Grupy dyskusyjne   »   moje przygody z ładowaniem akumlatorów

moje przygody z adowaniem akumlatorw



1 Data: Maj 09 2018 05:14:33
Temat: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: Bolko 

Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e.
Alternator jest w stanie naadować akumlator ju po niedugim czasie.

Żona teraz robi 200 km dziennie.
Na początku jedzia seatem z dwuletnim akumlatorem.
Problem z tym autem jest taki e jak klapy baganika nie zatrzaśnie się dobrze
to świeci się świateko a prąd pynie.

Wiec pewnego dnia samochd nie chce zapalić.
Poyczam prąd od innego samochodu.
Zapali bez problemu.

Mija tydzień auto na autostradzie robi 1 kkm.
Zostawiamy auto, rano nie odpala.
Poyczam prostownik od sąsiada. Taką zabawkę za 100 z.
Ładuje 24 h.
Auto jedzi bez problemu.

Kupujemy mazde.
Seat idzie do garau.
Przez weekend stoi i świeci się świateko.
Prbuje zapalić auto nawet nie ruszy.
Poyczamy prąd od mazdy po pgodzinie daje spokj - nie zapala.

Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje.
Po godzinie wstaje.
Zostawiam go na noc podączonego.
Auto od miesiąca jedzi bez problemw.
Nawet świata kiedyś zostawiem na kilka godzin i zapali.
 
Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora
ktry ma dwa lata.


To samo byo z mazdą. Nie wiem ile mia lat akumlator.
Ale mimo codzinnej jazdy po 200 km na autostradzie jak nie wyączyem świate
w czasie zakupw to zdech.
Tylko e wtedy nie miaem dziadkowego prostownika i kupiem nowy na
najbliszej stacji bo się zdenerwowaem.

Ale jestem ciekaw ile by poy jakbym bym go potraktowa dziadkowym
prostownikiem.

Tak e po moich doświadczeniach chowam teraz dziadkowy prostownik do szafy.

Wiec tutaj



2 Data: Maj 09 2018 15:33:49
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: J.F. 

Uytkownik "Bolko"  napisa w wiadomości grup

Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e.
Alternator jest w stanie naadować akumlator ju po niedugim czasie.
Żona teraz robi 200 km dziennie.

I domyslam sie, ze w trasach a nie miejskich korkach  ?
No to nie powinno byc problemow z ladowaniem :-)

Na początku jedzia seatem z dwuletnim akumlatorem.
Problem z tym autem jest taki e jak klapy baganika nie zatrzaśnie się dobrze
to świeci się świateko a prąd pynie.

Jakie to swiatelko ?
Moze byc zarowka 21W, moga byc 2*5W, a moze byc LED 1W.

21W to prawie 2A, przez 12h moze wyssac 20Ah.

Wiec pewnego dnia samochd nie chce zapalić.

A ile stal ze swiatelkiem - 12h czy dluzej ?

Poyczam prąd od innego samochodu.
Zapali bez problemu.
Mija tydzień auto na autostradzie robi 1 kkm.

Nie napisales nic o ladowaniu akumulatora ... czyzby wiec alternator dal go rade naladowac, ze przez tydzien zapalal  ? :-)

Zostawiamy auto, rano nie odpala.
Poyczam prostownik od sąsiada. Taką zabawkę za 100 z.
Ładuje 24 h.
Auto jedzi bez problemu.

Kupujemy mazde.
Seat idzie do garau.
Przez weekend stoi i świeci się świateko.
Prbuje zapalić auto nawet nie ruszy.

No ba, tym razem nie 12h, tylko jakies 50 - to i 1A rozladuje nowy akumulator.

Poyczamy prąd od mazdy po pgodzinie daje spokj - nie zapala.

Kable do d* :-)

Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje.
Po godzinie wstaje.
Zostawiam go na noc podączonego.
Auto od miesiąca jedzi bez problemw.
Nawet świata kiedyś zostawiem na kilka godzin i zapali.

swiatla mijania ? Tam prad duzy, z 10A poplynie, w 5h zuzyje 50Ah.
Jesli akumulator to wytrzymal, to dobrze o nim swiadczy.

Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora
ktry ma dwa lata.

W przecietnym aucie, nawet w seatach,  jednak laduje bez problemow.
Dopuszczam ze nie wyrabia na wolnych obrotach (godzina w miejskich korkach), z duzym obciazeniem - swiatla, dmuchawa, wycieraczki, grzanie szyby, fotela.
Ale nie przy 200km na autostradzie.

Natomiast rozne usterki moga powodowac, ze nie laduje z pelna wydajnoscia.
Np spalona jedna dioda.

To samo byo z mazdą. Nie wiem ile mia lat akumlator.
Ale mimo codzinnej jazdy po 200 km na autostradzie jak nie wyączyem świate
w czasie zakupw to zdech.
Tylko e wtedy nie miaem dziadkowego prostownika i kupiem nowy na
najbliszej stacji bo się zdenerwowaem.
Ale jestem ciekaw ile by poy jakbym bym go potraktowa dziadkowym
prostownikiem.

Do nastepnego zapomnienia.

Podsumowujac:
-stary akumulator moze miec bardzo mala pojemnosc. Udalo mi sie kiedys dojezdzic do 4Ah (slownie cztery).
i ciagle zapala auto bez problemow ... o ile silnik zaskakuje za pierwszym razem.
tylko nie mozna zostawic na swiatlach, bo rozladuje w pol godziny.

-lampka w bagazniku moze rozladowac nawet nowy aku, czy polowicznie zuzyty, nawet jesli alternator prawidlowo go laduje do pelnej pojemnosci (jeszcze pozostalej).

-akumulator moze miec duze samorozladowanie i nie wytrzymywac np weekendu nawet bez lampki.

-sprawny alternator powinien ladowac akumulator i nawet po rozladowaniu powoli naladowac do pelna.
  Ale na krotkich odcinkach, w korkach, w zimowe opady - to juz nie recze.

-alternator moze byc uszkodzony i ladowac slabo, albo z przerwami.

Woltomierz do zapalniczki prawde Ci powie.

Tak e po moich doświadczeniach chowam teraz dziadkowy prostownik do szafy.

Nie rozumiem - piszesz, ze alternator Ci nie laduje, i prostownik chcesz do szafy ?
Prostownik powines miec gotowy do uzycia, a alternator powinienes naprawic.

A po prawdzie to z opisu mi raczej wyglada, ze alternator jest sprawny.

J.

3 Data: Maj 10 2018 00:46:17
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: Bolko 

>Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e.
>Alternator jest w stanie naadować akumlator ju po niedugim czasie.
>Żona teraz robi 200 km dziennie.

I domyslam sie, ze w trasach a nie miejskich korkach  ?
No to nie powinno byc problemow z ladowaniem :-)
No waśnie alternator sprawdzony przez elektryka.
Trasa Krakw Gliwice
 
>Na początku jedzia seatem z dwuletnim akumlatorem.
>Problem z tym autem jest taki e jak klapy baganika nie zatrzaśnie
>się dobrze
>to świeci się świateko a prąd pynie.

Jakie to swiatelko ?

 W baganiku i podsufitce.
 
>Wiec pewnego dnia samochd nie chce zapalić.
A ile stal ze swiatelkiem - 12h czy dluzej ?
noc

>Poyczam prąd od innego samochodu.
>Zapali bez problemu.
>Mija tydzień auto na autostradzie robi 1 kkm.

Nie napisales nic o ladowaniu akumulatora ... czyzby wiec alternator
dal go rade naladowac, ze przez tydzien zapalal  ? :-)
a wiesz e chyba tylko poyczka bya
ale seat jedzi wtedy ju po A4


>Zostawiamy auto, rano nie odpala.
>Poyczam prostownik od sąsiada. Taką zabawkę za 100 z.
>Ładuje 24 h.
>Auto jedzi bez problemu.

>Kupujemy mazde.
>Seat idzie do garau.
>Przez weekend stoi i świeci się świateko.
>Prbuje zapalić auto nawet nie ruszy.

No ba, tym razem nie 12h, tylko jakies 50 - to i 1A rozladuje nowy
akumulator.

