Pojazd który posiadam unieruchomił mróz,tzn.zamki się obracały lecz ja nie
mogłem wsiąść do auta,przypuszczam iż to wina pozamarzanych cięgien - załóżmy że
tak to się nazywa - w drzwiach.
Po kilku próbach udało mi się wsiąść do auta lecz odpowiedzią na przekręcenie
kluczyka była próba przekręcenia silnikiem, przyznam iż dość anemiczna.
Wyciągnąłem akumulator i tu zaczęły się schody, no przynajmniej dla mnie.

Akumulator KAGER VERTIGO 12V 56Ah 480A CA/CA wg opisu bezobsługowy
wapniowo/wapniowy, a po dokładniejszych oględzinach i braku możliwości otwarcia
czegokolwiek myślę iż faktycznie tak jest.
Prostownik który posiadam to model z możliwością ładowania "dwóch" typów
akumulatorów- przełącznik 34/60 Ah, a przy wyjściu kabli które podłączam do klem
podano wartość 6A.

Ponieważ nie wiem jak ładować taki akumulator podłączyłem go na okres 3godz.
przełączając na wartość 34Ah.Zabieg ten miał uchronić akumulator przed
uszkodzeniem podczas
ładowania.Sprawdzałem przez cały czas ciepłotę akumulatora, pozostała bez zmian.


Pytanie brzmi:

Jak właściwie ładować taki akumulator,tak aby go doładować a nie zniszczyć?

Czy podczas reakcji chemicznych towarzyszących ładowaniu wydzielają się jakieś
gazy, a jeśli tak to którędy się wydostają na zewnątrz?

Jaka temperatura towarzyszy ładowaniu?



Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi.

fracasse


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Użytkownik "fracasse"  napisał w wiadomości

Akumulator KAGER VERTIGO 12V 56Ah 480A CA/CA wg opisu bezobsługowy
wapniowo/wapniowy, a po dokładniejszych oględzinach i braku możliwości otwarcia
czegokolwiek myślę iż faktycznie tak jest.
Jak właściwie ładować taki akumulator,tak aby go doładować a nie zniszczyć?

Pilnuj napięcia na klemach - zeby nie przekroczyło 14,4 V.

Czy podczas reakcji chemicznych towarzyszących ładowaniu wydzielają się jakieś
gazy, a jeśli tak to którędy się wydostają na zewnątrz?

Z boku pokrywy zapewne jest jakiś otworek.

Pzdr

JKK