Grupy dyskusyjne   »   na chechu

na chechu



1 Data: Lipiec 22 2010 14:26:06
Temat: na chechu
Autor: PB 

http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html



2 Data: Lipiec 22 2010 12:36:42
Temat: Re: na chechu
Autor: Myjk 

PB napisać:

[ciah link]

Jakiś komentarz może chciałeś dodać?

""MfD" nie kryje też zaskoczenia dyscypliną kierowców z Rosji;
choć w Czechach mieszka i pracuje ok. 30 tys. Rosjan, a kolejne
330 tysięcy co roku ten kraj odwiedza, w 2009 roku spowodowali
zaledwie 150 wypadków."

Pewnie płacą gotówką na miejscu... :P

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

3 Data: Lipiec 22 2010 20:14:32
Temat: Re: na chechu
Autor: jerzu 

On Thu, 22 Jul 2010 12:36:42 +0000 (UTC), "Myjk"
wrote:

Jakiś komentarz może chciałeś dodać?

Nie doda. A jak już doda, to bez sensu. Pogooglaj za nikiem "Kolina".


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

4 Data: Lipiec 22 2010 15:20:04
Temat: Re: na chechu
Autor: Arbiter 


Użytkownik "PB"  napisał w wiadomości

http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html

do Polakow mozna porownac tylko Rumónów - podobna fantazja za kierownicą.

Z kolei przejazdu przez Polskę w sensie średniej prędkości nie można
porównać do żadnego znanego mi kraju. Nawet w Rumunii jedzie się dużo lepiej
(większe prędkości średnie, mniej stania, stresów)

5 Data: Lipiec 22 2010 15:38:22
Temat: Re: na chechu
Autor: J_K_K 

Użytkownik "Arbiter"  napisał w wiadomości


do Polakow mozna porownac tylko Rumónów - podobna fantazja za kierownicą.

W sensie ilości ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców (120 bodajże)
jesteśmy w Europie 3-ci od końca:
przed Grecją i Rumunią właśnie.

Pzdr

JKK

6 Data: Lipiec 22 2010 23:30:07
Temat: Re: na chechu
Autor: J.F. 

On Thu, 22 Jul 2010 15:20:04 +0200,  Arbiter wrote:

Użytkownik "PB"  napisał w wiadomości

http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html

do Polakow mozna porownac tylko Rumónów - podobna fantazja za kierownicą.

Czeskie statystyki:
http://www.policie.cz/clanek/statistika-nehodovosti-178464.aspx


I coz tam mozna wyczytac .. o ile sie nie myle, bo czeskiego nie znam.
w kolumnach:
wypadki
ofiar smietelnych
ciezko rannych
lekko rannych
straty materialne [ mln koron]

i powody :
nadmierna predkosc
nieprawidlowe wyprzedzanie
nieudzielenie pierwszenstwa
nieprawidlowa jazda
alkohol

  W    Z  cr   lr   m    np   w   p   i   a
1093  15  61  355 134   296  24 232 541 154 Slowacy
 584   8  36  161  65   162  12  90 320  20 Polacy
 567   9  31  141  61   149  15 142 261  29 Niemcy
 121   2   5   29  10    34   1  29  57   8 Rumuni
 150   4   5   34  19    37   2  43  68  13 Rosjanie
  99   4   8   40   9    20   6  21  57   9 Austryjacy

A jeszcze pewnie czesc ofiar to w samochodzie sprawcy

Nie ma tu ilosci turystow dla odniesienia .. ale w tym co jest to nie
odbiegamy od sredniej, tylko pijemy malo.

Z kolei przejazdu przez Polskę w sensie średniej prędkości nie można
porównać do żadnego znanego mi kraju. Nawet w Rumunii jedzie się dużo lepiej

Zalezy od trasy, od godziny, od odwagi :-

(większe prędkości średnie, mniej stania, stresów)

Za to w Czechach jakos znacznie wolniej sie wydaje ..

J.

7 Data: Lipiec 22 2010 17:17:29
Temat: Re: na chechu
Autor: J.F. 

Użytkownik "PB"  napisał w wiadomości

http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html

Na coz - jak z kazda statystyka dobrze by sie bylo zapoznac z danymi zrodlowymi, a nie z dziennikarskimi wnioskami.
Wypadki czy kolizje, spowodowane przez Polakow czy z udzialem Polakow, latem czy zima ?

Czy naprawde tak wielu Niemcow po Czechach jezdzi ? Bo zima to polowa samochodow pod wyciagiem z Polski, a 3 maja w Skalnym miescie to nawet 90% :-)

Zebysmy jakos niebezpiecznie jezdzili to nie zauwazylem, mimo ze zima o drobna kolizje nietrudno.