>>Poyczamy prąd od mazdy po pgodzinie daje spokj - nie zapala.

Kable do d* :-)
Przedtem daway radę.

>Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje.
>Po godzinie wstaje.
>Zostawiam go na noc podączonego.
>Auto od miesiąca jedzi bez problemw.
>Nawet świata kiedyś zostawiem na kilka godzin i zapali.

swiatla mijania ? Tam prad duzy, z 10A poplynie, w 5h zuzyje 50Ah.
Jesli akumulator to wytrzymal, to dobrze o nim swiadczy.

Takk
>Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować
>akumlatora
>ktry ma dwa lata.

W przecietnym aucie, nawet w seatach,  jednak laduje bez problemow.
Dopuszczam ze nie wyrabia na wolnych obrotach (godzina w miejskich
korkach), z duzym obciazeniem - swiatla, dmuchawa, wycieraczki,
grzanie szyby, fotela.
Ale nie przy 200km na autostradzie.
cay czas o tym piszę, co innego 10 km z v=20km/h
a co innego 100 z v=100 km/h

Natomiast rozne usterki moga powodowac, ze nie laduje z pelna
wydajnoscia.
Np spalona jedna dioda.
Pan elektryk sprawdza alternator i jest OK

>To samo byo z mazdą. Nie wiem ile mia lat akumlator.
>Ale mimo codzinnej jazdy po 200 km na autostradzie jak nie wyączyem
>świate
>w czasie zakupw to zdech.
>Tylko e wtedy nie miaem dziadkowego prostownika i kupiem nowy na
>najbliszej stacji bo się zdenerwowaem.
>Ale jestem ciekaw ile by poy jakbym bym go potraktowa dziadkowym
>prostownikiem.

Do nastepnego zapomnienia.

Podsumowujac:
-stary akumulator moze miec bardzo mala pojemnosc. Udalo mi sie kiedys
dojezdzic do 4Ah (slownie cztery).
i ciagle zapala auto bez problemow ... o ile silnik zaskakuje za
pierwszym razem.
tylko nie mozna zostawic na swiatlach, bo rozladuje w pol godziny.

Mona to jakoś sprawdzić zwykym multimetrem

-lampka w bagazniku moze rozladowac nawet nowy aku, czy polowicznie
zuzyty, nawet jesli alternator prawidlowo go laduje do pelnej
pojemnosci (jeszcze pozostalej).
I ja to rozumiem. Wiec poyczam prąd robie 1000 km z v 100km/h
i zapominam o problemie do następnego razu

-akumulator moze miec duze samorozladowanie i nie wytrzymywac np
weekendu nawet bez lampki.

-sprawny alternator powinien ladowac akumulator i nawet po
rozladowaniu powoli naladowac do pelna.

>Tak e po moich doświadczeniach chowam teraz dziadkowy prostownik do
>szafy.

Nie rozumiem - piszesz, ze alternator Ci nie laduje, i prostownik
chcesz do szafy ?

Chodzi mi o to e:
- zakup prostownika pozwala wyduyć pracę
akumlatora nawet jak alternator jest sprawny
a wiec zoszczędzić pieniądze. Nawet niech to będzie rok ekstra na kadym akumlatorze.
Mam traktor ktry praktycznie ju nie jedzi i od dwch lat
nie jest w stanie zapalić bez adowania akumlatora.
I jakoś to akumlator znosi.
- prostownik od sąsiada za 100 z nie by w stanie naadować mi akumlatora
na tyle eby rozwiązać problem na duszą metę.
Dziadkowy prostownik da radę rozwiazać problem na conajmniej 2 miesiące
Tak e cena ma znaczenie

4 Data: Maj 10 2018 10:20:47
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: SW3 

W dniu 10.05.2018 o 09:46 Bolko  pisze:

cay czas o tym pisz, co innego 10 km z v=20km/h
a co innego 100 z v=100 km/h

A to nie zaley bardziej od obrotw silnika ni od prdkoci jazdy?

