Grupy dyskusyjne » A może całoroczne?

A może całoroczne?

1	Data: Maj 25 2008 21:50:20
Temat: A może całoroczne?
Autor: Asgard
Jak w temacie: ponieważ zakupiłem auto na oponach zimowych a poprzednie jak ostatni kretyn sprzedałem razem z dwoma kompletami opon, zastanawiam się nad ekonomicznym zakupem opon. początkowa opcja dokupienia opon letnich i cosezonowej zmiany jakoś mi mniej odpowiada ze względów finansowych. Dlatego zacząłem rozważać zakup tzw. opon całorocznych ( i odsprzedaż moich zimówek). Cenowo najlepiej wygladają: 1. Dębica Navigator 2 2. Pirelli P400 Aquamile Auto to Audi A4 1.6i - jazda w 90% miejska, 2-3 dłuższe wyjazdy w roku, niemowlak na pokładzie, czyli bez szaleństw na drodze. W roku nie przejeżdżam więcej niż 15tys. km, auto planuję potrzymać dłużej aż się fundusze uzbierają na coś nowszego. Co sądzicie? Co radzicie? Zależy mi zwłaszcza na opiniach użytkowników tych opon: jak sprawują się w deszczu i na brei pośniegowej? Poczytałem w necie, nadal jednak mam wątpliwości. Do tej pory zwykle stosowałem 2 zestawy: zima/lato, dochodzę jednak do wniosku, że mieszkając pod Poznaniem nie ma to absolutnie żadnego sensu - zima w tych rejonach raczej nie daje się przesadnie we znaki, jeżdzę od 14 lat, auta żadnego nie rozbiłem, więc może jednak tzw. wielosezonowe opony będą dobrym rozwiązaniem?
2	Data: Maj 26 2008 08:44:39
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: J.F.
On Sun, 25 May 2008 21:50:20 +0200, Asgard wrote: Jak w temacie: ponieważ zakupiłem auto na oponach zimowych a poprzednie jak ostatni kretyn sprzedałem razem z dwoma kompletami opon, zastanawiam się nad ekonomicznym zakupem opon. początkowa opcja dokupienia opon letnich i cosezonowej zmiany jakoś mi mniej odpowiada ze względów finansowych. Ale w jakim stanie te zimowe ? Moze calkiem dobre i na pare sezonow starcza ? A to tak troche glupio jezdzic na calorocznych i miec zimowki w garazu :-) może jednak tzw. wielosezonowe opony będą dobrym rozwiązaniem? W ogolnosci jak najbardziej dobrym, szczegolnie ze jak piszesz zima w gory nie jedziesz, a i tam dobre caloroczne dadza rade. Tylko ktore to sa ? ADAC bardzo chwali GY vector 5, ale to inna klasa cenowa niestety. Navigator 2 maja calkiem zimowy bieznik .. J.
3	Data: Maj 26 2008 09:19:46
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Robert J.
...opcja dokupienia opon letnich i cosezonowej zmiany jakoś mi mniej odpowiada ze względów finansowych. Tzn?
4	Data: Maj 26 2008 09:26:36
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Asgard
Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości ...opcja dokupienia opon letnich i cosezonowej zmiany jakoś mi mniej odpowiada ze względów finansowych. Tzn? Tzn., że co pół roku musiałbym ponosić koszty przekładania opon. Przy zakupie całorocznych przekładam raz i mam spokój.
5	Data: Maj 26 2008 09:35:57
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Robert J.
Tzn., że co pół roku musiałbym ponosić koszty przekładania opon. Przy zakupie całorocznych przekładam raz i mam spokój. Fakt, oszczędność po byku ;-).
6	Data: Maj 27 2008 11:47:47
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: J.F.
On Mon, 26 May 2008 09:35:57 +0200, Robert J. wrote: Tzn., że co pół roku musiałbym ponosić koszty przekładania opon. Przy zakupie całorocznych przekładam raz i mam spokój. Fakt, oszczędność po byku ;-). Te przekladki coraz drozsze. Przechowywanie tez. A przy okazji tarabanienie z wyciaganiem, szukanie wolnych terminow - ja mam dosc, kupilem nawigatory 2, spadnie snieg to zdam relacje :-) J.
7	Data: Maj 26 2008 12:57:06
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Tomasz Pyra
Asgard pisze: Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości ...opcja dokupienia opon letnich i cosezonowej zmiany jakoś mi mniej odpowiada ze względów finansowych. Tzn? Tzn., że co pół roku musiałbym ponosić koszty przekładania opon. Przy zakupie całorocznych przekładam raz i mam spokój. Kup sobie jeszcze używane felgi, założysz raz i masz spokój, a koła zmienisz sam za darmo. Tylko tak raz na jaki czas wypada wyważyć, ale to już tanio, bo bez rozbierania koła. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/
8	Data: Maj 26 2008 11:53:09
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: wk
Tzn., że co pół roku musiałbym ponosić koszty przekładania opon. Przy zakupie całorocznych przekładam raz i mam spokój. Co jakiś czas należy wyważyć koła, więc się nie kalkuluje... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
9	Data: Maj 27 2008 10:47:03
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Tomasz Pyra
wk pisze: Tzn., że co pół roku musiałbym ponosić koszty przekładania opon. Przy zakupie całorocznych przekładam raz i mam spokój. Co jakiś czas należy wyważyć koła, więc się nie kalkuluje... Tylko wyważenie kosztuje znacznie mniej niż zdjęcie opony, założenie opony i wyważenie. A znowu jakoś szczególnie często tego wyważania robić nie trzeba. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/
10	Data: Maj 27 2008 11:00:29
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki
Co jakiś czas należy wyważyć koła, więc się nie kalkuluje... Tylko wyważenie kosztuje znacznie mniej niż zdjęcie opony, założenie opony i wyważenie. A znowu jakoś szczególnie często tego wyważania robić nie trzeba. A to juz kwestia tego jak jezdzisz i po jakich drogach... oraz tego jak pancerne masz kola ;-) -- ___________________________________________ Chloru * D14A1 * chloru at chloru net
11	Data: Maj 27 2008 11:32:02
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: J.F.
On Tue, 27 May 2008 10:47:03 +0200, Tomasz Pyra wrote: Co jakiś czas należy wyważyć koła, więc się nie kalkuluje... Tylko wyważenie kosztuje znacznie mniej niż zdjęcie opony, założenie opony i wyważenie. Az tak znacznie to chyba nie. A znowu jakoś szczególnie często tego wyważania robić nie trzeba. Zalezy .. w scierce co jakies 5 miesiecy .. wiec nawet ta zmiana cieszyla .. ale moze to wina dziur ? J.
12	Data: Maj 27 2008 13:15:16
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Tomasz Pyra
J.F. pisze: On Tue, 27 May 2008 10:47:03 +0200, Tomasz Pyra wrote: Co jakiś czas należy wyważyć koła, więc się nie kalkuluje... Tylko wyważenie kosztuje znacznie mniej niż zdjęcie opony, założenie opony i wyważenie. Az tak znacznie to chyba nie. A znowu jakoś szczególnie często tego wyważania robić nie trzeba. Zalezy .. w scierce co jakies 5 miesiecy .. wiec nawet ta zmiana cieszyla .. ale moze to wina dziur ? A tak w ogóle to co wpływa na zmianę wyważenia opony? Bo mi przychodzi do głowy tylko nierówne zużycie bieżnika (pomijając pogubienie ciężarków), a na to dziury chyba nie wpływają. W samochodzie z ABS, eksploatowanym bez palenia gumy koło będzie wyważone chyba całkiem długo. A na doważanie zawsze można podjechać tam gdzie to robią na samochodzie bez zdejmowania (nawet lepiej bo wyważy również pozostałe elementy wirujące koła). -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++ http://free.of.pl/h/hellfire/
13	Data: Maj 26 2008 11:59:44
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: RB
Witam Używam QUATRAC 2 - Vredestein - na polskie warunki wystarczają. Zjeździłem już 6 komplet , wytrzymują 60 kkm.. Pytaj w Poznaniu - firma AGROMAX. Pozdr. Robert Opel Vectra B 1997, 1,8
14	Data: Maj 27 2008 11:09:29
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: Stoout
Użytkownik "Asgard" napisał w wiadomości Co sądzicie? Co radzicie? Zależy mi zwłaszcza na opiniach użytkowników tych opon: jak sprawują się w deszczu i na brei pośniegowej? Poczytałem w necie, nadal jednak mam wątpliwości. Do tej pory zwykle stosowałem 2 zestawy: zima/lato, dochodzę jednak do wniosku, że mieszkając pod Poznaniem nie ma to absolutnie żadnego sensu - zima w tych rejonach raczej nie daje się przesadnie we znaki, jeżdzę od 14 lat, auta żadnego nie rozbiłem, więc może jednak tzw. wielosezonowe opony będą dobrym rozwiązaniem? jeżdze na dębica navigator I i II w berlingu od jesieni. W śniegu i oblodzonej drodze jeździ sie jak wszyscy, bez przeginania, ale nie było problemów z podjazdami itp. Zakopane auto sam wyciągnałem z śniegu, pracując tylko odpowiednio biegami. Tylko ze śniegu u mnie prawie wogóle nie ma, wiec wiele nie opowiem. Na deszczu opony mnie zaskoczyły 2 razy, wyjechałem z zakrętu prostu, chociaż to były tylko szerokie ronda na obrzeżach miasta. I dwa razy w tym samym miejscu, może to źle wyprofilowany zjazd z ronda. A na suchym asfalcie jak teraz jednak słychać wyraźnie szum opon. Jeżdze bo musze, służbówka jest tak wyposażona. Do CC juz założyłem na tył wielosezonówki (prawie wogóle nie wyjezdzam nim z miasta), a z przodu wykańczam komplet zima/lato, i tez założe wielosezonówki, bo zmiany opon kosztują, a śniegu u mnie jak na lekarstwo. -- Stoout prywatnie CC 700 '97 & Uniden 520 / Hustler służbowo Berlingo 1,9D '00 & TTI 880 / Hustler
15	Data: Czerwiec 02 2008 09:54:22
Temat: Re: A może całoroczne?
Autor: szerszen
Użytkownik "Asgard" napisał w wiadomości mam dokladnie podobne warunki i przemyslenia i doszedlem do wiosku ze wielosezonowe spokojnie wystarcza, ale to pewnie dopiero przy kolejnym samochodzie bo aktualnie mam calkiem nowe letnie, na ktorych zreszta przejezdzilem ta tak zwana zime ktora byla w tym roku