Dziś rano zerwałem się o 11:41 pełen entuzjazmu i wybrałem się
na zakupy po nano produkt hi-tech "śledź z 2 portami USB 3.0"

http://www.kurtmedia.pl/product-pol-341227-Unitek-sledz-z-2-portami-USB-3-0.html

W tym grajdole-wsi-kościelnej (200 tyś mieszkańców) na pięć sklepów
nie było nigdzie (ale z dowolnego punktu widać dwie Biedronki).
Fotę i salon Volvo zburzono i budują Lidl.




Drugie zadanie dnia to było kupno śruby spinającej wahacze.
http://t.iparts.pl/151/30%2092%207726/dokumenty/zestaw-montazowy-wahacza-swag.jpg

Pełen obaw pojechałem do hurtowni. Przed drzwiami przystanąłem odsapnąć.
Strach mnie obleciał czy pociągnąć za klamkę. Czy w ogóle będą wiedzieli
co to jest śruba? Czy znowu mnie czeka śruba 6zł, kurier 25zł?


- Dzień dobry, potrzebuje śrubę górnych wahaczy w B5
- Która ma być? Mamy Swag, Febi i Lemforder.

Normalnie w głowie mi się zakręciło. Chwyciłem się kontuaru żeby nie
stracić równowagi.

- Swag poproszę, 2 szt
- 16zł


:)


--
    Piter

"PiteR"  wrote in message

Drugie zadanie dnia to było kupno śruby spinającej wahacze.
http://t.iparts.pl/151/30%2092%207726/dokumenty/zestaw-montazowy-wahacza-swag.jpg

Pełen obaw pojechałem do hurtowni. Przed drzwiami przystanąłem odsapnąć.
Strach mnie obleciał czy pociągnąć za klamkę. Czy w ogóle będą wiedzieli
co to jest śruba? Czy znowu mnie czeka śruba 6zł, kurier 25zł?


- Dzień dobry, potrzebuje śrubę górnych wahaczy w B5
- Która ma być? Mamy Swag, Febi i Lemforder.

Normalnie w głowie mi się zakręciło. Chwyciłem się kontuaru żeby nie
stracić równowagi.

- Swag poproszę, 2 szt
- 16zł


:)

A co takiego specjalnego w tej śrubie?

W dniu 05-04-2014 23:31, Pszemol pisze:

A co takiego specjalnego w tej śrubie?

Gwint.
Pionowy!

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

"N1"  wrote in message

W dniu 05-04-2014 23:31, Pszemol pisze:

A co takiego specjalnego w tej śrubie?

Gwint.
Pionowy!

No właśnie. Zachodzę w głowę dlaczego hurtownia
trzymałaby na półkach jednakową śrubę od trzech
różnych producentów...

Naprawdę nie wystarczyłby rozmiar i twardość użytej stali?

Dnia Sun, 6 Apr 2014 20:21:57 -0500, Pszemol napisał(a):

No właśnie. Zachodzę w głowę dlaczego hurtownia
trzymałaby na półkach jednakową śrubę od trzech
różnych producentów...
Naprawdę nie wystarczyłby rozmiar i twardość użytej stali?

Skoro wszystkie 3 sie sprzedaja, to czemu nie ? :-)

J.

W dniu 2014-04-07 07:29, J.F. pisze:

Dnia Sun, 6 Apr 2014 20:21:57 -0500, Pszemol napisał(a):

No właśnie. Zachodzę w głowę dlaczego hurtownia
trzymałaby na półkach jednakową śrubę od trzech
różnych producentów...
Naprawdę nie wystarczyłby rozmiar i twardość użytej stali?

Skoro wszystkie 3 sie sprzedaja, to czemu nie ? :-)

Jak jest klient, to dlaczego nie?

Ale ja bym kupił w sklepie ze śrubami, gdzie za taką cenę to pewnie miałbym z kilogram śrub.
Chyba, że rzeczywiście jest ona wykonana niestandardowo i zasługuje na to, że ma kosztować kilkanaście zł. za sztukę.

[OT]
Kiedyś chciałem kupić śrubę do statywu (mikrofon, aparat, kamera - ten sam gwint 3/8"). Śruby "fotograficzne" lub "akustyczne" kosztowały co najmniej kilkanaście zł/szt. W sklepie specjalizującym się "w gwintach" za tę cenę mogłem kupić albo komplet narzynka + gwintownik maszynowy, albo pół kilograma tychże śrub.



