Witam,

Kolega właśnie pokazał mi ogłoszenie w Allegro. Bora rocznik 2004 za niecałe 20 tys zł. Pięknie wyposażona i zadbana. Inne bory kosztują ze 2x więcej. Oferta jest z Niemiec. Czy to przekręt? Próbuję studzić zapał znajomego, ale wiecie jak jest - aż rwie się do wycieczki po ten samochód. Czego może się obawiać? Czy to jakieś popularne oszustwo?

MN

obawiać? Czy to jakie? popularne oszustwo?

Bierzesz nr rejestracyjny tego auta ze zdjęcia, idziesz do ASO i prosisz o sprawdzenie tego auta. Jakby nie chcieli po rejestracji, to prosisz sprzedającego żeby Ci podał nr VIN auta i idziesz z tym do ASO.
Wtedy się dowiesz, że to jeden wielki wał i powiesz koledze żeby dołożył jeszcze z 20kzł, albo kupił sobie Polo.

pozdr.
stebi

P.S.
Swoją drogą to kolega ile ma lat, że w takie bajki wierzy?

Bierzesz nr rejestracyjny tego auta ze zdjęcia, idziesz do ASO i prosisz o
sprawdzenie tego auta. Jakby nie chcieli po rejestracji, to prosisz
sprzedającego żeby Ci podał nr VIN auta i idziesz z tym do ASO.
Wtedy się dowiesz, że to jeden wielki wał i powiesz koledze żeby dołożył
jeszcze z 20kzł, albo kupił sobie Polo.

Pamietaj, że na tej grupie nie istnieje takie cos jak VW 99 rok przebieg 72
tys.

Na dzien dobry powitaja cie fachowcy z tekstami:.
1. na bank byl bity
2. cofniety licznik
3. cos nie tak musi byc w tym aucie
4. takich okazji nie ma bez powodu
5. pewnie sprowadzany i przerobiona ksiazka serwisowa
6. mafia ze szczecina maczala w tym palce i w bazie volksa zmienili mu
historie
7. klamiesz z ta cena i pewnie jeszcze powiesz ze ogloszenia bylo na allegro
gdzie wszyscy kombinuja i picuja



A tak na powaznie to jest to mozliwe i nie ma co popadac w paranoje po
prostu troche rozumu zaczerpniecia informacji w ASO, sprawdzenie techniczne
auta nie placenie zaliczek i naprawde w Polsce mozna kupic dobre auto z
niewielkim przebiegiem kupione w polskim salonie nie rozbite i podobnie auto
na zachodzie tez mozna kupic bez przebiegu 500 000, bez dachowania w dobrym
stanie. Trzeba tylko przy zakupach zachowac zimna krew a jak cos wzbudzi
podejrzenie to dac sobie czas na decyzje zakupu. Podstawowym wrogiem zakupu
auta jest napalenie sie na dany woz.

Pozdrawiam
1976

Wed, 28 May 2008 21:15:39 +0200, w  "1976wro"
 napisał(-a):

4. takich okazji nie ma bez powodu

4. takich okazji nie ma bez powodu

Wed, 28 May 2008 21:29:51 +0200, w  "1976wro"
 napisał(-a):

> 4. takich okazji nie ma bez powodu

Ale co to za okazja... ?

bora 99 rok 72 tys przebieg ?
cena ?
nie bity ?
salonowiec ?

Zawsze się znajdzie jakieś auto z przebiegiem 10 tys. km/rocznie.

Wed, 28 May 2008 23:09:48 +0200, w  "Pawelcio"
 napisał(-a):

Jesli nie dojeżdża się codziennie samochodem do pracy, a służy ona głównie
do wypadów weekendowych i zakupowych, to taki przebieg nie powinien nikogo
dziwić i jest zupełnie zrozumiały. Zaraz powiecie, że w takim razie po co
samochód, jesli przez większość czasu stoi zamiast jeździć? Ano własnie na
te weekendowe wypady, zakupy i inne okazje, kiedy to jego brak bywał baardzo
dotkliwie odczuwalny. Tak więc 25tys rocznie wcale niemusi być standardem.

Użytkownik "Pawelcio"  napisał w wiadomości

>Zawsze się znajdzie jakieś auto z przebiegiem 10 tys. km/rocznie.

Jesli nie dojeżdża się codziennie samochodem do pracy, a służy ona głównie
do wypadów weekendowych i zakupowych, to taki przebieg nie powinien nikogo
dziwić i jest zupełnie zrozumiały.

Michal pisze:

a ja kupilem bore 2.0 benzyna automat, 99 rok, polski salonowiec , przbieg 72 tys za 22 tys :)
wszystko potwierdzone w aso - gdzie byl kupiony...

