kupno samochodu stacjonarnego
1 | Data: Listopad 18 2008 09:18:54 |
Temat: kupno samochodu stacjonarnego | |
Autor: Kwik | Czolem, 2 |
Data: Listopad 18 2008 09:42:07 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Niemkiewicz | Kolega/żanka Arek ;-) napisał/a: 3 lata to kupę czasiu. Imo nie warto. A 10 tysi to żadna rewelacja. Z drugiej strony, jeśli to od znajomego i pewnik pod względem przebiegu, to nawet dokładając te 2tys. do ceny rynkowej możesz mieć auto pewniejsze od egzemplarza jeżdżonego z przebiegiem >200tys (i to i tak optymistycznie). Tylko czy 2 tys wystarczy? Na pewno do wymiany opony, pasek rozrządu i już niewiele zostaje... Ale IMHO warto się bliżej zainteresować. -- Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI -- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- -- MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ! 3 |
Data: Listopad 18 2008 10:50:37 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Boombastic |
Kolega/żanka Arek ;-) napisał/a: Moim zdaniem jednak nie warto. Jak znam życie to układ hamulcowy do wymiany (głównie tarcze i klocki, bo pewnie skorodowane), zaraz pewnie odezwie się elektryka i tak dalej. Stanie po prostu szkodzi. 4 |
Data: Listopad 18 2008 10:08:13 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: BrunoJ | Boombastic napisał(a): Moim zdaniem jednak nie warto. Jak znam życie to układ hamulcowy do wymianyPrzychylam sie. Znajomy kiedys kupil okazyjnie takiego odstalego puga306. Silnik bral olej - gumowe uszczelniacze zaworow zeszly, naprawa wymagala zdjecia glowicy. Wymiana wszystkich paskow + rozrzad. praktycznie komplet hamulcow. Rowniez zawieszenie - tam gdzie gumowe elementu - poduszki tylnej belki, swoznie wahaczy. W szybkim czasie padly rowniez amorki z przodu (z tylu z racji konstrukcji zawieszenia auto nie jest takie wrazliwe). Do tego meczace problemy z elektryka, ktore ostatecznie skonczyly sie gruntownym czyszczeniem wszystkich stykow i zlaczy. W krotkim czasie dzialo sie cos z ukladem chlodzenia - jakies plastiki czy weze sie rozsypaly. Generalnie auto mimo malego przebiegu wymagalo naprawy jak dobrze zjechany szrot. Natomiast wizualnie cacy - lakier i wnetrze nowka, nieporysowane szyby itp. Gosc calosciowo byl zadowolony, ale nie wiem na ile okazyjnie kupil. mi by sie nie chcialo, smiem twierdzic ze mniej robilem przy swoim aucie przez 5 lat niz on w pierwsze pol roku... pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 5 |
Data: Listopad 18 2008 10:10:06 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Dman-666 | Patrze a tu w szybce robal taki: Moim zdaniem jednak nie warto. Jak znam życie to układ hamulcowy do Moze sie nie znam ale korozja jest powierzchniowa. Nie slyszalem zeby od stania trzeba bylo wymieniac tarcze/klocki (po pierwszym przejezdzie zazwyczaj sa jak nowe). -- Dman-666 Jarek Srebrny, Stolec 6 |
Data: Listopad 18 2008 13:51:01 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Pawel "O'Pajak" | Powitanko, Moze sie nie znam ale korozja jest powierzchniowa. Nie slyszalem zeby od O ile da sie ruszyc;-) Sprawdzone praktycznie, po roku stania skodzinka owszem ruszyla... z hukiem odrywajacych sie klockow od rdzy na tarczy;-) Jesli garaz byl suchy, to jest szansa, ze tylko powierzchniowo skorodowalo, ale jak byla normalna wilgotnosc jak na zewnatrz, to moze byc zabawnie. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<******* 7 |
Data: Listopad 18 2008 14:07:43 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: venioo | Dman-666 pisze: Moze sie nie znam ale korozja jest powierzchniowa. Nie slyszalem zeby od stania trzeba bylo wymieniac tarcze/klocki (po pierwszym przejezdzie zazwyczaj sa jak nowe). Powierzchniowa owszem, ale po 3 latach z mikropekniec potrafia sie zrobic dosyc glebokie wżery, co juz nie jest zbyt bezpieczne w przypadku np. tarcz. Pozdrawiam -- venioo 8 |
Data: Listopad 18 2008 20:41:32 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Scyzoryk |
Moim zdaniem jednak nie warto. Jak znam życie to układ hamulcowy do czyli z 500zł w plecy :), normalnie tragedia , zaraz pewnie odezwie się elektryka i tak dalej. Stanie po prostu szkodzi. bez przesady. Jesli stal w garazu to nic sie z elektryka nie bedzie dzialo, wystarczy wymienic paski na wszelki wypadek, wszystkie plyny, jk jest potrzeba zrobic hamulce i po problemie. Z takim przebiegiem autko ma przed soba kilkaset tys bezproblemowych kilometrów. -- Pozdr Scyzoryk Corolla e11 xl 600v 9 |
Data: Listopad 19 2008 23:33:39 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2008-11-18, Boombastic wrote: Moim zdaniem jednak nie warto. Jak znam życie to układ hamulcowy do wymiany Możesz opisać co takiego się dzieje z elektryką jak samochód nie jest uruchamiany w porównaniu z samochodem jeżdżącym? Krzysiek Kiełczewski 10 |
Data: Listopad 20 2008 09:03:03 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Boombastic |
On 2008-11-18, Boombastic wrote: Elektryka zaczyna się na alternatorze, a kończy na odbiornikach. Skoro wszystko stoi to zaczyna korodować. A potem alternator zaczyna gwizdać lub dostaje zwarcia, szyby się nie chca otwierać, wariuje centralny, etc. 11 |
Data: Listopad 20 2008 12:52:50 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2008-11-20, Boombastic wrote: Moim zdaniem jednak nie warto. Jak znam życie to układ hamulcowy do Konkretnie: jakie zjawiska fizykochemiczne nie zachodzą gdy samochód jest uruchamiany co jakiś czas, a zachodzą jak tylko stoi. Krzysiek Kiełczewski 12 |
Data: Listopad 20 2008 19:54:13 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Boombastic | Konkretnie: jakie zjawiska fizykochemiczne nie zachodzą gdy samochód Korozja stykow. 13 |
Data: Listopad 20 2008 21:54:11 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2008-11-20, Boombastic wrote: Konkretnie: jakie zjawiska fizykochemiczne nie zachodzą gdy samochód A od kiedy to korozja się zatrzymuje od jeżdżenia? Krzysiek Kiełczewski 14 |
Data: Listopad 20 2008 22:09:09 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Adam Płaszczyca | On Thu, 20 Nov 2008 21:54:11 +0100, Krzysiek Kielczewski Korozja stykow. Od wtedy, kiedy auto podczas jazdy jest wentylowane i ogrzewane. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 15 |
Data: Listopad 20 2008 22:20:40 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Boombastic |
On 2008-11-20, Boombastic wrote: Nie używasz - korodują. Używasz - ścierają się i nie sklejają. Tak samo jak klocki hamulcowe. 16 |
Data: Listopad 21 2008 00:57:48 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2008-11-20, Boombastic wrote: Konkretnie: jakie zjawiska fizykochemiczne nie zachodzą gdy samochód A, nie sklejają się... ciekawe ciekawe. I ścierają się? Jeszcze lepsze... Krzysiek Kiełczewski 17 |
Data: Listopad 21 2008 14:13:42 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Boombastic | A, nie sklejają się... ciekawe ciekawe. I ścierają się? Jeszcze Skoro na oczy nie widziałes włącznika to się dalej śmiej. 18 |
Data: Listopad 21 2008 00:10:02 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Arni | Boombastic pisze: Konkretnie: jakie zjawiska fizykochemiczne nie zachodzą gdy samochód i wygniatanie łozysk -> długie statyczne obciązenie jednej kulki -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX 19 |
Data: Listopad 18 2008 12:26:15 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 18.11.2008 Krzysiek Niemkiewicz napisał/a: Kolega/żanka Arek ;-) napisał/a: Obawiam sie, ze z tym "niewiele zostaje" oraz "auto pewniejsze od..." to roznie moze byc. Po 3 letnim postoju spodziewalbym sie prawde mowiac calej masy duperelek, ktore beda wylazic predzej czy pozniej. A to gdzies jakas uszczeleczka pojdzie, a to sie jakas pompka rozleci... -- Jacek "AMI" Rudowski 20 |
Data: Listopad 18 2008 20:23:13 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: radxcell | *Jacek Rudowski* wrote in A to gdzies jakas uszczeleczka pojdzie, a to sie jakas pompka rozleci... plus uklad wydechowy, ktory - jak to twierdzil pan od wydechow - koroduje glownie od srodka, jak nie jest suszony regularnie. pozdr, rdx -- ___ ___ __ _ _ | _ \__ _ __| \ \/ /__ ___| | | gg#157002 | / _` / _` |> </ _/ -_) | | spamboks na o2peel |_|_\__,_\__,_/_/\_\__\___|_|_| http://radxcell.prv.pl 21 |
Data: Listopad 18 2008 21:22:09 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Jacek Rudowski | Dnia 18.11.2008 radxcell napisał/a: *Jacek Rudowski* wrote in Tak naprawde to po prostu tych "plusow" moze sie duzo znalezc. Wszystko wyjdzie w jezdzie. Oczywiscie mozna taki samochod kupic i naprawiac potem po kawalku to co sie zepsuje - ale na pewno nie jest taki samochod wart kwot "gieldowych", a juz na pewno naiwna jest wiara w to, ze jest to opcja lepsza od dwustutysiecznika... Zreszta kierowanie sie (tylko i wylacznie) przebiegiem samochodu, zwlaszcza tym z licznika, to daleko posunieta beztroska... i co tu duzo mowic - bezsens. -- Jacek "AMI" Rudowski 22 |
Data: Listopad 19 2008 09:23:35 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Boombastic |
23 |
Data: Listopad 19 2008 22:10:48 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Kwik | Boombastic pisze:
Generalnie ten post przekonal mnie do podjecia ostatecznej decyzji ;-) Szczerze piszac, ostatnim moim autem byla R19, ktora wlasnie codziennie sklaniala mnie do "liczenia sie z roznymi niespodziankami". Mam juz serdecznie dosc takich aut, chcialbym cos pewniejszego, dlatego zerknalem laskawiej na corolle (ktora nie jest ani krolowa pieknosci ani dynamiki - w wersji 1.4). pozdro Kwik 24 |
Data: Listopad 20 2008 09:22:09 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: BrunoJ | Kwik napisał(a): Boombastic pisze:Nikt Ci nie odmawia tej Corolli, po prostu miej swiadomosc ze moga wyjsc rozne dziwne rzeczy. Natomiast co do pieknosci to delikatnie napisales. Mam tez wrazenie ze nawet w podownaniu do starego R19 bedziesz niemilo zaskoczony prostota wykonczenia i plastikami. Ale to Tobie ma sie podobac ;) pozdrawiam Bruno -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 25 |
Data: Listopad 19 2008 23:34:30 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2008-11-18, radxcell wrote: plus uklad wydechowy, ktory - jak to twierdzil pan od wydechow - koroduje Jak jest używany to regularnie dostaje dużą ilością H20. Krzysiek Kiełczewski 26 |
Data: Listopad 21 2008 07:46:22 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: radxcell | *Krzysiek Kielczewski* wrote in On 2008-11-18, radxcell wrote: z zewnatrz :) pozdr, rdx -- ___ ___ __ _ _ | _ \__ _ __| \ \/ /__ ___| | | gg#157002 | / _` / _` |> </ _/ -_) | | spamboks na o2peel |_|_\__,_\__,_/_/\_\__\___|_|_| http://radxcell.prv.pl 27 |
Data: Listopad 21 2008 11:55:36 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Krzysiek Kielczewski | On 2008-11-21, radxcell wrote: plus uklad wydechowy, ktory - jak to twierdzil pan od wydechow - korodujeJak jest używany to regularnie dostaje dużą ilością H20. Z obu stron. Krzysiek Kiełczewski 28 |
Data: Listopad 19 2008 20:06:42 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Tomasz Pyra | Kwik pisze: Czolem, Da dostałem E11 około 6-cio letnią z przebiegiem 20kkm. Z tym że ona była jednak jeżdżona sporadycznie (kilka razy do roku długa trasa). W tej chwili ma 10 lat, prawie 100kkm i nie ma żadnych problemów. Nie bylo nawet przepalane od czasu do czasu. W tym miejscu prosze Was o rade - jest sens w cos takiego sie w ogole pchac? Czy ewentualny zysk w stosunku do ceny rynkowej (ze 2kpln) i tak zostanie zjedzony (z nawiazka) przez konieczne do wykonania czynnosci serwisowe (wymiana gumowych elementow, opon)? To już trudno zgadnąć - trzeba zobaczyć jak te elementy wyglądają, bo wcale niekoniecznie muszą być sparciałe, zwłaszcza że auto stało w garażu. Czy wystarczy po prostu naladowac aku i odpalic auto, czy przed ta czynnoscia koniecznie trzeba spuscic paliwo z baku (zeby nagromadzony syf nie zaszkodzil pompie), zmienic plyn chlodniczy, oleje, filtry... Po 3 latach stania, przed pierwszym odpaleniem warto wykręcić świece i wlać troszkę oleju do każdego cylindra, a następnie trochę samochód popchać na 5 biegu żeby się tłoki poruszały. Płyny to przede wszystkim trzeba sprawdzić czy są - płyn hamulcowy, chłodzący i olej. Wymienić pewnie jak najszybciej, ale myślę że niekoniecznie przed pierwszym uruchomieniem (chociaż to też nie zaszkodzi). Odpalenie może być ciężkie, bo w tym silniku pompa paliwa uruchamia się dopiero jak silnik zaczyna się kręcić, więc pewnie zalanie całego układu paliwem chwilę potrwa i będzie wymagać sprawnego akumulatora. Po uruchomieniu silnik niech pochodzi sobie z 15 minut na biegu jałowym nim gdzieś pojedziesz. Z pewnością skorodowały tarcze hamulcowe i bębny, więc w pierwszej chwili będą hamować bardzo mocno (rdza o rdze doskonale trze) - to się musi zetrzeć nim hamulce zaczną działać normalnie. 29 |
Data: Listopad 19 2008 23:44:42 | Temat: Re: kupno samochodu stacjonarnego | Autor: Michał | Czolem, Lanos 1.6 (2000) stojący 2 lata (przy 32kkm przebiegu) mniej wiecej 2003..2005 (na zewnątrz), po wymianie akumulatora odpalił i jeździł, tylko klocki sie ścierało ze 2 dni :). Co z płynami paskami nie wiem, jeździło normlalnie (po tych 2 dniach i około 150km) - były wymieniane po nastu tyś km. Opony chyba były ok, ale nie pamiętam dokłądnie. -Na moje oko zdecydowanie lepiej takie cauto co nie jeździło niż jeździło :) pozdrawiam. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ |