moje przygody z adowaniem akumlatorw
1 | Data: Maj 09 2018 05:14:33 |
Temat: moje przygody z adowaniem akumlatorw | |
Autor: Bolko | Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e. 2 |
Data: Maj 09 2018 15:33:49 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: J.F. | Uytkownik "Bolko" napisa w wiadomości grup Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e. I domyslam sie, ze w trasach a nie miejskich korkach ? No to nie powinno byc problemow z ladowaniem :-) Na początku jedzia seatem z dwuletnim akumlatorem. Jakie to swiatelko ? Moze byc zarowka 21W, moga byc 2*5W, a moze byc LED 1W. 21W to prawie 2A, przez 12h moze wyssac 20Ah. Wiec pewnego dnia samochd nie chce zapalić. A ile stal ze swiatelkiem - 12h czy dluzej ? Poyczam prąd od innego samochodu. Nie napisales nic o ladowaniu akumulatora ... czyzby wiec alternator dal go rade naladowac, ze przez tydzien zapalal ? :-) Zostawiamy auto, rano nie odpala. Kupujemy mazde. No ba, tym razem nie 12h, tylko jakies 50 - to i 1A rozladuje nowy akumulator. Poyczamy prąd od mazdy po pgodzinie daje spokj - nie zapala. Kable do d* :-) Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje. swiatla mijania ? Tam prad duzy, z 10A poplynie, w 5h zuzyje 50Ah. Jesli akumulator to wytrzymal, to dobrze o nim swiadczy. Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora W przecietnym aucie, nawet w seatach, jednak laduje bez problemow. Dopuszczam ze nie wyrabia na wolnych obrotach (godzina w miejskich korkach), z duzym obciazeniem - swiatla, dmuchawa, wycieraczki, grzanie szyby, fotela. Ale nie przy 200km na autostradzie. Natomiast rozne usterki moga powodowac, ze nie laduje z pelna wydajnoscia. Np spalona jedna dioda. To samo byo z mazdą. Nie wiem ile mia lat akumlator. Do nastepnego zapomnienia. Podsumowujac: -stary akumulator moze miec bardzo mala pojemnosc. Udalo mi sie kiedys dojezdzic do 4Ah (slownie cztery). i ciagle zapala auto bez problemow ... o ile silnik zaskakuje za pierwszym razem. tylko nie mozna zostawic na swiatlach, bo rozladuje w pol godziny. -lampka w bagazniku moze rozladowac nawet nowy aku, czy polowicznie zuzyty, nawet jesli alternator prawidlowo go laduje do pelnej pojemnosci (jeszcze pozostalej). -akumulator moze miec duze samorozladowanie i nie wytrzymywac np weekendu nawet bez lampki. -sprawny alternator powinien ladowac akumulator i nawet po rozladowaniu powoli naladowac do pelna. Ale na krotkich odcinkach, w korkach, w zimowe opady - to juz nie recze. -alternator moze byc uszkodzony i ladowac slabo, albo z przerwami. Woltomierz do zapalniczki prawde Ci powie. Tak e po moich doświadczeniach chowam teraz dziadkowy prostownik do szafy. Nie rozumiem - piszesz, ze alternator Ci nie laduje, i prostownik chcesz do szafy ? Prostownik powines miec gotowy do uzycia, a alternator powinienes naprawic. A po prawdzie to z opisu mi raczej wyglada, ze alternator jest sprawny. J. 3 |
Data: Maj 10 2018 00:46:17 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: Bolko | >Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e.No waśnie alternator sprawdzony przez elektryka. Trasa Krakw Gliwice >Na początku jedzia seatem z dwuletnim akumlatorem. W baganiku i podsufitce. >Wiec pewnego dnia samochd nie chce zapalić.noc >Poyczam prąd od innego samochodu.a wiesz e chyba tylko poyczka bya ale seat jedzi wtedy ju po A4 >Zostawiamy auto, rano nie odpala.Przedtem daway radę. >Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje. Takk >Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadowaćcay czas o tym piszę, co innego 10 km z v=20km/h a co innego 100 z v=100 km/h Natomiast rozne usterki moga powodowac, ze nie laduje z pelnaPan elektryk sprawdza alternator i jest OK >To samo byo z mazdą. Nie wiem ile mia lat akumlator. Mona to jakoś sprawdzić zwykym multimetrem -lampka w bagazniku moze rozladowac nawet nowy aku, czy polowicznieI ja to rozumiem. Wiec poyczam prąd robie 1000 km z v 100km/h i zapominam o problemie do następnego razu -akumulator moze miec duze samorozladowanie i nie wytrzymywac np >Tak e po moich doświadczeniach chowam teraz dziadkowy prostownik do Chodzi mi o to e: - zakup prostownika pozwala wyduyć pracę akumlatora nawet jak alternator jest sprawny a wiec zoszczędzić pieniądze. Nawet niech to będzie rok ekstra na kadym akumlatorze. Mam traktor ktry praktycznie ju nie jedzi i od dwch lat nie jest w stanie zapalić bez adowania akumlatora. I jakoś to akumlator znosi. - prostownik od sąsiada za 100 z nie by w stanie naadować mi akumlatora na tyle eby rozwiązać problem na duszą metę. Dziadkowy prostownik da radę rozwiazać problem na conajmniej 2 miesiące Tak e cena ma znaczenie 4 |
Data: Maj 10 2018 10:20:47 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: SW3 | W dniu 10.05.2018 o 09:46 Bolko pisze: cay czas o tym pisz, co innego 10 km z v=20km/h A to nie zaley bardziej od obrotw silnika ni od prdkoci jazdy? -- SW3 -- -- Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych. /Bastiat 5 |
Data: Maj 10 2018 13:53:47 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: J.F. | Uytkownik "SW3" napisa w wiadomoci grup W dniu 10.05.2018 o 09:46 Bolko pisze: cay czas o tym pisz, co innego 10 km z v=20km/hA to nie zaley bardziej od obrotw silnika ni od prdkoci jazdy? Zalezy, ale trudno przypuszczac abys sie toczyl z wysokimi obrotami. Szczegolnie, ze to przeciez nie bedzie stala jazda 20km/h, tylko np 30s jazdy 50km/h, 1 minuta postoju na jalowych obrotach. Ze swiatlami, dmuchawami, grzaniem ... J. 6 |
Data: Maj 10 2018 15:28:20 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: J.F. | Uytkownik "Bolko" napisa w wiadomości grup >Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e.No waśnie alternator sprawdzony przez elektryka. >Problem z tym autem jest taki e jak klapy baganika nie >zatrzaśnie Ale zarowki jakiej mocy. >Poyczam prąd od innego samochodu. a wiesz e chyba tylko poyczka bya I jeszcze alternator sprawdzony - to najzupelniej normalne, ze naladuje. I to nawet szybko, skoro 3h dziennie jedzie. >Seat idzie do garau. przedtem akumulator nie byl kompletnie wyladowany. Ale dobre kable powinny dac rade :-) >Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje. Tylko jak bedziesz dalej tak parkowal ze swiatelkiem, to sie aku szybko skonczy :-) Natomiast rozne usterki moga powodowac, ze nie laduje z pelnaPan elektryk sprawdza alternator i jest OK A kto sprawdzal pana elektryka ? :) Podsumowujac: Mona to jakoś sprawdzić zwykym multimetrem Jesli zostawiles na pare godzin na swiatlach mijania i zapalil, to jest jeszcze dobry. Test niestety jest wlasnie taki - zostawic na swiatlach i patrzec kiedy sie rozladuje. Niestety - to zuzywa akumulator, wiec lepiej nie robic. Albo sie ograniczyc np do 2h . -lampka w bagazniku moze rozladowac nawet nowy aku, czy polowicznieI ja to rozumiem. Wiec poyczam prąd robie 1000 km z v 100km/h Z tym, ze przy mniejszych predkosciach tez sie laduje, a przynajmniej powinien. Pare dni i co dzien bedzie lepiej. No chyba ze korkow i odbiornikow duzo, i jednak sie nie laduje. Chodzi mi o to e: Ale jakie "wydluzyc" ? Sprawny alternator jednak aduje i prostownik w ogole nie potrzebujesz. Przez ostatnie 3 lata chyba tylko raz ladowalem - pewnie lampka w bagazniku sie zapomniala. Zakupilbys sobie lepiej jakis piszczyk, zeby nie zapominac ... Nawet niech to będzie rok ekstra na kadym akumlatorze. A to juz od warunkow zalezy. Normalnie ladowac prostownikiem nie trzeba, wiec zakup nie pomoze :-) Jak sie po wielu latach akumulator zuzyje, to owszem - mozna wydluzyc eksploatacje, ale to juz wlasnym kosztem - znow zostawisz na kwadrans na swiatlach, i trzeba szukac pomocy. A wtedy to sie kable przydaja a nie prostownik :-) Kilka ostatnich aku to mi padlo na zwarcie celi - tez prostownik nie pomoze. Prostownik pomaga: -jak sie autem nie jezdzi i trzeba co miesiac podladowac aku, -jak sie ma wiecej takich przygod, i zamiast placic za pomoc to sie samemu laduje (ha, ha - poki kregoslup nie zaboli od noszenia) -jak sie miewa takie przygody, to po kompletnym rozladowaniu IMO lepiej naladowac 12h prostownikiem niz tych pare kilometrow codziennie, (ha, ha - poki kregoslup nie zaboli od noszenia) -jak sie malo jezdzi i sie ma bilans napiety, i np na cala zime nie starcza - to podladowanie w polowie pomoze. Innymi slowy - lepiej naprawic alternator, kupic Bilobil na pamiec, zamontowac piszczek, miec garaz, niz kupowac prostownik nie wiadomo po co. Ale prostownik fajna rzecz - jak sie ma, to sie przydaje :-) Mam traktor ktry praktycznie ju nie jedzi i od dwch lat Ogolnie wiadomo, ze mu to szkodzi. Lepiej jakbys doladowywal co miesiac czy dwa. - prostownik od sąsiada za 100 z nie by w stanie naadować mi akumlatora Praktycznie nie ma. Problemy na dluzsza mete to sie rozwiazuje inaczej. Prostownik sasiada doraznie pomogl ? To z innego powodu auto sie miesiac pozniej rozladowalo. Natomiast cena: -ladowarka z Lidla/Biedronki za 50-70 zl kompletnie rozladowanego akumulatora nie zechce naladowac, wiec trzeba miec drugi prostownik. ewentualnie drugie auto i kable, w tym przypadku najlepiej chinskie "200A" :-) -ta ladowarka ma 3.8A, moj akumulator ma 80Ah - doba czekania. Choc przy duzej potrzebie IMO po godzinie moglbym zapalic a reszta ladowania to juz w czasie codziennej jazdy. -moj stary prostownik prad ma niewiele wiekszy. Przy czym na poczatku plynie wiecej, pod koniec mniej - no ale w 12h naladuje chyba bardziej. -z rozladowanym aku tez sobie nie radzi, bo mu bezpiecznik wybija - ale przez zarowke daje rade. -biedronka ma te zalete, ze ma automat. Moge podlaczyc np w piatek rano i odlaczyc w niedziele wieczorem. A "po dziadku" jak juz naladuje, to dalsza praca zaczyna niszczyc aku, a nie pomagac. Ale czy to taki wielki problem odlaczyc po 12h ? -zaleta jest jeszcze bardziej widoczna jak chcesz w zimie podladowac aku, czy ten traktorek. Naladuje i sie odlaczy/przejdzie do trybu podtrzymania, i nie musisz sie zastanawiac ile tam tego ladunku bylo i co godzine sprawdzac. traktorek/motocykl to juz w ogole, bo mozesz go podlaczyc i zostawic na pol roku. Czyli w sumie: zaplacil bym wiecej za lepszy model, gdyby: -mial przelacznik 5 i 10A, -radzilby sobie z rozladowanym kompletnie akumulatorem, -mial automat ladowania -i taka wisienka ... mial jeszcze zakres 100A i potrafil odpalic auto od razu, a nie po pol/godzinie. Jakies oferty ? Jak nie ma, to cena innych nie ma znaczenia :-) Ale drogi nie moze byc, bo moge sobie przerobic stary zasilacz od komputera. Tylko mi sie nie chce, bo po co, skoro prostownika uzywam raz na dwa lata :-) P.S. Takie urzadzenie przedluza zywotnosc akumulatora http://allegro.pl/profesjonalna-ladowarka-woltomierz-2xusb-3-1a-5w1-i6888313835.html http://allegro.pl/ladowarka-samochodowa-3-1a-2x-usb-woltomierz-lcd-i7248944322.html http://allegro.pl/ladowarka-woltomierz-temperatura-2xusb-3-1a-i7309782524.html J. 7 |
Data: Maj 09 2018 16:46:26 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: m4rkiz | On 2018-05-09 14:14, Bolko wrote: Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora masz niesprawny akumulator lub alternator, ja mam 7 km do pracy i wystarcza to w zupelnosci zeby bylo dobrze - zdarza sie ze jedno autko sluzy przez miesiac czy dwa wylacznie do takich dojazdow i nigdy nie brakowalo mi pradu > Ale mimo codzinnej jazdy po 200 km na autostradzie jak nie wyączyem świate > w czasie zakupw to zdech. to juz kwestia jakich swiatel i na jak dlugo, jezeli policzymy normalne zarowki to mamy ~150 watow czyli jakies 12A, czysto teoretycznie powinno sie dac poswiecic pare godzin i odpalic zakladajac ze akumulator ma faktycznie te 72Ah, silnik normalnie odpala itd. 8 |
Data: Maj 10 2018 04:36:34 | Temat: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: Zenek Kapelinder | Jak dziadkowy prostownik robi wiecej niz 14,5V na klemach to schowaj go do pojemnika na smieci. 9 |
Data: Maj 10 2018 13:45:10 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: J.F. | Uytkownik "Zenek Kapelinder" napisa w wiadomości grup Jak dziadkowy prostownik robi wiecej niz 14,5V na klemach to schowaj go do pojemnika na smieci. Na pewno robi, chyba ze dziadek niedawno kupil. Ale czy to powod aby wyrzucac ? Tylko nie podlaczac na wiele dni. No i jeszcze drobiazg - moj stary zwykly chyba nawet 14.5V na klemach nie przekracza. Ale przeciez wiem, ze bez aku szczytowe napiecie ma jakies 19V. J. 10 |
Data: Maj 10 2018 21:52:47 | Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw | Autor: Mateusz Bogusz | W dniu 09.05.2018 o 14:14, Bolko pisze: Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora Wiemy na pewno dwie rzeczy. Stan alternatora oceniasz z krysztaowej kuli. I masz problem z pamiętaniem o wączonych światach :-) -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |