Grupy dyskusyjne   »   "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"

"Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"



1 Data: Czerwiec 03 2008 02:23:11
Temat: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Tomasz Motyliński 

Dziś na skrzyżowaniu ulicy dwujezdniowej z jednojezdniową zatrzymałem się na
PRAWYM pasie na czerwonym świetle. Za mna jeszcze jakiś autobus stał i
dalej nie widziałem. Lewy wolny. Zaświeciło się żółte, zielone, no to
ruszam. Na wysokości przejścia dla pieszych wyprzedził mnie rozpędzony już
Seat. W tym czasie wyjechała nam z boku Corrolka i niestety doszło do
kolizji. Nieee, ja wyhamowałem :), Toledo trafiło Corrolę. Gość z Corroli
uparcie twierdził, że wjechał na zielonym i nie dał sobie wyjaśnić, że
skoro zanim Seat mnie wyprzedził zaświeciło się zielone dla naszego
kierunku to on nie mógł wjeżdżać mając zielone. Tam jest około 1s kiedy na
skrzyzowaniu dla wszystkich kierunków świeci się czerwone jak
sprawdziliśmy. Toyotka zmasakrowana zakręciło nią i o krawężnik ułamała
sobie mocowanie przedniego prawego koła (te złożyło się pod samochód), nie
licząc braku przedniej lewej ćwiartki, tam gdzie trafił Toledo. Gość
lamentuje, że auto ma dwa tygodnie, że co on żonie powie, a za chwile znów
wmawia gościowi z Toledo i mi, że on miał zielone a my czerwone na bank.
Nie dało rady z nami poszedl przekonywać kierowce autobusu, potem to samo
próbował wmówić policjantowi... Na co liczył? Nie wiem.
 
--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana



2 Data: Czerwiec 03 2008 02:12:17
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor:

Tomasz Motyliński pisze:

Na co
liczył? Nie wiem.

Pewnie działa w myśl zasady "złapią Cię za rękę -- mów, ze to nie Twoja
ręka".

--
http://tomasz.warszawa.pl

3 Data: Czerwiec 03 2008 07:52:37
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: sendilkelm 

T pisze:

Tomasz Motyliński pisze:

Na co
liczył? Nie wiem.

Pewnie działa w myśl zasady "złapią Cię za rękę -- mów, ze to nie Twoja ręka".

Z innej beczki.
Obtrąbiony za wjazd na skrzyżowanie na czerwonym gość w "odwecie" kawałek dalej uwiesił się na hamulcu. Cóż, debil i tyle. Tylko, jakim trzeba być cieciem, żeby bawić się w "nauki" mając zapiętego w foteliku berbecia???

--
Sendilkelm
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
"Wiatr pieści zwycięzców, a woda liże im stopy" - wódz Mgłatuluj

4 Data: Czerwiec 03 2008 08:40:43
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Akcent 

Obtrąbiony za wjazd na skrzyżowanie na czerwonym gość w "odwecie"
kawałek dalej uwiesił się na hamulcu. Cóż, debil i tyle. Tylko, jakim
trzeba być cieciem, żeby bawić się w "nauki" mając zapiętego w foteliku
berbecia???

Nie obrażaj administratorów domów ;)
Ot, zwykły kretyn.


--
Pozdrawiam,
Piotr

- Co będzie jak się wypije bardzo dużo wódki?
- Będzie pojutrze.

5 Data: Czerwiec 03 2008 06:54:47
Temat: Re:
Autor: MeMyself 

Jest możliwe, że wszyscy mieliście rację. Może Pan był daltonistą. :)
Najpopularniejsza forma daltonizmu to trudności z odróżnieniem czerwonego od
zielonego. Wiem coś o tym. ;) Tylko już się nauczyłem, że zielone to to na
dole. ;)

MeMyself

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

6 Data: Czerwiec 02 2008 23:54:28
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Bard13 

Nie dało rady z nami poszedl przekonywać kierowce autobusu, potem to samo
próbował wmówić policjantowi... Na co liczył? Nie wiem.


Pewnie nie miał AC i walczył o te ileś tysięcy za auto z cudzego OC
A poza tym, widział ktoś jego żonę?
Krytykujecie a może trzeba współczuć...

