostrzeżenia
wyprzedzającego będzie miało kolosalne znaczenie w orzeczeniu.

--
Pozdor Myjk

182 Data: Maj 25 2011 13:40:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 13:01:44 +0200, The_EaGle

zmieniając/przecinając

Zdecyduj się.

To skręcający musi się zdecydować w jaki sposób wykona manewr skrętu w lewo.
Można go wykonać na oba sposoby - ten drugi gdy zacznie od prawego krawężnika, co się melepetom często zdarza.

183 Data: Maj 25 2011 15:13:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-25 01:22, to pisze:
begin The_EaGle

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie zmieniał pasa tylko skręcał.


Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Musisz zrozumieć, że manewr zmiany pasa jest traktowany równorzędnie ze skrętem na skrzyżowaniu i opisywany jest innymi artykułami PoRD.

W szczególności jadący pod prąd pasem nie ma żadnego pierwszeństwa nad skręcającym przecinającymn się pas. Bo w ogóle nie ma się tam prawa znaleźÄ‡.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

184 Data: Maj 25 2011 15:32:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:13, Sebastian Kaliszewski pisze:

The_EaGle wrote:
W dniu 2011-05-25 01:22, to pisze:
begin The_EaGle

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie zmieniał pasa tylko skręcał.


Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Musisz zrozumieć, że manewr zmiany pasa jest traktowany równorzędnie ze
skrętem na skrzyżowaniu i opisywany jest innymi artykułami PoRD.

W szczególności jadący pod prąd pasem nie ma żadnego pierwszeństwa nad
skręcającym przecinającymn się pas. Bo w ogóle nie ma się tam prawa
znaleźÄ‡.

Ile razy mam to cytować?


z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05
Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo ciąży bowiem nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, tekst jedn. Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.


Pozdrawiam
Rafał

185 Data: Maj 25 2011 16:25:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 15:32:22 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

le razy mam to cytować?

z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05

Tak długo masz sobie czytać ten wyrok, aż zaczniesz myśleć, rozumieć co się do
ciebie pisze, i rozumiesz co czytasz.

W tym roku masz napisane jak krowie na rowie:
- skręcający w lewo źle wykonał manewr (zjechał do prawej krawędzi) i został
uznany winnym NIEWŁAŚCIWEGO WYKONANIA MANEWRU i w efekcie *doprowadzenia do
uszkodzeń ciała* w efekcie wypadku

- wyprzedzający został uznany winnym m.in. WYPRZEDZANIA W NIEWŁAŚCIWYM MIEJSCU
oraz SPOWODOWANIA WYPADKU

Wielkimi literami, bo niektórzy są odporni na wiedzę...

186 Data: Maj 25 2011 16:33:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:25,  pisze:

Wed, 25 May 2011 15:32:22 +0200,  The_EaGle
  napisał(-a):

le razy mam to cytować?

z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05

Tak długo masz sobie czytać ten wyrok, aż zaczniesz myśleć, rozumieć co się do
ciebie pisze, i rozumiesz co czytasz.

Rozumiem doskonale - ty nie rozumiesz PoRD i to jest twój problem.


W tym roku masz napisane jak krowie na rowie:
- skręcający w lewo źle wykonał manewr (zjechał do prawej krawędzi) i został
uznany winnym NIEWŁAŚCIWEGO WYKONANIA MANEWRU i w efekcie *doprowadzenia do
uszkodzeń ciała* w efekcie wypadku

- wyprzedzający został uznany winnym m.in. WYPRZEDZANIA W NIEWŁAŚCIWYM MIEJSCU
oraz SPOWODOWANIA WYPADKU

Wielkimi literami, bo niektórzy są odporni na wiedzę...

To była współwina - sprawa oczywista. Coś jeszcze nowego się dowiesz?
Chyba oczywiste jest że skoro jeden i drugi nie zastosowali się do PoRD to obaj są w częsci winni.

Proponuje zajrzeć do książki:

"Prawo o ruchu drogowym" r. 2009 Ryszard Andrzej Stefański str 265 ...
jest tam mowa o wykładni na w.w temat i w.w przypadek.

187 Data: Maj 25 2011 17:15:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:25,  pisze:

Wed, 25 May 2011 15:32:22 +0200,  The_EaGle
  napisał(-a):

le razy mam to cytować?

z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05

Tak długo masz sobie czytać ten wyrok, aż zaczniesz myśleć, rozumieć co się do
ciebie pisze, i rozumiesz co czytasz.

To jeszcze jednen raz tym razem inny:

Postanowienie SN - V KK 34/09.

Opis: Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/81

Data wydania: 2009-08-12


POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2009 R.
V KK 34/09


Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bezgupewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

zieeew...

--
Pozdrawiam
Rafał

188 Data: Maj 25 2011 17:29:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 17:15:06 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

To jeszcze jednen raz tym razem inny:
Postanowienie SN - V KK 34/09.
Opis: Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/81
Data wydania: 2009-08-12
POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2009 R.
V KK 34/09
Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od
takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo,
bezgupewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także
pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku
zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie
szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru
zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu
drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

zieeew...

W postanowieniu masz wyraźnie napisane kto spowodował wypadek (i to mimo, że
wyprzedzany skręcał sobie z prawej strony).

Nie dość, że nie masz racji, to powołujesz się na sprawę, która pisze ci jak
krowie *kto spowodował wypadek*, to jeszcze ni potrafisz tego zrozumieć :)

Na dodatek ten przypadek nijak ma się do tej sprawy.
Poczytaj sobie lepiej SN III KK421/02:
"Oskarżony, zdawał sobie sprawę z tego, że wyprzedza więcej niż jeden pojazd, a
tym samym mógł oraz powinien zdawać sobie sprawę, iż ma ograniczoną możliwość
obserwowania zachowania kierowców pozostałych wyprzedzanych pojazdów i uzyska
wystarczającą w tym zakresie wiedzę dopiero wtedy, gdy znajdzie się na lewym
pasie. Z tego oczywisty wniosek, że przemieszczając się na lewy pas jezdni
oskarżony powinien rozpocząć wykonywanie manewru wyprzedzania w takiej
odległości od pierwszego z wyprzedzanych pojazdów i z taką prędkością, by co
najmniej móc zatrzymać swój pojazd na lewym pasie przed miejscem, gdzie
pierwszy z wyprzedzanych pojazdów wykonywał manewr skrętu w lewo."

Teraz już sobie możesz poziewać...

189 Data: Maj 25 2011 17:41:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

W postanowieniu masz wyraźnie napisane kto spowodował wypadek

A Ty masz wyraźnie napisane, że w lusterko TRZEBA patrzeć przed skrętem.
A nie jak tu niektórzy wyrokują, że taki obowiązek nie istnieje.

190 Data: Maj 25 2011 18:22:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 17:41:57 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>W postanowieniu masz wyraźnie napisane kto spowodował wypadek

A Ty masz wyraźnie napisane, że w lusterko TRZEBA patrzeć przed skrętem.
A nie jak tu niektórzy wyrokują, że taki obowiązek nie istnieje.

Ja z tym spierać się nie będę, zapisanego tego w PoRD nie masz, więc nie ty
decydujesz czy trzeba czy nie. Sąd w tym przypadku tak zadecydował (a w innym
nie).

Ja piszę o winie.

191 Data: Maj 26 2011 00:16:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Wed, 25 May 2011 17:41:57 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>W postanowieniu masz wyraźnie napisane kto spowodował wypadek

A Ty masz wyraźnie napisane, że w lusterko TRZEBA patrzeć przed skrętem.
A nie jak tu niektórzy wyrokują, że taki obowiązek nie istnieje.

Ja z tym spierać się nie będę, zapisanego tego w PoRD nie masz, więc nie ty
decydujesz czy trzeba czy nie.

Ty też nie.

Sąd w tym przypadku tak zadecydował (a w innym
nie).

Ja piszę o winie.

Sąd również zadecydował o winie.
I obdzielił nią również tego który w lusterko nie patrzył.
Więc nie gadaj, że winy nie ponosi.

192 Data: Maj 26 2011 15:35:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 00:16:14 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Sąd również zadecydował o winie.
I obdzielił nią również tego który w lusterko nie patrzył.
Więc nie gadaj, że winy nie ponosi.

A czytać umiesz? To doczytaj za co jeden został skazany, a za co drugi.
I nie było to patrzenie czy nie w lusterko.

193 Data: Maj 26 2011 15:46:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 00:16:14 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Sąd również zadecydował o winie.
I obdzielił nią również tego który w lusterko nie patrzył.
Więc nie gadaj, że winy nie ponosi.

A czytać umiesz? To doczytaj za co jeden został skazany, a za co drugi.

Nie ma znaczenia jak kto sobie co nazwie.
Nie spojrzał w lusterko i za to został skazany, sąd potwierdził że obowiązek istnieje.
Koniec kropka.

194 Data: Maj 26 2011 16:01:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 15:46:27 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Nie ma znaczenia jak kto sobie co nazwie.

Dziwne. Wydawało mi się, że za spowodowanie wypadku odpowiada podobno
skręcający. Dobrze, że zmieniasz powoli zdanie.

195 Data: Maj 26 2011 16:05:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 15:46:27 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Nie ma znaczenia jak kto sobie co nazwie.

Dziwne. Wydawało mi się, że za spowodowanie wypadku odpowiada podobno
skręcający.

No i odpowiada.
A w jakiej części, to jest sprawa na zupełnie inną dyskusję, zwłaszcza że mocno zależy od jednostkowego przypadku.

196 Data: Maj 26 2011 16:12:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 16:05:15 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Thu, 26 May 2011 15:46:27 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Nie ma znaczenia jak kto sobie co nazwie.

>Dziwne. Wydawało mi się, że za spowodowanie wypadku odpowiada podobno
>skręcający.

No i odpowiada.
A w jakiej części, to jest sprawa na zupełnie inną dyskusję, zwłaszcza że
mocno zależy od jednostkowego przypadku.

Dyskutować to możesz ze sobą, w postanowieniu masz wyraźnie napisane.
Nie widzę, by był tym skręcający. Możesz pokazać gdzie sąd określa w jakim
(jakimkolwiek?) stopniu?

197 Data: Maj 26 2011 16:21:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 16:05:15 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Thu, 26 May 2011 15:46:27 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Nie ma znaczenia jak kto sobie co nazwie.

>Dziwne. Wydawało mi się, że za spowodowanie wypadku odpowiada podobno
>skręcający.

No i odpowiada.
A w jakiej części, to jest sprawa na zupełnie inną dyskusję, zwłaszcza że
mocno zależy od jednostkowego przypadku.

Dyskutować to możesz ze sobą, w postanowieniu masz wyraźnie napisane.
Nie widzę, by był tym skręcający.

ROTFL !!!
Masz jakiś interes w tym żeby się błaźnić?

Możesz pokazać gdzie sąd określa w jakim
(jakimkolwiek?) stopniu?

Oczywiście:

"Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskarżonego
Janusza P. za winnego tego, że w dniu 11 maja 2006 r. w R., na skrzyżowaniu
drogi krajowej nr 25 z drogą prowadzącą do miejscowości G., nieumyślnie
naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując
samochodem osobowym Fiat 126p, nie zachował należytej ostrożności podczas
wykonywania manewru skrętu w lewo oraz zastosował niewłaściwą technikę
wykonania tego manewru przez to, że zjechał od prawej krawędzi jezdni
bezpośrednio pod nadjeżdżający z tyłu samochód Peugeot kierowany przez
Ireneusza P., czym doprowadził do zderzenia z tym pojazdem"

I następne:

"Wyrok ten uprawomocnił się w pierwszej instancji wobec niezaskarżenia przez
żadną ze stron."

oraz

"Uznając, że podniesione w kasacji zarzuty są niezasadne, Sąd Najwyższy
orzekł jak w części wstępnej. "

Czegoś jeszcze nie rozumiesz?

Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

198 Data: Maj 26 2011 16:44:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 16:21:04 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

I następne:

"Wyrok ten uprawomocnił się w pierwszej instancji wobec niezaskarżenia przez
żadną ze stron."

oraz

"Uznając, że podniesione w kasacji zarzuty są niezasadne, Sąd Najwyższy
orzekł jak w części wstępnej. "

Czegoś jeszcze nie rozumiesz?

Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do
zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

Bo odróżniam odpowiedzialność od winy. Przykładowo jeżeli będziesz chodził bez
kasku po budowie, to jeżeli wylądujesz po uderzeniu cegłą w szpitalu ty
będziesz za to odpowiedzialny (współodpowiedzialny), ale nie będziesz winny.
Ale oczywiście twoje zdolności percepcyjne nie są w stanie tego pojąć.

199 Data: Maj 26 2011 18:59:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do
zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

Bo odróżniam odpowiedzialność od winy.

ROTFL !!!!
Znaczy winny nie jest winny, czy co usiłujesz twierdzić?

200 Data: Maj 27 2011 15:10:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 18:59:25 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do
> zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

>Bo odróżniam odpowiedzialność od winy.

ROTFL !!!!
Znaczy winny nie jest winny, czy co usiłujesz twierdzić?

Nie, jest jest winny, co masz napisane w sentencji. Czy to moja wina, że z
podstaw prawa jesteś kapelusznikiem?

A ponieważ dalej trollujesz i tendencyjnie przycinasz cytat, to wkleję jeszcze
raz:

Bo odróżniam odpowiedzialność od winy. Przykładowo jeżeli będziesz chodził bez
kasku po budowie, to jeżeli wylądujesz po uderzeniu cegłą w szpitalu ty
będziesz za to odpowiedzialny (współodpowiedzialny), ale nie będziesz winny.
Ale oczywiście twoje zdolności percepcyjne nie są w stanie tego pojąć.

201 Data: Maj 27 2011 15:24:58
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do
> zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

ROTFL !!!!
Znaczy winny nie jest winny, czy co usiłujesz twierdzić?

Nie, jest jest winny

No tak.
I na tym czytanie Twoich  głupot można zakończyć.
Kretynizmy które wypisujesz przekraczają wszelkie granice.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

202 Data: Maj 27 2011 16:11:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 15:24:58 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> > Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do
> > zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

> ROTFL !!!!
> Znaczy winny nie jest winny, czy co usiłujesz twierdzić?

>Nie, jest jest winny

No tak.
I na tym czytanie Twoich  głupot można zakończyć.
Kretynizmy które wypisujesz przekraczają wszelkie granice.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

Czy to moja wina, że nie rozumiesz języka pisanego?

"Sąd Rejonowy [...] uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, [...]

203 Data: Maj 27 2011 16:41:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 15:24:58 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

> > Czy może sformułowanie "został uznany za winnego ..... doprowadził do
> > zderzenia z tym pojazdem" przekracza Twoje zdolności percepcyjne?

> ROTFL !!!!
> Znaczy winny nie jest winny, czy co usiłujesz twierdzić?

>Nie, jest jest winny

No tak.
I na tym czytanie Twoich  głupot można zakończyć.
Kretynizmy które wypisujesz przekraczają wszelkie granice.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

Czy to moja wina

Tak, Twoja wina że pierdzielisz nie na temat.

HINT: dyskusja się toczy o tym czy skręcający był winny.
Tak, był, cytowane wyroki również skazywały skręcających.

204 Data: Maj 25 2011 17:41:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-25 17:15, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-25 16:25,  pisze:
Wed, 25 May 2011 15:32:22 +0200,  The_EaGle
 napisał(-a):

le razy mam to cytować?

z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05

Tak długo masz sobie czytać ten wyrok, aż zaczniesz myśleć, rozumieć
co się do
ciebie pisze, i rozumiesz co czytasz.

To jeszcze jednen raz tym razem inny:

Postanowienie SN - V KK 34/09.

Opis: Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/81

Data wydania: 2009-08-12


POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2009 R.
V KK 34/09


Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od
takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo,
bezgupewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także
pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku
zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie
szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru
zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu
drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

zieeew...

Taaaa, zieeew...

Szkoda, że nie przeczytałeś do końca, bądź celowo pominąłeś kwestie
zasadnicze. W przytoczonej sytuacji winnym spowodowania wypadku został
uznany wyprzedzający z tyłu:
<cite>
Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, czym spowodował on opisany wyżej wypadek, i skazał go za to
za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.
</cite>

Zresztą i tak okoliczności wyglądały zgoła inaczej niż w wypadku
tutaj omawianym...

205 Data: Maj 27 2011 12:19:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 17:41, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2011-05-25 17:15, The_EaGle pisze:
W dniu 2011-05-25 16:25,  pisze:
Wed, 25 May 2011 15:32:22 +0200,  The_EaGle
 napisał(-a):

le razy mam to cytować?

z dnia 2006.03.08
Sąd Najwyższy
IV KK 416/05

Tak długo masz sobie czytać ten wyrok, aż zaczniesz myśleć, rozumieć
co się do
ciebie pisze, i rozumiesz co czytasz.

To jeszcze jednen raz tym razem inny:

Postanowienie SN - V KK 34/09.

Opis: Orzecznictwo Sądu Najwyższego-Izba Karna i Wojskowa 2009/9/81

Data wydania: 2009-08-12


POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2009 R.
V KK 34/09


Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od
takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo,
bezgupewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także
pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku
zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie
szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru
zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu
drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).
Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

zieeew...

Taaaa, zieeew...

Szkoda, że nie przeczytałeś do końca, bądź celowo pominąłeś kwestie
zasadnicze. W przytoczonej sytuacji winnym spowodowania wypadku został
uznany wyprzedzający z tyłu:
<cite>
Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, czym spowodował on opisany wyżej wypadek, i skazał go za to
za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.
</cite>

Zresztą i tak okoliczności wyglądały zgoła inaczej niż w wypadku
tutaj omawianym...


No tak - wyrok SN z omawianego (naszego) przypadku będzie dopiero za 2 lata... Jak chociaż pora dnia się nie będzie zgadzać to zawsze będzie że to inna sytuacja.

Mowa jest w sentencji sądu - jednoznaczna. Masz obowiązek patrzeć w lusterko. Jak tego nie robisz to naruszasz zasady bezpieczeństwa. To że kierowca został uznany winnym wynikało z 30 innych przewinień jakich się dopuścił. Artur wiesz dobrze o co chodzi... Nikt nie mówi że motocyklista miał prawo wyprzedać - cały czas mowa - czy też kłótnia jest o to że patrzenie w lewe lusterko przed skrętem jest obowiązkowe i za nie patrzenie można zostać uznanym winnym zajechania - co przytoczyłem w dwóch różnych wyrokach...

Pozdrawiam
Rafał

206 Data: Maj 27 2011 13:26:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-27 12:19, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-25 17:41, Artur Maśląg pisze:
(...)
Zresztą i tak okoliczności wyglądały zgoła inaczej niż w wypadku
tutaj omawianym...


No tak - wyrok SN z omawianego (naszego) przypadku będzie dopiero za 2
lata... Jak chociaż pora dnia się nie będzie zgadzać to zawsze będzie że
to inna sytuacja.

Powołujesz się na prawo, to chociaż staraj się zrozumieć co znaczy
orzeczenie sądu w konkretnej sprawie.

Mowa jest w sentencji sądu - jednoznaczna. Masz obowiązek patrzeć w
lusterko. Jak tego nie robisz to naruszasz zasady bezpieczeństwa. To że
kierowca został uznany winnym wynikało z 30 innych przewinień jakich się
dopuścił. Artur wiesz dobrze o co chodzi...

Ja bardzo dobrze wiem o co chodzi i stąd też winnym *umyślnego*, spowodowania wypadku itd. został uznany ten jadący z nadmierną
prędkością i wyprzedzający na skrzyżowaniu. Mało tego, wyprzedzający
z prawej strony samochód skręcający w lewo.

Nikt nie mówi że
motocyklista miał prawo wyprzedać - cały czas mowa - czy też kłótnia
jest o to że patrzenie w lewe lusterko przed skrętem jest obowiązkowe i
za nie patrzenie można zostać uznanym winnym zajechania - co
przytoczyłem w dwóch różnych wyrokach...

Przytoczyłeś, ale nie zrozumiałeś - zresztą gdybyś zauważył, to w
sprawie, do której się odniosłem nie chodziło o lewe lusterko i jako
dodatek podam Ci linka do lektury, która w zasadzie w całości
podważa Twoje bicie piany:
http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2006/09/13stefanski.pdf

Jako żywo, Ryszard A. Stefański jest dla mnie autorytetem w zakresie
interpretacji prawa o ruchu drogowym (w szczególności racjonalnego
podejścia do określenia faktycznego sprawcy wypadku), Ty nie.
Z ubolewaniem mogę tylko stwierdzisz, że w uporem maniaka bronisz
fałszywej tezy. Mam nadzieję, że z powodu Twoich błędnych interpretacji
prawa i zasad w ruchu drogowym, nikomu z tego tytułu nie stanie się krzywda.

207 Data: Maj 25 2011 15:37:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

The_EaGle wrote:
W dniu 2011-05-25 01:22, to pisze:
begin The_EaGle

Zmieniał pas? TAk
Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie zmieniał pasa tylko skręcał.


Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?

Musisz zrozumieć, że manewr zmiany pasa jest traktowany równorzędnie ze skrętem na skrzyżowaniu i opisywany jest innymi artykułami PoRD.

Musisz zrozumieć że na dwukierunkowej jezdni żeby skręcić w lewo musisz wykonać OBA ta manewry.

208 Data: Maj 25 2011 16:16:50
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 13:01:44 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?

Ile takich skrzyżowań ci pokazać?

209 Data: Maj 25 2011 16:36:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 16:16,  pisze:

Wed, 25 May 2011 13:01:44 +0200,  The_EaGle
  napisał(-a):

orginał:

>>Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu"
>>Jak można skręcić w lewo nie zmieniając/przecinając innego pasa ruchu?


Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?

Ile takich skrzyżowań ci pokazać?


Pokaż choć jedno.

210 Data: Maj 25 2011 17:30:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 16:36:52 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

>> Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?
>
> Ile takich skrzyżowań ci pokazać?

Pokaż choć jedno.

Naprawdę taki z ciebie niedzielny kierowca, że nie widziałeś takiego
skrzyżowania?

211 Data: Maj 27 2011 12:08:58
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 17:30,  pisze:

Wed, 25 May 2011 16:36:52 +0200,  The_EaGle
  napisał(-a):

Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?

Ile takich skrzyżowań ci pokazać?

Pokaż choć jedno.

Naprawdę taki z ciebie niedzielny kierowca, że nie widziałeś takiego
skrzyżowania?

No pokaż pokaż...

212 Data: Maj 27 2011 15:24:00
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 12:08:58 +0200, w  The_EaGle
 napisał(-a):

W dniu 2011-05-25 17:30,  pisze:
> Wed, 25 May 2011 16:36:52 +0200,  The_EaGle
>   napisał(-a):
>
>>>> Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?
>>>
>>> Ile takich skrzyżowań ci pokazać?
>>
>> Pokaż choć jedno.
>
> Naprawdę taki z ciebie niedzielny kierowca, że nie widziałeś takiego
> skrzyżowania?

No pokaż pokaż...

http://mapy.zumi.pl/,wroc%C5%82aw,,16.9990025,51.0810321,2,1b,index.html

213 Data: Maj 26 2011 09:14:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2011-05-25 16:36,  *The_EaGle* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?

Ile takich skrzyżowań ci pokazać?


Pokaż choć jedno.

http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=Wuppertal,+Niemcy&aq=0&sll=37.0625,-95.677068&sspn=49.757664,79.013672&ie=UTF8&hq=&hnear=Wuppertal,+Nadrenia+P%C3%B3%C5%82nocna-Westfalia,+Niemcy&ll=51.256189,7.150816&spn=0.000605,0.001206&t=h&z=20

http://tiny.pl/hf91n

Wiem, że w nie u nas, ale to takie skrzyżowanie, które dobrze znam - popatrz sobie na nie, a potem usuń linie na jego środku :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

214 Data: Maj 27 2011 12:08:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-26 09:14, Mirek Ptak pisze:

Dnia 2011-05-25 16:36,  *The_EaGle* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
odpisać:

Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?

Ile takich skrzyżowań ci pokazać?


Pokaż choć jedno.

http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=Wuppertal,+Niemcy&aq=0&sll=37.0625,-95.677068&sspn=49.757664,79.013672&ie=UTF8&hq=&hnear=Wuppertal,+Nadrenia+P%C3%B3%C5%82nocna-Westfalia,+Niemcy&ll=51.256189,7.150816&spn=0.000605,0.001206&t=h&z=20


http://tiny.pl/hf91n

Wiem, że w nie u nas, ale to takie skrzyżowanie, które dobrze znam -
popatrz sobie na nie, a potem usuń linie na jego środku :)

Rozumiesz co znaczy :
cyt "Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu" " specjalnie to wyciąłeś?

215 Data: Maj 27 2011 12:53:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2011-05-27 12:08,  *The_EaGle* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?

Ile takich skrzyżowań ci pokazać?


Pokaż choć jedno.

http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=Wuppertal,+Niemcy&aq=0&sll=37.0625,-95.677068&sspn=49.757664,79.013672&ie=UTF8&hq=&hnear=Wuppertal,+Nadrenia+P%C3%B3%C5%82nocna-Westfalia,+Niemcy&ll=51.256189,7.150816&spn=0.000605,0.001206&t=h&z=20



http://tiny.pl/hf91n

Wiem, że w nie u nas, ale to takie skrzyżowanie, które dobrze znam -
popatrz sobie na nie, a potem usuń linie na jego środku :)

Rozumiesz co znaczy :
cyt "Jezdnia dwukierunkowa składa się z "dwóch pasów ruchu" " specjalnie
to wyciąłeś?

Nic nie wycinałem - zobacz na co odpowiadałem.
Poza tym co to za kolejne warunki? Chciałeś "Jak można skręcić w lewo nie zmieniając[...] pasa ruchu?" to masz :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

216 Data: Maj 25 2011 08:26:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle

Zmieniał pas? TAk

Nie zmieniał pasa ruchu.
Wykonywał w tym wypadku manewr zmiany kierunku jazdy.

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Nie miał takiej konieczności, bo z Art. 24. PORD wie, że nie może być
wyprzedzany z lewej strony jeśli sygnaliizuje zamiar skrętu w lewo. Ten sam
Art. nakłada na wykonującego manewr wyprzedzania zachowanie ostrożności _i_
upewnienie się, że może ten manewr bezpiecznie wykonać.

Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie.
 
Koniec tematu.

Z tym się zgadzam.

--
Pozdor Myjk

217 Data: Maj 25 2011 13:05:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 08:26, Myjk pisze:

Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle

Zmieniał pas? TAk

Nie zmieniał pasa ruchu.
Wykonywał w tym wypadku manewr zmiany kierunku jazdy.

Ze zmianą pasa ruchu włÄ…cznie. Nie da się inaczej.

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Nie miał takiej konieczności, bo z Art. 24. PORD wie, że nie może być
wyprzedzany z lewej strony jeśli sygnaliizuje zamiar skrętu w lewo. Ten sam
Art. nakłada na wykonującego manewr wyprzedzania zachowanie ostrożności _i_
upewnienie się, że może ten manewr bezpiecznie wykonać.

Art 22 mówi także:

  Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Motocykl jechał pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym kierunku. W tym momencie kierowca samochodu skręcił w lewo i wjechał na zajmowany przez motocykl pas ruchu.


Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie.

j.w oczywiście że tak.

Koniec tematu.

Z tym się zgadzam.


Naturalnie - sprawa prosta - wina kierowcy samochodu jak cholera.

218 Data: Maj 25 2011 14:00:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 

"The_EaGle"  wrote in message


Art 22 mówi takze:
Kierujacy pojazdem, zmieniajac zajmowany pas ruchu, jest obowiazany
ustapic pierwszenstwa pojazdowi jadacemu po pasie ruchu, na który zamierza
wjechac, oraz pojazdowi wjezdzajacemu na ten pas z prawej strony.
Motocykl jechal pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym kierunku.
W tym momencie kierowca samochodu skrecil w lewo i wjechal na zajmowany
przez motocykl pas ruchu.

Nie zmienil, tylko go przecial. Tak samo, jak przecinasz pasy ruchu ulicy
poprzecznej.
Jak masz wyznaczony pas ruchu do skretu w lewo na skrzyzowaniu, to zmieniasz
pas ruchu, czy jedziesz swoim pasem?


--
Axel

219 Data: Maj 25 2011 14:10:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"The_EaGle"  wrote in message


Art 22 mówi takze:
Kierujacy pojazdem, zmieniajac zajmowany pas ruchu, jest obowiazany ustapic pierwszenstwa pojazdowi jadacemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechac, oraz pojazdowi wjezdzajacemu na ten pas z prawej strony.
Motocykl jechal pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym kierunku. W tym momencie kierowca samochodu skrecil w lewo i wjechal na zajmowany przez motocykl pas ruchu.

Nie zmienil, tylko go przecial.

Może się tak zdarzyć, gdy zdoła wykonać skręt na swoim pasie.
Ale tu tak nie było, bo nie dostał w lewy bok, tylko w tył.

220 Data: Maj 25 2011 14:24:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 

"Cavallino"  wrote in message

Motocykl jechal pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym
kierunku. W tym momencie kierowca samochodu skrecil w lewo i wjechal na
zajmowany przez motocykl pas ruchu.
Nie zmienil, tylko go przecial.
Może się tak zdarzyć, gdy zdoła wykonać skręt na swoim pasie.
Ale tu tak nie było, bo nie dostał w lewy bok, tylko w tył.

Co za bzdura. Czyli jakby sie zlozyl na swoim pasie, to nie musialby patrzec
lusterko, a jak nie da rady sie zlozyc, to musi?

--
Axel

221 Data: Maj 25 2011 14:36:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message

Motocykl jechal pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym kierunku. W tym momencie kierowca samochodu skrecil w lewo i wjechal na zajmowany przez motocykl pas ruchu.
Nie zmienil, tylko go przecial.
Może się tak zdarzyć, gdy zdoła wykonać skręt na swoim pasie.
Ale tu tak nie było, bo nie dostał w lewy bok, tylko w tył.

Co za bzdura. Czyli jakby sie zlozyl na swoim pasie, to nie musialby patrzec

Sam tą bzdurę właśnie wymyśliłeś, nic takiego nigdy nie napisałem.
Odpowiedziałem tylko na Twoje różnicowanie zmienić/przeciąć.

Przecięcie jest mało realne.

lusterko, a jak nie da rady sie zlozyc, to musi?

IMO zawsze musi.
Jak nie z przepisu o zmianie pasa, to o zachowaniu szczególnej ostrożności.

222 Data: Maj 26 2011 22:41:33
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message

Nie zmienil, tylko go przecial.
Może się tak zdarzyć, gdy zdoła wykonać skręt na swoim pasie.
Ale tu tak nie było, bo nie dostał w lewy bok, tylko w tył.

Co za bzdura. Czyli jakby sie zlozyl na swoim pasie, to nie musialby patrzec

Sam tą bzdurę właśnie wymyśliłeś, nic takiego nigdy nie napisałem.
Odpowiedziałem tylko na Twoje różnicowanie zmienić/przeciąć.

Przecięcie jest mało realne.

Jest tylko i wylacznie przeciecie. Nawet jesli nastepuje po skosie.

lusterko, a jak nie da rady sie zlozyc, to musi?

IMO zawsze musi.
Jak nie z przepisu o zmianie pasa, to o zachowaniu szczególnej ostrożności.

Nie neguje koniecznosci spojerzenia w lusterko, tylko obowiazek wynikajacy ze zmiany pasa, bo przy skrecie nie ma zmiany pasa.

--
Axel

223 Data: Maj 26 2011 23:39:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


"Cavallino"  wrote in message
Nie zmienil, tylko go przecial.
Może się tak zdarzyć, gdy zdoła wykonać skręt na swoim pasie.
Ale tu tak nie było, bo nie dostał w lewy bok, tylko w tył.

Co za bzdura. Czyli jakby sie zlozyl na swoim pasie, to nie musialby patrzec

Sam tą bzdurę właśnie wymyśliłeś, nic takiego nigdy nie napisałem.
Odpowiedziałem tylko na Twoje różnicowanie zmienić/przeciąć.

Przecięcie jest mało realne.

Jest tylko i wylacznie przeciecie. Nawet jesli nastepuje po skosie.

Jak już pisałem - jest to mało istotne, bo nawet wymagana szczególna ostrożność również wymaga spojrzenia w lusterko i powstrzymania się od skrętu w razie gdyby wynik obserwacji był negatywny.




lusterko, a jak nie da rady sie zlozyc, to musi?

IMO zawsze musi.
Jak nie z przepisu o zmianie pasa, to o zachowaniu szczególnej ostrożności.

Nie neguje koniecznosci spojerzenia w lusterko, tylko obowiazek wynikajacy ze zmiany pasa, bo przy skrecie nie ma zmiany pasa.

Pozostaniemy przy swoich zdaniach, ale rezultat jest ten sam, więc nie ma o co kruszyć kopii.

224 Data: Maj 25 2011 15:05:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-25 08:26, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle

Zmieniał pas? TAk

Nie zmieniał pasa ruchu.
Wykonywał w tym wypadku manewr zmiany kierunku jazdy.

Ze zmianą pasa ruchu włÄ…cznie. Nie da się inaczej.

Nie. Manwer zmiany pasa to manwer zmiany pasa a skręt w lewo na skrzyżowaniu to skręt w lewo na skrzyżowaniu. Są opisywane *innymi* artykułami.


Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Nie miał takiej konieczności, bo z Art. 24. PORD wie, że nie może być
wyprzedzany z lewej strony jeśli sygnaliizuje zamiar skrętu w lewo. Ten sam
Art. nakłada na wykonującego manewr wyprzedzania zachowanie ostrożności _i_
upewnienie się, że może ten manewr bezpiecznie wykonać.

Art 22 mówi także:

 Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Tu *nie było* manewru zmiany pasa ruchu. Ten artykuł nie ma nic a nic do zasitniałej sytuacji.


Motocykl jechał pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym kierunku. W tym momencie kierowca samochodu skręcił w lewo i wjechał na zajmowany przez motocykl pas ruchu.


Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie.

j.w oczywiście że tak.

Ależ skąd. I to po wielokroć.

Całe szczęście, że nie jesteś sędzią. Bo wymyślasz niesamowite bzdury.


Koniec tematu.

Z tym się zgadzam.


Naturalnie - sprawa prosta - wina kierowcy samochodu jak cholera.

Puknij się. I się zdecydowanie doucz przepisów. Bo się możesz kiedyś zdziwić -- i żeby nie było płaczu że głupi policjant, że głupi sąd, itd...

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

225 Data: Maj 25 2011 15:36:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

The_EaGle wrote:
W dniu 2011-05-25 08:26, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle

Zmieniał pas? TAk

Nie zmieniał pasa ruchu.
Wykonywał w tym wypadku manewr zmiany kierunku jazdy.

Ze zmianą pasa ruchu włÄ…cznie. Nie da się inaczej.

Nie.

Tak.

Manwer zmiany pasa to manwer zmiany pasa a skręt w lewo na skrzyżowaniu to skręt w lewo na skrzyżowaniu. Są opisywane *innymi* artykułami.

Oczywiście.
Bo może być skręt bez zmiany pasa.

Ale nie na drodze dwukierunkowej.


Tu *nie było* manewru zmiany pasa ruchu.

Była.

j.w oczywiście że tak.

Ależ skąd. I to po wielokroć.

Całe szczęście, że nie jesteś sędzią. Bo wymyślasz niesamowite bzdury.

Ty wymyślasz bzdury.
A raczej nie rozumiesz co piszesz.

Naturalnie - sprawa prosta - wina kierowcy samochodu jak cholera.

Puknij się. I się zdecydowanie doucz przepisów. Bo się możesz kiedyś zdziwić -- i żeby nie było płaczu że głupi policjant, że głupi sąd, itd...

Wszystko prawda, jeśli zastosujesz do siebie.

226 Data: Maj 25 2011 15:39:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-25 15:05, Sebastian Kaliszewski pisze:

The_EaGle wrote:
W dniu 2011-05-25 08:26, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle

Zmieniał pas? TAk

Nie zmieniał pasa ruchu.
Wykonywał w tym wypadku manewr zmiany kierunku jazdy.

Ze zmianą pasa ruchu włÄ…cznie. Nie da się inaczej.

Nie. Manwer zmiany pasa to manwer zmiany pasa a skręt w lewo na
skrzyżowaniu to skręt w lewo na skrzyżowaniu. Są opisywane *innymi*
artykułami.

Manewr skrętu, zmiany kierunku składa się m.in z manewru wjechania na inny pas. To że jest art 24 który dotyczy wyprzedzania nie oznacza że przy manewrze wyprzedzania nie ma zastosowania inny artykuł PoRD. Kto ci takie piramidalne bzdury naopowiadał?


Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Nie miał takiej konieczności, bo z Art. 24. PORD wie, że nie może być
wyprzedzany z lewej strony jeśli sygnaliizuje zamiar skrętu w lewo.
Ten sam
Art. nakłada na wykonującego manewr wyprzedzania zachowanie
ostrożności _i_
upewnienie się, że może ten manewr bezpiecznie wykonać.

Art 22 mówi także:

Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej
strony.

Tu *nie było* manewru zmiany pasa ruchu. Ten artykuł nie ma nic a nic do
zasitniałej sytuacji.

A czy art 1 PoRD dotyczy manewru zmiany kierunku jazdy? Jeżeli nie to w czasie wykonywania tego manewru nie maja zastosowania także inne artykuły PoRD...


Motocykl jechał pasem ruchu przeznaczonym dla jazdy w przeciwnym
kierunku. W tym momencie kierowca samochodu skręcił w lewo i wjechał
na zajmowany przez motocykl pas ruchu.


Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Nie.

j.w oczywiście że tak.

Ależ skąd. I to po wielokroć.

Całe szczęście, że nie jesteś sędzią. Bo wymyślasz niesamowite bzdury.


S.N twierdzi inaczej.


Koniec tematu.

Z tym się zgadzam.


Naturalnie - sprawa prosta - wina kierowcy samochodu jak cholera.

Puknij się. I się zdecydowanie doucz przepisów. Bo się możesz kiedyś
zdziwić -- i żeby nie było płaczu że głupi policjant, że głupi sąd, itd...

S.N też ma się puknąć w czoło? ;)

Pozdrawiam
Rafał

227 Data: Maj 30 2011 09:31:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 15:39:16 +0200, The_EaGle

Nie. Manwer zmiany pasa to manwer zmiany pasa a skręt w lewo na
skrzyżowaniu to skręt w lewo na skrzyżowaniu. Są opisywane *innymi*
artykułami.
Manewr skrętu, zmiany kierunku składa się m.in z manewru wjechania na
inny pas.

Dokładnie, wjechania na inny pas ruchu, co nie
jest równoznaczne z manewrem zmiany pasa ruchu.

To że jest art 24 który dotyczy wyprzedzania nie oznacza że
przy manewrze wyprzedzania nie ma zastosowania inny artykuł
PoRD. Kto ci  takie piramidalne bzdury naopowiadał?

Może mieć zastosowanie inny Art., ale w tym wypadku
ten akurat nie ma.

A czy art 1 PoRD dotyczy manewru zmiany kierunku jazdy? Jeżeli nie to w
czasie wykonywania tego manewru nie maja zastosowania także inne
artykuły PoRD...

J.w. Mają zastosowanie, ale nie w każdej sytuacji
wszystkie i rzecz w tym aby je odpowiednio dobierać.

S.N twierdzi inaczej.

W zależności od sytuacji, okoliczności,
zeznań świadków, biegłych itd.

--
Pozdor Myjk

228 Data: Maj 25 2011 16:26:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 15:05:27 +0200, w  Sebastian
Kaliszewski  napisał(-a):

The_EaGle wrote:

> Naturalnie - sprawa prosta - wina kierowcy samochodu jak cholera.

Puknij się. I się zdecydowanie doucz przepisów. Bo się możesz kiedyś zdziwić --
i żeby nie było płaczu że głupi policjant, że głupi sąd, itd...

Nie masz szans. Może kiedyś się przekona w sądzie.
W razie czego kolegę Orła zapraszam, mam lewy błotnik do naprawy :).

229 Data: Maj 27 2011 16:40:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jerzu 

On Wed, 25 May 2011 13:05:15 +0200, The_EaGle  wrote:

Ze zmianą pasa ruchu włącznie. Nie da się inaczej.

Bzdura. Nie zmienił pasa tylko go przeciął. Ja wiem, że to nie pasuje
do Twoich tez, ale taka jest prawda.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

230 Data: Maj 25 2011 11:35:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

The_EaGle wrote:

W dniu 2011-05-24 22:31, Myjk pisze:
Tue, 24 May 2011 20:06:14 +0000 (UTC), masti

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Auto zmieniało kierunek w lewo. Jak sam widzisz, nie ma w tym podpunkcie
mowy o zmianie kierunku ruchu, a jedynie pasa ruchu. ergo, punkt ten nie ma
zastosowania. Szukaj dalej, ale odrazu ci pomogę i podpowiem, nic na
poparcie swojej teorii w PoRD nie znajdziesz.


Zmieniał pas? TAk

Nie. Wykonywał manewr skrętu w lewo. To jest ten sam "poziom abstrakcji" co zmiana pasa.

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Nie miał obowiązku.

Wymusił pierwszeństwo ? TAK

Motocyklista? A i owszem i niestety ze śmiertelnym skutkiem dla siebie samego.


Koniec tematu.


tak.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

231 Data: Maj 25 2011 11:37:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle
wrote:

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Może być i:  TAK

Jeśli motocyklista w momencie wyprzedzania miał np. prędkość 80 km/h,
to daje 22m/s. Jeśli "wyskoczył" zza 3 stojących (lub nawet tylko
zwalniających, bo przecież golf mógł stać) samochodów, to  mogła być
to odległość rzędu 15-20m, czyli mniej niż 1 sekunda.
Wątpię czy ktokolwiek bez przerwy, w ciągu każdej sekundy ogarnia
drogę za sobą i przed sobą.

232 Data: Maj 25 2011 11:45:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Tue, 24 May 2011 23:46:24 +0200, The_EaGle wrote:

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE

Może być i:  TAK

Jeśli motocyklista w momencie wyprzedzania miał np. prędkość 80 km/h,
to daje 22m/s. Jeśli "wyskoczył" zza 3 stojących (lub nawet tylko
zwalniających, bo przecież golf mógł stać) samochodów, to  mogła być
to odległość rzędu 15-20m, czyli mniej niż 1 sekunda.

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

233 Data: Maj 25 2011 11:50:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 11:45:20 AM, you wrote:

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE
Może być i:  TAK
Jeśli motocyklista w momencie wyprzedzania miał np. prędkość 80 km/h,
to daje 22m/s. Jeśli "wyskoczył" zza 3 stojących (lub nawet tylko
zwalniających, bo przecież golf mógł stać) samochodów, to  mogła być
to odległość rzędu 15-20m, czyli mniej niż 1 sekunda.
Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

Omijac z lewej pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo też nie
wolno. Nie ma istotnej różnicy.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

234 Data: Maj 25 2011 11:56:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 11:45:20 AM, you wrote:

Upewnił się że nic nim nie jedzie? NIE
Może być i:  TAK
Jeśli motocyklista w momencie wyprzedzania miał np. prędkość 80 km/h,
to daje 22m/s. Jeśli "wyskoczył" zza 3 stojących (lub nawet tylko
zwalniających, bo przecież golf mógł stać) samochodów, to  mogła być
to odległość rzędu 15-20m, czyli mniej niż 1 sekunda.
Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

Omijac z lewej pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo też nie
wolno. Nie ma istotnej różnicy.

Jest, łamie mniej przepisów.

235 Data: Maj 25 2011 12:01:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 11:56:01 +0200, Cavallino

Jest, łamie mniej przepisów.

ROTFL

--
Pozdor Myjk

236 Data: Maj 25 2011 12:00:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 11:45:20 +0200, Cavallino

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

Kombinujesz jak koń pod górę. Nic to nie zmienia. Przeczytaj Art. 23.
szczególnie punkt 2. do końca, ignorancie. Winny jest motocyklista i
zapłacił za to najwyższą karę dodatkowo robiąc stres komuś innemu -- a i
tak całe szczęście, że tylko stres.

--
Pozdor Myjk

237 Data: Maj 25 2011 10:02:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 12:00:47 +0200 osobnik zwany Myjk wystukał:

Wed, 25 May 2011 11:45:20 +0200, Cavallino

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

Kombinujesz jak koń pod górę. Nic to nie zmienia. Przeczytaj Art. 23.
szczególnie punkt 2. do końca, ignorancie. Winny jest motocyklista

uwielbiam grupowych expertów CSI, którzy potrafią odtworzyć cały rpzebieg
zdarzenia z gównianego zdjęcia.


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

238 Data: Maj 25 2011 12:06:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 11:45:20 +0200, Cavallino

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

Kombinujesz jak koń pod górę.

To nie ja wymyśliłem stojące samochody.

Nic to nie zmienia. Przeczytaj Art. 23.
szczególnie punkt 2. do końca, ignorancie. Winny jest motocyklista

Motocyklista jest winny złamania przepisów o wyprzedzaniu ignorancie.
Ale do wypadku doprowadził nieprawidłowo skręcający ignorancie.

239 Data: Maj 25 2011 12:50:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 12:06:08 +0200, Cavallino

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.
Kombinujesz jak koń pod górę.
To nie ja wymyśliłem stojące samochody.

Nie ma znaczenia kto, bo i tak nic to nie zmienia.

Nic to nie zmienia. Przeczytaj Art. 23.
szczególnie punkt 2. do końca, ignorancie. Winny jest motocyklista
Motocyklista jest winny złamania przepisów o wyprzedzaniu ignorancie.
Ale do wypadku doprowadził nieprawidłowo skręcający ignorancie.

Nie ma tam zakazu skrętu w lewo. Skręcał prawidłowo, w dozwolonym miejscu i
miał prawo oczekiwać, że nikt go tam nie będzie chciał wyprzedzać -- a
jeśli tak, to na własną odpowiedzialnoć. No i znalazł się taki.

--
Pozdor Myjk

240 Data: Maj 25 2011 13:07:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

Skręcał prawidłowo, w dozwolonym miejscu i
miał prawo oczekiwać, że nikt go tam nie będzie chciał wyprzedzać

Nie miał jeśli z okoliczności wynikało inaczej.
A wynikało.

241 Data: Maj 25 2011 13:16:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 11:45:20 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

gdybyśmy czytali notatkę policyjną, opinię biegłego albo wyrok sądu -
moglibyśmy być o tym przekonani.
My znamy relację dziennikarza, a jaki poziom często reprezentują
pismacy - wiemy.

Nie twierdzę, że było tak, jak zasugerowałem. Twierdzę, że mogło tak
być i taką sytuację również należy rozważyć - a wtedy to, czy
kierujący pojazdem "nie spojrzał" już nie jest takie oczywiste.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

242 Data: Maj 25 2011 13:20:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 May 2011 11:45:20 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Gdyby samochody stały, to motocyklista nie był wyprzedzającym.

gdybyśmy czytali notatkę policyjną, opinię biegłego albo wyrok sądu -
moglibyśmy być o tym przekonani.
My znamy relację dziennikarza, a jaki poziom często reprezentują
pismacy - wiemy.

Nie twierdzę, że było tak, jak zasugerowałem. Twierdzę, że mogło tak
być i taką sytuację również należy rozważyć - a wtedy to, czy
kierujący pojazdem "nie spojrzał" już nie jest takie oczywiste.

A IMO jest jeszcze bardziej oczywiste, bo motocyklista musiałby wyprzedzać z jeszcze większym zapasem odległości, więc jeszcze wcześniej był na lewym pasie i można było go zauważyć.

No chyba że chodzi Ci o to, że motocyklista stał za skręcającym jako któryś kolejny i nagle manetka do oporu i na lewy pas.
Oczywiście jest to możliwe, ale IMO bardzo mało prawdopodobne.

243 Data: Maj 25 2011 14:13:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 13:20:19 +0200, "Cavallino"
 wrote:

A IMO jest jeszcze bardziej oczywiste, bo motocyklista musiałby wyprzedzać z
jeszcze większym zapasem odległości, więc jeszcze wcześniej był na lewym
pasie i można było go zauważyć.

Skąd czerpiesz pewność, że jednak nie "wyskoczył" zza trzeciego auta
(jadąc wcześniej za nim) i nie stał się widoczny na sekundę lub
niewiele więcej przed zderzeniem?

OK, załóżmy jednak, że jechał 80 km/h i wyjechał zza pojazdu 10m przed
nim.
To daje nam dodatkowe niecałe pół sekundy. Duża różnica?

244 Data: Maj 25 2011 14:20:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 May 2011 13:20:19 +0200, "Cavallino"
 wrote:

A IMO jest jeszcze bardziej oczywiste, bo motocyklista musiałby wyprzedzać z
jeszcze większym zapasem odległości, więc jeszcze wcześniej był na lewym
pasie i można było go zauważyć.

Skąd czerpiesz pewność, że jednak nie "wyskoczył" zza trzeciego auta

I nagle przyspieszył od 0 do 80?
Nie czerpię pewności, po prostu uważam to za mało realne.


(jadąc wcześniej za nim) i nie stał się widoczny na sekundę lub
niewiele więcej przed zderzeniem?

OK, załóżmy jednak, że jechał 80 km/h i wyjechał zza pojazdu 10m przed
nim.

Daj 100 i się zgodzimy na założenie.
80 to jednak bardzo duża różnica prędkości.



To daje nam dodatkowe niecałe pół sekundy. Duża różnica?

5 sekund - duża różnica.

245 Data: Maj 25 2011 14:45:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 14:20:45 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Skąd czerpiesz pewność, że jednak nie "wyskoczył" zza trzeciego auta

I nagle przyspieszył od 0 do 80?
Nie czerpię pewności, po prostu uważam to za mało realne.

nie, cały czas jechał 80km/h, _za_ pojazdem i nie był widoczny dla
kierującego golfem. Stał się widoczny na 1-1,5 s przed kolizją.




(jadąc wcześniej za nim) i nie stał się widoczny na sekundę lub
niewiele więcej przed zderzeniem?

OK, załóżmy jednak, że jechał 80 km/h i wyjechał zza pojazdu 10m przed
nim.

Daj 100 i się zgodzimy na założenie.

80 to jednak bardzo duża różnica prędkości.

no, duża. Jakby była mniejsza, to pewnie mówilibyśmy o stłuczce albo o
niebezpiecznej sytuacji, a nie o śmiertelnym wypadku.

To daje nam dodatkowe niecałe pół sekundy. Duża różnica?

5 sekund - duża różnica.

dlaczego zakładasz, że motocyklista jadący 80 km/h wyjeżdża na lewy
pas pustej jezdni na 100m przed ewentualnym wyprzedzaniem? Skąd masz
pewność, że nic nie jechało na przeciwnym pasie przez te 100m dzielące
go od tyc trzech aut?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

246 Data: Maj 25 2011 14:50:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 May 2011 14:20:45 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Skąd czerpiesz pewność, że jednak nie "wyskoczył" zza trzeciego auta

I nagle przyspieszył od 0 do 80?
Nie czerpię pewności, po prostu uważam to za mało realne.

nie, cały czas jechał 80km/h, _za_ pojazdem i nie był widoczny dla
kierującego golfem. Stał się widoczny na 1-1,5 s przed kolizją.

Albo 10-15 sekund.




OK, załóżmy jednak, że jechał 80 km/h i wyjechał zza pojazdu 10m przed
nim.

Daj 100 i się zgodzimy na założenie.

80 to jednak bardzo duża różnica prędkości.

no, duża. Jakby była mniejsza, to pewnie mówilibyśmy o stłuczce albo o
niebezpiecznej sytuacji, a nie o śmiertelnym wypadku.

Gdyby baba spojrzała w lusterko.
Zabić kogoś skręcając bez patrzenia można niezależnie od tego z jakiej odległości wyprzedzał.



To daje nam dodatkowe niecałe pół sekundy. Duża różnica?

5 sekund - duża różnica.

dlaczego zakładasz, że motocyklista jadący 80 km/h wyjeżdża na lewy
pas pustej jezdni na 100m przed ewentualnym wyprzedzaniem?

Moment, mowa była o omijaniu.
Nie zmieniaj założeń w trakcie.
Gdyby auta jechały, to na wyprzedzanie z dużo mniejszą różnicą prędkości potrzebował więcej czasu.




Skąd masz
pewność, że nic nie jechało na przeciwnym pasie przez te 100m dzielące
go od tyc trzech aut?

A skąd Ty masz pewność?
Ty przyjmujesz 10, ja 100 i tyle.

Jechał wolno, więc można założyć, że reszta manewrów też była robiona z głową, więc przy takiej różnicy prędkości musiał zacząć wcześniej.

247 Data: Maj 25 2011 15:39:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 14:50:36 +0200, "Cavallino"
 wrote:

nie, cały czas jechał 80km/h, _za_ pojazdem i nie był widoczny dla
kierującego golfem. Stał się widoczny na 1-1,5 s przed kolizją.

Albo 10-15 sekund.

Gdyby baba spojrzała w lusterko.

w tym czasie "baba" już dawno zakończyłaby manewr, będę się więc
upierał, że to musiało być mniej (czasu).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

248 Data: Maj 25 2011 15:49:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 May 2011 14:50:36 +0200, "Cavallino"
 wrote:

nie, cały czas jechał 80km/h, _za_ pojazdem i nie był widoczny dla
kierującego golfem. Stał się widoczny na 1-1,5 s przed kolizją.

Albo 10-15 sekund.

Gdyby baba spojrzała w lusterko.

w tym czasie "baba" już dawno zakończyłaby manewr,

Gdyby spojrzała w lusterko.
Nie zrobiła tego, więc znalazła się na lewym pasie w sposób zupełnie przypadkowy czasowo, toteż NIE MA żadnego związku czasowego między długością manewru motocyklisty, a jej skrętem.

249 Data: Maj 24 2011 22:38:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Krzysztof 45 

masti napisał(a):

dalej nie chce mi się szukać
Widzisz uszkodzenia Golfa? On juz praktycznie był w bocznej uliczce
jak dostał z tyłu w bok, więc trudno tu mówić o wymuszeniu na 40-stce.

Golf upewnił sie że nic nie jedzie, wykonuje manewr, a w ostatniej
fazie na horyzoncie zapierdala motąg jak pocisk.

Więc Art. 22. 1. jest w tym przypadku nie uzasadniony.
--
Krzysiek

250 Data: Maj 24 2011 20:41:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:38:37 +0200 osobnik zwany Krzysztof 45
wystukał:

masti napisał(a):
dalej nie chce mi się szukać
Widzisz uszkodzenia Golfa? On juz praktycznie był w bocznej uliczce jak
dostał z tyłu w bok, więc trudno tu mówić o wymuszeniu na 40-stce.

Golf upewnił sie że nic nie jedzie, wykonuje manewr, a w ostatniej fazie
na horyzoncie zapierdala motąg jak pocisk.

Więc Art. 22. 1. jest w tym przypadku nie uzasadniony.

to jest tylko Twoja interpretacja. Zobaczymy co powie Sąd.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

251 Data: Maj 24 2011 23:01:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Krzysztof 45 

masti napisał(a):

to jest tylko Twoja interpretacja. Zobaczymy co powie Sąd.
Na podstawie prasówki? To samo.

W mojej familii laaata temu było identyczne zdarzenie, tylko udział brały dwa motocykle, i nie z tak tragicznym skutkiem.
Uzasadnienie wyroku, winny ten co wyprzedzał.
--
Krzysiek

252 Data: Maj 24 2011 23:50:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: The_EaGle 

W dniu 2011-05-24 23:01, Krzysztof 45 pisze:

masti napisał(a):
to jest tylko Twoja interpretacja. Zobaczymy co powie Sąd.
Na podstawie prasówki? To samo.

W mojej familii laaata temu było identyczne zdarzenie, tylko udział
brały dwa motocykle, i nie z tak tragicznym skutkiem.
Uzasadnienie wyroku, winny ten co wyprzedzał.

Taaa a ja znam dokładnie odwrotną sytuację z życia wziętą. Dwa samochody. Jeden wyprzedzał na skrzyżowaniu, drugi skręcał. Winny ten co skręcał.

Pozdrawiam
Rafał

253 Data: Maj 25 2011 00:37:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-05-24 23:50, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-24 23:01, Krzysztof 45 pisze:
masti napisał(a):
to jest tylko Twoja interpretacja. Zobaczymy co powie Sąd.
Na podstawie prasówki? To samo.

W mojej familii laaata temu było identyczne zdarzenie, tylko udział
brały dwa motocykle, i nie z tak tragicznym skutkiem.
Uzasadnienie wyroku, winny ten co wyprzedzał.

Taaa a ja znam dokładnie odwrotną sytuację z życia wziętą. Dwa
samochody. Jeden wyprzedzał na skrzyżowaniu, drugi skręcał. Winny ten co
skręcał.

Ktoś już na pms cytował dwa wyroki SN w podobnej sprawie - sprzeczne ze sobą.

Niemniej w PoRD w art. 25 są wyraźnie wyznaczone kierunki z których nadjeżdżającym należy ustąpić pierwszeństwa.
I dołożone jest tam specjalnie słowo "kierunku _przeciwnego_" którego funkcją jest właśnie pominięcie jadącego w tym samym kierunku za/obok skręcającego.

254 Data: Maj 25 2011 00:40:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości news:

Niemniej w PoRD w art. 25 są wyraźnie wyznaczone kierunki z których nadjeżdżającym należy ustąpić pierwszeństwa.
I dołożone jest tam specjalnie słowo "kierunku _przeciwnego_" którego funkcją jest właśnie pominięcie jadącego w tym samym kierunku za/obok skręcającego.

I zrozumiałeś to jako zezwolenie na taranowanie jadącego w tym samym kierunku?
Czy kolejny który umie przeskoczyć nad pasem jezdni, więc nie musi go zmieniać w celu skrętu w lewo?

255 Data: Maj 25 2011 02:19:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Sytuacja odwrotna:

Motocyklista chce skręcić w lewo, więc zwalnia sygnalizując
zamiar wykonania manewru, kilka aut jadących za nim również
hamuje, ale jedno auto gdzieś z tyłu nie zwalnia lecz wyskakuje
na pas przeciwległy do wyprzedzania i wjeżdża wprost w
skręcającego w lewo motocyklistę.


Problem z takimi bezmózgimi Debilami jak ty i inni znaFcy
polega na tym, że nietrudno wyobrazić sobie twoją zupełnie
odmienną interpretację dla takiego zdarzenia.
I mam tylko nadzieję, że nikt rozsądny nie bierze waszych
debilnych wypocin na poważnie.

--
CB



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

I zrozumiałeś to jako zezwolenie na taranowanie jadącego w tym samym kierunku?
Czy kolejny który umie przeskoczyć nad pasem jezdni, więc nie musi go zmieniać w celu skrętu w lewo?

256 Data: Maj 25 2011 01:14:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin Cavallino

I zrozumiałeś to jako zezwolenie na taranowanie jadącego w tym samym
kierunku?

Odpowiedzialnoć leży po obu stronach. Z jednej strony nie można
wyprzedzać po lewej sygnalizującego skręt w lewo, z drugiej skręcając
trzeba zachować szczególna ostrożnoć (czyli niewątpliwie wiedzieć co się
dzieje wokół). Reszta zależy od okoliczności. Tutaj winy skręcającego (na
podstawie znanych faktów) raczej nie widzę.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

257 Data: Maj 25 2011 09:11:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

I zrozumiałeś to jako zezwolenie na taranowanie jadącego w tym samym
kierunku?

Odpowiedzialnoć leży po obu stronach. Z jednej strony nie można
wyprzedzać po lewej sygnalizującego skręt w lewo, z drugiej skręcając
trzeba zachować szczególna ostrożnoć (czyli niewątpliwie wiedzieć co się
dzieje wokół).

I tu się zgadzamy.
Ĺťe przepisy naruszyli obaj.
Ale wypadek spowodował tylko ten jeden swoim manewrem skrętu.

258 Data: Maj 25 2011 11:15:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 9:11:02 AM, you wrote:

[...]

Ale wypadek spowodował tylko ten jeden swoim manewrem skrętu.

Bzdura.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

259 Data: Maj 25 2011 11:39:26
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 9:11:02 AM, you wrote:

[...]

Ale wypadek spowodował tylko ten jeden swoim manewrem skrętu.

Bzdura.

Tak, to co piszesz.

260 Data: Maj 26 2011 23:18:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-25 09:11, Cavallino wrote:

I tu się zgadzamy.
Ĺťe przepisy naruszyli obaj.
Ale wypadek spowodował tylko ten jeden swoim manewrem skrętu.

"Spowodowal" skrecajacy ale winny wyprzedzajacy - i wszyscy zadowoleni ;)

PS. Swoja droga ty i niejaki orzel promujecie naprawde debilne zachowania na drodze pod plaszczykiem nawracania innych.
Ja odbieram to tak, ze jezdzicie "ostro" i zdarzaja wam sie takie wyprzedzania a ta cala gadka ma jakos was usprawiedliwic.
Tyle, ze jak tej kolderki nie ciagnac to gdzies za krotka i zdaje sie nie macie racji ;)

--
Pozdr
mk4

261 Data: Maj 26 2011 23:42:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-25 09:11, Cavallino wrote:
I tu się zgadzamy.
Ĺťe przepisy naruszyli obaj.
Ale wypadek spowodował tylko ten jeden swoim manewrem skrętu.

"Spowodowal" skrecajacy ale winny wyprzedzajacy - i wszyscy zadowoleni ;)

Winni oboje.



PS. Swoja droga ty i niejaki orzel promujecie naprawde debilne zachowania na drodze pod plaszczykiem nawracania innych.

Nie - po prostu dajemy szansę ludziom którzy popełnili błÄ…d, źle oceniając sytuację/nie zauważając skrzyżowania.
Kara śmierci nie jest odpowiednia w takim przypadku.

I z takiego samego założenia wychodzi prawodawca jednak nie zezwalając na skręt niezależnie od wszystkiego.


Ja odbieram to tak, ze jezdzicie "ostro" i zdarzaja wam sie takie wyprzedzania a ta cala gadka ma jakos was usprawiedliwic.

Nie ma usprawiedliwić, tylko ma wytłumaczyć, że tak się może zdarzyć, co wynika ze sporego doświadczenia na drogach i ich obserwacji.
Więc należy wypełniać swoje obowiązki na drodze, żeby nie pozabijać innych i jeszcze do tego być tego winnym.
Swojemu sumieniu nie powiesz "myślałem że nie muszę patrzeć w lusterka".



Tyle, ze jak tej kolderki nie ciagnac to gdzies za krotka i zdaje sie nie macie racji ;)

Dobrze mówisz - zdaje Ci się.

262 Data: Maj 26 2011 23:50:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 23:42, Cavallino wrote:

Nie - po prostu dajemy szansę ludziom którzy popełnili błÄ…d, źle
oceniając sytuację/nie zauważając skrzyżowania.
Kara śmierci nie jest odpowiednia w takim przypadku.

I z takiego samego założenia wychodzi prawodawca jednak nie zezwalając
na skręt niezależnie od wszystkiego.

No ale chwila chwila. Wiekszosc z nas zgadza sie, ze nalezy rzucic okiem chocby dla wlasnego bezpieczenstwa gdy sie skreca.

Ale od tego, ze jest to pozytywne zjawisko do obarczania wina w przypadku gdy cos sie stanie daleko. I o to wlasnie idzie boj. Zgadzamy sie, ze dobrze ale jak cos sie stanie to niestety ale wina jest wyprzedzajacego. I tak wlasnie jest optymalnie. Z jednej strony nakazujmy si eupewniac, ale nadal caly ciezar za manewr kladzmy po stronie wyprzedzajacego bo to on widzi co sie dzieje przed nim.
Mysle, ze to jasne i nie treba trgo jakos bardziej podkreslac.


Nie ma usprawiedliwić, tylko ma wytłumaczyć, że tak się może zdarzyć, co
wynika ze sporego doświadczenia na drogach i ich obserwacji.
Więc należy wypełniać swoje obowiązki na drodze, żeby nie pozabijać
innych i jeszcze do tego być tego winnym.
Swojemu sumieniu nie powiesz "myślałem że nie muszę patrzeć w lusterka".

Patrz wyzej.

--
Pozdr
mk4

263 Data: Maj 26 2011 23:55:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-26 23:42, Cavallino wrote:
Nie - po prostu dajemy szansę ludziom którzy popełnili błÄ…d, źle
oceniając sytuację/nie zauważając skrzyżowania.
Kara śmierci nie jest odpowiednia w takim przypadku.

I z takiego samego założenia wychodzi prawodawca jednak nie zezwalając
na skręt niezależnie od wszystkiego.

No ale chwila chwila. Wiekszosc z nas zgadza sie, ze nalezy rzucic okiem chocby dla wlasnego bezpieczenstwa gdy sie skreca.

Nie ma żadnego "zgadza się".
Taki jest obowiązek i jego niewykonanie z automatu oznacza winę skręcającego.
Częć czy całÄ… - to już nie ma znaczenia.



Ale od tego, ze jest to pozytywne zjawisko do obarczania wina w przypadku gdy cos sie stanie daleko.

Nie - to jest tożsame.
Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.

264 Data: Maj 27 2011 00:03:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Nie powinieneś wsiadać na motocykl, jesteś umysłowo chory.

Kto w ogóle daje PJ takim psycholom?
Skandal.

--
CB


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.

265 Data: Maj 27 2011 00:23:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 23:55, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

Nie - to jest tożsame.
Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.

A jak ocenisz jesli spojrzalem (czyli dopelnilem wszystkich formalnosci) i nie widzialem zagrozenia? Rozumiem, ze dla ciebie wystarczy spojrzec i juz jest dobrze - wtedy wina automagicznie przeplywa na wyprzedzajacego - bo przeciez o to ci chodzi, zeby spojrzec...
A mowimy tu nie o lokomotywie tylko o motocyklu, ktorego zwykle nie widac bo prousza sie zbyt szybko.

Zrewiduj swoje poglady bo rzeczywiscie ktos to podchwyci i sie zabije...

--
Pozdr
mk4

266 Data: Maj 27 2011 00:28:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-26 23:55, Cavallino wrote:
Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

Nie - to jest tożsame.
Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.

A jak ocenisz jesli spojrzalem (czyli dopelnilem wszystkich formalnosci) i nie widzialem zagrozenia?

To znaczy że nie dopełniłeś obowiązku.
On nie jest formalny - masz patrzeć i widzieć.

Oczywiście bywają przypadki że nie jesteś w stanie - jakaś górka, zakręt, czy drastycznie za duża prędkoć (np. lądującego F16) - wtedy jesteś niewinny.
Ale to raczej nie miało miejsca.



Rozumiem, ze dla ciebie wystarczy spojrzec i juz jest dobrze

Absolutnie nie.

267 Data: Maj 27 2011 00:57:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-27 00:28, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

Nie - to jest tożsame.
Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.

A jak ocenisz jesli spojrzalem (czyli dopelnilem wszystkich
formalnosci) i nie widzialem zagrozenia?

To znaczy że nie dopełniłeś obowiązku.
On nie jest formalny - masz patrzeć i widzieć.

No widzialem i nic nie bylo. I co?
Nie bylo wiec ok. Wiem, ze na skrzyzowaniu wyprzedzac nie wolno wiec dodatkowo utwerdza mnie to w przekonaniu, ze ok. Zerkam do przodu jeszcze w lewo czy nie ma pieszych i moge zjechac - mija jakies 3-5 sekund zanim ruszam. I co juz dobrze?
Bo ten wyprzedzajacy dalej sie pakuje pomimo, ze wszystko zrobilem jak trzeba - bo w 3-5 sekind to on moze zrobic jakies 100 metrow badz wiecej. Czyli inicjalnie nie mialem szans go zauwazyc jak zerkalem w lusterko.

Wiesz dlaczego nie mozna wyprzedzac na skrzyzowaniu i jest to bezwzglednie zabronione?
Ano dlatego, ze manewry na nim sa dostatecznie skomplikowane i koniecznosc zwazania na wyprzedzajacych przerasta mozliwosci perecpcji 99% osobnikow ludzkich podczas manewrow wlasnie na skrzyzowaniach.

Jednak ty na sile bedziesz lansowal cos innego.
Ty sobie byc moze poradzisz - ale czy kazdy kto czyta twoje rewleacje tez?

--
Pozdr
mk4

268 Data: Maj 27 2011 10:07:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

A jak ocenisz jesli spojrzalem (czyli dopelnilem wszystkich
formalnosci) i nie widzialem zagrozenia?

To znaczy że nie dopełniłeś obowiązku.
On nie jest formalny - masz patrzeć i widzieć.

No widzialem i nic nie bylo. I co?

Kłamiesz.
Chyba że udowodnisz teleportację motocykla.

269 Data: Maj 26 2011 23:52:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Jeśli w wyniku twojego ocipiałego "usprawiedliwiania" ktokolwiek
jeszcze zginie lub straci zdrowie w takiej lub podobnej sytuacji
(np przy zderzeniu z pojazdem skręcającym w lewo na posesję)
tylko i wyłÄ…cznie z własnej winy, to wtedy będziesz mógł przyznać
sobie order Największego Bezmyślnego Debila psm do kwadratu.

Na razie IMHO pozostajesz "tylko" Największym Bezmyślnym Debilem
psm (bez kwadratu).

--
CB


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie ma usprawiedliwić, tylko ma wytłumaczyć, że tak się może zdarzyć, co wynika ze sporego doświadczenia na drogach i ich obserwacji.
Więc należy wypełniać swoje obowiązki na drodze, żeby nie pozabijać innych i jeszcze do tego być tego winnym.
Swojemu sumieniu nie powiesz "myślałem że nie muszę patrzeć w lusterka".

270 Data: Maj 25 2011 09:15:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

25 May 2011 01:14:08 GMT, to

Odpowiedzialnoć leży po obu stronach. Z jednej strony nie można
wyprzedzać po lewej sygnalizującego skręt w lewo, z drugiej skręcając
trzeba zachować szczególna ostrożnoć (czyli niewątpliwie wiedzieć co się
dzieje wokół)

IMHO na wyprzedzającego są nałożone większe obowiązki niż na wykonującego
zmianę kierunku ruchu. Skręcający ma zachować ostrożnoć, bo na
skrzyżowaniu mogą chcieć przejć piesi, ale także być może nie jest
pojazdem z przywilejami pierwszeństwa, a więc musi zachować ostrożnoć i
ustąpić ew. pierwszeństwa -- i o te elementy ma dbać przede wszystkim.

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza na
skrzyżowaniu kiedy ulica jest jednojezdniowa z tylko dwoma pasami ruchu, po
jednym w każdym kierunku. Choć, przede wszystkim dla bezpieczeństwa swojego
i wiezionych pasażerów, powinien to uczynić -- tylko w przypadku szalonego
motocyklu może zwyczajnie nie mieć szans go zauważyć. Tutaj Golf dostał
strzał w tyłek, aż go obróciło  min. o 90 stopni (wątpię aby przy
śmiertelnym ktoś ruszał auto i do tego ustawił je w poprzek drogi) -- a
więc był bokiem jak dostał i nie miał szans widzieć motocykla, a tym
bardziej zareagować by uniknąć kolizji.

Wg mnie winny jest tylko i wyłÄ…cznie kierowca motocykla. Pewnie zdrowo
zaiwaniał. Jak zobaczył zwalniające auta, zaczął hamować. Widzac, że nie
wyhamuje odbił na lewo i przydzwonił w skręcającego. IMHO to nawet nie był
manewr wyprzedzania, a po prostu próba uniknięcia kolizji z hamującym autem
na końcu "stawki".

--
Pozdor Myjk

271 Data: Maj 25 2011 09:19:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza


Musi.

272 Data: Maj 25 2011 09:36:05
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 09:19, Cavallino pisze:

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza


Musi.

Biorąc pod uwagę fakt, że przywalił nie w chwili gry rozpoczynała zakręt, to nie można jednoznacznie stwierdzić, że się nie upewniła, przed rozpoczęciem skrętu.

Motocykl doskonale widział samochód na środku pasa, natomiast ona juz w tej chwili nie mogła go widzieć.

A.

273 Data: Maj 25 2011 09:42:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-25 09:19, Cavallino pisze:
Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza


Musi.

Biorąc pod uwagę fakt, że przywalił nie w chwili gry rozpoczynała zakręt, to nie można jednoznacznie stwierdzić, że się nie upewniła, przed rozpoczęciem skrętu.

Niby że widziała że jest wyprzedzana, a i tak skręciła?




Motocykl doskonale widział samochód na środku pasa,

Swojego?
I celowo w niego przyłożył?

274 Data: Maj 25 2011 10:07:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 09:42, Cavallino pisze:

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza


Musi.

Biorąc pod uwagę fakt, że przywalił nie w chwili gry rozpoczynała
zakręt, to nie można jednoznacznie stwierdzić, że się nie upewniła,
przed rozpoczęciem skrętu.

Niby że widziała że jest wyprzedzana, a i tak skręciła?

Nie widziała, bo nikt jej nie wyprzedzał, samochody za nią stały a przed nią nikogo nie było. Więc zgodnie z przepisami zdecydowała się na manewr.

Motocykl doskonale widział samochód na środku pasa,

Swojego?
I celowo w niego przyłożył?

Popełnił szereg błÄ™dów, więc w ostateczności nie miał wyjścia.

Tak nawiasem, biorąc pod uwagę, że musiał ja odpowiednio wcześnie widzieć bo walnął w tył więc na bank hamował. A mimo to nieźle zarzuciło tym golfem. Więc prędkoć wyjściowa była dużo większa niż 40km/h.

Moim zdaniem, dał bardzo małe szanse sobie i tej kobiecinie.

A.

275 Data: Maj 25 2011 10:12:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości news:

Biorąc pod uwagę fakt, że przywalił nie w chwili gry rozpoczynała
zakręt, to nie można jednoznacznie stwierdzić, że się nie upewniła,
przed rozpoczęciem skrętu.

Niby że widziała że jest wyprzedzana, a i tak skręciła?

Nie widziała, bo nikt jej nie wyprzedzał, samochody za nią stały a przed nią nikogo nie było. Więc zgodnie z przepisami zdecydowała się na manewr.

Albo coś wiesz więcej niż ja, albo fantazjujesz.
Kto stał, gdzie, jak nikogo nie było, jak jednak ktoś był i w nią wjechał?

276 Data: Maj 25 2011 10:51:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 10:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości news:

Biorąc pod uwagę fakt, że przywalił nie w chwili gry rozpoczynała
zakręt, to nie można jednoznacznie stwierdzić, że się nie upewniła,
przed rozpoczęciem skrętu.

Niby że widziała że jest wyprzedzana, a i tak skręciła?

Nie widziała, bo nikt jej nie wyprzedzał, samochody za nią stały a
przed nią nikogo nie było. Więc zgodnie z przepisami zdecydowała się
na manewr.

Albo coś wiesz więcej niż ja, albo fantazjujesz.
Kto stał, gdzie, jak nikogo nie było, jak jednak ktoś był i w nią wjechał?

Skoro nikogo nie było to kogo wyprzedzał motocykl?

A.

277 Data: Maj 25 2011 10:54:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Arek"  napisał w wiadomości news:

Niby że widziała że jest wyprzedzana, a i tak skręciła?

Nie widziała, bo nikt jej nie wyprzedzał, samochody za nią stały a
przed nią nikogo nie było. Więc zgodnie z przepisami zdecydowała się
na manewr.

Albo coś wiesz więcej niż ja, albo fantazjujesz.
Kto stał, gdzie, jak nikogo nie było, jak jednak ktoś był i w nią wjechał?

Skoro nikogo nie było to kogo wyprzedzał motocykl?

LOL !!!!
Czytaj na co odpowiadasz, a zwłaszcza co sam wcześniej napisałeś.

278 Data: Maj 25 2011 10:33:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 09:19:39 +0200, Cavallino

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza
Musi.

Nie, znajduje się na skrzyżowaniu. Nie może być tam wyprzedzany zgodnie
z Art. 24.7.3. PORD, a więc nie musi sprawdzać czy ktoś go wyprzedza.

--
Pozdor Myjk

279 Data: Maj 25 2011 10:35:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 09:19:39 +0200, Cavallino

SiłÄ… rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza
Musi.

Nie, znajduje się na skrzyżowaniu. Nie może być tam wyprzedzany

Ale jak jest, to nie może skręcać.

nie musi sprawdzać czy ktoś go wyprzedza.

Musi.

280 Data: Maj 25 2011 10:49:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 10:35:38 +0200, Cavallino

Nie, znajduje się na skrzyżowaniu.
Nie może być tam wyprzedzany
Ale jak jest, to nie może skręcać.
nie musi sprawdzać czy ktoś go wyprzedza.
Musi.

Zgodnie z Art.4. i znając Art. 24.7.3. nie musi.
Powinien, jak już napisałem, dla swojego bezpieczeństwa.

--
Pozdor Myjk

281 Data: Maj 25 2011 10:53:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 10:35:38 +0200, Cavallino

Nie, znajduje się na skrzyżowaniu.
Nie może być tam wyprzedzany
Ale jak jest, to nie może skręcać.
nie musi sprawdzać czy ktoś go wyprzedza.
Musi.

Zgodnie z Art.4. i znając Art. 24.7.3. nie musi.

Musi.

282 Data: Maj 25 2011 11:12:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 10:53:35 +0200, Cavallino

Zgodnie z Art.4. i znając Art. 24.7.3. nie musi.
Musi.

Jak leci helikopterm to musi uważać na ziemię i drzewa.

--
Pozdor Myjk

283 Data: Maj 25 2011 11:20:26
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 9:19:39 AM, you wrote:

Siłą rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza
Musi.

Przypomnij sobie, co musi wyprzedzający. I przestań pieprzyć bez
sensu.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

284 Data: Maj 25 2011 11:41:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 9:19:39 AM, you wrote:

Siłą rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza
Musi.

Przypomnij sobie, co musi wyprzedzający.

Wiem co musi.
I nijak nie zmienia to obowiązków skręcającego.

I przestań pieprzyć bez
sensu.

Ty to robisz.

285 Data: Maj 25 2011 14:49:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 9:19:39 AM, you wrote:

Siłą rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza
Musi.

Przypomnij sobie, co musi wyprzedzający.

Wiem co musi.
I nijak nie zmienia to obowiązków skręcającego.

Do których nie należy upewnianie się że nie jest się wyprzedzanym


I przestań pieprzyć bez
sensu.

Ty to robisz.

Ależ nie. Nie bądź blondynką na jadącą pod prąd na autostradzie ;-)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

286 Data: Maj 25 2011 15:34:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 9:19:39 AM, you wrote:

Siłą rzeczy skręcający nie musi sprawdzać czy coś go nie wyprzedza
Musi.

Przypomnij sobie, co musi wyprzedzający.

Wiem co musi.
I nijak nie zmienia to obowiązków skręcającego.

Do których nie należy upewnianie się że nie jest się wyprzedzanym

Należy.



I przestań pieprzyć bez
sensu.

Ty to robisz.

Ależ nie.

Tak.

Nie bądź blondynką na jadącą pod prąd na autostradzie ;-)

Na razie Ty nią jesteś.

287 Data: Maj 25 2011 08:21:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 24.05.2011 23:50, The_EaGle pisze:

W dniu 2011-05-24 23:01, Krzysztof 45 pisze:
masti napisał(a):
to jest tylko Twoja interpretacja. Zobaczymy co powie Sąd.
Na podstawie prasówki? To samo.

W mojej familii laaata temu było identyczne zdarzenie, tylko udział
brały dwa motocykle, i nie z tak tragicznym skutkiem.
Uzasadnienie wyroku, winny ten co wyprzedzał.

Taaa a ja znam dokładnie odwrotną sytuację z życia wziętą. Dwa
samochody. Jeden wyprzedzał na skrzyżowaniu, drugi skręcał. Winny ten co
skręcał.

Wyroki w polskich sądach zależÄ… od układów, humoru, pogody, układu
planet i - czasami - od faktów i przepisów prawa.

288 Data: Maj 25 2011 11:36:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Krzysztof 45 wrote:

masti napisał(a):
dalej nie chce mi się szukać
Widzisz uszkodzenia Golfa? On juz praktycznie był w bocznej uliczce
jak dostał z tyłu w bok, więc trudno tu mówić o wymuszeniu na 40-stce.

Golf upewnił sie że nic nie jedzie, wykonuje manewr, a w ostatniej
fazie na horyzoncie zapierdala motąg jak pocisk.

Więc Art. 22. 1. jest w tym przypadku nie uzasadniony.

Jest nieuzasadniony niezależne od tej sytuacji.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

289 Data: Maj 26 2011 11:24:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Excite 

W dniu 2011-05-24 22:06, masti pisze:

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

No to zachowa szczególną ostrożność zakładając że inni kierujący przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Ma do tego pełne prawo poparte odpowiednim paragrafem.

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

No to sprawdziła czy nic nie jedzie z naprzeciwka, z tyłu nikogo nie powinno być bo wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest zabronione. Sygnałów od pojazdów uprzywilejowanych nie słyszała więc nie było podstaw do sprawdzania czy ktoś ją wyprzedza przekraczając przy tym znacznie dozwoloną prędkość. Być może przy tak dużej prędkości nawet nie dało się sprawdzić czy nikt nie nadjeżdża od tyłu. W jednej chwili pusto a sekundę później ścigacz wbija się w tył golfa. Tak jak już zostało napisane w tym wątku, jednego idioty mniej.

290 Data: Maj 26 2011 12:36:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości news:

No to sprawdziła czy nic nie jedzie z naprzeciwka, z tyłu nikogo nie powinno być bo wyprzedzanie na skrzyżowaniu jest zabronione. Sygnałów od pojazdów uprzywilejowanych nie słyszała więc nie było podstaw do sprawdzania czy ktoś ją wyprzedza

Były i podstawy i obowiązek.

291 Data: Maj 26 2011 13:36:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Excite 

W dniu 2011-05-26 12:36, Cavallino pisze:

Były i podstawy i obowiązek.

Może podzielimy ten artykuł na części żeby łatwiej było niektórym zrozumieć.

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć..."

Powyższe zdanie jest kluczowe za to zostało zignorowane przez obwiniających winą osobę skręcającą na skrzyżowaniu.

"...że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego..."

To już wiadomo na co mogą liczyć uczestnicy ruchu. Jak by ktoś zapomniał ta kobieta skręcająca w lewo była uczestnikiem ruchu.

"chyba że okoliczności wskazują"

Czyli muszą wystąpić okoliczności które będą odebrane przez kierującego i będą one na coś wskazywać. I tylko to pozwala na odstępstwo od reguły opisanej na początku art 4. Kierujący zakłada że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów do chwili w której powstają okoliczności wskazujące na...

"na możliwość odmiennego ich zachowania."

Istotne słowo "ich". Trzeba więc "ich" wiedzieć lub słyszeć podczas stosowania się do zasady opisanej na początku art4 aby przerwać stosowanie tej reguły i przejście na wyjątkową zasadę zakładającą możliwość nie stosowanie się do przepisów przez tego konkretnego kierującego (lub kierujących) w opisanym przypadku motocyklem.
Czyli musi to być okoliczność która przerywa jazdę według pierwszego założenia i przechodzi na kierowanie według drugiego założenia.
Kobieta jedzie swoim golfikiem po drodze z ograniczeniem do 40km/h, prawidłowo sygnalizuje skręt i skręca na skrzyżowaniu zakładając cały czas że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Żadnych okoliczności wskazujących na nieprzestrzeganie przepisów przez innych do czasu kolizji nie było. Skrzyżowania nie oznaczają łamania przepisów przez innych uczestników ruchu, droga do 40km/h nie oznacza prawdopodobieństwa bicia tam rekordów prędkości na ścigaczu, włączony lewy kierunkowskaz nie oznacza wyprzedzania po lewej.

292 Data: Maj 26 2011 13:42:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Excite"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-05-26 12:36, Cavallino pisze:
Były i podstawy i obowiązek.

Może podzielimy ten artykuł na części żeby łatwiej było niektórym zrozumieć.

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć..."

Ale to nie o ten artykuł chodzi.
Obowiązek spoglądania w lusterka wynika z art. 22 ust. 1
Dopiero później (na skutek wykonania tego obowiązku) wchodzi w grę art.4.

"chyba że okoliczności wskazują"

Czyli muszą wystąpić okoliczności które będą odebrane przez kierującego i będą one na coś wskazywać.

Oczywiście.
Przy czym nieodebranie okoliczności z powodu niewykonania swoich obowiązków, nie oznacza że kierujący jest wolny od odpowiedzialności.
Oznacza coś wręcz przeciwnego.

293 Data: Maj 24 2011 22:19:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 9:50:52 PM, you wrote:

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek
upewnić się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.
Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!
nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

Ale to wyprzedzający ma lepszą widoczność. Juz dawno skończyło się
interpretowanie na niekorzyść wyprzedzanego. A już nie ma mowy o
takiej interpretacji na skrzyżowaniu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

294 Data: Maj 24 2011 22:22:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 22:19, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 9:50:52 PM, you wrote:

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek
upewnić się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.
Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!
nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

Ale to wyprzedzający ma lepszą widoczność. Juz dawno skończyło się
interpretowanie na niekorzyść wyprzedzanego. A już nie ma mowy o
takiej interpretacji na skrzyżowaniu.

Ale nie przetłumaczysz tego komuś, kto nie czyta kodeksu drogowego ze zrozumieniem. Dlatego poprosiłem kilka osób aby przytoczyli taki fragment. Jeden (niejaki masti) nawet spróbował przytoczyć ale zupełnie co innego, myśląc że to jest właśnie to... Przepis zniesiono parę dobrych lat temu (z 9 lat temu? Już nawet nie pamiętam kiedy), a ludzie nadal myślą że należy upewniać się przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu, czy jest się wyprzedzanym. To jest przerażające, że tylu kierowców jeżdżących na co dzień po drogach, nie zna przepisów ruchu drogowego!

Pozdrawiam

295 Data: Maj 24 2011 20:30:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:22:12 +0200 osobnik zwany Filip KK
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:19, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 9:50:52 PM, you wrote:

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?
To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek
upewnić się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.
Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!
nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!

Ale to wyprzedzający ma lepszą widocznoć. Juz dawno skończyło się
interpretowanie na niekorzyć wyprzedzanego. A już nie ma mowy o takiej
interpretacji na skrzyżowaniu.

Ale nie przetłumaczysz tego komuś, kto nie czyta kodeksu drogowego ze
zrozumieniem. Dlatego poprosiłem kilka osób aby przytoczyli taki
fragment. Jeden (niejaki masti) nawet spróbował przytoczyć ale zupełnie
co innego, myśląc że to jest właśnie to... Przepis zniesiono parę
dobrych lat temu (z 9 lat temu? Już nawet nie pamiętam kiedy), a ludzie
nadal myślą że należy upewniać się przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu,
czy jest się wyprzedzanym. To jest przerażające, że tylu kierowców
jeżdżÄ…cych na co dzień po drogach, nie zna przepisów ruchu drogowego!

to jest Twoja interpretacja.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

296 Data: Maj 25 2011 08:13:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 24 May 2011 22:22:12 +0200, Filip KK napisał(a):

Przepis zniesiono parę
dobrych lat temu (z 9 lat temu? Już nawet nie pamiętam kiedy), a ludzie
nadal myślą że należy upewniać się przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu,
czy jest się wyprzedzanym.

Jezeli ktos nie zerka w takiej sytuacji w lusterko, to znaczy, ze nie
powinien wyjezdzac na droge nawet furmanka. Na drodze nalezy zachowywac sie
tak, jakbys byl tam jedynym znajacym przepisy. Masz zakladac, ze reszta
jedzie tak, jakby chcieli Cie zabic. To sie nazywa "zasada ograniczonego
zaufania".

--
Maciek

297 Data: Maj 25 2011 09:38:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 08:13, Maciek pisze:

Dnia Tue, 24 May 2011 22:22:12 +0200, Filip KK napisał(a):

Przepis zniesiono parę
dobrych lat temu (z 9 lat temu? Już nawet nie pamiętam kiedy), a ludzie
nadal myślą że należy upewniać się przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu,
czy jest się wyprzedzanym.

Jezeli ktos nie zerka w takiej sytuacji w lusterko, to znaczy, ze nie
powinien wyjezdzac na droge nawet furmanka. Na drodze nalezy zachowywac sie
tak, jakbys byl tam jedynym znajacym przepisy. Masz zakladac, ze reszta
jedzie tak, jakby chcieli Cie zabic. To sie nazywa "zasada ograniczonego
zaufania".

Nie wiesz czy nie zerknęła. I pytanie dlaczego zakładasz, że motocyklista nie musi patrzeć a wszyscy dookoła mają patrzeć tylko w tył. W chwili w której on w nią uderzył bardziej ją powinno interesować co się dzieje przed nią, np. czy nie ma pieszych na pasach itp. A nie to co leci z lewej strony, czego nawet nie widać już w lusterkach.

A.

298 Data: Maj 25 2011 09:53:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Dnia Wed, 25 May 2011 09:38:23 +0200, Arek napisał(a):
 

Nie wiesz czy nie zerknęła. I pytanie dlaczego zakładasz, że
motocyklista nie musi patrzeć a wszyscy dookoła mają patrzeć tylko w
tył. W chwili w której on w nią uderzył bardziej ją powinno interesować
co się dzieje przed nią, np. czy nie ma pieszych na pasach itp. A nie to
co leci z lewej strony, czego nawet nie widać już w lusterkach.

Wcale nie twierdze, ze motocyklista nie musi. W ogole nie komentuje samego
zdarzenia, tylko wypowiedzi przedpiscy.

--
Maciek

299 Data: Maj 25 2011 10:09:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 09:53, Maciek pisze:

Dnia Wed, 25 May 2011 09:38:23 +0200, Arek napisał(a):

Nie wiesz czy nie zerknęła. I pytanie dlaczego zakładasz, że
motocyklista nie musi patrzeć a wszyscy dookoła mają patrzeć tylko w
tył. W chwili w której on w nią uderzył bardziej ją powinno interesować
co się dzieje przed nią, np. czy nie ma pieszych na pasach itp. A nie to
co leci z lewej strony, czego nawet nie widać już w lusterkach.

Wcale nie twierdze, ze motocyklista nie musi. W ogole nie komentuje samego
zdarzenia, tylko wypowiedzi przedpiscy.

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."


A.

300 Data: Maj 25 2011 08:54:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 10:09:01 +0200 osobnik zwany Arek wystukał:

W dniu 2011-05-25 09:53, Maciek pisze:
Dnia Wed, 25 May 2011 09:38:23 +0200, Arek napisał(a):

Nie wiesz czy nie zerknęła. I pytanie dlaczego zakładasz, że
motocyklista nie musi patrzeć a wszyscy dookoła mają patrzeć tylko w
tył. W chwili w której on w nią uderzył bardziej ją powinno
interesować co się dzieje przed nią, np. czy nie ma pieszych na pasach
itp. A nie to co leci z lewej strony, czego nawet nie widać już w
lusterkach.

Wcale nie twierdze, ze motocyklista nie musi. W ogole nie komentuje
samego zdarzenia, tylko wypowiedzi przedpiscy.

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego
ich zachowania."


w warunkach jazdy po naszych drogach takie okoliczności zachodzą ciągle.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

301 Data: Maj 25 2011 11:04:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-25 10:54, masti pisze:
(...)

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć odmiennego
ich zachowania."


w warunkach jazdy po naszych drogach takie okoliczności zachodzą ciągle.

Żaden sąd się nie zgodzi z taką argumentacją - sprowadzanie zasady "ograniczonego zaufania" do zasady "nieograniczonego braku zaufania"
prowadzi do absurdu w postaci paraliżu ruchu.

302 Data: Maj 25 2011 09:24:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:04:08 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-25 10:54, masti pisze: (...)
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć
odmiennego ich zachowania."


w warunkach jazdy po naszych drogach takie okoliczności zachodzą
ciągle.

Żaden sąd się nie zgodzi z taką argumentacją - sprowadzanie zasady
"ograniczonego zaufania" do zasady "nieograniczonego braku zaufania"
prowadzi do absurdu w postaci paraliżu ruchu.

tu nie chodzi o sąd. Tu chodzi o przeżycie.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

303 Data: Maj 25 2011 11:35:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Wednesday, May 25, 2011, 11:24:11 AM, you wrote:

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość
odmiennego ich zachowania."
w warunkach jazdy po naszych drogach takie okoliczności zachodzą
ciągle.
Żaden sąd się nie zgodzi z taką argumentacją - sprowadzanie zasady
"ograniczonego zaufania" do zasady "nieograniczonego braku zaufania"
prowadzi do absurdu w postaci paraliżu ruchu.
tu nie chodzi o sąd. Tu chodzi o przeżycie.

Chodzi o rozsądek. Do zastosowania zasady ograniczonego zaufania muszą
wystąpić _wcześniejsze_ okoliczności znoszące prawo do oczekiwania
przestrzegania przepisów.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

304 Data: Maj 25 2011 11:43:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Do zastosowania zasady ograniczonego zaufania muszą
wystąpić _wcześniejsze_ okoliczności znoszące prawo do oczekiwania
przestrzegania przepisów.

Oczywiście.
Te okoliczności wystąpiły, tylko skręcający nie miał ochoty się z nimi zapoznać w lusterku.

305 Data: Maj 25 2011 11:50:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 11:43:55 AM, you wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
news:

Do zastosowania zasady ograniczonego zaufania muszą
wystąpić _wcześniejsze_ okoliczności znoszące prawo do oczekiwania
przestrzegania przepisów.

Oczywiście.
Te okoliczności wystąpiły, tylko skręcający nie miał ochoty się z nimi
zapoznać w lusterku.

Istotnie wcześniejsza a nie przed ułamkiem sekundy. Są na to wyroku
SN.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

306 Data: Maj 25 2011 11:56:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 11:43:55 AM, you wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
news:

Do zastosowania zasady ograniczonego zaufania muszą
wystąpić _wcześniejsze_ okoliczności znoszące prawo do oczekiwania
przestrzegania przepisów.

Oczywiście.
Te okoliczności wystąpiły, tylko skręcający nie miał ochoty się z nimi
zapoznać w lusterku.

Istotnie wcześniejsza

Oczywiście.
Bajeczki o pojazdach pojawiających się w ułamku sekundy możesz dzieciom opowiadać.

307 Data: Maj 25 2011 12:15:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 11:56:56 AM, you wrote:

[...]

Oczywiście.
Te okoliczności wystąpiły, tylko skręcający nie miał ochoty się z nimi
zapoznać w lusterku.
Istotnie wcześniejsza
Oczywiście.
Bajeczki o pojazdach pojawiających się w ułamku sekundy możesz dzieciom
opowiadać.

Już w tym wątku policzono, że zajęło to mniej niż sekundę.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

308 Data: Maj 25 2011 12:26:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Te okoliczności wystąpiły, tylko skręcający nie miał ochoty się z nimi
zapoznać w lusterku.
Istotnie wcześniejsza
Oczywiście.
Bajeczki o pojazdach pojawiających się w ułamku sekundy możesz dzieciom
opowiadać.

Już w tym wątku policzono, że zajęło to mniej niż sekundę.

ROTFL!!!!
Nie rozśmieszaj mnie.
To była hipoteza mająca wykazać z gróy postawioną tezę, a nie żadne wyliczenie.

Choćby dlatego że jeśli samochody stały, a motocyklista nie stał za nimi, to manewr omijania musiał zacząć dużo, dużo wcześniej, nie złożył się przecież w sąsiedni pas 1 m od ostatniego samochodu, ZWŁASZCZA jeśli jechałby 80 km/h.
Czyli MINIMUM kilka razy więcej skręcający miał na zaobserwowanie że jest omijany.
Wystarczy.

309 Data: Maj 25 2011 13:37:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 12:26:32 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Choćby dlatego że jeśli samochody stały, a motocyklista nie stał za nimi, to
manewr omijania musiał zacząć dużo, dużo wcześniej, nie złożył się przecież

ale "zacząć dużo, dużo wcześniej" nie oznacza "wyjechać na pas i być
widocznym dla pojazdów z przodu dużo, dużo wcześniej".

w sąsiedni pas 1 m od ostatniego samochodu, ZWŁASZCZA jeśli jechałby 80
km/h.
Czyli MINIMUM kilka razy więcej skręcający miał na zaobserwowanie że jest
omijany.

Policz to na konkretnych wartościach. Nie wyjdzie "kilka razy więcej".
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

310 Data: Maj 25 2011 13:43:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 May 2011 12:26:32 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Choćby dlatego że jeśli samochody stały, a motocyklista nie stał za nimi, to
manewr omijania musiał zacząć dużo, dużo wcześniej, nie złożył się przecież

ale "zacząć dużo, dużo wcześniej" nie oznacza "wyjechać na pas i być
widocznym dla pojazdów z przodu dużo, dużo wcześniej".

Również.
Oczywiście nie oznacza, że 'rozpocząć manewr=wyjechać na lewy pas' jeśli o to Ci chodziło.



w sąsiedni pas 1 m od ostatniego samochodu, ZWŁASZCZA jeśli jechałby 80
km/h.
Czyli MINIMUM kilka razy więcej skręcający miał na zaobserwowanie że jest
omijany.

Policz to na konkretnych wartościach. Nie wyjdzie "kilka razy więcej".

A to już zależy od konkretnego egzemplarza.
Gdybym ja próbował coś ominąć z różnicą prędkości rzędu 80 km/h, to zapewne na lewym pasie pojawiłbym się z bardzo dużym zapasem.
Ale zdaję sobie sprawę, że jakieś oryginały mogą inaczej, choć nie bardzo rozumiem po co.

311 Data: Maj 25 2011 14:20:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 13:43:27 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Policz to na konkretnych wartościach. Nie wyjdzie "kilka razy więcej".

A to już zależy od konkretnego egzemplarza.
Gdybym ja próbował coś ominąć z różnicą prędkości rzędu 80 km/h, to zapewne
na lewym pasie pojawiłbym się z bardzo dużym zapasem.
Ale zdaję sobie sprawę, że jakieś oryginały mogą inaczej, choć nie bardzo
rozumiem po co.

Ten "oryginał" już niestety nas nie oświeci.
"Gdybym ja" jest raczej marnym argumentem w tej dyskusji, bo nie
mówimy o rozsądnym zachowaniu na jezdni a o śmiertelnym wypadku -
gdzieś tu zabrakło (co najmniej) rozsądku.

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).
W tym pierwszym przypadku sprawa jest oczywista, a w tym drugim
rozsądny kierowca nie podejmuje wyprzedzania, bo przecież kierowca nie
zwolnił (zatrzymał się) bez powodu (np. piłki toczącej sie w kierunku
jezdni, psa wchodzącego na nią itp.)

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

312 Data: Maj 25 2011 14:34:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości news:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).

Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka pojazdów?
Nie żartuj.



W tym pierwszym przypadku sprawa jest oczywista, a w tym drugim
rozsądny kierowca nie podejmuje wyprzedzania,

Nie dyskutujemy czy on był rozsądnym kierowcą, także to żaden argument.


bo przecież kierowca nie
zwolnił (zatrzymał się) bez powodu

I znowu żartujesz.
Debili stających na pasie bez powodu widywałem setki.

313 Data: Maj 25 2011 15:11:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 25 May 2011 14:34:39 +0200, "Cavallino"
 wrote:

bo przecież kierowca nie
zwolnił (zatrzymał się) bez powodu

I znowu żartujesz.
Debili stających na pasie bez powodu widywałem setki.

i każdego z nich omijałeś lub wyprzedzałeś na skrzyżowaniu?
Nieźle...
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

314 Data: Maj 25 2011 15:37:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości

On Wed, 25 May 2011 14:34:39 +0200, "Cavallino"
 wrote:

bo przecież kierowca nie
zwolnił (zatrzymał się) bez powodu

I znowu żartujesz.
Debili stających na pasie bez powodu widywałem setki.

i każdego z nich omijałeś lub wyprzedzałeś na skrzyżowaniu?

Nie każdego. ;-)
Ale zdarzało się mi widzieć takie sytuacje, a czasem i na taką wpaść.

315 Data: Maj 25 2011 15:43:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 2:34:39 PM, you wrote:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).

Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
pojazdów?
Nie żartuj.

To Ty nie żartuj - jeśli nie masz wystarczającej widoczności i
rozeznania sytuacji, to w ogóle nie masz prawa przystąpić do manewru
wyprzedzania! Art. 24 ust. 1 pkt. 1!

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

316 Data: Maj 25 2011 15:50:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 2:34:39 PM, you wrote:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).

Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
pojazdów?
Nie żartuj.

To Ty nie żartuj - jeśli nie masz wystarczającej widoczności i
rozeznania sytuacji, to w ogóle nie masz prawa przystąpić do manewru
wyprzedzania! Art. 24 ust. 1 pkt. 1!

Po co wypisujesz dyrdymały o sprawach oczywistych i bezdyskuyjnych?
Skup się na tym co jest wątpliwe, czyli działaniach skręcającej.

317 Data: Maj 25 2011 16:05:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 3:50:53 PM, you wrote:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).
Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
pojazdów?
Nie żartuj.
To Ty nie żartuj - jeśli nie masz wystarczającej widoczności i
rozeznania sytuacji, to w ogóle nie masz prawa przystąpić do manewru
wyprzedzania! Art. 24 ust. 1 pkt. 1!
Po co wypisujesz dyrdymały o sprawach oczywistych i bezdyskuyjnych?
Skup się na tym co jest wątpliwe, czyli działaniach skręcającej.

Bezdyskusyjna, oczywista i niewątpliwa jest wina motocyklisty - cała
reszta jest bez znaczenia.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

318 Data: Maj 25 2011 16:34:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 3:50:53 PM, you wrote:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).
Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
pojazdów?
Nie żartuj.
To Ty nie żartuj - jeśli nie masz wystarczającej widoczności i
rozeznania sytuacji, to w ogóle nie masz prawa przystąpić do manewru
wyprzedzania! Art. 24 ust. 1 pkt. 1!
Po co wypisujesz dyrdymały o sprawach oczywistych i bezdyskuyjnych?
Skup się na tym co jest wątpliwe, czyli działaniach skręcającej.

Bezdyskusyjna, oczywista i niewątpliwa jest wina motocyklisty - cała
reszta jest bez znaczenia.

Uważam dokładnie odwrotnie.
Wina motocyklisty owszem jest, bo wyprzedzał niezgodnie z prawem, ale to nie jest wina w spowodowaniu tego wypadku.
No, może w jakiejś części, można przyjąć że się przyczynił.

319 Data: Maj 25 2011 16:48:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:34:02 PM, you wrote:

[...]

Bezdyskusyjna, oczywista i niewątpliwa jest wina motocyklisty - cała
reszta jest bez znaczenia.
Uważam dokładnie odwrotnie.
Wina motocyklisty owszem jest, bo wyprzedzał niezgodnie z prawem, ale to nie
jest wina w spowodowaniu tego wypadku.
No, może w jakiejś części, można przyjąć że się przyczynił.

Spowodował wypadek. Jesto to bezdyskusyjne.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

320 Data: Maj 25 2011 16:50:58
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:34:02 PM, you wrote:

[...]

Bezdyskusyjna, oczywista i niewątpliwa jest wina motocyklisty - cała
reszta jest bez znaczenia.
Uważam dokładnie odwrotnie.
Wina motocyklisty owszem jest, bo wyprzedzał niezgodnie z prawem, ale to nie
jest wina w spowodowaniu tego wypadku.
No, może w jakiejś części, można przyjąć że się przyczynił.

Spowodował wypadek. Jesto to bezdyskusyjne.

Nie rozumiesz znaczenia słowa "bezdyskusyjne".
W każdym razie to co robimy od pół dnia, świadczy że jest dokładnie odwrotnie.

321 Data: Maj 25 2011 17:33:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 16:50:58 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Nie rozumiesz znaczenia słowa "bezdyskusyjne".
W każdym razie to co robimy od pół dnia, świadczy że jest dokładnie
odwrotnie.

Ale to wasza opinia. Linia sądownicza jest w zasadzie jednoznaczna.

Jedną sprawę już ci podał Eagle -- winnym był wyprzedzający, i to mimo że
manewr skrętu był niewłaściwy.
Drugie postanowienie idealnie pasujące do tego przypadku wkleiłem również.

322 Data: Maj 25 2011 17:44:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Wed, 25 May 2011 16:50:58 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Nie rozumiesz znaczenia słowa "bezdyskusyjne".
W każdym razie to co robimy od pół dnia, świadczy że jest dokładnie
odwrotnie.

Ale to wasza opinia. Linia sądownicza jest w zasadzie jednoznaczna.

Bzdura.
Gdyby była, to takich spraw nie musiałby rozstrzygać sąd najwyższy.

323 Data: Maj 25 2011 14:52:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 16:48:55 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello Cavallino,

Wednesday, May 25, 2011, 4:34:02 PM, you wrote:

[...]

Bezdyskusyjna, oczywista i niewątpliwa jest wina motocyklisty - cała
reszta jest bez znaczenia.
Uważam dokładnie odwrotnie.
Wina motocyklisty owszem jest, bo wyprzedzał niezgodnie z prawem, ale
to nie jest wina w spowodowaniu tego wypadku. No, może w jakiejś
części, można przyjąć że się przyczynił.

Spowodował wypadek. Jesto to bezdyskusyjne.

w Twojej wyobraźni.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

324 Data: Maj 26 2011 23:35:33
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-25 14:34, Cavallino wrote:

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości
news:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).

Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
pojazdów?
Nie żartuj.

Jak mozna tak pitolic? Kilkuset metrow?
Nie masz prawa wyjezdzac kilkaset metrow wczesniej chcac wyprzedzic bo zabrania ci tego przepis. Z takiej odleglosci nie jestes w stanie ocenic czy masz mozliwosc wykonania tego manewru bezpiecznie a wiec nie mozesz go rozpoczynac.
Placa ci za szerzenie plotek czy co?

--
Pozdr mk4

325 Data: Maj 26 2011 23:45:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-25 14:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości
news:

Zresztą gdyby motocyklista "pojawił się na lewym pasie z dużym
zapasem", to chyba zauważyłby, że golf skręca (jeśli miał
kierunkowskaz) lub się zatrzymał (lub zwolnił).

Z kilkuset metrów miałby zauważyć kierunek jeśli między nimi było kilka
pojazdów?
Nie żartuj.

Jak mozna tak pitolic? Kilkuset metrow?
Nie masz prawa wyjezdzac kilkaset metrow wczesniej chcac wyprzedzic bo zabrania ci tego przepis.

LOL !!!!
Który?



Z takiej odleglosci nie jestes w stanie ocenic czy masz mozliwosc wykonania tego manewru bezpiecznie a wiec nie mozesz go rozpoczynac.

Błędy w ocenie się zdarzają, więc dlaczego jedne zaliczasz do grupy "nie masz prawa" , a błędy przy skręcaniu rozgrzeszasz?
Masz psi obowiązek patrzeć w lusterko i nie skręcać jeśli komuś zajedziesz drogę.
Koniec kropka.

A to czy on jedzie zgodnie z prawem, czy też nie, to nie Twój interes, pilnuj swoich obowiązków.

326 Data: Maj 27 2011 00:06:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 23:45, Cavallino wrote:

Błędy w ocenie się zdarzają, więc dlaczego jedne zaliczasz do grupy "nie
masz prawa" , a błędy przy skręcaniu rozgrzeszasz?

Po pierwsze takie zachowanie motoru w sugerowanym przez ciebie przypadku nie jest bledem a rozmyslnym i skalkulowanum dzialaniem. Dzialanie jest bledne i rozmyslne wiec samemu sie bierze za to odpowiedzialnosc. Trudno, zeby caly swiat naprawial bledy, ktore popelniamy - bo tak nam sie widzi.

A potworze - manewru nie moze zainicjowac bo z takiej odleglosci nie jest w stanie ocenic jego konsekwencji a tym zamym spelnic warunkow bezpieczenstwa jego wykonania. Ja wiem, ze to wiesz ale mimo wszystko bedziesz sie miotac.

A bezpieczniej bedzie wtedy jesli widzac swiatla stop w pojezdzie przed nami my wciskamy tez hamulec a nie gaz zeby szybciej go wyprzedzic / ominac - przeciez ten przed nami ma jakis powod zeby zwolnic.... I raczej takie zachowaie nalezaloby propagowac.

--
Pozdr
mk4

327 Data: Maj 27 2011 00:11:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-26 23:45, Cavallino wrote:

Błędy w ocenie się zdarzają, więc dlaczego jedne zaliczasz do grupy "nie
masz prawa" , a błędy przy skręcaniu rozgrzeszasz?

Po pierwsze takie zachowanie motoru w sugerowanym przez ciebie przypadku nie jest bledem a rozmyslnym i skalkulowanum dzialaniem.

Ale ja zupełnie abstrahuję od tego konkretnego przypadku i faktu czy był to motor.
Skupiam się na działaniu kierującej, która nie spojrzała w lusterko i zabiła człowieka.

Miała taki obowiązek, nie wykonała go i nigdy nie zgodzę się, na jej rozgrzeszanie.

A potworze - manewru nie moze zainicjowac

Nie to jest przedmiotem dyskusji.
Skup się na skręcającej.


A bezpieczniej bedzie wtedy jesli widzac swiatla stop w pojezdzie przed nami my wciskamy tez hamulec a nie gaz zeby szybciej go wyprzedzic /

Oczywiście.
Pod warunkiem, że dane nam jest zobaczyć migacz, światła i zamiar ZANIM taki pacjent skręci.
Zazwyczaj tacy nie patrzący w lusterka nie przejmują się też sygnalizowaniem skrętu, tylko łapią za ster i kręcą, bo akurat zobaczyli stację, bramę czy swoją uliczkę.
Np. gdy wyprzedzający jest 2 m od nich.

328 Data: Maj 27 2011 00:20:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Powiadom zatem Policję o swoim stanowisku w tej sprawie.

BTW ja to zamierzam zrobić w przyszłym tygodniu, jak tylko znajdę
na to czas.
Jesteś już nie tylko groźny dla siebie, ale po tym co opublikowałeś
stałeś się potencjalnie groźny również dla innych, którzy uwierzą
w "twoją folozofię" jak to nazywasz.

--
CB



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Skupiam się na działaniu kierującej, która nie spojrzała w lusterko i zabiła człowieka.

Miała taki obowiązek, nie wykonała go i nigdy nie zgodzę się, na jej rozgrzeszanie.

329 Data: Maj 27 2011 00:30:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-27 00:11, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

Oczywiście.
Pod warunkiem, że dane nam jest zobaczyć migacz, światła i zamiar ZANIM
taki pacjent skręci.
No wlasnie - skupmy sie niekoniecznie na skrecajacej ale na jezdzie w zgodzie z przepisami. Jesli jedziemy zgodnie z nimi to naprawde prawie zawsze jestesmy w stanie zauwazyc to o czym piszesz.
Ale jesli sami je lamiemy a na usprawiedliwienie tragedii doszukujemy sie bledow innych po tym jak my dlaismy ciala to chyba nie jest wlasciwe podejscie (patrz katastrofa smolenska - wina jest oczywista - zlamanie procedur i niewlasciwe korzystanie z przyrzadow pokladowych - a mimo to doszukuja sie wszystkiego co jest bez znaczenia - a to kontolerzy a to sztuczna mgla, itd.)
A w tym przypadku wyprzedzajacy zlamal najmniej 3 funcamentalne przepisy o ruchu drogowym - i gdyby nie to to nigdy nie doszloby do wypadku. Nalezy o tym pamietac zamiast po wlasnym bledzie doszukiwac sie bledow u innych.

Dla mnie w tym watku to robisz za takiego Macierewicza albo Rogalskiego :)

--
Pozdr
mk4

330 Data: Maj 27 2011 00:36:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-27 00:11, Cavallino wrote:
Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

Oczywiście.
Pod warunkiem, że dane nam jest zobaczyć migacz, światła i zamiar ZANIM
taki pacjent skręci.
No wlasnie - skupmy sie niekoniecznie na skrecajacej ale na jezdzie w zgodzie z przepisami.

Nie - będziemy się skupiać na skręcającej i jej jeździe z przepisami.



Jesli jedziemy zgodnie z nimi to naprawde prawie zawsze jestesmy w stanie zauwazyc to o czym piszesz.

Bzdura.
A słowo "zawsze" degraduje ludzi którzy go używają do poziomu gimnazjum - tam się używa takich słów nadmiernie, nie zdając sobie sprawy z tego co to oznacza.

Ale jesli sami je lamiemy a na usprawiedliwienie tragedii doszukujemy sie bledow innych

No właśnie - sami skręcamy w lewo łamiąc wszelkie przepisy, ale próbujemy z siebie zdjąć odpowiedzialność błędami innych.

A w tym przypadku wyprzedzajacy zlamal najmniej 3 funcamentalne przepisy o ruchu drogowym -

A skręcający 3 jeszcze bardziej fundamentalne i zabił człowieka.

331 Data: Maj 27 2011 01:01:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-27 00:36, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości
Ale jesli sami je lamiemy a na usprawiedliwienie tragedii doszukujemy
sie bledow innych

No właśnie - sami skręcamy w lewo łamiąc wszelkie przepisy, ale
próbujemy z siebie zdjąć odpowiedzialność błędami innych.

Nastepstwo zdarzen sie klania i logika. Wiecej nie trzeba.

PS. Ale tego obowiazku o ktorym mowisz juz nie ma...wiec nic tu nie zlamalismy.

--
Pozdr
mk4

332 Data: Maj 27 2011 10:08:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

No właśnie - sami skręcamy w lewo łamiąc wszelkie przepisy, ale
próbujemy z siebie zdjąć odpowiedzialność błędami innych.

Nastepstwo zdarzen sie klania i logika.

Oczywiście.
Następstwem nieprawidłowego skrętu w lewo był wypadek.


PS. Ale tego obowiazku o ktorym mowisz juz nie ma...wiec nic tu nie zlamalismy.

Czytaj wątek, skończ tłuc o rzeczach o których nie masz pojęcia.
Stosowne wyroki były cytowane.

333 Data: Maj 27 2011 15:25:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 10:08:23 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Stosowne wyroki były cytowane.

Śmieszne, że podpiera się nimi ktoś kto w ząb ich nie rozumie.

334 Data: Maj 27 2011 15:32:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 10:08:23 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Stosowne wyroki były cytowane.

Śmieszne, że podpiera się nimi ktoś kto w ząb ich nie rozumie.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

335 Data: Maj 25 2011 14:47:30
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Te okoliczności wystąpiły, tylko skręcający nie miał ochoty się z nimi
zapoznać w lusterku.
Istotnie wcześniejsza
Oczywiście.
Bajeczki o pojazdach pojawiających się w ułamku sekundy możesz dzieciom
opowiadać.

Już w tym wątku policzono, że zajęło to mniej niż sekundę.

ROTFL!!!!
Nie rozśmieszaj mnie.
To była hipoteza mająca wykazać z gróy postawioną tezę, a nie żadne wyliczenie.

Choćby dlatego że jeśli samochody stały, a motocyklista nie stał za nimi, to manewr omijania musiał zacząć dużo, dużo wcześniej, nie złożył się przecież w sąsiedni pas 1 m od ostatniego samochodu, ZWŁASZCZA jeśli jechałby 80 km/h.
Czyli MINIMUM kilka razy więcej skręcający miał na zaobserwowanie że jest omijany.
Wystarczy.

Nie wystarczy. Pominąłeś fakt, że zderzenie nastąpiło pod koniec manewru skręcającego. Ten manwer nie odbył się w mgnieniu oka tylko trwał 3-4s (zależnie od tego czy skręcająca przed manwerem się zatrzymała czy tylko zwolniła). Na oglądanie się był czas jesze ok 1s wczesniej. Przy ok 20m/s motocykla to on był wtedy kiedy ona jakoby miała się oglądać 80-100m za nią.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

336 Data: Maj 25 2011 14:42:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

on był wtedy kiedy ona jakoby miała się oglądać 80-100m za nią.

Dokładnie o to chodzi.
Z takiej lub większej odległości zaczyna się manewr wyprzedzania kilku pojazdów przy takiej różnicy prędkości.
Czyli powinna go widzieć.
Gdyby spojrzała.

337 Data: Maj 25 2011 11:49:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-25 11:24, masti pisze:

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:04:08 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-25 10:54, masti pisze: (...)
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć
odmiennego ich zachowania."


w warunkach jazdy po naszych drogach takie okoliczności zachodzą
ciągle.

Żaden sąd się nie zgodzi z taką argumentacją - sprowadzanie zasady
"ograniczonego zaufania" do zasady "nieograniczonego braku zaufania"
prowadzi do absurdu w postaci paraliżu ruchu.

tu nie chodzi o sąd. Tu chodzi o przeżycie.

Nie popadajmy w paranoję - kolejnym wnioskiem powinno być ograniczenie
administracyjne do np. 30km/h, ponieważ to poprawi prawdopodobieństwo
przeżycia wielokrotnie.

338 Data: Maj 25 2011 09:55:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:49:18 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-25 11:24, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 11:04:08 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-25 10:54, masti pisze: (...)
"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwoć
odmiennego ich zachowania."


w warunkach jazdy po naszych drogach takie okoliczności zachodzą
ciągle.

Żaden sąd się nie zgodzi z taką argumentacją - sprowadzanie zasady
"ograniczonego zaufania" do zasady "nieograniczonego braku zaufania"
prowadzi do absurdu w postaci paraliżu ruchu.

tu nie chodzi o sąd. Tu chodzi o przeżycie.

Nie popadajmy w paranoję - kolejnym wnioskiem powinno być ograniczenie
administracyjne do np. 30km/h, ponieważ to poprawi prawdopodobieństwo
przeżycia wielokrotnie.

oczywiście, że nie popadajmy zwłaszcza w kwesti regulowania wszystkiego
paragrafem. Inaczej następnym krokiem będzie Red Flag Act a potem
całkowity zakaz poruszania się pojazdów mechanicznych :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

339 Data: Maj 25 2011 11:47:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Dnia Wed, 25 May 2011 10:09:01 +0200, Arek napisał(a):

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego
ich zachowania."

Przepisy nalezy bezwzglednie znac, ale nie wolno pozwolic, zeby zastapily
zdrowy rozsadek.
W razie potrzeby ten paragraf nie rzuci sie jak Rejtan na jezdnie i nie
zasloni Cie wlasnym cialem :) To tylko dupochron, dla kierowcy przydatny
przy orzekaniu, kto zawinil.

--
Maciek

340 Data: Maj 25 2011 11:54:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-25 11:47, Maciek pisze:

Dnia Wed, 25 May 2011 10:09:01 +0200, Arek napisał(a):

"Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają
prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów
ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego
ich zachowania."

Przepisy nalezy bezwzglednie znac, ale nie wolno pozwolic, zeby zastapily
zdrowy rozsadek.

Może nie bezwględnie, ale owszem. Jednak zdrowy rozsądek też masz
zapisany w przepisach:
Art. 3.

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie.

3. Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić, powinna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu.

W razie potrzeby ten paragraf nie rzuci sie jak Rejtan na jezdnie i nie
zasloni Cie wlasnym cialem :) To tylko dupochron, dla kierowcy przydatny
przy orzekaniu, kto zawinil.

To nie jest żaden dupochron, tylko jedna z podstawowych zasad ruchu
drogowego.

341 Data: Maj 27 2011 23:37:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 May 2011 11:47:21 +0200, Maciek napisał(a):

Przepisy nalezy bezwzglednie znac, ale nie wolno pozwolic, zeby zastapily
zdrowy rozsadek.
W razie potrzeby ten paragraf nie rzuci sie jak Rejtan na jezdnie i nie
zasloni Cie wlasnym cialem :) To tylko dupochron, dla kierowcy przydatny
przy orzekaniu, kto zawinil.

Ale to mnie ochroni od zarzutu, że wymusiłem na kretynie wyprzedzającym na
skrzyżowaniu.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

342 Data: Maj 25 2011 14:05:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-25 08:13, Maciek pisze:

Dnia Tue, 24 May 2011 22:22:12 +0200, Filip KK napisał(a):

Przepis zniesiono parę
dobrych lat temu (z 9 lat temu? Już nawet nie pamiętam kiedy), a ludzie
nadal myślą że należy upewniać się przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu,
czy jest się wyprzedzanym.

Jezeli ktos nie zerka w takiej sytuacji w lusterko, to znaczy, ze nie
powinien wyjezdzac na droge nawet furmanka. Na drodze nalezy zachowywac sie
tak, jakbys byl tam jedynym znajacym przepisy. Masz zakladac, ze reszta
jedzie tak, jakby chcieli Cie zabic. To sie nazywa "zasada ograniczonego
zaufania".

Wyobraź sobie co by było, gdyby wyprzedzający miał przyzwolenie na wyprzedzanie na skrzyżowaniach. Wówczas można byłoby się rozpędzić do 300km/h i latać po wszystkich drogach, wyprzedzając wszystkich na skrzyżowaniach...

343 Data: Maj 25 2011 17:29:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Dnia Wed, 25 May 2011 14:05:15 +0200, Filip KK napisał(a):

Wyobraź sobie co by było, gdyby wyprzedzający miał przyzwolenie na
wyprzedzanie na skrzyżowaniach. Wówczas można byłoby się rozpędzić do
300km/h i latać po wszystkich drogach, wyprzedzając wszystkich na
skrzyżowaniach...

Nie wiem, co to ma wspolnego z moim postem.

--
Maciek

344 Data: Maj 27 2011 23:36:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Wed, 25 May 2011 08:13:52 +0200, Maciek napisał(a):

powinien wyjezdzac na droge nawet furmanka. Na drodze nalezy zachowywac sie
tak, jakbys byl tam jedynym znajacym przepisy. Masz zakladac, ze reszta
jedzie tak, jakby chcieli Cie zabic. To sie nazywa "zasada ograniczonego
zaufania".

Bredzisz. Jest odwrotnie. Art 4 Pord mówi:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że
inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego"

A dalej dopiero jest ograniczenie:
"chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania."



--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

345 Data: Maj 25 2011 08:54:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Marcin N 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości grup Ale nie przetłumaczysz tego komuś, kto nie czyta kodeksu drogowego ze
zrozumieniem. Dlatego poprosiłem kilka osób aby przytoczyli taki
fragment. Jeden (niejaki masti) nawet spróbował przytoczyć ale zupełnie
co innego, myśląc że to jest właśnie to... Przepis zniesiono parę
dobrych lat temu (z 9 lat temu? Już nawet nie pamiętam kiedy), a ludzie
nadal myślą że należy upewniać się przed skrętem w lewo na skrzyżowaniu,
czy jest się wyprzedzanym. To jest przerażające

============

Przerażający jest Twój sposób dyskutowania. Nie próbujesz używać argumentów, dzielić się wiedzą. Skupiasz się na kopaniu rozmówców.

Wiesz coś? - To to powiedz. Podpowiedz innym, a nie próbujesz podpuszczać i się wymądrzać. Nie zachowuj się jak licealista albo opóźniony emocjonalnie studenciak.

346 Data: Maj 25 2011 08:14:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 24.05.2011 21:50, masti pisze:

Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!

nie wolno skręcać w lewo gdy jest się wyprzedzanym!


Z trzeciej strony na skrzyżowaniu nie wolno wyprzedzać.

Obawiam się, że w tym przypadku sprawcą będzie motocyklista. Co nie
zmienia faktu, że inicjator wątku jest obmierzłÄ… mendą.

347 Data: Maj 25 2011 09:39:26
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 08:14, Andrzej Ława pisze:
[...]

Obawiam się, że w tym przypadku sprawcą będzie motocyklista. Co nie
zmienia faktu, że inicjator wątku jest obmierzłÄ… mendą.

Tu się niestety pierwszy raz z Tobą zgadzam, zwłaszcza co do oceny inicjatora wątku.

A.

348 Data: Maj 24 2011 21:54:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: WOJO 

To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek
upewnić
się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.

Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!
Nie wiem jak było w opisywanym przypadku. W moim delikwent zwyczajnie
"odbił" na stacje bez sygnalizowania zmiany kierunku ruchu.
I jeszcze raz się powtórzę - kierunkowskaz nie upoważnia do zmiany kierunku
ruchu !
Jeżeli nawet sygnalizujesz chęć skrętu w lewo, to najpierw masz obowiązek
upewnić się, że nie masz nikogo wyprzedzającego Cię.
A osobiście ZAWSZE "zakołyszę" się na fotelu w celu wyeliminowania martwego
pola.
Tak mnie uczyli na kursach i jak dotychczas się sprawdza.
Pozdrawiam !
WOJO

349 Data: Maj 24 2011 22:02:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 21:54, WOJO pisze:

Jeżeli nawet sygnalizujesz chęć skrętu w lewo, to najpierw masz obowiązek
upewnić się, że nie masz nikogo wyprzedzającego Cię.

Chciałbym abyś przytoczył odpowiedni zapis prawny, którym podeprzesz swoją wypowiedź. Czy jest to możliwe?

350 Data: Maj 24 2011 22:12:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: WOJO 

Chciałbym abyś przytoczył odpowiedni zapis prawny, którym podeprzesz swoją
wypowiedź. Czy jest to możliwe?

A konkretnie której części mojej wypowiedzi nie rozumiesz ?
WOJO

351 Data: Maj 24 2011 22:13:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 22:12, WOJO pisze:

Chciałbym abyś przytoczył odpowiedni zapis prawny, którym podeprzesz swoją
wypowiedź. Czy jest to możliwe?

A konkretnie której części mojej wypowiedzi nie rozumiesz ?

Nie zmieniaj tematu WOJO!

352 Data: Maj 24 2011 22:26:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Szkoda, że nie nauczyli cię czym jest zasada ograniczonego
zaufania na drodze.
Może dzięki temu kiedyś w przyszłości ocaliłbyś sobie/komuś
życie.

--
CB


Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości

Tak mnie uczyli na kursach i jak dotychczas się sprawdza.

353 Data: Maj 24 2011 22:51:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: WOJO 

Szkoda, że nie nauczyli cię czym jest zasada ograniczonego
zaufania na drodze.
Może dzięki temu kiedyś w przyszłości ocaliłbyś sobie/komuś
życie.

A Ty uważasz oczywiście, że ja powinienem tę zasadę stosować, ale już
wyprzedzany nie ?
Wyprzedzany, chcący skręcić w lewo może wg niektórych tu piszących zamknąć
oczęta i wpierdolić się prosto pod koła pojazdu wyprzedzającego, a czasem
także wymijającego.
Oczywiście lusterka to zbędny bajer i służą do poprawiania urody.
WOJO

354 Data: Maj 24 2011 23:02:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 22:51, WOJO pisze:

Szkoda, że nie nauczyli cię czym jest zasada ograniczonego
zaufania na drodze.
Może dzięki temu kiedyś w przyszłości ocaliłbyś sobie/komuś
życie.

A Ty uważasz oczywiście, że ja powinienem tę zasadę stosować, ale już
wyprzedzany nie ?
Wyprzedzany, chcący skręcić w lewo może wg niektórych tu piszących zamknąć
oczęta i wpierdolić się prosto pod koła pojazdu wyprzedzającego, a czasem
także wymijającego.
Oczywiście lusterka to zbędny bajer i służą do poprawiania urody.

Nie można przewidywać, że każdy uczestnik ruchu może umyślnie złamać przepisu ruchu drogowego. Bo inaczej, byśmy z domu nie mogli wyjść, bo może ktoś jechać chodnikiem i nas rozjechać...

Zatem nie broń wyprzedzających, to na wyprzedzających spoczywa cały ciężar odpowiedzialności. Nikt w pojeździe nieuprzywilejowanym nie musi wyprzedzać każdego i wszędzie gdzie się tylko da.

Pozdrawiam

355 Data: Maj 25 2011 04:51:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: amos 

On 24 Maj, 23:02, Filip KK  wrote:

Zatem nie broń wyprzedzających, to na wyprzedzających spoczywa cały
ciężar odpowiedzialności.

Powaznie? A jak bedziesz wyprzedzal zupelnie zgodnie z przepisami, a
wyprzedzanemu nagle zechce sie wyprzedzic w momencie gdy bedziesz na
jego wysokosci i wjedzie w Ciebie, to kto bedzie winny kolizji? Ty,
czy ten, ktory wjechal?

Niestety w przypadku sensownie jezdzacych motocykli czesto to tak
wyglada. A jest takich troche. Ci aby przezyc musza przewidywac ruchy
kierowcow a przeciez nie zawsze sie da. Dlatego czesto normali
motocyklisci i tacy z kilku czy kilkunastoletnim doswiadczeniem takze
zaliczaja kolizje.

W przypadku aut takze sie zdarza, choc nie tak nagminnie, ze wzgledu
na duzo wieksza widocznosc auta. Stad z kolei biora sie kolejne
kretynskie zachowania motocyklistow jak jazda na dlugich, aby byc
widocznym.

"Patrz w lusterka..." jest bardzo wazne. Niestety pieniacze widza
tylko druga czesc zdania, ktora moim zdaniem jest malo istotna.

--
amos

356 Data: Maj 26 2011 23:53:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-25 13:51, amos wrote:

On 24 Maj, 23:02, Filip   wrote:
Zatem nie broń wyprzedzających, to na wyprzedzających spoczywa cały
ciężar odpowiedzialności.

Powaznie? A jak bedziesz wyprzedzal zupelnie zgodnie z przepisami, a
wyprzedzanemu nagle zechce sie wyprzedzic w momencie gdy bedziesz na
jego wysokosci i wjedzie w Ciebie, to kto bedzie winny kolizji? Ty,
czy ten, ktory wjechal?

Zwaz, ze to jest wlasnie ta inna sytuacja ze zmiana pasa ruchu.
Ten co zechce wyprzedzac zmienia pas i tego mu czynic nie wolno - co jasno okreslaja przepisy.
Przypadek ze skretem to zupelnie co innego co juz zostalo wyjasnione w tym watku.

--
Pozdr
mk4

357 Data: Maj 26 2011 23:56:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

Zwaz, ze to jest wlasnie ta inna sytuacja ze zmiana pasa ruchu.
Ten co zechce wyprzedzac zmienia pas i tego mu czynic nie wolno - co jasno okreslaja przepisy.
Przypadek ze skretem to zupelnie co innego co juz zostalo wyjasnione w tym watku.

Zostało wyjaśnione, że obowiązki prawo nakłada takie same, więc i zachowanie ma być praktycznie identyczne.
Nawet jeśli te obowiązki nakłada w innym przepisie (żeby już się nie kłócić o zmianę pasa lub jej brak).

358 Data: Maj 27 2011 00:19:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 23:56, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

Zwaz, ze to jest wlasnie ta inna sytuacja ze zmiana pasa ruchu.
Ten co zechce wyprzedzac zmienia pas i tego mu czynic nie wolno - co
jasno okreslaja przepisy.
Przypadek ze skretem to zupelnie co innego co juz zostalo wyjasnione w
tym watku.

Zostało wyjaśnione, że obowiązki prawo nakłada takie same, więc i
zachowanie ma być praktycznie identyczne.
Nawet jeśli te obowiązki nakłada w innym przepisie (żeby już się nie
kłócić o zmianę pasa lub jej brak).

No jak sie okazalo obecnie te obowiazki nie sa juz takie samo to raz.
A dwa - nawet tak jak bylo po staremu to i tak jest to jedynie twoje niejasne wnioskowanie z kilku przepisow co niby powinno wyjsc w takiej a nie innej sytuacji na drodze. I jak si eokazalo po bardziej wnikliwej analize przytaczanych wyrokow to jedna sad nie podzielil twojej opinii oraz sposobu interpretacji.

A swoja droga czy to nie jest sluszne zeby to jednak wyprzedzajacy byl obciazony ciezarem tego manewru w calosci? Tak zdaj esie byc powinno.

Z drugiej strony wszyscy trabia co to nie nalezy robic za kierownica - miec oczy dookola glowy, itd. Ale popatrz - jakies wieksze miasto i skrzyzowanie bez swiatel - skret w lewo z podporzadkowanej graniczy niemal z cudem. Pojazdy jada 70 zamiast 50 co skutecznie uniemozliwia wykonani emanewru. Polowa nie wrzuca kierunku jak chce skrecic a ty stoisz i czekasz... a on w ostatniej chwili cyk i w lewo. Piesi wlaza na przejscia jak chca i kiedy chca. Jak ktory wlaczy kierunek, ze skreca to ci z tylu od razu go na skrzyzowaniu wyprzedzaja (bo przeciez skreca a my si espieszymy - i kij, ze tylko skreajacych w lewo mozna z prawe pojechac) - a ty stoisz.
Teraz jeszcze uwazaj na przepychajacych sie motocyklistow z lewej, rowerzystow z prawej oraz na motocykle wyprzedzajace kolumne pojazdow przy roznicy predkosci 80km/h.

Czasem proponuje sie zastanowic a nie sie czepiac.

--
Pozdr
mk4

359 Data: Maj 27 2011 00:26:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

Zostało wyjaśnione, że obowiązki prawo nakłada takie same, więc i
zachowanie ma być praktycznie identyczne.
Nawet jeśli te obowiązki nakłada w innym przepisie (żeby już się nie
kłócić o zmianę pasa lub jej brak).

No jak sie okazalo obecnie te obowiazki nie sa juz takie samo to raz.

Są.



A dwa - nawet tak jak bylo po staremu

Jedyne co różni stare i nowe to wycięcie z przepisu niezdefiniowanego w kodeksie sformułowania.
Nie zmienia to nic a nic w obowiązkach, ale niestety zaciemnia sytuację.
Na szczęście praktyka pokazała, że sędziowie są mądrzejsi od ustawodawcy.

A swoja droga czy to nie jest sluszne zeby to jednak wyprzedzajacy byl obciazony ciezarem tego manewru w calosci?

Manewru - tak, ale swojego.
Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć musi skręcający.
IMO - 100% winy, w praktyce niestety mniej.

360 Data: Maj 27 2011 01:05:40
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-27 00:26, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

A swoja droga czy to nie jest sluszne zeby to jednak wyprzedzajacy byl
obciazony ciezarem tego manewru w calosci?

Manewru - tak, ale swojego.
Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć
musi skręcający.
Nieprawda - to byl niebezpiecznie wykonany manewr wypzedzania skoro sie tak zakonczyl.
Bylo skrzyzowanie i wyprzedzajacy stosujac zasade ograniczonego zaufania powinien przewidzec, ze ktos moze chcec tam skrecic (rozsadne przypuszczenie) i powstrzymac sie od manewru gdyz ni emozna go wykonac bezpiecznie.

Pomijam bezwzgledny zakaz wyprzedania na skrzyzowaniu, przekroczenie predkosci, zlamania przepisu o wyprzedzaniu przy kazdym pojezdzie w kolumnie z wyjatkiem pierwszego, przekroczenie linii ciaglej (ktore zawsze sa przy skrzyzowaniach), wyprzedzanie pojazdu sygnalizujacego chec wykonania skretu w lewo i pewnie jeszcze kilk aby sie znalazlo.

Opamietaj sie Wacpan...
No zawsze mozesz zrobic Rejtana ;) jak juz wszystko inne zawiedzie

--
Pozdr
mk4

361 Data: Maj 27 2011 10:09:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-27 00:26, Cavallino wrote:
Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości news:

A swoja droga czy to nie jest sluszne zeby to jednak wyprzedzajacy byl
obciazony ciezarem tego manewru w calosci?

Manewru - tak, ale swojego.
Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć
musi skręcający.
Nieprawda

Prawda.


- to byl niebezpiecznie wykonany manewr wypzedzania

Zgadza się.
Za niebezpieczny manewr wyprzedzania ma odpowiedzieć wyprzedzający.

Skręcający za doprowadzenie do wypadku przez niezgodny z prawem skręt.


Pomijam bezwzgledny zakaz wyprzedania na skrzyzowaniu,

Skup się na skręcającym, zamiast pierdzielić o dupie Maryni.

362 Data: Maj 27 2011 19:00:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-27 10:09, Cavallino wrote:

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

- to byl niebezpiecznie wykonany manewr wypzedzania

Zgadza się.
Za niebezpieczny manewr wyprzedzania ma odpowiedzieć wyprzedzający.

Skręcający za doprowadzenie do wypadku przez niezgodny z prawem skręt.

Bzdurce opowiadasz. Wedle twojej logiki to jak wjade na czerownym swietle i ktos na zielonym z poprzecznej we mnie przywali to ja odpowiadam za wjazd na czerownym a on za spowodowanie wypadku (no bo to on uderzal we mnie a nie ja w niego) bo zmienial pas ruchu jadac na wprost i nie ustapil pierszenstwa pojazdom co sie nim juz w danje chwili znajdowany. Co wiecej nie zachowal szczegolnej ostroznosci a do tego smial nie widziec, ze wjazd na skrzyzowanie jest dla niego zabroniony skoro jest tam jakis pojazd w danej chwili.

Czytalem troche grupe i twoje posty wydawaly sie nieco kontrowersyjne ale jednak zazwyczaj sensowne.

Ostatecznie okazalase sie jednak niebezpiecznym wariatem drogowym.

--
Pozdr
mk4

363 Data: Maj 27 2011 19:48:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-27 10:09, Cavallino wrote:
Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

- to byl niebezpiecznie wykonany manewr wypzedzania

Zgadza się.
Za niebezpieczny manewr wyprzedzania ma odpowiedzieć wyprzedzający.

Skręcający za doprowadzenie do wypadku przez niezgodny z prawem skręt.

Bzdurce opowiadasz.

Niestety - jednak Ty.
Ponieważ widocznie jesteś na tyle opóźniony w rozwoju, że nie potrafisz przeczytać całego wątku, to przypomnę i zapamiętaj na zawsze:

"POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09
Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na
uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest
nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego
modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnienia się, czy
nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu.
Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu
skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku
prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22
ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa
w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).

Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.

Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

Sąd Najwyższy w sprawie Janusza P., skazanego z art. 177 § 1 k.k., po
rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 12 sierpnia 2009 r. kasacji,
wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich od wyroku Sądu Rejonowego w K.
z dnia 26 czerwca 2008 r.

oddalił kasację (...).

Uzasadnienie:

Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskarżonego
Janusza P. za winnego tego, że w dniu 11 maja 2006 r. w R., na skrzyżowaniu
drogi krajowej nr 25 z drogą prowadzącą do miejscowości G., nieumyślnie
naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując
samochodem osobowym Fiat 126p, nie zachował należytej ostrożności podczas
wykonywania manewru skrętu w lewo oraz zastosował niewłaściwą technikę
wykonania tego manewru przez to, że zjechał od prawej krawędzi jezdni
bezpośrednio pod nadjeżdżający z tyłu samochód Peugeot kierowany przez
Ireneusza P., czym doprowadził do zderzenia z tym pojazdem, w następstwie
czego pasażerka Fiata 126p Anna S. doznała obrażeń w postaci złamania kości
łonowej prawej, skręcenia stawu krzyżowo-biodrowego, skręcenia kręgosłupa
szyjnego oraz wstrząśnienia mózgu, naruszających czynności narządów ciała na
czas powyżej 7 dni - tj. popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. i na
podstawie tego przepisu, przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k. wymierzył mu
karę 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania
nieodpłatnej pracy na cele społeczne, po 30 godzin miesięcznie na terenie
Urzędu Gminy w R."

364 Data: Maj 28 2011 01:35:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Fri, 27 May 2011 19:48:23 +0200, Cavallino napisał(a):

uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest
nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego

Mhm. To teraz wyjaśnij mi, prostemu człowiekowi - jak można patrzeć
jednoczesnie w kilka miejsc?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

365 Data: Maj 27 2011 15:28:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 00:26:32 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Na szczęście praktyka pokazała, że sędziowie są mądrzejsi od ustawodawcy.

I dlatego w każdym z 3 przytoczonych tu przypadków winnym spowodowania wypadku
był wyprzedzający.

Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć musi
skręcający.
IMO - 100% winy, w praktyce niestety mniej.

No patrz, sędziowie orzekli zupełnie inaczej.

366 Data: Maj 27 2011 15:33:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 00:26:32 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Na szczęście praktyka pokazała, że sędziowie są mądrzejsi od ustawodawcy.

I dlatego w każdym z 3 przytoczonych tu przypadków winnym spowodowania wypadku
był wyprzedzający.

W każdym winny był skręcający.

Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć musi
skręcający.
IMO - 100% winy, w praktyce niestety mniej.

No patrz, sędziowie orzekli zupełnie inaczej.

Niż Ty pierdzielisz.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

367 Data: Maj 27 2011 16:15:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 15:33:23 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

>I dlatego w każdym z 3 przytoczonych tu przypadków winnym spowodowania
>wypadku
>był wyprzedzający.

W każdym winny był skręcający.

Tak? To przeczytajmy:
"Oskarżony, zdawał sobie sprawę z tego, że wyprzedza więcej niż jeden pojazd, a
tym samym mógł oraz powinien zdawać sobie sprawę, iż ma ograniczoną możliwość
obserwowania zachowania kierowców pozostałych wyprzedzanych pojazdów i uzyska
wystarczającą w tym zakresie wiedzę dopiero wtedy, gdy znajdzie się na lewym
pasie. Z tego oczywisty wniosek, że przemieszczając się na lewy pas jezdni
oskarżony powinien rozpocząć wykonywanie manewru wyprzedzania w takiej
odległości od pierwszego z wyprzedzanych pojazdów i z taką prędkością, by co
najmniej móc zatrzymać swój pojazd na lewym pasie przed miejscem, gdzie
pierwszy z wyprzedzanych pojazdów wykonywał manewr skrętu w lewo."

Poproś kogoś to ci przełumaczy...

Drugi też wkleić czy może sam będziesz potrafił?

> Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć
> musi
> skręcający.
> IMO - 100% winy, w praktyce niestety mniej.

>No patrz, sędziowie orzekli zupełnie inaczej.

Niż Ty pierdzielisz.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

Poproś swojego prawnika, niech ci wytłumaczy to skomplikowane zdanie:
"Sąd Rejonowy [...] uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, [...]

368 Data: Maj 27 2011 16:43:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 15:33:23 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

>I dlatego w każdym z 3 przytoczonych tu przypadków winnym spowodowania
>wypadku
>był wyprzedzający.

W każdym winny był skręcający.

Tak?

I nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to, czego Ty nie rozumiesz.

369 Data: Maj 27 2011 17:30:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 16:43:32 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Fri, 27 May 2011 15:33:23 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> >I dlatego w każdym z 3 przytoczonych tu przypadków winnym spowodowania
> >wypadku
> >był wyprzedzający.
>
> W każdym winny był skręcający.

>Tak?

I nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
czego Ty nie rozumiesz.

Nie manipuluj cytatami, nawet gdy nie masz racji i brakuje argumentów.

"Oskarżony, zdawał sobie sprawę z tego, że wyprzedza więcej niż jeden pojazd, a
tym samym mógł oraz powinien zdawać sobie sprawę, iż ma ograniczoną możliwość
obserwowania zachowania kierowców pozostałych wyprzedzanych pojazdów i uzyska
wystarczającą w tym zakresie wiedzę dopiero wtedy, gdy znajdzie się na lewym
pasie. Z tego oczywisty wniosek, że przemieszczając się na lewy pas jezdni
oskarżony powinien rozpocząć wykonywanie manewru wyprzedzania w takiej
odległości od pierwszego z wyprzedzanych pojazdów i z taką prędkością, by co
najmniej móc zatrzymać swój pojazd na lewym pasie przed miejscem, gdzie
pierwszy z wyprzedzanych pojazdów wykonywał manewr skrętu w lewo."

Wiesz kto był winny czy też zacytować skoro nie potrafisz sam?

370 Data: Maj 27 2011 17:52:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 16:43:32 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Fri, 27 May 2011 15:33:23 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> >I dlatego w każdym z 3 przytoczonych tu przypadków winnym spowodowania
> >wypadku
> >był wyprzedzający.
>
> W każdym winny był skręcający.

>Tak?

I nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
czego Ty nie rozumiesz.

Nie

Tak.
I nie bredź na inny temat.

371 Data: Maj 27 2011 18:00:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:


Wiesz kto był winny czy też zacytować skoro nie potrafisz sam?

Nie musisz, cytowałem już wielokrotnie:

"Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskarżonego
Janusza P. za winnego tego, że w dniu 11 maja 2006 r. w R., na skrzyżowaniu
drogi krajowej nr 25 z drogą prowadzącą do miejscowości G., nieumyślnie
naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując
samochodem osobowym Fiat 126p, nie zachował należytej ostrożności podczas
wykonywania manewru skrętu w lewo oraz zastosował niewłaściwą technikę
wykonania tego manewru przez to, że zjechał od prawej krawędzi jezdni
bezpośrednio pod nadjeżdżający z tyłu samochód Peugeot kierowany przez
Ireneusza P., czym doprowadził do zderzenia z tym pojazdem, w następstwie
czego pasażerka Fiata 126p Anna S. doznała obrażeń w postaci złamania kości
łonowej prawej, skręcenia stawu krzyżowo-biodrowego, skręcenia kręgosłupa
szyjnego oraz wstrząśnienia mózgu, naruszających czynności narządów ciała na
czas powyżej 7 dni - tj. popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. i na
podstawie tego przepisu, przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k. wymierzył mu
karę 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania
nieodpłatnej pracy na cele społeczne, po 30 godzin miesięcznie na terenie
Urzędu Gminy w R."

372 Data: Maj 24 2011 23:50:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Uważam to co napisałem.

Są rzeczy ważne i ważniejsze.
Ty o tych ważniejszych wykazujesz pojęcie realnie bliskie zera.

--
CB


Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości

A Ty uważasz oczywiście, że ja powinienem tę zasadę stosować, ale już wyprzedzany nie ?
Wyprzedzany, chcący skręcić w lewo może wg niektórych tu piszących zamknąć oczęta i wpierdolić się prosto pod koła pojazdu wyprzedzającego, a czasem także wymijającego.
Oczywiście lusterka to zbędny bajer i służą do poprawiania urody.

373 Data: Maj 27 2011 23:40:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 May 2011 22:51:24 +0200, WOJO napisał(a):

A Ty uważasz oczywiście, że ja powinienem tę zasadę stosować, ale już
wyprzedzany nie ?

Wyprzedzany ja stosuje.

Wyprzedzany, chcący skręcić w lewo może wg niektórych tu piszących zamknąć
oczęta i wpierdolić się prosto pod koła pojazdu wyprzedzającego, a czasem
także wymijającego.
Oczywiście lusterka to zbędny bajer i służą do poprawiania urody.

Oczywiście, że nie.
Ale poprzedzający Cię kierujący może włączyć kierunkowskaz, upewnić się, że
nikt go nei wyprzedza i zająć się obserwacją tego, co ma przed sobą
olewając to, co za nim licząc na to, że żaden debil nie będzie łamał
przepisów i wyprzedzał sygnalizującego zamiar skrętu.
MA TAKIE PRAWO. Art. 4 PoRD.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

374 Data: Maj 25 2011 11:57:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

WOJO wrote:

To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek upewnić
się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.
Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!
Nie wiem jak było w opisywanym przypadku. W moim delikwent zwyczajnie "odbił" na stacje bez sygnalizowania zmiany kierunku ruchu.

A wiesz jaka jest różnica między skrzyżowaniem a zjazdem na stację?

I jeszcze raz się powtórzę - kierunkowskaz nie upoważnia do zmiany kierunku ruchu !

Ale kierunkowskaz zakazuje

Jeżeli nawet sygnalizujesz chęć skrętu w lewo, to najpierw masz obowiązek upewnić się, że nie masz nikogo wyprzedzającego Cię.

Nie ma już takiego obowiązku od wielu lat.

A osobiście ZAWSZE "zakołyszę" się na fotelu w celu wyeliminowania martwego pola.
Tak mnie uczyli na kursach

Ale od twoich kursów prawo zmieniało się wielokrotnie.

i jak dotychczas się sprawdza.

Gdy okoliczności na to wskazują (np. skrzyżowanie poza terenem zabudowanym, gdy skręcam w lewo z drogi głównej) to bardzo starannie śledzę ruch za mną, sygnalizuję z dużym wyprzedzeniem, staram się jechać maksymaklnie czytelnie (dojeżdżam do lewej krawędzi pasa, spokojnie zwalniam) -- idiotów usiłujących wyprzedzać, wbrew przepisom, znakom i zdrowemu rozsądkowi nie brakuje.

Pozdrawiam !
WOJO

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

375 Data: Maj 27 2011 23:38:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 May 2011 21:54:12 +0200, WOJO napisał(a):

Jeżeli nawet sygnalizujesz chęć skrętu w lewo, to najpierw masz obowiązek
upewnić się, że nie masz nikogo wyprzedzającego Cię.

Tak. NAJPIERW. A kiedy się już upewnisz, to po kilku sekundach, jeśli cały
czas sygnalizujesz zamiar skrętu - upewniać się juz nie musisz.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

376 Data: Maj 25 2011 10:56:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Janusz 

W dniu 24.05.2011 21:45, RoMan Mandziejewicz pisze:

Nie wolno wyprzedzać sygnalizującego zamiar skrętu w lewo z lewej
strony!

W zasadzie nie wolno, ale jak się bardzo chce, to można.
Tak mówi przysłowie naszych sąsiadów.

A jak się dzieje, kiedy obaj kierowcy łamią przepisy?
Oczywiście po uważaniu, czyli rozstają się w pokoju,
jeśli kontakt był niegroźny. Tu była tragedia, śmierć,
nie udało się. Czy samochód sygnalizował zamiar skrętu?
Czy motocyklista świadomie zaryzykował? Nie ustalimy winnego
drogą dyskusji.

Zjeżdżałem jak co dzień rano z Moreny w Gdańsku w Jaśkową
Dolinę, a tu trochę większy korek się utworzył, na jezdni
podzielonej podwójną ciągłą. Przede mną stojąc jechał bezwłosy
na bmw, a za mną rowerzysta. Korek znieruchomiał na pół minuty
i wtedy obaj nie wytrzymali. Rowerzysta ruszył wcześniej zjeżdżając
za podwójną ciągłą i mając z górki osiągnął jakieś 20 na godzinę
w momencie styku. A zetknął się z nmw, który gwałtownie skręcił
w lewo, z zamiarem zawrócenia, bo mu się dłużyło w korku.
Kierowca bmw patrzył tylko przed siebie, na przeciwny pas,
bo nie przypuszczał, że ktoś go tu zechce wyprzedzić.
No i bum. Rowerzysta spadł, a bmw się zatrzymał. Coś do siebie
krótko rzekli i każdy pojechał dalej, w swoją stronę.
Jeden z otartym kolanem, drugi z wgnieceniem na masce.
Samo życie, można powiedzieć.

Jan

377 Data: Maj 27 2011 23:34:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 May 2011 21:41:27 +0200, WOJO napisał(a):

To nie zmienia faktu, że skręcający w lewo ma BEZWZGLĘDNY obowiązek upewnić
się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu.

Tak, Ma. A po tym, jak się upewni, ma PRAWO zakładać, że już nikt go nie
zacznie wyprzedzać. Art. 4 PoRD.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

378 Data: Maj 24 2011 21:59:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości news:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym?
Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

379 Data: Maj 24 2011 20:06:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin Cavallino

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym? Dla ułatwienia: nie da się skręcić w
lewo bez zmiany pasa.

Nie dostał strzału w przedni błotnik.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

380 Data: Maj 24 2011 20:14:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:06:11 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin Cavallino

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym? Dla ułatwienia: nie da się skręcić
w lewo bez zmiany pasa.

Nie dostał strzału w przedni błotnik.

byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

381 Data: Maj 24 2011 20:16:59
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.

Nie wcale:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,9640968.html?i=2

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

382 Data: Maj 24 2011 21:31:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:16:59 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.

Nie wcale:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,9640968.html?i=2

i na podstawie tego zdjęcia ustaliłeś przyczyny wypadku?
za dużo CSI się naoglądałeś.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

383 Data: Maj 24 2011 22:19:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

Nie dostał strzału w przedni błotnik.

byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.

Nie wcale:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,9640968.html?i=2

i na podstawie tego zdjęcia ustaliłeś przyczyny wypadku? za dużo CSI się
naoglądałeś.

Piłeś?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

384 Data: Maj 25 2011 09:06:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:19:57 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

Nie dostał strzału w przedni błotnik.

byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.

Nie wcale:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,9640968.html?i=2

i na podstawie tego zdjęcia ustaliłeś przyczyny wypadku? za dużo CSI
się naoglądałeś.

Piłeś?

zawsze piszesz nawalony?
to jak z tą oceną ze zdjęcia?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

385 Data: Maj 25 2011 14:40:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:19:57 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

Nie dostał strzału w przedni błotnik.
byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.
Nie wcale:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,9640968.html?i=2
i na podstawie tego zdjęcia ustaliłeś przyczyny wypadku? za dużo CSI
się naoglądałeś.
Piłeś?

zawsze piszesz nawalony?
to jak z tą oceną ze zdjęcia?

Ze zdjęcia doskonale widac w którą częć samochodu trafił motocykl, ba, ślady na drodze bezpośrednio pokazują gdzie było uderzenie i jak był to ruchu golfa po uderzeniu.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

386 Data: Maj 25 2011 14:56:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 14:40:35 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:19:57 +0000 osobnik zwany to
wystukał:

begin masti

Nie dostał strzału w przedni błotnik.
byłeś tam? bo z zacytowanego linka to nie wynika.
Nie wcale:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/51,35019,9640968.html?i=2
i na podstawie tego zdjęcia ustaliłeś przyczyny wypadku? za dużo CSI
się naoglądałeś.
Piłeś?

zawsze piszesz nawalony?
to jak z tą oceną ze zdjęcia?

Ze zdjęcia doskonale widac w którą częć samochodu trafił motocykl, ba,
ślady na drodze bezpośrednio pokazują gdzie było uderzenie i jak był to
ruchu golfa po uderzeniu.

i na tej podstawie określiłeś prędkości pojazdów i to kto i kiedy włÄ…ćzył
kierunkowskaz? ROTFL.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

387 Data: Maj 24 2011 23:29:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym? Dla ułatwienia: nie da się skręcić w
lewo bez zmiany pasa.

Nie dostał strzału w przedni błotnik.

I co to zmienia?
Ĺťe zabity powinien mandat też dostać?
No powinien.
Ale temu który skręcił bez lusterka, to kto z sumienia trupa zdejmie?

388 Data: Maj 25 2011 00:45:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

VW skręcał w lewo, więc hamował, auta za nim również.
Motocyklista jadący z tyłu widząc hamujące auta wyskoczył
do wyprzedzania, a tam niespodzianka... śmiertelny finał
i ostatnia zła decyzja, która nierozsądnie wydała mu się dobra.

--
CB


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym? Dla ułatwienia: nie da się skręcić w
lewo bez zmiany pasa.

Nie dostał strzału w przedni błotnik.

389 Data: Maj 25 2011 19:16:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "cbnet"  napisał w wiadomości

VW skręcał w lewo, więc hamował, auta za nim również.
Motocyklista jadący z tyłu widząc hamujące auta wyskoczył
do wyprzedzania, a tam niespodzianka... śmiertelny finał
i ostatnia zła decyzja, która nierozsądnie wydała mu się dobra.


Dokładnie tak było. Skrzyżowanie w kształcie litery T, da się skręcić tylko w lewo. Nie zastanawiał się motocyklista, dlaczego samochody przed nim hamują. Albo jechał bardzo szybko i nie dał rady wyhamować i próbował ominąć z lewej strony, albo nie wiedział po co samochody hamują i próbował wyprzedzić kolumnę samochodów. Tak czy siak decyzja była dla niego tragiczna w skutkach...

390 Data: Maj 26 2011 22:01:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

1. Przekroczenie dopuszczalnej prędkości (ograniczenie do 40 km/h,
notabene w tym przypadku nie bez _istotnego_ powodu).
2. Niedostosowanie prędkości do sytuacji na drodze.
3. Wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym (przed skrzyżowaniem).
4. Wyprzedzanie w sytuacji niedozwolonej (tzn kilku hamujących aut
oraz auta skęcającego w lewo).
5. Nie ustąpienie pierwszeństwa pojazdowi wykonującemu manewr
skrętu w lewo.

Co najmniej tyle.

Smutne.

--
CB



Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości

Dokładnie tak było. Skrzyżowanie w kształcie litery T, da się skręcić tylko w lewo. Nie zastanawiał się motocyklista, dlaczego samochody przed nim hamują. Albo jechał bardzo szybko i nie dał rady wyhamować i próbował ominąć z lewej strony, albo nie wiedział po co samochody hamują i próbował wyprzedzić kolumnę samochodów. Tak czy siak decyzja była dla niego tragiczna w skutkach...

391 Data: Maj 24 2011 22:09:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

W dniu 2011-05-24 21:59, Cavallino pisze:

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym?

Nie wolno wymuszać pierwszeństwa. Nie wolno powodować zagrożenia w ruchu drogowym.Za to wolno jeździć zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania. Ale czasem nie da się domniemywać, że ktoś będzie łamał przepisy ruchu drogowego i nie da się naprawić czyjegoś błędu, wówczas nie można ponosić odpowiedzialności za czyjeś błędy.

Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

Dla ułatwienia:
Art. 24.
Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

W artykule 22 nie ma zapisu prawnego, że należy upewnić się czy jest się wyprzedzanym.


Pozdrawiam

392 Data: Maj 24 2011 22:29:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 21:59:56 +0200, Cavallino

Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

Da się.

--
Pozdor
Myjk

393 Data: Maj 24 2011 23:32:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Tue, 24 May 2011 21:59:56 +0200, Cavallino

Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

Da się.

Tylko jeśli kierujesz helikopterem i przelecisz nad tym zajętym akurat pasem.

394 Data: Maj 25 2011 08:29:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 23:32:20 +0200, Cavallino

Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.
Da się.
Tylko jeśli kierujesz helikopterem
i przelecisz nad tym zajętym akurat pasem.

Ojej, znowu zapomniałem, że jesteś trollem.
Mój faul.

--
Pozdor Myjk

395 Data: Maj 25 2011 09:12:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Tue, 24 May 2011 23:32:20 +0200, Cavallino

Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.
Da się.
Tylko jeśli kierujesz helikopterem
i przelecisz nad tym zajętym akurat pasem.

Ojej, znowu zapomniałem, że jestem trollem.

Nie zapomniałeś, doskonale sobie z trollowaniem radzisz.

396 Data: Maj 25 2011 11:59:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości news:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym?
Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

Po pierwsze da się. Mogą być pasy skręcające w lewo. Po drugie zmiana pasa to zmiana pasa a skręt w lewo to skręt w lewo.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

397 Data: Maj 25 2011 12:04:59
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości news:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym?
Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

Po pierwsze da się. Mogą być pasy skręcające w lewo.

Masz rację.
Ale raczej nie o takim przypadku mowa.


Po drugie zmiana pasa to zmiana pasa a skręt w lewo to skręt w lewo.

Oczywiście.
Jak się przy okazji zmiany kierunku nie zmienia pasa, bo po lewej już żadnego nie ma, to faktycznie jest to co innego.
Ale tylko wtedy.

Zresztą nieważne, bo wyroki skazujące skręcających w takich sprawach opierały się ZTCP na obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, więc na tym się skupmy - ta szczególna ostrożność obejmuje również kontrolę drogi za sobą.

398 Data: Maj 25 2011 14:38:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości
Cavallino wrote:
Użytkownik "Samotnik"  napisał w wiadomości news:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

A to wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu?

A wolno skręcać będąc wyprzedzanym?
Dla ułatwienia: nie da się skręcić w lewo bez zmiany pasa.

Po pierwsze da się. Mogą być pasy skręcające w lewo.

Masz rację.
Ale raczej nie o takim przypadku mowa.


Po drugie zmiana pasa to zmiana pasa a skręt w lewo to skręt w lewo.

Oczywiście.
Jak się przy okazji zmiany kierunku nie zmienia pasa, bo po lewej już żadnego nie ma, to faktycznie jest to co innego.
Ale tylko wtedy.

Zresztą nieważne, bo wyroki skazujące skręcających w takich sprawach opierały się ZTCP na obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, więc na tym się skupmy - ta szczególna ostrożność obejmuje również kontrolę drogi za sobą.


Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu. Np. zjazd na parking po lewej stornie czy na stację benzynową nie jest skrętem na skrzyżowaniu. I podział odpowiedzialności uczestników ruchu jest inny.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

399 Data: Maj 25 2011 14:40:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Zresztą nieważne, bo wyroki skazujące skręcających w takich sprawach opierały się ZTCP na obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, więc na tym się skupmy - ta szczególna ostrożność obejmuje również kontrolę drogi za sobą.


Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu.

Nieprawda.
Nie wiesz - nie gadaj.

400 Data: Maj 25 2011 16:32:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 14:40:28 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu.

Nieprawda.
Nie wiesz - nie gadaj.

Show me.

401 Data: Maj 25 2011 17:56:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Wed, 25 May 2011 14:40:28 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu.

Nieprawda.
Nie wiesz - nie gadaj.

Show me.


POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09
Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Przewodniczący: sędzia SN H. Gradzik (sprawozdawca).

Sędziowie: SN J. Szewczyk, SA (del. do SN) A. Ryński.

Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.

Sąd Najwyższy w sprawie Janusza P., skazanego z art. 177 § 1 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 12 sierpnia 2009 r. kasacji, wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich od wyroku Sądu Rejonowego w K. z dnia 26 czerwca 2008 r.

oddalił kasację (...).

Uzasadnienie:

Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskarżonego Janusza P. za winnego tego, że w dniu 11 maja 2006 r. w R., na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 25 z drogą prowadzącą do miejscowości G., nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym Fiat 126p, nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo oraz zastosował niewłaściwą technikę wykonania tego manewru przez to, że zjechał od prawej krawędzi jezdni bezpośrednio pod nadjeżdżający z tyłu samochód Peugeot kierowany przez Ireneusza P., czym doprowadził do zderzenia z tym pojazdem, w następstwie czego pasażerka Fiata 126p Anna S. doznała obrażeń w postaci złamania kości łonowej prawej, skręcenia stawu krzyżowo-biodrowego, skręcenia kręgosłupa szyjnego oraz wstrząśnienia mózgu, naruszających czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni - tj. popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 k.k. i na podstawie tego przepisu, przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k. wymierzył mu karę 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne, po 30 godzin miesięcznie na terenie Urzędu Gminy w R.

Wyrok ten uprawomocnił się w pierwszej instancji wobec niezaskarżenia przez żadną ze stron.

Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojazdu z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to zabronione, czym spowodował on opisany wyżej wypadek, i skazał go za to za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.

Na podstawie art. 521 k.p.k. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację od prawomocnego wyroku skazującego Janusza P. Zarzucił wyrokowi rażącą i mogącą mieć wpływ na jego treść obrazę przepisów postępowania karnego, tj. art. 4 i art. 7 k.p.k., przez dowolną, sprzeczną z zasadami prawidłowego rozumowania ocenę materiału dowodowego, wyrażającą się w nierozważeniu i nieuwzględnieniu okoliczności wynikających z sytuacji drogowej oraz pominięciu w tej części stosownych przepisów ruchu drogowego, przez co zarazem nie uwzględniono okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego, a co w efekcie doprowadziło do uznania winy oskarżonego, podczas gdy prawidłowa analiza tych okoliczności prowadzi do wniosku, że nie popełnił on przypisanego czynu.

Podnosząc ten zarzut, autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu.

Już w toku postępowania kasacyjnego Sąd Najwyższy na rozprawie w dniu 30 kwietnia 2009 r., na podstawie art. 63 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240, poz. 2052), polecił Sądowi Rejonowemu w K. sporządzenie uzasadnienia na piśmie w niniejszej sprawie. Po jego sporządzeniu wyznaczono ponownie termin rozprawy.

Rozpoznając kasację, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

W wyniku sporządzenia uzasadnienia wyroku przez Sąd Rejonowy uległ poszerzeniu materiał procesowy, do którego należało się odnieść w postępowaniu kasacyjnym. O ile bowiem zarzut kasacji, jak przyznaje jej autor, był formułowany na podstawie analizy wyroku w części dyspozytywnej oraz całokształtu materiału dowodowego zawartego w aktach, to jego rozpoznanie nastąpiło przy uwzględnieniu także pisemnych motywów rozstrzygnięcia.

Przy tak poszerzonej podstawie rozpoznania kasacji już na wstępie należy stwierdzić, że jej zarzut, sprowadzony do naruszenia wyłącznie przepisów art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k., jest niezasadny i to w stopniu oczywistym. Z uzasadnienia wyroku wynika bowiem ponad wszelką wątpliwość, i wbrew twierdzeniom skarżącego, że Sąd Rejonowy ustalił i rozważył wszystkie istotne okoliczności faktyczne, w jakich doszło do kolizji pojazdów. Poddał wnikliwej ocenie sytuację drogową wytworzoną w krytycznym czasie przez kierowców obu pojazdów, którzy uczestniczyli w wypadku, z których jeden wykonywał manewr wyprzedzania (Ireneusz P.), a drugi manewr skrętu w lewo (oskarżony Janusz P.). Ocenę tę odniósł do przepisów art. 22 i art. 24 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm. (dalej p.r.d.), regulujących warunki i sposób wykonania każdego z tych manewrów. Sąd doszedł do konkluzji, że oskarżony w chwili przystąpienia do zmiany kierunku ruchu przez skręt w lewo, z naruszeniem obowiązku zachowania szczególnej ostrożności nałożonego przepisem art. 22 ust. 1 p.r.d., zaniechał upewnienia się, czy sposób jazdy znajdującego się za nim samochodu Peugeot nie uniemożliwi mu wykonania skrętu i w ten sposób pozbawił się możliwości uniknięcia wypadku, poprzez zaniechanie tego manewru.

Okoliczności faktyczne, w jakich doszło do wypadku są niekontrowersyjne i jako takie zostały uwzględnione przez Sąd Rejonowy przy rozważaniach w kwestii odpowiedzialności karnej Janusza P. Nie jest więc trafny zarzut wyartykułowany w części wstępnej kasacji, jakoby Sąd Rejonowy pominął pewne aspekty sytuacji drogowej, w której doszło do zderzenia, a przy tym nie uwzględnił tych przepisów ruchu drogowego, w których zawarto określone zakazy obowiązujące obu kierowców. W swoim rozumowaniu Sąd meriti nie pominął tej istotnej okoliczności, że kierowca Peugeota Ireneusz P. wykonywał w krytycznym czasie niedozwolony w zaistniałej sytuacji manewr wyprzedzania, z nadmierną przy tym prędkością i został za to prawomocnie skazany. Uznał jednak, że okoliczności te nie ekskulpują oskarżonego, gdyż ciążył na nim obowiązek upewnienia się, czy manewr skrętu w lewo może być wykonany. Nie można zatem zgodzić się z twierdzeniem, jakoby Sąd pierwszej instancji orzekał z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.), a także zasady obiektywizmu, co miałoby się wyrażać nieuwzględnieniem okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.).

Przy rozpoznaniu kasacji nie można było jednak poprzestać na powyższych konstatacjach. A to dlatego, że zarzut kasacji w rzeczy samej wskazuje na uchybienie innemu jeszcze przepisowi, niewymienionemu przez skarżącego. Przekonuje o tym treść uzasadnienia kasacji, a w szczególności zamieszczone w nim stwierdzenie, że przepis art. 22 ust. 1 p.r.d. nie nakładał na oskarżonego, po uprzednim sygnalizowaniu skrętu w lewo, powinności upewnienia się, że manewr ten nie spowoduje zajechania drogi kierującemu pojazdem jadącym z tyłu. W przekonaniu skarżącego, obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie kierunku jazdy nie nakłada tej powinności na kierowcę wykonującego manewr skrętu w lewo. W interpretacji tego właśnie przepisu autor kasacji upatrywał sedna sprawy, a zarazem podstawy normatywnej rozstrzygnięcia w kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego. Przedstawił swoje, odmienne od prezentowanego przez Sąd Rejonowy, rozumienie zakresu powinności nałożonej tym przepisem na kierowcę skręcającego w lewo. Wynika stąd, że podniesiony zarzut wskazuje nie tyle na obrazę przepisów postępowania, co na naruszenie prawa materialnego, tj. art. 22 ust. 1 p.r.d., przez jego błędną wykładnię. Przepis ten określa jedną z zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, której naruszenie, choćby nieumyślnie, wypełniałoby znamię strony przedmiotowej przestępstwa określonego w art. 177 § 1 k.k., w razie zaistnienia skutków określonych w tym przepisie. Błędna wykładnia art. 22 ust. 1 p.r.d. mogłaby mieć więc wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Przytoczona tu interpretacja znaczenia zarzutu kasacyjnego uwzględnia rzeczywistą intencję skarżącego, zmierzającą do wskazania na rażące naruszenie przepisu prawa materialnego, które miałoby obciążać prawomocny wyrok. Jest ona uprawniona w świetle art. 118 § 1 i 2 k.p.k.

W wyinterpretowanym wyżej rozumieniu zarzut obrazy prawa materialnego jest, w ocenie Sądu Najwyższego, bezzasadny. Skarżący nie przedstawił żadnych zasługujących na akceptację argumentów za tym, że art. 22 ust. 1 p.r.d. nie nakłada na kierowcę skręcającego w lewo obowiązku upewnienia się, iż nie spowoduje to zajechania drogi uczestnikowi ruchu jadącemu za nim. To prawda, że kierowcę jadącego za pojazdem, który sygnalizuje skręt w lewo, obowiązywał zakaz wyprzedzania z lewej strony (art. 24 ust. 1, 3, 5 p.r.d.), a niezależnie od tego zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu (art. 24 ust 7 p.r.d., z wyjątkami określonymi w pkt. 8, 9, 10 tego artykułu). Oba te zakazy naruszył kierujący Peugeotem Ireneusz P. Jednak nawet przy rażąco wadliwym zachowaniu innego uczestnika ruchu, każdy kierujący pojazdem, z mocy art. 3 ust. 1 p.r.d. obowiązany jest na drodze zachować szczególną ostrożność, gdy ustawa tego wymaga, po to, by unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa. Właśnie przy zmianie kierunku jazdy ustawa wymaga od kierującego pojazdem zachowania szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 p.r.d.). Tę zaś definiuje się w ustawie jako ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie (art. 2 pkt 22 p.r.d.). W świetle przytoczonych przepisów nie do podważenia jest konkluzja, że żaden uczestnik ruchu i w żadnej sytuacji nie może podjąć, ani kontynuować działania, które spowodowałoby zagrożenie bezpieczeństwa na drodze. I to także wtedy, gdy uczestnicząc w ruchu przestrzega przepisy i zasady bezpieczeństwa, a możliwość zaistnienia zagrożenia wyłania się na skutek nieprzestrzegania tych zasad przez innego uczestnika ruchu. Do samej istoty szczególnej ostrożności obowiązującej uczestnika ruchu należy takie zwiększenie uwagi, by w razie pojawienia się zagrożenia odpowiednio szybko zareagować w zmieniającej się sytuacji na drodze i tak dostosować swoje zachowanie, by zagrożenie zażegnać, bądź je zmniejszyć w możliwym w danych okolicznościach stopniu. Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo bez upewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Bez względu na to, czy jadący z tyłu wyprzedza, naruszając przepisy ruchu drogowego, czy też jako kierowca pojazdu uprzywilejowanego korzysta z uprawnienia do niestosowania się do przepisów ruchu pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności (art. 53 ust. 2 p.r.d.), zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 p.r.d., a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Wszystkich tych uwarunkowań prawidłowego wykonania manewru skrętu w lewo, czyniącego zadość obowiązkom kierowcy wynikającym z art. 22 ust. 1 p.r.d. w zw. z art. 3 ust. 1 oraz art. 2 pkt 22 p.r.d., nie dostrzegł autor kasacji. Przy wykładni art. 22 ust. 1 p.r.d., pojęcie "szczególnej ostrożności" interpretował nieadekwatnie do jego ustawowego określenia, a w rezultacie zawęził zakres nałożonych tym przepisem powinności kierowcy wykonującego omawiany manewr. Trafną natomiast wykładnię art. 22 ust. 1 p.r.d., także w odniesieniu do zamieszczonego tam pojęcia "szczególnej ostrożności", stosował Sąd Rejonowy i zasadnie przypisał oskarżonemu naruszenie tego przepisu, a w następstwie nieumyślne popełnienie występku z art. 177 § 1 k.k. Z tych wszystkich względów zarzut kasacji, także w rozumieniu wskazującym na obrazę przepisu prawa materialnego, okazał się niezasadny.

Już tylko na marginesie trzeba zauważyć, że niczego nie zmienia w prezentowanej wyżej ocenie co do zasadności kasacji, odwołanie się przez skarżącego do brzmienia art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. - Prawo o ruchu drogowym, który w poprzednim stanie prawnym normował sposób zmiany kierunku jazdy następująco: "Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności oraz pod warunkiem, że nie spowoduje to zajechania drogi innym kierującym". To prawda, że w art. 22 ust. 1 obecnie obowiązującej ustawy o ruchu drogowym nie wyartykułowano owego warunku niezajechania drogi innemu kierującemu. Nie daje to jednak podstaw do utrzymywania, że kierowca skręcający w lewo zwolniony jest z obowiązku upewnienia się, iż jego manewr nie spowoduje takiego skutku. Wszak obowiązek "upewnienia się" wynika z konieczności zachowania przez kierującego szczególnej ostrożności, wyrażającej się, z istoty rzeczy, w powinności ogarnięcia percepcją wszystkiego, co nakazuje niestwarzanie zagrożenia w ruchu, a także niezwiększanie takiego zagrożenia w sytuacji, gdy inny uczestnik naruszył zasady bezpieczeństwa.

Pogląd zbieżny z prezentowanym tu stanowiskiem w przedmiocie wykładni art. 22 ust. 1 p.r.d. wyraził Sąd Najwyższy wcześniej w wyroku z dnia 8 marca 2006 r., IV KK 416/05, LEX nr 189598, co spotkało się z aprobatą w piśmiennictwie (L. Paprzycki - glosa do tego wyroku: Paragraf na drodze 2006, nr 8).

Uznając, że podniesione w kasacji zarzuty są niezasadne, Sąd Najwyższy orzekł jak w części wstępnej.

402 Data: Maj 25 2011 18:07:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-25 17:56, Cavallino pisze:

Użytkownik  napisał w wiadomości

Wed, 25 May 2011 14:40:28 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu.

Nieprawda.
Nie wiesz - nie gadaj.

Show me.

LOL - Ty czasem czytasz i kojarzysz? Przecież o tym już pisaliśmy,
zresztą winnym umyślnego spowodowania wypadku sąd już wcześniej
uznał wyprzedzającego:
<cite>
Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia
zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu
pojazdu z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie
było to zabronione, czym spowodował on opisany wyżej wypadek, i skazał
go za to za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.
</cite>

A do tego ciągłego patrzenia w lusterko:
http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2006/09/13stefanski.pdf

To tego wyroku z 2006.

403 Data: Maj 27 2011 14:35:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-05-25 18:07, Artur Maśląg pisze:

<cite>
Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego *UMYŚLNEGO* naruszenia
zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu
pojazdu z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie
było to zabronione, czym spowodował on opisany wyżej wypadek, i skazał
go za to za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.
</cite>

"Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskarżonego Janusza P. za winnego tego,
że [...] *NIEUMYŚLNIE* naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując
samochodem osobowym Fiat 126p, nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu
w lewo [...] zjechał od prawej krawędzi jezdni bezpośrednio pod nadjeżdżający z tyłu samochód Peugeot
kierowany przez Ireneusza P., czym doprowadził do zderzenia z tym pojazdem, [...] tj. popełnienia
przestępstwa z art. 177 § 1 k.k.

Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego art.kk.
Jedyna istotna różnica polega na tym, że w ocenie sądu wyprzedzający naruszył
zasady bezpieczeństwa umyślnie, a skręcający - nieumyślne.

Ciekawe, w jakim stopniu ta (nie)umyślność wpłynęła na  wymiar kary (nie znamy wyroku Ireneusza P).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

404 Data: Maj 27 2011 16:12:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-27 14:35, Jakub Witkowski pisze:
(...)

Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego
art.kk.

Prawda.

Jedyna istotna różnica polega na tym, że w ocenie sądu wyprzedzający
naruszył
zasady bezpieczeństwa umyślnie, a skręcający - nieumyślne.

Nieprawda.

Widzisz, gdybyś przeczył dokładniej, to w tym przypadku skręcający
w lewo zjechał najpierw w prawo i na podstawie tego dostał za nieumyślne doprowadzenie do zderzenia - wyprzedzający dostał za umyślne
naruszenie zasad bezpieczeństwa i spowodowanie wypadku.

405 Data: Maj 27 2011 16:33:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 16:12:06 +0200, w  Artur
Maśląg  napisał(-a):

W dniu 2011-05-27 14:35, Jakub Witkowski pisze:
(...)
> Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego
> art.kk.

Prawda.

Nie całkiem, tak dokładnie to zostali skazani za spowodowanie obrażeń, nie za
sam wypadek. Pechowo skręcający widocznie nie wiózł nikogo z rodziny.

406 Data: Maj 27 2011 16:44:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 16:12:06 +0200, w  Artur
Maśląg  napisał(-a):

W dniu 2011-05-27 14:35, Jakub Witkowski pisze:
(...)
> Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego
> art.kk.

Prawda.

Nie całkiem

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
  czego Ty nie rozumiesz.

, tak dokładnie to zostali skazani za spowodowanie obrażeń,

Które powstały samoistnie i nie miały nic wspólnego z wypadkiem.....
Twoja głupota aż krzyczy.

407 Data: Maj 27 2011 17:35:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 16:44:13 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Fri, 27 May 2011 16:12:06 +0200, w  Artur
Maśląg  napisał(-a):

> W dniu 2011-05-27 14:35, Jakub Witkowski pisze:
> (...)
> > Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego
> > art.kk.
>
> Prawda.

>Nie całkiem

Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
  czego Ty nie rozumiesz.
>, tak dokładnie to zostali skazani za spowodowanie obrażeń,

Które powstały samoistnie i nie miały nic wspólnego z wypadkiem.....
Twoja głupota aż krzyczy.

Obawiam się, że twoja kompletna indolencja przekracza granice śmieszności. Sio
do czytania artykułów, trollu. Czy ty czerpiesz jakąś przyjemność z
autokompromitacji?

408 Data: Maj 27 2011 17:53:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>, tak dokładnie to zostali skazani za spowodowanie obrażeń,

Które powstały samoistnie i nie miały nic wspólnego z wypadkiem.....
Twoja głupota aż krzyczy.

Obawiam się, że moja kompletna indolencja przekracza granice śmieszności. Musiałbym siąść
do czytania artykułów, zamiast trollować. Czerpię przyjemność z
autokompromitacji.

Dokładnie.

409 Data: Maj 27 2011 21:56:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message Juz Ci kiedys tlumaczylem, ze falszowanie cudzych wypowiedzi to skrajne chamstwo, gorsze niz inwektywy.

PLONK warning.

--
Axel

410 Data: Maj 27 2011 22:00:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


"Cavallino"  wrote in message Juz Ci kiedys tlumaczylem, ze falszowanie cudzych wypowiedzi to skrajne chamstwo,

Już Ci kiedyś tłumaczyłem - mam gdzieś Twoje poglądy na ten temat, moje są dokładnie odwrotne i milion razy ważniejsze.

I z żadnymi wypowiedziami nic nie robię, za to każdy stek epitetów będzie pracowicie odrzucany w twarz jego autora.

411 Data: Maj 27 2011 22:21:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 


"Cavallino"  wrote in message

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message Juz Ci kiedys tlumaczylem, ze falszowanie cudzych wypowiedzi to skrajne chamstwo,

Już Ci kiedyś tłumaczyłem - mam gdzieś Twoje poglądy na ten temat, moje są dokładnie odwrotne i milion razy ważniejsze.

To nie sa moje poglady, tylko podstawy wspolzycia miedzyludzkiego, o netykiecie nie mowiac.
Za falszowanie cudzej korespondencji mozna pojsc do pierdla.


I z żadnymi wypowiedziami nic nie robię, za to każdy stek epitetów będzie pracowicie odrzucany w twarz jego autora.

To odpowiedz, a nie falszuj czyjejs wypowiedzi.
IRL PLONK warning, skoro nie rozumiesz...

--
Axel

412 Data: Maj 27 2011 22:28:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


"Cavallino"  wrote in message
Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message Juz Ci kiedys tlumaczylem, ze falszowanie cudzych wypowiedzi to skrajne chamstwo,

Już Ci kiedyś tłumaczyłem - mam gdzieś Twoje poglądy na ten temat, moje są dokładnie odwrotne i milion razy ważniejsze.

To nie sa moje poglady,

Są.


tylko podstawy wspolzycia miedzyludzkiego

Może w Warszawie innych osobników określacie ludźmi, w moim pojęcia tacy bluzgacze stawiają się poza normami i sami pozbawiają się wszelkich praw.

I z żadnymi wypowiedziami nic nie robię, za to każdy stek epitetów będzie pracowicie odrzucany w twarz jego autora.

To odpowiedz, a nie falszuj czyjejs wypowiedzi.

Na epitety odpowiadać nie mam zamiaru, będę odrzucał je w twarz.
Nie musi Ci się podobać, a na tym żebyś czytał co piszę mi nie zależy - i tak brak nici jakiegokolwiek porozumienia z Twoich postów wychodzi, więc strata żadna.

413 Data: Maj 28 2011 09:03:33
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Axel,

Friday, May 27, 2011, 9:56:57 PM, you wrote:

Juz Ci kiedys tlumaczylem, ze falszowanie cudzych wypowiedzi to skrajne
chamstwo, gorsze niz inwektywy.
PLONK warning.
Tylko warning za coś takiego? :(

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

414 Data: Maj 28 2011 08:59:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Cavallino,

Friday, May 27, 2011, 5:53:48 PM, you wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>, tak dokładnie to zostali skazani za spowodowanie obrażeń,

Które powstały samoistnie i nie miały nic wspólnego z wypadkiem.....
Twoja głupota aż krzyczy.

Obawiam się, że moja kompletna indolencja przekracza granice śmieszności.
Musiałbym siąść
do czytania artykułów, zamiast trollować. Czerpię przyjemność z
autokompromitacji.

Dokładnie.

Wiesz co? Ma Cię dość. Przekroczyłeś granicę tym razem za daleko.
Wiem, ze płakać nie będziesz, ale *PLONK!*

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

415 Data: Maj 28 2011 10:42:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości news:

Obawiam się, że moja kompletna indolencja przekracza granice śmieszności.
Musiałbym siąść
do czytania artykułów, zamiast trollować. Czerpię przyjemność z
autokompromitacji.

Dokładnie.

Wiesz co? Ma Cię dość. Przekroczyłeś granicę tym razem za daleko.

I o to też chodzi, żeby wszystkie niewyżyte trolle, u których przyswojenie wiadomości iż nie miały racji, a przepis stosowny skręcającego jak najbardziej obejmuje, przekracza ich możliwości, zamknęły się raz na zawsze.

Rozumiem, że w takim przypadku pokajanie się i odszczekanie bzdur w rachubę nie wejdzie, lepiej popyskować i obrzucić interlokutora inwektywami, więc naprawdę lepiej będzie jak już nic nie będziecie pisać.

416 Data: Maj 27 2011 17:06:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-05-27 16:12, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2011-05-27 14:35, Jakub Witkowski pisze:
(...)
Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego
art.kk.

Prawda.

Jedyna istotna różnica polega na tym, że w ocenie sądu wyprzedzający
naruszył
zasady bezpieczeństwa umyślnie, a skręcający - nieumyślne.

Nieprawda.

Widzisz,  to w tym przypadku skręcający
w lewo zjechał najpierw w prawo

Widzisz, gdybyś przeczył dokładniej, to byś się przy tym nie upierał:

"podczas wykonywania manewru skrętu w lewo [...] zjechał *od* prawej krawędzi jezdni".

Gdzie tu jest o tym że najpierw *zjechał w prawo*?
Wiemy tylko, że nie ustawił się przy skręcie z lewej strony pasa.

Poza tym, cała reszta wywodu (jak również ciekawej glosy którą podlinkowałeś) opiera
się o rozważania, czy nieupewnienie się itd. jest niezachowaniem zasad bezpieczeństwa
czy nie. A o zjeżdżaniu z prawej nie ma mowy, bo to nie był istotny element uzasadnienia.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

417 Data: Maj 27 2011 21:20:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: J.F. 

On Fri, 27 May 2011 14:35:02 +0200,  Jakub Witkowski wrote:


"Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskarżonego Janusza P. za winnego tego,
że [...] *NIEUMYŚLNIE* naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując[...]
przestępstwa z art. 177 § 1 k.k.

Czyli: obaj zostali skazani za doprowadzenie do wypadku, z tego samego art.kk.
Jedyna istotna różnica polega na tym, że w ocenie sądu wyprzedzający naruszył
zasady bezpieczeństwa umyślnie, a skręcający - nieumyślne.
Ciekawe, w jakim stopniu ta (nie)umyślność wpłynęła na  wymiar kary (nie znamy wyroku Ireneusza P).

Z tym ze art 177 zaczyna sie od
"Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa ..."

J.

418 Data: Maj 25 2011 18:26:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 May 2011 17:56:27 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> > Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu.
>
> Nieprawda.
> Nie wiesz - nie gadaj.

>Show me.


POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09

A ty czytasz czasem co twierdzisz, a co potem wklejasz?
Kto został skazany za spowodowanie wypadku?
(że skręcający został skazany za wadliwe skręcanie to oczywiste)

419 Data: Maj 26 2011 00:17:28
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Wed, 25 May 2011 17:56:27 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> > Ale te wyroki zwykle dotyczyły skrętu nie na skrzyżowaniu.
>
> Nieprawda.
> Nie wiesz - nie gadaj.

>Show me.


POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09

A ty czytasz czasem co twierdzisz, a co potem wklejasz?

Tak - i nawet rozumiem co czytam.
Widzę że masz z tym problem

Kto został skazany za spowodowanie wypadku?

Przeczytaj jeszcze raz, a potem kolejny i tak do skutku, jeśli twierdzisz że skręcający został uniewinniony w sprawie spowodowania tego wypadku.

420 Data: Maj 26 2011 15:45:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 00:17:28 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09

>A ty czytasz czasem co twierdzisz, a co potem wklejasz?

Tak - i nawet rozumiem co czytam.

Nie sądzę.

Widzę że masz z tym problem

>Kto został skazany za spowodowanie wypadku?

Przeczytaj jeszcze raz, a potem kolejny i tak do skutku, jeśli twierdzisz że
skręcający został uniewinniony w sprawie spowodowania tego wypadku.

No widzisz, nie czytasz ze zrozumiemiem. Jakbyś czytał, to byś nie wiedział, że
nie mógł zostać uniewinniony, bo nawet nie było takiego zarzutu przeciwko
niemu.

Został za to skazany za naruszenie zasad bezpieczeństwa przez nieprawidłowe
wykonywanie manewru skrętu.

421 Data: Maj 26 2011 15:50:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 00:17:28 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09

>A ty czytasz czasem co twierdzisz, a co potem wklejasz?

Tak - i nawet rozumiem co czytam.

Nie sądzę.

Wisi mi i powiewa co sądzisz.
Jak Ty nie rozumiesz co czytasz, to jest Twój problem.

Przeczytaj jeszcze raz, a potem kolejny i tak do skutku, jeśli twierdzisz że
skręcający został uniewinniony w sprawie spowodowania tego wypadku.

No widzisz, nie czytasz ze zrozumiemiem.

Nie - to Ty nie rozumiesz co czytasz.

Został za to skazany za naruszenie zasad bezpieczeństwa przez nieprawidłowe
wykonywanie manewru skrętu.

I spowodowanie uszkodzeń ciała.
Kogoś w samochodzie któremu zajechał drogę.
Czyli został uznany za CONAJMNIEJ współwinnego wypadku.

422 Data: Maj 26 2011 16:37:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 15:50:41 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

>Został za to skazany za naruszenie zasad bezpieczeństwa przez nieprawidłowe
>wykonywanie manewru skrętu.

I spowodowanie uszkodzeń ciała.
Kogoś w samochodzie któremu zajechał drogę.

Co piłeś? Obrażenia spowodował _swojej_ pasażerce.

Jak Ty nie rozumiesz co czytasz, to jest Twój problem.

Mówisz? :)))

Czyli został uznany za CONAJMNIEJ współwinnego wypadku.

Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, i skazał go za to
za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.


Jeżeli dalej nie ogarniasz, to wygwiazdkowałem ci fragment, który czytaj do
skutku (yyy, nie za dużo wymagam?).

423 Data: Maj 26 2011 18:58:05
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Jeżeli dalej nie ogarniasz,

Nie - to Ty nie ogarniasz.
Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy że obaj byli winni.

424 Data: Maj 26 2011 23:58:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-26 18:58, Cavallino wrote:

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Jeżeli dalej nie ogarniasz,

Nie - to Ty nie ogarniasz.
Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy
że obaj byli winni.

Bzdura.
To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie ustepujesz a on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie wpuszczenie autobusu (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa (no i ty z jego OC robisz samochod bo on jest winny)

--
Pozdr mk4

425 Data: Maj 27 2011 00:04:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-26 18:58, Cavallino wrote:
Użytkownik  napisał w wiadomości news:

Jeżeli dalej nie ogarniasz,

Nie - to Ty nie ogarniasz.
Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy
że obaj byli winni.

Bzdura.

Tak, to co piszesz do tej pory to bzdura.


To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie ustepujesz a on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie wpuszczenie autobusu (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa (no i ty z jego OC robisz samochod bo on jest winny)

Blisko, blisko mojej filozofii.
Kierowca autobusu to ten skręcający w lewo, a Ty to ten wyprzedzający go w tym czasie.

Ale - czy Ty się nie upierasz, ze jednak ma być odwrotnie? ;-)

426 Data: Maj 27 2011 00:35:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-27 00:04, Cavallino wrote:

To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie
ustepujesz a on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie
wpuszczenie autobusu (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa
(no i ty z jego OC robisz samochod bo on jest winny)

Blisko, blisko mojej filozofii.
Kierowca autobusu to ten skręcający w lewo, a Ty to ten wyprzedzający go
w tym czasie.


Bardzo daleko - bo autobus wlacza sie do ruchu... i nikt nikogo nie wyprzedza rzecz jasna.
Wiec nie ma tutaj zadnej analogii - jest natomiast to, ze moze byc dwoch powodujacych jakies zdarzenie ale winny bedzie jeden (tutaj autobus) - co jest zaprzeczeniem twojej pierwotnej tezy, ze skoro sad uznal wine obu (ale jednego za zly manewr) a drugiego za spowodowani ewypadku to niby z tego wynika, ze jesli chodzi o to samo zdarzenie to obaj sa winni jego spowodowania. Jak sie okazuje tak nie musi byc i nie jest.

--
Pozdr
mk4

427 Data: Maj 27 2011 00:43:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "mk4"  napisał w wiadomości

On 2011-05-27 00:04, Cavallino wrote:

To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie
ustepujesz a on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie
wpuszczenie autobusu (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa
(no i ty z jego OC robisz samochod bo on jest winny)

Blisko, blisko mojej filozofii.
Kierowca autobusu to ten skręcający w lewo, a Ty to ten wyprzedzający go
w tym czasie.


Bardzo daleko - bo autobus wlacza sie do ruchu... i nikt nikogo nie wyprzedza rzecz jasna.

Filozofii - polegającej na tym, że wolniejszy ma się zatrzymać.


Wiec nie ma tutaj zadnej analogii -

To już pretensje do siebie - to był Twój przykład.




jest natomiast to, ze moze byc dwoch powodujacych jakies zdarzenie ale winny bedzie jeden (tutaj autobus) -

Oczywiście.
W przypadku skręcającego też IMO winny jest jeden - skręcający.


co jest zaprzeczeniem twojej pierwotnej tezy, ze skoro sad uznal wine

To nie jest moja teza, to jest fakt.
Moja teza jest taka, że 100% winy powinien dostać skręcający bez patrzenia w lusterka.

428 Data: Maj 27 2011 00:50:59
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Szajba Nr 1 na PSM.
Bezapelacyjnie.

--
CB


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Filozofii - polegającej na tym, że wolniejszy ma się zatrzymać.


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
... mojej filozofii.

429 Data: Maj 27 2011 12:26:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: CeSaR 

Szajba Nr 1 na PSM.
Bezapelacyjnie.

Nie to zebym się czepiał ale żarówki to ty nie odkryłeś :-)

C

430 Data: Maj 27 2011 15:30:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Thu, 26 May 2011 18:58:05 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>Jeżeli dalej nie ogarniasz,

Nie - to Ty nie ogarniasz.
Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy że
obaj byli winni.

Nie trolluj wycinając to czego nie rozumiesz.
Czytaj do skutku.

Wcześniej, tj. w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, i skazał go za to
za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k.

431 Data: Maj 27 2011 15:33:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Thu, 26 May 2011 18:58:05 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości news:

>Jeżeli dalej nie ogarniasz,

Nie - to Ty nie ogarniasz.
Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy że
obaj byli winni.

Nie trolluj wycinając to czego nie rozumiesz.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

432 Data: Maj 27 2011 16:11:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 15:33:36 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Thu, 26 May 2011 18:58:05 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Użytkownik  napisał w wiadomości news:
>
> >Jeżeli dalej nie ogarniasz,
>
> Nie - to Ty nie ogarniasz.
> Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy że
> obaj byli winni.

>Nie trolluj wycinając to czego nie rozumiesz.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

Nie wycinaj, trollu :).
"Sąd Rejonowy [...] uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, [...]

433 Data: Maj 27 2011 16:41:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 15:33:36 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

Użytkownik  napisał w wiadomości

Thu, 26 May 2011 18:58:05 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

> Użytkownik  napisał w wiadomości news:
>
> >Jeżeli dalej nie ogarniasz,
>
> Nie - to Ty nie ogarniasz.
> Jeśli dwóch kierujących zostało skazanych za ten sam wypadek, to znaczy > że
> obaj byli winni.

>Nie trolluj wycinając to czego nie rozumiesz.

 Nie łżyj tak bezczelnie, bo cytat był i każdy może sobie przeczytać to,
 czego Ty nie rozumiesz.

Nie

Tak.
Już miałeś napisane co masz zrobić, jeśli nie rozumiesz o co chodzi w wątku.

434 Data: Maj 27 2011 17:28:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 16:41:39 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

>Nie

Tak.
Już miałeś napisane co masz zrobić, jeśli nie rozumiesz o co chodzi w wątku.

Nie manipuluj cytatami, nawet jeżeli brakuje argumentów.

"Sąd Rejonowy [...] uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, [...]

435 Data: Maj 27 2011 17:52:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 16:41:39 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

>Nie

Tak.
Już miałeś napisane co masz zrobić, jeśli nie rozumiesz o co chodzi w wątku.

Nie

Tak.
Wróć do początku wątku, przeczytaj całość, jeśli nie zrozumiałeś czynność powtórz.
I tak do skutku.

436 Data: Maj 27 2011 20:16:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/postanowienie;sn;izba;karna,ik,v,kk,34,09,8698,orzeczenie.html


Reasumując:
Sąd Rejonowy najpierw skazał wyprzedzającego IK za przestepstwo
(z art. 177 § 1 k.k.) polegające na doprowadzeniu do wypadku drogowego
w wyniku umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa drogowego
(przekroczenie dozwolonej prędkości i wyprzedzanie na skrzyżowaniu).

Następnie _w innej sprawie_ ten sam Sąd Rejonowy skazał dodatkowo
skręcającego w lewo na tym skrzyżowaniu JP za przestępstwo z tego
samego artykułu (z art. 177 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k.)
polegajace na nieumyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa drogowego
w wyniku wykonywania manewru skrętu w lewo w nietypowy sposób
od prawej krawędzi jezdni przy jednoczesnym nie upewnieniu się,
że manewr ten może wykonać bezpiecznie dla wyprzedzającego
go (w nieprawidłowy sposób) IK.


A zatem JP jechał najprawdopodobniej "maluchem" w taki sposób,
aby ułatwić wyprzedzanie innym pojazdom na drodze, po czym
przed skrzyżowaniem sygnalizując zamiar skrętu w lewo _nieoczekiwanie_
i nie upewniwszy się czy nikt więcej nie próbuje go wyprzedzać,
wjechał wprost od prawej krawędzi jezdni w zaskoczonego IK.

Czyli JP wytworzył sytuację polegającą na zmyleniu swoim zachowaniem
IK, który zachęcony przez JP zajmowaną przez niego pozycją przy
prawym skraju jezdni podjął decyzję o wyprzedzaniu, a tym samym
JP przyczynił się w ten sposób do kolizji i groźnego wypadku.


I teraz uwaga:
1. Jak ta sprawa się ma do wypadku w wyniku wyprzedzania kilku aut
przez motocyklistę i wjechaniu z dużą prędkością w Golfa prawidłowo
wykonującego manewr skrętu w lewo?
IMHO nijak.

Tutaj nie chodzi o zachęcanie do wyprzedzania poprzez nietypowe
zachowanie na drodze (zjeżdżanie do krawędzi jezdni itp).


2. Od tamtej pory zmienił się stan prawny na korzyść skręcających
w lewo, którzy nie patrzą do ostatniej chwili przed rozpoczęciem
manewru w lusterko boczne.


Czyli sprawcą wypadku pozostaje motocyklista i tu nie ma miejsca
na dywagacje czy dyskusje.


Pozostaje tylko kwestia _dodatkowa_ czy pani w Golfie skręcająca
w lewo mogła cokolwiek zrobić by uniknąć kolizji z motocyklem
nie sprowokowanym w nietypowy sposób do wyprzedzania i czy
nie zaniedbała zasad bezpieczeństwa drogowego podejmując manewr
skrętu jeśli widziała lub nie widziała w lusterku szalejącego pirata
drogowego na dwóch kólkach.

Mam nadzieję, że mimo wszystko nie.

--
CB


Użytkownik  napisał w wiadomości Nie manipuluj cytatami, nawet jeżeli brakuje argumentów.

"Sąd Rejonowy [...] uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, ***czym spowodował on opisany wyżej wypadek***, [...]

437 Data: Maj 27 2011 20:29:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Po uprawomocnieniu się wyroku w tej drugiej sprawie została
wniesiona kasacja do SN, ale po zbadaniu sprawy SN utrzymał
w mocy wyrok Sądu Rejonowego.

I w tym przypadku słusznie IMHO.


Jednak podkreślam: ta sprawa ma dodatkowy smaczek w postaci
A) zachęcania przez kierowcę 126p do wyprzedzania poprzez
swoje zachowanie (jazda przy skraju jezdni), a następnie B) wjechanie
przy skręcaniu w lewo w auto wyprzedzające (notabene: nieprawidłowo)
bez wystarczającego upewnienia się, że nikt więcej go już nie wyprzedza.
Czyli brak konsekwencji w zachowaniu i nieostrożność kierowcy 126p.

--
CB



Użytkownik "cbnet"  napisał w wiadomości

http://prawo.money.pl/orzecznictwo/sad-najwyzszy/postanowienie;sn;izba;karna,ik,v,kk,34,09,8698,orzeczenie.html


Reasumując:
Sąd Rejonowy najpierw skazał wyprzedzającego IK za przestepstwo
(z art. 177 § 1 k.k.) polegające na doprowadzeniu do wypadku drogowego
w wyniku umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa drogowego
(przekroczenie dozwolonej prędkości i wyprzedzanie na skrzyżowaniu).

Następnie _w innej sprawie_ ten sam Sąd Rejonowy skazał dodatkowo
skręcającego w lewo na tym skrzyżowaniu JP za przestępstwo z tego
samego artykułu (z art. 177 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 58 § 3 k.k.)
polegajace na nieumyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa drogowego
w wyniku wykonywania manewru skrętu w lewo w nietypowy sposób
od prawej krawędzi jezdni przy jednoczesnym nie upewnieniu się,
że manewr ten może wykonać bezpiecznie dla wyprzedzającego
go (w nieprawidłowy sposób) IK.

438 Data: Maj 27 2011 23:07:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Notabene z faktu wniesienia wniosku o kasację do SN można
przypuszczać, że orzeczenie Sadu Rejonowego było w tym przypadku
wyjątkowe, odbiegające od normalnej praktyki sądowej w tego
rodzaju sprawach i stąd interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich(!)
z wnioskiem o kasację.

Jednak z uwagi na szczególne okoliczności zdarzenia i nietypowe
zachowanie pojazdu skręcającego w lewo, SN oddalił wniosek
o kasację i potwierdził w ten sposób zasadność orzeczenia Sądu
Rejonowego.

A zatem ten konkretny wyrok dla JP skręcającego w lewo na
skrzyżowaniu to najprawdopodobniej (hipoteza) wyjątek, a nie
reguła w tego rodzaju sprawach.

Natomiast 100% pewne w takich sytuacjach pozostaje orzekanie
winy kierowcy wyprzedzającego nieprawidłowo pojazdu z uwagi
na przestępstwo w ruchu drogowym i winy za spowodowanie
wypadku.

--
CB


Użytkownik "cbnet"  napisał w wiadomości

Po uprawomocnieniu się wyroku w tej drugiej sprawie została
wniesiona kasacja do SN, ale po zbadaniu sprawy SN utrzymał
w mocy wyrok Sądu Rejonowego.

I w tym przypadku słusznie IMHO.


Jednak podkreślam: ta sprawa ma dodatkowy smaczek w postaci
A) zachęcania przez kierowcę 126p do wyprzedzania poprzez
swoje zachowanie (jazda przy skraju jezdni), a następnie B) wjechanie
przy skręcaniu w lewo w auto wyprzedzające (notabene: nieprawidłowo)
bez wystarczającego upewnienia się, że nikt więcej go już nie wyprzedza.
Czyli brak konsekwencji w zachowaniu i nieostrożność kierowcy 126p.

439 Data: Maj 27 2011 22:13:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: J.F. 

On Wed, 25 May 2011 17:56:27 +0200,  Cavallino wrote:

POSTANOWIENIE z dnia 12 sierpnia 2009 r. V KK 34/09
Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na
uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest
nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego
modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnienia się, czy
nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. [...]

Wyrok ten uprawomocnił się w pierwszej instancji wobec niezaskarżenia przez
żadną ze stron.
Na podstawie art. 521 k.p.k. Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację od
prawomocnego wyroku skazującego Janusza P.

No no - a na czyj wniosek ?

W wyinterpretowanym wyżej rozumieniu zarzut obrazy prawa materialnego jest,
w ocenie Sądu Najwyższego, bezzasadny. Skarżący nie przedstawił żadnych
zasługujących na akceptację argumentów za tym, że art. 22 ust. 1 p.r.d. nie
nakłada na kierowcę skręcającego w lewo obowiązku upewnienia się, iż nie
spowoduje to zajechania drogi uczestnikowi ruchu jadącemu za nim. [...]

A postanowienie Sadu Najwyszego zasluguje na uwage ?

Wyrok z dnia 1 grudnia 2005 r., III KK 151/05, gdzie w identycznej
sytuacji SN uznal ze faktycznie nie naklada :-)

Już tylko na marginesie trzeba zauważyć, że niczego nie zmienia w
prezentowanej wyżej ocenie co do zasadności kasacji, odwołanie się przez
skarżącego do brzmienia art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. -
Prawo o ruchu drogowym, który w poprzednim stanie prawnym normował sposób
zmiany kierunku jazdy następująco: "Kierujący pojazdem może zmienić kierunek
jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności
oraz pod warunkiem, że nie spowoduje to zajechania drogi innym kierującym".
To prawda, że w art. 22 ust. 1 obecnie obowiązującej ustawy o ruchu drogowym
nie wyartykułowano owego warunku niezajechania drogi innemu kierującemu. Nie
daje to jednak podstaw do utrzymywania, że kierowca skręcający w lewo
zwolniony jest z obowiązku upewnienia się, iż jego manewr nie spowoduje
takiego skutku.

No nie wiem, nie wiem - skoro przepis byl, a go skreslono, to widac
intencja ustawodawcy bylo ... :-)


Pogląd zbieżny z prezentowanym tu stanowiskiem w przedmiocie wykładni art.
22 ust. 1 p.r.d. wyraził Sąd Najwyższy wcześniej w wyroku z dnia 8 marca
2006 r., IV KK 416/05, LEX nr 189598, co spotkało się z aprobatą w
piśmiennictwie (L. Paprzycki - glosa do tego wyroku: Paragraf na drodze
2006, nr 8).

A takze z dezaprobata:
http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2006/09/13stefanski.pdf

A ledwie 3 miesiace wczesniej SN orzekl jak sygnaturze ktora podalem
wczesniej, oczywiscie tez majac aprobate w pismiennictwie :-)

No dobra - nie nam maluczkim komentarze do kodeksow pisac - zwracam
tylko uwage ze jednego nikt nie neguje - wyprzedzac na skrzyzowaniu
nie wolno, a jak ktos wyprzedza i mu droge zajada, to i tak zostanie
skazany.

J.

440 Data: Maj 27 2011 22:25:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

No nie wiem, nie wiem - skoro przepis byl, a go skreslono, to widac
intencja ustawodawcy bylo ... :-)

Były zastrzeżenia natury formalnej do zapisu "zajechanie drogi" - nie zdefiniowanego w kodeksie.
To i skreślono sformułowanie i zastrzeżenia przy okazji. ;-)



Pogląd zbieżny z prezentowanym tu stanowiskiem w przedmiocie wykładni art.
22 ust. 1 p.r.d. wyraził Sąd Najwyższy wcześniej w wyroku z dnia 8 marca
2006 r., IV KK 416/05, LEX nr 189598, co spotkało się z aprobatą w
piśmiennictwie (L. Paprzycki - glosa do tego wyroku: Paragraf na drodze
2006, nr 8).

A takze z dezaprobata:
http://www.ies.krakow.pl/wydawnictwo/prokuratura/pdf/2006/09/13stefanski.pdf

LOL
To się organom ścigania nie podoba, to znaczy że stanowisko sądu słuszne.



A ledwie 3 miesiace wczesniej SN orzekl jak sygnaturze ktora podalem
wczesniej, oczywiscie tez majac aprobate w pismiennictwie :-)

No dobra - nie nam maluczkim komentarze do kodeksow pisac - zwracam
tylko uwage ze jednego nikt nie neguje - wyprzedzac na skrzyzowaniu
nie wolno, a jak ktos wyprzedza i mu droge zajada, to i tak zostanie
skazany.

I ten co zajedzie również.
Choć tyle tego dobrego.

441 Data: Maj 27 2011 22:39:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Może tak być, ale nie jest tak obligatoryjnie w każdej jednej sytuacji.

Pogódź się z tym i nie trolluj już więcej na ten temat.
Interpretatorze od 7-boleści.

--
CB



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

No dobra - nie nam maluczkim komentarze do kodeksow pisac - zwracam
tylko uwage ze jednego nikt nie neguje - wyprzedzac na skrzyzowaniu
nie wolno, a jak ktos wyprzedza i mu droge zajada, to i tak zostanie
skazany.

I ten co zajedzie również.
Choć tyle tego dobrego.

442 Data: Maj 30 2011 16:39:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 27 May 2011 22:25:13 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

LOL
To się organom ścigania nie podoba, to znaczy że stanowisko sądu słuszne.

No pewnie, nawet gdy sądy w trzech odrębnych przypadkach za winnego (w tym w
dwóch bez przypisanie najmniejszej winy skręcającemu) uznają wyprzedzającego,
to mają rację i oczywiście winnym uznali wyprzedzającego. Jakiś eksternistyczny
kurs logiki by ci się przydał.

443 Data: Maj 30 2011 17:32:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 27 May 2011 22:25:13 +0200, w
 "Cavallino"
 napisał(-a):

LOL
To się organom ścigania nie podoba, to znaczy że stanowisko sądu słuszne.

No pewnie, nawet gdy sądy w trzech odrębnych przypadkach za winnego (w tym w
dwóch bez przypisanie najmniejszej winy skręcającemu) uznają wyprzedzającego,

Znowu nie na temat.
Kiedy Twoja logika zrozumie, że mowa jest o skręcającym i jego braku winy, bądź winie ?

444 Data: Maj 24 2011 21:21:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 20:59, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200 osobnik zwany Adam U.
wystukał:

http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie ->  ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich skręca
w lewo"

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.

Masti, o czym chciałeś tak naprawdę napisać? Mamy 40km/h,
skrzyżowanie i wyprzedzającego motocyklistę, który łamie
kilka przepisów po kolei - kogo chcesz bronić?
Chcesz bronić głupoty ludzkiej?

Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

Przestań opowiadać głodne kawałki - wypadek podobny jak mojego
znajomego, który opisywałem. Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Goć w samochodzie sygnalizował skręt w lewo, my grzecznie
zwolniliśmy i czekaliśmy - nagle z tyłu widać światło
i ryk silnika. Nawet machałem - goć odbił się od lewej
strony samochodu i trafił w płot po drugiej stronie.
100% winy po stronie kierowcy motocykla. Skrzyżowanie,
ograniczenie 50km/h - strefa.

445 Data: Maj 24 2011 21:26:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Qlfon 

W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
  Jechaliśmy grupką kilku motocykli

(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.



--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050

446 Data: Maj 24 2011 21:37:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jarek d. 

Qlfon wrote:

W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest normalne, dla
zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do
problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy
niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo
podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu
możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak: "patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

jarek d.

447 Data: Maj 24 2011 19:44:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest normalne, dla
zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do
problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy
niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo
podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu
możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu jedzie
*najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

448 Data: Maj 24 2011 22:04:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 21:44, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
  Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest normalne, dla
zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do
problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy
niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo
podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu
możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu jedzie
*najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go
złapać?

W sumie znam usenet - nie są ważnie fakty, tylko dopieprzanie się/udowadnianie swej racji za wszelką cenę.

Osobiście dziękuję...

449 Data: Maj 24 2011 20:16:05
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:04:20 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 21:44, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
  Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych
w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest normalne,
dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd
do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do
grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy -
tempo podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze
z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu jedzie
*najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

W sumie znam usenet - nie są ważnie fakty, tylko dopieprzanie
się/udowadnianie swej racji za wszelką cenę.

Osobiście dziękuję...

trupowi?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

450 Data: Maj 24 2011 22:27:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:

Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania?
W sumie masz rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym
z Tobą. Póki ktoś czegoś nie wywinie, nie jestem w stanie
stwierdzić, czy jest idiotą.

W sumie znam usenet - nie są ważnie fakty, tylko dopieprzanie
się/udowadnianie swej racji za wszelką cenę.

Osobiście dziękuję...

trupowi?

Dziwny wniosek.

451 Data: Maj 24 2011 20:32:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:27:11 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:
Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania? W sumie masz
rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym z Tobą. Póki ktoś czegoś
nie wywinie, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest idiotą.

nie, ze mna nie jeździsz. ja jeżdżÄ™ sam i nie rajcuje mnie latanie kupą.
Więc nie trolluj.






--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

452 Data: Maj 24 2011 22:37:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 22:32, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:27:11 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:
Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania? W sumie masz
rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym z Tobą. Póki ktoś czegoś
nie wywinie, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest idiotą.

nie, ze mna nie jeździsz. ja jeżdżÄ™ sam i nie rajcuje mnie latanie kupą.
Więc nie trolluj.

Słabo Ci wyszła riposta. Razem bierzemy udział w ruchu drogowym, więc
Twoja teoria o samotnej jeździe niestety jest fałszywa z założenia.

453 Data: Maj 24 2011 20:43:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:37:38 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:32, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:27:11 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:
Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go
złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania? W sumie masz
rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym z Tobą. Póki ktoś czegoś
nie wywinie, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest idiotą.

nie, ze mna nie jeździsz. ja jeżdżÄ™ sam i nie rajcuje mnie latanie
kupą. Więc nie trolluj.

Słabo Ci wyszła riposta. Razem bierzemy udział w ruchu drogowym, więc
Twoja teoria o samotnej jeździe niestety jest fałszywa z założenia.

sorki Artur ale pieprzą Ci się różne rzeczy.
To że jestem na drodze z tysiącami innych uczestników nruchu nie ma nic
wspólnego z grupowym jeżdżeniem. A w grupie najpier ustala się zasady
jazdy takie by nikomu nie stała się krzywda. Jak ktoś nie rozumie co się
do niego mówi to się z nim nie jeździ.

Ale ja to truskawki cukrem ...



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

454 Data: Maj 24 2011 23:05:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 22:43, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:37:38 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:32, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:27:11 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:
Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku mojego
znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej kolejności.
Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i na nic nie
reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za przyrząd go
złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania? W sumie masz
rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym z Tobą. Póki ktoś czegoś
nie wywinie, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest idiotą.

nie, ze mna nie jeździsz. ja jeżdżÄ™ sam i nie rajcuje mnie latanie
kupą. Więc nie trolluj.

Słabo Ci wyszła riposta. Razem bierzemy udział w ruchu drogowym, więc
Twoja teoria o samotnej jeździe niestety jest fałszywa z założenia.

sorki Artur ale pieprzą Ci się różne rzeczy.

Nic mi się nie pieprzy i nie sądź, że na takie sugestie pozostanę
obojętnym.

To że jestem na drodze z tysiącami innych uczestników nruchu nie ma nic
wspólnego z grupowym jeżdżeniem.

Jak najbardziej ma. Nie mam pojęcia tak do końca z kim jeżdżÄ™ i co
takowy wywinie - czy to znajomy z grupy, czy inny po machnięciu ręką.
Ludzie są różni i zaufanie mogę mię tylko do bardzo małej grupki
znajomych. Do tego sprawdzonej.

A w grupie najpier ustala się zasady
jazdy takie by nikomu nie stała się krzywda. Jak ktoś nie rozumie co się
do niego mówi to się z nim nie jeździ.

Wiesz, nie chce mi się zniżać do takiej retoryki, która tutaj doć
powszechnie panuje - nic nie wiesz o zasadach, która miały być
przestrzegane, nie masz zielonego pojęcia o konsekwencjach debilnych
zachowań uczestników "grupy", ale będzie próbował pouczać uniwersum,
jak to być powinno.

Ale ja to truskawki cukrem ...

Na zdrowie.

455 Data: Maj 24 2011 21:14:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:05:47 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:43, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:37:38 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:32, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:27:11 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:
Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku
mojego znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej
kolejności. Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i
na nic nie reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za
przyrząd go złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania? W sumie
masz rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym z Tobą. Póki ktoś
czegoś nie wywinie, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest idiotą.

nie, ze mna nie jeździsz. ja jeżdżÄ™ sam i nie rajcuje mnie latanie
kupą. Więc nie trolluj.

Słabo Ci wyszła riposta. Razem bierzemy udział w ruchu drogowym, więc
Twoja teoria o samotnej jeździe niestety jest fałszywa z założenia.

sorki Artur ale pieprzą Ci się różne rzeczy.

Nic mi się nie pieprzy i nie sądź, że na takie sugestie pozostanę
obojętnym.

To że jestem na drodze z tysiącami innych uczestników nruchu nie ma nic
wspólnego z grupowym jeżdżeniem.

Jak najbardziej ma. Nie mam pojęcia tak do końca z kim jeżdżÄ™ i co
takowy wywinie - czy to znajomy z grupy, czy inny po machnięciu ręką.
Ludzie są różni i zaufanie mogę mię tylko do bardzo małej grupki
znajomych. Do tego sprawdzonej.

jak widać nie

A w grupie najpier ustala się zasady jazdy takie by nikomu nie stała
się krzywda. Jak ktoś nie rozumie co się do niego mówi to się z nim nie
jeździ.

Wiesz, nie chce mi się zniżać do takiej retoryki, która tutaj doć
powszechnie panuje - nic nie wiesz o zasadach, która miały być
przestrzegane, nie masz zielonego pojęcia o konsekwencjach debilnych
zachowań uczestników "grupy", ale będzie próbował pouczać uniwersum, jak
to być powinno.

nie mam. Ja tylko pokazuję, że jakie by nie były były do dupy.


Ale ja to truskawki cukrem ...

Na zdrowie.

dziękuję



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

456 Data: Maj 25 2011 08:45:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 23:14, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:05:47 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:43, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:37:38 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:32, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:27:11 +0200 osobnik zwany Artur
Maśląg wystukał:

W dniu 2011-05-24 22:16, masti pisze:
Artur Maśląg wystukał:
(...)
Przestań ściemniać - opisałem jak wyglądała historia wypadku
mojego znajomego i tyle. Nie wiem kto jechał za mną i w jakiej
kolejności. Zobaczyłem tylko nagle idiotę, który idzie na ostro i
na nic nie reaguje. Ten jadący za nim co miał niby zrobić? Za
przyrząd go złapać?

skoro jeździsz w grupie z, jak opisałeś idiotami, to wpółczuję.

Czy Ty się dobrze czujesz, czy masz potrzebę trollowania? W sumie
masz rację - jeżdżÄ™ na co dzień z idiotami. W tym z Tobą. Póki ktoś
czegoś nie wywinie, nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest idiotą.

nie, ze mna nie jeździsz. ja jeżdżÄ™ sam i nie rajcuje mnie latanie
kupą. Więc nie trolluj.

Słabo Ci wyszła riposta. Razem bierzemy udział w ruchu drogowym, więc
Twoja teoria o samotnej jeździe niestety jest fałszywa z założenia.

sorki Artur ale pieprzą Ci się różne rzeczy.

Nic mi się nie pieprzy i nie sądź, że na takie sugestie pozostanę
obojętnym.

To że jestem na drodze z tysiącami innych uczestników nruchu nie ma nic
wspólnego z grupowym jeżdżeniem.

Jak najbardziej ma. Nie mam pojęcia tak do końca z kim jeżdżÄ™ i co
takowy wywinie - czy to znajomy z grupy, czy inny po machnięciu ręką.
Ludzie są różni i zaufanie mogę mię tylko do bardzo małej grupki
znajomych. Do tego sprawdzonej.

jak widać nie

Co jak widać nie? Skąd Twoje założenie, że miałem do niego zaufanie
i był to kierownik z "mojej" "grupy"? Skąd w ogóle założenie, że to
jakaś zorganizowana grupa? Czy jadąc na wakacje w kilka samochodów
tworzymy grupę, czy jedziemy grupą? Oj Masti, odrobinę realizmu.

A w grupie najpier ustala się zasady jazdy takie by nikomu nie stała
się krzywda. Jak ktoś nie rozumie co się do niego mówi to się z nim nie
jeździ.

Wiesz, nie chce mi się zniżać do takiej retoryki, która tutaj doć
powszechnie panuje - nic nie wiesz o zasadach, która miały być
przestrzegane, nie masz zielonego pojęcia o konsekwencjach debilnych
zachowań uczestników "grupy", ale będzie próbował pouczać uniwersum, jak
to być powinno.

nie mam. Ja tylko pokazuję, że jakie by nie były były do dupy.

Tak naprawdę to niczego nie pokazujesz, tylko szukasz dziury w całym,
zapominając zdaje się o kwestii zasadniczej, czyli ewidentnej winie
sprawcy i poszkodowanego w jednej osobie. Zdradzę Ci jeszcze małÄ…
tajemnicę, że ten sam znajomy w grupie innych samochodów na Puławskiej
(DC) zaatakował (swoim samochodem) trolejbus. Też mu się udało
przeżyć. Jak widzisz ludzie robią różne rzeczy i szukanie na siłÄ™
jakiegokolwiek usprawiedliwienia jest zwyczajnie bezsensowne.

Ale ja to truskawki cukrem ...

Na zdrowie.

dziękuję

Proszę.

BTW - ja z reguły też jeżdżÄ™ sam, ale czasem zdarza się pojechać
w niezobowiązującej grupie. Dowolnym środkiem transportu. Tłumaczyć
to można różne rzeczy dzieciom - na dorosłych to zazwyczaj średnio
działa. Mam Ci opisać wypadek innego znajomego, jak kiedyś jechaliśmy
w kilka "załóg" na Mazury, z łódkami, sprzętem do nurkowania itd.?
Ano wjechał temu przed nim (też znajomemu) w dupę w przyczepę.
Ile możesz tłumaczyć, że odpowiedni odstęp należy utrzymywać?

457 Data: Maj 24 2011 22:06:20
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jarek d. 

masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest
normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać
gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że
bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko
czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale obserwując jego
poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?
"Ambicja każe", "najbardziej/najmniej doświadczony z tyłu/z przodu".
No wybacz. Prawo jazdy ma? To niech się porusza bezpiecznie dla siebie i innych.

Nie zrozumiem nigdy hasła "patrz w lusterka - motocykle są wszędzie", bo mi - puszkarzowi - każe mieć oczy dookoła głowy, żeby nie zrobić krzywdy *dorosłemu* lekkoduchowi.

jarek d.

PS. W korkach robię miejsce, żeby dać się wyprzedzić. Miło jest zobaczyć gest ręką w podziękowaniu.
Czy to jakiś inny gatunek motocyklistów?

458 Data: Maj 24 2011 20:18:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:06:20 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych
w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest normalne,
dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd
do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do
grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy -
tempo podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze
z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu jedzie
*najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?

tak. przezycia na drodze

"Ambicja każe",
"najbardziej/najmniej doświadczony z tyłu/z przodu". No
wybacz. Prawo jazdy ma? To niech się porusza bezpiecznie dla siebie i
innych.

poczytaj sobie o tym jak porusza sie kolumna pojazdów

Nie zrozumiem nigdy hasła "patrz w lusterka - motocykle są wszędzie", bo
mi - puszkarzowi - każe mieć oczy dookoła głowy, żeby nie zrobić krzywdy
*dorosłemu* lekkoduchowi.

zapraszam na przejażdżkę na moto. PokażÄ™ ci jak to wyglada z punktu
widzenia motocykla. Potem pogadamy. OK?

jarek d.

PS. W korkach robię miejsce, żeby dać się wyprzedzić. Miło jest zobaczyć
gest ręką w podziękowaniu.
Czy to jakiś inny gatunek motocyklistów?

to normalny gatunek.

PS: proszę nie zaliczać do motocyklistów gówniarzy na litrowych
scigaczach bez prawa jazdy, ubezpieczenia i mózgu



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

459 Data: Maj 24 2011 22:28:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jarek d. 

masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:06:20 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo
jest normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu
kazać gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak
mili, że bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go
raczej blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale
obserwując jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo
pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?

tak. przezycia na drodze

No to raczej się nie dogadamy.
Przeżywaj to na drogach niepublicznych.
Na publicznych inni skazani są na Twoją obecnoć.
Uszanuj to, i nie każ innym kręcić głową dookoła szyi, bo Ty masz przeżycia.

jarek d.

PS. Dzięki za propozycję przejażdżki :)

460 Data: Maj 24 2011 20:34:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:28:12 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:06:20 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest
normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać
gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że
bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko
czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale obserwując jego
poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?

tak. przezycia na drodze

No to raczej się nie dogadamy.
Przeżywaj to na drogach niepublicznych. Na publicznych inni skazani są
na Twoją obecnoć. Uszanuj to, i nie każ innym kręcić głową dookoła
szyi, bo Ty masz przeżycia.

to chodź się przejechać. Zobaczysz ile razy będą nas chcieli zabić mimo,
że będziemy jechać zgodnie z przepisami. Mówię o przeżyciu w kontekście
ochrony mnie przed kretynami na drodze. I wiem o czym mówię. Parę razy
kierowcy samochodów próbowali mnie zabić patrząc mi w oczy.

PS: za stary jestem na latanie na ścigaczu łamiąc przepisy.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

461 Data: Maj 24 2011 22:53:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jarek d. 

masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:28:12 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:06:20 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek
d. wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo
jest normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie
mu kazać gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście
tak mili, że bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie
go raczej blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale
obserwując jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo
pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie,
jak: "patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?

tak. przezycia na drodze

No to raczej się nie dogadamy.
Przeżywaj to na drogach niepublicznych. Na publicznych inni skazani
są na Twoją obecnoć. Uszanuj to, i nie każ innym kręcić głową
dookoła szyi, bo Ty masz przeżycia.

to chodź się przejechać. Zobaczysz ile razy będą nas chcieli zabić
mimo, że będziemy jechać zgodnie z przepisami. Mówię o przeżyciu w
kontekście ochrony mnie przed kretynami na drodze. I wiem o czym
mówię. Parę razy kierowcy samochodów próbowali mnie zabić patrząc mi
w oczy.

To jakaś psychoza? Wydaje mi się, że gdyby chcieli, to by to zrobili.
Skoro żyjesz, to chyba jednak nie chcieli.

PS: za stary jestem na latanie na ścigaczu łamiąc przepisy.

A ja jestem nudny puszkarz. Nie dogadamy się.

jarek d.

462 Data: Maj 24 2011 20:56:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:53:04 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:28:12 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:06:20 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek
d. wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
 Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo
jest normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu
kazać gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak
mili, że bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go
raczej blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale
obserwując jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo
pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie,
jak: "patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?

tak. przezycia na drodze

No to raczej się nie dogadamy.
Przeżywaj to na drogach niepublicznych. Na publicznych inni skazani są
na Twoją obecnoć. Uszanuj to, i nie każ innym kręcić głową dookoła
szyi, bo Ty masz przeżycia.

to chodź się przejechać. Zobaczysz ile razy będą nas chcieli zabić
mimo, że będziemy jechać zgodnie z przepisami. Mówię o przeżyciu w
kontekście ochrony mnie przed kretynami na drodze. I wiem o czym mówię.
Parę razy kierowcy samochodów próbowali mnie zabić patrząc mi w oczy.

To jakaś psychoza? Wydaje mi się, że gdyby chcieli, to by to zrobili.
Skoro żyjesz, to chyba jednak nie chcieli.

nie to rzeczywistoć. dlatego proponuję Ci przejażdżkę.

PS: za stary jestem na latanie na ścigaczu łamiąc przepisy.

A ja jestem nudny puszkarz. Nie dogadamy się.

to tak jak ja. Dogadamy się :)




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

463 Data: Maj 26 2011 22:48:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-05-24 22:34, masti pisze:

to chodź się przejechać. Zobaczysz ile razy będą nas chcieli zabić mimo,
że będziemy jechać zgodnie z przepisami.

Ej, no to ja nie wiem, czerwony dywan mam na szosie abo co.

Po Wawie od chyba 2 jak nie 3 lat motocyklem jezdzi sie w ruchu miejskim generalnie dobrze. Auta robia miejsce, za wyjatkiem paru co to sie nie wiem zagapia albo cos. Ale, ale od tamtego roku nie spotkalem jednego aktu ewidentnego chamstwa, jednego. Nawet sztuczki ze spryskiwaczem.

A latam prawie codziennie w sezonie przez cala Wawe, od 2000 roku.

Moje latanie reprezentuje powiedzmy kreatywne korzystanie z Kodeksu Drogowego, natomiast nie wierze w KD takze w sensie bezwzglednego oczekiwania zgodnego z nim zachowania wszystkich innych (OK, w pewnych granicach , nie zakladam ze ktos pojedzie pod prad itd...) ale bardzo sie przygladam samochodom przede mna, po ktorych widac ze albo pojada tak ze Ci pasuje, albo zamierzaja wjechac tu i tu ale jeszcze nie wlaczyly kierunkowskazu, albo nic nie wiadomo i trzeba na chwile odpuscic, pomrugac swiatami itp...

Fakt, pierwsze lata to tez mialem wrazenie ze chca mi krzywde zrobic, ale po pierwsze mialem inna ocene sytuacji, po drugie wtedy w Wawie zobaczyc moto raz na tydzien to bylo swieto, po trzecie kierowcy tez inaczej jezdzili wzgledem innych aut.

PS: za stary jestem na latanie na ścigaczu łamiąc przepisy.

IMO jezdzenie w stadzie aut jest bardziej niebezpieczne od lycha, wyrzedzanie, omijanie na swiatlach, lycha i znowu...

KJ

464 Data: Maj 27 2011 07:53:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 26 May 2011 22:48:31 +0200 osobnik zwany KJ Siła Słów
wystukał:

Fakt, pierwsze lata to tez mialem wrazenie ze chca mi krzywde zrobic,
ale po pierwsze mialem inna ocene sytuacji, po drugie wtedy w Wawie
zobaczyc moto raz na tydzien to bylo swieto, po trzecie kierowcy tez
inaczej jezdzili wzgledem innych aut.

fakt, że osttnio jest dużo lepiej niż kiedyś


PS: za stary jestem na latanie na ścigaczu łamiąc przepisy.

IMO jezdzenie w stadzie aut jest bardziej niebezpieczne od lycha,
wyrzedzanie, omijanie na swiatlach, lycha i znowu...

ale moja krowa się czasem po prostu nie mieści jak to twoje z muchami ;)




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

465 Data: Maj 27 2011 16:14:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-05-27 09:53, masti pisze:

fakt, że osttnio jest dużo lepiej niż kiedyś

No, i trza z optymizmem patrzec w przyszlosc.

No chyba ze masz potrzebe wziac na pasazera auciarza i go wystraszyc na smierć w kwadrans.
A to w takim razie to ja nic nie mowilem.

ale moja krowa się czasem po prostu nie mieści jak to twoje z muchami ;)

Insekty górą!

KJ

466 Data: Maj 27 2011 14:17:00
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 27 May 2011 16:14:35 +0200 osobnik zwany KJ Siła Słów
wystukał:

W dniu 2011-05-27 09:53, masti pisze:

fakt, że osttnio jest dużo lepiej niż kiedyś

No, i trza z optymizmem patrzec w przyszlosc.

No chyba ze masz potrzebe wziac na pasazera auciarza i go wystraszyc na
smierć w kwadrans.

no właśnie :)




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

467 Data: Maj 25 2011 09:04:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Tue, 24 May 2011 20:18:18 +0000 (UTC), masti na pl.misc.samochody
napisał(a):

PS: proszę nie zaliczać do motocyklistów gówniarzy na litrowych
scigaczach bez prawa jazdy, ubezpieczenia i mózgu

Których jest ile ? 50% ogółu ? 60% ? :\

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Miłość, to jest jedyna wibracja, która wiąże nas wszystkich i utrzymuje
przy życiu. Tomek Popcorn Popowicz"

468 Data: Maj 25 2011 09:07:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 09:04:42 +0200 osobnik zwany Marcin
Stankiewicz wystukał:

Dnia Tue, 24 May 2011 20:18:18 +0000 (UTC), masti na pl.misc.samochody
napisał(a):

PS: proszę nie zaliczać do motocyklistów gówniarzy na litrowych
scigaczach bez prawa jazdy, ubezpieczenia i mózgu

Których jest ile ? 50% ogółu ? 60% ? :\

nie mam statystyk, ale zawsze najbardziej rzuca sie w oczy idiota



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

469 Data: Maj 24 2011 22:27:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Qlfon 

W dniu 2011-05-24 22:06, jarek d. pisze:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest
normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać
gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że
bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko
czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale obserwując jego
poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?
"Ambicja każe", "najbardziej/najmniej doświadczony z tyłu/z przodu".
No wybacz. Prawo jazdy ma? To niech się porusza bezpiecznie dla siebie i
innych.

Wiedziałe, że sie flame rozkręci. Ale co mi tam.. Nie, motocykle to nie religia, to fajne hobby. A kwestia ambicji to zwykła psychologia i zachowania stadne, Niestety wielu się na to łapie. Nie tylko młodych motocyklistów ale również samochodziarzy, paralotniarzy, windsurferów - wymieniaj... Jak jeździsz samochodem to zauważ ilu ludzi utrudnia Ci wyprzedzanie bądź gna do przodu wyprzedzając wszystkich i wszystko po to by za 200m wyhamować wszystkich i skręcić do kiosku. Mądre to? nie, ale często spotykane bo kierowane głupią ambicją właśnie - to ja tu rządzę i jestem samiec alfa. A o tym kto gdzie powinien jechać to dobra praktyka - jak z prowadzeniem dziecka po chodniku za rękę. Prowadzisz je od strony jezdni czy od strony chodnika? To też religia?
Nie zrozumiem nigdy hasła "patrz w lusterka - motocykle są wszędzie", bo
mi - puszkarzowi - każe mieć oczy dookoła głowy, żeby nie zrobić krzywdy
*dorosłemu* lekkoduchowi.

Szczerze? Ja też go nie rozumiem. Może to taki znak solidarności z motocyklistami? Innej funkcji to raczej nie pełni.

PS. W korkach robię miejsce, żeby dać się wyprzedzić. Miło jest zobaczyć
gest ręką w podziękowaniu.
Czy to jakiś inny gatunek motocyklistów?
I chwała Ci za to, jednak nie zawsze da się machnąć w podziękowaniu, jak np. odwracam głowę w prawo i wyraźnie kiwam:) Jest jeszcze sposób na wyciągnięta prawa nogę, ale w samochodzie możesz tego nie zauwazyć.

--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050

470 Data: Maj 24 2011 22:40:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jarek d. 

Qlfon wrote:

W dniu 2011-05-24 22:06, jarek d. pisze:
masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:37:14 +0200 osobnik zwany jarek d.
wystukał:

Qlfon wrote:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze
zielonych w grupie nie daje się na koniec. Dla Was może tempo jest
normalne, dla zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać
gonić a stąd do problemu niedaleko. jak juz jesteście tak mili, że
bierzecie do grupy niedoświadczonego to trzymajcie go raczej
blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie ale obserwując
jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc. Sorki za
OT.

Ale wiesz, że takie argumentowanie brzmi podobnie idiotycznie, jak:
"patrz w lusterka - motocykle są wszędzie"?

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu
jedzie *najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Czy te motocykle to religia jakaś?
"Ambicja każe", "najbardziej/najmniej doświadczony z tyłu/z przodu".
No wybacz. Prawo jazdy ma? To niech się porusza bezpiecznie dla
siebie i innych.

Wiedziałe, że sie flame rozkręci. Ale co mi tam.. Nie, motocykle to
nie religia, to fajne hobby. A kwestia ambicji to zwykła psychologia i
zachowania stadne, Niestety wielu się na to łapie. Nie tylko młodych
motocyklistów ale również samochodziarzy, paralotniarzy, windsurferów
- wymieniaj... Jak jeździsz samochodem to zauważ ilu ludzi utrudnia Ci
wyprzedzanie bądź gna do przodu wyprzedzając wszystkich i wszystko po
to by za 200m wyhamować wszystkich i skręcić do kiosku. Mądre to?
nie, ale często spotykane bo kierowane głupią ambicją właśnie - to ja
tu rządzę i jestem samiec alfa. A o tym kto gdzie powinien jechać to
dobra praktyka - jak z prowadzeniem dziecka po chodniku za rękę.
Prowadzisz je od strony jezdni czy od strony chodnika? To też religia?

Mi też nic tam. Debili nie brakuje nigdzie, tylko po co robić z debilizmu ideologię?

Nie zrozumiem nigdy hasła "patrz w lusterka - motocykle są
wszędzie", bo mi - puszkarzowi - każe mieć oczy dookoła głowy, żeby
nie zrobić krzywdy *dorosłemu* lekkoduchowi.

Szczerze? Ja też go nie rozumiem. Może to taki znak solidarności z
motocyklistami? Innej funkcji to raczej nie pełni.

Hmmmm... Nie przekonałeś mnie :)
Pozostanę przy swoim zadaniu.


PS. W korkach robię miejsce, żeby dać się wyprzedzić. Miło jest
zobaczyć gest ręką w podziękowaniu.
Czy to jakiś inny gatunek motocyklistów?
I chwała Ci za to, jednak nie zawsze da się machnąć w podziękowaniu,
jak np. odwracam głowę w prawo i wyraźnie kiwam:) Jest jeszcze sposób
na wyciągnięta prawa nogę, ale w samochodzie możesz tego nie zauwazyć.

Ciężko jest zauważyć prawą nogę, jak się jest wyprzedzanym z prawej ;)
I pisałem, że miło, a nie że obowiązkowe :)

471 Data: Maj 24 2011 22:36:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 22:06:20 +0200, jarek d.

Nie zrozumiem nigdy hasła "patrz w lusterka
- motocykle są wszędzie"

Oh, dlatego też powstała taka naklejka:
http://emide.pl/mazda6/kondor.gif ;)

--
Pozdor
Myjk

472 Data: Maj 24 2011 20:07:25
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

ile rzy jechałeś w grupie motocykli? Bo Qlfon ma rację. Na końcu jedzie
*najbardziej* nie *najmniej* doświadczony.

Gdyby nawet jechał, to co by zrobił w sytuacji, w której wyprzedzający
olewał sygnały dawane nawet przez tych z przodu?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

473 Data: Maj 24 2011 21:48:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 21:26, Qlfon pisze:

W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec.

A gdzie napisałem, że kazaliśmy mu na końcu jechać? To była spokojna,
rekreacyjna jazda. Lipiec, środek lata, każdy niby wyluzowany.
Do tego było to przynajmniej 20 lat temu. Nie będę teraz powoływał
komisji śledczej, kto wtedy jechał i jaka była kolejnoć.
Były spokojne zmiany kolejności, wyprzedzania itd. Raz jechał z przodu,
później z tyłu itd. To chyba oczywiste - sznurem wiązać człowieka
20 letniego nie będę.

Dla Was może tempo jest normalne, dla
zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do
problemu niedaleko.

Ambicja? Gonić? Motocykle jadące 50km/h i wolniej? Przejedź się
kiedyś przez Konstancin-Jeziornę. Takie uzdrowisko podwarszawskie.

jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy
niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo
podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu
możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Czy Tobie się wydaje, że jazda motocyklem to tylko tempo, prędkoć
itd.? Z natury rzeczy stawkę prowadzi osoba doświadczona, dopiero
za nią jedzie "młodzież", której poczynania obserwują ludzie
doświadczeni z tyłu.

474 Data: Maj 24 2011 19:49:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:48:04 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 21:26, Qlfon pisze:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze: Jechaliśmy grupką kilku
motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec.

A gdzie napisałem, że kazaliśmy mu na końcu jechać? To była spokojna,
rekreacyjna jazda. Lipiec, środek lata, każdy niby wyluzowany. Do tego
było to przynajmniej 20 lat temu. Nie będę teraz powoływał komisji
śledczej, kto wtedy jechał i jaka była kolejnoć. Były spokojne zmiany
kolejności, wyprzedzania itd. Raz jechał z przodu, później z tyłu itd.
To chyba oczywiste - sznurem wiązać człowieka 20 letniego nie będę.

Dla Was może tempo jest normalne, dla zielonego - niekoniecznie -
ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do problemu niedaleko.

Ambicja? Gonić? Motocykle jadące 50km/h i wolniej? Przejedź się kiedyś
przez Konstancin-Jeziornę. Takie uzdrowisko podwarszawskie.

jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy niedoświadczonego to
trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie
ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc.
Sorki za OT.

Czy Tobie się wydaje, że jazda motocyklem to tylko tempo, prędkoć itd.?
Z natury rzeczy stawkę prowadzi osoba doświadczona, dopiero za nią
jedzie "młodzież", której poczynania obserwują ludzie doświadczeni z
tyłu.

skoro doswiadczony nie zamykał to daliście ciała




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

475 Data: Maj 24 2011 21:58:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 21:49, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:48:04 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 21:26, Qlfon pisze:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze: Jechaliśmy grupką kilku
motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec.

A gdzie napisałem, że kazaliśmy mu na końcu jechać? To była spokojna,
rekreacyjna jazda. Lipiec, środek lata, każdy niby wyluzowany. Do tego
było to przynajmniej 20 lat temu. Nie będę teraz powoływał komisji
śledczej, kto wtedy jechał i jaka była kolejnoć. Były spokojne zmiany
kolejności, wyprzedzania itd. Raz jechał z przodu, później z tyłu itd.
To chyba oczywiste - sznurem wiązać człowieka 20 letniego nie będę.

Dla Was może tempo jest normalne, dla zielonego - niekoniecznie -
ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do problemu niedaleko.

Ambicja? Gonić? Motocykle jadące 50km/h i wolniej? Przejedź się kiedyś
przez Konstancin-Jeziornę. Takie uzdrowisko podwarszawskie.

jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy niedoświadczonego to
trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo podróży raczej spadnie
ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu możecie mu sporo pomóc.
Sorki za OT.

Czy Tobie się wydaje, że jazda motocyklem to tylko tempo, prędkoć itd.?
Z natury rzeczy stawkę prowadzi osoba doświadczona, dopiero za nią
jedzie "młodzież", której poczynania obserwują ludzie doświadczeni z
tyłu.

skoro doswiadczony nie zamykał to daliście ciała

Tak, jasne. Zawsze młodzi byli 'zamykani' przez bardziej
doświadczonych. Zresztą czego się czepiasz? Nie da się za wszystkich
odpowiadać.

476 Data: Maj 24 2011 20:18:59
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:58:10 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

skoro doswiadczony nie zamykał to daliście ciała

Tak, jasne. Zawsze młodzi byli 'zamykani' przez bardziej doświadczonych.
Zresztą czego się czepiasz? Nie da się za wszystkich odpowiadać.

odpowiadać nie, zminimalizować ryzko tak



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

477 Data: Maj 24 2011 22:33:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 22:18, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:58:10 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

skoro doswiadczony nie zamykał to daliście ciała

Tak, jasne. Zawsze młodzi byli 'zamykani' przez bardziej doświadczonych.
Zresztą czego się czepiasz? Nie da się za wszystkich odpowiadać.

odpowiadać nie, zminimalizować ryzko tak

Widzę, że złapałeś fazę...

478 Data: Maj 27 2011 23:44:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 May 2011 19:49:13 +0000 (UTC), masti napisał(a):


Czy Tobie się wydaje, że jazda motocyklem to tylko tempo, prędkość itd.?
Z natury rzeczy stawkę prowadzi osoba doświadczona, dopiero za nią
jedzie "młodzież", której poczynania obserwują ludzie doświadczeni z
tyłu.

skoro doswiadczony nie zamykał to daliście ciała

\Rozumiem, że według Ciebie motocyklista = debil i trzeba go pilnować, tak?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

479 Data: Maj 24 2011 22:06:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Qlfon 

W dniu 2011-05-24 21:48, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2011-05-24 21:26, Qlfon pisze:
W dniu 2011-05-24 21:21, Artur Maśląg pisze:
Jechaliśmy grupką kilku motocykli
(nie pamiętam - z 5-6, on młody motorman jechał chyba ostatni).
Jako bardziej doświadczony motorman powinieneś wiedzieć ze zielonych w
grupie nie daje się na koniec.

A gdzie napisałem, że kazaliśmy mu na końcu jechać? To była spokojna,
rekreacyjna jazda. Lipiec, środek lata, każdy niby wyluzowany.
Do tego było to przynajmniej 20 lat temu. Nie będę teraz powoływał
komisji śledczej, kto wtedy jechał i jaka była kolejnoć.
Były spokojne zmiany kolejności, wyprzedzania itd. Raz jechał z przodu,
później z tyłu itd. To chyba oczywiste - sznurem wiązać człowieka
20 letniego nie będę.

Pisałem o zasadzie OGÓLNEJ a nie szczególnej w Waszej sytuacji.
Dla Was może tempo jest normalne, dla
zielonego - niekoniecznie - ambicja będzie mu kazać gonić a stąd do
problemu niedaleko.

Ambicja? Gonić? Motocykle jadące 50km/h i wolniej? Przejedź się
kiedyś przez Konstancin-Jeziornę. Takie uzdrowisko podwarszawskie.

Nic w Swoim poście nie pisałeś o tempie jazdy ani o ty, że to było 20 lat temu. Dziś 50kmh w Konstancinie w niektóre dni to i tak wyczyn:) Chodzi o zasadę...

jak juz jesteście tak mili, że bierzecie do grupy
niedoświadczonego to trzymajcie go raczej blisko czoła grupy - tempo
podróży raczej spadnie ale obserwując jego poczynania na drodze z tyłu
możecie mu sporo pomóc. Sorki za OT.

Czy Tobie się wydaje, że jazda motocyklem to tylko tempo, prędkoć
itd.? Z natury rzeczy stawkę prowadzi osoba doświadczona, dopiero
za nią jedzie "młodzież", której poczynania obserwują ludzie
doświadczeni z tyłu.
Absolutnie nic mi się nie wydaje. Oprócz tego że widzę, że się ze mną zgadzasz co do szyku w grupie:)




--
Qlfon, Lublin
Triumph Sprint ST 1050

480 Data: Maj 24 2011 22:19:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 22:06, Qlfon pisze:
(...)

Pisałem o zasadzie OGÓLNEJ a nie szczególnej w Waszej sytuacji.

Kurcze, choć jeden normalny? Bez urazy, osobiście mam dosyć różnych
głupawych ripost "kierowców" pojazdów różnego autoramentu.

Nic w Swoim poście nie pisałeś o tempie jazdy ani o ty, że to było 20
lat temu.

No właśnie - nic na ten temat nie pisałem, ponieważ mechanizm wypadków
się nie zmienia od lat.

Dziś 50kmh w Konstancinie w niektóre dni to i tak wyczyn:)

W wielu miejscach. W weekend jest zupełnie luzacko.

Chodzi o zasadę...

Zgadzam się z Tobą. Te zasady są uniwersalne.

Absolutnie nic mi się nie wydaje. Oprócz tego że widzę, że się ze mną
zgadzasz co do szyku w grupie:)

Wiesz, ja bym odwrócił wnioskowanie - może Ty stosujesz te same zasady,
które są uniwersalne i znane od dawna?

481 Data: Maj 24 2011 19:43:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:21:38 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 20:59, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200 osobnik zwany Adam U.
wystukał:

http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie ->  ile musiał jechać że tak
się wbił w golfa?

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich
skręca w lewo"

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.

Masti, o czym chciałeś tak naprawdę napisać? Mamy 40km/h, skrzyżowanie i
wyprzedzającego motocyklistę, który łamie kilka przepisów po kolei -
kogo chcesz bronić? Chcesz bronić głupoty ludzkiej?

nie chcę bronić głupoty. Chcę tylko równowagi.


Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

Przestań opowiadać głodne kawałki

widziałeś rodzićów prowadzących 4 letnie dzieci na miejsce jatki drogowej
o 3 w nocy? bo ja tak. I tu szcun dla kapitana z drogówki bo zanim
zdążyłem zareagować zjebał tatusia do gleby




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

482 Data: Maj 25 2011 09:06:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 21:43, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:21:38 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
wystukał:

W dniu 2011-05-24 20:59, masti pisze:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200 osobnik zwany Adam U.
wystukał:

http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie ->   ile musiał jechać że tak
się wbił w golfa?

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich
skręca w lewo"

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.

Masti, o czym chciałeś tak naprawdę napisać? Mamy 40km/h, skrzyżowanie i
wyprzedzającego motocyklistę, który łamie kilka przepisów po kolei -
kogo chcesz bronić? Chcesz bronić głupoty ludzkiej?

nie chcę bronić głupoty. Chcę tylko równowagi.

To o nią dbaj. Wpadanie z jednego absurdu w drugi do równowagi nie
prowadzi, a wręcz przeciwnie.

Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

Przestań opowiadać głodne kawałki

widziałeś rodzićów prowadzących 4 letnie dzieci na miejsce jatki drogowej
o 3 w nocy? bo ja tak. I tu szcun dla kapitana z drogówki bo zanim
zdążyłem zareagować zjebał tatusia do gleby

No i? Zachowanie jednego idioty chcesz ekstrapolować na resztę
populacji?

483 Data: Maj 24 2011 20:02:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich
skręca w lewo"

Nie ma czegoś takiego jak wyprzedzanie trzech naraz. Chciał wyprzedzić
kolejno trzy samochody.

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać krwawe
mięsko, prawda?

Gdyby zaczął wyprzedzać golfa, a ten zajechał mu drogę, to walnąłby w
przedni błotnik. A przywalił w tylny.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

484 Data: Maj 24 2011 20:19:43
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:02:23 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich
skręca w lewo"

Nie ma czegoś takiego jak wyprzedzanie trzech naraz. Chciał wyprzedzić
kolejno trzy samochody.

po raz kolejny proszę cię o podanie odpowiedniego przepisu


a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać krwawe
mięsko, prawda?

Gdyby zaczął wyprzedzać golfa, a ten zajechał mu drogę, to walnąłby w
przedni błotnik. A przywalił w tylny.

O'RLY?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

485 Data: Maj 24 2011 20:52:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

Nie ma czegoś takiego jak wyprzedzanie trzech naraz. Chciał wyprzedzić
kolejno trzy samochody.

po raz kolejny proszę cię o podanie odpowiedniego przepisu

Po raz kolejny informuję, że definicja terminu "wyprzedzanie" jest na
samym początku PoRD, wraz z definicjami innych użytych terminów.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

486 Data: Maj 24 2011 20:54:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:52:09 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

Nie ma czegoś takiego jak wyprzedzanie trzech naraz. Chciał wyprzedzić
kolejno trzy samochody.

po raz kolejny proszę cię o podanie odpowiedniego przepisu

Po raz kolejny informuję, że definicja terminu "wyprzedzanie" jest na
samym początku PoRD, wraz z definicjami innych użytych terminów.

czyli sam twierdzisz, że artykuł kłamie. Policja nie mogła stwierdzić, że
chciał wyprzedzać naraz 3 samochody bo:
a) jest to niemozliwe prawnie
b) policja kłamie

to jak?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

487 Data: Maj 24 2011 21:25:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

czyli sam twierdzisz, że artykuł kłamie. Policja nie mogła stwierdzić,
że chciał wyprzedzać naraz 3 samochody bo: a) jest to niemozliwe prawnie
b) policja kłamie

Artykuł jest pisany językiem potocznym, to nie jest wykładnia prawa.
Potocznie się tak mówi.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

488 Data: Maj 24 2011 21:32:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 21:25:56 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

czyli sam twierdzisz, że artykuł kłamie. Policja nie mogła stwierdzić,
że chciał wyprzedzać naraz 3 samochody bo: a) jest to niemozliwe
prawnie b) policja kłamie

Artykuł jest pisany językiem potocznym, to nie jest wykładnia prawa.
Potocznie się tak mówi.

Dzienikarz pieprzy by dostac wierszówkę. A Ty się łapiesz.
To dawaj te swoje wyliczenia biegłego na podstawie artykułu.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

489 Data: Maj 24 2011 22:21:00
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin masti

czyli sam twierdzisz, że artykuł kłamie. Policja nie mogła stwierdzić,
że chciał wyprzedzać naraz 3 samochody bo: a) jest to niemozliwe
prawnie b) policja kłamie

Artykuł jest pisany językiem potocznym, to nie jest wykładnia prawa.
Potocznie się tak mówi.

Dzienikarz pieprzy by dostac wierszówkę. A Ty się łapiesz. To dawaj te
swoje wyliczenia biegłego na podstawie artykułu.

Jakie znów wyliczenia? Ty chyba naprawdę jesteś dziś nietrzeźwy. :(

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

490 Data: Maj 27 2011 00:45:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: mk4 

On 2011-05-24 22:54, masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:52:09 +0000 osobnik zwany to wystukał:
czyli sam twierdzisz, że artykuł kłamie. Policja nie mogła stwierdzić, że
chciał wyprzedzać naraz 3 samochody bo:
a) jest to niemozliwe prawnie
No mogl, ale przy kazym z osobna musi zastosowac pelna procedure - czyli ocenic czy moze itd.

Zwykle jak sie lyka wiecej niz jednego to dla pozostalych procedury przeprowadzic sie po prostu nie da bo nie ma na to czasu i coz - wtedy manewr wyprzedzania jest przeprowadzony blednie - nie ma oceny bezpieczenstwa itd. To chyba jasne, ze dla kazdego wyprzedzanego pojazdu musisz wykonac ocene.
Jesli jest kolumna a pierwszy skreca to coz - wina twoja bo musisz sobie pokalkulowac od konca. Jesli wezme pierwszego i drugiego (bo jeszcze widze) to dalej nie widze juz 3-go i nie zdaze ocenic wszystkego (bo kiedy jak punktow kilka a ja juz bede pedzil z duza roznica predkosci). To pociaga, ze drugiego tez nie moge i pierwszego tez nie. Czyli caly manewr nie moze byc wykonany...
To elementarna logika.

--
Pozdr
mk4

491 Data: Maj 24 2011 22:37:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Uncle Pete 

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w PORD, czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.

Piotr

492 Data: Maj 24 2011 20:43:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 22:37:27 +0200 osobnik zwany Uncle Pete
wystukał:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać krwawe
mięsko, prawda?

Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w PORD,
czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

493 Data: Maj 24 2011 23:04:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 10:43:45 PM, you wrote:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać krwawe
mięsko, prawda?
Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w PORD,
czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.
a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

494 Data: Maj 24 2011 21:12:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:04:57 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 10:43:45 PM, you wrote:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już
to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać
krwawe mięsko, prawda?
Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w
PORD, czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.
a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie będzie.

to nie jest odpowiedź na pytanie



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

495 Data: Maj 24 2011 23:29:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 11:12:29 PM, you wrote:

[...]

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.
Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie będzie.
to nie jest odpowiedź na pytanie

To jest odpowiedź na pytanie.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

496 Data: Maj 24 2011 21:33:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:29:34 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 11:12:29 PM, you wrote:

[...]

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.
Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.
to nie jest odpowiedź na pytanie

To jest odpowiedź na pytanie.

nie. I to, ze Tobie się wydaje tego nie zmieni.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

497 Data: Maj 25 2011 13:08:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

masti wrote:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:29:34 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 11:12:29 PM, you wrote:

[...]

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.
Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.
to nie jest odpowiedź na pytanie
To jest odpowiedź na pytanie.

nie. I to, ze Tobie się wydaje tego nie zmieni.

Nie tylko Jemu. I nie wydaje.

Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się wyprzedzanym. Należy zachować szczególną ostrożnoć i tyle -- ale do tego nie wlicza się przewidywania, że będzie się wyprzedzanym w niedozwolonym miejscu, bez upewnienia się o bezpieczeństwie tego manewru i z prędkością istotnie większą od dozwolonej (szacowanie po tym jak bardzo obróciło tego golfa i gdzie leży motocykl wskazuje na prędkoć ok 70km/h)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

498 Data: Maj 25 2011 11:08:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:08:31 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:29:34 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 11:12:29 PM, you wrote:

[...]

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.
Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.
to nie jest odpowiedź na pytanie
To jest odpowiedź na pytanie.

nie. I to, ze Tobie się wydaje tego nie zmieni.

Nie tylko Jemu. I nie wydaje.

Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się
wyprzedzanym. Należy zachować szczególną ostrożnoć i tyle -- ale do
tego nie wlicza się przewidywania, że będzie się wyprzedzanym w
niedozwolonym miejscu, bez upewnienia się o bezpieczeństwie tego manewru

jak nie wliczasz to masz takie skutki

i z prędkością istotnie większą od dozwolonej (szacowanie po tym jak
bardzo obróciło tego golfa i gdzie leży motocykl wskazuje na prędkoć ok
70km/h)

następny z CSI ;)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

499 Data: Maj 25 2011 16:26:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mario 


Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się
wyprzedzanym. Należy zachować szczególną ostrożność i tyle -- ale do
tego nie wlicza się przewidywania, że będzie się wyprzedzanym w
niedozwolonym miejscu, bez upewnienia się o bezpieczeństwie tego manewru

jak nie wliczasz to masz takie skutki

a czy Ty mając zielone światło na skrzyżowaniu, zawsze zatrzymujesz się i sprawdzasz czy aby wariat/gapa nie jedzie na czerwonym? No trzeba wliczać przewidywanie :-P

pozdrawiam
mario

500 Data: Maj 25 2011 14:58:27
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 16:26:38 +0200 osobnik zwany Mario
wystukał:

Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się
wyprzedzanym. Należy zachować szczególną ostrożnoć i tyle -- ale do
tego nie wlicza się przewidywania, że będzie się wyprzedzanym w
niedozwolonym miejscu, bez upewnienia się o bezpieczeństwie tego
manewru

jak nie wliczasz to masz takie skutki

a czy Ty mając zielone światło na skrzyżowaniu, zawsze zatrzymujesz się
i sprawdzasz czy aby wariat/gapa nie jedzie na czerwonym? No trzeba
wliczać przewidywanie :-P

zatrzymywać się zwykle nie zatrzymuję, ale patrzę co się dzieje na
poprzecznej. Już mi to kiedyś życie uratowało. A ty co "Mastier jedzie"?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

501 Data: Maj 25 2011 13:09:05
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:29:34 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 11:12:29 PM, you wrote:

[...]

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.
Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.
to nie jest odpowiedź na pytanie
To jest odpowiedź na pytanie.

nie. I to, ze Tobie się wydaje tego nie zmieni.

Nie tylko Jemu. I nie wydaje.

Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się wyprzedzanym.

Oczywiście.
Chyba że skręt w lewo wymaga najpierw zmiany pasa, bo skręca się z pasa nie będącego pasem skrajnym lewym.
Wtedy zmiana pasa wymaga.

502 Data: Maj 25 2011 14:35:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości
masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 23:29:34 +0200 osobnik zwany RoMan
Mandziejewicz wystukał:

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 11:12:29 PM, you wrote:

[...]

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.
Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.
to nie jest odpowiedź na pytanie
To jest odpowiedź na pytanie.

nie. I to, ze Tobie się wydaje tego nie zmieni.

Nie tylko Jemu. I nie wydaje.

Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się wyprzedzanym.

Oczywiście.
Chyba że skręt w lewo wymaga najpierw zmiany pasa, bo skręca się z pasa nie będącego pasem skrajnym lewym.
Wtedy zmiana pasa wymaga.

Mylisz manewr zmiany pasa i manewr skrętu w lewo na skrzyżowaniu.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

503 Data: Maj 25 2011 14:39:55
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Nie ma obowiązku przy skręcie w lewo upewnienia się, że nie jest się wyprzedzanym.

Oczywiście.
Chyba że skręt w lewo wymaga najpierw zmiany pasa, bo skręca się z pasa nie będącego pasem skrajnym lewym.
Wtedy zmiana pasa wymaga.

Mylisz manewr zmiany pasa i manewr skrętu w lewo na skrzyżowaniu.

Nic nie mylę, fizycznie nie da się wykonać skrętu w lewo, bez zmiany pasa na drodze dwukierunkowej.
Koniec, kropka.
EOD

504 Data: Maj 24 2011 23:33:45
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości

Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 10:43:45 PM, you wrote:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać krwawe
mięsko, prawda?
Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w PORD,
czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.
a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

Chyba że okoliczności wskazują inaczej.
Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
A miał taki obowiązek.

505 Data: Maj 25 2011 13:12:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
Hello masti,

Tuesday, May 24, 2011, 10:43:45 PM, you wrote:

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał? Jak już to
ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy. Lubisz oglądać krwawe
mięsko, prawda?
Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w PORD,
czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.
a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

Chyba że okoliczności wskazują inaczej.

Okoliczności nie wskazywały.

Okoliczności to są wtedy, jak np. jest dziura w drodze i żeby ją ominąć trzeba przeciąć ciągłą, albo jeśli wszyscy jadą 80 przy dozwolonym 50. Albo np. śnieg zakleił znaki i nie widać co wskazują.

W tym wypadku to okoliczności wskazywały motocykliście, że ktoś może skręcać (skrzyżowanie i nagle samochody przed nim zwalniają).

Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.

Skąd wiesz że nie raczył(a)?

A miał taki obowiązek.

Podaj na to przepis.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

506 Data: Maj 25 2011 11:06:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:


Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.

Skąd wiesz że nie raczył(a)?

bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

507 Data: Maj 25 2011 14:24:42
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

masti wrote:

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:


Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
Skąd wiesz że nie raczył(a)?

bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.


Nie bądź śmieszny. Równie dobrze mógł być schowany za jadącymi za nią samochodami. Manewr skrętu nieco trwał, już go prawie zakończyła. Zatem było ok. 3-4s od momentu rozpoczęcia maneweru do uderzenia. Spojrzeć musiała ok 1s wcześniej (bo zanim ruszyła musiała widzieć w co jedzie). Czyli 4-5s. Motocyklista w chwili uderzenia jechał ok 20m/s, czyli nawet jeśli nie hamował to był 80-100m z tyłu. Po drodze były jeszcze 2 inne pojazdy.

pzdr

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

508 Data: Maj 25 2011 14:57:26
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 14:24:42 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:


Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
Skąd wiesz że nie raczył(a)?

bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.


Nie bądź śmieszny. Równie dobrze mógł być schowany za jadącymi za nią
samochodami. Manewr skrętu nieco trwał, już go prawie zakończyła. Zatem
było ok. 3-4s od momentu rozpoczęcia maneweru do uderzenia. Spojrzeć
musiała ok 1s wcześniej (bo zanim ruszyła musiała widzieć w co jedzie).
Czyli 4-5s. Motocyklista w chwili uderzenia jechał ok 20m/s, czyli nawet
jeśli nie hamował to był 80-100m z tyłu. Po drodze były jeszcze 2 inne
pojazdy.

możesz wymyślić jeszcze sto teorii. Tylko co z tego.


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

509 Data: Maj 30 2011 12:41:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

masti wrote:

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 14:24:42 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:


Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
Skąd wiesz że nie raczył(a)?
bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.


Nie bądź śmieszny. Równie dobrze mógł być schowany za jadącymi za nią
samochodami. Manewr skrętu nieco trwał, już go prawie zakończyła. Zatem
było ok. 3-4s od momentu rozpoczęcia maneweru do uderzenia. Spojrzeć
musiała ok 1s wcześniej (bo zanim ruszyła musiała widzieć w co jedzie).
Czyli 4-5s. Motocyklista w chwili uderzenia jechał ok 20m/s, czyli nawet
jeśli nie hamował to był 80-100m z tyłu. Po drodze były jeszcze 2 inne
pojazdy.

możesz wymyślić jeszcze sto teorii. Tylko co z tego.

To z tego, że się trzymają kupy bardziej niż twoje założenie że nie patrzyła i jechała.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

510 Data: Maj 30 2011 12:37:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

masti wrote:
Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 14:24:42 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 13:12:22 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:


Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.
Skąd wiesz że nie raczył(a)?
bo gdyby raczyła to nie skręciłaby i nie byłoby bum.


Nie bądź śmieszny. Równie dobrze mógł być schowany za jadącymi za nią
samochodami. Manewr skrętu nieco trwał, już go prawie zakończyła. Zatem
było ok. 3-4s od momentu rozpoczęcia maneweru do uderzenia. Spojrzeć
musiała ok 1s wcześniej (bo zanim ruszyła musiała widzieć w co jedzie).
Czyli 4-5s. Motocyklista w chwili uderzenia jechał ok 20m/s, czyli nawet
jeśli nie hamował to był 80-100m z tyłu. Po drodze były jeszcze 2 inne
pojazdy.

możesz wymyślić jeszcze sto teorii. Tylko co z tego.

To z tego, że się trzymają kupy

Twoim zdaniem.
Ja w tych teoryjkach nie widzę ani krzty trzymania się kupy, tylko coś wręcz przeciwnego.

511 Data: Maj 25 2011 13:10:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

Chyba że okoliczności wskazują inaczej.

Okoliczności nie wskazywały.

Wskazywały.
Wyprzedzający motocykl to klasyczna sytuacja wskazująca, że będzie wyprzedzał mimo zakazu.


Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.

Skąd wiesz że nie raczył(a)?

Z rezultatu.
Gdyby spojrzał, to by nie skręcił.


A miał taki obowiązek.

Podaj na to przepis.

Był podany.
A to że nie przyjmujesz faktu do wiadomości, ani mnie ziębi ani grzeje.

512 Data: Maj 25 2011 14:28:00
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

Chyba że okoliczności wskazują inaczej.

Okoliczności nie wskazywały.

Wskazywały.
Wyprzedzający motocykl to klasyczna sytuacja wskazująca, że będzie wyprzedzał mimo zakazu.

Że co? W chwli gdy rozpoczynała manwer on wcale nie wyprzedzał. Był 80-100m za nią (i za innymi pojazdami)



Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.

Skąd wiesz że nie raczył(a)?

Z rezultatu.
Gdyby spojrzał, to by nie skręcił.

Gdy spoglądała 4-5s przed uderzeniem (1s przed manwerem) to motocykl był daleko i zapewne na swoim pasie i nikogo nie wyprzedzał.



A miał taki obowiązek.

Podaj na to przepis.

Był podany.

Nie. Był podany zupełnie nie związany z sytuacją.

A to że nie przyjmujesz faktu do wiadomości, ani mnie ziębi ani grzeje.

To ty nie przyjmujesz do wiadomości faktu, że podałeś zupełnie niezwiązany z sytuacją przepis.

pzdr

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

513 Data: Maj 25 2011 14:37:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

Chyba że okoliczności wskazują inaczej.

Okoliczności nie wskazywały.

Wskazywały.
Wyprzedzający motocykl to klasyczna sytuacja wskazująca, że będzie wyprzedzał mimo zakazu.

Że co? W chwli gdy rozpoczynała manwer on wcale nie wyprzedzał. Był 80-100m za nią (i za innymi pojazdami)

Albo 800-1000 metrów.





Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.

Skąd wiesz że nie raczył(a)?

Z rezultatu.
Gdyby spojrzał, to by nie skręcił.

Gdy spoglądała 4-5s przed uderzeniem (1s przed manwerem) to motocykl był daleko i zapewne na swoim pasie i nikogo nie wyprzedzał.

Jasne, a potem włączył silnik od F16, albo się teleportował.

Nie. Był podany zupełnie nie związany z sytuacją.

Twoim zdaniem.
Które mnie ani ziębi ani parzy.


A to że nie przyjmujesz faktu do wiadomości, ani mnie ziębi ani grzeje.

To ty

Nie, to Ty.

514 Data: Maj 30 2011 12:40:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości
Cavallino wrote:
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Miał prawo oczekiwać, ze nikt go na skrzyzowaniu wyprzedzać nie
będzie.

Chyba że okoliczności wskazują inaczej.

Okoliczności nie wskazywały.

Wskazywały.
Wyprzedzający motocykl to klasyczna sytuacja wskazująca, że będzie wyprzedzał mimo zakazu.

Że co? W chwli gdy rozpoczynała manwer on wcale nie wyprzedzał. Był 80-100m za nią (i za innymi pojazdami)

Albo 800-1000 metrów.

A to sobie skąd wymyśliłeś?

80-100m wynika wprost z tego co widać. Jeśli jechał jeszcze szybciej to był jeszcze dalej. Jeśli zaś 4-5s przed uderzeniem jechał wolniej niż w prędkością z jaką uderzył to znaczy, że rozpędzał się prosto "w sytuację" więc tym bardziej jego wina -- w takim przypadku kierująca zobaczyła w lusterku jadący powoli, i wystarczająco daleko z tyłu motocykl.






Ale nie był ciekaw okoliczności, więc w lusterko spojrzeć nie raczył.

Skąd wiesz że nie raczył(a)?

Z rezultatu.
Gdyby spojrzał, to by nie skręcił.

Gdy spoglądała 4-5s przed uderzeniem (1s przed manwerem) to motocykl był daleko i zapewne na swoim pasie i nikogo nie wyprzedzał.

Jasne, a potem włączył silnik od F16, albo się teleportował.

Nie. Jechał najpewniej ok. 20m/s a jak wiemy ze szkoły S=v*t.


Nie. Był podany zupełnie nie związany z sytuacją.

Twoim zdaniem.
Które mnie ani ziębi ani parzy.


A to że nie przyjmujesz faktu do wiadomości, ani mnie ziębi ani grzeje.

To ty

Nie, to Ty.

Whatever

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

515 Data: Maj 30 2011 12:36:26
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Że co? W chwli gdy rozpoczynała manwer on wcale nie wyprzedzał. Był 80-100m za nią (i za innymi pojazdami)

Albo 800-1000 metrów.

A to sobie skąd wymyśliłeś?

Z tego samego miejsca z którego zostało wyciągnięte 80-100.
Czyli z kapelusza.


80-100m wynika wprost z tego co widać.

Ja tego nie widziałem, więc mi nic nie wynika.


Jeśli jechał jeszcze szybciej to był jeszcze dalej.

Nie wiem o czym piszesz.

Gdy spoglądała 4-5s przed uderzeniem (1s przed manwerem) to motocykl był daleko i zapewne na swoim pasie i nikogo nie wyprzedzał.

Jasne, a potem włączył silnik od F16, albo się teleportował.

Nie. Jechał najpewniej ok. 20m/s

Albo 40 m/s, albo 10 m/s, albo 100 m/s.
Takie Twoje "najpewniej" to sobie możesz w buty wsadzić.

516 Data: Maj 24 2011 23:06:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: DoQ 

W dniu 24-05-2011 22:43, masti pisze:

Ze zdjęć wynika, że golf skręcał na skrzyżowaniu. Teraz sprawdź w PORD,
czy motocyklista miał prawo wyprzedzać w tym miejscu.
a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Czy motocykl miał prawo wyprzedzać na skrzyżowaniu?


Pozdrawiam
Paweł

517 Data: Maj 25 2011 08:51:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 24 May 2011 20:43:45 +0000 (UTC), masti

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Czemu nie? http://bi.gazeta.pl/im/0/9642/z9642140X.jpg
Widzisz tam gdzieś zakazu skrętu, czy ciągłÄ… linię tego zabraniającą? JA
nie, a więc Golf mógł skręcać w lewo. Art. 22. jak i 25. nie nakazuje mu
sprawdzać, czy coś go wyprzedza na skrzyżowaniu. W przeciwieństwie
do Art 24. 1. dotyczącego motocyklisty, który "jest obowiązany _przed_
wyprzedzaniem upewnić się w *szczególności*, czy:

pp 1. ma odpowiednią widocznoć i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu;

pp 2. [...] (bez znaczenia w sytuacji)

pp 3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, *zmiany* *kierunku*
*jazdy* lub zmiany pasa ruchu."

A dalej:

"5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar
skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony."

Chyba EOD, co?

--
Pozdor Myjk

518 Data: Maj 25 2011 09:13:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Tue, 24 May 2011 20:43:45 +0000 (UTC), masti

a teraz sprawdź czy golf miał prawo skręcać.

Czemu nie? http://bi.gazeta.pl/im/0/9642/z9642140X.jpg
Widzisz tam gdzieś zakazu skrętu, czy ciągłÄ… linię tego zabraniającą? JA
nie, a więc Golf mógł skręcać w lewo. Art. 22. jak i 25. nie nakazuje mu
sprawdzać, czy coś go wyprzedza na skrzyżowaniu.

Kodeks nie składa się z dwóch artykułów.

W przeciwieństwie
do Art 24. 1. dotyczącego motocyklisty, który "jest obowiązany _przed_
wyprzedzaniem upewnić się w *szczególności*, czy:

pp 1. ma odpowiednią widocznoć i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez
utrudnienia komukolwiek ruchu;

pp 2. [...] (bez znaczenia w sytuacji)

pp 3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, *zmiany* *kierunku*
*jazdy* lub zmiany pasa ruchu."

A dalej:

"5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar
skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony."

Chyba EOD, co?

Jeśli dyskutowałeś o tym czy wyprzedzający złamał przepisy (sam ze sobą) to pewnie tak.
Tyle, że nikt temu nie przeczył.

Ale przepisów dotyczących obowiązków skręcającego to nie znika.

519 Data: Maj 25 2011 11:18:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Wed, 25 May 2011 09:13:35 +0200, Cavallino

Czemu nie? http://bi.gazeta.pl/im/0/9642/z9642140X.jpg
Widzisz tam gdzieś zakazu skrętu, czy ciągłÄ… linię tego zabraniającą? JA
nie, a więc Golf mógł skręcać w lewo. Art. 22. jak i 25. nie nakazuje mu
sprawdzać, czy coś go wyprzedza na skrzyżowaniu.
Kodeks nie składa się z dwóch artykułów.

Powaaaaażnie? To co, może przypiszemy
do tej sytuacji Art. 8.8 PORD? ROTFL
 
Ale przepisów dotyczących obowiązków skręcającego to nie znika.

Nie, i skręcający swoje obowiązki wypełnił. Nie miał kolizji
z jadącym z przeciwnego kierunku, nie potrącił też pieszego.
Zachował się jak należy. Jest czysty.

--
Pozdor Myjk

520 Data: Maj 25 2011 11:40:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

Ale przepisów dotyczących obowiązków skręcającego to nie znika.

Nie, i skręcający swoje obowiązki wypełnił.

Nie wypełnił.


Nie miał kolizji
z jadącym z przeciwnego kierunku, nie potrącił też pieszego.

To nie są jego jedyne obowiązki.



Zachował się jak należy.

Nie zachował się.

521 Data: Maj 25 2011 14:18:06
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

Ale przepisów dotyczących obowiązków skręcającego to nie znika.

Nie, i skręcający swoje obowiązki wypełnił.

Nie wypełnił.


Nie wiemy czy sygnalizował manwer. Co prawda 2 samochody za nim nie usiłowały go wyprzedzać, więc widać że można było zobaczyć co się dzieje.


Nie miał kolizji
z jadącym z przeciwnego kierunku, nie potrącił też pieszego.

To nie są jego jedyne obowiązki.


Jest jeszcze sygnalizacja manewru



Zachował się jak należy.

Nie zachował się.

Bo?

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

522 Data: Maj 25 2011 14:12:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

Ale przepisów dotyczących obowiązków skręcającego to nie znika.

Nie, i skręcający swoje obowiązki wypełnił.

Nie wypełnił.


Nie wiemy czy sygnalizował manwer.

To swoją drogą, ale nie o ten obowiązek chodziło.

Nie miał kolizji
z jadącym z przeciwnego kierunku, nie potrącił też pieszego.

To nie są jego jedyne obowiązki.


Jest jeszcze sygnalizacja manewru

Nie tylko.
Kodeks nie składa się z kilku niepowiązanych ze sobą artykułów, w danym przypadku działa więcej niż jeden.





Zachował się jak należy.

Nie zachował się.

Bo?

Śmigło.
Po co zadajesz pytania na które odpowiedź padła 100 razy od początku wątku?

523 Data: Maj 25 2011 00:43:41
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: zefir 

W dniu 24.05.2011 20:59, masti pisze:

Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200 osobnik zwany Adam U.
wystukał:

http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie ->  ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

"wyprzedzał trzy samochody naraz. Gdy okazało się, że jeden z nich skręca
w lewo"

a teraz powiedz czy on najpierw wyprzedzał czy golf skręcał?
Jak już to ustalisz, nie z gównianego artykułu, to pogadamy.
Lubisz oglądać krwawe mięsko, prawda?

Ech, ta motocyklowa solidarność jajników. Wyprzedzanie na skrzyżowaniu to proszenie się o kłopoty i tyle, bez względu na interpretację przepisów. Jeździsz motocyklem to wiesz, że jak się zapierdala to trzeba się spodziewać dziwnych manewrów nawet w miejscach pozornie niegroźnych, a co dopiero na skrzyżowaniu, na którym szansa na to, że ktoś będzie skręcał w lewo jest ogromna. Kierowcy motocykla brakło trochę wyobraźni i trochę farta i tragedia gotowa.
16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola zdolnego do takiego czynu,

--
pzdr.
zefir
m600/xx/sprzedam -> xr600r

524 Data: Maj 25 2011 00:48:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "zefir"  napisał w wiadomości news:

16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie przeszło

I to jest właśnie smutne, zwłaszcza że takich nieświadomych jest więcej.
A skrzyżowań których często nie widać zawczasu jest w Polsce od groma, każdy skręt z krajówki na wiejską drogę jest takowym, bywa że zupełnie nieoznaczonym.

525 Data: Maj 25 2011 01:06:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: zefir 

W dniu 25.05.2011 00:48, Cavallino pisze:

Użytkownik "zefir"  napisał w
wiadomości news:

16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę
nie przeszło

I to jest właśnie smutne, zwłaszcza że takich nieświadomych jest więcej.
A skrzyżowań których często nie widać zawczasu jest w Polsce od groma,
każdy skręt z krajówki na wiejską drogę jest takowym, bywa że zupełnie
nieoznaczonym.

Smutne to jest wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo a nie to, że skręcający nie sprawdza w ostatnim momencie przed skrętem czy jakiemuś kozakowi się śpieszy. Ja lubię wiedzieć co się dzieje wokół mojego samochodu i rozglądam się po lusterkach ale jeżeli w momencie włączenia kierunkowskazu nikt mnie nie wyprzedza to od tej pory skupiam się tylko na tym, jak wygląda sytuacja przede mną. Ciężar zachowania szczególnej ostrożności spoczywa w tym momencie na wyprzedzającym. Szlag by mnie trafił, gdybym miał przy każdym prawidłowo wykonywanym manewrze sprawdzać, czy nie muszę przypadkiem przepuścić jakiegoś debila. A jak sam jestem tym debilem i taka sytuacja mnie zaskoczy to mam pretensje tylko do siebie.

--
pzdr.
zefir
m600/xx/sprzedam -> xr600r

526 Data: Maj 24 2011 23:29:02
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin zefir

Smutne to jest wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo
a nie to, że skręcający nie sprawdza w ostatnim momencie przed skrętem
czy jakiemuś kozakowi się śpieszy.

Zdarzają się często idioci którzy chcąc skręcić w lewo zjeżdżają do
prawej strony (coby zapodać szerszy łuk), następnie zwalniają (jeszcze
bez kierunku) i nagle skręcają w lewo włÄ…czając jednocześnie
kierunkowskaz.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

527 Data: Maj 25 2011 08:25:07
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Rychu 

W dniu 2011-05-25 01:29, to pisze:

begin zefir

Smutne to jest wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo
a nie to, że skręcający nie sprawdza w ostatnim momencie przed skrętem
czy jakiemuś kozakowi się śpieszy.

Zdarzają się często idioci którzy chcąc skręcić w lewo zjeżdżają do
prawej strony (coby zapodać szerszy łuk), następnie zwalniają (jeszcze
bez kierunku) i nagle skręcają w lewo włÄ…czając jednocześnie
kierunkowskaz.

Dokładnie. W tej sytuacji też nie jest powiedziane, że ten z Golfa
sygnalizował manewr. Wina oczywiście jest i tak motocyklisty, bo
niestety na dwóch kołach myśleć trzeba nie tylko za siebie.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

528 Data: Maj 25 2011 08:34:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Nie musiałeś tego widzieć.
Wyobraź sobie, że mu migacz przestał stykać (zaśniedziałe styki
przewodów), albo że żarówka migacza właśnie co się przepaliła.

Wystarczy że hamuje, a jeśli w niego wjedziesz gdy skręca w lewo
wyprzedzając w przekonaniu że nie powinien/nie ma prawa skręcać
i przeżyjesz, to od Policji dowiesz się, że to twoja wina była.

Kierowca może skręcić pomimo że nie sygnalizuje skrętu w lewo,
a ty masz przewidzieć, że skoro hamuje, to za chwilę będzie
wykonywał jakiś manewr, a ty nie wiedząc jaki powinieneś
dostosować swoje zachowanie do warunków na drodze.

Tak więc Golf nawet jeśliby nie migał, to i tak w ogólności miał
prawo skręcać w lewo, a motocykl powinien był zahamować.

--
CB



Użytkownik "Rychu"  napisał w wiadomości

Dokładnie. W tej sytuacji też nie jest powiedziane, że ten z Golfa
sygnalizował manewr.

529 Data: Maj 26 2011 22:23:18
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: zefir 

W dniu 25.05.2011 01:29, to pisze:

begin zefir

Smutne to jest wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo
a nie to, że skręcający nie sprawdza w ostatnim momencie przed skrętem
czy jakiemuś kozakowi się śpieszy.

Zdarzają się często idioci którzy chcąc skręcić w lewo zjeżdżają do
prawej strony (coby zapodać szerszy łuk), następnie zwalniają (jeszcze
bez kierunku) i nagle skręcają w lewo włączając jednocześnie
kierunkowskaz.


Myślę, że skrajne przypadki można w tej dyskusji pominąć. Tak samo jak skręt z głównej drogi na posesję czy na polną drogę, ja w takiej sytuacji też sprawdzam w lusterkach czy mnie nikt nie wyprzedza. Mi chodzi o normalne skrzyżowanie.

--
pzdr.
zefir

530 Data: Maj 25 2011 09:11:23
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 01:06:08 +0200 osobnik zwany zefir
wystukał:

W dniu 25.05.2011 00:48, Cavallino pisze:
Użytkownik "zefir"  napisał w
wiadomości news:

16 lat jeżdżÄ™ samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę
nie przeszło

I to jest właśnie smutne, zwłaszcza że takich nieświadomych jest
więcej. A skrzyżowań których często nie widać zawczasu jest w Polsce od
groma, każdy skręt z krajówki na wiejską drogę jest takowym, bywa że
zupełnie nieoznaczonym.

Smutne to jest wyprzedzanie pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo

nie wiesz czy sygnalizował i kiedy ewentualnie zaczął.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

531 Data: Maj 25 2011 13:58:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "zefir"  napisał w wiadomości news:

16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie przeszło

I to jest właśnie smutne, zwłaszcza że takich nieświadomych jest więcej.
A skrzyżowań których często nie widać zawczasu jest w Polsce od groma, każdy skręt z krajówki na wiejską drogę jest takowym,

Nie jest. Przeczytaj definicję skrzyżowania z PoRD.

bywa że zupełnie nieoznaczonym.

Zwykle jednak oznaczone jakoś to jest, choć faktycznie często kiepsko. Na takich skrzyżowaniach zawszę obserwuję sytuację za mną jeszcze daleko przed manewrem.

To są właśnie okoliczności z Art.4. Skoro skrzyżowanie jest źle oznaczone można się spodziewać, że ktoś coś zrobi kompletnie wbrew przepisom. Choć i nawet w takiej sytuacji wyrok sądu wskazałby jako winnego wyprzedzającego.

Ale to się nie tyczy wypadku który zainicjował ten wątek gdzie nie była to droga z dopuszczalną 90km/h i skrzyżowanie wygląda na dobrze widoczne.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

532 Data: Maj 25 2011 14:09:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

A skrzyżowań których często nie widać zawczasu jest w Polsce od groma, każdy skręt z krajówki na wiejską drogę jest takowym,

Nie jest.

Jest.
Nie pisałem o drodze nieutwardzonej.


Przeczytaj definicję skrzyżowania z PoRD.

Zanim odpowiesz przeczytaj wątek do końca, żeby nie powtarzać w kilku postach tych samych wątpliwości, które zresztą już zostały wyjaśnione.


Ale to się nie tyczy wypadku który zainicjował ten wątek gdzie nie była to droga z dopuszczalną 90km/h i skrzyżowanie wygląda na dobrze widoczne.

Co nic nie zmienia w kwestii obowiązku patrzenia w lusterka, który został zaniedbany.

533 Data: Maj 26 2011 14:57:31
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Dman-666 

Tak se patrze i patrze jak Cavallino nawija makaron na uszy:

Zanim odpowiesz przeczytaj wątek do końca, żeby nie powtarzać w kilku
postach tych samych wątpliwości, które zresztą już zostały wyjaśnione.

Logicznie masz racje...praktycznie: wez kurna i przeczytaj tego flejma
;-)
Tak tylko...
--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

534 Data: Maj 26 2011 15:44:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Dman-666"  napisał w wiadomości

Tak se patrze i patrze jak Cavallino nawija makaron na uszy:

Zanim odpowiesz przeczytaj wątek do końca, żeby nie powtarzać w kilku
postach tych samych wątpliwości, które zresztą już zostały wyjaśnione.

Logicznie masz racje...praktycznie: wez kurna i przeczytaj tego flejma
;-)
Tak tylko...

Dobra, no to uszereguj sobie moje wypowiedzi w wątku po dacie i sprawdź kilka ostatnich, był cytat pełnego wyroku Sądu Najwyższego.
Albo jeszcze lepiej po rozmiarze - cytat będzie w największym poście.

535 Data: Maj 24 2011 23:27:15
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin zefir

16 lat jeżdżÄ™ samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo
na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie
przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

To może wyrzuć je do kosza. Mi z kolei nie przyszło do głowy wykonanie
jakiegokolwiek manewru bez zerknięcia w lusterko.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

536 Data: Maj 25 2011 09:54:50
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 01:27, to pisze:

begin zefir

16 lat jeżdżÄ™ samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo
na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie
przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

To może wyrzuć je do kosza. Mi z kolei nie przyszło do głowy wykonanie
jakiegokolwiek manewru bez zerknięcia w lusterko.

W tym przypadku w chwili uderzenia golf prawie zjeżdżał ze skrzyżowania. W lusterku kierowniczka nie miała szans go zauważyć. A w lewo pewnie w tym momencie nie patrzyła, bardziej ją interesowało co jest przed nią i po prawej stronie.

Dodatkowo warto zauważyć, że akcje nie dzieje się na środkowym pasie autostrady, tylko lokalnej drodze z ograniczeniem do 40km/h.

A.

537 Data: Maj 25 2011 09:10:35
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 00:43:41 +0200 osobnik zwany zefir
wystukał:

16 lat jeżdżÄ™ samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo
na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie
przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

kiedyś szczęście Ci się wyczerpie.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

538 Data: Maj 25 2011 09:30:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: wit 

masti  wrote:

16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo
na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie
przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

kiedyś szczęście Ci się wyczerpie.

Raczej temu który się w niego właduje.

wit

539 Data: Maj 25 2011 11:35:30
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Andrzej Ława 

W dniu 25.05.2011 11:30, wit pisze:

masti  wrote:
16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo
na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie
przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

kiedyś szczęście Ci się wyczerpie.

Raczej temu który się w niego właduje.

Chyba że to będzie np. TIR ;->

540 Data: Maj 25 2011 09:35:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 09:30:36 +0000 osobnik zwany wit wystukał:

masti  wrote:
16 lat jeżdżÄ™ samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w
lewo na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę
nie przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

kiedyś szczęście Ci się wyczerpie.

Raczej temu który się w niego właduje.

to zależy czy trafi rowerzyste czy TIRa




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

541 Data: Maj 25 2011 11:05:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: wit 

masti  wrote:

to zależy czy trafi rowerzyste czy TIRa

Coś mi mówi, że sytuacja jednak bardziej będzie przypominać tą z początku
wątku.

wit

542 Data: Maj 26 2011 22:27:32
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: zefir 

W dniu 25.05.2011 11:10, masti pisze:

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 00:43:41 +0200 osobnik zwany zefir
wystukał:

16 lat jeżdżę samochodem i motocyklem i sprawdzanie przy skręcie w lewo
na skrzyżowaniu czy nie jestem wyprzedzany nawet mi przez głowę nie
przeszło, gdyż nie potrafiłem sobie do tej pory wyobrazić głupola
zdolnego do takiego czynu,

kiedyś szczęście Ci się wyczerpie.

Nie wpadajmy w przesadę, gdybym miał przy każdym manewrze rozglądać się w poszukiwaniu kogoś, kto być może nie zdaje sobie sprawy z sytuacji i mogę go przez to uszkodzić to chyba bym z domu nie wyjechał.

--
pzdr.
zefir

543 Data: Maj 24 2011 21:04:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-05-24 20:42, Adam U. pisze:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html


jednego głupa mniej

Będzie kolejna krucjata?

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

Daj spokój - jak zginął i jechał zbyt szybko (co widać po golfie) to
często marny z niego dawca. Organy po takich przeciążeniach nie
przetrwają w formie akceptowalnej do przeszczepu.

544 Data: Maj 24 2011 22:13:44
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Inead 


"Artur Maśląg"  wrote in message

W dniu 2011-05-24 20:42, Adam U. pisze:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html


jednego głupa mniej

Będzie kolejna krucjata?

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

Daj spokój - jak zginął i jechał zbyt szybko (co widać po golfie) to
często marny z niego dawca. Organy po takich przeciążeniach nie
przetrwają w formie akceptowalnej do przeszczepu.

Tylko gałki oczne, najczęściej nie wypadają.

545 Data: Maj 24 2011 21:54:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Michał Gut 

głupa bo co? bo wbil sie w golfa?
nie przekroczyles predkosci nigdy? nie wymusiles swiadomie lub nie pierwszenstwa?
chciales zaistniec na pms?

czlowiek zginal bo popelnil blad. swiadomie lub nie zlamal zasady bezpieczenstwa i nie dopilnowal by z manewru wyjsc calo.

546 Data: Maj 24 2011 20:08:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: to 

begin Michał Gut

głupa bo co? bo wbil sie w golfa?
nie przekroczyles predkosci nigdy? nie wymusiles swiadomie lub nie
pierwszenstwa?
chciales zaistniec na pms?

czlowiek zginal bo popelnil blad. swiadomie lub nie zlamal zasady
bezpieczenstwa i nie dopilnowal by z manewru wyjsc calo.

Niestety w związku z tym kierowca Golfa będzie miął mimo wszystko sporo
nieprzyjemności. Więc nie jest tak, ze zapierdalał, walnął w drzewo i
tyle.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

547 Data: Maj 24 2011 23:00:19
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Michał Gut 

Niestety w związku z tym kierowca Golfa będzie miął mimo wszystko sporo
nieprzyjemności. Więc nie jest tak, ze zapierdalał, walnął w drzewo i
tyle.

bedzie miala niestety - jak to w kazdej kolizji. nikt nie mowil ze "plask" i tyle.

548 Data: Maj 24 2011 22:39:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Krzysztof 45 

Michał Gut napisał(a):

... ] nie dopilnowal by z manewru wyjsc calo.
Ty siebie czytasz? On czegoś nie dopilnował na takich uliczkach?
Jeżeli jego zamiarem było tylko dać po garach i łyknąć wlekące się jak szmaty auta, to jedyne czego nie dopilnował, to pokory do praw fizyki i pracy własnego mózgu.
--
Krzysiek

549 Data: Maj 24 2011 22:04:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: glang 

jednego głupa mniej
w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się wbił w golfa?

czas zmienić terminologię
organy od takiego pacjenta nie nadają się do przeszczepów
pzdr
GL

550 Data: Maj 24 2011 22:21:09
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Bardzo błędne przypuszczenie.

--
CB


Użytkownik "glang"  napisał w wiadomości

czas zmienić terminologię
organy od takiego pacjenta nie nadają się do przeszczepów

551 Data: Maj 25 2011 09:05:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: glang 

Bardzo błędne przypuszczenie.
CB

jak już zabierasz głos w dyskusji użytkowników grup dyskusyjnych to się dostosuj do panujących tu zasad. to nie forum
mimo to pzdr
GL

552 Data: Maj 25 2011 09:56:36
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Arek 

W dniu 2011-05-25 09:05, glang pisze:

Bardzo błędne przypuszczenie.
CB

jak już zabierasz głos w dyskusji użytkowników grup dyskusyjnych to się
dostosuj do panujących tu zasad. to nie forum
mimo to pzdr
GL

On pod tym kątem jest niereformowalny. Po prostu nie dyskutuj z nim, może to go zmotywuje do dostosowania się do zasad.

A.

553 Data: Maj 25 2011 23:04:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Michał Gut 

On pod tym kątem jest niereformowalny. Po prostu nie dyskutuj z nim, może to go zmotywuje do dostosowania się do zasad.

prostsze rozwiazanie to wrzucic do kfa cobyscie i wy go nie wyciagali na wierzch:)

554 Data: Maj 25 2011 23:30:14
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Bo jeśli nie, to...?

Spadaj pętaku.

--
CB


Użytkownik "glang"  napisał w wiadomości

jak już zabierasz głos w dyskusji użytkowników grup dyskusyjnych to się dostosuj do panujących tu zasad. to nie forum

555 Data: Maj 25 2011 08:17:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Rychu 

W dniu 2011-05-24 20:42, Adam U. pisze:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html
jednego głupa mniej

Głupem to trzeba być, żeby taką ocenę wydać po zdjęciu w internecie.

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

70 km/h?

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

556 Data: Maj 25 2011 14:08:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Rychu wrote:

70 km/h?


Tak zgrubnie szacując wychodzi.


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

557 Data: Maj 25 2011 10:29:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Konrad L 

A motor nawet nie roztrzaskany...
Czyzby swoim cialem tak pogniótł golfa?

558 Data: Maj 25 2011 08:56:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Rafał Grzelak 

Konrad L wrote:

A motor nawet nie roztrzaskany...
Czyzby swoim cialem tak pogniótł golfa?

Nie widac lewej strony motocykla.
IMO prawie sie zmiescil, ale przejechal bokiem o rog golfa.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

559 Data: Maj 25 2011 18:37:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Mirek P. 

W dniu 2011-05-24 20:42, Adam U. pisze:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html


jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?


Tym razem babcia byłą Sprite a dupek był pragnieniem:D

560 Data: Maj 25 2011 17:20:46
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Wed, 25 May 2011 18:37:10 +0200 osobnik zwany Mirek P.
wystukał:

W dniu 2011-05-24 20:42, Adam U. pisze:
http://katowice.gazeta.pl/
katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html


jednego głupa mniej

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak
się wbił w golfa?


Tym razem babcia byłÄ… Sprite a dupek był pragnieniem:D

następny co chciał zabłysnąć



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

561 Data: Maj 25 2011 23:03:50
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Michał Gut 

Tym razem babcia byłÄ… Sprite a dupek był pragnieniem:D

następny co chciał zabłysnąć

koniec maja, gimnazjalistom sie nudzi bo juz wiekszosc ma czysta pozycje z ocenami
to i nadaja intensywnie na pms:)

562 Data: Maj 27 2011 00:35:04
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Filip KK 

Reasumując:
Jeżeli ktoś chce naprawić sobie przód samochodu, to wystarczy kogoś wyprzedzić na skrzyżowaniu w momencie gdy ten ktoś będzie skręcał w lewo. Na 100% wina skręcającego.

Jak widać z powyższego przykładu, trzeba być bezmózgiem żeby w to uwierzyć. Jednak wielu wypowiadających się w tym wątku twierdzi, że wina jest skręcającego, zatem naprawiajcie swoje przody samochodów z czyjegoś oc, haha!

No comment.

Pozdrawiam

563 Data: Maj 27 2011 11:26:37
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Jak widać z powyższego przykładu, trzeba być bezmózgiem żeby w to uwierzyć. Jednak wielu wypowiadających się w tym wątku twierdzi, że wina jest skręcającego, zatem naprawiajcie swoje przody samochodów z czyjegoś oc, haha!

No to wyobraźmy sobie sytuacje, że ktoś na skrzyżowaniu próbuje skręcić w lewo, ale widzi w lusterku, że samochód za nim go wyprzedza, więc zatrzymuje się i puszcza, po czym następny jeszcze go wyprzedza i tak z 10 samochodów wyprzedza a on stoi i czeka. Rewelacja. :-)

564 Data: Maj 27 2011 11:54:03
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości
Jak widać z powyższego przykładu, trzeba być bezmózgiem żeby w to uwierzyć. Jednak wielu wypowiadających się w tym wątku twierdzi, że wina jest skręcającego, zatem naprawiajcie swoje przody samochodów z czyjegoś oc, haha!

No to wyobraźmy sobie sytuacje, że ktoś na skrzyżowaniu próbuje skręcić w lewo, ale widzi w lusterku, że samochód za nim go wyprzedza, więc zatrzymuje się i puszcza, po czym następny jeszcze go wyprzedza i tak z 10 samochodów wyprzedza a on stoi i czeka. Rewelacja. :-)

Nie, no pewnie, lepiej kogoś zabić, to zdecydowanie bardziej zgodne z przepisami i zdrowym rozsądkiem rozwiązanie.

565 Data: Maj 28 2011 21:11:48
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie, no pewnie, lepiej kogoś zabić, to zdecydowanie bardziej zgodne z przepisami i zdrowym rozsądkiem rozwiązanie.

Sam się zabił, po co wyprzedzał? Ktoś mu kazał? Po co się spieszył, śmierć i tak jest szybsza.
Powiedzmy, że:
kobieta jechała 40km/h spojrzała w lusterko 30m przed skrzyzowaniem, nikogo nie widziała za sobą oprócz dwóch samochodów, wrzuciła lewy kierunkowskaz i wykonała manewr skrętu w lewo. Kierowca motocykla też kobiety nie widział za dwoma samochodami przed nim, bo by nie wykonał manewru wyprzedzania. W momencie kiedy już kończyła manewr skrętu przywalił w nią motocyklista. Może jeszcze z 1 sekund i by się wyrobił za nią (może na to liczył). A może ona go zobaczyła z boku i przyhamowała? Nie wiadomo.

566 Data: Maj 28 2011 23:40:34
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości news:

Powiedzmy, że:
kobieta jechała 40km/h spojrzała w lusterko 30m przed skrzyzowaniem, nikogo nie widziała za sobą oprócz dwóch samochodów,

Akurat.
IMO prędzej było inaczej (czyli typowo):
Kobieta NIE SPOJRZAŁA w lusterko, wrzuciła kierunek i skręciła.

wrzuciła lewy kierunkowskaz i wykonała manewr skrętu w lewo. Kierowca motocykla też kobiety nie widział za dwoma samochodami przed nim, bo by nie wykonał manewru wyprzedzania. W momencie kiedy już kończyła manewr skrętu przywalił w nią motocyklista.

A tą odległość od skrzyżowania to jak przebył, przefrunął czy się teleportował?

567 Data: Maj 29 2011 13:26:16
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

IMO prędzej było inaczej (czyli typowo):
Kobieta NIE SPOJRZAŁA w lusterko, wrzuciła kierunek i skręciła.

Widzę, że mamy do czynienia z jasnowidzem. :-)

568 Data: Maj 27 2011 10:02:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 27 May 2011 11:26:37 +0200 osobnik zwany nom wystukał:

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości

Jak widać z powyższego przykładu, trzeba być bezmózgiem żeby w to
uwierzyć. Jednak wielu wypowiadających się w tym wątku twierdzi, że
wina jest skręcającego, zatem naprawiajcie swoje przody samochodów z
czyjegoś oc, haha!

No to wyobraźmy sobie sytuacje, że ktoś na skrzyżowaniu próbuje skręcić
w lewo, ale widzi w lusterku, że samochód za nim go wyprzedza, więc
zatrzymuje się i puszcza, po czym następny jeszcze go wyprzedza i tak z
10 samochodów wyprzedza a on stoi i czeka. Rewelacja. :-)

sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

569 Data: Maj 27 2011 12:30:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Motocykl poruszający się 70 km/h mknie ok. 20 m/sek., zaś
90 km/h oznacza 25 m/sek.
Manewr skrętu przygotowuje się ok. 3-4 sekundy, samo wykonanie
to ok. 2-3 sekundy.

Nawet widząc w lusterku motocykl 100-150 m za sobą, który
powinien ustąpić pierwszeństwa skręcającemu w lewo, trudno
zakładać, że jedzie nim samobójca i obserwować go w lusterku
bocznym non stop poruszając się jednoczesnie do przodu.

Tak samo jak trudno zakładać że przejeżdżając skrzyżowanie na
zielonym należy się zatrzymać na widok motoru, ponieważ może
on wjechać w auto na skrzyżowaniu pomimo, że ma na swoim
kierunku czerwone światło.


Reasumując: jeśli ktoś nie dba o to czy się zabije lub okaleczy,
to nie sposób uniknąć sytuacji gdy tego dokona łamiąc podstawowe
zasady i przepisy obowiązujące go na drodze + zdrowy rozsądek.

--
CB



Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości

sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.

570 Data: Maj 27 2011 14:18:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Nawet widząc w lusterku motocykl 100-150 m za sobą, który
powinien ustąpić pierwszeństwa skręcającemu w lewo, trudno
zakładać, że jedzie nim samobójca i obserwować go w lusterku
bocznym non stop poruszając się jednoczesnie do przodu.

....ale na cholere non stop obserwować lusterka? Napisz w którym momencie patrzysz w lusterka np.  podczas wykonywania manweru wyprzedzania, bo przy skręcie w ulicę jak z tej sytuacji zapewne w ogóle byś nie popatrzył?

571 Data: Maj 27 2011 19:02:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

BTW czy ta grupa na pewno ma nie pomyloną nazwę?

Dlaczego mam wrażenie, że bardziej pasowałaby tu nazwa
pl.sci.psychiatria.samochody?

;)

--
CB


Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

...ale na cholere non stop obserwować lusterka? Napisz w którym momencie patrzysz w lusterka np.  podczas wykonywania manweru wyprzedzania, bo przy skręcie w ulicę jak z tej sytuacji zapewne w ogóle byś nie popatrzył?

572 Data: Maj 27 2011 20:40:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Dlaczego mam wrażenie, że bardziej pasowałaby tu nazwa
pl.sci.psychiatria.samochody?

Czyżbyś zrozumiał, że napisałeś jakąś bzdurę i już wiesz jak używać lusterka przy wspomnianych manewrach? ;-)

573 Data: Maj 27 2011 20:45:12
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Z pewnością jesteś "zajebiście" mało inteligentnym pojebem,
któremu wydaje się bardzo wiele, ale potrenuj swoją pewnoć
siebie na jakichś równie bezmózgich pizdach, czy cuś, a odemnie
- proszę cię - spierdalaj z tą mokrą dziurą w mózgu.

Rozumiesz?
OK? :)

--
CB



Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Czyżbyś zrozumiał, że napisałeś jakąś bzdurę i już wiesz jak używać lusterka przy wspomnianych manewrach? ;-)

574 Data: Maj 27 2011 20:53:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Rozumiesz?
OK? :)

Mam nadzieję, że wcześniej dowiesz się jak należy używać lusterek niż kogoś rozwalisz jak ta kobieta.

575 Data: Maj 27 2011 21:04:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem po polsku,
to może kiedyś pogadamy...
o tych twoich przepięciach pod pustą kopuła, tudzież
urojeniach.

;)

--
CB



Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Mam nadzieję, że wcześniej dowiesz się jak należy używać lusterek niż kogoś rozwalisz jak ta kobieta.

576 Data: Maj 28 2011 00:36:07
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

W dniu 2011-05-27 21:04, cbnet pisze:

Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem po polsku,
to może kiedyś pogadamy...
o tych twoich przepięciach pod pustą kopuła, tudzież
urojeniach.

;)


Sam masz pustą kopułÄ™ skoro nie wiesz jak należy używać lusterek a potrafisz bezpodstawnie obrażać. Nie zbij kogoś w przyszłości.

577 Data: Maj 28 2011 01:22:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Debilu totalny, zabierz proszę swoje z dupy wyciagnięte
bezmózgie insynuacje i łaskawie spierdalaj.
Rozumiesz po polsku?

To wykonaj.
Won.

--
CB


Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Sam masz pustą kopułÄ™ skoro nie wiesz jak należy używać lusterek a potrafisz bezpodstawnie obrażać. Nie zbij kogoś w przyszłości.

578 Data: Maj 28 2011 13:24:01
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

Rozumiesz po polsku?

Zamiast się tyle produkować nie na temat i prześcigać w wulgaryzmach, wystarczy od razu poprosić o dodanie do KFa, uwierz to działa.
*plonk*

579 Data: Maj 28 2011 14:10:10
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

Ĺťadna to pociecha, skoro zwykłe "spierdalaj" nie działa
na wybitnych Debili tak jak powinno.

W o n .

--
CB


Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Zamiast się tyle produkować nie na temat i prześcigać w wulgaryzmach, wystarczy od razu poprosić o dodanie do KFa, uwierz to działa.
*plonk*

580 Data: Maj 27 2011 12:47:51
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-05-27 12:02, masti pisze:

sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.

Dokładnie w ten sam sposób co przejeżdżając na zielonym świetle bez spojrzenia czy ktoś się na nie nie ładuje na czerwonym. Tylko co to wnosi do dyskusji?

581 Data: Maj 27 2011 12:18:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: masti 

Dnia pięknego Fri, 27 May 2011 12:47:51 +0200 osobnik zwany Tomasz Pyra
wystukał:

W dniu 2011-05-27 12:02, masti pisze:

sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.

Dokładnie w ten sam sposób co przejeżdżając na zielonym świetle bez
spojrzenia czy ktoś się na nie nie ładuje na czerwonym. Tylko co to
wnosi do dyskusji?

jak słucham mdrali co piszą, że nie patrzą w lusterka jak skręcają bo
"przecież tam nie może nikogo być" to mi się nóz w kieszeni otwiera



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

582 Data: Maj 27 2011 22:02:54
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Axel 


"masti"  wrote in message

sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.

Dokładnie w ten sam sposób co przejeżdżając na zielonym świetle bez
spojrzenia czy ktoś się na nie nie ładuje na czerwonym. Tylko co to
wnosi do dyskusji?

jak słucham mdrali co piszą, że nie patrzą w lusterka jak skręcają bo
"przecież tam nie może nikogo być" to mi się nóz w kieszeni otwiera

Sam wchodzac na jezdnie sprawdzam, czy nadjezdzajacy pojazd ma zamiar sie zatrzymac, ale to nie znaczy, ze nie mam pierwszenstwa.

Tyle, ze jak napisal Tomek - to nic nie wnosi do dyskusji...

--
Axel

583 Data: Maj 27 2011 22:08:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości


"masti"  wrote in message
sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.

Dokładnie w ten sam sposób co przejeżdżając na zielonym świetle bez
spojrzenia czy ktoś się na nie nie ładuje na czerwonym. Tylko co to
wnosi do dyskusji?

jak słucham mdrali co piszą, że nie patrzą w lusterka jak skręcają bo
"przecież tam nie może nikogo być" to mi się nóz w kieszeni otwiera

Sam wchodzac na jezdnie sprawdzam, czy nadjezdzajacy pojazd ma zamiar sie zatrzymac, ale to nie znaczy, ze nie mam pierwszenstwa.

Tyle, ze jak napisal Tomek - to nic nie wnosi do dyskusji...

Oczywiście - bo po cytatach z wyroków sądów, które jednoznacznie określały obowiązek sprawdzania lusterek przed skrętem nie ma już żadnej dyskusji.
Co najwyżej ośli upór paru mało rozgarniętych, udających że nie przeczytało tych wyroków, więc nie zna stosownej wykładni, a co za tym idzie swoich obowiązków.

584 Data: Maj 27 2011 22:31:58
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

BTW
<<... Ja również miałem podobną sytuację.Sprawa jest w toku.Jechałem drogą z pierwszeństwem przejazdu.Przede mną jechały dwa samochody(jeden zaraz za drugim).W pewnym momencie zacząłem je wyprzedzać.(był to dłuższy odcinek prostej drogi, linia przerywana, nie było znaku ostrzegającego o skrzyżowaniu, był jednak znak informujący o przejściu dla pieszych).Wyprzedziłem pierwsze z tych dwóch i zacząłem wyprzedzać drugie gdy ono nagle skręciło w lewo chcąc jechać w drogę, która tam była, w wyniku czego uderzyłem w ten samochód. Policjant orzekł,że to jest moja wina,gdyż na skrzyżowaniu nie powinienem wyprzedzać.Tyle,że ja nie wiedziałem że tam będzie skrzyżowanie, bo nie było wcześniej znaku, a kierowca tamtego auta powinien się wcześniej upewnić, czy może skręcić w lewo.Owszem był znak przejścia dla pieszych-lecz to moim zdaniem nie miało bezpośredniego związku z tą sytuacją, gdyż nie potrąciłem pieszego, choć wiem ,że tu akurat złamałem przepisy. Czeka mnie niedługo sprawa, bo poszkodowany znalazł się w szpitalu.Proszę o zinterpretowanie tej sytuacji, gdyż naprawdę nie wiem co o tym myśleć...>>

<<... w dniu 21 maja 2008 r., Sąd Rejonowy w K. wyrokiem w
innej sprawie (...) uznał Ireneusza P. za winnego umyślnego naruszenia za-
sad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, polegającego na prowadzeniu pojaz-
du z niedozwoloną prędkością oraz wyprzedzaniu w miejscu, gdzie było to
zabronione, czym spowodował on opisany wyżej wypadek, i skazał go za to
za przestępstwo z art. 177 § 1 k.k...>>

--
CB


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Oczywiście - bo po cytatach z wyroków sądów, które jednoznacznie określały obowiązek sprawdzania lusterek przed skrętem nie ma już żadnej dyskusji.
Co najwyżej ośli upór paru mało rozgarniętych, udających że nie przeczytało tych wyroków, więc nie zna stosownej wykładni, a co za tym idzie swoich obowiązków.

585 Data: Maj 30 2011 13:56:17
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"masti"  wrote in message
sprowadzenie do absurdu nie zmieni faktu, że skręcając bez spojrzenia w
lusterka możesz kogoś zabić.

Dokładnie w ten sam sposób co przejeżdżając na zielonym świetle bez
spojrzenia czy ktoś się na nie nie ładuje na czerwonym. Tylko co to
wnosi do dyskusji?

jak słucham mdrali co piszą, że nie patrzą w lusterka jak skręcają bo
"przecież tam nie może nikogo być" to mi się nóz w kieszeni otwiera

Sam wchodzac na jezdnie sprawdzam, czy nadjezdzajacy pojazd ma zamiar sie zatrzymac, ale to nie znaczy, ze nie mam pierwszenstwa.

Tyle, ze jak napisal Tomek - to nic nie wnosi do dyskusji...

Oczywiście - bo po cytatach z wyroków sądów, które jednoznacznie określały obowiązek sprawdzania lusterek przed skrętem nie ma już żadnej dyskusji.

Jednoznacznie? ROTFL!

Co najwyżej ośli upór paru mało rozgarniętych, udających że nie przeczytało tych wyroków, więc nie zna stosownej wykładni, a co za tym idzie swoich obowiązków.


Przeczytaj sobie wyrok SN, sygnatura III k.k. 421/02 -- akurat to jest najpodobniejsza wytsyuacja -- wyprzedzanie kilku pojazdów pod rząd, na skrzyżowaniu (a nie na zjeździe na stację)

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

586 Data: Maj 30 2011 14:28:53
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Oczywiście - bo po cytatach z wyroków sądów, które jednoznacznie określały obowiązek sprawdzania lusterek przed skrętem nie ma już żadnej dyskusji.

Jednoznacznie? ROTFL!

Tak.




Co najwyżej ośli upór paru mało rozgarniętych, udających że nie przeczytało tych wyroków, więc nie zna stosownej wykładni, a co za tym idzie swoich obowiązków.


Przeczytaj sobie wyrok SN,

W jakim celu?
Zdaję sobie sprawę, że i sądy mogą wydawać wyroki sprzeczne, to kolejny problem z obowiązującym w Polsce prawem.
Ale to w żaden sposób nie uprawnia skręcającego do niekorzystania z lusterek, nie ma pewności że też trafi na sędziego kapelusznika.

587 Data: Maj 30 2011 17:32:22
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: nom 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Ale to w żaden sposób nie uprawnia skręcającego do niekorzystania z lusterek, nie ma pewności że też trafi na sędziego kapelusznika.

A skąd wiesz, że skręcający nie korzystał z lusterek?
Może motocyk jechał 150km/h i nie wyhamował.

588 Data: Maj 30 2011 17:33:38
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "nom"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Ale to w żaden sposób nie uprawnia skręcającego do niekorzystania z lusterek, nie ma pewności że też trafi na sędziego kapelusznika.

A skąd wiesz, że skręcający nie korzystał z lusterek?

Stąd, że gdyby korzystał (prawidłowo), to by nie skręcił.

589 Data: Maj 31 2011 08:56:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Mon, 30 May 2011 17:33:38 +0200, Cavallino

A skąd wiesz, że skręcający nie korzystał z lusterek?
Stąd, że gdyby korzystał (prawidłowo), to by nie skręcił.

Jesteś poważnie ograniczony umysłowo.

hint, nie da się w ciągu trwania całego manewru skrętu JOPIĆ się w lusterko
boczne, bo ważniejsze jest widzieć gdzie się jedzie i kogo się nie
rozjeżdża niż to czy jakiś pacan nie zna PORD i jedzie na złamanie karku.

--
Pozdor Myjk

590 Data: Maj 31 2011 08:58:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości

Mon, 30 May 2011 17:33:38 +0200, Cavallino

A skąd wiesz, że skręcający nie korzystał z lusterek?
Stąd, że gdyby korzystał (prawidłowo), to by nie skręcił.

Jestem poważnie ograniczony umysłowo.

Na to wygląda.

591 Data: Maj 31 2011 09:12:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Myjk 

Tue, 31 May 2011 08:58:39 +0200, Cavallino

Na to wygląda.

Nie chciało mi się wczytywać w twoją dyskusję z Radkiem (żeby nie było
wątpliwości, ze względu na głupoty jakie TY wypisywałeś), ale już widzę o
co mu chodziło, manipulancie. Rzeczywiście niezły frajer z ciebie jest.
Zatem kończąc, *plonk*.

--
Pozdor Myjk

592 Data: Maj 31 2011 09:18:39
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Myjk"  napisał w wiadomości news:

Rzeczywiście niezły frajer ze mnie jest.

Dokładnie - i dlatego czym szybciej się zamkniesz, tym lepiej.

593 Data: Maj 31 2011 09:39:08
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Maciek 

hint, nie da się w ciągu trwania całego manewru skrętu JOPIĆ się w lusterko
boczne, bo ważniejsze jest widzieć gdzie się jedzie i kogo się nie
rozjeżdża niż to czy jakiś pacan nie zna PORD i jedzie na złamanie karku.

Jesteś kolejną osobą, która sugeruje, że nie da się gapić ciągle w lusterko, jasne, że tak. Ze względu na bezpieczeństwo na drodze,  nie wolno nawet.
Jednak zwróć uwagę...  jeżeli manewr w opisywanych sytuacjach byłby wykonany w sposób:
-włÄ…czenie kierunku
-zwolnienie
-popatrzenie na drogę, w którą będzie się skręcać
-popatrzenie w lusterko(zauważ, to wymaga ułamka sekundy) tuż przed skrętem kierownicą
....czy uniknęłoby się wypadków w przytaczanych sytuacjach?

Cavallino ma sporo racji w tym co pisze. Ludzie często nie patrzą w lusterka lub korzystają z nich nieprawidłowo. Np. patrzą dużo wcześniej i dopiero po jakimś czasie wykonują manewr, nie będąc świadomymi sytuacji na drodze.

594 Data: Czerwiec 03 2011 10:01:57
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Janusz 

W dniu 31.05.2011 09:39, Maciek pisze:

Cavallino ma sporo racji w tym co pisze. Ludzie często nie patrzą w
lusterka lub korzystają z nich nieprawidłowo. Np. patrzą dużo wcześniej
i dopiero po jakimś czasie wykonują manewr, nie będąc świadomymi
sytuacji na drodze.

To fakt, że ludzie za kółkiem nie zawsze działają zdroworozsądkowo.
Popadają w rutynę, a ściślej - popadamy w rutynę. Na przykład
co do używania kierunkowskazów. Zauważyłem, że w nieużywaniu
przodują ci, którzy jadą szybko i niebezpiecznie. To widać, to
można sprawdzać z daleka. Ale spoglądania w lusterka sprawdzić
się nie da. Ostatnim kontrolerem tej czynności w życiu kierowcy
jest egzaminator na prawo jazdy... Chyba, że siedząca obok
kierowcy jego żona to zauważy, ale one zwykle mają inne pretensje.
Jak ćwiczyć tą pożyteczną czynnoć, żeby nie zapomnieć o niej
całkowicie? Niestety - tylko świadoma samodyscyplina jest skuteczna.
Na dodatek jest to dziś trudniejsze niż 10 lat temu, bo samochody
nowe mają mniejszą powierzchnię okien niż kiedyś.

Zauważyłem, że po dłuższym okresie jeżdżenia wśród samochodów,
bez motocyklistów, ustalam sobie rytm patrzenia w lusterka.
Robię to przewidując jakąś zmianę kierunku jazdy, swojej lub cudzej,
a biorę przy tym możliwoć przyspieszania samochodu. Tymczasem
motocykliści mają przyspieszenie znacznie większe. No i częściej
łamią przepisy, zwłaszcza te o nieprzekraczaniu linii ciągłej.
To też jest mylące, zwłaszcza że coraz częściej słyszy się i czyta
nawoływania, by kierowcy samochodów ułatwiali jazdę motocyklistom.
Na przykład przez trzymanie się krawężnika lub pobocza, ale
też poprzez wpuszczanie ich pomiędzy samochody. A zachęcony
wolnym miejscem motocyklista zaczyna uważać, że niektóre
z przepisów go nie obowiązują. Ten o zachowaniu bezpiecznej
odległości, lub o nieprzekraczaniu linii ciągłej. Już nie mówię
o przestrzeganiu ograniczenia prędkości.

Przewiduję, że iloć wypadków z udziałem motocyklistów będzie
rosła. Nie ma innej możliwości w dzisiejszym układzie sił.

Jan

595 Data: Czerwiec 05 2011 15:59:13
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Sebastian Kaliszewski 

Maciek wrote:

hint, nie da się w ciągu trwania całego manewru skrętu JOPIĆ się w lusterko
boczne, bo ważniejsze jest widzieć gdzie się jedzie i kogo się nie
rozjeżdża niż to czy jakiś pacan nie zna PORD i jedzie na złamanie karku.

Jesteś kolejną osobą, która sugeruje, że nie da się gapić ciągle w lusterko, jasne, że tak. Ze względu na bezpieczeństwo na drodze,  nie wolno nawet.
Jednak zwróć uwagę...  jeżeli manewr w opisywanych sytuacjach byłby wykonany w sposób:
-włÄ…czenie kierunku
-zwolnienie
-popatrzenie na drogę, w którą będzie się skręcać
-popatrzenie w lusterko(zauważ, to wymaga ułamka sekundy) tuż przed skrętem kierownicą

Potem trzeba przerzucić wzrok na drogę przed sobą i ruszyć -- czyli spogląda się na ok 1s przed.

Tu zderzenie nastąpiło na koniec manewru (przód samochodu już był poza drogą, motocyklista trafił w tył).

...czy uniknęłoby się wypadków w przytaczanych sytuacjach?

Wielu by się nie uniknęło.


Cavallino ma sporo racji w tym co pisze.

Cavalilno wymyślił sobie z góry upatrzoną tezę i się jej trzyma z uporem godnym lepszej sprawy.

Ludzie często nie patrzą w lusterka lub korzystają z nich nieprawidłowo. Np. patrzą dużo wcześniej i dopiero po jakimś czasie wykonują manewr, nie będąc świadomymi sytuacji na drodze.


\SK


--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

596 Data: Czerwiec 05 2011 19:06:49
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"  napisał w wiadomości news:

Cavalilno wymyślił sobie z góry upatrzoną tezę i się jej trzyma z uporem godnym lepszej sprawy.

Nie wymyślił, tylko od lat ma takie samo zdanie na temat wszystkich podobnych przypadków.
A to że komuś się zdanie zmienia, gdy wyprzedzającym był motocykl, to już naprawdę nie moja wina.
Nie ma obowiązku być chorągiewą na wietrze i gardłować w zależności od punktu siedzenia.

597 Data: Maj 27 2011 12:32:24
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: CeSaR 

No to wyobraźmy sobie sytuacje, że ktoś na skrzyżowaniu próbuje skręcić w
lewo, ale widzi w lusterku, że samochód za nim go wyprzedza, więc
zatrzymuje się i puszcza, po czym następny jeszcze go wyprzedza i tak z 10
samochodów wyprzedza a on stoi i czeka. Rewelacja. :-)

Jasne. Powinien ruszyć i dac się zabić. Na koniec może nawet byłby moralnym
zwycięzcą.

C

598 Data: Maj 27 2011 15:50:21
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jerzu 

On Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200, "Adam U."
 wrote:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9640968,29_latek_zginal_na_motocyklu.html

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,trasa-siekierkowska-wypadek-motocyklista-stracil-reke,216329.html
- ten już na motocyklu nie pojeździ.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

599 Data: Maj 28 2011 12:14:52
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-05-27 15:50, jerzu pisze:

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,trasa-siekierkowska-wypadek-motocyklista-stracil-reke,216329.html
- ten już na motocyklu nie pojeździ.

Rozumiem ze glucha satysfakcja tego komentarza ma jakies mentalne uzasadnienie. Objasnij mi jakie, zawsze chcialem zrozumiec skad sie bierze taki  prymitywny odruch reakcji na cudze nieszczescie. Gosc stracil reke, zycia mu to nie ulatwi, ale ty po prostu dopisujesz  minus jeden jakby to byla jakas usenetowa gra.

Wyjasnij mi co w zyciu spowodowalo ze jestes taki spolecznie popierdolony? Pytam ciebie bo widze niezmienna od lat stalosc pogladow w tej kwestii a to znaczy ze masz je dobrze wbite pod czaszke.

KJ

600 Data: Maj 28 2011 14:16:11
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: cbnet 

A nie chodzi tu o ostrzeżenie dla innych?

Ludzie o cechach psychopatycznych mają obnizony próg wyobraźni
oraz wrażliwości, stąd to co ~normalnie wydaje się za mocne, dla
nich często pozostaje jeszcze za słabe.

Dlatego reklamy społeczne starające się dotrzeć do takich osób
są mocno sugestywne i wyjątkowo dosłowne.

Czyli tobie wystarczyłoby prawdopodobnie zwyczajne ostrzeżenie,
ale dla tych którzy w pierwszym rzędzie mogą być następni - nie.

Tak to działa.

--
CB


Użytkownik "KJ Siła Słów"  napisał w wiadomości

Rozumiem ze glucha satysfakcja tego komentarza ma jakies mentalne uzasadnienie. Objasnij mi jakie, zawsze chcialem zrozumiec skad sie bierze taki  prymitywny odruch reakcji na cudze nieszczescie. Gosc stracil reke, zycia mu to nie ulatwi, ale ty po prostu dopisujesz  minus jeden jakby to byla jakas usenetowa gra.

Wyjasnij mi co w zyciu spowodowalo ze jestes taki spolecznie popierdolony? Pytam ciebie bo widze niezmienna od lat stalosc pogladow w tej kwestii a to znaczy ze masz je dobrze wbite pod czaszke.

601 Data: Maj 28 2011 14:49:56
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: jerzu 

On Sat, 28 May 2011 12:14:52 +0200, KJ Siła Słów  wrote:

W dniu 2011-05-27 15:50, jerzu pisze:

http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,trasa-siekierkowska-wypadek-motocyklista-stracil-reke,216329.html
- ten już na motocyklu nie pojeździ.

(...)
stracil reke, zycia mu to nie ulatwi, ale ty po prostu dopisujesz  minus
jeden jakby to byla jakas usenetowa gra.

Gdzie Ty tam widzisz minus? To jest myślnik.

Wyjasnij mi co w zyciu spowodowalo ze jestes taki spolecznie
popierdolony? Pytam ciebie bo widze niezmienna od lat stalosc pogladow w
tej kwestii a to znaczy ze masz je dobrze wbite pod czaszke.

Udowodnij.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

602 Data: Maj 29 2011 00:01:29
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: KJ Siła Słów 

W dniu 2011-05-28 14:49, jerzu pisze:

Gdzie Ty tam widzisz minus? To jest myślnik.

bezmyślnik.

Wyjasnij mi co w zyciu spowodowalo ze jestes taki spolecznie
popierdolony? Pytam ciebie bo widze niezmienna od lat stalosc pogladow w
tej kwestii a to znaczy ze masz je dobrze wbite pod czaszke.

Udowodnij.

Daj ten łeb to sie odetnie czubek i zobaczy co tam sie zalęgło.

KJ

603 Data: Maj 27 2011 23:33:47
Temat: Re: kolejny dawca
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Tue, 24 May 2011 20:42:48 +0200, Adam U. napisał(a):

w tym miejscu jest 40km/h i skrzyżowanie -> ile musiał jechać że tak się
wbił w golfa?

No po rozmiarze szkód, to jakieś 40km/h..

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

kolejny dawca



Grupy dyskusyjne