Male doswiadczenie na autostradach ? Czesi ich przeciez az tak duzo nie maja :-)
Ciekawe jak to w Niemczech wyglada.

A moze po prostu rodacy zasypiaja na tych czeskich autostradach, po 12h za kolkiem ..

J.

8 Data: Lipiec 22 2010 22:16:56
Temat: Re: na chechu
Autor: Paweł W. 


Użytkownik "PB"  napisał w wiadomości

http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html

TROLL WARNING!!!

p.

9 Data: Lipiec 24 2010 13:52:27
Temat: Re: na chechu
Autor: Jarek 

PB pisze:

http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html

Zrobiłem ostatnio parę tys. km po Włoszech i zaobserwowałem pewną
prawidłowość. Jak na autostradzie (ograniczenie do 130), ktoś jedzie
dużo szybciej, to na 90% ma polskie blachy. W drodze powrotnej przez
Austrię też wyprzedzali mnie kilka razy Polacy i raz Czesi.

Tak więc coś w tej naszej fantazji jest...

Jarek

10 Data: Lipiec 24 2010 13:56:03
Temat: Re: na chechu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek"  napisał w wiadomości

PB pisze:
http://www.tvn24.pl/12690,1666098,0,1,do-czech-eksportujemy-wypadki,wiadomosc.html

Zrobiłem ostatnio parę tys. km po Włoszech i zaobserwowałem pewną
prawidłowość. Jak na autostradzie (ograniczenie do 130), ktoś jedzie
dużo szybciej, to na 90% ma polskie blachy.

Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc nie wciskaj ludziom kitów.
No chyba że akurat autostrada jest kręta bo w górach.

11 Data: Lipiec 25 2010 11:08:05
Temat: Re: na chechu
Autor: Jarek 

Cavallino pisze:

Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc
nie wciskaj ludziom kitów.

To ciekawe. Trzy tygodnie jeździłem po północy Włoch (Wenecja, Bolonia,
Parma, Piza, Livorno, Florencja, Prato, Siena, Asyż i trochę
pomniejszych miejscowości) i na autostradzie wszyscy jechali 130-140.
Sam byłem zdziwiony bo słyszałem że tam się szybko jeździ. Po powrocie
rozmawiałem z kolegą który tam był już kilka razy i też twierdzi że
szybciej jak 140 to rzadko kto tam jeździ.

pozdrawiam
Jarek

12 Data: Lipiec 25 2010 11:39:09
Temat: Re: na chechu
Autor: J.F. 

On Sun, 25 Jul 2010 11:08:05 +0200,  Jarek wrote:

Cavallino pisze:
Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc
nie wciskaj ludziom kitów.

To ciekawe. Trzy tygodnie jeździłem po północy Włoch (Wenecja, Bolonia,
Parma, Piza, Livorno, Florencja, Prato, Siena, Asyż i trochę
pomniejszych miejscowości) i na autostradzie wszyscy jechali 130-140.
Sam byłem zdziwiony bo słyszałem że tam się szybko jeździ. Po powrocie
rozmawiałem z kolegą który tam był już kilka razy i też twierdzi że
szybciej jak 140 to rzadko kto tam jeździ.

Byc moze cos sie zmienilo i Unia dofinansowala im nowe radary.
Albo zmieniles opony, u ciebie jest 140, u innych juz 160.

O obserwacjach z Niemiec sprzed lat pisalem - wolno dowolnie szybko,
ale przy ~150 na liczniku polowa zostaje z tylu, a przy 180
praktycznie wszyscy. Naprawde to bylo troche mniej, pewnie 140-170.
No ale wtedy paliwo chyba jakies tansze bylo, bo dwa lata temu po
wschodnich Niemczech to najszybciej Polacy jezdzili :-)

J.

13 Data: Lipiec 25 2010 13:34:09
Temat: Re: na chechu
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jarek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Albo włoskie.
Na włoskich zielonych autostradach 130 nie jeździ praktycznie nikt, więc
nie wciskaj ludziom kitów.

To ciekawe. Trzy tygodnie jeździłem po północy Włoch (Wenecja, Bolonia,
Parma, Piza, Livorno, Florencja, Prato, Siena, Asyż i trochę
pomniejszych miejscowości) i na autostradzie wszyscy jechali 130-140.


Północ trochę zmienia optykę, ale na północy Włochy się nie kończą.
W każdym razie ja przy 160 km/h byłem wyprzedzany często nawet na zwykłej dwupasmówce do Rzymu, a na rzymskiej obwodnicy przy 160 tylko mi śmigali po obu stronach.
W środku nocy.

na chechu



Grupy dyskusyjne