7 Data: Czerwiec 03 2008 11:13:20
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: kml 


Użytkownik "Bard13"  napisał w wiadomości

Nie dało rady z nami poszedl przekonywać kierowce autobusu, potem to samo
próbował wmówić policjantowi... Na co liczył? Nie wiem.


Pewnie nie miał AC i walczył o te ileś tysięcy za auto z cudzego OC
A poza tym, widział ktoś jego żonę?
Krytykujecie a może trzeba współczuć...
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Niewątpliwie żonie trzeba współczuć.


--
pozdrawiam
kml

8 Data: Czerwiec 03 2008 11:40:44
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Bard13  m.in. napisał(a)::

Pewnie nie miał AC i walczył o te ileś tysięcy za auto z cudzego OC.

Tylko czy ktoś nie kupuje AC przy nowym aucie?

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

9 Data: Czerwiec 03 2008 11:52:09
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Jan Strybyszewski 

Tomasz Motyliński pisze:

Dziś na skrzyżowaniu ulicy dwujezdniowej z jednojezdniową zatrzymałem się na
PRAWYM pasie na czerwonym świetle. Za mna jeszcze jakiś autobus stał i
dalej nie widziałem. Lewy wolny. Zaświeciło się żółte, zielone, no to ruszam. Na wysokości przejścia dla pieszych wyprzedził mnie rozpędzony już
Seat. W tym czasie wyjechała nam z boku Corrolka i niestety doszło do
kolizji. Nieee, ja wyhamowałem :), Toledo trafiło Corrolę. Gość z Corroli
uparcie twierdził, że wjechał na zielonym i nie dał sobie wyjaśnić, że
skoro zanim Seat mnie wyprzedził zaświeciło się zielone dla naszego
kierunku to on nie mógł wjeżdżać mając zielone. Tam jest około 1s kiedy na
skrzyzowaniu dla wszystkich kierunków świeci się czerwone jak
sprawdziliśmy. Toyotka zmasakrowana zakręciło nią i o krawężnik ułamała
sobie mocowanie przedniego prawego koła (te złożyło się pod samochód), nie
licząc braku przedniej lewej ćwiartki, tam gdzie trafił Toledo. Gość
lamentuje, że auto ma dwa tygodnie, że co on żonie powie, a za chwile znów
wmawia gościowi z Toledo i mi, że on miał zielone a my czerwone na bank.
Nie dało rady z nami poszedl przekonywać kierowce autobusu, potem to samo
próbował wmówić policjantowi... Na co liczył? Nie wiem.

Gosciu z Corroli byl sprytny wiedzial ze ze swiatel nie wystartujesz wiec przejechal "na ciemno zielonym" mial pecha bo akurat trafil
na auto ktore moglo wjechac na zielonym bez zatrzymania.

Klasyka

 


--
Portal edukacyjny o inwestowaniu - http://www.inwestowanie.org.pl/

10 Data: Czerwiec 03 2008 12:00:45
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Jan Strybyszewski wrote:

Gosciu z Corroli byl sprytny

Raczej 'gupi'.

11 Data: Czerwiec 03 2008 12:03:28
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Jan Strybyszewski  m.in. napisał(a)::

Gosciu z Corroli byl sprytny wiedzial ze ze swiatel nie wystartujesz
wiec przejechal "na ciemno zielonym" mial pecha bo akurat trafil
na auto ktore moglo wjechac na zielonym bez zatrzymania.

Mogło i wjechało, w sumie po raz pierwszy takie cos widziałem na żywo, a nie
tylko skutki. Facet wjechał na skrzyżowanie jakieś 3-4s po tym jak dostał
czerwone. Pewnie ileś razy mu się wcześniej udało, bo nawet nie zwalniał z
tego co zaobserwowałem. Do tego autobus za mną skutecznie zapewne
ograniczał pole widzenia. Strach pomyśleć, co by było, gdyby Toledo nie
jechało dojść wolno, bo tam akurat przejezdni potrafią cisnąć powyżej
100km/h (co nie raz i nie dwa widziałem). Toledo co prawda na oko miało
więcej niż 50, ale jednak nie wiele i sporą część swojej prędkości
zostawiło na asfalcie wraz z gumą z opon.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

12 Data: Czerwiec 03 2008 12:27:53
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: kml 


Użytkownik "Tomasz Motyliński"  napisał w wiadomości Strach pomyśleć, co by było, gdyby Toledo nie

jechało dojść wolno, bo tam akurat przejezdni potrafią cisnąć powyżej
100km/h (co nie raz i nie dwa widziałem). Toledo co prawda na oko miało
więcej niż 50, ale jednak nie wiele i sporą część swojej prędkości
zostawiło na asfalcie wraz z gumą z opon.

