VWitam :)

Mam pytanie dotyczace wspomnianej w temacie lampki ladowania. Rzeczy maja sie tak, ze owa lampka po odpaleniu zimnego garbola dosc dlugo sie swieci (ok 20 - 30 sekund) zanim w koncu zgasnie. Ale juz po przejechaniu do pracy (jakies 6 km), zatrzymaniu goracego silnika i ponownym jego uruchomieniu lampka gasnie natychmiast. Ktos ma jakis pomysl, co to moze oznaczac ??

Pozdrawiam
Hicnar

VWitam :)

Mam pytanie dotyczace wspomnianej w temacie lampki ladowania. Rzeczy
maja sie tak, ze owa lampka po odpaleniu zimnego garbola dosc dlugo sie
swieci (ok 20 - 30 sekund) zanim w koncu zgasnie. Ale juz po
przejechaniu do pracy (jakies 6 km), zatrzymaniu goracego silnika i
ponownym jego uruchomieniu lampka gasnie natychmiast. Ktos ma jakis
pomysl, co to moze oznaczac ??

To ja sie podlacze pod pytanie. U mnie tez sie pali... z tym, ze nie gasnie. Pasek ok, pradnice rozbieralem w sierpniu i szczotki byly dobre. Czy to mozliwe zeby tak szybko sie wytarly? Okablowanie na pradnicy nie poluzowalo sie, wszystko siedzi mocno. Jeszcze jej nie rozbieralem bo nie mialem czasu. Macie jakies pomysly co to moze byc?

RUDY napisal:

To ja sie podlacze pod pytanie. U mnie tez sie pali... z tym, ze nie
gasnie. Pasek ok, pradnice rozbieralem w sierpniu i szczotki byly dobre.
Czy to mozliwe zeby tak szybko sie wytarly? Okablowanie na pradnicy nie
poluzowalo sie, wszystko siedzi mocno. Jeszcze jej nie rozbieralem bo
nie mialem czasu. Macie jakies pomysly co to moze byc?

Czy to rowniez dla mnie sugestia ?? :)

Pzdr
Hicnar

Regulator napiecia.
Sprawdz czy styki poprawnie dzialaja.

Pozdrawiam,
SPB

"Krzysiek Hycnar"

Czy to rowniez dla mnie sugestia ?? :)