--
SW3
-- --
Pastwo to wielka fikcja, dziki ktrej kady usiuje y kosztem innych.  /Bastiat

5 Data: Maj 10 2018 13:53:47
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: J.F. 

Uytkownik "SW3"  napisa w wiadomoci grup W dniu 10.05.2018 o 09:46 Bolko  pisze:

cay czas o tym pisz, co innego 10 km z v=20km/h
a co innego 100 z v=100 km/h
A to nie zaley bardziej od obrotw silnika ni od prdkoci jazdy?

Zalezy, ale trudno przypuszczac abys sie toczyl z wysokimi obrotami.

Szczegolnie, ze to przeciez nie bedzie stala jazda 20km/h, tylko np 30s jazdy 50km/h,
1 minuta postoju na jalowych obrotach.
Ze swiatlami, dmuchawami, grzaniem ...

J.

6 Data: Maj 10 2018 15:28:20
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: J.F. 

Uytkownik "Bolko"  napisa w wiadomości grup

>Jakiś czas temu bya tutaj rozmowa o tym e.
>Alternator jest w stanie naadować akumlator ju po niedugim >czasie.
>Żona teraz robi 200 km dziennie.
I domyslam sie, ze w trasach a nie miejskich korkach  ?
No to nie powinno byc problemow z ladowaniem :-)
No waśnie alternator sprawdzony przez elektryka.
Trasa Krakw Gliwice

>Problem z tym autem jest taki e jak klapy baganika nie >zatrzaśnie
>się dobrze to świeci się świateko a prąd pynie.

Jakie to swiatelko ?
W baganiku i podsufitce.

Ale zarowki jakiej mocy.

>Poyczam prąd od innego samochodu.
>Zapali bez problemu.
>Mija tydzień auto na autostradzie robi 1 kkm.

Nie napisales nic o ladowaniu akumulatora ... czyzby wiec alternator
dal go rade naladowac, ze przez tydzien zapalal  ? :-)

a wiesz e chyba tylko poyczka bya
ale seat jedzi wtedy ju po A4

I jeszcze alternator sprawdzony - to najzupelniej normalne, ze naladuje.
I to nawet szybko, skoro 3h dziennie jedzie.

>Seat idzie do garau.
>Przez weekend stoi i świeci się świateko.
>Prbuje zapalić auto nawet nie ruszy.
>>Poyczamy prąd od mazdy po pgodzinie daje spokj - nie zapala.

Kable do d* :-)
Przedtem daway radę.

przedtem akumulator nie byl kompletnie wyladowany.
Ale dobre kable powinny dac rade :-)

>Jade do domu biore dziadkowy prostownik aduje.
>Po godzinie wstaje.
>Zostawiam go na noc podączonego.
>Auto od miesiąca jedzi bez problemw.
>Nawet świata kiedyś zostawiem na kilka godzin i zapali.

swiatla mijania ? Tam prad duzy, z 10A poplynie, w 5h zuzyje 50Ah.
Jesli akumulator to wytrzymal, to dobrze o nim swiadczy.
Takk

Tylko jak bedziesz dalej tak parkowal ze swiatelkiem, to sie aku szybko skonczy :-)


Natomiast rozne usterki moga powodowac, ze nie laduje z pelna
wydajnoscia.
Np spalona jedna dioda.
Pan elektryk sprawdza alternator i jest OK

A kto sprawdzal pana elektryka ? :)

Podsumowujac:
-stary akumulator moze miec bardzo mala pojemnosc. Udalo mi sie kiedys
dojezdzic do 4Ah (slownie cztery).
i ciagle zapala auto bez problemow ... o ile silnik zaskakuje za
pierwszym razem.
tylko nie mozna zostawic na swiatlach, bo rozladuje w pol godziny.

Mona to jakoś sprawdzić zwykym multimetrem

Jesli zostawiles na pare godzin na swiatlach mijania i zapalil, to jest jeszcze dobry.

Test niestety jest wlasnie taki - zostawic na swiatlach i patrzec kiedy sie rozladuje.
Niestety - to zuzywa akumulator, wiec lepiej nie robic.
Albo sie ograniczyc np do 2h .

-lampka w bagazniku moze rozladowac nawet nowy aku, czy polowicznie
zuzyty, nawet jesli alternator prawidlowo go laduje do pelnej
pojemnosci (jeszcze pozostalej).
I ja to rozumiem. Wiec poyczam prąd robie 1000 km z v 100km/h
i zapominam o problemie do następnego razu

Z tym, ze przy mniejszych predkosciach tez sie laduje, a przynajmniej powinien.
Pare dni i co dzien bedzie lepiej.

No chyba ze korkow i odbiornikow duzo, i jednak sie nie laduje.

Chodzi mi o to e:
- zakup prostownika pozwala wyduyć pracę
akumlatora nawet jak alternator jest sprawny
a wiec zoszczędzić pieniądze.

Ale jakie "wydluzyc" ?
Sprawny alternator jednak aduje i prostownik w ogole nie potrzebujesz.
Przez ostatnie 3 lata chyba tylko raz ladowalem - pewnie lampka w bagazniku sie zapomniala.

Zakupilbys sobie lepiej jakis piszczyk, zeby nie zapominac ...

Nawet niech to będzie rok ekstra na kadym akumlatorze.

A to juz od warunkow zalezy.
Normalnie ladowac prostownikiem nie trzeba, wiec zakup nie pomoze :-)
Jak sie po wielu latach akumulator zuzyje, to owszem - mozna wydluzyc eksploatacje, ale to juz wlasnym kosztem - znow zostawisz na kwadrans na swiatlach, i trzeba szukac pomocy.
A wtedy to sie kable przydaja a nie prostownik :-)

Kilka ostatnich aku to mi padlo na zwarcie celi - tez prostownik nie pomoze.

Prostownik pomaga:
-jak sie autem nie jezdzi i trzeba co miesiac podladowac aku,
-jak sie ma wiecej takich przygod, i zamiast placic za pomoc to sie samemu laduje
  (ha, ha - poki kregoslup nie zaboli od noszenia)
-jak sie miewa takie przygody, to po kompletnym rozladowaniu IMO lepiej naladowac 12h prostownikiem niz tych pare kilometrow codziennie,
  (ha, ha - poki kregoslup nie zaboli od noszenia)
-jak sie malo jezdzi i sie ma bilans napiety, i np na cala zime nie starcza - to podladowanie w polowie pomoze.

Innymi slowy - lepiej naprawic alternator, kupic Bilobil na pamiec, zamontowac piszczek, miec garaz,  niz kupowac prostownik nie wiadomo po co.
Ale prostownik fajna rzecz - jak sie ma, to sie przydaje :-)

Mam traktor ktry praktycznie ju nie jedzi i od dwch lat
nie jest w stanie zapalić bez adowania akumlatora.
I jakoś to akumlator znosi.

Ogolnie wiadomo, ze mu to szkodzi. Lepiej jakbys doladowywal co miesiac czy dwa.

- prostownik od sąsiada za 100 z nie by w stanie naadować mi akumlatora
na tyle eby rozwiązać problem na duszą metę.
Dziadkowy prostownik da radę rozwiazać problem na conajmniej 2 miesiące
Tak e cena ma znaczenie

Praktycznie nie ma.
Problemy na dluzsza mete to sie rozwiazuje inaczej.
Prostownik sasiada doraznie pomogl ? To z innego powodu auto sie miesiac pozniej rozladowalo.

Natomiast cena:
-ladowarka z Lidla/Biedronki za 50-70 zl kompletnie rozladowanego akumulatora nie zechce naladowac, wiec trzeba miec drugi prostownik.
  ewentualnie drugie auto i kable, w tym przypadku najlepiej chinskie "200A" :-)

-ta ladowarka ma 3.8A, moj akumulator ma 80Ah - doba czekania. Choc przy duzej potrzebie IMO po godzinie moglbym zapalic a reszta ladowania to juz w czasie codziennej jazdy.

-moj stary prostownik prad ma niewiele wiekszy. Przy czym na poczatku plynie wiecej, pod koniec mniej - no ale w 12h naladuje chyba bardziej.
-z rozladowanym aku tez sobie nie radzi, bo mu bezpiecznik wybija - ale przez zarowke daje rade.

-biedronka ma te zalete, ze ma automat. Moge podlaczyc np w piatek rano i odlaczyc w niedziele wieczorem.
  A "po dziadku" jak juz naladuje, to dalsza praca zaczyna niszczyc aku, a nie pomagac.
  Ale czy to taki wielki problem odlaczyc po 12h ?

-zaleta jest jeszcze bardziej widoczna jak chcesz w zimie podladowac aku, czy ten traktorek.
  Naladuje i sie odlaczy/przejdzie do trybu podtrzymania, i nie musisz sie zastanawiac ile tam tego ladunku bylo i co godzine sprawdzac.
  traktorek/motocykl to juz w ogole, bo mozesz go podlaczyc i zostawic na pol roku.

Czyli w sumie: zaplacil bym wiecej za lepszy model, gdyby:
-mial przelacznik 5 i 10A,
-radzilby sobie z rozladowanym kompletnie akumulatorem,
-mial automat ladowania
-i taka wisienka ... mial jeszcze zakres 100A i potrafil odpalic auto od razu, a nie po pol/godzinie.

Jakies oferty ? Jak nie ma, to cena innych nie ma znaczenia :-)

Ale drogi nie moze byc, bo moge sobie przerobic stary zasilacz od komputera.
Tylko mi sie nie chce, bo po co, skoro prostownika uzywam raz na dwa lata :-)


P.S. Takie urzadzenie przedluza zywotnosc akumulatora
http://allegro.pl/profesjonalna-ladowarka-woltomierz-2xusb-3-1a-5w1-i6888313835.html
http://allegro.pl/ladowarka-samochodowa-3-1a-2x-usb-woltomierz-lcd-i7248944322.html
http://allegro.pl/ladowarka-woltomierz-temperatura-2xusb-3-1a-i7309782524.html

J.

7 Data: Maj 09 2018 16:46:26
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: m4rkiz 

On 2018-05-09 14:14, Bolko wrote:

Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora
ktry ma dwa lata.
To samo byo z mazdą. Nie wiem ile mia lat akumlator.

masz niesprawny akumulator lub alternator, ja mam 7 km do pracy i wystarcza to w zupelnosci zeby bylo dobrze - zdarza sie ze jedno autko sluzy przez miesiac czy dwa wylacznie do takich dojazdow i nigdy nie brakowalo mi pradu

> Ale mimo codzinnej jazdy po 200 km na autostradzie jak nie wyączyem świate
> w czasie zakupw to zdech.

to juz kwestia jakich swiatel i na jak dlugo, jezeli policzymy normalne zarowki to mamy ~150 watow czyli jakies 12A, czysto teoretycznie powinno sie dac poswiecic pare godzin i odpalic zakladajac ze akumulator ma faktycznie te 72Ah, silnik normalnie odpala itd.

8 Data: Maj 10 2018 04:36:34
Temat: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: Zenek Kapelinder 

Jak dziadkowy prostownik robi wiecej niz 14,5V na klemach to schowaj go do pojemnika na smieci.

9 Data: Maj 10 2018 13:45:10
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: J.F. 

Uytkownik "Zenek Kapelinder"  napisa w wiadomości grup

Jak dziadkowy prostownik robi wiecej niz 14,5V na klemach to schowaj go do pojemnika na smieci.

Na pewno robi, chyba ze dziadek niedawno kupil.

Ale czy to powod aby wyrzucac ? Tylko nie podlaczac na wiele dni.

No i jeszcze drobiazg - moj stary zwykly chyba nawet 14.5V na klemach nie przekracza.
Ale przeciez wiem, ze bez aku szczytowe napiecie ma jakies 19V.

J.

10 Data: Maj 10 2018 21:52:47
Temat: Re: moje przygody z adowaniem akumlatorw
Autor: Mateusz Bogusz 

W dniu 09.05.2018 o 14:14, Bolko pisze:

Tak e alternator w moim seacie nie jest w stanie naadować akumlatora
ktry ma dwa lata.

Wiemy na pewno dwie rzeczy. Stan alternatora oceniasz z krysztaowej kuli. I masz problem z pamiętaniem o wączonych światach :-)

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

moje przygody z ładowaniem akumlatorów



Grupy dyskusyjne