Byłoby w raporcie na gorąco o 18:15 :P


--
pozdrawiam
kml

13 Data: Czerwiec 03 2008 13:09:45
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Lewis 


Mogło i wjechało, w sumie po raz pierwszy takie cos widziałem na żywo, a nie
tylko skutki. Facet wjechał na skrzyżowanie jakieś 3-4s po tym jak dostał
czerwone. Pewnie ileś razy mu się wcześniej udało, bo nawet nie zwalniał z
tego co zaobserwowałem. Do tego autobus za mną skutecznie zapewne
ograniczał pole widzenia. Strach pomyśleć, co by było, gdyby Toledo nie
jechało dojść wolno, bo tam akurat przejezdni potrafią cisnąć powyżej
100km/h (co nie raz i nie dwa widziałem). Toledo co prawda na oko miało
więcej niż 50, ale jednak nie wiele i sporą część swojej prędkości
zostawiło na asfalcie wraz z gumą z opon.

Gdyby jechał grubo ponad 100km/h to pewnie by o włos zdązył przed tą corollą;)


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 na sprzedaż
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW

14 Data: Czerwiec 03 2008 23:02:20
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Mariusz 

Dziś na skrzyżowaniu ulicy dwujezdniowej z jednojezdniową zatrzymałem się
na
PRAWYM pasie na czerwonym świetle. Za mna jeszcze jakiś autobus stał i
dalej nie widziałem. Lewy wolny. Zaświeciło się żółte, zielone, no to
ruszam. Na wysokości przejścia dla pieszych wyprzedził mnie rozpędzony już
Seat. W tym czasie wyjechała nam z boku Corrolka i niestety doszło do
kolizji. Nieee, ja wyhamowałem :), Toledo trafiło Corrolę. Gość z Corroli
uparcie twierdził, że wjechał na zielonym i nie dał sobie wyjaśnić, że
skoro zanim Seat mnie wyprzedził zaświeciło się zielone dla naszego
kierunku to on nie mógł wjeżdżać mając zielone. Tam jest około 1s kiedy na
skrzyzowaniu dla wszystkich kierunków świeci się czerwone jak
sprawdziliśmy. Toyotka zmasakrowana zakręciło nią i o krawężnik ułamała
sobie mocowanie przedniego prawego koła (te złożyło się pod samochód), nie
licząc braku przedniej lewej ćwiartki, tam gdzie trafił Toledo. Gość
lamentuje, że auto ma dwa tygodnie, że co on żonie powie, a za chwile znów
wmawia gościowi z Toledo i mi, że on miał zielone a my czerwone na bank.
Nie dało rady z nami poszedl przekonywać kierowce autobusu, potem to samo
próbował wmówić policjantowi... Na co liczył? Nie wiem.

Ja wierzę facetowi, że widział zielone. Może świezak jakiś, spojrzał na
światło, potem na drogę, potem w lewo, potem w prawo, nic nie jedzie, gdy
się tak rozglądał zwieżak, to światło nabrało koloru żółtego i czerwonego a
on dalej miał w pamięci to zielone sprzed 10s :) A może spojrzał na światło
dla pieszych :)

M.

15 Data: Czerwiec 04 2008 08:38:36
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Grzegorz Brzeczyszczykiewicz 

Może miał zieloną strzałkę?

--
Grzegorz Brzeczyszczykiewicz

16 Data: Czerwiec 04 2008 00:53:54
Temat: Re: "Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"
Autor: Bard13 

On 4 Cze, 08:38, Grzegorz Brzeczyszczykiewicz
 wrote:

Może miał zieloną strzałkę?

--
Grzegorz Brzeczyszczykiewicz                    

A wszystko na pewno dlatego, ze zapalone światła w dzień mieli.
Jedni zielone inni czerwone. Ewidentnie wzrosłą statystyka z tego
powodu

"Ale ja zielone miałem, wiem co mówię"



Grupy dyskusyjne