--
Pozdrawiam.

Adam

Kiedyś chciałem kupić śrubę do statywu (mikrofon, aparat, kamera - ten sam gwint 3/8"). Śruby "fotograficzne" lub "akustyczne" kosztowały co najmniej kilkanaście zł/szt. W sklepie specjalizującym się "w gwintach" za tę cenę mogłem kupić albo komplet narzynka + gwintownik maszynowy, albo pół kilograma tychże śrub.

Tym gwintownikiem to co chciałeś tej śrubie zrobić?
Rozumiem narzynka z obejmą, ale gwintownik i to maszynowy do śruby?
:)
Pozdrawiam.
WOJO

On 2014-04-07, WOJO  wrote:

Kiedyś chciałem kupić śrubę do statywu (mikrofon, aparat, kamera - ten sam
gwint 3/8"). Śruby "fotograficzne" lub "akustyczne" kosztowały co najmniej
kilkanaście zł/szt. W sklepie specjalizującym się "w gwintach" za tę cenę
mogłem kupić albo komplet narzynka + gwintownik maszynowy, albo pół
kilograma tychże śrub.

Tym gwintownikiem to co chciałeś tej śrubie zrobić?
Rozumiem narzynka z obejmą, ale gwintownik i to maszynowy do śruby?
:)

Robi gwint? Robi. No to gwintownik :P

--
Artur
ZZR 1200

Robi gwint? Robi. No to gwintownik :P

A, masz na myśli nazwę tego, który posługuje się narzynką?
:)
Pozdrawiam.
WOJO

W dniu 2014-04-07 16:42, WOJO pisze:

Kiedyś chciałem kupić śrubę do statywu (mikrofon, aparat, kamera - ten
sam gwint 3/8"). Śruby "fotograficzne" lub "akustyczne" kosztowały co
najmniej kilkanaście zł/szt. W sklepie specjalizującym się "w
gwintach" za tę cenę mogłem kupić albo komplet narzynka + gwintownik
maszynowy, albo pół kilograma tychże śrub.

Tym gwintownikiem to co chciałeś tej śrubie zrobić?
Rozumiem narzynka z obejmą, ale gwintownik i to maszynowy do śruby?
:)
Pozdrawiam.
WOJO

Nie o to chodziło  :)

Śruba 3/8" kosztowała niecałe 20 zł (w sklepie foto).

Natomiast w sklepie "śrubowym" narzynka 3/8" kosztowała niecałe 10 zł, zaś gwintownik ok. 10 zł. Więc za cenę śruby w sklepie foto mógłbym kupić i gwintownik, i narzynkę. Uchwyty do narzynek i gwintowników mam, więc nie potrzebuję.
Zaś gwintownikiem maszynowym otwory przelotowe można równie dobrze wykonać, jak i kompletem 2 czy 3 gwintowników ręcznych.

--
Pozdrawiam.

Adam

On Tue, 8 Apr 2014, Adam wrote:

W dniu 2014-04-07 16:42, WOJO pisze:

Tym gwintownikiem to co chciałeś tej śrubie zrobić?

[...]

:)

Nie o to chodziło  :)

  Wiemy :)

Śruba 3/8" kosztowała niecałe 20 zł (w sklepie foto).

Natomiast w sklepie "śrubowym" narzynka 3/8" kosztowała niecałe 10 zł, zaś gwintownik ok. 10 zł. Więc za cenę śruby w sklepie foto mógłbym kupić
i gwintownik, i narzynkę. Uchwyty do narzynek i gwintowników mam, więc nie potrzebuję.

  A te śruby po 20 zł nie były chociaż galwanizowane, a może nawet
jakoś rzetelniej pokrywane?

pzdr, Gotfryd

W dniu 2014-04-08 22:17, Gotfryd Smolik news pisze:

On Tue, 8 Apr 2014, Adam wrote:

(...)
Natomiast w sklepie "śrubowym" narzynka 3/8" kosztowała niecałe 10 zł,
zaś gwintownik ok. 10 zł. Więc za cenę śruby w sklepie foto mógłbym kupić
i gwintownik, i narzynkę. Uchwyty do narzynek i gwintowników mam, więc
nie potrzebuję.

