W dniu 2011-07-22 12:25, AZ pisze:
On 2011-07-22, J.F wrote:
Dobrze jest - tym co jezdza 50/50 to po co taki kurs ?
A ci co jezdza szybciej to maja sie sami reanimowac w przypadku W?
Z drugiej strony tak sobie w sumie pomyĹlałem (och ta wrodzona
podejrzliwoć) że to może byÄ podpucha. Załóżmy że chcÄ taki kurs
zrobiÄ, i to za darmo wiÄc jadÄ tam i poginam powiedzmy +20 ponad
limit. No i zatrzymujÄ
mnie, po czym słyszÄ "DzieĹ dobry panie kierowco.
Sierżant Kowalski, komenda miejska. Zatrzymanie zostało spowodowane
przekroczeniem przez pana prÄdkoĹci itd. Niestety wszyscy nasi ratownicy
sÄ
zajÄci, wiÄc pozostajemy przy standardowej procedurze. Czy przyjmuje
pan mandat ..itd." :)
--
MZ
5 |
Data: Lipiec 22 2011 13:09:03 |
Temat: Re: [press] kurs pierwszej pomocy zamiast mandatu |
Autor: Javelin |
Witam!
W liście od "MZ" datowanym 22 lipca 2011 (11:32:47) napisano:
Pomysł dość ciekawy, tylko szkoda że trzeba złamać przepisy żeby się
załapać. Nie żebym marudził, ale wartość edukacyjna trochę przez to
maleje :)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zamiast-mandatu-- -kurs-reanimacji,wid,13620580,wiadomosc.html
Po pierwsze nikt nigdzie poza szkołami medycznymi nie uczy
"reanimować". Resuscytacja a reanimacja to dwie różne sprawy.
Po drugie temat nie jest nowy, tego typu zajęcia były już
przeprowadzane od kilku lat w Częstochowie
Po czwarte, próbowaliśmy poruszyć ten temat w krakowskiej drogówce,
niestety ówczesne władze były dość sceptycznie nastawione więc dalismy
sobie spokój. Może za jakiś czas jednak się uda.
Po piąte, podstawowy kurs pierwszej pomocy to wydatek ok 60 pln i jest
tego cała masa. Jeżeli ktoś chce certyfikowany przez Europejską Radę
Resuscytacji kurs BLS oraz pbsługi AED musi przygotować ok 200 pln.
Po szóste, jak ktoś ma ochotę się pouczyć teoretycznie to zapraszam na
stronę: poradnik.hzr-zhp.pl
--
Javelin
Kraków
Citroen Xantia II Break TurboD
|