gdy kupowałem auto w planach jeszcze nie było 24h świecenia. Ksenony
mogły spokojnie wytrzymać  5 i więcej lat. Teraz palenie 24h i ciągłe
włączanie i wyłanczanie dość drastycznie skrócić ich czas "życia".
Zastanawiam się, czy ekonomiczniej nie będzie wymiana na zwykłe
reflektory? Czy jest to możliwe?

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2007-05-15 16:39:00

Dokup dzienne firmy H. za 199 EUR zawsze bedzie TANIEJ kilka razy.

Tomek

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

gdy kupowałem auto w planach jeszcze nie było 24h świecenia. Ksenony
mogły spokojnie wytrzymać  5 i więcej lat. Teraz palenie 24h i ciągłe
włączanie i wyłanczanie dość drastycznie skrócić ich czas "życia".

"Robbo"  wrote in message

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

gdy kupowałem auto w planach jeszcze nie było 24h świecenia. Ksenony
mogły spokojnie wytrzymać  5 i więcej lat. Teraz palenie 24h i ciągłe
włączanie i wyłanczanie dość drastycznie skrócić ich czas "życia".

Juz Ci sie spalily? Po co ta nadmierna panika ?
Poza tym 5 lat to pojecie mocno wzgledne. Jesli ktos jezdzil tylko w dzien latem to wogole swiatel nie uzywal...

Użytkownik "PAndy"  napisał w wiadomości

"Robbo"  wrote in message

Użytkownik "Heraklit"  napisał w wiadomości

gdy kupowałem auto w planach jeszcze nie było 24h świecenia. Ksenony
mogły spokojnie wytrzymać  5 i więcej lat. Teraz palenie 24h i ciągłe
włączanie i wyłanczanie dość drastycznie skrócić ich czas "życia".

Juz Ci sie spalily? Po co ta nadmierna panika ?
Poza tym 5 lat to pojecie mocno wzgledne. Jesli ktos jezdzil tylko w dzien latem to wogole swiatel nie uzywal...

czas zycia palnika to ok 2000 godzin swiecenia, w tym czasie strumien swiatla spada do 75% nominalnej mocy i to uznaje sie za zuzycie... a to ze ludzie jezdza z 50% mocy, ze maja brudne szkla i odblysniki, ze klosze sa popekane albo podymione, ze maja krzywo ustawione albo co gorsza wymienine na klosze od angoli to juz inna inszosc.

"Robbo"  wrote in message

A ile kosztuje wymiana owych palnikow ?

W dniu 2007-05-16 17:00, PAndy napisał(a):

100 - 200zl co najmniej za sam palnik, potem koszty wymiany i regulacji

(co wcalen ie jest trywialne jesli jak sie slyszy w niektorych samochdoach trzeba zdejmowac caly przod by dostac sie do reflektora)

"R2r"  wrote in message

W dniu 2007-05-16 17:00, PAndy napisał(a):

100 - 200zl co najmniej za sam palnik, potem koszty wymiany i regulacji

przypuszczam, że ze względu na coraz większą popularność tego typu świateł ceny będą spadać

(co wcalen ie jest trywialne jesli jak sie slyszy w niektorych samochdoach trzeba zdejmowac caly przod by dostac sie do reflektora)

Co niestety dotyczy również świateł halogenowych w coraz większej ilości nowoczesnych samochodów... :-(

W dniu 2007-05-16 20:18, PAndy napisał(a):

ale fizyki nie oszukasz - nie beda te ceny z racji konstrukcji i samych materialow porownywalne z zarowkami,

poza tym zuzycie zarowek i palnikow nastepuja najintensywniej w momencie wlaczania...

(co wcalen ie jest trywialne jesli jak sie slyszy w niektorych samochdoach trzeba zdejmowac caly przod by dostac sie do reflektora)

Co niestety dotyczy również świateł halogenowych w coraz większej ilości nowoczesnych samochodów... :-(

no i o tym pisze... poraza to wrecz swoja glupota bo na cholere wymog posiadania kompletu zarowek skoro i tak nie mozemy wymiany dokonac sami???

R2r napisał(a):
(...)

No popatrz... Kilka lat temu 36" telewizor plazmowy Philipsa kosztował
ok. 70000 zł. Dzisiaj większy nie kosztuje nawet 10% tej ceny. A
materiały coś jakby podobne. ;-)

Zgadza się.

No i tu też masz sporo racji. Chociaż akurat co do świateł mijania, to
często obserwuje się efekty samodzielnego montażu przez kierującego (tak
przynajmniej podejrzewam) w postaci źle (krzywo lub w ogóle odwrotnie)
zamontowanej żarówki świecącej po oczach jadącym z przeciwka. Może
akurat wymianę tych żarówek należałoby pozostawić w gestii serwisu aby
ten ewentualnie skontrolował poprawnoć ustawienia?

Faktem jest natomiast, że wożenie w zapasie żarówek, których nie można
samodzielnie wymienić jest pozbawione sensu i zdaje się być po prostu
anachronizmem - zgadzam się co do tego całkowicie.

W dniu 2007-05-16 21:12, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Z tego też powodu ceny palników ksenonowych spadły doć znacznie, jednak utrzymuje sie pewna różnica - za parę dobrej klasy H7/H4 płaci się trochę mniej niż za jeden palnik DXX.

Jeden i drugie jeszcze długo będą używane, więc biorąc pod uwagę różnicę w trwałości oraz walory uzytkowe (+ koszty wymian)

Ludzie nie jeżdżÄ… do serwisów w ogóle, a Ty byś chciał, by tam żarówki wymieniali?

R2r napisał(a):
(...)

Nadal popularnoć DXX rośnie.

To samo mówiono kiedyś o halogenach.

Ile samochodów dzisiaj ma zwykłe 

żarówki (nawet nie pamiętam juz ich oznaczenia)? Moim zdaniem DXX będą
wypierać H4 czy H7, a ich cena będzie jeszcze spadać. 

Częć nie jeździ i właśnie dlatego spotyka się takie efekty jak

opisany przeze mnie. Niestety wbrew mniemaniu niektórych nie każdy może
(czy wręcz "potrafi") i to nie tylko śpiewać. Również naprawiać
samochody. ;-)

W dniu 2007-05-16 22:01, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

To samo mówiono kiedyś o halogenach.

Nieprawda - nie to samo. Może w Polsce.

Ile samochodów dzisiaj ma zwykłe 

??? Są jeszcze takie?

Wypierać będą, owszem, ale nie w ten sam sposób. Wymiana w PF 125, czy w odrestaurowanych Warszawach to były w sumie groszowe kwoty (zmiana reflektorów + żarówki). W Warszawach  miałem H4, a Fiatach H1/H4, a nie jak w serii H4/H4. Stare dzieje.

Ja bym wolał, by ludzie jednak zaczęli korzystać z usług technicznych.

R2r napisał(a):
(...)

Nie wiem, ale jeśli są (mam wrażenie, że niektóre stare samochody mogą
je jeszcze mieć), to naprawdę są to nieliczne egzemplarze. Co świadczy o
praktycznym wyparciu ich przez halogeny.

Ten sam sposób wypierania nie jest możliwy z prostej przyczyny. Teraz w
odstępie kilku lat ten sam model (z nazwy) ma zupełnie inne reflektory
więc taka wymiana nie jest w ogóle możliwa. Zauważ, że w Warszawach
można było zastosować nowe reflektory H4 produkowane choćby do nowych
Ĺťuków. To samo z PF125 i reflektorami do Polonezów. A obecnie? Niemal
dowolnej marki samochód z r. 2001 ma zupełnie inne światła niż jego
odpowiednik  z r. 2003 czy 2004. Wymiana w tym starszym na oryginalne
DXX nie jest już taka prosta o ile jest w ogóle możliwa i opłacalna.

Na pewno dobrze by było gdyby korzystali z nich w odniesieniu do
elementów mających istotny wpływ na bezpieczeństwo ruchu (np. hamulce,
ustawienie świateł, zawieszenie) i wymagających dostępu do odpowiedniego
sprzętu.

W dniu 2007-05-16 22:54, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

O czym Ty do mnie rozmawiasz? :)

To samo mówiono kiedyś o halogenach. Ile samochodów dzisiaj ma zwykłe
żarówki (nawet nie pamiętam juz ich oznaczenia)?

W dniu 2007-05-17 01:38, blackbird napisał(a):

Oznaczenie zwyklych zarowek starego typu, czyli takich jak w maluchu to: R2

W dniu 2007-05-17 01:38, blackbird napisał(a):

Oznaczenie zwyklych zarowek starego typu, czyli takich jak w maluchu to: R2

"R2r"  wrote in message

No popatrz... Kilka lat temu 36" telewizor plazmowy Philipsa kosztował ok. 70000 zł. Dzisiaj większy nie kosztuje nawet 10% tej ceny. A materiały coś jakby podobne. ;-)

W dniu 2007-05-17 09:51, PAndy napisał(a):

"R2r"  wrote in message

materiały coś jakby podobne. ;-)

a nie... nie do konca takie same...

"R2r"  wrote in message

No popatrz... Kilka lat temu 36" telewizor plazmowy Philipsa kosztował ok. 70000 zł. Dzisiaj większy nie kosztuje nawet 10% tej ceny. A materiały coś jakby podobne. ;-)

W dniu 2007-05-17 09:51, PAndy napisał(a):

"R2r"  wrote in message

materiały coś jakby podobne. ;-)

a nie... nie do konca takie same...

R2r napisał(a):

W dniu 2007-05-16 17:00, PAndy napisał(a):

100 - 200zl co najmniej za sam palnik, potem koszty wymiany i regulacji

przypuszczam, że ze względu na coraz większą popularnoć tego typu
świateł ceny będą spadać

(co wcalen ie jest trywialne jesli jak sie slyszy w niektorych
samochdoach trzeba zdejmowac caly przod by dostac sie do reflektora)

Co niestety dotyczy również świateł halogenowych w coraz większej

nowoczesnych samochodów... :-(

W dniu 2007-05-16 20:36, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

[...] Trwałoć palników ksenonowych jest wielokrotnie wyższa, niż zwykłych żarówek halogenowych.

na 5 lat i nagłym skróceniu ich żywotności.  Dobrej klasy H1/H4/H7 wymienia się raz do roku, ewentualnie dwa.

[...] Z ksenonami występuje ten sam problem, tylko n razy
rzadziej.

R2r napisał(a):

W dniu 2007-05-16 20:36, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

[...] Trwałoć palników ksenonowych jest wielokrotnie
wyższa, niż zwykłych żarówek halogenowych.

Ile razy? 2, 3? Ja H7 wymieniam co 1,5 do 2 lat. Co ile będę musiał
wymieniać xenony?

Hint: nie kupuj Philipsa. Są droższe i mają krótszą żywotnoć. :-)

Czyli sumarycznie koszt jest porównywalny?

W dniu 2007-05-16 21:28, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

R2r napisał(a):

W dniu 2007-05-16 20:36, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

[...] Trwałoć palników ksenonowych jest wielokrotnie
wyższa, niż zwykłych żarówek halogenowych.

Ile razy? [...]

[...] Wychodzi na to, że razy 20, bądź w najgorszym wypadku 4.

Hint: nie kupuj Philipsa. Są droższe i mają krótszą żywotnoć. :-)

Wiem, ale świecą lepiej.

Czyli sumarycznie koszt jest porównywalny?

Nie jest. Ksenony są na dłuższą metę tańsze i lepsze, tyle, że wymagają trochę nakładu finansowego przy zakupie.

R2r napisał(a):
(...)

Doć duży margines. Jeżeli jednak wzrost ceny jest w przybliżeniu
proporcjonalny do wzrostu żywotności to jesteśmy do przodu o inne -
niezaprzeczalne przecież - walory użytkowe DXX... 

Testowałem różne modele i rzucającej na kolana różnicy IMHO nie było.

to była spora różnica w cenie no i żywotności. Obecnie od ok. 4 lat
stosuję zwykłe H7 firmy Tungsram w cenie ok. 6-8 zł/ sztukę. Wytrzymują
(mimo, że od dawna jeździłem przeważnie z włÄ…czonymi światłami a

z oczywistych względów robię to permanentnie) jak już napisałem ok. 1,5
do 2 lat.

No czyli _sumarycznie_ - według tego co napisałeś - jest porównywalny
(nawet może być nieco niższy dla ksenonów). :-)

W dniu 2007-05-16 22:15, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

[...] Takich za 6-8 PLN to nie kupuję. One owszem, wytrzymują całe lata, tylko kiepsko w nich się jeździ
nocą, bądź w cięższych warunkach.

No czyli _sumarycznie_ - według tego co napisałeś - jest porównywalny
(nawet może być nieco niższy dla ksenonów). :-)

Być może. Ja nie przeliczam jazdy samochodem na grosze, jeżeli jedno tankowanie kosztuje mnie ca 180PLN. Faktem jest, że kolejny nowy pojazd będzie miał ksenony, ponieważ lepiej w nich widać i nie wymagają specjalnej obsługi przez lata. Obowiązek świecenia nie będzie miał na to żadnego wpływu.

[...] Z ksenonami występuje ten sam problem, tylko n razy
rzadziej.

Czyli sumarycznie koszt jest porównywalny?