  A te śruby po 20 zł nie były chociaż galwanizowane, a może nawet
jakoś rzetelniej pokrywane?

Śruby ze sklepu "foto" były czernione i miały szerszy łeb, radełkowany.
Ale ja to nie z tych, co chcą miedziować korki do zlewu, żeby ładniej wyglądały ;) (to do wątku "miedziowanie elektrolityczne niklu" z pl.misc.elektronika, w którym notabene pomyliłem dwie trucizny).

Tak więc śruby "do statywu" istotnie były "ładniejsze" oraz obiektywnie - łatwiejsze do wkręcania palcami.
Ja zrobiłem sobie w aucie uchwyt do kamery DVR, ponadto druga przydałaby mi się do statywu mikrofonowego. Tak więc kupiłem kilka krótszych i kilka dłuższych śrub (z łbem sześciokątnym - dla mnie bez znaczenia), płacąc razem coś może nieco ponad 4 zł.



--
Pozdrawiam.

Adam

On Tue, 8 Apr 2014, Adam wrote:

W dniu 2014-04-08 22:17, Gotfryd Smolik news pisze:

  A te śruby po 20 zł nie były chociaż galwanizowane, a może nawet
jakoś rzetelniej pokrywane?

Śruby ze sklepu "foto" były czernione i miały szerszy łeb, radełkowany.
Ale ja to nie z tych, co chcą miedziować korki do zlewu, żeby ładniej wyglądały ;)

  :)

Tak więc śruby "do statywu" istotnie były "ładniejsze" oraz obiektywnie - łatwiejsze do wkręcania palcami.

  Ale nie w tym problem - niektórzy używają takie sprzętu "na dworze".
  A do tego uważają że rdza jest nieestetyczna ;)

pzdr, Gotfryd

"Adam"  wrote in message

W dniu 2014-04-07 07:29, J.F. pisze:

Dnia Sun, 6 Apr 2014 20:21:57 -0500, Pszemol napisał(a):

No właśnie. Zachodzę w głowę dlaczego hurtownia
trzymałaby na półkach jednakową śrubę od trzech
różnych producentów...
Naprawdę nie wystarczyłby rozmiar i twardość użytej stali?

Skoro wszystkie 3 sie sprzedaja, to czemu nie ? :-)

Jak jest klient, to dlaczego nie?

Choćby dlatego, że jak każdą śrubę masz w 3 wersjach to masz
3x więcej roboty przy inwentaryzacji, zamówieniach, zajmujesz
3x więce powierzchni magazynu a korzyści z tego że masz aż 3
różne masz mizerne lub żadne. Mało tego - przy zakupach
u producenta pewnie inaczej patrza na Ciebie cenowo gdy
kupujesz jedną paczkę u 3 niż gdybyś kupował 3 paczki u jednego.
Niewykluczone że dostałbyś większy upust i mógłbyś mieć
większą marżę.
Ja sobie zdaję sprawę że śruby do samochodowego zawieszenia
są robione z innego materiału niż śruby powiedzmy "uniwersalne"
ale nie rozumiem powodu dla którego miałbyś mieć 3 różne...

W dniu 2014-04-08 00:18, Pszemol pisze:

Choćby dlatego, że jak każdą śrubę masz w 3 wersjach to
[...] zajmujesz
3x więce powierzchni magazynu [...]  przy zakupach
u producenta pewnie inaczej patrza na Ciebie cenowo gdy
kupujesz jedną paczkę u 3 niż gdybyś kupował 3 paczki u jednego.
Niewykluczone że dostałbyś większy upust i mógłbyś mieć
większą marżę.

Ale jak ma 3 komplety od jednego producenta, to zajmuje tyle samo powierzchni, co 3 komplety od trzech producentów. A jak kupuje tylko jeden komplet, to i tak nie ma rabatu. Ale nie obie rzeczy na raz.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

"LEPEK"  wrote in message

W dniu 2014-04-08 00:18, Pszemol pisze:

Choćby dlatego, że jak każdą śrubę masz w 3 wersjach to
[...] zajmujesz
3x więce powierzchni magazynu [...]  przy zakupach
u producenta pewnie inaczej patrza na Ciebie cenowo gdy
kupujesz jedną paczkę u 3 niż gdybyś kupował 3 paczki u jednego.
Niewykluczone że dostałbyś większy upust i mógłbyś mieć
większą marżę.

Ale jak ma 3 komplety od jednego producenta, to zajmuje tyle
samo powierzchni, co 3 komplety od trzech producentów.

O jakich kompletach mówisz?
Ja mówię o hurtowni, gdzie takie śruby są na półce magazynu
w jakichś pudełkach, np. 300 sztuk takiej śruby. Pudełko zajmuje
tyle samo miejsca przez np. miesiac czy pół roku, gdy te śruby
sprzedajesz... nieważne czy jest w pudełku 300 srub czy potem
120 czy jedna - masz pudełko, etykietkę na półce, ma swoje miejsce.
Teraz w tej samej hurtowni masz trzy różne "takie same" śruby.
Czyli masz na tej półce trzy pudełka, aby się nie pomieszały.
Trzy etykietki na półce opisujące że to pudełko od producenta A,
to od B a to od C. Osobno je liczysz, osobno inwentaryzujesz,
osobno zamawiasz i osobno martwisz się że Ci tej zabraknie.
Teraz rozumiesz?

A jak kupuje tylko jeden komplet, to i tak nie ma rabatu. Ale nie obie rzeczy na raz.

*Hurtowania* zamawia i kupuje jedną śrubę u producenta na raz???
I płaci za dostawę takiej jednej śruby przez pół Polski ciężarówką???
O czym Ty mówisz? Zastanów się trochę na temat realiów zagadnienia.

Dnia pięknego Tue, 08 Apr 2014 07:25:01 -0500 osobnik zwany Pszemol
napisał:

"LEPEK"  wrote in message

W dniu 2014-04-08 00:18, Pszemol pisze:

Choćby dlatego, że jak każdą śrubę masz w 3 wersjach to [...]
zajmujesz
3x więce powierzchni magazynu [...]  przy zakupach u producenta pewnie
inaczej patrza na Ciebie cenowo gdy kupujesz jedną paczkę u 3 niż
gdybyś kupował 3 paczki u jednego. Niewykluczone że dostałbyś większy
upust i mógłbyś mieć większą marżÄ™.

Ale jak ma 3 komplety od jednego producenta, to zajmuje tyle samo
powierzchni, co 3 komplety od trzech producentów.

O jakich kompletach mówisz?
Ja mówię o hurtowni, gdzie takie śruby są na półce magazynu w jakichś
pudełkach, np. 300 sztuk takiej śruby. Pudełko zajmuje tyle samo miejsca
przez np. miesiac czy pół roku, gdy te śruby sprzedajesz... nieważne czy
jest w pudełku 300 srub czy potem 120 czy jedna - masz pudełko,
etykietkę na półce, ma swoje miejsce. Teraz w tej samej hurtowni masz
trzy różne "takie same" śruby. Czyli masz na tej półce trzy pudełka, aby
się nie pomieszały. Trzy etykietki na półce opisujące że to pudełko od
producenta A, to od B a to od C. Osobno je liczysz, osobno
inwentaryzujesz, osobno zamawiasz i osobno martwisz się że Ci tej
zabraknie. Teraz rozumiesz?

ale jaki jest problem? w spożywczym też masz 3 rodzaje mleka, 5 rodzajów
jajek, 10 rodzajów proszków do prania itp. Tak działa handel. jedni chcą
śrubki takie inni takie

--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

"masti"  wrote in message

Ja mówię o hurtowni, gdzie takie śruby są na półce magazynu w jakichś
pudełkach, np. 300 sztuk takiej śruby. Pudełko zajmuje tyle samo miejsca
przez np. miesiac czy pół roku, gdy te śruby sprzedajesz... nieważne czy
jest w pudełku 300 srub czy potem 120 czy jedna - masz pudełko,
etykietkę na półce, ma swoje miejsce. Teraz w tej samej hurtowni masz
trzy różne "takie same" śruby. Czyli masz na tej półce trzy pudełka, aby
się nie pomieszały. Trzy etykietki na półce opisujące że to pudełko od
producenta A, to od B a to od C. Osobno je liczysz, osobno
inwentaryzujesz, osobno zamawiasz i osobno martwisz się że Ci tej
zabraknie. Teraz rozumiesz?

ale jaki jest problem? w spożywczym też masz 3 rodzaje mleka, 5 rodzajów
jajek, 10 rodzajów proszków do prania itp. Tak działa handel. jedni chcą
śrubki takie inni takie

:-)
Podoba mi się porównanie - aczkolwiek nie widzę różnicy smaku śrubek.

Śruba o twardości stali 10 pasująca rozmiarem i gwintem do mojego
zawieszenia to jest wszystko co mnie interesuje przy zakupie śrub do
mojego auta... Ich smak, kolor czy zapach są dla mnie nieistotne...

Dlatego dziwię się, być może niesłusznie, że hurtowania trzymałaby
asortyment 3 różnych "takich samych" śrub do zawieszenia...
Trzeba by się zapytać pracownika hurtowni co typowy klient robi,
gdy skończą się im śruby Swag i Febi, czy bierze śrubę Lemfordera
czy mówi grzecznie "dziękuję" i wychodzi "z kwitkiem"?
Jeśli brak trzech różnych "takich samych" śrub oznacza utratę klienta
i brak transakcji to zwracam honor... Ale jeśli typowy klient kupi śrubę
pasującą do jego zawieszenia bez względu na kolor, smak i zapach to
trzymanie 3 różnych "takich samych" śrub uznałbym za błÄ…d biznesu
gdybym był właścicielem takiej hurtowni.

Dnia pięknego Tue, 08 Apr 2014 12:50:23 -0500 osobnik zwany Pszemol
napisał:

"masti"  wrote in message

Ja mówię o hurtowni, gdzie takie śruby są na półce magazynu w jakichś
pudełkach, np. 300 sztuk takiej śruby. Pudełko zajmuje tyle samo
miejsca przez np. miesiac czy pół roku, gdy te śruby sprzedajesz...
nieważne czy jest w pudełku 300 srub czy potem 120 czy jedna - masz
pudełko, etykietkę na półce, ma swoje miejsce. Teraz w tej samej
hurtowni masz trzy różne "takie same" śruby. Czyli masz na tej półce
trzy pudełka, aby się nie pomieszały. Trzy etykietki na półce
opisujące że to pudełko od producenta A, to od B a to od C. Osobno je
liczysz, osobno inwentaryzujesz, osobno zamawiasz i osobno martwisz
się że Ci tej zabraknie. Teraz rozumiesz?

ale jaki jest problem? w spożywczym też masz 3 rodzaje mleka, 5
rodzajów jajek, 10 rodzajów proszków do prania itp. Tak działa handel.
jedni chcą śrubki takie inni takie

:-)
Podoba mi się porównanie - aczkolwiek nie widzę różnicy smaku śrubek.

Śruba o twardości stali 10 pasująca rozmiarem i gwintem do mojego
zawieszenia to jest wszystko co mnie interesuje przy zakupie śrub do
mojego auta... Ich smak, kolor czy zapach są dla mnie nieistotne...

może być precyzja wykonania, może być też wiara w to, że jeden producent
lepiej trzyma parametry niż inny. Jakoś chińskie "amperogodziny" są inne
niż normalne :)


--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

On Tue, 8 Apr 2014, Pszemol wrote:

Śruba o twardości stali 10 pasująca rozmiarem i gwintem do mojego
zawieszenia to jest wszystko co mnie interesuje przy zakupie śrub do
mojego auta...

  Ale ludziska są wybredne.
  Niektórzy jeszcze by chcieli, żeby ta "10" była w zapisie dziesiątkowym,
a nie oktalnym albo co gorsza dwójkowym (dobra, przesadzam, ale
inne prawdopodobne, np. szóstkowy, są rzadziej spotykane ;))

Ich smak, kolor czy zapach są dla mnie nieistotne...

Dlatego dziwię się, być może niesłusznie, że hurtowania trzymałaby
asortyment 3 różnych "takich samych" śrub do zawieszenia...
Trzeba by się zapytać pracownika hurtowni co typowy klient robi,
gdy skończą się im śruby Swag i Febi, czy bierze śrubę Lemfordera
czy mówi grzecznie "dziękuję" i wychodzi "z kwitkiem"?

  Ototo :)
  Popatrz na to z takiej strony: klient, otrzymawszy 3 modele do
wyboru, czuje się przytłoczony wyborem i pewnie już nigdzie
indziej nie pojedzie. Nim wylosuje właściwy model inne hurtownie
będą już pozamykane ;)

pzdr, Gotfryd

"Gotfryd Smolik news"  wrote in message

 Ale ludziska są wybredne.
 Niektórzy jeszcze by chcieli, żeby ta "10" była w zapisie dziesiątkowym,
a nie oktalnym albo co gorsza dwójkowym (dobra, przesadzam, ale
inne prawdopodobne, np. szóstkowy, są rzadziej spotykane ;))

Ta dziesiątka, w moim przypadku, jest wypukła (odlew?) na łbie śruby.
Na tej płaskiej, górnej powierzchni... Widoczna gołym okiem.
Na mniejszych śrubach jest ósemka, nie dziesiątka... Pewnie słabsza stal.

Ale to tak na marginesie dodaję, bo generalnie wiem że sobie dworujesz ;-)

 Popatrz na to z takiej strony: klient, otrzymawszy 3 modele do
wyboru, czuje się przytłoczony wyborem i pewnie już nigdzie
indziej nie pojedzie. Nim wylosuje właściwy model inne hurtownie
będą już pozamykane ;)

Ciekawe czy PiteR jeszcze śledzi wątek który zaczął - może on by nam
napisał dlaczego wybrał akurat śrubę Swag i czy kupiłby inną gdyby
Swaga nie mieli czy poszedłby na drugi koniec miasta szukać Swaga...

On Tue, 8 Apr 2014, Pszemol wrote:

"Gotfryd Smolik news"  wrote in message

 Ale ludziska są wybredne.
 Niektórzy jeszcze by chcieli, żeby ta "10" była w zapisie dziesiątkowym,
a nie oktalnym albo co gorsza dwójkowym (dobra, przesadzam, ale
inne prawdopodobne, np. szóstkowy, są rzadziej spotykane ;))

Ta dziesiątka, w moim przypadku, jest wypukła (odlew?) na łbie śruby.
Na tej płaskiej, górnej powierzchni... Widoczna gołym okiem.
Na mniejszych śrubach jest ósemka, nie dziesiątka... Pewnie słabsza stal.

Ale to tak na marginesie dodaję, bo generalnie wiem że sobie dworujesz ;-)

  No dworuję, bo pojęcie "współczynnika optymizmu producenta" sobie
czas jakiś temu wprowadziłem, a widziałem już różne wartości "nabite"
na sprzęcie, więc wcale bym się nie zdziwił, jakby na takiej śrubie
nabili "13" ;)
  Wiarygodność tego "nabicia" określa producent, a potrójne znaczenie
pierwszej części zdania (trzecie to nabicie w butelkę) jest zamierzone :)

Ciekawe czy PiteR jeszcze śledzi wątek który zaczął - może on by nam
napisał dlaczego wybrał akurat śrubę Swag

  :)

pzdr, Gotfryd

"Gotfryd Smolik news"  wrote in message

On Tue, 8 Apr 2014, Pszemol wrote:

"Gotfryd Smolik news"  wrote in message

 Ale ludziska są wybredne.
 Niektórzy jeszcze by chcieli, żeby ta "10" była w zapisie dziesiątkowym,
a nie oktalnym albo co gorsza dwójkowym (dobra, przesadzam, ale
inne prawdopodobne, np. szóstkowy, są rzadziej spotykane ;))

Ta dziesiątka, w moim przypadku, jest wypukła (odlew?) na łbie śruby.
Na tej płaskiej, górnej powierzchni... Widoczna gołym okiem.
Na mniejszych śrubach jest ósemka, nie dziesiątka... Pewnie słabsza stal.

Ale to tak na marginesie dodaję, bo generalnie wiem że sobie dworujesz ;-)

 No dworuję, bo pojęcie "współczynnika optymizmu producenta" sobie
czas jakiś temu wprowadziłem, a widziałem już różne wartości "nabite"
na sprzęcie, więc wcale bym się nie zdziwił, jakby na takiej śrubie
nabili "13" ;)
 Wiarygodność tego "nabicia" określa producent, a potrójne znaczenie
pierwszej części zdania (trzecie to nabicie w butelkę) jest zamierzone :)

Sądzę że za produkcję śrub przeznaczonych do samochodowego
zawieszenia ze stali o niższych parametrach tensilowych niż te
wybite na łbie śruby to w cywilizowanym państwie grozi kryminał
i długo taki producent nie zagrzałby miejsca na rynku...
W końcu ile to roboty trzeba aby przetestować jaka siła jest do
urwania danej śruby potrzebna? Niewiele aby konkurencję z rynku
wygryźć, więc już by się takim gagatkiem koledzy z branży zajęli...

Ale być może wykazuję się tu nadmiernym optymizmem?

Ciekawe czy PiteR jeszcze śledzi wątek który zaczął - może on by nam
napisał dlaczego wybrał akurat śrubę Swag

 :)

PiteR, PiteR... gdzie jesteś??? Napisz czemu wybrałeś Swaga, co? :-))))

W dniu 2014-04-09 01:26, Pszemol pisze:

"Gotfryd Smolik news"  wrote in message
(...)
Sądzę że za produkcję śrub przeznaczonych do samochodowego
zawieszenia ze stali o niższych parametrach tensilowych niż te
wybite na łbie śruby to w cywilizowanym państwie grozi kryminał
i długo taki producent nie zagrzałby miejsca na rynku...
W końcu ile to roboty trzeba aby przetestować jaka siła jest do
urwania danej śruby potrzebna? Niewiele aby konkurencję z rynku
wygryźć, więc już by się takim gagatkiem koledzy z branży zajęli...

Ale być może wykazuję się tu nadmiernym optymizmem?
(...)

Czasami, jak się ogląda któryś z programów na temat katastrof lotniczych (np. na National Geographic), to aż dziw bierze, skąd biorą śruby, które czasem nawet do samochodu strach byłoby je użyć.


--
Pozdrawiam.

Adam

na  ** p.m.s **  Pszemol pisze tak:

PiteR, PiteR... gdzie jesteś??? Napisz czemu wybrałeś Swaga, co?
:-))))

Pszemol Ty jełopie przecież wiesz, że z Tobą raczej nie gadam

Po Twoim poście o podbijaniu napięcia transformatorami to już w ogóle.
Zamieniasz się w identyfikatora ;)

--
    Piter

"PiteR"  wrote in message

na  ** p.m.s **  Pszemol pisze tak:

PiteR, PiteR... gdzie jesteś??? Napisz czemu wybrałeś Swaga, co?
:-))))

Pszemol Ty jełopie przecież wiesz, że z Tobą raczej nie gadam

Acha... :-))

Po Twoim poście o podbijaniu napięcia transformatorami to już w ogóle.
Zamieniasz się w identyfikatora ;)

Acha... :-))

Czy zamiast trollować mógłbyś odpowiedzieć na rzeczowe pytanie
w temacie wątka który sam tu zacząłeś na grupie samochodowej?

na  ** p.m.s **  Pszemol pisze tak:

Czy zamiast trollować mógłbyś odpowiedzieć na rzeczowe pytanie
w temacie wątka który sam tu zacząłeś na grupie samochodowej?

Nie. Tylko trolowanie mnie jeszcze bawi (choć coraz mniej).

Czas na emeryturę :)

--
    Piter

W dniu 2014-04-05 17:21, PiteR pisze:

W tym grajdole-wsi-kościelnej (200 tyś mieszkańców) na pięć sklepów
nie było nigdzie (ale z dowolnego punktu widać dwie Biedronki).
Fotę i salon Volvo zburzono i budują Lidl.

Całkiem jak u mnie w Olsztynie ale ja to nazywam "wioska rybacka"

na  ** p.m.s **  Marrcino pisze tak:

Całkiem jak u mnie w Olsztynie ale ja to nazywam "wioska rybacka"

taa ten Olsztyn koło Ostródy :)


Po wypłacie jadę do Jasamu wykupić ciekawe narzędzia bo jeszcze
zbankrutuje i powstanie tam Mega Biedrona z baloniku na druciku na
połowie hali.

Warto tez wpaść do Metalzbytu i na Sarnowskiego bo kto wie czy Biedrona
nie czai się już za rogiem.

--
    Piter