Sami popatrzcie co *Michal* napisał:

Bierzesz nr rejestracyjny tego auta ze zdjęcia, idziesz do ASO i prosisz o
sprawdzenie tego auta. Jakby nie chcieli po rejestracji, to prosisz
sprzedającego żeby Ci podał nr VIN auta i idziesz z tym do ASO.
Wtedy się dowiesz, że to jeden wielki wał i powiesz koledze żeby dołożył
jeszcze z 20kzł, albo kupił sobie Polo.

a ja kupilem bore 2.0 benzyna automat, 99 rok, polski salonowiec , przbieg
72 tys za 22 tys :)
wszystko potwierdzone w aso - gdzie byl kupiony...

Michal pisze:

a ja kupilem bore 2.0 benzyna automat, 99 rok, polski salonowiec ,
przbieg 72 tys za 22 tys :)
wszystko potwierdzone w aso - gdzie byl kupiony...

Użytkownik "T"  napisał w wiadomości

Michal pisze:

a ja kupilem bore 2.0 benzyna automat, 99 rok, polski salonowiec ,
przbieg 72 tys za 22 tys :)
wszystko potwierdzone w aso - gdzie byl kupiony...

No tak, ale to benzyna z automatem, a nie tdi z manualem... Takie
przebiegi mogą się zdarzać w tym pierwszym, a żeby kupić diesla i robic
nim 10 tys. to trzeba być chyba fascynatem silników wysokoprężnych, bo
nijak się to nie opłaca.

A nie jest teraz właśnie tak że obecnie dielse kupuje się dla jego
określonych cech z których cecha mniejszego spalania wcale nie jest na pierwszym miejscu?

On Thu, 29 May 2008 16:07:13 +0200,  Marcin Narzynski wrote:

Nie chcę wywoływać wojny, ale - z ręką na sercu - jakież to tajemnicze
zalety diesla (oprócz spalania) mogą powodować chęć jego kupienia?

a ja kupilem bore 2.0 benzyna automat, 99 rok, polski salonowiec , przbieg
72 tys za 22 tys :)
wszystko potwierdzone w aso - gdzie byl kupiony...

Marcin Narzynski pisze:

Kolega właśnie pokazał mi ogłoszenie w Allegro. Bora rocznik 2004 za niecałe 20 tys zł. Pięknie wyposażona i zadbana. Inne bory kosztują ze 2x więcej. Oferta jest z Niemiec. Czy to przekręt? Próbuję studzić zapał znajomego, ale wiecie jak jest - aż rwie się do wycieczki po ten samochód. Czego może się obawiać? Czy to jakieś popularne oszustwo?

Dnia Wed, 28 May 2008 19:50:04 +0200, theStachoo napisał(a):

znajomego, ale wiecie jak jest - aż rwie się do wycieczki po ten
samochód. Czego może się obawiać? Czy to jakieś popularne oszustwo?

Link!!!1jeden

Nie podal pewnie w obawie, ze ktos mu sprzatnie. ;)

--
pozdrawiam, minorman
[SG] [NO] xsara '98 LPG
harry II + ml-145

On Wed, 28 May 2008 19:40:23 +0200,  Marcin Narzynski wrote:

Kolega właśnie pokazał mi ogłoszenie w Allegro. Bora rocznik 2004 za niecałe
20 tys zł. Pięknie wyposażona i zadbana. Inne bory kosztują ze 2x więcej.
Oferta jest z Niemiec. Czy to przekręt? Próbuję studzić zapał znajomego, ale
wiecie jak jest - aż rwie się do wycieczki po ten samochód. Czego może się
obawiać? Czy to jakieś popularne oszustwo?

Marcin Narzynski pisze:

Czy to przekręt? Próbuję studzić zapał znajomego, ale wiecie jak jest - aż rwie się do wycieczki po ten samochód. Czego może się obawiać? Czy to jakieś popularne oszustwo?

Kolega właśnie pokazał mi ogłoszenie w Allegro. Bora rocznik 2004 za niecałe
20 tys zł. Pięknie wyposażona i zadbana. Inne bory kosztują ze 2x więcej. Oferta jest z Niemiec. Czy to przekręt? Próbuję studzić zapał znajomego, ale wiecie jak jest - aż rwie się do wycieczki po ten samochód. Czego może się obawiać? Czy to jakieś popularne oszustwo?

Niech znajomy napisze do niego ze czy moglby w takim razie jesli wplaci przywiesc mu auto pod Komende stoleczna bo tam pracuje i od razu mozna by auto sprawdzic itp. Ciekawe czy odpisalby po czyms takim.

Jak myślicie - czy taką sprawę warto zgłosić policji? Bo niby do przestępstwa nie doszło, a próby wyłudzenia też nikt nie udowodni.